• Nie Znaleziono Wyników

Saul a Dawid na tle genezy monarchii izraelskiej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Saul a Dawid na tle genezy monarchii izraelskiej"

Copied!
23
0
0

Pełen tekst

(1)

Lech Stachowiak

Saul a Dawid na tle genezy monarchii

izraelskiej

Studia Theologica Varsaviensia 26/1, 15-36

1988

(2)

L E C H S T A C H O W IA K

SAUL A DAWID NA TLE GENEZY MONARCHII IZRAELSKIEJ

T r e ś ć : W s tę p ; I. S y s te m a ty z a c ja p o g lą d ó w ; II. K o n te k s t h is to ry c z ­ n y z d a rz e ń ; II I. Tneść d e u te ro ra o m isty e z n e j r e l a c ji o S a u lu i D a w id z ie ; IV. W p ły w S a u la i D a w id a n a p o w s ta n ie m o n a r c h ii iz r a e ls k ie j.

W S T Ę P

Postacie Sau la i D aw ida łączą się w różnym sensie z genezą i u trw ale n ie m m on arch ii w Izraelu. P ierw szy król w ybranego n a ro d u był począw szy od swego pow ołania postacią k o n tro w er­ syjną; ta k p rzed staw iła go tra d y c ja b ib lijn a i tak im pozostał do najn ow szych czasów w św ietle b ad ań k ry ty k i współczesnej. Do o statn ich la t trw a ją dociekania zarów no n ad ro lą Saula w in sta la c ji m o n arch ii jak też n a d jego osobą, poczynaniam i m ilita rn y m i i politycznym i. H. S eebass 1 w zakończeniu sw ojej m onografii c h a ra k te ry z u je tę w każdym razie w ielką postać z pokolenia B eniam ina w te n sposób, że bez niego tru d n o m ó­ wić o m onarchii izraelsk iej, k tó ra b y u rato w a ła n a ró d w ok re­ sie k ry zy su filistyńskiego, choć sam S aul nie b y łb y królem , k tó ry b y by ł w stan ie zapew nić jego trw a ły ratu n e k . Inaczej m ówiąc, w S au lu sta ła się leg aln a m onarch ia w Izra e lu rze­ czyw istością, nie tylk o fak te m dokonanym . N aw et w u stach Sam uela, któ reg o tru d n o posądzać o te n d e n c je pnom onarchicz- ne, jest on tym , „którego w y b ra ł J a h w e ” (1 S m 10, 24). Jeżeli dziś przew aża zdanie, że S aul nie w y p ełn ił p o kładanych w nim przez n a ró d nadziei, że b itw a u stóp gó ry G elboach b yła nie ty lk o jego osobistą klęską, ale d ew alu acją rep rezen to w an ej przez siebie m onarchii, itaki p u n k t w idzenia stanow i bez w ą t­ pienia uproszczenie zagadnienia. Nie w olno zapom inać, że w ięk ­ szość info rm acji o S au lu zaw a rty c h w Biblii d o tarła do nas w opracow aniu deuterom om istycznym , n a d to w zestaw ieniu z

1 D a vid , S a u l u n d d a s W e s e n d e s b ib lis c h e n G la u b e n s, N e u k irc h e n

(3)

16 LECH STACHOWIAK

[2] w ielką postacią D aw ida. W praw dzie p rzek azy 1 Sm d alekie są od p u n k tu w idzenia dzieła k ro n ik arsk ieg o ,2 k tó re uw aża Saula jedyn ie za n eg aty w n e tło D aw ida i in fo rm u je jedynie o jego klęsce i śm ierci (1 K m 10), ty m n iem n iej jego obiektyw izm pozostaje zagadnieniem o tw a rty m .

L S Y S T E M A T Y Z A C JA P O G L Ą D Ó W

Z agadnienie to podejm ow ano n a dw óch płaszczyznach, czę­ ściowo kom binow anych ze sobą: h isto ry cznej i tra d y c y jn o - -k ry ty c zn e j. P ierw sze p o d jął H. D onner w obszernej histo rii Izraela,3 pośw ięcają jed n a k zag ad n ieniu tra d y c ji o odrzuceniu S a u la oddzielną p u b lik ację.4 P ro b le m pochodzenia i chronolo­ gii przekazów je st n a d e r skom plikow any i tru d n o m ówić o ja­ k im k o lw iek zgodnym stanow isku. N iepodobna też rozstrzygnąć, czy a m b iw a len tn y c h a ra k te r w ypow iedzi o S a u lu w yw odzi się z otoczenia D aw ida, d e u te ro n o m isty czy też z jeszcze innych źródeł.5 O ddzielny szereg p y ta ń n asu w a opracow anie d e u te ro - nom istyczne 1 oraz 2 Sm, co dobrze w idać w now szych ko ­ m en ta rz a c h do ty ch k siąg .6 Na ogół p rzy jm u je się jed n a k kilka źródeł p rzeddeuteronom istycznych, m iędzy in n y m i genezę m o­ n a rc h ii (1 Sm 9, 1— 10, 6; 10, 17— 27; 10, 28— 11, 15), w ojny S a u la (1 Sm 13— 15) o raz h isto rię w stąp ien ia n a tro n D aw ida (1 Sm 16, 14— 2 Sm 5); stopień ich w tó rn eg o opracow ania (ewt. etapy) deuteronom istycznego jest n a d e r sporny. W śród au torów n e g a ty w n ej oceny Sau la w sk azu je się n a koła k ap łańskie w okół

2 P o r. P . W e l t e n , G e s c h ic h te u n d G e s c h ic h ts d a r s te llu n g in d e n C h r o n ik b ü c h e r n , N e u k ir c h e n 1973; R. M o s i s , U n te r s u c h u n g e n z u r T h e o ­ lo g ie d e s c h r o n is tis c h e n G e s c h ic h ts w e r k e s , F r e i b u r g i. B r. 1973. 3 G e s c h ic h te d e s V o lk e s Is r a e l u n d s e in e r N a c h b a r n in G r u n d z ü g e n . I: V o n d e n A n fä n g e n b is z u r S ta a t e n b ü d u n g s z e it, G ö ttin g e n 1984. 4 H . D o n n e r , D ie V e r w e r fu n g d e s K ö n ig s S a u l, W ie s b a d e n 1983. 5 W y m ie n io n a w u w . 4 p u b lik a c ja b ie r z e p o d u w a g ę p r z y n a j m n i e j c z te r y c h ro n o lo g ic z n ie ró ż n e ty p y tr a d y c ji . O b o k d a w n y c h p rz e k a z ó w p o d a ń p o d k ą te m a m b iw a le n c ji S a u la , w y m ie n ia o n a o c zy w iście d a w n ą tr a d y c j ę z w ią z a n ą z o so b ą D a w id a , w y p o w ie d z i z o k r e s u m o n a r c h ii p o ­ p rz e d z a ją c e ro z w ó j d e u te r ono m is ty c z n y i w re s z c ie p ó ź n e u ję c ia o k re s u ju d a iz m u . I n n i a u to r z y w y s u w a j ą je d n a k n a p ie r w s z y p la n p rz e k a z y d eu tero n o m iisity czn e o w ie lu w a rs tw a c h . 6 P o r. n p . d w a n o w s z e k o m e n ta r z e w jęz. a n g ie ls k im : R. W . K l e i n , l S a m u e l, W a c o /T e x a s 1983 o ra z P . K . C c C a r t e r J r ., I I S a m u e l,

G a r d e n G ity N. Y. 1984 (te n s a m a u to r p r z e d s ta w ił p o p rz e d n io ta k ż e k o m e n ta r z 1 S m ). O b a j k o m e n ta to r z y p r z y j m u j ą s z e r e g r e d a k c ji, p r z y ­ p is u ją c d e c y d u ją c y w p ły w je d n a k u ję c iu d e u te ro n o m is ty c z n e m u .

(4)

D aw ida (szczeg. 1 Sm 13, 7— 15), choć i późniejsze (z czasów po niew o li babilońskiej) ten d e n c je tego ro d za ju są m ożliw e.7 N ie m niejsze tru d n o ści n a strę cz a ją tra d y c je o Dawidzie, w praw dzie zdecydow anie pozytyw ne, jed n a k bardzo zróżnico­ w ane. N a ich tle sto su n ek Sau la do D aw ida w ym aga dalszych reflek sji. Z agadnienie to podjął B. P e с k h a m,8 p rze d staw ia ­ jąc je w św ietle dw óch ko lejn ych opracow ań deuteron om istycz- n y ch o ró żny ch tendencjach . P ierw sze zw iązane jest bard ziej niż drugie z bieżącym n a stę p stw e m w ypadków , drugie w idzi je raczej jak o część n aro do w ej h isto rii p o tra k to w a n ej w s ty lu epickim .9 D tr1 m a ma uw adze także dzieje n arod u, a le p rzed ­ staw ione z p ersp e k ty w y rodziny, pokolenia J u d y i jego b o h a­ te ra D aw ida; d t r 2 zna ju ż dobrze w ielkie p ersp e k ty w y h isto­ ryczne w czesnych tra d y c ji (J i E) i chce nadać przekazom o D aw idzie i S au lu tak ie w y m iary . N iezależnie od tego, czy tak ie spojrzenie n a m a te ria ły o S au lu i D aw idzie jest w p e łn i uzasadnione,10 n a le ż y ra z jeszcze rozw ażyć w zajem n e relacje ty ch dw óch tw ó rcó w m o narch ii izraelskiej m ożliw ie niezależ­ nie od ujęć specyficznie d eu teronom istycznych. Z ak łada się oczywiście, że te o statn ie nie w p ro w ad ziły isto tn y ch zm ian fa k ­ tów, dotyczyły zaś co n a jw y ż e j ich n astęp stw a, zależności i w y ­ m ow y h istorycznej.

II. K O N T E K S T H IS T O R Y C Z N Y Z D A R Z E Ń

Nadeir w ażn y m czynnikiem w u zy sk aniu m ożliw ie ob iektyw ­ nego sp o jrzenia na w zajem n e pow iązania ty c h dw óch w y b it­ n y c h postaci jest ocena sy tu acji, w jak ie j Saul a n astęp n ie

D aw id w stęp ow ali n a tron. Pow szechnie w iadom o, że b y ła to sy tu acja dość różna, choć n ie pozbaw iona cech w spólnych, k tó ­ re n a d ługie la ta zaciążyły n a d Izraelem . B yłoby niedopuszczal­ nym uproszczeniem u trzy m y w ać, że S aul dokonał p rac y pio­ n iersk iej, k tó rą jed y nie k o n ty n uo w ał D aw id, podobnie ja k nie bardzo słuszne jest ograniczać rolę Sau la do przyw ódcy jed­ nego z pokoleń w skazu jąc n a D aw ida jako pierw szego k ró la Izraela. Pow iązania i antago n izm y ty ch dw óch m ężów m ogą w raz z tłe m h isto ry czny m ta m ty c h czasów dodać przyczynek

7 P o r. zw ła sz c z a R. W. K l e i n , dz. c y t. w y ż e j.

8 T h e D e u te ro n o m istic H i s t o r y of Saul, „ Z e itsc h r. f. a ltte s ta m . W is se n ­ s c h a f t” 97 (1θ85), s. 190—209 w ś la d z a p r a c ą ja k ą p r z e d s ta w ił D. M. G u n n , The F a te of K in g Saul. A n I n t e r p r e t a ti o n of a Biblical S to r y , S h e ff ie ld l'98a

9 A rt. c y t., s. 209.

10 B a d a n ia n a t e n te m a t d a le k ie są o d d e fin ity w n e g o z a k o ń c z e n ia .

(5)

LECH STACHOWIAK

do głębszego zrozum ienia genezy, ro zw oju a n a w e t u p ad k u m o n archii w Izraelu.

Oczywiście nie ty lk o pow stan ie k ró lestw a w Ziem i O bietnic obarczone jest szeregiem hipotez, a n a w e t przypuszczeń. P y ta ­ nie, ja k pow stał Izrael, lu d Boży, jakie b y ły pierw sze e ta p y jego k onsolidacji jest ciągle przed m iotem dyskusji. Chodzi 0 to, b y w śród szeregu in fo rm acji z a w a rty c h w n a jd a w n ie j­ szych przekazach b ib lijn y ch , n a d e r często etiologicznych lub lokalnych, ustalić, jak p rzeb ieg ał proces se d en ta ry z a c ji i w e­ w n ętrzn eg o scalaniu n aro d u . D ane o stru k tu rz e Izraela, ja k ­ k o lw iek n iew ą tp liw ie daw ne, pochodzą z o kresu, kied y był on ju ż naro dem , m onarch ią, k ied y m iał za sobą już pew ien o k res h istorii. Dziś w iadom o już, iż n a ró d te n nie składał się ty lk o z potom ków ty ch , k tó rz y p rzeb y li drog ę z E giptu, ale także z in n y ch g ru p zam ieszkałych w ziem i K anaan , częściowo spokrew nionych z tam ty m i. W iadom o też, że g ru p a „egipska” n a d a ła to n życiu relig ijn em u pozostałych g ru p narodow ościo­ w ych, a n a w e t ich h isto ria s ta ła się „oficjalną” w e rsją dzie­ jów całego Izraela. D la zro zum ien ia genezy m o narch ii Saula 1 D aw ida nie bez znaczenia jest proces sed en tary zacji n aro d u w ziem i K an aan. Nie m ogąc tu ta j p rzedstaw ić d y sk u sji n a ten te m a t w całości, w y sta rc z y przytoczyć dość szeroko aprobow a­ n e stw ierdzen ie, iż „podbój” ziem i K a n a a n oprócz szeregu in ­ te rw e n c ji zbrojnych, dok o ny w an y ch n a jp ie rw środkam i n a d e r p ry m ity w n y m i i w dość ograniczonym zakresie, polegał na d łu g o trw a łe j in filtra c ji ró żny ch g ru p połączonej z zasiedlaniem obszarów m n ie j zaludnionych. O ty ch p rzem ian ach prow adzą­ cych do pow stania szereg u organizm ów naro d ow ych a n aw et ipaństw ow ych Biblia p rze k a z u je n a d e r frag m entaryczn e, n a j­ częściej pochodzące bezpośrednio z o kresu istn ieją ce j już m o­ n a rc h ii. H ipotezy u siłu jące odtw orzyć choćby w zarysach te n bardzo złożony proces n ie są w sta n ie przed staw ić p rzekon yw a­ jący ch argum entów . N ależy to pow iedzieć np. o próbach po­ w iązan ia genezy Izraela z ru ch am i społecznym i w e w n ątrzk a - n a n e jsk im i w raz ze stale pon aw ian ym i usiłow aniam i zw iązania H ebrajczy kó w z szeroko znanym i z tek stó w starow schodnich II tysiąclecia Habiiru, m ało sta b iln y m lub w ę d ru ją c y m ele­ m en te m ludności kainanejskiej.11 O statn ia p raca p ió ra O.

Lo-11 P o r. n a te n te m a t m ię d z y in n y m i A . H . J. G u n n w e g , G e sc h ic h te Is r a e ls bis B a r K o c h b a , S tu t tg a r t 1972, s. 37—39 o ra z M. B. R o w t o n , D im o r p h i c S t r u c t u r e an d th e P r o b l e m of t h e A p i r û - I b r î m , „ J o u r n a l of N e a r E a s te r n S tu d ie s ” 35 (1976), s. 13—20.

(6)

r e t z a 12 nie przyn io sła rozstrzygnięcia zagadnienia, ale sp ro ­ w adziła je do w łaściw ych, jednoznacznych w y m iarów .13 D la n a ­ szego zagadnienia b ard ziej w ażn y je s t pro b lem d aw niejszych form o rg an izacji w e w n ętrzn e j Izraela prem onarchicznego, n a k tó ry ch przecież w y ro sła m o n arch ia Sau la i D aw ida.

W okresie p rzem ian w łonie społeczności K anaan u , n a d e r niejed n o litej, w ięź m iędzy osiadłą ludnością, przybyszam i z ze­ w n ą trz oraz dołączającym i ludźm i p rak ty czn ie pozbaw ionym i p raw , b y ła b ard zo ograniczona. D om inow ał, ja k zw ykle w śród m ało ustab ilizo w an ej ludności starożytnego W schodu, system rod ow y o p a rty n a h iera rc h ii rodzinnej. W obliczu pow ażniej­ szych w a lk system ta k i n ie w ystarczał, jak doskonale n aśw ie­ tla sy tu a c ję księga Jozuego i częściow o Sędziów. W ięź relig ijn a, choć d a le k a od jednolitości, o dgryw ała znaczną rolę; nie bez .znaczenia b y ły tu tra d y c je rodow e, k tó re d zieliły ale i łączyły szczepy czy g rupy; w spólnie toczone w alk i z n iep rzyjaciółm i cem en tow ały w iększe g ru p y w luźno ro zu m ianą w spólnotę. Czy i k ied y p o w stały fo rm y organizacji p o nadp lem iennej w Izra e lu przedm onarchicznym ? Także to p y tan ie obciążone jest szeregiem h ip otety czny ch rozw iązań, d o tąd gorąco d y sk u to w a­ nych. U stanow ienie m onarch ii b yło w te j sy tu a c ji zarów no rozw iązaniem dość oczyw istym ja k też i n a d e r tru d n y m do przyjęcia. M onarchia w sty lu k a n a n ejsk im b y ła zw iązana z k u l­ tu r ą m iejską, z rząd am i oligarchii i sy stem em feu daln ym . S y ­ stem m iast — państew ek , niezależnych od siebie, często skłó­ conych, z „ k ró le m ” n a czele, nie odpow iadał an i potrzebom ani prag nien io m naro d u . P rzy p o m in ał on n a d e r żywo rząd y oligarchii, od k tó ry c h część n a ro d u i ich sprzym ierzeńców w y ­ zw olili się defin ity w n ie; a m im o to potrzeba sy tu a c ji zew nętrz­ nej, konieczność obrony przed coraz to now ym i przeciw nikam i d ykto w ała w e w n ętrzn ą spójność i organizację. Siły n ie p rz y ja ­ zne ludow i J a h w e b y ły z d aw n a zjednoczone, choć w n a d e r różnych sposób: b y ły to ma ogół m o n arch ie ty p u .kananejskie- go, choć silniejsze i lep iej w ew n ętrzn ie scalone. O drzucenie m onarch ii przez o rg an izu jący się Izrael d y k to w a ły także w zglę­

12 H a b iru -H eb rä er. Eine sozio-linguistische S tu d i e ü b e r d ie H e r k u n f t des G e n t ü i z i u m s ’ib r i vorn A p p e l l a t i v u m H abiru , B e rlin —N e w Y o rk 1'984. 13 A u to r n ie w y k lu c z a w p r a w d z ie p o c h o d z e n ia ’.ibri od h a b ir u , w s k a ­ z u je je d n a k n a p ra w d o p o d o b ie ń s tw o z n a c z n y c h r ó ż n ic z n a c z e n io w y c h w o b e c z n a c z n y c h ró ż n ic c h ro n o lo g ic z n y c h o d n o ś n y c h te k s tó w . P r a c a je s t p rz e g lą d e m .p ro b le m a ty k i n a t e n te m a t w o s ta tn ic h s tu l a ­ ta c h .

(7)

dy relig ijn e i n a d e r rozw in ięte p rzyw iązan ie do niezależności ta k dobrze w yczuw alne jeszcze w okresie Sędziów.

C haryzm atyczne kierow nictw o g ru p n a ro d u było w stanie zaradzić k o n k retn y m i lokalnie ograniczonym niebezpieczeń­ stw om . W yrażało się ono w z b ro jn e j in te rw e n cji i opierało się w szelkim próbom stabilizacji. Ja k ie to b y ły próby? B y je należy cie ocenić i uzasadnić n ależy pam iętać, że Izrael był społecznością tru d n o po ró w n y w aln ą albo raczej niep oró w ny ­ w aln ą do in n y ch narodów . B ył on jednocześnie czym ś w ięcej n iż n a ró d i p a ń stw o i zarazem m n iej niż one.14

Początki w e w n ętrzn e j organ izacji Izraela są w relacjach b i­ b lijn y ch rów nie m gliste ja k sam o ustan ow ien ie m onarchii. Nie m ożem y tu ta j przedstaw ić i ocenić w całej rozciągłości n a jb a r­ dziej rozpow szechnionej jeszcze w o statn ich lata ch hip otezy am fik ty on ii izraelsk iej,15 pod d an ej zresztą ra d y k a ln e j k ry ty c e przez G. F o h re ra .1® T en h ip o tety czn y zw iązek pokoleń izrael­ skich ro zu m ian y analogicznie do łączności m iast italskich już w sam ym założeniu m usi być tra k to w a n y jedynie porów naw ­ czo, p onadto w ielow arstw ow o i w ieloaspektow o. T ru dn o n aw et powiedzieć, czy zw iązek te n n ależy tra k to w a ć w sensie geo­ graficzn y m czy też rodow ym , ty m bard ziej, iż w iele pokoleń prow adziło jeszcze przez dłu ższy czas try b życia m ało stab il­ ny. Dalsze p y tan ie dotyczy oblicza tego zw iązku: było ono

czysto relig ijn e czy też rów nież polityczne lub n a w e t w ojsko­ w e? Czy i w jakim sensie p ozostaw ałby te n zw iązek do zna­ nego z d a w n e j tra d y c ji izraelsk iej p rzy m ierza? W reszcie czy obejm ow ał on gru p ę „ d w u n a stu ” pokoleń — liczbę w ażną w hipotezie am fik tyon ii — n a su w a ją c ą w iele tru d n y c h do w y ­ jaśnien ia zastrzeżeń? 17

A ni k ry ty k a F o h re ra an i p o stęp u jące an alizy w ypow iedzi księgi Sdz nie zdołały całkow icie obalić hy po tezy am fiktyonii. W yelim inow ały jedynie jednoznacznie sk ra jn e jej postacie, częściowo zaś skierow ały b ad an ia n a nieco inne to ry . Choć żaden z tekstów b ib lijn y ch nie w sk azuje form alnie n a

istnie-2 0 LECH STACHOWIAK ij-gj

14 P o r. D. M. G u n ni, dz .cyt., s. 41.

16 P o ję c ie opisiał i u z a s a d n ił M. N o r t h , Das S y s t e m d e r z w ö l f S t ä m m e Is ra els, S tu t tg a r t 1930, w y w o łu ją c ży w ą d y s k u s ję (zob. np. C. H . J. d e G e u s , T h e T r ib e s of Is rael. A n I n v e s t i g a t i o n in t o S o m e of th e P r e s u p p o s iti o n s of M . N o r th A m p h i c t y o n y H y p o t h e s i s , A sse n 1976) t r w a j ą c ą częścio w o d o dziiś. O g ó ln ą o r i e n ta c j ę o p o ję c iu d a je J . S z 1 a - g a, A m f i k t y o n i a , w : Ε Κ I, s. 452. 16 A l t e s T e s ta m e n t — „ A m p h i k t y o n i e ” u n d „B u n d ”?, „T h eo lo g isch e L it e r a t u r z e itu n g ” 91 (1966), s. 801— 816, 893—904. 17 O ty c h tr u d n o ś c ia c h p isz e G. F o h r e r , a r t c y t., s. 8-12—814.

(8)

n ie am fik ty o n ii,18 to jed n a k ślad y zw iązków m iędzy p okole­ niam i są zb yt liczne, b y m ożna ją określić jako czystą fikcję. Nie m iała „am fik ty o n ia ” izraelska z pew nością ani s tru k tu ry form organizacyjn y ch odpow iadających w zorow i italskiem u. Nie w y d a je się też, b y m iała ona c h a ra k te r czysto relig ijn y , choć te n m o m en t o dg ry w ał z pew nością zasadniczą rolę. W ogóle tru d n o m ówić o am fik ty o n ii jako trw a łe j i ściśle okre­ ślonej in sty tu cji: uleg ała ona flu k tu acjo m i w ahaniom , k ształ­ tow ała się w o kresie trw an ia całego o k resu p rzedm onarchicz- nego. Fod jego koniec cechy obronne i m ilita rn e zw iązku s ta ­ ją się coraz b ard ziej w yczuw alne, choć bieżące w y d arzen ia odsłan iają jego słabość i potęg u ją żądania w prow adzenia m o­ n a rc h ii.19

D la postaw ionego w ty tu le p ro b lem u w ażne jest to, w jakim sto su n k u pozostaje ew en tu aln ie am fik ty o n ia do m onarchii S au - la i D aw ida, a zwłaszcza o kreślenie osobistej p ostaw y Sam uela i dw u pierw szych m onarchów . Je d y n y m źródłem dostarcza­ jącym in fo rm acji n a te n te m a t jest 1 Sm, jeżeli pom inąć 1 K m ze sw ym specyficznym spo jrzen iem n a to zagadnie­ nie.20 W obecnej sw ej postaci re la c ja ta d o ta rła do n a s w op ra­ cow aniu deuteronom istycznym , b y n a jm n ie j n ie jednolitym , jak w ykazał ostatnio B. P eck h am .21 Poza dw om a ko lejn y m i o p ra ­ cow aniam i o dość różn ych założeniach 22 m ożna d rog ą analizy litera c k ie j i h isto ry czn o red ak cy jn ej dotrzeć do ich źródeł — oczywiście w p ew ny m ograniczonym zak resie — n ad to zaś w skazać n a założenia, k tó re przy św iecały red a k to ro m w ich opracow aniu aż do dzisiejszej postaci.23 O cena ty ch źródeł jest

18 C zęsto p rz e c iw n ic y h ip o te z y a m iik ty o m i p o d n o sz ą f a k t b r a k u w jęz. h e b r a js k im o k re ś le n ia , k tó r e s ta n o w iło b y je j o d p o w ie d n ik , z a r z u t t e n tr u d n o u z n a ć z a d e c y d u ją c y . 19 Zob. n p . A . D. H. M a y e s , Is ra el in t h e P r e - M o n a r c h y P e rio d , „V et. T e s t.” 23 (1973), s. 15K—170. 20 W I K m h is to ria , a w ła ś c iw ie śm ie rć S a u la s ta n o w i je d y n ie n e g a ­ ty w n e tło m o n a r c h ii D a w id a , p rz e d s ta w iio n e j z re s z tą ta k ż e w dość s p e ­ c y fic z n y m św ie tle .

21 T h e D e u te r o n o m is tic H i s t o r y of Saul a n d D a v id , „ Z e itsc h r. f. a ltt. W is s e n s c h a f t” 97 (1985), s. 190—209.

22 A u to r p o d e jm u je częścio w o b a d a n ia , ja k ie p rz e d s ta w ił B. C. B i r c h , T h e Rise of th e I s r a e li te M o n a r c h y: T h e G r o w t h a n d D e v e lo p m e n t of I S a m u e l 7— 15, M isso u la 1976; p o r. ta k ż e D. M . G u n n , T h e F ate of th e K i n g Saul. A n I n t e r p r e t a t i o n of a B iblical S t o r y , S h e ffie ld 1980.

23 B. P e c k h a m w s w o im a r t y k u le c y to w a n y m w y ż e j (uw . 21) a n a liz u je s t a r a n n ie d w ie k o le jn e w e r s je d e u te r o n o m is ty c z n e , b a z u je je d n a k szcze­ g ó ln ie n a s ty lu i sp o so b ie i n t e r p r e t a c ji m a te r i a łu p r z e ję te g o p rz e z n ie , m n ie j z aś in t e r e s u j e s ię z a g a d n ie n ia m i h is to ry c z n y m i. Z a k ła d a b o w ie m , że r e d a k t o r z y o p ie r a li się je d y n ie n a w ie rn o ś c i h is to ry c z n e j sw o ic h

(9)

22 LECH STACHOWIAK

'[ 8 ]

dość tru d n a . Nie w iadom o np., czy chodziło o opow iadania epi­ zodyczne czy też o w iększą całość, w jak im sto p niu zdradzają one spojrzenie te n d e n c y jn e za lu b przeciw m o narch ii i w resz­ cie, czy końcow e opracow anie d eu tero n o m isty czn e idzie w ślad za re la c ją przeddeuteronom istyczną, p rzy taczając ją m n iej lub w ięcej w ie rn ie .24 Począw szy od M. N o r t h a 25 przew aża zda­ nie, że o s ta tn i w ydaw ca nie ty lk o zintegrow ał te przek azy i uzup ełn ił, nie ty lk o n a d a ł im dzisiejszą positać i porządek,26 ale dodał szereg ten d e n c y jn y c h in te rp re ta c ji podk reślając ne­ g a ty w n e a sp ek ty m o narch ii izra elsk ie j.27

II I. T R E S C d e u t e r o n o m i s t y c z n e j r e l a c j i

O S A U L U I D A W ID Z IE

J a k w ięc p rzedstaw ia się dzisiejsza, d eu teron om isty czn a re ­ lacja o S au lu i D aw idzie n a tle rodzącej się m o n archii wobec realn eg o p rzeb ieg u w ypadków h istorycznych? P rz y jm u ją c dwie k o lejn e j w a rstw y red ak cy jn e, w y p ad a stw ierdzić, że pochodzą one od ró żn y ch a u to ró w i re p re z e n tu ją ró ż n y sty l in te rp re ­ tacji. P ie rw sz a odzw ierciedla w ie rn ie j w y d arzen ia historyczne i ich kolejność, choć u trz y m a n a je s t w s ty lu epickim , którego w zory d o starczy ły opow iadania J i E (ew en tualn ie JE ).28 „W idzi ona h istorię n a ro d u z p e rsp e k ty w y określonej rodziny, pokolenia i lokalnego b o h atera: je j zainteresow anie zbiega się n a Daw idzie, bo haterze w yw odzącego się z niskiego rodu, k tó ­ r y s ta ł się k ró lem Iz ra e la ”.29 D rug a w a rstw a d e u te ro n o m isty ­ czna chce w łączyć te n opis w h isto rię n aro d u , p isaną ju ż nie w oparciu o tra d y c je rodow e, specyficznie judzkie, ale w obli­ czu podziału n a d w a n iezależne p a ń stw a zm ierzające do defi­

źró d e ł. P o r. ta k ż e R. E. F r i e d m a n , T h e E x ile a n d Biblic al N a r r a t iv e . T h e F o r m a t io n of th e D e u te r o n o m is t ie a n d P r i e s t l y W o r k s , C hico/Caldf. 1981, k tó r y p r z y j m u j e s iln y w p ły w z a g a d n ie ń o k r e s u n ie w o li n a u ję c ie e p iz o d ó w w c z e s n e j m o n a r c h ii

24 Zoib. z w ła s z c z a В. С. В i г с h , dz. c y t. w y żej.

25 U eb erlieferu n g sg esch ich tlich e S tu d i e n I, T ü b in g e n 21957.

2Л O b e jm u je o n w z a s a d z ie h is to r ię S a m u e la (1 S m 1—7), S a u la (1 S m 9, 1— iß . 11, 1— 15) i d o jś c ie d o w ła d z y D aw lida (1 S m 16—ffl) w r a z z p o ­ s z c z e g ó ln y m i o p o w ia d a n ia m i, b ę d ą c y m i częścio w o d u b le ta m i lu b e le m e n ­ ta m i k o m p o z y c y jn y m i

27 Z ob. P . K y l e M c C a r t e r J r . , I S a m u e l , G a rd e n C ity N. Y. 1980, s. 14—17.

28 C h o d z i zw ła sz c z a o p ro s to tę , e p izo d y c zn o ść i d r a m a ty c z n ą siłę opi­ su , ja k ą w y k a z y w a ła częścio w o p ie r w s z a w e r s ja d e u te ro n o m is ty c z n a . B yć m o ż e e le m e n ty t e w y w o d z ą się ze ź ró d e ł p r z e d d e u te r r o n o m is ty - czn y c h .

(10)

nityw nego up ad k u . O piera się ona n a pierw szej, odczytuje ją na nowo, n a d a ją c częściowo całkow icie mowę k o n tu ry i uzu ­ pełnia szeregiem now ych epizodów, z atrzy m u jąc jed n a k p ie r­ w o tn y trzyczęściow y podział (historia S am uela — histo ria Saula — h isto ria Dawida). W szystkie trz y epizody w y k azu ją w obu w e rsja c h deuiteromomistyczmych skłonność do p a ra le - lizm u w opow iadaniu epizodów, pow tórzeń, celow ego u w y d a t­ niania analogicznych m otyw ów . P oza ty m i cecham i in te rp re ta ­ cja h isto rii Sau la ja k i D aw ida jest różna, b y pom inąć m niej nas in te resu jąc ą h istorię S am u ela.30

P ierw sza w e rsja deuteronom istycam a w y d aje się w iązać ge­ nezę m on arch ii Saula z w o jn ą p rzeciw A m m onitom ; in ic ja ty ­ w a pochodziła ze stro n y Samue-la i ze stro n y szeroko rozu m ia­ nego n aro d u . R zecznikam i tego o statniego b y li „ sta rsi” , od ­ g ry w ający w sy stem ie rod o w y m ja k i ew e n tu aln e j am fiktyonii zasadniczą rolę. Z daw ali sobie o n i doskonale spraw ę z tego, że b ra k w ład zy c e n tra ln e j pociąga za sobą niepow odzenia m ilita r­ ne w w alk ach obronnych, a n a w e t stanow i groźbę d la n iezależ­ ności Izraela. Sam i n ie posiadali w y starczającego a u to ry te tu poza w łasny m kręgiem rodow ym czy pokolenia. Sam uel, k tó re ­ go pozycja p rzy p om ina rolę tzw . m niejszych sędziów, cieszył się szerokim uznaniem w n arodzie i to niezależnie od podzia­ łów rodow ych. Jego a u to ry te t dotyczył przede w szystkim sfe ry relig ijn ej, w m niejszym sto p n iu politycznej, w n a jm n ie j­ szym zaś m ilita rn e j. W te j sy tu a c ji s ta ra n o się n adać może tra d y c y jn e j am fik ty o n ii w y m iary b ard ziej p o lity czn o -m ilitar­ ne, m im o że s tr u k tu ra ta b y ła m ało p o d a tn a n a skuteczną in­ te rw e n c ję przeciw A m m onitom a zwłaszcza F ilistynom . T rudno powiedzieć, c zy i w jakim stopniu n aśw ietla ta k i s ta n rzeczy klęska Izraelitó w pod A fek połączona, jak się w y daje, z u tra tą ark i (1 Sm 4, 1— 2).31 Nie ulega w ątpliw ości, że jed ny m z w aż­ n y ch czynników podjęcia d ecy zji o u stan o w ien iu w ład zy cen­ tra ln e j w Iz ra e lu b yła rosnąca p rzew aga m ilita rn a Filistynów ja k i znaczny ucisk fisk aln y z ich stro n y (por. 1 Sm 13, 19— 22). Zarów no S am uel jak i „sta rsi” lu d u w iedzieli dobrze o k on ­ sekw encjach w pro w adzenia m onarchii. N ajp ierw oznaczała ona p rzekreślen ie dotychczasow ego, niezależnego w ew n ętrzn ie u ­

80 D o k ła d n ie j a n a liz u je t ę h is to rię , z w ią z a n ą p rz e c ie ż dość ściśle z m o ­ n a r c h ią S a u la i D a w id a , B. P e с к h a m , a r t . c y t., s. 102—jl95. 31 O p ra c o w a n ie d e u te r a n o m is ty c z n e (ra c z e j w d r u g im e ta p ie r e d a k ­ c y jn y m ) je s t w ty m e p iz o d z ie dość w y ra ź n e . B. P e с k h a m z alicza je do d r u g ie j w e r s ji (zob. w y ż e j). N ieco in a c z e j ro z u m ie to o p ra c o w a n ie w s w y m k o m e n ta r z u H. J . S t o e b e, D as e r s te B u c h S a m u e lis , G ü te rs lo h 1973, s. 126— 132.

(11)

s tro ju naro d u ; w założeniu am fik ty o n ii b y ł on absolutnie nie do pogodzenia z u stanow ieniem kró la. W sensie relig ijn y m oznaczała m onarchia ograniczenie su w eren n y ch p ra w Jahw e, jedynego k ró la Izraela; te n a sp ek t p o d k reślają m ocno słowa S am uela. W szyscy w iedzieli w reszcie dobrze co oznacza słowo „ k ró l” w środow isku kam anejskim , zarów no w św ietle m in iatu ­ row y ch m iejskich p ań stew ek ja k i p ok rew n y ch ludów ościen­ nych. W yrażało ono w ładzę ab so lu tn ą, nieko ntro low an ą, n a d to szereg p oten cjaln y ch nadużyć, k tó re zresztą potw ierdziła w p ełn i w czesna h isto ria k ró le stw a S au la i D aw ida. Sam uel jako przeciw n ik m o n arch ii — a m oże rzecznik am fik ty o n ii izrael­ skiej — nie by ł odosobniony w swoich poglądach. Jego pod­ po rą b y ły g ru p y prorockie, zw ane w B iblii ró w n ież „synam i p roro ck im i” (bnp h n b j’jm ).32 B y ły one zw olennikam i pełnej i niepo d zieln ej godności k ró lew sk iej Jah w e, sprzeciw iając się ustan o w ien iu k ró la w sensie p o stulow anym przez ,starszy ch ” . Ci w ęd ro w n i e k sta ty c y w y k o n y w ali w u niesieniu pieśni re lig ij­ n e i w y d aw ali okrzyki w ro d zaju „Jah w e jest K rólem !”.33 Ich duchow ym opieku nem b y ł Sam uel, n a to m ia st przyłączenie się do n ich pierw szego m on arch y , Saula, w yw oływ ało niem ałe zdziw ienie w narodzie, któ reg o w y razem są obiegowe p rzy ­ słow ia.34

D ruga w a rstw a re d a k c y jn a d euteronom istyczna, k tó ra d efi­ n ity w n ie u trw a liła histo rię po w stania m onarchii, jest b ard ziej zaintereso w ana p odkreśleniem boskiego pochodzenia m on arch ii w Izraelu niż osobą Saula. M im o to d alszy rozw ój teo k racji w

2 4 LECH STACHOWIAK

32 T a k s ą n a z y w a n e on e fo r m a ln ie p ó ź n ie j (1 K r i 2(0, 35; 2 K r i 2, 3. 5. 7. 15; 4, 1 iłd .) iza c zasó w E lia s z a i E liz e u sz a . O ty c h u g ru p o w a n ia c h zob. L. S t a c h o w i a k , P r o r o c y s ł u d z y sło w a , K a to w ic e 1980, s. 47—49. 33 O d z ia ła ln o ś c i e k s ta ty k ó w u p ro g u m o n a r c h ii p isz e szeTzej H . B a r d - t к e, G e d a n k e n zu r E n tsteh u n g d e s K ö n i g t u m s in Is ra el, „B ibi. O rie n ta ­ l i a ” 25 (1968), s. 289—302, Szczeg. s. 295— 298.

34 „C zy i S a u l m ię d z y p r o r o k a m i” (por. 1 S m 10, 5—6. 10— 13 i 19, 20—24). G e n e z a i s e n s te g o p r z y s ło w ia je s t do dziś p rz e d m io te m r e f le k ­ s ji. W k a ż d y m ra z ie ch o d zi o o cen ę p rz y łą c z e n ia się p ie rw s z e g o k r ó la iz ra e ls k ie g o , S a u la , d o w ro g ic h m o n a r c h ii g r u p e k s ta ty c z n y c h p ro ro k ó w , ja k o f a k t n ie o c z e k iw a n y . T eg o z d a n ia b y ł ró w n ie ż i r e d a k t o r d e u te r o - n io m isty czn y p rz y p is u ją c z w ią z k i m ię d z y S a u le m a g r u p a m i p r o r o c k i­ m i im p u ls o w i B o żem u . F. W. G o ł k a (T h e A e ti o lo g i e s in t h e Old T e ­ st a m e n t , „V et. T e s ta m e n tu m ” 27 (1977), ‘s. 36—46 (tu taj:, s. 39) u w a ż a je d n a k 1 S m 10, lii—12 o r a z 19, 19—24 z a d w ie ró ż n e , o d d z ie ln e etio ­ lo g ic z n ie p ró b y w y ja ś n ie n ia s e n s u o b ie g o w e g o p rz y s ło w ia . M oże je d n a k c h o d z i r a c z e j o p ró b ę z je d n a n ia so b ie p rz e z S a u la ty c h g r u p o d g r y ­ w a ją c y c h w n a r o d z ie z n a c z n ą ro lę . W ym ów m y je s t ta k ż e f a k t w y s tę p o ­ w a n ia ic h w G ib ea, g d z ie F ilis ty n i u tr z y m y w a li s w o ją zało g ę w o j­ sk o w ą .

(12)

Izra e lu poszedł w łasnym i, n a d e r lu dzk im i drogam i, ta k że w ła ­ dza królew ska stała się czynnikiem ap o stazji n a ro d u i jego upadku. P ierw szy m członem w ty m procesie, rozw ażanym z p e rsp e k ty w y k a ta stro fy r. 587, by ł S aul ty p o w y „ k ró l” izra­ elski. Cała jego h isto ria czyni w rażenie raczej tła d la D aw ida i to głów nie w sensie n eg aty w n y m .35

Ja k k o lw ie k d efin ity w n a re d a k c ja deutero no m istyczna opie­ rała się dość w iern ie n a w y d arzen iach przed staw ion ych przez pierw szą w e rsję re la c ji o ustan o w ien iu m onarchii, usiłow ała n adać ty m w ydarzeniom sw oiste w y m ia ry teologiczne. Z p e rs­ p e k ty w y u p a d k u m on arch ii daw idow ej zagadnienie histo ry cz­ n e j jeJ genezy nie było pierw szoplanow e. Z resztą trz y różne relacje o w y n iesien iu Saula n a króla, zapew ne przed d eu tero n o - m istyczne,36 chciały k ażd a n a sw ój w ła sn y sposób uzasadnić dojście Saula do w ładzy królew skiej. T e p ierw otn ie niezależ­ ne opow iadania połączył d eu tero n o m ista w jed n ą całość, pod­ porządkow ując sw ojej w iodącej m y śli teologicznej.

M imo zaaw ansow anych stu d iów tra d y c jo n is ty c z n y c h 37 jest n a d e r tru d n o w skazać kolejność ich -powstania i stopień w ie r­ ności histo ry czn ej,38 m ożna n a to m ia st w skazać z pew nym p ra w ­

35 B a rd z ie j szc z e g ó ło w e d o c ie k a n ia p ro w a d z i B. P e c k h a m , a r t . cy t., s. 206— 207. . C h a r a k te r y s ty c z n a je s t z m ia n a p e r s p e k ty w y d z ia ła ń w o ­ je n n y c h S a u la i p o w ią z a n ie ic h z k o n tr o w e r s ją z D a w id e m . 36 V. F r i t z , D ie D e u tu n g e n d e s K ö n ig tu m s S a u l in d e n U e b e r lie f e - r u n g e n v o n se in e r E n ts te h u n g I S a m 9— 11, „ Z e its c h r. £. a ltte s ta m e n tl. W is se n sc h .” 88 (1976), s. 346— 362, u w a ż a , że z e s ta w ie n ie ic h je s t d a w ­ n ie js z e n iż sa m o d zieło d e u te ro n o m iisty c z n e , k tó r e n a d a ło i m d z is ie jsz y p o rz ą d e k . O p o c h o d z e n iu p o sz c z e g ó ln y c h r e la c ji p isz e o n s y n te ty c z n ie n a s. 359—-360. 37 S z e re g p r a c p r z e d s ta w ił H . S e e b a s s, T r a d itio n s g e s c h ic h te v o n 1 S m 8, 10. 17 ff u n d 12, „ Z e its c h r. f. a ltte s ł. W is se n sc h .” 77 (1965), s. 286—296; t e n ż e , 1 S a m 15 als S c h lü s s e l f ü r d a s V e r s tä n d n is d e r so ­ g e n a n n te n k ö n ig s fr e u n d lic h e n R e ih e 1 S a m 9, 1— 10. 16; 11, 1— 15 u n d 13, 2— 14. 52; ta m ż e , 78 (1966), s. 148—179; t e n ż e , D ie V o r g e s c h ic h te d e r K ö n ig s e r h e b u n g S a u ls , ta m ż e 79 (1967), s- 165—471. P o r. ta k ż e A. S о g g i n, C h a r is m a u n d I n s tit u ti o n i m K ö n ig tu m S a u ls , „ Z e itsc h r. f. a ltte s t. W is se n sc h .” 75 (1963) s. 54—65 (zob. te ż „T h eo l. Z e its c h r if t” 15 (1959), s. 401— 418) o r a z H . W i l d b e r g e r , S a m u e l u n d d ie E n t­

s te h u n g d e s is r a e litis c h e n K ö n ig tu m s , „T/heol. Z e its c h r if t” 13 (1957), s.

442— 468. B a rd z ie j s y n te ty c z n ie p r z e d s ta w ił p r o b le m a ty k ę G. W a l l i s ,

G e s c h ic h te u n d U e b e r lie fe r u n g . G e d a n k e n ü b e r a ltte s ta m e n tlic h e D ar­ s te llu n g e n d e r F r ü h g e s c h ic h te Is r a e ls u n d d ie A n fä n g e s e in e s K ö n ig tu m s , S t u t t g a r t 1.968. 38 V. F r i t z (a rt. cy t. w y ż e j, u w . 36) n a s t r . 361 o c e n ia n a d e r k r y t y ­ czn ie p rz e k a z y 1 S m o u s ta n o w ie n iu m o n a r c h ii p o d w z g lę d e m h is to ry c z ­ n y m : „ A ls h is to r is c h e Q u e lle s c h e id e n d ie s e U e b e r lie fe r u n g e n d a m it aus. D ie A n fä n g e d e s K ö n ig tu m s S a u ls sin d im e in z e ln e n n ic h m e h r

(13)

-26 LECH STACHOWIAK

< [ 1 2 ]

dopodobieństw em środow iska, z jak ich pochodzą i w skazać ogólny k ie ru n e k założeń teologicznych. Oczywiście, deuterom o- m ista, piszący w zupełnie in n y ch w a ru n k a ch n ie 'podzielał żad­ nego z nich, ale uszeregow ał je w e w łaściw y sobie sposób. P ierw sze opow iadanie o nam aszczeniu S au la n a nâgîd, „ p rz y ­ w ódcę” Izraela, jest pochodzenia prorockiego. Sam ty tu ł w y­ d a je się rodzajem in te rp re ta c ji godności k rólew skiej Saula: je s t ona zam ierzona p rzez Boga i m im o now atorskiego cha­ r a k te ru n ie n a ru sz a su w e re n n e j w ład zy kró lew skiej Jahw e. T rud n o pow iedzieć, czy o k res m łodości S au la je s t w ty m opi­ sie echem zdarzeń h isto ry czny ch czy też chodzi o celow ą s ty ­ lizację, m ianow icie chęć p rzen iesien ia nam aszczenia pierw szego k ró la w ja k n a jd aw n iejsze czasy. W 'każdym razie d eu tero n o - m ista um ieścił tę re la c ję n a pierw szy m m iejscu raczej z u w a­ gi n a zasadniczą leg ity m ację godności k ró lew sk iej w Izraelu: jest o na zgodna z w olą J a h w e i m a służyć rea liz a c ji Jego pla­ nów w obec n a ro d u .39 N ależy podkreślić, że ocena m onarchii jako tak ie j b y ła zbliżona w ujęciu p rorockim i deu tero n o m i- styczny m ,40 m im o zastrzeżeń o sta tn ie j w jej globalnej oce­ nie.

Nieco inaczej chce p rzed staw ić w y b ó r pierw szego m o n arch y d ru g a rela cja , o losow aniu (1 Sm 10, 17— 27). O pow iadanie to pozostaw ia decyzję co d o osoby now ego k ró la sam em u J a h ­ we, chcąc jednocześnie w ykluczyć w szelką ew e n tu aln ą k r y ty ­ kę lu dzkiej in g ere n cji w u stan o w ien iu m onarchii. W zestaw ie­ n iu z 1 Sm 8 i za w a rty m w n im „p raw em królew sk im ” 41 n a ­ leży stw ierdzić, iż ap ro b ata m o narch ii nie je st całkow icie w ol­ na od zastrzeżeń: jest ona w p raw dzie z ustan ow ienia Bożego, odpow iada w oli Jah w e, je j p ra k ty k a w ykaże jed n ak realność słów S am u ela z 1 S m 8, 10— 18.

Trzecie o pow iadanie w reszcie (1 Sm 11) p rzed staw ia Saula jako chary zm atyczneg o przyw ódcę, obw ołanego następ nie w G ilgal kró lem (11, 15), p rag n ie więc przedstaw ić legalne p rz e j­ ście m iędzy d aw n y m ch ary zm atyczn ym urzędem „sędziego”

z u e r m it te l n ”. P o z w a la ją o n e n a w n io s e k , że m o n a r c h ia z o sta ła u s t a ­

n o w io n a w k a ż d y m r a z ie w r a m a c h w a lk z F ilis ty n a m i. 39 V. F r i t z , a r t . c y t., s. 35Й.

40 K r y ty k a m o n a r c h ii w y c z u w a ln a w 1 S m 8, u m ie sz c z o n a n a w s tę p ie p rz e z d e u te r o n o m is tę , d o ty c z y r a c z e j o k re s u p a n o w a n ia p o to m k ó w D a ­ w id a i z o s ta ła p rz e m ie s z c z o n a do o p isu in s ta l a c ji m o n a rc h ii. V. F r i t z , a r t . cy t., s. 360.

41 N a t e n te m a t zob. V. F r i t z , a r t . cy t., s. 364— 366 o r a z H . J . B o e c - k e r, D ie B e u r te ilu n g d e r A n fä n g e d e s K ö n ig tu m s in d e n d e u te r o n o -

(14)

a m onarchią. W spółczesna k ry ty k a zgłasza w praw dzie zastrze­ żenia co do łączności m iędzy w alk ą z A m m o nitam i a w yb orem S au la n a k ró la .42 Bez w zględu n a to, czy chodzi t u o kom po­ zycję d eu tero no m isty czn ą p rag n ącą w ykazać ciągłość ch a ry z ­ m atycznego d a ru u przyw ódców , czy te ż o echo p rze d d e u te ro - n om istycznej re fle k sji u p a tru ją c e j w S a u lu raczej b o h atera o kresu Sędziów, p rzek az ten w y d a je się być n ajbliższy rze ­ czyw istości histo ry czn ej ta m ty c h czasów. O dpow iada też do­ brze opisom 1 Sm 13— 15, k tó re w k ażd y m razie c h a ra k te ry ­ zu ją dobrze 'poczynania w ojen n e Saula.

P ierw szorzęd n y m jego zadaniem b yło przezw yciężenie p rze ­ w agi F ilistynów . Zorganizow anie arm ii złożonej z zaw odow ych w ojow ników oznaczało przezw yciężenie daw nego sy stem u (mo­ że zw iązanego z am fiktyonią) w ojsk ochotniczych. N ie b yła to siła w ielka, a le pozw alała n a prow adzenie w a lk z rozsianym i po k ra ju garnizonam i filistyńskim i. T en sty l w alk i p rzypom ina żywo w y p ra w y o kresu Sędziów, raczej obronne niż zaczepne. S aul tk w ił jeszcze w d aw ny ch założeniach rodow ych; będąc pierw szym m o n arch ą Izraela czdł się zw iązany w w ielu poczy­ nan iach z w ie lu in sty tu cja m i w łaściw ym i am fiktyo n ii lub

zbliżonego doń system u.

T rzy p rzekazy o u stan o w ien iu m on archii Saula w y m ien iają rzadko n iep rzy jació ł pierw szego króla. P iszący w okresie m o­ n arch ii d eu tero n o m ista, ew t. w tó rn y p rzed staw iciel tego p rą d u już po jej u p ad k u , n ie b y ł specjaln ie zain tereso w an y kołam i an ty m o n arch isty czn y m i w Izraelu , choć ich głos d a je się w y ­ czuć ju ż w o kresie Sędziów ; 43 ty m m niejsze było zaintereso w a­ n ie osobistym i n iep rzy jaciółm i Saula. 1 S m 10, 27 w spom ina w praw d zie o „synach B eliala” ,44 k tó rz y zlekcew ażyli w y b ra n e ­ go już S au la, jed n a k n ie w y w ołali żad n ej rea k c ji z jego stro ­ ny. Ci sam i p rzeciw nicy m o n archii p o jaw iają się raz jeszcze po zw ycięskiej b itw ie pod Jab esz w G ileadzie (I Sm 11), gdzie

42 V . F r d t z (a rt. c y t., s. 357—358) p r z y z n a je z a s a d n ic z ą h is to ry e z n o ś ć w y p r a w y S a u la p rz e c iw A m m oniitom , w a h a się je d n a k d o p a tr y w a ć s ię z w ią z k u je j z w y n ie s ie n ie m S a u la n a k r ó la ; B . P e c k h a m (a rt. cy t., s. 194) p r z y p is u je t e n s p iz o d d ru g ie j r e d a k c j i d e u te r o n o m is ty c z n e j. 43 O z a g a d n ie n iu t e j p o le m ik i zob. H . W . J ü n g 1 i с h , P lä d o y e r f ü r d a s K ö n ig tu m . E in e sty U s tis c h e A n a ly s e d e r T e n d e n z e r z ä h lu n g R i 19, 1—30a. 21, 25, ro z p r . d o k t. P a p . I n s t. B ib i. R o m a 1977; P o r . ta k ż e H . D o n n e r , G e s c h ic h te d e s V o lk e s Is r a e l u n d s e in e r N a c h b a r n i n G r u n d ­ zü g e n . I : V o n d e n A n fä n g e n b is z u r S ta a te n b ild u n g , G ö ttin g e n 1‘984; p o p rz e d n io t e n ż e , D ie V e r w e r fu n g d e s K ö n ig s S a u l, W ie s b a d e n 1983. 44 O b s z e rn ie j zob. V. M a a g, B H ija ’al im A lt e n T e s ta m e n t, „T h eo lo g . Z e its c h r .” 21 (1965), s. 287—299 (szczeg. я 296), n a d t o В . O t z e n , B l j ’l, „T h eo l. W ö r te r b u c h z u m A .T .” I, s. 654— 658.

(15)

28 LECH STACHOWIAK '[14]

ro zleg ają się anonim ow e głosy dom agające się zabicia ich (I Sm 11, 12), podczas gdy S aul w y stę p u je w ich obronie. O kreślenie b n j b lj’1 oznacza człow ieka zw racającego się przeciw królow i (później tak że p rzeciw D aw idow i — 2 Sm 20, 1; por. 1 Sm 30, 12 i 23, 6). M otyw y w y stąp ien ia „synów B eliala” przeciw Saulow i w y d a ją się dość różne: jed n e k ie ru ją się przeciw oso­ bie Sau la („w czym te n m oże n a m pom óc” 1 S m 10, 27) inne przeciw jego godności k ró lew sk iej (11, 12 ?). 1 Sm 10, 26 c h a ra k te ry z u je tych, k tó rz y w ypow iedzieli się za now ym k ró ­ lem Izraela, jako pozostających pod sp ecjalny m w pły w em Bo­ żym (1 Sm 10, 26). Być m oże chodziło w ty m w y p ad k u nie ty le o osobę Saula, ile o teo k ra ty c z n ą godność k ró lew ską mo­ cno n a d w ą tla n ą po p rze g ra n ej bitw ie pod Afek. W ielu zapew ­ ne w idziało w osobie S au la re p re z e n ta n ta teok racji; do ty ch należeli oprócz Sam ula w sp om n ian i ju ż „synow ie proroccy” . Sam S au l zabiegał usilnie o czystość jahw izm u, n a co w skazuje m iędzy in n y m i sta ra n n e w yelim ino w an ie n ek ro m an cji (1 Sm 28, 9). K ie d y w og n iu starć z F ilisty n a m i zyskiw ał on coraz to szerszą ap ro b atę, zaczął spraw ow ać w ładzę w sty lu m onarchów ościennych; to zaś m usiało doprow adzić do sp o ru z rzecznika­ m i ab so lu tn ej i niepodzielnej godności królew skiej Jah w e, z S am uelem i k o łam i prorockim i. W iele niek o nsekw en cji w po­ czynaniach Saula w ynikało nie ty lk o z jego osobowości lecz także z dw uznaczności ro li jego m onarchii: S au l nie chciał za żadną cenę opuszczać całkow icie linii teokratyczn ego pano­ w ania, w ra m a c h któ reg o tru d n o było m u skutecznie zwalczyć F ilistynów . D aw ny sty l te o k ra c ji dy k to w ał w ojnę obronną, w ojnę Jah w e, zastosow anie św iętej k lą tw y (herem ), sy tu acja zaś w ym ag ała w o jn y ogólnonarodow ej, do k tó re j b ra k m u było pow szechnej ap ro b a ty , a m oże n ie czuł się w pełn i upow ażnio­ ny. P okolenia nie graniozące bezpośrednio z F ilisty n a m i b y ły — w duch u założeń am fik ty o n ii — m n iej zainteresow ane o tw a rtą k o n fro n ta cją z nim i. Choć p an o w anie Sau la nosi w szelkie ce­ chy o k resu przełom ow ego, a postać jego m ożna określić jako tragiczną, to jed n a k poczynił o n p ierw sze krok i w zjednocze­ n iu pokoleń. P rzezw yciężył szereg w stęp n y ch trudności n a drodze do budow y jednolitego pań stw a, przygotow ał w znacz­ n y m stopniu późniejszą działalność D aw ida, k tó ra zostanie przed staw io na niżej. Późniejsze oceny nie p o d k reślają obiek­ ty w n ie blasków i cieniów pierw szego m on archy , ale p rzed sta­ w ia ją go w św ietle syna Iszaja, a zwłaszcza jego zbaw czohisto- ry cznej roli. T ak sp oglądały n a S au la oba ujęcia d eu tero n o - m istyczne, o sta tn ią zaś k o n sekw encję w y sn u ł a u to r dzieła kro

(16)

-nikarskiego. S au l b y ł czym ś w ięcej niż n ieu d an y m epizodem w stęp n y m późniejszej m o n arch ii daw idow ej, b ył nie ty lk o człow iekiem „ fa ta ln y m ”,45 ale w y stę p u je w B iblii jako postać przełom ow a m iędzy dw om a epokam i h isto rii Izraela, człowiek, k tó reg o potknięcia i u p adk i sta ły się p u n k te m w yjścia do po­ w sta n ia m on arch ii ogólnoizraelskiej. A ni D aw id ani Salom on n ie zrealizow ali jej w pełni, p rzy n a jm n ie j w sposób trw ały . H. S e e b a s s 46 pisze syn tety czn ie o podziale po śm ierci Sa­ lom ona, że n ie chodziło tu jed yn ie o ro zk ła d istn iejącej unii perso n aln ej ale o zasadniczy p ro b lem relig ijn o p o lity czn y a r a ­ czej relig ijn y .47

W czesna h isto ria D aw ida w y k azu je dość podobny c h a ra k te r co przek azy o Saulu. Chodzi o epizodyczne opow iadania, czę­ ściowo anegdotyczne; n a w e t m o ty w y zbiegają się dość d o k ład ­ nie w obu w yp ad k ach (potajem ne nam aszczenie przez S am ue­ la, u tarczk i z F ilisty n am i, stopniow e zjed n y w anie sobie lu d u itp.). Za to sam o p an o w an ie D aw ida przedstaw io ne zostało źródłowo, podobnie ja k h isto ria n a stę p stw a po D aw idzie, do k tó re j przeniesiono n a w e t pew ne epizody w cześniejsze (np. w ojnę z A m m onitam i (2 S m 10, 6— 11, 1 i 12, 26— 31).

M ożna uw ażać za pew ne, że D aw id zetk n ą ł się z S aulem w jego re z y d e n c ji w G ibea. C h ara k te ry sty c zn e jest jeszcze to, iż opisują to — podobnie jak w yniesienie Sau la — trz y różne trad y cje. Ich chronologia jest nie ty le echem fak ty czn ej ko­ lejności histo rycznej, lecz odzw ierciedla w tó rn e reflek sje teo­ logiczne. 1 Sm 16, 14— 23 in fo rm u je, że D aw id zw rócił uw agę jednego z d w o rzan Sau la swoim ta le n te m m uzycznym i za jego p oradą k ró l k azał go sprow adzić do siebie. W ątek ten łączy się bezpośrednio z odrzuceniem Saula, 48 bow iem m iody D aw id

45 W ta k i m s e n s ie p r z e d s ta w ia S a u la w s w e j m o n o g r a fii D. M. G u n n , T h e F a te of K i n g Saul. A n I n t e r p r e t a t i o n of a B iblical S t o r y , S h e ffie ld 1980. S z e rs z e j d y s k u s ji z p o g lą d a m i a u t o r a z a w a r ty m i w p u b lik a c ji n ie p o d o b n a t u p o d e jm o w a ć .

46 Z u r T eilu n g d er H e r rsc h a f t S a lo m o s n ach I Reg 11, 29—39, „ Z e itsc h r. f. a ltte s t. W is se n se h .” 88 (1976), s„ ЗШ— 376. 47 „ Z u r D e b a te s t a n d d a m a ls n ic h t n u r d ie A u flö s u n g d e r P e r s o n a l­ u n io n z w is c h e n d e n R e ic h e n J u d a u n d I s r a e l, s o n d e r n a u c h d ie r e l i ­ g io n s p o litis c h e F r a g e d e r E in h e it d e r b e id e n B e v ö lk e ru n g e n u n t e r J a h ­ w e s „ F ü h r u n g ” . D iese E in h e it b e d u r f te d e r B e rü c k s ic h tig u n g in d e r F o r m e i n e r r e lig io n s p a litis c h v e r t r e t b a r e n R e g e lu n g je n e r A u flö s u n g in z w e i u n a b h ä n g ig e K ö n ig tü m e r” (H. S e e b a s s , Z u r Teilung..., s. 368, p o r. te ż s. 375), 48 P o r. H . D o n n e r , D ie V e r w e r f u n g des K ö n ig s Saul, W ie sb a d e n 1983. T e k s ty o p o w ia d a ją c e o ty m (1 S m 28, 3 —‘25; 1,5, 1—'3; 13, 7b—15a; 14, 2 3b—46) d a le k ie są o d rz e c z y w is te g o n a s t ę p s tw a c h ro n o lo g ic z n e g o ,

(17)

m iał za zadanie łagodzić s ta n y d ep resy jn e m o n arch y grą na .instrum encie stru n ow y m , a re la c ja ta w y stę p u je bezpośrednio po nam aszczeniu D aw ida o raz opuszczeniu S au la p rzez D ucha J a h w e . J a k w idać um iejętn o ści m uzyczne d la deuteroniom isty- cznego a u to ra łączy ły się u D aw ida z posiadaniem d u cha Bo­ żego. T ru d n o powiedzieć, czy i w jak im sensie odzw ierciedla ,tein w ą te k zetknięcie się S au la z D aw idem , w jakim zaś jest .echem późniejszej działalności tego ostatniego, znanej zresztą szeroko.

Inaczej w idzi p o jaw ien ie się D aw ida w otoczeniu k ró la izra ­ elskiego in n y przekaz, a raczej seria przekazów . O pow iadanie o p o jed y n k u D aw ida z G oliatem (1 S m 17) w y d a je się u p a try ­ w a ć w m łodym sy n u B etle e m ity Iszaja gierm ka Saula. In fo r­ m acje su g eru jące, iż D aw id n ie znał .podówczas k ró la nie są k ry ty c z n ie pew ne,49 choć tru d n o określać je jako ro d za j m i- d rasz u .50 A le o becny tek st czy ni w rażen ie kom prom isu m iędzy dw om a ró żn y m i tra d y c ja m i: jed n a o D aw idzie m łodym w o­ jow niku, d ru g a o p rzy szły m k rólu , m ło dy m pasterzu , k tó ry p rz y b y w a n a pole w a łk i od trzo dy , zupełn ie nieznany. Może n a le ż y jeszcze rozw ażyć trzecią tra d y c ję przed staw iającą D a­ w ida jako zaufanego sługę Sau la niezależnie od po jed y n k u z G o liatem ;51 tłu m aczy łab y ona znajom ość D aw ida z synem k ró la Jo n a ta n e m oraz z jego có rk am i (1 Sm 17, 55— 18, 5). Co- kolw ie n ależało b y sądzić o ty c h tra d y c ja c h , późniejszym p rze ­ kazom chodziło zapew ne o w yk azanie, iż D aw id nie b y ł p a r- w eniuszem , leoz w szedł do otoczenia k ró la w sposób całkow icie n a tu ra ln y . 3 0 LECH STACHOWIAK n a d t o b a r d z o r ó ż n e g o p o c h o d z e n ia : lu d o w e g o o a m b iw a le n c ji S a u la (1 S m 14, 23—46), k a p ła ń s k ie g o z ozaisów D a w id a , p ó ź n ie jsz e g o le c z d e u te r o n o m is ty e z n e g o i w re s z c ie p ó ź n e g o , z c z a só w p o n ie w o li (15, li—35). 49 Z n a c z n e w a h a n ia w y k a z u je w t y m m ie js c u t e k s t .grecki L X X {por. sz c z e g ó ln ie k o d e k s A), b y ć m o ż e e c h o p r o w a d z o n y c h ju ż w s t a ­ ro ż y tn o ś c i p r a c tr a d y c y jn o k r y ty e z n y c h , a w k a ż d y m r a z ie z m ie rz a ­ ją c y c h d o p e w n e j h a r m o n iz a c ji. O b s z e rn ie j n a t e n t e m a t izob. H . J. S t o e b e , D as e r s te B u c h S a m u e lis , s. 3Γ2—315, o ra z t e n ż e w : „V et. T e s t ” 7 (1966) 5L '397—41)3. 50 T e n d a w n y p o g lą d r a d y k a l n e j k r y t y k i z p o c z ą tk ó w w . X X je s t o b e c n ie n ie m a l c a łk o w ic ie z a rz u c o n y . 51 H is to ry c z n o ś ć o p o w ia d a n ia o p o je d y n k u D a w id a z G o lia te m je s t d z iś s ta w ia n a p o w a ż n ie p o d z n a k ie m z a p y ta n ia . Z je d n e j s tr o n y 2 S m 21, 19 p r z y p i s u je p o k o n a n ie G o lia ta n ie ja k ie m u E lc h a n a n o w i z B e tle e m , z d r u g ie j d o k ła d n ie js z a a n a liz a w s k a z u je n a i n t e n c je k e ry g m a ty e z n e r e l a c j i n ie p r z e k r a c z a ją c e j V I I I /V I I w . Zob. d o k ła d n ie j: K . G a l l i n g , G o lia th u n d s e in e R ü s tu n g , „V et. T e s t. S u p p l.” 16 (L e id e n 1966), s. Ί 50— 169, ezczeg. s. 451.

(18)

N ajpraw dopodobniejszym h isto ry czn ie w ą tk ie m k o n tak tó w m iędzy D aw idem a Saulem b y ł n iew ątp liw ie fak t, że D aw id b ył w ojow nikiem , grom adzącym w okół siebie grup ę d ośw iad­ czonych w ojow ników .52 P oniew aż S a u l .poszukiwał piln ie ludzi w y tra w n y c h w p ro w ad zen iu w a lk (zw łaszcza z F ilistyn am i) m yśląc o organizacji sta łe j a rm ii, zw rócił uw ag ę n a D aw ida i jego gru p ę. W służbie 'królew skiej D aw id odnosił znaczne sukcesy w m n iejszy ch lub w iększych potyczkach, szczególnie z coraz groźniejszym i F ilisty nam i. R osnąca popularność m ło­ dego wodza judzkiego w zbudziła u Sau la podejrzliw ość i za­ zdrość, p rzy p isy w an ą przez 1 S m działan iu złego ducha (por.

1 Sm 18, 8— 12). P rz y cz y n y zerw an ia m iędzy D aw idem a S au­ lem b y ły jed n a k nieco innego rodzaju, choć nie m ożna w y k lu ­ czać m otyw ów osobistych, łatw o zrozum iałych p rz y d e p re sy j­ n y m usposobieniu k ró la izraelskiego. S au l jako oficjaln ie w y ­ b ra n y i in stalo w an y przez większość n a ro d u w ładca, m im o w szystko czuł się n a d a l ch ary zm aty czn y m przyw ódcą w a l­ czącym z m otyw ów relig ijn y ch , podobnie ja k jego żołnierze o chotnicy w yw odzący się głów nie z pokolenia B enjam ina. G ru p a tow arzysząca D aw idow i sk u p ia ła in n y ch ludzi. P o m ija ­ jąc już ich różnorodność (tak że w połączeniu się z Daw idem ) b y li oni p rzede w szystkim w ojow nikam i, k tó ry m zarów no zw iązek m iędzy pokoleniam i jak i cele ogólnonarodow e by ły dość dalekie. C hodziło im n ie ty lk o o zapew nien ie sobie bez­ pieczeństw a, łu p y od gry w ały rów nież dość znaczną rolę. 53 Saul usiłow ał związać ze sobą i sw ym i zam iaram i gru p ę D aw ida (por. m ałżeństw o z M ikal), jed n a k bez w iększego pow odzenia.

52 W ła ś c iw e ś w ia tło n a g r u p ę D a w id a r z u c a 1 S m 22, 2, o d n o sz ą c e się do n ie c o p ó ź n ie jsz e g o o k r e s u ż y c ia D a w id a : „ Z g ro m a d z ili s ię te ż w o k ó ł n ie g o w sz e lk ie g o r o d z a j u uciśniem i i ai, k tó r z y ś c ig a n i b y li p rz e z w ie rz y c ie li, i ci k tó r y m b y ło ciężko· n a d u sz y , (a o n s t a ł s ię d la n ic h p rz y w ó d c ą . T a k p rz y łą c z y ło s ię do n ie g o c z te r y s tu lu d z i” . N ie u le g a je d n a k w ą tp liw o ś c i, iż (byli w ś ró d n ic h r ó w n ie ż d o s k o n a li żoł­ n ie rz e .

53 C ie k a w y , a l e t r u d n y do c h ro n o lo g ic z n e g o i tr a d y c y jn o h is to r y c z n e - go z a s z e re g o w a n ia te k s t s ta n o w i 1 S m 25, g d z ie r o l a D a w id a i jego· g r u p y je s t m o c n o d w u z n a c z n a . M o żliw e, ż e .sta n o w ili o n i d la za m o ż ­ n y c h m ie s z k a ń c ó w k r a ń c ó w J u d y p o łu d n io w y c h r o d z a j s tr a ż y z a b e z p ie ­ c z a ją c e j ic h m ie n ie p rz e d n a p a d a m i z p o łu d n ia lu b z p łn .-z a c h . z e s tro ­ n y F ilis ty n ó w , b ro n ią c te ż o c z y w iśc ie tr z o d y p r z e d p o s p o lity m i r a ­ b u s ia m i. Z a t e u s łu g i p o b ie r a li o n i lu b ś c ią g a li d a n in ę w n a tu r z e . P rz e z d łu ż s z y o k r e s p o b y tu D a w id a d o c h o d z iło z a p e w n e d o s c y s ji n a tle n a le ż n o śc i, k tó r ą D a w id e g z e k w o w a ł ta k ż e p rz y u ż y c iu siły . T a k ­ że p ó ź n ie j ju ż ja k o .król Ju-dy, D a w id w y s y ła ł s w o je .oddziały n a w y p r a ­ w y łu p ie ż c z e p o d d o w ó d z tw e m J o a b a (2 S m 3, 22), n ie m ó w ią c o jego p o b y c ie u F ilis ty n ó w 01 S m 27, 9— Ul).

(19)

D aw idow i nie p rzy św iecały jeszcze podówczas zainteresow a­ n ia ogólnoizraelskie, nie w y d a ł się też zw olennikiem po rząd k u am fik ty o n ii, z k tó rą b y ł w k ażd y m razie w ew n ętrzn ie zw iąza­ n y Saul. Jego p rzy ja źń z Jo n a ta n e m , k tó ry może b y ł czło­ w iekiem raczej p o k ro ju D aw ida, n asu w a w iele problem ów . N a uw agę zasługuje w ty m kontekście za rz u t z d ra d y pod .adresem J o n a ta n a w u stach Saula, n a d e r tru d n y do w y ja śn ie ­ n ia jed y n ie chorobliw ą podejrzliw ością k ró la (1 Sm 22, 8). C h a ra k te ry sty c zn a jest tak że w ty m kontekście ocena D aw ida przez Filistynów , k ied y uciekł do nich ścigany przez Saula. Ci w żad ny m w y p a d k u nie u w ażali go za bojow nika o n ieza­ leżność Izraela, a raczej za w ojow nika służącego za w y n ag ro ­ dzeniem i dla łupów (1 Sm 27, 8— 9), jed n a k na ty le zw iązanego z Saulem , że n ie zgodzono się n a jego udział w decy d u jącej w alce p rz y w zgórzach G elboa.54 Ja k o len n ik filisty ń sk i w Si- klag D aw id zyskiw ał popularność w Judzie, p rzygotow ując się zapew ne do objęcia przew odnictw a n ad ty m pokoleniem (1 Sm 30, 26— 31); po śm ierci S au la został rzeczyw iście nam aszczony n a k ró la J u d y (2 Sm 2, 4). Co p raw d a opis w alki F ilistyn ó w z w ojskiem Sau la n a su w a w iele p y ta ń (zwłaszcza o pow ody n iew y k o rz y stan ia w y g ra n e j przecież bitw y), w y d aje się niem al pew ne, że nie chcieli o n i zajm ow ać tere n ó w izraelskich; zado­ w olili się n ajp raw d op o d o bn iej śm iercią k ró la i Jo n a ta n a , a m o­ że też ponieśli m im o w szystko znaczne s tra ty u stóp gó ry G el- boach (w ybuchła niezgoda m iędzy przyw ódcam i F ilisty n ów co do d alszej w alki?). Tym czasem p ań stw o Saula, op ierające się n a dość k ru ch y c h podstaw ach, nie u p a d ło au tom atycznie, skoro głów nodow odzący, A bner, b y ł w stan ie kontynu o w ać w ojnę z F ilisty nam i, a o calały z p ogrom u sy n Saula p rze jął m o n ar­ chię po ojcu z siedzibą w Z ajo rd an iu . Co w ięcej, w k rótce w y ­ bu ch ła w o jn a m iędzy oddziałam i A b n era i D aw ida o c h a ra k ­ terze podjazdow ym ; jej k res n a stą p ił po m o rd erstw ie popeł­ nio n ym n a Iszbaalu (z te n d e n c y jn ą w okalizacją Iszboszet) i A b- n erze,53 k ied y starszy zna pok o leń pozajud zkich zaproponow ała

3 2 LECH STACHOWIAK jj-^gJ

54 M o ty w y s p rz e c iw u p rz y w ó d c ó w filis ty ń s k ic h w 1 S m 29 b y ły p r a w ­ d o p o d o b n ie dość złożone. N ie n a le ż y w y k lu c z y ć , że n ie k tó r z y F ilis ty n i p r z y p u s z c z a li w ła ś c iw y c h a r a k t e r d z ia ła ln o ś c i D a w id a n a te r e n ie S i- k la g i p ro w a d z o n y c h s t a m t ą d w y p a d ó w : n ie o sz c z ę d z a n o ró w n ie ż i F ilis ty n ó w .: Z a sa d n ic z o b o w ie m D a w id ja k o le n n i k A k isz a , w ła d c y filis ty ń s k ie g o , b y ł z o b o w ią z a n y do u d z ia łu w w y p ra w ie , oo s ta w iło b y g o je d n a k w tr u d n e j s y t u a c ji w o b e c s w y c h w sp ó łz io m k ó w .

55 W o p is a c h b ib lijn y c h z a b ó js tw a te p r z e d s ta w ia n e są d o ść n ie ja s n o . T łe m z a b ó js tw a s y n a S a u la m i a ł b y ć z a m a c h d w ó c h o fic e ró w (por. 2, S m 4, 1:—7), k tó r z y p rz y b y li do D a w id a ; A b n e r z o s ta ł w rę c z z a m o r d o

(20)

-Daw idow i, królow i judzkiem u, p rzy m ierze i objęcie w ładzy лас1 pozostałym i pokoleniam i izraelskim i. P o w stała w te n spo­ sób u n ia p erso n aln a b yła d alek a od zjednoczenia m iędzy J u d ą ,a resztą n a ro d u . Obie części Izraela pozostały św iadom e sw ej .odrębności i wobec niezdecydow anej postaw y Filistynów m o- .gły istnieć rzeczyw iście jako p ań stw a oddzielne. J e d n a k D aw id .rozporządzał w ielkim atu te m , dośw iadczoną w w ielu w alkach a rm ią w łasn ych w ojow ników , n a d to a u to ry te te m w Ju d zie i sław ą doskonałego w odza i dyplom aty. Pozostałe pokolenia poza J u d ą b y ły rozbite w ew nętrzn ie i pozbaw ione zdolnych .przywódców. Z a w a rte w H ebronie ich p rzy m ierze z D aw idem , p o p arte nam aszczeniem D aw ida n a „króla n a d Izraelem ” (2 Sm .5, 1— 3) n ie oznaczało w żadnym w y p ad k u genezy pań stw a w ielkoizraelskiego, m im o że skupiło pod w ładzą D aw ida zna­ czne obszary i połączone w ojska. K ry ło jed n a k zarzew ie w e­ w n ę trz n y c h niepokojów , k tó re n ig d y nie w yg asły zupełnie za panow ania D aw ida a n i Salom ona, a w dalszej przyszłości spro­ w a d z iły rozpad unii p erso n aln ej po śm ierci tego ostatniego.

Ten now y u k ła d sił politycznych w Izra e lu nie m ógł pozo­ stać ob o jętn y d la Filistynów , k tó rz y raz jeszcze w y stąp ili do w alki, ty m razem z Daw idem . Z adana im klęska b yła dziełem zarów no „zaw odow ej” a rm ii syna Iszaja jak i geniuszu w oj­ skowego sam ego Dawida. Oznaczało to nie ty lk o zasadnicze rozw iązanie pro b lem u filistyńskiego, ale pow iększenie te ry to ­ riów D aw ida i w zm ocnienie jego arm ii. Doborowe oddziały najem n e filisty ń sk ie stały się w ażnym członem arm ii k rólew ­ skiej („K eretyci i P e le ty c i” czyli K reteń czy cy i F ilisty n i — por. 2 Sm 8, 18; 15, 18), w pełni oddanym Dawidowi.

w a n y p rz e z J o a b a w r a m a c h o d w e tu ro d z in n e g o , b e z w z g lą d u n a p e ł­ n io n ą m is ją d y p lo m a ty c z n ą . D a w id je d n a k n ie u k a r a ł J o a b a , tł u m a ­ c ząc się s w o ją z b y t jeszcze s ła b ą p o z y c ją . T y m n ie m n ie j e p iz o d 2 S m 3, 26—39 k a ż e p rz y p u s z c z a ć , że k r ó l ju d z k i p r a g n ą ł o d d a lić o d sie b ie w sz e lk ie p o d e jr z e n ia co do e w e n tu a ln e g o w s p ó łu d z ia łu w o b u z a b ó j­ s tw a c h . K a z a ł n a w e t s tra c ić m o r d e rc ó w I s z b a a la w o k r u t n y sp o só b (2 S m 4, 12). T y m n ie m n ie j w c zasie u c ie c z k i D a w id a p rz e d A b sa lo m e m S zirn ei z d o m u S a u la n a z y w a D a w id a „ k r w a w y m c z ło w ie k ie m ” o d ­ p o w ie d z ia ln y m za k r e w r o z la n ą w r o d z in ie (2 S m 16, 7— 8), b y ć m o ż e ja k o e c h o k r ą ż ą c y c h o ty m w ś ró d lu d u p o g ło sek . 58 P a ń s tw o to o b e jm o w a ło o b o k o jc z y s te g o p o k o le n ia D a w id a J u d y w r a z z p rz y le g ły m i te r e n a m i (np. K e n itó w itd .), te r e n y in n y c h p o ­ k o le ń złą c z o n e z D a w id e m u n ią p e r s o n a ln ą . N a d to w eszło w s k ła d p a ń s t w a D a w id a sz e re g p a ń s te w e k m ie js k ic h k a n a n e j s k ic h n ie w łą c z o ­ n y c h d o ż a d n e g o ;z p o k o le ń iz r a e ls k ic h i te r e n y o d e b ra n e po z w y c ię ­ s tw ie F ilis ty n o m (k tó re jeszcze za c z a só w S a lo m o n a s ta n o w iły w y ­ d z ie lo n e o b s z a r y p a ń s tw a , p o r. 1 K r i 4, 9—12). J e r o z o lim a , z d o b y ta p rz e z D a w id a ta k ż e n ie n a le ż a ła do o b s z a r u ż a d n e g o z p o k o le ń ; b y ła

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wykorzystanie tego sposobu jest bardzo ważne z punktu widzenia potrzeby odwrócenia destrukcyjnych skutków dotychczasowego spo- sobu realizacji celów Pakietu (w

Nawet w runi nie nawo¿onej odnotowano znaczne iloœci Lolium perenne, Dactylis glomerata, Festuca pratensis oraz Phleum pratense (tab.. ich udzia³ na tym obiekcie zmniejszy³

Gospodarze i goście szybko znaleźli wspólny język i przekonali się, że w odległych od siebie krajach żyją podobni do siebie młodzi ludzie, mający takie same zainteresowania,

Bóstwa były także traktowane jako znacznie potężniejsze od duchów przodków, zatem to do nich w  pierwszej kolejności były kierowane prośby o  pomoc bądź błogosławieństwo

Młodzież wyposażona w odpowiednie wartości (miłość bliźniego, tolerancję, odwagę, dobro) powinna przyczynić się do właściwego rozwoju społeczeństwa obywatelskiego

produkowanej bez udziału grzybów 25,48%. Konserwy lędźwianowo-grzybowe zawierały o około 0,84% więcej włókna surowego niż w próbie kontrolnej, bez udziału

preparatów fosforanowych do 3 g/kg następowało istotne zmniejszenie ilości wycieku cieplnego z produktu oraz istotne zwiększenie wytrzymałości plastrów na

Częściej jednak zdarza się, że jest on natury pozadefi nicyjnej – dana nazwa wówczas obarczona jest jedynie jednoznaczną (pozytywną lub negatywną) konotacją, związaną