Andrzej Zuberbier
Teologia a kultura
Studia Theologica Varsaviensia 18/1, 9-19
R O Z P R A W Y I A R T Y K U Ł Y '
S tu d ia T heol. V ars. 18 (1980) nr 1
A N D R Z E J Z U B ER BIER
TEOLOGIA A KULTURA
T r e ś ć : W stęp; I. T eo lo g ia n a le ż y do ca ło śc i k u ltu ry; II. K ulturow a- a n a liza teo lo g ii; III. T eo lo g iczn a an aliza k u ltu ry ; IV . P o le te o lo g ic z n y c h badań; V. P lu ra lizm teo lo g iczn y ; VI. P r z e z w y c ię ż e n ie te o lo g ii „ d w ó c h p o rzą d k ó w ” ; VII. T roska o „ lep szy ś w ia t” ; Z ak oń czen ie.
W STĘP
Zagadnienie związków teologii z kulturą, do której ona prze cież należy, wiąże się ze współczesnym otw arciem Kościoła na świat. Dobrze uporządkowana i zdawało się niejako zam knięta teologia katolicka znalazła się nagle w kotle obcych sobie do tej pory prądów filozoficznych, nowych pilnych problemów i potrzeb, znalazła się wobec konieczności współdziałania z in nym i naukam i z m yślą o przyszłości człowieka.
Swego czasu w ydaw ał się jasny (choć bynajm niej nie był ani ta k jasny ani bezproblemowy) alians teologii ze służebną jej filozofią. N auka teologiczna, określona w swych konstytutyw nych elem entach za A rystotelesem przez św. Tomasza z Akwi n u i w yraźnie wyodrębniona od innych nauk, zwłaszcza właśnie· od filozofii, posługiwała się jej zdobyczami w interpretow aniu, danych objawienia.
Jasno także rysowała się pozycja teologii wobec nauk pozy tyw nych (szczegółowych), przede wszystkim przyrodniczych. K ształtują się one i em ancypują na przestrzeni ostatnich cza sów, szczególnie w wieku XIX. Nie stanowiąc nigdy dworu teologii na wzór filozofii (w której jednak tkw iły swymi za lążkami) stanęły niejako naprzeciw teologii, jako innego rodza ju, swoista, ale jednocześnie jakby nieporównanie pewniejsza i użyteczniejsza poznawcza ludzka aktywność. Do szerokiej;
konfrontacji między tym i naukam i a teologią doszło w drugiej połowie XIX w., a choć w międzyczasie ówczesne powody konfrontacji uległy zdeaktualizowaniu, konfrontacja trw a, zmieniwszy swe pola i charakter. N auki pozytywne m ają-w e dług J. L a u r i è r e ’a 1 tendencję do totalnego w yjaśniania rzeczywistości, uzurpując sobie w ten sposób miejsce, jakie w ypełniać może jedynie w iara i teologia, ew entualnie i do pew nego stopnia — filozofia.
Dzisiaj stajem y nie tylko wobec problem u relacji teologii do filozofii i do nauk pozytywnych, lecz także i przede w szyst kim wobec problem u miejsca teologi w ludzkiej kulturze, k u l turze pojm owanej jako całość ludzkiej twórczej aktywności. Związki teologii z całością k u ltu ry nie są oczywiście niczym nowym. Przecież- wraz z filozofią, a naw et wcześniej niż ona, zaczęły służyć teologii do interpretacji świętych tekstów inne racjonalne narzędzia, filologiczne i logiczne. Ponadto, poprzez filozofię teologia sprzężona była z k u ltu rą danej epoki, z tw ór czością literacką i religijną, z w ydarzeniam i życia społecznego i politycznego. Zawsze też teologia była zależna od sytuacji w jakiej znajdował się Kościół, od jego potrzeb duszpasterskich, apologetycznych, liturgicznych, od istniejących form naucza nia, od społecznego zaangażowania Kościoła. Nowym zjawis kiem jest jednak coraz to bardziej rozw ijająca się świadomość tego faktu i branie go pod uwagę w samej refleksji teologicz nej i meta-teologicznej.
Zresztą, już samo uświadomienie sobie rozlicznych więzi między teologią a całością kultury, tzn. całością twórczej ludz kiej aktywności, jest rezultatem tych w łaśnie więzi. Nastąpiło bowiem w rezultacie rozwoju filozofii podmiotu i nauk hum a nistycznych, w rezultacie coraz to szerzej zakrojonego progra mowania ludzkiej przyszłości.
Rozumiem dobrze, że związków między teologią a k u ltu rą nie da się przedstawić w sposób całkowicie jasny, ani wyczer pujący. W zajemne przenikanie się państw a ziemskiego i nie biańskiego — że posłużę się w yrażeniem K o n stytucji Gaudium
et spes — daje się pojąć tylko w iarą, pozostając napraw dę
tajem nicą zamąconych przez grzech dziejów ludzkich, aż do pełnego objawienia się światłości synów Bożych (40). To też moja wypowiedź posiada znacznie skromniejsze cele. Staram się po prostu spojrzeć na współczesną teologię i na jej
dyna-2 Q A N D R Z E J Z U B E R B IE R
1 Por. J. L a d r i è r e, L a science, le m o n d e e t la foi, T ou rn ai 1972; tł. p olsk ie: N au ka, ś w i a t i w ia r a , W arszaw a 1978.
.miczny rozwój z punktu widzenia jej związków z całością k u ltu ry . Sądzę, że tak a refleksja potrzebna jest zarówno samej teologii, jak też może służyć lepszemu rozum ieniu kultury.
I. TEO LO G IA N A L E ŻY DO C A ŁO ŚC I K U L TU R Y
Związek teologii z k u ltu rą implikowany jest w relacji Ko ścioła do świata. Teologia jest przecież jedną z form działania Kościoła, świat zaś — o jakim tu myślimy — jest św iatem ■ludzkiej historii i ku ltu ry. Ja k zatem Kościół nie stoi wobec św iata i nie jest w stosunku do niego czymś zewnętrznym, po dobnie i tym samym teologia nie znajduje się wobec całości ludzkiej k u ltu ry jako rzeczywistości w stosunku do siebie ze w nętrznej, lecz stanowi' jedną z jej dziedzin: obecna jest w ludzkiej kulturze.
W tej samej mierze, w jakiej każdy chrześcijanin jako czło wiek należy do tego św iata historii i kultury, teolog repre zentuje współczesną sobie wiedzę i horyzonty myślenia w ła ściwe wszystkim swoim współczesnym. W tej jednak mierze, w jakiej chrześcijanin, wierząc w Jezusa Chrystusa, czuje się świadomie związany z transcendentną, bożą rzeczywistością — teolog tę w łaśnie bożą rzeczywistość, wyrażającą się i k ryjącą w ludzkiej kulturze czyni przedm iotem swojej refleksji.
Byłoby zatem uproszczeniem rozpatryw ać stosunek teologii do k u ltu ry jako stosunek dwóch odrębnych od siebie rzeczy wistości. Pew nym uproszczeniem byłoby pytać, co teologia czerpie z kultury, a co jej przynosi. Niemniej współczesna pro dukcja teologiczna pozwala na rozróżnienie w niej jakby dwóch kierunków refleksji. Jednym w ydaje się być kulturow a ana liza samej teologii, drugim — teologiczna analiza kultury.
II. K U L TU R O W A A N A L IZ A TEO LOG II
Teologia, jak Kościół, „posiada postać tego przem ijającego św iata” (L um en gentium 48); jest zatem siostrą wszelkiej po
znawczej i naukowej aktywności człowieka, dzieli jej los i wraz z nią jest przedm iotem kulturow ej analizy. Analiza tak a po przedzona została i zapoczątkowana w naszych czasach przez egzegezę tekstów biblijnych. Egzegeza biblijna uwzględniając osobowość autorów ksiąg świętych, „Sitz im Leben” tych ksiąg i poszczególnych ich fragmentów, uw arunkow ania środowisko w e i historyczne, form y literackie i filologiczne, ujaw niła, że
wszystkie te czynniki zarówno nie są Słowem Bożym, jak i są koniecznym jego kształtem . Nie przez pomijanie tych czynni ków (co prowadziło zresztą do ich absolutyzowania i trak to wania w prost jako Słowa Bożego!) lecz przez ich poznanie i uwzględnianie prowadzi jedyna droga do poznania i przyję cia Słowa Bożego.
Za przykładem egzegezy biblijnej teologowie podjęli zadanie analizy dorobku teologicznego. R ozpatruje się dzieła Ojców Kościoła i późniejsze dzieła teologiczne z punktu ich u w arun kowań historycznych i filozoficznych. Podejm uje się z podob nych punktów widzenia reinterpretację doktrynalnych orze czeń kościelnych. Z nowej perspektyw y patrzy się na teologię starożytną, średniowieczną i nowożytną, zarówno gdy idzie 0 poszczególne zagadnienia jak i o globalną ocenę tej teologii. D yrektyw a soborowa, dotycząca historycznego traktow ania za gadnień teologicznych w procesie dydaktycznym przyczyniła, się w znacznej mierze do upowszechnienia tego rodzaju ana liz.
Analizom tym odpowiadają na poziomie refleksji metafizycz nej i epistemologicznej próby zrozumienia teologii jako po znawczej działalności ludzkiej. Poznawcza aktywność człowie ka stanow i przynajm niej od czasu K artezjusza, a później K an ta przedm iot niesłabnącego zainteresow ania ze strony filozofii. 1 nauk hum anistycznych. Znajduje to swoje odbicie w teologii. Wymienić tu trzeba przede wszystkim antropocentryzm teolo giczny, ta k jak rozumie go i tłum aczy K arl Rąhner, a także ujm owanie teologii jako herm eneutyki, której zasady starają się form ułować zarówno Rudolf Bułtm ann, jak Paul Ricoeur czy Edw ard Schillebeeckx.
Poprzestając na tych przykładach kulturow ej analizy teolo gii, podkreślić trzeba raz jeszcze, że wszystkie te elem enty kulturow e, które określają teologię, a które nazywa się n a j- częśąciej jej uw arunkowaniam i, stanowią o tej teologii, a na wet są tą teologią, k o n stytuują ją niejako od w ew nątrz. Tak jak w Biblii Słowo Boże w yraża się w słowie ludzkim, od któ rego nie sposób abstrahować, tak i w całej produkcji teolo gicznej nie sposób abstrahow ać od owych czynników osobo wych, społecznych, historycznych, językowych, epistemologicz- nych, które kształtują teologię (może lepiej powiedzieć: daną teologię) niejako od w ew nątrz. Nie można wszystkich tych czynników wyodrębnić od samej myśli teologicznej, którą po znawać możemy jedynie uwzględniając wszystkie w skazane czynniki.
T E O L O G IA A K U L T U R A 13
Teologia' przecież do nich się nie sprowadza, lecz jest w sto sunku do nich transcendentna w tej mierze, w jakiej niesie .świadomość i rozumienie wypowiadanego w historii Bożego
Słowa.
III. T EO LOG ICZN A A N A L IZ A K U L TU R Y
Teologia posiada zatem postać tego przem ijającego świata. Dzieli z całą ludzką wiedzą jej ułomność, względność, histo- ryczność. Można ją analizować z tego właśnie, kulturowego p u n k tu widzenia. Zarazem jednak obserw ujem y proces jakby odw rotny. Teologia zajm uje się ludzką kulturą, różnymi jej dziedzinami i aspektami, dostrzegając w niej — dzięki wie rze — otw arcie na transcendencję, odniesienie do zbawienia, ku którem u Bóg prowadzi człowieka. Ta teologiczna refleksja nad k u ltu rą rozw ija się w okresie powojennym w sposób nie słychanie dynamiczny.
Za datę przełomową można uznać rok 1946, w którym uka zała się Théologie des réalités terrestres G. T h i 1 s a 2. Przed miotem tej teologii rzeczywistości ziemskich była przede wszy stkim historia i praca ludzka. Teologia historii i teologia pra cy dają początek różnym innym „teologiom z dopełniaczem”. Jeśli jednak początkowo trak tu je się w teologii różne dziedzi ny k u ltu ry w sposób „przedm iotowy” (zobiektywizowany?) i abstrakcyjny, to w krótce sytuacja ta ulega zmianie. P rzed miot teologii rzeczywistości ziemskich ujm ow any jest w sposób historyczny i konkretny. Pokój, praca, wyzwolenie — zaczyna ją być rozumiane w teologii tak, jak je rozum ieją socjologowie, politologowie, a naw et działacze społeczni i polityczni: jako pokój w naszej, współczesnej sytuacji światowej, jako praca nam znana, jako wyzwolenie na określonym miejscu globu ziemskiego.
Przede w szystkim jednak rozwija się teologia „znaków cza su”. Rozumie się przez nie znowu historyczne i konkretne zja wiska społeczne, które w świetle Ewangelii nie mogą nie być uw ażane za znaki ciągle realizującej się historii zbawienia.
Teologia znaków czasu stanowić też może określenie „teo logii św iata”, a więc globalnie, lecz niem niej konkretnie ro zum ianej kultury, w łonie której żyje i działa Kościół. Teolo giczne zainteresow anie współczesną k u ltu rą stanow i zaś
nie-2 G. T h i 1 s, T h é o lo g ie d e s r é a l it é s t e r r e s t r e s , I. P rélu d es, P a ris—- B r u g e s 1946; II. T h é o lo g i e de l ’h is to ire , B ru g es—P a r is 1949.
14 A N D R Z E J Z U B E R B IE R [ 6 | odzowny elem ent dla rozumienia działania Kościoła i dla w y tyczania jego dróg, a tym sam ym nieodzowny elem ent w stru k turze teologii praktycznej.
Teologia tak konkretnie rozumianej k u ltu ry przybiera nie kiedy kształt refleksji nad określonym zaangażowaniem spo łecznym, to znaczy nad określonym ludzkim i chrześcijańskim doświadczeniem. O. M. D. C h é n u mówi o swojej teologii, że zaczyna ją od pilnego słuchania opisu doświadczeń·3. Do świadczenia te poddaje się ew entualnej analizie krytycznej, żeby następnie zmierzać do szukania chrześcijańskich rozwią zań w określonej sytuacji społecznej. Mogą to zresztą nie być rozwiązania — pisze o. Chenu — lecz wskazania, inspiracje i w yjaśnienia. Tak pojęta teologia m iałaby więc za p u nkt w yj ścia konkretną, historyczną i społeczną sytuację, w ym agającą od chrześcijanina orientacji i zaangażowania.
Co jednak w ydaje się szczególnie ważne w wypowiedziach, o. Chenu — tra k tu je on każde konkretne ludzkie, a zarazem chrześcijańskie doświadczenie jako m ateriał „teologiczny”, jak by jednorodny z Bożym Objawieniem. Ludzka historia i jej doświadczenie może być dlatego podstawą teologii, że jest h i storią zbawienia, miejscem Bożej obecności i Bożego dzia łania.
Jest to punkt widzenia istotny dla jakiejkolw iek refleksji teologicznej nad k u ltu rą i historią. Ludzka k u ltu ra i historia nie stanowią rzeczywistości jakby czysto naturalnej, obcej ła sce i zbawieniu, o której w iara i teologia m iałyby mówić jak gdyby „od zew nątrz” np. iż Bóg stw orzył człowieka z począt kiem czasu, który staje się dla niego czasem próby i zasługi i kazał mu upraw iać ziemię ... Teologię przyciąga historia i kultura, zarówno w swej całości, jak i w każdym swym momencie, jako historia i droga zbawienia, jako miejsce i znak otw arcia się człowieka na Boga i Bożej interw encji, jako rze czywistość w której realizuje się w tajem niczy sposób króle stwo Boże.
IV. PO LE TEO LOG ICZN YC H B A D A Ń
Zarówńo kulturow e analizy teologii, jak i teologiczna re fleksja nad k u ltu rą prowadzą do nowego określenia pola teolo gicznych badań, a zarazem źródeł teologii.
3 Por. J. D u q u e s n e in t e r r o g e le p è r e C h en u , P a ris 1975; tł. p olsk ier O w o ln o ś c i p o s z u k i w a ń te o l o g ic z n y c h , , W arszaw a 1977.
Pole badań teologicznych w yraźnie się poszerza. Nie idzie tu tylko o nowe dziedziny badań, jakim i są „rzeczywistości, ziemskie”, lecz także i przede w szystkim o przekonanie, że Słowo Boże,'będące ostatecznie jedynym przedm iotem teologii,, w yraża się nie tylko w klasycznych „loci theologici”. Nie ty l ko dzieła Ojców Kościoła, dokum enty oficjalnego kościelnego - nauczania i rozpraw y teologiczne brane są (muszą być brane) pod uwagę. Słowo Boże w yraża się w pew ien sposób lub zysku je swą interpretację także w w ydarzeniach,(zjaw iskach) uw a żanych do niedaw na za czysto „świeckie”, a dziś nazyw anym i, „znakam i czasu”. W yraża się w ludzkim i chrześcijańskim do świadczeniu, k tó re M. D. Chenu uważa za właściwy punkt wyjścia dla teologii, a E. S c h i l l e b e e c к x za w łaściw e. kry terium słusznego rozumienia w iary. Wyraża się także w świadomości wiary, żywionej przez chrześcijańską wspólnotę, co zapewne uznawało się zawsze, mówiąc o „zmyśle w iary”, lecz co staje się jaśniejsze w świetle rozważań nad podmio towym charakterem poznania. W ydaje się, że badanie świa domości w iary żywionej przez chrześcijańską . wspólpotę może· znacznie wzbogacić refleksję teologiczną.
V. P L U R A L IZ M TEO LOG ICZNY
Wraz z tym poszerzeniem pola teologicznych badań i ich źródeł lepiej, jak się wydaje, zrozumieć można znaczenie teo logicznego pluralizm u. Ten pluralizm , o którym mówi Sobór W atykański II, kojarzył się zapewne zbyt wyłącznie ze „szko łami teologicznymi”, jakim i były np. tomizm i szkotyzm, z od m iennym i inspiracjam i filozoficznymi w teologii, jak np. w przypadku augustynizm u i tomizmu, z odmiennymi tradycjam i kościelnymi, jak w przypadku teologii katolickiej, ewangelic kiej i praw osław nej, ew entualnie kojarzył się z soborowym postulatem , w yrażonym w Dekrecie o m isyjnej działalności
Kościoła, by „na każdym wielkim obszarze tzw. społeczno-kul
tu row y m ” rozbudzać takie badania teologiczne, które uwzględ niałyby daną kulturę, odmienną od kultury, której jesteśm y dziedzicami” (por. 22). Tymczasem, jeśli będzie się traktow ać teologię nie tylko jako wymianę między fachowcami, nie tylko jako sprawę zam kniętą w akademickich publikacjach, lecz jako refleksję nad określoną tradycją kulturow ą, nad chrze ścijańskim doświadczeniem, nad świadomością w iary określo nej w spólnoty chrześcijańskiej, wówczas okaże się, że naw et w łonie naszej k u ltu ry europejskiej istnieją i dadzą się sfor
mułować teologie tak zróżnicowane, jak różne są historycz- no-kulturow e doświadczenia w poszczególnych Kościołach lo kalnych lub w różnych regionach. Tak rozumiejąc teologię i teologiczny pluralizm , trzeba by zapewne odróżnić teologię rozw ijającą się na przestrzeni ostatnich lat dw ustu w Europie zachodniej od teologii rozwijającej się w Europie środkowo- -wschodniej. Podczas bowiem gdy na zachodzie Europy teo logia opiera się na świadomości w iary żywionej przede w szyst kim przez elity społeczne, podczas gdy masy ulegają stopnio w ej dechrystianizacji, to myśl teologiczna na wschodzie Euro py — myślę tu oczywiście także o Polsce — opiera się na świadomości w iary żywionej przez masy ludowe, podczas gdy elity społeczne stają się nosicielami nonkonform izm u4. Nie bez znaczenia byłby tu także fakt, że podczas gdy na zacho dzie Europy rozwija się sieć uniw ersytetów i fakultetów teo logicznych, w Europie środkowo-wschodniej nie ma możliwości ic h powstania, a in terp retacji w iary służy duszpasterstwo, a także dzieła literackie o szerokim wydźwięku społecznym, w których świadomość w iary splata się z problem atyką filozo ficzną i narodową.
V I. PRZEZW Y C IĘŻEN IE TEOLOG II „DW ÖCH P O R Z Ą D K Ó W ”
Związki zachodzące między teologią a kulturą, których je steśm y coraz bardziej świadomi, każą patrzeć na k u ltu rę i hi storię jako miejsce i znak bożego, zbawczego działania. Dua lizm Kościoła i świata, życia chrześcijańskiego i doczesnego
zaangażowania, dualizm łaski (tego co nadprzyrodzone) i na tu ry zostaje coraz bardziej za nami.
Wiadomo, że ów ostry dualizm, tak charakterystyczny dla teologii nowożytnej, dla Kościoła i życia chrześcijańskiego w tym okresie, napotykał od dłuższego czasu na opór ze stro ny myśli chrześcijańskiej i teologii. Opór ów w yrażał się w fi lozoficznych dziełach M. B l o n d e l a , przejaw iał się w róż nej form ie w modernizmie, a w połowie naszego stulecia zna lazł tak znakomitego rzecznika, jakim jest o. H. de L u b а с 5. Może właśnie dzięki tem u nurtow i teologicznemu, dzięki de
2 ß A N D R Z E J Z U B E R B IE R j-g j
4 Por. np. J. K ł o c z o w s k i , Chrześcijaństwo a historia k u ltu ry
polskiej, Z nak 30(1978) 1391— 1408; D. O l s z e w s k i , Ś wiadomość w s p ó ln o ty religijnej i je j społeczne uw aru nkow anie w K ościele pol sk im X I X wieku , ST V 12 (1974) fasc. 1, 230— 240.
s Por. H. de L u b a c , Surnaturel, P aris 1946; Le m y stè re du surna turel, P aris 1965.
ILubacowi, Rahnerowi, Balthasarow i i innym, którzy potrafili mam uprzytom nić, że jest jedna jedyna ludzka historia i rzeczy wistość, będąca historią zbawienia, teologia moigła się otw orzyć ma „świecką” m yśl filozoficzną, n a wydarzenia społecznego ży cia, może odnajdywać swe miejsce w ludzkiej kulturze. Tym .samym jednak teologia dzisiejsza, świadoma swej przynależności do ludzkiej k u ltu ry i istotnie nią zainteresow ana przezwycię ża w naszej świadomości skuteczniej niż mogli to uczynić na płaszczyźnie rozważań teoretycznych teologowie poprzednich pokoleń ów dualizm w iary i życia, n atu ry i łaski, k tó ry Sobór W atykański II określa jako jeden z najgroźniejszych błędów naszych czasów (por. Gaudium et spes 43).
V II. T R O SK A O „L EPSZ Y Ś W IA T ”
K u ltu ra ludzka, w której teologia znajduje swe miejsce, jest ciągłym projektow aniem i realizow aniem przyszłości. Współ cześnie owo nastaw ienie na przyszłość, n a budowanie „lepszego św iata” jest coraz to am bitniejsze — w m iarę jak człowiek rozporządza coraz większymi możliwościami naukow ym i i tech nicznym i — i coraz to bardziej uniw ersalne: dotyczy napraw dę całego, „lepszego św iata” — w m iarę rozwoju kom unikacji międzyludzkiej. W tej sytuacji nauki tracą swą „akademic kość”, a odnajdują się w nurcie troski o ów „lepszy św iat” przyszłości.
Podobnie dzieje się i z teologią, zakorzenioną w kulturę. Ko ściół wprzęga się we wspólne, ludzkie budowanie świata, jak tego wym aga w świadomości w iary nadzieja na przyjście kró low ania Bożego. Teologia spotyka się z wszelką inną aktyw nością ludzką zwróconą ku przyszłości, zwłaszcza naukową,
w przew idyw aniu tej przyszłości, w form ułow aniu nadziei i w ytyczaniu dróg jej urzeczywistnienia. Współczesne odkry cie nadziei, jako jednego z istotnych wymiarów życia czło wieka i chrześcijanina, oraz eschatologii, jako jednego z istot nych wym iarów teologii — nie jest dziełem przypadku. Teo logia przestaje być jakby pozaczasowym, pozostającym na płaszczyźnie teorii układem rozumowań, opartych na równie pozaczasowo rozum ianych dawnych tekstach, a zdobywa swą „historyczność” (.czasowość) i „polityczność” (w sensie nada w anym tem u słowu przez Metza), zdobywa świadomość swego udziału w misji głoszenia przez Kościół „błogosławionej n a dziei” i współbudowanie „lepszego św iata”, który w wierze w iąże się w tajem niczy sposób z K rólestw em Bożym.
“S — S tu d ia T h e o lo g ic a V a rs a v ie n s ia
18 A N D R Z E J Z U B E R B IE R
[ιοί
Z A K O Ń CZENIEJeszcze jedna uwaga na zakończenie. Nie tak daw ne są cza sy, kiedy teologia skazana przez pozytywizm wraz z filozofią na banicję, starała się bronić swych praw, dowodząc swej nau kowości w sposób możliwie zgodny z pozytywistyczną koncep cją nauki i zam ykając się w ciasnym kręgu wypowiedzi ściśle religijnych (biblijnych, dogmatycznych).
Dziś, w swej świadomości, widzi swe miejsce w samym sercu: świata. W łaśnie ta rzeczywistość św iata — św iata k u ltu ry i hi storii — stanow i właściwą jej glebę i przedm iot ustaw icznej refleksji, jest bowiem miejscem i sposobem objawienia Bożego zbawienia, którem u teolog chce służyć.
T h e o l o g i e u n d K u l t u r Z u sa m m en fa ssu n g
D as V erh ä ltn is der T h eo lo g ie zu der K u ltu r ist h eu tzu ta g e besonders; b e a ch ten sw ert. Es h at den A n sch ein a ls ob, d en ze itg e n ö ssisc h e n th e o lo g isc h e n B e w u s stse in s g em äss, m an im S ta n d e w äre es in folgenden; B e h a u p tu n g e n z u sa m m e n fa sse n zu können.
D er Z u sam m en h an g z w isc h e n der T h eo lo g ie und der K u ltu r ist e in e Im p lik a tio n der R ela tio n der K irch e zur W elt. W ie die K irch e also in ih rem V erh ä ltn is zur W elt n ich t etw a s ä u sserlich es ist, so steht, au ch die T h eo lo g ie zu r g esa m ten K u ltu r n ich t, a ls ob d iese im V er h ä ltn is zu ihr e in e ä u sse r lic h e G rösse w äre, son d ern sie b ild et ein en ih rer B ereich e: die T h eo lo g ie ist in der m e n sc h lic h e n K u ltu r g e g e n w ärtig.
D ie T h eo lo g ie w ie jed es W issen und 'w isse n sc h a ftlic h e A k tiv itä t des M en sch en ist G eg en sta n d k u ltu r e lle r A n a ly se . D ie k u ltu r e lle n E le m e n te , d ie m an m an ch m al als B ed in g u n g en der T h eo lo g ie b ezeic h n et, sind fü r sie k o n stitu tiv . D ie T h eo lo g ie ist jed och im V erh ä ltn is zu ih n e n tra n szen d en t in d em M asse, in w e lc h e m sie das B e w u s stse in und V er stän d n is des in die G esch ich te g esp ro ch en en W orte G ottes trägt. D ie T h eo lo g ie b e sc h ä ftig t sich m it der m e n sc h lic h e n K u ltu r, d en n in·. G lau b en sieh t sie ih re O ffen h eit a u f die T ran szen d en z, ih re B ezo g en - h e it a u f das H eil, dem G ott den M en sch en zufü k rt. E rfa h ru n g und B e w u s stse in des M en sch en , die so zia len V erh ä ltn isse k ö n n en eben, d e sw e g e n den A u sg a n g sp u n k t der th e o lo g isc h e n R e fle x io n b ild en , w eil. sie Ort u n d Z eich en der G eg en w a rt G o ttes u n d se in e s W irk en s s in d , w e il sie die H e ilsg e sc h ic h te sind.
t l i ] T E O L O G IA A K U L T U R A 19
D a d u rch w ird das G eb iet der th e o lo g isc h e n F o rsch u n g en und Q u ellen er w eitert. D as W ort G ottes k om m t zu m A u sd ru ck und g ew in n t sein e In terp reta tio n n ich t nur in den k la s sis c h e n „loci th e o lo g ic i”, son d ern au ch in d en so z ia le n E reig n issen , — die bis v o r k u rzen a ls rein w e lt lic h b etra ch tet und h e u te als „ Z eich en der Z eit” a n g e se h e n w erd en — in m en sc h lic h e r und ch ristlich er E rfahrung, im B e w u s stse in des G la u b en s der c h r istlic h e n G em ein sch a ft.
Z u fo lg e d ieser E rw eiteru n g d e s G eb ietes der th e o lo g isc h e n F o rsch u n g en und Q u ellen k om m t der th e o lo g isc h e 'P lu ralism u s a u f ein e n eu e W eise zum V orsch ein . D en n in dem M asse in w e lc h e m die T h eo lo g ie zu r R e fle x io n über e in e b estim m te k u ltu r e lle T rad ition w ird, k ö n n en so d iffe r e n z ie r te T h eo lo g ien a u sg ea rb eitet w erd en , w ie v e r sc h ie d e n d ie h isto risch en und k u ltu r e lle n E rfa h ru n g en der lo k a le n oder reg io n a len K irch en sind.
D ie T h eo lo g ie v o n h eu te, die ih rer Z u g eh ö rig k eit zur m e n sc h lic h e n K u ltu r b e w u sśt und fü r die w e s e n tlic h in te r e ssie r t ist, ü b erw in d et e r fo lg reich d iesen D u a lism u s v o n N atu r und G n a d e /G la u b e und L eb en , d en die K o n stitu tio n „G audium et sp e s” als e in e n der w ic h tig e r e n F e h le r u n serer Z eiten b ezeic h n et.
D ie m e n sc h lic h e K u ltu r ist ein ste te s P r o je k tie r e n u n d R e a lisie r e n der Z uk u n ft. D ie T h eo lo g ie, die ihrer S te llu n g in der K u ltu r b e w u sst ist, b eg eg n et in ih rem R aum jeg lich er an d erer und b eson d ers der w is s e n sc h a ftlic h e n A k tiv itä t des M en sch en , d ie a u f die Z u k u n ft a u sg erich tet ist u m ih re H o ffn u n g en zu a r tik u lie r e n und ih n en den W eg zur R ea
lisa tio n zu bahnen. ’
D ie g e g en w ä rtig e E n tw ick lu n g der T h eo lo g ie der H o ffn u n g ist k ein Z u fall, eb en w ie die A n erk en n u n g der E sch a to lo g ie als ein er der w e s e n tlic h e n D im en sio n en der T h eologie.