• Nie Znaleziono Wyników

Ewangelie dzieciństwa Jezusa

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Ewangelie dzieciństwa Jezusa"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

Józef Kudasiewicz

Ewangelie dzieciństwa Jezusa

Collectanea Theologica 40/4, 161-170

(2)

Collectanea Theologica 40 (1970) f. IV

Ks. JÓZEF KUDASIEWICZ, KIELCE—LUBLIN

EWANGELIE DZIECIŃSTWA JEZUSA

Pierwsze dwa rozdziały Ewangelii M ateusza i Łukasza, opisujące narodze­ nie i dzieciństwo Jezusa, nazywa się potocznie ewangelią lub historią dzie­ cięctwa Jezusa.

Problematyka ewangelii dzieciństwa

Aleksander K r a w c z u k w interesującej książce Herod król Judei opisy te umieszcza w rozdziale pod bardzo znamiennym tytułem : Legenda Herodax. Rozdziały te, według niego, to „dzieje betlejem skiej legendy”. Interpretacja ta jest dzisiaj obow iązująca w polskiej religiologii laickiej2. Nie jest to zresztą pogląd nowy i oryginalny. Obowiązuje bowiem już od daw na w li­ beralnej krytyce burżuazyjnej, począwszy od L o i s y ’ e g o po B u 1 1-

m a n n a 3.

In terp retacja taka jednak budziła i budzi nadal u w ielu egzegetów kato­ lickich reakcje praw ie urazowe4. Je st to zupełnie zrozumiałe. Z żadnymi bo­ wiem tekstam i biblijnym i nie jest tak związane uczucie religijne wiernych, już od pierwszych wieków Kościoła, jak w łaśnie z tym i5. Jesteśm y z nimi

1 W arszawa 1965 PW „Wiedza Powszechna”, 255—269.

2 Por. W. K o z ł o w s k i , Legendy o zw iastow aniu, A rgum enty 2 (1958) nr 6, 14; t e n ż e , Legendy o narodzeniu Boga, Argum enty 2 (1958) n r 24, 5; J. K r a j e w s k a , Boskie narodziny i M atka Boga, Argum enty 3 (1959) nr. 51/52, 11 n.

3 Por. R. B u l t m a n n , Die Geschichte der synoptischen Tradition, Göt­ tingen4 1958, 316—326; M. D i b e l i u s , Die Formgeschichte des Evangeliums, Tübingen4 1961, 101—129; J. B o r n k a m m , Jezus von Nazareth, S tu ttg art 1960, 48.

4 Por. A. K l a w e k , Noc Betlejem ska. Historia czy legenda? Poznań 1921; K. S m o r o ń s k i , M ędrcy i gwiazda, Homo Dei 5 (1936) 26—86; J. R u m a k ,

Adoracja Magów (Mt 2, 1—12). Ateneum K apłańskie 42 (1950) 391—399; tenże, Ewangelia dziecięctwa P. Jezusa a k rytycy, Ruch Biblijny i Liturgiczny

15(1962)344—352. •

5 Por. J. R i e d l , Die Vorgeschichte Jesu, S tu ttg a rt 1968, 7 n.; W. B e i l - n e r, Die K indheitsgeschichten der Evangelien, Theologisch-praktische Q uar­ talschrift 117 (1969) 301—314.

(3)

162 K S . J Ó Z E F K U D A S IE W IC Z

bardzo zrośnięci dzięki katechezie, liturgii, przepow iadaniu i zwyczajom re - ligijno-narodow ym , tkwiącym głęboko w naszej świadomości religijnej. W psychologicznym odczuciu w ielu w iernych cała ta bogata sceneria je st re ­ lacją k ronikarską i stanow i sam ą treść w iary. Tak bowiem zostali uform o­ w ani przez nauczanie, które opisy ew angelii dzieciństwa traktow ało jako re ­ lacje kronikarsko-historyczne.

A więc legenda czy kronika nocy betlejem skiej? N a to bardzo aktualne i ważkie pytanie pragnie dać odpowiedź J. D a n i é l o u w książce pt. Les

Evangiles de VEnfance6. O piera się on n a osiągnięciach współczesnej biblis-

tyki Nowego Testam entu i na studium pierwotnego judeo-chrystianizm u, k tó ­ rego jest w ybitnym znawcą. Pracę swą adresuje nie do specjalistów -egze- getów, lećz do szerszego kręgu odbiorców. Obydwie w spom niane wyżej skrajne postawy są — według niego — nie do przyjęcia, ponieważ są nie­ zgodne z osiągnięciami współczesnej egzegezy, k tó ra uczy nas rozróżniać w aktualnych tekstach ewangelicznych przekazy historyczne od elementów służących do uw ydatnienia religijnego znaczenia tych przekazów7. Pierw si bowiem chrześcijanie pragnęli wykazać, że w ydarzenia z życia Jezusa są kontynuacją świętej historii zbawienia i posiadają treść teologiczną. Dlatego w łaśnie w ydarzenia te ustaw iali w relacji z w ielkim i tem atam i teologicznymi Starego Testam entu. Była to, mówiąc krótko, in terp retacja faktów z życia Jezusa w świetle Starego Testam entu. In terp retacja ta jednak nie m iała form y dzisiejszego kom entarza, lecz była przeprow adzona w sposób wówczas stosowany. N ajbardziej rozpowszechnionym rodzajem kom entarza w tam tych czasach był tzw. m i d r a s z. Określenie to pochodzi od słowa hebrajskiego d a r a s z i oznacza szukać, badać, studiować. M idrasz oznaczał więc badanie, naukę, wyjaśnienie. W yjaśnienie to miało charakter budujący z zastosowaniem do teraźniejszości. Kom entarz do tekstu praw nego nazyw ał się m idraszem halachicznym lub h a l a c h ą , kom entarz zaś do tekstu narracyjnego nazywał się m idraszem haggadycznym lub w prost h a g g a d ą8. Otóż judeo-chrześci- janie, którzy w dziedzinie kulturalnej byli Żydam i tam tych czasów, w opi­ sywaniu w ydarzeń z życia Jezusa posłużyli się rodzajem literackim , jaki był wówczas w powszechnym użyciu, tj. midraszem.

W każdym więc epizodzie ewangelii dzieciństwa, zdaniem J. D a n i é l o u , trzeba rozróżnić trzy płaszczyzny. P i e r w s z a — to płaszczyzna faktu, w y­ darzenia historycznego. Metodą historyczno-literacką stara się więc uzasadnić, co w danym epizodzie ewangelii dzieciństwa należy do pierwszego fak tu historycznego. D r u g a płaszczyzna to rozpracowanie teologiczno-literackie tego fak tu przez pierw otną wspólnotę judeo-chrześcijańską. W spólnota ta in terp retu je teologicznie fakt, wskazując na jego doniosłość w historii zba­ wienia. W in terp retacji tej korzysta ze Starego Testam entu. Posługuje się przy tym rodzajem literackim zwanym midraszem. T r z e c i a płaszczyzna — to praca redakcyjna ewangelisty. On również interpretuje, wychodząc z sy­ tuacji swej wspólnoty. Umieszcza dany epizod w ram ach całości swego dzieła. Aby się zorientować jak J. D a n i é l o u przeprow adza tę pracę i do jakich dochodzi rezultatów , przyjrzym y się nieco dokładniej trzem najważniejszym epizodom z ewangelii dzieciństwa. Są to: zwiastowanie, narodzenie, mędrcy ze Wschodu. Biorąc pod uwagę w ielką kom petencję i powagę teologiczną kardynała, jego krytyczną postawę wobec zbyt skrajnych i nieuzasadnionych

8 Paris 1967, Editions du Seuil, s. 140.

7 W punkcie tym zgodny jest całkowicie z postulatam i Papieskiej Komisji Biblijnej, w yrażonym i w Instrukcji o historycznej prawdzie ewangelii, A AS 56(1964) 712—718.

(4)

E W A N G E L IE D Z IE C IĘ C T W A JE Z U S A

16 3

hipotez, wreszcie ostrożność i odpowiedzialność w sądach, w ydaje nam się, że jego ciekawa książka może być dla wielu dużą pomocą w w yjaśnieniu tego trudnego problemu.

Zwiastowanie Maryi (Łk 1, 26—38)

Co w tym bardzo pięknym literacko fragm encie należy do płaszczyzny fak tu historyczno-zbawczego, a co jest sposobem literackiego przedstaw ienia tej rzeczywistości, którym posłużyli się. ci, poprzez których mam y dostęp do tej rzeczywistości?

Rzeczywistością historyczną w opisie zwiastowania jest objawienie dane M aryi, zapowiadające, że Ona będzie M atką M esjasza i że Bóg w net p rzyj­ dzie. Stoimy tu więc wobec fak tu objawienia danego M aryi. Świadkiem tego w ydarzenia mogła być sam a M aryja. Ten fak t objaw ienia ma charakter po­ dobny do innych objaw ień poświadczonych przez oba Testam enty. Jesteśm y tu wobec istotnego tw ierdzenia Biblii i istotnego przedm iotu w iary: Bóg mówi, objawia. Istnienie słowa objawiającego należy do samej substancji Pism a świętego. Bóg kierow ał swe słowa do patriarchów , proroków, mędrców. Kwestionowanie więc objaw ienia danego M aryi byłoby w pewnym sensie negacją objaw ienia jako jednego z elementów konstytutyw nych świętej his­ torii zbawienia.

Z faktem objaw ienia łączy się ściśle w iara Maryi. Pytanie: „Jakże się to stanie skoro męża nie znam ?” (1,34) świadczy o tym, że Maryjfa jest św ia­ doma, iż to co zapowiada anioł, po ludzku mówiąc, jest niemożliwe; jedynie wszechmoc Boża może to sprawić. A to w łaśnie jest przedm iotem w iary (1,37). I ta w iara Maryi, podobnie jak objawienie, są istotnym i elem entam i świętej historii zbawienia. W iara jest właściwą postawą człowieka Biblii. A kt w iary M aryi w słowo Boże do niej skierowane należy więc do podstawowych i pierw otnych danych opisu zwiastowania.

Obok tego podstawowego fak tu z świętej historii zbaw ienia można wykazać historyczność i innych drugorzędnych faktów. J. D a n i e l o u wylicza trzy takie elem enty tego opisu. Jako pierwszy w ym ienia w zm iankę o dziewictwie M aryi (1,34). Może w ydawać się to trochę dziwne, ponieważ Żydzi uważali małżeństwo za znak błogosławieństwa Bożego. Lecz wiemy również, że w czasach Chrystusa w niektórych środowiskach żydowskich, celibat był uważany za pewien sposób poświęcenia się Bogu. Dlatego w zm ianka ta jest zgodna z kontekstem historycznym. Drugi elem ent historyczny to zaślubiny M aryi z Józefem, poświadczony również przez M ateusza (1,18). Trzecim szczegółem historycznym jest wzm ianka o zam ieszkiwaniu M aryi w Naza­ recie. N azaret nie jest wspom inany w Starym Testam encie i żadna racja literacka ani teologiczna nie może usprawiedliwić w prow adzenia tego m iasta do naszego opisu. Mamy tu więc nowy elem ent, którego historyczność jest pewna.

F akty te jednak zostały rozpracowane literacko i teologicznie w oparciu o analogiczne opisy w Starym Testamencie9. Trzeba jednak zaznaczyć, że nie

9 W tym punkcie D a n i é l o u w yraźnie opiera się na dotychczasowych ba­ daniach egzegaetów katolickich, a szczególnie R. L a u r e n t i n , Structure et

théologie de Luc I—II, P aris 1957; i M u n o z I g l e s i a s , El Evangelio de la Infancia en <S. Lucas y las Infancias de las heroes biblicos, Estudios Biblicos

16(1957) 329—382. Szczegółowe omówienie tych dwóch ciekawych pozycji, zob. J. K u d a s i e w i c z , Harmonia obydw u Testam entów w świetle najnowszych

(5)

164 K S. JÓ Z E F K U D A S IE W IC Z

jest to tylko analogia czysto literacka, lecz również analogia między samymi rzeczywistościami. Bóg bowiem w historii zbawienia działa w podobny spo­ sób. Stąd też jest rzeczą norm alną, że autor biblijny przedstaw iając jakieś wydarzenie, inspiruje się sposobem przedstaw ienia analogicznego wydarzenia w Piśmie św. I dlatego właśnie istnieje w Biblii rodzaj literacki zw iasto­ wania.

Łukasz w opisie zwiastowania wzorował się na dwu grupach tekstów. P i e r w s z a grupa, to teksty mówiące o objaw ieniu się Jahw e przez pośred­ nictwo anioła w celu powierzenia człowiekowi w ybranem u przez Boga ja ­ kiejś misji. Anioł Jahw e ukazał się Mojżeszowi w krzaku ognistym, aby mu powierzyć misję wyzwolenia Izraela z niewoli egipskiej (Wj 3, 1—28). Gdy się Mojżesz od tego wymawia, Jahw e zapewnia, że będzie z nim i daje mu znak. Mojżesz przyjm uje misję: „oto pójdę”. S tru k tu ra literacka tego opisu jest identyczna z opisem zwiastowania. Spotyka się te same elem enty: anioł, misja, uchylanie się od tej misji, obietnica pomocy Bożej, przyjęcie misji. Podobną stru k tu rę literacką spotyka się w opisie powołania Gedeona (Sdz 6, 11. 23). Na szczególną uwagę zasługuje form uła „ja będę z tobą”, w y­ stępująca we wszystkich trzech opisach (Wj 3,12; Sdz 6,12; Łk 1,28). W ydaje

się jednak, że w opisie zwiastowania Łukasz inspirow ał się bardziej opisem objaw ienia się Anioła Jahw e Abraham owi (Rdz 18, 1—33). W ysłannik Boży zapowiada, że A braham otrzym a syna z bezpłodnej Sary (18, 14 n). Analogie są uderzające. Spotyka się te same form uły (Rz 18, 14; Łk 1, 18. 37).

D r u g ą grupą tekstów, na których mógł wzorować się Łukasz w literac­ kiej prezentacji zwiastowania, stanow ią teksty zapowiadające czasy m esjań­ skie i eschatologiczne. Na szczególną uwagę zasługuje tekst Sofoniasza pro­ roka (3, 14—17): „Raduj się (haire) córko Syjonu!... Pan Bóg twój w tobie” <3,14. 17). Są to słowa Jahw e skierowane do Jeruzalem , które przedstaw ia prorok jako Córkę Syjońską. Zapowiada jej nadejście zbawienia m esjań­ skiego. Łukasz zaś w kładając te słowa w usta anioła, uczy że M aryia jest symbolem Izraela, którem u Jahw e zapowiedział nadejście zbawienia. W opisie zwiastow ania można jeszcze spotkać w yraźne nawiązanie do księgi Daniela (9,13). Anioł Gabriel ukazuje się Danielowi i mówi: „... Ty bowiem jesteś mężem um iłowania (eleeinos)”. Jest to jedyne miejsce w Starym Testamencie, gdzie w ystępuje Gabriel. Termin zaś eleeinos m a to samo znaczenie co ke-

charitömene u Łukasza (1,28). Identyczny jest również przedmiot tych dwu

zw iastowań: eschatologiczne przyjście Jahw e. W objawieniu danym M aryi realizuje się zapowiedź księgi Daniela.

Przy głębszej analizie opisu zwiastowania można również dostrzec i trze­ cią w arstw ę: redakcję literacką i interpretację teologiczną Łukasza. Można wyśledzić kilka tych elementów redakcyjnych. „On będzie w ielki” (1,32) znajduje się również przy zapowiedzi urodzenia Ja n a Chrzciciela (1,15) i w y­ daje się pochodzić od Łukasza. N astępnie zdanie: „Pan Bóg da Mu tron Jego ojca, Dawida. Będzie panował n*ad domem Jak u b a na wieki, a Jego pano­ w aniu nie będzie końca” (1,33), jest zależne od Iz 9, 5—6. Dziecię zapowia­ dane przez proroka posiada identyczne prerogatyw y. W zdaniu Łukasza jed ­ nak słownictwo tego zdania nie jest Łukaszowe, dlatego zaczerpnął on p raw ­ dopodobnie ten m idrasz ze środowiska judeo-chrześcijańskiego. Zwiastowanie wreszcie zapowiada nie tylko przyjście Mesjasza, Syna Maryi, lecz również przyjście samego Jahw e. Co więcej, wyczekiwany Mesjasz będzie równocześ­ nie przychodzącym Bogiem. S tary T estam ent i judaizm nigdy tych dwu funkcji nie łączył w jednej osobie. Przyjście M esjasza i przyjście Jahw e były to dwa w ątki paralelne. Łukasz łączy je razem. W tej perspektyw ie trzeba również rozumieć zdanie: „Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazywane Synem Bożym” (1,35). Określenie to wzięte samo w sobie nie jest jeszcze decydujące. W tym czasie jednak, gdy pisał Łukasz, określe­

(6)

E W A N G E L IE D Z IE C IĘ C T W A JE Z U S A

1 6 5

nie to w środowisku judeo-chrześcijańskim oznaczało w yraźnie bóstwo Me­ sjasza.

Narodzenie Jezusa (Łk 2, 1—25).

W tym barw nym opisie, zdaniem J. D a n i e 1 o u, istnieje niepodlegający zakwestionowaniu rdzeń historyczny. Te pierw otne i pewne elem enty histo­ ryczne zostały rozpracow ane literacko przez wspólnotę apostolską, a następ­ nie przez Łukasza-pisarza, który epizod ten włączył w stru k tu rę swego dzieła. Co stanowi ów rdzeń historyczny? C entralnym stwierdzeniem historycznym jest fak t narodzenia Jezusa w Betlejem. Jest rzeczą bardzo znamienną, że w tym punkcie zgodni są ze sobą Łukasz i Mateusz, chociaż ich opisy naro­ dzenia wywodzą się z różnych kręgów tradycji. Zgodna jest pod tym wzglę­ dem i tradycja, która bierze swój początek nie tylko z ewangelii, ale również z palestyńskiej w spólnoty judeo-chrześcijańskiej. Wszystkie źródła wywo­ dzące się z tego środowiska uw ażają Betlejem za miejsce narodzenia Jezusa. Szereg szczegółów związanych z narodzeniem Jezusa posiada również w a r­ tość historyczną. Brak miejsca w gospodzie, owinięcie Dziecka w pieluszki i złożenie w żłobie (2,7; 2,12; 2,16). Wszelkie próby jakie podjęto dotychczas, aby znaleźć analogie dla tych szczegółów lub odczytać ich sens teologiczny, który uspraw iedliw iałby ich wprowadzenie, spełzły na niczym.

Do tych danych historycznych, zaw ierających ludzkie okoliczności naro­ dzenia Jezusa, trzeba jeszcze dodać sam fakt objaw ienia Bożego pasterzom , który również należy do pierwotnego rdzenia historycznego. Bóg w kracza w historię, aby stw arzać, zbawiać, objawiać; jest to jedno z najistotniejszych stw ierdzeń całej Biblii. Pierwsze rozdziały ewangelii Łukasza przedstaw iają całą serię podobnych objawień: Zachariaszowi, Maryi, Symeonowi, paste­ rzom. Objawienia te są istotną częścią historii zbawienia, k tó ra jest historią

m irabilium Dei.

W jaki sposób te dane mogły dojść do wiadomości ewangelisty? J. D a n i ś - 1 o u zwraca tu słusznie uwagę na szczególne miejsce, jakie w pierw otnej wspólnocie palestyńskiej odgrywali krewni Jezusa. Jest to zupełnie zgodne ze świadomością plem ienną ludów semickich. To środowisko przechowało da­ ne dotyczące narodzenia i dziecięctwa Jezusa. Do tego środowiska zresztą odsyła nas sam Łukasz (2,19; 2,51).

Te dane historyczne M aryja i krew ni Jezusa przekazali wspólnocie judeo- chrześcijańskiej, a od niej dopiero przejął je św. Łukasz. Pierw otna wspól­ nota nie przekazała jednak tych danych w stanie surowym, lecz rozpraco­ wała je literacko i teologicznie, starając się uw ypuklić ich sens zbawczy. Interpretację tę włożono w usta anioła. Łukasz nazywa go Aniołem P ana (2,9), co może oznaczać Boga objawiającego się lub też jakąś istotę rozumną posłaną przez Boga. Łukasz mówiąc o „mnóstwie zastępów niebieskich” być może rozumie to w tym drugim znaczeniu.

Słowa Anioła Pana są bardzo znamienne: „Oto zwiastuję wam radość w iel­ ką, która będzie udziałem całego narodu: dziś w mieście Dawida narodził się wam zbawiciel, którym jest Mesjasz, P a n ” (2,10 n). Pierw sza część zdania jest typową zapowiedzią m esjańską. Taki sens m a w łaśnie słowo „zwiasto­ wać”, które w tym znaczeniu w ystępuje u proroka Izajasza (60,6; 61,1). Druga zaś część zdania jest podobna do określenia jakim nazw ał się Jezus w syna­ godze w N azaret (Łk 4,17. 19). Słowo „radość” m a charakter m esjański (Iz 66,10). „Dla całego narodu” — podkreśla publiczny charakter tego w ydarze­ nia. Wreszcie słowo „dziś” aktualizuje wydarzenie eschatologiczne (Łk 23,43). W końcu ty tu ł „Mesjasz, P a n ” został zaczerpnięty z Lm 4,20: „Mesjasz Jah w e”. Został jednak przez wspólnotę nieco przemieniony: zam iast „Mesjasz P an a ” jest „Mesjasz, P a n ”. Mamy tu więc do czynienia z pewnym rodzajem m idraszu m ającym za punkt w yjścia teksty Starego Testam entu, które apli­ kuje do nowych rzeczywistości chrześcijańskich.

(7)

1 6 6 K S. JO Z E F K U D A S IE W IC Z

Drugim śladem literackiego rozpracow ania pierw otnych w ydarzeń histo­ rycznych jest tzw. przez J. D a n i ć 1 o u „liturgia aniołów”. I nagle przyłą­ czyło się do anioła mnóstwo zastępów niebieskich” (2,13). Bardzo interesujące paralele m am y w tekstach ąum rańskich. W spólnota ąum rańska chwaląc Boga uczestniczy we wspólnocie aniołów. Je st to tem at bardzo częsty. Oznaczało to, że wspólnota była miejscem obecności Boga10. A więc obecność „zastępów niebieskie!?’ w czasie narodzenia Jezusa jest sposobem w yrażenia obecności Bożej w Dziecku leżącym w żłobie. Spotykam y tu nowy aspekt teologii anio­ łów: obecność „zastępów niebieskich” jest znakiem obecności Bożej. Tw ier­ dzenie to m a wielkie znaczenie teologiczne: nowonarodzone dziecię jest Bo­ giem. N atom iast sposób w jaki przedstawiono to tw ierdzenie teologiczne zo­ stał zaczerpnięty z apokaliptyki ąum rańskiej. I tu więc m amy pewien rodzaj midraszu.

Nietrudno jest również w opisie tym wyśledzić w kład redakcyjny Łukasza. Spotyka się naprzód terminologię typowo Łukaszową: „zwiastować” (2,10), „radość” (2,10), „dziwić się” (2,18). N ajw yraźniejsze ślady ręki trzeciego ew an­ gelisty widać w mowie Anioła. Nazwanie dziecka „Zbawcą” (soter) jest typo­ wo Łukaszowe (2,11; Dz 5,31; 13,13). Użył on tego ty tu łu po to, żeby w yjaśnić trudne określenie: „Mesjasz, P a n ” (2,11). Było to określenie szczególnie tru d ­ ne dla Greków, do których adresow ał swe dzieło. Tytuł soter znany w lite­ raturze hellenistycznej, był im bliższy. W pierwszych dwóch wierszach (2,1-2) widać również w yraźnie rękę Ł ukasza-historyka. Głównym celem, jaki tu przyświecał Łukaszowi było ustaw ienie narodzenia Jezusa w historii św iata grecko-rzymskiego, do którego w sposób szczególny adresow ał swe dzieło. Dostrzegamy tu próbę przeprowadzenia chronologii porównawczej. W yraża się w tym również uniwersalizm Łukasza. Postać Jezusa została umieszczona nie tylko w relacji do historii żydowskiej, lecz również do historii pow­ szechnej.

Mędrcy ze Wschodu (Mt 2, 1—12)

Pierwszorzędnym przedmiotem drugiego rozdziału ewangelii Mateusza, a szczególnie opisu pokłonu Mędrców, je st historia prześladow ania Jezusa przez Heroda. Postać Heroda zajm uje w tym rozdziale miejsce centralne.

W ątek historyczny tego opisu jest bardzo w yraźny. Najprzód postać Heroda została przedstaw iona w iernie i autentycznie, zgodnie ze źródłami pozabi- blijnym i. Podobnie autentyczne są dane topograficzne: Jerozolima, Betlejem. Poza tym w ątkiem ogólnym można wskazać na szereg szczegółów histo­ rycznych pewnych lub przynajm niej prawdopodobnych. Wstęp do opisu (2,1), mówiący o m iejscu i czasie narodzenia Jezusa jest historycznie pewny. W charakterystyce H eroda spotykam y interesujący szczegół: „Król Herod przeraził się” (2,3). Jest to całkowicie zgodne z rzeczywistością. Herod dzie­ rżył władzę dzięki łasce Rzymu. Żył w ciągłej obawie przed detronizacją. To właśnie popchnęło go do licznych m orderstw naw et wśród swoich najbliż­ szych. W świetle tego w łaśnie rysu charakteru H eroda, nabiera praw dopo­ dobieństwa historycznego rzeź niem owląt (2,16 n).

Przyczyną niepokoju Heroda była w izyta M ędrców w Jerozolimie, którzy „ujrzeli jego gwiazdę na Wschodzie” (2,2). Szczegół ten spraw iał egzegetom wiele kłopotu. Istotnym stwierdzeniem jest tu w yrażenie „jego gwiazda”.

10 Por. A. J a u b e r t, La notion d'alliance dans le judaism e aux abords de

(8)

E W A N G E L IE D Z IE C IĘ C T W A JE Z U S A

167

Jest to w yraźna aluzja do w ierzeń astrologicznych, w edług których każde dziecko rodzi się pod w łasną konstelacją gwiezdną. Stanow i ona jego gwiaz­ dę. W yrażenie „na Wschodzie”, zdaniem J. D a n i e l o u , trzeba rozumieć „przy jej wschodzie”. Sens frazy byłby następujący: ujrzeliśm y gwiazdę przy jej wschodzie lub „gdy wschodziła”, względnie „wschodzącą”. Horoskop bo­ wiem określa się praktycznie „wschodzeniem” gwiazdy w momencie naro­ dzenia dziecka.

J. D a n i e l o u proponuje tu oryginalne tłum aczenie odwołując się do tek­ stów ąum rańskich. Wśród tych tekstów znajduje się rów nież horoskop w y­ czekiwanego króla m esjańskiego11. W ynika z tego, że w środowiskach żydow­ skich tam tych czasów znane były tendencje astrologiczne, które łączono z nadziejami m esjańskim i. Próbowano naw et określić pod jak ą gwiazdą n a­ rodzi się Mesjasz. Zakładając teraz realizację jednego z tych horoskopów, zrozumiałą staje się w iara w narodzenie Mesjasza i poszukiwanie miejsca, gdzie się on narodził. Istnienie tego horoskopu, fak t jego realizacji rzu­ ca nowe światło na rzeź niemowląt. Istnieje ścisły historyczny związek m ię­ dzy horoskopem m esjańskim a rzezią niemowląt. Ten ostatni epizod oder­ w any od horoskopu jest zawieszony w powietrzu. Tylko przeświadczenie o realizacji horoskopu tłum aczy m ord dzieci.

Powyższych danych historycznych nie przejął jednak ew angelista w tym stanie, jak je przedstaw iono wyżej, lecz doszły one do niego już przepraco­ w ane literacko i teologicznie przez pierw otną w spólnotę judeo-chrześcijańską. Chrześcijanie palestyńscy, związani głęboko z judaizm em w interpretacji tych pierwotnych wydarzeń, posłużyli się form am i znanym i wówczas w Palestynie, szczególnie haggadą. Cechą charakterystyczną tego rodzaju literackiego jest rozbudowanie elem entu cudownego; działalność Boża przedstaw iona jest w formie zjaw isk nadzwyczajnych. Otóż w opisie historii Mędrców można dostrzec elem enty tego w łaśnie rodzaju literackiego: sen jako środek obja­ w ienia Bożego jest typowym elementem haggadycznym (2,12; 2,13; 2,19). Istnieją przy tym ciekawe paralele z litera tu rą judaistyczną. W żydowskiej haggadzie paschalnej Jak u b prześladowany przez Labana, w e śnie został przestrzeżony przez Boga, żeby uciekał do Egiptu. Podobieństwo jest w y­ raźne. Judeo-chrześcijanie, znając haggadę paschalną, mogli wzorować się na niej przy opisie historii Jezusa. Za elem ent haggadyczny trzeba uważać rów ­ nież opis gwiazdy, k tó ra prow adziła Mędrców (2,9). Pierw sza w zm ianka gwiazdy łączyła się z horoskopem m esjańskim i należała do danych histo­ rycznych. Natom iast opis gwiazdy prowadzącej Mędrców w podróży i w ska­ zującej miejsce urodzenia Mesjasza jest typową haggadą. Cały ten opis ma więc wyłącznie ch arak ter am plifikacji literackiej.

Ostatnie stadium rozpracow ania literackiego i interpretacji teologicznej zawdzięczamy ew angeliście-redaktorow i. Znając styl, term inologię i tendencje teologiczne M ateusza nietrudno jest dostrzec jego w pływ w opisie historii Mędrców. N ajprzód w zm ianka o strachu „całej Jerozolim y” (2,3) je st szcze­ gółem redakcyjnym Mateusza. Zaniepokojenie Heroda było czymś n atu ral­ nym , zgodnym z jego charakterem i kontekstem historycznym, dlatego słusz­ nie zaliczono tę w zm iankę do elementów historycznych. Natom iast nie ma 11 Na znaczenie tego tekstu dla zrozumienia opisu pokłonu Magów już wcześniej zwrócili uwagę A. D u p o n t-S o m m e r (Deux documents horosco-

giques esséniens découverts a Qumran prés de la m er Morte, w: C om ptes-ren­ dus de VAcadémie des Inscriptions et B elles-Lettres, P aris 1966, 239—253

i J. S t a r c k y (Un te xte messianique araméen de la grotte 4 de Qumran, w:

Mémorial du cinquantenaire de l'École des langues orientales de l'Institut ca­ tholique de Paris, 1964, 30—66).

(9)

168 K S . JO Z E F K U D A S IE W IC Z

żadnej racji, k tó ra uzasadniałaby strach Jerozolimy. Wręcz przeciwnie, na­ rodzenie M esjasza w inno wzbudzić radość i entuzjazm . A więc szczegół 0 strachu Jerozolim y musi pochodzić z okresu, kiedy to zerw anie między młodym chrześcijaństw em a judaizm em było faktem dokonanym. Miało to miejsce wtedy, gdy redagow ał swe dzieło Mateusz. Rzutuje on n a dziecięctwo Jezusa sytuację swego czasu. Tem at konfliktu Jezusa z Żydami, który je st centralnym zagadnieniem tej ewangelii, potw ierdza prawdopodobieństwo ta ­ kiego w yjaśnienia. Dzięki tem u pokłon Mędrców w prow adza jakby główny tem at całego dzieła.

Ewangelia M ateusza jednak obok tendencji an ty judaistycznych przedstaw ia również w yraźnie przyjęcie pogan do K rólestw a Bożego. Otóż opis historii Mędrców jest jakby szkicem całego dzieła. Herod i cała Jerozolim a reprezen­ tu ją Żydów, M ędrcy zaś przedstaw iają pogan. W skazuje na to w yraźna alu ­ zja w tekście M ateusza do proroctw a Izajasza (Iz 60) o naw róceniu w szyst­ kich narodów, które pośpieszą adorować do Jeruzalem . W zmianka o złocie 1 kadzidle (Mt 2,11) jest w yraźną aluzją do Iz 60,6: „zaofiarują złoto i kadzi- dło”. Opis więc Mędrców śpieszących za gwiazdą i oddających pokłon Me­ sjaszowi m a w szystkie cechy haggady. Opisuje realizację proroctw a Starego Testam entu, w łączając w nie elem enty nowe. Obecność pogańskich Magów byłaby czymś bardzo dziwnym z punktu w idzenia historycznego. A bardziej dziwne byłoby ich pragnienie oddania czci królowi Izraela. Dlaczego — w e­ dług tego opisu — przyszli ze wschodu? Być może stoimy tu wobec stylizacji redakcyjnej Mateusza. Tam gdzie redagow ał swe dzieło (na wschód od J e ru ­ zalem) m iały miejsce nawrócenia z pogaństwa. I tu więc byłaby projekcja sytuacji współczesnej ewangeliście na czasy dzieciństw a Jezusa. Odpowiadało to dobrze głównej tezie ewangelii M ateusza: przeciw staw ienie niew iernych

Żydów — w iernym poganom. Odrzucenie Żydów a wejście do Kościoła pogan

nie było przypadkiem , lecz odpowiadało Bożym planom już od samych po­ czątków historii Jezusa. „Pokłon więc Mędrców — konkluduje J. D a n i e l o u — inaczej niż opis zwiastowania, nie dotyczy jakiegoś istotnego aspektu w ia­ ry, dlatego mógłby być uważany za tw ór M ateusza, inspirowanego ideą teolo­ giczną, a nic przez to nie byłoby zachw iane” (s. 105).

Próba oceny książki

A więc legenda czy kronika nocy betlejem skiej? K siążka daje nam na to pytanie odpowiedź jasną i zdecydowaną. Ani kronika, ani legenda. To po prostu ew angelia dzieciństwa Jezusa. Ja k całą ewangelię, tak i tę można określić następująco: słowa i czyny Jezusa zinterpretow ane w świetle zm ar­ tw ychw stania, w świetle Ducha Praw dy, przy pomocy Starego T estam entu i z naw iązaniem do środowiska, do którego adresow ano ewangelie12. J. D a- n i ć 1 o u włożył dużo pracy, aby w sposób naukow y i przekonyw ujący uza­ sadnić w artość historyczną tych opisów. Je st to najoryginalniejsza i najcie­ kawsza część jego pracy. Dokładna znajomość środowiska judaistycznego, oczytanie w tekstach ąum rańskich, zwrócenie uw agi na znaczenie krew nych i najbliższych Jezusa w palestyńskiej wspólnocie judeo-chrześcijańskiej uw y­ pukliły elem enty historyczne epizodów z dzieciństwa Jezusa.

Jest znamienne, że do podobnych rezultatów dochodzą współcześnie histo­ rycy żydowscy, wychodzący z założeń zupełnie innych niż egzegeci katoliccy. Na szczególną uwagę zasługuje praca R oberta A r o n a18. W oparciu o bogatą

12 Por. A. S t ö g e r , Spiritualität der lukanischen Kindheitsgeschichte, w: Theologisches Jahrbuch, Leipzig 1966, 349—364; J. K u d a s i e w i c z , Ew an­

gelie synoptyczne, w: Wstęp do Nowego T estam entu, Poznań 1969, 275 n.

(10)

E W A N G E L IE D Z IE C IĘ C T W A JE Z U S A

16 9

dokum entację źródłową zrekonstruow ał on tło ewangelii dzieciństwa. Pozna­ nie tego tła m a wielkie znaczenie dla badań nad historycznością ewangelii dzieciństwa, ponieważ stanow i bardzo dobry test służący do kontroli auten­ tyczności naszych opisów. Wszelkie bowiem inw encje i tw ory późniejsze będą zawsze zaw ierały wiele anachronizmów i sprzeczności w porów naniu z dany­ mi historycznymi, socjologicznymi i religijnym i właściwego środowiska, szcze­ gólnie w tedy gdy są one dobrze znane. Otóż, jak w ykazał wspom niany h i­ storyk, nic z tego nie spotyka się w opisach dzieciństw a Jezusa14. Są one do­ skonale zgodne ze swoim autentycznym środowiskiem i tłem historycznym. Pow stanie ewangelii dzieciństwa zupełnie słusznie związał J. D a n i ś l o u ze środowiskiem judeo-chrześcijańskim Palestyny, w ykluczając przez to skrajne poglądy wpływów hellenistycznych. Książka K ardynała w zm acnia nasze za­ ufanie w w artość historyczną ewangelii dzieciństwa.

Zgodnie ze współczesnym stanem badań nad ew angeliam i i z najnowszymi dokum entam i Kościoła w ykazał autor, że w literackim przedstaw ieniu tych wydarzeń z dzieciństwa posłużono się techniką pisania właściw ą tam tym czasom i tam tem u środowisku. Tu jednak budzą się pew ne pytania. J. D a- n i e l o u wspom ina kilkakrotnie, że pierw otna w spólnota, a naw et ewange­ liści w opisach dzieciństwa posłużyli się rozpowszechnionym wówczas rodza­ jem literackim zwanym m idraszem haggadycznym. Czy to jest słuszne? Mi- drasz był to pewien typ kom entarza do tekstów biblijnych, gdy tymczasem w ewangelii dzieciństwa m am y kom entarz do faktów , a nie do tekstów. P unktem w yjścia jest zawsze jakieś w ydarzenie zbawcze, jakiś fakt, a celem kom entarza jest w skazanie na jego w ym iar teologiczny. Ta in terpretacja fa k ­ tu dokonuje się jednak przy pomocy Pism a św. Nie można więc mówić o istnieniu czystego m idraszu w ewangeliach dzieciństwa, lecz najwyżej

0 istnieniu pewnych elem entów midraszowo-haggadycznych lub o haggadycz­ nym sposobie przedstaw iania rzeczy15.

W ydaje się również, że zbyt schematycznie rozdziela autor pracę pierw ot­ nej wspólnoty palestyńskiej od pracy redakcyjnej ew angelistów -redaktorów . Zastrzeżenie to tym bardziej rzuca się w oczy, ponieważ w książce spoty­ kam y w yraźną niekonsekwencję. Przy om awianiu zw iastow ania rozpracow a­ nie literackie fak tu historyczno-zbawczego przypisuje D a n i ś l o u raczej samemu Łukaszowi, który w pracy tej inspirow ał się biblijnym i opisami zwiatow ania (s. 26 n). Natom iast w opisie narodzenia Jezusa i pokłonu Ma­ gów, pierwsze rozpracowanie literackie i teologiczne przypisuje w yraźnie chrześcijańskiej wspólnocie palestyńskiej. Przydałoby się również bliższe 1 dokładniejsze sprecyzowanie tego, co rozumiemy przez tę wspólnotę. Ba­ dania archeologiczne lat ostatnich wniosły tu dużo św iatła.

Opracowanie trzeciej płaszczyzny w kładu redakcyjnego poszczególnego ewangelisty nie budzi zastrzeżeń. J. D a n i ś l o u oparł się tu na zasadach współczesnej metodologii stosowanej przy interpretacji synoptyków. Badając ślady redakcyjne ewangelistów, zwrócił uwagę na specyficzną terminologię każdego z nich, na główne tem aty i tendencje teologiczne ich dzieł oraz na ich struktury. Można tu naw et spotkać wiele ciekawych i oryginalnych spo­ strzeżeń. W brew np. poglądom H. C o n z e l m a n n a , ewangelii dzieciństwa nie zalicza do „czasu Izraela”, lecz już do historii Jezusa.

Chociaż książka nie była przeznaczona dla specjalistów , to jednak mogą oni

14 Por. R. L a u r e n t in , Jésus au temple. M ystère de Pâques et foi de

Marie en Luc 2, 48—50, P aris 1966, 146.

15 Por. X. L é o n-D u f o u r, Les évangiles et Vhistoire de Jésus, Paris 1963, 345; W. T r i l l i n g , C hristusverkündigung in den synoptischen Evangelien, Leipzig 1968, 27 n.

(11)

1 7 0 K S. JÓ Z E F K U D A S IE W IC Z

znaleźć w niej w iele elementów nowych i oryginalnych. Nastom iast wielkie usługi może oddać teologom, apologetom, a szczególnie katechetom i kazno­ dziejom. Daje w łaściwe spojrzenie na te trudne teksty. Przestrzega z jednej strony przed podchodzeniem kronikarskim , z drugiej zaś odrzuca zdecydo­ w anie te ujęcia, które lekceważą lub kw estionują w artość historyczną tych opisów. Wobec opisów książka zachowuje perspektyw ę kerygm atyczną, p e r­ spektyw ę historii zbawienia. Uczy nas poprawnego odczytywania autentycz­ nej kerygm y biblijnej tych tekstów lub mówiąc inaczej — uczy nas poznać to, co ewangeliści chcieli nam powiedzieć w tych tekstach. A to przecież jest sens biblijny, k tóry należy przekazać w iernym w katechezie i homilii. Po­ dejście takie nie usuw a całkowicie z drogi pytań historyczno-krytycznych,

ale ułatw i właściwe ich postawienie Przede w szystkim daje nam właściwy punkt w yjścia dla katechezy i homilii: „tak nam mówi ewangelista (a przez niego sam Bóg) i t o chciał nam przez ten opis p o w i e d z i e ć ”16. N astępuje w yjaśnienie sensu kerygmatyczno-teologicznego perykopy. Do zrozum ienia tego sensu kerygmatycznego zdolne jest już dziecko w szkole podstawowej. Jeżeli taki będzie punkt w yjścia, a nie kronikarski, w tedy będziemy głosić ewangelię zgodnie z jej intencją i celem. Przy takim ustaw ieniu perspekty­ wy i punktu w yjścia nie doprowadzi się do kryzysu w iary w latach w zrostu krytycyzm u u dziecka. W przeprowadzeniu spraw a jest jeszcze prostsza. Za­ daniem kaznodziei jest przedstaw ienie kerygm atycznego sensu perykopy bi­ blijnej. I dopiero w oparciu o ten autentyczny sens można przejść do ak tu ­ alizacji17. Dla tak pojętej pracy książka D a n i ś l o u może się okazać w prost nieocenioną pomocą. Po jej przeczytaniu widać jasno że „historia Dziecka nie jest wcale historią dziecinną”18.

16 Por. W. B e i 1 n e r, art. cyt., 313.

17 Na problem atykę katechetyczno-kaznodziejską związaną z nową in ter­ pretacją ewangelii dzieciństwa zw racają uwagę: W. K n ö r r e r , W ir haben

seinen Stern gesehen, Stuttgart 1967; W. T r i l l i n g , dz. cyt., passim; A. H o ­

f e r , Predigt und heutige Exegese. Eine H andreichung fü r den Seelsorger, F reiburg 1968; F. K a m p h a u s , Von der Exegese zur Predigt. Über die Pro­

blem atik einer schriftgem ässen Verkündigung der Oster W under — und K in d ­ heitsgeschichten, Mainz 1968.

18 „In diesem Sinne ist die G e s c h i c h t e d e s K i n d e s w ahrhaftig keine K indergeschichte!”, J. R i e d 1, dz. cyt., 77.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Albowiem po pierwsze gwiazda ukazująca się na drodze do Betlejem jest tą samą gwiazdą, którą magowie zobaczyli w swoim kraju na wschodniej stronie firmamentu nieba, a więc

cepcję człowieka sterowanego z zewnątrz, inżynierię behawiorystyczną jako teorię uczenia się, proces akademickiego kształcenia oraz możliwości wspierania rozwoju kompetencji

Począwszy od nauczania ojców Kościoła poprzez wypowiedzi Magisterium Kościo- ła i opinie najbardziej znaczących teologów na przestrzeni minionych wieków, aż do II

Antoni Tronina, Geneza kapłaństwa biblijnego na tle religii.

Po tym czasie pożegnał się z Apostołami i polecił im, aby poszli na cały świat, do wszystkich ludzi i głosili Jego naukę oraz udzielali chrztu.. Od tej pory polecenie to

In view of the lack of current literature on the assessment of the competencies of geogra- phy graduates, with the exception of Biernat (1997), Piróg (2012, 2014), Cichoń

This linearized boundary value problem is the bases for both frequency and time domain formulation In the third section a frequency domain formulation for the linearized boundary

M ogą to być rów nież zadziw iające zjaw iska i procesy w przyrodzie, k tó ra wg filozofii stoickiej posiada elem en ty boskości.. Człowieka um iarkow anego nie