• Nie Znaleziono Wyników

Program Politechniki Śląskiej im. Wincentego Pstrowskiego na rok akademicki 1965/66

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Program Politechniki Śląskiej im. Wincentego Pstrowskiego na rok akademicki 1965/66"

Copied!
318
0
0

Pełen tekst

(1)

PROGRAM

POLITECHNIKI ŚLĄSKIEJ

IM. WINCENTEGO PSTROWSKIEGO

N A R O K A K A D E M I C K I

1965/66

G L I W I C E 1 9 6 5

(2)

O p ra co w a n ie re d a k c y jn e : K rystyna Affunasow icz, m gr Janina Podgórnih

O k ład k ę p ro je k to w a ł: prof, m gr inż. Tadeusz Teodorowicz-Todorowski

R e d ak c ja te ch n ic zn a : Tadeusz M atula

D ział N au k i — S e k c ja W y d aw n ictw N aukow ych — P o lite ch n ik i Ś ląsk iej G liw ice, ul. K o narskiego 23

N a k ł. 400+50 A r k . w y d . 27,5 A r k . d r u k . 19,13 P a p i e r p iś m i e n n y k l. I II , 70x100, 70 g O d d a n o d o d r u k u 9. 8.1965 P o d p is , d o d r u k u 16. 9.1965 D r u k u k o ń c z w p a ż d z i e r n . 1965

Z a m ó w ie n ie n r 1281 9. 8. 1965 F-J8 C e n a zl 27,50

S k ład , d ru k i o p raw ę

w y k o n an o w Z akładzie G raficznym P o litech n ik i Ś ląsk iej w G liw icach

(3)

S P IS TR EŚC I

str.

P rz em ó w ie n ie członka B iu ra P olitycznego KC, I se k re ta rz a KW P Z P R w K ato ­ w icach E d w a rd a G ie rk a n a 21 In a u g u ra c ji ro k u akad em ick ieg o P o lite c h n ik i Ś l ą s k i e j ... V P rzem ó w ien ie JM R e k to ra prof. d r inż, Je rz eg o S zuby n a 21 In a u g u ra c ji ro k u ak ad em ick ieg o P o lite c h n ik i Ś l ą s k i e j ...X I

I. S p ra w o z d an ie z działalności P o lite c h n ik i Ś ląsk iej w G liw icach w ro k u

ak a d em ick im 1964/65 X V II

II. W ładze U czelni w ro k u 1965/66 ... 1

III. K o m isje S en ac k ie i i n n e ...2

IV. Je d n o stk i A d m i n i s t r a c y j n e ... 5

V. O rg an izacje polityczne i s p o ł e c z n e ... 13

VI. P ro g ra m W y działu A u t o m a t y k i ... 15

1. W ładze i a d m in is tra c ja W y d z i a ł u ... 15

2. S k ład K o m i s j i ...15

3. K a te d ry W y d z i a ł u ... 15

V II. P ro g ra m W ydziału B u d o w n ic tw a P rzem ysłow ego i O gólnego . . . 24

1. W ładze i a d m in is tra c ja W ydziału . 24 2. S k ład K o m i s j i ... 24

3. K a te d ry W y d z i a ł u ... 25

V III. P ro g ra m W ydziału C h e m ic z n e g o ... 63

1. W ładze i a d m in is tra c ja W y d z i a ł u ... 63

2. S k ład K o m i s j i ... 63

3. K a te d ry W y d z i a ł u ... 64

IX. P ro g ra m W ydziału E le k try c z n e g o ... 75

1. W ładze i a d m in is tra c ja W y d z i a ł u ... 75

2. S k ła d K o m i s j i ... 75

3. K a te d ry W y d z i a ł u ... 76

X. P ro g ra m W y działu G órniczego . . . . 93

J . W ładze i a d m in is tra c ja W y d z i a ł u ...9 3 2. S k ład K om isji ... 93

3. K a te d ry W y d z i a ł u ...94

X I. P ro g ra m W ydziału In ż y n ie rii S a n i t a r n e j ... 119

1. W ładze i a d m in is tra c ja W y d z i a ł u ...119

2. S k ła d K o m i s j i ...1 1 9 3. K a te d ry W y d z i a ł u ...120

X II. P ro g ra m W ydziału M e c h a n i c z n e g o ...1 3 4 1. W ładze i a d m in is tra c ja W y d z i a ł u ... 134

2. S k ład K o m i s j i ... 134

3. K a te d ry W y d z i a ł u ...136

(4)

str.

X III. P ro g ra m W y działu M e c h a n ic z n o - E n e r g e ty c z n e g o ...166

1. W ładze i a d m in istra c ja W y d z i a ł u ... 166

2. S k ład K o m i s j i ... 166

3. K a te d ry W y d z i a ł u ...167

XIV. S tu d ia O gólnouczelniane (skład o s o b o w y ) ... 198

XV. B ib lio te k a G łó w n a (skład o s o b o w y ) ... 199

XVI. Zespół L ec zn ic zo -P ro fila k ty cz n y (sk ład o s o b o w y ) ... 200

X V II. S tu d iu m d la P r a c u j ą c y c h ...201

•A. S tu d ia W i e c z o r o w e ...201

a) S tu d ia W ieczorow e — Z aw odow e ...201

1. W ydział B u d o w n ic tw a P rzem ysłow ego i O gólnego . . . 202

2. W ydział E le k try c zn y . 203 3. W ydział G ó r n i c z y ... 204

4. W ydział H u t n i c z y ...206

5. W ydział In ży n ie rii S a n i t a r n e j ... 207

6. W ydział M e c h a n i c z n y ... 208

b) S tu d ia W ieczorow e M a g iste rsk ie J e d n o l i t e ...210

1. W ydział C h e m i c z n y ...210

c) S tu d ia W ieczorow e — M a g is te r s k ie ... 211

1. W ydział B u d o w n ic tw a P rzem y sło w eg o i O gólnego . . . 2 1 1 2. W ydział C h e m i c z n y ...211

3. W ydział E l e k t r y c z n y ...211

4. W ydział G ó r n i c z y ...211

5. W ydział M e c h a n i c z n y ...211

B. S tu d ia Zaoczne . . . . 211-

C. S tu d ia P odyplom ow e dla i n ż y n i e r ó w ...213

D. S tu d ia E k ste rn isty c z n e M a g i s t e r s k i e ...214

X V III. K ro n ik a 215 1. I n a u g u r a c j a ... 215

2. Z m ian y w sk ład zie W ładz U c z e l n i ...215

3. N o m i n a c j e ... 215

4. Z m a r l i ... 216

5. E m e r y c i ... 218

6. P rzew ody d o k t o r s k i e ... 218

7. P rzew ody h a b i l i t a c y j n e ... 224

8. S p ra w o z d an ia z p rac y S tu d ió w O gólnouczelnianych . . . . 224

9. S p ra w o z d an ie B ib lio tek i G ł ó w n e j ... ■ • 226

10. K ro n ik a S tu d iu m dla P ra c u ją c y c h P o lite ch n ik i Ś ląsk iej . . 229

11. S p ra w o z d an ie z d ziałalności Z espołu L ec zn iczo -P ro filak ty czn eg o d la S tu d e n tó w P o lite ch n ik i Ś l ą s k i e j ...230

12. R ozbudow a P o lite c h n ik i Ś ląsk iej . . . . . . . 231

13. S p raw o zd an ie z d ziałalności o rg an iz ac ji społecznych i m łodzieżo­ w ych 231

14. D ane s t a t y s t y c z n e ...237

15. W yjazdy za g ran iczn e p rac o w n ik ó w n a u k o w y c h ... 238

16. W izyty gości z a g r a n i c z n y c h ... 241

17. U dział p rac o w n ik ó w n a u k i w k ra jo w y c h n a ra d a c h , zjaz d ac h i k o n ­ fe re n c ja c h ... 242

18. In n e w y d a r z e n i a ...256

X IX . Spis ab so lw en tó w ... 257

XX. S korow idz n a z w i s k ... 270

(5)

PR Z E M Ó W IEN IE

członka B iu ra P olitycznego KC, I se k re ta rz a KW P Z P R w K atow icach E d w a rd a G IE R K A

n a 21 In a u g u ra c ji ro k u ak ad em ick ieg o P o lite ch n ik i Ś ląskiej W ysoki Senacie! S zanow ni P ra co w n ic y N auki!

S zanow ni Goście!

K och an a M łodzieży!

W ty m u roczystym dniu, w k tó ry m P o lite c h n ik a Ś ląsk a ju ż po ra z d w udziesty p ierw szy rozpoczyna now y ro k ak a d em ick i, niech m i będzie w olno w im ien iu Egze­

k u ty w y K o m ite tu W ojew ódzkiego P o lsk ie j Z jednoczonej P a r tii R obotniczej i P re z y ­ d ium W ojew ódzkiej R ad y N arodow ej w K ato w icach — złożyć serd eczn e g ra tu la c je k ie ro w n ic tw u U czelni, p rac o w n ik o m n a u k i, p rac o w n ik o m te c h n ic z n y m i a d m in is tra ­ cy jn y m oraz m łodzieży stu d e n c k ie j w szy stk ich w y d zia łó w i studiów .

W ciągu m in io n y ch d w u d zie stu la t P o lite c h n ik a Ś ląsk a, n a jw ię k sz a uczelnia w w ojew ództw ie k ato w ick im , a zaraze m je d n a z n ajw ięk sz y ch szkół tech n iczn y ch w Polsce, osiągnęła w iele sukcesów n a polu d y d a k ty k i i n a u k i, a zarazem w niosła duży i cenny w k ład w rozw ój życia gospodarczego naszego reg io n u i całego k ra ju .

P a m ię ta m y , że to w łaśn ie dzięki W aszej w ytężonej p ra c y i o p eraty w n o ści, że to dzięki W am , P o lite c h n ik a Ś lą sk a podw oiła ilość sw oich w ydziałów , cz te ro k ro tn ie zw ięk szy ła liczbę stu d e n tó w , w y k sz ta łc iła k ilk a n a ś c ie ty sięcy in ży n ieró w , za p ew n iła szybki rozw ój n a u k o w y sw ojej k a d ry , p rzy c zy n iła się do in te n sy fik a c ji p rocesu u n o ­ w ocześnienia naszego p rze m y słu i u sp ra w n ia n ia te ch n ik i, tech n o lo g ii i organ izacji p rac y w ielu za k ła d ó w p ro d u k cy jn y c h .

K o m ite t W ojew ódzki n aszej P a rtii i P re z y d iu m W ojew ódzkiej R ad y N arodow ej p rz y w ią z u ją ogrom ne znaczenie do re z u lta tó w p rac y W aszej U czelni i o cen iają n ie ­ zw ykle w ysoko c a ło k sz tałt W aszego dorobku.

W yrazem te j po zy ty w n ej oceny było p rzy z n an ie W aszej U czelni w d n iu tego­

rocznego Ś w ięta L ipcow ego zaszczytnego o d znaczenia — Z łotej O dznaki „Z asłużo­

n em u w R ozw oju W ojew ództw a K ato w ick ieg o ” , zaś w y ra ze m u zn a n ia ze stro n y całego spo łeczeń stw a je s t f a k t u fu n d o w a n ia P o lite ch n ic e sz ta n d a ru p rze z m ie sz k ań ­ ców Gliwic.

Szanow ni T ow arzysze i O byw atele!

W ysoka ocena W aszego d o ro b k u w o k resie ubiegłego X X -le c ia s k ła n ia do tego, aby w k ra c z a ją c w now y, d w u d zie sty p ierw szy ro k ak ad em ick i, zasta n o w ić się n ad a k tu a ln y m i i p ersp e k ty w icz n y m i za d an iam i, ja k ie przed W am i sto ją, a ta k ż e n a d sposobam i ich n ajlep szeg o w y p ełn ien ia .

N ie m am oczyw iście z a m ia ru d o k o n y w an ia szczegółow ej an a liz y czy te ż k o n ­ k re ty z o w a n ia w sze ch stro n n y c h w sk azó w ek n a przyszłość. P ozw ólcie je d n a k , że po­

dzielę się z W am i k ilk o m a u w ag a m i i sp o strzeżen iam i, k tó re — ja k sąd zę — m ogą się p rzyczynić do u k ie ru n k o w a n ia d y sk u sji, ja k ą n ie w ą tp liw ie p o d ejm iecie nad przyszłością W aszych poczynań.

D y sk u sja ta k a będzie się toczyć w e w szy stk ich śro d o w isk ac h sz k o ln ic tw a w y ż­

szego. W szędzie bow iem g r u n tu je się p rze k o n an ie , że n ie zw y k le in te n sy w n y rozw ój n a u k i św ia to w ej, n ie sp o ty k a n e te m p o ro zw o ju p o stę p u techn iczn eg o o raz w zrost ro li n a u k i ja k o isto tn eg o ele m e n tu sił w y tw ó rc zy c h — że w szy stk ie te n iezw ykle

(6)

w ażne procesy w y m a g a ją w y p ra c o w a n ia now ego p ro filu w spółczesnych w yższych uczelni, a zw łaszcza uczelni technicznych.

D otychczasow e W asze osiągnięcia b y ły w y ra ze m o k reślo n y ch po trzeb i m ożli­

w ości m inionego X X -lecia. D zień dzisiejszy, a p rzed e w szy stk im la ta p rzyszłe s ta ­ w ia ją p rze d n a m i now e, jakościow o ró żn e i znacznie b a rd z ie j złożone zad an ia. R ów ­ nocześnie o tw ie ra ją się now e m ożliw ości, b ęd ą ce w y n ik ie m ca ło k sz tałtu doty ch cza­

sow ego d o robku, d ośw iadczenia i w iedzy, zdobytej p rźez n a s w tra k c ie so c jalisty c z­

nego b udow nictw a.

K o m itet W ojew ódzki P Z P R w K atow icach w y ra ż a u zasad n io n e p rze k o n an ie , że k o le k ty w P o lite ch n ik i Ś ląskiej w n iesie tw órczy, o d p o w iad a ją cy pow adze i czołow ej ran d z e te j U czelni, w k ła d do d y sk u sji i p ra k ty c z n y c h p o czynań zm ierza ją cy ch do pełnego u n ow ocześnienia m etod i fo rm p ra c y w yższych za k ła d ó w n au k o w y c h w Polsce.

Życzę W am , T ow arzysze i O byw atele, w y trw a ło śc i i sukcesów w ty c h poczy­

n an iac h , k tó re p rzecież b ęd ą m ia ły k a p ita ln e znaczenie dla dalszego praw id ło w eg o ro zw o ju naszego k ra ju .

P o d staw o w y m d o k u m e n tem , k tó ry w y ty cz a k ie ru n e k n iezb ęd n y ch zm ian w p ro ­ filu w szystkich placó w ek szk o ln ic tw a w yższego są U ch w ały IV Z ja z d u P olsk iej Z jednoczonej P a r tii R obotniczej i p o sta n o w ien ia k o le jn y ch p le n a rn y c h posiedzeń K o m ite tu C e ntralnego.

S ta w ia ją one p rze d całym n aro d e m klu czo w e z a d an ie u n ow ocześnienia naszego przem y słu , k tó ry ju ż w la ta c h n ajb liż sze j P ię c io la tk i będzie w d ra ż a ć now e te c h n o ­ logie, p o p ra w ia ć ja k o ść w y ro b ó w , w zm agać efe k ty gospodarcze, dążyć do o d czu w al­

nego pow ięk szen ia ek sp o rtu .

J e s t sp ra w ą oczyw istą, że z a d a n ia b ęd z ie m ożna zrealizo w ać je d y n ie p rzy a k ­ ty w n y m u dziale n a u k i; oczyw iście pod w a ru n k ie m , że będ zie to u d ział n a u k i ściśle i bezpośrednio zw iązan ej ze sp ołeczeństw em , z n aro d e m po lsk im ; —• n a u k i sk u te c z ­ n ie d ziała ją cej n a rzecz jego p otrzeb, jego in te resó w , jego r a c ji s ta n u ; — n a u k i p o d ejm u ją ce j w p ierw szy m rzęd zie te m a ty isto tn e i n a jp iln ie j w y m a g a ją c e ro z w ią ­ zania, w św ie tle a n a liz y a k tu a ln e j sy tu a c ji w k r a ju i n a św iecie.

N a jtru d n ie jsz e , bo n a jb a rd z ie j zróżnicow ane z a d a n ia sto ją p rze d szkołam i w y ż­

szym i, a w szczególności p rz e d u czeln iam i technicznym i. P ra co w n ic y w yższych uczelni te ch n ic zn y c h ró żn ią się ty m od sw oich k olegów z w ielu in n y c h placó w ek nauk o w y ch , że ich przezn aczen iem je s t p rac o w a ć rów nolegle w k ilk u dziedzinach ściśle ze sobą pow iązanych, lecz m im o to ró żn y ch i odrębnych.

O czyw iście m uszą oni b y ć jedno cześn ie d o b ry m i d y d a k ty k a m i, w ycho w aw cam i i n au k o w c am i i śm iałym i rze czn ik am i p o stę p u technicznego.

W dziedzinie d y d a k ty k i stoi p rze d W am i, ja k i p rz e d w szy stk im i szkołam i w yż­

szym i, obow iązek' m o d e rn izo w an ia i a k tu a liz o w a n ia m e to d i tre śc i n au c z a n ia ; dosto­

so w y w an ia ich do zdobyczy i w ym ogów w spółczesnej w iedzy; k o n c e n tro w a n ia ich n a p ro b lem ach n a jisto tn ie jsz y c h z p u n k tu w id ze n ia ro zw o ju d ecy d u ją cy c h gałęzi w ied zy te o re ty cz n ej oraz kluczow ych gałęzi te c h n ik i i technologii. W ym aga to, rzecz ja sn a , k o n se k w e n tn y c h s ta ra ń d la tw o rz e n ia odpow ied n iej bazy m a te ria ln e j, pozw a­

la ją c e j sy stem a ty cz n ie ograniczać w erb alizm , p rzenosić za ję cia z sa l w ykład o w y ch do la b o ra to rió w , p rac o w n i n au k o w o -b ad a w czy c h , do h a l technologicznych, a w ięc do w a ru n k ó w b a rd z ie j p rzy p o m in ają cy c h te, z k tó ry m i W asi absolw enci b ęd ą m ieć do cz ynienia w sw ojej p ra c y zaw odow ej.

W y d a je się, że słuszne je s t ta k ż e położenie n ac isk u n a dalsze po g łęb ian ie n a u ­ czania; w za k resie dyscy p lin p odstaw ow ych. G łęb o k a znajom ość ogólnych p r a w i za­

sad u ła tw i ab so lw en to m d o trz y m y w a n ie k ro k u postępow i n a u k i i te c h n ik i, k tó ry c h p e rsp e k ty w icz n y ch osiągnięć obecnie nie m ożna jeszcze przew idzieć, a ty m sam y m nauczyć.

K o n ta k t p rac o w n ik ó w n a u k i z m łodzieżą n ie m oże się, ja k w iadom o, ograniczać w y łąc zn ie do p rocesu n au czan ia. W spółczesny in ż y n ie r m u si być sp ra w n y m w sp ó ł­

o rg a n iz a to re m działalności sw ojego za k ła d u p ra c y pod w zględem zaró w n o te ch n ic z­

n o -ekonom icznym , ja k i polityczno-społecznym . Nie w y sta rc z y p rze to w yposażyć go je d y n ie w o b szern y zasób w iedzy fachow ej. M usi on ró w n ież w ynieść z uczelni u k sz ta łto w a n y p atrio ty c z n y i so c jalisty c zn y św iatopogląd.

VI

(7)

D latego p ełn o w a rto ścio w y p ra c o w n ik uczelni p ow inien być nie ty lk o do b ry m d y d a k ty k ie m , ale ró w n ież i w y chow aw cą, zdolnym zyskać za u fa n ie m łodzieży i um ocnić je j w ięź z P a r tią i n aro d em . K sz ta łto w a n ia osobow ości m łodzieży nie w o ln o a n i pozo staw iać żyw iołow em u biegow i, a n i o g ran iczać do n ielicznych w y k ła ­ dów z filozofii lub ekonom ii. T rz eb a dążyć do tego, żeby tre ść w ychow aw cza p rz e ­ n ik a ła przez ca łą d ziałalność szkoły w yższej, tw o rzą c je d n o litą i h a rm o n ijn ą całość z p ro g ra m a m i n a u c za n ia . P ow iedzm y szczerze, że odpow iedzialność za so cjalisty czn e w y ch o w an ie m łodej in te lig e n cji te ch n ic zn e j ciąży n a całym k o le k ty w ie n a u c z a ją ­

cym , n a p ro fe so ra ch , docentach, w y k ład o w c ac h , n a w szy stk ich p ra c o w n ik a c h n au k i, p rzy oczyw istej w sp ó łp rac y o rg an iz ac ji m łodzieżow ych.

P ow szechnie u z n a w a n ą p ra w d ą , o k re śla ją c ą d ziałalność w ła śc iw ą w yższym uczelniom je s t ścisły, p olegający n a w za je m n y m p rz e n ik a n iu , zw iązek m iędzy p ra c ą d y d a k ty c z n ą a p ra c ą naukow ą.

P ra c o w n ik n ie b io rąc y tw órczego u d ziału w ro z w ija n iu w iedzy, po p ad a w n ie ­ u n ik n io n ą r u ty n ę i n ie je s t w sta n ie an i p raw d ziw ie z a in te re so w ać słuchaczy, an i

tym b a rd z ie j ro zb u d zać i k sz ta łto w a ć ich w rodzone zdolności lu b zam iło w an ia do n a u k i.

T ak w ięc, z k w a lifik a c ja m i p ra c o w n ik a uczelni ja k o d y d a k ty k a i w y kładow cy łączyć się m uszą n ie ro z d zie ln ie jego k w a lifik a c je ja k o n au k o w ca. M ów iąc o tym , n ie m ożna je d n a k nie d ostrzegać isto tn y ch ró żn ic w specyfice obu ty c h k ie ru n k ó w działan ia. W ystarczy w sk az ać n a fa k t, że d la celów d y d ak ty cz n y ch n ależy w szech­

stro n n ie i szeroko o panow ać cały za k res w y k ła d a n e g o p rz e d m io tu i dziedzin p o ­ k re w n y c h , podczas gdy ow ocne d ziała n ie n a u k o w e zazw yczaj w y m ag a — w ręcz p rze ciw n ie — sk u p ia n ia się n a w y b ra n y c h zag ad n ien iach . J e s t obow iązkiem całego k o le k ty w u w yższej uczelni w sp ó łtw o rzy ć zasadnicze k ie ru n k i b ad a w cz e; pom agać poszczególnym członkom k o le k ty w u w p rze m y śla n y m , ra c jo n a ln y m w y b o rze te m a ­ tó w p ra c nauk o w y ch . Nie sta ć n as bow iem n a ro zp ra sz a n ie w ysiłków , a n i n a p o ­ w ierz ch o w n e tra k to w a n ie zbyt szerokiego w a c h la rz a zagadnień.

P o w sta je p y ta n ie, ja k im i p rz e sła n k a m i należy się k ie ro w a ć p rzy doborze p ro ­ b le m a ty k i b ad aw czej? W ydaje się, że decydow ać o ty m p o w in n y d w a cz y n n ik i: — po pie rw sz e — p o trze b y gosp o d ark i n a ro d o w ej; — po drugie zaś — sp e cja listy cz n y k ie ru n e k b ad a ń , rea lizo w a n y p rzez d a n ą uczelnię, u w a ru n k o w a n y p o sia d an y m przez n ią p o te n cja łe m k ad ro w y m i m a teria ło w y m , zdolnym zapew nić ro zw ią zan ie i ro z­

w in ię cie p ro b le m u szczegółow ego lu b g ru p y p ro b lem ó w — co w p ra k ty c e ró w n a się w y tw o rz e n iu (jak się to zw ykło nazyw ać) „szkół n au k o w y c h ” , w łaściw y ch d an e m u ośrodkow i.

O czyw iście, u w zg lę d n ia n ie p o trze b gospodarczych nie m oże p rze k szta łc ić się w ciasno p o jm o w an y p rak ty c y zm . T rz e b a um ieć przew idzieć, ja k ie b a d a n ia , dziś często pozornie o d erw a n e od życia m ogą p rzy n ie ść owoce w przyszłości i z tego w zględu za słu g u ją ju ż te ra z n a p ełn e p oparcie. Rzecz w ty m , ab y u trz y m a ć w łaści­

w e p ro p o rc je m iędzy b a d a n ia m i p ersp e k ty w ic z n y m i a tym i, n a k tó re istn ie je a k tu ­ aln e zap otrzebow anie.

D ru g a p rz e sła n k a dotycząca p o te n c ja łu osobow ego uczelni p ow inna u w zględniać fa k t, że w obecnej dobie do co ra z rzad szy ch w y ją tk ó w należ ą b a d a n ia ograniczone do je d n e j dziedziny w iedzy.

W artościow e osiągnięcia w y m a g a ją zw ykle k om pleksow ej w sp ó łp rac y ro z m a i­

ty c h sp e c ja listó w z różn y ch k a te d r, a n a w e t I ró żn y c h w ydziałów . I d lateg o w y d a je się, że n a d łuższą m e tę n ie da się u trz y m a ć dotychczasow ej ro li k a te d r, ja k o pod­

staw o w y ch k o m ó rek o rg an iz ac y jn y ch uczelni. K om pleksow ość w spółczesnych b a d a ń n au k o w y c h sk ła n ia raczej do p o w ierz en ia ich zespołom m ię d zy k ated raln y m - i m ię­

dzyw ydziałow ym .

K s z ta łtu je się pogląd, że k a te d ry p o zostaną ja k o je d n o stk i d y d ak ty cz n e, chociaż n ie je s t w ykluczone, że ro lę o rg an iz ato ró w n au c z a n ia p rz e jm ą k ie ro w n ic tw a w y ­ działów . O tw a rty je s t ró w n ież n ie z m ie rn ie w ażn y p ro b lem h u m a n iz a c ji n a u k te c h ­ nicznych i p o w iąz an ia ich z p ro b le m a ty k ą ekonom iczną: n a te j drodze dojdzie się, być może, do u n iw e rsy te tó w technicznych.

K iero w n ic tw o naszej P a r tii o cz ek u je od p rac o w n ik ó w n a u k i szero k iej, k o n s tr u k ­ ty w n e j d y sk u sji n ad ty m i zag ad n ien iam i. P rz y jęc ie p rak ty c zn y c h w n iosków będzie m iało pow ażne znaczenie d la dalszego unow ocześnienia m eto d i fo rm p ra c y n a u ­ k o w o -b a d a w c z e j kolek ty w ó w , z g ru p o w an y c h n a w yższych uczelniach.

V II

(8)

Istn ie je w reszcie c z w a rta dziedzina d ziałalności p rac o w n ik ó w n au k o w y c h u czel­

ni tech n iczn y ch , do k tó re j p rzy w ią z u je m y duże znaczenie. J e s t n ią u d ział w p rz e ­ n oszeniu osiągnięć n a u k i do p r a k ty k i p rzem ysłow ej. N ie m a m tu n a m yśli oczyw i­

stego obow iązku każdego naukow ca, ab y w łasn e o p rac o w a n ia d oprow adzić do w d ro ­ żenia. C hodzi o d ziałalność szerszą, p o leg ającą n a d ziele n iu się sw ym dośw iadcze­

niem , n a w ychodzeniu n ap rz eciw tru d n o ścio m i w ątpliw ościom n u rtu ją c y m p rzem y sł.

M ożna to osiągnąć n ie ty lk o p rzez p o d ejm o w an ie now ych w łasn y ch b ad a ń , a le ta k ż e p rze z a d a p ta c ję osiągnięć n a u k i św ia to w ej, p rzez d o rad z an ie w łaściw y ch rozw iązań, n ad z ó r i k o n su lta c ję p rzy u ru c h a m ia n iu n ow ych tech n o lo g ii itd.

Ze społecznego p u n k tu w id zen ia, udzielenie pom ocy p rzy zw a lcz an iu u ciążliw ych tru d n o ści w p ro d u k cji, o b n iż an iu jej kosztów lu b u s p ra w n ia n iu te chnologii je s t ró w n ie w ażn e ja k p ro w a d ze n ie sam odzielnej p rac y bad a w cz ej, kończącej się p u b li­

k a c ją lu b cyklem p u b lik a c ji. D latego w y d a je się słu szn y m , by o siągnięcia p ra c o w ­ n ik a n a u k i n a p o lu jego e fe k ty w n e j w sp ó łp ra c y z p ra k ty k ą p rze m y sło w ą w liczać do ca ło k sz tałtu jego doro b k u zaw odow ego i społecznego. D odajm y, że — ja k w s k a ­ z u je w iele p rz y k ła d ó w — b ez p o śred n i k o n ta k t z p ro b le m a ty k ą p rze m y sło w ą je s t k o rz y stn y ró w n ież i dla sam ego p ra c o w n ik a n a u k i, ożyw ia bow iem jego m y śl tw ó r­

czą i k o n k re ty z u je poczynania.

D obrze ro zu m iem ro z te rk i n u r tu ją c e często p ra c o w n ik ó w n a u k i, a w y n ik a ją c e z n ie an ta g o n isty c zn y c h sprzeczności ich d z ia ła n ia ró w n o cześn ie w k ilk u płaszczyz­

nach. W codziennej p ra k ty c e m oże się zdaw ać, a n a w e t m oże się isto tn ie zdarzać, że p o ch ła n ia ją c e m y śl i uw agę b a d a n ia n a u k o w e p rze sz k a d z a ją w w y k o n y w an iu obow iązków d y d ak ty cz n y ch ; że w sp ó łp ra c a z p rze m y słe m opóźnia p o stęp w łasn y ch badań.

D latego u m ie ję tn e godzenie ty c h sprzeczności je s t n a pew no n ajw a żn iejsz y m , a za raze m n a jtru d n ie js z y m za d an iem św iadom ego p ra c o w n ik a n a u k i, n iezależnie od n ieodzow nych zdolności i n ie p rz ec iętn y ch k w a lifik a c ji w k aż d ej z w ym ien io n y ch dziedzin.

W idzicie sam i, S zanow ni T ow arzysze i O byw atele, ja k zn aczn ie zm ien iła się i n a d a l zm ienia sy lw e tk a now oczesnego p ra c o w n ik a n a u k i, ja k zw iększa się za k res zadań, k tó re sta w ia p rze d n im in te n sy fik a c ja p rocesu so cjalisty czn eg o bu d o w n ictw a.

Z u zn an iem n o tu je m y poczy n an ia P o lite c h n ik i Ś ląsk iej, św iadczące o d o strz e ­ g an iu i p raw id ło w e j ocenie ty c h procesów , a w szczególności te n d e n c ji rozw ojow ych i społecznych p o trze b naszego u p rzem ysłow ionego w o jew ó d ztw a. N a co raz p ow szech­

n ie jsz e i sta n o w iąc e praw id ło w o ść, w spółczesnej te c h n ik i d ążenie do au to m a ty z a c ji procesów w y tw ó rc zy c h , odpow iedzieliście ju ż u tw o rze n iem jedynego dotychczas w k r a ju W ydziału A u to m a ty k i i ro z w ija n ie m te c h n ik i analogow ej. S zybko w z ra s ta ­ ją c e zap o trzeb o w an ie n a m e ch a n ik ó w -te ch n o lo g ó w skłoniło W as do odpow iedniego p rze p ro filo w an ia W ydziału M echanicznego. S łusznie też z a m ie rz ac ie w zm ocnić W y­

d ział In ż y n ie rii S a n ita rn e j.

J e s t sp ra w ą isto tn ą , b y te p ożyteczne za m ie rz en ia k o n se k w e n tn ie k o n ty n u o w ać i z up o rem w cielać w życie, w p r a k ty k ę W aszej U czelni.

K ończąc — ch ciałb y m zw rócić się do ze b ra n e j n a te j sa li m łodzieży stu d e n ck iej.

W arto zdać sobie sp ra w ę , D rodzy M łodzi P rz y jac iele, że p rz y tła c z a ją c a w ię k ­ szość spośród W as będzie prac o w a ć zaw odow o jeszcze po ro k u d w u ty sięczn y m — a w ięc w czasach ko m p lek so w ej m e ch a n iza cji pro cesó w te chnologicznych, w erze e le k tro n ik i i au to m a ty z a c ji, w epoce jeszcze b a rd z ie j burzliw eg o ro zw o ju n a u k i i tech n ik i. N ajśm ie lsza n a w e t w y o b ra ź n ia w spółczesnego człow ieka nie je s t w s ta ­ nie przew idzieć, ja k ie w y ży n y osiągnie w ied za lu d z k a w ty c h la ta c h , k tó re W y — m łodzi — dożyjecie.

L ecz w ła śn ie św iadom ość tego, że jstoicie u p ro g u sam odzielnego życia, k tó re p rzy n ie sie W am w iele z a sk a k u ją c y c h o d k ry ć n au k o w y ch , k tó re o tw orzy p rz e d W am i n ow e h o ry zo n ty i n o w e m ożliw ości — t a św iadom ość ż ą d a dzisiaj od W as w y tęż o n ej .pracy n a d sobą, sy stem a ty cz n ej n a u k i, n a w y k u sta łe g o p o g łę b ian ia w iedzy.

Życzę W am , M łodzi P rz y ja c ie le — zw łaszcza ty m , k tó rz y ro zp o c zy n ają stu d ia w yższe w ty m ro k u ak a d em ick im — w y trw a ło śc i w p ra c y i nauce. Ż yczę W am , byście ro zsła w iali im ię W aszej U czelni; a b y kied y ś, po la ta c h , k aż d y z W as m ógł sobie uczciw ie pow iedzieć: n a m ia rę sw oich m ożliw ości w n io słem w k ła d do s k a rb ­

VIII

(9)

nicy p o lsk iej w ied zy ; zo staw iłem po sobie tr w a ły ślad n a ojczy stej ziem i; p rzy c zy ­ niłe m się sw ą p ra c ą do zb u d o w a n ia u s tro ju socjalistycznego, do stw o rz e n ia lepszych w a ru n k ó w życia w szy stk ich ludzi pracy.

S zanow ni T ow arzysze i O byw atele!

Ż yczę W am , żeby u d ział P o lite ch n ik i Ś ląskiej w unow o cześn ian iu szk o ln ictw a w yższego był ja k n ajw ięk sz y , żeby W asze p o cz y n an ia i u d a n e e k s p e ry m e n ty były p rz y k ła d e m d la in n y c h uczelni.

W szystkim profesorom , docentom , w ykładow com , a d iu n k to m i a sy sten to m , p r a ­ cow nikom te ch n ic zn y m i a d m in istra c y jn y m sk ła d a m ra z jeszcze szczere g r a tu la c je z o k azji w k ra c z a n ia w d ru g ie dw udziesto lecie P o lite c h n ik i Ś ląsk iej i życzę dalszych p ow ażnych sukcesów zaw odow ych, a ta k ż e w iele szczęścia i pom yślności w życiu:

osobistym .

(10)

,S;r '- s ^ . r - v x v ., ::l ú * : a ..íü ir \y y >-yx a^ v,¿.^-;: ^y^J.-rZ

© -f» ' |jS ? |l§ 1 0 S Í 8 ¡¡ W ;^

SÏ8ftâ§i%iÎ*ô?ÂÉ ■:r®;i:.;5;^:-.;dO ! VÄ-:-'.;:.; y'-:T[:r-:y y y .; ^ y : ' ' "■' ' "■ ■• ■'■’■!■ '..-■ S a« ' ■ '' BÎvbv -’ ...' .. : ; . / • / :

> ‘< i j i ! 5 :.' ' í ' h . 7 0 , ' 3 . 3 Cí í;c:j - j ^ i a s T L ' - ' i " ; - ; : « 1 i A í ^ W : ‘v f í s , -,>! v - i v V r ^ ï i ^ i w ^ f V i v

:î.f . ' ■•' 'A.* j, j f ,

■ ■’■ ■ - ■: . ;

'■■■'• ' '■■ • ■ . ^.mi.>i£«.te,> «?;íi!gií3j;iL -' s.nfcr.cs „ ' :- •■:•»•,< : !,:■. ; “•: v û / ; • -v.-cL»-••-•,•.'*. . • .i-;h;R

■' ': : /:■:'■/./■ v '■:%:> :y y :': Z-ZZ’'- V -:

r

;V ■,: -i'-. Z; ' Íf-M

/ : ^ ;>■ ■;■.■ : , : , ; v \ ^ - : ;: v ;

ZZfZi ;

. . . . .

i ï ï ÿ S é Ô à

z z z f z m

. .

0 M - à l ü s ■ ; h

'z¿zz;;z-p■■C ; - ł

■li;.1:/ ' ■ ^ > ' ■-•-"■■' , -w" -.i ;ií :.. -,..L ,. ; ' :--- •- •.•'■■ - r:.-.:/.- >:,■;■•: --r-yZ Z/'Z. , ; Z';Zv -/• -

P Ä S 8 S P

,,

~. JV ^

' P K ^ ' ’' ^ J L .

- P 8 --■ I

(11)

PR Z E M Ó W IEN IE

JM R e k to ra prof. d r inż. Je rz eg o SZUBY

n a 21 In a u g u ra c ji ro k u akad em ick ieg o P o lite c h n ik i Ś ląskiej

D w adzieścia la t te m u w p oczątkow ych d n ia ch p a ź d z ie rn ik a 1945 ro k u odb y ła się p ie rw sz a, u ro cz y sta in a u g u ra c ja ro k u ak a dem ickiego 1945/46 P o lite c h n ik i Ś ląsk iej, w k tó re j b r a ł u d ział gorący o p ie k u n i rze czn ik n aszej U czelni ów czesny W ojew oda

Ś ląsk o -D ąb ro w sk i G e n e ra ł A le k s a n d e r Z aw adzki.

W d ziejach p r a s ta r e j, polskiej ziem i ślą sk ie j b r a ł w ów czas sw ój po czątek k o ­ le jn y rozd ział h isto rii p o w sta w a n ia p ie rw sz ej, te ch n ic zn e j w yższej szkoły. B yły to czasy p ierw szy ch k ro k ó w W ładzy L u d o w ej, k tó re j je d e n z e lem e n tó w sta n o w iła w ła ś n ie nasza U czelnia.

W róciliśm y n a te ziem ie niosąc nie ty lk o w olność i w yzw olenie, ale ró w n ież p rz y w ra c a ją c słow o polskie, m y śl polsk ą i szkołę polską. B y ł to p o w ró t n a zaw sze, p o w ró t n a p ia sto w sk ą ojcow iznę, d o k o n an y za cen ę n ajw y ższą, cenę m o rza k rw i n aszej i łez. B ył to p o w ró t d o k onany w w y n ik u h isto ry czn eg o zw y c ięstw a n a d f a ­ szyzm em , n a d h itle ry z m e m A rm ii C zerw onej i W ojska Polskiego.

T e pierw sze chw ile istn ie n ia naszej U czelni to nie były chw ile ła tw e , ale były w sp a n ia łe w sw ym p ełn y m o d d an ia p a trio ty ź m ie d la sp ra w y b u d o w a n ia i g ru n to ­ w a n ia od p o d sta w po czątk ó w ślą sk ie j w yższej uczelni. T era z to je s t ju ż h isto ria , h isto ria , k tó r a je s t naszą dum ą i sław ą. W te j h isto rii w ielu z n a s zostaw iło p rze­

w a ż a ją c ą c z ąstk ę sw ej m łodości, sw ego życia i sw ych tw ó rczy ch m ożliwości.

W ow ych tr u d n y c h dniach, W ładza L u d o w a g r u n tu ją c a sw e p o d w alin y , b u d u ­ ją c a p o d sta w o w e zrę b y b u d o w n ic tw a so c jalizm u m ia ła w sw ej P o litech n ice, w je j lu d z iac h i w sp a n ia łe j m łodzieży w ie rn y c h i oddan y ch so ju szn ik ó w , z re sztą ja k zaw sze i w czoraj i dziś i ju tro .

P ierw sze dw ad zieścia la t istn ie n ia P o lite c h n ik i Ś ląsk iej są w y m o w n y m św ia­

dectw em e n tu z ja z m u oparteg o n a sile w oli i za pobiegliw ej tw ó rc z e j p ra c y je j o rg a ­ n iz a to ró w nie rza d k o w ychow aw ców , pedagogów i n au k o w c ó w oraz b udow niczych w je d n e j osobie.

D zieje pierw szego X X -le c ia n aszej U czelni to dni, m iesiące, la ta n ie u sta ją c e j w a lk i nie ty lk o o stw o rze n ie bazy d la n a u c z a n ia i k sz tałcen ia ja k n ajle p sz y c h inży­

n ie ró w , ale ró w n ież upo rczy w e s ta r a n ia o stw o rze n ie ja k n ajlep szeg o w a rs z ta tu p rac y n au k o w e j. I dlatego to m a m y w śró d w y ch o w an k ó w n ie ty lk o in ży n ieró w , św ia tły c h i w y b itn y c h o rg an iz a to ró w i k ie ro w n ik ó w p ro d u k c ji, m a m y w śró d nich w ła s n y c h doktorów , docentów , ja k i p ro fe so ró w i członków a k a d e m ii nau k .

Im ię i sła w ę naszej U czelni w k r a ju i n a w szy stk ich k o n ty n e n ta c h u m a cn ia ją n a si absolw enci, ty siąc e p u b lik a c ji n au k o w y c h , se tk i k siążek , odznaczenia, n ag ro d y , w y ró ż n ie n ia. To, co było przed d w u d zie stu la ty p ełn y m z a p a łu początkiem , sta ło się m a te ria ln ą częścią h isto rii naszego w o jew ó d z tw a i k ra ju .

O d d ają c U czelnię n aszą w słu żb ę n aro d u , s ta ra liś m y się sp ełn ić p rz y pełn y m p o p a rc iu i opiece P a r tii p o d staw o w e założenia p rzy św ie ca jąc e je j p o w o łan iu n a ziem i śląskiej.

R ozpoczynając dziś now e d w udziestolecie WTacamy m y ślą do ta m ty c h p ie rw ­ szych dni. N iech ideały, k tó re p rzy św ie ca ły p o w sta n iu i w zroście n aszej U czelni, id e a ły sp raw ie d liw o śc i społecznej i słu żb y naro d o w i, b ęd ą żyw ym i sy m b o lam i całej n a s z e j w sp ó ln o ty ak a d e m ic k ie j, n iech będ ą zalążk iem naszy ch n as tę p n y c h za m ia ró w i poczynań.

X I

(12)

D zisiejsza in a u g u ra c ja je s t X X I naszej U czelni. W te n sposób w k ra c z a m y w no­

wy e ta p je j działalności, ty m w y ra ź n ie j p o d k reśla n y , że zbiega się z zakończeniem je d n e j a początk iem k o le jn ej p ięciolatki, rozw oju i ro z k w itu n aszej L ud o w ej O jczyz­

n y oraz ty m m ocniej ak c en to w a n y , że p rz y p a d a on n a okres w zm ożonych naszych w y siłk ó w n a d u k sz tałto w an ie m now ej, lepszej sy lw e tk i w spółczesnego in ż y n iera, o rg a n iz a to ra p ro d u k cji, in ż y n ie ra oddanego sp ra w ie sw ego k r a ju , zw iązanego n ie ­ ro ze rw a ln ie z bud o w n ictw em socjalizm u, w p ełn i i d o stateczn ie p rzygotow anego do zad ań ja k ie p rz y p a d n ą m u do sp e łn ie n ia, bo nadch o d ząca 5 -la tk a , to p ię cio latk a m łodości, jakości i now oczesności o raz dynam icznego ro zw oju n a u k i i techniki.

P ra g n ą c , by U czelnia nasza i d alej ja k n a jle p ie j sp e łn ia ła sw e obow iązki w obec n a ro d u i społeczeństw a, m u sim y zjednoczyć sw e siły w w sp ó ln y m , w ielk im i tw ó r­

czym w y siłk u n ad now oczesnym w y ch o w an iem m łodzieży, n a d w y k o n a n ie m tych w szystkich z a d a ń ja k ie pow ierzy n a m nasz K ra j. M usim y bow iem p am iętać , że je ste śm y ty m p o koleniem P olaków , k tó ry m p rz y p a d ł w u dziale zaszczyt budow y p o d sta w i n ie n a ru sz a ln y c h zręb ó w ta k ieg o u stro ju , k tó ry sp ra w y człow ieka, jego p o trze b i tro sk sta w ia n a pierw szy m m iejscu sw ych poczynań.

M usim y p am iętać , że je ste śm y ty m pokoleniem P olaków , k tó re sw ą p ra c ą , sw ą p o staw ą p a trio ty c z n ą p o tra fiło dow ieść i pokazać, że u m iało n ie tylko- przelew ać k re w i oddaw ać sw e życie za W aszą i N aszą W olność, ale rów n ież p o tra fi rze teln ie praco w ać, tw órczo budow ać, by w reszcie i pokój i sła w a b y ły n aszy m udziałem .

W m inionym dw udziestoleciu P o lite c h n ik a Ś ląsk a w y k sz ta łc iła n a ośm iu w y ­ działach oraz w szy stk ich ro d z a ja c h stu d ió w blisko 17 000 in ż y n ieró w i m agistrów . A jednocześnie społeczeństw o naszego m ia sta i w o jew ó d z tw a było św ia d k iem u ro ­ czystych prom ocji 321 d o k to ró w n a u k te ch n ic zn y c h oraz 58 h a b ilita c ji. D zięki tem u p o te n cja ło w i n au k o w e m u u k sz ta łto w a ła się i u m ocniła nie tylk o w P olsce, ale i poza je j g ra n ic a m i w aż n a pozycja w św iecie nau k o w y m . U czelnia n asza zrodzona z r e ­ w o lu cy jn ej m yśli naszy ch czasów , zdobyciem te j w ła śn ie pozycji z a a k c e n to w a ła d y n am ik ę k r a ju b u d u ją ce g o socjalizm . P o ja k ż e k ró tk ic h d w u d z ie stu la ta c h swego istn ie n ia zo stała z a n o to w an a n a n a u k o w e j m a p ie św ia ta, obok p ra s ta ry c h uczelni,, k tó re cały m i w iek a m i w y k u w ały sw e znaczenie.

D latego to je ste śm y du m n i, że w y siłe k n aszej społeczności, n asz tr u d i nasze p ra c e zostały ta k p ięk n ie ocenione przez P re z y d iu m W ojew ódzkiej R ady N arodow ej p rzy z n an ie m n a m w d n iu 22 lipca br. zaszczytnego w y ró ż n ie n ia w p ostaci Z łotej O dznaki Z asłużonego w R ozw oju W ojew ództw a K atow ickiego. W ysoko sobie cenim y to zaszczytne odznaczenie i dołożym y w szelkich s ta ra ń , by d o b re im ię naszej U czelni d alej d um nie brzm iało.

U chw ały IV Z ja zd u n aszej P a r tii w części pośw ięconej p ro b le m a ty c e szkół w yż­

szych i n a u k i, n a d a ły w y ją tk o w ą ra n g ę i znaczenie sp raw o m n a u c z a n ia i w y ch o ­ w a n ia m łodzieży. J e ś li chodzi o nauczan ie, to w stę p n a ocena p o trz e b naszego k r a ju oraz an a liz a g o spodarki k ra jó w w ysoko u p rzem y sło w io n y ch w y k az u je, że pożądany sta n z a tru d n ie n ia p rac o w n ik ó w z w yższym w y k ształc en ie m pow in ien sta le w zrastać . Z tego to w zględu w naszy ch k ra jo w y c h w a ru n k a c h n a n a jb liż szą p ię cio latk ę szko­

łom w yższym p rz y p a d n ie obow iązek w y k sz ta łc e n ia ponad 100 000 a b so lw en tó w łącz­

nie ze stu d ia m i dla p rac u jąc y ch . W y n ik ają ce z tego ty tu łu z a d an ia d la n aszej uczel­

ni zobow iązują n as do p rzy g o to w a n ia o blisko 1000 ab so lw en tó w w ięcej niż obecnie zaró w n o n a stu d ia c h d zien n y ch ja k i d la p rac u jąc y ch . A w ięc za m ia st d o tychczaso­

w ych 4000, przygotow ać m am y około 5000 ab so lw en tó w różn y ch specjaln o ści w n a j­

bliższej pięciolatce, n a n aszej U czelni.

W y konanie tego z a d an ia w y m ag a u ru c h o m ie n ia w szy stk ich istn ie ją c y c h rezerw . W ciągu bow iem najb liższy ch la t, by sp ełn ić pow yższe za m ierzen ia, szkoły wyższe- a w ty m i n asza U czelnia w in n y osiągnąć zn aczn ą p o p raw ę cy klicznej sp raw n o śc i k sz tałcen ia, a to ja k w iem y zależy od w ielu czynników .

Do n a jb a rd z ie j podstaw ow ych n ależy tu zaliczyć: lepszą o rg an iz ac ję p ra c y s tu ­ dentów , u doskonalenie p la n ó w stu d ió w oraz u n ow ocześnienie p ro g ra m ó w i m etod' nauczan ia.

P rz ed U czelnią sto ją w ięc now e z a d a n ia ilościow e i jakościow e, p rz y ty m s p r a ­ w a jak o ści stu d ió w , a w ięc i odpow iedniego p rzy g o to w a n ia i w y c h o w a n ia naszych' a b so lw en tó w je st zag ad n ien iem ró w n ie w ażn y m co i s tro n a ilościow a.

X II

(13)

D latego te ż sp ra w a w łaściw ego ro zw o ju d ziałaln o ści n a u k o w e j K a te d r w in n a być ściśle zw ią za n a z procesem d y d a k ty k i i w y c h o w a n ia i je j w łaściw y m w p ełn y m tego słow a znaczeniu sp e łn ie n iu p ow ierzonych i zam ierzo n y ch z a d a ń i obow iązków . P edagog bow iem , d y d a k ty k szkoły w yższej, za k tó ry m nie stoi a u to ry te t n a u k i nie w y p ełn i całkow icie i do końca pow ierzan y ch m u z a d ań d y d ak ty cz n y ch . Bo za m ia st być tw ó rcą będzie ty lk o odtw ó rcą n au k i, a to za m ało b y w pełn i za in te re so w ać m łodzież i zaszczepić w n ie j sz la c h e tn ą dążność do p o zn a n ia i zd o b y w a n ia w iedzy, by p rze k aza ć je j w sposób o b ie k ty w n y i p rz e k o n y w u ją c y sw oje i in n y c h osiągnięcia.

Z tego też pow odu n a u k ę i d y d ak ty k ę, d y d a k ty k ę i n a u k ę w in n iśm y sta w ia ć n a je d n e j płaszczyźnie odniesienia, ja k o n ieodłączne czynniki sp e łn ie n ia zadań, s to ją ­ cych p rzed U czelnią. N ie należy p rzy ty m zapom inać, że s p ra w a w y ch o w an ia m ło­

dzieży, s p ra w a je j p a trio ty c z n e j p ostaw y, to ró w n ie w ażn e i p o d staw o w e elem e n ty n aszej pracy . W inniśm y bow iem zdaw ać sobie jasn o sp raw ę, że U czeln ia n ie ty lk o w in n a uczyć zaw odu, ale k sz ta łto w a ć so c jalisty c zn ą p o sta w ę p o w ierzonej n a m m ło­

dzieży. K a d ra n a u c z a ją c a w in n a być w p e łn i tego słow a k a d rą w y ch o w u ją cą , dając ą m łodzieży p rz y k ła d rze teln o ści o b y w ate lsk iej, św iatłości m yśli i p o stę p o w an ia p o ­ glądów , a p rzy ty m głębokiego p o trio ty z m u . S ta w ia ją c m łodzieży w ysokie w y m a g a ­ n ia U czelnia od sam ego p o cz ątk u p o w in n a w d ra ż a ć ją do p raco w ito ści i św iadom ej d y sc y p lin y społecznej.

W zw iązk u z tym , p o d e jm u ją c do re a liz a c ji U chw ały IV Z ja zd u n aszej P a rtii m u sim y zdaw ać sobie sp ra w ę , że obecnie za n a jw a ż n ie jsz e za d an ie każdego p r a ­

cow nika n a u k i i w szy stk ich k o le k ty w ó w o d pow iedzialnych za re z u lta ty p rac y i ro z­

w o ju U czelni n ależy u zn ać w zm ożenie w y siłk ó w d y d ak ty cz n o -w y ch o w a w c zy c h oraz p o dniesienie w y m ag a ń w z a k resie sy stem a ty cz n o ści studiów , ich o rg an iz ac ji oraz efektyw ności.

Z a d a n ia te, ja k w idać, nie są ła tw e. B y sp ro sta ć im n ie ty lk o od stro n y f o rm a l­

nego zasp o k o je n ia i p rz e k a z a n ia określonego ła d u n k u w iedzy, ale rów n ież i od s tr o ­ n y ideologicznej, należy szczególną u w ag ę zw rócić n a zag ad n ien ie p rac y id e o w o -w y -

cho w aw czej z b ez p o śred n im i re a liz a to ra m i p ro ce su dydaktycznego. To znaczy tym i, k tó rz y p rz e k a z u ją c sw e pedagogiczne dośw iadczenie, sw ą w iedzę, jedno cześn ie cza­

sem p odśw iadom ie p o d e jm u ją n a jw ię k sz y tr u d . tr u d w y ch o w an ia p o w ierzonych im m łodych o b y w ate li naszego ludow ego p a ń s tw a , p rzyszłych in ży n ieró w , p rzyszłych o rg a n iz a to ró w i tw ó rcó w n o w ej tech n ik i.

M usim y p rzy ty m zdaw ać sobie sp ra w ę , że ci ludzie w przyszłości n o rm a ln ą kolei rzeczą zo stan ą pow ołani do p ro w a d ze n ia, do k ie ro w a n ia m n ie jsz y m i lu b w ię k ­ sz y m i zespołam i ludzkim i. Ci absolw enci n aszej U czelni sta n o w ią c p o d staw o w y trz o n

k a d ry , w in n i p rz e to posiadać n a w y k p rac y w zespole, u m ie ję tn o ść i p o trz e b ę p rz e ­ k a z y w a n ia sw ej w ied zy o p rzedm iocie, p rz e k a z y w a n ia uczucia sw ego gorącego i bez re sz ty p a trio ty z m u m łodym , niżej k w a lifik o w a n y m w sp ó łto w arzy szo m pracy . A le n ie ty lk o to, w in n i oni ró w n ież p o sia d ać u m ie ję tn o ść i p o trze b ę słu c h a n ia i uczen ia się sta le od tych, k tó rz y z kolei im b ęd ą przew odzić.

By to w szy stk o m ogło m ieć m iejsce, m u sim y ta k ułożyć u k ła d sił n aszej szkoły, ta k i d o b rać w niej k lim a t, by n asi praco w n icy w szy stk ich szczebli i te n za k res obo­

w ią z k ó w m ogli ja k n a jle p ie j spełnić. S tą d konieczność szerszego niż d o tą d w łąc za n ia p rze d e w szy stk im n ajm ło d sz y ch p rac o w n ik ó w n a u k i, ja k : asy sten tó w , a d iu n k tó w w potężny, ożyw czy n u r t życia społecznego i politycznego uczelni, środow iska, n a ­ szego m ia sta , po g łęb ian ie i g ru n to w a n ie w n ich sam y ch poczucia n ie o d p a rte j d ąż­

ności do tego ro d z a ju o d d ziały w a n ia, a w szy stk o po to, by w y ro b ić w n ic h poczucie p ełp ej o dpow iedzialności za w łaściw y so cjalisty czn y k sz ta łt p ow ierzonych im s tu ­ d en tó w . W naszy ch w a ru n k a c h będzie to m iędzy in n y m i m ożliw e, gdy zaczerpniem y p rz y k ła d y z życia i h isto rii k la sy robotniczej. C hodzi tu bow iem o u tw o rze n ie t a ­ k ie g o k lim a tu , w k tó ry m w ied za i n a u k a sp lo tą się n ie ro z e rw a ln ie z dośw iadczeniem i społecznym w y ro b ien ie m oraz p ra k ty c z n ą w iedzą p rac o w n ik ó w przem y słu .

W ydaje się, że w y k o rz y stu ją c w ied z ę i je j solidne o p an o w a n ie p rzez m łodych d o ce n tó w oraz z d ru g iej stro n y , w ielo letn ie d ęśw iad c zen ie i w y ro b ie n ie p rac o w n ik ó w z a k ła d ó w p rzem ysłow ych, m ożnaby po d jąć p ró b y g łębokiej i d alek o idącej w z a je m ­ n e j in te g ra c ji, ta k b y n a u k a u p ra w ia n a n a n aszej U czelni m ia ła oparcie i za ch ę tę w przem yśle, a p rze m y sł w te j n au ce m ia ł sw ojego zau fan eg o i b ezpośredniego p a r tn e r a w w alce o now oczesne m etody w y tw a rz a n ia i p ro w a d z e n ia pro d u k cji. W y­

n ik a to m iędzy in n y m i z ty c h zad ań ja k ie p o staw iło p rze d n a m i IV P le n u m KC X III

(14)

n aszej P a r tii w za k re sie m o d ern izacji, unow ocześnienie u rzą d zeń przem y sło w y ch ta k , a b y uzyskać m ożliw ie n a j w i ę k s z e efe k ty ekonom iczne.

W naszy ch w sp ó ln y ch p o sz u k iw an ia ch i w zm ożonym w y siłk u o now y ja k n a j­

b a rd z ie j p rz y d a tn y m odel a b so lw e n ta szkoły w yższej, zdolnego n ie ty lk o do p o d ję ­ cia zad ań zaw odow ych n a m ia rę i w ym ogi naszy ch czasów , ale w p e łn i p rzy sto so ­ w anego do życia i d z ia ła n ia w du ży m zespole, p ro b lem y p ra c y id e o w o -w y ch o w a w - czej s ta ją się szczególnie w ażne.

C hcąc spełnić to o lbrzym ie i o d p ow iedzialne z a d a n ia fo rm o w a n ia now oczesnego i now ego ty p u człow ieka godnego w y siłk u k la sy ro b o tn iczej położonego dla jego w y k ształc en ia , a jedno cześn ie p a su jąc eg o sw ą sy lw e tk ę do czasów k r a ju b u d u ją c e g o socjalizm , m u sim y u su n ą ć w szelkie p rz e ja w y ap a tii, bierności, niew id zen ia i u n ik a ­ n ia s p ra w w y ch o w an ia. M usim y ta k u sta w ić n asze w ysiłki, by było m ie jsc e n a rz e ­ te ln ą p ra c ę n au k o w ą i d y d ak ty cz n ą, ale ró w n ież b y b y ł czas n a d ziałalność spo­

łeczną i polityczną.

W ażnym elem e n te m w naszej p ra c y ideow o-w ychow aw czej będ zie ró w n ież w łaściw e zagospodarow anie w olnego czasu s tu d e n ta , b y m ógł pn w o k resie ty m z n a ­ leźć godziw ą ro z ry w k ę o d p o w iad a ją cą jego za in te re so w an io m i m ło d e m u w iek o w i, ale rów n ież b y w czasie ty m zn alazł sw e m iejsce w w ielk iej społeczności lud zk iej i je j odd ał sw e siły i m ożliw ości godne s tu d e n ta P o lsk i L udow ej.

I tu ta j w aż n ą i nieco d zien n ą ro lę odegrać m oże i p o w in n a sp e c ja liz a c ja p ra c y ideow o-w ychow aw czej ja k ż e o dm iennej w śro d o w isk u stu d e n c k im w p o ró w n a n iu z in n y m i o śro d k am i m łodzieżow ym i.

W p rac y n aszej z m łodzieżą stu d e n c k ą w in n iśm y m ocniej i w sze ch stro n n iej w sk azy w ać i p o d k reśla ć w k ład n a u k i i m yśli po lsk iej w p ostęp i rozw ój n a u k i św ia to w ej, w k ła d polskich uczonych w rozw ój, b u d o w ę i u m a c n ia n ie socjalizm u w naszy m k ra ju .

To są bow iem te w a rto śc i n ie p rz e m ija ją c e , k tó re liczą się w całym św iecie i po w in n y sta n o w ić p rze d m io t p a trio ty c z n e j dum y. T ak ie sp o jrze n ie n a sp ra w y id e - ow o-w ychow aw cze z m łodzieżą je s t o ty le niezbędne, że w n ie k tó ry c h p rz y p a d k a c h przy d a ć się m oże u o d p o rn ien ie słabszych elem e n tó w społeczności a k a d em ick iej p rz e ­ ciw jad o m i zakusom an ty p o lsk ie j, an ty so cjalisty cz n ej p ropagandy.

I tu ta j w id ać w y ra ź n ie ja k w ie lk ą społeczną ro lę m a i p ow inien m ieć do sp e ł­

n ie n ia w y ch o w aw ca m łodzieży, uczony, pedagog, p ro fe so r szkoły w yższej łączący w sw ej osobow ości te w artości, k tó ry sw ym w łasn y m a u to ry te te m n au k o w y m , m ocą w iedzy i n au k i, k tó rą re p re z e n tu je i p rz e d sta w ia e x ca th e d ra , m oże k sz ta łto w a ć i form ow ać pow ierzony m u rzą d m łodzieńczych dusz d la d o b ra i chw ały naszej L ud o w ej O jczyzny, d la zw ycięstw a socjalizm u w n aszy m k r a ju i n a całym św iecie.

P ra g n ę gorąco zap ew n ić obecnych tu naszych d ostojnych Gości, że k a d r a n a u ­ k o w a P o lite ch n ik i Ś ląsk iej sp e łn ia w łaśn ie te w a ru n k i i je s t gotow a do p o d ejm o w a­

n ia dalszych zad ań n ie zb ę d n y ch d la szkoły i gospodarki n arodow ej.

B y sp ro sta ć ty m n ie łatw y m , a w ysoce odp o w ied zialn y m zad an io m ilościow ym z zachow aniem w łaściw y ch p ro p o rc ji w ich ocenie jakościow ej n a odcin k u p rac y z m łodzieżą, by ro z w ija ć i w a rs z ta t i z a k re s i poziom b a d a ń n au k o w y c h ja k o n ie ­ odłączną część p rocesu dydakty czn o -w y ch o w aw czeg o , w y siłk i nasze n a d w zro stem k a d ry n au k o w ej nie m ogą ró w n ież ani n a chw ilę osłabnąć. W ręcz przeciw n ie, te n d ru g i za k res naszych w ysoce zobow iązujących obow iązków p rzy g o to w a n ia i w y ch o ­ w a n ia k o le jn y ch pokoleń n au k ow ców -społeczników , n au k o w c ó w -w y ch o w a w c ó w m ło­

dzieży, m usi być coraz m ocniej a k c en to w a n y i b ra n y pod uw ag ę w n aszej codzien­

nej pracy.

L iczby z tego z a k re su n aszej d ziałalności p rz e w id u ją , że w n ajb liż szy m pięcio­

le ciu p o w inniśm y p rom ow ać co n a jm n ie j 180 dok to ró w n a u k te ch n ic zn y c h oraz h a ­ b ilito w ać dla naszy ch ty lk o w łasn y ch p o trze b p o n ad 65 docentów , w szy stk ich sp e ­ cjalności ze szczególnym u w zg lęd n ien iem ty ch , k tó re są n a jb a rd z ie j n ie zb ę d n e d la n aszej g o spodarki n aro d o w ej, d la ro zw o ju naszego w ojew ództw a. D otyczy to głów ­ nie ta k ic h k ie ru n k ó w ja k au to m a ty k a , g órnictw o, e le k tro te c h n ik a , en e rg e ty k a , ch e­

m ia i inne.

T en p rze w id y w a n y i ja k n a jz u p e łn ie j re a ln y w z ro st w ysoko w y k w alifik o w a n y ch m łodych p rac o w n ik ó w n a u k i n a p a w a n as du m ą i n ad z ie ją, że w y siłk i nasze zostaną w zm ocnione i uw ielo k ro tn io n e, bo p o d ejm ą je ró w n ież m łode siln e ręce, bo sp ra w ie naszej p rzy b ę d ą d o datkow e gorące serca.

X W

(15)

Do sp e łn ie n ia pow yższych za d ań n iezb ęd n y będ zie rzecz ja s n a rozw ój i ro zb u ­ dow a n a sz e j U czelni w za k re sie je j p o d sta w o w e j bazy, w k tó re j k sz tałcić się będą n a s i stu d e n c i i n a s i naukow cy.

W z a k resie now ych p la n o w a n y ch in w e sty c ji p rz e w id u je się b u d o w ę w 5 -la tc e gm achu W ydziału A u to m a ty k i, bu d o w ę b ib lio te k i głów nej, dw óch dom ów s tu d e n c ­ k ic h n a 700 m ie jsc o raz h o te lu n a 350 m ie jsc d la m łodych nau k o w có w . D okończym y p o n ad to bu d o w ę k o tło w n i c e n tra ln e j.

R zecz ja sn a , że p o trze b y nasze te n a w e t n a jsk ro m n ie jsz e są o w iele w ięk sze.

D otyczą one ta k ic h pozycji b u d o w n ic tw a d y d ak ty cz n eg o ja k b u d o w a now oczesnych sa l w ykład o w y ch , k tó ry c h p aląc y b r a k je s t szczególnie odczuw any, b u d o w a k re ś la r - ni, h a l technologicznych. Je d n y m słow em k o nieczna je s t b u d o w a now oczesnego k o m ­ b in a tu d ydaktycznego. C elem unow ocześnienia p ro cesu d y d ak ty cz n eg o a w nim

^stw o rzen ie potężnego o śro d k a m aszy n m a tem aty c zn y c h . W z a k resie b u d o w n ictw a stu d e n ck ieg o i socjalnego k o n ie cz n a je s t b u d o w a dalszych co n a jm n ie j dw óch do ­ m ów stu d e n ck ich , no w o czesn ej sto łó w k i ak a d e m ic k ie j, n ie m ów iąc ju ż o p o trze b ie b ud o w y gm ach u a d m in istra cy jn e g o . W idzim y p o n ad to n ie zb ę d n ą p o trz e b ę rozw oju spółdzielczości m ie sz k an io w ej p ra c o w n ik ó w n aszej P o litech n ik i.

D alszych za d ań w y n ik a ją c y c h z p o trze b ro zw o ju naszego w o jew ó d z tw a oraz gospodarki n aro d o w ej, a p rz y p a d a ją c y c h n aszej szkole, m ożnaby jeszcze w ro zw i­

n ię ciu cytow ać w iele.

F a k te m je st, że za d a n ia te są b ard z o pow ażne, a p o sia d an e przez n a s środki n ie zu p e łn ie i nie zaw sze w obecnej ich ocenie m ogą zaspokoić potrzeby.

N iem niej je d n a k je s t rzeczą zu p e łn ie b ez sp o rn ą, że U czeln ia n a s z a re p re z e n to ­ w a n a p rzez 2500 rzeszę p rac o w n ik ó w oraz p rze z 12 500 stu d e n tó w , pod ejm ie z p e ł­

n y m poczuciem odpow iedzialności te w szy stk ie z a d an ia ja k ie je j p rz y p a d n ą do w y ­ konania. A szczególnie p ra g n ie m y ró w n ież odpow iedzieć n aszą codzienną p rac ą, n a ­ szą tro sk ą o w ych o w an ie m łodzieży, n aszy m w y siłk iem o e fe k ty w n o ść n au c za n ia , naszą dbałością o godność i sła w ę n a u k i polskiej n a a p e l in s ta n c ji p a r ty jn e j w o je ­ w ó d ztw a k ato w ick ieg o zgłoszony n a s p o tk a n iu e g z ek u ty w y KW z a k ty w e m p a r ty j­

n y m w Z abrzu.

P ra g n ę zapew nić, że zobow iązania nasze nie ty lk o p o dejm iem y, ale ja k n a jle p ie j w m ia rę sw ych sił i m ożliw ości w y k o n am y , bo je ste śm y w ty m b ard z o s p r z y ja ją ­ cym położeniu, że m am y ja k n a jb a rd z ie j szczególny i p rzy c h y ln y k lim a t — pom oc, życzliw ość dla naszych p o czynań zarów no w k ie ro w n ic tw ie W ładz P a rty jn y c h n a ­ szego W ojew ództw a ja k i w P re zy d iu m W ojew ódzkiej R ad y N arodow ej, co szcze­

gólnie m a m y do zaw dzięczenia C złonkow i B iu ra P olitycznego i I S e k re ta rz o w i KW n aszej P a r tii T ow arzyszow i E d w ard o w i G ierkow i. P o n ad to m am y, udzielony n a m p rzez społeczeństw o naszego w ojew ództw a, w ysoki k re d y t z a u fa n ia i w iary , a to w szy stk o n as szczególnie i jeszcze b a rd z ie j zobow iązuje.

W d zisiejszej uroczystości b io rą rów n ież u d ział deleg acje s tu d e n tó w I ro k u w szy stk ich w ydziałów i w szy stk ich ro d za jó w stu d ió w dziennych i dla p ra c u ją c y c h n aszej U czelni. O ni to skończyć w in n i sw e stu d ia u p ro g u n a s tę p n e j pięcio latk i, a w ięc ich p rzy g o to w a n ie m u si być lepsze i b a rd z ie j s ta ra n n e w z a k resie tre śc i i now oczesności n au c za n ia , ta k ja k w iększe dla ty c h czasów będ ą p o trze b y i w y ­ m a g a n ia naszej gospodarki naro d o w ej.

S tu d en to m ty m życzę, by z e n tu zja zm em sw ych m łodzieńczych se rc sz tu rm o w a li b astio n y w iedzy te ch n ic zn e j, b y w zm ag a n iac h z tru d n o śc ia m i w y k u w a li sw e c h a­

ra k te ry . P a m ię ta jc ie bow iem m łodzi p rzy ja cie le , że w iedza k tó rą podczas stu d ió w będziecie zdobyw ać je s t ty m sk a rb e m , k tó ry po m n ażać w a m p rzy jd z ie p rzez całe życie d la d o b ro b y tu i szczęśliw ej przyszłości n aszej O jczyzny.

P ra co w n ik o m n aszej U czelni w szy stk ich k ie ru n k ó w d ziała n ia , a w ięc: p ro fe so ­ rom , docentom , w ykładow com , doktorom , ad iu n k to m , asystentom , stażystom , d o k to ­ ran to m , p rac o w n ik o m tech n iczn y m , a d m in istra c y jn y m w szy stk ich służb i ro d z a jó w w G liw icach i naszy ch p u n k ta c h w B ielsku, R ybn ik u , K ato w ic ac h , O polu itp. s k ła ­ d am u pro g u now ego ro k u ak ad em ick ieg o ja k n ajlep sze życzenia, by p ra c a i w y si­

łe k ich dały ja k n ajle p sz e re z u lta ty , b y znaleźli oni w n ie j d użo w ła sn e j s a ty sfa k c ji i zadow olenia, by ich za p a ł i o ddanie sp raw o m uczelni i n a u k i po lsk iej zn alazło w ie rn e odbicie i rz e te ln y c h naślad o w có w w ich w y c h o w an k a ch stu d e n ta c h i asy ­ ste n ta ch .

X V

(16)

W szystkich stu d e n tó w P o lite ch n ik i Ś ląsk iej stu d ió w dziennych i d la p ra c u ją c y c h -serdecznie p o zd raw iam w y ra ż a ją c p rze k o n an ie , że now y ro k szkolny d a im dużo zadow olenia z rz e te ln e j p rac y oraz p rzy n ie sie im u p ra g n io n e p om yślne w y n ik i egza­

m inów .

S zanow ni i D ostojni Z eb ran i!

W naszych zam ierzen iach , w n aszej c o d z ie n n e j. p rac y je ste śm y gotow i p o d jąć za d a n ie takiego u sta w ie n ia p ro b lem ó w k sz tałcen ia, by u zy sk iw an e w y n ik i pracy d y d ak ty cz n ej m ogły służyć p rzy k ła d em , by za g ad n ie n ia p rac y n a u k o w e j w iąz ały się z p o trze b am i p rze m y słu , b y sp ra w y w zro stu n au k o w eg o i ideologicznego naszej k a d ry n au k o w e j d ały b ez sp o rn ą g w a ra n c ję ta k ieg o ro zw o ju P o lite c h n ik i Ś ląskiej, b y s ta ła się o n a p rz o d u ją c ą w p ra c y i odd ziały w an iu , d la ro zk w itu , ch w a ły i sław y n a u k i polskiej.

T ym życzeniem rozpoczynam y now y rok. X X I ro k a k a d em ick i 1965/66 P o lite c h ­ n ik i Ś ląsk iej u w aż am za o tw arty .

(17)

I. SPRAWOZDANIE

z działalności P o lite c h n ik i Ś ląsk iej w G liw icach w ro k u a k a d em ick im 1964/65

1. S ta n z a tru d n ie n ia n a d zień 31. VIII. 1965 r.

— 17 p ro fe so ró w zw yczajnych,

— 36 p ro fe so ró w n ad zw y czajn y ch ,

— 49 docentów ,

— 137 a d iu n k tó w , w ty m 1 ze sto p n ie m d o ce n ta i 137 ze sto p n iem d oktora,

— 250 sta rsz y c h asy sten tó w ,

—• 65 asy sten tó w ,

— 34 p ro w a d zą cy c h ćw iczenia,

— 101 sta rszy c h w y k ład o w c ó w i w y kładow ców ,

— 21 lek to ró w ,

—• 11 nau czy cieli w y c h o w a n ia fizycznego,

— 36 oficerów ,

— 45 n au c zy c ie li zaw odu,

— 33 p rac o w n ik ó w B iblioteki,

— 285 p ra c o w n ik ó w n a u k o w o -te ch n ic zn y c h ,

— 610 p rac o w n ik ó w a d m in istra c y jn y c h , obsługi i innych.

O gólny s ta n z a tru d n ie n ia w y n ió sł 1732 p rac o w n ik ó w U czelni.

P o n a d to Z espołow e G o sp o d arstw a P om ocnicze z a tr u d n ia ją 502 p racow ników . W o k resie sp raw o zd aw czy m n o m in a c je n a w yższe sta n o w isk a n a u k o w e o trz y ­ m a li:

Prof. zw yczajni:

1. d r inż. M a ria n JA N U S Z

W ydział B u d o w n ic tw a P rzem . i Og., K a te d ra M echaniki i W ytrzym ałości M a­

te ria łó w 2. d r J a n K U H L

W ydział G órniczy, K a te d r a M ineralogii i P e tro g ra fii 3. d r inż. T ad e u sz Z A G A JE W SK I

W ydział A u to m a ty k i, K a te d ra E le k tro n ik i P rz em y sło w e j Prof. nadzwyczajni:

1. d r inż. J e rz y S IW IŃ S K I

W ydział A u to m a ty k i, K a te d ra A u to m at. P ro c esó w Przem . 2. m g r inż. W łodzim ierz PL A S K U R A

W ydział C hem iczny, K a te d ra A p a r a tu ry C hem icznej 3. m g r inż. T ad e u sz L A SEK

W ydział G órniczy, K a te d ra Bezpiecz. P ra c y w G órn.

4. d r inż. W itold PA R YS1EW ICZ

W ydział G órniczy, K a te d ra E k sp lo a ta c ji Złóż 5. m g r inż. W a cław R E G U L SK I

W ydział G órniczy, K a te d ra M aszyn do U ra b ia n ia i Ł ad o w a n ia 6. m g r inż. Jó z ef B A R TO SZEW SK I

W ydział In ż y n ie rii S a n ita rn e j, K a te d ra K o m u n ik a cji M iejskich 7. m g r inż. T ad eu sz C H L IP A L S K I

W ydział In ż y n ie rii S a n ita rn e j, K a te d ra O g rzew n ictw a i W e n ty la cji

X V II

(18)

D ocenci:

1. d r inż. B ogdan S K A L M IE R SK I

W ydział A u to m a ty k i, K a te d ra T eorii R e g u la cji 2. m g r inż. Z y g m u n t M A JE R S K I

W ydział B u d o w n ic tw a P rzem . i Og., K a te d ra P ro je k to w a n ia B u d y n k ó w M ie­

sz k aln y c h i U sługow ych 3. d r inż. M a ria n STA R C ZEW SK I

W ydział B u d o w n ic tw a P rzem . i Og., K a te d ra B u d o w li P rzem y sło w y ch 4. d r inż. J e rz y N IEW IA D O M SK I

W ydział B u d o w n ic tw a P rzem . i Og., K a te d ra M e ch a n ik i B udow li 5. dr inż. Jó z ef SZA R A W A RA

W ydział C hem iczny, K a te d ra A p a ra tu ry C hem icznej 6. d r inż. Iw o P O LLO

W ydział C hem iczny, K a te d ra T echnologii W ielkiego P rz em y słu N ieorganicznego 7. d r inż. B ro n isław P R A JS N A R

W ydział C hem iczny, K a te d ra C hem ii O rganicznej 8. d r inż. F ra n c isz e k K U CZERA

W ydział E le k try c zn y , K a te d ra F izyki A 9. d r inż. M irosław CHU DEK

W ydział G órniczy, K a te d ra B udow n. P odziem nego K o p alń 10. dr inż. M a ria n K O ZD R Ó J

W ydział G órniczy, K a te d ra O rganiz. i E konom iki G ó rn ictw a 11. d r inż. J e rz y CH M IELO W SK I

W ydział In ż y n ie rii S a n ita rn e j, K a te d ra Techn. W ody i Ś cieków 12. d r inż. M aria ZD YB IEW SK A

W ydział In ży n ie rii S a n ita rn e j, K a te d ra Techn. W ody i Ś cieków 13. d r inż. W ład y sław Z Ą B IK

W ydział M echaniczny, K a te d ra M e talo zn aw stw a 14. d r inż. J a n BA N D RO W SK I

W ydział M echan iczn o -E n erg ety czn y , K a te d ra Inż. i K onstr. A p a ra t. Chem.

15. d r inż. M arceli BA R A N

W ydział M ech an iczn o -E n erg ety czn y , K a te d ra K o tłó w i S iłow ni P aro w y c h 2. Doktoraty i habilitacje

W ok resie sp raw ozdaw czym 8 W ydziałów zakończyło i n ad a ło sto p n ie d o k to ró w n a u k tech n iczn y ch 94 osobom, w ty m 36 osobom spoza U czelni (33,3%). N a 4 W y­

d ziałach zakończono 8 przew o d ó w h a b ilita c y jn y c h , z k tó ry c h 2 d otyczyły osób spoza U czelni (25%).

M in isterstw o S zk o ln ictw a W yższego p rzy zn ało 55 sty p e n d ió w i 21 u rlo p ó w do­

k to ra n c k ic h oraz 25 sty p e n d ió w i 2 u rlo p y h ab ilita c y jn e .

P ro w ad zo n y ch je s t obecnie (stan n a dzień 31. V III. 1965) 298 przew o d ó w d o k to r­

skich (w ty m 177 osób spoza U czelni — 59,5%) o raz 11 p rzew odów h a b ilita c y jn y c h (w ty m 5 osób spoza U czelni — 45,5%).

3. Ilość studentów na dzień 1. VII. 1965

a) S tu d ia dzienne — 5 893 stu d .

b) S tu d ia zaw odow e-w ieczorow e — 2 936 s tu d c) S tu d ia zaw odow e-zaoczne — 2 736 stud.

d) S tu d ia m a g iste rsk ie-w iec zo ro w e — 530 stud.

e) S tu d ia m a g iste rsk ie ek ste rn isty c z n e — 322 stu d . R azem 12 417 stud.

4. Ilość uzy sk an y ch dyplom ów

— m a g istró w in ż y n ie ró w po stu d ia c h dziennych 564

— m a g istró w in ż y n ieró w po s tu d ia c h w ieczorow ych i ek ste rn isty c z n y c h 119

— in ż y n ieró w zaw odow ych po stu d ia c h w ieczorow ych i zaocznych 478

R azem 1161

X V III

Cytaty

Powiązane dokumenty

EMBLEMAT WYDZIAŁU

10.. tacyjnych 1 doktorskich, co w pownym stopniu można tłumaczyć korzystniejszymi warunkami prac baday/ozych w zakresie chemiio Pracownicy nauki tego Wydziału mogą poszczycić się

W łodzim ierz BUC

D la specjalności: Instalacje sanitarne (wod.-kan.. godzin w

Skład Kom isji Kom isja Egzaminu Dyplom owego.. P rzew odniczący — d ziek an z-ca

O rozmoju Politechniki śmiadczy ustamiczny mzrost ilości studentóm, który m roku akad.. myraził się 20 procentami. Rómnocześnie zaznaczyła się zmiana m układzie

W ram ach ćw iczeń; zasady projektow ania obróbki oraz przykłady jej

Michała Śmiałomskiego piastomany bez przermy pramie przez 7 lat mysoki Urząd Rektorski m dmu uczelniach Polski Ludomej, czynię to m głębokim prześmiadczeniu,