• Nie Znaleziono Wyników

Pih & Chada - To Moje Zycie tekst piosenki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Pih & Chada - To Moje Zycie tekst piosenki"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

Pih & Chada, To Moje Zycie

To moje zycie, takie je pozostaw

Nie osadzaj bez podstaw, nienawisc na bok odstaw Popatrz na mnie, ja nigdy sie nie schanbie

Historia prawdziwa z osiedla ciebie karmie To moje zycie i moj swiat, lapy precz!

Pare krokow wstecz, nic nie wiesz o nim.

Nie ozenisz nigdy ognia i wody Palo, masz gestapowskie metody

Chodz pod blok przyjdz, czeka cie porazka Bylem, jestem, bede zawsze dzieckiem miasta Mego zycia nie zmienisz, mozesz pomarzyc Twoje oczy jak dwie puste dziury w twarzy Patrzysz na mnie, prawie zawsze widzisz jedno Bardzo rzadko funkcjonuje na trzezwo

Nie jest mi latwo, ale jakos sie trzymam Co jakis czas za blizniego swego.

Cale moje zycie, poza nim nie mam nic

Do tylu nie spogladaj wiec, bo trzeba dalej zyc Chcesz mnie ukrzyzowac, to szczyt twoich ambicji.

Ja zawsze oddany sprawie na swojej pozycji.

To moje zycie, takie je pozostaw

Nie osadzaj bez podstaw, nienawisc na bok odstaw Popatrz na mnie, ja nigdy sie nie schanbie

Historia prawdziwa z osiedla ciebie karmie To moje zycie, takie je pozostaw

Nie osadzaj bez podstaw, nienawisc na bok odstaw Popatrz na mnie, ja nigdy sie nie schanbie

Historia prawdziwa z osiedla ciebie karmie Mowie szczerze, tobie nie wierze, wierze sobie Ide przez dzien na warszawskim Grochowie Prawde odnajdziesz w kazdym naszym slowie Twoje zdrowie kolezko, dobrze ci zycze

Bolesne rany to codzienne oblicze Znowu pobudka, czarne slonce wita Jestes kwita czy w dlugach toniesz?

To zycie zna warszawski zolnierz Wylej za kolnierz, pokaz ze cie stac Zacznij na serio swoje zycie brac Taka jest prawda, kazdy o cos prosi Kazdy ten ciezar na barkach nosi Ide do przodu, choc mam juz dosyc Ciagly niedosyt, wiecej i wiecej

Zwiazane rece codziennosci sznurem Ktos idzie w dol, a ktos pnie sie w gore To moje zycie, takie je pozostaw

Nie osadzaj bez podstaw, nienawisc na bok odstaw Popatrz na mnie, ja nigdy sie nie schanbie

Historia prawdziwa z osiedla ciebie karmie To moje zycie, takie je pozostaw

Nie osadzaj bez podstaw, nienawisc na bok odstaw Popatrz na mnie, ja nigdy sie nie schanbie

Historia prawdziwa z osiedla ciebie karmie O mnie zapomnij, o mnie sie nie martw, Ja sobie rade dam.

Jestes to jestes, a jak cie nie ma Nie bedzie wielki dram

Nie chcesz mnie widziec to sie nie wpraszam Nie znam slow: "prosze" i "przepraszam"

To moje zycie, moje sumienie

Blaski i cienie, za pozno, sie nie zmienie

Scenariusz nie ogranicza, niech swiatla zgasna Popatrz na mnie, zaden ze mnie aktor

To moje zycie, takie je pozostaw

Nie osadzaj bez podstaw to do ciebie rozkaz

(2)

Kazdy dzien rzuca inny cien

Znowu zawisci glos przerywa moj sen To swiat ten, tego juz nie zmienisz Pamietaj zawsze twardo stoj na ziemi Ludzie zaslepieni pieniedzmi zyja tutaj To moje zycie, wiec posluchaj

To moje zycie, takie je pozostaw

Nie osadzaj bez podstaw, nienawisc na bok odstaw Popatrz na mnie, ja nigdy sie nie schanbie

Historia prawdziwa z osiedla ciebie karmie To moje zycie, takie je pozostaw

Nie osadzaj bez podstaw, nienawisc na bok odstaw Popatrz na mnie, ja nigdy sie nie schanbie

Historia prawdziwa z osiedla ciebie karmie

Pih & Chada - To Moje Zycie w Teksciory.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

Lepiej z inna skocz do fury Lansu, hajsu mi nie trzeba Ja chce mieć kawałek nieba Ciebie kręcą takie niunie Które luią beemwunie Lecz to nie ja. To

Zostaniesz przy mnie, gdy rozejdzie się tłum Uwierzysz we mnie, gdy nie będzie wierzył nikt Spojrzysz na mnie tak jak wtedy, gdy. Nie chcę zmienić się w głaz zmienić się

Moje życie i twoje fakt, niezależnie czy na bicie, na streecie taki jest rap Będą słuchać mnie ulice, bo krzyczę im prosto w twarz. Nawet te najgorsze z prawd i daje im swoje ja

to obcy cień, to już nie ja Może o tym wie dziś tylko ten, kto dni bezludnych prawdę zna, Nie pozwól kłamać zimnym lustrom, ich prawdę zmień,. To kłamstwa, które nocą pustą

Jak byłem z tobą wszystko wydawało się takie proste I choć był to moment polepiony z szczęścia cząstek I choć rozbryznął się na ścianie chwilę później Bezlitośnie wsysając

Pamiętam jak zapytałem czy mnie kochasz jeszcze, odpowiedziałaś: Nie wiem, przeszły mnie dreszcze pomyślałem, że nie ma mnie bez Ciebie.. Z drugiej strony są pozory i codzienność

Brak tu miejsca w którym nie byłbym Czasem mi wkurza, czasem zachwica To moje miasto, ja mieszkam w nim Ty nie rozumiesz, mój drogi kolego Dla Ciebie to tylko by ulic stu.

zejdź mi chłopcze z drogi weź mi spod nóg te kłody ja przejdę bez szkody zejdź mi z drogi młody weź mi spod nóg te kłody ja przejdę bez szkody chłopcze, to ja nie inna. czy to