• Nie Znaleziono Wyników

Walczyłem o okręg 49 - Marek Tischner - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Walczyłem o okręg 49 - Marek Tischner - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

MAREK TISCHNER

ur. 1964; Kraków

Miejsce i czas wydarzeń Kraków, PRL

Słowa kluczowe Kraków, PRL, Solidarność, plakaty, 4 czerwca 1989, wolne wybory

Walczyłem o okręg 49

Walczyłem o okręg czterdzieści dziewięć, Kraków, Nowa Huta. Do senatu [kandydowali] pan Roman Ciesielski, Mieczysław Gil, Edward Nowak i Krzysztof Kozłowski, późniejszy szef służb specjalnych. [Krzysztof Kozłowski] został potem ministrem spraw wewnętrznych. On już nie żyje. Wywodził się z Klubu Inteligencji Katolickiej. Bardzo sympatyczny [człowiek]. [Mieczysław Gil i Edward Nowak to byli]

słynni goście. Chyba Nowak był człowiekiem, który w Nowej Hucie [zakładał]

Solidarność. Nie wiem, czy to nie jego milicja poszukiwała przez dłuższy czas w tamtych latach.

[Z pewnym] panem [taksówkarzem] jeździliśmy starym mercedesem aż pod Nowy Korczyn. Pod spodem, pod tablicą reklamową zainstalowaną na dachu [znajdowała się] tuba, [przez którą się krzyczało]: „Solidarność królem Polski!”Oczywiście, żartuję.

Wtedy naprawdę zajechaliśmy kawał świata. Nie wiem, po co my tam [jeździliśmy], ale chyba aż tam sięgały obwody wyborcze.

Ale ja, jeżdżąc z tym człowiekiem, chyba nic nie rozklejałem, tylko wrzeszczałem do tej tuby: „Głosuj na Solidarność” Natomiast rozklejania [odbywały się] raczej gdzieś w okolicy. Tak mi się wydaje. [Na zdjęciach jest widoczne], jak [te plakaty były]

potajemnie przyklejane. [Ponadto] niektóre [fotografie] robiono tak, żeby nie było widać twarzy. [Istniało pewne] ryzyko. Pierun wiedział, jak to się rozwinie i co będzie dalej.

Więc tak jeździliśmy w tym mercedesie, który wyglądał naprawdę fantastycznie.

Teraz, jakbym miał takiego mercedesa, byłbym zadowolony.

Moim pierwszym [autem była] rozwalająca się zastava mediteran. [Kupiłem ją] chyba w 1993 roku. [Kiedy] jechałem do Lublina po dyplom, to coś zaczęło mi się sypać.

Zastanawiałem się, co [to] takiego [upada] na ulicę. Okazało się, że poleciały mi śruby od silnika. Takie były [wtedy] samochody. Ojciec musiał mnie ściągać.

Dojechałem [wówczas] właśnie w okolice Nowego Korczyna czy jeszcze gdzieś dalej.

(2)

Jeździłem [też] na Radawiec oglądać żółwie. Koło [tej miejscowości znajdowały się]

podmokłe tereny. Tam [podczas] spacerów wypatrzyłem żółwia błotnego, naszego europejskiego. To było niesamowite. Raz w życiu [go] tylko widziałem.

Data i miejsce nagrania 2019-03-29, Kraków

Rozmawiał/a Joanna Majdanik

Redakcja Maria Buczkowska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Szkoła znajdowała się w baraku, który jest do dzisiaj.. Były tam dwa takie

W pewnym momencie widzi to Niemiec, że ja tak chodzę, a był to elektryk, który miał urwaną lewą rękę, miał tylko prawą, zawołał mnie do siebie i mówi tak: „Będziesz u

Wtedy [pojawiła się] fantastyczna okazja, żeby krzyczeć: „Uwolnić Wójcika!” to się samo nakręcało?. Teraz [o tym] się opowiada, oczywiście, to jest śmieszne, ale

Roland nigdy nie pojawiał się wtedy, kiedy się go spodziewaliśmy.. Trochę jak hiszpańska inkwizycja –nikt się nie spodziewał hiszpańskiej inkwizycji i nikt się

Jest młodszy, więc jeszcze będę miał czas go wziąć.. Córka –siedemnasto-, osiemnastolatka –była [tam] wcześniej z

Weterynaria jest kierunkiem dosyć znanym z tego, że się lubi odstresować.. My byliśmy

Ewidentnie [widoczne były słowa]: Solidarność, 4 czerwca, „Żeby Polska była Polską”. Powiedziałbym wręcz, że to wskazywało nawet miejsce, na które [powinno

Później nawet handlowało się w ten sposób, że mama przynosiła z piekarni albo z Dolnej Panny Marii albo tu z Zielińskiego na Okopowej parówki. Ale parówki cudo, jak się jadło,