Jan Krajewski
Odrzucenie dowodów w
postępowaniu rewizyjnym a postulat
wykrycia prawdy obiektywnej
Palestra 13/3(135), 44-53
44 J a n K r a j e w s k i Nr 3 (135)
o zadaniu restytucji. Przeciwko tem u poglądowi mogłaby przem aw iać w jakim ś sensie okoliczność, że pozwany daw ał w procesie w yraz temu, iż żądania powoda są nieuzasadnione. Poza tym można się powoływać na to, że z reguły w każdym w ypadku, gdy restytucja jest aktualna, stroną, która poniesie straty przez siebie nie zawinione, będzie pozwany. Je st rzeczą p ra k ty k i sądowej, czy znajdzie ona podstaw y do uw zględnienia sform ułowanych w powyższym sensie pewnych w ą t pliwości.
W w ypadkach, w których chodzi o prawom ocne w yroki, ai;tualne będzie za gadnienie, czy zakresem restytucji objęte są koszty procesu. Na to pytanie należy odpowiedzieć w sensie negatyw nym . Zagadnienie kosztów powinno znaleźć roz wiązanie jednolite w ostatecznym rozstrzygnięciu o kosztach w orzeczeniu koń czącym postępow anie w sprawie.
JAN KRAJEWSKI
O d rz u c e n ie dow odów w postępowaniu rew izyjnym
a postulał w ykrycia praw dy obiektyw nej
Istota przyjętej w naszym procesie zasady dw uinstancyjności i w ynikający z niej podział funkcji w hierarchii sądów w aru n k u ją w prowadzenie reguły, że gromadzenie dowodów odbywa się przed sądem pierw szej instancji. M ając na względzie zasadę ekonomii procesowej, a zwłaszcza postulat szybkości postępo wania, ustaw odaw ca zdecydował się na dokonanie wyłomu w wymienionej r e gule i dopuścił w yjątkow o możność powoływania dowodów dopiero w drugiej in stancji. Zgodnie z tym a rt. 368 p k t 6 k.p.c. pozw ala oprzeć skargę rew izyjną na podstaw ie określonej m ianem „nowych faktów i dowodów, których strona nie mogła powołać w pierwszej instancji”.
Uzależnienie pow oływ ania faktów i dowodów w instancji rew izyjnej od ist nienia dwóch podstawowych w arunków , a mianowicie od tego, żeby fakty i do wody były „nowe” oraz żeby „strona nie mogła ich powołać w pierwszej in stan cji”, w skazuje na możliwość odrzucenia zaofiarowanych przez stronę faktów i środków dowodowych, a tym samym stw arza obawę niezgodności orzeczenia ze stanem rzeczywistym. Niewyczerpanie wszystkich będących do dyspozycji sądu a m ających istotne dla rozstrzygnięcia spraw y znaczenie dowodów stw arza możli wość pow staw ania sprzeczności między rozstrzygnięciem a praw dą.
Tymczasem art. 3 k.p.c. w kłada na sąd obowiązek dążenia do wszechstronnego zbadania wszystkich istotnych okoliczności spraw y i do w yjaśnienia rzeczywistej treści stosunków faktycznych i prawnych.
Zestaw ienie obu cytowanych przepisów w skazuje na istnienie między nimi swo istej dysharmonii, skoro z jednej strony nakaz w ykrycia praw dy leży u podstaw całego procesu, z drugiej zaś ograniczenia dowodowe u tru d n ia ją lub niekiedy w ręcz
N r 3 (135) O d r z u c e n ie d o w o d ó w w p o s tę p o w a n ia c h r e w i z y jn y c h 45
uniem ożliwiają w yjaśnienie istotnego stanu rzeczy. W związku z tym w yłaniają się dwie kw estie: czy przedstaw ione ograniczenia nie podw ażają tezy o oparciu naszego procesu na zasadzie praw dy obiektywnej oraz czy postulat pełnej realizacji zasady praw dy nie pow inien wpływać na liberalizację w ykładni art. 368 p k t 6 kjp.c.?
Na oba postawione pytania należy udzielić odpowiedzi negatywnej.
Różnego rodzaju racje powodują niemożność pełnej realizacji praw ie każdej z naczelnych zasad procesowych. Tak więc np. wzgląd na zachowanie tajem nicy państw ow ej uzasadnia ograniczenie zasady jawności (art. 153 k.p.c.), c h arak ter do w odu zaś spowodował odchylenie na rzecz zasady pośredniości (art. 235 k.p.c.). a konieczność ochrony zasad współżycia społecznego doprowadziła do ogranicze
nia dyspozycji stron (art. 203 § 4 k.p.c.).
Analogicznie kształtuje się om awiane zagadnienie w stosunku do zasady praw dy obiektyw nej. N aw et nadrzędny jej charakter w stosunku do pozostałych zasad p ro cesowych nie musi oznaczać jej pełnej i konsekw entnej realizacji. Uzasadnione racje, płynące z potrzeb życia społecznego, narzucają wprowadzenie także w tym zakresie określonych ograniczeń.
Tak więc utrzym anie nadal instytucji w yroku zaocznego spowodowało koniecz ność oparcia rozstrzygnięcia na dom niem aniu zgodności oświadczeń powoda z rze czywistością (art. 339 § 2 k.p.c.), tam zaś, gdzie operuje się domniemaniem, nie moż na z całą pewnością mówić o zgodności ustaleń ze stanem rzeczywistym.1 Wzgląd na bezpieczeństwo w obrocie doprowadził do ograniczeń dowodowych przez przy wrócenie form y ad probationem (art. 74 k.c. i art. 246 k.p.c.).2 Konieczność p rz e strzegania zasady pacta sunt servanda i wychowywania społeczeństwa w poczuciu lojalności i szacunku dla składanych przez siebie oświadczeń woli podyktow ała ustawodawcy potrzebę wyłączenia dowodu ze świadków i przesłuchania stron prze ciwko osnowie i ponad osnowę dokum entu między kontrahentam i czynności p ra w nej.3
Analogiczny ch arak te r ma ograniczenie dowodowe w postępowaniu przed sądem rew izyjnym (art. 368 pkt 6 k.p.c.). Wyznaczenie sądowi rew izyjnem u w zasadzie funkcji kontrolnych skłoniło ustawodawcę do takiego uregulowania zagadnienia koncentracji m ateriału faktycznego, żeby grom adzenie dowodów odbywało się przed
1 O d m ie n n e s ta n o w is k o z a jm u je F. R u se k , k t ó r y w u r e g u lo w a n iu a r t . 339 § 2 k .p .c . n ie d o p a tr u je się sp rz e c z n o śc i z z a s a d ą p r a w d y , zd a in ie m te g o a u t o r a sa m a m o żliw o ść d o p u sz c z e n ia d o w o d u w ra z ie w ą tp liw o ś c i co d o z g o d n o śc i z p r a w d z iw y m s ta n e m rz e c z y sp rz e c z n o ść t ę w y łą c z a . P o r. F. R u s e k : P o s tę p o w a n ie za o c z n e w p ro c e sie c y w iln y m , W y d a w n ic tw o P ra w n ic z e , W a rsz a w a 1966, s. 34. 2 S łu s z n ie w u r e g u lo w a n iu ty m d o p a tr u je się S. W ł o d y k a (Z a g a d n ie n ia d o w o d o w e w n o w y m k o d e k s ie p o stę p o w a n ia c y w iln e g o , „ N o w e P r a w o ” n r 1A966, s. 7) k o m p ro m is u p o m ię d z y z a s a d ą p r a w d y a k o n ie c z n o ś c ią u w z g lę d n ie n ia w y ż sz o śc i — p o d p e w n y m i w z g lę d a m i — d o w o d u z d o k u m e n tu . 3 O t y m b liż e j — n a tle n o w e g o k o d e k s u — J . K n a p : P o s tę p o w a n ie d o w o d o w e , C e n tr a l n e Z a o c z n e S tu d iu m N o w eg o P ra w a C y w iln e g o , R o d z in n e g o i O p ie k u ń c z e g o , K a to w ic t 1965/66, s. 31 i in . N a k o liz ję te g o u r e g u lo w a n ia z z a s a d ą p r a w d y z w ró c ił u w a g ę H. M ą d - r z a k . O g ra n ic z e n ia d o w o d o w e p rz e c iw k o o sn o w ie lu b ponaci o sn o w ę d o k u m e n tu a p o s tu la t w y k r y c ia p r a w d y w p ro c e s ie c y w iln y m , „ N o w e P r a w o ” n r 3/1961, s. 345 i im. A u to r te n p o s tu lo w a ł p o m in ię c ie te g o p rz e p is u w k o d e k s ie .
F o d k re ś lić tr z e b a , że ju d y k a t u r a lib e r a liz u je o stro ś ć te g o p rz e p isu . P o r.: o rz e c z n ic tw o c y to w a n e w p r a c y : J . K r a j e w s k i , K. P i a s e c k i : K o d e k s p o s tę p o w a n ia c y w iln e g o , W y d a w n ic tw o P ra w n ic z e , W a rsz a w a 1968 r., s. 199—200 o r a z u c h w a łę S ą d u N a jw y ż sz e g o z d n ia 20 p a ź d z ie r n ik a 1966 ir. III C Z P 82/66, w k t ó r e j w y ra ż o n o p o g lą d , że p r o w a d z e n ie d o w o d u z e św ia d k ó w n a p o d w a ż e n ie c e n y s p rz e d a ż y n ie ru c h o m o ś c i o k r e ś lo n e j w a k c ie n o ta r ia ln y m p o m ię d z y k o n tr a h e n ta m i Je st d o p u s z c z a ln e („ N o w e P r a w o ” n r 3/1968, s. 477 z g lo są k r y ty c z n ą J . K n a p a ) .
46 J a n K r a j e w s k i N r 3 (135)
sądem pierw szej instancji. Niewykonanie tego obowiązku przez strony i brak prze słanek do dopuszczenia dowodu w instancji rew izyjnej może doprowadzić do po m inięcia tego dowodu i tym samym do w ydania orzeczenia mimo niepełnego w y św ietlenia rzeczywistej treści stosunków faktycznych spraw y.4
Ograniczenie zasady praw dy obiektywnej spotyka się również w procedurach in nych państw socjalistycznych. W edług art. 17 „Zasad postępow ania cywilnego ZSRR” okoliczności spraw y, które stosownie do przepisu praw a powinny być udowodnione określonym i dokum entam i, nie mogą być w ykazane innym i środka mi dowodowymi.5 Ograniczenie to przyjęto we w szystkich kodeksach cywilnych republik związkowych.6 Stosownie do § 133 czechosłowackiego k p .c. dom niem a nia, które nie dopuszczają przeciwdowodu, wiążą sąd.7 Procesowi w ęgierskiem u znane jest ograniczenie dowodu przeciwko osnowie i ponad osnowę dokum entu (§ 913).8 Kodeks bułgarski dopuszcza formę ad probationem (art. 133 k.p.c.) i nie pozwala na dopuszczenie dowodu ze świadków nar potw ierdzenie wygaśnięcia zo bowiązania stwierdzonego dowodem pisemnym. W oparciu rozstrzygnięcia na do m niem aniu (§ 288 k.p.c. NRD) dopatruje się lite ra tu ra Niemieckiej Republiki De m okratycznej ograniczenia zasady praw dy obiektyw nej.9 Zbliżone ograniczenia zasady praw dy obiektyw nej spotyka się także w procedurze jugosłow iańskiej.10
' Przedstaw ione przykłady w skazują, że ograniczenia zasady praw dy obiektywnej w procesach socjalistycznych m ają charakter tylko w yjątkow y oraz że konieczne odstępstwa, wprowadzone ze względu na określone racje, nie podw ażają sam ej zasady, skoro poza tym i w yjątkam i sąd m a pełną możność w ykrycia rzeczywiste go stanu sprawy.
Stw ierdzenie to pozwala na wysnucie nie budzącego w ątpliwości wniosku, że skoro określone w y jątk i zostały przez ustawodawcę zamierzone i wprowadzone dla osiągnięcia przyświecającego m u celu, to nie m a podstaw do ich ścieśniającej w ykładni oraz do takiego ich ograniczenia, żeby je podporządkować dom inującej w procesie zasadzie praw dy. Przepisy zaw ierające odstępstw a od zasady praw dy obiektyw nej należy zatem interpretow ać zgodnie z celami, dla których zostały wprowadzone. Niechęć do stosowania tych przepisów, w yw ołana obawą niezgod ności z praw dą, m usi się spotkać z dezaprobatą, jako prow adząca do sprzeczności z wolą ustawodawcy. Zdaw ał on sobie spraw ę ze skutków wprowadzonego uregu low ania i jeżeli się na nie zdecydował, to wola jego m usi być uszanowana. U sta wodawca bowiem bierze odpowiedzialność za skutki określonego uregulow ania.
Nie chodzi tu o niemożność pełnej realizacji zasady praw dy, ale o świadome jej ograniczenie dla ochrony tych racji i celów, którym ustawodawca na określonym etapie przyznał prio ry tet w stosunku do tej naczelnej zasady procesowej.
4 P o r. J . K r a j e w s k i : R e w iz ja w e d łu g n o w e g o k o d e k s u p o stę p o w a n ia c y w iln e g o , „ N o w e P r a w o ” n r 3/1965, s. 2 1 1 i n a s t.
5 P o r. A. F . K l e j n m a n : S o w ie ts k ij g r a ż d a n s k ij p ro c e s s , M o sk w a 1964, s. 159. 6 P o r. R. F. K a l l i s t r a t o w a i W. K. P u c z i n s k i j : N a u c z n o p ra k tic z e s k ij K o m - m i e n t a r ij k G P K R S F S R , M o sk w a 1965, s. 97.
7 O z a ło ż e n ia c h n o w e g o k o d e k s u p o s tę p o w a n ia c y w iln e g o C z e c h o sło w a c ji — p a tr z ~ K . P i a s e c k i : N o w y k o d e k s p o s tę p o w a n ia c y w iln e g o w C SR S, „ N o w e P r a w o ” n r 2/1966,
s. 163 i n .
8 P o r. C. T a b ę c k i : D o w o d y i d o w o d z e n ia w e d łu g s o c ja lis ty c z n y c h p r o c e d u r c y w il n y c h , „ N o w e P r a w o ” n r 7—8/1955, s. 27 i n .
» H . N a t h a n : D as Z iv ilp ro z e s s re c h t d e r D e u ts c h e n D e m o k r a tis c h e n R e p u b lik , B e rlin 1957, t. I, s. 33. z te g o w z g lę d u w d o k tr y n ie N R D n ie u ż y w a s ię o k re ś le n ia „ p r a w d a o b ie k ty w n a ” , a le t e r m in u „ d ą ż e n ie d o p r a w d y o b ie k ty w n e j” ( P r i n z i p d e r E r f o r s c h u n g d e r o W e k tiu e n W a h r h e i t ) .
N r 3 (135) O d r zu c e n ie d o w o d ó w w p o s tę p o w a n ia c h r e w i z y jn y c h 47
Zjawisko to nie odnosi się w yłącznie do nowości w postępowaniu rew izyjnym ani też nie jest właściw e wyłącznie praw u procesowemu. Mimo bowiem poważnej naw et w adliwości orzeczenia nie zawsze wnosi się rew izję nadzwyczajną. Po upływie określonego praw em okresu wyłączone jest powództwo o zaprzeczenie ojcostwa, choćby utrzym anie istniejącego stanu rzeczy miało pozostawać w ja skraw ej sprzeczności ze stanem biologicznym. W pierwszym w ypadku w zgląd na ochronę prawomocności wyroków, a w drugim dążenie do zapewnienia sta b il ności stosunków rodzinnych zostały postawione ponad zasadę praw dy obiek tyw nej.
W tym też aspekcie należy rozpatryw ać problem nowości w postępow aniu r e wizyjnym, a zwłaszcza ograniczenie powoływania nowych faktów i dowodów do piero przed instancją rew izyjną. Praw idłow a w ykładnia art. 368 pkt 6 k.p.c. w y m aga zdaw ania sobie spraw y z celów leżących u podstaw wprowadzonych tym przepisem ograniczeń. Pierwszym z tych celów jest niew ątpliw ie konsekwencja płynąca z ch arak teru i istoty przyjętego w naszym praw ie środka odwoławczego od orzeczeń rozstrzygających o istocie spraw y. Mimo poważnego odchylenia w kierunku apelacji, wprowadzony przez kodeks postępowania cywilnego śro dek odwoławczy ma jednak przewagę elem entu rewizyjnego. W system ie zaś rew izyjnym podział funkcji pomiędzy sądam i obu instancji jest tego rodzaju, że gromadzenie dowodów odbywa się w zasadzie przed sądem m eriti, sąd r e w izyjny zaś m a przede w szystkim na oku funkcje kontrolne.11 Cel drugi — to za pobieganie przew lekaniu p ostępow ania12 i zam knięcie drogi niesum iennem u po stępowaniu stron. Nie trzeba bowiem przekonyw ać, że nieograniczona możność powoływania dowodów w instancji rew izyjnej pozostawałaby w rażącej sprzecz ności z zasadą ekonomii, a zwłaszcza z postulatem szybkości postępowania.
O pierając się na nowym uregulow aniu zasady kontradyktoryjności przez w zmocnienie pierw iastka śledczego, wyposażenie sądu w szerokie upraw nienia do działania z urzędu i włożenie na niego obowiązku udzielania stronom niezbęd nej pomocy, przez wzmocnienie zasady równości stron ze względu na szeroki udział p ro k u rato ra i organizacji społecznych, przez pełną możliwość korzystania z pomocy adwokackiej wobec utrzym ania instytucji zwolnienia od kosztów sądo wych i istnienie rew izji nadzwyczajnej — mógł ustawodawca, bez większego ryzyka, ograniczyć dopuszczalność nowych faktów i dowodów w postępowaniu przed sądem rew izyjnym .
Istnienie tych ograniczeń wym aga od adw okatury dużej ostrożności, a zara zem w yjątkow ej sumienności w określaniu podstaw y żądania i powoływania dowodów, a od sądu pierwszej instancji — rzetelnego korzystania z przysługują cych m u środków do w ykrycia praw dy, gdyż sąd rew izyjny, skrępow any cias nymi ram am i przepisu, nie będzie m iał realnej możliwości dokonywania k o le k tu ry wadliwego, zdaniem strony, orzeczenia, na w niesienie zaś rew izji nadzw y czajnej strony nie m ają wpływu. Podkreślić przy tym trzeba, że orzecznictwo U D la te g o w p r o c e d u r a c h ra d z ie c k ic h , w k tó r y c h w p ro w a d z o n o „ c z y s tą reiw izją” , g r o m a d z e n ie d o w o d ó w d o ty c z ą c y c h s a m e j s p r a w y Je st w o g ó le w y łą c z o n e . P o r. K . I. K o m i s - s a r o w : P o łn o m o c z ija s u d a w ta r o j in sta m c y i w g r a ż d a n s k o m p ro cessd e. M o sk w a 1961, s . 80 o ra z M . G u r w i c z : S o w ie tsk ij g r a ż d a n s k ij p ro c e ss , M o sk w a 1967, s. 290.
J e d y n ie w s y s te m ie a p e la c y jn y m g r o m a d z e n ie d o w o d ó w w są d z ie d ru g ie j i n s ta n c ji m oże o d b y w a ć się b e z o g ra n ic z e ń . T a k w ię c § 205 c z e c h o sl. k .p .c ., p o z w a la ją c y n a p o w o ły w a n ie w „ o d y o la n i” n o w y c h f a k tó w i d o w o d ó w , n ie w p ro w a d z a ż a d n y c h o g ra n ic z e ń w t y m z a k re s ie . Z e w z g lę d u je d n a k n a w a d y a p e la c ji ja k o ś r o d k a o s ta te c z n e j k o n tr o li o rzeczeń , u s ta w o d a w c a p o ls k i w y b r a ł re w iz ję .
48 J a n K r a j e w s k i N r 3 (135)
Sądu Najwyższego jest w tym zakresie raczej surow e i nie zawiera żadnych przejaw ów liberalizacji dotychczasowego stanow iska.18 W ystarczy tu chociażby przytoczyć jedno z najnowszych orzeczeń, w którym stwierdzono, że powołanie dopiero w instancji rew izyjnej tak poważnego — z punktu widzenia ochrony p raw kobiety — tw ierdzenia, jak istnienie ciąży w czasie wypowiedzenia w a runków pracy, jest spóźnione.14
Dopuszczalność nowości w rew izji uzależniona została od istnienia n astępują cych przesłanek:
a) fakty m uszą być „nowe”,
b) m uszą mieć istotne dla rozstrzygnięcia spraw y znaczenie, c) strona nie mogła ich powołać w pierwszej instancji, d) m usi być zachowany praw em przepisowy term in.
B rak w ustaw ie jakiegokolw iek ograniczenia co do zakresu pojęcia „nowych faktów i dowodów” pozwala na wyciągnięcie wniosku, że mogą to być fakty i dowody, k tó re pow stały'zarów no po w ydaniu w yroku, jak i przed jego publika cją. W pierwszym w ypadku chodzi o postulat aktualności w yroku,15 który przeciw staw ia się konieczności obalania skutków prawomocnego orzeczenia w dro dze nadzwyczajnych środków zaskarżania lub w inny, praw em przepisany sposób. Mogą to być jednak także fakty, które zaszły przed w ydaniem końcowego roz strzygnięcia, byleby tylko nie zostały w ykorzystane przed sądem pierwszej instancji bądź dlatego, że nie były one znane stronie, bądź też dlatego, że nie wiedział o nich sąd. Nie chodzi zatem o to, czy fakty te istniały przed w ydaniem orze czenia, ale o to, czy zostały one uwidocznione w postępowaniu przed sądem pierw szej instancji.
W przeciwieństwie do art. 18 ustaw y z dn. 20 lipca 1950 r.,16 który w prow a dził możność powoływania nowych faktów i dowodów przed sądem rew izyjnym , w nowym kodeksie opuszczono zwrot, że muszą one m ieć istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia spraw y. Zm iana ta nie m a w aloru m erytorycznego, gdyż prze słanka istotnego znaczenia w ynika z ogólnych założeń kodeksu. Nie do pom yśle nia jest bowiem dopuszczanie dowodu, który byłby pozbawiony istotnego zna czenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Teza ta w ynika chociażby z art. 227 k.p.c. głoszącego, że przedm iotem dowodu są fakty m ające istotne znaczenie dla roz strzygnięcia spraw y.
Najwięcej trudności stw arza właściwe rozum ienie trzeciej przesłanki, a m iano wicie zwrotu: „faktów i dowodów, których strona nie mogła powołać w pierw szej instancji”. Przy w ykładni przytoczonego fragm entu przepisu trzeba na w stępie podkreślić, że w yrazu „strona” nie należy tu rozumieć dosłownie, ale w znaczeniu szerszym, m ając na uwadze krąg osób upraw nionych do powoły w ania dowodów i składania rew izji. Poza stronam i wchodzi tu w rachubę przede w szystkim interw enient uboczny sam oistny oraz interw enient uboczny niesamo- istny, jeżeli strona, do której przystąpił, nie sprzeciwi się w niesieniu przez niego rewizji. 13 p o r . d o ty c z ą c e t e j m a te r ii o r z e c z n ic tw o S ą d u N a jw y ż s z e g o c y to w a n e w p r a c y J . K r a j e w s k i , K. P i a s e c k i : K o d e k s p o s tę p o w a n ia c y w iln e g o , te k s t — o rz e c z n ic tw o — p iś m ie n n ic tw o , W y d a w n ic tw o P ra w n ic z e , W a rsz a w a 1968, s . 280—282. 14 O rz. SN z d n . 17.V .1965 r . I I P R 213/63, „ N o w e P r a w o ” n r 6/1966, s. 819 z g lo są a p r o b u ją c ą M. P i e k a r s k i e g o o r a z cz ę śc io w o k r y ty c z n ą H . S z u r g a c z a . 15 W. S i e d l e c k i : Z a s a d y w y r o k o w a n ia w p ro c e s ie c y w iln y m , W a rsz a w a 1957, s. 168.
N r 3 (135) O d r z u c e n ie d o w o d ó w w p o s tę p o w a n ia c h r e w i z y jn y c h 49
Nowe fakty i dowody w postępowaniu rew izyjnym może również powołać p rokurator,17 z tym wszakże zastrzeżeniem, że jeżeli przystąpił do postępowania dopiero w toku rewiziji, to praw « to przysługuje m u o tyle tylko, o ile przysługuje ono samej stronie, w interesie której działa. Nie może bowiem przysługiwać p ro k u ratorow i większy zakres p ra w niż stronie, na rzecz której podjął czynności proce sowe. Reguła ta nie odnosi się jednak do sytuacji, gdy prokurator działa na podstaw ie w łasnej legitym acji udzielonej m u przez praw o m aterialne; w tedy jego upraw nienia nie zależą od upraw nień strony (art. 57 k.p.c.). Okoliczność, że pro k urator nie wytoczył w tym w ypadku powództwa, lecz przystąpił dopiero do spraw y w instancji rew izyjnej, jest tu bez znaczenia. Rozstrzygające znaczenie m a źródło upraw nień prokuratora. Tam gdzie upraw nienia te daje m u sama ustaw a, skutki działania lub zaniechania strony są obojętne <z punktu widzenia praw prokuratora.
Nowe fak ty i dowody w instancji rew izyjnej mogą wreszcie złożyć organiza cje społeczne ludu pracującego (art. 61 k.p.c.), pod w arunkiem wszakże, że u p raw nienie to przysługuje stronie, na rzecz której one działają.
Dowody w naszym procesie gromadzą nie tylko strony, gdyż obowiązek ten ciąży również na sądzie, a to zgodnie z nowym ujęciem zasady ikontradyktoryj- ności, w której w sposób harm onijny splata się w te j dziedzinie obowiązek stron i sądu. W związku z tym pow staje kw estia, czy na tle art. 368 p k t 6 k.p.c. chodzi o dowody, których nie mogła powołać strona, czy też o dowody, których nie mógł powołać sąd. W doktrynie procesu cywilnego trafn ie podkreślono, że podstaw a rew izyjna w ym ieniona w cytowanym przepisie właściwa jest skardze o w znow ienie18 — z wyłączeniem oczywiście sytuacji, gdy nowe fakty i do wody pow stały po uprawom ocnieniu się orzeczenia. Również bowiem art. 403
§ 2 kjp.c., trak tu jący o podstaw ach wznowienia postępowania, uzależnia do puszczalność tego środka zaskarżenia od przesłanki niemożności skorzystania przez stronę z dowodu w poprzednim postępowaniu. Należy ' zatem rozważyć czy w procesie cywilnym w świetle art. 368 p k t 6 k.p.c. stosuje się aktualny w doktrynie postępowania karnego problem, jakiego podmiotu wspom niana niemożność dotyczy: czy chodzi o fakty nie znane stronie (noviter producta), czy też o fak ty nie znane sądowi (noviter reperta).™ Za trafn ą uznać należy pierwszą ewentualność ze względu na odmienność pozycji strony w obu rodza jach procesu. Słusznie podkreśla S. Śliwiński,20 że oskarżony nie może być k a ran y za to, iż się nie broni, skoro obrona jest jego praw em , a nie obowiązkiem. Jeżeli np. oskarżony mógłby w ykazać swoje alibi, ale nie w ykorzystał tej oko liczności ze względu na interes osoby, u której przebywał, to w św ietle a rt. 463 k.p.k. istnieją w arunki wznowienia, mim o że oskarżony zataił znany m u dowód. Istota bowiem zagadnienia sprow adza się do tego, żeby określony dowód nie mógł się znajdować w polu widzenia sądu przy w ydaw aniu wyroku.
Inaczej natom iast kształtuje się zagadnienie na gruncie postępow ania cyw il nego, a to wobec w yraźnej treści art. 3 § 1 k.p.c., wkładającego na strony obo wiązek daw ania w yjaśnień co do okoliczności spraw y zgodnie z praw dą i bez
16 Dz. U. N r 38, p o z . 349.
17 z . R e s i c h : P o z n a n ie p r a w d y w p r o c e s ie c y w iln y m , W a rsz a w a 1953, s . 145 o ra z W . S i e d l e c k i : Z a s a d y w y r o k o w a n ia , p o . o it., s. .179.
18 w. S i e d l e c k i : P o d staiw y re w iz ji, o p. oit., s . ,178.
1» S. Ś l i w i ń s k i : W z n o w ie n ie p o s tę p o w a n ia k a r n e g o w p r o c e s ie p o ls k im n a t l e p o ró w n a w c z y m , W a rsz a w a 1957, s. 252.
T am że. 4 — P a le ^ tra
50 J a n K r a j e w s k i N r 3 (135)
zatajania czegokolwiek, oraz wobec dyspozycji art. 232 k.p.c., zobowiązującego strony do w skazania dowodów m ających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Strona w postępow aniu cywilnym nie m a p raw a zataić dowodu bez ujem nych dla siebie następstw . Jeżeli zatem znała pew ien dowód i nie skorzys ta ła z niego w postępow aniu przed sądem pierw szej instancji, to nie m a w a ru n ków do zgłoszenia tego dowodu w po-stępowaniu rew izyjnym .
Zagadnienie wym aga bliższego oświetlenia ze względu n a kilka odmiennych wypowiedzi w literaturze.
Pod rządem dawnego kodeksu postępowania cywilnego M. Rafacz-K rzyża- n o w sk a21 w yraziła pogląd, że w instancji rew izyjnej możliwość dopuszczenia dotyczy również dowodów i faktów, k tó re sąd pierw szej instancji powinien był dopuścić z urzędu.22 Zbliżone zapatryw anie n a tle art. 404 k.p.c. sprzed 20.VII.1950 r. (dotyczącego apelacji, ale regulującego analogicznie kw estie powo ływ ania nowych faktów i dowodów w instancji apelacyjnej) w yraził J. J. L i tau er,23 który stw ierdza, że „potrzeba podniesienia nowych faktów i dowodów pow staje między innym i w tedy, gdy strona mogła przytoczyć dowody w sądzie pierw szej instancji, ale nie przytoczyła ich dlatego, iż sąd ten ograniczył rozpoz nanie spraw y przez wyelim inow anie z rozpraw y pewnego stanu faktycznego, już w ogólnym zarysie przez stronę zaznaczonego”.
Sytuacje takie nie są wcale rzadkie w św ietle obowiązującego praw a cywil nego. Zdarza się bowiem, że praw o cyw ilne w jednym przepisie stw arza kilka podstaw realizacji żądania, a sąd m a obowiązek uregulow ania — zgodnego ze stanem rzeczywistym — stosunków między uczestnikam i postępowania. W yraź nego pod tym względem przykładu dostarcza a rt. 1059 § 1 k.p.c., który przew idu je upraw nienie dzieci do dziedziczenia gospodarstw a rolnego, jeżeli:
a) bezpośrednio przed otw arciem spadku pracow ały w tym gospodarstw ie nieprzerw anie co najm niej od roku,
b) w chwili otw arcia spadku są członkami rolniczej spółdzielni produkcyj nej lub pracują w gospodarstwie rolnym takiej spółdzielni,
c) w chwili otw arcia spadku prow adzą inne gospodarstwo rolne lub p ra cują w gospodarstwie rolnym rodziców, teściów lub współmałżonka, d) w chw ili otw arcia spadlku bądź są m ałoletnie, bądź też pobierają naukę
zawodu lub uczęszczają do szkół,
e) w chwili otw arcia spadku są trw ale niezdolne do pracy.
Jednocześnie art. 670 § 2 k.p.c. statu u je zasadę, że sąd S p a d k u bada z urzędu, czy w skład spadku wchodzi gospodarstwo rolne oraz którzy spośród spadko bierców powołanych do spadku odpow iadają w arunkom przew idzianym do dzie dziczenia gospodarstw a rolnego.24
W związku z tym w yłania się zagadnienie, jak pow inien postąpić sąd, jeżeli podany przez spadkobiercę ty tu ł powołania do dziedziczenia gospodarstw a nie został potwierdzony w toku postępowania, ale w rzeczywistości istnieje inna przesłanka upraw niająca do dziedziczenia tego m ajątku, przew idziana w art.
21 N o w e z a d a n ia w y d z ia łó w re w iz y jn y c h c y w iln y c h s ą d ó w w o je w ó d z k ic h , ,,B iu le ty n M in is tra S p ra w ie d liw o ś c i” n r 4/19S6, s. 189.
28 P o d o b n e s ta n o w is k o z a ją łe m w a r t y k u l e : „ Z a k re s u p r a w n ie ń s ą d u r e w iz y jn e g o w ś w ie tle a r t . 18 u s ta w y z d n . 20.VII.1950 r . o z m ia n ie p r z e p is ó w p o s tę p o w a n ia w s p r a w a c h c y w iln y c h ” , „ N o w e P r a w o ” n r 3/1958, s. 53. 23 K o m e n ta r z d o p r o c e d u r y c y w iln e j, W a rsz a w a 1933, s. 243. 24 o ty m b liż e j L . R e s z c z y ń s k i : S tw ie r d z e n ie n a b y c ia s p a d k u , C e n tr a ln e Z a o c z n e S tu d iu m N o w e g o p r a w a C y w iln e g o , R o d z in n e g o i o p ie k u ń c z e g o , K a to w ic e 1965/86, z. 32» s. 28 i n .
N r 3 (135) O d r z u c e n ie d o w o d ó w w p o s tę p o w a n ia c h r e w i z y jn y c h 51
1059 k.c. Spadkobierca np. twierdził, że bezpośrednio przed otw arciem spadku pracow ał w spadkow ym gospodarstw ie od przeszło roku, lecz postępowanie dowo dowe wykazało, że tw ierdzenie to nie odpowiada praiwdzie, gdyż wym ieniony sp ad kobierca albo w ogóle nie pracow ał w 'tym gospodarstwie, albo nie m inął jeszcze okres przew idziany przez praw o. Mimo nieudowodnienia wskazanego przez siebie ty tu łu spadkobierca nie przytoczył innych okoliczności, z których m ógłby w ynikać inny ty tu ł do dziedziczenia gospodarstwa rolnego, np. trw a ła niezdol ność do pracy.25 Sąd ograniczył postępowanie jedynie- do spraw dzenia w skazanej pierw otnie przesłanki i wobec jej nieudowodnienia przyznał gospodarstw o rolne innem u spadkobiercy.
Pow staje w związku z tym pytanie, czy pom inięty spadkobierca mógłby oprzeć rew izję na -nowych faktach i dowodach, m ających wykazać, że jest on np. trw ale niezdolny do pracy, co upraw niałoby go do dziedziczenia gospodarstw a rolnego. Zagadnienie m a bardzo praktyczne znaczenie, zwłaszcza że może pro wadzić nie tylko do rażącej niesprawiedliwości, ale i do paradoksalnych sy tu acji procesowych. Mogłoby się np. zdarzyć, że sąd odmówił spadkobiercy praw a do dziedziczenia gospodarstw a rolnego z powodu nieudowodnienia jego tw ierdze nia o pracy na roli, gdy tym czasem inny w arunek dziedziczenia jest ew identny, np. kalectwo, małoletność. Spadkobierca w iedział oczywiście o odpowiednich dowodach i m ógł je powołać. Możność pow ołania dowodu w pierwszej instancji w yłączałaby oparcie rew izji na podstawie z art. 368 p k t 6 kjp.c. Na zaskarżenie zaś orzeczenia w trybie rew izji nadzw yczajnej uczestnik nie m a wpływu.
Rozwiązanie postawionego zagadnienia zależy od odpowiedzi na pytanie, czy nowe fakty i dowody w ynikłe na tle art. 1059 k.c. dadzą się podciągnąć pod podstawę rew izyjną w ym ienianą w art. 368 p k t 6 k.p.c. Pozytywna odpowiedź nie w ydaw ała się budzić w ątpliwości pod rządem uchylonego kodeksu postępo w ania cywilnego, natom iast nie znajduje ona pparcia w nowym praw ie proce sowym ze względu na nowe uregulow anie podstaw rew izyjnych, a zwłaszcza wobec wprow adzenia nie znanej dotychczasowemu praw u podstaw y określonej jako „niewyjaśnienie wszystkich okoliczności faktycznych istotnych dla roz strzygnięcia spraw y”. Zachodzi zatem potrzeba określenia zakresu podstaw y wym ienionej w art. 368 p k t 6 k.p.c. R edakcja art. 368 k.p.c. przekonuje, że w podstaw ach wymienionych w jego punktach 1—5 chodzi o uchybienia sądu, które spowodowały lub mogły spowodować w ydanie wadliwego orzeczenia.
A rtykuł 368 p k t 6 k.p.c. nie naw iązuje do uchybień sądu i pozw ala wnieść rew izję, mimo że sąd nie dopuścił się żadnego b łę d u 26 w postępowaniu i orze kaniu. Konieczność w zruszenia orzeczenia w ynika tylko stąd, że po w ydaniu
orzeczenia ujaw niły się fakty i dowody, których strona nie mogła powołać przed sądem pierw szej instancji. Mogą to być fak ty pow stałe dopiero po w ydaniu w yroku, ale chodzi tu również o fakty i dowody naw et znane stronie, z których jednak nie mogła ona skorzystać iw sądzie m eriti, np. nie znała adresu św iad ka,27 mimo że wiedziała o jego isrtnieniu.
25 W ed łu g § 14 ro z p . R a d y M in is tró w z d n . 28.XI.1964 r . w s p r a w ie p r z e n o s z e n ia w ła s n o ś c i n ie r u c h o m o ś c i r o ln y c h , z n o s z e n ia w s p ó łw ła s n o ś c i t a k ic h n ie r u c h o m o ś c i o r a z d z ie d z ic z e n ia g o s p o d a rs tw r o ln y c h (Dz. U . N r 45, p o z . 304) za tr w a łą n ie z d o ln o ś ć u w a ż a s ię ta k ż e o s ią g n ię c ie w ie k u e m e r y ta ln e g o , je ż e li s p a d k o b ie rc y n i e w y k o n u ją s ta łe j p r a c y , k t ó r a s ta n o w i
ła b y d la n ic h g łó w n e ź ró d ło u tr z y m a n ia .
26 T a k w y d a je s ię ro z u m ie ć z a k r e s te j p o d s ta w y W . S i e d l e c k i : Z a ry s p o s tę p o w a n ia c y w iln e g o . W a rs z a w a 1968, s. 352.
27 P r z y k ła d te n p r z y ta c z a L . P e i p e r : K o m e n ta r z d o k o d e k s u p o s tę p o w a n ia c y w iln e g o , K r a k ó w 1957, s. 838. P o r . te ż W. S i e d l e c k i : P o d s ta w y r e w iz ji, o p. c it., s. 181.
52 J a n K r a j e w s k i N r 3 (135)
Inna zgoła sytuacja zachodzi n a tle art. 1059 § 1 k.c. oraz art. 670 § 2 k.p.c. Pominięcie dowodów dla ustalenia istnienia innego ty tu łu do dziedziczenia gospodarstw a niż w skazany przez spadkobiercę jest zawinione przez sąd. Istota rzeczy sprow adza się bowiem do tego, że wniosek stanow i tylko niezbędny impuls do wszczęcia postępowania, dalsze natom iast czynności muszą być podjęte z urzędu.28 Dla spraw y nie jest decydujące, czy spadkobierca podał cały stan faktyczny. Sąd sam m usi badać, czy poszczególni spadkobiercy odpowiadają którem ukolw iek z w arunków przew idzianych w a rt. 1059 § 1 k.c. Ograniczenie się do spraw dzenia praw idłow ości podanego przez spadkobiercę ty tu łu i odmówienie m u praw a do dziedziczenia gospodarstw a rolnego w razie negatywnych w tym zakresie ustaleń, gdy tymczasem w rzeczywistości istnieją inne w arunki dzie dziczenia — sprowadza się do niew yjaśnienia istotnych okoliczności sprawy.
Jeżeli zatem sąd pierw szej instancji, przy zwężonym zakresie rozpoznania, nie dopuścił dowodów, a tymczasem przeprow adzenie tych dowodów jest niezbędne do rozstrzygnięcia spraw y zgodnie z rzeczywistością, to rew izję należy oprzeć nie na podstawie: „nowe fak ty i dowody których strona nie mogła powołać przed sądem pierwszej instancji”, lecz na podstawie w ym ienionej w a rt. 368 p k t 3 k.p.c.: „niew yjaśnienie w szystkich okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia spraw y”.29
Taikie zakw alifikow anie wadliwości orzeczenia m a dla strony tę istotną ko rzyść, że dane uchybienie sąd rew izyjny uwzględnia z urzędu (art. 381 § 1 k.p.c.). W racając do zagadnienia nowości w (postępowaniu rew izyjnym — dla przed staw ienia całości problem atyki — należy przypom nieć kilka już rozstrzygniętych w literatu rze i orzecznictwie kw estii.
Według ustalonego orzecznictw a30 strona nie może powołać takich dowodów, których nie przytoczyła tylko dlatego, że sądziła, iż dowody przez nią zgłoszone w ystarczą do udowodnienia tw ierdzeń. Obowiązkiem strony jest zatem zgłosze nie wszystkich będących do jej dyspozycji dowodów.
Przy ocenie, czy strona m iała możność powołania dowodu należy mieć na uwadze obiektyw ną możność rozporządzenia środkiem dowodowym.31
O statnią przesłanką możności powoływania nowych faktów i dowodów stanowi zachowanie term inu. A rt. 371 k.p.c. statuuje zasadę, że nowych podstaw rew izyj nych — z w yjątkiem uwzględnionych przez sąd z urzędu — nie wolno przytaczać po upływ ie dwóch tygodni od daty doręczenia stronie skarżącej w yroku z uza sadnieniem . Od tej zasady przepis w prow adza w y jąte k dla nowych faktów i do wodów stanowiąc, że zakreślony w nim term in nie ma zastosowania do tej podstaw y rew izyjnej. Oznacza to możność powoływania nowości nie tylko w skardze rew izyjnej, ale również na rozpraw ie rew izyjnej, i to aż do jej zakoń czenia, z zastrzeżeniem jedynie ujem nych skutków w ynikających z art. 103 § 1 k.p.c. Zasądzenie dodatkowych kosztów procesu stanow i w tym wypadku sankcję za naruszenie postulatu koncentracji m ateriału procesowego'.
28 J . G w i a z d o m o r s k i : P r a w o sp a d k o w e , W a rs z a w a 1959 r., s. 118. P o r. te ż : I g n a t o w i c z , P i e t r z y k o w s k i : S tw ie r d z e n ia p r a w d o s p a d k u , „ P r z e g lą d N o t a r i a l n y ” n r 2/1949, s. 44a i n . 29 N a t e m a t -o d g ra n ic z e n ia te j podisltawy o d p o d s ta w w y m ie n io n y c h w a r t . 368 p k t 4 i 5 — p a t r z : B . D o b r z a ń s k i : Ś ro d k i o d w o ła w c z e — W z n o w ie n ie p o s tę p o w a n ia , C e n tr a ln e S tu d iu m N o w eg o P r a w a C y w iln e g o , R o d z in n e g o i O p ie k u ń c z e g o , K a to w ic e 1965/66, z. 54, 6. 10. i n . o r a z W . S i e d l e c k i : P o d s ta w y r e w iz ji, q p . c i t ., s. 175 i n . 80 O rz. SN z d n . 25.VI.1948 r . I 306/46, „ P a ń s t w o . i P r a w o ” n r 2/1947, s. 131. 11 O rz. S N z d n . 18.X I I .1951 r . 1556/51, „ P a ń s tw o i Pnaiw o” n r 8—9/1952, s. 96.
N r 3 (135) P o b ie ra n ie n a u k i z a w o d u a d z ie d z ic z e n ie g o sp o d a r stw a ro ln e g o 53 Dalszym zagadnieniem wiążącym się z om aw ianym tem atem jest kw estia, czy sąd rew izyjny może sam poszukiwać nowych faktów i dowodów i przeprow adzać w tym celu dochodzenie. Zagadnienie to rozstrzygnęły w ytyczne Sądu N ajw yż szego do art. 236 d.k.p.c.32 Według wyrażonego w wytycznych zapatryw ania, „gdy strona nie mogła przedstaw ić faktów .i dowodów w pierwszej instancji ani sąd w okolicznościach spraw y nie m iał obowiązku z urzędu dochodzić faktów i dowodów, a zatem z reguły w odniesieniu do faktów i dowodów zaistniałych po zamknięciu rozpraw y w pierwszej in sta n cji lub których wykrycie dopiero po tym term inie nastąpiło lub stało się możliwe, sąd rew izyjny m a obowiązek zbierania m ateriału procesowego, to jest przyjm ow anie tw ierdzeń i dowodów od stron, a tym samym stosowania w m iarę potrzeby art. 236”. Pogląd Sądu Najwyższego został zaakceptowany przez doktrynę.33 Aczkolwiek wytyczne m ają na myślii fakty i dowody powstałe po zam knięciu rozpraw y w pierwszej in stan cji. to jednak w ydaje się, że ta sama zasada pow inna odnosić się do faktów i do wodów zaszłych wcześniej, gdyż trudno dopatrzyć się uzasadnienia dla różnego traktow ania obu grup faktów i dowodów, skoro ustaw a nie w prow adza w tym zakresie żadnych dystynkcji, a postulat dążenia do w ykrycia praw dy przem aw ia na korzyść w ysuniętej tezy.
Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego strona powołująca nowe fakty i dowody dopiero w drugiej instancji ma obowiązek w ykazania, że nie m ogła ich przytoczyć w pierw szej instancji pod rygorem ich pominięcia.34 Twierdzenie strony, że w skazanych nowych faktów i dowodów nie mogła powołać w p ierw szej instancji, podlega kontroli sądu, przy czym może on z urzędu dopuścić dowody dla stw ierdzenia istnienia tej podstaw y rew izyjnej.35
32 F re z . 1951/52 z d n . 27.VI.1953 ir., „ N o w e P r a w o ” nir 10/1953, s. 68.
33 z . R e s i c h : o p . c it., s. 145 i W. S i e d l e c k i : Z a s a d y w y r o k o w a n ia , o p . c it. s. 179. 34 O rz. SN z d n . 24.VII.1952 r . C U85/52, O SN n r 3/1853, p o z. 81.
35 O rz. SN z d n . 8.IY.1954 r . 2 CR 452/52, „ N o w e P r a w o ” n r 9/1954, s. 90.
K A Z IM IE R Z STRZĘPEK
Pobieranie nauki zaw o d u ja k o przesłanka
u p raw n ia jq ca sp a d k o b ierc ę do d zie d zic zen ia
gospodarstwa rolnego
I. Tem atem opracow ania są w yb ran e zagadnienia związane z niełatw ym i kon trow ersyjnym w praktyce problem em w ykładni użytego w art. 1059 § 1 p k t 4 k.c. sform ułowania: „pobieranie nauki zawodu” — jako przesłanki upraw niającej sp ad kobiercę do dziedziczenia gospodarstwa rolnego.
Chodzi głównie o ustalenie znaczeniowego zakresu pojęcia użytego w k.c. na tle szeregu aktów praw nych z dziedziny p raw a pracy, które regulują stosunki dotyczące pobierania nauki zawodu.