■~J o ■ i
-iK_
< -
'O
f
Śpiewnik
żołnierzy polskich.
JÓ ZEFO W I PIŁSU DSK IEM U K om endantow i I. Pułku L e g i o n ó w p o l s k i c h ,
w dow ód najgłębszej czci.
ć n.c^ 2
j i ^ m O \ * \
W i e r s z u m i e s z c z o n y n a k r z y ż u , z n a j
d u ją c y m się na g r a n ic y W ę g i e r i Galicyii u s z c z y t u „ P a n t e r p a s s u “ w K a r p a t a c h , k t ó r ę d y p rz e c h o d z ił y L e g io n y p o lskie:
M łodzieży p o lsk a ! P a t r z n a ten k r z y ż . L e g io n y polskie d ź w i g n ę ł y go w z w y ż , P r z e c h o d z ą c g ó r y , l a s y i w a ł y ,
Do C iebie, P o ls k o i dla T w e j c h w a ł y !
M arsylianka.
C hoć n a s g n ę b ią M ajery, S k a lło n y , C hoć za rz e z i ą w y p r a w i a j ą rz eź, — Ludu s z t a n d a r sw ó j ro z w iń c z e r w o n y , Ludu s z t a n d a r do g ó r y s w ój w z n ie ś ! P ie śń w o k o ło niech z a b r z m i z w y c i ę s k a . My za w o ln o ś ć p ó jd z ie m y n a bój,
Do t w i e r d z p r z y p u ś c i m s z tu rm , Do w ięz ie ń i do tu rm , —
Na bój. na bój, na k r w a w y bój, j
bisHej ludu zbrój się, z b r ó j!
>3
Hej w y p odłe plem io n a k o z a c z e , W a s z e m d z ie łe m n a h a jk a i knut.
O d p o w ie c ie p r z e d ludem siep ac ze.
O d p o w ie c ie za m o rd i z a t ru d !
P ie ś ń w o k o ło niech z a b r z m i z w y c i ę s k a itd.
H ym n strzeleck i.
N a p rzó d , d r u ż y n o s t r z e le c k a , S z t a n d a r do g ó r y sw ój w z n ie ś.
Ż a d n a n a s siła z d r a d z i e c k a , Z n isz c z y ć nie zdoła, ni zgnieść.
C z y u m r z e ć n am p rz y jd z ie na polu.
C z y w ta jg a c h S y b ir u nam gnić.
Z t ru d u n a s z e g o i bolu P o ls k a p o w s ta n ie , b y żyć.
Nic nie p o w s t r z y m a r y c e r z y O fia rn y c h na m ę k ę i trud.
Za n a s z e m h a s łe m p o b ie ż y Do w a lk i o w o ln o ś ć i lud.
C z y u m r z e ć nam p r z y jd z ie na polu, i t. d.
Hufiec n a s z r u s z y z w y c i ę s k i
Do w alki o w o ln o ść i by t.
W r o g o w i o d p ła c ić z a klęski, P o ls c e s w o b o d n y d a ć św it.
C z y u m rz e ć n am p r z y jd z i e na polu.
i t. d.
Ż a d n a n a s siła z d r a d z i e c k a Z n is z c z y ć nie z d o ła ni zgnieść.
Śm iało, d r u ż y n o s tr z e le c k a , S z t a n d a r do g ó r y sw ó j w z n ie ś !
C z y u m r z e ć n am p r z y jd z ie na polu,.
i t. d.
P ieśń strzelcó w .
Hej, s t r z e l c y w r a z , nad nam i o rz e ł biały, A p rz e c iw n a m ś m i e r t e l n y stoi w ró g , W n e t z n a s z y c h s t rz e lb p io ru n n e za -
[g r z m ią s t r z a ły , A lo tem kul k ieru je Z b a w c a — B óg.
W ię c gotuj b ro ń i kule bij g łęboko, O o jc ó w g ró b b a g n e t ó w p o o s t r z stal, Na odgłos trą b s w ó j s z tu c ie c b ie rz n a oko, —■
Hej, b a c z n o ś ć , cel i w łeb lub w s e r c e pal!
| Hej t r ą b , hej t rą b , s t r z e le c k ą t r ą b k ą
I [w dal, '/
VHej kłuj, a rą b i w łeb lub w s e r c e pal!
W z r ó s ł liściem b ó r , w i ę c g ó r ą w i a r a [s t r z e l c y !
5
M asz w r ę k u b ro ń , a w p i e r s i a c h ś w i ę t y [ż a r, — Hej M o s k w a tu! a n u ż e tu w is ie lc y , Od n a s z y c h kul w a s nie o ch ro n i c a r!
R az p rz e c ie już z a b r z m i a ł y t r ą b e k d ź w ię k i 1 b ł y s k a b ro ń w ś r ó d lś n ią c y c h h u fc ó w fal, — D ziś s p ła c im ł z y sióstr, m a t e k i w d ó w jęki, Hej b a c z n o ść , cel i w łeb lub w s e r c e pal!
G audeam us igitur.
G a u d e a m u s igitur, ( l u y e n e s dum s u m u s ; <
P o s t iu c u n d a m iu v e n tu te m , P o s t m o le s ta m s e n e c t u t e m
Nos h a b e b it hum us. }
bis
bis
Ubi sunt, qui a n t e nos
bisIn m u n d o v i x e r e ?
V a d ite a d su p ero s, T r a n s i t e ad inferos,
Ubi ia m fuere.
bisVita n o s t r a b r e v is est, B r e v i finietur.
Venit m o rs ye lo c ite r,
bis
R a p it nos a t r o c i te r ,
Nemini p a r c e t u r . }
bisV iv a t a c a d e m ia , V 6/s V iv a n t p ro f e s s o re s ,
J lsV iv a t m e m b r u m ąuodlibet, V iv a n t m e m b r a cjuaelibet, S e m p e r sint in florę! }
bisP ożegn an ie.
W dzień d e s z c z o w y i p o n u ry , Z c y ta d e li idą g ó r y
S z e r e g a m i polskie dzieci, — Idą t u ła ć się po św ie c ie . Idą, idą na W a r s z a w ę ,
P ó jd ą , p ó jd ą w boje k r w a w e ,
IB o już n a nich ta m
bis iC z e k a Moskal w ró g ,
< A w i ę c p r o w a d ź , p r o w a d ź Bóg.
W o j n y z M o s k w ą p r z y s z ł y c z a s y ,
Idziem w pola, idziem w lasy,
S z t a n d a r s t r z e l c ó w ro z w in ię ty ,
Ś w i t o j c z y z n y ro z p o c z ę ty .
Do K r ó l e s t w a w n e t w k r o c z y m y ,
Od c a r a t u u w o ln im y ,
{ N a p rz ó d z a t e m m a r s z , W c z e r s t w ą , m ł o d ą dłoń C h w y t a j b r a c ie śm iało broń.
D um n ie w z n i e ś m y s w e s z t a n d a r y , K a ż d e m u , c z y m ło d y , s t a r y , Z a p a ł w d u s z y jasn o płonie, Kulom n a d s t a w i m y skronie,\ — Dla O jc z y z n y k a ż d y zginie, K r e w z a ś W i s ł ą hen p o p ły n ie,
f A w i ę c p r o w a d ź nas,
b i s! C z e k a Moskal w ró g ,
( Do z w y c i ę s t w a p r o w a d ź B óg.
D zień w y j a z d u już n adc hodzi, M atka z p ła c z u się za ch o d zi, Z żalu ś c is k a b ie d n ą g ło w ę , P a n k o m e n d a n t m a p r z e m o w ę : B ą d ź c ie dzielni w y ż o łn ie rz e , B ro ń c ie P o lsk i jak n a le ż y ,
<
Ju ż pobudki ton tas! T r ą b k a n a s z a g ra ,
i A w ię c że gnaj m a t k o ma.
Ż egna j siostro, że gnaj b ra c ie ,
W ie m , że ż a ło ś ć w s e r c a c h m a c i e :
W ł a d z e p ł a k a ć w a m n i e bronią,
Na k o ś c io ła c h d z w o n y d zw o n ią ,
Z d ala w i d a ć już n i e s t e ty
W i e ż e k o śc io ła E lżbiety,
(
W i ę c już zb liża się
bisj N am o d ja z d u czas,
[
C hodź, u ścisk aj lu b a ra z.
C zem u p ł a c z e s z u k o c h a n a ? B y ć ż o łn i e r z e m r z e c z c a c a n a : Mundur ś w i e ż y , g uzik b ł y s z c z y , P ó ł c e t n a r a m a m w to rn is trz e . P a t r z n a te g o m a n lic h e ra , K a ż d y s t r z e le c nie u m iera ,
i
W t e d y luba p ła c z ,
b is \W t e d y lu b a cierp,
{
G d y d o s t a n ę k u lk ą w łeb.
Ż egnaj t y n a m s t a r y L w o w i e , W n e t się o n a s k a ż d y do w ie, B o m y n a bój już i d z ie m y I M oskala t ł u c b ę d z ie m y . A t a n a s z a l w o w s k a w i a r a P o w i e s i w n e t i c a ra .
! S t a r a w i a r o n a bój ru s z ! Niech z o s ta n ie tc h ó rz , A w i ę c n a p r z ó d już!
Hej, .k o le d z y , d ajcie rę ce, Może w a s nie u jrz ę w ięc ej.
Może wrócę: c ię ż k o r a n n y Lub d o s ta n ę k r z y ż d r e w n i a n y , Może m a m o g iła sta n ie
G dzieś n a leśnej hen polanie,
[ Może u d a się,
bisJ Ż e p o w r ó c ę z d r ó w
i I z o b a c z ę m ia s to L w ó w . J u ż w w a g o n y s ia d a ć k a ż ą , J u ż e m o to czo n y , s t r a ż ą , J u ż ci k o c e i chleb zn o s z ą , A m u z y k a g r a B a r t o s z u . S ł y c h a ć ś w i s t lo k o m o ty w y , B o ż e p o w r ó t daj s z c z ę ś liw y .
[ B o ż e p o z w ó l mi Ws< O o ż y ć c h w ilę tą,
! B y m O j c z y z n ę u jrz a ł s w ą .
Ś p iew k a oddziału B elin y.
Hej t a m od K r a k o w a M odra W i s ł a p ły n ie, — S z e m r z ą fale, fale s z e m r z ą
P io s n k i o Belinie, piosnki o Belinie.
P io sn k i o B elinie 1 o jego s ła w ie , —
W y j m B elino s w ą s z a b e lk ę ,
P r o w a d ź ku W a r s z a w i e ! P r o w a d ź ku [ W a r s z a w i e ! B r a k n a s z y m u ła n o m
L a n c i c h o r ą g ie w e k ,
Ale z a to m a j ą s z c z ę ś c ie
Do s a r m a c k i c h d z ie w e k , do s a r m a c k ic h [d z ie w e k . G d y M oskale u j r z ą
U ła ń sk ie r a b a ty ,
U c ie k a ją s t r a c h e m zdjęci
M o sk ie w sk ie p s u b r a t y , m o sk ie w s k ie ' [ p s u b ra ty . Hej t a m pod, W a r s z a w ą
M odra W i s ł a płynie,
S z e m r z ą fale, fale s z e m r z ą
P io sn k i o Belinie, P io sn k i o Belinie.
P io sn k i o B elinie I jego u ł a n a c h —
B rzm ij piosenko, t y u ła ń sk a ,
Siej p o s tra c h w t y r a n a c h ! siej p o s tr a c h [w t y r a n a c h !
M arsz so k o łó w .
O s p a ł y i g n u ś n y , z g r z y b i a ł y t e n ś w ia t, Na n o w e on ż y c ia koleje, —
Z w y g o d n e j pościeli nie d ź w ig a się ra d 1 ciało i d u s z a w nim m dleje.
bjs (
Hej, b r a c i a so k o ły , d o d ajcie m u sił, l B y ru c h u z a p r a g n ą ł , b y p o w s t a ł i żył.
11
W n ie m o c y , sen n o śc i i ciało i duch N a p ró ż n o się d ź w i g a i lam ie,
T a m ty lk o p o t ę ż n y m i s iln y m je s t duch, G dzie w o la silne m a ra m ię .
Hej b r a c i a ! k to p t a k ie m p r z e le c ie ć T e n s k r z y d ł a s okole od m ł o d y c h m a lat.
W i ę c dalej, och o c zo w daleki te n lot S p o so b ić n a m s k r z y d ł a dla ducha,
Nie z ła m ie n a s b u r z a , nie s t r w o ż y n a s G dzie woli siła p o słucha.
b i s \
Hej, b r a c i a so k o ły , dodajcie m u sil, i B y ru c h u z a p r a g n ą ł, b y p o w s t a ł i żył.
bis
{ J a k to n a w o j e n c e ładnie,
bis \K ie d y r a n n y s t r z e le c padnie.
K oledz y go nie żałują, J e s z c z e końm i go s tra tu ją . S ie r ż a n t t r u m n ę z r o b ić k a ż e
btsA p o ru c z n ik z listy z m a ż e ,
A za jeg o s ł u ż b y lata, G r a j ą t r ą b y t r a t a t a t a .
[c h c e ś w i a t,
[g rzm o t,
W ojenka.
bis
A z a jego w a lk i, boje, W y s t r z e l ą m u t r z y naboje.
Spij kolego, t w a r d e łoże, Z o b a c z y m się ju t r o m oże, Spij kolego, a w t y m g ro b ie Niech się P o l s k a p r z y ś n i tobie.
Polka „Husia - siusia“.
C.dy m u z y k a g r a w e s o ł o H u sia-siu s ia-h u sia -s iu sia W s z y s t k o t a ń c z y , s k a c z e w koło
H u sia -siu sia -h u sia -sia W i c e k M ańkę w z ią ł pod boki
H usia-siu sia-h u sia -siu sia E le g a n c k o s t a w i a k ro k i
H u sia -siu sia -h u sia -sia W s z y s t k o się z a b a w i a ż y w o I w y w i j a w lew o , w p r a w o , F elek a r a n ż u j e k la w o N a sz a p olkę husia-siu sia
T r a r a r a
A n tek na h a rm o n ii g r a T r a r a r a
On p r z e b i e r a ć k l a w o zna T r a r a r a
13
B a w się b r a c i e póki czas,
S k o r o ś dzisiaj na z a b a w ę a ż do Ś lą s k a [w la zł.
Kto do t a ń c a się nie p r z y d a ł H u sia-siu s ia-h u sia -siu s ia T e g o b ę c o d ra z u w m igdał
H usia -siu sia -h u sia -sia Albo w t y l n ą c z ę ś ć k o p n ia k a
H u sia-siu sia -h u sia -siu sia Niech p r z e z okno d a d r a p a k a
H u sia -siu sia -h u sia -sia A n a s z F e le k z a r a z s k r y c ie C h w y t a M ańkę za p o d s z y c ie Bo m iłuje ja n ad życie.
G d y r ż n a p olkę h u sia-siu sia T r a r a r a
A ntek na h arm o n ii g r a T r a r a r a
On p r z e b ie r a ć k l a w o zna T r a r a r a
B a w się b r a c i e póki czas,
S k o ro ś dzisiaj na z a b a w ę m i ę d z y n a s tu [w la zł.
T a ń c z ą polkę z figuram i H u sia-siu s ia-h u sia -siu s ia G n a ją p a r y z a p a r a m i
H u s ia -siu s ia -h u sia -sia
Elegancko i ze s z y k ie m H u sia-siu sia-h u sia -siu sia
P r z e p l a t a j ą c w r z a s k i e m , k r z y k i e m H usia -siu s ia -h u sia -sia
1 od siebie i do siebie
W s z y s tk o s k a c z e i a k b y w niebie.
Ze s z c z y p a n i e m i z m a c a n i e m Idzie p olka husia-siu sia
T r a r a r a
A n tek na h arm o n ii g r a T r a r a r a
On p r z e b i e r a ć k la w o zna T r a r a r a
B a w sie b r a c i e póki czas,
S k o ro ś dzisiaj na z a b a w ę do tej k a r c z m y [w lazł.
G d y t a k b r a c t w o się z a b a w i a H u sia -siu s ia -h u s ia -s iu s ia N agle gości d w ó c h się z ja w ia
H u sia-siu sia-h u sia -sia I na sali sie ściem niło
H u sia-siu sia-h u sia -siu sia Jed e n b ę c d ru g ie g o w ry ł o
H usia -siu sia -h u sia -sia
• To z a b a w a , jakich m ało.
Nic nikom u się nie stało.
T y lk o t r o c h ę k r w i się lało
15
P r z y tej polce husia-siusia T r a r a r a
A ntek n a h arm o n ii g r a T r a r a r a
On p r z e b i e r a ć k la w o zna T r a r a r a
B a w sie b r a c ie póki czas,
S k o r o ś dzisiaj n a z a b a w ę do C i e s z y n a [w lazł.
Tam na błoniu b ły s z c z y k w iecie.
T a m n a błoniu b ł y s z c z y kw ie c ie . Stoi u łan n a w e d e c ie ,
A d z i e w c z y n a , ja k m alina.
Niesie k o s z y k róż.
f„Stój, po cz ek aj m o ja duszko.
S k ą d ta k p rę d k o s t ą p a s z n ó ż k ą ? “
„ J a m z tej ch a tk i, r w a ł a m k w ia tk i \
bisI p o w r a c a m ju ż “ .
I„Nie p o m o g ą t w e w y m ó w k i . P ó jd z ie s z ze m n ą do p la c ó w k i" .
„A ch ja b iedna, s a m a jedna, 1
bisM atk a c z e k a m n ie “ . /
„ S t ą d M oskale o pół mili.
Może cieb ie nam ówili".
„ j a m nieb o g a, nig d y w r o g a I
bisNie w id z ia ła . n ie “ . /
„ J e ś li k r y j e s z w r o g ó w tłu sz c z e . Daj bu ziak a , to cię p u s z c z ę “ .
„ J a m nie ta k a , d a m b u z ia k a ,
b isT y lk o z k o n ia z s i ą d ź “ . J
„Z k o n ia zsiądę . p r a w o złam ię, Z a to k u lk a w łeb d o s ta n ę " .
„ G d y ż t a k p r ę d k i d o tej ch ę tk i.
\ blsB e z b u z i a k a b a d ź “ .
I„ C h o ć to ż y c ie m a k o s z t o w a ć . Muszę ciebie p o c a ł o w a ć 11.
„Żal mi ciebie, j a k B ó g w niebie,
\ bisB o się z g u b is z s a m “ . /
Oj bieda to bieda.
Id a s t r z e l c y g ó ra , lasem , P r z y m i e r a j ą z gło d u c z a s e m ,
Oj b ie d a to b ieda, n i e d o l a . }
bisG d y p r z e z m ia s to w ę d r u j e m y , Ł a d n e p a n n y c a łu je m y .
Oj b i e d a to b ie d a , niedola.}
bis17
P a n n y c e n ią c n a s w y s o k o . R o b ią do nas „ p e r s k i e o k o “.
Oj b ie d a to bied a, niedola.
J - bisS t r z e l e c koszuli nie p ie rz e .
B o on c z y s t ą z p lo ta bierz e.
Oj b ie d a to bied a, niedola. }
bisDefilada.
.ladą h u s a r z y . P a n i e n k a m a r z y :
H u s a r z y , h u s a r z y , h u s a r z y są.
J a d ą h u la n y . J e d z ie k o c h a n y ,
H u la n y , h u la n y , h u l a n y są.
D ź w i ę c z ą ostrogi.
Hej n a b o k z drogi,
H u la n y . h u la n y , h u l a n y są.
Z a nimi s t rz e lc y , M o ro w c y w ie lc y ,
Hej s tr z e lc y , hej s t r z e lc y , hej s t r z e l c y są.
S i w e k a b a t y .
D u c h w nich r o g a ty .
Hej s t r z e lc y , hej s tr z e lc y , hej s t r z e l c y są.
18
S iw e m u n d u r y , A w b u t a c h d ziu ry .
Hej s t r z e lc y , hej s t r z e lc y , hej s t r z e l c y są.
B ł y s z c z ą b a g n e t y Z sło ń c a p o d n ie ty .
Hej s t r z e lc y , hej s t r z e lc y , hej s t r z e l c y są.
A nasi s t r z e l c y Z dob y li Kielce,
Hej s t r z e lc y , hej s t r z e lc y , hej s t r z e l c y są.
A pod K ielcam i P a n n y z k w i a t a m i :
Hej s t r z e lc y , hej s t r z e lc y , hej s t r z e l c y są.
Na s a m y m p rz e d z ie P iłs u d s k i jedzie.
Hej s t r z e lc y , hej s t r z e lc y , hej s t r z e l c y są.
O mój rozm aryn ie.
i r \ ™ a; , bis
bis bis
/ O mój r o z m a r y n i e ro z w ija j się.
P ó jd ę do d z i e w c z y n y , p ó jd ę do jed y n ej, Z a p y t a m się.
A jak mi o d p o w ie : Nie k o c h a m cię.
U łani w e r b u j ą , s t r z e l c y m a s z e r u ją .
.Z aciągnę się.
b ts{
D a d z ą mi k o n ik a c is a w e g o ,
( \o s t r a s z a b e l k ę i o s t r ą sz a b e lk ę W Do bo k u m ego.
(D a d z ą mi k a b a c ik , d a d z a mi k a b a c i k rZ w y ło g a m i
I c z a r n e buciki i c z a r n e buciki 'Z o s tro g a m i.
O mój r o z m a r y n i e ro z w ija j sie.
i. t. d.
J estem sob ie chłopak m łod y.
J e s t e m sobie c h lo p o k m io d y , dy. dy.
Nie m a m w ą s ó w ani b r o d y , d y , dy, N a k onia w y s k o c z ę .
S z a b e l k ą sie otoczę.
B ę d ą ze m nie p a n n y ra d e . de, de.
P o k o c h a ł e m se P ie t r y s i e . sie, sie, P r z e c u d o w n e w idzim isie, sie, sie.
I z g ę b y i z t w a r z y Is tn y anioł b oży,
P r z e c u d o w n y karafioł, joł, joł.
A có ż jo sie n a uw ijoł, joł, joł, Nimem d o s to ł ten sp e c y o ł, joł, joł.
C z y t y P i e t r y ś b ę d z ie s m oją, ją ją .|
C a ł ą n o c k ę m y ślo łe m ,
(bisNie jodem , nie społem ,
’Nie chodź M arysiu do łasa.
Nie c h o d ź M arysiu do łasa, Nie c h o d ź ż e M a r y ś do łasa.
B o ta m le ś n ic z y | W o ł a i k r z y c z y . j
bisNie c h o d ź M ary siu do łasa. ) Nie c h o d ź M a ry siu t a m ied za . Nie c h o d ź ż e M a r y ś tą m ied za .
B o z a tą m ie d z ą
D w a wilki s iedzą .
blsNie c h o d ź M a ry siu t ą m ied zą . Nie c h o d ź M arysiu do d w o r a . Nie c h o d ź ż e M a r y ś do d w o r a .
B o t a m w e d w o r z e
£ P o ż a l się B o ż e ,
bisI s tn a S o d o m a . G o m o ra . a.
| bis
\
P ieśń w ielo ję zy cz n a .
O. o. o, o, co z a ro z k o s z , co za ro z k o s z Ż y ć w m iłości
Z p ię k n ą c ó r k ą p a s to ra .
( O d z iw n ie p iękna, o d z iw n ie piękna.
o d z iw n ie p ię k n a
J e s t c ó r e c z k a p a s to ra .
21
( J ę z y k niem ieck i.)
O, o, o, o, w e l c h ’ V e rg n iig e n , w e l c h ’ Ver- [gniigen Ih d e r L ie b e
Mit d e r T o c h t e r des P a s t o r s .
O w u n d e r s c h ó n e , o w u n d e r s c h ó n e , o [ w u n d e r s c h ó n e Ist die T o c h t e r d e s P a s t o r s .
( J ę z y k łaciński.)
O, o, o, o, q u a e v o lu p ta s , q u a e v o lu p ta s In a m o r e
C um filia p as to ris .
O m i ra b u n d a , o m i r a b u n d a . o m irab u n d a lg .
E st filia p a s to ris. / “
( J ę z y k g re c k i.) O, o, o, o. tis h ed o n e , tis h e d o n e En ero ti
S y n t h y g a t r i pojm enos.
O t h a u m a d z o m e n e , o t h a u m a d z o m e n e .l [o t h a u m a d z o m e n e
E s t ’ t h y g a t e r pojm enos. ■'
( J ę z y k ruski.)
O, o, o, o, s z c z o z a ro z k isz , s z c z o z a ro z - [kisz J e s t w łu bow i
Z k r a s n ą d o ń k ą p a s t o r a . i
O d u ż e k r a s n a , o d u ż e k r a s n a , o d u ż e
■s * [ k r a s n a
J e ś t t a d o ń k a p a s to r a .
( J ę z y k m i ę d z y n a r o d o w y E s p e r a n to ).
O, o, o, o. a g r a b l a ż o , a g r a b la ż o . V iv ’ e n a m o
Kun filino d e 1’ p a s tro .
a l O
kiel bela. o kiel bela, o kiel bela
"“ l E s t a s filin’ de 1’ p a s tro . ( J ę z y k czeski.)
O. o, o, o! J a k a r a d o s t, j a k a r a d o s t V jeji la s c e
S d c e r o u p a n a p a s t o r a .
,a I O ć a r o k r a s n a , o ć a r o k r a s n a . o ć a r o k r a s n a
■°ije ta d c e r a p a s t o r a .
( J ę z y k w ę g ie rs k i.)
Oh. oh, oh, oh, m iły e lv e z e t, m iły e lv e z e t A s z e r e l e m
A p a p l e a n y nyal.
s J O h g y o n y o rii, oh g y o n y o rii, oh g y o n y o rii
■°IA p a p le a n y .
( J ę z y k k ro a c k i.)
O, o, o, o — k a h a r a d o s t. k a h a r a d o s t J e v lu b av i
S a d c e r o m p a s t o r a .
23
| f O ć a ro le p a , o Ćarolepa, o ć a r o le p a (D ći je p a s t o r o v a .
( J e ż y k fran cu sk i.) O, o, o, o, quel plaisir, quel plaisir E n a m o u r
A v e c la filie du p a s te u r .
s f O
a d m ira b le . o a d m ira b le , o a d m ir a b le
^ E s t la filie du p a s t e u r . ( J ę z y k angielski.)
O, o, o, o — w h a t a p le a s u r e , w h a t a p le a - [s u re In t h e love
W i t h t h e d a n g h t e r of t h e p a s to r, a ( O ad m iro n s , o a d m iro n s , o a d m iro n s
■^lOnly d a n g h t e r of t h e p a s to r.
A jak żołdu n ie dosUanę.
A ja k żołdu nie d o s ta n e R y m . cy m , cy m , A ja k żołdu nie d o s ta n e
Oj da. oj dana.
Z łapię W e r n d l a , rż n ę o ścianę.
R y m . cy m , cym . J a k m e n a ż y nie d ostanę.
R y m . c y m , c y m .
J a k m e n a ż y nie d o s tan ę.
Oj da. oj dan a .
Z ła p ię szalki, r ż n ę o ścianę, R y m . c y m , cym ,
P ieśń str z e lc ó w b o ry sła w sk ich . P o b u d k a dzwoni.
R a z e m do broni.
R u szaj w ia r o , ru sz a j w ia r o Na z w y c i ę s k i bój.
G ra ja tr ę b a c z e , A d z i e w c z ę p ła c z e ,
B o się l ę k a c z y p o w ró c i D z ie ln y c h s t r z e l c ó w huf.
W r e bój z a ż a r t y , A w r ó g u p a r t y
Ł a m ie szy k i, łam ie s z y k i S w o ic h dzikich hord.
P ie r z c h a j ą w ro g i.
P r e c z M oskw o z drogi.
B o cię s t r z e l c y w n e t ro z n io są Na b a g n e t a c h s w y c h .
S z u m ią s z t a n d a r y
S trz e le c k ie j w i a r y .
W polu c h w a ł y orze) biały W o ln y osiadł już.
W p onied ziałek rano, Wr p o n ie d z ia łe k ra n o Kosił ojciec siano.
Kosił ojciec, kosił ja, l.
bisK o siliśm y o b y d w a . I A w e w t o r e k ra n o
G ra b ił ojciec siano.
G ra b ił ojciec, g ra b ił ja, i
bisG ra b iliś m y o b y d w a . * A w e ś r o d ę ra n o
S u s z y ł ojciec siano.
S u s z y ł ojciec, s u s z y ł ja, l
bisS u s z y l i ś m y o b y d w a .
iA w e c z w a r t e k ra n o
Z w o z ił ojciec siano.
Z w o z ił ojciec, z w o z ił ja, l.
b/sZ w o z iliś m y o b y d w a . 1 A w p ią te k ra n o
S p r z e d a ł ojciec siano,
S u r z e d a ł ojciec, s p r z e d a ł ja.
S o r z e d a l i ś m y o b y d w a .
A w s o b o tę ra n o P r z e p ił ojciec siano.
P r z e p i ł ojciec, p rz e p ił ja,
[ bisP r z e p il iś m y o b y d w a .
iA w niedziele ra n o
Ju ż nie b y ło siano.
P ł a k a ł ojciec, p ł a k a ł ja, l.
bisP ł a k a l i ś m y o b y d w a .
>U r y w ek . B ędzie w o m a z M oskalam i,
Pan k o m e n d a n t p ó jd ą z nami.
Dalej b ra c ia , dalej w r a z
Od sa m e j W a r s z a w y a ż do P e t e r s b u r g a Za M oskalam i m a r s z , m a r s z , m a r s z .
( P o w t a r z a się z o d p o w ie d n ie m i z m ia nami. I t a k z a m i a s t ..pan k o m e n d a n t 11 y s t a w i a się n a z w i s k o b a ta lio n o w e g o , companijnego i i n n y c h ofice ró w .)
Ś p iew k a podhalańska, Hei M ad z ia r pije, hej M ad z ia r p ła c ' Hej na M a d z ia ra p ł a c z a dzieci, - Hej p ł a c z a dzieci, hej p ł a c z e żon?’
Hej bo M a d z ia ra n ie m a dom a.
27
A nie m ó w iłe m ci Anielciu,
Nie c h o d ź do k a r c z e m k i z k ąd z io łk ą . Bo t a m ci s t r z e l c y tańcują .
To ci k ą d z io ł e c z k ę popsują.
Hej ta m po g ó ra c h , hej ta m od T a t e r , Hej p o d m u c h u je s in y w i a t e r .
Hej p o d m u ch u je, leci z n o w in a . Że s t r z e l c y idą ku dolinom.
A nie m ó w iłe m ci Anielciu i t. d.
P od zielon ym dębem . P o d zielo n y m d ę b e m l
bisStoi koń sio d łan y .
iKto n a nim po;edzie, I ,.
Jasiu mój k o c h a n y ? I
lsP o je d z ie s z . pojedzie sz,
{ bisNie j e ź d ż e mi tę d y , f B o mi p o t a r a s is z I ..
R o z m a r y n u g r z ę d y . (
lsJ a k nie p o ta r a s is z l
bisT o mi je p o d e p c e s z .
i•Umiałeś m n ie z d r a d z ić , 1
A teraz mnie, nie ch cesz, /
b t sNie ja d e z d r a d z iłe m , l
bisS a m a ś się z d r a d z ił a ( I ta c ie m n a n o ck a , 1 ..
C oś po niej chodziła. I
lsNie ta k c ie m n a n o ck a . ^
bis.lak t a g o z o łe c k a , (
H u lałaś, p ija ła ś i ,.
Kiej nie p a n ie n e c k a . (
tsH u la ła ś p r z e z lato,
{ bisM asz c h ł o p a k a z a to,
(H ulajże p r z e z zim e
{B ę d z ie s m ieć d z i e w c z y n e .
( lsP ieśń cyga ń sk a . Bili się r a z d w a j c y g a n ie O c y g a n k i ocz y .
Nie bijcie się, p o g ó d ź c ie się, Ma c y g a n k a d w o je oczu.
P o d z ie lc ie się.
Bili się r a z d w a j c y g a n ie O c y g a n k i dzieci.
Nie bijcie się. p o g ó d ź c ie sis.
Ma c y g a n k a d w o je dzieci.
P o d z ie lc ie się.
29
Z a g ó ra m i, za lasam i Bili się r a z d w a j c y g a n ie O M arysię.
Nie bijcie się. p o g ó d ź c ie się.
Ma M a r y sia w ie lk ie s e r c e . P o d z ie lc ie się.
M ałgorzatka.
Za g ó ra m i.
Za lasam i.
T a ń c o w a ł a M a ł g o rz a tk a Z h u z a ra m i.
P r z y s z e d ł ojciec, P r z y s z ł a m a t k a :
„ C h o d ź do dom u.
C h o d ź do domu.
M a łg o rz a tk a " .
„ J o nie pójdę.
Idźcie sami.
Jo tu w o lę
P o t a ń c o w a ć z h u z a ra m i" . 1 z o s ta ła
I hulała
Aż do ra n a .
W y h u l a ł a ,
W y h u l a ł a
F lo r y a n a .
Ś m ierć komara.
C oś ta m w lesie stu k n ęło . C oś ta m w lesie g ru c h n ę ło . Ach! to k o m a r z d r z e w a spadł.
Z ła m a ł sobie w k r z y ż a c h g n a t !}
bisG d y się m u c h y z w ie d z ia ły .
W s z y s t k i e tam p r z y le c i a ły l p y t a ł y k o m a r a .
C z y nie t r z e b a d o k to ra , }
bisO', nie t r z e b a d o k to ra ,
Ale ojca p rz e o ra . Oj, nie t r z e b a aptek i.
J e d n o r y d la , m o ty k i. }
bisB y ł ci p o g rz e b n ie m a ły . W s z y s t k i e m u c h y p ł a k a ł y I ś p i e w a ł y r e lik w ije :
J u ż n a s z k o m a r nie ż y j e . }
bisM aciek gen erałem . Z a k o c h o łe m ci sie a ż po s a m e u szy , R ad b y in K a śk ę pojąć, r a d b y m z całej d uszy.
Ale ta p siajucha , ta b e s t y a K a śk a
„ I C o r a z s p o j r z y n a mnie. d w a r a z y na
■ 3 i [J a śk a .
31
J e d n a k w ie m co z r o b ię : p ójdę n a w o io k a , B e d e se w y w i j o ł s z a b e l k ą od oka.
A jak mi sie s z c z ę ś c ie ta m p o to c y k o łem ź { T o m o ż e z o s t a n ę p a n e m g e n e r a ł e m .
Je d z ie pon g e n e r o ł na s i w y m koniku.
Za nim idzie w o j s k a b e z liku, b e z liku.
J a k K a ś k a z o b o c y p a n a g e n e r a ł a ,
| { B ę d z i e te z to z a nim sala ła , salała.
N a jp ie r w sie ro z z ło s c e , ale p o te m z m ię k n ę I z m oją Kasiunią do o ł t a r z a klęknę, A b e s t y ę J a ś k a w e z m ę za p a s tu c h a ,
s /Niech się m e m u scę ś ciu n a p a t r z y , na~
[słucha.
A jak n a s P o n J e z u s o b d a r z y d z ia tk a m i l { B ę d ą t a c y piękni, jako i m y sami.
B ied n y Marek.
P o s z e d ł M arek N a i a r m a r e k . Kupił sobie oś. — P o s t a w i ł ją z a stodołą.
U k r a d ł mu ją ktoś.
W i ę c s a s i a d y
Na n a r a d y .
32P o r a d z i ł m u k to ś : Id ź ż e M a re k Na j a r m a r e k . Kup se n o w a oś.
P o s z e d ł M arek Na j a r m a r e k , Kupił sobie oś
i t. d.
P ieśń K rakusa.
Hej c h ło p c y K r a k u s y , S t a w a j c i e co ż y w o . Ju ż t r ę b a c z e a la r m u ją .
bis {Z a c z y n a się żniw o.
Hej ta m pod W a r s z a w a . K ę d y W i s ł a p łynie.
R o z w a lił się Moskal Świnia
bis{ N a polskiej krainie.
Z a c z e k a j Moskalu.
T y p o g a ń s k a duszo.
M aszeruje o d dział s t r z e lc ó w ,
bis| Na pro c h cię ro z k ru s z a .
P a n i e p o ru c z n ik u
P r o w a d ź ż e n a s dalej,
B o iriv dzisiaj je s z c z e c h c e m y
bis[ S z t u r m o w a ć Moskali.
K o le d z y se k c y jn i S z u k a jc ie d e k u n k ó w .
B y ś m y celniej s t r z e la ć mogli,
bis<{ Nie psuli ła d u n k ó w .
N a p rz ó d w t y r a l i e r y . Kule n a s nie s t r a s z ą ,
B ę d z ie m w a l c z y ć z M oskalam i
bis-{ Z a o j c z y z n ę n a sz a.
Głupi Moskal m yśli.
Ź e mu b ę d z ie m słu ż y ć .
A m y pójd ziem do p o w s ta n ia .
bis^ Aż się b ę d z ie k u r z y ć .
Czem u tęsk n isz za ch atą?...
C zem u t ę s k n isz za c h a tą , za c h a tą , z a c h a tą . G d y ci d o b r z e z a k r a tą , za k r a t ą — j e s t ? Nie boirn się złodziei, złodziei, złodziei.
Bo pilnuje z kolei, z kolei — m och.
M am y w ie lk ą w y g o d ę , w y g o d ę , w y g o d ę ,
Chleb, k a p u s tę i w o d ę i w o d ę — w c ią ż .
M am y pokój k s i ą ż ę c y , k s i ą ż ę c y , k s ią ż ę c y ,
Ł óżko, m iotłę, nic w ięc ej, nic w ięc ej — nic.
E ljen !
bis <j
Eljen n a s z p o ru c z n ik ,
Eljen n a s z po, n a s z po. n a s z po ru c zn ik , Eljen n a s z p o ru c zn ik .
bis
{ El;en jego pluton.
Eljen jego, jego, jego pluton, Eljen jego pluton.
bis
{ Eljen jego g w iaz d k i,
Eljen jego, jego, jego g w ia z d k i.
Eljen jego g w ia z d k i.
bis
{ Eljen jego szabla.
Eljen jego, jego, i ego sza b la , Eljen jego szabla.
K siądz mi za k a zo w a ł.
K siądz rai z a k a z o w a ! . Ż eb y m nie c a ło w a ł
A ktorek, a k to r e k , a k t o r e k , A ja sobie m u s z e
U r a d o w a ć d u sz ę
W e w t o r e k , w e w t o r e k , w e w t o r e k . Ksiądz mi z a k a z o w a ł.
Ż ebym nie c a ło w a ł
M ężatek, m ę ż a t e k , m ę ż a te k ,
A ja sobie m u szę U r a d o w a ć d u s z ę
W e c z w a r t e k , w e c z w a r t e k , w e c z w a r t e k . K siądz mi za k azo w a}.
Ż e b y m nie c a ło w a ł
D z ie w c z a t e k , d z i e w c z a te k , d z i e w c z a te k , A ja sobie m u szę
U r a d o w a ć d u sz ę
C hoć w piątek , choć w piątek , choć w [piątek.
Ksiądz mi z a k a z o w a ł , Ż e b y m nie c a ł o w a ł
Za w iele, za w iele, za w iele, A ja sobie m u s z e
U r a d o w a ć duszę
W niedziele, w niedziele, w niedziele.
K siądz mi za k azo w a}.
Ż e b y m nie c a ło w a ł
W popieleć, w popieleć, w popieleć, A ja sobie m u sz ę
U r a d o w a ć duszę
Bom s trz e le c , bom s trz e le c , bom strz e le c .
B y w a j d z ie w c z ę zd ro w e!
B y w a j d z ie w c z ę z d r o w e .
O j c z y z n a m nie w o ła .
Idę z a k ra j w a l c z y ć W ś r ó d r o d a k ó w koła.
I choć p r z y jd z ie ś cig ać J a k najdalej w r o g a . N igdy nie z a p o m n ę . Ja k mi je s t e ś d ro g a . P o c ó ż ta łz a w oku.
P o cóż s e r c a b ic ie ? T o b ie m w in ien miłość.
A O jc z y ź n ie życie.
P a m ię ta j, ż e ś P o lk a , Ze to za kraj w a lk a : N iepod leg ło ść P olski T o t w o j a r y w a l k a . P o lk a m nie zrodziła.
Z jej piersi w y s s a ł e m : B y ć O jc z y ź n ie w ie r n y m , A k o c h a n c e s ta ły m . 1 ch o ć p r z y jd z i e zgin ąć W o jc z y ste j p o trz e b ie , Nie ro z p a c z a j d z ie w c z ę , Z o b a c z y m się w niebie.
Pije Kuba do Jakóba.
P ije K u b a do J a k ó b a ,
Ja k ó b do Michała,
P ije s z ty. pije on.
K o m p a n ia cała.
A k to nie w y p ije, T e g o w e d w a kije.
Ł u p u cupu, cupu łupu.
T e g o w e d w a kije.
Mięso z sosem W r a z z b ig o se m
l a d ł y d a w n ie j p a n y , — Dzisiaj ż a b y i ślimaki
l e d z a ja k bocian y . Kto ż a b a m i żyje.
T e g o w e d w a kije.
i t. d.
W iatr po pustem polu gna.
W i a t r po p u s t e m polu gna.
D u s z a w c ic h a r w i e się dal.
G dz ie ś w ś r ó d gór p r z e j r z y s t y c h łk a W głęb ię d u s z y w d z i e r a się
bis
<J S k a r g a , s m u te k , żal.
P r ó ż n o b o le ść z d ł a w i ć chcę, Z c is z y ć ja w ś r ó d p ó l . —
bis{ S m u t n y c h oczu ból.
W ł a d a , W ł a d a , lube t y k o c h a n ie m e,
W ł a d a , W ła d a , gdzież cię s z u k a ć m am .
G dz ie ż cię s z u k a ć n a m ?
Mazur.
Ż e b y m
ia w iedział, w k i e d y ja u m rę , T obym d ę b o w a s p r a w i ł se t ru m n ę ,
bisJ Ż e b y wiedzieli, ż e m b y ł m łodzieniec.
) A n a tej tr u m n ie d ę b o w y w ien iec . Żebym ja w ied z ia ł, w k i e d y ja u m rę, T obym d ę b o w a s p r a w i ł se t ru m n ę .
bis| A na tej tru m n ie n ap is z e zn a k ie m .
1 Ż e b y w iedzieli, ż e m b y ł P o la k ie m .
K rakow iaki.
Hej. m a m u la pow iedzieli, że jak jo urosnę, To mi kupią p o d k ó w e c z k i, hej n a s a m a
[w iosnę.
Hej, m a m u la pow iedzieli, ż e jak w ielki bede.
To se sięde n a konika, na s iw e g o sięde.
1 pojadę w inne s tro n y , w M a z o w s z a ró- [w n in y , Hej p o su k ać sobie ż o n y . p o s u k a ć d z ie w -
[c y n y . C ały las, c a ł y las. s a m e g o j a ł o w c a
Niema m ię d z y nam i oj b r z y d k ie g o chłopca.
C ały las, c a ł y las. sam ej o s i c y n y
Niema m ię d z y nam i oj ż a d n ej d z i e w c y n y .
39
P o n ie d z ia łe k , w t o r e k , ś ro d a , c z w a r t e k , [piątek.
S o bota , niedziela i z n ó w poniedziałek.
P lu to n za p lu to n e m ; z a p lu to n em pluton, A za t y m p lu to n em je s z c z e jeden pluton.
Ż e b y m jo w ie d z ia ła , gd zie mój J a s i e k pije, T o b y m mu za n io s ła w c e b r z y k u po m y je, — W c e b r z y k u po m y je, w g a r n u s z k u o t r ę b y , Że b y sobie w y t a r ł po g o r z a ł c e z ę b y . Nie p rz e b i e r a j pan n o , ż e b y ś nie p r z e b r a ł a . Ż e b y ś za k a n a r k a w r ó b l a nie d o s ta ła . W y s o k i z a m e c z e k , je s z c z e w y ż s z a s k a ła . P o w i e d z mi M arysiu, c z y m n ie b ę d z ie s z
[chciała.
T ę p r z e p a s k ę , coś mi d a ła Za o n u c k e b ę d ę miał.
A byś sobie nie m y ś la ła ,
Ż em ja ciebie w s e r c u m iał. — L eci pies p r z e z ow ie s.
O g o n e m w y w i j a , Oj że nie ż o n a t y S z c z ę ś l i w a b e s t y a
Oj, dana.
Biblioteka Śląska w Katowicach I D : 0030001415481