• Nie Znaleziono Wyników

Wokół Paska, Adriana Pikarskiego i Skargi : (na marginesie pracy Alojzego Sajkowskiego, Ze studiów nad pamiętnikami Paska, w: Nad staropolskimi pamiętnikami, Poznań 1964, s. 116-143)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Wokół Paska, Adriana Pikarskiego i Skargi : (na marginesie pracy Alojzego Sajkowskiego, Ze studiów nad pamiętnikami Paska, w: Nad staropolskimi pamiętnikami, Poznań 1964, s. 116-143)"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

D

Y

S

K

U

S

J

E

WIESŁAW MAJEWSKI

W okół Paska. Adriana Pikarskiego i Skargi

(na marginesie pracy A lojzego S a j k o w s k i e g o , Ze studiów nad pamiętnikami

Paska, [w:] Nad staropolskimi pamiętnikami, Poznań 1964, s. 116— 143)

A. S a j k o w s k i wskazał na potrzebę „skom entowania” pamiętników Paska jako źródła, szczegółowego zestawienia go z innymi źródłami, ukazania osób i waż­ niejszych wydarzeń politycznych, o których Pasek pisze. Sam dał ciekawą próbę ta­ kiego komentarza dla dwóoh zagadnień: 1. „Itinerariium wojenne Paska w latach 1659— 61” i 2. „W wirach rokoszu ·— ksiądz Adrian P ik areki” . Chciałbym tu do tych spraw dorzucić garść uwag.

i.

Pikarski „dziejopis”

Sajkow ski przypom niał postać w;uja Paska, jezuity ks. Adriana Pikarskiego, ka­ pelana dyw izji Czarnieckiego, potem kaznodziei królewskiego, „zagorzałego regali­ sty” , „dziejopisarza i m ów cy” (s. 132— 143).

Do jedynego do niedawna dzieła Pikarskiego o charakterze historycznym: „D ia­ rium bellici progressus cum Georgio R akocio” 1 dochodzą teraz coraz to nowe: a) list Pikarskiego do nieznanego adresata z 19 listopada 1657 stanowiący relację o wypraw ie Czarnieckiego na Pom orze zachodnie2; b) prawdopodobnie pióra księdza Adriana jest i cykl drukowanych awizów w języku niemieckim o działaniach Czar­ nieckiego w D a n ii3; c) list jezuity Pikarskiego do księdza Jordana z 14 lipca 1666 — relacja o bitwie pod M ą tw a m i4; d) według Sajkowskiego przynajm niej część tzw. pamiętników W ydżgi w yszła spod pióra Pikarskiego (s. 142— 143). W ydaje mi się, że są jeszcze szanse poszerzenia tej spuścizny.

Rękopis Ossolineum 228 zawiera „K opię listu pewnej osoby do W ielkiej P o l­ ski pisanego ode dw oru” (f. 115і— 130), stanowiącego obszerny diariusz wypraw y na Zadm eprze z lat 1663— 64. Olbejmuije on okres ad rozwiązania kon federacji do przy­ bycia króla do M ohylew a 31‘ marca 1664. W iele miejsca zajm ują w nim streszczenia narad w ojennych, stąd zapewne oraz z adresu listu A. K e r s t e n wysnuł w nio­ sek, że autorem był „uczestnik wszystkich narad, zapewne jeden z senatorów

1 W y d .: B. K a l i c k i , X ią d z A d r ia n P ik a r s k i i j e g o d z ie n n ik w y p r a w y p r z e c i w R a k o ­ c z e m u („B ib lio te k a O ssolińiskich” p o cz e t m owy t. IV , A. K e r s t e n , S t e fa n C z a r n ie c k i (1599—1665), W a isza w a >1983, s. 34S o d n a la zł inn ą redaikcję te g o diariusza w O ssolin eu m rk p s 627. 2 W ł. C z a p l i ń s k i , W y p r a w y C z a r n ie c k ie g o n a P o m o r z e w r. 1657, „ R o c z n ik i H isto­ r y c z n e ” IMS, s. MS; list w z b io ra ch A r ch iw u m P a ń s tw o w e g o w B erlin ie.

3 A. K e r s t e n , op. cit., s. 389 n.

4 W. M a j e w s k i , B it w a p o d M ą t w a m i, „S tu d ia i m a te ria ły d o h is torii w o js k o w o ś c i” t. V II, cz. 1, 1961, s. 43— 13; list w z b io r a c h C za rtory sk ich rk p s li656, s. 535—536.

(3)

W O K Ó Ł P A S K A , A D R I A N A P I K A R S K I E G O I S K A R G I 519

w ielkopolskich” 5. W niosek ten w ydaje się mylny. Zaraz na początku autor zazna­ cza: „bom się starał zawsze wiedzieć intima consiliorum ” (f. 115). Jeżeli się o to starał, to nie był ich uczestnikiem z urzędu, a w ięc nie był senatorem. W skazów­ ka: „pisanego ode dworu” każe szukać autora w otoczeniu króla. Istnieje „Regestr [ludzi W. M.], którzy byli za Dnieprem z ikrólem Imcią” obejm ujący 45 osób od „J X kanclerza koronnego” do „JP Samuela K ierdeja pisarza stajennego” , podpisa­ ny przez króla 6. W ystępuje w nim „J X Adrian Pikarski kaznodzieja” . Trudno poza nim dopatrzeć się w tym spisie ewentualnego autora. Drwa dzieła w ydał S. W i e r z ­ b o w s k i , ale z zakresu w yraźnie kośćielno-religijneigo.

Piłkarski, autor paru diariuszy, ziwiązany był sitoie z W ielkopolską, szczegól­ nie z Kaliszem (tutaj ponad 8 lat uczył w kolegium , także rok w P ozn an iu )7. Jako kapelan dyw izji Czarnieckiego, posiadając nawet pewien w pływ na tego wodza (ułaskawienie tchórza Wolskiego), m iał zapewne łatwy doń dostęp. Fakt ten w p o ­ łączeniu ze stanowiskiem kaznodziei królewskiego musiał Pikarskiemu pomagać w uzyskiwaniu w iadom ości o naradach wojennych.

W sumie zarysowałaby się dosyć znaczna spuścizna Pikarskiego o charakterze ■historycznym. W ydaje mi się, że określenie „dziejopis” nie oddaje w pełni charak­ teru prac Pikarskiego. Poza tzw. pamiętnikami W ydżgi są to prace m ające niejako na bieżąco inform ow ać czytelnika o najświeższych wydarzeniach. Jest raczej w ąt­ pliwe, by hardy Mazur i regalista pełnił i rolę jakiegoś stałego inform atora-rezy- denta m agnackiego jak Piotrowski, czy Sarnecki. Pisma historyozne Piłkarskiego od­ miennie niż relacje Piotrow skiego, czy iSarnedkiego nie znalazły się w jednym miejscu, ale w różnych zbiorach, część nawet wyszła drukiem jako awizy. W ydaje się więc, że można by w idzieć w Pikarskim aktualnego informatora pracującego dla szerszego kręgu czytelników, a w ięc niejako pradziennikarza.

2. Pikarski regalista. Pikarski a Skarga

Sajkowski rysuje ciekawą sylwetkę Pikarskiego „zagorzałego regalisty” z epoki panowania złotej wolności, gromiącego w sw ych kazaniach Lubom irskiego i rok o­ szan, hardo odcinającego się urażonemu magnatowi, piszącego i drukującego pane- giryki na oześć znienawidzonej przez ogół szlachecki L udw iki Marii.

Sajkowski przytoczył w yjątk i z diariuszy z lat L665— 66 streszczających kaza­ nia Pikarskiego z 8 września, 1,1 października 1'665 i 17 marca 1666 skierowane prze­ ciw rokoszan om 8. Streszczenia kazań Pikarskiego znajdziem y również w diariuszu sejmu ;1664 r. (Ossolineum rkps 228). Kazanie z 30 'listopada skierowane jest prze­ ciw zrywającym sejm y; Pikarski m ów ił tam m. in. „ja k to ciężki grzech, sejm y m ie­ szając rozryw ając szkodzić interessom kościoła Bożego i R zplitej” , pozywał takich ,Jna sąd B oży” (f. 89). W kazaniu z .7 grudnia zajm ow ał się rolą posła (m.in.: „N

un-5 (A. K e r s t e n , , Oip. c it., S . 497.

e O ry g in a ł A'G AD, A r ch iw u m P u b lic z n e 'P o to c k ich nr 7, it. III; k op ia O ssolin eu m rkps 2280, s. 268. (P odaję tu z te g o sp isu b a rd z ie j zn an e o so b y , o fic e r ó w , k sięż y , s e k r e ta r z y oraz lu d zi, k tó rz y są d zą c p o g o d n o ś c ia c h zw iąza n i b y li z 'W ielk op olsk ą, c z y je j sąsied ztw em : K . P ac, P ra żm ow sk i, J. K . B ra n ick i, „n o m in a t p ozn a ń sk i” (c z y ż b y S te fa n W ie r z b o w sk i? w g N i e s i e с к i e g o t. I, s. 42, i E n c y k lo p e d i i P o w s z e c h n e j O r g e lb r a n d a t. X X V , s. 338—339 je g o tpofprzedinîk W. T olibow ïski, b isk u p poznański, od >r. WJ34 oz y H657, zm a rł d o p ie r o w lip - ou 1665), p o d k o m o r z y .p om orski (iw 1Ш r. b y ł n im W ła d y sła w D e n h o ff), K os, c h o r ą ż y ch eł­ m iński, p u łk o w n ik H e n ry k D e n h o f, oberszfclej'tnamt K ątski, rotm istrz B o r o w sk i, M azepa, p r o b o s z c z w r o c ła w s k i M adalińskd, -kanonik k r a k o w s k i D em b iń sk i, p r o b o s z c z k ijo w s k i W ę g ie r­ ski, sp o w ie d n ik K a r o l Sol, d o m in ik a n ie ks. ks. Jan, D om in ik , „s e k r e ta r z e J. 'P . T ra b u ch fra-ncueki, J. P. L u d w ik n ie m ie c k i” .

7 e t . Z a ł ę s к i, J e z u ic i w P o l s c e t. ГГІ, cz. 2, L w ó w 1902, s. 1069—70. 8 AGIAD, Sucha rkps 124/147 (K łokociam a). .

(4)

tins fidelis -salue a zły poseł zguba Raplitej i K ościoła” f. 91). Dnia 21 grudnia miał kazanie o przyczynach upadku Rzplitej (f. 96).

Z postacią Pikarskiego wiążą się pewne zagadnienia o szerszym znaczeniu. St. K o t wskazał na brak śladów w pływ u, czy oddźwięku „Kazań sejm ow ych ” Skargi aż do okresu rozbiorów °. Otóż właśnie Pikarski nawiązuje wyraźnie do działalności politycznej Skargi. Odpow iadając na zarzuty Lubom irskiego w liście z 27 w rześ­ nia 1663 Pikarski pisze: „Nie wołaćże kaznodziei koronnemu na koronne te dzisiej­ sze fatales ojczyźnie występki? Prawda kaznodziejska panów się nie boi, większą i starszą m ają kaznodzieje jurysdyfcoję na pany niżeli panowie na kaznodziejów . Wołali Skargowie na Jaśnie Oświeconych rokoszan coriphaeos. W ołali G rozow ie na Zbaraskie książęta... kto na takie co in publicum peccant nie w oła ł” 10. W diariuszu sejm u 1664 r. znajdziemy inform ację o kazaniu Pikarskiego z 30 listopada grom iącym zryw ających sejmy. „A pozywał [Pikarski] i zmarłych przypomniawszy kazanie księ­ dza Skargi proroka polskiego po rozerwanym sejmie, po kirholm skiej i m iholow - skiej, wspom niał i batowską, której rozerwany sejm przyczyną” . Brak tu wyraźnego stwierdzenia, że chodzi o „Kazania sejm ow e” , ale wskazanie, że dotyczy to kazania „po rozerwanym sejm ie” uprawdopodobniałoby to przypuszczenie, jeżeli chodzi o dru­ gą 'wypowiedź. Z pierwszej zdawałoby się w ynikać, że chodziłoby tu raczej o jakieś kazanie z r. 1607. Jednakże należy pamiętać, że „Kazania sejm ow e” są nie datowa­ ne, a po 60 latach mogła się zatrzeć tradycja, kiedy w rzeczywistości po raz p ierw ­ szy je wydano. Nic w tym wypadku nie byłoby dziwnego, że związano by je raczej z tymi wydarzeniam i, 'które w tradycji najżyw iej się zachowały, tj. z rokoszem Z e ­ brzydowskiego, niż z r. 1597, o wydarzeniach którego zapewne pamięć szybko się zatarła, przyćm iona choćby owym rokoszem.

Jeżeli teraz zestawimy wypow iedzi Pikarskiego i daty w ydań „Kazań sejm ow ych” oraz „W zyw ania do pokuty obyw atelów K orony Polskiej i W X L ” stanowiącego nie­ jako ich streszczenien , otrzymamy nieprzerwany ciąg tradycji skargowskiej, od końcow ych lat życia Skargi do początków reform atorskiej działalności Konarskie­ go 12. P rzyjm u jąc: К = wydania „K azań” , W = wydania „W zyw ania do pokuty” otrzy­ mamy następujący ciąg: 16110 KÏW, 1618 KiW , 1620 W, 1663—ІІ664 wystąpienia P i­ karskiego, 1688 W, 17Î15 W, 1738 K. Zdaje się to wskazywać, że zainteresowanie Skargą jako pisarzem politycznym w okresie rozbiorów nie b yło odgrzebaniem P om ­ pei, ale rozdmuchaniem płom ienia tlącego się nieprzerwanie przez dwa wieki. Cha­ rakterystyczne jest również określenie Skargi jako „proroka polskiego” .

W ydaje mi się, że w ypow iedzi Pikarskiego pozwalają na podjęcie p rób y rozw i­ kłania zagadki bezpośredniego czytelnika — adresata „Kazań sejm ow ych ” . K ot owego

adresata widział w senatoraeh-katolikach znajdujących się w opozycji do króla. Wska­ zywał, że tam gdzie Skarga zwraca się bezpośrednio do słuchaczy, m ów i do se­ n a to ró w 13. Czy jednak ów slu'chacz m iał być i ich bezpośrednim czytelnikiem? K ot w skazyw ał na ukrycie ow ych kazań politycznych w olbrzym ich foliantach kazań ogótoo-celigijnyoh (kazania sejm owe były drukowane p o r. 1738 w łącznie tylko w zbiorach kazań na niedzielę i święta, bądź kazań o siedmiu sakramen­ tach). Trafnie podnosił, że tu „św iecki [ich] nie poszukiwał i do ręki nie brał” 14.

0 P. . S k a r g a , K a z a n ia s e jm o w e , op ra ć. St. K o t , K r a k ó w 1925, s. L X X I X —L X X X , X.CII—Х С Ш (tekst w&tępu d alej c y t .: K o t , a sa m y ch K a z a ń : S k arg a).

10 s t . Z a ł ę s к i, op. ci-t. t. III, cz. 1, s. 83. 'K o w a lsk i^ G r o z a , k a z n o d zie ja je z u ic k i z cza­ só w Z y g m u n ta Ш .

11 S.t. K o t , op . cit., s. L X X X I I .

12 K o n a rsk i w sw y c h U staw ach zaleca S karg ę ja k o g łó w n y w z ó r dla k a z n o d z ie jó w . P or. Wł. K o n o p c z y ń s k i , S t a n is ła w K o n a r s k i, W arsza w a 1926, s. /163—Ш .

13 st. K o t , op. cit., s. X L V III—L U I ; I, C h r z a n o w s k i , W s p r a w ie „ K a z a ń s e jm o - w y c h ” S k a r g i, K r a k ó w 1926, s. 21—22, w sk a za ł że Skarga (p ra w d o p o d o b n ie z w ra ca się i d o p osłów .

(5)

W O K Ó Ł P A S K A , A D R I A N A P I K A R S K I E G O I S K A R G I 521

Wskazywał, że prawdopodobnie nie czytali ich nawet protestanci czyhający na każdą wypow iedź Skargi przeciw ko konfederacji warszawskiej, aby podjąć z nim polem i­ kę, ani też rokoszanie atakujący jezuitów za propagowanie absolutyzm u15.

Jest to !tym bardziej dziwne, że Skarga był niejako zawodowym publicystą i „broszury aktualne w ydaw ał zawsze i przedtem, .i potem samodzielnie jako małe zgrabne książeczki’1. Co prawda Kot przypuszcza, że kazania te m ogły się dostać do rąk tych św ieckich czytelników, „którym je w ydaw cy sami posłać zechcieli” w. Tu jednak nasuwa się pytanie, czy w tym celu nie by łob y praktyczniejsze i o wiele tańsze odbicie ow ych kazań osobno w kilkudziesięciu egzemplarzach, jako w ydaw ­ nictwa nie przeznaczonego do sprzedaży i rozesłanie ich wybranym senatorom niż przesyłanie im „w ielkich tom ów ” .

„Kazania na niedziele i święta” czy „Kazania o siedmiu sakramentach” były przeznaczone dla duchowieństwa. Nie każdy ksiądz b y ł oczywiście Skargą, aile k a ­ zania musiał wygłaszać. Owe zbiory miały niejako szkolić kaznodziejów, dostar­ czać im w zorów , czy w prost gotow ych 'kazań. Dlaczegóżby m iałoby być inaczej i z kazaniami sejm owym i, zamieszczonymi przecież w tych samych zbiorach, dla­ czego im m iałaby przypadać inna rola niż pozostałym ? Dlaczego nie m iałyby one być przeznaczone dla kształcenia „politycznego” kaznodziejów, dostarczania im go­ tow ych w zorców dla kazań politycznych?

Dlatego brakow ałoby ich ech w publicystyce protestanckiej i politycznej cza­ sów Skargi, a znalazłyby się one w półw ieku później w ustach kaznodziei.

Pikarskiego uważano za tak zagorzałego regalistę, że wym ieniano go czasem nawet na pierwszym m iejscu w śród tych jezuitów, którzy m ieli namawiać Dunina, delatora Lubom irskiego, d o krzywoprzysięstwa na korzyść dworu w czasie procesu. W śród tych jezuitów wym ienia się i prow incjała S ch oen h ofa 17. Parę lat wcześniej w r. 1661, zawiązywała się kon federacja w ojsk ow a m ocno opozycyjnie nastawiona do dworu. Gdy Pasek nie chciał się przyłączyć do niej, padły głosy z dywizji het­ mańskich: „N ie dziw ować się panom czarniecczykom [tzn. żołnierzom dyw izji Czar­ nieckiego], że sobie roszczą skrupuły, to tam oni w dywiizyjej sw ojej wszystko jezui­

tów m ają kapelanów. Oni ich to tymi nadziewają skrupułami” le.

W kilka lat później około r. .1670 inny jezuita W alenty Pęski w swoich w yk ła­ dach i sejm ikach szkolnych wypow iada się za głosowaniem na sejm ach i w czasie elekcji większością głosów. Za podstaw y w olności polskiej uważa „m ądre rady, m ą­ dre, sprawiedliwe i wykonyw ane prawa, jedność religijną, podatki i w ojsk o” I9.

Siemek w r. 1632 atakuje szikoły jezuickie za to, że nie uczą „o sław ie życia w wolności, o hańbie niewoli, o rozpoznaniu tyranów, o m iłości ojczyzny” 20. Gdy spróbujem y z tych frazesów w yd obyć istotną treść, uzyskamy dowód, że szkoły 'je­ zuickie nie gloryfikują złotej wolności i nie atakują króla.

W siimie w ydaje się dosyć prawdopodobne, że wśród jezuitów polskich od cza­ sów Skargi po czasy Michała W iśniowieckiego istniał nurt regalistyczny.

Usunięto w wydaniu z r. 1610 „Kazań sejm ow ych” Skargi akcenty proabsoluty- styczne. Pozostały w nich jednak w ypow iedzi wynoszące wysoko autorytet k rólew ­ ski. „Takiż grzech [śmiertelny — W. M.] ma, kto króla i urzędu nie słucha i

man-is T am że, s. Hoc. cit. i« T am że, lo c . cit.

17 т . K o r z o n , D o la i n ie d o l a J a n a S o b ie s k ie g o t. I, K r a k ó w ;I8&8, s. 263. P o r. też dia­ riu sz s e jm u -1664 r. (O ssolin eu m rk p s 228, f. 98). / 18 j . Ch. P a s e k , P a m ię t n ik i, w y d . W ł. C z a p l i ń s k i , W r o c ła w 1(952, s. 182. is s. B e d n a r s k i , U p a d e k i o d r o d z e n ie s z k ó ł j e z u ic k i c h w P o ls c e , K r a k ó w 1933, s. 414—Ш . P o r. też W ł. K o n o p c z y ń s k i , P o l s c y p is a r z e p o l i t y c z n i X V I I I w ., W arszaw a 1Θ66, s. 56. 20 w g streszczen ia u Ł . K u r d y b a c h y , S t a r o p o ls k i id e a ł w y c h o w a w c z y , L w ó w 1938, s. 83.

(6)

daty jego gardzi” . „Także co król rozkazał, to jako Bóg rozkazał. Gdyż królow ie m ają m oc Boską, jako Pan do Piłata m ów i” 21.

We „W zywaniu do pokuty” (1610) wydanym w osobnej broszurze, a w ięc prze­ znaczonym do szerokiego rozpowszechnienia, Skarga „zaatakował dążności anty- m onarchiczne” 2Ż, a także jeden z istotniejszych filarów złotej wolności, tj. nem i­

nem captivabim us23.

Jaik rwięc -widać odwrót Skargi w r. 1610 był odwrotem niepełnym. W skazy­ w ałoby to jednocześnie, że odwrót ów byłby jedynie odwrotem taktycznym.

.Nie można z tego nawet w yciągać wniosku, że wśród jezuitów polskich osłabł nurt proabsolutystyczny. W p ó ł wieku później Jan Kazimierz będziie się stale pu­ blicznie wypierał p rojek tów elekcji vivente rege . pracując jednocześnie nad ich urzeczywistnieniem. Z tego oczywiście nie wynika, bym sądził, że nie nastąpiło osłabienie nurtu proabsolutystycznego wśród jezuitów, ale tylko to, że twierdzenie to wymaga innego uzasadnienia, niż okrojenie „Kazań sejm ow ych” w wydaniu z r. 1610.

3. P a s e k w w ir a c h r o k o s z u

Sajkowski prób u je ‘dociec dlaczego Pasek zdradzający gorące sympatie r o - kasaan pozostał w oddziałach królewskich, skoiro „Większość starych towarzyszy broni przerzuciła się na stronę oprym owanego L ubom irskiego” . Odpadał i wzgląd na przywiązanie do regalisty Czarnieckiego, bo ten zmarł w początkach 1665 r. S aj­ kow ski sądzi, że jest „bardzo prawdopodobne” , że oddziałał tu w pływ Pikarskiego (s. 130—1‘3:2). Trochę trudno pogodzić ów w pływ Pikarskiego z gorącą aprobatą r o ­ koszu, z ostrymi wycieczkam i antyfrancuskimi w pamiętnikach Paska (por. S aj­ kowski, s. 128·—il30).

.Nie w ydaje mi się słuszne akcentowanie, że po stronie Lubom irskiego stanęła większość starych towarzyszy. Jest możliwe, że — jak ch ce Pasek — nawet w ięk­ szość jazdy kom putow ej narodowego autoramentu stanęła po stronie króla, a w n a j­ gorszym wypadku stanęło jej tam niewiele mniej niż weszło do zw iązk u 24.

W yjaśnienie dlaczego Pasek znalazł się w oddziałach królew skich znajdziem y w samych pam iętnikach: „w yprow adził K ról w ojsko w p o l e --- - I ja też m u s i a ­ ł e m b y ć , ch oć m i się nie chciało, r e g a l i s t ą , b o c h o r ą g i e w w t y m t u b y ­ ł a w o j s k u , ale po staremu, tośmy tam tej stronie bardziej w ygranej życzyli” 25 [podkreślenia mo'je — W. М.]. P isząc o tym, jalk w ojsk o brało stronę króla lub ro ­ koszu, w ylicza to w chorągwiach jazdy narodowego autoramentu: „W eszło tedy do związku [prolubomirszczańskiego] chorągwi 40 dobrych — — In partem króla poszło chorągwi 60 i coś” 2e. Oznaczałoby to, że nie pojedyńczy towarzysze prze­ chodzili na tę lu b ową stronę, ale całe chorągwie. P otw ierdzałyby to i inne źródła, Z tego, ico Sobieski pisze o próbach przeciągnięcia żołnierzy pozostających w związ­ ku na 'stronę królewską, wynika, że starano się nie o przeciągnięcie pojedyńczych żołnierzy, .ale całych chorągwi i rzeczywiście, jeśli przechodziły, to całe chorąg­ w i e 27. W rachunkach w ojsk ow ych dotyczących tfkresu rokoszu znajdujem y in for­ m acje o opłacaniu właśnie całych chorągwi bądź przez skarb królew ski, bądź przez w ojew ództw a, które stanęły po stronie rok oszu 28. Przy przechodzeniu chorągwi na

21 S k a r g a , op. cit., s. 156. 33 St. K o.t, op. e i l t , S. LXXXrr. 28 w y b ó r m ó w s t a r o p o l s k ic h , iw ybr. i op ra ć. B. N a d o l s k i , W r o c ła w 196.1, s. 258. 24 w . M a j e w s k i , op. c it., -s. 50, 54. 25 p a s e k , op. cit., s. 331'. 2β T am że, s. 335. 27 L is t y J a n a S o b ie s k ie g o , w y d . A. Z. H elcel, K r a k ó w 1860, s. 3ϋ, 43. 28 w. M a j e w s k i , op. cit., в. 50, 54,

(7)

W O K Ó Ł P A S K A , A D R I A N A ‘P I K A R S K I E G O I S K A R G I 523

jedną lub drugą stronę sporą rolę odgrywała osoba rotmistrza. Pasek pisze, że do związku poszły „osobliw ie te [chorągwie], którzy m ieli do J -o 'Mści pana L ubom ir­ skiego wielką .rdacyą jako 'to: jego własne braterskie, .synowskie, ezwaigierskie i niektórych koligatów i dobrych przyjaciół” 29; pokryw a się to z danymi z rachun­ ków w ojskow ych . Tak po stronie rokoszu stanęły m. in. obie chorągwie J. Lubom ir­ skiego, chorągiew jego zięcia Szczęsnego Potodkiego, podstolego koronnego oraz lu­ dzi, którzy znaleźli się w obozie rokoszan, jak ’W arszyckiego, kasztelana krakow ­ skiego, Czaplickiego, stolnika chełmskiego, Piaseczyńskiego, starosty now ogrodz­ kiego. W obozie królewskim spotykamy znów chorągwie, których rotmistrze stali po stronie królew skiej: 4 chorągwie samego króla, 2 hetmana wielkiego, chorągwie Sobieskiego, Jabłonow skiego itd. Nie zawsze tak co prawda było, chorągiew Stani­ sława Karola Łużeckiego, podkom orzego drohickiego, który w bitw ie pod Często­ chową 4 września 1665 dowodził ,12 chorągwiami królewskimi, znajdowała się w obozie rokoszan 30. Praw dopodobnie w ięc decyzję o przejściu chorągwi na tę lub ową stronę podejm ow ało koło chorągwiane. Jeśli rotm istrz był w sw ej chorągwi bardzieij popularny, bardaiej energicznie naciskał na swą chorągiew, to decy­ zja wypadała zgodnie z jego stanowiskiem, m niejszość poza — jak się zdaje — spo­ radycznymi wyjątkam i, podporządkow ywałaby się decyzji większości. W ydaje się również prawdopodobne, że pew ien w p ły w na zdeklarowanie się chorągwi po tej czy innej stronie w yw ierały i inne chorągwie, tzn. jeżeli np. w jakiejś grupie w ięk­ szość oddziałów stanęła zdecydowanie po stronie rokoszan, to potrafiła ona po- , ciągnąć za sobą m niejszość innych chorągwi — chwiejnych, czy prokrólew skich

i odwrotnie.

Jest m ożliwe, że pewien w pływ na stanowisko masy żołnierskiej wywierała sprawa w ypłaty żołdu. Nie musiało to jednak działać jednoznacznie na korzyść króla, jak chce Sajkow ski (s. 132). Doświadczenia ostatnich lat w ykazyw ały ra­ czej, że konfederacja stanowi skuteczny środek dla wymuszenia w ypłaty żołdu. A genci Lubom irskiego obiecyw ali jak oby sto talarów na konia 31.

Jest interesujące, dilaczeigo Pasek ze zdeklarowanego przeciw nika konfedera­ cji w ojsk ow ej w r. 166*1 zamienił się w zwolennika rokoszu w latach 1665— 66, m i­ m o posiadania w uja, zajadłego regalisty. M ogła to być oczywiście ew olucja natu­ ralna. W r. 1661 np. Pasek sądziłby, że racja jest po stronie dowództwa, a w latach 1665— 66 po agitacji przeciw elekcji vivente rege i po procesie Lubom irskiego m ógł dojść do wniosku, że złota w olność jest zagrożona. Czy jednak nie zaważyło tu pewne oziębienie stosunków z królem i Czarnieckim? Pasek wyraźnie uważa, że został on niedostatecznie wynagrodzony przez króla za swe zasługi z 1. 1661— 62 32. Również i z Czarnieckim stosunki musiały się jalioś pogorszyć. W latach 1661—.63 według słów pamiętnikarza i przytoczonych w pamiętnikach listów służyłby on w chorągwi kozackiej Czarnieckiego. W regestrach tejże chorągwi za okres od 1 sierpnia 1663 do 31 Mpca 1667 nie znajdziemy nazwiska P a sk a 33. W skazywałoby to, że w czasie redukcji wojska, jaka nastąpiła po rozwiązaniu Związku Ś w ięco­ nego w r. 1663, Pasek zostałby zwolniony >z tej chorągwi.

28 P a s e k , op. cit., 'S. 335.

30 T. K o r z o n , op. c it. t. I, s. 352 (m y ln ie określa S. .P otock ieg o ja k o p o d c z a sz e g o k o r o n n e g o ); A G A D , A r ch iw u m S k a r b o w o -W o js k o w e , oddz. 86, ;ks. 123; „ K o m p u t w o js k a — — k o n n e g o — —” z 27 sierpn ia 1667. A r ch iw u m S k a rb u K o r o n n e g o , R a ch u n k i n a d w o r n e nr 5, f. 1108 nn. 31 T. K o r z o n , op. cit., s. 321. 32 P a s e k , op. cit., s. 306—308. 33 A Q A D , A r ch iw u m S k a r b o w o -W o js k o w e , oddz. 85, nr 98, f. 238 n.

(8)

4. P o c z ą tk i s łu ż b y w o js k o w e j P a ska

Początki służby w ojsk ow ej .Paska dawniej datowano na ,r. 1ι656. Wł. C z a p l i ń ­ s k i zw rócił uwagę, że biorąc pod uwagę udział Paska w szeregach dyw izji Czarniec- go w bitwie p od Gołębiem (18 lutego 1656) i okupowanie wów czas przez Szw edów Rawskiego musiałby się Pasek zaciągnąć do w ojska w 165:5 r.34

Wypadnie to chyba dalej przesunąć. Pod r. 1603 iPasek .pisze: ^W ojowałem ja też z Tatarami, a przecię nigdy trupa tatarskiego na kupie tak wiele, jak Niemców, M oskwy i inszych narodów, po potrzebie nie w idziałem ; trzysta, czterysta Tatarów zabitych w kupie w idzieć w ielka to w iktoryja, a inszych się napatrzyło jako drew na kupie” ; „i uciekać mu [tj. uciekać przed nim — Tatarem] zle, i gonić go rzecz uprzykrzona, a choć go i dogonisz, to się przy nim nie obłow isz” 3S. Nasuwa się p y ­ tanie, kiedy m ógł Pasek bić się z Tatarami. W latach ll654—11666 Tatarzy byli sprzy­ mierzeńcam i polskimi. W końcu r. 1666 rozibiili oni grupę M achowskiego, ale bralk jakiejkolw iek wzm ianki o tym w pam iętnikach i inform acja na początku r. 1667: ,Æ>rzyjechałem d o .rodziców ma całą zimę do Węgr.zynowic” 86 .zdaje się wsikazywać, że Paska w dyw izji M achow skiego nie było. Wiosną 1667 r. zajm ował się zalotami. Potem sądząc ze wzmianek o kom isji lw ow skiej 166? r. dla w ypłaty żołdu w ojsku brał w niej Pasek udział, czy to jako deputat swej chorągwi, czy też prywatnie pil­ n ując swoich in teresów 87. Zapewne przeprowadzona w końcu lipca redukcja w o j­ ska objęła i Paska, bo w połow ie września w początkow ym okresie ofensyw y D o- roszenki, Pasek się żeni, potem 212 września jest w Krakowie, tak że pod Podhaj- cami go nie było 38.

W ynikałoby z tego, że z Tatarami musiał Pasek w alczyć przed r. 1654. Wzmian­ ka „trzysta, czterysta Tatarów zabitych w kupie widzieć wielka to w ik toryja” zda­ je się wskazywać, że Pasek oglądał jakąś „w ielką w ik toryję” nad Tatarami w la­ tach 1648—ІІ653; na to miano m ogłoby zasługiwać jedynie Bere^teczko, w latach 1652—53 ;(Batoh, w ypraw a żwaniedka) brak Polakom jakichś w iększych sukcesów.

Twierdzenie Paska, że „od początku pozostawał pod kom endą Czarniedkiego” 39 wskazywałoby, że rozpoczynał swą służbę w jakiejś chorągwi pułku hetmana w iel­ kiego M. Potockiego, którym dow odził w latach 1650·—51 Czarniecki.

N.ie wynika 'z (tego, b y należało przesuwać podaną przez Czaplińskiego datę urodzenia Paiska circa r. 163 6 40. Podówczas służbę w ojskow ą często zaczynano oko­ ło 15 roku życia. Stefan Stanisław Czarniecki, 'bratanek hetmana, w stąpił do w ojska m ając 14 lat, M aurycy Saski 12, Turenne 14, Vauban i Villars ,po 17. M aurycy Saski i Turenne początkow o pełnili służbę prostych żołnierzy.

34 P a s e k , op . c it., s. X X X I I I —X X X IV . 35 T am że, s. S1'6.

38 T am że, s. 388. 37 T am że, s. 401—405.

38 T am że, s. 405, 4tl3—4ü4. N ie je s t o c z y w iś c ie w y k lu c z o n e , że P a s e k w y stą p ił z w o js k a w c z e ś n ie j, w k r ó t c e .po Ł ę g o n ic a c h , a na ow ą k o m is ję p o je c h a ł ja k o c y w il.

39 T am że, s. X X X I II . 40 T am że.

(9)

U Z U P E Ł N I E N I E

è

(d o a rty k u łu W iesła w a M a je w sk ie g o „ W o k ó ł P aska, A d rian a P ik a r sk ie g o i S k a r g i” , PH L V III, І967, nr 3, s. 321—522).

Istnienie regalistycznej grapy j&zudtów p o 1607 r. uchw ycił przede mną prof, dr J. T a z b i r [„Historia 'kościoła ikatoiickiego w Polsce (1460—1<795)” , Warszawa 1Э66, s. 94]. N.a skutek m ojego niedopatrzenia, którego nie udało m i się sprostować w korekcie z pow odu nieobecności wówczas w Warszawie, nie zastało to uwzględ­ nione w moim artykule, za co przepraszam prof. dr J. Tazbira.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Problematyka społeczno-gospodarcza w badaniach nad dziejami Prus.. Wschodnich od połowy XIX wieku do

Zatem znajduje się tu wyjaśnienie, co to jest zespół Aspergera, jakie są umiejętności komunikacyjne, społeczne i ruchowe, jakie są reakcje na bodźce zmysłowe, jakie

 The changes of student reading habits of electronic and traditional texts call for the production of new information sources and electronic educational ma- terials.. Which one

Jan Michalski,Anna Grossman.

Naogół np. zdaje nam się, że pomiędzy nami a poetami romantycznymi relacja jest zupełnie prosta. Że rozumiemy ich tak, jak oni chcieli; mamy tu oczywiście na

to Ships.'' DTMB Report 1317. ''Recent Developments in the Theory of Ship Vibration.'' Rev, ed. ''Comparison Between Theoretically and Experiment- ally Determined Natural

[r]

Kolejnym punktem progra­ mu trzeciego dnia sympozjum były po­ siedzenia wszystkich stałych komisji, jakie działają przy WRA, oraz narada wykładowców szkolenia