WTOREK 24 CZERWCA 2014 r. cena 2,80 zł (8% VAT) nowiny
RACIBORSKIE
Rok XXIIINr indeksu 38254X | ISSN 1232-4035 | www.nowiny.pl | nr@nowiny.pl | Nr 25 (1158)
30 OSÓB DO ZWOLNIENIA W RACIBORSKICH SZKOŁACH? SPRAWDZILIŚMY CZY TO MOŻLIWE.
LU
R <
O
Nauczyciele '
WALCZĄ i O PRACĘ
WSZYSTKIE GMINY
TYLKO U NAS
KRZANOWICE
Relacja z gminnych zawodów OSP
NĘDZA
Tajne raporty z biblioteki w sądzie
KUŹNIA RACIBORSKA
Relacja z Przystanku Turze
KRZYŻANOWICE
Jak gmina świętowała swoje 40-lecie
KORNOWAC
Młode talenty na kobylskiej scenie
STRONY O 10 - 14
O
Belfer przebrany za rewolucjonistę z bronią to wyjątkowo trafny komentarz do zbliżających się rozstrzygnięć na oświatowym ryn ku pracy. Dni Raciborza pokazałyjakmocny to punkt w społecznej strukturze miasta - bez placówek oświatowych korowód na sta
dion skończyłby się na oficjelach. Od tego środowiska wiele zale ży jeśli chodzi o wynikwyborów samorządowych i władzewiedzą, że muszą się z nim liczyć. Tymczasem niż demograficznynie tylko puka, ale już wali pięściami do drzwi szkół. Między ostatnim, a pierwszym dzwonkiem w szkołach rozegra się batalia o przyszłość zatrudnionej tam kadry. Oliwy do gnia dolewa złowieszcza pro gnoza radnego miejskiego Franciszka Mandrysza, który uważa, że wskutek aktualnej polityki władz miejskich wkrótce pracę w szko
łach straci nawet 30 osób.
CZYTAJ WIĘCEJ NA STRONIE 4
o
o
G
Szpital ma
związane ręce
Lecznica w Raciborzu już za kilka mie
sięcy tego roku szacuje swoje nadwyko- nania na blisko dwa miliony złotych. - Mamy potencjał aby wykorzystać zasoby kadrowe i sprzętowe, jednak pieniądze są ograniczone. Na oddziale wewnętrzym II już po otrzymaniu kontraktu na dany rok wiemy, że będzie nam brakować milion złotych. Gdybyśmy mieli więcej pienię
dzy, moglibyśmy przyjąć więcej osób, co byłoby z korzyścią dla pacjentów i nasze
go wyniku finansowego - mówi dyrektor
Rudnik. AKTUALNOŚCI 9
PIĄTA ROCZNICA ŚMIERCI
KSIĘCIA FRANZA ALBRECHTA o 17
MAKABRA W
HIPERMARKECIE FELIETON ARTURA WIERZBICKIEGO o 6
* Krystian Paletta, nauczyciel historii
ISSN 1232-4035
771232 403105
8^ rm w
JUNIORNOWINK
! INSPIRACJI I INFORMACJI 01ARODZICA|CZYLI WSZYSTKO 0 OZItCIACH I OLA OZIECI
CZAS NA WAKACJE!
\ w G1,
\ przebrany 1 zokazji Dni
Raciborza
Ok
Wzór wiecznej miłości
- Na szczęście nie była dziewczyną kolegi - mówi nam jubilat, który przeżył z żoną 55 lat, a poznał ją na potańcówce. Gdyby nie przyzwolenie kolegi, że może z nią tańczyć, piękna historia miłosna nigdy nie zostałaby opowiedziana.
LUDZIE TEJ ZIEMI O 23
Autobus zmiażdżył stopę dziewczynce
Do zdarzenia doszło 17 czerwca około godz.
15.00 w Modzurowie. 8-letnia dziewczynka wsadziła nogę pod odjeżdżający z przystan
ku autobus. Jak poinformował nas podkom.
Mirosław Szymański z KPP w Raciborzu, prawdopodobną przyczyną zdarzenia była nieostrożność bawiących się na przystanku dzieci - jedno z nich popchnęło dziewczynkę.
34-letni kierowca autobusu był trzeźwy.
PATROL O 8
Pani prezes dalej rządzi
Nowe władze w Śląskim Uniwersytecie Trze
ciego Wieku w Raciborzu. Na czele ponow
nie Czesława Kordyaczny. Na stronie seniora przeczytają państwo kto wszedł do zarządu najstarszej uczelni w mieście.
STRONA SENIORA O 30
Z Lubomi
do Ekstraklasy
Portal sportnowiny.pl przepro
wadził wywiad z piłkarzem Piasta Gliwice Kamilem Wilcz
kiem. Utalentowany napastnik zaczynał swoją karierę w Silesii Lubomia i rywalizował w Pod- okręgu Racibórz.
SPORT.NOWINY C 35
ZŁOŚLIWY PRZEGLĄD MIESIĄCA
PióremnaczelnegoBOŻYDAR NOSACZ
Co grozi radnemu podczas udoju krów?
Oj, narobiło się w raciborskim po
litycznym grajdołku, narobiło. A wszystko przez nauczycieli. Naj
pierw dyrektor Gimnazjum nr 5 niezbyt elegancko zapolował na uczniów. Prezydent Mirosław Lenk podobno odciął się na spo
tkaniu dyrektorów szkół od jego metod i uznał, że jest po sprawie.
A tu nagle jego dwaj dotychczaso
wi koalicjanci czyli radni Andrzej Lepczyński i Franciszek Mandrysz publicznie zrugali go za rzekome fa
woryzowanie G5 względem innych gimnazjów. W domyśle, np. wobec G3, którego dyrektorem jest Nor
bert Mika. Tego ostatniego, jako rzekomego inspiratora krytyki, wskazał publicznie prezydent, cze
mu Mandrysz zresztą specjalnie nie zaprzecza. - Jestem tubą tych, co mnie wybrali i zawsze będę mó
wił to, o co mnie poproszą - przy- znaje. Mam wątpliwości czy był to bardziej odważny akt lojalności rad
nego czy raczej usprawiedliwienie.
Tuba bowiem, jak wiadomo, jest in
strumentem dętym, sama muzyki nie tworzy będąc wyłącznie twór
czym narzędziem tego, który w nią dmie. Tak czy siak „tuba”, która wy
mknęła się spod kontroli i wydaje nieproszone dźwięki przestała się podobać kolegom z koalicji. Radny Mandrysz ma być za karę odwo
łany z funkcji przewodniczącego miejskiej komisji budżetu i finan
sów, a cały wyrodny duet Mandrysz - Lepczyński wykluczony z grona rządzącej koalicji. Interesującą, polityczno-zoologiczną diagnozę
sytuacji przeprowadził ponoć rad
ny Henryk Mainusz zauważając, że
„kiedy chce się wydoić naraz dwie krowy to trzeba się liczyć z tym, że któraś obesra”. Trudno przebić tę obrazową puentę, więc dodam tylko, że nie zawsze krowy są tak łagodne. Niedawno w Kijewie Kró
lewskim, krowa rozwścieczona (prawdopodobnie) brakiem deli
katności przy rozładunku wyrwa
ła się z niewoli, sterroryzowała pół wsi i poturbowała chcącego ją uśpić weterynarza.
WC kontra WOK
Mimo patologicznej złośliwości znów muszę szczerze pogratulo
wać pani burmistrz Kuźni Raci
borskiej Ricie Serafin. Nie dość, że wyrwała Unii Europejskiej ponad 400 tys. złotych na stworzenie w Turzu wiejskiego ośrodka kultury to jeszcze biedula musiała tłuma
czyć się niektórym radnym z tego, że gmina musi dołożyć do inwesty
cji swoje 300 tys. Wygląda na to, że niektórym na wyobraźnię podzia
łał dopiero argument, że więcej gmina wydała na kible w Rudach. Podczas ożywionej dyskusji nawet zazwyczaj odważny przewodniczą
cy Manfred Wrona wyraził obawę, że przeczyta w gazecie nagłówek:
Turze nie chce domu kultury! Pa
nie przewodniczący, ja się boję że mogło być znacznie gorzej. Co pan powie na wielki czerwony tytuł „W
Nie pij - szukaj piękna
Jako człowiek pijący, czyli potencjalny klient instytucji zajmują
cych się problemami alkoholowymi, z nadzieją i zainteresowaniem przeczytałem o metodach, jakimi w Rudniku walczą z chlaniem gorzały. Otóż tamtejsza gminna komisja rozwiązywania proble
mów alkoholowych ogłosiła konkurs fotograficzny pt. „Szukamy piękna wokół nas, aby miło spędzić czas”. Po chwilowym oszoło
mieniu finezją częstochowskiego rymu zacząłem się głowić, jakim cudem zrobienie zdjęcia jakiemuś drzewku czy ptaszkowi rozwią
zuje problemy alkoholowe. Zwłaszcza, że nie znalazłem nigdzie wymogu, że piękne widoki należy uwieczniać na trzeźwo. W koń
cu wykalkulowałem, że cwana ta komisja i wyjątkowo perfidnie odciąga człeka od picia. Bo przecież podczas biegania z aparatem po chaszczach flaszka przeszkadza j ak diabli. Albo się cenna ciecz wyleje, albo, nie daj Boże, butelka potrzaska. Zadowolony z od
krycia postanowiłem poczytać więcej o nowatorskich metodach zwalczania alkoholizmu na stronie internetowej urzędu gminy. A tam kolejna zagwozdka, bo informację o konkursie zdobi. urocza ławeczka. Nic tylko przysiąść, jak w „Ranczu” i otworzyć browara.
Chyba jednak już zgłoszę się do komisji po pomoc, bo mnie się już wszystko kojarzy z jednym.
Kuźni Raciborskiej g.... sobie robią z kultury!”
Poszedł Grzesiu do Gogolina
Przez te wszystkie „ryneczki Lidla”
i „niskie ceny” w Biedronkach leka
rzom poprzewracało się w głowach i nie chcą już leczyć po wsiach za jajka i rosołowe kury. Jedną z pierwszych ofiar braku zainteresowania me
dyków wioskami może być gmina Krzyżanowice. Sławomir Kunysz, dyrektor Samodzielnego Publiczne
go Zakładu Lecznictwa Ambulatoryj
nego w Krzyżanowicach ostrzegał niedawno radnych przed groźbą za
mknięcia kolejnych przychodni na terenie gminy. W czasie głoszenia tej apokalipsy na sali nie było ponoć wójta Grzegorza Utrackiego, ale jak tylko dowiedział się, że gminie gro
zi powrót do znachorstwa i leczenia zaklęciami postanowił działać. Naro
dziny strategii mogły wyglądać tak.
Nucąc przy goleniu „Poszła Karolin
ka do Gogolina” wójt pomyślał: „a dlaczego nie spróbować”. I wybrał się do Gogolina, oczywiście nie z flaszeczką wina tylko „z wizytą stu
dyjną”. Wizjonerstwo się opłaciło, bo w Gogolinie ponoć lekarze posłuszni jak baranki, a medyczna sława gmi
ny przyciąga schorowaną ludność z całej okolicy. Wójt będzie więc rato
wał służbę zdrowia w gminie na mo
dłę gogolińską, choć na razie uchylił
radnym tylko mały rąbek koncepcji przyszłych działań zapowiadając ta
jemniczo, że „jak się chce to się da”.
Niektórzy lekarze podobno są zdezo
rientowani, bo oni już przecież chcą od dawna, a wójt jakoś nie dawał ile trzeba.
Raz na 10 lat zrób to w Rybniku
Raciborska radna Krystyna Klima
szewska poprosiła prezydenta mia
sta by podjął starania o przywrócenie w Raciborzu punktu przyjmowania wniosków o wydanie paszportu.
Mirosław Lenk jest za ponownym otwarciem takiego biura przy sta
rostwie powiatowym i deklaruje wsparcie finansowe miasta. Jednak dla starosty Adama Hajduka takie postulaty to ewidentna kiełbasa wy
borcza. Według niego prowadzenie punktu jest kosztowne, a raz na 10 lat każdy, kto potrzebuje paszport może pojechać w tym celu do Rybnika lub Wodzisławia. Bardzo podoba mi się ten sposób myślenia i zachęcam pana starostę, aby szedł za ciosem własnej logiki. Podobnie rzadko czyli raz na kilka lub kilkanaście lat przeciętny raciborzanin kupuje samochód czy łamie nogę. Można zatem spokojnie zlikwidować referat komunikacji i szpital. A zaraz potem starostwo, bo nie będzie już miało kompletnie nic do roboty. Oj, rozmarzyłem się...
Mariusz Weidner
Redaktor naczelny Nowin Raciborskich
Andrzej Kmicic jako żywy tylko 40 lat starszy. To będzie wspomnienie po Dniach Raciborza 2014. Głos i światłość umysłu te same, ale syl
wetka zmieniona i twarz postarza
ła. Tak, to już dziadek i Częstochowy przed szwedzkim potopem by nie obronił. Ale legenda żyje i po krót
kim wywiadzie, jakiego Daniel Ol
brychski udzielił portalowi nowiny.
pl, od razu zapragnąłem obejrzeć
„Potop” z jego główną rolą. To idol pokoleń, na placu Długosza daw
no nie widziałem tak wielu ludzi chcących zobaczyć jedną postać.
Stawali na czym się dało by doj
rzeć słynnego aktora. A jaki jest z bliska? To było zaledwie parę minut gdy mieliśmy go na wyłączność, ale coś z tego zostało w głowie. Pan Da
niel lubi rzucać anegdotami z lat młodości. Nie każda jest czytelna bo dotyczy lat 60. i 70. ubiegłego wieku. Dziś nazwiska Żukowa czy Rokossowskiego nie budzą groź
nych skojarzeń jakie wówczas były na porządku dziennym. A on się z nich śmiał. To dowodzi jaką odwa
gę miał w sobie jako buntowniczy młodzieniec. Kiedy „Potop” był pre
mierą na ekranach kin, ja nosiłem jeszcze pieluchy. Wtedy nikt nie chciał w roli Kmicica aktora, który wcześniej grał Azję w „Panu Woło
dyjowskim”. A jednak Olbrychski wpasował się w tę postać idealnie i od 40 lat jest dla kolejnych poko
leń Kmicicem, zwłaszcza dla tego
rocznych maturzystów. W niedzielę miałem wrażenie, że ten człowiek dostaje jakby skrzydeł gdy dosiada konia. Idąc piechotą, lekko przy
garbiony i zmęczony, za to w siodle ożywiony, uśmiechnięty i wyprosto
wany jak struna - Andrzej Kmicic jako żywy...
REKLAMA
■■■
Oferujemy deski tarasowe ■ -
ze świerku, modrzewia i daglezji
STUDIO
kuchni
SALON
meblowy
U nas kupisz legary i wkręty do montażu oraz oleje do malowania tarasów
_________________
a
CZYŻOWICE
ul. Nowa 28a
(strefa przemysłowa)
tel. 32 451 02 32 lub 32 451 33 38 www.euroclas.pl euroclas@wb.pl
czerwony
RAL 8004
^ceglasty Hurtownia Czyżowice 44-352 ul.Nowa 28e tel. 32 4564072 Oddział Gorzyce 44-350
ul.Rybnicka 26a tel. 32 4547262
Sikora
POKRYCIA DACHOWE
■ k; i m
■<>BALEXMETAL
; 9Q 80
J O brutto/m2
przy zakupie powyżej 50m2
______________________________________________
Dwie salki urocjznowe Kawiarenka + internet Małpi yaj z labiryntem pokoik yia najmłodszych
psotnikowo
Sala 2abaw dla dZeci małych i dwych A
Racibórz,
ul. Żółkiewskiego 22 tel. 726 357 993 www.psotnikowo.com
Godziny otwarcia:
Pon.-Pt.: 12.00-19.00 Sobota: 10.00-20.00 Niedziela: 12.00-20.00
Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 24 czerwca 2014 r.
aktualności 3
Szef PK o przetargu na wywóz śmieci:
SYTUACJA BARDZO NIEKOMFORTOWA
Czwórka bez hali ale z boiskiem
Od 1 lipca wywozem śmieci z Raciborza powin
no zajmować się przedsię
biorstwo, któremu urząd miasta powierzył usługę na 1,5 roku. Byłoby tak gdyby rozstrzygnięto przetarg 20 maja. Tak się jednak nie stało bo jeden z oferentów spóźnił się o minutę i sku
tecznie odwołał od wyni
ków przetargu. Zapytaliśmy o komentarz Krzysztofa Kowalewskiego prezesa Przedsiębiorstwa Komu
nalnego, które startowało w konkursie ofert z firmą Tonsmaier Południe (wy
wozi śmieci z Raciborza już blisko rok, wg umowy do końca czerwca).
- Czy konsorcjum Tonsma
ier - PK, które przedstawiło najtańszą ofertę będzie się odwoływało od wyroku Kra
jowej Izby Odwoławczej po tym jak ta nakazała powtó
rzyć przetarg?
- Wyrok w KIO jest jedno
znaczny. Moglibyśmy udać się do sądu, ale to są już spra
wy finansowe, koszty niemałe a rozstrzygnięcie niepewne.
Zaczekamy na ogłoszenie nowego przetargu. Spodzie
wam się, że do rozstrzygnię
cia upłyną dwa miesiące.
- Jak ocenia pan nieco
dzienny przebieg finału ZOSTAJE PO STAREMU
Urząd Miasta Racibórz poinformował w komunikacie, że do czasu rozstrzygnięcia nowego przetargu na od
biór i zagospodarowanie odpadów komunalnych, za
chowana zostaje ciągłość ich odbioru wg obecnego harmonogramu dla zabudowy jednorodzinnej i wie
lorodzinnej. Informacja dotyczy zarówno niesegrego- wanych (zmieszanych) odpadów komunalnych, jak i pochodzących z selektywnej zbiórki.
postępowania przetargowego?
- To dla nas i in
nych firm, które dopełniły formal
ności sytuacja bardzo niekom- fortowa. Przed
stawiliśmy ceny usługi i przy tym samym zakresie mamy wystar
tować od nowa.
To dla nas wiel
ka niewiadoma jak teraz skalku
lować usługę by być znów bezkon
kurencyjnym.
Nie powinno być tak, że gracze odkrywają karty i okazuje się, że grę trzeba powtó
rzyć. Tu chodzi o poważne kwestie, jak choćby miejsca pracy.
- Utworzenie konsorcjum z Tonsmaier Południe, z którym przed rokiem PK konkurowało o raciborski rynek śmieci to sposób na ratowanie tutejszego przed
siębiorstwa?
- Nie można traktować tego w kategoriach ratunku. Ry
nek usług komunalnych to aktualnie domena wielkich koncernów. Mają nowocze
sny park maszyn, instalacje
Szef PK Krzysztof Kowalewski chce współpracować z firmą Tonsmaier przy kilku kontraktach
nieporównywalne do lokal
nych możliwości. Przy takim potencjale są w stanie ofero
wać mocno konkurencyjne ceny. Na szczęście dla nas potrzebują wsparcia logi
stycznego w terenie i szukają firm do współpracy. Przez mi
niony rok dobrze się pozna
liśmy. Współpracuje się nam doskonale. Konsorcjum ozna
cza korzyści dla obu stron.
My mamy bazę i PSZOK (Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych), a Tonsmaier potrzebuje takie
go oparcia na miejscu.
- PK jest w konsorcjum mniejszym z partnerów. Jak bardzo różnicie się potencja
łem od Tonsmaier?
- Wystarczy porównać moce przerobowe obu firm. Nasza linia segregacyjna umożliwia w ciągu dwóch zmian przy
gotować 8 kostek „zbalowa-
nych” PET-ów. Tonsmaier potrafi ich zrobić w tym czasie 96. Takie możliwości stwarza automatyzacja pra
cy i urządzenia, których nie mamy i mieć nie będziemy.
Ponadto to co u nas już do niczego by się nie nadało u nich stanowi element paliw alternatywnych. To zupełnie inny poziom.
- Czy raciborski przetarg to jedyna forma współpracy PK z Tonsmaier?
- Nie. Razem wystartowa
liśmy również w przetargu w Nędzy. Przedstawiliśmy najniższą cenę, czekamy na oficjalne rozstrzygnięcie. W innych miejscowościach, które obsługujemy też roz
ważamy start w konsorcjum.
Wsparcie ze strony potenta
ta pozwala nam zapropono
wać bardzo konkurencyjne warunki.
- Gdzie PK realizuje obecnie zlecenia gmin na obsługę wy
wozu śmieci?
- Prócz Nędzy to jeszcze Pietrowice Wielkie, Korno- wac oraz Lyski. Tam umowy mamy do końca roku i dłużej.
O inne rynki nie będziemy już zabiegać, koncentrujemy się na Raciborzu, bo tu jest naprawdę sporo roboty.
Rozmawiał Mariusz Weidner
REKLAMA
NIERUCHOMOŚCI Iw*
MK /■/Tel. 32 415 74 02
www.nieruchomosci-topmk.pl Więcej nastr. 27
W magistracie rozwiano wątpliwości wokół inwe
stycji jaką rada miasta wi
działa przy SP 4. Chodzi o halę sportową jaka miała powstać zamiast boiska.
Ale pieniądze starczą tylko na plac gry.
Radny Robert Myśliwy wy
wołał ostatnio temat hali, bo w urzędzie zaczęto głośno mówić tylko o pieniądzach na boisko wielofunkcyjne. A jeszcze parę miesięcy temu, na wniosek przewodniczą
cego rady Tadeusza Wojna
ra, cały samorząd opowiadał się w głosowaniu za zamia
ną boiska w halę. - To było jedynie kierunkowe działa
nie i nie rodziło zobowiązań dla prezydenta oraz urzędu
Mariańska w nowej wersji nie podoba się radnym
Z głosami krytyki spo
tkał się prezydent Lenk za pomysł zwężenia ulicy Ma
riańskiej, która obecnie jest remontowana przez konsor
cjum Trawiński - PRD. Wło
darz szuka sposobu by szosę z powrotem poszerzyć.
Uwag prezydentowi nie szczędzono na dwóch po
siedzeniach komisji branżo
wych. Wpierw o zbyt wąskiej drodze opowiedział mu prze
wodniczący Henryk Mainusz z komisji gospodarki miejskiej.
Zyskał tu wsparcie nestora ra
ciborskiej rady Mariana Gaw- liczka. Słysząc narzekania Mirosław Lenk wraz z zastęp
cą bagatelizowali temat i przy
pominali, że Mariańska zyska ścieżkę rowerową, a w sumie jest drogą prawie osiedlową.
Dwa dni później, wśród członków komisji oświaty,
- wyjaśnił Myśliwemu pre
zydent Lenk. Boisko wielo
funkcyjne stanie w miejscu gdzie mogłaby pojawić się hala. Więcej wolnego tere
nu przy SP 4 już nie ma. Plac gry będzie kosztować miasto nieco ponad 700 tys. zł - w minionym tygodniu otwarto koperty z ofertami przetar
gowymi. Według Mirosława Lenka, hala sportowa jest
„czwórce” niepotrzebna, bo w nieodległej przyszłości samorząd miejski przejmie od powiatu Międzyszkol
ny Ośrodek Sportowy. - Na pewno go nie kupimy - za
strzegł prezydent. Miasto za
czeka na wyremontowanie obiektu, który w tym roku zostanie ocieplony. (m)
prezydent Lenk potraktował sprawę bardziej serio. Wycofał się ze stwierdzeń o osiedlowej drodze i wyjawił, że czyni sta
rania aby chodnik po drugiej stronie szosy zwężyć zyskując kilkadziesiąt centymetrów sze
rokości.
W dyskusji nad Mariańską wzięli udział: Krystyna Kli
maszewska szefowa komisji oświaty i opozycjonista Dawid Wacławczyk. Pierwsza dopy
tywała o autora pomysłu zwę
żania drogi, a prezes NaM-u zwrócił uwagę, że powstająca ścieżka powinna być prosta, bo jak będzie przebiegała po chodniku to rowerzysta bę
dzie nim jechał raz w górę raz w dół bo poziom będzie się obniżał przy każdym wjeź- dzie na posesję, a tych przy Mariańskiej jest kilkadziesiąt.
(m)
Rozbiórka rudery
Niszczejący od lat budynek przy ul. Bosackiej (między blokami wspólnot, nad Odrą) ma być do końca lipca rozebrany. Stara kamienica na
leżąca wcześniej do osoby prywatnej przeszła pod zarząd MZB.
Długi magistratu Miasto jest zadłużone na 35 mln zł. Spłaca jeszcze zobo
wiązania z czasów gdy roz
budowywano kanalizację w dzielnicach.
Poszkodowane dzielnice
Radny miejski Andrzej Lepczyński wytknął służbom oświatowym urzędu, że pozyskując dotację na program „Szkoła Młodych Mi
strzów” skoncentrowali się na placówkach z centrum. - Należało włączyć szkoły z dzielnic, bo była szansa je doposażyć - stwier
dził na ostatnim posiedzeniu komisji oświaty.
Pisuar dla starszaka
W związku z przystosowywaniem szkół pod
stawowych do przyjęcia dzieci sześcioletnich w placówkach zmodernizowane zostaną toa
lety. Zaplanowano obniżenie pisuarów. Prace będą przeprowadzane w wakacje.
REKLAMA
Nauka gry na instrumencie w twoim domu
HURTOWNIA FARB I CENTRUM MATERIAŁÓW BUDOWLANYCH
na instrumentach WYPOŻYCZALNIA
instrumentów muzycznych Nauka śpiewu
ZADZWOŃ I UMÓW SIĘ JUŻ DZIŚ
Tel. 502-107-314
e-mail: biuro@fulnart.pl, www.fulnart.pl
BENO
wypożyczalnia samochodów
tel. 600 940 381 47-341 Brożec (k. Krapkowic), ul. Kwiatowa 14
www.beno.opole.pl
47-400 Racibórz ul. Kolejowa 10a tel./fax 32 415 31 23 tel. 32 415 30 15
CENV
fabryczne
RAFAKO SA
KURSY SPAWALNICZE
Organizujemykursyspawalnicze wmetodach spawania TIG, MAG, Elektrodaotulona. Dodatkowo szkoleniana cięciei podgrzewanie
palnikiem gazowo-tlenowym oraz cięcie plazmą.
INFORMACJE pod tel. 32/410 1185, 410 1822, 410 1823, fax 32/410 1825
Izoplast B 20L Styrodur XPS 5cm op. 6m2 Tynk mozaikowy kamień naturalny i sztuczny op. 25kg
Farba fasadowa biała 10L
OFERTA WAŻNA DO WYCZERPANIA ZAPASÓW
ZAPRASZAMY DO ODWIEDZENIA NASZEJ STRONY
WWW.GRUD-RACIBORZ.PL
temat
z okładki Pospolite drżenie pod szkolną tablicą
Do oświatowej„Soli darności” napływają sygnałyo spodziewa
nych redukcjach etatów nauczycielskich. - Na razie są to jedynie in formacje, choć w tonie niepokojącym. Ale to propozycje, które dyrek torzy muszą uwzględnić w projektach organi zacyjnych na nowy rokszkolny-tłumaczy przewodnicząca związ
ku Teresa Frencel.
Dodaje, że sytuacja wy
klaruje się po zakończeniu naborów do szkół, czyli w pierwszych dniach lipca.
Z jej analiz wynika, że sze
fowie placówek idą w kie
runku ograniczania etatów by kadra zachowała pracę, choć straci część wypłat.
- Ten kierunek jest dobry.
Później pojawią się jakieś dodatkowe godziny, naucza
nie indywidualne czy zajęcia na dopełnienie etatu - wyli
cza Frencel. Oświatowcy dowiedzą się ile będzie dla nich pracy naprawdę, do
piero gdy zabrzmi pierwszy dzwonek w nowym roku szkolnym.
Choć Solidarność nie ma wielu członków w przed
szkolach to w związku zdają
sobie sprawę, że gdy braknie tam całego rocznika 6-latków to ubytek musi się odbić na rynku zatrudnienia. Kon
cepcja przenosin opiekunek dzieci z przedszkola do szko
ły nie wypaliła, bo w podsta
wówkach są już nauczyciele, którym trzeba dać pracę. Jak dotąd związki nie dostały sygnału by interweniować.
Uspokajają też w magistra
cie. - Dramatu nie będzie - zapewnia prezydent Raci
borza Mirosław Lenk.
Pokrzepiająca dla kadry jest informacja o możliwości powrotu wysłanego do szko
ły sześciolatka w ciągu roku szkolnego. Będzie miał na to czas do końca grudnia, decy
zję podejmie rodzic. W tych okolicznościach nauczycie
li przedszkoli nie można się pozbywać bo okaże się, że za chwilę będzie ich brako
wać. Poza tym przedszkola raciborskie będą pracowały dłużej, bo takie są postulaty rodziców i planują przyjmo
wać 2,5-latków by odciążyć kolejkę do publicznego żłob
ka.
Teresa Frencel wie o gło
śnej w mieście rywalizacji G3 i G5. Ich dyrektorzy ry
walizują o uczniów i bronią miejsc pracy swych pod
władnych. O ile w podsta
wówkach idzie lekka zwyżka frekwencji dzięki 6-latkom, to szczebel wyżej jest już go
rąco w zmaganiach z niżem demograficznym. - Ta fala musi się tamtędy przetoczyć.
Walczy się o każdego ucznia i nie dziwią mnie działania dyrektorów nawet te mało cywilizowane - Frencel na
wiązuje do sporu w radzie miasta, gdzie radni Andrzej Lepczyński i Franciszek Mandrysz skarżyli się na praktyki dyrekcji G5 pró
bującej podbierać uczniów G3.
Dyrektorzy planują na wyrost
Kluczowy będzie przebieg sierpniowych konferencji plenarnych tzw. plenarek, gdzie każdy nauczyciel otrzymuje przydział czyn
ności zgodnie z wynikiem naboru uczniów. W maju dyrekcje składały w urzędzie - siedzibie organu prowadzą
cego - projekty organizacyj
ne. Każdy dyrektor planuje nowy rok szkolny. Jeśli nie ograniczy etatów, a nabór uczniów się nie powiedzie to przekroczona zostanie dys
cyplina budżetowa. Dyrek
torzy się asekurują i planują na wyrost, bo naboru nie są w stanie przewidzieć. - Le
piej się mile zaskoczyć niż utracić stanowisko - mówi szefowa „Solidarności”.
Stan niepokoju o miejsce pracy będzie zatem towarzy
szył nauczycielom przez całe
tyle godzin pracuje
18
nauczyciel w tygodniu.
Od 1 września ten poziom będzie
obniżany wakacje. Utrata pracy dla na
uczyciela oznacza katastrofę.
- Średnia wieku w oświacie to około 45 lat. Co osoba w takim wie
ku ma robić dalej? - pyta doświadczo
ny związko
wiec. 640 nauczycieli jest zatrud
nionych w placówkach miejskich, a ponad 1300 jeśli liczyć ich razem z
powiatowymi. Dziś niemal każdy z nich musi liczyć się z redukcją etatu, czyli niższą wypłatą od 1 września.
Zabiorą dyrektorom Co robią w magistracie?
Tną nauczycielom godzi
ny, w pierwszej kolejności robią to wobec kierujących placówkami. - Dyrektorzy to bardziej menadżerowie niż nauczyciele. Kontrolują budżet, gospodarują mająt
kiem i nadzorują remonty.
Ich zajęcia postanowiliśmy przekazać nauczycielom - tłumaczy prezydent Lenk.
Nauczyciel ma standardowo 18 godzin zajęć dydaktycz
nych tygodniowo. W 27 jed
nostkach - od przedszkoli po gimnazja - zredukowane zo
staną godziny dyrektorskie i
wicedyrektorów. To da ma
gistratowi do dyspozycji tyle godzin, że starczy na parę nowych etatów. To oferta dla kadry w obliczu dys
kusji o reduk
cji etatów. - O zwolnieniach nie mówimy - zastrze
ga włodarz i reklamuje nowe rozwią
zanie jako:
pożytek dla zarządzania oświatą, zysk dla nauczycieli i korzyść dla dzieci.
Ciekawe pytanie zadał pre
zydentowi Roman Wałach radny z Oblicz. Dociekał co z szefami małych placówek gdzie ci mają tylko jedną godzinę dydaktyczną w ty
godniu. Po obniżce stracą i ją. Prezydent Lenk wyjaśnił, że to możliwe, a poza tym w jego kompetencji jest możli
wość zawieszenia w ogóle pensum dyrektora.
30 do zwolnienia?
Przed tygodniem radny Franciszek Mandrysz, od
wołany z funkcji szefa ko
misji budżetu, powiedział nam, że wskutek złej polity
ki oświatowej miasta nawet 30 nauczycieli w Raciborzu może stracić pracę. - Nie
wiem skąd on bierze takie dane. Rolą szefa komisji powinno być pilnowanie budżetu, a kwestie organi
zacji pracy w szkołach są w kompetencji innych osób - komentuje uwagi rajcy na
czelnik Kurpis. Przyznaje, że część nauczycieli może być zagrożona utratą pracy, ale zaraz przytacza przykład, że w zeszłym roku redukowano godziny niektórym pracow
nikom oświaty z 18 na 15 a nawet 12 godzin w tygodniu i okazywało się później, że 80% z nich wracało na peł
ne etaty.
- Arkusze organizacyjne są przygotowane według czarnego scenariusza. A na
bór trwa do końca wakacji i wtedy poznamy prawdę - podkreśla szef miejskiej oświaty. Przytacza dla przy
kładu dane z gimnazjów - trójki i dwójki gdzie pla
nują teraz po 250 uczniów.
- Prawdopodobnie będzie ich po 20 więcej w obu pla
cówkach - przewiduje.
Wśród nauczycieli panuje solidarność w obliczu kry
zysu. Z lektury arkuszy or
ganizacyjnych wynika, że gdy dla dwóch polonistów nie starcza jednego etatu to obniża się im godziny by obaj mieli równe zakresy, a nie jeden etat a drugi tylko jego połówkę.
Mariusz Weidner
SZEF RADY WYBIERA SIĘ DO PATRIOTÓW
Dobro Ojczyzny organizuje spotkanie z przewodniczą
cym rady miasta Tadeuszem Wojnarem. W czwartek 26 czerwca o godz. 18.00 ma się on spotkać w Strzesze z członkami stowarzyszenia, którym kierują Józef Sadow
ski i Józef Kastelik. - Już raz zapraszaliśmy pana Wojnara, ale w ostatnim momencie coś mu wypadło. Teraz zadeklaro
wał mi osobiście, że przyjdzie - podkreśla Kastelik. Dobro
Ojczyzny, które gościło już prezydenta Lenka i starostę Hajduka, jest ciekawe oceny ostatnich 20 lat działalności samorządu za kadencji Tade
usza Wojnara. - Chcemy by powiedział nam z czego jest zadowolony a co należy jesz
cze zrobić aby w mieście żyło się lepiej - zaznacza Józef Ka- stelik. Wstęp na spotkanie jest wolny, zaplanowano je w sali kameralnej domu kultury przy
ul. Londzina. (m)
Studzienna doczeka się nowego placu zabaw
Przedszkole dzielnicowe, gdzieplaczabawdomagasię szybkiej naprawy, ma powody do radości. Prezydent Lenk obiecał jego remont, choć dopiero za rok.
Temat starego i niszczejącego placu przedszkolnego już parokrotnie na forum rady miasta podejmował Ro-
man Wałach z opozycyjnych Oblicz.
Raz usłyszał nawet hiobową wieść dla dzielnicy, gdzie Mirosław Lenk stwierdził, że w przedszkolu powinni martwić się o nabór, nie o infrastruk
turę bo nad placówką zawisła groźba zamknięcia.
Podczas czerwcowego posiedzenia komisji oświaty radny Wałach wrócił do kłopotów z placem zabaw i dowie
dział się od prezydenta, że w 2015 roku samorząd planuje modernizację tego
obiektu. - Uzależniam decyzję od wy
ników naboru dzieci do tej placówki.
Jeśli wypełni go choćby w minimal
nym zakresie to miasto zainwestuje w plac zabaw - stwierdził Mirosław Lenk. Roman Wałach uważa, że waru
nek został spełniony, bo nabór się udał i jest nawet wyższy od spodziewane
go. Teraz pora by prezydent dotrzymał słowa i wpisał zadanie do budżetu na 2015 rok.
(m)
REKLAMA
KOMPLEKSOWA DIAGNOSTYKA
USG COLOR DOPPLER
Ryby morskie i słodkowodne ŚWOEŻEOMEHoNa^
KOMPLEKSOWE USŁUGI POGRZEBOWE
lek. med. Witold Ostrowicz
Specjalista radiologii i diagnostyki obrazowej
RACIBÓRZ, UL.KASPROWICZA 1 tel.
32 724 24 20
, kom.604 347 669
Tylkou nas ryby zwłasnej wędzarni!
xe9 »</ó . 4
1 N i
W każdy PIĄTEK zapraszamy na tatar ze świeżego łososia
tfOT CAŁODOBOWO
Trumny, obsługa pogrzebu, miejsca pochówku, wieńce, przewóz zwłok
GODZINY PRZYJĘĆ: pn, wt, cz,pt, 12:15 —14:15 REJESTRACJA MILE WIDZIANA | www.usg-raciborz.pl
RadBbrZrUl.Zborowa 5a
—-^^dtsnl32S5l22!32l
Formalności pogrzebowe w biurze na terenie cmentarza (czerwony budynek)
32 415 57 03 602 692 349
www.acjeruzalem.pl, e-mail:biuro@acjeruzalem.pl
Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 24 czerwca 2014 r.
aktualności 5
wywiad
nowin Za rok marzy mi się Brazylia
O zakończonej przed tygodniem 14 edycji festiwalu „Śląsk - kraina wielu kultur” organizowanego w Raciborzu przez Stowarzyszenie Kultury Ziemi Raciborskiej „Źródło”
rozmawiamy z Aldoną Krupą-Gaw- ron, prezesem i choreografem.
- Jak od kuchni wygląda nawiąza
nie kontaktu z grupą taneczną, wa
szym odpowiednikiem, ale z innego kraju?
- Przed koncertami rozmawiamy, czekając na występ wspieramy się i zaprzyjaźniamy. Poza tym spoty
kają się z nami tamtejsze władze i tak dochodzi do wymiany adresów.
Poziom taneczny, egzotyka itp. za
chęcają do zaproszeń. Kluczowe są koszty podróży, zakwaterowania i inne organizacyjne sprawy. Jak ktoś leci przez pół Europy, albo dalej, to jego pobyt musi potrwać z tydzień.
Zawieramy umowę o współpracy i składamy wizytę. Co ciekawe, za
przyjaźniamy się w zupełnie innych miejscach, na wyjazdach zagranicz
nych np. zespół z Austrii poznaliśmy w Brazylii, a Cypryjczyków we Fran
cji. Dobór zespołów na festiwalu to zawsze moja domena. Wybieram takie, które wiem, że spodobają się publiczności.
- Czym wyróżniała się edycja 2014 od poprzednich festiwali w Racibo
rzu?
- To był festiwal z dużo większym zaangażowaniem członków stowa-
Aldona Krupa-Gawron główna organizatorka festiwalu „Źródła” w otoczeniu tancerzy z Cypru oraz szefa miejskiej oświaty Marka Kurpisa i wicedyrektor G3 Izabeli Kubity.
rzyszenia, rodziców dzieci. Dotąd tylko towarzyszyli im przyprowa
dzając na występy, a sprawy organi
zacyjne spoczywały na mnie i paru innych osobach. Tym razem włączy
li się prawie wszyscy. Po mszy nie
dzielnej, na której daliśmy koncert, 250 osób z zespołów zagranicznych zostało zaproszonych przez polskie rodziny na prawdziwy, odświętny obiad. Obie strony były bardzo za
dowolone. Kontakt z inną kulturą ich zachwycił, szczególnie dzieci. A grupy z okolic Raciborza zostały po
częstowane wypiekami raciborzan.
Mamy tancerek upiekły łącznie 1500 porcji ciasta i częstowaliśmy nimi przyjezdnych przez 2 dni. Na ko
niec pożegnaliśmy wszystkich uro
czystą kolacją w świetlicy Zakładu Karnego gdzie odbywają się nasze ćwiczenia.
- Festiwal to duże przedsięwzięcie, które sporo kosztuje. Skąd czerpie
cie fundusze na organizację?
- Władze lokalne są nam przychyl
ne i z urzędów otrzymujemy dotacje na zadania celowe, np. na festiwal.
Otwiera on Dni Raciborza. Kiedyś nasze występy odbywały się tuż przed występami gwiazd, ale pro
blemy ze sceną zapełnioną sprzętem muzyków sprawiły, że odłączyliśmy się od tamtych imprez i koncertuje
my na zamku, gdzie warunki mamy
idealne. To już 3 raz z rzędu tam ba
wimy. Współpracę z dyrektor Gra
żyną Wójcik uważam za wzorcową.
Tak dobrego menadżera nie powsty
dziłby się żaden wielki festiwal euro
pejski. Jej przychylność uskrzydla.
- Jak oceniłaby pani poziom arty
styczny tegorocznego festiwalu?
- Mogę mówić za siebie, ale uwa
żam, że był wspaniały. A największe wrażenie robiły orkiestry. Tak du
żych jeszcze u nas nie było, najwięk
sza, bo ponad 50-osobowa orkiestra przybyła z Wielkopolski. Przyznam, że na ocenach skupiam się przy in
nych okazjach, gdy bierzemy udział w mistrzostwach, konkursach i prze
glądach. Tutaj ideą jest spojenie róż
nych kultur.
- Co podobało się Pani szczególnie w 14 edycji imprezy?
- Zawsze wielkie wrażenie robi msza połączona z naszym koncertem. Tam śpiewają ludzie różnych wyznań.
Prawosławni Serbowie zaśpiewali do komunii świętej, katolicki zespół ze Śląska towarzyszył ofiarowaniu, a islamscy goście wystąpili na koniec.
Wielokulturowość to nie problem, Europa jest wspólnotą, a cały świat się przenika. Nasza młodzież potrafi zaśpiewać tureckie piosenki, a Turcy - „Mam chusteczkę haftowaną”.
- Tegoroczny korowód który prze
szedł przez centrum robił niesamo
wite wrażenie. Chyba różnił się od
poprzednich?
- Faktycznie był bardziej roztań
czony niż kiedykolwiek. Potężny i piękny. 36 zespołów przeszło przez rynek na zamek. Znakomicie wyszło organizacyjnie. Mieliśmy ruszyć o 15.00 i nie spóźniliśmy się minuty.
Orkiestry ustawiliśmy z zespołami na zasadzie bloków dźwiękowych.
Dzięki temu wszyscy idąc tańczyli.
- Co czeka festiwal za rok? To bę
dzie już 15 edycja.
- Nasze letnie wyjazdy posłużą zawieraniu kontaktów z nowymi zespołami i mam nadzieję sprowa
dzić kogoś z nowo poznanych do Ra
ciborza, by znów czymś zaskoczyć publiczność. Meksyk, Nowa Zelan
dia już u nas gościły. A mnie marzą się Brazylijczycy, spod granicy z Uru
gwajem. To bardzo egzotyczna gru
pa. Istnieje szansa, że przyjadą.
- Jakie są najbliższe plany Źródła?
- Za 2 tygodnie ruszamy na Balkan Folk Fest do Bułgarii, potem wybie
ramy się na Festiwal Winobrania w Austrii a we wrześniu na 2 tygodnie do Meksyku. Lot za ocean to najważ
niejszy nasz wyjazd w tym roku. Są jeszcze Mistrzostwa Świata Mażo- retek w Pradze, w sierpniu. Nie by
liśmy jeszcze na takiej imprezie. To wyjątkowo blisko jak na te zawody.
Szukamy możliwości finansowych, tam płaci się startowe oraz noclegi i wyżywienie. Opieramy się na skład
kach rodziców więc łatwo nie będzie bo występujemy 60 razy w roku na tyluż imprezach. Ale przypomnę, że jesteśmy Mistrzyniami Polski z 19 złotymi medalami i powinnyśmy być w Pradze.
REKLAMA
NISSAN PREZENTUJE:
= QASHQAI
HENIA NIE DO POKONANIA
. SUPERBOHATEROWIE W
www.madmobil.pl SALON Rybnik FORUM Gliwice SALON Gliwice
NOWY
JUKĘ
Prezentacja crossoverów Nissana
Mad Mobil
Zdjęcia są jedynie ilustracją. Dane i fakty podane w niniejszej reklamie służą wyłącznie celom informacyjnym i nie stanowią oferty zawarcia umowy. Nissan Jukę: zużycie paliwa w cyklu mieszanym: 4,0-6,5 1/100 km, emisja CO,: 104-153 g/km, Nissan Qashqai: 3,8-5,6 1/100 km CO,: 99-129 g/km, Nissan X-Trail: 4,9-5,3 1/100 km.
129-139 g/km.
NOWY
X-TRAIL
NOWY
OASHOAI
WYRUSZ NA PODBOJ MIASTA Z NOWYMI CROSSOYERAMI NISSANA
Niezapomniane przyjęcia
w sercu miasta!
('Aojtui ran!
Hotel Racibor
Racibórz ul. Wojska Polskiego 25 www.hotelracibor.pl
WESELA * przyjęcia okolicznościowe
Organizujemy wesela i inne przyjęcia okolicznościowe nawet do 150 osób! Oferujemy przestronne i eleganckie wnętrza, wspaniałą kuchnię z bogatym menu oraz niezapomnianą zabawę!
Zapraszamy do Sali Bankietowej Hotelu Racibor już dziś!
DARMOWE AUTOBUSY
rozkręcą modę na transport zbiorowy
Do takiego wniosku doszedł najmłodszy radny powiatowy Łukasz Kocur. Związany z PO samorządowiec próbował namówić do swego pomysłu starostę i prezesa PKS-u, ale starania przypominały bicie głową o mur.
Od lat tendencje są nie
zmienne - autobusami jeź
dzi coraz mniej pasażerów.
Czy to autobusami PKS czy miejskimi. Obecne władze spółek działają na zasadzie strażaka gaszącego pożary, ale nie potrafią wpłynąć na zmianę mentalności miesz
kańców, którzy przesiedli się do samochodów. Dostępność auta jeszcze nigdy nie była na takim poziomie jak dziś.
Z dostępnością autobusu jest gorzej. Kursy kumulują się w godzinach porannych i po
południowych. Przewoźnicy koncentrują się na usługach dla uczącej się młodzieży, dowożonej do szkół - od pod
stawówki po liceum. - Zapo
trzebowanie mieszkańców powiatu w tym zakresie za
spokajamy w 100% - chwali się Kazimierz Kitliński, do
świadczony menadżer kieru
jący raciborskim PKS-em. Na uwagi o problemach z trans
Chodnik przestanie straszyć dziurami
Dobre wieści przywiózł prezydent Lenk z wizyty u szefa oddziału GDD- KiA w Katowicach. W tym roku ma zostać wyremontowany chodnik biegnący przez Studzienną i Sudół.
Na nierówności w ciągu pieszym mieszkańcy narzekają tam od lat. - Kiedy prowadzi się wózek z dzieckiem to tylko podskakuje na tych wertepach - przekazywano Lenkowi parokrotnie podczas jego wizyt w dzielnicy. Chod
nik ma wyglądać jak ten przy Bogu- mińskiej i teoretycznie będzie nadawał się do ruchu pieszych i rowerów, ale tak jak u wlotu do Studziennej nie
pojawią się stosowne znaki o ścieżce rowerowej, więc cykliści będą mogli korzystać zeń ale na własne ryzyko.
Niestety, prezydentowi nie udało się wywalczyć nic ponad remont chodni
ka, choć w Sudole proszono go by trakt dla pieszych wydłużyć do ostatnich za
budowań w dzielnicy (jest tam spore osiedle). - Dyrekcja zapowiedziała jedynie prace remontowe a nie inwe
stycję, a takową byłby chodnik - wy
jaśnia Mirosław Lenk.
Włodarz Raciborza przypomniał się w Katowicach z niezrealizowaną przez GDDKiA inwestycją w Miedo-
nii. Parę lat temu wydawało się, że sprawa jest dopięta na ostatni guzik.
Miasto za własne pieniądze zleciło wy
konanie dokumentacji, ale drogowcy od krajówki nie przystąpili do prac.
Twierdzili, że centrala się nie zgodzi
ła. Nadziei w przychylności szefostwa GDDKiA Lenk upatruje w fakcie, że do dyrekcji przeniesiono poprzednie
go szefa oddziału śląskiego, z którym raciborzanin miał dobre relacje. - Nie zostawimy Miedonii bez chodnika, będę nadal się starał o jego budowę - zapowiada prezydent.
(m)
portem publicznym radzi wy
brać się na dworzec i obejrzeć tam nowoczesne autobusy i zadbaną placówkę.
Rajcy powiatowi, którzy spotkali się z szefami PKS i PK (Krzysztof Kowalewski) zgła
szali gościom komisji rozwoju problemy z podróżowaniem przez powiat w weekendy.
- Ludzie chcą dostać się do szpitala na odwiedziny cho
rych. Chętnie podjechaliby autobusem - mówił Włady
sław Gumieniak. O kłopotach z wydostaniem się z Nędzy w sobotę i niedzielę opowiadał Piotr Scholz, a całość narze
kań zwieńczył Łukasz Kocur poddając pod rozwagę nowa
torski pomysł bezpłatnych kursów między stolicami - powiatu i poszczególnych gmin. Wszyscy rozmówcy są politykami Platformy Oby
watelskiej współrządzącej powiatem raciborskim.
Na odzew ze strony PKS nie powinni jednak liczyć, bo strategia obecnych władz spółki nie zakłada by organi
zować cokolwiek za darmo.
- Jak będziemy jeździli często i tanio klientów nam nie brak
nie - uważa prezes Kitliński.
W tej postawie wspierają go
starosta Adam Hajduk i szef klubu Razem dla Ziemi Ra
ciborskiej Ryszard Winiar
ski (w przeszłości związany z PKS Racibórz). - Za takie kursy trzeba byłoby płacić z budżetu powiatu. Mamy niedobór środków choćby na oświatę, gdzie brakuje 2,5 mln zł. Powiatu nie stać na takie prezenty - kwituje Winiarski. Starosta Hajduk potwierdza: wszystko moż
na zrobić tylko ktoś musi za to zapłacić.
Łukasz Kocur nie poprze
stał na nowych ideach dla PKS-u. Chciał wiedzieć czy samorząd miejski nie zasta
nawia się nad rozwiązaniem wprowadzonym w Żorach, gdzie komunikacja zbioro
wa jest bezpłatna. Gdy pre
zes Kowalewski uchylił się od
NOWOŚCI Z PKS: KIERUNEK RYBNIK Przewoźnik chce uruchomić nowy kurs do Rybnika, przez Lyski. Trasa ma zajmować 40 minut. Nowym pomysłem jest też kursowanie do Krakowa, w weekendy. Oferta ma być adresowana głównie do studentów. Na dobre wycofano się z jazdy do Zakopanego, koszty w stosunku do zysków skutecz
nie zniechęciły władze spółki do utrzymywania tej pozycji w rozkładzie jazdy.
odpowiedzi kierując radnego do prezydenta miasta, Kocur prosił by komisja rozwoju wy
stosowała oficjalne zapytanie do magistratu w Raciborzu.
Tak się ostatecznie nie stało, ale sami zapytaliśmy prezy
denta Lenka o zdanie w tym temacie. - Nie planujemy ta
kiego scenariusza w Racibo
rzu. Aktualnie dopłacamy do systemu ulg (od emerytów po krwiodawców - red.) 2 mln zł. Kolejne 2 mln zł to wpływy z biletów. Te pieniądze trze
ba byłoby zdjąć w budżecie z innych wydatków - wyjaśnił włodarz. Choć tak jak Kocur reprezentuje PO, to ocenił zainteresowanie młodego radnego w kategoriach kam
panii przedwyborczej.
(ma.w)
moim zdaniem
ARTUR WIERZBICKI radny powiatowy
Niedziela pracująca
- Moja mama walczyła o wolne soboty, a ja będę walczyła o wol
ną niedzielę - twardo powiedziała Beata, sprzedawczyni w jednym ze sklepików przy hipermarkecie.
„Wolna niedziela” utkwiła mi mocno w pamięci.
Po jednym z długich letnich week
endów wybrałem się do centrum handlowego pod
Oborą. Zaskoczy
ło mnie, że w po
niedziałek jest tu więcej samocho
dów niż mogłem się spodziewać.
W pasażu przy hi
permarkecie spo
tkałem swoją ko
leżankę ze szkoły
podstawowej. Nic się nie zmieniła.
Ten sam błysk w oku i jasność wy
rażania trafnych opinii. Podzieliłem się z nią swoim spostrzeżeniem od
nośnie problemów z parkowaniem.
Beata wyjaśniła mi, że stan obecny to nic nadzwyczajnego, bo tak jest po każdej wolnej niedzieli w handlu.
- Święto było, sklep nieczynny, to teraz ludzie nadrabiają - szybko zdiagnozowała to, czego byłem świadkiem. - Dziś to i tak „pikuś”
- kontynuowała. - Wiesz co tu się działo przed tą wolną niedzielą? Ma
kabra była. Jeden dzień bez możli
wości zakupów, a ludzie z pełnymi koszykami stąd wychodzili jak przed Bożym Narodzeniem - w lekko pod
niesionym tonie zakończyła swoją wypowiedź.
Zarysowała mi obraz klienta cen
trum. Wyszło na to, że zwykła - ro
bocza - niedziela to najlepszy czas na rodzinne zakupy. Ludzie przy
chodzą do wielkich sklepów całymi rodzinami i snują się między półka
mi i stoiskami zwolna zapełniając koszyki kolorowym towarem.
- Nowe czasy, więc jest nowa ja
kość spędzania wolnego czasu - pomyślałem. Pozwoliłem sobie na uwagę, że jak ludzie wydają pieniądze to znaczy, że są majętni i mają pracę. - To chyba dobry znak?
- uśmiechnąłem się. I od tej chwili rozmowa nabrała zupełnie innego tonu.
- Panie Wierzbicki, jak oni przycho
dzą i wydają te pieniądze to zysk idzie tam, do Warszawy lub za gra
nicę - tonem stanowczym powie
działa rozmówczyni. Takiego uza
sadnienia z ust tej ciepłej osoby się nie spodziewałem. Ale to był tylko wstęp do mocnej w argumentach wypowiedzi. - My, sprzedawczynie musimy przyjść do sklepu w nie
dzielę, bo klientów jest więcej. Nie dostajemy premii za to, że pracuje
my w niedzielę. Dostajemy dzień do wybrania w tygodniu - utyskiwała, przedłużając za każdym razem sło
wo „my”. Ale zaraz „my” ustąpiło bardziej osobistemu „ja”. - Artur, a kiedy ja mam pójść ze swoim dziec
kiem na spacer do południa? Chyba dopiero w środę. Tylko wtedy jest w przedszkolu - smutnym głosem Beata odpowiedziała sobie sama.
W duchu ucieszyłem się, że roz
Wsobotęprzedświętem w niedzielę to była makabra. Wózki
zapełnionejak przed Bożym Narodzeniem, a przecieżsklep zamknięto tylko na jeden dzień.
mawiamy w środku tygodnia, a ja niedziele spędzam z rodziną z dala od hipermarketów. Sobota wolna od pracy była kiedyś luksusem.
Prawo do wolnych sobót było jed
nym z postulatów Sierpnia 80. Przez długi czas handlowa niedziela była elementem rytuału PRL poprzedza
jącego Boże Narodzenie. Teraz ten postkomunistyczny przywilej jest nam powszechny i jest w nas. Nie
dziela, dzień odpoczynku, jednak nie dla wszystkich.
Sądzę, że żadna ustawa nie zabroni nam zakupów w niedzielę. Nie tra
fiają do mnie argumenty potężnych sieci handlowych, że będą musia- ły zwalniać pracowników, gdyby posłowie zabronili niedzielnego handlu w wielkopowierzchniowych sklepach. Klienci i tak kupią co mają kupić tylko wcześniej. Wówczas będą to zakupy przemyślane, by następnego dnia nie „głodować”.
Jednak zawsze można kupić coś w spożywczaku na osiedlu u sąsiada, a nie tylko w supermarkecie oświe
tlonym jarzeniówkami. „Durne zakupy” w biblijnym Dniu Pańskim mają wpływ na bezimienne kasjerki i ich rodziny. To ich losem powinni
śmy się przejąć, a nie polityką kor
poracji. Te poradzą sobie nawet gdy zmienimy nasze przyzwyczajenia.
REKLAMA
KOMPUTERY, NOTEBOOKI, PODZESPOŁY, AKCESORIA, PERYFERIA, SERWIS.
Komputronik**
TECHNOLOGIE JUTRA
Zapraszamy do salonu:
tel. 32
777
43 22RACIBÓRZ
email:radborz@komputronik.plNowiny RACIBORSKIE • wtorek, 24 czerwca 2014 r.
aktualności 7
W uznaniu dla dobroci serca Nie ma wesel, ale jest dobry kompost
FOT.EWAOSIECKA
Państwo Kiesiowie ze swymi dziećmi
Zaskoczeni wyborem, Jolanta i Jan Kiesiowie z wielkim przejęciem przyjęli wyróżnienie, jakim było uhonorowanie ich rodziny przez prezydenta RP Bro
nisława Komorowskiego Złotym Krzyżem Zasługi.
Nagroda nadawana z okazji Międzynarodowego Dnia Rodzin, w tym roku trafiła do Rudy w gminie Kuźnia Raciborska, gdzie państwo Kiesiowie od 17 lat tworzą rodzinę zastępczą.
- W naszej maleńkiej miej
scowości, która wydaje się być na końcu świata, prowa
dzimy zwykłe szare życie.
Niczym nie wyróżniamy się od innych rodzin, nierzad
ko liczniejszych, których w
naszym powiecie jest dużo - mówi skromnie pani Jolan
ta, czując niedosyt, że to tylko jej bliscy mogli pojechać do Warszawy.
Obecnie w rodzinie zastęp
czej państwa Kiesiów, wraz z ich synem, jest siedmio
ro dzieci: dwuletnia Lenka, trzyletni Mateusz, czterolet
nie Daria i Wiktor, 12-letnia Kasia oraz 17-letni Sebastian.
Najstarsza wychowanka 18- -letnia Stefania mieszka ze swymi rodzicami zastępczy
mi już 11 lat. Pani Jolanta podkreśla, że od początku swojego rodzicielstwa zastęp
czego jest przy niej mąż, który zawsze mocno ją wspiera.
Na spotkanie z panem pre
zydentem pojechała cała
rodzina. - Przyjechał po nas mercedes sprinter, któ
ry wysłał pan wojewoda. W czasie długiej podróży dzieci były wyjątkowo grzeczne.
Jadąca z nami pani z urzę
du wojewódzkiego uznała, że powinny dostać medal za wytrwałość - opowiada o wyjeździe do stolicy pani Jolanta.
Emocjonująca była też sama uroczystość. Odznacze
nia państwowe honorujące trud rodzicielstwa wieloro
dzinnego i zastępczego oso
biście wręczał prezydent Komorowski. Po ceremonii odbył się krótki występ ar
tystyczny, a także wszyscy goście zaproszeni zostali na
obiad. (ewa)
Czy na raciborskim wy
sypisku będą organizowa
ne wesela? Z pewnością jeszcze nie teraz, choć z takim zainteresowaniem u osób poszukujących domu weselnego spotkał się Marek Orc, dyrektor ds. technicznych i eksplo
atacyjnych Zakładu Zago
spodarowania Odpadów w Raciborzu.
Dobrze zrekultywowany te
ren, na którym oprócz równo przyciętych trawników, wy
rasta już sporych rozmiarów las podziwiali członkowie ko
misji rolnictwa rady powiatu:
starostwa Adam Hajduk, wi- cestarosta Józef Stukator, prze
wodniczący komisji Ryszard Winiarski oraz radna Brygida Abrahamczyk. Tylko odległe wzgórze oblegane przez set
ki ptaków i odgłos pracującej tam maszyny świadczą o tym, że w nowej części raciborskie
go wysypiska składowane są hałdy śmieci zwożone z mia
sta.
Właściwym celem wizyty członków komisji była jed
nak kompostownia, która funkcjonuje prawie trzy lata.
Zwożone i składowane na dużym placu gałęzie oraz inne zielone odpady przezna
czone do kompostowania są homogenizowane i rozdrab
niane w rozdrabniarko-mie- szarce, a następnie układane
w pryzmy. To w nich specjal
nie przygotowany materiał ro
ślinny dojrzewa tworząc tzw.
produkt biologicznie ustabili
zowany. W końcowym etapie jest on jeszcze przesiewany, a elementy nieprzekompo- stowane wracają na pryzmy.
Cykl kompostowania trwa ponad rok. Gotowy kompost ma kolor oraz zapach ziemi i doskonale sprawdza się jako środek poprawiający jakość upraw roślin.
- W pierwszym roku dzia
łalności kompostowni, czyli w 2011 r. przyjęliśmy ponad 1000 t odpadów, w następ
nym roku już ponad 1600 t, a w 2013 r. było ich ponad 2000 t. Obecnie od stycznia do maja na kompostownię przywiezio
no przeszło 1000 t odpadów - mówi o widocznym progre
sie dyrektor Marek Orc.
Marek Orc wita na terenie raciborskiego wysypiska gości z powiatowej komisji rolnictwa: Brygidę Abrahamczyk, Józefa Stukatora, Adama Hajduka i Ryszarda Winiarskiego
Za każde 50 kg wsadu do
stawca otrzymują jeden wo
rek ziemi, a przy dostawie maksymalnie 100 kg - dwa worki.
Od momentu uzyskania ministerialnej decyzji, sprze
daliśmy w ubiegłym roku 240 t środka poprawiającego upra
wę roślin. O tym, że sprzedaż stale rośnie świadczy sprzeda
ne w tym roku już 270 t kom
postu. - Szczególnie w okresie wiosennym duże jest zaintere
sowanie naszym produktem.
Ludzie biorą od kilku worków po kilkanaście ton - dodaje dyrektor Orc.
Cena za 100 kg sprzedawa
nego luzem kompostu wyno
si 5,40 zł brutto. W Rybniku produkt jest trochę droższy, a ponadto badania wskazują, że ten z Raciborza posiada lepsze parametry. (ewa)
REKLAMA
^łCIBO^
NOWY KIERUNEK
Racibórz
REKRUTACJA
T D\Ą/
ZAREJESTRUJ SIĘW- >
JUŻ DZIŚ NAwww.sir.pwsz.raciborz.edu.pl
20
ul. Słowackiego 55
NOWY KIERUNEK
BEZPIECZEŃSTWO PAŃSTWA
ADMINISTRACJA
PEDAGOGIKA
LICENCJACKIE
i INŻYNIERSKIE
BEZPŁATNE
STUDIA
STAcjonarneARCHITEKTURA I URBANISTYKA
AUTOMATYKA I ROBOTYKA
1 akademik
pływalniastołówkastadion
STOMATOLOGIA i ORTODONCJA
Chrapla
• Stomatologia estetyczna
• Stomatologia dziecięca
• Nowoczesne leczenie kanałowe
• Wybielanie zębów
• Chirurgia stomatologiczna
• Protetyka
• Leczenie ortodontyczne dzieci i dorosłych
EDUKACJA ARTYSTYCZNA W ZAKRESIE SZTUK PLASTYCZNYCH
SOCJOLOGIA
WYCHOWAŃ E F ZYCZNE
FILOLOGIA
/ANGIELSKA, GERMAŃSKA, SŁOWIAŃSKA/najnowocześniejsza w powiecie
biblioteka siłownia
www.pwsz.raciborz.edu.pl
1
TANIO / WYGODNIE / BLISKO DOMU / STABILNA, PAŃSTWOWA UCZELNIA