• Nie Znaleziono Wyników

Walka smutku z pociechą w sercu katolika czyli Myśli duszy mogące służyć w każdym utrapieniu. Na wstępie serdecznych słów kilka z powinszowaniem Nowego Roku 1875 najprzewielebniejszemu Arcybiskupowi Gnieźnieńskiemu i Poznańskiemu hrabiemu Mieczysławowi Ha

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Walka smutku z pociechą w sercu katolika czyli Myśli duszy mogące służyć w każdym utrapieniu. Na wstępie serdecznych słów kilka z powinszowaniem Nowego Roku 1875 najprzewielebniejszemu Arcybiskupowi Gnieźnieńskiemu i Poznańskiemu hrabiemu Mieczysławowi Ha"

Copied!
50
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)
(3)

V

(4)
(5)

WALKA

SMUTKU Z POCIECHA

W SERCU KATOLIKA

CZYLI

MYŚLI DUSZY MOGĄCE SŁUŻYĆ W KAŻDYM UTRAPIENIU,

NA W ST Ę PIE

SERDECZYCH SŁÓW KILKA 2 POWINSZOWANIEM .NOWEGO

1875

.

NAJPRZEWIELEBNIEJSZEMU ARCYBISKUPOWI

GNIEŹNIEŃSKIEMU I POZNAŃSKIEMU HRABIEMU

M IECZYSŁAW O W I H A L C E LEDÓ CK O W SK IEM U.

Oras

a dodatkiem pocieszających afektów i modlitw

(6)

S;

S

I

A

.C 'Cp^ € o t ^ r

(7)

NAJPRZEWIELEBNIEJSZLMU

MIECZYSŁAWOWI JANOWI OD KRZYŻA

HRABIEMU

EMM ŁEB0€HOWlKIKBro

A R C Y BISK U PO W I

GNIEŹNIEŃSKIEM U I POZNAŃSKIEMU, W DOWÓD

CZCI, MIŁOŚCI I NA POCIESZENIE

tg biedną pracę ofiaruje i poświęca

najpokorniej

najniższy członek Kościoła Rzymsko Katolickiego

J u l i u s z Iii^OEi,

(8)
(9)

SERDECZNYCH SŁÓW KILKA

Z POWINSZOWANIEM

DOSTOJNEMU WIĘŹNIOWI NOWEGO ROKU 1875

.

Najprzewielebniejszemu

A rcybiskupowi

GNIEŹNIEŃSKIEMU I POZNAŃSKIEMU Hrabiemu

HALCE LEDÓCIIOWSKIEMU.

Ś ■* f T l r - ' , iprfflBT

1 Targn% się na was r ę ­

kam i swymi i będą p rze­

śladować, podawaj%c do więzień dla im ienia mego.

Łuk. 21,22.

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Z tym drogim godłem tu w progi więzienia, Ośmielam się głos mój skierować,

Żeby wynurzyć słowo pocieszenia, By lepszej doli winszować.

(10)

Ale dla kogóż obcy mię zapyta, Dla kogóż do domu tego?

Wszak już nie żyje ów Herod Agrypa, — Nie masz w nim Piotra świętego. — O słuchaj słuchaj obcy podróżniku, Znów się złe czasy wróciły!

Tu do Ostrowa do więzień sklepiku, Drugiego Piotra wtrąciły. —

Tu pierwszy cierpi już blizko rok cały, — Za wierność względem Kościoła,

Zkąd nasze serca żal ściska nie mały!

Żal wiernych dziatek do koła.

Otóż wtym roku nowo rozpoczętym, Spieszę w te mury więzienia, Boć to Polaków obyczajem świętym, Żeby wynurzyć życzenia.

0 drogi Ojcze Tyś nas duchem zrodził!

Przez wielką stałość we wierze, —

Tyś nam wierności pierwszy przykład spłodził!

Twym torem chcemy iść szczerze.

Tyś drugim Piotrem Książęciem kościoła, 1 drugim Janem ocł krzyża,

O niech i Tobie Bóg ześle Anioła!

Dla uwolnienia Cię z więza.

(11)

Niechże ten Jezus którego dziecinie,.

Kościół nam teraz przedstawia,

Niechże Cię wzmacnia i w każdej godzinie, Miłą pociechą nabawia.

Niech i Duch święty swej łaski udzieli, 0 drogi Arcypasterzu!

Niech Cię posila w tej więziennej celi, 1 słodzi chwile w Twym krzyżu.

Niech i Marya strapionych pociecha, Ma Cię w swej świętej obronie,

Niech święty patron do pomocy spiecha, Anioł stróż ma w swej osłonie.

Ten święty orszak któż zwyciężyć zdoła, Któż przeciw niemu się stawi?

Kusił się oto często wróg kościoła, Ale śmierć sroga go zdławi. — Przeciwnie Kościół stoi nieodmienny, Niezwyciężony na skale,

Zawsze odnosi z wrogów tryumf dzielny, Bo zawsze cierpi wytrwale.

Tego tryumfu tej z niebios pomocy, Dla Twojej Świętobliwości,

Życzymyć z serca my Górnoszlązacy, W nowego roku ciągłości.

(12)

8 — Życzymy także dla Ojca świętego, Dla wszystkich Książąt kościoła,

Dla Duchowieństwa co jest w gronie jego, Dla wszystkich członków do koła.

Pobłogosław nam cny Arcypasterzu, Zwięziennych murów Ostrowa!

A znów modlitwy z Tobą w przymierzu, Niech przebijają niebiosa.

I

(13)

WALKA

S M U TK U Z P O C I E C H Ą

w sercu chorego człowieka *)

czyli

Myśli duszy mogące służyć ku pokrzepieniu w ka- żydm utrapieniu.

(* Walkę niniejszą, układałem i skreśliłem ołówkiem na łożu boleści, podczas sledm iotygodniow ej niem ocy a a nogę.

Autor.

(14)
(15)

K i l k a sł ów w s t ę p n y c h

Na słowa samego Boga, Niech precz ustępuje trwoga, A zmysłami do Jezusa, Niechaj się udaje dusza.

Ręka je zaś choć ołówkiem, Niechaj kreśli nad węzgłówkiem, Może się przydadzą komu, Tak lub owak cierpiącemu.

Proszę przyjąć jej do ręki, Ochronią duszę od męki, A choć ciało boleść piecze, Wszak wędrujem na tym świecie!

A wędrowca słońce pali, f Lub śnieg się na głowę wali,

I brzemiona cisną wielu, Póki nie staniem u celu.

Więc odważnie uderz wroga!

Niech to służy na Cześć Boga, Na zbawienie naszych duchów, Teraz i na wieki wieków.

Pójdźcie do m nie wszyscy którzy pracujecie i je s te ­ ście o bci ążeni, j a was o chło - fizę Mat. P ,2 8 .

(16)
(17)

Walka

Smutku z pociechą w obec Boga

w

sercu chorującego.

Smutek.

Otóż choroba w łóżko cię włożyła, Naraz ci wszystkie pociechy odjęła, Teraz już same boleści cię dręczą, I kto wie czy w krotce cię nie zamęczą?

Pociecha.

Wszystko z miłości od Boga przyjmuję, Do woli Jego z wszystkim się stosuję, Wiem że mam Ojca w Nim miłosiernego, Niechże się dzieje święta wola Jego.

Smutek.

Lecz wspomnij tylko żeś już w twej młodości, Wykraczał przeciw tej jego miłości,

Zamiast miłować Ojca tak dobrego, Toś ty grzechami obrażał onego.

(18)

14 —

Pociecha.

Tak jest niestety przyznam się do winy, Lecz On przyjmuje marnotrawne syny, On się owieczce znajdzionej raduje, Ztąd też pociecha w sercu się funduje.

Smutek.

Lecz wszak cię chłoszcze chorobą na ciele, W której boleści czuć się daje wiele, A to jest znakiem że cię już zarzucił, I czyliż nad tym nie będziesz sie smucił?

Pociecha,

Precz ciemny smutku bo oto ma dusza, Widzi na krzyżu miłość u Jezusa, Który wyciąga święte ręce obie, By mnie nędznego przytulić ku sobie.

A chociaż karze boleścią po ciele,

Słusznie to cierpię dla grzechów tak wiele, Lecz i ztąd w sercu pociecha się czuje, Że kogo Bóg chłosta tego też miłuje.

Posłuchaj sm utku, przykładu jednego, Szło kilka dziatek do stawu wielkiego, I już się bawią na brzegu krawędzi,

W tem dwoje mężczyzn tamtędy przechodzi.

(19)

15 —

Wstrzymał się jeden, wziął rózgę z brzeziny, Wychłostał dobrze niektóre dzieciny,

Poczem przykazał natychmiast do domu, Nie bawić w miejscu, co jest ich ku złemu.

Naco mężczyzna drugi do pierwszego, Czemu nie karzesz z tych dziatek każdego?

Przecież tu wszystkie nad przepaścią grają, Karaj je i wołaj niech ztąd umykają!

Lecz on mu rzekł: te gdzie chcą niech bieżą.

Bo one obce do mnie nie należą, Gdybym je karał toby złorzeczyły, Cobym rozkazał teżby nie czyniły.

Otóż całuję rękę Boga mego,

Ponieważ jestem w liczbie dziatek jego, A gdym się stał winnym jako syn wyrodny, Chcę mu choć bólu cząstką być podobny.

Wszakże Pan Jezus przez krzyż wszedł do chwały,, r Wczem nam zostawił przykład doskonały,

Nasze zbawienie tylko w krzyża sile, Czemubyśmy krzyża nie nosili mile?

A więcbyś nędzny prochu i popiele, [ Niechciał nic cierpieć tylko mało wiele?

^ Jakżesz wytrzymasz przez wieczność katusze, Przygotowanych dla ciała i dusze?

(20)

— IG —

Wszakżeż ten Jezus święty nad świętymi!

A ileż cierpiał dla nas na tej ziemi?

0 zwróć twe oczy do krzyża świętego, Wtej księdze czytaj mękę jego.

Wyczytasz razem miłość niepojętą, Jakże się smucić nad tak sprawą świętą?

1 owszem spieszyć z miłością do niego, Wyznać ze skruchą co jest w sercu złego.

Wszakże nieclice zguby grzesznego człowieka, Lecz nawrócenia miłosiernie czeka,

Jakże nie kochać Ojca tak dobrego?

Jakże nie przyjąć co jest wolą jego?

Jakże nie ufać Panu tak dobremu?

Jakże się nie garnąć z miłością ku niemu?

Jakże nie wierzyć świętym słowom jego?

Którymi woła na utrapionego?

Pójdźcie do mnie wszyscy którzy pracujecie, . Którzy obciążeni ciężarem chodzicie,

A ja was ochłodzę a ja was pocieszę,

Jeźli wam na dobro, całkiem to z was zniosę.

Ustępuj więc smutku bo w sercu pociecha, Za pomocą Boską ciebie nie usłucha, Bo ja się w boleści pocieszam tym słowem, Że przez krzyż się staję uczniem Jezusowern.

(21)

Smutek.

Prawdać to że Bóg jest Ojcem miłościwym, Aleć jest zarazem sędzią sprawiedliwym, Sprawiedliwość jego na cię śle karanie,

I może na zawsze karać nie przestanie?

Pociecha.

Pan ci jest, co dobre w świętycli oczach jego Niechże czyni dla mnie, człeka mizernego, Lecz i tu pociecha, że kar wiecznie trwałych, Puszcza tylko na ludzi w grzechach zatwardziałych.

Lecz czyniłem co możność według świętój wiary, Lękałem się by nie być taki zatwardziały,

Z ostatkiem się polecam woli Boga mego,.

Przyczem także w opiekę świętej Matki jego.

Przyczynie Anioła stróża, mego opiekuna, Tak samo i mojego świętego patrona,

I wszystkich świętych Bożych, co w niebie królują*

Niech oni do Boga za mnie orędują,, By udzielił pociechy w mojem utrapieniu, Któraby posłużyła duszy ku zbawieniu, I dla moich bliźnich o to proszę Panie,

■Nie jak ja chcę lecz jak ty, niechże się tak stanie.

(22)

18 —

Walka

smutku z pociechą w obec N. Maryi Panny i Świętych w sercu chorującego katolika.

Smutek.

Jezus i Matka Boska wielce litościwa, Ona się wstawia za nami,

Lecz jakże na cię będzie miłościwa, Gdy J ą tak mało czciłeś modłami?

Ani stróż Anioł nie wstawi się za cięr Boś mało słuchał onego,

I też twój Patron zagniewany na cię, Boś nie wstępował w ślad jego.

I wszyscy święci co królują w niebie, Za to że dobrze czynili,

Jakże się teraz przyczynią za ciebie, Gdyś nie żył jak oni żyli?

Pociecha.

Prawdać nie czciłem jak się przynależy, Najświętszej matki Jezusa,

Lecz wiem ktokolwiek z proźbą ku niej bieży, Tego ona wnet wysłucha.

(23)

19

Boć jest ucieczką, za grzechy płaczących, Pocieszycielką strapionych,

I uzdrowieniem biednych chorujących, A wspomożeniem wiarą napełnionych.

Jakże nie ufae z tyle łask zdrojowi, Jakże nie spieszyć do niego,

Któż jak nie ona łaskę grzesznikowi, Zjedna u Syna miłego?

Liczne dowody w różnych księgach mamy, Co poświadczają prawdziwie,

Jak wielu grzesznych do niebieskiej bramy, Doprowadziła szczęśliwie.

Jak wielu chorym wyjednała zdrowie, Po licznych miejscach i krajach,

Mamy tu dowód w bliskiej Częstochowie, A też i w naszych Piekarach.

Pójdź duszo moja oto w tym obrazie, Jak mile na cię spogląda,

Ta matka święta ona w każdym razie, Serca twojego wygląda.

Mówi: kto mię znajdzie, znajdzie żywot wieczny,, Wyczerpnie zbawienie od Pana,

W mojej opiece będzie on bezpieczny, Czy w wieczór czy w noc lub z rana.

2*

(24)

20 — Ufam ci ufam najświętsza matuchno, Wołam w strapieniu do ciebie,

Módl się za nami, proszę cię m iluchno, W duszy i ciała potrzebie.

I ciebie proszę stróżu mój Aniele, I ciebie święty Patronie,

Was święci Boscy których jest tak wiele, Bądźcież zawsze po mej stronie.

Nie szedłem, prawda, waszymi śladami, Lecz za to teraz w strapieniu,

Łączę ten krzyżyk z waszymi pracami, Ku duszy mojej zbawieniu.

Walka

smutku z pociechą w obec nabożeństw kościelnych

w

sercu chorującego katolika.

Smutek.

Lecz tyle nabożeństw opuszczasz w kościele, W których łask Bożych mieści się tak wiele, Lecz tylko dla tych co są obecnymi,

Dla cię więc nie masz tej łaski na ziemi.

(25)

Pociecha.

W iara nas uczy i też święte pisma, Że tylko tacy którzy przez lenistwo,

Niechcą korzystać z łask Bożych w kościele, Zamiast łask Bożych mają grzechów wiele.

Lecz gdy nie można szczególnie w chorobie, Pragnienia moje ślę o Boże tobie,

Łącząc to moje małe utrapienie, Które zesłałeś na moje zbawienie.

Łączę z mszy świętych tylu ofiarami, Które się dzieją codziennie na ziemi, I ofiaruję ku większej czci twojej, I na zbawienie nędznej duszy mojej.

Jak też za ojca, matkę, żonę, dziatki, I co należą do pokrewnych chatki, Tak też za głowę kościoła świętego, Za Duchowieństwo co jest w gronie jego.

Szczególnie za miejscowych tutaj dusz Pasterzy, Którzy w swych -pracachą s dla nas tak szczerzy, Za dobrą Zwierzchność by w dobrym wytrwali, Niedobrzy by się wnet upamiętali.

Za Dobroczyńców i szczerych przyjaciół, Za utrapionych i też nieprzyjaciół, A naostatek i za konających,

I wszystkich wiernych w czyscu zostających.

— 21

(26)

Chociaż nie z kościoła lecz z łóżka chorobie, Te moje prośby zasyłam ku Tobie,

Przyjmij je Boże prosi cię ma dusza, Przez serce Maryi i serce Jezusa.

O ufam, ufam że przyjmiesz w miłości, Ponieważ proszę za wszystkich w uroczystości, Przez co pociechę w sercu mojem czuję, Że łask kościelnych i ja dostępuję.

Walka

smutku z pociechą w sercu chorującego w

żony i <lzia,tek.

Smutek.

Lecz żona, żona i - też twoje dziatki, Gdy się choroba nie skróci,

Będą tu cierpieć wielkie niedostatki, I bieda ich się uchwyci.

Ale co gorsza jeźli śmierć nadejdzie, A żona wdową zostanie,

Cóż z sierotkami ona czynić będzie, Cóż im pomoże płakanie?

(27)

— 23

Pociecha.

Ojciec co żywi powietrzne ptaszęta, Trawę i lilję odziewa,

Jego opatrzność tym więcej pamięta, O tem w kim wiara jest żywa.

Jest wiele ludzi co tylko z im ienia, Ludźmi się tutaj mianują,

Co mają serca jak gdyby z kamienia, Co biedy nędznych nie czują.

Lecz jeszcze wielu wybrał Pan Bóg sobie, Co pełni w sercu litości,

Tych on posjła w Anioła ozdobie Do biednych w dolegliwości!

Ci to pocieszą czynem, mową słodką, Na co tylko stać którego,

Ci się zlitują nad biedną sierotką, Zastąpią Ojca miłego.

Bo wiedzą że kubek wody co w iinie, Jezusa biednym podają,

Posłuży kiedyś na ich dusz zbawienie, To przyrzeczenie od Boga tu mają.

Smutek.

Lecz tyś pracował codziennie a szczerze, A jednak nigdy nie zbyło,

A któż udzieli tyle dziś w ofierze, By się choć biednie wyżyło?

(28)

24

Pociecha.

Z tem się już zdaję na opatrzność Boga, I pocieszam się tem słowem,

Że tam, gdzie wielka grozi nędza, trwoga, Bóg jest z pomocą niebawem.

Niech mię więc trafi ta lub owa strona, % Wszystko od Boga przyjmuję,

Bogu i Matce najświętszej do łona, Siebie, domowych oddaję.

Walka

smutku z pociechą w sercu chorującego w obec duchów piekielnych przy śmierci.

Smutek.

Lecz gdy śmierć nadejdzie sroga, A moc piekielnego wroga,

Do ciebie się zbliżać będzie, Czy i smutek nie nadejdzie?

Pewno i strach cię ogarnie, I tak konać będziesz marnie, A zapomnisz i na Boga, Bo cię opanuje trwoga.

(29)

Pociecha Wszak gromnicę mi podają, Tej się złe duchy lękają, Bo wyobraża miłego, Jezusa zbawcę naszego.

Jak Pan Jezus w swej jasności, Przyszedł na świat z wysokości, By rozpędzić wsze ciemności, Pogromić czarta w przepaści.

Tak ta świeca którą Marya, Gdy syna ofiarowała,

W kościele w ręku trzymała, To samo wyobrażała.

I do dziś dnia ją święcimy, To samo o niej wierzymy, Gromnicą ją nazywamy, Bo ona gromi szatany.

Te słowa mię pocieszają, Że gdy mi ją w rękę dają, Jezusa mi w pamięć wbiją, Józefa i też Maryą-

A konając gdy więcej nie zdołam, Przynajmniej w sercu zawołam, Jezus, Marya, Józefie,

Wam całkiem oddaję siebie.

-

25 —

(30)

Więc precz zła myśli odemnie, Tylko dobra zostań przy mnie, Któremu za grzech płacze dusza, Miłością ufając Jezusa.

Jezusa tu duszo wzywaj, Do niego aifekty śpiewaj, Módl się w nędzy i w chorobie, Jak tu oto podano tobie.

— 26

Affekt pocieszający do Pana Jezusa.

N a nótę: Św ięta Panno tyś n ad wszystkie i t, d .

O Jezu mój wieczny Boże miłości moja, Teraźniejsza jak też wieczna pociecho moja,

Tobie grzeszną duszę moję, Oddaję w opiekę twoję, Bądź mi Jezusem,

Ofiaruję się mój Jezu na chwałę twoję, Niech ja z tobą i dla ciebie samego żyję,

Niech się tobą samym cieszę, A ty obdarz moję duszę, Miłością twoją.

(31)

Niech z tobą mój słodki Jezu zawsze obcuję, I ciebie z całego serca mego miłuję,

Niech nie umieram bez ciebie, Bądź o Jezu tu i w niebie, Moim Jezusem.

Bo kogóż bym miał innego na ziemi, w niebie, Przyjaciela tak dobrego jak tylko ciebie,

0 Jezu mój wieczny Panie, Tyś jest mej duszy kochanie, 1 pocieszenie.

Dziękuję za dobrodziejstwa i łaski twoje,

Któreś mi w życiu wyświadczył, niech Imię twoje, Za to będzie pochwalone,

Jezu dobro nieskończone, Boże łaskawy.

Żałuję żem cię obraził Pana miłego,

Któryś mi tak wiele w życiu czynił dobrego, Mile znosił grzeszącego.

Bronił od wszystkiego złego, Mnie niegodnego.

Zmiłuj się Jezu nademną zbaw mię grzesznego, Usłysz proźby serca mego utrapionego,

Daj mi łaskę pożądaną, Pociesz mą duszę stroskaną, Bądź mi Jezusem.

27

(32)

— -28 —

Przybądź do serca mojego Jezu mój Panie, Uczyń sobie w duszy mojej miłe mieszkanie,

I pozostań w sercu mojem,

Rządź mię świętym duchem twoim, Bądź mi Jezusem.

Już ci służyć nie przestanę do zgonu mego, A ty mię też nie opuszczaj wspomóż grzesznego,

Dodawaj mi łaski twojej, Abym był w miłości twojej, Bądź mi Jezusem.

Niechcę już żyć na tym świecie tylko dla ciebie, Niech mam myśli moje zawsze u ciebie w niebie,,

Niech nie mam pilniejszej sprawy, Jak z tobą mieć me zabawy, Jezu me życie.

Ślubujęć mój dobry Jezu odtąd statecznie, Źe już ciebie nie opuszczę lecz chcę serdecznie,

Ciebie kochać tobie służyć, Nie sobie lecz tobie tu żyć, Do śmierci mojej.

Chcę z pokorną wolą znosić wszelkie przykrości, Jakoś ty mój Jezu cierpiał dla mnie z miłości,

Okrutne męki i rany,

I śmierć, zbawco mój kochany, Za moje złości.

(33)

29

Mc złego się bać nie będę bo Imię twoje, Je st pewną obroną moją, i zbawienie moje,

Któraż trwoga mię zasmuci, Gdy mam Jezusa w pamięci, W życiu i w śmierci.

Niech mię już nłc nie oddala od twej miłości, Szczególnie co jest światowe w tej doczesności,

Bo to wszystko z śmiercią minie, Lecz twa miłość nie zaginie, O dobry Jezu.

Gdy cię Jezu wzywać będę bądź mi Jezusem, Bądź życia i śmierci mójćj celem i kresem.

W życiu i przy moim zgonie, Przybądź mi ku mej obronie, Bądź mi Jezusem.

Tyś* się za mnie na śmierć podał i męki srogie, Niechże twoja krew najświętsza zasługi drogie,

Grzeszną duszę moję zbawią, Niech twe rany mię zastawią, Na sądzie twoim.

Pokaż mi się przy skonaniu mojem łaskawie, A odpuść mi com w tem życiu czynił nie prawie,

Proszę duchem uniżonym,

Nie gardź mem sercem skruszonóm, Bądź mi Jezusem.

(34)

30

Zaprowadź mię z miłosierdzia twego do nieba, Żebym cię tam dobry Jezu kochał jak trzeba,

I tam mi bądź mym najmilszym, Skarbem weselem największem, Na wieki wieczne.

. V f I e U t

pocieszający do Boskiej Opatrzności

na w zm ocn ien ie ufności.

Na n ó tg : K iedy ran n e w stają zorze i t. d.

Wszechmocny Boże i Stwórco, Najmędrszy wszech rzeczy Rządzco, W którym jesteśmy i tchniemy, Ruszamy się i żyjemy.

Któż wszystkie gwiazdy prowadzi, Że się żadna nie zawadzi,

W biegu swoim nie pobłądzi, Wszystko to Bóg stwórca rządzi.

Ten co to stworzył żywioły,!

Rządzi przez swoje Anioły, Niebem ziemią i wodami, I wszystkiemi stworzeniami.

(35)

31 Na rozkaz jego deszcz pada, W iatr wieje i znów się składa, Słońce oświeca i grzeje, Wszystko rośnie zielenieje.

Czyż to nie istny^cud Boski, Kiedy z małych ziarnek troski, Udarza nam się obficie,

Że mamy wygodne życie.

Zważ o człowiecze te cuda, Jak się żywi wiele, luda,

Co dzień z Boskiej Opatrzności, Choć, są nieurodzajności.

Cóż się frasujesz człowiecze?

Gdy cię Bóg ma w swej opiece, Tylko mu służ a serdecznie, Da ci wszystko tu i wiecznie, Pomnij na dawniejsze cuda, Jak wiele tysięca luda, Żywił Bóg manną na puszczy I wodę z skały dał tłuszczy.

Daniel lwom głodnym wrzucony, W jamę aby był strawiony, Lecz Bóg go od śmierci zbawił, Pokarm mu cudem dostawił.

(36)

32 Jonasz we wielorybowym, Brzuchu zachowany zdrowym, Wieloryb na rozkaz Boga, Zwraca go, o łaska sroga!

Na puszczę Eliaszowi, Wiernemu tam pachołkowi, Posyła Bóg chleb przez kruka, Niechże każdy Boga szuka.

Bo Bóg swych wiernych miłuje, I łaskawie opatruje,

Z nieszczęścia 'wszego wybawia, Czego brakuje dostawia.

Gdy mężów pięciu tysięcy, Niewiast i dziatek co więcej, Nakarmił Pan pięciu chleby, Do sytości z dwiema ryby.

Cud po cudzie był nie mały, Gdy dwanaście koszów stały, Pełne ułamków zebranych, Od pięciu chlebów zjedzonych.

W starym jak w nowym zakonie, Stoji cudów nie zlicznnie,

Które z Boskiej opatrzności, Doznawana w szczególności.

(37)

0 jak dobry miłosierny,

Jest Bóg temu kto mu wierny!

1 służy jemu ochotnie, Odda mu za to stokrotnie.

Służmy mu ale z miłości, Nie z najemnicz6j chciwości, Byśmy mu się podobali, I nad wszystko go kochali.

Szukajmy wprzód łaski jego, Do życia świątobliwego, A to ziemskie już Bóg doda, Temu kto wprzód duszne odda.

Uznawajmy łaski Boże, Jak nas każdego dnia strzeże, I broni od złych przypadków, Dźwiga nas z naszych upadków.

Daje nam zdrowie i życia, I sposobów dość na świecie, Zarabiać sobie codziennie, Dla duszy ciała zbawiennie.

Więc pracujmy sprawiedliwie,

Nie pragnąc ziemskich dóbr chciwie, Byśmy dla nich nie stracili

Nieba i dusz nie zgubili.

Choć nam też czego brakuje, Choć ciało nasze szkoduje,

(38)

34 — Choć czujem złe dokuczliwie, Rządzi też Bóg sprawiedliwie.

Bóg nas przez krzyże próbuje, Cierpliwych nader miłuje, Znośmyż dla jego miłości, Cierpliwie wszystkie przykrości.

Gdy Bóg na nas złe przypuszcza, To nas jednak nie opuszcza, A Boga miłującemu,

Wszystko służy ku dobremu.

O Boże daj nam, prosimy, Tego co potrzebujemy, Dla duszy ciała naszego, Przez Jezusa syna twego.

Więc używajmy w mierności, Co mamy z twej Opatrzności, Biednym także udzielajmy, A dobroć twą wysławiajmy.

Daj byśmy żyli bez zmazy, Pełniąc twe boskie przykazy, Daj nam szczęśliwe skończenie, Po śmierci wieczne zbawienie!

Do Pana Jezusa w utrapieniu.

O pociecho ma jedyna, Jezu mój wieczny Boże;

Gdy się w sercu smutek wszczyna,

(39)

— 35 Twoja łaska mię wspomoże,

Której ja się trzymać będę, Ciebie wzywać zawsze wszędy, W cichości i pokorze.

Jeźli mię me grzechy trwożą, Spojrzę na rany twoje, Choć mi potępieniem grożą, Większe zasługi twoje,

W których ja ufam bespiecznie, Że mię dla nich zbawisz wiecznie, Grzeszne stworzenie twoje.

Jeźli zaś inne frasunki, Serce moje ściskają?

Albo przeciwne trafunki, W życiu mię potykają?

Wszystko ja to zdaję tobie, I służyć chcę zawsze tobie, Ile me siły zdołają.

Bo mię ty pewno pocieszysz, Wyprowadzisz z ucisku, I twej łaski mi użyczysz, Uczynisz po Ojcowsku, Zemną i z mymi miłymi, Żywymi i umarłymi,

Boś jest wszystkim poblisku.

Ty widzisz naszą niewolę, Wszystkie nasze cierpienia,

(40)

Ty wiesz dobrze że nas bolą, Ale to dla zbawienia

Naszego dopuszczasz Panie, Który razem masz staranie, 0 nas grzeszne stworzenia.

Tobie się wszystek polecam, Także moje starania,

Duszę ciało me poświęcam, Chwale twego Imienia, A ufam w tobie statecznie, Że mię raczysz zbawić wiecznie, Dle Twego odkupienia.

MODLITWA

do B oga w ie lc e pocieszająca

z pism a św iętego w yjęta i złożona.

Wszechmogący wieczny Boże, Ojcze światłości!

od którego wszelki dar dobry i doskonały, z wy­

soka pochodzi.1)

Który oświecasz każdego człowieka przychodzą­

cego na ten świat.2)

Od którego wszyscy bywają nauczeni.3)

1 który dajesz z nieba Ducha dobrego tym którzy cię proszą.4)

Tenże Duch poświadcza duchowi naszemu, żeśmy są synami twojemi, i współdziećmi z Chrystusem, wszakże dla tego znim cierpimy abyśmy też z nim byli uwielbieni.5)

1) Jak. 1,17. 2) Jo h . 1,9. 3) Isai. 54,13, 4) Ł uk. 11,13.

5) Rzym. 8,16. 17.

36

(41)

Proszę cię tedy w Imię tegoż Jezusa Chry­

stusa Syna twojego jednorodzonego od wieków, któ­

regoś nam umiłowawszy nas posłał na ten świat, abyśmy żyli przezeń.6)

Który przez śmierć swoję jest ubłaganiem za grzechy nasze.7)

Któregoś wzbudził zmartwych.8)

Który jest na prawicy twojej wszedłszy do nieba.9)

Niechże Twoja Boska moc przez sprawiedliwość tegoż Syna Twego, a Zbawiciela naszego Jezusa Chrystusa nam wszystko daruje co należy do żywota i poświęcenia.01)

Wszystkie tedy troski nasze składamy na cie­

bie, gdyż ty masz pieczą o nas.11)

Albowiem w Tobie żyjemy, ruszamy się i je­

steśmy, któryś niedaleko jest od każdego z nas.12) Ty Panie o każdym człowieku najlepszą pieczą wiedziesz.13)

I chcesz aby wszyscy ludzie zbawieni byli i do uznania prawdy przyszli.14)

Który w nas sprawujesz chcenie i wypełnienie według Twego upodobania.16)

Dajże nam wszystkim żebyśmy Tobie w pra­

wdziwej świętobliwości i sprawiedliwości po wszyst­

kie dni życia naszego służyli.16)

A przez wszystek żywot nasz, miłowali ciebie, i wzywali cię ku wybawieniu naszemu.17)

Tyś jest ucieczką i siłą naszą, ratunkiem we wszelakim ucisku najpewniejszym.18)

6) 1. Ja n 4,9. 7) l. J a n 2,2. 8) 1. P io tr 1.21. 9) i. P io tr 3.32.

10; 2. P io tr 1,12. 11) t. P io tr 5,7. 12) Dzie. Apo. 7.28.29.

13) 4. E sd r. 8,15. 14) 1. Tym. 2,4 15) F ilip 2,13. 16) Łuk.

1,74 75. 17) Eccl. 13,17. 18) Ps. 45,2.

37

(42)

38 —

A jeżeli zasmucasz, wnet się zmiłujesz według mnóstwa miłosierdzia Twego.19)

Dobro tli wyś ty Panie! miłosierny i długo cier­

pliwy, odpuszczasz grzechy i wybawiasz czasu u tra ­ pienia.20)

Ani opuszczas tych którzy Cię szukają.21) Oto ja ufam w Tobie, a ty wszystko dobrze uczynisz.22) Amen.

MODLITWA

P ocieszająca do Pana Jeausa.

O mój Jezu! mój najmilszy kochanku! o mój najsłodszy Jezu! o najchwalebniejszy Jezu! najdo- brotliwszy Jezu! najpiękniejszy Jezu! o najświętszy Jezu! ja ciebie wzywam, ciebie chwalę ciebie miłuję, ciebie z całego serca pragnę.

O Jezu! bądź moim Jezusem, bądź moim Zbawicielem. O Jezu! bądź moją pociechą. O Jezu i bądź przy mnie. O Jezu! nie odstępuj mię. Jezu daj mi łaskę twoję, i pomóż mi w moich potrzebach.

O Jezu! pociesz mię w moich smutkach. Jezul wspomóż mię w moich pokuszeniach. Jezu! umocnij mię i posil w moich słabościach. O Jezu! bądź mi miłościw. O Jezu! zmiłuj się nademną, odpuść m*

grzechy moje. O Jezu! tobie się polecam. O Jezut tobie się ofiaruję, i poświęaam wszystek. O Jezut w ciebie wierzę, w tobie ufam, i ciebie z całego’

serca kocham.

O Jezu! tyś pociecha moja, tyś jedyna radość moja. O Jezu! tyś jedyna miłość moja; tyś mój naj­

droższy skarb, i moje jedyne ukontentowanie. Gdy o tobie słyszę jestem pocieszony; gdy o tobie roz-

19) T ren, 3,32. 20) Eccl. 2,12. 21) Ps, 9,11. 22) P s, 36,5.

(43)

mawiam, jestem umocniony. O Jezu mój! najdroższy pocieszycielu! mój najmilszy Oblubieńcze; ciebie

kocha serce moje, ciebie pragnie dusza moja.

O mój najłaskawszy Panie! prawdziwy Synu Boży, Jezu Chryste; mój odknpicielu najdroższy, mój miłośniku najgorętszy! bądź ty moim a ja twojem, ach pozostań w sercu mojem, i zbaw mię dla Imienia twego świętego. Amen.

39

MODLITWA

do D ucha św iętego.

O w łaskach najobfitszy Duchu święty! obdarz mię łaską twoją-, napełnij mię miłością twoją, poriesz mię przytomnością twoją, wzmocnij mię mocą twoją, posil mię słodkością twoją.

O Duchu ożywiający! ożyw mię, o Duchu wierny zachowaj mię, o Duchu gorejący! rozpal mię ogniem najczystszej miłości twojej; o Duchu najmędrszy!

rządź mną. Na tobie polegam, w tobie ufam i tobie się oddaję. Tyś jest nieskończona dobroć, tyś jest najłaskawszy i najdobrotliwszy Bóg i Ojciec nasz, który każdego pragniesz zbawić: Dla tego mię nie opuścisz bo twoje serce jest tak dobre i twoja miłość ku nam taka gorąca że tobie niemożebnem jest bez zmiłowania się na nędzę naszą spoglądać.

Ach zmiłujże się nademną, którym jest w wielkiej nędzy i udziel mi tego, co duszy i ciału jest poży­

teczne i zbawienne. O co cię proszę przez naj­

droższą mękę i śmierć Syna Bożego, Jezusa Chry­

stusa Pana naszego. Amen.

(44)

MODLITWA

do n ajśw iętszej M aryi Panny.

O najświętsza Panno Maryo! i wszystkich do­

brotliwa Matko, litości pełna, pociecho utrapionych, pomocy opuszczonych, zbawienie wszystkich w tobie nadzieję mających, najpewniejsza grzesznych ucieczko, i utrapienie wszystko zmywający zdroju.

Proszę cię o Matko litościwa przez wszystkie łzy i boleści serca twego niewinnego, któreś podczas męki i śmierci Jezusa syna twego najmilszego wy­

cierpiała, przez gorzką mękę i śmierć jego, przyj­

mij mię grzesznego pod twoję obronę i opiekę któryć się z duszą i z ciałem oddaję. Uproś mi u syna miłosierdzia i łaskę zbawienia, uproś mi prawdziwą za grzechy moje skruchę, doskonałą ży­

cia poprawę, miłość Boga nadprzyrodzoną, godne do śmierci przygotowanie się, przez święte i poku­

tne życie.

O najsłodsza Matko! obróć mi w słodycz miło­

ści Boskiej przyszłe gorzkości bólów śmiertelnych, odpędź czartowskie strachy i mocy. O Panno mocna pociesz mię twoją macierzyńską przytomnością przy śmierci mojej. Uproś mi zmysłów przytomność, wiarę żywą, nadzieję mocną, i miłość gorącą do Boga, święte i lekkie skonanie, i wieczne zbawienie.

Amen.

— 40 —

MODLITWA

do św ięty c h Pańskich.

Bądźcie pozdrowieni i błogosławieni wszyscy święci Aniołowie stróżowie nasi, wszyscy święci i święte Pańskie! szczególnie nasi Patronowie i Pa­

(45)

41

tronki! którzyście pośród złego świata świątobliwie żyjąc, Boga i bliźnich szczerze miłowali, j Proszę was przez miłość i zasługi wasze uproście mi tę łaskę od Boga, abym i ja tak świątobliwie jak wy żył i dawał z siebie dobry przykład drugim. Abym Bogu mojemu Panu i Stwórcy z całego serca służył, umysły moje w powściągliwości, a ducha w ustawi­

cznej bogomyślności zachował.

Wyjednajcie mi u Boga tę łaskę, iżbym się należycie poprawił i wydoskonalił póki tu żyję.

A najwięcej wspomóżcie mię w godzinę śmierci wa- szę przyczyną abym w łasce Bożej szczęśliwie umarł.

Bądźcie mi wtenczas przewodnikami do niebieskiej ojczyzny, i zaprowadźcie duszę moję do wspólnego z wami chwalenia i miłowania Boga najwyższego dobra. Amen.

D rukiem Tom asza Nowackiego w Mikołowie.

(46)
(47)
(48)
(49)
(50)

Cytaty

Powiązane dokumenty

MC to prze- cież nic innego jak Master of Ceremony, mistrz ceremonii, jakim jest, musi być, wbrew wszelkim ponowoczesnym teoriom – a zarazem w głębokiej z nimi zgodzie – każdy,

Od inwentaryzacji drogą spisu z natury istnieje wyjątek polegający na zastąpieniu spisu z natury inwentaryzacją poprzez weryfikację danych. W przypadku środków trwałych

Wariacją n–elementową bez powtórzeń ze zbioru m–elementowego nazywamy uporząd- kowany zbiór (n–wyrazowy ciąg) składający się z n różnych elementów wybranych z

Owa wierność i przywiązanie do dwóch filozofii, z których każda uchodzić może za klasyczny przykład wywyż ­ szenia duszy poprzez metafizyczną deprecjację świata,

cznych nie będzie miało państwo czeskie, jeżeli Czesi nie spro- wfjfca surowca z zagranicy. metal, k tóry potęguje dobroć stali i pochodzi z ziem polskich,

i  „pierwotną formą” naszego „bycia-w-świecie” 5 Innymi słowy, jako byty rozumujące nie możemy nie myśleć i zarazem nie interpretować świata To podstawowy

[r]

[r]