• Nie Znaleziono Wyników

Postać kobieca we francuskim dramacie XX wieku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Postać kobieca we francuskim dramacie XX wieku"

Copied!
259
0
0

Pełen tekst

(1)

UNIWERSYTET OPOLSKI

Krystyna Modrzejewska

POSTAĆ KOBIECA

WE FRANCUSKIM DRAMAC

XX WIEKU

(2)

K r y s t y n a M o d r z e j e w s k a

P o sta ć k o b ie c a

w e fr a n c u sk im d ra m a cie XX w ie k u

(3)

___ UNIW ERSYTET OPOLSKI STUDIA I MONOGRAFIE NR 265

K rystyna M o d rzejew sk a

Postać kobieca

we francuskim dram acie

X X wieku

OPOLE 1999

(4)

KOMITET WYDAWNICZY

Przewodniczący: S tanisław Sław om ir Nicieja

Członkowie: S ta n isła w Gawlik, S tanisław Gajda, R yszard Pietrzak, U rszula Łangow ska-Szczęśniak, ks. J a n Cichoń, J a n in a H ajduk-N ijakow ska

RECENZENCI L idia Kuchtów na, J ó zef Heisten

REDAKTOR Irena Wyczółkowska

REDAKTOR TECHNICZNY H alina Szczegół

SKŁAD KOMPUTEROWY Jola n ta K otura

KOREKTA E m ilia Wojtczak

Projekt okładki Leszek O łdak

ISSN 1233-6408 ISBN 83-87635-29-4

W ydawnictwo U n iw ersy tetu Opolskiego, 45—037 Opole, ul. H. Sienkiewicza 33. N akład 250 + 25 egz. Objętość: ark. wyd. 19,00, ark. druk. 16,25. Zam. 107/98.

(5)

„Idę do te a tru , aby zobaczyć n a scenie siebie [...] siebie, którego bym nie potrafił lub nie odważył się zobaczyć czy wyśnić; siebie jed ­ n a k takiego, jak im wiem, że jestem ”.

J. G enet, Pokojówki

(6)

S p is tr e śc i

W s t ę p ... 9 Określenie celów, obszaru i metodologii b ad ań . . . . 9 Progi i b a r i e r y ... ^ 5 Wszechobecność kobiety w s z t u c e ... 1 5 Specyfika języka kobiety ... 1 6 Kobieta francuska w Trzeciej Republice (1870-1940) . . 2 0

W izerunek kobiety w społeczeństwie francuskim

(Michelet, G ira u d o u x )... 2 0 Modelowanie kobiety n o w o c z e s n e j... 30 W ykorzystywanie seksualne k o b i e t y ... 4 1

Kształcenie i wykształcenie k o b i e t y ... 4 4 Kobieta w archetypie, stereotypie i m i c i e ... 4 9 Androgynizm człowieka a r c h e t y p o w e g o ... 4 9 Kobiecość w s t e r e o t y p i e ... 5 1 Kobieta w m i c i e ... 5 2 Kobieta s u r r e a l i s t y c z n a ... 5 5 R ozdział I. K o b ie ta — to w a rz y s z k a m ę ż c z y z n y . . . 61 Znaczenie r o d z i n y ... 61 Kobieta w r o d z in ie ... 63 Aspiracje k o b i e t y ... 6 6 Miłość ... gg Małżonka - uosobienie dobra ... 7 2 Małżonka — paź (Ondyna - G ir a u d o u x ) ... 72 M ałżonka - uosobienie miłości (O ndyna - Girau-

d o u x ) ... yy M ałżonka - cień czy p a rtn e r (.Nieporozumienie, Stan

oblężenia - Camus) ... 9 1 Małżonka — uosobienie zła ... 1 0 3

Niepokorna dorosła córka (Zwiastowanie - Clau-

dela) ... ... 103

(7)

F a ta ln e nieobecne (Przy drzw iach zam kniętych - S a rtre ’a) ...

M ałżonka w trzecim w i e k u ...

R o z d z ia ł II. M atka ...

Od M atki U n iw e r s a ln e j...

M atk a w r o d z i n i e ...

Miłość m a c ie r z y ń s k a ...

M atk a modelowa (Zw iastow anie - Claudela, O ndyna - G ira u d o u x )... ...

M acierzyństwo okaleczone (Elektra — Giraudoux, M uchy - S a rtre ’a ) ...

M ater dolorosa (S tra szni rodzice - Cocteau) . . . . M atk a podporządkow ana (Nieporozum ienie - Camus, Skowronek, Antygona - A nouilh’a)

M atk a walcząca o życie dziecka (Zw iastow anie — Claudela, S ta n oblężenia - Camus) ...

R o z d z ia ł III. M isja ja k o d o m in a n ta ży cio w a

k o b ie ty ...

W ybrane przez Boga (Zw iastow anie — Claudela, Skowro­

nek — A nouilh’a ) ... • • • W ariatk a ratu je św iat (Wariatka z Chaillot - Girau- doux) ...

R o zd zia ł IV. F em m e fa ta le czy fem m e a h is to r ie s Niespełniona obietnica {Punkt przecięcia, Atłasowy trze­

wiczek, C l a u d e l a ) ...

Poszukiw anie sprawiedliwości (Elektra — Giraudoux, M uchy - S a rtre ’a, Antigone - A nouilh’a, Antigone - Cocteau, Nieporozumienie - C a m u s ) ...

R o z d z ia ł V. P o d le g ło ść zb u n to w a n a : k u rty za n y

i s ł u ż ą c e ... K urtyzany (K aligula — Camus, Ladacznica z zasadam i — S a rtre ’a, Balkon — G e n e t a ) ...

Służące (S traszni rodzice - Cocteau, Pokojówki - Ge­

neta) ...

R o zd zia ł VI. U w a g i k o ń c o w e ...

In d e k s sztu k a n a lizo w a n y c h ...

L ite ra tu r a p r z e d m i o t u ...

R e s u m e ... ...

107 114 131 131 133 135 138 141 147 151 154

159 160 169 177 179

187 209 209 223 233 243 245 257

(8)

W stęp

O k r e ś le n ie c e ló w , o b s z a r u i m e t o d o lo g ii b a d a ń Zamierzeniem niniejszej pracy je st wyodrębnienie synoptycznego obrazu kobiety przedstaw ionego we francuskim dram acie XX wieku.

Dla uzyskania obrazu reprezentatyw nego, przy świadomości koniecz­

nego ograniczenia m aterii badanej, w ybrane zostały sztuki najw ybit­

niejszych dram atopisarzy dwudziestego wieku tworzących we F ra n ­ cji. T eatr poetycki rep rezen tu ją P au l Claudel, J e a n G iraudoux, J e a n Cocteau i J e a n Anouilh. Jea n -P au l S a rtre i A lbert Cam us, jako przedstaw iciele te a tru egzystencjalistów, sąsiad u ją z tw órcam i te a tru nowego czy awangardowego: Sam uelem B eckettem , Eugene Ionesco i Je a n Genetem . Z powodu konieczności ograniczenia pola badań, nie pojawiają się liczni twórcy, między innym i: H enri M ontherlant, M i­

chel de Ghelderode, Rene de Obaldia, Georges Schehade, a tak że te ­ a tr kobiet: M arguerite D uras, Franęoise Sagan. M ateriał badaw czy stanow ią te sztuki, w których postać kobieca należy do pierw szopla­

nowych dając w te n sposób okazję do obserwacji swego m odus vivendi w sztuce. T eatr jaw i nam się jako źródło wiedzy o człowieku bardzo cenne, gdyż ilu stru je sąd o porządku św iata. W dram acie poetyckim sąd ten jest już w sam ym utw orze uogólniony i „można go n ieraz od­

czytać z samej linii fabularnej, gdyż prawo zdarzeń symbolizuje «los ludzi», pozwala sformułować jakieś praw o”, ja k definiuje I. Sław iń­

sk a 1. Tym bardziej, że to nie sam rysunek zdarzeń odsłania naczelne prawo św iata, ale system pow iązań i uzasad n ień zwanych m oty­

wacją. W odróżnieniu od innych utworów fikcji literackiej, w d ra m a ­ cie jakby obnażone zostają w iązania motywacyjne. Poza tym synteza,

1 Por. I. S ł a w i ń s k a , Główne problem y stru ktu ry dram atu, [w:] Wprowadzenie do n a u ki o teatrze, pod red. J. Deglera, t. 1, Wrocław 1976, s. 94.

(9)

skrótowość i eliptyczność, jego w ew nętrzna dialektyka spraw ia, że te w iązan ia motywacyjne, podobnie ja k koncepcja czasu i przestrzeni, m ają natychm iastow e i bezpośrednie odbicie w losach postaci i dialo­

gach. T eatr, poruszając najw ażniejsze problemy współczesnego czło­

w ieka, dotyka wiedzy, władzy, posiadania św iata, miłości, cierpienia zadaw anego człowiekowi i zadaw anego przez niego, winy, śmierci, opisując niepokoje i staw iając p y ta n ia 2. P ara fra z a definicji teatru , sform ułowanej przez A. A rtauda, skłania ku określeniu zadania te a ­ tr u jako zbieżnego z przeznaczeniem m itu. Oba powinny w y ja w ić to, o c zy m ż y c ie za p o m in a , nazwać, wyrazie. D ostarcza on zatem pew­

nych inform acji niezbędnych i bezcennych dla wiedzy n a tem at kobie­

ty, jej miejsca, zachow ania w różnych relacjach. Zawierając w sobie prezentację wizji św iata przedstaw ionego przez ich twórcę, teksty dram atów oddziałują n a czytelnika poprzez zdarzenie dram atyczne, s tru k tu rę postaci, kompozycję czasu i przestrzeni, św iat poetycki d ra­

m a tu i stru k tu rę słow ną3. Z postaciam i zw iązana jest realizacja głów­

nego celu te a tru , a tak że celu bad ań niniejszej pracy. Zarówno życie postaci te atraln ej, ja k i życie człowieka je st skomplikowane i tajem ni­

cze. W skomplikowanej m aterii d ra m a tu m odus vivendi postaci wy­

k racza poza jed n ą interpretację, zwłaszcza że wiedza, jak ą dysponuje odbiorca, je st z założenia niepełna. J e s t to jeszcze jeden powod, dla którego w ybrane zostały postaci pierwszoplanowe. Postać kobieca jako „podmiot przeżywający” zdominuje rozw ażania. Przywołane zostan ą tak że postaci konstruow ane nie jako żywi ludzie, lecz jako postaci św iata baśni, snu i innych rzeczywistości pozarealnych.

Niewiele prac powstało w zakresie w ybranym do badania. Wśród nich niektóre przedstaw iają literacki obraz kobiety w dłuższym okre­

sie, porównawczo i przekrojowo. Do nich należą monografie N. Lora- ux, dotykające źródeł antycznych naszej cywilizacji, M. Lazard, tworzącej w izerunek kobiety w okresie Odrodzenia, F. Gontier, przed­

staw iającej kobietę i m ałżeństw o w powieści międzywojennej, czy H. N ahas, k tó ra przybliża postać kobiety w lite ra tu rz e egzystencjali- stycznej. Równie skąpo ilościowo reprezentow ane są prace naukowe poddające analizie obraz kobiety w tworczosci poszczególnych pisa­

rzy. Przyw ołane zostały jedynie dwie, czyli m onografia C. Nesci p re­

zentująca kobietę w powieści Balzakowskiej oraz P. dA rx, zaj­

mującego się między innym i postacią kobiety w te atrze M ontherlanta.

2 Por. R. A b i r a c h e d, L a crise d u personnage dans le theatre moderne, P aris 1994, s. 50.

3 Por. S ł a w i ń s k a , op. cit., s. 87.

(10)

Ch. B ertran d -Jen n ing s analizuje powieści Zoli w perspektyw ie relacji kobieta-Eros. N iew ielka ilość tych tytułów w skazuje n a potrzebę b a ­ dania w ybranej tu problem atyki, potw ierdzając jednocześnie wielkość podjętego wyzwania oraz zainteresow anie obszarem badaw czym p ra ­ wie nietkniętym . Prace cytowane potw ierdzają tak że liczne trudności związane z podjęciem ta k skomplikowanej problem atyki badawczej.

Przykładem będą tu prace H. A lm eras czy M. D eraism es, przyw ołane w bibliografii, pokazujące ja k tru d n o ustrzec się przed pow ielaniem stereotypów. One także zainspirow ały podjęcie b ad ań w ykraczających poza dziedzinę czysto filologiczną. In teresu jąca wydaje się próba ze­

staw ienia wizji kobiety w w ybranych d ram atach francuskich n a p isa ­ nych w XX w ieku z obrazem rzeczywistym kobiety francuskiej od początku Trzeciej Republiki (1870-1940) aż po la ta sześćdziesiąte n a ­ szego stulecia. Takie podejście pozwoli przyjrzeć się odzw ierciedleniu w dram acie rzeczywistości, w której miejsce, a także sam ośw iado­

mość kobiety ewoluuje, by nie powiedzieć — ulega zm ianom o c h a ra k ­ terze wręcz rewolucyjnym. S tąd w niniejszej pracy obraz kobiety w Trzeciej Republice, daje on bowiem okazję zrozum ienia sytuacji, w której kształtow ały się osobowości francuskich d ram atopisarzy tworzących w dw udziestym wieku. Każdy z nich posiada bowiem m a­

tkę, dom, z określonym i relacjam i kobieta-m ężczyzna-syn/córka. K a­

żdy z nich także je st mimowolnym świadkiem ewolucji roli kobiety w społeczeństwie, ja k a dokonuje się w naszym wieku, kiedy kobieta masowo opuszcza p rzestrzeń p ry w atn ą domu, by zaistnieć w p rze­

strzeni publicznej. N aw et jeśli część teoretyczna niniejszej pracy ograniczona zostanie do roku 1940, to przy założeniu, że wzorce z a ­ chowań społecznych, obowiązujących norm ewoluują powoli, można przyjąć (najnowsze analizowane sztuki zostały napisane w latach sześć­

dziesiątych), iż nie uległy one w tym okresie zbyt dużej dewaluacji.

Świadomość operow ania m aterią bardzo skomplikow aną, ja k ą stan o ­ wi język kobiety, n arzu ca rygory w ynikające z trudności jego analizy.

Próba określenia pewnych aspektów języka kobiety, cech archetypu oraz przywołanie stereotypu kobiety funkcjonującego w m entalności francuskiej, pozwoli określić w przywołanym obrazie kobiety we fra n ­ cuskim dram acie XX wieku zarówno elem enty odpowiadające tem u stereotypowi, jak i te, które go przełam ują. Przyw ołane je st tak że w i­

dzenie kobiety przez surrealistów . Zasługuje ono n a uwagę, mimo że te a tr surrealistyczny, nie należąc do najciekawszych przejawów aktyw ­ ności artystycznej surrealistów , nie pojawia się w części analitycznej niniejszej pracy. Surrealiści odcisnęli zbyt mocne piętno n a w szyst­

(11)

kich asp ek tach k u ltu ry m aterialnej i niem aterialnej naszego wieku, by pom inąć ich wpływ. Próbę znalezienia pewnej wiedzy n a tem at ko­

biety w jej obrazie przedstaw ionym przez francuski d ra m a t XX wieku um ożliw iają p y tan ia wynikłe z lek tu ry wprowadzającej do m aterii właściwej, czyli tekstów dram atów (podkreślenia wymaga słowo „tek­

stów”, gdyż przedstaw ienie te a tra ln e daleko w ykracza poza możliwo­

ści tej pracy i jej autorki). Teza I. Sławińskiej n a te m a t mikrokosmo- su scenicznego zaw artego w dram acie, który „ma powołać do istnienia w ielki św iat postaci i zdarzeń, przekonać nas o jego prawdziwości, sprawić, że uw ierzym y nie tylko w istnienie tego św iata, ale i w p ra­

wa, któ re nim rządzą. M amy przecież te n św iat zaakceptować, u san k ­ cjonować, uznać za nasz w łasny lub (jeśli odm awiam y tej najwyższej sankcji) dostrzec w nim sensowny, znaczący uk ład ”4, pozwala zam ien­

nie używać słów d ra m a t — te a tr. Konieczność odniesienia się do całości tekstów , z których postaci kobiece zostały w ybrane do analizy, stanow i również pew ną trudność. Idealnie byłoby odnieść się jedynie do fragm entów , w których postać kobieca w yraźnie jest definiowana, lecz wówczas badanie tak ie nie byłoby rzetelne i wnikliwe. N atom iast długość tekstów dram atów zm usza do pewnego uproszczenia. Zwłasz­

cza że tek sty przywołane nie są jednorodne kulturowo, reprezentują bardzo odległe od siebie estetyki te atraln e. Obok sztuk reprezen­

tujących te a tr poetycki znajdują się realistyczne sztuki egzystencjali- stów często w tow arzystw ie sztu k tzw. nowego te a tru , dalece od­

chodzących od realizm u. D ystans czasowy, jak i dzieli nas od niektó­

rych z nich, n arzu ca wprowadzenie kom entarza. Świadomość konie­

czności poprzedzenia każdej lek tu ry utw oru literackiego analizą fak­

tów kulturow ych również determ inuje układ niniejszej pracy. Problem pojawia się wówczas, kiedy źródłem inspiracji dla twórcy jest nie jed ­ n a k u ltu ra i nie jednego okresu, lecz dorobek wielu k u ltu r i wielu okresów. Idealnie byłoby móc odnieść się do konkretnego faktu w cza­

sie i przestrzeni. Postrzeganie te k stu dram atycznego także jako utw oru literackiego nie pozwala n a tak ie samo odczytanie za każdym razem . U św iadam ia równocześnie otw artość dzieła, czyli propozycję jednej le k tu ry przy przekonaniu, że istnieje wiele innych możliwości in terp retacji. Zwraca n a to uwagę H. B ehar, mówiąc w konkluzji p ra ­ cy pt. Les cultures de Ja rry5, o konieczności podkreślenia term inu

„transpozycja”, gdyż Ja rry , n ieu stan n ie m ieszając niejako w tyglu

4 S ł a w i ń s k a , op. cit., s. 96.

6 P a ris 1988.

(12)

liczne elem enty różnych k u ltu r, postępuje podobnie ja k alchem ik, który po przetopieniu licznych substancji otrzym uje substancję nową, doskonalszą, szlachetniejszą.

Świat kobiet można klasyfikować wielorako. Można podzielić kobie­

ty na te, które pędzą życie w m ałżeńskim stanie, w rodzinie i te, które sam otnie dążą lub nie do życia w m ałżeństw ie. M ożna podzielić n a dwie kategorie, kobiety podległe i zbuntow ane, n a zasadzie Ism eny i Antygony. Można odróżniać pasyw ne i aktyw ne lub kochane i nieko­

chane. Można też wyodrębnić w społeczeństwie, a tym sam ym świecie poetyckim te a tru , pewne kategorie kobiet. I ta k i model przyjęty zo­

stał w niniejszej pracy. Wyróżniono spośród bo haterek w ybranych dram atów (respektując kryterium : kobieta postać pierwszoplanowa) kobiety - małżonki, kobiety - m atki, kobiety - m isjonarki, fem m e fa- tale, kurtyzany i służące. W yodrębnienie tych pięciu kategorii pozwa­

la uporządkować tru d n y i zróżnicowany m a teriał badawczy przy wspom nianych wyżej ograniczeniach. Pracę kończą uw agi - odpowie­

dzi n a py tan ia postaw ione we w stępie, wzbogacone w nioskam i po­

szczególnych części, pokazujących dodatkowo kobietę w relacji nowej, innej, poszerzającej n aszą wiedzę n a jej tem at. U zupełnienie m a te ­ riału zaw artego w rozdziałach pracy stanow i indeks sztu k analizow a­

nych oraz bibliografia lite ra tu ry przedm iotu.

Metoda badaw cza przyjęta w niniejszej pracy inspirow ana je st p ro ­ pozycją F. D ebysera6. Proponuje on poddanie każdego zjaw iska związanego z cywilizacją potrójnej analizie: socjologicznej, antropolo­

gicznej i semiologicznej. Podejście tak ie wydaje się wielce u zasad n io ­ ne. Antropologia kultury, pokazująca jedność i różnorodność, tak że w przypadku kobiety, poprzez fakty, przedm ioty, relacje, związki i przedstaw ienia, wydaje się być niezbędna i podstawowa. Ko­

nieczność um iejętności in terp reto w an ia takich faktów, ja k spuścizna, tradycja, instytucje, zwyczaje, obyczaje, sposoby życia, przyzwyczaje­

nia, postawy, zachowania, sposoby m yślenia, stereotypy, wizje św ia­

ta, reprezentacje zbiorowe, m ity i mitologie, ideologie, produkcje intelektualne i artystyczne, formy oraz techniki, przem aw ia za podej­

ściem antropologicznym przy równoczesnym obnażeniu konieczności zastosowania wiedzy innych dziedzin n a u k społecznych. Socjologia, z elem entam i historii, jaw i się jako niezbędna. O dniesienie dla roz­

ważań w niniejszej pracy stanowić będzie zatem kobieta w społeczeń­

6 Por. F. D e b y s e r , Introduction, [w:] C. B e a c c o , S. L i e u t a u d , M oeurs et m ythes, P aris 1981, s. 9-17.

(13)

stw ie francuskim w okresie od początku Trzeciej Republiki aż po połowę w ieku dwudziestego. Jej rola i miejsce, ewolucja jednego i d ru ­ giego, rola i miejsce kobiety w polityce, stosunek władzy do sytuacji kobiety, a tak że im plikacje ekonomiczne, stanow ią podstawę reflek­

sji. U kazanie zjaw isk reprezentatyw nych pozwoli lepiej przyswoić wiedzę n a te m a t kobiety, zaw artą we francuskim dram acie dwudzie­

stego wieku, dając klucz o wiele bardziej interesujący niż m ateriał o am bicjach przedstaw ienia wyczerpującego, jak i stanow i na przy­

k ład panoram a. T aki p u n k t odniesienia wydaje się bardzo istotny w badaniach, gdyż pozwala oprzeć analizę nie na hipotezach, opiniach obiegowych czy wrażeniach. Jedynie obraz rzeczywistego społeczeństwa francuskiego w w ycinku przedstaw iającym miejsce i rolę kobiety w społeczeństwie daje możliwość posiadania danych wyjściowych, bez których w nioski nie mogłyby być wiarygodne. Spojrzenie antropolo­

giczne, skoncentrow ane raczej n a ludziach niż n a grupach ludzkich, bardziej konkretne z n atu ry , pozwala n a przywołanie obrazu kobiety w rzeczywistości dnia codziennego, jej zachowań i postaw. Sposob ży­

cia, dom inujące reakcje i zachowania, preferencje, opinie i gusty wyłonione zostaną w analizie antropologicznej. Z n a tu ry swej mniej abstrakcyjne niż m ateriały socjologiczne, obejmują dokum enty bezpo­

średnie. N atom iast podejście semiologiczne pozwoli n a interpretację, rozpoznanie i zrozumienie, powiązanie pewnych znaczen i sensów, konotacji kulturow ych, przenoszonych przez fakty i dokumenty.

Zgodnie bowiem z definicją semiologiczną, cywilizacja nie jest po­

strzeg an a jako zespół przedmiotów czy instytucji, lecz jako język zbu­

dowany ze znaków. Znaki te są konotacją kulturow ą, przedsta­

w ieniem zbiorowym lub m itam i. W ydaje się zatem , że badanie semiologiczne powinno wieńczyć b ad an ia n ad problem am i kobiety we francuskim dram acie dwudziestego wieku. A naliza semiologiczną, będąc zarazem czytaniem sensu stosowanym do faktów cywilizacji i mitów nowoczesnych, proponuje metodologię rozum ienia kulturow e­

go, której nie gw arantuje ani socjologia, ani antropologia. Zgodnie z propozycją Debysera, poszukiwać będziemy raczej p o sta w y in ter ­ p reta cy jn ej niż klucza do znaczeń kulturow ych. Mimo pewnych uproszczeń, droga ta k a wydaje się słuszna. Płynność granic między socjologią a antropologią u tru d n ia niejednokrotnie rozróżnienie pola i m etod badawczych jednej i drugiej nauki. A spekt ten, uwzględniony w niniejszej pracy, n arzu ca integrację spojrzenia socjologicznego, antropologicznego i semiologicznego jako wzajemnie się uzup ełn ia­

jących. Sam a semiologia wydaje się podejściem bardzo interesującym

(14)

i pociągającym, ale tru d n y m z powodu konieczności u trzy m an ia rygo­

rów kontroli i dyscypliny naukowej. Antropologia bez in terp retacji se- miologicznej ograniczy się do grom adzenia przykładów. Socjologia zaś odcięta od konkretów i sensu nie będzie godna swojego m iana.

P r o g i i b a r ie r y

W szechobecność k ob iety w sztu ce

Pierw sza trudność w ynika z m aterii, ja k ą zam ierzam y badać.

Tekst dram atyczny z definicji zaw iera bardzo ograniczoną wiedzę na tem at postaci. N atom iast świadomość niebezpośredniego przełożenia m odus vivendi postaci n a życie człowieka zm usza do w strzem ięźliw o­

ści przy używ aniu kryteriów realizm u psychologicznego i re p re z e n ta ­ tywności społecznej7. D rugą trudność stanow i symbioza sztuk, zjaw i­

sko charakterystyczne w twórczości artystycznej naszego wieku.

Twórcy nie tw orzą w odosobnieniu, lecz pozostają w różnych typach więzi, zbliżeni, sekundując sobie wzajemnie, przyczyniają się do stw o­

rzenia wspólnego system u obrazów8. Symbioza sztu k powoduje, że p i­

sarze opisują swoje postaci całościowo lub w pewnych asp ek tach poprzez przywoływanie opisów obrazów m alarskich. Te paralele p ro ­ wokują do odszukania pewnych replik, powiązań, analogii. K rytyka mówi o transkrypcji poetyckiej, powołując się n a klasyczny przykład Saltim banąues, gdzie Apollinaire dokonał „transkrypcji poetyckiej”

świeżo wystawionego obrazu Picassa. T ranskrypcja, inspiracja, te te r ­ miny także pozostają wieloznaczne. Często zdarza się, że poeci zn aj­

dują ten sam symbol czy przedstaw iają tę sam ą wizję. Kobieta stan o ­ wi obsesję twórców n a przełomie wieków. J e s t ona wszechobecna w sztuce dekoratyw nej, co u k azał bardzo ciekawie C. Q uiguer, po­

twierdzając, że kobieta w przedstaw ieniach stanow i jakby o jedności, zmowie, porozum ieniu w mnogości języków, jedności skrytej za se n ­ sem nadając oryginalność A rt N ouveau9. Postać kobiety pojawia się w deseniu kobiecego u b ran ia czy wykończenia klam ki, w a rc h ite k tu ­ rze, reklam ie, mistycznym sonecie, winiecie zdobiącej k a rn e t balowy.

K ult linii kobiecego ciała, w różnych pozach: od statycznie ukazanej lirycznej zmysłowości po n a tu ra ln ą ekspresję ruchu, je st wszechobec­

' Por. S ł a w i ń s k a , op. cit., s. 91.

8 Por. C. Q u i g u e r , Fem m es et m achines de 1900, P aris 1979, s. 7.

9 Por. ibid., s. 10.

(15)

n y 10. Liczne stylizacje zaw ierają w sobie podstawową formę szkicu kobiety, będąc pewnego rodzaju archetypem , narcystycznym w yra­

zem w szystkich linii zmysłowych w podtekście. Od broszy, poprzez wisiory, agrafy i zapinki, breloki, grzebienie, tw arz kobiety pojawia się jako motyw centralny lub jako k a d r współgrający. Kobieca postać pojaw ia się n a opraw ie książek, n a inicjałach, pomiędzy wierszam i jako łącznik strof, n a nożach do papieru, n a gałce laski, n a lam pach różnego rodzaju oraz wskazów kach zegara. N a ścianach, n a ceramicz­

nych tablicach ogłoszeniowych, sklepach, restau racjach i k aw iar­

niach, n a tapetach, n a w itrażach w ew nątrz zamożnych domów miesz­

czańskich. Tw arz kobieca ozdabia wejścia do domów oraz okna. Nie je st to tw arz wyniosła ni uśm iechnięta, lecz hieratyczna i zam knięta, z pustym wejrzeniem . Nie je st to już k a ria ty d a an i jej korpulentny aw atar, lecz m aska oryginalna, często podkreślona liniam i a b strak ­ cyjnymi, z którym i przecinają się inne linie fasady. To także w tym okresie, n a początku naszego wieku, obraz kobiety pojawia się w rek ­ lam ie produktów . Rozm arzona, o oczach pogrążonych w melancholii, niew olnica poniżona i opadająca z sił, M eduza, dostojna i pańska, ko­

bieta, do której należą wszystkie symbole i wszystkie alegorie. Jest ona Śm iercią, Nocą, je st W iosną lub Jesienią, jest M uzyką, Wodą, po­

jaw ia się w kompozycjach tajem niczych i zadziwiających - od stylu rococo do biederm eier. Wszechobecnośc kobiety w sztuce przełomu w ieku rodzi pytanie o d o m in a cję p o sta c i k o b iecej w teatrze tego okresu.

S p ecyfik a języka k ob iety

H istorycy od starożytności zw racali uwagę n a specyfikę języka ko­

biet. N ieprzejrzyste, wymijające, fragm entaryczne, ta k charakteryzo­

w ali wypowiedzi kobiet11. Stanow ią one zatem pew ną specyficzną grupę w system ie in terp retacji ogólnej wypowiedzi (mowy, opowiada­

nia). Często uryw ane, jakby potw ierdzając wolę ucieczki kobiety przed konfrontacją. O pow iadania wymijające i nieprzejrzyste wzmac­

n iają poczucie anom alii, ja k ą kojarzy się z wypowiedziami kobiet w życiu publicznym. Mowa kobiet obnaża również ambiwalencję ich n a tu ry 12.

10 Por. ibid,., s. 26.

11 Por. N. L o r a u x , Les Experiences de Tiresias, P aris 1989, s. 229.

12 Por. ibid., s. 300.

(16)

Kobiecość, zdaniem psychoanalityków, je st terenem o wiele mniej znanym niż inne dziedziny. Mówi się n aw et o tym , że jest to dziedzina niemożliwa do zbadania z powodu języka, jakim posługuje się kobieta, czy raczej mowy, k tó ra nie w yraża podm iotu mówiącego w sposób umożliwiający in terp retację13. J e s t to p ie r­

wsza pułapka, przed k tó rą przestrzegają także językoznawcy, zm u ­ szająca do ostrożności przy in terp retacjach narzucających się zbyt łatwo. Zwłaszcza że kobieta mówi więcej od mężczyzny, a jej mowa jest bardziej spontaniczna, bardziej mobilna, bardziej znie­

walająca. Sugeruje i wyjawia duże bogactwo afektyw ne. Bardziej niż jej p a rtn e r kobieta opowiada o sobie i w yraża siebie. Lecz jej mowa je st pułapką: rozciągając pew ną treść, czyni to w trybie nagłym i zdecydowanie nieświadomym. Ta, któ ra mówi, w rzeczy­

wistości nie identyfikuje się z sobą wypowiadając te słowa, an i nie myśli tego, co mówi. Fantazjuje, nie pozwalając znaleźć czegoś ukrytego lub jakiegoś motywu explicite, n a którym można by oprzeć analizę. Zdławienie, co najm niej częściowe, stanow i nie ty l­

ko wadę jej mowy, lecz także cechę seksualności kobiecej14. Nie znajdziemy w encyklopedii definicji kobiecości. Opis zachow ań ko­

biecych ją zastępujący wydaje nam się bardzo przydatny. P rzy ­ wołane bowiem norm alne i patologiczne, oscylujące od trag izm u do komizmu, poddane sublimacji, zachow ania kobiety pokazują w iel­

kość ich am plitudy. Mówi się o n a tu rz e w yzw ania straconego, zdławionego, odrzuconego. N atychm iastow a możliwość dostępu do porządku signifiant również charakteryzuje kobiecość. Z definicji wynika, że praw dziw a kobieta ignoruje swoją kobiecość zapom i­

nając o niej. Powierza przedstaw ienie, m etaforę mężczyznom (M. M ontrelay). Interesujące są również b ad an ia n a te m a t to żsa­

mości kobiety i stosunku do siebie samej. A utorzy podkreślają, że społeczność, określona przez władzę m ęską, dysponuje norm am i narzucając kontekst społeczny, w którym sam ookreślenie kobiety ma miejsce lub nie m a miejsca. Potw ierdza to tezę, że efektywne samookreślenie kobiet w społeczeństwie i k u ltu rze je st iluzją (B. W eisshaupt). Samoświadomość, sam ookreślenie, tożsam ość oso­

bowa, pojęcia przynależne współczesnej filozofii, nie stanow ią kon­

Por. artykuły pod hasłem bemme'. L a fem m e et la fem inite. Perspectiues anthropologiąues, Le corps fem inin, L a sexualite fem inine, Subjectivite et l ’ identite de la femm e, Les fem m es et le fem m ism e dans V edition de la litterature, L im a g e de la fem m e, [w:] Encyclopaedia U nwersalis P a n s 1992, t. 9, s. 344-378, tu: s. 357.

14 Por. ibid., s. 358.

(17)

te k stu prowadzącego do uśw iadom ienia kobietom istoty kobiecości.

T raktow any je st on jako niew ystarczający, fałszywy, dyskrymi­

nujący, ponieważ dyktowany, w swojej treści, przez norm y masku- linistyczne. Im plikuje on zatem wypracowanie innego kontekstu, którego zaw artość zdeterm inow ana byłaby inaczej. Niemoc języko­

wa kobiet, w yrażająca się historycznie, jaw iła się zawsze jako przeszkoda w kom unikow aniu, będąc równocześnie konsekwencją tej sytuacji. W ru ch u kobiecym nieobecność mowy i b ra k zdolności artykułow ania zbyt łatw o pokryw ane są mową nacechowaną domi­

nacją. Chodzi tu o formę dominacji, k tó ra objawia się symbolicz­

nie, k tó ra rozpościera swoje efekty poprzez symboliczny system języka. Dominacja ta rozpoczyna się słowem, rozwija się w przy­

znaw aniu i w yznaczaniu ról poprzez nakazy, przykazania i zakazy oraz instytucje stanow iące pewnego rodzaju przym us strukturalny.

Z am iast świadomości w łasnej, kobiety, zdaniem wielu autorów, żyją ze św ia d o m o śc ią za im p la n to w a n ą , k tó ra rozwija się prze­

de w szystkim n a poziomie bezkrytycznego spojrzenia n a siebie sam ą. Kobiety, zdeterm inow ane przez instancję obcą, żyją zam ­ k n ięte w kręgu rodzinnym lub kręgu społecznym, ograniczonym i ograniczającym jakiekolw iek możliwości samorealizacji. Poza m ałym i w yjątkam i, sam orealizacja je st generalnie faktem przyna­

leżnym egzystencji mężczyzny. L. Igaray, w swojej krytyce mowy i konceptualności, uśw iadam ia b ra k w języku dzisiejszym możliwo­

ści w yrażania się kobiety. C h arak ter kobiecy wyznaczony przez symbolikę i organizację podświadomości, .k tó ra je st traktow ana jako elem ent odrzucony poza historię i logikę, w prowadza ograni­

czenie tożsam ości i samoświadomości. N iektórzy intelektualiści u p a tru ją w nim trudność podstawową. J. K risteva uważa, że toż­

samość kobiety je st in terp reto w an a i determ inow ana w formie i w treści w odniesieniu do k o n tekstu społeczno-ekonomicznego i społecznego, rygorystycznie określonego i regulowanego przez przym us, tzn. w sytuacji podległości usługowej. Nie posiadając p raw a do języka czy do władzy, pozostają kobiecie dwa wyjścia:

doprowadzenie władzy do p unktu, w którym podlega ona zakwe­

stionow aniu jako tak a, lub niepokój, pozycja klasycznej histerii.

K obieta mogłaby przedstaw ić swoje roszczenia aż do identyfikow a­

n ia się z w ładzą i zająć w niej miejsce. Problem em kobiety nie je st rad y k a ln a negacja mowy dominującej ani tw orzenie kodu języ­

kowego zgoła innego niż obowiązujący. Chodzi jedynie o wypraco­

w anie języka, który funkcjonowałby w debacie, pozwalałby kobiecie

(18)

przedstaw ić w aru n k i jej egzystencji, a tym sam ym wyrazić jej od­

rębność. Wielce przydatny dla rozw ażań niniejszej pracy wydaje się model tzw. to ż sa m o śc i b ez przym u su , zaproponowany przez J. H ab erm asa15. C harakteryzuje go między innym i uw zględnienie indywidualności oraz w zniesienie się ponad przym us narzucony przez system, labilność „ja”, zwłaszcza w kom unikacji. Model ten ma ogromne znaczenie przy każdym działaniu zm ierzającym do sam ookreślenia się kobiety. Jedynie w tym projekcie, świadomym, możliwe je st wyzwolenie zdolności działania kobiet, i to ukazując w pełni n a tu rę kobiecą, jej złożoność i bogactwo. Model te n w zm a­

cnia inicjatywy kobiety zarówno w symbolice, języku, ja k i przy­

sw ajaniu indyw idualnego w yrażania tożsamości. U św iadam ia ta k ­ że, że pozycja dysydencka kobiety nigdy dotąd nie została określona. D ystans kobiety w stosunku do „ja”, a równocześnie kryzys perm anen tn y zw iązany ze świadomością kobiety, obnaża wyzwania i zagrożenia w ynikające z tożsam ości autonomicznej oraz istnienie licznych blokad stojących n a drodze do realizacji tego modelu. Równocześnie potwierdza, że samoświadomość kobie­

ty, jej św ia d o m e id e n ty fik o w a n ie się z w ła sn ą p łc ią je s t w a ­ ru n k iem p o d sta w o w y m , b y k o b ie ta m o g ła w ejść do u k ła d u k om u nik acji. Nie korzystając wówczas z różnych kobiecych spo­

sobów dem onstrow ania swojej władzy, dominacji, może ona wejść do układu partnerskiego z mężczyzną. Tak samo identyfikow anie się kobiety z w łasną płcią zw alnia jednocześnie kobietę z n ie­

ustannego m anifestow ania swojej kobiecości. Pojawia się wówczas dobroczynna zależność, w której kobieta im bardziej wchodzi w układ kom unikacji symetrycznej czy zwrotnej, tym mniej odczu­

wa potrzebę zaznaczania swojej autonomii. A kceptacja swoich ról, akceptacja swojego sta tu su niweluje stru k tu ry dominacji, odciążając komunikację. In terakcja stanow i elem ent bardzo korzy­

stny, pozwalający kobiecie lepiej zrozumieć sam ą siebie. A r o zu ­ m ie n ie z a le ż n o śc i k o b ie ty w rela cji z m ę ż c z y z n ą um ożliwia jej w yrażanie swojej tożsamości w sposób subiektywny, który s ta ­ nowi jej część integralną. Przedstaw ione prawidłowości i modele inspirują b ad ania obrazu kobiety we francuskich utw orach d ra m a ­ tycznych do postaw ienia py tań o świadomość kobiety przynależno­

ści do własnej płci oraz potrzebę (lub jej brak) zaznaczania w łas­

nej autonomii.

15 Por. ibid,., s. 362.

(19)

K o b ie ta fr a n c u s k a w T r z e c ie j R e p u b lic e (

1870

-

1940

)

W iz e r u n e k k o b i e t y w s p o ł e c z e ń s t w i e f r a n c u s k im ( M ic h e le t , G ir a u d o u x )

O czekiw ania społeczeństw a francuskiego wobec kobiety kryją w so­

bie obraz pożądany. Przedstaw ione szeroko w książce francuskiego histo ry k a Ju les M icheleta pt. La Fem m e, kontrow ersyjnej i wielokrot­

nie w znaw ianej, stanow ią pewien w izerunek epoki, z której w yrasta m entalność twórców pierwszej połowy XX w ieku16. M ichelet nie widzi kobiety poza rodziną, gdzie m a ona ogromną rolę do spełnienia. Jej zadaniem podstawowym jest budować harm onię w rodzinie. To ona m a chronić ognisko domowe przed w ulgarnością i brzydotą. Ona jest najw ażniejszym wychowawcą dzieci, zwłaszcza córek. Skutecznie pełniąc tę w ażną rolę, kobieta przyczynia się, zdaniem M icheleta, do w yprow adzenia społeczeństw a z kryzysu. Buduje ona bowiem, w do­

brej atm osferze i dobrobycie, jego najm niejszą jednostkę, jak ą stano­

wi rodzina. Pielęgnując w niej miłosc, kobieta uczyni społeczeństwo szczęśliwym. M ichelet podkreśla ogromne znaczenie kobiety w u k ła­

dzie państw o-obywatel-rodzina, uznając, że stosunek szczęśliwego obyw atela do p ań stw a będzie pozytywny. J e s t to obraz pożądany, wy­

nikający także z obaw, jakie kobieta wzbudza w mężczyznach. Będąc niejednoznaczną, skom plikowaną, tru d n ą do określenia, stanow i ona problem dla naukowców. Jej obecność n a ry n k u pracy nie odpowiada w ielu przedstaw icielom myśli dziewiętnastowiecznej. Boją się oni, że kobieta, poza ogniskiem domowym, zagraża Republice. M ichelet ta k ­ że mówi o zagrożeniu z powodu aktywności kobiet. Nie potrafiąc prze­

analizow ać tego problem u, stosuje określenia stereotypowe kobiety jako kokietki spragnionej luksusów i honorów. Towarzyszy im tra k to ­ w anie kobiety jako istoty opóźnionej w rozwoju w stosunku do męż­

czyzny. Ponadto kobieta, jako isto ta destrukcyjnie działająca, dobro­

wolnie oddaje się przeszłości i śmierci. Potw ierdzają to, zdaniem M icheleta, czasy Szuanów czy Terroru. Do tego p o rtretu , zdecydowa­

nie negatywnego, M ichelet dodaje, że kobieta je st złoczyńcą i to ona

16 W ydana w 1859 roku została omówiona we w szystkich liczących się ówczesnych periody­

kach. B udziła w iele kontrow ersji. Stanow i ciągle p u n k t odniesienia w rozw ażaniach na tem at społeczeństw a. W ielokrotnie cytow ana, aż do naszch czasów, posiada ciągle dużą w artość jako w szechstronne dzieło przedstaw iające różne asp ek ty życia i roli kobiety. J. M i c h e l e t , La Femme, P aris 1981.

(20)

jest przyczyną panującego nieładu politycznego oraz moralnego w całym społeczeństwie. Cudzołóstwo, prostytucja, dzieciobójstwo, charakterystyczne dla jego czasów, są spowodowane przez kobietę.

Jako naukowiec, szuka on przyczyn takiego sta n u rzeczy w specyfice n atu ry kobiecej. W yjaśnia również, że rewolucja pozostaw iła kobietę w Kościele, a jej prawdziwym m istrzem pozostaje ksiądz, czyli to ksiądz dowodzi i zarządza domostwem. W chrześcijaństw ie kobiecie zarzucono nieczystosc, niższość w stosunku do mężczyzny, spowodo­

wane specyfiką kobiecej natury. Nowy człowiek (mężczyzna) nie po­

trafi pokochać takiego stworzenia, co jest przyczyną pogardy i dyshar- monii na łonie rodziny. N aturze kobiety przypisywane jest stw arzanie pretekstów do kłótni i konfliktow w rodzinie, które potem powodują konflikty w skali społecznej. Odnowa, uzdrowienie społeczeństwa w y­

maga, zdaniem M icheleta, „prawdziwej miłości”, takiej, w której ko­

bieta „równa i posłuszna” odnajdzie pierw otną kobiecą n atu rę, tę, którą posiadała, zanim Kościół narzucił jej swoją. Kochająca kobieta odgrywać będzie swą właściwą rolę, odnajdzie swoje miejsce na łonie rodziny i w społeczeństwie. M isja kobiety, w rozdziale dotyczącym miłości, określona jest następująco: po pierw sze kochać, po drugie ko­

chać jedynego, po trzecie kochać, kochać zaw sze17.

Kobieta pozostaje zagadką nie tylko z powodu skom plikowanej bio­

logu. M enstruacja ciągle jeszcze przeraża, o czym świadczą 32 refe­

rencje w książce, szokujące term inologią w szystkich dziennikarzy prezentujących tę nowość n a rynku wydawniczym (1859). To w łaśnie m enstruacja, według M icheleta, pobudza kobietę do przemocy i niec­

nych czynów. Biologia ta k mocno determ inuje życie kobiety, że nie jest ona w stanie żyć bez domostwa i mężczyzny, gdyż mąż je st s tra ż ­ nikiem kobiecego zdrowia, gw arantując jej dobre odżywianie. Biologia sprawiła, że kobieta bardzo różni się od mężczyzny. Nie tylko myśli, działa i mówi inaczej niż mężczyzna, lecz jej krew płynie inaczej, a jej traw ienie, oddychanie nie są tak ie ja k u mężczyzny. Lecz przede wszystkim n a tu ra trzym a kobietę w nieustannym cierpieniu i słabo­

ści, co narzuca jej konieczność posiadania opiekuna w postaci męża.

Obyczaje epoki potw ierdzają te tezy, dopuszczając życie kobiety w stanie wolnym w nielicznych przypadkach. Kobieta pozostająca w stanie wolnym może, bez dyshonoru, upraw iać zawód guw ernantki.

Niemniej, dodaje autor, lepsza je st sytuacja niedostatków m a te ria l­

nych w m ałżeństw ie niż dostatniego życia w pojedynkę. M ichelet opi­

17 Ibid., s. 61.

(21)

suje liczne niebezpieczeństw a n a tu ry seksualnej, n a jakie narażona je st kobieta św iatła. Przywołuje tak że liczne przykłady brutalnego zakończenia k ariery zawodowej kobiety z powodu przynależności do płci żeńskiej. J e s t to równocześnie arg um en t potwierdzający przeko­

n an ie au tora, że aktywność poza domem przystoi kobiecie starej, wdowie, wyzwolonej ze swojej seksualności. Proponuje jej przysposo­

bienie sierot jako działalność pożądaną i korzystną dla obu stron.

Kobietę do roli w dorosłym życiu trzeb a przygotowywać od naj­

młodszych lat. Dlatego program nauczania dla dziewcząt powinien być, zdaniem M icheleta, zupełnie inny niż dla chłopców. Ograniczenie n au czan ia przedm iotów ścisłych i abstrakcyjnych powinno pozwolić n a zajęcia doskonalące um iejętność gotowania, przeróbek kraw iec­

kich i re tu szu oraz prasow ania. In telek tu aln ie kobieta nie powinna się rozwijać, gdyż intelekt, w m niem aniu M icheleta, nie służył kobie­

cie do niczego, bo specyfika jej n a tu ry spraw ia, iż otrzym u je ona w ie d z ę o ś w ie c ie d z ię k i m iło śc i.

Zdaniem M icheleta, kobieta rodzi się m atk ą i od kołyski marzy 0 tym , by dostąpić m acierzyństw a. A być m atk ą to najlepsza z miłości. Odpowiedzi feministyczne, między innym i Louise M ichel18 w Justice w 1880 roku, potw ierdzają duży rezonans dzieła M icheleta, które ta au to rk a określa jako narzucenie kobiecie m ałżeństw a jako jedynego możliwego biegu życia, jej przeznaczenia nieodwracalnego 1 nieodwołalnego. Zaznacza przy tym, że wielki historyk uczynił z ko­

biety idola i ozdobę idola, gdyż zgodnie z jego teorią to mąż, pan, two­

rzy kobietę n a swoje podobieństwo. Kobieta zaś, jako ideał godny po­

dziwu, stanow i gw arancję pomyślności przyszłego społeczeństwa i przyszłej rodziny. L. Michel zw raca przy tym uwagę, że informacje o erotyzm ie kobiet są ta k teoretyczne, że w yraźnie służą pewnemu system owi społeczno-kulturowemu. K siążka pt. La Femme jako zja­

wisko w życiu k u ltu raln y m i intelektualnym ówczesnej Francji miała obyczajowo znaczenie rewolucyjne. Program w ynikający z niej n a rz u ­ cał mężczyźnie konieczność u trzy m an ia m ałżonki pozostającej w domu. Idea ta została rozw inięta przez ruch związkowy doma­

gający się upow szechnienia jej za w szelką cenę. N atom iast obserwa­

cje M icheleta n a te m a t udziału kobiety w życiu intelektualnym zo­

stały potw ierdzone przez H. D eutsch w roku 194419. Uważa ona, że intelektualność kobiety pozbawia ją pięknych kobiecych zalet, ska-

18 Por. T. M o r e a u , L a belle e(s)t la bete, [w:] M i c h e l e t , op. cit., s. 8-38.

19 Por. H. D e u t s c h , Psychologie des fem m es, P aris 1949.

(22)

żując na u tra tę i zubożenie życia emocjonalnego. Traci ona najw aż­

niejszą cechę kobiety: in tu ic ję , a wówczas staje do ryw alizacji z in te ­ lektem męskim. Ten zaś, w spierany siłą duchową mężczyzny, skazuje kobietę n a przegraną. W szelkie obserwacje potw ierdzają także, zd a­

niem Deutsch, że kobieta in te le k tu alistk a sk azan a je st n a upodobnie­

nie się do mężczyzny. Sytuacja kobiety n a łonie rodziny, ograniczonej do ogniska domowego, które je st jej królestw em , była bardzo wygodna dla większości program ów politycznych. Wizję społeczeństwa, w k tó ­ rym kobieta nie wychodziłaby poza dom, M ichelet przedstaw ia b a r­

dzo szeroko. Przyznaje kobiecie dostęp do nauki, dodając jednak, że kobieta staje się p an ią męża swego poprzez p o słu sz e ń stw o , radość z posłuszeństw a, które, kiedy się kocha, staje się ro zk o szą . Mężczyz­

na reprezentuje „Praw a”, kobieta „N aturę”, „podmiot kochający”. Ko­

bieta powinna przede w szystkim szanować mężczyznę, który dla niej wszystko tworzy. Tworzenie nie jest kobiecie potrzebne, gdyż ona je st

„harm onią”20. M ichelet w zm acnia swoją argum entację udow adniając, w oparciu o dokum enty źródłowe, że w społeczeństwie in d u strialn y m kobieta sam otna nie jest w stanie utrzym ać się ze swojej pracy.

Przedstaw ia on wizję kobiety pracującej, k tó ra nie mogąc utrzym ać się z pracy w fabryce, po opuszczeniu jej, zm uszona je st do p ro sty tu ­ cji, by móc zapewnić sobie skrom ne utrzym anie. Zdaniem auto ra, źródło w szystkich nieszczęść, całego zła, należy widzieć w robotni­

cach. Stanow ią one większość kobiet zm arłych przedwcześnie z głodu i w ystępku. Często wyniszczone przez tru d i wysiłek, potw ierdzają szkodliwość pracy zawodowej kobiet, zwłaszcza dla przyszłych poko­

leń. W tym obrazie kobieta zarówno karm iąc niemowlę, jak i przygo­

towując w laboratorium , którym jest kuchnia, liczne przetw ory zgod­

nie z rytm em pór roku ma zagw arantow aną unię z n a tu rą oraz spełnienie. Zwłaszcza że kobieta n ie m a m o cy k re a ty w n e j i w związku z tym nie tworzy, a jedynie odtw arza, napraw ia. Kobieta jest niewyczerpanym źródłem darów, roztacza i obdarza swoją miłością domostwo oraz małżonka, który ją żywi i który wszystko dla niej tworzy. Kobieta je st szkołą, religią. Oczywiście, przyznając w ten sposób kobiecie sta tu s istoty idealnej, M ichelet zabiera jej sta tu s isto ­ ty ludzkiej. Nie pow inna ona pracować, bo kłóci się to z rolą m atki.

Nie stając sam a do zadań n a ry n k u pracy, tra k tu je ona w sposób wy­

idealizowany pracę m ałżonka, który poświęca się dla swojej „bogini”.

W końcu, naw et w takiej perspektyw ie, w yraźnie widać, że jeżeli ko­

20 M i c h e l e t , op. cit., s. 263.

(23)

b ieta je st religią, to mężczyzna je st Bogiem. N arzucając jej rolę czy­

n ien ia z ogniska domowego raju, narzuca jej się równocześnie łagod­

ność, piękno, to, co je st antynom ią tw ardego życia w świecie męskim, w świecie pracy. J e s t ona porównywana przez M icheleta do kwiatu, który ojciec pow ierza młodemu małżonkowi. Jej czyste ciało kojarzy się nieodparcie z czystoscią i słaboscią dziecka. Fejnine-poupee, kobie- ta-lalk a, m a dziesięć la t mniej od swojego m ałżonka i nie przekracza w zrostem wysokości jego serca. O krągłe piersi, w ąska talia, zaznaczo­

ne pośladki, dbałość o linię, oto cechy charakterystyczne jej urody.

M oda epoki w spom agała konsekw entnie tę edukację kobiecości uwy­

puklając piersi i podkreślając linię brzucha, kryjąc prawdziwe propor­

cje gorsetam i. Poświęcenie i miłość dom inują w życiu kobiety, zwłasz­

cza w edukacji syna, pozostającego pod jej opieką do piątego roku życia. Potem opuszcza on m atkę, by udać się do szkół wprowa­

dzających go w św iat przyszłości, św iat twórczej pracy. U dziewczyn­

ki kolejność będzie inna. Niezależność jest redukow ana od początku w przekonaniu, że szerokie zainteresow ania sztuką, nauką, rucham i politycznym i mogłyby jedynie zaszkodzić realizacji jej naturalnego pow ołania21. M ichelet bardzo w yraźnie podkreśla, że kobieta wycho­

w yw ana je st tak, by pokazać jej, iż należy do pewnej kasty, gdzie jed­

n o stk a nie pow inna się odcinać od ogółu. O ile u chłopca rozwija się ciekawość św iata, wolę podróży, kreatywność, to dziewczynka od piątego roku życia w d rażan a je st do roli kobiety, zawsze poddanej a u ­ torytetow i, niezadowolonej najpierw ze swojej m atki, potem z męża.

Zabaw a lalk am i w kuchni i ogrodzie staje się lekcją czystości i a ltru ­ izmu. Zabaw a ta stanow i równocześnie inicjację do pracy kobiety, czyniąc z niej dobrą m atkę. Dzisiejsza psychoanaliza podejmuje ten te m a t przywołując obraz Królewny Śnieżki, k tó ra bardzo pracowicie spędzała czas w domu krasnoludków . W spółczesna kobieta ta k samo czyni w swoim domu tra k tu ją c domowników jak krasnoludki. W za­

baw ach dziewczynek psycholodzy obserwują z niepokojem, że mama nie baw i się z dzieckiem, lecz pilnuje, dyryguje, uczy je moralności i czystości. Od początku dziewczynka uczy się posłuszeństw a i cierpli­

wości. M atka stanow i zwierciadło, pokazując córce swoim przykładem czystość. Córki nie zachęca się do lek tu ry pogłębionej, po­

zostaw iając do jej dyspozycji legendy, biblię, etykę, narzucając jej tym sam ym rolę g w aran ta sprawiedliwości i mądrości w walce z gwałtem.

P rzytaczane opowieści dem onstrują kobiecie destrukcyjną rolę płci

21 Por. ibid., s. 119.

(24)

pięknej w historii św iata, konkludując, że bez tej czyniącej zło działalności kobiet św iat żyłby w szczęściu. Zdaniem M icheleta, jedy­

nie macierzyństwo czyni kobietę podległą prawom m ęskim . Ono ta k ­ że rekom pensuje św iatu wszelkie zło wyrządzone przez kobietę, z a ­ pewniając mężczyźnie panow anie nad światem . W artość k o b ie ty m ierzy się w ię c m a c ie rz y ń stw e m .

Michelet przyznaje kobiecie wyższość nad mężczyzną, mówiąc 0 większej skali doznań w porów naniu z nim, i to zarówno pozytyw­

nych, jak i negatywnych. Jed n a k mimo tej wrażliwości, kobieta „nie tworzy sztuki, lecz a rty stę ”. Kobieta potrzebuje spowiedzi oraz po­

dzielenia się nadm iarem w rażeń. Jej rolę w społeczeństwie M ichelet widzi jako anioła pokoju i cywilizacji, poprzez dowartościowywanie wszystkich i każdego oraz ochronę nieśm iałych. Postrzegając kobietę pozytywnie wyznaje, że zbrodnie popełniane przez kobietę są rzadkie 1 najczęściej nieum yślne. Docenia jej zdolności lekarskie, bezcenne zwłaszcza w krajach, gdzie lekarz należy do rzadkości. Jak o istota cierpiąca je st ona zdolna znaleźć w swoich cierpieniach lekarstw o homeopatyczne dla innych cierpiących. Kobieta m a n a tu r a ln ą z d o l­

ność h a r m o n izo w a n ia się z siła m i ży cio d a jn y m i b ę d ą c p o śr e d ­ n ik iem m ię d z y n a tu rą i c zło w ie k iem . O kreślając bardzo w yraź­

nie miejsce i rolę kobiety w rodzinie i społeczeństwie, M ichelet zaznacza, że to mężczyzna tworzy kobietę zgodnie ze swoimi oczeki­

waniami. N aw et jeśli term inologia szokowała współczesnych, m ono­

grafia M icheleta była bardzo szeroko dyskutow ana w różnych k rę ­ gach francuskich elit oraz bardzo często służyła jako p u n k t odniesie­

nia w licznych dyskusjach na tem at kobiety, jej losu, przeznaczenia, roli, miejsca. Pasjonująca le k tu ra pracy M icheleta narzuca pytanie o istnienie we francuskim dram acie dwudziestego w ieku obrazu pożądanego kobiety, obrazu tworzonego przez mężczyznę, w k tó ­ rym kobieta byłaby przede w szystkim m atk ą i uległą, szczęśliwą małżonką.

k* *

Bardzo ciekawe obserwacje i wnioski n a te m a t kobiety, jej znacze­

nia w społeczeństwie, znaczenia dla mężczyzny, którego w spiera, a naw et godna jest zmienić jak w sztafecie, przejm ując jego rolę w społeczeństwie, zaw arł w swoich trzech w ykładach z 1934 roku Jean Giraudoux. In telek tu alista, dyplom ata, twórca w spaniałych po­

staci kobiecych w swoich sztukach, zachwycił Paryż mówiąc o a k tu a l­

nej sytuacji kobiety, kobiecie jako zmienniczce mężczyzny w jego ro ­

(25)

lach w społeczeństwie oraz kobiecie wobec św iata. Zatytułow ane La Franęaise et la France (La fem m e 1934, La Releve de la femme, La fem m e devant l ’Univers), zostały szeroko omówione w ówczesnej p ra ­ sie22, a ich te k st publikowano w „Conferencia”. G iraudoux w swoim obrazie społeczeństw a u p atru je w kobiecie możliwość zapewnienia jego przyszłości, gdyż mężczyzna nie chce i nie potrafi dalej pełnić ról dotąd realizow anych. Kobieta, dzięki swojej niewiedzy i brakowi do­

św iadczenia w tej mierze, podejmie je. Pomoże jej w tym posiadany in sty n k t, um ożliwiając znalezienie drogi do prawdy, działania i sprawiedliwości, nie pozwalając zagubić się w m eandrach idei ogól­

nych i polityki. Zwłaszcza trzy cechy kobiety współczesnej, zdaniem G iraudoux, predestynują ją do rekonstrukcji ogólnej: zdolność przy­

stosow ania się, pasja, z ja k ą potrafi błyskawicznie oddalić się nagle od praw i zwyczajów uświęconych, zdolność do b raterstw a w skali międzynarodowej. Przytaczając przykłady z h istorii Francji, pod­

k reśla rolę kobiety, królowej czy księżnej, która, będąc panią domu, m iała prawo do kontroli, sugestii i zaw etow ania, zwłaszcza że kiero­

w anie państw em odbywało się w zaciszu domowego ogniska. Przed­

staw icielki dyplomacji, kojarząc pary m ałżeńskie, upraw iały politykę zagraniczną. Los królowych zaś często skazyw ał je na sytuację cudzo­

ziem ki, obcej wszędzie. W razie konfliktu wojennego, krolowa-cudzo- ziem ka znajdow ała się w pozycji ponad konfliktem o charakterze do­

mowym czy narodowym, w strefie moralnej niedostępnej żadnemu obywatelowi pań stw a o określonej narodowości. G iraudoux argum en­

tu je w te n sposób swoje przekonanie, że o jczy zn ą k o b ie ty je st m ę ż ­ c z y z n a oraz że kobieta je st elem entem najcenniejszym i najbardziej zbuntow anym tej ojczyzny. Potrafi bowiem najlepiej rozwiązywać problem y i je st bardziej mobilna od mężczyzny. N asuw a się pytanie, czy dwudziestowieczny d ra m a t francuski potw ierdza tę opinię o ko­

biecie: najcenniejsza, najbardziej zbuntow ana, najlepiej rozwiązująca problem y i najbardziej ruchliwa?

K obieta, orzeka G iraudoux, jest mniej wyobcowana n a obczyźnie od mężczyzny, gdyż m oralnie jest słabiej zw iązana z ojczyzną. Według G iraudoux, ojczyzną mężczyzny są jego przyzwyczajenia. Codziennie utw ierdza się w przekonaniu, że znajduje się w sytuacji komfortowej.

K obieta, utrzym ując go w tym przekonaniu, nie wierzy w nie, a samo­

zadowolenie mężczyzny wywołuje w niej ekscytację. O na znajduje

22 Por. D ossier G iraudoux w Bibliotece M arguerite D uran d w P aryżu (79, ru e Nationale).

N iestety, b ra k d aty n a w ycinkach prasowych. T eksty zostały opublikowane także w: J. G i r a u - d o u x , L a Franęaise et la France, P a ris 1951.

(26)

w burzeniu i wojnie najlepszy sposób w yrażenia siebie, chociaż nigdy sam a wojny nie wypowiedziała. A utor zarzuca Francuzom postępo­

wanie w przestrzeni publicznej takie samo ja k w m ałżeństw ie: skłon­

ność do tw orzenia par, a także obnażanie dwóch stron męskiej osobo­

wości (małostkowości i wspaniałom yślności, podejrzliwości i pełnego zaufania, zgorzknienia i wesołości). F rancuzka n ato m iast m a ta le n t przekształcania serii faktów pojedynczych w problem ogólny, nadając im rozwiązanie globalne, zwłaszcza gdy rozwiązywanie ich po kolei byłoby trudne. Kobiety są niezastąpione w spraw ach higieny, urba- nizmu, edukacji i ratow ania dzieci, sm aku sztuk, zdobienia ogniska domowego i kraju. Świadomy złożoności sytuacji międzynarodowej Giraudoux podkreśla, że kobieta z założenia je st istotą m iędzynaro­

dową. Potw ierdza to zgodę n a życie w k raju męża-cudzoziemca. A utor upatruje przesłanki tej łatwości przystosow ania się w porów naniu z mężczyzną w n a tu ra ln ej e k str a w a g a n c ji k o b iety . O ile ta le n t i wyobraźnia mężczyzny prow adzą go do izolacji, u kobiety te cechy prowadzą do ekstraw agancji, która, według G iraudoux, nie je st te r ­ minem pejoratywnym. Pochodzi ona od ty tu łu książki P au la M orand Les Extravagantes i oznacza te, które zeszły z drogi ubitej. Kobiety ekstraw aganckie, egzaltowane, oddane, szczególne w sposobie bycia, odważne w używ aniu życia, zawsze szlachetne, to między innym i M a­

dame de Stael, K atarzyna II, Isadora Duńcan, M ary B aker-Eddy, Mrs Marc Pherson, H. Vacaresco, Mme M alaterre-Sellier, Mile S u ­ zanne Karpeles. E kstraw agancja, zdaniem G iraudoux, powoduje, że m ężczy źn i n isz cz ą , a k o b ie ty zap ład n iają. Podkreślając te w szy­

stkie kobiece zalety, G iraudoux stw ierdza, że skuteczność kobiet zmniejszona jest z powodu b ra k u praw obywatelskich, co w k o n sek ­ wencji zm niejsza ich autorytet. Konkluduje swoje rozw ażania mówiąc o pięknie losu kobiety, które polega n a um iejscowieniu jej postaw y wobec życia i św iata nie w ograniczonym przedziale mężczyzn, lecz w stanie oczekiwania wobec w szystkich najbardziej różnorodnych form hum anizm u. Tak przedstaw iona ekstraw agancja kobiety n a s u ­ wa pytanie o istnienie tego typu kobiet w świecie poetyckim dw udzie­

stowiecznego d ram atu francuskiego.

Mówiąc o dewaluacji w artości m oralnych w społeczeństwie G irau- doux uważa, że kobieta m a okazję stać się jednym z głównych a k to ­ rów życia społecznego Francji, gdyż wszystkie arg u m en ty p rzem a­

wiające za siłą fizyczną straciły na aktualności. Kobieta w roli małżonki funkcjonuje n a nowych zasadach. Uczucia bowiem p rze­

stały w ystarczać w m ałżeństw ie, a rodzina oczekuje od kobiety p a r t­

(27)

n erstw a ekonomicznego23. Wejście kobiety n a rynek pracy zdyskredy­

towało jednym ruchem kilka mitów. Pracując kobieta dostrzegła w yraźnie, „jakiej komedii oddaje się mężczyzna” i ja k dalece staje się hip o k ry tą24. Pow stał k u lt mężczyzny-szefa, a w konsekwencji ucier­

piał a u to ry te t małżonka. Mężczyzna, widząc jak kobieta dobrze radzi sobie w pracy, p rzestał wierzyć w m it o kobiecej słabości. Obalona zo­

sta ła wizja przedstaw iona przez M icheleta, jakoby kobieta n ieu stan ­ nie cierpiała, będąc tydzień w m iesiącu „ranną”, a przedtem przygoto­

w ującą się do cierpienia, a potem dochodząc po nim do formy.

M ężczyzna dostrzegł, że kobieta je st nie tylko równie silna, inteligen­

tn a , lecz do tego przebiegła i zdolna postrzegać praw dy innym, no­

wym spojrzeniem. Jed y n a przewaga, któ rą mężczyzna zachował w sto su n k u do kobiety, to pensja. Kobieta zaś p rzestała znajdować satysfakcję w roli in sp ir a to r k i prawdziwej lub potencjalnej. Z apra­

gnęła r e a liz o w a ć s ię w d z ia ła n iu . Odkrywając w mężczyźnie szel­

m ostw a oraz wrodzoną naiwność, przejrzała błyskawicznie męską h i­

pokryzję objawiającą się w woli wyelim inow ania jej jako konkurentki.

Nie mogąc poradzić sobie z obecnością kobiety, mężczyzna usiłuje uczynić z niej b o g in ię lub słu żą cą . Te przeciw stawne pozycje ilu ­ stru je przykładem Jo an n y d’Arc, k tó ra dla zwolenników swoich była archaniołem , dla przeciwników naw iedzoną kobietą. Kobieta, zda­

niem G iraudoux, jest w ie lk ą p r z e w o d n ic z k ą m ę żczy zn y (conduc- trice). G iraudoux dzieli kobiety n a trzy grupy. Pierw szą stanow ią ko­

biety charakteryzujące się tradycyjnym pojmowaniem roli kobiety, tzw. „graw itacją okołomężowską”, ta k ja k czyniły to ich m atki i babki, zabiegające nieu stan n ie o mężowskie zadowolenie i jakość ogniska domowego, nie licząc się ze swoimi potrzebam i. D rugą grupę stano­

w ią fem inistki. K rytykując wszelkie poczynania władzy, pragną prze­

de w szystkim wejść w sposób nowoczesny do życia kraju. Trzecią grupę stanow ią kobiety n a tu ra ln ie wolne, które nie m uszą się wyzwa­

lać2^

W tej bardzo pozytywnej wypowiedzi n a te m a t kobiet Giraudoux podkreśla z m ę c z e n ie k o b iety . U znaje je za główny czynnik uniem o­

żliwiający kobiecie realizację w szystkich obowiązków. Nie przeszka­

dza jej ono jed n ak w w idzeniu w yraźnym , o wiele bardziej wyraźnym niż mężczyzny, okropności, patosu, okrucieństw a i wspaniałości.

23 Ibid.., s. 99.

24 Idem . 26 Ibid., s. 119.

(28)

Według Giraudoux, najw ażniejszą przeszkodą w działaniu kobiety jest jej niewiedza oraz b ra k doświadczenia politycznego. N atom iast takie cechy, ja k życie chwilą obecną, preferow anie rozw iązań n a ty ch ­ miastowych, szybkich powodują, że k a rie ra polityczna kobiety rodzi się żywiołowo. Pragnie ona żyć w czystym mieście, pragnie, by dzieci jej były wypielęgnowane, a w przypadku choroby - by leczono ją w do­

brze prowadzonym szpitalu. G iraudoux podziwia kobietę i za to, że jej postawa była zawsze m niej u k ła d n a niż mężczyzny, że je st bardziej od niego nowoczesna. Przedm iotem szacunku G iraudoux dla kobiety jest fakt, iż potrafi ona sprostać problemom, przed którym i mężczyz­

na uciekał: pielęgnowaniu dziecka, chorego, prow adzeniu gospodar­

stw a domowego. Przypom ina, że to kobiety wprowadziły kawę, ziem ­ niaki, chininę oraz zasadę szczepień profilaktycznych. Zdaniem Giraudoux to kobiecie mężczyzna zawdzięcza przyjemności życia.

Zwłaszcza że francuska kobieta w stopniu większym niż mężczyzna, instynktownie, posiada znajomość, sm ak i wiedzę praktyczną swoich czasów. G iraudoux dyplomatycznie konkluduje swoje rozw ażania stwierdzeniem, że jeżeli Francuz nie otworzył kobiecie dostępu do ży­

cia politycznego, to znaczy, że uznał, iż ona nie zainteresuje się aktyw ­ nością w tej dziedzinie.

W ykładami na te m a t kobiety G iraudoux oczarował Paryż. Docenio­

no zalety jego stylu, ironię oraz piękno języka. Ogromne zain tereso ­ wanie zarówno problem atyką om aw ianą, ja k i osobą mówcy potw ier­

dziły określenia w prasie: „zalety rzadkie i pyszne”, „arcydzieło dające czytelnikowi okazję do delektow ania się duchem, ironią i m yślą a u to ­ ra ”26. Głos G iraudoux był bardzo entuzjastycznie w itany tak że przez feministki. M. A rden w swojej wypowiedzi prasowej pt. Le fem inism e de M. J. G iraudoux27 w ykorzystała argum enty krytykujące sytuację kobiety we Francji, nie posiadającej praw a wyborczego. A utorka po­

parła koncepcję szerokiego udziału kobiet w życiu pań stw a przy­

wołując obraz życia codziennego, w którym kobieta n a każdym kroku, w domu i w rodzinie dowodzi posiadania niezbędnych kom petencji.

Podkreślając zdolność kobiety do przystosow ania się, au to rk a u zn ała tę cechę za szczególnie predestynującą do rozum ienia i rozw iązyw a­

nia problemów międzynarodowych. Wypowiedź G iraudoux w kw estii

26 Por. La fem m e devanł l ’univers. Conference de M. J. G iraudoux avec le m in e n ł concours de Mme Valentine Tessier et M. Pierre Renoir fa ite le 12 decembre 1934, [w:] D ossier G iraudoux...

27 Por. ibid.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Modelkonstrukcjiprogramugraficznego kompilatorkompilator Program binarny protokolu X Window do serwerarzacych obiekty graficznewysokiego rzedu two−Program zródlowy

Jego życie staje się tragedią, gdyż czuje się zdradzony przez ojca.. Zarzuca mu nieprzygotowanie syna do sytuacji ekstremalnych w czasie

d esygnat u kr. glut dlut czs.. WSPÓŁCZESNY OBRAZ SŁOWIAŃSZCZYZNY. W języku polskim nazw odrębnych etymologicznie jest wprawdzie mniej n iż w b iałoruskim, ale do

Hoy en día, las comidas rápidas se han transformado en una salida obligada para mucha gente, motivada por la falta de tiempo para cocinar o como el excesivo culto a la

That was what frightened him.” Henry was one of many children in special costumes as Charles attended the private school’s Tudor Fair to celebrate the opening

Al escuchar música relajante en la mañana y tarde, las personas con presión arterial alta pueden entrenarse para reducir su presión arterial y mantenerla baja.. Según una

[r]

Ani czysty ani domieszkowany półprzewodnik nie zapewniają na tyle dużej ilości par elektron dziura aby można było wykorzystać je jako źródło światła Materiał można