• Nie Znaleziono Wyników

Streszczenia prac doktorskich

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Streszczenia prac doktorskich"

Copied!
70
0
0

Pełen tekst

(1)

Streszczenia prac doktorskich

Biuletyn Polonistyczny 20/1 (63), 12-80

(2)

STRESZCZENIA PRAC DOKTORSKICH

Zbigniew A n d r e s : WALKA O PRAWDZIWY OBRAZ W SI W P R O ­ ZIE P O L S K IE J LAT 1 9 3 0 -1 9 3 9 . P ro m o to r: doc. M . Stępień (U j). R e ­ cen zen ci: p rof. M. P iszczkow ski (U j), doc. S . Burkot (W SP Kraków ). Uniw ersytet Jag iello ń sk i, 1975.

ozprawa ukazuje zespół faktów społecznych, politycznych i li t e r a c ­ kich oraz programów, d ysku sji i polemik - związanych z przem iana­ mi społeczno-ideowymi i kulturalnymi lat trzy d ziesty ch . Podejmuje próbę rek o n stru k cji klimatu ideowego, w jakim ro zw ijała się publicystyka i k ry ­ tyka lite ra c k a , ukazania wpływu toczących się d ysku sji na tw ó rczość l i ­ te ra ck ą . Mówi o r o li lite ra tu ry re p reze n tu jącej lew icę sp o łeczn o -p o li­ tyczną w walce o reform y ustrojow e i o w ynikającej stąd opozycji te j l i ­ teratu ry wobec tradycyjnych u ję ć tematu w iejsk ieg o : k r e a c ji bohatera lu ­ dowego, motywu ziem i, stosunków w iejsk o-d w orsk ich.

W iele uwagi poświęcono ch arak tery sty ce kierunków rozwoju prozy o tematyce w ie js k ie j, analizie je j głównych założeń programowych. W po­ wiązaniu z w ielką trad y cją lite ra c k ą i tendencjam i epoki przeprowadzono analizę utworów m .in . B u rka, K ęd ziory, P ię ta k a , M ortona, K urka, W ikto­ r a , Dunarowskiego - p isa rz y , których tw ó rcz o ść, mimo dużych w arto ści formalnych i sw oistego radykalizmu nawet w ukazywaniu nędzy w ie js k ie j, nie dawała jednak w szechstronnego obrazu życia w si m iędzywojennej. Na innych zasadach konstruow ała obraz w iejsk ich stosunków lite ra tu ra r e p r e ­ zentująca lew icę społeczno-polityczną, i ona jednakże nie była pozbawiona rażący ch niedociągnięć i u p ro szczeń . Omawiana p ra ca wskazuje na zw iąz­ ki te j tw ó rczości z wystąpieniami publicystycznym i, z programami p a rtii politycznych w alczących o reform y a g ra rn e.

W obrębie tematu w iejskiego ujmowanego ze stanow iska lew icy podję­ to szczególnie próbę rozrachunku z p r z e s z ło ś c ią , uznając przy tym za

(3)

13

za konieczne wydobycie z podłoża historycznego m ateriału dowodowego do prowadzonej kampanii o "odkłamanie" p o staci chłopa.

Rewizjonizm historyczn y w lite ra tu rz e był zjaw iskiem wtórnym w sto ­ sunku do h isto rio g ra fii, gdzie już w cześniej (p race Skałkow skiego, T o ­ k a rz a , G órki) ro z eg ra ły się wstępne boje o nowe u ję cie dziejów . W yra­ stał on z potrzeb epoki, i w nowych warunkach politycznych po odzyska­ niu niepodległości sta ł się próbą r e a k c ji na h isto rio zo fię rom antyczną, k tó ra w o k resie niew oli politycznej sk łan iała się w kierunku czynienia z h is to rii czynnika "k rzep iącego s e r c a " i przez idealizow anie p rz e sz ło śc i pragnęła mobilizować szerok ie k ręg i społeczeństw a do walki z wrogiem. W tym kontekście p rzebiega w p racy analiza utworów Brunona Ja sie ń sk ie ­ go, Leona K ruczkow skiego, Antoniny S o k o licz , W o jciech a Skuzy, Wandy W asilew skiej i Władysława K ow alskiego, uw zględniająca wzajemne z a le ż ­ n o ści oraz związki z m ateriałam i historycznym i, które spełniały ro lę in ­ sp iru jącą i były przetw arzane na języ k lite r a c k i.

Z zagadnieniem re w iz ji h is to rii łączy ła się także kw estia rozrachunku z tradycyjnym ujmowaniem w przekazach lite ra c k ic h świadomości narodo­ wej chłopów. Motyw chłopskiej ojczyzny, bardzo żywotny w lewicowym odłamie lite ra tu ry m iędzyw ojennej, stanowi polemiczną kontynuację tej problematyki z okresu Młodej P o lsk i i je s t zarazem opozycją w stosunku do u ję ć pozytywistycznych. L ite ra tu ra odłamu lewicowego wprowadziła tu argum entację odmienną od lite ra tu ry tra d y cy jn ej: pierw sze m iejsce zajmo­ wała w n iej motywacja społeczn a, a dopiero w je j kontekście rozpatryw a­ ne były problemy bytu narodowego; p isa rz s ta ra ł się p atrzeć na zjaw iska otaczająceg o św iata oczyma chłopa, d o trzeć do sfe ry jeg o św iadom ości, odczuć nędzę jeg o bytu, jego wewnętrzne r a c je , m yśli i pragnienia. D la­ tego nowy bohater ludowy stanowi antytezę pozytyw istycznej i młodopol­ sk ie j koncepcji patriotyzmu chłopskiego, co wykazują- m ateriały dokumen­ tarne i p am iętn ik arskie. a pośw iadczają p u blikacje: "Pam iętniki chłopów" i "Młode pokolenie chłopów", wypowiedzi ludzi innych środow isk ( " P a ­ miętniki bezrobotn ych "), a także w spółczesne badania socjologiczne

(m .in . p race Żam ow skiego).

B ie rn a postaw a bohatera chłopskiego wobec k w estii bytu narodowego zaakcentowana zo stała w w iększo ści utworów w yrażających tendencje lew

(4)

i-u

cy . R acje klasowe były źródłem myśli o w spółpracy z z a b o rcą, w yraża­ nej przez Jakuba S z e lę z poematu Jasieńskiego czy w znamiennym "N ie znam. . . " D eczyńskiego.

Rozw iązania takie były wynikiem nie tylko w iern o ści p isarzy wobec so cjologicznej prawdy wsi i trafnego odczucia prawdy psychologicznej bohatera chłopskiego, ale i nadrzędnej dla te j tw ó rczo ści tezy g ło sz ą ce j konieczność podporządkowania postulatu sam ookreślenia narodów in te r e ­ som walki k laso w ej. Służyły spraw ie zbliżenia tw ó rczości lite r a c k ie j do m arksistow skiego tw ierd zenia: "p ro le ta ria t nie ma o jczy zn y ", które było jednym z centralnych haseł radykalnego ruchu politycznego.

W piśmiennictwie o w si zarysow ała się także ro zbieżn o ść w kw estii pojmowania chłopskiego stosunku do ziem i: gdy jedni p isarze s ta r a ją się kontynuować lin ię trad y cy jn ą, podtrzymując sw oisty mit i apoteozę ziem i, drudzy zajmują stanowisko opozycyjne w stosunku do tych u ję ć . W r o z ­ prawie wskazano uzasadnienie ekonomiczne zarówno je d n e j, ja k drugiej m otyw acji, p rzy taczając wywody kom paratystyczne, zestaw iając utwory polskiego dw udziestolecia z lite ra tu rą eu rop ejsk ą i ze współczesnym i b a ­ daniami socjologicznym i. Utrwalane w przekazach lite ra ck ic h dwie p o sta ­ wy chłopów względem ziemi wynikały z odmiennego sposobu p atrzen ia na życie w si: różnym odmianom motywów trad ycyjnych, wzorowanym na kon­ cep cjach pozytywistów i modernistów, p isarze lew icy lite ra c k ie j p rz e ciw ­ staw iali takie u ję c ia , które uwzględniały dokonane w nowych warunkach przeobrażen ia psychiki ch ło p sk iej. Rozpatryw ali problem w ścisłym powią zaniu z aktualną bazą ekonomiczną i sytu acją so cjaln ą w si, i tym czynni­ kom podporządkowywali kierunek m yślenia swoich bohaterów , rozw ój ich świadomości. W konstruowanym nowym o b ra z ie , odtwarzającym nie życie jed nostek, ale n a stro je zbiorow ości ch ło p sk ie j, kryły się perspektyw y dążeń chłopów jako k lasy społecznej i w izje p rzyszłych losów w si.

Dla tych celów wyolbrzymiano także problem konfliktu: w ieś - dwór. W ek sp ozy cji tego motywu, podporządkowanego interesom walki k la so w ej, pojaw iały się często liczn e u p ro szczen ia, p rz e ja sk ra w ien ia , schem aty,

zw łaszcza w 'z a k re sie k r e a c ji p o sta ci. Odczuwa się tu wyraźnie d e fo r­ m ację wąrstwy form alnej d z ie ła , spłycenie jego walorów artystyczn ych . W tem acie w iejskim ujmowanym z p ozy cji lew icy indywidualny bohater

(5)

15

chłopski w stosunkach z dworem ciągle je s t je s z c z e u leg ły , nie może wyzwolić z siebie owej "duszy p ań szczy źn ian ej", o k tó rej p isała publi­ cy sty k a; społeczne natomiast dążenia w si w yraża bohater zbiorowy, będą­

cy ważnym czynnikieęi organizow ania szero k ie j ek sp o zy cji fab u larn ej. D la­ tego on stawał się powszechnym typem bohatera w pow ieści o grom adzie. W yodrębniający się w yraźniej z gromady chłopskiej bohater indywidualny to typ re z o n e ra , który zdolność krytycznego m yślenia, wiedzę o św iecie i społeczeństw ie zdobywa według stałego schem atu: bądź to , jak u Ż e ­ rom skiego, w drodze udziału w bataliach w ojennych, w cz a sie długolet­ n iej tu łaczki na obczyźnie (D e rk a cz , P a jz e r ) ; bądź w drodze sam okształ­ cen ia i kon frontacji te o rii z życiem lub przez kontakty z ruchem s o c ja ­ listycznym (K rz y sia k , P ły cia k , K a r c z , Kometa); bądź w reszcie poprzez naukę w szkole i w łasne przem yślenia (D eczyński).

Przem iany i p ro cesy społeczne dw udziestolecia międzywojennego s ta ­ ły się także in sp ira c ją poczynań lite ra ck ic h zm ierzających do w yjaśn ie­ nia problemów polityki w ie js k ie j, k tó rej ważną c z ę ść realizow ał ruch lu ­ dowy. W tym zak resie na szczególną uwagę zasługuje tw órczość lite r a c ­ ka K ruczkow skiego, Kowalskiego i Czuchnowskiego. Mówi o tym ostatni ro zd ział p ra c y , gdzie p o w ieści: "P aw ie p ió r a ", "Rodzina M ianow skich", "P ie n ią d z ", są odczytane jako utwory w y rastające z podłoża aktualnej sy tu acji w ruchu ludowym, związane z ideologią stronnictw chłopskich.

Antoni B a c z e w s k i : ELIZA ORZESZKOW A JAKO KRYTYK L IT E ­ RACKI. P rom otor: p ro f. W. Studencki (W SP O pole). R ecen zen ci: prof. M . Romankówna ( WS P Kraków ), p ro f. J . Trzynadlow ski ( U W r J , doc. S . Smak ( WS P O pole). W yższa Szk oła Pedagogiczna w Opolu, 1976.

świadomości przeciętn ego czytelnika E liz a O rzeszkow a u trw aliła się przede wszystkim jako pow ieściop isarka i now elistka - publicystyka i krytyka lite ra c k a stanowią nurt uboczny całego je j dorobku. Nie ulega jednak w ątpliw ości, że badania naukowe dotyczące O rzeszkow ej powinny objąć swym zakresem rów nież te dziedziny je j p isarstw a. Szczególnie tw ó rczość k ry ty czn oliterack a ważna je s t dla p e n e tra cji sensu s tric to

(6)

li-16

te ra ck ich , wiedza bowiem o krytyce lite ra c k ie j pozytywizmu, a także 0 ca ło ści puścizny O rzeszk o w ej, byłaby niepełna bez uwzględnienia tych je j pism.

T w ó rczo ść ta powstawała i kształtow ana była przede wszystkim w atm osferze wynikłej z nieudanego zrywu narodowowyzwoleńczego. Po upadku powstania styczniowego sojusznikiem ideowym p isarzy polskich stała się filo z o fia : tw órcy szukali w n iej argumentów uzasadniających te o rie , według których naród polski może żyć pod warunkiem utrzymywa­ nia i podsycania wewnętrznego poczucia p o lsk o ści o raz ciągłego pomnaża­ nia bogactw m aterialnych.

O rzeszkow a w czasach swej młodości entuzjazmowała się pismami B u c k ie 'a : p isząc o "H isto rii cy w iliz a cji w A n g lii", p od kreślała o lb rzy ­ mią ro lę wiedzy i nauki w p ro cesie rozwoju lu d zkości. Widoczne w je j artykułach k rytyczn oliterackich związki z C om te'em dotyczą kon cep cji d e­ term inistycznej in te rp re ta cji zjaw isk o raz tez u ty litary sty czn y ch , s z c z e ­ gólnie w odniesieniu do nauki i sztuki. W prezentowanych p rzez nią po­ glądach J. S . M illa uwydatniana je s t te o ria u ty litary sty czn ej m o ralno ści, z a le c a ją c e j pośw ięcenie własnego dobra jednostki dla s z c z ę ś c ia ogółu. Dużą ro lę w kształtowaniu poglądów O rzeszkow ej od egrała też Spencerów - ska idea Niepoznawalnego, um ożliw iająca bezkonfliktowe istn ien ie nauki 1 r e lig ii. S ię g a ona także do Spencerow skich koncep cji etycznych, dy­ daktycznych i ew olucjonistycznych. Pow iązania * je j tw ó rczości krytyczno­ lite ra c k ie j z dziełam i Renana są mniej system atyczne niż związki z tw ór­ cz o ścią innych wybitnych filozofów pozytywizmu; o w iele żywsze i trw al­ sze je j związki z filozofią pozytywistyczną wynikają z zainteresow ań tw ó rczością T a in e 'a , który odegrał z re sz tą niepoślednią ro lę w k sz ta łto ­ waniu się metod i poglądów w c a łe j ów czesnej nauce o lite ra tu rz e . O rz e ­ szkowa akceptuje - tak jak wielu krytyków - trz y czynniki decydujące o k sz ta łcie artystycznym d zieł sztu k i: r a s ę , środow isko, c z a s .

R ece p cja zachodnioeuropejskiej filo zo fii pozytyw istycznej implikowała konieczność ustosunkowania się do w spółczesnej epoki, p o jętej jako do­ n iosły etap w rozw oju ludzkiej c y w iliz a c ji, o raz do w spółczesnej lit e r a ­ tu ry. U kształtow ały się w ten sposób, ja k wiadomo, dwie zasadnicze kw estie sporne między tzw. "młodymi" pozytywistami a "s ta ry m i", bro n ią­

(7)

17

cymi ideałów w ynikających z tra d y cji h isto ry c z n e j. O rzeszkow a nie n a le ­ żała wprawdzie form alnie do "m łod ych", jednakże je j tw ó rcżość odznacza się podobnymi koncepcjam i lite ra ck im i, filozoficznym i, historiozoficznym i i ekonomicznymi; dlatego nie tylko można, ale tr z e b a , traktow ać je j utwo­ r y z la t 1866-1880 jako przejaw walki o te id eały , o które w alczyli "m łod zi".

Stw ierdzenie to dotyczy oczyw iście także pism k ry ty czn oliterack ich O rzeszk o w ej, któ re należy rozpatryw ać na tle tw ó rczo ści krytycznej in ­ nych p rzed staw icieli obozu "m łodych", upraw iających w dziedzinie krytyki lite r a c k ie j przede wszystkim tzw . krytykę programową. Su g eru jąc w "L is ta c h o lite ra tu rz e " (1873) istnienie konfliktu między poezją a wiekiem X IX , sta je p isa rk a po stronie ów czesnej "rz e cz y w isto śc i" i p rzy łącza się do kampanii an typoetyckiej, prowadzonej przede w szystkim przez " P r z e ­ gląd Tygodniowy". W je j studium o Jeżu zw raca uwagę pozytywna ocena walki narodowowyzwoleńczej Polaków . W odróżnieniu od wielu "młodych" pozytywistów, traktu jący ch powstanie styczniowe jako niepotrzebne s z a ­ leństw o, uznawała zawsze celow ość w alki, nawet p rz e g ra n e j, i bohaterstw o je j uczestników .

W stosunku autorki "Nad Niemnem" do lite ra tu ry rom antycznej zau­ ważalna je s t w yraźna am biw alencja, p o legająca na negatywnej ocenie dru­ gorzędnej lite ra tu ry rom antycznej, a nawet w ogóle lite ra tu ry tego o k re ­ su , przy rów noczesnej apoteozie K rasiń sk ieg o , Słow ackiego i M ickiew i­ c z a . T a am biwalencja nie była bynajmniej wyjątkiem w krytyce pozyty­ w istycznej - pojaw iła się nawet wtedy koncepcja tak zwanego romantyzmu "w ielkiego" i "m ałeg o ".

Uważany za sw oisty nawrót romantyzmu okres modernizmu je s t o c e ­ niany p rzez O rzeszkow ą na ogół negatyw nie. L ite ra tu ra neoromantyczna wywołuje n a jc z ę ś c ie j oburzenie p is a rk i, rzad ziej sta je się okazją do wy­ powiadania ironicznych i kpiących sformułowań pod je j adresem . Autorkę "M a rty ", zwolenniczkę tw ó rczości tendencyjnej i u ty lita ry sty cz n e j, musia­ ło r a z ić jedno z głównych założeń poetyki neorom antycznej, jakim było h asło "sztu k a dla sztu k i".

Pod tym względem pisarstw o O rzeszkow ej może stanow ić typowy p rzy ­ kład zabiegów innych twórców te j ep oki, którzy po o k resie zafascynow

(8)

a-18

nia tendencją i realizm em czy n ili ustępstw a na rz e c z idealizm u, trak tu ­ ją c przy tym wrogo lite ra tu rę n a tu ra listy cz n ą , znajdującą zwolenników w grupie p isarzy n ieco młodszych.

Ogólnie b io rą c , pisma k ryty czn o literack ie E lizy O rzeszkow ej r e p r e ­ zentują swym zasięgiem myślowym szeroko pojęty realizm łączony z postu­ latam i lite ra tu ry tend encyjn ej, z nakazem poszukiwań nowego bohatera i p e n e tra cji nowych s fe r rz e cz y w isto ści em pirycznej dla celów lite ra c k ic h . P is a rk a sugerow ała, iż piśmiennictwo powinno być wyrazem potrzeb spo­ łe c z n o ś c i, ponieważ w n iej się ono ro zw ija i sta je się m iarą je j rozw oju. Dążenia społeczne n ajlep iej może w yrazić pow ieść, k tó ra powinna być tendencyjna i godzić k ształt artystyczny z w arstw ą ideową.

O wyjątkowym przywiązywaniu wagi p rzez O rzeszkow ą do odpowie­ d zialn o ści m oralnej p isa rz a i kształtow ania przez niego cech narodowych o raz etyki narodu świadczy dobitnie słynny " L is t E lizy O rzeszkow ej do literató w ro sy jsk ic h zap raszających ją na obchód m ickiew iczow ski w P e ­ tersb u rg u " (1899). P is a r z powinien tow arzyszyć narodowi sercem i nauką, być mu pomocny w przetrw aniu ciężk ich dni w jeg o d ziejach - zgodnie z tym poglądem, niezwykle o stro atakuje p isa rk a Conrada w znanym a r ­ tykule "E m ig ra cja zdolności" (1899).

P ra c e k rytyczn oliterackie O rzeszkow ej pozw alają sp o jrz e ć na nią jako na re a listk ę i ra c jo n a lis tk ę ; aby jednak uczynić zadość kon ieczn ości obiektywizmu, trz eb a p o d k reślić, iż w je j pismach is tn ie ją rów nież apro- batywne lub przynajm niej n iew arto ściu jące sformułowania koncepcji p r z e ­ ciwnych realizm ow i i racjonalizm ow i, t j . irra cjo n a liz m , idealizm , sp iry - tualizm . N asycenie je j tw ó rczo ści k ry ty czn o literack iej realizm em je s t niewątpliwie intensyw niejsze w początkowym o k resie p isa rstw a , do p r z e ­ łomu la t osiem dziesiątych i d ziew ięćd ziesiątych ; później p isa rk a " in te r e ­ suje s ię " w większym stopniu idealizmem, nie tr a c ą c jednak nigdy kontaktu z konwencją re a listy cz n ą .

W system ie kryteriów stosowanych p rzez autorkę "L istó w o lite r a tu ­ r z e " na czoło wysuwa się kryterium f o r m a l n o - e s t e t y c zn e , doty­ czące przede wszystkim barw ności obrazow ania i p lasty k i, "n atu raln o ści" p o staci lite ra ck ic h oraz w arstw y języ ko w o -stylistyczn ej i kom pozycji. Inne kryterium można by nazw ać e t y c z n y m , ponieważ oparte na nim

(9)

sądy w arto ściu jące wypowiadała p isarka z pozycji m o ralistk i. W u zależ­ nieniu w arto ści d zieła od tego, w jakim stopniu ukazuje ono procesy spo­ łe czn e , widoczne je s t kryterium s o c j o l o g i c z n e . Adekwatność tr e ś c i dzieła 7. wydarzeniami rzeczyw istym i i z typowymi zjawiskami oraz p rz e ­ jawami ży cia, o kreślan a przez O rzeszkow ą jako realizm - to kolejne k ry ­ terium , wpływające na ocenę d zie ł. Niekiedy sądy w arto ściu jące formułu­ je p isark a b io rąc pod uwagę ukazanie n ajisto tn iejszy ch stron duchowego życia człow ieka i lu d zkości, tak zwanych prawd n ajw ażn iejszy ch , zw iąza­ nych z sensem i "isto tą ży cia" ludzkiego - kryterium wynikające z tych sądów nazwać by można on t o 1 og i c z n y m. Zrozumiałą je s t rz e c z ą , żc w p racach O rzeszkow ej pojawia się też kryterium " p a t r i o t y c z n e " , walka o polskość cechow ała bowiem całą je j d ziałalność p isa rsk ą . O cena dzieł ze względu na ich w artości poznaw czo-kształcące świadczy o is tn ie ­ niu kryterium d y d a k t y c z n e g o .

Gdy zastosow ać do oceny p rac k rytyczn oliterackich O rzeszkow ej od­ powiednie k ry te ria h isto ry cz n e, okaże s ię , żc wiele je j utworów to a rty ­ kuły w artościow e, przekonyw ające swą argum entacją, odznaczające się niepospolitymi walorami w zak resie p lasty ki, stanow iące trw ały dorobek w pozytywistycznej tw ó rczo ści k ry ty cz n o litera ck iej. W pismach tych ude­ rz a przede wszystkim skłonność p isark i do plastycznego ilustrow ania swych rozw ażań, co - jak można mniemać - je s t wynikiem przewagi w je j tw ó rczości p rac beletry sty czn y ch . Nie znaczy to , że unika ona rozumo­ wań typowo abstrakcyjn ych , o czym świadczy chociażby "P o w ieść a nowe­ la " . C zęsto układ kompozycyjny artykułów wygląda tak , że najpierw p i­ sark a informuje o elem entach fabularnych omawianych utworów (lub utwo­ ru ), a następ n ie, powołując się na n ie , przeprow adza uogólniającą synte­ zę. Tonem dominującym je s t nierzadko iro n ia , a nawet kpina z pewną dozą groteskow ości czy zło śliw o ści. Ton ten zauważamy jednak przede wszystkim w pracach powstałych przed rokiem 1891. W o k resie pó źn iej­ szym dominuje w wielu artykułach p atos.

Jedną ze znamiennych cech tw ó rczości k ry ty czn o literack iej autorki "Chama" je s t chęć przekonywania nie tylko za pomocą argum entacji lo ­ g icz n e j, ale również sięganie do sfery uczuciow ej czy teln ika, przemawia­ nie nie tylko "do jego rozum u", ale i "do s e r c a " .

(10)

-20

Zbigniew B ą k : H ISTO RYZM W PRO ZIE JAROSŁAWA IW A SZK IEW I­ CZA. P rom otor: p ro f. W. Studencki ( WS P O pole). R ecen zen ci: doc. J. Rohoziński (UW), doc. B . F aro n ( WS P Kraków). W yższa Szk o ła P e ­ dagogiczna w Opolu, 1976. .

zawartych w prozie autora "Ik a r a ". W p isarstw ie Jarosław a Iw asz­ kiew icza, podejmującym z o bsesyjną konsekw encją próby formułowania py­ tań dotyczących kilku podstawowych problemów ludzkiej e g z y ste n c ji, ujmo­ wanych z co raz to innych punktów w idzenia, lo s człow ieka rozważany by­ wa zwykle w re la c ja c h wyznaczanych przez N aturę, Sztukę i H isto rię .

W bardzo bogatym dorobku p rac w yjaśniających i in terp retu jący ch ciągle otwartą i ro z w ija ją cą się tw órczość autora "Sław y i chwały" s to ­ sunkowo najmniej uwagi poświęcono problematyce h isto rii w jeg o p is a r ­ stw ie, co wydaje się dziwne, zważywszy, że biog rafia p isa rz a k sz ta łto ­ wana była m .in . przez dośw iadczenia h isto ry czn e, zdobywane w o k resie p rzeszło trzech czw artych wieku X X .

Podejm ując próbę rozw ażenia problemu historyzmu w prozie Iw asz­ kiew icza p rzyjęto rozumienie te j w ieloznacznej k ateg o rii za Jerzym T o ­ polskim, według którego historyzm je s t "pewnym poglądem / . . . / na r z e ­ czyw istość d ziejow ą". Konsekw encją zaś takiego "ontologicznego" pojmowa­ nia historyzmu było uczynienie przedmiotem r e fle k s ji nie tylko tych utwo­ rów Iw aszkiew icza, które zakwalifikować można jako d zieła h isto ry c z n e , ewokujące obraz czasów nie ogarnianych osobistym doświadczeniem auto­ r a (jak np. "Czerw one ta r c z e " ), ale tak że, a może przede w szystkim , dzieł o h is to r ii, u siłu jący ch zrozumieć je j głębszy se n s, prawa i m echa­ nizmy je j stawania s ię , m iejsce i ro lę w n iej człow ieka. Stąd p rz y jęcie w pracy - za Janem Trzynadlowskim - ro zró żn ien ia prozy o h is to rii i prozy h isto ry cz n ej.

Iw aszkiew icz, nazywany "n ajb ard ziej filozoficznym pisarzem polskim" (R yszard P rz y b y lsk i), stro n i od abstrakcyjnych sp ek u lacji, a prawdy o w alorze filozoficznego uogólnienia wtopione są w jego tw ó rczo ści w obraz tworzonego św iata: dopiero z opisanego w ca łe j złożoności zda­ rzen ia wynika głębszy sens utworu, akcentowany często w yrazistą pointą.

(11)

21

L ite ra c k a e k sp lo atacja w łasnej bio g rafii sp raw ia, iż mimo ujaw nia­ nych fa scy n a cji pismami N ietzschego, B erg so n a i tłumaczonego przez n ie ­ go K irk eg aard a, filozo fia Iw aszkiew icza wydaje się r a c z e j sumą m ąd rości, do k tó rej p isa rz doszedł chłonąc i poznając ż y cie ; je s t też ona'w yrazem jego postawy wobec pojmowanego p lu ralistyczn ie św iata i r e fle k s ją wyni­ k ającą z ludzkiego dośw iadczenia eg zy sten cjaln eg o . Je j "em piryczność" zaś uwiarygodniona zo stała p rzy jętą w w iększo ści utworów prozaicznych p isa rz a konwencją n a rra to ra -"b y w a lc a ", n a rrato ra-św iad k a i u czestnika opisywanych w ydarzeń.

W utworach p ó źn iejszych , zw łaszcza w "S ław ie i ch w ale", sztuka n a r­ r a c ji ewoluuje ku w ie lo ści punktów widzenia rz e cz y w isto śc i, co przez sw oistą "polifonię prawd" nadaje dziełu p isa rz a ton sceptycyzmu i r e la ­ tywizmu h isto rio zo ficzn eg o . Cezury p isarstw a Iw aszkiew icza wyznaczone są w sposób naturalny przez dwa fakty h isto ry cz n e: wybuch drugiej w oj­ ny światowej i upadek drugiej R zeczypospolitej o raz wyzwolenie P o lsk i w latach 1944 i 1945, połączone z przebudową je j u stro ju .

W napięciach politycznych Europy lat trzyd ziesty ch szukać należy przyczyn pogłębiania się w pisarstw ie Iw aszkiew icza świadomości h isto ­ rycznych uwarunkowań losu nie tylko jed nostek, ale i całych zbiorow ości, i w konsekw encji - przenikanie do te j tw ó rczo ści także czasu h isto ry cz ­ nego ("P o w ró t do E u rop y ", "Czerw one ta r c z e " ). P rzy czy n iały się do tego polityczne i kulturowe a sp ira cje młodej in telig en cji odrodzonego państwa polskiego, szu kającej w pierw szych latach n iepod ległości kon­ taktów z Europą. W yrazem tych postaw je s t lis t poetycki Iw aszkiew icza "Do P aw ła V a lé r y ", pełen świadomości odrębności P o lsk i od Zachodu, w ynikającej z odmienności ich h istorycznych losów . Utwór ten je s t w yra­

zem lite ra ck ie g o dialogu z Zachodem, podobnie ja k problematyka aktualna i polityczna zaw arta w m etaforze h isto ry czn ej "Czerw onych ta r c z " je s t wyrazem krytycznej postawy Iw aszkiew icza wobec niem ieckich dążeń do kulturowej i politycznej hegemonii w E uropie. Utwory poetyckie Iw aszkie­ w icza związane z fa scy n acją dziełem Stefan a G e o rg e 'a , a także dramat "Kochankowie z W eron y ", są m anifestacją straconych złudzeń co do moż­ liw o ści zbudowania kulturowej jed n o ści Europy.

(12)

i niepoznawalnego żywiołu (mimo rozum ienia funkcji je j niektórych czyn­ ników spraw czych) można odnaleźć zarówno dalekie echa k atastroficzn ych niepokojów filozo fii h isto rii początków XX wieku, ja k poczucie bezrad n oś­ c i in telektu alisty i artysty zagubionego w sp rzeczn o ściach swoich czasów . Konsekw encją takiego rozum ienia h is to rii je s t też sceptyczne tra k to ­ wanie m ożliw ości wpływania na je j bieg przez człow ieka. Podejm ując n ie ­ nowy, ale dla lite ra tu ry ciągle atrakcyjn y, problem jednostki jako p rzed ­ miotu dziejów , wiąże go p isa rz z doświadczeniami własnego ż y cia . W po­ w ieści o Xll-w iecznym k sięciu polskim słab ość woli czynu boh atera o o so ­ bowości artysty i jego pasywność wobec destruktywnego żywiołu dziejów prowadzi go do u cieczk i od zaw iłej i m rocznej h is to rii w misterium e s te - ty zu jącej kontemplacji ulotnej urody św iata i odnajdywania w tym kw ie- tystycznym przeżywaniu piękna - s z c z ę ś c ia i sensu ży cia. Z tra d y c ji mo­ dernizmu wywodzi się p rześw iad czenie, że żywioł dziejów może być opa­ nowany przez jednostki o n ietzsch eań sk iej mocy w oli.

"B itw a na równinie Sedgem oor" je s t Iw aszkiewiczow ską podróżą do kresu doświadczeń h isto rio zo ficzn y ch : to z nich wypływa pesymizm p is a ­ rz a i jego "filo zo fia daremnego d ziałan ia". Z "pejzażu zn iszczeń " " P l e ­ ja d ", wynika, że ta le k c ja h isto rii zrodziła nie tylko n a stro je p esym istycz­ n e, ale nawet k atastroficzn e p rzeczu cie końca dotychczasowego św iata, co wyprzedza diagnozy, jak ie formułowali po roku 194-5 Borow ski czy R óżew icz.

Optymizmowi lite ra tu ry pow ojennej, pełnej w iary w h isto rię jako źródło obiektywnych i jednoznacznych kryteriów ludzkich postaw (np. J. A ndrzejew ski, "Popiół i diam ent") przeciw staw ia Iw aszkiew icz swój gorzki i mądry sceptycyzm " S t a r e j ce g ieln i" (1943-194-6) i "M łyna nad Lutynią" (złożoność motywów ludzkich czynów nie poddających się jed n o­ znacznym ocenom, gdy bohaterstw o splata się ze zdradą, a n isk a zem sta z próbami przyw rócenia moralnego Ładu).

L ite ra c k ą polemiką z Albertem Camusem je s t zadedykowany mu "W z lo t", przeniknięty pesymistycznym poczuciem b e z siln o ści człow ieka wobec h is to rii, w k tó rej p isa rz um iejscaw ia swego bo h atera, i ona to d o starcza mu okrutnych, ponad m iarę ludzkiej odporności dośw iadczeń. Camusowskiej sy tu acji wolnego wyboru przeciw staw ia autor "W zlotu"

(13)

-23

lo s człow ieka całkow icie zdeterminowany przez h is to rię , k tó ra nie daje mu żadnych szans o calen ia. Spór z "Upadkiem", to czący się w p ła sz ­ czyźnie filo z o fic z n e j, akcentuje uwarunkowanie "ludzkiej kondycji" przez czas histo ryczn y.

W "S ław ie i chw ale" destrukcyjny żywioł dziejów unicestw ia w k o le j­ nych kataklizm ach całe form acje społeczne i kulturow e: najpierw kresow e ziemiaństwo, potem pokolenie "Kolumbów rocznik 2 0 " . W tym pożegnaniu p rzem ijający ch czasów , pełnym świadomości nieodw racalności procesów historyczn ych , i au to r, i jego bohaterowie odczuwają boleśnie konflikt r a c ji jednostkowych z racjam i h is to r ii. "S ław a i chw ała" - rozrachunek z o rie n ta c ją h isto ryczn ą i polityczną zarazem , m etaforycznie określaną jako "ja g ie llo ń sk a ", i zapowiedź now ej, "p ia sto w sk ie j", je s t też polemiką z Sienkiew iczow ską h isto rio z o fią , mitami heroicznym i autora "T r y lo g ii".

Świadomy b e z siln o ści jednostki wobec dziejów , niechętny g lo ry fik acji "u łań skiej przygody", z pozycji sceptycznego pacyfizmu przeciw staw ia się Iw aszkiew icz szafowaniu najcenniejszym darem danym człowiekowi - jego życiem . Stąd gorycz doświadczeń pokolenia buntującego się - daremnie - przeciw ro li "kamieni rzucanych przez Boga na s z a n ie c ". Przyw ołując sta ry mit kulturowy (F a u sta ), pow ieść wprowadza podział ludzi na fau stycź- nych poszukiwaczy prawdy i . sensu życia - zabłąkanych na zawiłych

ścieżk ach h is to r ii, pasywnych wobec n ie j, oraz na ty ch , co podejmują trud je j tw orzenia. Między tą pasyw nością i aktywizmem ro zp ięta je s t w iara i zwątpienie "Sław y i chw ały". P ró b a bowiem odbudowania zaufa­ nia do H isto rii - i w ynikającego z niego poglądu na człow ieka jako pod­ miot dziejów - przeprowadzona je s t nieprzekonyw ająco. P atetyczny gest Janusza przed śm iercią dezawuowany je s t przez hekatombę Monte C assino i powstania w arszaw skiego. Obroną przed skrajnym pesymizmem je s t bergsonow skie przekonanie o ciągłym odradzaniu się ży cia , o podleganiu i natury, i h is to rii ciągle pow tarzającym się rytmom obumierania i n aro ­ dzin, przem ijania i odradzania s ię . Stoicyzm cierp k iej m ądrości akcep­ ta c ji św iata podważany je s t świadomością relatyw n ości prawd. Stąd opa­ trywanie znakami zapytania wniosków i k o n sta ta c ji, konfrontowanie sp rz e c z ­ nych sądów, narzucanie "S ław ie i chw ale" poetyki dyskursu. Bowiem dla Iw aszkiew icza "p isarstw o je s t zawsze poszukiwaniem. Je s t stawianiem pytań".

(14)

24

Je st ono także r e fle k s ją nad losem człow ieka, w ynikającą z doświad­ czania h is to rii (w o kresach je j szczególnych n ap ięć), z którą związana je s t i biog rafia autora "W zlotu ". W pisanie jeg o ro z te re k i niepokojów w schematy starych mitów (H am leta, F a u sta ), owych " lite r kulturowego alfabetu ", będących syntetyczną m etaforą doświadczeń i poszukiwań ludz­ k o śc i, nadaje im w alor u niw ersalności i ponadczasow ości.

P ro z a Iw aszkiew icza, w k tó rej tak samo zakorzenił się k on k ret, po­ dejmuje w ięc rów nież temat "w ieczn y ch ", pow tarzających się sy tu acji egzystencjalnych człow ieka, kształtow anych między innymi i p rzez H is­ to rię .

Historyzm Iw aszkiew icza, staw iając pytania o ro lę jed nostki w d z ie ­ ja c h , o możliwość wpływania p rzez nią na ich b ieg , dotyczy problemów ontologicznych człow ieka.

Stanisław G ę b a l a : T E A T R RÓŻEW ICZA. P ro m o to r: p ro f. J . T rz y - nadlowski (U W r.). R ecen zen ci: doc. J . Opacki ( U S 1 .), doc. S . P i e ­ traszk o (U W r.). U niw ersytet W rocław ski, 1975.

| J r a c a składa się z dziew ięciu rozdziałów o następujących ty tu łach : -*■- "Punkt w y jścia :> K artotek a< ; "P y szn e Róże wic zowskie zn alezisk o : nasza mała s ta b iliz a c ja "; "Nurt rozw ażań m oralno-egzystencjalnych” ; "Nurt rozważań o k u ltu rze"; " S t a r c y w te a trz e B eck etta i R óżew icza, czy li te a tr absurdu a mitologia kultury m aso w ej"; "W poczekalni można czytać co najw yżej g a z ety "; "W stronę g ro te s k i" ; "Sło w o w te a trz e R ó ­ żew icza"; "Dwa te a try : R óżew icza i M ro żk a".

Głównym celem p racy je s t p e n etra cja m y ś l o w e j zaw arto ści dram a­ tu rg ii R óżew icza, k tó ra p rzez krytykę analizowana była n a jc z ę ś c ie j przede wszystkim od strony je j kształtu form alnego. Za niedyskusyjne za­ łożenie p rzy jął autor stwierdzoną w ielokrotnie p rzez krytykę - a także i przez samego tw órcę - in tegralną j e d n o ś ć d zieła p isarsk ieg o R óżew i­ c z a , próbując jednak mocniej zaakcentować wewnętrzne nap ięcia i auto- polemiczny ch arak ter tego d zieła.

(15)

w analizie B ohaterd "K arto tek i" i jeg o stosunku do bohatera lirycznego w cześn iejszej tw ó rczo ści R óżew icza. Ponadto ro zd ział ten zaw iera o b s z e r­

ny przegląd stanow isk krytyków wobec debiutu dram aturgicznego Różew i­ c z a , jak również przypomnienie ciekawych in sc e n iz a cji teatralnych "K a rto ­ tek i" .

Rozdział drugi w sw ojej zasadniczej c z ę ś c i zaw iera próbę in te rp re ­ ta c ji "Św iadków ", który to utwór stanowi w tw ó rczo ści Różew icza pierw ­ szy p ełn iejszy opis fenomenu "n aszej małej s ta b iliz a c ji" . P is a r z a in te re ­ suje przede wszystkim osobowość "nowego czło w iek a", posiadająca ry sy zdecydowanie ró żn iące go od dotychczasowego bohatera tw ó rczości R óże­ w icza - p rzed staw iciela pokolenia 1920.

Rozdział tr z e c i poświęcony je s t głównie dwom sztukom - "W yszedł z domu" i " S t a r a kobieta w ysiad uje". Stanowią one przykłady diam etralnie różnych fu n k cji, jak ie w tw ó rczo ści dram atycznej Różew icza pełni g ro ­ te sk a . Groteskow a w iz ja , zaw arta w sztuce "W yszedł z domu", k tó ra nieodparcie k o jarzy się z rozpasaną g ro tesk ą R a b e la is 'a, n iesie w sobie potężny ładunek optymizmu. W " S t a r e j k ob iecie" g ro tesk a służy już do w yrażenia zgoła innej postawy wobec św iata.

W rozd ziale czwartym autor skupia uwagę na nu rcie r e fle k s ji o kultu­ r z e , k tó ra - w raz z nurtem r e fle k s ji m oralno-egzystencjalnej - płynie p rzez całą tw ó rczość dramatyczną R óżew icza. Rozważania o kulturze zajmują centralne m iejsce w "Grupie L aokoona". Jako pomocne do in te rp re ­ t a c ji sztuki w ybrał autor słow a-klucze : "kopia" i "o ry g in a ł". T a p ara p o jęć wskazuje węzłowy punkt wielu w spółczesnych procesów kulturowych. Człowiek w spółczesny żyje w św iecie kopii i im ita c ji, produkowanych w wielu milionach egzem plarzy przez przem ysł, dlatego słowa "o ry gin ał" i "oryginalne" mają dla niego moc magicznego z ak lęcia.

Na gruncie zjaw isk kultury masowej pozostaje autor również w r o z ­ dziale piątym, gdzie podejmuje próbę in te rp re ta cji obrazu św iata, kon­ struowanego w "te a trz e absu rd u", w kontekście m itologii stanow iącej wy­ twór kultury masowej (mit w iecznej m łodości, mit łatwego sukcesu i in .) . Oglądany z takiego punktu w idzenia, ów obraz okazuje się sark asty czną kpiną z tej m itologii.

W rozdziale szóstym autor w raca do problemu "nowego czło w iek a",

(16)

-26

analizując jego lite ra ck ie p o rtrety , ro zsian e gęsto po utworach R óżew i­ cza (poetyckich, p rozatorskich i dramatycznych) z przełomu la t p ięćd z ie­ siątych i sześćd ziesiąty ch . Główną cechę osobow ości "nowego człow ieka" o k reśla p isa rz następ u jąco : "Człow iek w spółczesny je s t ruchomy i otw ar­ ty. Otwarty przez innych". Wychodząc od tego o k re śle n ia , autor a n a li­ zuje warunki, k tóre ukształtow ały taką osobow ość.

Rozdział siódmy ukazuje ew olucję w kierunku g ro tesk i pewnych po­ w tarzających się motywów tw ó rczo ści R óżew icza, takich jak np. człow iek­

- zw ierzę czy poeta-p tak. C harakterystyczny dla te j ew olucji je s t stopnio­ wy zanik tendencji sa ty ry cz n e j, zacieran ie się konkretnych punktów od­ n iesien ia i ciążenie w kierunku symbolu.

P rzed ostatn i rozd ział p racy poświęcony je s t analizie funkcji słowa w teatrze R óżew icza. Akcent pada tu na ambiwalentny stosunek p isa rz a do słow a, z jed n ej strony bowiem je s t on świadom dew aluacji znaczeń, z drugiej - przyznaje słowu rangę jedynego tworzywa własnego te a tru . N ajw ażniejszy jednak problem stanowi funkcja słowa w dialogu. Nieod­ parta potrzeba mówienia u bohaterów Różew icza - podobnie ja k u bohate­ rów B eck etta - ma motywację eg zy sten cjaln ą: mówienie je s t jedyną m ożli­ wą m anifestacją ich istn ie n ia. (W arto tu zw rócić uwagę, że możliwość d ziałania po staci w "te a trz e absurdu" je s t cz ę sto d rastycznie o g ran iczo ­ na - B ohater "K a rto te k i", Drugi i T r z e c i ze "Św iadków ", Hamm z "Koń-: cówki" - albo w ręcz wykluczona - zakopana po szy ję w kopcu ziemi Winnie z "Radosnych d n i".)

O statni rozd ział stanowi próbę konfron tacji dwóch odmiennych te a tr a l­ nych światów: Różew iczow skiego św iata groteskow ego chaosu i M rożkow e- go św iata groteskow ego ładu. O czyw iście diam etralnie różne są w tych dwóch te a tra ch postawy bohaterów . Różna je s t także funkcja języ k a. W teatrze R óżew icza p ro ces rozpadu (rozpad i rozkład to stale powta­ rz a ją c y się motyw w sztukach autora " S t a r e j k ob iety ") dotknął rów nież systemu językow ego: rozpadają się struktury składniow e, sypią się po­ jedyncze słow a. W teatrze M rożka język tworzy w dalszym ciągu zw arty, choć hybrydalny system , na który skład ają się w szystkie historyczn e sty ­ le lite r a c k ie , z romantycznym na c z e le , skrzyżowane ze stylem u rzęd o ­ wym, pocztowym i in. Stereotyp y językowe bynajmniej nie mają ten den cji

(17)

do rozpadu, w ręcz przeciw nie, pełnią funkcję niezmiennie obowiązujących wzorców wypowiedzi, zyskują nowe, często groźne znaczenia.

T a konfrontacja nie służy autorowi do w artościow ania; nie zgadza •się on z opinią M arty P iw iń sk ie j, że "R óżew icz o skarżył w spółczesność

o wiele g łębiej niż M rożek. Nie o brak tw arzy, le c z o brak d uszy". Dla niego obie diagnozy postawione w spółczesności przez dwóch najw ybitniej­ szych twórców polskiego "teatru absurdu" są równie in te re su ją c e , odbi­ ja ją bowiem dwa o blicza w spółczesnego św iata.

C zesław a G l e n s k : ŻYCIE TEATRALN E OPOLA OD CZASÓW NAJDAWNIEJSZYCH DO W SP Ó ŁC Z E SN O ŚC I. P rom otor: p rof. M. Klimo­ wicz ( UWr . ) . R ecen zen ci: doc. J. G o t-Sp ieg el (UJ), doc. S . P ie tra sz k o

(U W r.). U niw ersytet W rocław ski, 1975.

P

oczątki te a tra ln e j biog rafii Opola sięg ają roku 1670, kiedy to u cznio­ wie m iejscow ego Kolegium Jezuickiego zorganizow ali pierw sze p rzed ­ stawienie te a tra ln e , in icju ją c nim cykl tego typu im prez, urządzanych z okazji św iąt kościeln y ch , a skupiających każdorazowo tłumy widzów, którym spektakle owe bliższe były i z tego powodu, że szereg wstawek, fragmentów tekstu wygłaszanych było w języku polskim , a więc jedynie naprawdę zrozumiałym dla m iejscow ej ludności.

P rz en iesien ie do Opola w l 8l 6 r . R e je n c ji O polskiej przydało miastu ch arak ter typowo u rzęd niczego, gdzie stała obecność funkcjonariuszy ad­ m in istra cji niem ieckiej krępow ała rozw ój kulturalnego życia miejscowych Polaków . Dopiero la ta wzmożonego uświadomienia narodowego w drugiej połowie XIX wieku ożywiły nurt aktywności sp ołeczno-ku lturalnej żywiołu polskiego, zainicjow anej w Opolu p rzez B ronisław a K oraszew skiego w r . 1891. Jego inicjatyw a stała się źródłem in s p ir a c ji, zachętą do w ie­ lu podobnych p rzed sięw zięć na teren ie m iasta i na jeg o p e ry feria ch , a nawet w m iejscow ościach od leglejszych . P olsk ie zespoły teatralne (ama­ to rsk ie ) d ziałaln o ścią swą szerzy ły znajomość języ ka polskiego, utrw a­ lały patriotyzm m iejscow ej ludności.

Celowi temu służyły również kontakty z polskim teatrem zawodowym

(18)

-28

z Katowic (po r . 1922), który w swej d ziałaln o ści objazdowej nie pomi­ ja ł O polszczyzny. T ragiczny epizod z kwietnia 1929 r . (pobicie aktorów katowickich po przedstaw ieniu "H alk i") zapoczątkował tzw. "wojnę te a ­ tr a ln ą ", w k tó rej władze niem ieckie za w szelką cenę nie ch ciały dopuścić do organizowania polskich spektakli w sto licy r e je n c ji. Upór i konsekw en­ c ja polskich działaczy dały wprawdzie początkowo oczekiwane efek ty , le c z w r . 1939 utorowały im drogę do kaźni h itle ro w sk iej.

Dopiero w wyzwolonym, polskim już Opolu utworzono pierw szy w j e ­ go d ziejach polski te a tr zawodowy, którego dw udziestolecie (194-5-1965) stanowi jeden z zasadniczych wątków rozpraw y.

Osobny rozd ział poświęcono h is to rii T eatru L alek (1 9 4 9 -1 9 6 7 ), z wy­ eksponowaniem po staci A. Sm olki, ongiś in icja to ra lalk arstw a am atorskie­ go (od r . 1937), a w omawianym o k resie d yrektora sceny lalkow ej.

Opolskie dzieje T eatru 13 Rzędów są tr e ś c ią kolejnego rozd ziału , który ujmuje je w o k resie od inicjatyw y S . E . Ław skich w r . 1958 do r .

1964, cz y li do momentu opuszczenia przez J . Grotowskiego i jego zespół m acierzy stej siedziby po p rzen iesieniu się do W rocław ia.

Dopełnienie ry su dziejów teatraln ego życia ®pola stanowi omówienie w spółczesnego am atorskiego ruchu teatralnego na te ren ie m iasta i jego najbliższych okolic w latach 194 5 -1 9 6 7 .

P r a c a je s t zaopatrzona w aneksy repertuarow e Państwowego T eatru Ziemi O p o lsk iej, T eatru L alek i T eatru 13 Rzędów.

Janina H a j d u k - N i j a k o w s k a : TYPOLOGIA PO LSK IEG O PODANIA LUDOWEGO. P rom otor: doc. D. Simonides ( WS P O pole). R ece n zen ci: prof. C z. H ernas ( UWr . ) , doc. J. P ośp iech ( WS P O pole). W yższa S zk o ­ ła Pedagogiczna w Opolu, 1975.

R

ozprawa podejmuje próbę u stalen ia kryteriów mogących służyć za podstawę do w yróżnienia podania z zakresu prozy ludowej o raz zmie­ rz a do o k reśle n ia jeg o formy gatunkowej isto tn ej z typologicznego punktu w idzenia. Wobec braku jasn o określonych kryteriów w yodrębniających poszczególne gatunki, konieczne było wstępne przebadanie pogranicza po­

(19)

29

d ania. P rzed e w szystkim zwrócono w ięc uwagę na opowieść wspomnienio­ wą jako wstępny etap powstawania tra d y cji n a rra to rs k ie j i wykazano, że je j funkcjonowanie ogranicza się w yłącznie do w sp ó łczesn o ści. Już w n a s ­ tępnym pokoleniu opowieść wspomnieniowa podlega istotnymi zmianom i p rz e ­ chodzi w inny gatunek: podanie lub anegdotę. Ową tran sp o zy cję gatunko­ wą uznać należy za podstawę mechanizmu funkcjonowania prozy ludowej. Tak więc pomiędzy ustnym opowiadaniem, opow ieścią wspomnieniową a po­ daniem panuje zasada przyczynow ości - jedna forma wynika z d ru g iej.

Z kolei zwrócono uwagę na pogranicze podania i opow ieści w ie rz e ­ niowej i uznano za prawdopodobną możliwość w łączenia opow ieści w ie rz e ­ niowej w zak res p o jęcia podania, przy rezy g n acji jednak z kryterium t e ­ matycznego jako ostatecznego wyróżnika gatunkowego.

P rzeg ląd obecnych w spółcześnie w folklorystyce propozycji u ję c ia istoty podania o raz funkcjonowania podania w świadomości naukowej fo l- • klorystów zw rócił uwagę na kilka m iejsc "nied o ok reślo n ych ", które n a le ­ żało poddać szczegółow ej an alizie. P rzed e wszystkim konieczne okazało się o k reślen ie zespołu cech n ajb ard ziej ch arakterystycznych dla te j fo r ­ my gatunkowej, i w tym celu podjęto analizę m ateriału podaniowego przy zastosowaniu metody typologicznej.

Wobec braku jednom yślności uczonych co do zakresu m ateriału folklo ­ rystycznego wyznaczonego przez nazwę "podanie" zdecydowano się na przeprow adzenie tego typu analizy na wybranym m a teria le, którego p rzy ­ n ależn o ści gatunkowej nikt nie kw estionuje, mianowicie przeanalizow ano przekazy folklorystyczne podejmujące temat śpiącego w ojska.

P rzyjm u jąc za podstawę sposób folklo rystyczn ej k o n k rety zacji, wy­ różniono I grupę przekazów (obejm ującą 72 teksty) i w je j obrębie p rz e ­ prowadzono typologiczną analizę tem atyczną. Sformułowany w efek cie sc h e ­ mat fabularny przeanalizow ano ze względu na fu n k cję, jak ą pełni on w c a ­ ło ś c i poszczególnych wypowiedzi.

W szystkie przekazy grupy I n ależą do opow ieści typu chtonicznego (dotyczą św iata podziemnego), tw órczo wyzyskują ch araktery sty czn y dla nich trójfazow y schemat r e la c ji z w ydarzeń, oparty na wspólnych reg u ­ łach kompozycji a rty sty cz n ej. Z bieżność obrazow o-znaczeniow a p o sz cz e­ gólnych opow ieści nie zezwala jednak - co starano się wykazać - na

(20)

uznanie ich za w arianty tego samego wątku. Św iat podziemny, zajm ujący istotne m iejsce w tw ó rczości fo lk lo ry sty czn ej, wyposażony zo stał w wiele symbolicznych znaczeń, uwarunkowanych kulturowo i światopoglądowo, ale ich p rezen tacja zamyka się zazw yczaj w kilku kręgach tem atycznych. Z r a c ji um iejscow ienia zdarzeń w podobnej sy tu acji swobodnie operuje się tymi samymi motywami, zespolonymi niemal na stałe z podziemiem. Żaden ze schematów, który pojaw ił się w p re z en ta cji tematu śpiącego w o jsk a, nie je s t doń przypisany na s ta łe , a stanowi tylko jedną z wielu m ożli­ wości jego w ykorzystania, w szystkie bowiem odnoszą się do przekazów typu chtonicznego; stąd szczegółowe w nioski, jak ie wypłynęły z typolo­ gicznej analizy tematycznej wątku śpiącego w ojsk a, można p rz e n ie ść na cało ść opow ieści typu chtonicznego.

W grupie 11 znalazły się te przekazy, których r e a liz a c ja p rzy b ie ra formę r e la c ji z h is to rii (p ro ce s "u h istory czn ien ia" tematu śpiącego w ojska).

Uznanie śpiącego w ojska za element w iary h isto ry czn ej ozn acza, iż mocą tra d y cji kulturow ej, jak i autorytetu przodków, zostaje ono w łączo­ ne w zakres p o jęcia p rz e sz ło śc i danej grupy lo k aln e j. Dodatkowym e le ­ mentem sprzyjającym "u historycznieniu" tematu śpiącego w ojska je s t s i l ­ nie zakorzeniona struktura m yślenia re lig ijn e g o oraz ludowa "filo z o fia d ziejó w ".

F olklorystyczne konkretyzacje tematu śpiącego w ojska zamykają się taką w ielo ścią form , iż sam fakt p od jęcia tego tematu nie może stanow ić wyznacznika jakiegokolw iek gatunku. Podstawową przyczyną pojaw ienia

się podania je s t funkcja sp ołeczna, jaką w in ten cji n a rra to ra p rzekaz ma zrealizow ać; to od niej uzależniony je s t przede wszystkim dobór tematu oraz sposób jego k on k rety zacji. W określonych przypadkach możliwa je s t sytu acja czasow ego zespolenia tematu z określoną funkcją; wyznaczenie jednak okresu tak ie j asy m ilacji (np. o k resu , kiedy temat śpiącego w ojska pojaw iał się tylko w podaniu) je s t niem ożliw e; ja k się okazało, tran sp o ­

zycje tematu w folklorze w spółistnieją ze sobą, p rzeo brażen ia funkcjonal­ ne tematu (a w ięc i sposób jeg o r e a liz a c ji) p rzeb ieg ają rów nolegle obok

sie b ie , nawet na tym samym podłożu historycznym .

W zgromadzonych m ateriałach folklorystycznych mamy do czynienia

(21)

-31

tylko z podaniem jako wytworem o k reślo n ej sy tu acji kulturow ej, a więc z tym zespołem fu n k cji, ja k i przekazow i nadaje n a r r a to r . P rzyjm u jąc za kryterium stosunek n a rra to ra do przekazywanych t r e ś c i , wyróżniono

cztery podstawowe typy postaw , które implikują formę przekazu : l ) po­ stawę id en ty fik acji, 2) względnej ak cep ta cji, 3 ) dystansu, i 4-) postawę n e g a cji. Dla gatunku podania n ajb ard ziej charaktery sty czne są pierw sze trzy postawy: obecność którejkolw iek z nich uzależniona je s t od aktual­ nej sy tu acji kulturowej danej sp ołeczności oraz od konkretnej sy tu a cji, w ja k ie j realizow any je s t p rzek az. Z tego też względu jednostkowe r e a li­

zacje podania mogą p rzy jąć różne formy przekazu. Dlatego również n a j­ bard ziej słuszne wydaje się u stalenie typologicznego p o jęcia gatunku po­ dania, um ożliw iającego wyodrębnienie typowej grupy zjaw isk fo lk lo ry sty cz­ nych, k tó ra obejmować może nawet znacznie zróżnicowane re a liz a c je j e ­ dnostkowe .

W tym celu należy utrzymać podział prozy na dwie k ateg o rie : l ) p ro ­ zę o ch arak terze bajkowym, i 2) prozę o ch arak terze niebajkowym - po­ nieważ każda z nich kreu je odrębny św iat. W obrębie drugiej k ateg o rii prozy w ykształcił się gatunek podania, w yróżniający się następującym- charakterystycznym zespołem cech (syndrom podania): a) aktualność, b) praw dziw ość, c) a k tra k ćy jn o ść.

a) A k t u a l n o ś ć podania oznacza społeczną aktualność t r e ś c i, któ­ re ono re p re z e n tu je , zatem zakres tematów, które obejmuje podanie, mu­ si ulegać zmianie. Aktualność tr e ś c i oznacza rów nież, że podanie p ro ­ gramowo poniekąd zw raca się ku aktualnej rz e cz y w isto śc i, zatem je s t ono w stanie wchłonąć w szelkie nowe tem aty, podejmujące syntezę bieżących doświadczeń społecznych. R e a liz a c ja cechy aktualności p rzejaw ia się głów­ nie w sposobie sp o jrzen ia na minioną p rz e s z ło ś ć , stąd podanie prezentu­ je aktualną pamięć społeczną danej sp o łeczn o ści. C echa h isto ry czn o ści podania je s t jeg o cechą w tórną, w ynikającą bezpośrednio z jego aktual­ n o ści. Podobnie zależność is tn ie je pomiędzy aktualnością podania a jeg o charakterem etiologicznym . Aktualność podania implikuje również jego konkretność. Każdorazowa p re zen tacja w podaniu pojedynczego w ydarze­ nia ma być przede wszystkim przykładem zastosow ania w praktyce spo­ łeczn ej określonego wzoru zachowań i działań. W spółobecność podania

(22)

32

w kilku co najmniej formach świadomości społecznej wynika z jeg o aktu­ alności i powoduje, iż podanie ukazuje jednocześnie rozw ój ludzkiego poznania, stanowi syntezę doświadczeń społecznych w sk ali h isto ry c z n e j.

b) P r a w d z i w o ś ć podania oznacza, że t r e ś c i , które ono p rz e k a ­ zu je, zgodne są z obowiązującą w danej sp o łeczn o ści koncepcją prawdy. C echa praw dziw ości pozostaje y/ięc w k o r e la c ji z aktualnością podania. G w arancją r e a liz a c ji praw dziw ości podania je s t o kreślo n a stru k tu ra wy­ powiedzi, czy li utrwalony w tra d y cji sposób konkretyzow ania t r e ś c i .

c) A t r a k c y j n o ś ć podania oznacza społeczną a trak cy jn o ść p rz e k a ­ zywanych t r e ś c i. Decyduje ona bezpośrednio o tym, które z t r e ś c i sp e ł­ niających cech ę aktualności i praw dziw ości przyjmą formę gatunkową po­ dania. W wyniku tego podanie je s t przede wszystkim formą artystycznego konkretyzowania rz e cz y w isto śc i: znajdą się w nim głównie te t r e ś c i , które zostały bezpośrednio p rzez daną społeczność p rze ży te. R e a liz a c ja cechy a trak cy jn o ści p rzejaw ia się też w sposobie p re z e n ta cji t r e ś c i , który przyjm uje zawsze postać p re z en ta cji b ezp ośred n iej. A trakcyjn o ść podania zakłada również konieczność maksymalnego zbliżenia się do po­ staw odbiorców , dla których prezentowane tr e ś c i winny być "ja s n e " i "u zasadnione".

P rzedstaw iona in te rp re ta cja podania wymaga je s z c z e dodatkowych u s ta ­ leń teoretyczn ych . P rz y pomocy tak rozumianego p o ję c ia możemy bowiem w yjaśnić wyjątkowy dynamizm ew olucyjny podania tylko od stron y wzboga­ cen ia go o nowe schematy fabularne. Wprowadzony syndrom podania za­ kłada jednakże k onieczność tran sp o zy cji tego gatunku w inną stru k tu rę gatunkową. P rzyp u szczalnie p rzew ażająca c z ę ść tematów realizow anych dotąd w folklorze w formie podania zo staje p rz e ję ta p rzez legend ę. O czy­ w iście legendy nie możemy wówczas w yróżniać jedynie na podstawie t e ­ matu, a w ięc wymaga to w cz e śn ie jsz e j re w iz ji tego p o ję c ia . B yć m oże, dalsze badania prowadzone w tym kierunku pozwolą o stateczn ie u sta lić w szelkie praw idłow ości funkcjonowania podania w fo lk lo rz e.

(23)

33

W ojciech Je k i e 1: R EC EPC JA NORWIDA W PO EZ JI DW UDZIESTO­ LECIA MIĘDZYWOJENNEGO. P rom otor: doc. J . Rohoziński (UW). R e ­ cen zen ci: p rof. M. Straszew sk a (UW), p rof. J. Trzynadlow ski (U W r. ) . U niw ersytet W arszaw ski, 197Z.

P

rzedmiotem p racy są d zieje sławy poetyckiej Norwida w dwudziesto­ leciu międzywojennym, przy czym z różnych dziedzin życia k u ltu ral­ nego, w jakich p rzejaw iło się czynne i tw órcze oddziaływanie Norwido- wej spuścizny, wybrana zo stała tylko jed n a, ale n a jis to tn ie js z a : tw ór­ czo ść poetycka. Chodziło o p rze śle d zen ie , ja k trad y cja Norwidowska p rz e ­ jaw iła się w praktyce tw órczej poetów międzywojnia. Zbadanie tej sprawy pozwoli ukazać in sp iracyjn ą ro lę p oezji Norwida, a także zasygnalizow ać, że tw órczy i aktywny stosunek poetów dw udziestolecia do autora " P r o - methidiona" przyczynił się nie tylko do spopularyzowania jego tw órczości i ukazania je j aktu aln ości, le c z - co wydaje się szczególnie ważne - za­ w iera w sobie również propozycje in terp retacy jn e .

Wstęp przedstaw ia ogólne założenia p racy o raz stan badań, przy czym przedmiotem poszukiwań były utwory poetyckie powstałe w latach 1918­ -1 9 3 9 , przede wszystkim ogłaszane w tom ikach; omówiono też dwa c z a ­ sopism a: "Kwadrygę" i " Z e t" . Za m ateriał podstawowy przy jęto prakty­ kę poetycką, wyjątkowo tylko się g a ją c do programów i manifestów. Omó­ wione w pracy w iersze przedstaw iają rozm aitą w artość poetycką - w szy­ stkie jednak traktowane są jako dokumenty życia kulturalnego, świadectwo kultury lite ra c k ie j epoki, przejaw indywidualnej postawy lub gustu poety.

Stan badań u kazu je, że temat "Norwid w poezji dw udziestolecia" nie był dotychczas badany cało ścio w o : is tn ie ją c e p race dotyczą tylko c z ę ś c i m ateriału . Bardzo dużo powiedziano natom iast na ten temat w re ce n z ja c h , artykułach krytycznych, wspomnieniach, często o ch arak terze przyczyn- k arskim .

C zęść p ierw sza, "Norwid w dw udziestoleciu", daje n ajogólniejszy obraz dziejów r e c e p c ji w tym o k r e s ie . O dkrycie Norwida w latach Młodej P o lsk i było dziełem środow iska "lite r a c k ie g o ", nie "naukow ego", które spoglądało na rodzącą się norwidologię dość nieufnie. W o k resie Młodej P olsk i powstał pewien swoisty sty l, jakim pisano o Norw idzie: u roczysty

(24)

34

i d ostojny, a zarazem p o lem iczn o -stro fu jący . W szystko to , a także po­ gląd, że Norwid je s t poetą trudnym, dostępnym tylko dla w ybranych, o- dziedziczylo d w udziestolecie, gdzie jednak pojaw ia się zjaw isko nowe: wpływ jeg o dzieła na tw ó rczość poetycką.

Częściow ą odpowiedź na pytanie: jakiego Norwida znało dwudziesto­ le c ie ? , daje przegląd wydań, przy czym szczególną uwagę n ależy zwró­ c ić na wydania popularne, m asow e, chociaż niepoprawne z naukowego punktu w idzenia; w jakim ś stopniu p o sz erz a ją one bowiem znajomość tw ó rczości Norwida i prowadzą do zrewidowania poglądu o niedostępności jego p o ez ji. Zainteresow anie Norwidem i jego tw ó rczo ścią w zrasta w o­ k re sie obchodów 5G -lecia jego śm ierci (1933). Wtedy też podejmuje p r z e r ­ waną d ziałalność edytorską Zenon P rzesm y ck i. Tak w ięc w połowie lat trzyd ziestych o k re śle n ie : "Norwid - poeta niezn an y", może znaczyć tylko

"niew łaściw ie rozum iany", bo i podstawowy zrąb jeg o d zieł zo stał udo­ stępniony czytelnikom , i stale ro śn ie zainteresow anie jego tw ó rcz o ścią . Do w zrostu zainteresow ania tw ó rczo ścią Norwida p rzy czy n iają się też dyskusje i polemiki lite r a c k ie , w których Norwid bywał przywoływa­ ny na świadka.

W śród tych dyskusji i polemik zw racają uwagę wypowiedzi na temat patronatu Norwida nad młodą poezją okresu dw udziestolecia, np. w r .

1931 na łamach "G azety P o ls k ie j" młodzi- poeci zaw zięcie dyskutują o tym, czy Norwid, czy Skamander patronuje młodemu pokoleniu poetów. S z c z e ­ gólnie często przywoływano nazwisko Norwida wtedy, kiedy stosowano "klu cz pokoleniowy" przy interpretow aniu zjaw isk życia lite ra c k ie g o .

T ę wysoko rozw iniętą świadomość Norwidowskiego patronatu nad młodą poezją polską potw ierdza ów czesna krytyka lite r a c k a . W re c e n z ja c h , szk icach , opracow aniach syntetycznych często pojaw ia się o k reślen ie "norw idow ski", które znaczy mniej w ięcej ty le , co "in telek tu aln y ", " r e ­ fle k sy jn y ", "filo z o fu ją c y ", "antyrom antyczny", "iro n iczn y " itp . B ył to przejaw traktow ania Norwida jako "w spółczesnego k la sy k a ", jako poety

żywego i aktualnego.

C zęść druga, "Norwid wśród poetów ", zajmuje się tw ó rczo ścią grup poetyckich, środow isk lite ra c k ic h i poszczególnych poetów n ie m ieszczą­ cych się w ramach grup z punktu w idzenia ich stosunku do

(25)

35

tra d y cji N orw idow skiej, udokumentowanego w ich praktyce poetyc­ k iej .

Kolejno omówiona tu w ięc zo stała tw órczość "poetów W ielkiej Wojny" (ze szczególnym uwzględnieniem E . M ałaczew skiego), Skamandra (w raz z Iłłakow iczów ną), Broniew skiego, "następców skamandrytów" (L ie b e rta , Stefan a N apierskiego i poetów z neoklasycystycznej "szk oły Iw aszkie­ w ic z a ", Jastru na i M iło sz a ), "poetów uspołecznionych" z kręgu "Kwadry - g i" i "M e te o r a ", G ałczyńskiego, kręgu "Z etu " (Jerzeg o Brauna i Anto­ niego M adeja) o raz Awangardy (w n ajszerszy m rozumieniu tego term inu).

W tw ó rczo ści wymienionych poetów i grup wyeksponowane zostały i omówione takie zjaw isk a, jak w iersze o Norw idzie, w iersze z a w ie ra ją ­ ce cytaty z Norwida, p arafrazy utworów lub motywów Norwidowskich, użycie tytułów tomików lub w ierszy zaczerpniętych z Norwida oraz w szel­ kiego rodzaju "o b ra z y , zdania, słow a" o Norwidowskiej p row eniencji. W wielu wypadkach ten zaświadczony w te k ście stosunek do tra d y cji N or­ widowskiej ma ch a ra k ter programowy, zawsze - stanowi pewną propo­ zycję in terp retacy jn ą w spojrzeniu na Norwida, i to propozycję w yprze­ d zającą n ie raz u stalen ia krytyków i historyków lite ra tu ry . M ałaczew ski np. sięg a do dydaktycznych poematów Norwida, by przedstaw ić swój po­ gląd na sztukę narodow ą: Norwid jaw i mu się jako "czw arty w ie sz c z ", w ieszcz wolnej P o ls k i. Skam andryci - wbrew potocznym mniemaniom - ce n ili Norwida, każdy na swój sposób, ale traktow ali go nie ja k m istrza i ideologa: był dla nich autorem g a r ś c i pięknych w ie rsz y , znakomitym l i ­ rykiem , poetą tr a fn e j, lapidarnej formuły i nośnego cytatu. To samo moż­ na powiedzieć o L ie b e rc ie i Broniew skim o raz ich stosunku do Norwida. Natomiast liczne "ślad y Norwidowskie" u N ap ierskieg o , będące w gruncie rz e cz y tylko śladami le k tu r, stanowią jakby parnasistow ską in te rp re ta cję Norwida, eksponującą problem arty sty skłóconego z rz e cz y w isto śc ią .

- Jastrun i M iłosz się g a ją do Norwidowskich motywów "h is to r ii" i "c z a s u ", blisk a je s t im poetycka m oralistyka Norwida, widzą w nim, w re sz c ie , p rek u rso ra w spółczesnej "p o ezji in telek tu aln e j". W arto dodać, że u Ja ­ struna (podobnie ja k np. u Słonim skiego, Broniew skiego czy G ałczyń­ skiego) licz b a alu zji norwidowskich ro śn ie w o k resie wojennym i powo­ jennym. - P o e ci "K w adrygi" i "M eteo ra " powoływali się na Norwida two­

(26)

rz ą c program p oezji u sp o łeczn io n ej: eksponowali wątki socjalne tw ó rczo ści autora "Prom ethidiona" i u sta la li genealogię now oczesnej myśli o kulturze na lin ii: Norwid - Brzozow ski - fu tu ry ści. U G ałczyńskiego spotykamy się ze zjawiskiem groteskow ej re a k c ji na inteligencki kult nowego "w ie ­ s z c z a ": poeta wyśmiewał komentatorów Norwida i ty ch , którzy z Norwida i jego losów czynili sobie alibi wobec w sp ó łczesn o ści.

Szczególne m iejsce przyznaje Norwidowi czasopism o "Z e t" Jerzeg o Brauna. Oficjalnym patronem pisma był H oene-W roński, ale cały język publicystyki i e se isty k i "Z etu " zdradzał wyraźny wpływ Norwida, który był tu traktowany nie tylko jako jeden z patronów ideowych, ale i jako d o starczy ciel uniw ersalnie trafnych cytatów.

Spośród poetów Awangardy w ielbicielem Norwida był C zechow icz, autor n ajlepszego chyba w dw udziestoleciu w iersza o Norw idzie, "dom świętego k azim ierza". M łodsi poeci awangardowi (Czuchnow ski, Piw ow ar, F ik ) chętnie sięg ali do Norwida, przy czym ważne są nie tyle rezu ltaty poetyckie tych zainteresow ań, ile fak t, że były to próby odzyskania N or­ wida dla lew icy sp ołeczn ej i p o lity czn ej. •

W Zakończeniu zwrócono uwagę na popularność "tematu Norwidowskie­ g o ", która zrodziła liczn e "p o rtrety poetyckie" poświęcone tw órcy " P r o ­ methidiona". Tw órcam i "mody na Norwida" byli sami p o eci, którzy w od­ kryciu aktualności i żywotności trad y cji norwidowskiej w yprzedzali cz ę sto krytyków i badaczy, przed staw iając Norwida jako poetę bliskiego w spół- cze sn o ści.

W poetyckiej in te rp re ta c ji Norwida możemy odnaleźć trzy główne w ątki, typowe dla tamtych la t : narodowy, państwowy i so cja ln y ; dominuje jednak co innego: kontynuacja bądź odrzucenie in te rp re ta cji Norwida jako poety skłóconego z rz e cz y w isto ścią oraz selektywne traktow anie spuścizny N or­ wida: bądź jako liry k a , bądź jako autora poematów filo z o fic z n o -e ste ty c z - nych.

Waldemar K le mm: DZIAŁALNOŚĆ KRYTYCZNOLITERACKA LUD ­ WIKA KRZYW ICKIEGO. P rom otor: p ro f. J. K u lczy ck a-Salo n i (UW). R ece n ­ zen ci: p rof. H. M arkiew icz (UJ), doc. J. Dętko (UW). U niw ersytet W arszaw ­ ski , 1974.

(27)

-37

P

rzedmiotem pracy są wypowiedzi Ludwika Krzyw ickiego o lite ra tu rz e , wyodrębnione z ogromnego dorobku publicystycznego i naukowego tego p isa rz a na podstawie wyróżnika tematycznego - "o lite ra tu rz e " - zgodnie z trad y cją wielu opracowań naukowych poświęconych postaciom nie związanym profesjon aln ie z lite ra tu rą i wiedzą o lite ra tu rz e .

N iektóre z tych wypowiedzi były kilkakrotnie przedmiotem studiów h isto ry czn o literack ich i h isto ryczn o estety czn y ch ; n ajb ard ziej znane a rty ­ kuły lite ra c k ie Krzyw ickiego przywoływane są od dawna w rozpraw ach 0 lite ra tu rz e drugiej połowy XIX wieku i o lite ra tu rz e przełomu wieków. Mimo że we w szystkich dotychczasowych u jęciach Krzyw icki traktowany je s t jako poważny autorytet k ry ty czn o literack i, jeg o dorobek w tym za­ k re sie nie był dotąd przedmiotem system atycznych poszukiwań, opisu 1 cało ścio w ej in te rp re ta c ji.

W te j sy tu a cji, mimo że pra^a dotyczy niew ielkiego tylko fragmentu d ziałaln o ści uczonego, trz eb a było odpowiedzieć przede wszystkim na py­ tan ia: g dzie, kiedy i co n apisał o lite ra tu rz e Ludwik K rzy w ick i?, i p rzed ­ stawiona p raca je s t w łaśnie próbą odpowiedzi na te pytania. Decyduje to zarówno o je j układzie, jak o sposobie p re z en ta cji efektów poszukiwań au to ra, na podstawie których sformułowano i udokumentowano podstawową z h isto ry czn o literack ieg o punktu widzenia te z ę , iż zainteresow anie lit e r a ­ tu rą , wbrew dotychczasowym wyobrażeniom, tow arzyszy Krzywickiemu w c a łe j d ziałaln o ści publicystycznej - od początku lat 80-y ch XIX w. do 1914. ro k u ; jego krytyka dotyczyła przy tym głównie twórców i dzieł okresu realizm u i naturalizmu o raz M łodej P o lsk i.

W rozdziale pierw szym , "Ź ró d ła i kierunki poszukiwań estety czn y ch ", podjęto próbę rek o n stru k cji estetycznych i m etakrytycznych poglądów

Krzyw ickiego, przede wszystkim na podstawie re c e n z ji i sprawozdań z p rac o tematyce estety czn ej i lite r a c k ie j. Wypowiedzi t e , sprawozdawcze i r e fe r u ją c e , c z ę ś c ie j są świadectwem rozległych lektur uczonego niż zde­ cydowaną m anifestacją jego poglądów. Ich forma uniemożliwia precyzyjne wyodrębnienie i opisanie poglądów estetycznych uczonego w kategoriach systemu: w gruncie rz e cz y Krzyw icki bardzo rzadko ujawnia bezpośrednio własne stanowisko teoretyczne i m etakrytyczne. W związku z tym jego poglądy omówiono w porządku wątków tem atycznych, jak ie dadzą się wy­ ró żn ić w różnych okresach jego d ziałaln o ści.

Cytaty

Powiązane dokumenty

jego rozumieniem przez respondentów oraz biorąc pod uwagę inne treści wypo- wiedzi pojawiające się w kontekście badań, autorki wykazały specyfikę dualizmu norm

Charakterystyka myśli estetycznej opartej na przesłan­ kach filozofii egzystencjalnej, dokonana na podstawie ___ - lizy pism Sartre'a, Camusa, Malrauz, Jaspersa,

na myśl Stanisława

Nad rękopisem &#34;Niepożegnanych&#34; Adama Grzymały-Siedleckiego, Jerzy Konieczny, [w:] &#34;Z problematyki. gatunków i prądów literackich XIX i XX

Utworzenie Zespołu przyczyni się niewątpliwie do ożywienia obustronnych kontaktów i badań,

[r]

&#34;Stanisław Jachowicz- poeta nieznany&#34;, Franciszek Ziejka,. &#34;Zeszyty

[r]