• Nie Znaleziono Wyników

Prasa o adwokaturze

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Prasa o adwokaturze"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

T. M.

Prasa o adwokaturze

Palestra 31/12(360), 147-149

1987

(2)

N x 12 (360) Prata o adwokaturze 147

nie oznacza jeszcze, że nie może on z u p raw nienia tego skorzystać, jeżeli tylko upraw nionym jest m.in. sam oskarżony, i że możliwości takie są konsekw encją przedstawicielskiego sta tu su obrońcy.

Oczywiście iak t, że obrońca jest procesowym przedstaw icielem oskar­ żonego, n ie może być rozumiany, że jest on zawsze upraw niony do podejm ow ania każdej czynności, której dokonać może jego klient, ponieważ możliwe jest pozbawienie obrońcy przez ustaw ę określonego p raw a procesowego (np. art. 380 § 2 i 3 k.p.k.). Dopóki jednak u sta­

wodawca tego nie uczyni, obrońca jest w ładny przedsięwziąć czynność, do której upoważniono oskar­ żonego, choćby ustaw a m ilczała w tym momencie o obrońcy.7 Ponie­ waż nie uczyniono tego w rozdzia­ le 5 ustaw y m ajowej z 1985 r., przeto słusznie Sąd Najwyższy przy­ jął, że obrońca może wystąpić ze sprzeciwem przeciwko nakazowi karnem u, mimo że nie jest on w skazany

expresis verbis w art. 33

§ 1 tej ustaw y w śród podmiotów upraw nionych do zaskarżania n a ­ kazu.

Tomasz Grzegorczyk

7 Z ob. T . G r z e g o r c z y k : op. c it.. s. 11.

S t r a s u o adioofco^urze

„Przegląd Tygodniowy” (nr 37 z 13.IX.1987 r.) zamieszcza rozmowę red. A ndrzeja S z m a k a z w icem inistrem sprawiedliwości drem Józefem M u s i o ł e m . W ym iar sprawiedliwości nie może dobrze funkcjonować bez spraw nie działającej adw okatury i dlatego — zdaniem m inistra — adw okatura m usi u nas szerzej włączyć się w procesy ochrony praw o­ rządności. Należyty udział obrońcy w postępow aniu przygotowawczym może tylko przyczynić się do w ykrycia praw dy, a tym sam ym do w yeli­ m inow ania błędów. Zapotrzebowanie na pomoc praw ną w zrasta, w związ­ ku z czym R ada P aństw a zaleciła zwiększenie liczby adwokatów tak, aby każdem u obywatelowi zapewnić praw idłow ą pomoc praw ną. M inister widzi taki model adw okatury, który również do tego zawodu wprow adzi konkurencję. Nadszedł czas ku tem u, aby obecny model sam orządu pol­ skiej adw okatury utw ierdzić i rozbudować. Nie m a to być herm etycznie zam knięte środowisko, lecz zawód otw arty, dopuszczający elem ent kon­ kurencji.

*

W tym sam ym num erze „Przeglądu Tygodniowego” znalazła się też rozmowa z prezesem Naczelnej Rady Adwokackiej adw. drem K azim ie­ rzem Ł o j e w s k i m , przeprow adzona przez red. Leszka B ę d k o w s k i e

(3)

-Prasa o adwokaturze

148 N r 12 (360)

g o. Jednym z poruszonych w niej problemów jest problem staw ek wy­ nagrodzenia. Stawki — zdaniem prezesa NRA — powinny być skorelo­ w ane z ciężarem gatunkowym sprawy, z jak ą klient przychodzi do adw okata w celu uzyskania pomocy praw nej. Plan rozmieszczenia, a tym samym kw estia liczby adwokatów, musi uwzględniać przede wszystkim potrzeby praw ne społeczeństwa, ale także in frastru k tu rę m aterialno-tech­ niczną adwokatury. Obecnie jest ona wręcz fatalna i gdyby uwzględnić tylko ten czynnik, to liczba adwokatów powinna ulec raczej zmniejszeniu, a nie zwiększeniu.

Samorząd nie może się zwolnić od odpowiedzialności za poziom zawo­ dowy adwokatów. Trzeba poprawić w arunki pracy adwokatów (baza i stawki), trzeba przygotować w drodze rozmów z M inisterstw em S pra­ wiedliwości rozsądną płaszczyznę zakładania prywatnych kancelarii oraz przygotować nowe kadry. A dw okatura — jako elem ent porządku praw ­ nego i systemu obrony praw nej — cieszy się ciągle wysokim autorytetem społecznym. W najtrudniejszym okresie obywatele przekonali się, czym je st adw okatura, ale również i system praw ny przekonał się, czym jest adw okatura w praw orządnym państwie.

Tak więc adw okat jest rzecznikiem interesów obywateli, a z drugiej strony realizuje zasadę

salus rei publicae suprema lex esto. *

*

Na łamach „Rzeczypospolitej” (nr 228 z dnia 28.IX.1987 r.) prezes NRA d r Kazimierz Ł o j e w s k i ponownie zabrał głos w liście do naczelnego redaktora tego pisma w zw iązku z napastliw ym artykułem M acieja U rba­ niaka pt. „A dw okatura: jaka jest, jak a być pow inna” („Rzeczpospolita” n r 209 z dnia 8.IX.1987 r.). W liście prezesa Łojewskiego w ytknięte zo­ stały błędne inform acje i rażący brak znajomości rzeczywistych proble­ mów i warunków pracy adw okatury ze strony autora artykułu, przedsta­ wiającego obraz polskiej adw okatury w fałszywym świetle.

*

„Gazeta Praw nicza” z dnia 1 sierpnia 1987 r. (nr 15 z 1987 r.) opublikowała dyskusję na tem at stosowania tymczasowego aresztow ania w praktyce prokuratury. W dyskusji uczestniczył także prezes NRA dr K. Łojewski, który m.in. w yraził opinię, że poszczególne unorm ow ania obecnego k.p.k. w zakresie gw arancji dalekie są od optymalnych, a jeśli chodzi o tymczasowe aresztowanie, to — niezależnie od tego, czy szafuje się tym środkiem, czy też nie — unorm ow ania te są złe i w ym agają pilnej nowelizacji.

Obszerne streszczenie tej dyskusji zostało zamieszczone w „Życiu L iterackim ” (nr 37 z dnia 13.IX.1987 r.) w opracowaniu H enryka N o- w o g r ó d z k i e g o .

(4)

N r 12 (360) Prasa o adwokaturze 149

Rozmowę z adw okatem A leksandrem B e n t k o w s k i m , członkiem NRA, zamieściły rzeszowskie „Nowiny” (ar 170 z dnia 24.VII.1987 r.). Rozmowę przeprow adził Jacek S t a c h i e w i c z . Znalazły się w niej krytyczne oceny związane z konsekw entnym i działaniam i ustaw y z 10 m a­ ja 1085 r., ograniczającym i swobodę sędziego w ferow aniu wyroków. Poruszone zostały również problemy zawodów prawniczych, w tym także adw okatury. Przeciwko twierdzeniu, że u nas za mało jest adwokatów, przytoczone zostały w tym względzie liczby z sąsiednich krajów (np. w NRD jest około 1000 adwokatów, a w Czechosłowacji — 600—700).

*

„Przegląd Tygodniowy” (nr 34 z 1987 r.) w artykule Krzysztofa S p y c h a l s k i e g o pt.

Prawo zwyczajowe rozpatruje w sposób uogól­

niony refleksje nasuw ające się w związku ze spraw ą adw okata-em eryta, który naruszał przepisy dotyczące w ynagrodzenia przysługującego za świadczoną klientom pomoc praw ną w spraw ach odszkodowawczych przez pobieranie w ynagrodzenia procentowego. Spraw a stała się głośna, zajął się nią dziekan Łódzkiej Rady Adwokackiej. Surowo ocenił on praktyki naruszające zasady etyki adwokackiej, które powinny być wyeliminowane działaniam i wewnątrzśrodowiskowymi.

A rtykuł ten odbił się echem n a łam ach „P raw a i Życia” (nr 3 z 5.IX. 1987 r.) w zjadliwym kom entarzu K a m e r t o n a .

*

W tym samym czasie „Dziennik Łódzki” (nr 204 z 3.IX.1987 r.) opubli­ kował interesującą rozmowę z adw okatem Alfredem D r e s z e r e m , przewodniczącym K lubu Adwokatów Pisarzy. Wiele utw orów członków Klubu związanych jest czy to bezpośrednio, czy pośrednio z zawodem adwokackim, zainspirowanych ludzkim dram atem , zawiłością i przew rot­ nością losu. Nie brak jednak wśród tych opracowań również beletrystyki. Udało się — zdaniem adw. Dreszera — silną więzią złączyć wielu ludzi ciekawych i mających dużo interesujących rzeczy do powiedzenia. Z naj­ dują oni czas i siły poza pracą zawodową, aby w artystycznej formie zawrzeć swoje refleksje, przemyślenia, swój stosunek do św iata i życia. Czwarty num er „Palestry L iterackiej” znalazł pozytywną ocenę na łamach „Słowa Powszechnego” z dnia 24.VIII.1987 r.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Podobnie po założeniu relacji można zmienić lico źródłowe w tym wypadku trzeba użyć przycisku Element części umieszczanej (przycisk Z rys.. Polecenie Składaj można wywołać

-gdy na ciało nie działają Ŝadne siły zewnętrzne, lub działające siły równowaŜą się, wtedy ciało to pozostaje w spoczynku, lub porusza się ruchem

A 56-year-old patient after emergency AAD surgery (31.03.2017, ascending aorta and arch replacement, with aortic arch arteries grafting, aortic valve repair), with

Powierzchniowa forma tych problemów sugeruje błędną ścieżkę rozwiązań, prawdo- podobnie więc osoba badana szacuje swoje „poczucie ciepła” na podstawie złej repre-

• podaje przykłady międzynarodowych organizacji pozarządowych, których działalność ma znaczący wpływ na stosunki międzynarodowe (przede wszystkim organizacje broniące

osobno da zawsze tylko jedną trzecią prawdy - a pdnię dojrzy tylko ten, kto zechce, pofatyguje się i przyjedzie naprawdę zainte- resowany krajem zwanym

inburgeringscursus (dosłownie coś w rodzaju „kurs obywatelstwa”); warto za tego typu projektami się rozejrzeć (w ciągu roku nauki osoba, która nie znała przed przyjazdem

Sens początku staje się w pełni zrozumiały dla czasów późniejszych - z końca widać początek - a zarazem jego rozumienie jest ożywcze dla tych czasów - jest dla