• Nie Znaleziono Wyników

Blaski i cienie globalizacji, czyli problemy polonistyki w badaniach komparatystycznych : przyczynek do dalszych badań

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Blaski i cienie globalizacji, czyli problemy polonistyki w badaniach komparatystycznych : przyczynek do dalszych badań"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

Elwira M. Grossman

Blaski i cienie globalizacji, czyli

problemy polonistyki w badaniach

komparatystycznych : przyczynek do

dalszych badań

Teksty Drugie : teoria literatury, krytyka, interpretacja nr 6 (120), 66-78

2009

(2)

9

9

Blaski i cienie globalizacji, czyli problemy polonistyki

w badaniach komparatystycznych.

Przyczynek do dalszych badań1

P ro c e s y g lo b a liz a c y jn e n ie ty lk o o g a r n ia ją d z iś sw ym z a s ię g ie m e k o n o m ię , p o lity k ę , e k o lo g ię i n a u k i sp o łe c z n e , ale ta k ż e m a ją w p ły w n a lic z n e d y s k u rs y r o z w ija ją c e się w r a m a c h sz e ro k o p o ję te j h u m a n is ty k i. F a k t to o b e c n ie z n a n y i n ie p o d w a ż a ln y , a ta c y b a d a c z e , ja k A r ju n A p p a d u r a i, Z y g m u n t B a u m a n , J a m e s C liffo rd , F re d e r ic J a m e s o n i M a s a o M iy o s h i, M a n f r e d B. S te g e r, J o h n T o m lin s o n , a ta k ż e in n i p o c z y n ili w ie le o d k ry w c z y c h o b se rw a c ji n a te m a t p ro c e s ó w g lo b a li- z a c y jn y c h d o ty c z ą c y c h z m ia n k u ltu r o w y c h i ję z y k o w y c h w r ó ż n y c h r e jo n a c h św ia ta .

P o d k o n iec la t 90. X X w ie k u w a m e ry k a ń sk ic h p u b lik a c ja c h d o ty czą cy ch lite r a ­ tu r y k o m p a ra ty sty c z n e j te r m in „ g lo b a liz a c ja ” w d u ż y m sto p n iu z a stą p ił używ ane d o ty ch cz as ta k ie zw roty, ja k w ie lo k u ltu ro w o ść , w ie lo e tn ic z n o ść , w ielo n aro d o w o ść2.

Pragnę podziękować wszystkim uczestnikom dyskusji, jaka wywiązała się po moim referacie na IV Kongresie Polonistyki Zagranicznej w Krakowie za pytania, wnikliwe uwagi i sugestie, które umożliwiły mi dalsze przemyślenia i wzbogaciły obserwacje w niniejszej wersji artykułu.

Świadczą o tym chociażby tytuły dwóch ostatnich raportów o stanie amerykańskiej komparatystyki. Por. Comparartive Literature in the Age of Multiculturalism (ed. by Ch. Bernheimer, The John H opkins University Press, Baltimore 1995)

i Comparartive Literature in an Age of Globalization (ed. by H. Saussy, The John Hopkins University Press, Baltimore 2006).

(3)

O s ta tn io co raz częściej zaczy n a używ ać się ty c h te rm in ó w w y m ie n n ie , ale tr u d n o na o b ecn y m e ta p ie dociec, czy dzieje się ta k d lateg o , że u d o s k o n a lo n o n a rz ę d z ia b a ­ daw cze, czy te ż raczej d lateg o , że u je d n o lic o n o o b szar b a d a ń .

Po r o k u 2000 fa lę in tr y g u ją c y c h d y s k u s ji n a ła m a c h a m e r y k a ń s k ic h p is m a k a d e m ic k ic h z a in ic jo w a ło w yjściow e p y ta n ie : D o jak ieg o sto p n ia p ro c e s y g lo b a- liz a c y jn e z n a jd u ją o d b ic ie w ra m a c h stu d ió w lite r a tu ro z n a w c z y c h (oraz k u ltu r o - z n aw czy ch ) i ja k ie jest ic h z n a c z e n ie d la p r a k ty k i b ad aw czej? R ó ż n o ro d n e o p in ie n a te n te m a t p o ja w iły się m .in . w „P M L A ”, „T h e S o u th A tla n tic Q u a r te r ly ”, „ C o m ­ m o n K n o w le d g e ”, „ J o u r n a l o f P o s tc o lo n ia l W r i tin g ”, „ P o s tc o lo n ia l T e x t” o raz „ C o m p a ra tiv e L ite r a tu r e S tu d ie s ” . S ty czn io w y n u m e r „P M L A ” z ro k u 2001 u śc i­ ślił to o g ó ln e z a g a d n ie n ie , p o s tu lu ją c ro z w in ię c ie d y sk u s ji w okół n a s tę p u ją c y c h p y ta ń : (1) W ja k im s to p n iu te n d e n c je g lo b a liz a c y jn e p rz y c z y n iły się do z m ia n y o b licza s tu d ió w lite ra tu ro z n a w c z y c h z a ró w n o e p o k i w sp ó łc z e s n e j, ja k i w c z e śn ie j­ szy ch o k resó w h is to ry c z n y c h ? (2) J a k ie n ow e te m a ty , z a g a d n ie n ia i p ro b le m y te n ­ d e n c je te w n io sły do b a d a ń , a ja k ie z o sta w iły p o za re fle k s ją b a d aw czą? (3) Ja k te n d e n c je g lo b a liz u ją c e b a d a n ia lite r a c k ie są w s p o m a g a n e , p o d w a ż a n e lu b w ręcz z w a lc z a n e czy te ż u n ie m o ż liw ia n e p rz e z p o sz c z e g ó ln e u ję c ia m e to d o lo g ic z n e ? (4) J a k w p ły n ę ły o n e n a re k o n c e p tu a liz a c je zw iązk ó w li te r a tu r y z in n y m i d z ie d z in a ­ m i a rty sty c z n e j e k s p re s ji, ta k im i ja k m e d ia , film , fo to g ra fia , te le w iz ja i In te rn e t? To ty lk o c z te ry z o ś m iu p o sta w io n y c h p rz e z G ile s’a G u n n a p y ta ń , o tw ie ra ją c y c h z b ió r a rty k u łó w o p u b lik o w a n y c h w ty m n u m e r z e 3.

Z a c y to w a ła m pow yższe p y ta n ia , ab y p rz e d s ta w ić w d u ż y m sk ró c ie z a k re s r e ­ fle k s ji lite ra tu ro z n a w c z e j w obec p ro cesó w g lo b a liz a c ji w U SA , ale k w e stie te p o d ­ d a w a n e są d y s k u s ji ta k ż e w in n y c h k ra ja c h an g lo ję z y c z n y c h . Z a g a d n ie n ie , k tó re m n ie w ty m k o n te k ś c ie je d n a k d u ż o b a rd z ie j in te re s u je , za w ie ra się w p y ta n ia c h : (1) J a k ie w y zw an ia owe g lo b a liz a c y jn e te n d e n c je s ta w ia ją p rz e d p o lo n is ty k ą i ja ­ k ie m o ż liw o śc i p rz e d n ią o tw ierają? (2) D o ja k ie g o sto p n ia p rz y k ła d y z li te r a tu r y p o ls k ie j fu n k c jo n u ją w o b ie g u b a d a ń k o m p a ra ty s ty c z n y c h , k tó ry c h a m b ic ją jest p rz e d s ta w ie n ie św ia to w e g o /g lo b a ln e g o p rz e k r o ju „ lite r a tu r y d la (całej) p la n e ty ” ? - b y p o słu ż y ć się tu z w ro te m W ai C h i D im o c k z in n e g o k o n te k s tu 4.

3 Z o b . p y ta n ia n a s. 18-19 w a rty k u le G. G u n n a Introduction. Globalizing Literary Studies. N ie c o o d m ie n n e p o d e jś c ie d o lite ra c k ic h p ro c e só w g lo b a liz a c ji ilu s tr u je a r ty k u ł I. B a u c o m a p t. Globalit, Inc. Por. te ż in n e te k s ty z a m ie s z c z o n e w to m ie „ P M L A ” 2001 n o 1.

W p ra w d z ie a u to r k a n ie m a a m b ic ji, ja k ie jej tu p o d s tę p n ie p rz y p is u ję , ale jej ro z w a ż a n ia w a rty k u le Literature for the Planet s k u p ia ją się n a a n a liz ie ta k ie g o o d c z y ta n ia te k s tu lite ra c k ie g o , k tó re p o k o n a ło b y g ra n ic e p r z e s tr z e n n e i czasow e. P o słu g u ją c się p r z y k ła d e m M a n d e ls z ta m a c z y ta ją c e g o D a n te g o , D im o c k z a s ta n a w ia się n a d z ja w is k ie m ró ż n y c h le k tu r Boskiej komedii w z a le ż n o ś c i o d k u ltu ro w y c h k o n te k stó w . A r ty k u ł te n je s t w p e w n y m s to p n iu k o n ty n u a c ją jej w c z e śn ie jsz y c h ro z w a ż a ń o lite ra c k im p rz e k a z ie u stn y m n a p r z e s tr z e n i h is to ry c z n y c h d z ie jó w (W .C h. D im o c k Literature for the Planet, „P M L A ” 2001 n o 1, s. 173-188. Por. te jż e A Theory of Resonance, „P M L A ” 1997 n o 6, s. 1060-1071). 4

6

(4)

6

8

J e ś li p rz y jrz e ć się u w a ż n ie m a p ie lite ra tu ro z n a w c z y c h s tu d ió w p o ró w n aw czy ch o s ta tn ic h k ilk u d e k a d , tr u d n o n ie zau w aży ć, że z d o m in o w a n e on e z o sta ły p rz e z in te rd y s c y p lin a rn o ś ć . T e n d e n c ja ta w iąże się n ie ty lk o ze z m ia n ą p r z e d m io tu b a ­ d a ń , ale ta k ż e ze z m ia n ą o b lic z a całej d y scy p lin y . M o d y fik a c jo m u leg a sam o p o ję ­ c ie „ te k s tu ”, a c z y te ln ik tr a d y c y jn y sta je się co ra z b a rd z ie j „ c z y te ln ik ie m e k ra n o ­ w y m ”, c z y ta ją c y m ró w n o c z e śn ie słow a i obrazy. K o m p a ra ty s ty k a lite r a c k a jak o d y sc y p lin a je st te ż co ra z częściej w y p ie ra n a p rz e z k o m p a ra ty s ty k ę k u ltu ro z n a w - c z ą 5. W id o c z n e z m ia n y z a c h o d z ą ta k ż e w obec u jęć m e to d o lo g ic z n y c h , k tó re co raz częściej o d c h o d z ą od k la s y c z n y c h m e to d filo lo g ic z n e g o lite r a tu ro z n a w s tw a i u le ­ g a ją w p ły w o m „ g lo b a ln y c h ” u jęć a n a lity c z n y c h o sz e rsz y m z a k re s ie . W śró d dość p o w sz e c h n y c h w k o m p a ra ty s ty c e p a ra d y g m a tó w b a d a w c z y c h z n a jd u ją się s tu d ia p o s tk o lo n ia ln e (Postcolonial S tu d ies), z u w z g lę d n ie n ie m L y o ta rd o w sk ie j k o n c e p c ji „w ielkiej n a r r a c ji”, s tu d ia g e n d e ro w e o raz q u e e r, ja k ró w n ie ż s tu d ia o to ż s a m o śc i

(Identity Studies) i s tu d ia o p e rfo rm a ty w n o ś c i (Performance Studies). W o s ta tn ic h

d e k a d a c h u b ie g łe g o s tu le c ia ro z w in ę ły się ta k ż e s tu d ia o p a m ię c i (M em ory S tu ­

dies), k tó r e w y s tę p u ją c zęsto w o d n ie s ie n iu do z ja w isk a n a z w a n e g o p rz e z W a lte ra

O n g a „ o ra ln o śc ią w tó r n ą ” 6. „O raln o ść w tó r n a ” to n ie ty lk o p o w ró t do tr a d y c ji p r z e ­ k a z u u stn e g o , ale p rz e d e w sz y stk im p rz y w ró c e n ie tej tr a d y c ji s ta tu s u ró w n o w aż­ n o śc i w obec p rz e k a z u p is e m n e g o . W ażn e są tu m o d y fik a c je m e to d o lo g ic z n e , s k u ­ p ia ją c e się n a ty m , ja k „ o d czy ty w ać” p rz e k a z u stn y , k tó re g o w a rto ść p rz e z k ilk a w iek ó w c y w iliz a c y jn e g o ro z w o ju ig n o ro w a n o . D o te j p o b ie ż n e j lis ty o rie n ta c ji b a d a w c z y c h d o łą c z y ła b y m ró w n ie ż e k o k ry ty k ę (eco-criticism), k tó r a łącz y m y śl k ry ­ ty c z n o -lite ra c k ą z n u r t e m e k o lo g ic z n y m i k tó re j ciek a w ą o d m ia n ę sta n o w i ekofe- m in iz m (ecofeminist philosophy) 1. F ik to k ry ty k a ficto -criticism ) b ę d ą c a sw o isty m p o łą c z e n ie m p is a n ia tw ó rczeg o i re fle k s ji k ry ty c z n o lite ra c k ie j to k o le jn a b a rd z o p rę ż n ie się ro z w ija ją c a w o s ta tn ic h la ta c h o rie n ta c ja b a d a w c z a 8. O czy w iście n u r ty te c zęsto n a sie b ie n a c h o d z ą , a ic h re fle k sje k rz y ż u ją się i u z u p e łn ia ją . O d n o szę je d n a k co ra z częściej w ra ż e n ie , że są o n e d la p o lo n is ty k i je d y n ą sz a n s ą z a is tn ie n ia n a g lo b a ln e j o rb ic ie , b o sam o p o ję c ie „ lite r a tu r n a ro d o w y c h ” i ic h w e w n ę trz n y c h

Ciekawe uwagi o potencjalnych zagrożeniach i możliwościach obu tych nawzajem przenikających się dyscyplin proponuje M. Bérubé w artykule Cultural Studies and

Comparative Literature? („Comparative Literature Studies” 2005 no 2).

Odwołuję się tutaj do pojęcia rozpowszechnionego głównie za sprawą publikacji W. Onga Orality and Literacy. The Technologizing o f the Word (Routledge, London 1982).

Doskonałym przykładem zastosowania ekofeminizmu wobec polskiej literatury są teksty Justyny Kostkowskiej o poezji Wisławy Szymborskiej: „To persistently not know

something very important” Feminist science and the poetry of Wisława Szymborska

(„Fem inist Theory” 2004 no 2) i „The Sense of Taking Part”. Feminist Environmental

Ethics in the Poetry of Wisława Szymborska („Slavonica” 2006 no 2).

Znane mi przykłady fiktokrytyki przypom inają zmodyfikowaną wersję krytyki impresjonistycznej, jaką uprawiał Jean Starobinsky.

5

6

7

(5)

d y sk u rsó w p o d d a n e je st in te n sy w n e j lu s tr a c ji i to n ie ty lk o w b a d a n ia c h li te r a tu ­ ry p o ró w n aw czej, ale ta k ż e w sferze u n iw e rsy te c k ie j in fra s tru k tu ry . Ś w iadczy o ty m c h o c ia ż b y łą c z e n ie in d y w id u a ln y c h in s ty tu tó w li t e r a t u r n a ro d o w y c h w „szk o ły języków i k u lt u r w sp ó łc z e s n y c h ” . O ile m i w ia d o m o , p ro c e s te n p rz y b r a ł n a sile w o s ta tn ic h d w ó ch d e k a d a c h n ie ty lk o w U SA i W ie lk ie j B ry ta n ii, ale ta k ż e w in ­ n y c h k ra ja c h e u ro p e js k ic h .

Bez w z g lę d u n a to, czy te n d e n c je te jak o h u m a n is tk a i p o lo n is tk a a k c e p tu ję , czy te ż n ie , ic h is tn ie n ie jest n ie p o d w a ż a ln e , a z a te m n ie p o z o sta je n ic in n e g o , ja k w y k o rz y s ta n ie te j n o w o p o w s ta łe j a k a d e m ic k ie j k o n s te la c ji ta k , a b y z a p e w n ić p o lo n isty c e p rz e trw a n ie i d a ls z y rozw ój. W y d aje m i się, że zw ro t w s tro n ę w s p o m ­ n ia n y c h w cześn iej u ję ć m e to d o lo g ic z n y c h to je d n a z m o ż liw o śc i w y k o rz y sta n ia n aszej k u ltu ro w e j sp e c y fik i i p rz y b liż e n ia jej h u m a n is to m n ie p o lo n is to m . P ra g n ę je d n a k w ty m m o m e n c ie w y ra ź n ie p o d k re ś lić , że n ie p o s tu lu ję tu ta j d o sto so w y w a­ n ia p o lsk ie j li te r a tu r y i jej w e w n ę trz n e j tr a d y c ji do n a rz ę d z i a n a lity c z n y c h z u p e ł­ n ie jej obcych. P ro p o n o w a n a p rz e z e m n ie stra te g ia n ie p o le g a n a ty m , a b y p o ls k ą lite r a tu r ę „ p rz e s z u k iw a ć p o d k ą te m obcej m e to d o lo g ii czy id e o lo g ii”9 b e z p o d s ta ­ w ow ej u m ie ję tn o ś c i c z y ta n ia . W y ch o d zę raczej z z a ło ż e n ia , że te k s ty a n a liz o w a n e i d y s k u rs y je a n a liz u ją c e n a w z a je m się k s z ta łtu ją i w z b o g acają; p o d e jm u ją ze sobą d ia lo g w u k ła d z ie p a r tn e r s k im , a n ie p o d d a ń c z y m , w k tó r y m te k s ty lite r a c k ie d o ­ m in o w a ły b y n a d m e to d ą lu b m e to d a n a d te k s ta m i. N a p rz y k ła d , n a rz ę d z ia a n a li­ ty c z n e d y s k u r s u g en d e ro w e g o m o ż n a w zb o g acić i u ro z m a ic ić , je śli z a sto su je się je do b a d a n ia p o ls k ie j sp e c y fik i i h is to r ii. P o ls k i p a ra d y g m a t lo k a ln y w p ro w a d z a fa sc y n u ją c e k o m p lik a c je do u ta r ty c h szablonów , k tó re te n d e n c y jn ie d z ie lą sferę g e n d e ro w y c h z a c h o w a ń n a „ p ry w a tn ą ” i „ p u b lic z n ą ” . D la p o lo n isty -filo lo g a n ie jest ż a d n ą ta je m n ic ą , że te n o rto d o k s y jn y p o d z ia ł d o m in u ją c y re fle k sję „ z a c h o d ­ n i ą ” n ie da się u trz y m a ć , g d y a n a liz ie p o d d a n a jest p o ls k a lite r a tu r a o k re s u ro z ­ b io ró w czy te ż p o lity c z n y c h reżim ó w , p o n ie w a ż p re z e n to w a n e w n ie j sfery d z ia ła ń „ p ry w a tn y c h ” i „ p u b lic z n y c h ” w ra m a c h p o d z ie m n e j n ie le g a ln e j d z ia ła ln o ś c i ściśle n a sie b ie n a c h o d z iły . U z u p e łn ia ją c i m o d u lu ją c się n a w z a je m , n ie b y ły o n e p rz y ty m a n i je d n o z n a c z n ie m ę s k o c e n try c z n e , a n i k o b ie to c e n tr y c z n e 10.

Z d ru g ie j je d n a k s tro n y język „ z a c h o d n ie g o ” d y s k u r s u g e n d ero w eg o pozw ala w p o ls k im k o n te k ś c ie u ja w n ić w ie le m e c h a n iz m ó w , k tó r y c h n ie sp o só b b y ło b y 9 Sformułowania takiego użył Bogdan Czaykowski w rozmowie z Adamem

Czerniawskim (O poezji, nostalgii, krytykach i kryteriach rozmawiają Bogdan

Czaykowski i Adam Czerniawski, red. M. Rabizo-Birek, Polski Fundusz Wydawniczy

w Kanadzie-Stowarzyszenie Literacko-Artystyczne „Fraza”, Toronto-Rzeszów 2006, s. 148).

10 Na potencjał i doniosłość polskiej odmienności w ramach szerszego dyskursu genderowego wskazywała H. Filipowicz w artykule Przeciwko literaturze kobiecej (w: Ciało i tekst, red. A. Nasiłowska, Wydawnictwo IBL PAN, Warszawa 2001, s. 222-234). Myśl tę rozwinęła badaczka szerzej w: The Wound o f History. Gender

Studies and Polish Particulars („Indiana Slavic Studies” 2005 vol. 15: Poles Apart. Women in Modern Polish Culture, red. H. Goscilo, B. Holmgren, s. 147-167).

6

(6)

70

d o strz e c i n azw ać b e z w c z e śn ie jsz y c h te rm in o lo g ic z n y c h i m e ry to ry c z n y c h u s ta ­ le ń tej m e to d o lo g ii. O b se rw a c je te p o tw ie rd z a w iele o p u b lik o w a n y c h stu d ió w , k tó ­ ry c h p o ró w n aw czy c h a r a k te r p o m a g a z ro z u m ie ć n a tu r ę o m a w ia n e g o z ja w isk a , ta k w p o ls k im , ja k i szerszy m k o n te k ś c ie 11. A z a te m id e a łe m jest tu w sp ó ln a p a r t n e r ­ ska w y m ia n a z o b u s tro n n y m i z y sk a m i. J a k łatw o się d o m y śleć, id e a ł te n je st dość t r u d n y m w y zw an iem , p o n ie w a ż w y m ag a b ie g łe j z n a jo m o śc i o b cy ch języków , k u l­ t u r i ic h n a u k o w y c h d y sk u rsó w , n a p o z n a n ie k tó ry c h p o trz e b a d łu g ic h la t s tu d ió w i p rz e m y ś le ń .

W z w ią z k u z k o m p le k so w o śc ią teg o id e a łu d la z w o le n n ik ó w „ sz y b k ic h zysków a k a d e m ic k ic h ” k ry je on w iele p u ła p e k . O to p rz y k ła d je d n e j z n ic h : a n g lo ję z y c z n i s tu d e n c i o b e z n a n i z m e to d o lo g ią p o s tk o lo n ia ln ą m a ją te n d e n c je do p rz e n o s z e n ia jej u s ta le ń w sp o só b dość m e c h a n ic z n y i u p ro s z c z o n y n a now o p o z n a w a n y i b a d a ­ n y re jo n o b sz a ru p o stk o m u n isty c z n e g o , tro c h ę n a zasa d z ie w y try c h u , k tó ry m m o żn a otw orzyć w sz y stk ie d rzw i. W sy tu a c ji ta k ie g o m e c h a n ic z n e g o p rz e n ie s ie n ia n ie d o c h o d z i a n i do p ra w d z iw y c h b a d a ń , a n i do p ra w d z iw y c h o d k ry ć, ale do p a r a d o k ­ s a ln y c h w n io sk ó w , k tó r e p o w ie la ją p rz e w id y w a ln e k o n k lu z je b ę d ą c e w isto c ie o b ­ se rw a c ja m i z d e fin io w a n y m i w iele la t w cześn iej w o d n ie s ie n iu do z u p e łn ie in n e g o k o n te k s tu k u ltu ro w e g o . O czyw iście fałszy w o ści ow ych „ k o n k lu z ji” m o ż e n ie z a ­ uw ażyć g e n e ra lis ta -g lo b a lis ta , je ś li n ie m a p ro fe s jo n a ln e j k o m p e te n c ji o b a d a n y m re g io n ie , a o ta k ą k o m p e te n c ję w ep o ce b a d a ń g lo b a liz a c y jn y c h z d a je się być c o ­ ra z tr u d n ie j.

N ie u le g a w ą tp liw o ś c i, że o g ó ln ie p o ję tą d e k o lo n iz a c ję i d e so w iety zację w iele łączy, ale p o d o b ie ń s tw o m ty m to w a rz y sz ą b a rd z o z n a c z ą c e ró ż n ic e , k tó ry c h b a- d a c z -S la w ista n ie m o że zig n o ro w a ć , je ś li n ie ch ce być p o m ó w io n y o b r a k in te le k ­ tu a ln e j u czciw o ści i p ro fe s jo n a ln e j w ie d z y 12.

B a d a n ia po ró w n aw cze sto su ją c e „ g lo b a ln e ” m e to d o lo g ie w obec „ lo k a ln y c h ” z ja ­ w isk często sta ją w o b liczu opozycji kluczow ej dla całego zjaw isk a g lo b alizacji. Jest n ią sły n n a d y c h o to m ia „ g lo b a ln y ” versus „ lo k a ln y ” . Jej n a jw ię k sz y m w y zw an iem

11 Świadczą o tym m.in. prace H. Filipowicz o polskim dramacie: Othering

the Kościuszko Uprising. Women as Problem in Polish Insurgent Discourse (w: Studies in Language, Literature and Cultural Mythology in Poland. Investigating „The Other”,

ed. by E.M. Grossman, Edwin Mellen Press, Lew iston-Q ueenston-Lam peter 2002, s. 55-83) oraz Gender in Polish Drama, or, What’s Good Polish Women like Queen Wanda

Doing in Plays like These? (Indiana Slavic Studies” 2003 vol. 14: The Other in Polish Drama and Theatre, ed. by K. Cioffi, B. Johnston, s. 93-125), jak również artykuł

M.A. Packalén The Polish Mother Figure on Trial (w: The New Woman and the Aesthetic

Opening. Unlocking Gender in Twentieth-Century Texts, ed. by E. W itt-Brattstrom ,

Sodertorns hogskola, Huddinge 2004, s. 205-214).

12 Ciekawych przemyśleń dostarcza porównanie dwóch rozpraw książkowych korzystających z ustaleń krytyki postkolonialnej i dotyczących szeroko rozumianej kultury słowiańskiej. Por. E. Thompson Trubadurzy Imperium. Literatura rosyjska

i kolonializm (Universitas, Kraków 2000) i M. Janion Niesmowita Słowiańszczyzna

(7)

jest ta k ie w yw ażenie o b u elem entów , ab y p rz y n io sło o no k orzyść zaró w n o jed n ej, ja k i d ru g ie j stro n ie . N eologizm y, ta k ie ja k „g lo k a ln o ść ” (glocality), „ g lo k a liz m ” (glo-

calism), „ g lo k a ln y ” (glocal), k tó re co raz częściej p o jaw ią się w p ra c a c h lite r a tu r o ­

znaw czych, ró w n ież św iadczą o d e sp e ra c k ic h p ró b a c h stw o rzen ia sw oistego modus

vivendi w obec ty c h jak że często n iw e lu ją c y c h się n a w z a je m te n d e n c ji13.

O p ty m iz m e m je d n a k n a s tr a ja w ie le is tn ie ją c y c h k o m p e te n tn y c h o p ra c o w a ń d o ty c z ą c y c h p o ls k ie j l i te r a tu r y i k u ltu ry , k tó r e z a in s p iro w a ły w s p o m n ia n e w c z e ­ śn ie j u ję c ia m e to d o lo g ic z n e o g lo b a ln y m z a s ię g u 14. P ro b le m je d n a k w ty m , że is tn ie ją o n e w y łą c z n ie w o b rę b ie s tu d ió w s la w isty c z n y c h , a je ś li s la w isty k a p o ja ­ w ia się w s z e rsz y c h u ję c ia c h k o m p a r a ty s ty c z n y c h , w ów czas d o m in u ją o d w o ła n ia do li t e r a tu r y r o s y js k ie j15. Z ja w is k o to d o ty c z y z re s z tą n ie ty lk o p o lo n is ty k i, ale ta k ż e li t e r a t u r in n y c h k ra jó w b y łe g o b lo k u so c ja lis ty c z n e g o . N a fa li k ry ty k i p o st- k o lo n ia ln e j uw ag a a n g lo ję z y c z n y c h k o m p a r a ty s tó w s k u p ia się p rz e d e w s z y s tk im n a li te r a tu r a c h b y ły c h k o lo n ii, k tó r e s ta n o w ią p ra w ie k la s y c z n y k o n tr k a n o n w a n ­ to lo g ia c h l i t e r a t u r y św ia to w e j i p r o g r a m a c h k o m p a r a ty s t y k i a k a d e m ic k ie j16. 13 Znam ienne pod tym względem są takie tytuły, jak Global Fantasy - Glocal

imagination (artykuł D. Riem enschneidera o anglojęzycznym pisarstwie Maurów

w Nowej Zelandii „Journal of Postcolonial W riting” 2005 no 1, s. 14-25) albo

Localism, Globalism, or Glocalism? stanowiący podrozdział artykułu N. Wang

o globalizacji w chińskiej komparatystyce (Comparative Literature and Globalism.

A Chinese Culture and Literary Strategy, „Comparative L iterature Studies” 2004 no 4,

s. 584-602). Inny przykład to konferencja pt. Glocal Imaginaries. Writing/Migration/

Place planowana na wrzesień 2009 roku przez Lancaster University w Wielkiej

Brytanii.

14 Czytelnika zainteresowanego pełniejszą bibliografią takich prac w obu językach odsyłam do bibliograficznego Appendixu w moim artykule Navigating the New

Landscape for Slavonic/Polish Studies (w: Perspectives on Slavic Literatures, ed. by

D.S. Danaher, K. van Heuckelom, Uitgeverij Pegasus, Amsterdam 2007, s. 1-25). 15 Znam ienny pod tym względem jest artykuł C. Emerson Answering for Central and

Eastern Europe (Comparative Literature in an Age o f Globalization, s. 203-211). Chociaż

tytuł artykułu wyraźnie sugeruje zwrócenie uwagi na centralną i w schodnią Europę, poza wzmianką o takich pisarzach, jak M ilan Kundera i Tadeusz Konwicki, uwaga badaczki koncentruje się na prezentacji najnowszych prac rosyjskiego filozofa kultury M ihaila Epsteina, który od roku 1990 wykłada na Emory University w Stanach Zjednoczonych.

16 Terminu kontrkanon wobec literatury byłych kolonii i tzw. literatur „Trzeciego Świata” użył Damrosch w artykule World Literature in a Postcanononical,

Hypercanonical Age (Comparative Literature in an Age of Globalization, s. 43-53).

Oprócz kategorii hiperkanonu i kontrkanonu Damrosch utworzył także trzecią kategorię: kanon-cień (shadow canon, s. 45). Wbrew złudnym nadziejom nieamerykańskiego czytelnika kanon-cień nie dotyczy lektur będących cieniem tytułów literackich analizowanych na wydziałach komparatystyki poza USA, ale prac anglojęzycznych mistrzów pióra, których popularność obecnie zmalała, schodząc w cień. Świat literatur słowiańskich (poza literaturą rosyjską) nie jest

(8)

7

2

W p r a w d z ie n a p o d o b ie ń s tw a m ię d z y s p e c y f ik ą l i t e r a t u r y ( p o s t) k o l o n ia l n e j i (p o s t)k o m u n is ty c z n e j z w ra c a li uw ag ę ta c y p o s tk o lo n ia ln i b a d a c z e , ja k E d w a rd S a id , G a y a tri C h a k r a v o r ty S p iv a k i D a v id C h io n i M o o re o ra z ta c y sla w iśc i, ja k C la re C a v a n a g h , Iz a b e la K a lin o w sk a , E w a T h o m p s o n i i n n i 17, ale re f le k s ja n a ­ u k o w a n a d ty m z a g a d n ie n ie m n a d a l fu n k c jo n u je w d w ó ch ró ż n y c h o b ieg ac h : alb o są p o ró w n a n ia „ P ie rw s z e g o ” i „T rzecieg o (p o s tk o lo n ia ln e g o ) Ś w ia ta ”, a lb o p o ­ r ó w n a n ia w e w n ą trz „ D ru g ie g o Ś w ia ta ” (jak o k re ś la się c z ę sto R o sję , b y łe r e p u ­ b lik i i n o w o c z ło n k o w sk ie k r a je u n ijn e ) . I n n y m i słowy, k ra je , k tó r e o d d z ie la ł k ie ­ d y ś m u r b e r liń s k i, p o z o s ta ją o d d z ie lo n e , n ie is tn ie ją w ś w ia d o m o śc i k o m ite tó w re d a k c y jn y c h a n g lo ję z y c z n y c h c z a s o p is m i p u b lik a c ji z b io ro w y c h o o p ty c e g lo- b a liz a c y jn e j, a m b ic jo n a ln ie p o k a z u ją c y c h „ św ia to w y ” p rz e k r ó j ró ż n y c h lite r a c ­ k ic h z ja w isk .

O czyw iście z a d a n ie m p ra w ie n ie m o ż liw y m je st ta k z e staw ić a n to lo g ie lite r a c ­ k ie i k ry ty c z n e , ab y z n a la z ło się w n ic h m ie js c e dla w sz y stk ic h li te r a tu r św iata, c h o c ia ż n ie w y k lu c z o n e , że d o b a p u b lik a c ji e le k tro n ic z n y c h z iś c i k ie d y ś i ta k ie m a rz e n ie . N a ra z ie je d n a k n ie sp o só b ta k w ydać a n to lo g ię li te r a tu r y św iato w ej, ż e b y n ie o b ra z ić co n a jm n ie j p o ło w y lu d z k o ś c i; tr z e b a p ro p o n o w a ć ja k ie ś g ra n ic e i d o k o n y w ać tr u d n y c h w yborów , w k o n se k w e n c ji k tó ry c h n ie u c h r o n n ie p o m ija się je d e n o b sz a r k o sz te m d ru g ie g o 18. C o je d n a k z ro b ić z p o ję c ie m W eltliteratur, k tó re o d czasó w G o e th e g o in s p ir u je i p ro w o k u je (by n ie p o w ie d z ie ć „ p rz e ś la d u je ”) b a ­ d a c z y li te r a tu r y poró w n aw czej?

O ty m , ja k n a d a l żyw e jest to p y ta n ie , św iad czy z b ió r esejó w a m e ry k a ń sk ie g o k o m p a r a ty s ty D a v id a D a m ro s c h a p t. C zym jest literatura św iatow a? (W hat is World

17 Punktem kulminacyjnym tych rozważań wydaje się forum dyskusyjne Are We

Postcolonial? Post-Soviet Space (Czy jesteśmy postkolonialni? Przestrzeń posowiecka)

zorganizowane na konferencji AATSEEL w 2005 roku. Zaproszona do wzięcia w nim udziału Gayatri Spivak rozpoczęła dyskusję od: „Are You Potcolonial? To the Teachers of Slavic and Eastern European Literatures”. Referat wyjściowy Spivak i repliki autorstwa takich slawistów, jak Nancy Condee, Harsha Ram i Vitaly Chernetsky zostały wydrukowane w „PMLA” 2006 no 3, s. 828-836. O kraje „Drugiego Świata” w anglojęzycznym dyskursie postkolonialnym upomniała się Spivak już wcześniej, w wykładzie z 2000 roku pt. Death of

a Discipline. Wykład ukazał się drukiem w roku 2003 (Columbia University Press,

New York 2003). Zobacz także artykuł D. Skórczewskiego i bibliografię tamże

(Od Murzynka Bambo do Hansa Castorpa, czyli co postkolonializm może zaoferować poloniście, w: Literatura, kultura i język polski w kontekstach i kontaktach światowych,

red. M. Czermińska, K. Meller, O. Fliciński, Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań 2007, s. 683-694).

18 Ciekawego materiału do przemyśleń dostarczają tu kolejne antologie literatury światowej N ortona oraz H arper-Collina. W sześciotomowym wydaniu The Norton

Anthology of World Literature z początku wieku (ed. by S. Lawall, Norton, New York

2001-2002) po raz pierwszy pojawił się przykład polskiej literatury. Jest nim zamieszczone w ostatnim , szóstym tomie opowiadanie Borowskiego Proszę państwa

(9)

L itera tu re? ) 19. A u to r w y ch o d zi o d r a z u z z a ło ż e n ia , że li te r a tu r a św iatow a n ie jest

n ie s k o ń c z o n y m i n ie d a ją c y m się o g a rn ą ć k a n o n e m te k s tó w w s z y s tk ic h k ra jó w św iata. W y ja śn ia ró w n ie ż , że w d y sk u s ji a k a d e m ic k ie j lite r a tu r a św iatow a n ie m u s i z o stać sk a z a n a n a d e z in te g ra c ję , do jak iej m ia ło b y d o p ro w a d z ić z e s ta w ie n ie p o ­ p a d a ją c y c h w k o n f lik t r ó ż n o r o d n y c h tr a d y c ji n a ro d o w y c h ; n ie m u s i te ż z o stać w c h ło n ię ta p rz e z „ b ia ły h a ła s ” (w h ite noise), su g e ru ją c y e u ro c e n try c z n y d y sk u rs o p a rty n a g lo b a ln y m p u s to s ło w iu (global bubble). D la D a m ro s c h a k w in te s e n c ja

W eltliteratur z a sa d z a się n a ty m , ja k ró ż n e te k s ty fu n k c jo n u ją w św iato w y m o b ieg u

i ja k są c z y ta n e . I n n y m i słowy, do kogo d o c ie ra ją i co z n a c z ą d la k o n k re tn e g o , a n ie id e a ln e g o c z y te ln ik a .

R o zw ażan ia a u to ra o scy lu ją n ie ty lk o w okół tego, jak ie u tw o ry się czyta i tłu m a ­ czy, ale ta k ż e , k to i co d e c y d u je o ic h d y stry b u c ji. B ad acz w sp o m in a p rz y o k azji iro n ic z n ie , że o b o w iązu ją cy k ie d y ś n a p e w n y ch o b sz a ra c h lite ra c k ie j m a p y „ re a liz m so cjalisty czn y ” zo stał z a stą p io n y „ re a liz m e m m a rk e tin g o w y m ” o g lo b a ln y m z asię­ gu. P o d k re ś la często, że ró żn e są o d cz y ta n ia te k s tu w ró ż n y c h o b sz a ra c h k u ltu r o ­ w ych i że ró ż n o ro d n o śc i m e c h a n iz m ó w d e c y d u ją c y c h o ty c h o d c z y ta n ia c h n ie da się zd efin io w ać a n i p rzew id zieć. Tezę tę ilu s tru ją po szczeg ó ln e ro z d z ia ły p o św ięco ­ n e h is to rii d y stry b u c ji i o d czy ta ń ta k ic h m .in . utw orów , jak: Gilgamesz, cykle p o ­ ety ck ie A zteków , m isty c z n e p is m a M e c h tild y v on M a g d e b u rg , now e tłu m a c z e n ia i o p ra c o w a n ia K afki, pow ieść p rz e k a z u u stn e g o g w atem a lsk iej I n d ia n k i R ig o b e rty M e n c h ù , pow ieść le k sy k a ln a M ilo ra d a Pavica S ło w n ik chazarski i in n e. D a m ro s c h d o k ła d a w ielu s ta ra ń , ab y p rz e k o n a ć c z y te ln ik a , że an aliz o w a n e p rz e z n ieg o te k s ty są n ie ty lk o w ie lo k u ltu ro w e (co z n aczy ro ż n ie odczytyw ane w ró ż n y c h k u ltu ra c h ) , ale ta k ż e w ieloepokow e, p rz e z co p o d k re ś la z a n ie d b a n ie lite r a tu r d aw n y ch w m y śli k o m p a ra ty sty c z n e j. Z n a m ie n n e je d n a k jest to , że o g ó ln y m ro z w a ż a n io m a u to ra to ­ w arzyszy w ielk a dbałość o szczegół lo kalny, o in d y w id u a ln y sposób czy ta n ia te k s tu i - co b a rd z o w ażn e w ty m k o n te k ś c ie - n ie ty lk o o ry g in a łu , ale ta k ż e jego p rz e k ła ­ d u. M ów iąc k ró tk o , liczy się n ie ty lk o i l e i c o , ale to j a k czytam y.

P o d k re ś la ją c w a lo ry d a n e g o u tw o ru i n aszej in d y w id u a ln e j le k tu ry , D a m ro s c h p rz e k o n u je c z y te ln ik a , że w ch o d z ą c w n o w y k o n te k s t k u ltu ro w y , „ n ie w y sta rc z y w id o k la s u , m u s im y w n im ro z p o z n a ć p o sz c z e g ó ln e d rz e w a ” . Swój w ie lo p o z io m o ­ w y w yw ód p ro w a d z i ta k , a b y p rz e k o n a ć , że „ lite r a tu r a św iatow a je st lite r a tu r ą , k tó ra zy sk u je w tłu m a c z e n iu ”, b o jest n ią p rz e d e w sz y stk im „sp o só b c z y ta n ia (także w tłu m a c z e n iu ), k tó ry p o zw ala n a stw o rz e n ie z w ią z k u (distant engagement) ze św ia­ te m p o z o sta ją c y m p o z a z a się g ie m m ie js c a i c z a su , w k tó r y m ż y je m y ”20. I n n y m i słowy, p a ra ją c się li te r a tu r ą św iato w ą, m a m y do c z y n ie n ia z u tw o ra m i „ z a k o rz e ­ n io n y m i lo k a ln ie , ale w ę d ru ją c y m i tr a n s lo k a ln ie ”21. Z n a m ie n n e jest w c a ły m ty m

19 D. Damrosch What is World Literature?, Princeton University Press, Princeton- Oxford 2003.

20 Tamże, zob. przede wszystkim rozdział ostatni World Enough and Time, s. 281-303.

(10)

74

to k u ro z u m o w a n ia o d ejście o d m y ś le n ia w k a te g o r ia c h „ a rty sty c z n y c h w a rto ś c i” n ie d la te g o , że się n ie lic z ą , ale d la te g o , że są m o d u lo w a n e p rz e z m a sę ró ż n o r o d ­ n y c h czy n n ik ó w , p o z o s ta ją c y c h do tej p o ry p o z a z a się g ie m b a d a w c z e j re fle k sji. J u ż d aw n o z a u w a ż o n o , że tzw . „w artość a rty s ty c z n a ” je st p o ję c ie m h is to ry c z n ie z m ie n n y m i n a d o b rą sp ra w ę n ie d e fin io w a ln y m , ch o ć w szyscy się n a n ią p o w o łu ­ jem y. P rz y jrz y jm y się z a te m ty m c z y n n ik o m - z d a je się tw ie rd z ić a u to r - k tó r e do tej p o ry b y ły w b a d a n ia c h p o m ija n e , b o m o że on e w ła śn ie u z m y sło w ią n a m coś w ażn eg o .

C o z a te m u ś w ia d a m ia ją c z y te ln ik o w i teg o ty p u d o c ie k a n ia o lite r a tu r z e św ia­ tow ej? C h y b a n a jb a r d z ie j to , ja k w a ż n a jest o tw a rto ść n a in n o ś ć i p o trz e b a d ia lo ­ g u , gotow ość p o z n a n ia in n e g o św iata i p o z n a n ia św iata in n y c h lu d z i, in n y c h d e fi­ n ic ji teg o , co u c h o d z i za „ p o n a d c z a so w e ” i „ u n iw e rs a ln e ” . Z a m ia s t lę k u o u tr a tę w łasn ej a u te n ty c z n o ś c i, w yw ód te n d o m in u je o tw a rto ść p o z n a w c z a , k tó r a s k u p ia się n a w a rto ś c i sam eg o d o z n a n ia este ty c z n e g o , p rz e ż y c ia „ in n o ś c i” w jego ja k n a j­ sz e rsz y m i n a jg łę b s z y m ro z u m ie n iu . T ak p o ję ty u tw ó r lite r a c k i, n a le ż ą c y do in n ej k u ltu r y n iż n a sz a , d o sta rc z a p o z n aw czeg o tl e n u i in s p ir u je m y śli, k tó r e n ie z ro ­ d z iły b y się w k la u s tro f o b ic z n y m k lim a c ie je d n o ro d n o ś c i. W y d a je m i się, że tr a n s - lo k a ln a w ęd ró w k a te k s tó w to w ie lk a z a le ta g lo b a liz a c ji. P y ta n ie , k tó r e m n ie je d ­ n a k w ty m k o n te k ś c ie b e z u s ta n n ie n u r tu je , b rz m i: d lacz eg o je d n e te k s ty „ p o d ró ­ ż u ją ” le p ie j, a in n e g o rzej i od czego to zależy?

Z p o d ró ż o w a n ie m te k s tó w i tw ó rcó w w iąże się k o le jn e w y zw an ie, ja k ie staw ia k o m p a ra ty s ty c e i p o lo n is ty c e p is a rs tw o w ie lo k u ltu ro w e w tro c h ę in n y m ro z u m ie ­ n iu n iż używ a teg o te r m in u D a m ro s c h . R o zw ażając sy tu a c ję li te r a tu r n a ro d o w y c h p o ro k u 1989, D u b ra v k a U g re sić n a z w a ła te n ro d z a j p is a rstw a „ lite r a tu r ą szarej s tre fy ”22. I n n i k ry ty c y s to su ją te r m in „ tr a n s k u ltu ro w o ś ć ” lu b „ w ie lo k u ltu ro w o ść ”, p o n ie w a ż p o w sta je o no ze z d e rz e n ia w ie lu k u ltu r , c zęsto w m ig ra c y jn e j stre fie , k tó r ą sy m b o lic z n ie m o ż n a b y n azw ać „ trz e c ią p r z e s tr z e n ią ” . R e p re z e n tu ją ją a u ­ torzy, k tó rz y c z e rp ią in s p ira c je z u tw o rz o n e g o p rz e z sie b ie k u ltu ro w e g o o b sz a ru „ p o m ię d z y ”, c zęsto p o m ię d z y św ia te m u ro d z e n ia a św ia te m p rz e b y w a n ia , n ie jest w ięc to p rz e s trz e ń , k tó r a m a o d p o w ie d n ik te ry to ria ln y . S tan o w i ją raczej o b sz a r św ia d o m o śc i k u ltu ro w e j, k tó re g o w a rto ść stw o rzy ły co n a jm n ie j dw ie ró ż n e k u lt u ­ ry (bo m o że ic h by ć w ięcej) i co n a jm n ie j dw a ró ż n e języ k i, ab y sp o tk a ć się w św ie- c ie „trz e c ie j w a rto ś c i” .

L ite r a tu r a , o k tó re j tu m ow a, n ie jest ty m sa m y m , co lite r a tu r a e m ig ra c y jn a , u c h o d ź c z a czy d ia s p o ry c z n a 23, b o n ie c o in n e są w a ru n k i, ja k ie ją stw orzyły. J e d n a

22 Zob. podrozdział The Grey Zone of Literature w zbiorze esejów D. Ugresić Nobody’s

Home (trans. by E. Elias-Bursać, Telegram, London-San Francisco-B eirut 2007,

s. 172-176).

23 Ciekawą refleksję nad diasporyczną literaturą niem iecką (i turecko-niemiecką), jaka powstała w USA, stanowi studium A. Seyhan Writing Outside the Nation (Princeton University Press, Princeton, NY 2001). Por. także tom pod redakcją I. de Courtivron Lives in Translation. Bilingual Writers on Identity and Creativity (Palgrave

(11)

z d z ie d z ic z o n y c h k u lt u r m o g ła zo stać p rz e k a z a n a w raz z ję z y k ie m w w a ru n k a c h do m o w y ch , a z a te m p is a rz e „trz e c ie j p r z e s tr z e n i” n ie d o z n a ją n o s ta lg ii w r o z u ­ m ie n iu k la s y c z n y m , obce jest im p ra g n ie n ie p o w ro tu do „ k ra ju sw ego”, b o a lb o go n ie p a m ię ta ją , a lb o za n im n ie tę s k n ią . N ie k tó r z y z n ic h n ie c z u ją się „w d o m u ” w k r a ju , w k tó r y m m ie s z k a ją , ale te ż n ie m a ją s p e c ja ln e j p o trz e b y , ab y z n ie g o w y jeżd żać; trw a ją w św iecie „ p o m ię d z y ”, w sw o isty m z a w ie sz e n iu . J e s t to sfera a r ­ ty s ty c z n e j tw ó rc z o śc i, k tó r a w y m y k a się k la s y fik a c jo m n a ro d o w o śc io w y m , alb o in acz ej: k w e stia n a ro d o w e j p rz y n a le ż n o ś c i je st t u c zęsto k w e stią s p o rn ą i tr u d n ą do je d n o z n a c z n e g o z d e fin io w a n ia 24. T w ó rcy ci są z aró w n o p is a rz a m i, ja k i c z y te l­ n ik a m i in te rk u lu ro w y m i. J e s t w śró d n ic h sp o ra g ru p a au to ró w , k tó r z y w ró ż n y sp o só b n a w ią z u ją d ia lo g z p o ls k o śc ią , n e g o c ju ją jej o b ecn o ść w e w ła sn e j tw ó rc z o ­ ści i w ję z y k u , w k tó r y m p is z ą , n ie w a lo ry z u ją c jej w sp o só b je d n o z n a c z n ie d o d a t­ n i lu b u jem n y . W ła śc iw ie to w ięcej ic h d z ie li n iż łączy, b o ic h in d y w id u a ln e losy i p ro c e s y tw ó rcze, p o d o b n ie ja k i języ k i, w k tó ry c h tw o rz ą , są b a rd z o z ró ż n ic o w a ­ n e. M im o to je d n ą rz e c z w y d a ją się m ieć w sp ó ln ą : p o n ie w a ż ta k tr u d n o o k reślić ic h p rz y n a le ż n o ść n a ro d o w o -k u ltu ro w ą , n ie m a d la n ic h zazw yczaj m ie js c a w is t­ n ie ją c y c h p ro g r a m a c h a k a d e m ic k ic h .

P o s tu la t w łą c z e n ia p is a rz y p o ls k o -a m e r y k a ń s k ic h do p r o g r a m u p o lo n is ty k i w y su n ę ła H a lin a F ilip o w ic z , p o d su w a ją c id e ę zaję ć o ró ż n y c h lite r a c k ic h w y o b ra ź ­ n ia c h a m e r y k a ń s k ic h 25. T a k ie z a ję c ia - p r o p o n u je F ilip o w ic z - m o g ły b y n o sić n azw ę „ A m e ric a n im a g iN a tio n s ” (k lu czo w e je st tu u ży cie lic z b y m n o g ie j) i a te k ­ sty ty c h p is a rz y m o g ły b y być c z y ta n e p a ra le ln ie z in n y m i, n a p rz y k ła d p o ls k im i u tw o ra m i o p o d o b n e j te m a ty c e w z a le ż n o śc i o d p o z io m u i p ro g r a m u d a n e j g ru p y . W d o b ie , w k tó re j z a in te re s o w a n ie p o lo n is ty k ą n a św iecie (w brew p o z o ro m i n a ­ szy m o cz e k iw a n io m ) w cale n ie w z ra sta , p ro p o z y c ja w łą c z e n ia teg o ty p u „ tra n s- k u ltu ro w e j l i te r a tu r y ” do p ro g r a m ó w a k a d e m ic k ic h je s t w m o im p r z e k o n a n iu b a rd z o a tra k c y jn a . P o ls k o -a m e ry k a ń sc y p is a rz e , ta c y ja k A n th o n y B u k o sk i, S tu ­ a rt D y b e k , G a ry G ild n e r , S u z a n n e S tre m p e k -S h e a , k tó rz y z n a le ź li się n a liście F ilip o w ic z , to ty lk o je d n a o d m ia n a o m a w ia n e g o tu z ja w is k a tr a n s k u ltu ro w o ś c i

Macmillan, London 2003) oraz prace takich autorów, jak K. M arciniak (Alienhood.

Citizenship, Exile, and the Logic of Difference, University of M innesota Press,

M inneapolis 2006) i R.L. Walkowitz (Cosmopolitan Style. Modernism Beyond the

Nation, Colum bia University Press, New York 2006).

24 Inne stanowisko w tej kwestii zajm uje O. W eretiuk, która bardzo stanowczo podkreśla konieczność identyfikacji narodowej pisarzy pogranicza i ich dziel

(Tożsamość literatury narodowej w epoce globalizacji, w: Literatura, kultura i język polski..., s. 695-704). Por. też artykuł M. Jakubczak Między tożsamością lokalną i globalną - rzecz o pluralizmie kultur i kulturze ogólnoludzkiej (w: Tożsamość i rozdwojenie. Rekonesans, red. i wstęp L. Wiśniewska, Akademia Bydgoska,

Bydgoszcz 2002, s. 269-277).

25 Zob. artykuł H. Filipowicz What Good are Polish Literary Studies in the United States?

(12)

76

(czy te ż w ie lo k u ltu ro w o śc i). W p ro g r a m ie sla w isty k i (p o lo n isty k i? ) a u s tra lijs k ie j m o g lib y się n a p rz y k ła d z n a le ź ć ta c y p is a rz e , ja k A n ia W alw icz, P e te r S k rz y n e c k i, T a d S o b o lew sk i, B a rb a ra S c h e n k e l, czy te ż M a ria L e w itt26. Z aś w W ie lk ie j B ry ta ­ n ii L isa A p p ig n a n e s i, A d a m C z e rn ia w s k i o ra z (do p ew n eg o s to p n ia ) Eva H o ff­ m a n . Z ja w isk o to n ie o g ra n ic z a się b o w ie m do li te r a tu r y p o ls k o -a m e ry k a ń s k ie j czy te ż p is a rs tw a tr a n s k u ltu ro w e g o z a b a rw io n e g o p o ls k o śc ią i p o w sta łe g o w ró ż ­ n y c h k ra ja c h p o ro k u 1989 co - sw oją d ro g ą - cie k a w ie ilu s tr u ją p o w ieści E vy S ta c h n ia k , m ie sz k a ją c e j w K a n a d z ie .

W łą c z y ła b y m do ta k ie g o p ro g r a m u ró w n ie ż p o ls k ie p is a rstw o d ia s p o ry c z n e , k tó re w y m y k a się tra d y c y jn e j d e fin ic ji „ lite r a tu r y e m ig ra c y jn e j”, ja k n a p rz y k ła d u tw o ry H e n ry k a G ry n b e rg a 27 lu b w y b ra n e te k s ty M a r ia n a P an k o w sk ieg o . C zy jesz­ cze in n y p rz y k ła d : w n a w ią z a n iu do h is to r ii lo n d y ń s k ie j g ru p y K o n ty n e n ty , B og­ d a n C zay k o w sk i u ży w ał te r m i n u „ w y n a ro d o w ie n i m ię d z y n a ro d o w c y ”, a sa m o so ­ b ie m ó w ił, że jest „ z ie m c e m ”, p o d k re ś la ją c fa k t, że is to tn a d la tw ó rc y je st n ie n a ­ rodow ość czy k ra j z a m ie s z k a n ia , ale języ k (lu b języki) z o d p o w ie d n im z a p le c z e m k u ltu ro w y m . G ru p ę K o n ty n e n ty - ja k p o d k re ś la jej b y ły u c z e s tn ik A d a m C z e r­ n ia w s k i - tw o rz y li b o w ie m p o e c i, k tó rz y w y je c h a li z k r a ju , n ic z e g o w n im n ie z o ­ sta w ia ją c , a w ięc n ie m ie ś c ili się w e to sie li te r a tu r y e m ig ra c y jn e j w y zn aczo n ej lo ­ sem G o m b ro w icza, M iło sz a czy b y ły c h s k a m a n d ry tó w (W ie rz y ń sk ie g o , L e c h o n ia ). Z teg o m .in . p o w o d u ic h tw ó rczo ść b a rd z o d łu g o n ie tr a fia ła do a n to lo g ii, a k a d e ­ m ic k ic h m o n o g ra fii o raz u n iw e rs y te c k ic h p ro g ram ó w . M a m n a d z ie ję , że tr e n d y g lo b a liz a c y jn e p o ja w ia ją c e się sto p n io w o w p o lo n isty c e u ła tw ią im z a is tn ie n ie z a ­ ró w n o w o g ó ln y m o b ie g u c z y te ln ic z y m , ja k i w m y ś li b a d a w c z o -k ry ty c z n e j, b o ic h tw ó rczo ść w y d aje się być p e łn a w n ik liw y c h in f o rm a c ji d o ty c z ą c y c h t r a n s k u lt u r o ­ w o ści i ta k ró ż n o r o d n a , że w y sta rc z y n a k ilk a p o k o le ń b a d a c z y w ró ż n y c h c z ę ­ śc ia c h św iata.

N a in n ą g ru p ę tw órców , m ie sz c z ą c y c h się w „ lite r a tu rz e tr a n s k u ltu r o w e j”, choć p rz e z la ta (a c z a se m i w iek i) u z n a w a n y c h za p rz e d s ta w ic ie li „ lite r a tu r y p o ls k ie j”, z w ró ciła uw ag ę K w iry n a Z ie m b a w sw o im k ra k o w s k im w y s tą p ie n iu o k o m p a ra ty - styce w e w n ę trz n e j. A u to rk a zau w aża:

26 Ania Walwicz doczekała się w Australii książkowego studium o własnej twórczości (zob. A. Brewster Literary Formations. Post-colonialism, Nationalism, Globalism, M elbourne University Press, M elbourne 1995), ale o ile mi wiadomo, żadna z jej prac nie ukazała się po polsku. Przykłady pisarstwa pozostałych autorów są zamieszczone w antologii Joseph’s Coat opublikowanej w 1985 roku pod redakcją P. Skrzyneckiego (Joseph’s Coat. An Anthology of Multicultural Writing, Hale and Iremonger, Sydney 1985).

27 O odmiennej specyfice tekstów Grynberga w kontekście literatury emigracyjnej pisała H. Filipowicz w artykule Beginning to Theorize „Polish Émigré Literature” (w: Between Lvov, New York and Ulysses’ Ithaca. Jó zef Wittlin. Poet, Essayist, Novelist, ed. by A. Frajlich, Nicholas Copernicus University, New York-Toruń 2001, s. 225-242), podkreślając potrzebę rekonceptualizacji samego term inu émigré

(13)

Literatura narodowa okazuje się w jakimś stopniu multinarodowa, a my wszyscy, którzy ją dziedziczymy i w niej się odnajdujemy, jesteśmy mieszańcami, jak bohaterowie po­ wieści Teodora Parnickiego, przekonanego, że kondycja mieszańca określa ludzki los. Zdaję sobie jednak sprawę, że historia literatur rozwijających się na ziemiach naznaczo­ nych przez kulturę polską wespół z innym i kulturam i byłaby opowiadana inaczej przez badacza z Polski, a inaczej z Niemiec, z Litwy, z Białorusi, z Ukrainy, z Rosji, z Izraela, z Czech czy z Holandii. Aby móc stworzyć taką historię, która um iałaby zobaczyć wkład, racje, chwalę i hańbę, radości i cierpienia, przyjazne związki oraz lęki i nienawiści wszyst­ kich stron oddziałujących na siebie w pewnym polu sił, powinniśmy pracować wspólnie, ucząc się swoich języków i sposobów myślenia.28

W te k s ta c h lite r a c k ic h , o k re ś la n y c h p rz e z p o ls k ą k ry ty k ę jak o „ lite r a tu r a m a ły c h o jczy z n ”, „ lite r a tu r a k re s o w a ” lu b „ lite r a tu r a szk o ły g d a ń s k ie j” g ra n ic e w ie lo k u l- tu ro w o ś c i są ró ż n e , m n ie j lu b b a rd z ie j w y ra ź n e . C z ę sto w y stę p u je w n ic h „in n o ść o sw o jo n a ”, co n ie z n a c z y u je d n o lic o n a , ch o ć ta k ie n ie b e z p ie c z e ń s tw o w jej o d czy ­ ta n i u zaw sze is tn ie je i p o d rę c z n ik o w a h is to ria li te r a tu r y p o ls k ie j b a rd z o d o b rz e je ilu s tr u je . P ro p o z y c ja K w iry n y Z ie m b y (z a in s p iro w a n a b a d a n ia m i W ła d y s ła w a P a n a sa ), d o ty c z ą c a p r z e b a d a n ia m e c h a n iz m ó w w ie lo e tn ic z n o ś c i i w ie lo k u ltu r o - w ości w lite r a tu r z e p o lsk ie j p o w sta łe j w d a w n y c h o k re s a c h h is to ry c z n y c h , a ta k ż e p rz e d i p o ro k u 1989, w y d aje m i się n ie z w y k le in s p iru ją c a i c e n n a . W p is u je się on a ta k ż e w g lo b a ln ą d e b a tę o p a rtą n a z a ło ż e n iu , że je d n o ro d n o ść n a ro d o w a jest m ite m , f a n ta z m a te m p o d trz y m y w a n y m p rz e z z b io ro w ą w y o b ra ź n ię , śro d k i m a s o ­ w ego p rz e k a z u i ró ż n e in s ty tu c je , k tó r e m a ją m o c o p in io tw ó rc z ą i k tó re p o d tr z y ­ m u ją o k re ś lo n e s tr u k tu r y w ła d z y 29. O d n o sz ę w ra ż e n ie , że w y zw an ie „ k o m p a r a ty ­ sty k i w e w n ę trz n e j” m o że p rz e m ó w ić do w y o b ra ź n i m ło d y c h p o lo n istó w p rz e z sw o­ iste p o d o b ie ń s tw o do ic h w ła sn y c h d o św ia d c z e ń in n e j w ie lo e tn ic z n o ś c i i tr a n s - k u ltu ro w o ś c i, k tó r e w o b e c n y m z g lo b e liz o w a n y m św iecie raczej b ę d z ie się n a sila ć n iż z a n ik a ć .

W p rz e b a d a n iu ty c h ró ż n o ro d n y c h o d m ia n lite r a tu ry , k tó r ą w c e lu te r m in o lo ­ g iczn e g o u ś c iś le n ia n a z w a ła b y m „ lite r a tu r ą tr a n s k u ltu ro w y c h id io m ó w ”, w id zę te ż w ie lk ą szan sę p o lo n is ty k i w b a d a n ia c h p o ró w n aw czy ch , b o jest to obszar, w k tó ­ ry m k o n ie c z n a je st w sp ó łp ra c a b a d a c z y z ró ż n y c h k rajó w , w ła d a ją c y c h ró ż n y m i ję z y k a m i i o b e z n a n y m i z ró ż n y m i k u ltu r a m i. I n n y m i słowy, n a sz a z n a jo m o ść lo ­ k a ln e j sp e c y fik i, lo k a ln e g o id io m u k u ltu ro w e g o m o ż e ocalić p o lo n is ty k ę p rz e d

28 Zob. K. Ziemba Projekt komparatystyki wewnętrznej, „Teksty D rugie” 2005 nr 1/2, s. 79.

29 Wątek ten rozwijają (lub rozwijali) w swoich licznych pracach m.in. Edward Said, Benedict Anderson, Homi Bhabha, Gayatri Spivak. Czytelników zainteresowanych problemem szeroko pojętej inności w polskiej kulturze odsyłam do tomu pod moją redakcją Studies in Language, Literature and Cultural Mythology in Poland.

Investigating „The Other” (Edwin M ellen Press, Lew iston-Q ueenston-Lam peter

2002), który stanowi ciekawe porównanie z antologią Inny Inna Inne pod red. M. Janion, C. Snochowskiej-Gonzalez i K. Szczuki (Wydawnictwo IBL PAN, Warszawa 2004).

L

(14)

78

g lo b a ln ą u n if ik a c ją i zw rócić uw agę n a o d m ie n n o ść i a u te n ty c z n o ś ć jej tr a d y c ji r ó ż n o ro d n o ś c i k u ltu ro w e j. Ó w p o w ró t do w ie lo e tn ic z n y c h k o rz e n i i u w ra ż liw ie ­ n ie c z y te ln ik a g lo b a ln e g o n a sw o isty id io m a ty c z n y p a rty k u la r y z m lo k a ln y to ró w ­ n ie ż je d e n z w ie lu p o s tu la tó w w y ra ź n ie p o d k re ś la n y c h p rz e z b a d a c z y k o m p a ra ty - stów. Ilu s tr u je go, m ię d z y in n y m i, ro z d z ia ł K a fka w raca do dom u, w k tó r y m D a m ­ ro s c h p o d k re ś la w ielo języ k o w e i w ie lo k u ltu ro w e k o rz e n ie w y o b ra ź n i K afk i, o d ­ c h o d z ą c o d u o g ó ln ia ją c y c h te n d e n c ji in te rp re ta c y jn y c h o p a rty c h n a ro z w a ż a n ia c h 0 lu d z k ie j k o n d y c ji i e g z y ste n c ja ln e j sy tu a c ji czło w ie k a w o d e rw a n iu o d lo k a ln y c h k o r z e n i30. P o s tu la t te n n ie je st w ięc ż a d n y m n o v u m , ale o fic ja ln ie ro z p o z n a n ą 1 p ro m o w a n ą p o tr z e b ą z g lo b alizo w an ej (choć w p rz y p a d k u D a m ro s c h a ) a n g lo ję ­ zycznej k o m p a ra ty s ty k i.

Ś w iad o m ie w m o im w y s tą p ie n iu p o m in ę ła m p ro b le m z w ią z a n y z h e g e m o n ic z - n ą p o z y c ją języ k a a n g ie lsk ie g o w a k a d e m ic k im św iecie, b o je st to z a g a d n ie n ie ta k sz e ro k ie i s k o m p lik o w a n e , że w y m ag a o d d z ie ln e g o o m ó w ien ia. Is to tn e n a ty m e ta ­ p ie w y d aje m i się ro z p o z n a n ie , że ra d y k a ln e p o tę p ie n iu tr e n d ó w lo k a ln y c h czy też g lo b a ln y c h n a d łu ż s z ą m e tę d z ia ła p rz e c iw k o n a m , b o a n i m o n o lity c z n y g lo b a ­ liz m , a n i s k r a jn y n a c jo n a liz m n ie d a ją n a m sz a n s n a p rz e trw a n ie . O d teg o , ja k o d p o w ie m y n a w y zw an ie, k tó re staw ia p rz e d n a m i g lo b a liz a c ja , z a le ż y p rzy szło ść n aszej d y scy p lin y , a w ięc m a m w ra ż e n ie , że w a rto p o św ięcić te m u z a g a d n ie n iu w ięcej c zasu , n iż ro b iliś m y to d o ty ch cz as.

Abstract

Elwira M. GROSSMAN University of Glasgow

Good and Bad Sides of Globalisation, or, Problems of Polish Studies in Comparative Studies

The author attempts at taking a look at literary globalisation in view of its potential usefulness in research in the area of Polish studies, literary and other, in a broader comparative context. Making references to various research approaches of the recent decades, Mr. Grossman suggests a few potential solutions in order to situate Polish-studies research on the international humanities' orbit. She does not consider literary globalisation a threat but rather, an opportunity worth taking advantage of.

30 Zob. rozdział Kafka Comes Home w: D. Damrosch What is World Literature, s. 187-208.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Większość z nich można odnieść do polskiej ludności w całej Austrii, niektóre sa typowe dla tej grupy , inne odnoszą się także do obcokrajowców innych

• Jeśli istnieją różnice dotyczące misji różnych organizacji, czy odnoszą się one wyłącznie do treści, czy także do form y i procesu formułowania misji.. •

W przypadku płynności krótkoterminowej chodzi o ustalenie zdolności przedsiębiorstwa do spłaty zobowiązań bieżących na podstawie płynnych akty- wów będących w

Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny jest także podmiotem uprawnio- nym do pełnienia kontroli nad spełnianiem obowiązku posiadania ubezpieczenia OC przez posiadaczy

In its Instruction, the Polish Episcopal Conference provides examples of acceptance of donations with the manner of execution specified: donations encumbered with

Z uwagi na interdyscyplinarny charakter konferencji, która dotykaa wielu dzie- dzin nauki zainteresowanych staroytnoci i umoliwia wymian dowiadcze oraz

123(1) Insolvency Act z 1986 r., dłu Īnik jest niewypłacalny, jeĪeli nie zaspokoi lub nie zabezpieczy swojej wierzytelno Ğci przekraczającej 750£, w terminie trzech tygodni

- autorzy ci podają dużo przykładów porównawczych przydatnych do ułożenia ogólnej teorii imperializmu różnych historycznych mocarstw, ale tracą z pola widzenia