• Nie Znaleziono Wyników

W NUMERZE: KSIĄDZ BISKUP LEON GROCHOWSKI

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "W NUMERZE: KSIĄDZ BISKUP LEON GROCHOWSKI"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

NR 2 (1366) 11 STYC ZN IA 1987 R. C EN A 20 ZŁ

W NUMERZE:

„Wszystko czyńcie w Imię Pana • Międzynarodowe Sympozjum Naukowe zorganizowane w 100 rocznicę urodzin bpa Leona Grochowskiego • W arsza­

wa 2 X 1 9 4 4 -1 7 .1 .1 9 4 5 . • Porady

KSIĄDZ BISKUP LEON GROCHOW SKI

( 1 8 8 6 - 1 9 6 9 )

(2)

PIE R W SZ A N IE D ZIELA PO O B JA W IE N IU

U RO CZYSTOŚĆ ŚW IĘTEJ R O D ZINY

z L istu św . P a w ia A p o sto la do K olosan (3,13-17)

B racia: P rzyo b leczcież s ię ted y jako w y b ra n i B oży, ś w ię c i i u m iło w a n i w tk liw e m iło sierd zie, w dobroć, w p o k u ­ tę, w cich ość i w cier p liw o ść. Z n oście je d n i drugich i w y b a c z a jc ie sob ie, j e ś ­ li kto m a sk argę p rzeciw k om u : jako P an p rzeb aczył w a m , ta k i w y . A p o ­ n ad to w szy stk o m ie jc ie m iłość, która jest w ę z łe m d osk on ałości. A pokój C h rystu sow y, do którego też w e z w a n i je s te śc ie w jed n y m c ie le , n iech z r a ­ d ością za m ieszk a w sercach w aszych i b ąd źcie w d zięczn i. S łow o C h rystu so­

w e n iech p rzeb y w a w w a s o b ficie, a ­ b y ście z w sz e lk ą m ą d ro ścią je d n i dru­

gich n a u cza li i k rzep ili przez psalm y, h y m n y i p ieśn i d u ch ow e, w ła sce ś p ie ­ w a ją c B ogu w sercach w a szy ch . W szy­

stko, c o k o lw ie k czy n icie, w sło w ie lub uczynku, w szy stk o w Im ię P a n a Jezu sa C hrystusa czyń cie, d zięk u jąc przez N iego B ogu Ojcu.

WANGELIA

w ed łu g św . Ł ukasza

(2,42-52)

G dy m ia ł Jezus la t d w a n a ście, u d ali się do Jerozolim y w e d łu g zw y cza ju onego św ięta . A po u p ły w ie dni, gdy w ra ca li, zostało D z ie c ię Jezu s w J ero ­ zolim ie, a n ie w ie d z ie li o tym rod zi­

ce Jego. I m n iem a ją c, że jest On w grom adzie, u szli d zień drogi i szu k a li Go m ięd zy k rew n y m i i zn a jo m y m i. A nie zn a la zw szy , w r ó c ili do Jerozolim y, szu k ając Go. I stało się, że po u p ły w ie dni trzech z n a leźli Go w św ią ty n i, s ie ­ dzącego pośród d oktorów , słu c h a ją ­ cego ich i zadającego im p y ta n ia . A z d u m iew a li się w szy scy , którzy Go s łu ­ ch ali, nad rozum em i nad o d p o w ie ­ d zia m i Jego. I u jrza w szy Go, z d z iw i­

li się. I rzek ła doń M atka Jego: S y ­ nu, cóżeś to nam u czyn ił? Oto O jciec T w ój i ja, bolejąc, szu k a liśm y C iebie.

I rzek ł do n ich : Cóż jest, żeśc ie m n ie szu k a li? C zyż n ie w ie d z ie liś c ie , że w tym co je s t O jca m ego, być w in ien em ? Lecz o n i n ie zro zu m ieli tych słów , k tó ­ re im m ó w ił. I u d ał s ię z n im i i p rzy ­ szed ł do N azaretu , a b y ł im poddany.

A M atka Jego w sz y stk ie te sło w a z a ­ c h o w a ła w sercu sw o im . Jezu s zaś w zra sta ł w m ąd rości i latach , i w ła s ­ ce u B oga i u ludzi.

„ W szystko czyńcie

w Im ię P a n a ”

Poprzednia lekcja prezentowała nad­

przyrodzoną siłę Imienia Mesjasza. W y­

kład prowadził apostoł Piotr. Na bazie uzdrowionego w Imię Jezusa Chrystusa paralityka Apostoł udowodnił przywód­

com religijnym swojego narodu, jak straszliwy błąd popełnili odrzucając W ysłannika Niebios. Nauka Sw. Piotra daje im jednak nadzieję. Muszę tylko spełnić jeden warunek: uznać w Jezu­

sie Zbawiciela, uwierzyć w moc Jego Imienia. „Bo nie ma innego Imienia pod niebem danego ludziom, w którym uzyskać można zbawienie”.

Zadanie ma im ułatwić, budzące powszechny podziw, uzdrowienie chro­

mego w krużganku Salomonowym. Ilu posłuchało zachęty św. Piotra, nie w ie­

my. Ale tym w iększe uznanie winniśmy m ieć dla wiary Mędrców ze Wschodu, którzy przybyli do Ziemi Św iętej w poszukiwaniu Mesjasza. Im starczyła zapowiedź w yczytana w starych K się­

gach, że gdy nadejdzie czas narodzin W ysłannika Niebios oznajmi to światu ukazanie się nowej gwiazdy. Za św iat­

łem betlejem skiej gwiazdy przyszli trzej Mędrcy aż do stajenki i znaleźli Zba­

w iciela Świata. Zdarzenie to wspom i­

namy w jednym z najstarszych świąt chrześcijańskich, jakim jest obchodzo­

na 6 stycznia Uroczystość Objawienia.

Mesjasz, o którym Żydzi sądzili, że bę­

dzie w ysłany w yłącznie do Narodu Wy­

branego, czyli do nich, ma być Zbawi­

cielem wszystkich narodów. Tę w łaśnie prawdę głosi Św ięto Objawienia.

Mędrcy pogańscy są pierwszym i ludź­

mi spoza Izraela, którzy dzięki łasce uzyskali światło wiary. Później ku temu światłu zapalonemu w Betlejem, a w y ­ stawionem u na drzewie krzyża w Je­

rozolimie, by oświecało wszystkich, podążą rzesze ze wszystkich pokoleń lu ­ dów i języków.

Ten nieustanny marsz ku Zbawicie­

lowi oglądał w w izji proroczej w ielki Izajasz. Prorocze w idzenie Izajasza za­

pisane w 60 rozdziale jego Księgi stano­

w i czytanie lekcyjne Św ięta Objawie­

nia. Powtórzym y je dzisiaj niem al do­

słownie, byśm y znaleźli się w tej rze­

szy, którą widział prorok Izajasz gło­

sząc chwałę Boga i Zbawiciela Jezusa Chrystusa. „Wstań, oświeć się Jerozo­

limo, bo przyszła światłość twoja, a sława Pańska wzeszła nad tobą. Oto ciemności pokrywają ziemię, a mrok narody, ale nad tobą wzejdzie Pan i św iat zobaczy chwałę Jego. I będą cho­

dzić narody w światłości twojej, a kró­

low ie w blasku bijącym od ciebie, gdy wchodzisz. Podnieś wokoło oczy twoje i oglądaj, jak w szyscy gromadzą się przy tobie. Synow ie twoi z daleka przyjdą, a córki twoje z boku powsta­

ną. Zadziwi i rozszerzy się serce twoje, gdy mnóstwo pogan przyjdzie do ciebie.

Rój wielbłądów otoczy cię. Przyjdą

wszyscy, złoto i kadzidło przynosząc i chwałę Pana opowiadając”.

Przytoczyliśm y z niew ielkim i skróta­

mi mesjańską zapowiedź, spełnioną przez Mędrców i spełnianą za ich przy­

kładem przez w szystkie ludy i pokole­

nia. Każdy, kto pojmie um ysłem i wczu­

je się sercem w ogrom dzieła Zbawicie­

la, włącza się do chóru czcicieli Imienia Jezusa, bo to Imię wyraża najdobitniej dzieło Syna Bożego, który stał się Czło­

wiekiem i w ludzkim ciele dokonał od­

kupienia całej upadłej ludzkości, każ­

dego człowieka, jaki kiedykolwiek żył, żyje lub będzie żył na tej Ziemi.

W spomnienie lekcji z uroczystości Objawienia pozwoli nam wniknąć głę­

biej i przejąć się m yślam i Apostoła Pawła, który stał się niezrównanym czcicielem Chrystusowego Imienia i pro­

pagatorem tej czci. On rozbudował teo­

logię tego Imienia i nakreślił sposoby uw ielbienia Najświętszej Osoby, która nosi to Imię. Dobrze w iem y, że naj­

większe Imię byłoby tylko pustym dźwiękiem, gdyby nie nosiła je godna Istota. Z nauką Apostoła Paw ła styka­

m y się w dniu dzisiejszym aż przez dwa czytania. Mamy bowiem pierwszą niedzielę po Objawieniu, a w jej litur­

gii w yjątek z Listu do Rzymian; ma­

m y też uroczystość Św iętej Rodziny, a w formularzu mszalnym w yjątek z Listu św. Pawła Apostoła do Kolosan.

W obydwu tekstach znajdujem y olbrzy­

m i ładunek dogmatyczny i etyczny.

Sw. Paw eł naucza, że Chrystus przyj­

mując ludzką naturę, podnosi ją do niebywałej godności i to nie tylko w sobie, ale w każdym człowieku, szcze­

gólnie w tym, który pragnie żyć Jego życiem. W Jezusie Chrystusie cała ludz­

kość stanowi jedno tajemnicze Ciało.

Późniejsi teologowie to Ciało nazwali Ciałem mistycznym, dla podkreślenia duchowej natury tej jedności. Dla Apo­

stoła jedność wierzących w Chrystusie, to nie tylko podobieństwo do jedności zachodzącej w ciele, lecz realna orga­

niczna jedność w ielu w Chrystusie, któ­

ry jest Głową tego Ciała. To coś więcej niż jedność duchowa i przynależność do wspólnoty chrześcijańskiej. „Albowiem jak w jednym ciele w iele członków ma­

my, a każdy spełnia inną czynrlość, tak w ielu nas jednym ciałem jesteśm y w Chrystusie, a każdy z osobna jeden drugiego członkami w Chrystusie Je­

zusie Panu naszym ”.

Jakże radosna i wzniosła to nauka!

Żyjemy w Chrystusie, a skoro tak, to powinniśm y żyć godnie życiem Boga.

Jak to zrobić dowiadujemy się z dru­

giej lekcji. Całość pouczenia streszcza ostatnie zdanie. Zapamiętajmy je i sto­

sujmy: „Wszystko, cokolwiek czynicie w słow ie lub uczynku, czyńcie w Imię Pana Jezusa Chrystusa”.

Ks. A . B.

2

(3)

M iędzynarodow e Sym pozjum Naukowe . w 100 rocznicę urodzin

bpa Leona G rochowskiego

O b ra d y r o z p o c z ę to m o d litw ą (od le w e j ) : bp T a d e u sz R. M a je w sk i, b p d r J ó z e f N ie m iń s k i i bp d o c . d r h a b . W ik to r W y s o c z a ń s k i

W d n ia c h 5 i 6 lis to p a d a 1986 r o k u w D o­

m u K a te d r a ln y m K o śc io ła P o ls k o k a to lic k ie - go w W a rs z a w ie o d b y ło s ię M ię d z y n a ro d o w e S y m p o z ju m N a u k o w e z o rg a n iz o w a n e z o k a ­ z ji 100 ro c z n ic y u ro d z in b p a L e o n a G ro ­ c h o w sk ie g o , P ie rw s z e g o B is k u p a P o ls k ie g o N a ro d o w e g o K o śc io ła K a to lic k ie g o w U S A i K a n a d z ie w la ta c h 1953— 1969, g o rą c e g o p a ­ tr io ty p o ls k ie g o i w ie lk ie g o sp o łe c z n ik a . S y m p o z ju m z o sta ło z o r g a n iz o w a n e p rz e z S p o ­ łe c z n e T o w a rz y s tw o P o ls k ic h K a to lik ó w , z in ic ja ty w y p r e z e s a S T P K — b p a doc. d r.

h a b . W ik to ra W y so czań sk ieg o , w p o ro z u m ie ­ n iu ze z w ie rz c h n ik ie m K o śc io ła P o ls k o k a to - lick ieg o — b p e m T a d e u s z e m R. M a je w s k im .

W o b r a d a c h sy m p o z ju m u c z e s tn ic z y li g o ­ śc ie z a g r a n ic z n i: a rc y b p M a r in u s K o k z U tr e c h tu (H o la n d ia ), b ę d ą c y re p r e z e n ta n te m P rz e w o d n ic z ą c e g o M ię d z y n a ro d o w e j K o n fe ­ re n c ji B is k u p ó w S ta r o k a to lic k ic h , b p d r J ó ­ ze f N ie m iń s k i — o r d y n a r iu s z d ie c e z ji k a n a ­ d y js k ie j P o ls k ie g o N a ro d o w e g o K o śc io ła K a ­ to lic k ie g o , w ic e p rz e w o d n ic z ą c y R a d y G łó w ­ n e j P N K K w U S A i K a n a d z ie , b p N ic o la u s H u m m e l — z w ie rz c h n ik K o śc io ła S ta r o k a to ­ lic k ie g o w A u s tr ii, re d . M ie c z y sła w G ro ­ c h o w sk i ze S ta n ó w Z je d n o c z o n y c h , k s d r F r e d S m it z U n iw e r s y te tu w U tre c h c ie (H o­

la n d ia ), p r o to je r e j M ic h a ł T u rc z y n z R o s y j­

sk ieg o K o śc io ła P ra w o s ła w n e g o , — p r z e d s ta ­ w ic ie l P a tr i a r c h a t u M o sk ie w sk ie g o , a z a r a ­ z e m r e d a k t o r „ S tim m e d e r O rth o d o x ie ” (G łos P ra w o s ła w ia ) z B e rlin a . U c z e s tn ik a m i k r a jo w y m i sy m p o z ju m b y li — in ic ja t o r i o r ­ g a n iz a to r s y m p o z ju m b p doc. d r h a b . W ik to r W y so czań sk i, a m b a s a d o r W o jc ie c h J a s k o t — s e k r e ta r z g e n e ra ln y T o w a r z y s tw a Ł ą c z n o śc i z P o lo n ią Z a g r a n ic z n ą „ P o lo n ia ”, k s. p ro f.

d r W ito ld B e n e d y k to w ic z — h o n o ro w y p r e ­ zes P o ls k ie j R a d y E k u m e n ic z n e j, k s. d r Z d z i­

sła w P a w lik — s e k r e ta r z g e n e r a ln y P o ls k ie j R a d y E k u m e n ic z n e j, p r z e d s ta w ic ie le K o śc io ­ łó w z rz e s z o n y c h w P o ls k ie j R a d z ie E k u m e ­ n ic z n e j, p ro f e s o ro w ie w y ż sz y c h u c z e ln i, d y ­ r e k t o r n a c z e ln y c h Z P U „ P o lk a t” in ż. K . G a w - lic k i o ra z p r z e d s ta w ic ie le p ra s y . K o śc ió ł P o l- s k o k a to lic k i re p r e z e n to w a n y b y ł p rz e z lic z n e d u c h o w ie ń s tw o z b p e m T a d e u s z e m R. M a ­ je w s k im n a czele, a U r z ą d do S p r a w W y z n a ń p r z e z 'dyr. A . M e r k e ra , d y r. P . D y je c iń s k ie g o , m g r a W ł. U ch o w ic z a , p . W a lk ie w ic z o ra z m g r a J . Ś liw iń s k ie g o — d y r e k t o r a W y d z ia łu do S p r a w W y z n a ń U rz ę d u m .s t. W a rs z a w y .

O b ra d y ro z p o c z ą ł m o d litw ą b p d r Jó z e f N ie m iń s k i — o r d y n a r iu s z d ie c e z ji k a n a d y j­

sk ie j P N K K , a po n ie j b p T a d e u s z R. M a ­ je w s k i b a rd z o s e r d e c z n ie p o w ita ł w s z y s tk ic h u c z e s tn ik ó w i gości M ię d z y n a ro d o w e g o S y m ­ p o z ju m N a u k o w e g o .

N a s tę p n ie g ło s z a b r a ł a rc y b p M a r in u s K o k z U tre c h tu , k tó r y m .in . p o w ie d z ia ł: „ J e s t to d la m n ie w ie lk i z a sz c z y t i ra d o ś ć , że m o g ę p rz e k a z a ć p o z d ro w ie n ia od K o śc io ła S ta r o ­ k a to lic k ie g o w H o la n d ii, a sz c zeg ó ln ie od m o je g o n a s tę p c y — a r c y b p a A .J. G la z e m a k e - r a — p rz e w o d n ic z ą c e g o M ię d z y n a ro d o w e j K o n f e r e n c ji B is k u p ó w S ta r o k a to lic k ic h (...).

W y ra ż a m n a d z ie ję , że to sy m p o z ju m n ie ty l­

ko p rz y p o m n i n a m s y lw e tk ę b p a L e o n a G ro ­ ch o w sk ie g o , a le ta k ż e w z m o c n i n a s z ą w ia r ę w J e z u s a C h ry s tu s a , n aszeg o P a n a , P a n a K o ś c io ła ” .

P o ty m w y s tą p ie n iu n a s t ą p ił b a rd z o w z r u ­ s z a ją c y i u ro c z y s ty m o m e n t s y m p o z ju m : w im ie n iu R a d y N a c z e ln e j T o w a r z y s tw a Ł ą c z ­ n o śc i z P o lo n ią Z a g r a n ic z n ą „ P o lo n ia ” głos z a b r a ł a m b a s a d o r W o jc ie c h J a s k o t: „ B p a d r a L e o n a G ro c h o w s k ie g o z n a łe m o so b iście, b y ł to c z ło w ie k ś w ia tły , w ie lk i p a tr io ta , je d e n z n a jw y b itn ie js z y c h p rz y w ó d c ó w P o lo n ii w U S A i K a n a d z ie (...). D la te g o c ie s z ę się, że d z is ia j, w 100 ro c z n ic ę u ro d z in teg o w y b it­

n eg o P o la k a , w im ie n iu w ła d z n a c z e ln y c h T o w a r z y s tw a „ P o lo n ia ” m o g ę p rz e k a z a ć n a rę c e r e d a k t o r a M ie c z y sła w a G ro c h o w s k ie g o n a s z e n a jw y ż s z e o d z n a c z e n ie — Z ło tą O d ­ z n a k ę H o n o ro w ą — n a d a n e p o ś m ie r tn ie b p o ­ w i d r. L e o n o w i G ro c h o w s k ie m u ” . N a to m ia s t b p T a d e u s z R. M a je w s k i, w im ie n iu R a d y S y n o d a ln e j K o śc io ła P o ls k o k a to lic k ie g o , p r z e ­ k a z a ł n a rę c e s y n a b p a L e o n a G r o c h o w s k ie ­ go n a jw y ż s z e o d z n a c z e n ie K o śc io ła P o ls k o ­ k a to lic k ie g o — O rd e r I K la s y B p a F r a n c is z ­

k a H o d u ra , n a d a n e p a n i B ro n is ła w ie G ro ­ c h o w s k ie j z a w k ła d w u m a c n ia n ie p o ls k o śc i i id e a łó w P o ls k ie g o N a ro d o w e g o K o śc io ła K a to lic k ie g o w S t. Z je d n o c z o n y c h ” .

B y ł to b a rd z o p ię k n y g e s t O rg a n iz a to r a i G o s p o d a rz a s y m p o z ju m o ra z w ła d z T o w a r z y ­ s tw a „ P o lo n ia ”, n a g ro d z o n y p rz e z w sz y s tk ic h u c z e s tn ik ó w i g ości h u c z n y m i b r a w a m i. P o w rę c z e n iu o b u w y so k ic h o d z n a c z e ń n a rę c e p a n a re d . M ie c z y sła w a G ro c h o w s k ie g o , p o ­ w ie d z ia ł o n m .in .: „ J e s te m d z ie n n ik a rz e m i z a z w y c z a j n ie b r a k u j e m i słó w , a le p r z y ­ z n a ję , ż e w te j c h w ili tr u d n o j e s t m i w y r a ­ zić m o je w z ru s z e n ie , u z n a n ie i p o d z ię k o w a ­ n ie o rg a n iz a to r o m teg o s y m p o z ju m : b p o w i doc. d r. h a b . W ik to ro w i W y so c z a ń s k ie m u i b p o w i T a d e u s z o w i M a je w s k ie m u . P r a g n ę ta k ż e n a js e r d e c z n ie j p o d z ię k o w a ć a m b a s a d o ­ ro w i W o jc ie c h o w i J a s k o to w i z a to w y s o k ie o d z n a c z e n ie T o w a r z y s tw a „ P o lo n ia ” , k tó r e p o ś m ie rtn ie o tr z y m a ł m ó j o jc ie c , b p L eo n G ro c h o w s k i” .

P o ty m a u te n ty c z n ie w z ru s z a ją c y m m o ­ m e n c ie p rz e w o d n ic z ą c y o b ra d , b p doc. d r h a b . W ik to r W y so c z a ń s k i d o k o n a ł w p r o w a ­ d z e n ia w o b r a d y sy m p o z ju m : „ P rz y p o m in a m so b ie — p o w ie d z ia ł m .in . — ro z m o w ę z m e ­ c e n a s e m E r n e s te m G a z d ą , z n a n y m d z ia ła ­ czem p o lo n ijn y m w S ta n a c h , k tó r y m n ie z a ­ p y ta ł: d lacz eg o t a k m a ło m ó w i się w n a ­ sz y m K o śc ie le o b p ie L e o n ie G ro c h o w s k im ? D laczeg o ta k m a ło u w a g i p o ś w ię c a się te j w y b itn e j p o s ta c i? (...)

(...) O te j ro z m o w ie n ig d y n ie z a p o m n ia ­ łem , a s tu d iu ją c h is to r ię n a szeg o K o śc io ła m o g łe m n ie je d n o k r o tn ie p r z e k o n a ć się, że b p L e o n G ro c h o w s k i b y ł n ie ty lk o n a jw y b it­

n ie js z y m p rz y w ó d c ą k o ś c ie ln y m — po b p ie F ra n c is z k u H o d u rz e — a le ta k ż e ż a rliw y m p a t r i o t ą i z a s łu ż o n y m sp o łe c z n ik ie m . O n w ła ś n ie u tr w a l ił i p o sz e rz y ł to, czego d o k o ­

n a ł b p F r a n c is z e k H o d u r — o rg a n iz a to r P N K K . D la te g o b a rd z o d o b rz e s ię sta ło , że Z a r z ą d G łó w n y S p o łe c z n e g o T o w a r z y s tw a P o ls k ic h K a to lik ó w p o s ta n o w ił z o rg a n iz o w a ć sy m p o z ju m , p o św ię c o n e 100 ro c z n ic y u ro d z in teg o w y b itn e g o B is k u p a i P o la k a (...)” .

N a s tę p n ie P re z e s Z G S T P K p r z e k a z a ł p r z e ­ w o d n ic tw o o b ra d a rc y b p o w i M . K o k o w i z H o la n d ii, k tó r y z k o le i p o p ro s ił o w y g ło sz e ­ n ie r e f e r a tu z w ie rz c h n ik a K o śc io ła P o ls k o ­ k a to lic k ie g o — b p a T a d e u s z a M a je w s k ie g o . R e f e r a t n o s ił ty tu ł „ Ż y c ie i d z ia ła ln o ś ć b p a L e o n a G ro c h o w s k ie g o ”, a o b s z e rn e f r a g m e n ­ ty teg o r e f e r a tu u k a ż ą się w je d n y m z n a ­ s tę p n y c h n u m e r ó w „ R o d z in y ” .

P o w y s łu c h a n iu r e f e r a tu ro z p o c z ę ła się d y ­ s k u s ja , w k tó r e j w z ię ło u d z ia ł b a rd z o w ie lu u c z e s tn ik ó w s y m p o z ju m . J a k o p ie r w s z y głos z a b r a ł a rc y b p M a r in u s K o k , k tó r y — d z ię ­ k u ją c z a r e f e r a t — p o d k re ś lił je g o d u ż y w k ła d w u p o w s z e c h n ia n iu w ie d z y o ży c iu i d z ia ła ln o ś c i b p a L e o n a G ro c h o w s k ie g o , a z w ła sz c z a o je g o w y s iłk a c h z m ie rz a ją c y c h do p o d tr z y m a n ia i u tr w a l e n ia d o b ry c h s to s u n ­ k ó w p o m ię d z y P o ls k im N a ro d o w y m K o śc io ­ łe m K a to lic k im w S ta n a c h i K a n a d z ie a K o śc io łe m P o ls k o k a to lic k im w P o lsc e . N a ­ s tę p n y m ó w c a — B p d r J ó z e f N ie n tiń s k i — p o d z ię k o w a ł ró w n ie ż z a in fo rm a c y jn o ś ć r e ­ f e r a tu , a ta k ż e z a p rz y to c z e n ie w n im b a r ­ dzo c ie k a w y c h fr a g m e n tó w k o re s p o n d e n c ji, p ro w a d z o n e j m ię d z y o b y d w o m a K o śc io ła m i i B is k u p a m i.

P o k r ó tk ie j p r z e r w ie n a k a w ę i c ia s tk a p o ­ w ró c o n o n a sa lę . P rz e w o d n ic z ą c y o b ra d u d z ie lił g ło su k s. doc. d r. E d w a r d o w i B a -

cd. n a str. 4— 5

(4)

Międzynarodowe Sympozjum Naukowe w 100 rocznicę urodzin

bpa Leona Grochowskiego

B p T a d e u s z R. M a je w sk i b a rd zo s e r d e c z n ie p o w ita ł u c z e s t n ik ó w s y m p o z ju m

W c z a s ie ob rad g ło s z a b ia ł a r c y b p M a rin u s K o k z H o ]a n d ii

cd. z e st r. 3

la k ie ro w i, k tó r y z n a ł o so b iśc ie b p a L e o n a G ro c h o w s k ie g o . O d c z y ta ł on z „R oli B o ż e j”

(n r z 16 m a r c a 1957 r.) f r a g m e n t sw o ich życzeń, zło żo n y c h n a r ę c e b p a L e o n a G ro ­ c h o w sk ie g o z o k a z ji 6 0 -le c ia P o ls k ie g o N a ­ ro d o w e g o K o śc io ła K a to lic k ie g o . „To, co p rz e c z y ta łe m — p o w ie d z ia ł — n a w ią z u je do r e f e r a tu b p a T. M a je w s k ie g o , k tó r y p o d k r e ­ ś la ł, że b p L e o n G ro c h o w s k i — k o n ty n u u ją c d zieło b p a F r a n c is z k a H o d u ra — b y ł w ie lk im o b ro ń c ą i p r o p a g a to r e m p o lsk o śc i w S ta n a c h Z je d n o c z o n y c h . B p L e o n G ro c h o w s k i d o ­ s k o n a le ro z u m ia ł, j a k w a ż n y m c z y n n ik ie m p o d tr z y m u ją c y m św ia d o m o ść n a ro d o w ą w ś ró d P o la k ó w je s t p rz y w ią z a n ie do ję z y k a o jc z y s te g o i o jc z y s te j k u ltu ry . P o ls k i N a r o ­ d o w y K o śc ió ł K a to lic k i — k o n ty n u u ją c d z ie ­ ło b p a F r a n c is z k a H o u ra i b p a L e o n a G ro ­ c h o w sk ie g o — p e łn i z a o c e a n e m w a ż n ą ro lę w p o d tr z y m y w a n iu p o ls k o ś c i”.

W im ie n iu K o śc io ła A d w e n ty s tó w D n ia S ió d m e g o głos z a b r a ł ks. doc. d r h a b . Z a ­ c h a ria s z Ł y k o : „ B a rd z o d o b rz e s ię d z ie je , że p a m ię ć o b p ie L e o n ie G ro c h o w s k im w c ią ż j e s t ż y w a w ś ró d w y z n a w c ó w K o śc io ła P o l- sk o k a to lic k ie g o , a d z ię k i ta k im sp o tk a n io m , ja k d z is ie js z e s y m p o z ju m , w sz y sc y m o żem y p o z n a ć ży cie i d z ia ła ln o ś ć teg o w ie lk ie g o P o la k a (...). C h c ia łb y m d o c z e k a ć ta k ie j c h w i­

li, k ie d y z o s ta n ie o p ra c o w a n a i w y d a n a h i ­ s to r ia K o śc io łó w c h rz e ś c ija ń s k ic h w P o lsce, w k tó r e j — w ś ró d w ie lu w y b itn y c h P o la ­ k ó w — b ę d ą ró w n ie ż m ie li sw e m ie js c e b p F r a n c is z e k H o d u r i b p L e o n G ro c h o w s k i” .

K s. d r Z d z is ła w P a w lik — s e k r e ta r z g e n e ­ r a l n y P o ls k ie j R a d y E k u m e n ic z n e j — p o d z ie ­ lił się z u c z e s tn ik a m i s y m p o z u jm sw o im i w s p o m n ie n ia m i n a te m a t k o n ta k tó w i ro z ­ m ó w , p ro w a d z o n y c h w s p ó ln ie z b p e m L e o ­ n e m G ro c h o w s k im . ..Po ra z p ie r w s z y m i a ­ łe m szczęście s p o tk a ć b p a L. G ro c h o w s k ie g o ró w n e d w a d z ie ś c ia l a t te m u , k ie d y u d z ie la ł O n s a k r y b is k u p ie j o b e c n e m u tu b p o w i T a ­ d e u sz o w i M a je w s k ie m u . N a te j u ro c z y sto śc i

r e p r e z e n to w a łe m P o ls k ą R a d ę E k u m e n ic z n ą , w im ie n iu k tó r e j p rz e k a z a łe m w y ra z y n a ­ szej e k u m e n ic z n e j łą c z n o śc i z K o śc io łe m P o l- s k o k a to lic k im (...). R o z m a w ia ją c z b p e m L. G ro c h o w s k im m o g łe m się p rz e k o n a ć , że b y ł to c z ło w ie k c a łk o w ic ie p o c h ło n ię ty s p r a ­ w a m i K o ścio ła. J e g o sło w a z a p a d a ły g łęb o k o w serce. P a m ię ta m , że w ie le m ó w ił o sw o ic h k o n ta k ta c h e k u m e n ic z n y c h w S ta n a c h Z je d ­ n o c z o n y c h . (...). G r a tu l u ję z o rg a n iz o w a n ia 'te g o sy m p o z ju m . W te n sp o só b w y p e łn ia c ie n a k a z b ib lijn y : „ p a m ię ta jc ie n a w o d zó w w a sz y c h , k tó r z y w a m g ło sili S ło w o B oże, a r o z p a tr u ją c k o n ie c ic h ży cia, n a ś la d u jc ie w i a ­ r ę i c h '’ (H b r 13,7).

K s. p r o to je r e j M ic h a ł T u rc z y n — p r z e d ­ s ta w ic ie l R o sy js k ie g o K o śc io ła P r a w o s ła w n e ­ go — p o w ie d z ia ł: „ C h c ia łb y m w y ra z ić s e r ­ d e c z n e p o d z ię k o w a n ie b p . T a d e u sz o w i M a ­ je w s k ie m u z a w y g ło sz o n y r e f e r a t. W s łu c h u ­ ją c się w jeg o tr e ś ć m y ś la łe m o ty c h , k tó ­ r y m p rz y s z ło żyć w p ie rw s z e j p o ło w ie X X w ie k u . R o z u m ie m , że o rg a n iz o w a n ie K o śc io ­ ła w ta m ty c h c z a sa c h n ie b y ło ła tw e . T rz e ­ b a je d n a k p o w ie d z ie ć , że B óg — k ie d y z a ­ c h o d zi ta k a p o tr z e b a — p o sy ła n a z ie m ię o d p o w ie d n ic h lu d z i. T a k im i w ła ś n ie lu d ź m i, p o s ła n y m i p rz e z B o g a do P o la k ó w za o c e a ­ n e m , b y li z p e w n o ś c ią b p F ra n c is z e k H o d u r i b p L e o n G ro c h o w s k i. S y tu a c ja P o la k ó w w U S A p o d k o n ie c X IX w ie k u b y ła p o d o b ­ n a do s y tu a c ji Ż y d ó w n a d r z e k a m i B a b ilo n u . P o la c y te ż n ie c h c ie li z a p o m n ie ć o sw o je j O jczy źn ie, n ie c h c ie li z re z y g n o w a ć z w ła s n e j w ia ry . T a m , z a o c e a n e m , b u d o w a li s w o ją sp o łeczn o ść, sw ó j K ościół. P io n ie ra m i teg o d z ie ła b y li b p F. H o d u r i b p L. G ro c h o w sk i.

B y li oni ś w ie c z n ik a m i, k tó r e z o sta ły p o s ta ­ w io n e w y so k o , a b y w s k a z y w a ć w s z y s tk im d ro g ę, a b y d a w a ć ś w ia d e c tw o m iło ści do O j­

czy zn y i siły w ia r y p o ls k ie g o lu d u (...)” . P o te j w y p o w ie d z i ks. m g r A n to n i S tr z e l­

c zy k p o d k re ś lił z n a c z e n ie z o rg a n iz o w a n e g o p rz e z Z a rz ą d G łó w n y S p o łeczn e g o T o w a r z y ­ s tw a P o ls k ic h K a to lik ó w sy m p o z ju m , k tó r e

„ z n a k o m ic ie u z u p e łn ia n a s z ą w ie d z ę o ży c iu i d z ia ła ln o ś c i b p a L e o n a G ro c h o w s k ie g o . C zęsto n a r z e k a m y n a b r a k a u to r y te tó w . D zi­

sie js z e s y m p o z ju m ju ż w te j c h w ili u d o w o d ­ n iło , że b p L eo n G ro c h o w s k i m o że b y ć w z o ­ re m m iło śc i B o g a i b liź n ie g o d la w s z y s tk ic h n a s z y c h w y z n a w c ó w ” .

P a n i M a r ia P a m u ła z K r a k o w a m ó w iła o z n a c z e n iu d z ia ła ln o ś c i b p a L. G ro c h o w s k ie ­ go d la św ie c k ic h w y z n a w c ó w K o śc io ła P o l-

s k o k a to lic k ie g o , n a to m ia s t k s. in f u ła t J ó z e f S o b a la — k tó r y z a b r a ł g ło s o s t a tn i n a s e s ji p rz e d p o łu d n io w e j — p o w ie d z ia ł m .in .: „B p L e o n G ro c h o w s k i b y ł w ie lk im B isk u p e m , p r z y z n a ją to w szy scy , k tó r z y p o z n a li jeg o ż y c ie i d z ia ła ln o ś ć . M yślę, że m ó g ł teg o w sz y stk ie g o d o k o n a ć , gdyż b y ł w ie rn y m k o n ­ ty n u a to r e m d z ie ła b p a F r a n c is z k a H o d u ra . J e s t to n a jw ła ś c iw s z a d ro g a d la w sz y s tk ic h b is k u p ó w n a sz e g o K o śc io ła w S ta n a c h Z je d ­ n o c z o n y c h , K a n a d z ie i P o ls c e ” .

P o p o łu d n iu o b ra d o m p rz e w o d n ic z y ł bp N ic o la u s H u m m e l z W ie d n ia , z w ie rz c h n ik K o śc io ła S ta r o k a to lic k ie g o w A u s tr ii, a n a ­ s tę p n y r e f e r a t, z a ty tu ło w a n y „ P o g lą d y r e l i- g ijn o -s p o łe c z n e b p a L e o n a G ro c h o w s k ie g o ”

— w y g ło sił top d r J ó z e f N ie m iń s k i z K a ­ n a d y .

P o w y s łu c h a n iu r e f e r a tu ro z p o c z ę ła się d y ­ s k u s ja , k tó r ą k ie r o w a ł P rz e s ZG S T P K , bp doc. d r h a b . W ik to r W y so c z a ń sk i. O n też u d z ie lił g ło su — ja k o p ie r w s z e m u — ks.

d z ie k a n o w i W ła d y s ła w o w i P u sz c z y ń s k ie m u , k tó r y w s w o je j o c e n ie r e f e r a tu s tw ie rd z ił, że z a w a r ł o n w so b ie (r e fe ra t) n a jis o tn ie js z e e le m e n ty d z ia ła ln o ś c i re lig ijn o -s p o łe c z n e j b p a L e o n a G ro c h o w s k ie g o . J e g o o g ro m n e z a a n ­ g a ż o w a n ie p a tr io ty c z n e i r e lig ijn e je s t — z d a n ie m ks. d z ie k . W . P u sz c z y ń s k ie g o — w ła ś n ie ty m . co a u te n ty c z n ie p r z e m a w ia dO' s e r c a k a ż d e g o P o la k a , c h r z e ś c ija n in a — P o la ­ k a — k a to lik a .

K s. d z ie k a n o w i J a n o w i K u c z k o w i — s ł u ­ c h a ją c e m u r e f e r a tu — p rz y s z ły n a m y ś l sło ­ w a z P is m a św .: „Z o b fito śc i s s e r c a u s ta

(5)

a V

J

W im ieniu R ady N aczelnej T ow arzystw a Łączności z Polonią zag ra n ic z n ą „P olonia” głos z a b ra ł am b asad o r W ojciech Jask o t

k s. b p o w i Jó z e fo w i N ie m iń s k ie m u — u r o ­ d z o n e m u w U SA i n a s ta łe p r z e b y w a ją c e ­ m u w K a n a d z ie — z a p ię k n ą , z ro z u m ia łą d la w s z y s tk ic h p o ls z c z y z n ę o ra z z a (...)” g łę ­ b o k ą i n t e r p r e ta c ję p o g lą d ó w sp o łe c z n y c h b p a L. G ro c h o w s k ie g o , a z w ła sz c z a za u w y ­ p u k le n ie teg o , co z a w s z e b a rd z o in te r e s o w a ­ ło m ó w iące g o , a m ia n o w ic ie — g en ezę, a p r z y n a jm n ie j ry s y g e n e z y K o śc io ła N a ro d o ­ w ego. K s. B is k u p p rz y p o m n ia ł w s z y s tk im tu o b e c n y m ta k ie n a z w is k a w ie lk ic h p o lsk ic h re f o rm a to ró w re lig ijn y c h , j a k B ro n is ła w T re n to w s k i, A u g u s t C ie sz k o w sk i, M ik o ła j R e j, J a n K o c h a n o w s k i, A n d rz e j F ry c z M o d rz e w ­ ski. c a ły sz e re g w y b itn y c h lu d z i n a u k i i r e ­ lig ii. i w ie lk ic h sp o łe c z n ik ó w z a ra z e m , m y ­ ślą c y c h o z o rg a n iz o w a n iu w P o ls c e K o śc io ła N a ro d o w e g o . Ic h id e e is tn ie ją w K o śc ie le P o ls k o k a to lic k im w P o lsc e , ja k i w P o ls k im N a ro d o w y m K o śc ie le K a to lic k im w U SA i K a n a d z ie , czyli m o ż e m y z a te m s tw ie rd z ić , że p o d s ta w ą n a sz y c h b r a tn ic h K o śc io łó w je s t m .in . i h is to ria , i k u lt u r a , i l i t e r a t u r a p o lsk a . Ź ró d ła n a sz e g o K o śc io ła są p rz e d e w s z y s tk im

— ź ró d ła m i p o ls k im i

B p e le k t W ie s ła w S k o łu c k i w s w o je j w y ­ p o w ie d z i o d n o śn ie r e f e r a tu p o d k re ś lił, że n a u k i sp o łeczn e, g ło sz o n e p rz e z b p a L e o n a G ro c h o w s k ie g o , n ic n ie s tr a c iły n a sw o je j a k tu a ln o ś c i. „ P rz e c ie ż — p o w ie d z ia ł — s p r a ­ w y a lk o h o liz m u , n a r k o m a n ii i w s z y s tk ic h in n y c h p la g sp o łe c z n y c h n a d a l s ą p rz e d m io ­ te m tr o s k i w s z y s tk ic h c y w iliz o w a n y c h n a r o ­ d ó w ś w ia ta .”

m ó w ią ” . W y ra z ił p rz y ty m sw ó j n a jw y ż sz y s z a c u n e k i p o d z iw d la o so b y b p a L e o n a G r o ­ c h o w sk ie g o — c z ło w ie k a g łę b o k o p rz e ję te g o sz c z y tn y m i id e a ła m i p o d n ie s ie n ia ra n g i i a u ­

to r y te t u P o ls k ie g o N aro d o w e g o K o śc io ła K a ­ to lic k ie g o ta k w S ta n a c h Z je d n o c z o n y c h i K a n a d z ie , j a k i K o śc io ła P o ls k o k a to lic k ie g o w P o lsc e . O k re ś lił te ż K s. D z ie k a n teg o B is­

k u p a g o rą c e j i ży w ej w ia r y ja k o „ w ie lk ie j m ia ry s p o łe c z n ik a i w ie lk ie j m ia r y p a tr io t ę ” . J a k o n a s tę p n y , głos w d y s k u s ji z a b r a ł b p J e r z y S z o tm ille r z C zęsto ch o w y . W y so k o o ce­

n ia ją c r e f e r a t b p a d r. J ó z e f a N ie m iń sk ie g o s tw ie rd z ił, że d z ia ła ln o ś ć b p a L e o n a G ro ­ c h o w sk ie g o w y n ik a ła z g łę b o k ie j w ia r y i a u ­ te n ty c z n e j m iło ści b liź n ie g o . W s k a z a ł te ż na k il k a is to tn y c h s p r a w , p o ru s z o n y c h w r e f e ­ r a c ie : s p r a w ę p o w r o tu d o ź ró d e ł s y n o d a ln e ­ go K o śc io ła p ie rw s z e g o ty s ią c le c ia , co je s t s p r a w ą p r io r y te to w ą d la całeg o K o ścio ła, s p r a w ę e k u m e n iz m u , ro z u m ia n e g o ja k o p o w ­ s z e c h n ą m iło ść do lu d z i — a co się z ty m w ią ż e — s p r a w ę o g ó ln o ś w ia to w e g o p o k o ju . W szy scy — z d a n ie m b p a J . S z o tm ille r a —

„ p o w in n iś m y w y c ią g n ą ć z o b y d w u re f e r a tó w n ie ty lk o k o n k lu z je , a le i a n a lo g ie do o b e c ­ n e j rz e c z y w is to śc i, p rz e jr z e ć się w n ic h j a k w z w ie rc ia d le ” .

K s. p ro b o s z c z A le k s a n d e r S m ę te k n a to ­ m ia s t w s p o m in a ł, ja k w ie lu in n y c h k sięży , sw o je o so b iste k o n ta k ty z b p e m L e o n e m G ro ­ c h o w s k im i jeg o p o b y t w Ż a rk a c h -M o c z y d le : g ło s z e n ie k a z a ń , se rd e c z n e ro z m o w y o K o ­ śc ie le i g o d n o ści k a p ła ń s k ie j n ie ty lk o z k a ­ p ła n a m i, a le i z p ro s ty m i lu d ź m i. S ło w a r e f e r a tu p rz y p o m in a ły ks. A. S m ę tk o w i tre ś ć g ło sz o n y c h p rz e z b p a L. G ro c h o w s k ie g o k a ­ z a ń , k a z a ń w z ru s z a ją c y c h , k tó r e do d z iś p a ­ m ię ta w ie lu p a r a f ia n w Ż a rk a c h .

„ K sią d ź B is k u p J ó z e f N ie m iń s k i w sw o im r e f e r a c ie m ó w i o w s p a n ia ły c h id e a c h b p a L e o n a G ro c h o w s k ie g o , m .in . o id e i p o k o ju . P o k ó j je s t rz e c z ą n ie z m ie r n ie w a ż n ą , z w ła s z ­ cza w s e n s ie i z n a c z e n iu c h rz e ś c ija ń s k im , czyli tzw . p o k ó j B o ż y ” — p o w ie d z ia ł w e w s tę p ie sw eg o w y s tą p ie n ia k o le jn y d y s k u ­

ta n t. k s. in f u ła t J ó z e f S o b a la .” (...) B p L eo n G ro c h o w s k i n a u c z a ł o p o k o ju z ż a rliw y m p r z e k o n a n ie m i g łę b o k ą w ia r ą . N a u c z a ł te ż o je d n o ś c i c h rz e ś c ija n w d z ia ła n iu n a rzecz m iło śc i. (...) P is a ł też o s p r a w a c h sp o łe c z ­ n y c h , re lig ijn y c h , id e o lo g ic z n y c h i in n y c h , ty m s a m y m u b o g a c ił k u lt u r ę o g ó ln o lu d z ­ k ą (...), a je g o d o ro b e k p o z o sta n ie , ju ż n a

A m b a s a d o r W o jc ie c h J a s k o t p r z e k a z u je n a r ę c e r ed . M ie c z y s ła w a G r o c h o w s k ie g o n a j w y ż s z e o d z n a c z e n ie T o w a r z y s tw a ..P o lo n ia ” — Z ło tą O d zn a k ą H o n o r o w ą — n a d a n ą p o ś m ie r tn ie

bp. d r. L e o n o w i G r o c h o w s k ie m u

z aw sz e , n a sz ą , p o ls k ą w ła s n o ś c ią ” — z a k o n ­ k lu d o w a ł K s. I n f u ła t.

P o te j w y p o w ie d z i b p doc. d r h a b . W ik to r W y so c z a ń s k i n a w ią z a ł do ro z u m ie n ia o k re ś le n ia „ p o k ó j B o ży ” w y ja ś n ia ją c , że je ś li ch o d z i o s p r a w ę p o k o ju B ożego — j a k u j ę ­ te to z o sta ło w r e f e r a c ie b p a J. N ie m iń ­ sk ie g o — to ch o d zi o p o k ó j tu , n a z iem i, a n ie o p o k ó j w ro z u m ie n iu h a rm o n ii w e w ­ n ę tr z n e j c z ło w ie k a . P o k o ju n ie m a n a ziem i, g d y ż c z ło w ie k z d e p ta ł p r a w a b o sk ie i lu d z ­ k ie — i ta k w ła ś n ie — z d a n ie m K s. P re z e s a

— n a le ż a ło ro z u m ie ć te n te k s t r e f e r a tu . S łu sz n o ść ta k ie g o w ła ś n ie r o z u m ie n ia u c z e s t­

n ic y s y m p o z u jm p o d k re ś lili b ra w a m i, a — ja k o n a s tę p n y — głos z a b r a ł k s. doc. d r E d w a r d B a ła k ie r. P o d z ię k o w a ł o n n a jp ie r w

,,(...) R ó w n ie ż p ro b le m y w y c h o w a n ia m ło ­ d eg o p o k o le n ia , w y c h o w a n ia p ra w id ło w e g o , w ła śc iw e g o — je s t czy m ś z a w sz e a k tu a ln y m , je s t g łę b o k ą tr o s k ą lu d z i m o r a ln ie o d p o ­ w ie d z ia ln y c h p rz e d B o g iem i s w o ją O jc z y z ­ n ą .(...). T a k w ię c d o k tr y n y sp o łe c z n e b p a L e o n a G ro c h o w s k ie g o p o w in n y b y ć w c ią ż je s z c z e p rz e d m io te m b a d a ń i o p ra c o w a ń , słu ż ą c y c h n a m w s z y s tk im ” — z a k o ń c z y ł b p e le k t W ie s ła w S k o łu c k i, a p o n im — o s ta tn i w ty m d n iu o b r a d — w y p o w ie d z ie li się ks.

d z ie k a n S. M u c h e w ic z o r a z k s. p ro b . S. S ta - w o w c z y k . O b a j k się ż a b y li z g o d n i co do p o ­ tr z e b y i w ie lk ie g o z n a c z e n ia z o rg a n iz o w a ­ n eg o s y m p o z ju m , ja k i tego, że z a ró w n o b p F r a n c is z e k H o d u r,_ ja k i b p L e o n G ro c h o w s k i

d o k o ń c z e n ie n a str. 8— 9

(6)

Z zagadnień dogmatyki katolickiej

Źródła wiedzy o Chrystusie

P rz e d ty g o d n ie m p r z y s tą p i­

liśm y do o m a w ia n ia ty c h a r t y ­ k u łó w S k ła d u A p o sto lsk ie g o , k tó r e w y r a ż a ją n a jw a ż n ie js z e p ra w d y r e lig ijn e o n a s z y m Z b a ­ w ic ie lu J e z u s ie C h ry s tu s ie S y n u B oga, k tó r y s ta ł się c z ło w ie k iem . S k ą d b ę d z ie m y c z e rp a ć m a te r ia ł do ro z w a ż a ń ? N a ja k ie j p o d s ta ­ w ie m y lu d z ie X X w ie k u ■— m o ­ że m y z y sk a ć p e w n o ść , że J e z u s je s t p o s ta c ią p ra w d z iw ą , a n ie m ity c z n ą ; że n a p r a w d ę żył, d z ia ­ łał, u m a r ł i z m a r tw y c h w s ta ł?

N ie b y ło n a z iem i ta k ie j oso­

b isto śc i, k tó r e j p o św ięco n o by w ię c e j u w a g i n iż C h ry stu so w i.

N a k u li z ie m sk ie j is tn ie je s e tk i ty s ię c y ś w ią ty ń , w k tó r y c h g ło ­ si się J e g o c h w a łę . W m ilio n a c h d o m ów , n a sz c z y ta c h w ie ż i gór, n a sk rz y ż o w a n ia c h d ró g i p o l­

n y c h śc ie ż y n s to ją J e g o k rz y ż e i fig u ry . B lisk o m ilia r d lu d z i p rz y z n a je się d o w ia r y w C h ry s ­ tu s a ju ż s a m y m n o sz e n ie m m ia ­ n a c h rz e ś c ija n in a . J e z u s o w i p o ­ św ię c a się c o d z ie n n ie n ie z lic z o ­ n ą ilość k s ią ż e k i a rty k u łó w . J u ż to w s z y s tk o ś w ia d c z y o ty m , że p rz e w y ż s z a o n w s z y s tk ic h lu d zi, k tó r z y k ie d y k o lw ie k ż y li lu b żyć b ę d ą n a Z iem i. N ie m oże by ć in a c z e j. S k o ro J e z u s C h ry s tu s je s t ró w n o c z e śn ie B o g iem i czło­

w ie k ie m , z n a tu r y rz e c z y g ó ru je p o n a d n a jd o s k o n a ls z y m i s tw o r z e ­ n ia m i. N a w e t a n io ło w ie n ie m o ­

g ą m u d o ró w n a ć w m ą d ro śc i, św ięto ści, p o tę d z e i d o s to je ń s tw ie .

S y n Boży w sz e d ł do h is to rii w m o m e n c ie , g d y s ta ł się czło ­ w ie k ie m . K a ż d y czło w ie k , n a w e t n a jm n ie js z y , z o sta w ia ś la d s w e ­ go is tn ie n ia , p r z y n a jm n ie j w p a ­ m ię c i sw o ich n a jb liż s z y c h . F a r a ­ o n o w ie r ę k a m i n ie w o ln ik ó w b u ­ d o w a li p ir a m id y , k ró lo w ie i w o ­ d zo w ie to c z y li b itw y i tw o rz y li p o tę ż n e p a ń s tw a , rz e ź b ia rz e w y ­ k u w a li w k a m ie n iu p o m n ik i, k tó r e p r z e tr w a ły ty s ią c le c ia i m o ż e m y je p o d z iw ia ć w m u z e ­ ach . T e w s z y s tk ie d z ie ła m ó w ią w ie le o sw o ich tw ó rc a c h , a p r z y ­ n a jm n ie j to, że is tn ie li. C h ry s tu s z b u d o w a ł n a z iem i sw ó j K o śció ł

— o lb rz y m ią d u c h o w ą b u d o w lę złożoną z ż y w y c h lu d zi. W ty c h lu d z ia c h ży je O n n a d a l w sp o ­ sób d u c h o w y . O n je s t G ło w ą t e ­ go K o ścio ła. Is tn ie n ie c h rz e ś c i­

ja ń s tw a czyli z g ro m a d z e n ia w ie ­ r z ą c y c h w C h ry s tu s a , je s t k o ­ r o n n y m ś w ia d e c tw e m p r z y n a j­

m n ie j teg o , że m u s ia ł is tn ie ć z a ­ ło ż y c ie l te j w s p ó ln o ty . A ja k ie d o k u m e n ty m ó w ią o h is to r y c z ­ n y m C h ry s tu s ie ? S ą n im i p rz e d e w s z y s tk im ś w ia d e c tw a n a o c z n y c h

św ia d k ó w .

D w a d z ie śc ia s ie d e m K sią g św ię ty c h tw o rz ą c y c h ra z e m N o ­ w y T e s ta m e n t n a p is a li ś w ia d k o ­

w ie ży cia, n a u k i, śm ie rc i i z m a r ­ tw y c h w s ta n ia C h ry s tu s a . B y li to u c z n io w ie P a n a J e z u s a lu b u c z ­ n io w ie jeg o u c z n ió w . P a n J e z u s b o w ie m w y s tą p ił ja k o w ę d ro w n y n a u c z y c ie l s p r a w b o ży ch . S p o ­ śró d s łu c h a c z y w y b r a ł sobie g r o ­ m a d k ę p rz y ja c ió ł, k tó r z y z y sk a li

m ia n o a p o sto łó w . T o z ic h g ro n a w y w o d z ą się p ie r w s i p is a rz e c h rz e ś c ija ń sc y , k tó r z y z n a tc h n ie ­ n ia D u c h a św ię te g o sp is a li d z ie je C h ry s tu s a i n a jw a ż n ie js z e te z y Je g o n a u k i. N a jw ię c e j w ia d o ­ m o ści o n a z a r e t a ń s k im N a ­ u c z y c ie lu z a w ie r a ją E w a n g e lie . J e s t ich c z te ry . S ą to ja k b y ż y ­ c io ry sy Z b a w ic ie la n a p is a n e p rz e z d w ó ch A p o sto łó w M a te ­ u s z a i J a n a , o ra z d w ó ch u c z n ió w a p o s to ls k ic h M a r k a i Ł u k a sz a . E w a n g e lio m i ic h tw ó rc o m z w a ­ n y m E w a n g e lis ta m i p o św ię c im y o d rę b n ą g a w ę d ę . Ś w ię ty Ł u k a s z E w a n g e lis ta n a p is a ł jeszcze je d n o b a rd z o w a ż n e d zieło w ch o d z ą c e w s k ła d N ow ego T e s ta m e n tu . S ą to „D zieje A p o s to ls k ie ” z a w ie r a ­ ją c e opis w y d a r z e ń z ży cia K o ś ­ c io ła C h ry s tu s o w e g o tu ż po z m a r tw y c h w s ta n iu i w n ie b o w s tą ­ p ie n iu C h ry s tu s a . W iele w ia d o ­ m o ści o P a n u J e z u s ie z n a jd u j e ­ m y te ż w L is ta c h a p o sto lsk ic h . J e s t ty c h listó w aż 21 i w z a s a ­ d zie p r e z e n tu ją one n a u k ę w ia ­ r y i m o ra ln o ś c i g ło szo n ą p rz e z C h ry s tu s a . R ó w n ie ż o s ta tn ia

K się g a N ow ego T e s ta m e n tu — A p o k a lip s a n ie m a l n a k a ż d e j s tro n ie m ó w i o S y n u B oga. k tó ry s ta ł się czło w ie k iem .

U czn io w ie P a n a J e z u s a sp isa li o sw o im M is trz u ty lk o n a js z c z e r ­ szą p ra w d ę . N ie m o g li p o s tą p ić in a c z e j, K a ż d ą n a w e t n a jm n ie j­

szą p rz e s a d ę m o g li im w y tk n ą ć c z y te ln ic y , z k tó r y c h w ie lu z n a ­ ło o so b iście B o sk ieg o N a u c z y c ie ­ la. U c z y n ilib y to zw ła sz c z a w r o ­ g o w ie C h r y s tu s a — fa ry z e u sz e , b y zatam o.w ać la w in o w y ro zw ó j K o ścio ła.

A le n ie ty lk o ź ró d ła c h rz e ś c i­

ja ń s k ie m ó w ią o C h ry s tu s ie . O ty m , że ż y ł i z g in ą ł n a k rz y ż u o ra z że z d o b y ł cią g le w z r a s t a j ą ­ ce g ro n o w y z n a w c ó w m ó w ią ró w n ie ż h is to ry c y św ieccy . N ie są to o b sz e rn e św ia d e c tw a . T o p ra w d a . C h ry s tu s n ie n a ro d z ił się w k ró le w s k im p a ła c u , w ię c n ie p is a li o n im n a d w o r n i k r o n ik a rz e . N a d to s a m n ie p rz y p is y ­ w a ł w a g i dO' tego, b y n o to w a ć n a p e rg a m in ie sw o je d z ie je . N ie p is a ł p a m ię tn ik a . O n ch cia ł, b y w sz y sc y lu d z ie b y li jeg o ż y w y m ś w ia d e c tw e m . N o ta tk i d o ty c z ą c e C h r y s tu s a zam ie sz c z o n e w d z ie ­ ła c h h is to ry k ó w św ie c k ic h p o z ­ n a m y w je d p e j z n a jb liż s z y c h g aw ęd .

J e d n y m z n ie z m ie r n ie w y m o w ­ n y c h d o w o d ó w is tn ie n ia h is to ­ ry c z n e g o C h ry s tu s a je s t fa k t, że w ła ś n ie od je g o n a ro d z in lic z y ­ m y n o w ą e rę . T o n ic , że w o b li­

cz e n ia c h d a ty n a r o d z in zaszła p o m y łk a . D zieje lu d z k o ś c i d z ie ­ lim y n a czasy p rz e d i po C h ry s ­ tu sie! W ła ś n ie d o b ie g a k o ń c a ro k 1986 po n a ro d z e n iu C h r y s tu ­ sa.

Ks. A LE K SA N D E R BIELEC

Trudne pytania

Język na cenzurowanym

O j, z a c h w a ś c ił się n a m ję z y k p o ls k i ro z m a ity m i „ iz m a m i” . Co i r u s z p ły n ą z e te r u n a jp r z e r ó ż ­ n ie js z e sło w n e d z iw o lą g i a u t o r ­ s tw a m n ie j lu b b a rd z ie j sz a ­ c o w n y c h o b y w a te li. A w sz y stk o to d z ie je się w k o n te k ś c ie w y ­ s u n ię te g o p rz e d la ty h a s ła , n a ­ w o łu ją c e g o do w a lk i o p o p r a w n ą p o lszczy zn ę i k u lt u r ę sło w a.

K to się ty m p rz e ją ł? Ze z n a ­ n y c h osób z a p e w n e Ib is, k tó r y od la t n a ła m a c h sto łe c z n e g o

„ Ż y c ia ” w a lc z y n ie s tru d z e n ie z p r z e ja w a m i s ty lis ty c z n e j p a to ­ logii. C h w a ła 'm u za to , ty le że w ś ró d w s z e c h o g a rn ia ją c e g o n a s lin g w isty c z n e g o c h a o su , głos p rze z a c n e g o , acz je d y n e g o Ib isa p rz y p o m in a „ w o ła ją c e g o n a p u sz c z y ”. P o z a ty m co tu k ry ć

— r u b r y k a „ B y k i i b y c z k i” m a c h a r a k t e r n a ty le e lita r n y , że p rz e z n a c z o n a je s t d la le p ie j czy g o rz e j w ta je m n ic z o n y c h w a r k a - n a m o w y w ią z a n e j.

T y m c z a s e m , ja k w ie m y , p ie r w ­ sza le k c ja ję z y k a p o ls k ie g o o d ­ b y w a się z w y k le w d o m u r o ­

d z in n y m , d r u g a — w szk o le, a w s z e lk a w y ż sz a n a ty m p o lu e d u k a c ja — w c ią g u całe g o ż y ­ cia, tz n . p o p rz e z li te r a tu r ę , k o n ­ t a k ty m ię d z y lu d z k ie , a le ta k ż e p o p rz e z te a t r , film czy in n e ś r o d k i m a so w e g o p rz e k a z u .

Z a p y ta k to ś : „S k o ro ty lu m a ­ m y n a u c z y c ie li, to d lacz eg o je s t t a k ź le ? ” O tóż z w ie lu p o w o ­ dów . P o p ie rw s z e : ilość n ie zaw sze p rz e c h o d z i w ja k o ś ć (a ju ż w k u lt u r z e n a jm n ie j) ; po d ru g ie : w ie le za le ż y od p o z io m u , a u to r y te t u i p o d e jś c ia n a u c z y ­ c ie la ; po trz e c ie : b a rd z o w ie le od c h ę c i i in te lig e n c ji u c z n ia . T a k w ię c s p r a w a n ie je s t ta k p ro s ta , ja k b y się z d a w a ło , zw łaszcza, że i o n a m a sw ó j o so b liw y m o r a ln y , a n a w e t s p o ­ łe c z n o -w y c h o w a w c z y a s p e k t.

W ja k i sp o só b b o w ie m p r z e ­ k o n a ć o p o rn e g o n a s to la tk a (w y ­ c h o w a n e g o n a te le w iz y jn e j „d o ­ b ra n o c c e ”), że w y ra ż a się n i e ­ p ra w id ło w o , s k o ro sw ą ję z y k o w ą e d u k a c ję c z e rp ie o n z c o d z ie n n e j p ra s y , czy n p . p o p u la r n e g o p r o ­

g r a m u TV ? W ja k i sp o só b w n ie ść p o p ra w k i do c zy je g o ś r e ­ fe r a tu , b y zap o b ie c ro z p o w sz e c h ­ n ia n iu się ro z m a ity c h ta u to lo g ii, k a ra m b o li, m a k a r o n iz m ó w czy in n y c h ję z y k o w y c h n o n se n s ó w ?

W ja k i sp o só b n a u c z y ć m ło d e ­ go o b y w a te la P o ls k i L u d o w e j, co w jeg o o jc z y s ty m ję z y k u p ię k n e , sk o ro n a jw s p a n ia ls z e s k a r b y n a ­ szej l i te r a tu r y g o szczą w p la n a c h w y d a w n ic z y c h r a z n a 10, 15 a n a w e t 20 la t?

J a k n a u c z y ć s z a c u n k u d la r o ­ d z im e j m o w y w s y tu a c ji, g dy r e n o m o w a n e s k ą d in ą d c z a so p is­

m a lite r a c k ie , p ó łk i k s ię g a rs k ie i e k r a n y k in p r z e m a w ia ją do o d b io rc y tu r p is ty c z n y m sla n g ie m , k tó r e g o ro d o w ó d n ie r z a d k o z n a ­ leźć m o ż n a n a u lic y w ś ró d sp o ­ łecz n eg o m a rg in e s u ?

C zy n a ty m m a p o le g a ć le k c ja p o lsk ie g o ję z y k a — ję z y k a , za k tó r y p rz e d n ie s p e łn a w ie k ie m p ła c o n o z sy łk ą n a S y b ir, a za k tó r e g o n a u c z a n ie w la ta c h o s­

ta t n ie j w o jn y g ro z iła ś m ie rć lu b obóz k o n c e n tr a c y jn y ? W a rto się n a d ty m z a stan o w ić...

Ję z y k o z n a w c y , h is to ry c y czy so cjo lo d zy b a d a ją c y p rzeszło ść n a ro d ó w je d n o g ło śn ie o c e n ia ją ro lę ję z y k a , ja k ą p e łn i on w k u ltu r z e n a ro d o w e j, są ró w n ie ż z g o d n i co do teg o , że ję z y k w w ie lu o k re s a c h h is to ry c z n y c h d e ­ c y d u je ta k ż e o p r z e tr w a n iu n a p o lity c z n e j m a p ie św ia ta . H is ­

to r ia P o ls k i je s t te g o je d n o z n a c z ­ n y m p o tw ie rd z e n ie m . N ie m oże, n ie p o w in n o b y ć w ię c „zielo n eg o ś w ia tła ” d la z ja w is k , k tó r e k a ­ leczą i w y k o ś la w ia ją języ k , a ju ż n a p e w n o n ie m oże być d la n ic h m ie js c a w in s ty tu c ja c h do o c h ro n y teg o ję z y k a p o w o ła n y c h . (P ro b le m te n b y ł sz e ro k o o m a ­ w ia n y n a je d n y m ze s p o tk a ń z o rg a n iz o w a n y c h w ra m a c h

„ W a rs z a w s k ie j J e s ie n i P o e z ji” .) C zas n a jw y ż s z y z a te m p o d n ie ś ć la r u m w o b ro n ie o jc z y ste g o ję z y ­ k a . I to la r u m d o ty c z y ć m u s i w s z y s tk ic h , bo czas n a p ra w d ę n a g li! N ie o s z u k u jm y się, w y ­ s ta rc z y p rz y s łu c h a ć się s ło w n e ­ m u u b ó s tw u a b s o lw e n tó w szkół ś re d n ic h , a c o ra z częściej i w y ż ­ szych, n ie m ó w ią c ju ż o z a s a d ­ n ic z y c h czy p o d s ta w o w y c h , b y zdać so b ie s p r a w ę z teg o , co b ę ­ d zie za lat... A że n e g a ty w n e w z o rc e są z re g u ły p r z y s w a ja n e szy b ciej — n a co n ie je d e n p r z y ­ k ła d m o ż n a b y z n ale źć — p rz e to p a tr io ty c z n y m w rę c z n a k a z e m je s t ro zp o c z ą ć o d n o w ę m o r a ln ą od n ie u s tę p liw y c h z m a g a ń o p ię ­ k n y ję z y k n aro d o w y '! O d teg o b o w ie m z a c z y n a się s z a c u n e k do teg o , co p o ls k ie . O d te g o z a czy n a się s z a c u n e k do c z ło w ie k a a ta k ż e p o w a ż a n ie w oczach i n ­ n y c h n a c ji.

J e ś li n ie z ro z u m ie m y te g o w p o rę , m ą d ro ś ć s f o rm u ło w a n a w s ło w a c h : „ J a k i ję z y k — ta k i n a ­ r ó d ”, p rz y b ie rz e sen s w c a le d la n a s n ie p o c h le b n y .

6

(7)

W dniu 5 listopada 1986 r., red. M ieczy ­ sła w G roch ow sk i od­

słonił w k atedrze w a r­

szaw sk iej pw . S w . D u ­ cha tab licę p a m ią tk o ­ w ą ku czci bpa dra Leona G rochow skiego

S T Y C Z E Ń 1987 N 11

Honoraty

Feliksa

P 12

Arkadiusza

Czesława

W 13

Hilarego Weroniki

Ś 14

Feliksa

Hilarego

C 15

Pawła

Izydora

P 16

Marcelego

Włodzimierza

s 17

Rocz. Wyzwolenia Warszawy

Myśli tygodnia:

„Kto oddał się

Chrystusowi może zginąć,

ale nie może być

zwyciężony” . św. Hieronim

Czytajmy w rodzinie prasę katolicką

Przysłowia na styczeń

Jeżeli pszczoła

w styczniu z ula wylatuje,

rzadko pomyślny rok nam

obiecuje.

* Gdy Trzej Królowie pogodą obdarzą, nie zasypiaj ranka gospodarzu.

* Gdy Trzech Króli mrozem trzyma, będzie jeszcze długa zima.

*

Znaczenie nazwy miesiąca

STYCZEŃ - styka się stary rok z nowym

W następnym numerze, m.in.:

# Sympozjum naukowe w 100 rocznicę urodzin bpa Leona Grochow­

skiego (cd. z numeru 2)

9

Polski Bach

® Święto Babci w oczach naszych dzieci

# abc savoi-vivre’ u

# krzyżówka W dniu 6 listopada

1986 r. o godz. 15.00 u czestn icy M ięd zyn a­

rodow ego S ym pozjum N au k ow ego zorgan i­

zow an ego z okazji 100 roczn icy urodzin bpa dra L eona G ro­

ch o w sk ieg o złożyli w ie n ie c pod p o m n i­

k iem B o h a teró w W ar­

sza w y — N ike

(8)

s ą f a s c y n u ją c y m i o so b o w o śc ia m i w h is to rii m ło d e g o p rz e c ie ż K o śc io ła P o ls k o k a to lic k ie ­ go, a u p o w s z e c h n ia n ie w ś ró d sp o łeczn o ści w ie r n y c h ich d z ia ła ln o ś c i i o sią g n ię ć je s t b a r ­ dzo p r z y d a tn e w c o d z ie n n e j p ra c y d u s z p a ­ s te r s k ie j.

P o z a k o ń c z o n e j d y s k u s ji b p W ik to r W y ­ so c z a ń s k i p o d z ię k o w a ł w s z y s tk im z a b ie r a ją ­ cy m w n ie j głos, a n a s tę p n ie p o p ro s ił z w ie rz c h n ik a K o śc io ła — b p a T a d e u sz a M a ­ je w sk ie g o , o p o d s u m o w a n ie c a ło d z ie n n e j sesji.

„W e w s tę p ie c h c ia łb y m p o d k re ś lić — p o ­ w ie d z ia ł b p T a d e u sz R . M a je w s k i — ż e z w ie lk ą p rz y je m n o ś c ią w s z y s tk ie d o k u m e n ty , k tó r e są w m o im p o s ia d a n iu , a p is a n e w ła s n o r ę c z n ie p rz e z ks. b p a L e o n a G ro c h o w ­ sk ieg o , b a rd z o c h ę tn ie p rz e k a ż ę K o ścio ło w i, o ra z w ie le in n y c h , o k tó r y c h d z is ia j się n ie m ó w iło , a k tó r e p o w in n y u jr z e ć ś w ia tło d z ie n n e (...). Z u w a g i n a o g ra n ic z e n ie c z a ­ sow e, n ie je s t m o ż liw e , b y m m ó g ł u s to s u n k o ­ w a ć s ię d o w s z y s tk ic h g ło só w w d y sk u s ji, a g ło só w ty c h b y ło b a rd z o w ie le . W z w ią z k u z ty m w y d a je m i się, że t r z e b a b ę d z ie w d n iu ju tr z e js z y m do w ie lu s p r a w p o w ró c ić .

(...) C h c ę je d n a k w s p0'sób szczeg ó lny w y ­ ra z ić w ie lk ą ra d o ś ć z p o w o d u o d b y w a ją c e g o się .sym pozjum , z u c z e s tn ic tw a w n im ta k . w ie lu b is k u p ó w i k s ię ż y (...). W id z ę te ż o g ro m n y p o stę p k s ię ż y p ro b o s z c z ó w z t e r e ­ n u , ich w ie lk ą a k ty w n o ś ć w d y s k u s ji, k tó r a do w y s łu c h a n y c h r e f e r a tó w w n io s ła dużo n o w y c h tre śc i. B ę d z ie d la n a s w s z y s tk ic h d u ż ą s a ty s fa k c ją , je ś li p rz e b ie g o b ra d i d y s ­ k u s ji u k a ż e s ię d ru k ie m .

(...) J e s te ś m v tu po to, by w s e tn ą ro c z n i­

cę je g o u ro d z in o d d a ć ho łd w ie lk ie m u P o ­ la k o w i, b p o w i L e o n o w i G ro c h o w s k ie m u , R az je s z c z e b a rd z o s e r d e c z n ie d z ię k u ję za w s z y s t­

k ie w s p a n ia łe w y s tą p i e n ia ”.

N a z a k o ń c z e n ie p ie rw s z e g o d n ia o b ra d s y m p o z ju m głos z a b r a ł je s z c z e b p d r Jó z e f N ie m iń s k i. W y ra z ił on s w o ją ra d o ś ć z a k ty w ­ n o ści u c z e stn ic z ą c y c h w s y p o z ju m o ra z w y ­ ja ś n ił, że p o m im o z b ie ż n y c h tre śc i o b y d w ó c h r e f e r a tó w — w p e w n e j m ie rz e — b y ło to celo w e. C h o d ziło b o w ie m o to, b y z w ła sz c z a k a p ła n o m m ło d y m , n ie z n a ją c y m o so b iście a n i b p a F r a n c is z k a H o d u ra , a n i b p a L eo n a G ro c h o w s k ie g o , p rz y b liż y ć i s c h a r a k te r y z o ­ w a ć te d w ie s y lw e tk i w ie lk ic h P o la k ó w i B isk u p ó w , o ra z d z ie ło ich ż y c ia — z o rg a n iz o ­ w a n ie P o lsk ie g o N a ro d o w e g o K o śc io ła K a ­ to lic k ie g o w S ta n a c h Z je d n o c z o n y c h i K a n a ­ d z ie o ra z K o śc io ła P o ls k o k a to lic k ie g o w P o lsce. W y ra z ił te ż b p J ó z e f N ie m iń s k i n a ­ d z ie ję , że choć o b y d w a K o ścio ły d z ie li n ie ty lk o O cean , a le d o k tr y n a ln ie i id e o lo g ic z n ie je s t to je d e n , w s p ó ln y K o śc ió ł N a ro d o w y , Ł ą c z n o ść m ię d z y w y z n a w c a m i i w ła d z a m i k o ­ ś c ie ln y m i — w m y ś l ż y czeń ks. doc. E d w a r ­ d a B a ła k ie r a — is tn ie je , i z p e w n o ś c ią b ę d z ie p o g łę b ia n a i p o sz e rz a n a .

P o z a k o ń c z e n iu o b ra d w k a te d r z e w a r ­ s z a w s k ie j pw . Ś w ię te g o D u c h a z o s ta ła o d ­ p r a w io n a M sza św . k o n c e le b ro w a n a , k tó r ą o d p r a w ili a rc y b p M a r in u s K o k . b o J ó z e f N io - m iń s k i i bp T a d e u sz M a je w s k i. K a z a n ie w y ­ g ło s ił a rc y b p M a r in u s K ok.

P o M szy św . d o k o n a n o o d sło n ię c ia i p o ­ św ię c e n ia ta b lic y p a m ią tk o w e j ku czci b p a d r. L e o n a G ro c h o w s k ie g o .

D ru g i d z ie ń o b ra d , w d n iu 6 lis to p a d a 1986 r., ro z p o częto M szą św . k o n c e le b ro w a n ą , k tó r ą p o d p rz e w o d n ic tw e m b p a J ó z e f a N ie - m iń s k ie g o o d p ra w ili b p N. H u m m e l i b p J e ­ rz y S z o tm ille r. P o p rz e z u d z ia ł w e M szy św ,.

w s p ó ln ą m o d litw ą u c z e s tn ic y s y m p o z ju m p rz y g o to w y w a li się do o w o cn y ch o b ra d .

W ty m d n iu o b ra d y , k tó r y m p rz e w o d n ic z y ł b p W ik to r W y so c z a ń sk i, ro z p o c z ę ły się o godz. 11.00. R e f e r a t p t. ..Z w iązk i b p a L e o n a G ro c h o w s k ie g o z K o śc io łe m S ta r o k a to lic k im U n ii U tre c h c k ie j, ze sz czeg ó ln y m u w z g lę d ­ n ie n ie m k o n ta k tó w z P rz e w o d n ic z ą c y m M ię ­ d z y n a ro d o w e j K o n fe re n c ji B is k u p ó w S ta r o ­ k a to lic k ic h ” w y g ło sił k s. d r F re d Sm it. z U n i­

w e r s y te tu w U tre c h c ie (fra g m e n ty r e f e r a tu o p u b lik u je m y w n a jb liż s z y c h n u m e r a c h „R o ­

d z in y ” ).

P o w y s łu c h a n iu r e f e r a tu ks. d r a F r e d a S m ita ro z p o c z ę ła s ię d y s k u s ja . J a k o p ie rw s z y głos z a b ra ł a rc y b p M a r in u s K o k : „M o im

M iędzynarodow e Sym pozjum Naukowe w 100 rocznicę urodzin

j *

bpa Leona C ochowskiego

Iłti J ó z e f N i e n l ń s k l p o ś w ię c ił ta b lic ę p o m ią tk o w ą k u c z c i bp a d r a L eo n a G r o c h o w s k ie g o

W Czasi

r e z u lta te m ty c h z a b ie g ó w je s t fa k t, że K o ­ śció ł P o ls k o k a to lic k i z n a jd u j e się w p e łn e j w s p ó ln o c ie z U n ią U tre c h c k ą i m a d o b re s to s u n k i z P o ls k im N a ro d o w y m K o śc io łe m K a to lic k im w U S A i K a n a d z ie ” .

N a to m ia s t b p T a d e u s z M a je w s k i, d z ię k u ją c ks. F. S m ito w i z a r e f e r a t, m .in . p o w ie d z ia ł:

„P o z g o n ie b p a J ó z e f a P a d e w s k ie g o (1894—

1951), K o śc ió ł n a s z z o s ta ł b e z P a s te rz a . W ty m tr u d n y m d la K o śc io ła P o ls k o k a to lic k ie g o o k re s ie b y liśm y s a m i. J e d n a k K o śc ió ł J e z u s a C h ry s tu s a p r z e t r w a w k a ż d y c h w a r u n k a c h . N a S y n o d z ie w W a rs z a w ie (1952 r.) ks. J u ­ li a n P ę k a la z o s ta ł w y b r a n y b is k u p e m , a s u k c e s ję a p o s to ls k ą o tr z y m a ł p o p rz e z b is k u ­ p ó w m a r ia w ic k ic h , k tó r z y m ie li s u k c e s ję a p o s to ls k ą z K o śc io ła S ta r o k a to lic k ie g o w U tre c h c ie . G łó w n y m k o n s e k r a to r e m b is k u p a J u l ia n a P ę k a li b y ł b p J a k u b P ró c h n ie w s k i.

B p J u l i a n P ę k a la d o p ie ro w ro k u 1957 zo­

s t a ł z a p ro s z o n y p rz e z b p a L e o n a G ro c h o w ­ sk ieg o do S ta n ó w Z je d n o c z o n y c h n a u ro c z y ­ sto ść 6 0 -le c ia P N K K . B y ł w ó w c z a s p r z y ję ty

W p ie r w sz y m d n iu o b ra d (w ie c z o r e m ) M szę S w . k o n c e le b r o w a n ą o d p r a w ia li:

a r c y b p M a rin u s K o k , bp J ó z e f N ie m iń s k i i bp T a d e u sz R. M a je w sk i

d y z d a n ie m , n a jw a ż n ie js z ą rz e c z ą , k tó r a w y n ik a 'p r z teg o r e f e r a t u je s t to, że z je d n e j s tro n y b p n iL e o n G ro c h o w s k i d ą ż y ł d o teg o , a b y u rz ą d p l ą i s k u p a b y ł n ie s k a z ite ln ie czy sty , a z d r u - p ot«ej s tr o n y U n ia U tre c h c k ą , p o m im o ró ż n y c h p a la o p o tó w , s t a r a ła s ię u tr z y m y w a ć k o n ta k t z w ie"ościołem P o ls k o k a to lic k im (...). W cią ż je d - je n a k n a d ty m u b o le w a m , że m ó j p o p rz e d n ik , d ra r c y b p A. R in k e l p is a ł w p r a w d z ie w ie le li- postów , a le o so b iśc ie n ig d y n ie b y ł w P o lsce.

czM yślę, że to b y ło p rz y c z y n ą u tr u d n ia j ą c ą i v o n ta k t z K o śc io łe m P o ls k o k a to lic k im . ir A r c y b p A. R in k e l — m o im z d a n ie m — p o - re p e łn ił je d e n b łą d , p a tr z y ł n a W sch ó d o cz y m a p o ra c h o d u , a w ię c n ie m ó g ł u w z g lę d n ić , że sy - z ajn a cja n a W sc h o d z ie j e s t in n a n iż n a Z a c h o - in . zie (...). J e d n a k p o w in n iś m y b y ć w d z ię c z n i n iia ró w n o b p . L. G ro c h o w s k ie m u , j a k i a rc y b p AA. R in k lo w i za w s p ó ln ą p r ó b ę u tr z y m a n ia w kon ta k tó w z K o śc io łe m P o ls k o k a to lic k im . A

Cytaty

Powiązane dokumenty

Taka, w której twierdzi się, że stanowi o niej prywatny język, co jednak okazuje się niemożliwe do zrealizowania, oraz taka, w której utrzymuje się, że jest ona grą

Określ, dla jakich wartości x funkcja jest malejąca, a dla jakich rosnąca.. Jak odróżnić ekstremum funkcji od

Może nawet zgodziła- by się zostać moją żoną.. Tylko wcześniej musiałby stać

Trudno takiemu działaniu odmówić miana rozumowań – jest to nie tylko racjonalna, ale także najlepsza możliwa strategia, w przypadku gdy nie można czekać lub spodzie- wać

[r]

Paul Jones, który przez sześć lat był duchowym prze- wodnikiem Fountaina – aż do chwili jego nagłej śmierci w 2004 roku – ze szczerością i współczuciem dzieli

Dorysuj wektor pędu zgodnie z wartościami podanymi na rysunku. Wyjaśnij różnicę pomiędzy potocznym i naukowym znaczeniem słowa

Przewodniczący obrad przedstawił następny projekt uchwały w sprawie przyjęcia planu pracy Komisji Rewizyjnej Rady Gminy Budzyń na 2017 r.. Szczegółowo punkt ten omówił