• Nie Znaleziono Wyników

Tygodnik Prudnicki : gazeta lokalna gmin : Prudnik, Biała, Głogówek, Korfantów, Lubrza, Strzeleczki, Walce. R. 13, nr 7 (585).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Tygodnik Prudnicki : gazeta lokalna gmin : Prudnik, Biała, Głogówek, Korfantów, Lubrza, Strzeleczki, Walce. R. 13, nr 7 (585)."

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

e-mail: aneks@aro.pl telefax: 4362877 tel.: 4366485 wydaje: Aneks t

Internet: www.aneks.com.pl

PRUDNICKI

G A ZE TA L O K A L N A G M IN : P R U D N IK • B IA Ł A • G ŁO G Ó W E K • K O R F A N T Ó W • L U B R Z A • S T R Z E L E C Z K I • W A LC E

Korespondenci mile widziani

„Tygodnik Prudnicki”

na Ziemi Prudnickiej

Wzorem innych gazet lokal­

nych poszerzamy teren naszego działania. „Tygodnik Prudnicki”

ukazuje się i podejmuje tematykę związaną z całą historyczną zie­

m ią prudnicką. Oznacza to, że obok gm in PRUDNIK, BIAŁA, LUBRZA, GŁOGÓWEK gazeta będzie dostępna także na tere­

na ch, k tó re od 1742 (c z ę ś ć wcześniej) aż do 1956 roku nale­

żały do powiatu prudnickiego. Są to gminy WALCE, STRZELECZ­

KI oraz część gmin KORFAN­

T Ó W i G Ł U C H O Ł A Z Y (P o - krzywna, Jarnołtówek).

Teren dawnego powiatu prud­

nickiego je st nadal traktowany przez byłych mieszkańców Kreis Neustadt jako całość, czemu nie można się dziwić zważywszy na wielowiekowe połączenie tej zie­

mi i krótką historycznie przyna­

le żn o ść do innych po w ia tó w (przed osta tn ią zm ianą gm iny WALCE i STRZELECZKI tylko przez 19 lat należały do młodego powiatu krapkowickiego, do dziś nie posiadającego wszystkich in­

stytucji powiatowych).

Inne gazety lokalne nie mają ta k ie j a rg u m e n ta c ji i je d n a k w c h o d z ą na te re n p o w ia tu prudnickiego. Np. jedna z ga­

zet krapkow ickich w chodzi na te r e n g m in y G Ł O G Ó W E K , pewna gminna w nazwie gaze­

ta k ę d z ie rz y ń s k a o b e jm u je część powiatu prudnickiego itp.

Taką zmianę czytelnicy „Tygo­

dn ika P ru d n ic kie g o " (m .in. z niektórych m iejscow ości gmin W ALCE i STRZELECZKI oraz doliny Złotego Potoku czy ŚCI­

NAWY) od dawna zgłaszali na­

szej redakcji.

W racam y zatem na ziem ię prudnicką i liczymy na współpra­

cę czytelników.

W M O S Z N E J Z M IA N Y ?

Sytuacja w Centrum Terapii Nerwic w Mosznej coraz bar­

dziej... nerwowa. Po ostatniej kontroli władze wojewódzkie za- powiadają zmiany Czytaj w,.Kra­

jobrazach'' Na zdjęciu: witraż Towarzystwa Przyjaciół Sanato­

rium w mosznieńskim zamku.

KASY FISKALNE

OD 1090,- N E TTO

„ SPRZEDAŻ I SERWIS

o Radosław Jagielski 48-200 Prudnik

ul. Chopina 4 tel/fax 436 36 71 lub 0604 594 124

PROMOCJA!

Do każdej kasy fiskalnej - wycieczka 14 dniowa dla 2 osób G R A T IS !

PPHU "MERKURY" s.c.

AJL Żurakowscy

wełna mineralna

ROCKWOOL

# 5 cm 3 ,5 2 JEf/m1

# 1 0 cm 6 ,4 0

H /n?

# 1 5 cm 9 , 2 3

tf/m*

+ 7 % VAT Prudnik, Prgżyńsko 9, lei. 436 09 66

G łuchotaiy, Sikorskiego 1 i, tel. 439 21 84 Opolu, Ozimsko 184, tel. 456 97 82

EJT,C>

Printer Supplies [HortkopyJ

BLACK 9 POINT

48-200 Prudnik ul. Damrota 17 Tel. (077) 4366-000 Fax 4366-900

e-mail: mercury@punkt.pl

„W IER ZĘ

W JEGO PALCE...”

Pedro Demosen, jeden z najsłynniejszych filipińskich uzdrowicieli

gościć będzie w Prudniku 20 lutego.

0 szczegółach czytaj na str. 3.

Z B L IŻ A N IE P R ZEZ O Ś W IA TĘ

P o ls k o - c z e s k ie lic e u m lu b szkoła w yższa ma pow stać na po­

graniczu po lsko-czeskim . Po obu s tro n a c h g ra n ic y m ło d z i lu d z ie

b ę d ą się uczyć ję zyk a sąsiadów . Takie s ą usta len ia spo tkania (na z d ję c iu ) w M e s to A lb r e c h tic e . Szczegóły na str. 4.

SU K C ES

PRUDNICKIEGO LEKARZA

Dr Janina Okrągłąz prudnickiej Przy­

chodni Lekarskiej OPTIMA została lau­

reatem plebiscytu „ESCULAP 2 0 0 1 ” - konkursu odbywającego się pod patro­

natem Urzędu Marszałkowskiego w

Opolu. Plebiscyt ma zasięg ogólnopol­

ski, ale jego laureaci wyłaniani są w po­

szczególnych województwach. W „Ty­

godniku" publikowaliśmy kupony konkur­

sowe. Szczegóły wkrótce.

Nr 7 (585) 13 lutego 2002 r.

Ceno 1,70 zł

Rok XIII (w tym 7V.VAT) ISSN 1231 -904 X

Indeks 3278160

TYGODNIK

W PIĄTEK OTWARCIE

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że w piątek 15 lutego o 10-tej otwarte zostanie oficjalnie pełnotowarowe przejście graniczne Trzebina - Bartultovi- ce. Po kilkumiesięcznych oczekiwaniach spełniają się oczekiwania niemal wszyst­

kich - władz gminnych Lubrzy i Prudnika, powiatowych oraz mieszkańców terenów przygranicznych, którym teraz przez Trzebinę będzie bliżej do Czech. Spodziewany jest udział przedstawicieli rządów Polski i Czech, na czele z premierami.

(2)

2 t f M 'i ’JillH PRUDNICKI

TYGODNIK PRUDNICKI

Nowy nu m er w ka żd ą środę w k io s k a c h i .s k le p a c h p o w ia tu prudnickiego.

Czekamy na sygnaty, pomysły i informacje od czytelników:

REDAKCJA I BIURO OGŁOSZiK:

48-200 Prudnik ul. Jagiellońska 3

TELEFONY:

4362877,4366485

h o l

4362877 e-mail:

aneks@aro.pl

ODDZIAŁY REDAKCJI „TP"

W SIEDZIBACH „OTTOKARU”:

48-250 Głogówek, ul. Mickiewicza 16 tel. 437-3374, fax 437-2153 48-210 Biała, ul. Prudnicka, tel. 438-7054

Masz pytanie, chcesz przedstawić problem, podyskutować o tekście opublikowanym w gazecie? Czeka­

my na telefony, wizyty i listy.

REDAKTOR NACZELNY:

Antoni WEIGT e-mail: weigt@aro.pl SEKRETARZ REDAKCJI:

Andrzej DEREŃ e-mail: deren@aro.pl PUBLICYŚCI:

Grzegorz WEIGT Katarzyna IDZIOREK FOTOREPORTER:

Walenty STEĆ WSPÓŁPRACOWNICY:

Ryszard NOWAK Alina ADREN

Daniela DŁUGOSZ-PENCA Mieczysław MATCZAK Franciszek DENDEWICZ Józef BARGIEL

SKŁAD KOMPUTEROWY:

Andrzej DĄBROWSKI Przemysław GALERT SEKRETARIAT I BIURO OGŁOSZEŃ:

Władysława GAJDA SPONSORZY:

„ELEKTRONIK CENTRUM" H. SEJNOW- SKIEGO, CUKIERNIA „KARMELEK” SC ADRIANA I MIROSŁAW SEŃKÓW, ZUP G.JANUS, ZAKŁAD MIĘSNY R. ŻEWIC- KiEGO, GMINA LUBRZĄ PPHU „DALIR”, PBP „ORBIS", „OPTYK-AN"

WYDAWCA:

Spółka Wydawnicza

„Aneks" w Prudniku ul. Jagiellońska 3 DRUK:

Drukarnia PROMEDIASp.zo.o.

Opole, ul. Składowa 4

Redakcja zastrzega sobie prawo skracania nadsyłanych m ateria­

łó w prasow ych i listów. R edak­

cja nie odpow iada za treść o g ło­

szeń i reklam .

BIURO OGŁOSZEŃ CZYNNE 0 0 0.00 0016.00

i RON1KA POLICYJNA

W ŁAMANIA I KRADZIEŻE

• W Białej w nocy z 4 na 5 lutego ktoś włamał się do sklepu spożywczego i ukradł artykuły spożywcze. « 'W nocy z 5 na 6 lutego w Prudniku na parkingu przy ul. Skowrońskiego złodziej włamał się do samochodu wybijając szyby. • Tej samej nocy w Prudniku przy ul. Ko­

ściuszki patrol policji zatrzymał na go­

rącym uczynku sprawcę kradzieży. • W nocy z 6 na 7 lutego w Białej zło­

dziej włamał się do sklepów kradnąc papierosy. • Tej samej nocy w Prud­

niku przy ul. Piastowskiej miało miej­

sce włamanie do samochodu. Łupem złodzieja padł radioodtwarzacz. • Kolejne tej nocy włamanie w Prudni­

ku - do gołębnika przy ul. Łuczniczej.

• W nocy z 7 na 8 lutego w Głogów­

ku przy ul. Głubczyckiej złodziej wła­

mał się do sklepu i ukradł artykuły spożywcze. • Nocą z 8 na 9 lutego w Prudniku przy ul. Chrobrego miało miejsce włamanie do fiata 126p. Zło­

dziej ukradł radioodtwarzacz.

PRZERWANE PODRÓŻE PIJAKÓW

• 5 lutego na ul. Wiejskiej w Prudniku zatrzymano nietrzeźwego (2,52 promile alkoholu w wydychanym powietrzu), który kierował samochodem! • 6 lute­

go na ul kolejowej w Prudniku patrol ruchu drogowego zatrzymał jednego nietrzeźwego kierującego rowerem (1,88 promila alkoholu), a patrol pre­

wencji - drugiego (1,72 promila). • 7 lutego patrol prewencji zatrzymał na ul.

Młyńskiej w Prudniku nietrzeźwego ro­

werzystę (1,48 promila alkoholu). • 8 lutego w Prudniku na ul. Legionów je­

chał sobie nietrzeźwy (2,48 promila al­

koholu) samochodem, „kosząc" po drodze słupy i inne przeszkody. • 10 lutego w Trzebinie patrol ruchu drogo­

wego zatrzymał dwóch „turystów” w stanie nietrzeźwym jadących rowerami.

Wracali podchmieleni z Czech (2,07 i 1,04 promila alkoholu).

Z INNYCH DZIEDZIN

• 6 lutego zgłoszono pobicie, które m iało miejsce w Prudniku przy ul.

Ratuszowej. Sprawca został wskaza­

ny przez pokrzywdzonego. • 7 lute­

go na ul. Dworcowej w Głogówku w czasie opadów deszczu kierowca audi nie zachował ostrożności i ude­

rzył w tył fiata 126p, którego kierow­

ca doznał obrażeń ciała. • 8 lutego w Prudniku zatrzymany został do usta­

lenia miejsca pobytu, poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Prudniku. • 10 lutego o 4.50 w Prudniku pod dys­

koteką „Millenium” pewien mieszka­

niec Prudnika zakłócał ład i porzą­

dek. Został wyprowadzony z lokalu przez ochronę, która wezwała policję.

Doszło do czynnej napaści miesz­

kańca na policjanta. Został on zatrzy­

many do dyspozycji prokuratora.

997

W tygodniu od 4 do 10 lutego funk­

cjonariusze policji z KPP w Prudniku załatw ili 50 interw encji, w tym 15 awantur domowych oraz 35 w miej­

scach publicznych. W policyjnej Izbie zatrzymań przebywało osiem osób, 2 podejrzane o popełnienie przestęp­

stwa, 6 do wytrzeźwienia.

I OGOTOWie RATUNKOWC

W tygodniu od 2 do 9 lutego prud­

nickie pogotowie ratunkowe 10 razy wyjeżdżało do wypadków, 108 razy do zachorow ań, odnoto w a no 111 transportów oraz 212 przyjęć do am­

bulatorium . • W tygo dniu lekarz udzielał pomocy osobom z nadciśnie­

niem, kolkami wątrobowymi i nerko­

w ym i, bó la m i serca , astm ą. W y­

jeżdżano do osób z udarami mózgu, zawałem mięśnia sercowego, ataka­

mi padaczki oraz do przeziębień. W ambulatorium pogotowia załatwiano liczne przypadki chirurgiczne (urazy, złamania, skręcenia, oparzenia). • 4 lutfego w Prudniku złamania przedra­

mienia doznał 68-letni mężczyzna;

został przewieziony do pogotowia do zaopatrzenia chirurgicznego. • 5 lu­

tego w Białej rany dłoni doznał 65-let- ni mężczyzna, w pogotowiu zszyto mu rany. • Tego dnia upadł 49-letni m ężczyzna doznając urazu stawu biodrowego; został przewieziony do pogotowia do konsultacji i leczenia c h iru rg ic z n e g o . • W P ru d n ik u zwichnięcia stawu barkowego doznał 75-letni m ężczyzna, został zaopa­

trzony w pogotowiu. • W Prudniku lekarz stwierdził zgon 88-letniej ko­

biety. • Do pogotowia zgłosił się 46- letni mężczyzna z silnymi bólami w klatce piersiowej. Po wykonaniu EKG został przewieziony karetką „R” z za­

wałem mięśnia sercowego na oddział kardiologiczny do Opola. • 6 lutego w Prudniku lekarz stwierdził zgon 94- letniej kobiety. • 7 lutego w Głogów­

ku w wypadku samochodowym 64- letni mężczyzna doznał rany głowy i urazu klatki piersiowej. Z pogotowia trafił na oddział chirurgiczny. • 8 lu­

tego w Prudniku lekarz stw ie rdził zgon 80 -letniej kobiety. • W tym dniu w Dębinie potrącony 42-letni m ężczyzna, będący pod wpływem alkoholu, do zna ł urazu głowy. Po konsultacji w pogotowiu został przy­

jęty na oddział chirurgiczny. • 9 lu­

tego w Racławicach Śl. Pobity został 21 -letni m ężczyzna. Doznał urazu głowy. Po konsultacji w pogotowiu przyjęty został na oddział. • 14-letni chłopiec spadł tego dnia z roweru, doznając urazu barku i głowy. Po konsultacji w pogotowiu skierowany został do leczenia chirurgicznego.

Sąsiadom, Kolegom, Pracownikom Wodociągów i Kanalizacji w Prudniku

oraz wszystkim, którzy wzięli udział w ostatniej drodze naszego Kochanego Syna, Brata i Wujka

śp. Janusza SZCZEPANIAKA

serdeczne podziękowania składa:

RODZINA

KOSZYKÓWKA PLAY-OFF

P0G0N PRUDNIK - M 0SM BYTOM 68 - 61

(21-6, 10-16, 18-17, 19-22)

I

P O G O Ń : K a s p rz y c k i 20 (3x3),Plutka 16 (2x3), Łakis 14 (2x3), O lbiński 11 (1x3), M atysz- czak 5, Preisner 2, Franek, Wa- sylewicz, Wieczorek, Kluś po 0

GRUPY

PRODUCENCKIE

GŁOGÓWEK (n). Na terenie głogówec- kiej gminy funkcjonuje tylko jedna gru­

pa pro du cencka , podczas gdy w ościennej gminie - L u b rz y działają dwie. Przed dwoma laty głogóweckie władze włączyły się w pomoc w zor­

ganizowanie spotkania okolicznych rolników z przedstaw icielam i grup pro du kcenckich z terenu powiatu prudnickiego i pracowników staro­

stwa. Ustawa o grupach produkcenc­

kich daje im zbyt małe uprawnienia, nic więc dziwnego, że brak jest zain­

teresowania rolników z terenu głogó- weckiej gminy ich działalnością. Z ich powstaniem wiązano duże nadzieje na integrację rolników - producentów rolnych, współudział w zmianach na wsi. I na nadziejach się skończyło.

W pierwszej kolejce play-off, prud­

niccy koszykarze ulegli w Bytomiu dru­

żynie gospodarzy 73-62. Po tym spo­

tkaniu zarząd klubu zdecydował się na zmianę trenera. Zbigniew Wójcik, nie spełnił pokładanych w nim nadziei, a pod jego wodzą Pogoń grała słabo wy­

grywając zaledwiel z 5 rozegranych spotkań. Trenerem zosta ł Andrzej Chybziński, a jego asystentem były za­

wodnik prudnickiego zespołu Ryszard Klakla . Debiut okazał się udany, a prudniczanie odnieśli pewne zwycię­

stwo prowadząc w meczu od pierwszej do ostatniej minuty. Sygnał do ataku dał rzutem za 3 punkty Piotr Plutka, a dzięki dobrej grze w obronie i postawie

Tomasza Łakisa, który w pierwszej kwarcie zdobył 11 pkt., przewaga po pierwszych 10 minutach wynosiła 15 pkt. Wysokie prowadzenie uśpiło miej­

scowych którzy po przerwie oddali grę gościom a ci doprowadzili do rezultatu 25-20. W następnej akcji za trzy trafia bardzo dobrze grający tego dnia Jacek K asprzycki i Pogoń odskakuje na osiem punktów przewagi. Przewaga ta stale się powiększała a w czwartej kwarcie wynosiła już 17 pkt. I gdy za­

nosiło się na wysoką wygraną goście ruszyli do odrabiania strat. Dzięki bar­

dzo dobrej skuteczności za trzy punkty wygrywają kolejny fragment gry 3-14 i doprowadzają do stanu 59-53. Jednak dobrze dysponowani tego dnia prud­

niccy koszykarze nie oddali prowadze­

nia i zasłużenie wygrali doprowadzając do remisu (1-1) stan rywalizacji.

„CZTERY PORY ROKU" ROZSTRZYGNIĘTE

Konkurs fotograficzny „CZTERY PORY ROKU” ogłoszony na łamach pierwszego rocznika ZIEMIA PRUD­

NICKA 2001, a organizowany przez Starostwo Powiatowe w Prudniku został rozwiązany. W poniedziałek, 11 lutego zebrała się komisja konkursowa, która pod czujnym okiem Witolda Czerkaw- skiego dokonała wyboru najlepszych prac. Na 14. uczestników, którzy prze­

kazali 190 zdjęć zdecydowano przy­

znać I i II miejsce oraz dwa wyróżnie­

nia. Zdecydowanie najlepsze fotogra­

fie wykonał Piotr Kulczyk z Prudnika.

Drugie miejsce przyznano Wioletcie Krzaczek z Podlesia, natomiast dwa wyróżnienia otrzymali: Walenty Steć i Łukasz W ylęgała, obaj z Prudnika.

Szczegóły konkursu oraz zdjęcia lau­

reatów w następnym numerze.

INTERWENCJE

PSY NA DZIAŁKACH

Czytelniczka (nazwisko do w ia­

domości redakcji) z ul. Szpitalnej w Prudniku zwraca za naszym pośred­

nictwem uwagę właścicielom psów, którzy bezkarnie puszczają samo- pas sw o je psy na te re n ie ale je k ogródków działkowych przy „czer­

wonym szpitalu”. Według niej jeden z psów zagryzł już kota, którym się opiekuje, ostrzegając jednocześnie, źe m ogą one stanowić zagrożenie również dla przechodniów.

Prawo zabrania wyprowadzania psów bez smyczy w miejscach pu­

blicznych, bez względu na to, czy s ą one agresywne czy nie. Czytel­

niczka m ówi o tych w łaścicielach psów, którzy puszczają swobodnie swoje pociechy dopiero na polach m iędzy Złotym Potokiem a toram i kolejowymi. Tam nikogo nie straszą i nie przeszkadzają.

W ysłuchał AD

BIAŁA ZIMA

BIAŁA (r). W czasie tegorocznych ferii zim owych MGOK w Białej nie

organizow ał zajęć stałych z dzieć­

mi. Z m ylą o dzieciach zorganizo­

wane zostały dwie wycieczki. Jed­

n ą z nich był wyjazd do Bajlandii w O p o lu , a d r u g ą w y ja z d do N ysy, do kina.

PRZYCHODNIA LEKARSKA „MEDICUS”

w Prudniku przy ul. Kościuszki 15 ZAPRASZA do nowo otwartego GABINETU

oferujemy usługi w zakresie:

■ masażu klasycznego

■ krioterapii (tzw. leczenie zimnem)

■ magnetoterapii

■ elektroterapii:

- jonoforeza

- prądy diadynamiczne - prądy interferencyjne - ultradźwięki

FIZJOTERAPII (I piętro gab. nr 35) W OBEC BRAKU K O N TR A K TU z Kasą Chorych na 2002 rok w/w USŁUGI SĄ PŁATN E wg cennika dostępnego w gabinecie fizjoterapii oraz w rejestracji Przychodni.

PA C JEN C I zadeklarowani do Przy­

chodni Lekarskiej „MEDICUS" - od­

płatność 50% (za wyjątkiem masażu).

Społeczność I Liceum Ogólnokształcącego im. A. M ickiewicza w Prudniku

ZAPRASZA W GOŚCINNE PROGI

uczniów klas III gimnazjalnych wraz z wychowawcami i rodzicami w ramach „Dni otwartych szkoły” w godz. od 8.00 - 14.00

a) 21 luty 2002 I Gimnazjum w Prudniku

b) 22 luty 2002 II Gimnazjum w Prudniku oraz Gimnazja z terenu D yrektor Szkoły m gr Regina Sieradzka

(3)

t l ' W L ’IIX PR U D N IC K I 3

B EZR O B O C IE W GÓRĘ C Z Y W DÓŁ?

Z roku na rok odnotow ać m oż­

na sukcesywny w zrost liczby osób nie posiadających pracy. Z jej zna­

lezieniem ma dziś problem y niemal każdy, bez względu na zawód, w y­

ks zta łce n ie czy w iek. Ten czarny scenariusz m ający m iejsce na te ­ renie całego kraju, w rów nym stop­

niu dotyka także ludzi żyjących w naszym powiecie.

Jak w yn ika z danych statystycz­

n yc h G U S -u, z ko ń ce m g ru d n ia 2001 r. stopa be zrob ocia w ynosiła u nas 1 6 ,4 % . O kazu je się jednak, że w sąsiednich powiatach sytuacja ta p rze dstaw iała się zn a czn ie go­

rzej. W nyskim stopa be zrob ocia o siąg nęła w a rto ść 27% (z czego 30% przypada na sam e G łu ch o ła ­ zy), n a m ysło w skim - 2 5 ,8 %, głub- czyckim - 22% . N a jm n ie js zą sto ­ pę od no to w a n o w reg io nie O pola - 9% , lecz dziś naw et s tolice w o je ­ w ó d ztw cie sz ą ce s ię do tej pory najniższym bezrobociem , w bardzo szybkim tem pie z aczyn aja o d cz u ­ w a ć je g o w zro st.

Z askaku ją cy je s t fakt, iż w prze­

ciw ieństw ie do pozostałych pow ia­

tów O polszczyzny w prudnickim od­

notow ano ostatnio z naczny spadek liczby osób niepracujących (szkoda tylko, że je s t to ja ko ś m ało w id o c z -' nel). Jak wynika z inform acji poda­

nych przez PUP w Prudniku, sytu­

acja ta bynajm niej nie była spow o­

dow ana zdobyciem w iększej liczby funduszy na uaktywnienie bezrobot­

nych czy też w zm o żon ą aktyw no­

ś c ią pracodawców, lecz napływem ludności z ościennych pow iatów za­

trudnianych u nas.

Tego typu podróże za pra cą nie na le żą w dzisiejszych czasach do rzadkości. Ludzie nie m ogąc zaro­

bić na utrzym anie „u siebie" zm u­

szeni s ą w yjeżdżać za Chlebem np.

do w iększych miast, dalej od m iej­

sca zam ieszkania. Jednak w cza­

sie w ielkiego kryzysu, który dotyka n a w e t n a jw ię k s z e a g lo m e ra c je , podróż taka okazać się może w y­

pra w ą donikąd.

P O N U R E S T A T Y S T Y K I Pomimo tego, iż sytuacja w na­

szym powiecie nieco się poprawiła (chwilowo!), na dzień dzisiejszy w PUP w Prudniku odnotowanych jest 4049 bezrobotnych, wśród których 1952 mieszka na wsi, 1978 to ko­

biety, a 1129 nie przekroczyło 24 roku życia . Praw o do zasiłku ma zaledwie 661 osób! Perspektywy na przyszłość także nie przedstaw iają się zbyt optym istycznie zwłaszcza, że w bieżącym roku we Frotexie pla­

nowane je s t zwolnienie 250 osób.

Statystyki te w sposób oczywisty w s k a z u ją że sytuację na naszym rynku pracy określić można mianem beznadziejnej. Adekwatnie ze wzro­

stem liczby osób bez pracy rośnie także tru d n o ść w je j znalezieniu.

W iąże się to także ze w zm ożoną ko n ku re n c ją i ryw alizacją. Można powiedzieć, że w naszym świecie zaczęło bardzo wyraźnie dominować tzw. "prawo dżungli” - czyli wygra ten, kto silniejszy. Pracodawcy stawiają bowiem tak wysokie wymagania, że dla większości ubiegających się o posadę, s ą o n e niemożliwe do speł­

nienia. W iele osób rezygnuje ju ż od sam e go początku zakład ają c, że nikt ztrudnienia im nie da, zatem nie warto go nawet szukać. Nie łudźmy się jednak! Praca sama z nieba nie spadnie, a bierne czekanie na nią i

PRACE NA DROGACH

PRUDNIK (a). Potrzeby w zakresie re­

m ontów i m od ern izacji dróg w m ie­

ście s ą duże. W tym roku w yko n a ­ ne z o s ta n ą dalsze prace w tym z a ­ kresie. W edług zap ew nie ń bu rm i­

strza Zenona K ow alczyka środki fi­

nansow e s ą na n a jw a żn ie jsze z a ­ dania na drogach gm inn ych z a p la ­ now ane. Jest też pism o w spraw ie podobnych rozw iązań na drogach

pow iatow ych. Chodzi m .in. o roz­

ja z d y oraz oznakow ania pionow e i poziom e. S poro roboty czeka po z im o w y c h u s z k o d z e n ia c h dró g, często na styku różnych dysponen­

tó w (patrz zdjęcie).

N ow e d ro g i w y k o n a n e z o s ta ­ n ą w tym roku, ja k o ko n tyn u a cja p ro w a d z o n y c h od k ilk u la t prac, na o s ie d lu „Z a c is z e ” . N a w ie rz ch -

ograniczenie się tylko do podpisywa­

nia listy bezrobotnych w urzędzie - niczego nie zmieni.

PO M OC D LA A B S O L W E N TÓ W W śród zarejestrowanych w PUP w Prudniku znajduje się 214 absol­

wentów. W iększość z nich ukończy­

ło szkoły policealne, bądź zasadni­

cze szkoły zaw odowe i ze znalezie­

niem pracy ma takie problem y jak wszyscy, a nawet i większe. Ich mło­

dy wiek bardzo często dla pracodaw­

ców zam iast atutem staje się prze­

szkodą. Świadczy on bowiem o bra­

ku doświadczenia.

A b y p o m ó c m ło d y m lu d z io m w w e jś c iu na ta k o b le g a n y ryn e k p ra c y, re a liz o w a n e s ą d w a p ro ­ je k ty . J e d n y m z n ic h je s t A k ty w i­

z a c ja Z a w o d o w a A b s o lw e n tó w (A Z A ). P o le g a o n a n a ty m , iż U rz ą d P ra c y z a w ie ra u m o w ę z p ra c o d a w c ą d o ty c z ą c ą re fu n d o ­ w a n ia c z ę ś c i w y n a g ro d z e n ia w p r z y p r a d k u z a t r u d n in ia a b s o l­

w e nta. K w o ta ta je s t n e g o c jo w a ­ na, ale n a jc z ę ś c ie j w y n o s i o k o ło 300 zł. D ru g im p ro g ra m e m m a ­ ją c y m na c e lu p o m o c m ło d y m b e z ro b o tn y m , s ą s ta ż e . D z ię k i n im a b s o lw e n c i m a ją m o ż liw o ś ć n a b y w a n ia p r a k t y c z n e g o d o ­ ś w ia d c z e n ia p rz y d a tn e g o w w y ­ k o n y w a n iu p rz y s z łe g o z a w o d u , o tr z y m u ją c za to s ty p e n d iu m z F u n d u szu Pracy. W adą te g o je s t je d n a k to , że nie s ą o n i zw iązan i ża d a n ą u m o w ą o pra cę i fo rm a l­

n ie na da l s ą o s o b a m i b e z ro b o t­

n y m i. P o n a d to na je d e n s ta ż U rz ą d P ra c y p rz e z n a c z y ć m u s i 600 zł, zatem z p o w o d u z b y t d u ­

żych k o s z tó w taka fo rm a p o m o ­ c y s to s o w a n a je s t z n a c z ie rz a ­ d z ie j n iż A Z A . W o b u p rz y p a d ­ kach o cze kiw a n e je s t o d p ra c o ­ d a w c y d a ls z e z a tru d n ie n ie a b ­ s o lw e n ta (o k re s trw a n ia u z g a d ­ n ia n y je s t na w s tę p ie u m o w y ).

N ie s te ty w bieżą cym ro ku z p o ­ w o d u m a ły c h d o ta c ji p rz e z n a ­ c z o n y c h na rea liza cję p ro je k tó w w n a sz ym p o w ie c ie s k o rz y s ta ć z n ich b ę d ą m o g li w y łą c z n ie a b ­ s o lw e n c i s z k ó ł w yżs zyc h .

No có ż , s ły n n e „ z a c is k a n ie p a s a ” p o n o w n ie d a je o s o b ie zna ć. O sz c z ę d n o ś c i p o s z u k iw a ­ ne s ą ta m , g d z ie - d e lik a tn ie m ó w ią c - d o fin a n s o w a n ie b y ło ­ by raczej b a rd z ie j m ile w idzia ne . S zkod a w ię c, że w d z is ie js z y c h c z a s a c h o p la n a c h c o d o m ło ­ d z ie ż y ta k p ię k n ie s ię m ó w i, a ta k m a ło się dla nie j rob i.

Jak widać sytuacja w naszym po­

wiecie pozostawia’ w iele do życze­

nia. I choć rzekomo je st lepiej, od­

czuwalne to raczej nie jest. Z PUP napłynęły jedak informacje, że na­

desłane zostało pozwolenie na pod­

p is y w a n ie u m ó w na tw o rz e n ie m iejsc subsydiowanych (tj. z w yna­

grodzeniami częściowo opłacanymi przez urząd). Kwota przeznaczona na ten cel (około 5 tys. zł na mie­

siąc), pozwoli w tym roku na uak­

tywnienie ok. 100 bezrobotynch. I choć można powiedzieć, że je st to

„kropla w morzu potrzeb” (jak we wszystkich instytucjach w tym kra­

ju ) bądźmy myśli, że „kropla ta ska­

łę wydrąży”. Niestety w dzisiejszych czasach, nie wszystkich stać je sz­

cze na tego typu optymizm.

M.C.

nie u z y s k a ją u lice G ło w a c k ie g o i L a n g ie w ic z a . D o ko ń cz o n e z o s ta ­ n ą prace na o sie d lu K aro la M ia r­

ki. Także ul. P ia sto w ska , Z a m k o ­ w a ora z pi. Z a m k o w y m o g ą liczyć

na d o k o ń c z e n ie w c z e ś n ie j ro zp o ­ cz ę tyc h prąc. O d tw o rz o n e z o s ta ­ n ą bruki.

Odm łodnieć ma ul. Stara. Prze­

budowany zostanie - pisaliśmy o za­

kresie prac szczegółowo - pl. W ol­

ności. Być może doczeka się remon­

tu chodnik przy ul. Jesionkowej.

Na terenie wiejskim odbudowa­

na zostanie droga Rudziczka - przy­

siółek Zim ne Kąty (2,5 km). W ażną inwestycją je st chodnik od prudnic­

kiego mostu na Złotym Potoku do szkoły w Łące Prudnickiej, o czym ju ż pisaliśmy.

Burmistrz liczy, że kosztorysy firm, które w ygrają przetargi będą niższe od wysokości zaplanowanych wydat­

ków (dlatego nie podajemy ich). Dzię­

ki temu jakieś pieniądze zaoszczę­

dzi się na dodatkowe prace.

„WIERZĘ W JEG O PALCE, W JEG O MOC”

„Jak m am w to nie w ierzyć? Sko­

ro znowu jadę w góry na narty, a la­

tem przejechałam setki kilom etrów na row erze” - mówi studentka eko­

nomii, dziewczyna, która 2 lata temu po upadku na nartach m iała kłopoty z kolanem.

Operacja i wyrok: o nartach i eska- p a d a ch ro w e ro w y c h po E u ro p ie może sobie jedynie pomarzyć, to już nie dla niej! „Byłabym kaleką fizycz­

nie i psychicznie, gdyby nie Pedro - mówi. Dotknął m ojego kręgosłupa, m ojej nogi i od tej po ry chodzę, jeżdżę na nartach i rowerze jak daw ­ niej. Jak mam nie wierzyć?"

Magnetyzm rąk, metoda przekazy­

wania energii poprzez ręce uzdrowicie­

la jest metodą całkowicie nieszkodliwą i najczęściej wykonywaną przez Pedro.

W czasie seansu jego ręce zm ieniają się w promienie lasera, które mogądo- trzeć do każdego zakamarka naszego ciała i przywrócić mu jego właściwe, zdrowe funkcjonowanie.

P. Mariola B. z Bydgoszczy przygo­

towywała się do operacji usunięcia guza macicy, lecz po 2 zabiegach nie było po nim śladu. 13-letniemu Przemkowi z Niemodlina guzowata i powiększona tarczyca powróciła do normy, a p. Ire­

nie M. ustąpiło przewlekłe zapalenie zatok, endometrioza oraz ból pięt spo­

wodowany ostrogami. 85-letniej sta­

ruszce z Piły dawano miesiąc życia z powodu zaawansowanego nowotworu gardła i policzka, po zabiegach obec­

nie jest zdrowa.

Rejestr wypowiedzi z podziękowa­

niami za uzdrowienia można mnożyć.

Zainteresowanych le k tu rą in ie t y l k o l e k t u r ą odsyłam do Domu Uzdrawiacza „DELFIN" w Opolu.

Bohater i adresat podziękowań Pedro Dem osen je st jednym z naj­

słynniejszych filipińskich uzdrowicieli.

Do Polski przyjeżdża regularnie od 1997 r. Z dolności uzdrow icielskie odziedziczył po ojcu. Od 25 lat pra­

cuje jako healer zarówno u siebie na F ilipin ach , ja k i w św iecie (USA, Niemcy, Szwajcaria, Austria, Wielka Brytania, Grecja), a do Polski przy­

jeżdża regularnie od 1997 r.

Istota fenomenu „uzdrawiania filipiń­

skiego" wciąż jest owiana tajemnicą a jej efekty budzą respekt i niedowierza­

nie „akademików”, dla wielu cieipiących zaś f i l i p i ń s c y u z d r o w i c i e l e s ą . . . s z a n s ą n a ż y c i e .

Pedro Demosen będzie przyjmował 20 lutego w PRUDNIKU w Prudnickim Ośrodku Kultury przy ul. Mickiewicza 1, a także 18 lutego w Nysie.

Informacje i zapisy: tel. 456 58 43, 441 93 87.

I n f o r m a t o r

P o g o to w ia

R atunkow e 9 9 9 , 4 3 6 3 0 3 3 S tra ż P ożarna 9 9 8 , 4 3 6 3 2 0 1

Policja 9 9 7 , 4 3 6 2 0 4 1

E nergetyczne 991

G a z o w e 9 9 2

W o d n o -K a n a liza cyjn e 9 9 4

D ro g o w e 981

O p ie ku ń cze 4 7 4 5 4 4 5

Straż M iejska 4 3 6 6 6 7 8

0 6 0 7 3 0 1 5 9 0

A p te k i

PRUDNIK

W o b ec zm ian w g rafiku d yżuró w p o ­ dajem y adresy wszystkich aptek: „Le- onurus" pl. W olności 8, tel. 4 3 6 -3 3 5 2 ;

„ A lg a " ul. C hopina 1, tel. 4 3 6 -6 8 8 8 ;

„ N o w a " ul. K laszto rn a 11, tel. 4 3 6 - 0 1 5 2 ; Pryw atna ul. Łangow skiego 2, tel. 4 3 6 -0 7 3 8 ; „Z d ro w ie " ul. Sobieskie­

g o 15, tel. 4 3 6 -2 8 6 3 ; Bonifratrów ul.

Piastowska 8, tel. 4 3 6 -2 6 5 3 ; Pryw at­

na Rynek 14, tel. 4 3 6 -3 8 5 5 ; Prywatna ul. F. R oboty 8, tel. 4 36 -1 1 85 ; A p teka ul. N yska 1, tel. 4 3 6 -6 5 9 0 ; „M e d icu s"

ul. Kościuszki 15, tel. 436-74-02.

G Ł O G Ó W E K

Apteka "Craetegus" ul. Zamkowa 1, tel.

437-3796; "N ow a Apteka M. &T. Schmidt"

ul. Mickiewicza 19, tel. 437-3475.

BIAŁA

A p te k a "S w . K a m ila " Rynek 14, tel.

4 3 8 -7 1 2 1 ; A p te ka "Pod Lwem" ul. 1 M a ja 18, tel. 4 3 8 -7 0 2 2 .

Ł Ą C Z N IK

Pogotow ie apteczne,

ul. S kow rońskiego 4 , tel. 4 3 7 -6 3 6 8 .

W a żn e te le fo n y w P ru d n ik u

In fo rm a cja PKP 4 3 6 2 3 4 2 In fo rm a cja PKS 4 3 6 2 1 1 5 N a p ra w y te le fo n ó w ,4 3 6 2 8 3 2 , p o 1 6 -te j 9 2 2 4

M uzeum Ziemi Prudnickiej ( 8 . 0 0 - 1 6.0 0) 4 3 6 3 8 0 8 Dom W łó k n ia rz a 4 3 6 2 5 2 1 Biblioteka Miejsko-Gminna 4 3 6 2 7 6 0 W o je w ó d zka Biblioteka

P e d agogiczna 4 3 6 2 7 0 3 Kino W yz w o le n ie 436 2 1 41 Prudnicki O śro d e k Kultury 4 3 6 3 3 9 6 U rz q d Pocztow y 4 3 6 2 9 8 7 Ośrodek Pomocy Społecznej 4 3 6 2 2 9 1 Basen k ry ty (8 .0 0 - 2 1 .0 0 ) 4 3 6 2 8 4 1 Telefon z a u fa n ia , „P o w ró t z U " HIV, AIDS, n arkom ania,

p ią tki 15-18, 4 3 6 0 5 3 3 w. 42 Postój TAXI 4 3 6 0 9 1 9

S łu żb a z d ro w ia w P ru d n ik u

Z e sp ó ł O p ie k i Z d ro w o tn e j 4 3 6 2 2 6 6 Szpital nr 1 ul. Piastowska 64 436 3 2 11 Szpital nr 2 ul. Piastowska 6 4 3 6 3 2 6 1 P rz y c h o d n ia L e ka rska " O P T IM A " : 4 3 6 -2 6 6 6 (ul. N yska 1);

4 3 6 -6 3 6 6 (ul. O g ro d o w a 2 a).

P rzychodnia Lekarska „M e d ic u s "

4 3 6 2 5 2 5 ; 4 3 6 3 0 0 6 ; 4 3 6 2 4 0 3 Centrum S to m atologiczne: 4 3 6 -3 7 0 7 (ka rto te ka ), 4 3 6 -3 5 2 7 (ch iru rg ia ) O rd o n ta . Stom atolog. C hiru rg ul. Piastowska 2 8 , tel. 4 3 6 4 0 3 5 .

S ta ro s tw o P o w ia to w e w P ru d n ik u

A dres: Prudnik, ul. Kościuszki 76, sekre­

ta ria t tel. 4 3 6 -8 7 6 8 d o 7 1, fa x 4 3 6 - 8 76 7 , skarbnik tel. 4 3 6 -8 7 6 4

Wydziały poza siedzibą: Geodezji, Kartogra­

fii, Katastru i Gospodarki Nieruchomościa­

mi o raz Powiatowy Ośrodek Dokumentacji Geodezyjnej i Kartograficznej - ul. Parko­

wa 10, tel. 436-2210 i 436-3048; W ydział Komunikacji i Transportu - ul. Sądowa, tel.

436-7160 oraz filie w urzędach gmin: Bia­

ła , Rynek 10, tel. 438-7620 i 438-3589;

Głogówek, Rynek 1, tel. 437-3589.

Powiatowy Urząd Pracy - ul. Jagiellońska 4, tel. 4 3 6 -2 3 0 4 ; Powiatowy Z a rząd Dróg - ul. W iejska 1, tel. 4 3 6 -8 8 9 6 ; Powiatowy Inspektorat N ad zo ru Budowlanego - ul.

Kościuszki 76.

(4)

\Ł 1 *1 '1 l LLA p r u d n i c k i

POLSKO - CZESKA

S Z K O ŁA LU B U C Z ELN IA

M lSTO ALBRECHTICE (AD). Czesi na roboczym spotkaniu przedstaw i­

cieli polskiej i czeskiej części Euro­

regionu Pradziad przedstaw ili p ro ­ pozycję utworzenia euroregionalnej średniej szkoły.

Pom ysł ma na razie cha rakter wstępny i nie jest związany żadną de­

klaracją ani ze strony czeskiej, ani pol­

skiej. Temat ten został przedstawiony podczas spotkania w piątek 8 lutego w Albrechticach z udziałem przewodni­

czącego Stowarzyszenia Gmin Pol­

skich Euroregionu Pradziad Marka Ra- doma, przewodniczącego Rady Euro­

regionu Ivo Vykopala oraz dyrektorów szkół z Polski i Czech.

Zebrani zgodzili się na kilkuetapowy program działania w zakresie zbliżania oświaty po obu częściach państwowej granicy euroregionu. Pierwszym ma być sporządzenie listy, jakie szkoły de­

klarują współpracę z partnerami z dru­

giej strony granicy. Okazało się, że opolskie Kuratorium Oświaty w swoim wykazie nie ma ani jednej szkoły z te­

renu prudnickiego powiatu! Są za to placówki z Opola, Praszki, Nysy, Głu­

chołaz i Kietrza. Obie strony wymieniły informacje na temat nauczania języ­

ków: polskiego w Czechach i czeskie­

go w Polsce. My jesteśmy przed na­

szymi sąsiadami, czeskiego uczy się już w Prudniku, Głuchołazach i Opolu, gdy w Czechach polskiego tylko w Kar- niowie (Kmov). Będący na spotkaniu dyrektor Gimnazjum nr 3 w Opolu Mi­

kołaj Jendrysik powiedział, że zaintere­

sowanie czeskim jest coraz większe.

To samo jest w Prudniku, a w Głucho­

łazach kilka szkół uczy czeskiego.

Dyrektorzy już w tej chwili chcą za­

dbać, by uczący się czeskiego ucznio­

wie mieli kontynuację nauki języka w

szkołach o szczebel wyżej. W Prudni­

ku, np. brak szkoły średniej z językiem czeskim. Podobnie jest w Opolu. Naj­

prawdopodobniej w ciągu kilku następ­

nych lat będzie wzrastało zapotrzebo­

wanie na nauczycieli języka czeskiego w Polsce i polskiego w Czechach.

Warto zmieniać kwalifikacje lub studio­

wać slawistykę, wszak czeski nie jest trudny.

Problemem jest podręcznik do na­

uki języków. Euroregion Pradziad po­

przez wniesienie projektu może party­

cypować w kosztach ich zakupu. Nale­

ży dokonać rozeznania w sytuacji, czy jest potrzeba opracowania nowej książ­

ki lub ich cyklu, czy już obecne na ryn­

ku publikacje są wystarczające.

Josef Blecha - dyrektor jednej ze szkół podstawowych w Pradze, a po­

cho dzą cy z naszych o ko lic (stąd obecny na spotkaniu), przedstaw ił propozycję utworzenia średniej szkoły dla polskich i czeskich uczniów z in­

ternatem. Przykładem jest szkoła w Libercu dla Niemców i Czechów. Ma­

rek Radom radził jednak zastanowić się, czy korzystniejsza od szkoły śred­

niej nie byłaby jakaś forma uczelni wy­

ższej, kładąca nacisk na bohemistykę i polonistykę z myślą głównie o stu­

dentach z Polski i Czech. Pomysł jest ciekawy i będzie przedstawiany na szerszych zebraniach w ramach Eu­

roregionu Pradziad.

Byłoby idealnie, gdyby euroregio- nalną szkołę lub uczelnię udało się utworzyć na terenie naszego powiatu.

Wydaje się, że najbardziej odpowied­

nie za p le cze ma w tym zakre sie Prudnik.

Na razie są to jednak pobożne ży­

czenia, ale przecież zawsze od tego się zaczyna...

D R O G A P R ZE Z B Ł O T O

PRUDNIK (a) Budowa nowego wia­

duktu przy ul. Powstańców Śl. jest ze wszech miar potrzebną i udana inwe­

stycją. Poprawiła ona wjazd do mia­

sta od strony Opola I Gliwic dużych samochodów.

Nie wszyscy jednak na tym skorzy­

stali. Kilku mieszkańców ul. Polnej ma gorzej, niż przed inwestycją. Teraz doj­

ście do domu i wyjście do miasta to dro­

ga przez błoto. Wykonawcy nie dopro­

wadzili kawałka drogi w takim stanie w jakim był. Jest gorzej. Tymczasem w żadnym zakresie inwestycja nie jest po to, by pogorszyć ludziom warunki żyda.

Ludzie chodzą po błocie także zin - terwencjami do rozmaitych biur. Żadne jak dotąd nie przyniosły efektu.

SPOTKANIE Z POSŁEM

W dość nie wesołej atmosferze prze­

biegło w piątek (8 lutego) spotkanie władz miasta, pracodawców prudnickich z posłem na Sejm RP Andrzejem Na- mysło. Otwierając spotkanie burmistrz Zenon Kowalczyk mówił: “Ca/a sfera gospodarki komunalnej, oświaty, infra­

struktury, po opiekę społeczną to te dziedziny, na które posiadam y niewy­

starczające środki finansowe, gdyż ska­

la potrzeb właśnie w tych dziedzinach je s t niewyobrażalnie duża (...) Muszę stwierdzić, że nie ma praktycznej moż­

liwości sfinansowania zadań zleconych i powierzonych gminie ze środków prze­

kazanych w subwencjach i dotacjach, co oznacza, że gmina m usi w tych za­

daniach partycypować dochodami wła­

snymi. "Jako przykład przywołał oczywi- śde oświatę i potrzebę wydania na nląz

ju gospodarczego ogłoszonego przez rząd w ostatnich dniach. Co do szcze­

gółów, obiecał dowiedzieć się “u źródła”

i przekazać informacje do wiadomości zebranych. “Jedną z dźwigni, która ma tę gospodarkę podnieść je s t postawie­

nie na małe i średnie przedsiębiorstwa (...) Zdajemy sobie sprawę, że ta grupa podm iotów gospodarczych je s t najbar­

dziej elastyczna, najm niej wrażliwa na pewne sytuacje koniunkturalne. ” Namy- sło skrótowo przedstawił założenia pro­

gramu rządu, zwracając uwagę na za­

miar skrócenia drogi zakładania własnej firmy oraz ułatwienia w jej prowadzeniu (80 nowych ustaw), podjęcie przez Sejm bolesnych oszczędności, rozwój infra­

struktury (budownictwo, drogi, autostra­

dy), zwiększenie podaży przez otwarcie rynku wschodniego, inne podejście do

budżetu gminy ok. 2 min złotych. Te trud­

ności mają uzasadniać potrzebę nad­

miernego fiskalizmu, który to fakt uzna­

wał zarówno burmistrz jak i poseł Na- mysło występując na spotkaniu jako przedstawiciel będącego u władzy SLD i tłumacząc politykę obecnego rządu.

Burmistrz przyznał też, że najwięcej uwagi poświęca się dużym przedsiębior­

stwom a nie małym czy średnim, gdyż niekorzystne zjawiska jakie dotykają duże firmy są szczególnie odczuwane przez gminy czy wręcz cały kraj. I tu z kolei również najczęściej przytaczany przykład - “Frotexu” i związane z nim zwolnienia. Wśród korzystnych zjawisk, z którymi wiąże pewne nadzieje na po­

prawę sytuacji dotyczącej bezrobocia Kowalczyk wymienił otwarcie przejścia Trzebina-Bartultowice, rozwój firmy Ar- tech, porozumieniezwłoskągminąSan Giustino. Podał też pewne dane staty­

styczne; w powiecie jest 67 przedsię­

biorstw w branży rolniczej, 211 produk­

cyjnych, 154 budowlanych, 821 wbran- ży handlu I usług, 565 firm finansowych, 54 w edukacji, 127 w służbie zdrowia i 139 tzw. różnych.

“Na pewno usłyszę od państwa wiele uwag krytycznych pod adresem gminy, je że li chodzi o wysokość stawek podat­

kowych.” - powiedział burmistrz ale nie przewidział dokładnie, gdyż znacznie więcej krytycznych uwag pod adresem rządu Millera usłyszał Andrzej Namysło.

Poseł przedstawiał w ogólnym zarysie korzyści wynikające z programu rozwo-

złotówki (jest przewartościowana), po­

prawę eksportu.

Po krótkim wystąpieniu poseł zapro­

ponował zebranym przedsiębiorcom (na­

wiasem mówiąc bardzo wielu niestety nie przyjęło zaproszenia burmistrza) zgła­

szanie swoich uwag, które mogłyby być uwzględnione w przygotowywanych przez rząd zmianach ustaw. No i w tym momencie padło wiele krytycznych uwag, od delikatnych: “zawiedliśm y się na was”, przez tradycyjne “rząd nie re­

alizuje obietnic przedwyborczych" po bardziej ekspresyjne wystąpienia kwali­

fikujące całą klasę polityczną kraju na bardzo niskich pozycjach.

Wśród zgłaszanych przez pracodaw­

ców uwag można wymienić:

- nierówne traktowanie firm zagra­

nicznych i krajowych; głównie chodzi o zwolnienia podatkowe,

- niechęć Zachodnich firm do współ­

pracy z polskimi,

- brak dostępu do funduszy, opór banków wobec rodzimych przedsię­

biorstw,

- brak doradztwa prawnego co w sy­

tuacji ciągłych zmian w przepisach jest ogromnym utrudnieniem dla małych firm - sugerowano aby urzędy kontrolne pań­

stwa zajmowały się w pierwszej kolejno­

ści doradztwem a nie od razu karaniem (w tej sprawie poseł zobowiązał się do konkretnego działania i wspólnie z bur­

mistrzem podejmą działania zmierzają­

ce do utworzenia placówki doradczej przy Urzędzie Miejskim),

- znacznie bardziej rygorystyczne sprawdzanie małych firm niż dużydi, przejawiające się w bardzo częstydi kontrolach,

- brak jednoznacznych przepis«

regulujących różne sfery działalność gospodarczej,

- brak aktywności Rady Polityki Pie­

niężnej w rozwijaniu przedsiębiorczości Pretensje dotyczyły działań (czy id braku) rządu w sprawie zwalczania nie uczciwej konkurencji, bardzo chaotycz­

nego systemu podatkowego, panosze nie się kapitału spekulacyjnego, trans­

feru gotówki za granicę, dampingu wiel­

kich przedsiębiorstw, głównie z kapita­

łem zagranicznym. Pani Danuta Lewan­

dowska kierownik Urzędu Pracy w Prud­

niku podjęła sprawę problemu w rytmicz­

ności spływania środków na prowadzę

ne przez urząd programy i prace inter­

wencyjne. Opóźnienia w tej sprawie wpływają na zniechęcanie się pracodaw­

ców do działań podejmowanych współ-1 nie z Urzędem Pracy.

Poseł Namysło mówił o potrzebie) uzyskania środków z Unii Europejskiej j (ma to przynieść poprawę), na dowód' wspominając życie na kredyt w cza-j sach Gierka. "Przejadanie" wielkich i pożyczek jakie wtedy zaciągał naszl kraj było według posła pożyteczne.!

Poseł obserwując poczynania rządu zdeklarował się jako optymista i zwo-j lennik reform rządu Millera. Aby po

-1

rozmawiać o skutkach tych reform za-' powiedział swoje przybycie do Prud-1 nika pod koniec roku, a ju ż wcześniej i został zaproszony na przełom maja i j czerwca.

Mimo, iż w znacznej części przed­

siębiorcy wyszli ze zdaniem “znowu same obiecanki, ogólniki” to jednak pa­

dła też propozycja spotkań z innymi po­

słami z Opolszczyzny. Może więc oprócz narzekania i pretensji spotkanie dało zebranym coś więcej?

Burmistrz Zenon Kowalczyk powie dział na koniec: “Ja też nie jestem za­

dow olony z tego co się dzieje w kraju, bo rów nież mam problem y, bo dzisiaj gm ina to tak sam o zakład produkcyj­

ny ja k i państw a: z je d n e j strony wy­

datki - z dru giej dochody. Mimo tych podatków, o których państwo mówicie, że one rosną tych pieniędzy je s t co­

raz m niej..."

B O B R Y W Ś C I N A W I E

Śc in a w a(r). W 1998 r. Po raz pierw­

szy w okolicach Ścinaw y pojawiły się bobry. Śladami bobrów zainteresowało się miejscowe koło ekologów. Sprawą zainteresowano przewodniczącego Rady Miejskiej Korfantowa, wnosząc o uznanie terenów na których przebywają bobry za tereny ekologiczne. W 2001 roku na terenie Węży złapano samicę bobra, Bobry urządzają na terenie łąk i pól w Ścinawie żeremia, budując tamy, które zatrzymują wodę. W ten sposób podtopione zostały okoliczne łąki i pola.

Utworzyło się kilkuhektarowe rozlewisko.

Wykonana przez bobry tama jest nisz­

czona przez ludzi, świadczą o tym lu­

dzie ślady. Czy w tych warunkach bobry przetrwają? - mątwią się młodzi ekolo­

dzy ze Ścinawy.

KORFANTÓW (r). W ramach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Kor­

fantowie zebrano 602,03 zł, 63,23 ma­

rek niemieckich, 30 guldenów 109 drahm, 5.700 lirów, 38 szylingów an­

gielskich, 30 centów USA, 131 forin-

DARY S E R C A

tów i 20 franków francuskich. Zagra­

niczne środki płatnicze zostały przez NBP wymienione nieodpłatnie po obo­

wiązujących kursach oficjalnych na polskie złote. Od lat na terenie korfan- towskiej gminy nie prowadzi się kwesty ulicznej, zbiórka pieniędzy prowadzona jest w sali MGOK, gdzie odbywają się koncerty w ramach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

(r)

D Z IE Ń C H O R Y C H W P O W IE C IE

PRUDNIK (a) W niedzielę odbywały się darmowe przyjęcia do przychodni lekar­

skich, w ramach Międzynarodowego Dnia Chorego, uchwalonego przez Papieża Jana Pawła II na 11 lutego każdego roku. W tym obchodzono ten dzień po raz dziesiąty. W powiecie prudnickim Przychodnia Lekarska Niepublicznego 20Z .Optima" prowadziła badania USG piersi u kobiet. Przychodnia

„Medicus" prowadziła badania i porady spe­

cjalistyczne, w tym pomiar cukru we krwi, ciśnienia tętniczego, USG, EKG i badania słuchu. .Centrum Stomatologiczne” świad­

czyło porady stomatologiczne, poradnia pul- monologiczno-alergologiczna prowadziła badania spirometryczne i porady w zakre­

sie alergologii i pulmonologii. Także inne ZOZ-y prowadziły w powiecie porady i ba­

dania specjalistyczne.

(5)

TYGODNIK PRUDNICKI 5

l y y w

- DO EUR

PRZEZ CAŁE ŻYCIE PISZĘ JEDEN WIERSZ

OPOLE (a). Miejska Biblioteka Pu­

bliczna zorganizow ała pod koniec stycznia spotkanie z Tadeuszem So- roczyńskim; poetą związanym nie tyl­

ko z Opolem, ale przez całe lata z zie­

mią prudnicką na która powrócił.

Bardzo ciekawie mówił o poezji Soroczyńskiego Harry Duda, także były prudniczanin (maturę zdawał w Prudniku), człowiek o wielkiej wiedzy i elokwencji. Promocja tomiku „W wi­

klinowym koszu”, dziewiątym w do­

robku twórczym Tadeusza Soroczyń­

skiego, była okazja do przypomnienia jego poetyckiej drogi, rozpoczętej ofi­

cjalnie (czyli drukiem wiersza, bo pi­

sał już wcześniej) ponad 40 lat temu.

„W wiklinowym koszu" pomieścił So- roczyński lirykę miłosną, wybraną z całego jego dorobku. Tom jest więc wyborem wierszy, pod kątem tego jednego tematu.

- Chciałbym podkreślić śpiewność poezji Tadeusza Soroczyńskiego - mówił H. Duda - ja ją odbieram w to­

nacji d-moll, choć nie jest ona smut­

na. Nie jest to zbyt częste zjawisko, ale poeta uczył się także muzyki, grał.

Mamy do czynienia z rodzajem pieśni, bo taka jest jego wrażliwość. Jest w tej poezji zachwyt nad ziem ią przyro­

dą, zmysłowością i miłością. Jest ja ­

kaś radość i afirmacja. Słowem klu­

czem jest „sad” i na tym tle wzajemne przenikanie człowieka i przyrody. Jest w poezji Soroczyńskiego coś z tej prawdy, gdy mówi: „Przez całe życie piszę jeden wiersz”. Dąży do tego, by ten wiersz był ja k najdoskonalszy;

dzięki temu powstają te wiersze...

Była rozmowa o poezji Tadeusza Soroczyńskiego, w wykonaniu licznych gości i jego przyjaciół, także z poetyc­

kiego sadu. Mówił także z ochotą sam poeta, który akurat w tym momencie kończył 60 lat. Zapytany o poetyckie powinowactwa wspomniał o Czechowi­

czu, Nowaku i Leśmianie.

POTRÓJNE SZCZĘŚCIE, ALE POTRZEBNA POMOC!

17 listopada 2001 r. na świat przy­

szły trojaczki: Dominika, Patrycja i Ka­

rolina. Nie często przytrafia się tak

„liczne szczęście", jednak chcąc nie chcąc wiąże się to oczywiście z całą serią trudności (w tym wypadku z se­

rią potrójną!). Największym proble­

mem dla rodziców - Joanny i Piotra Żelasko - są ciężkie warunki miesz­

kalne. Mały pokoik, w którym sypia cała piątka i kuchnia, to dla tak licznej rodziny stanowczo za mało. Państwo Żelasko wielokrotnie zwracali się do władz Prudnika o przyznanie im więk­

szego lokalu, jednak na razie sprawa ta pozostaje bez żadnego odzewu.

Jak widać o promocji rodzin wielo­

dzietnych i pomocy im dużo się mówi, ale w konfrontacji z rzeczywistością okazuje się, że chyba tak naprawdę nikogo to nie obchodzi.

Na tym jednak kłopoty rodziców tro­

jaczków się nie kończą. Utrzymanie pięciu osób nie należy do zadań najła­

twiejszych zwłaszcza, że delikatnie mówiąc państwo Żelasko „kokosów”

nie zarabiają (pani Joanna jest nauczy­

cielką obecnie przebywającą na urlo­

pie macierzyńskim, a pan Piotr pracuje w telekomunikacji w Opolu). Dziew­

czynki jednak oczywiście sprawy sobie z tego nie zdają i jak to dzieci wymaga­

nia mają spore. Ich pupcie choć malut­

kie swoje potrafią i na sam zakup pie­

luszek opiekunowie przeznaczyć mu­

szą niemal całą jedną pensję. Mleko także nie należy do najtańszych pro­

duktów, a młode głodomorki pochłania- ją je w zaskakująco szybkim tempie.

Zwracamy się zatem z prośbą do sponsorów, którzy chociaż czasami ze­

chcieliby pokryć przynajmniej część wydatków przeznaczonych na zakup pieluch i mleka. Dla rodziców trojacz­

ków z pewnością byłoby to naprawdę bardzo duże odciążenie finansowe i szansa w zapewnieniu lepszego życia sobie i swoim dzieciom. Wszystkich tych, którzy zechcieliby pomóc rodzinie Żelasków, prosimy o skontaktowanie się z redakcją TP.

M.C.

HARRY THÜRK W MUZEUM

PRUDNIK (AD) W Muzeum Ziemi Prudnickiej wciąż trwa wystawa po­

święcona Harry'emu Thurkowi - nie­

mieckiego pisarzowi, autorowi prudnic­

kiej powieści „Lato umarłych snów”, którą prezentujemy na łamach „TP".

Wystawa obejmuje fotografie Niemca, wycinki z „Tygodnika Prudnickiego"

oraz stare zdjęcia Prądnika. Ciekawym eksponatem jest pierwszy aparat foto­

graficzny Thurka podarowany niedaw­

no prudnickiemu muzeum. W drugim wydaniu rocznika ZIEMIA PRUDNIC­

KA ukaże się tekst poświęcony tej nie­

zwykłej postaci.

Zdj. W. Steć

PODSUMOWANIE W KOSZARACH

działalność gospodyń wiejskich. W su m ie p ru d n icki W O D R p o sia da czterech specjalistów: Renata Ref- cio, Krystynę C zyżew ską Aleksan­

dra Koczerbę i Danutę Woehl.

Spotkanie było okazją do przypo­

mnienia tych rolników, którzy zwycię­

żali w ogólnopolskich agrokonkur- sach. Teodor Kara z Mochowa zajął piąte miejsce w kraju w konkursie SUPERM LEKO , gdzie największe znaczenie miała jakość produkowa­

nego mleka. Prudnicki zespół zorga­

nizował Olimpiadę Młodych Produ­

centów Rolnych, podczas której na eliminacje wojewódzkie zakwalifiko­

wało się pięciu uczestników. R. Ref- cio przypomniał o grupie producenc­

kiej rolników z gminy Lubrza, która jest jednym z prekursorów tego typu działalności w kraju. WODR współ­

pracuje z ośmioma rolnikami upra­

wiającymi zboża z tej grupy.

Z e s p ó ł p o s ta n o w ił n a g ro d z ić (książki) po sześciu najlepiej współpra­

cujących z WODR-em rolników z każ­

dej gminy. Nagrody wręczbli burmi­

strzowie i wójt z prudnickiego powiatu.

Podczas zebrania prezentowały się firmy związane z rynkiem rolnym oraz pokazano wystawę związaną z działal­

nością WODR-u.

Zdj. W. Steć działu W ojewódzkiego O środka Do­

radztwa Rolniczego w Łosiowie ura­

sta do rangi drugiego święta rolni­

ków naszego powiatu.

Tym razem Terenowy Zespół Do­

rad ztw a w P ru d n iku zorganizował podsumowanie 7 lutego w Domu We­

selnym na terenie byłych koszar w sto­

licy powiatu. Rolnicy nie zawiedli i zaję­

li wszystkie miejsca, w komplecie przy­

były najwyższe władze powiatowe (sta­

rosta) i gminne (burmistrzowie i wójt) Białej, Głogówka, Lubrzy i Prudnika.

R e na t R e fcio s z e f p ru d n ick ie j placó w ki W O D R -u m iał się czym pochwalić. Zespół na dobre zado­

m ow ił się ju ż w budynku prudnic­

kiego U rzędu M ie jskie go (od po­

dw órza). D oradcy zesp ołu p e łn ią dyżury w każdej gminie powiatu. R.

Refcio chce w Prudniku w ygospo­

darować pomieszczenie na salę dy- PRUDNIK (AD). Corocznym najważ­

niejszym świętem rolnika s ą dożyn­

ki - czas zabawy po ciężkiej, kilku­

miesięcznej pracy na polu. Rolnicy - i nie tylko - uczestniczą w dożyn­

kach gm innych, od niedaw na po­

wiatowych i coraz popularniejszych wiejskich. Powoli je dn ak coroczne p o d su m o w a n ie d z ia ła ln o ś c i u p o­

wszechnieniow ej prudnickiego od-

d a ktyczną z prawdziwego zdarze­

nia. Z e sp ó ł prow adzi w pow iecie szereg programów, mających ogól­

nie na c e lu d o ra d z tw o ro ln icze . W p ro w a d z a n e s ą now e system y hodowli i upraw, rolnicy przygotowy­

wani są do prowadzenia ksiąg ra­

chunkowych niezbędnych każdemu ro ln ik o w i U nii E u ro p e js kie j. Jest również specjalista wspom agający

(6)

6 TYGODNIK PRUDNICKI

ODPOWIEDŹ NA ZAGADKĘ

KAPLE W JESENIKU

Nie ma tygodnia w Jeseniku, żeby nie odbywały się tam koncerty muzyki poważnej. Na dodatek organizatorami imprez są różne instytucje, ale najczę­

ściej sanatorium Priessnitza i Miejski Ośrodek Kultury. Ten ostatni obrał so­

bie za miejsce koncertów Kapie, a więc dawną kaplicę o dobrej akustyce w centrum miasta.

Jak d o trze ć do K a p ie ? S am o­

chód najwygodniej jest zostawić na Rynku, stąd należy przejść przez tu­

nel znajdujący się w pierzei placu naprzeciwko tylnej elewacji ratusza.

Za tunelem, po lewej stronie zoba­

czymy wysoki budynek, do którego przylega inny o wyglądzie kościoła.

To właśnie jesenicka Kapie.

31 stycznia o godzinie 19.00 odbył się tam koncert z okazji 250 rocznicy urodzin Franciszka Schuberta. Kon­

cert wykonał duet fortepianowy Renaty i Igora Ardaśevów. W programie były utwory Dworzaka, Brehmsa, Smetany, Lejseka i Ravela. Niemal wszystkie miejsca na sali były zajęte, a wśród słuchaczy byli prawdziwi melomani (wiedzieli kiedy zacząć klaskać!).

Koncert był odpłatny, choć nie za­

wsze tak jest. Bilet kosztował 80 koron.

Warto czasem wybrać się do Jese- nika na koncert, zachęcając przy okazji Czechów do przyjazdu na nasze kon­

certy i festiwale w Mosznej i Głogówku.

Zdj. AD

CZESCY MYŚLIWI NATKNĘLI SIE NA ŚLADY WILKA I RYSIA W POBLIŻU POLSKICH GÓR OPAWSKICH

WILKI NA BISKUPIEJ KOPIE

JANOlf (AD). Jak inform uje czeski tygodnik „Bruntalsky REGION" (nr 6/2002) w okolicach Janova pod Bi­

skupią Kopą pojawiły się rysie i wilki.

Na ślady wilka natknęli się myśliwi.

Czesi są d zą że drapieżniki pojawiły się aż tutaj w poszukiwaniu poży­

w ienia i raczej nie zanosi się, by osiedliły się tu na stałe.

- W ilki p rze b ie g a ją po górskim grzebieniu z P olski za pożywieniem . P rz e z B is k u p ią K op ę i S re b rn ą Kopę wchodzą do doliny, gdzie leży

Janov i P ełrovice - twierdzi Ludwik Kunc z ostrawskiego ZOO - Głodny w ilk p o tra fi w no cy p rze jść naw et pięćd ziesiąt kilom etrów.

Kunc uspokaja jednocześnie, że wilki nie są groźne dla ludzi i domostw.

N a to m ia s t ś la d y ry s ia ju ż od trzech lat myśliwy z Jindrichova spo­

tyka się m iędzy B is k u p ią K op ą a okolicami Osobłogi.

Formalnością będzie dodanie, że wspomniane tereny graniczą bezpo­

średnio z polskimi Górami Opawskirjii.

ZE SPÓŁDZIELNI DO GMINY

PRUDNIK (a) Sieć wodociągowa na ona własnościąSpółdzielni Mieszka- osiedlu Kardynała W yszyńskie go niowej, a jej przekazanie uwarunko- przechodzi do gminnego Zakładu Wo- wane było koniecznością uporządko- dociągów i Kanalizacji. Wcześniej była wania niektórych spraw.

MIREK BUDUJE SCH0RNISK0

Prezentowany na starym rysun­

ku zakład - parowa farbiarnia i pral­

nia c h e m ic z n a z n a jd o w a ł się w P rudniku przy ul. P ia sto w skiej, a w ię c na daw nym G órnym P rzed­

mieściu. W idoczny po prawej stro­

nie budynek istnieje do dziś w pra­

wie niezm ienionej postaci. W tym wypadku PRL-owscy architekci nie wpadli na pom ysł zniszczenia zdo­

bień elewacji. Po drugiej stronie uli­

cy znajduje się w tej chwili gmach

odległych od siebie miejscach. Ów potężny „obraz” zakładu niemieckie­

go Żyda znajduje się w holu „frote- xowskiego" biurowca.

Właścicielem farbiarni, a zarazem mieszkańcem kamienicy był Ernst Fi­

scher. Jako szef firmy wymieniony jest w publikacjach z 1929 oraz 1937 roku.

Rodzinna firma istniała od 1841 r.

Interesujące są budynki w tle ry­

sunku w okolicach ul. Kościuszki i pl. Wolności. Jak na razie nie dotar­

liśmy do rysunków i zdjęć przedsta­

wiających tamte okolice przed XIX- i X X -w ie c z n ą p rz e b u d o w ą m ia sta (zburzenie koszar na pl. Wolności, bu dow a g m a ch ó w sądu, poczty, okazałych kamienic).

Rysunek wykonała firma Weeser - Krell z Monachium.

Tym, którzy odgadli zagadkę gratu­

lujemy. To nie było łatwe zadanie!

Zdj. AD B a n k u Z a c h o d n ie g o . Z a g a d k ę

utrudniało to, że na rysunku nie ma jeszcze kamienic, które w później­

szym czasie dobudowano do ściany

„zagadkow ego” domu. Nie zacho­

wały się również budynki gospodar­

cze na zapleczu, choć na ich miej­

scu stoją inne zabudowania, w tym duży magazyn widoczny doskonale od ul. Kościuszki.

Istnieje m ożliwość, że rysunek nie odzwierciedlał rzeczywistego wy­

g lą d u z a kła d u . Tak było np. w p rz y p a d k u f a ­ b ry k i F ra n k la , gdzie na jednym r y s u n k u o b o k s ie b ie u m ie s z ­ czono wszystkie budynki należą­

c e d o f a b r y k i m im o te g o , że znajdowały się w

MUZYKA W EUROREGIONIE PRADZIAD

BISKUPIA KOPA (AD). Prudniczanie niedługo po sylwestrowo - noworocz­

nej wyprawie na Biskupią Kopę ponow­

nie wspięli się na najwyższą górę ziemi prudnickiej. Pamiątką z wycieczki była karta z okolicznościowymi pieczęciami oraz wiersz Zbyszka Zagłoby poświę­

cony Mirkowi Petrikowi - kasztelanowi wieży widokowej. Oto on:

Mirkowi - z Wartowni na szczycie Biskupiej Kopy

Mirek buduje schronisko Do ukończenia ju ż blisko Z biletów zbiera procenty Ma ju ż na fundamenty Piwem, kubkami handluje Wszystko do kasy szparuje Niedługo na stare lata Stanie nareszcie ta chata

Pan Mirek załączył pozdrowienia dla W SZYSTKICH TURYSTÓ W Z PRUDNIKA, a na pamiątkowej karcie wpisało się małżeństwo Szymkowi- czów z Głuchołaz. Dr Paweł Szym- kowicz jest zaprzyjaźniony z naszą redakcją jego teksty o tematyce hi­

storycznej ukazują się na łam ach

„T ygodnika P rud nickieg o” oraz w roczniku ZIEMIA PRUDNICKA 2001.

Przy okazji pewna ciekawostka.

Turyści ze Zlatych Hor obchodzili nie­

dawno rocznicę powstania zlatohor- skiej sekcji Morawsko - Śląskiego Sudeckiego Towarzystwa Górskiego (MSSGV) dawnego odpowiednika na­

szego polskiego PTTK. Czesi wyrazili przy tej okazji zdziwienie, że prudnic­

cy turyści u siebie nie zorganizowali podobnych obchodów. Ze starych do­

kumentów w iedzą że prudnicka sek­

cja MSSGV była je d n ą z najlepiej działających. Biorąc w obronę prud­

nicki PTTK należy zauważyć, że w ciągu ostatnich lat zaczęło się zmie­

niać w tym względzie. Szlak Histo­

ryczny Lasów Królewskiego Miasta Prudnika nawiązuje do przedwojen­

nych tras turystycznych wytyczonych przez MSSGV, jego symbol wykorzy­

stuje dawny znak wskazujący szlak.

Prudniczanie wiedzą że turystyka zie­

mi prudnickiej nie zaczęła się w 1945 roku, ale sięga genezą dziesiątek lat wstecz. W Prudniku poprzednikiem Oddziału PTTK „Sudety Wschodnie"

jest sekcja Morawsko - Śląskiego Su­

deckiego Towarzystwa Górskiego.

Tekst na temat sekcji autorstwa Kazi­

mierza Nabzdyka z Gliwic zostanie zaprezentowany w tegorocznym rocz­

niku ZIEMIA PRUDNICKA.

Cytaty

Powiązane dokumenty

jąca wokół atmosfera każe snuć jak najgorsze domysły i przeczucia, które towarzyszą nam już od lipca ub. Jesteśmy przede wszystkim pracownikami tego zakładu i jego dobro,

Czuliśmy, że wśród nas jest Duch Święty, który (jak nam się wydawało) przybył pod postacią dwóch gołąbków, które usiadły

Taka jest moja ocena tego co się stało.. - Nie widzi pan

Dobrze jest mieszkać w mieście, które ma bogatą historię i ludzi, którzy zapisali się pozytywnie w dziejach nie tylko tej ma­. łej historii, ale również

W przetargu mogą brać udział osoby prawne i osoby fizyczne. Osoby prawne uczestniczące w przetargu obowiązane są przedłożyć aktualny wypis ze stosownego

inwestycje chybione. Jest dziura między Nachodem a Cieszynem. Stary szlak handlowy prowadził Właśnie tędy - przez Trzebinę. Ruch tu będzie się także po tym odbywał,

Honorowych dawców może nie było tak wielu, jakby wymagały tego potrzeby jednak zdarzały się i większe grupy jak ta złożona z ochroniarzy tegorocznych targów z firmy

Najpierw wydawało się, że „na pierwszy ogień” idą bloki najbardziej narażone na podmuchy wiatru, jednak szybko okazało się że tak nie jest.. Mieszkam w