• Nie Znaleziono Wyników

Dawid Obserwator x Dedis x Intruz - Raport z rejonu tekst piosenki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Dawid Obserwator x Dedis x Intruz - Raport z rejonu tekst piosenki"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

Dawid Obserwator x Dedis x Intruz, Raport z rejonu

kolegę zwinęli przy mnie mówię o nim w rapach

drugi proponował napad, bo miał debet kiedyś wisiałbym na drzewie

kiedyś chciało mi się płakać

a przez Włada prawie zszedłem na imprezie jakiś pajac mówi: zejdź na ziemie

zajeb kurs na wózki ja mam swoje przewózki no a tego nie zrobiłem mam więcej wiosen walkę z losem w planach

i chcę żyć aż do bólu, ale nie na siłę!

a kolega mówi ze ma w chu* i odsuwa temat

dopóki ktoś nie przyjdzie z nim i wysunie mu siema jestem tu i ma dylemat

dobrzy ludzie a nie święci

materiał pochowany jak insygnia śmierci

ktoś wyskoczył po dwóch latach i sie ma za gościa czasem gdy widzisz kurestwo to je czujesz w kościach paru stad już dało znac o sobie w wiadomościach, proste robie .. bo chce mieć na bity i lacoste

jak zobaczę sporo bólu – to opisze w rapie

w mojej bramie jak w szpitalu – masz chemioterapie ziomek płakał jak zwijali z domu

to mój raport,ej raport z rejonu

zobaczę sporo bólu – to opisze w rapie

w mojej bramie jak w szpitalu – masz chemioterapie ziomek płakał jak zwijali z domu

to mój raport,ej raport z rejonu

jak zobaczę sporo bólu – to opisze w rapie

w mojej bramie jak w szpitalu – masz chemioterapie ziomek płakał jak zwijali z domu

to mój raport,ej raport z rejonu

dzisiaj każdy dobry raper daje Multiemu te featy kiedyś Multi przez raperów byłby tylko kur** bity Chada obudź się i powiedz, co jest kur** tu nie tak skoro Tymek jest raperem, czy ja jeszcze robię rap?

nie mam zapisane w genach żeby robić te muzykę może nie skocz jak Magik, ale za nią oddam życie znowu ziomal do mnie mówi Dedis zrób coś pod publikę jak masz dawać takie rady wolę żyć tu na kredycie same geje na rejonach, jeszcze pchają sie do rapu czaisz, homo jest na scenie i zarabia z tego papu kiedyś to nie do przyjęcia, teraz żaden nie napisze

rap ma łączyć a nie dzielić – o przepraszam, rzygło mi się dzisiaj dusze mam artysty i pisze

raport nadaje na nasze brudne ulice

i ciebie w nich nie widzę, nie jesteś w mojej lidze, nie tak to widzę i jakoś nam tu żyje się

jak zobaczę sporo bólu – to opisze w rapie

w mojej bramie jak w szpitalu – masz chemioterapie ziomek płakał jak zwijali z domu

to mój raport,ej raport z rejonu

jak zobaczę sporo bólu – to opisze w rapie

w mojej bramie jak w szpitalu – masz chemioterapie ziomek płakał jak zwijali z domu

to mój raport,ej raport z rejonu

(2)

Niewinni ci którzy nie potrafią zaufać bogu

ten bez krzyżyka na szyji obcy wpuścił mnie do domu, w szkole pier**lili coś o przyszłości narodu

chyba ku*wa nie słyszeli jeszcze raportu z rejonu, smród pawilonów i budki telefoniczne

ch*j wie który rok raport notowania ma krytyczne na rejonie, tandety wysyp jeden wielki kibel,

je*ać wasze markety za te chleby z grzybem, w oknach koce nie rolety ci od skrzydeł podcinania w raporcie konkrety wciąż upierdliwe realia,

albo wilgoć ma na oczach albo w pokoju na ścianach, tak tutaj koczują ludzie na miejskich socialach,

rejon cię nauczy jak lekcji nie powtarzać

chłopaczku nie licząc duszy wiele więcej mogą zabrać tu białas jest sku**ysynem gotów przykazania złamać chyba się urodziłem by ten raport przekazać

jak zobaczę sporo bólu – to opisze w rapie

w mojej bramie jak w szpitalu – masz chemioterapie ziomek płakał jak zwijali z domu

to mój raport,ej raport z rejonu

jak zobaczę sporo bólu – to opisze w rapie

w mojej bramie jak w szpitalu – masz chemioterapie ziomek płakał jak zwijali z domu

to mój raport,ej raport z rejonu

Dawid Obserwator x Dedis x Intruz - Raport z rejonu w Teksciory.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

Kolejna diva się tyka mych spodni Popijam wywar schłodzony i gorzki Głowa się kiwa pod znajome zwrotki Nie ma jak mieć wolę walki. Nie ma jak żyć jak król Nie ma jak mieć

Pamiętam stare czasy, Patryk wzywał na mnie psy Bo broniłem kobiety, która dla mnie grzechu warta Bo gdyby nie matula nigdy nie chwyciłbym majka A ja zawsze daje radę nawet czasami

żeby nagrać plik dawałem ostatni grosz nie chce nigdzie isć. za długo wiedziałem dno nie

A Ty mi pomożesz, bo po to cię mam I nie będą pierdolić ze to przez miłość Bo tak to by było ze zginął bym sam I kiedy tak myślę ze zrobię to serio Bo czasem nie mam ochoty by

kłótnie słyszałem każej nocy choc wiem ze wielu kumpli miało ten start znacznie

by ksywka przyniosła zyski zwiedziłem 2 wytwórnie nikt nie zrobił ze mnie dziwki zarabiam siano z rapu kiedyś zbierałem na buty mój sukces, to też twój nie chodzę na skróty. John

wracam do wspomnień jak było dobrze, ale razem wiemy, Że to sensu kur*a już tu nie ma w ogóle więc. Nie pisz do mnie, nie pisz do mnie

Proszę zapamiętajcie tylko pozytywne chwile Jeśli kiedyś, przyjacielu, mnie zabraknie Dzięki tobie nigdy nie bylem tu na dnie Zawsze w tobie miałem wsparcie i siłę.