A. Ż.
Przegląd prasy prawniczej
Palestra 5/10(46), 77-80
„N iektóre zag ad n ien ia cy w iln o p ra w n e b u d o w n ictw a m ieszkaniow ego ze środków w łasn y ch lu d n o śc i” — to ty tu ł a r ty k u łu Z. K. N o w a k o w s k i e g o w n u m erze 7-8 „Pańsrtwa i P ra w a ”. A u to r k o le jn o o m aw ia n a s tę p u ją c e p ro b lem y : o d stę p o w a n ie przez p a ń stw o d ziałe k bud o w lan y ch , dom y je d n o ro d z in n e i lokale stan o w iące o d ręb n ą w łasność oraz — n a ko n iec — spółdzielnie b u d o w n ictw a m ieszkaniow ego z uw zględ n ien iem specyfiki p ra w n e j trz e c h fo rm ty c h spółd zieln i (u stalo n y ch p rz e z now ą u sta w ę spółdzielczą), a m ianow icie: spółd zieln i m ieszkaniow ych, czy li lo k a to rsk ich , sp ółdzielni b u d o w lan o -m ieszk an io w y ch oraz spółdzielczych zrze szeń budow y dom ów je d n o ro d zin n y ch .
Z a trz y m ajm y się n a d je d n y m spośród licznych za g ad n ień an aliz o w an y c h przez A u to ra. P ro b le m dotyczy czło n k o stw a m ałżo n k ó w w sp ó łd z ie ln iac h m ieszk an io
w ych i budow lan o -m ieszk an io w y ch .
U sta w a o sp ó łdzielniach i ich zw iązkach w p ro w a d za — ja k w iadom o — rozróż n ie n ie ,pom iędzy „spółdzielczym p ra w e m do lo k a lu ” a „członkostw em ”. Spółdzielcze p ra w o do lo k a lu m oże n ależeć do obu m ałżonków , jeżeli w k ła d p o k ry w a n y je s t z d o ro h k u m ałżonków , pow stałeg o z ich p ra c y lu b z p ra c y jed n eg o z n ic h w cza sie tr w a n ia m ałżeń stw a. Inaczej n a to m ia st w y g lą d a sp ra w a z członkostw em w spółdzielni, albow iem m oże ono n ależeć ty lk o do jed n eg o z m a łżo n k ó w i z ch w i lą śm ierci te g o m a łż o n k a w y g asa. „C złonkostw o — pisze Z. K . N ow akow ski — nie przech o d zi z m ocy p ra w a n a d ru g ieg o m ałżo n k a, n a w e t gdy je s t on u d z ia łow cem spółdzielczego p ra w a do lo k a lu (w spólność u staw ow a), an i te ż n a sp a d kobierców zm arłeg o m a łż o n k a (...). M ałżonek b ęd ący udziałow cem lu b sp a d k o b iercą spółdzielczego p ra w a d o lo k a lu tr a c i to p raw o, jeżeli nie u zy sk a członko stw a w spółdzielni. Spółdzielcze p ra w o d o lo k a lu w y g asa w sk u te k niep rzy jęo ia m ałżo n k a do sp ó łd zieln i”, p rzy ję cie zaś to zależy od n ie ogran iczo n ej u sta w ą decyzji o rg an ó w spółdzielni.
U p ra w n ien ia o rganów spółd zieln i w ty m za k resie są — zd a n ie m A u to ra — z b y t dalek o idące. „M ałżonek, dzieci m ałżo n k ó w i in n e osoby blisikie, będące lu b n ie będące sp a d k o b ierca m i czy te ż u działow cam i spółdzielczego p r a w a d o lo k a lu , k o n k u ro w a ć m ogą m iędzy sobą o p rzy ję cie do spółdzielni. J e ś li zgłasza się k ilk u ta k ic h u p ra w n io n y c h , w y b ó r n ależ y d o spółdzielni (...). P o n a d to — p o d k reśla w sw ym a r ty k u le Z. K. N ow akow ski — u sta w a n ie z a b ra n ia org an o m spółdzielni odm ow y p rz y ję c ia w szy stk ich n astęp c ó w p ra w n y c h zm arłeg o członka i — co się z ty m łączy — d o p o zb a w ien ia spółdzielczego p ra w a do lo k a lu ta k m a łżo n k a , ja k i w szy stk ich in n y c h u p ra w n io n y c h ” (str. 242).
A u to r k o n k lu d u je , że u sta w o d aw ca p o w in ien b y ł postanow ić, iż na/bywca spół dzielczego p ra w a do lo k a lu , b ęd ący m ałżonkiem zm arłeg o członka spółdzielni lu b jego sp ad k o b iercą , p o w in ie n być zaw sze p rz y ję ty d o spółdzielni pod w a ru n k iem , że w o d pow iednim czasie zgłosi w łaściw y w niosek. W te n sposób spół d zieln ie b udow i a no -m i esak a ni ow e b y ły b y zró w n an e pod w zględem p ra k ty c z n e j w arto śc i położenia p ra w n e g o członka i jego ro d z in y ze spółdzielczym i' zrzesze niam i bud o w y dom ów je d n o ro d zin n y ch . Spow odow ałoby to ty m sam ym zw ięk szenie atra k c y jn o śc i te j fo rm y spółdzielni b u d o w n ictw a m ieszkaniow ego.
78 Przegląd prasy prawniczej N r 10(46)
*
W ty m że n u m e rz e „ P a ń s tw a i P r a w a ” z n a jd u je m y a r ty k u ł M a rii W a w i l o w e j pt. „O p ełn iejszą k o m p e n satę szkód n a osobie (zadośćuczynienie czy odszkodo w a n ie ? )”. W a rty k u le ty m A u to rk a dom aga się z a stą p ie n ia in s ty tu c ji zadość uczy n ie n ia pieniężnego za k rz y w d ę m o ra ln ą system em pełn eg o odszkodow ania, „u stalo n eg o w edług ogólnych zasad o b ow iązujących obecnie p rz y obliczaniu szkód bezipośrednich (art. 158^162 k.z.), a le w ro z m ia ra c h nie ty lk o fo rm a ln ie , lecz i życiow o u za sa d n io n y ch ” (str. 323). Jeżeli p rzy jm iem y — ro zu m u je d a le j M. W a - w iłow a — że „p o d staw ą d o żą d a n ia p e łn e j k o m p e n sa ty je s t k a ż d a w y rz ąd z o n a szkoda, a celem przy zn an eg o odszkodow ania — stw o rzen ie p okrzyw dzonem u t a k ic h w a ru n k ó w b y to w an ia, w k tó ry c h s k u tk i popełnionego d e lik tu b y ły b y ja k n a j m n iej odczuw alne, to s ta je się rzeczą n ajzu p e łn ie j obo jętn ą, czy przy czy n ą szko dy, k tó rą n ależy n ap ra w ić, je s t uszkodzenie ciała, n a ru sz e n ie czci, a ty m s a m y m r e p u ta c ji zaw odow ej p ry w a tn ie p ra k ty k u ją c e g o le k a rz a lu b ad w o k a ta, czy też konieczność zn alezien ia p ła tn e j opieki dla dziecka pozbaw ionego osobistych s ta ra ń m a tk i z m arłej w sk u te k czynu niedozw olonego” (tam że).
N ieb a g ateln y m — ja k to fo rm u łu je A u to rk a — sk u tk ie m p rz y ję c ia p ro p o n o w an eg o przez n ią sy stem u pełnego w y ró w n a n ia za d oznane szkody w m iejsce zadośćuczynienia za k rz y w d ę m o ra ln ą je s t „całk o w ite zlik w id o w an ie społecznie d e m o ra liz u jąc ej i m o ra ln ie o d ra ż a ją c e j m o ż l i w o ś c i dochodzenia pieniężnego w y n ag ro d ze n ia za »przelane łzy« i »czyste« cie rp ie n ia m o raln e, nie zw ia z a n e z żad n y m ab so lu tn ie u szczerb k iem n a d a ją c y m się d o sk o m p e n so w an ia ŚTOdkami
p ie n ię ż n y m i” (str. 324). i
*
Z dziedziny p ra w a k a rn e g o m a te ria ln e g o i procesow ego p odw óiny n u m e r 8-9
„ P a ń stw a i P r a w a ” zam ieszcza n a s tę p u ją c e a rty k u ły : M. S z a r g o r o d s k i e g o „P rzy czy n y i zapo b ieg an ie p rze stęp c zo śc i”, Leszika K u b i c k i e g o „Z brodnie w o je n n e ja k o zag ad n ien ie k o d y fik a c y jn e ”, M a ria n a C i e ś l a k a „N iew łaściw ość rzeczow a sąidu ja k o p rzy czy n a niew ażności ipso iu r e ” o raz B ru n o n a H o ł y s t a
„P o lity k a k a r n a w obec sp raw có w p rz e stę p s tw z a rt. 240 i 241 k .k .” .
P u n k te m w y jśc ia ro z w a ż a ń M. C i e ś l a k a je s t ro zró żn ien ie p o jęć „w łaści w ości rzeczow ej se n su s tric to ” o ra z ,/w łaściw ości f u n k c jo n a ln e j” . P ierw sze po ję cie A u to r d e fin iu je ja k o „u p ra w n ie n ie odpow iedniego o rg a n u do to ta ln e g o z a ła tw ia n ia sp ra w y w I in sta n c ji ze w zględu n a c h a ra k te r te j sp raw y . W szelkie u p ra w n ie n ie do ja k ieg o k o lw iek innego z a ła tw ie n ia sp raw y ze w zględu n a je j c h a r a k te r w y czerpyw ałoby — zdaniem M. C ieślaka — pojęcie »w łaściw ości fu n k cjo n aln ej« . Z ak resy o b u ty c h p o ję ć sk ła d a ły b y się n a ro d zajo w e po jęcie »w łaś ciw ości p rzed m io to w ej« ” (str. 348).
A u to r a n a liz u je tre ść a r t. 12 kjpjk., w m yśl k tó reg o „orzeczenie w y d a n e p rz e z sąd niższego rz ę ^ u z o b razą p rze p isó w o w łaściw ości rzeczow ej je s t z mocy p r a w a n ie w a żn e”. W ychodząc z założen;a, że a rt. 12 d otyczy ty lk o w łaściw ości rzeczow ej, nie dotyczy zaś w łaściw ości fu n k c jo n a ln e j (ta k ja k u ję to te po jęcia w w yżej przytoczonych defin icjach ), M. C ieślak w sk a z u je n a doniosłe w nioski w y n lkaijace z p rzy ję teg o za o że n ia : „N iew ażność ipso iu re n a p o d sta w ie tego p rz e p isu zachodzi tylk o w te d y , gdy o rze k aja cy sąd niższy je s t niew łaściw y w ogóle do z a ła tw ie n ia d an e j sp ra w y w I in s ta n c ji ze w zględu n a je j c h a ra k te r, n ie zachodzi n a to m ia st w in n y c h p rz y p a d k a c h o rze k an ia przez sąd niższy za m ia st sa ^ u w yższego. N ie b yłoby w ięc bezw zględnej niew ażności, gdyby sąd p o w iato w y orzekł o w znow ieniu p o stę p o w an ia lu b gdyby rew iziję ro zp o z n ał te n sam sąd,.
n y m ra z ie w y n ik n ę ła b y niew ażność n a zasadzie a rt. 34 i 377 k.p.k.)” (tam że). , W ro zw ażan iach de lege fe re n d a C ieślak k o n k lu d u je : „S ąd je s t zaw sze sądem , a w ięc org an em p o w o łan y m do sp raw o w an ia w y m ia ru sp raw ie d liw o śc i, nie za leż n ie od tego, n a ja k im z n a jd u je się -szczeblu w h ie ra rc h ii sądow ej. B rak je s t w ięc, z p u n k tu w id zen ia celow ości, p o d sta w do c a łk o w ite j d y sk w a lifik a c ji orzeczenia sądow ego z tego ty lk o pow odu, że w y d a n e zo stało ono p rze z sąd niższego sto p n ia. W ydaje s.ę w ięc, iż należy p o stu lo w a ć de lege fe ren d a , ab y n iew łaściw ość są d u w yelim inow ać z k rę g u p rzyczyn bezw zględnej niew ażności. Nie znaczy to oczyw iście, by odm aw iać n iew łaściw ości rzeczow ej (a zw łaszcza teij p o le g ają ce j n a orzeczeniu sąd u niżiszego za m ia st w yższego) w szelkiego znaczenia proceso w ego, a w szczególności ro li p rzy c zy n y re w iz y jn e j” (str. 353).
*
Z z a k re su p ra w a p ra c y z n a jd u je m y w n u m e rz e 8-9 „ P a ń s tw a i P r a w a ” a r ty k u ł Jerzego L o g i p t. „ U tra ta p ra w a do u rlo p u w św ie tle p rzepisów u s ta w y u rlo p o w ej i d e k re tu z 18.1.1956 r . ” N a w stę p ie sw ych ro z w a ż a ń A u to r a n a li zu je tre ść § 21 ro zp o rzą d zen ia z 11.VI.1923 r., k tó ry stan o w i, że z chw ilą w y p ow iedzenia um ow y o p ra c ę p ra c o w n ik tra c i p ra w o d o urlo p u , a n a s tę p n ie p o lem izuje z o p ie ra ją c y m i się n a lite ra ln e j w y k ła d n i w spom nianego p rz e p isu głosicielam i tezy, w m yśl k tó re j p rac o w n ik , k tó r y w y pow iedział um ow ę ze sk u tk iem na ro k n astę p n y , tra c i p raw o do u rlo p u zaró w n o za ro k , w k tó ry m d o k :n i'ł w ypow iedzenia, ja k i za nok zaczęty p rze d u pływ em okresu w y p o w iedzenia. ,
Z ia n ie m J. Logi pogląd ta k i je s t n ieuzasadniony. „ P rac o w n ik w y p o w ia d a ją c y um ow ę o p ra c ę ze sk u tk ie m n a ro k n a s tę p n y — pisze A u to r — nie m oże u tr a cić p ra w a do u rlo p u za ro k , w k tó ry m n ie n a s tą p iło jeszcze ro zw ią zan ie s to s u n k u p rac y . U tr a ta dotyczy te g o u rlo p u , do k tó re g o p ra w o p o w sta ło w d n iu 1 sty - czn a now ego ro k u i 'które m ógłby w y k o rzy stać, gd y b y n ie fa/kt zakończenia sto su n k u p ra c y n a sk u te k uprzed n ieg o w ypow iedzenia. Ś w iadczy o ty m § 11 rozp. z 28.11.1953 r. stw ie rd z a ją c y , że u tr a t a p ra w a do u rlo p u n a p o d sta w ie a rt. 3 u st. 1 u sta w y u rlo p o w ej n ie d otyczy n a b y ty c h p ra w do u rlo p u za la ta u b ie g łe” (str. 328). i
Z k o le i A u to r z a jm u je jsię p ro b lem em ro zw ią zan ia sto s u n k u p ra c y n a m ocy porozum ienia stro n — n a w y ra ź n y w n io sek p rac o w n ik a. W m yśl § 9 ro z p o rzą d z e n ia z 28.11.1953 r. p ra c o w n ik tr a c i w ta k im w y p a d k u p raw o d o u rlo p u . J. Loga z a jm u je o rm ie n n e sta n o w isk o . Jego zdaniem pow yższy p rze p is ro zp o rz ą d z e n ia z n a jd u je się w w y ra ź n e j sprzeczności z p rz e p isa m i u s ta w y u rlo p o w ej z 1922 r. A rg u m e n tu je on n a s tę p u ją c o : „Dla sk u tk ó w p ra w n y c h , w y n ik a ją c y c h z ro zw ią zan ia sto su n k u p ra c y p rze z p o ro zu m ien ie stro n , bez znaczenia je s t fa k t, k to w y s trp i z w nio sk iem o ta k ie zakończenie sto su n k u p raw n eg o . I s to tą jego je s t w y n ik : z fk o ń c zen ie sto su n k u p ra c y przez złożenie zgodnego ośw iadczenia w oli stro n . O k re śle n ie z a w a rte w a rt. 3 u st. 1 /ustaw y u rlo p o w ej, że p ra c o w n ik tr a c i p ra w o do u rlo p u , jeżeli s a m ro zw ią zał u m o w ę o p rac ę, oznacza p rz e c iw sta w ien ie te g o sposobu ro z w ią z a n ia um ow y sposobow i p o le g ają ce m u nie n a sam odzielnej czynności p ra c o w n ik a , ale n a »w spółdziałaniu« z p rac o d aw cą , tj. p r z e 1: p o ro zu m ien ie stro n . W sp ółdziałanie ta k ie, n a w e t p o d ję te z in ic ja ty w y p r a cow nika, n ie pow in n o ty m sam ym p o ciąg a ć z a sobą u tr a ty p ra w a do u r lo p u ” (str. 330). i
80 Przegląd prasy prawniczej N r 10(46)
*
Rów nież z z a k re su p r a w a p r a c y b o g aty m a te r ia ł p rzy n o si p o d w ó jn y n u m e r sie rp n io w o -w rz eśn i owy m ie się cz n ik a „ P ra c a i Z ab ezpieczenie S połeczne”. W ym ie n im y t u k ilk a arty k u łó w . I ta k M aciej Ś w i ę c i c k i p u b lik u je a r ty k u ł p t. „W y p o w iedzenie um o w y o p ra c ę . W nioski de lege fe re n d a n a tle za g ad n ień z a w a rc ia i ro z w ią z a n ia um ow y o p r a c ę ”, a Ig n ac y W o l b e r g — „U p ra w n ie n ia k ie ro w n i c tw a z a k ła d u p ra c y do p rz e n o sz e n ia p ra c o w n ik a n a in n e sta n o w isk o ” . D w a in n e a r ty k u ły (poświęcone isą p ro b le m a ty c e k o m isji rozjem czych: J a n u s z P i e t r z y k o w s k i p isz e o w p ły w ie b ra k u d ec y zji k o m isji ro zjem czej w s p ra w ie uw zg lęd n ien ia spóźnionego w n io sk u o ro zp o z n an ie s p o ru n a b ieg (postępow ania sądow ego, a J a d w ig a G o ł a w s k a zam ieszcza a r ty k u ł p t. „W ykonyw anie orzeczeń k o m isji ro z jem czych a a rt. 8 u sta w y o ro zlicze n ia ch p ie n ięż n y ch je d n o ste k go sp o d arczy ch ”. W reszcie m a m y jeszcze d w a a rty k u ły , k tó r e d zięk i sy n te ty c zn em u u ję c iu s ta n o w ią p o ży tec zn ą in fo rm a c ję : p ie rw sz y , k tó re g o a u to re m je s t H e n ry k O g ó r z e 1- s k i , tr a k t u je o k w e stii n ależ n o ści p rz y słu g u ją c y c h p ra c o w n ik o m w zw ią zk u z p o d ró ża m i służbow ym i, a d ru g i — p ió ra M arii M a j e w s k i e j — o ró żn y c h fo rm a c h zabezpieczenia m a te ria ln e g o ro d z in y p o zo stałej p o z m a rły m p ra c o w n ik u .
W w y że j w y m ien io n y m a rty k u le Ja d w ig i G o ł a w s k i e j A u to rk a z a sta n a w ia się, ozy a r t. 8 u s ta w y z 1 ,VII.1958 r . o ro zliczen iach p ie n ięż n y ch je d n o ste k gospo d a rk i u sp o łeczn io n ej, k tó ry m ów i o tr y b ie (pokryw ania p rz e z b a n k ty tu łó w egze k u cy jn y c h , m o że m ieć za sto so w a n ie do egzekucji należności pieniężnych p rz y p a d a ją c y c h od S k a rb u P a ń s tw a n a rzecz p rac o w n ik ó w a u sta lo n y c h w p o stę p o w a n iu rozjem czym . Z d an iem A u to rk i, p rzy w ile j z a w a rty w a rt. 8 u sta w y z l.V II. 1958 r. roolegający n a ty m , że b a n k p o k ry w a ty tu ły egzekucyjne je d n o stk i gospo d arc zej z je j r a c h u n k u b ez w zg lę d u n a je j dyspozycje i p rze d w szy stk im i in n y m i p ła tn o śc ia m i — o b e jm u je ró w n ież p rac o w n ik ó w , k tó rz y uzy sk ali ty tu ły egze k u c y jn e w p o stę p o w a n iu rozjem czym . >
Wini osek k o ń co w y in te re s u ją c y c h w yw odów J . G oław skiej brzm i n a s tę p u ją c o : „P rze p is a rt. 8 u s ta w y o ro zliczen iach o tw o rzy ł iprzed p ra c o w n ik a m i, k tó rzy uzy sk ali ty tu ły eg zek u cy jn e w p o stę p o w a n iu rozjem czym , n o w ą d ro g ę re a liz a c ji n ależności stw ie rd z o n y ch ty m i ty tu ła m i — obok d ro g i »przew idzianej w p rz e p i sach p o stę p o w a n ia cyw ilnego«. Ta n o w a d ro g a, p rz y w łaściw y m je j w y k o rz y sta niu, p o w in n a o dsunąć w przeszłość sy tu a cje, w k tó ry c h p rac o w n icy , d la o trz y m a n ia p raw o m o c n ie u sta lo n e j n ależn o ści, m u sieli chodzić od in s ta n c ji zw iązko w ej d o in sta n c ji n a d rz ę d n e j i w y stę p o w a ć w ro li »uciążliw ych p ete n tó w « .” (str. 70-7)1).