• Nie Znaleziono Wyników

Rozstrzygnie praktyka — rozmowa z adw. W. Krajewskim

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Rozstrzygnie praktyka — rozmowa z adw. W. Krajewskim"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Jerzy Szczęsny

Rozstrzygnie praktyka — rozmowa z

adw. W. Krajewskim

Palestra 27/1-2(301-302), 95-98

1983

(2)

N r 1-2 ( 301-302) P yta n ia i od p o w ied zi p ra w n e 75

ust. 1 p ra w a lokalowego), czy też niezb ęd n a będzie p raw o tw ó rcza decy zja a d m i­ n istra c y jn a .

W edług przew ażających poglądów „lokale i b u d y n k i w ym ienione w a r t. 22 n ie p o d le g ają z m ocy p ra w a przepisom o n a jm ie n a p o d sta w ie decyzji. Z b ęd n e je s t w ięc w y d a w a n ie w odniesieniu do nich decyzji ad m in istra c y jn y c h o w yłączeniu, ch y b a że w y stą p i o to w łaściciel lu b p o w sta n ą w ątpliw ości, czy lo k al lu b b u d y n e k o d p o w iad a w a ru n k o m przew idzianym w a rt. 22. W w y p ad k u ta k im decyzja a d ­ m in istra c y jn a będzie m iała c h a ra k te r d e k la ra ty w n y .” » Moim zdaniem , w o d n ie ­ sie n iu do obiektów w ym ienionych w a rt. 22 ust. 1 p k t 10 p ra w a lokalow ego w y ­ d an ie ta k ie j d e k la ra ty w n e j decyzji będzie re g u łą z przyczyn dow odow ych (ko­ nieczność w ylegitym ow ania się poniesionym i n a k ła d a m i n a budow ę w obec m ożli­ w ości k o rz y sta n ia z ob iek tu pod in n y m ty tu łe m niż p raw o w łasności).

Tezę, że obiekt podlega w yłączeniu, m ożna dow odzić w szelkim i le g aln y m i ś ro d ­ k am i. Z godnie bow iem z a rt. 75 kodeksu p ostępow ania a d m in istra cy jn e g o należy dopuścić jako dow ód w szystko, co może przyczynić się do w y ja śn ie n ia sp ra w y , a nie je s t sprzeczne z praw em . D ecydujące znaczenie b ę d ą tu m ieć dow ody z d o ­ k u m e n tó w służące w ykazaniu, że o biekt w zniesiono za pieniądze za in te re so w a n e j stro n y . N ie m ożna je d n a k w ykluczyć potrzeb y p rze słu ch a n ia św iadków , d o k o n a­ nia oględzin czy zw rócenia się do biegłego o w y d an ie opinii, na k tó ry c h to do­ w odach o rg an a d m in istra c y jn y może oprzeć ocenę sta n u faktycznego.* 4 W te n sam sposób o rg an te n u stali, kto w danym lokalu pro w ad zi działalność zaw odow ą i czy należy do g ro n a osób w sk azan y ch w a rt. 22 ust. 1 p k t 10 p ra w a lokalow ego. O rg a n em w łaściw ym do w y d an ia decyzji będzie te re n o w y o rg an a d m in is tra c ji p ań stw o w e j sto p n ia podstaw ow ego, tj. n aczelnik gm iny, m ia sta lu b dzielnicy (art. 51 p ra w a lok., a r t. 104 k.p.a.). D ecyzja podlega za sk a rż en iu w try b ie in ­ sta n c ji do w ojew ody (lub p rez y d en ta m ia sta o sta tu sie w ojew ództw a) o raz e w e n ­ tu a ln ie do N aczelnego S ądu A dm in istracy jn eg o (art. 196 § 2 p k t 7 k.p.a.).

3. A u to r p y ta n ia prosi o w y jaśnienie, czy ob iek t m oże być „w yłączony” nie ty lk o w ów czas, g d y spełnione są w szystkie p rze słan k i z a r t. 22 ust. 1 p k t 10 p r a ­ w a lokalow ego, lecz ta k że w sytu acji, gdy za jm u je go o s o b a , trzecia (najem ca), a w łaściciel (osoba, k tó ra sfin an so w a ła budow ę) m a k w a lifik a c je do w y k o n y w an ia zaw odu i p ra g n ie te n zaw ód w ykonyw ać. W sta n ie fak ty czn y m opisan y m w p y ­ ta n iu chodzi o zw ro t p ie k arn i, k tó rą d zierżaw iła spółdzielnia, a n astęp n ie u zy sk ała decyzję a d m in istra c y jn ą o przydziale, o r g a n . a d m in istra c y jn y zaś nie chce te j d e ­ cyzji uchylić ja k o niew ażnej m im o w y stą p ień p ie k arza -w ła ścicie la. A u to r p y ta ­ nia re p re z e n tu je pogląd, że decyzja o przydziale by ła n iew ażn a i p o w in n a być uch y lo n a w try b ie a rt. 156 § 1 p k t 2 k.p.a.

P ró b u ją c u d zielić w łaściw ej odpow iedzi zarów no n a ogólne p y ta n ie ja k i w k o n ­ k re tn e j sp ra w ie p ie k arza , należy zw rócić u w ag ę n a to, że p rze słan k i „w y łą cz en ia” obiektów o p isa n y ch w a r t. 22 ust. 1 p ra w a lokalow ego m a ją c h a r a k te r bąd ź przedm iotow y, bąd ź przedm iótow o-podm iotow y. I ta k np. w szystkie lo k a le sp ó ł­ dzielcze u z n a je się za w yłączone z k o n tro li ad rftin istracy jn ej niezależnie od tego, czy zam ieszk u je w nich u p raw n io n y członek, czy też nie. M am y tu w ięc w y ­ łączenie o p a rte je d y n ie n a p rze słan k a ch przedm iotow ych. P odobnie je s t w w y ­ p a d k u g araży, in te rn a tó w i h oteli robotniczych.

» P o r. A , J a r o s z y ń s k i i Z. K u c z y ń s k a : P ra w o lo k a lo w e z k o m e n ta r z e m , Vfyd. P r a w n ., W a rs z a w a 19(18, s. 66. P o d o b n ie w y p o w ia d a się Z. R a d w a ń sk i.

4 M ożna ró w n ie ż d o k o n a ć u s ta le n ia p r a w a lu b s to s u n k u p r a w n e g o w t r y b ie c y w iln o s a ­ d o w y m (a rt. 189 k .p .c .) i u z y s k a n y w y ro k p r z e d s ta w ić o rg a n o w i a d m in is tr a c y jn e m u j a k o d o ­ w ó d w s p r a w ie o w y łą c z e n ie . P o d o b n e z n a c z e n ie m o że m ie ć w y r o k z a r t. 231 § 1 k.c. lu b z a r t. 228 I 1 k.c. (o ro z lic z e n ie n a k ła d ó w w y ło ż o n y c h n a rzecz).

(3)

96 J e r z y S z c z ę s n y N r 1-2 (301-302)

n-oścdą i ze zgodnością z in te rese m p ań stw a. D latego — je s t to m oje n ajgłębsze przekonanie- — ad w o k aci nie zasłużyli sobie n a to, a b y nie m ieć do nich zaufania, a tego za u fa n ia ciąg le brak .

• S ięg a ją c w nieodległą przeszłość, d o p ra w d y tru d n o kw estio n o w a ć te n p esym izm ..

C h c ia łb y m w p ra w d zie bronić te zy , że p alestra u zy sk a ła now ą u sta w ę dającą je j now e m ożliw ości. W k o ń c u d em o k ra ty c zn e tr y b y sam orządu adw okackiego zo sta ły pod n ie­ sione do rangi zap isó w u sta w o w y ch . Nie ty lk o będziecie w yb iera ć w d e m o k ra ty c z­ n y c h w yb o ra ch sw o je w ładze sam orządow e, ale będziecie chyba w yb iera ć rów nież o bszary za in tere so w a ń i p o stu la ty, ja k ie będą w a s z y m zd a n ie m w y m a g a ły zgłosze­ nia pod k a ż d y m adresem . C hoćby i ty m n a jw a żn ie jszy m .

— W ie pan , w szystko będzie zależało od tego, ja k te n no w y sta n p ra w n y będzie u rze czy w istn ia n y w p ra k ty c e . U staw a i reg u la m in y to je d n a stro n a m edalu. D rugą je s t p ra k ty k a . W iele będzie tu oczyw iście zależało od o rg an ó w sam o rząd u , od tego, ja k im i treśc ia m i będą o n e w y p ełn iały poszczególne unorm o w an ia. D la p rzy k ła d u : w je d n y m z reg u la m in ó w pow iedziano, że p rezy d iu m ra d y adw okackiej przygoto­ w u je z e b ran ia ra d y . Co to znaczy „przy g o to w u je” ? Jeżeli p rezydium będzie s ta ­ w iało w n io sk i w y łącznie do ak c ep tac ji, to ro la ra d y będzie ro lą d ek o racy jn o -sem i- n a ry jn ą . Bo d y sk u sja oczyw jście będzie, ale będzie to d y sk u sja w yłącznie dla lep­ szego sam opoczucia. J a tego n ie m ów ię a k u r a t pro dom o m ea, gdyż R ad a W a r­ sz aw sk a i jej p rez y d iu m w łaściw ie u sta w ia ją sw o je role. A le zn ając trochę in n e środow iska, m am obaw y, czy ow o „przy g o to w an ie” nie będzie ro zu m ian e d y re k ty w ­ nie.

• J a k m ożna u n ik n ą ć takiego niebezpieczeństw a?

— B ardzo p rosto. C złonkow ie p rezy d iu m zlecają refero w an ie poszczególnych za­ gad n ień członkom rad y , k tó rz y rów n ież zgłaszają w nioski. To oczyw iście spow oduje znaczne zw iększenie p ra c członków rad y i p rzed łu żen ie czasu posiedzeń. A le z tym trz e b a się pogodzić, bo są to n a tu ra ln e k o n se k w e n cje dem o k raty zacji w szelkich p ro ced u r.

• C zy je d n a k w s z y s tk o będzie zależało od rady? Ja k a rada, ta k ie środow isko?

B yć m oże, ale te ż i odw rotnie: ja k ie środow isko, ta k a rada. C zy y>ięc rzecz nie le ży w w ię k s z y m zang a żo w a n iu palestry? Z aangażow aniu zarów no w sp ra w y sa­ m o rzą d u , ja k i w sp ra w y ogólnopubliczne?

— N iew ątpliw ie. Choć tru d n o zaprzeczyć, że o becne źródła a p a tii bio rą się z d o ­ św iadczeń. Te zaś podp o w iad ają, że ja k do tej p o ry in n e b yły d e k la ra c je i inna b y ła p ra k ty k a , że in te n c je n ie zaw sze od p o w iad ały d ek larac jo m o ro li i znaczeniu ad w o k a tu ry , k tó ra przechodziła ró żn e koleje, i od nich b ardzo tru d n ę ab strah o w ać.

• Zgoda, ale niech ta pam ięć o zły ch czasach nie p rzesłania p o zy ty w ó w n o w e j

u sta w y . Sko ro napisano w u sta w ie, że jesteście je d n y m ze stra żn ikó w p raw o b y ­ w atelskich...

— To i ta k w d alszy m ciągu będzie ro zstrz y g ała bieżąca p ra k ty k a . D am p a n u p rz y k ła d sp rz e d p a r u dni. U sta n a w ia m się obro ń cą w pow ażnej spraw ie. T rw a śledztw o. Chodzę do p ro k u ra tu ry k ilk a k ro tn ie — n ig d y n ie m a akt. Podczas k o ­ le jn e j w izyty d o w ia d u ję się, że a k t a są w m ilicji. Id ę w ięc ta m i d o w iad u ję się, że śledztw o je s t jeszcze nie zam k n ięte, gdyż b ęd ą p rze słu ch iw a n i d w aj św ia d k o ­ w ie. C zekam w ięc n a zaw iadom ienie o zam knięciu śledztw a. T ym czasem d o sta ję z są d u a k t o sk a rż e n ia i ze zdu m ien iem czytam w a k ta c h n o ta tk ę p rokuratora^ że zespół został zaw iad o m io n y o zam knięciu śledztw a. Co w ięcej stw ierdzam , że po zam k n ięciu śled ztw a zostały dołączone istotne, now e, dokum enty, z k tó ry m i o s k a r­ żony n ie został zapoznany. Cóż m ogłem w ta k ie j sy tu a c ji zrobić? P o in fo rm o w ałem o ty m w szystkim są d i zrzekłem się pełnom ocnictw a. N ie zrobiło to żadnego w ra

(4)

-N r 1-2 (301-302) R o zstrzyg n ie p r a k ty k arozmouoa 2 md w . W. K r a je w s k im 97

żenią an i na sądzie, an i na p ro k u ra to rz e . I to s ą w łaśn ie te g w a ra n c je p ro ceso w e p r a w obyw ateli, k tó ry ch m am y być stra ż n ik a m i.

• O becnie w ładze sam orządu będą chyba m ia ły ob o w ią zek grom adzenia ta k ic h

uyypadków i zbiorczego ich sygn a lizo w a n ia na p rzy k ła d R a d zie P a ń stw a w in fo r ­ m acjach problem ow ych.

—• Zgoda, a le pod w aru n k ie m , że koledzy ad w okaci b ęd ą in fo rm ac ję o p o d o b ­ nych w y p ad k ach zb ierali i przek azy w ali o rg an o m sam o rząd u , a co do tego m ogę m ieć p ew n e w ątpliw ości. N iew ielu bow iem w ierzy w skuteczność ta k ic h sy g n a ­ lizacji.

• W yb a c zy pan, ale m a m y tu kla sy c zn e błęd n e koło. A d w o k a c i n a rze ka ją w k u ­

luarach sądów i prokuratur, na niep ra w o rzą d n e p ostępow anie ty c h organów , ale nie chcą d o ku m e n to w a ć niepraw idłow ości, nie w ierząc w ich sku teczn o ść. T a ka s y ­ tuacja m oże trw ać w nieskończoność. Cóż w ię c zrobić, b y to błęd n e koło przerw ać?

— W a ru n k iem je s t tu chyba w y k az y w a n ie w ięcej w ia ry i w ięcej odw agi. A le n ajw ięcej będzie zależało od re a k c ji sam eg o sądu, k tó ry je s t przecież p o w o łan y do strzeżenia zasad .postępow ania i pow in ien reag o w ać w k aż d y m w y p ad k u . J a k o k ie ro w n ik zespołu, zachęcam ciągle kolegów do sy gnalizow ania n ie p ra w id ło w o ści, a le m uszę przyznać, że bez sp e cja ln y ch re z u lta tó w . T ak ie sy g n a liz acje zaw sze m a ją posm ak skarg, a co do sk a rg społeczeństw o n ie b ardzo je s t prześw iadczone o ich sensow ności. No bo jeżeli je s t ta k , że ten, n a kogo sk ła d a się skargę, sa m ro z p a ­ tru ję jej zasadność?

• P anie M ecenasie, k ilk a zdań na te m a t fu n k c ji k ie ro w n ik a zespołu.

— P rz ed e w szystkim k ie ro w n ik b ęd z ie w y b ie ra n y przez zespół. I to je s t b a rd z o tra fn e rozw iązanie, jeżeli m am y m ów ić o sam orządności. Z espoły n ie w y b io rą ludzi, k tó rzy n ie g w a ra n tu ją należytego sp e łn ie n ia te j f u n k c ji W a rto p am iętać , że je s t to fu n k c ja n ierzadko p rz y k ra i n a s trę c z a ją c a dużo p ra c y ze w zględu n a jeij zbiurokratyzow anie. Część p rzepisów je s t n a p rz y k ła d w ogóle n ie w y k o n a ln a . U staw a stanow i, że każdego k lie n ta pow inien p rz y ją ć k ie ro w n ik zespołu. To je s t fizycznie niem ożliw ą, b o niem o żliw e je st p rze p ro w ad z en ie ro zm ow y z k aż d y m k lie n ­ tem zespołu. N ajb ard ziej je d n a k p rz y k ra część te j fu n k c ji to p rzy d z iela n ie u rz ę - dów ek.

• O b e c n ie j u ż c h y b a n ie , bo u r z ę d ó w k i są p ła tn e .

— T ak sta n o w i u sta w a, a le n ie m a jeszcze rozp o rząd zen ia w ykonaw czego. • A l e to c h y b a k w e s tia cza su i n ie w ą tp liw ie u r z ę d ó w k i b ęd ą p ła tn e o d d a ty w e j ­

ścia w ż y c ie u s ta w y .

— T a k a je s t pow szechna o p in ia środow iska.

• K ie r o w n ik z e s p o łu u z y s k u je o b e c n ie - m o ż liw o ś ć d y s c y p lin o w a n ia c z ło n k ó w z e ­

sp o łu p r z e z u d z ie la n ie im o s tr z e ż e ń .

— J a bym p ra k ty c z n ie tego u p ra w n ie n ia n ie p rzeceniał. Sądzę, że p r a k ty k a p ó j­ dzie rac zej w k ie ru n k u sta w ian ia s p ra w o czyw istych u ch y b ień zaw odow ych n a ze­ b ra n ia c h zespołu. „O czyw istość” szeregu uch y b ień m oże b y ć d y sk u sy jn a i le p ie j poddać ją o ce n ie szerszego kolek ty w u . J a rozum iem , że .przez m ożliw ość u d z ie la ­ nia ostrzeżeń chciano podnieść ra n g ę k ie ro w n ik a zespołu, a le n ie je ste m d o k o ń ca p rzek o n an y , czy je s t to ro zw ią zan ie najszczęśliw sze. Na m a rg in e sie p ro b le m u p o d ­ noszenia ra n g i o rg an ó w sam orządu chciałbym tu w ypow iedzieć pogląd, k tó r y r e ­ p re z e n tu ję od la t: w szelkie fu n k c je sam orządow e pow in n y b ^ ć n ie o d p łatn e. Z lik w i­ dow ałoby to p ew n e m ity o dochodach i w yścigi do ty c h stan o w isk . Co się zaś tyczy ty c h uposażeń, to są one w rę cz śm ieszne i w łaśn ie d la te g o n ie p o w in n o ich być w cale. Poza może ja k im ś fu n d u szem pozostaw ionym do dyspozycji dzie­ kana. Sziereg a d w o k a tu r eu ro p e jsk ic h tr a k t u je stan o w isk a sa m o rz ąd o w e ja k o p e ­

(5)

98 W s p o m n ie n ia p o ś m ie r tn e N r 1-2 (331-M2)

w ie n zaszczyt. Taim o fu n k c je w sam orządzie u b ie g ają się najlep si. N ie widzę p o ­ w odów , a b y u n a s m ia ło być inaczej;.

• D ziękuję P a n u M ecenasow i za rozm ow ę.

R o z m a w i a ł J e rzy S zc zęsn y

W S P O M itlF ill/l f »OVłf f f f ł

TIME

Adw. Leonard Olejnik

W d n iu 1 listo p ad a 1982 r. skończył w łaśn ie 77 lat. M iał dalsze jeszcze życiowe p la n y , dalsze zdjęcia, dalsze podróże. N agła choroba i w końcu noc z 14 n a 15 lis to p a d a okazały sję dla kol. O lejn ik a k rese m jego życia.

P rz y w ra c a ją c p am ięci i p rze k azu jąc potom nym żywą, b a rw n ą i n a p ra w d ę n ie ­ z w y k łą sy lw e tk ę Z m arłego, tru d n o w yrazić to jed n y m słow em i tru d n o rozdzielić to, co sta n o w iło w łaśn ie z n a k o m itą całość. M iał solidne p rzygotow anie zawodowe. P ro k u r a to r ia G e n e ra ln a za p isa ła się dobrze w przygotow yw aniu w ysoko k w alifi­ k o w an y c h k a d r praw niczych. W ypędzony przez h itlerow skiego o k u p a n ta z P o zn a­ nia, tr a f ił do K ra k o w a i ta m p o d ją ł p ra k ty k ę ad w o k a ck ą w ra z z te j m ia ry a d ­ w o k ate m , p rze d w o jen n y m dziekanem R ady K ato w ic k ie j i dziekanem k o n sp irac y jn e j R a d y , co adw . d r K a ro l S tach.

B y ^ p ierw szy m a d w o k a tem w O polu po w yzw oleniu. Do przyw róconego M acie­ rz y O pola tr a f ił w ra z z p ie rw sz ą g ru p ą o rg an izato ró w polskiej a d jn in istra cji. Z aw odow o n o rm aln e k o leje losu: k a n c e la ria adw okacka, n a jp ie rw p ry w a tn a , a od 1952 r. zespół. O grom na p r a k ty k a cyw ilistyczna. P e łe n te m p eram en tu , w igoru i (hu­ m o ru , b y ł tw a rd y m w m ów ieniu w oczy p raw d y . Rzecz ciekaw a, że k ry ty k o ­ w an i, gdyby to ktoś in n y im pow iedział, Ś m iertelnie by się obrazili, ale uczciwość, p raw d o m ó w n o ść człow ieka nie ow ijającego nic w b aw ełnę była pow szechnie znana. N ieco c h ro p o w aty j£zyk człow ieka, k tó ry ró w n ie dobrze w ła d a ł językiem polskim j a k i niem ieckim , nigdy je d n a k jego głęboki p atrio ty zm nie podlegał w ątpliw ości. N iechby ty lk o ktoś sp róbow ał cokolw iek k rytycznego pow iedzieć o Polsce, a już od ra z u sp o tk ałb y się z o strą rip o stą adw . O lejnika, nie baw iącego się w ta k ich ra z a c h w d elik atn o ść form y.

B ył to ta k ż e m ocno zaangażow any, au ten ty c zn y działacz społeczny. Nie sposób sobie było w yobrazić czegokolw iek w ażniejszego w życiu O pola bez L eo n ard a O le jn ik a . Od dziesiątków la t r a d n y M iejskiej R ady N arodow ej, w spółtw órca i w i­ ce p reze s T o w arzy stw a P rz y ja c ió ł O pola. C zynny przed każdym F estiw alem P io ­ se n k i w Opolu, ale ta k że w tra k c ie F estiw alu . O b ładow any a p a ra ta m i fo to g ra­ ficznym i, w szędobylski.

R u ch liw y c h a ra k te r, żyw y te m p e ra m e n t nie pozw alały usiedzieć m u spokojnie n a m iejscu. Nie było w łaściw ie żadnego ciekaw szego z a k ą tk a n a ziemi, żeby zaraz ad w . O lejn ik nie zn alazł się ta m ze sw ym a p a ra te m fotograficznym . Był a rty s tą fo to g ra fik iem , którego c z u jn e i w rażliw e oko w y ch w y tało w szystko to, co w życiu g odne było uw agi. P rzechodziliśm y w ielokrotnie w obec tych sam ych lu d zi i p rze d ­ m iotów . D la nas były one nieciekaw e, ale d la L eo n ard a — bardzo in te resu ją ce .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zaliczkę zwraca się w terminie do 3 dni od dnia zamknięcia rokowań, a wpłaconą przez uczestnika, który rokowania wygrał zalicza się na poczet ceny nabycia nieruchomości..

Omawiana relacja z przebiegu rozmowy sokratycznej na temat „Co to jest ludzka godność?” pokazuje, że końcowy wniosek, który jest przyjęty jako wypracowana wspólnie

Autor: Adam Jurkiewicz – Licencja Creative Commons CC-BY-SA 4.0 ( https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0/deed.pl ) Wykonano na zlecenie VIDIS S.A. Wszystkie

W esejach i książkach lubi Pan powoływać się na myśl Emmanuela Levinasa „o intrydze Nieskończonego”, czyli: pod pozornie chaotycznym rysunkiem zawsze kryje się jakiś celowy

No i ten ksiądz w rozmowie dowiaduje się, że jeden z chłopów nazywa się Kostiuk - i wpada na genialny pomysł i że on się musiał nazywać Kościuszko, że ta wieś to była

Te rzeczy tworzą się bardzo powoli i sztucznie, teoretycznie niczego przy- spieszyć się nie da?. Dużą rolę odgrywają obecnie poeci Lu- blina W juki sposób ocenia pan znaczenie

wał się naszymi problemami, potrafił też sprawić, by nasze działania stawały się ważne, a tym samym potwierdzał słuszność dokonywanych przez nas wyborów

Vanaf dat niveau tot circa NAP -10 m worden zand-, (humeuze) kleilagen, en een basisveen laag aangetroffen. De twee peilbuizen bevinden zich in de holocene deklaag, een ongeveer