• Nie Znaleziono Wyników

Wybór studiów na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim - Wojciech Samoliński - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wybór studiów na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim - Wojciech Samoliński - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

WOJCIECH SAMOLIŃSKI

ur. 1953; Gdańsk

Miejsce i czas wydarzeń Gdańsk, Lublin, PRL

Słowa kluczowe Katolicki Uniwersytet Lubelski, studia

Wybór studiów na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim

Katolicki Uniwersytet Lubelski zawsze wyróżniał się tym, że przyjeżdżali studiować na nim ludzie, którzy z różnych powodów nie chcieli lub nie mogli studiować na uniwersytetach państwowych, albo wybierali kierunki, które gdzie indziej nie występowały. Jeżeli chodzi o kryteria mojego wyboru studiów na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, to mówiąc szczerze, były one zupełnie przypadkowe.

Skończyłem studia w Gdańsku i praca, którą zamierzałem podjąć, okazała się być nieaktualna – z powodów politycznych. Dostałem skierowanie do fabryki betonu, w której pojawiłem się raz. Było to miejsce przerażająco nudne i więcej się tam nie pokazałem. Praca wydawała się tak beznadziejna, że nie chciałem jej podejmować, a objęty byłem obowiązkowym zatrudnieniem absolwentów, bo nie przyjęto mnie na żaden państwowy uniwersytet na socjologię. Nie chciano mnie przyjąć bez zgody ministra, który z jakichś powodów takiej zgody dawać nie chciał. W związku z tym jedynym uniwersytetem, na którym mnie nie pytano o zgodę ministra, był Katolicki Uniwersytet Lubelski. Dlatego tutaj wylądowałem.

Na KUL-u niewątpliwie było tak, że to było miejsce, gdzie z różnych powodów władzy nie lubiano. Ale stosunek do władzy był dosyć szczególny. Z jednej strony studenci mieli przekonanie, że byli tutaj dlatego, że to było miejsce, w którym uczyli się czegoś innego niż na innych uczelniach, a z drugiej strony, że uniwersytet był dobrem tak wielkim, że niechęć do władzy należało bardzo umiarkowanie pokazywać. Stąd pojawiały się argumenty, żeby dla dobra uniwersytetu się nie narażać. Ale generalnie KUL był takim szczególnym miejscem, w którym tłumiona niechęć do władzy była bardzo obecna.

(2)

Data i miejsce nagrania 2005-05-18, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Transkrypcja Magdalena Nowosad, Piotr Krotofil

Redakcja Piotr Krotofil

Prawa Copyright © Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN”

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dlatego z Wilczego Przewozu w pewnym momencie też trzeba było [odejść], zostawić swoje mieszkania, domy, wszystko, i trzeba było podporządkować się tym Rosjanom, bo wtedy

„Korowód” to dla mnie takie perełki, które po prostu można w każdej okoliczności, w każdym systemie, w każdym ustroju zaśpiewać i zawsze to będzie aktualne. Data i

Pamiętam na pewno jak była pierwsza Ballada [Spotkania z Balladą] robiona, to była Ballada szpitalna [Medyczne Spotkania z Balladą], to wtedy jeszcze Jurka z nami nie było..

Z tym, że w dalszym ciągu on jeszcze oczywiście daleki był od picia piwa, czy tam [palenia] papierosów, nie, był bardzo grzeczny, ale było widać, że jest dumny, że jest w

Wielu ludzi mających za złe, że inni się „przefarbowali”, całkiem dobrze sobie teraz żyje – więc nie powinni mieć pretensji do tych przefarbowanych.. Pretensje i żale

Staram się nie zanudzać za bardzo, staram się też zauważać czy to co mówię jest w ogóle słuchane, czy jest zapotrzebowanie - jak nie, to zmieniam temat albo inaczej mówię,

Wcześniej nie [było wiadomo], to było pewne zaskoczenie, że to w Lublinie się w zasadzie zaczęło. Data i miejsce nagrania

Jak było dokładnie, trzeba zapytać Wojtka, ale zresztą nie przypadkiem w tej ekipie pojawia się Hania, żona Krzynia, Aśka itd., nie pojawia się Wojtek – gdyby był, toby