• Nie Znaleziono Wyników

21. niedziela zwykła, "Panie, do kogóż pójdziemy?"

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "21. niedziela zwykła, "Panie, do kogóż pójdziemy?""

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Andrzej Jagiełło

21. niedziela zwykła, "Panie, do

kogóż pójdziemy?"

Wrocławski Przegląd Teologiczny 8/1, 261-262

(2)

POMOCE DUSZPASTERSKIE 2 6 1

21. NIEDZIELA ZWYKŁA - 27 V III2000

„Panie, do kogóż pójdziemy?”

1. C zyż i w y chcecie odejść?

Jedna z głów nych praw d naszej wiary mówi, że „Syn B oży stał się człow iekiem i um arł na krzyżu dla naszego zbaw ienia” . M inęło dw adzieścia w ieków o d przyjścia na świat Jezusa Chrystusa. Przyszedł do swoich, a nie wszyscy swoi Go przyjęli. D ziś nasze pokolenie wchodzi w trzecie tysiąclecie chrześcijańskiej wiary. Tak w ielu uw ierzyło w Chrystusa i Go p okocha­ ło. S ą te ż je d n a k tacy, którzy nie uwierzyli. N ie b rak też innych, którzy byli blisko Chrystusa, ale od N iego odeszli. Człow iek m oże odejść od swego Zbawiciela. D laczego je d n a k m iałby odejść i do kogo m iałby odejść? W imię czego m iałby dokonać takiego w yboru?

Jedni odeszli, b o b y li zafascynow ani światem , inni chcieli n ajpierw p o załatw iać swoje ludzkie interesy, a Jezus chciał, b y p ozostaw ili w szystko, co m ają, i p oszli za N im . Jeszcze inni zgorszyli się tym , co Jezus m ów ił o sobie samym: „K to spożyw a m oje ciało i pije m o ją krew, m a życie w ieczne, a Ja go w skrzeszę w dniu ostatecznym ” . I dlatego odeszh.

Jezus zgorszył najw yższego kapłana, roszcząc sobie praw o do b y c ia S ynem B o ż y m T en rodzaj „zgorszenia” b y ł zam ierzony p rz e z C hrystusa i m iał n a celu dokonanie zb a ­ w iennego w strząsu, b y ł w ezw aniem do porzucenia fałszyw ych idei, b y ł w ezw aniem do naw rócenia, do zm iany m yślenia i stylu życia. Jezus m ówił: „B łogosław iony ten, kto w e M nie nie zw ątpi” .

K iedy ci, k tórzy b y li znużeni i zgorszeni tym , co Jezus m ów ił, od eszli - w ów czas C hrystus p ostaw ił A postołom ta k w ażne d la ic h życia pytanie: „C zyż i w y chcecie odej ść?” 2. P anie, do k o g ó ż p ójdziem y?

M inęło tyle wieków. A pow odów , a w łaściw ie pretekstów do odejścia nie brakuje lu ­ dzio m słabej w iary i dziś. C hoć ju ż m oże nie z tego pow odu, że m am y spożyw ać Ciało Chrystusa. T y m p retek stem b y w a dziś spraw a aborcji, rozwodów, eutanazji, eksperym entów m edycznych n a człow ieku, dopuszczalnych sposobów w alki o spraw iedliw ość społeczną, spraw a autorytetu K o ścio ła czy chęć niejednego ze w spółczesnych, by w ybrać z przyka­ zań tylko te, k tóre je m u odpow iadają, m ów iąc o pozostałych: „T rudna je s t ta m owa. K tóż je j słuchać m oże?”

D o kogo o d c h o d z ą ci „zgorszeni Jezusem ” ? O d c h o d z ą do tak ich nauczycieli, którzy m ów ią im w łaśnie to , czego p ra g n ą słuchać: że najw ażniejszy j e s t pieniądz, że trzeb a się czegoś dorobić, że cel u św ięca środki, że g ran t to się nie przejm ow ać. O d c h o d z ą do ró ż­ nych szam anów , ro b iący ch człow iekow i zam ęt w głow ie obietnicam i kon tak tu z ducham i zm arłych, z przedstaw icielam i pozaziem skich cy w ihzacji czy obietnicam i cudow nego przy­ w rócenia zdrow ia z a odp o w ied n ią odpłatą. O d c h o d z ą do tych, któ rzy m am ią ich m ożliw o­ śc ią zyskania tajem nej w iedzy, przew idzenia przyszłości, zdobycia w yjątkow ej m ocy i w ła­ dzy. D o tych, któ rzy im w różą, staw iają horoskopy. A le to j e s t ślepa droga. O n a p row adzi donikąd.

(3)

2 6 2 POMOCE DUSZPASTERSKIE

A postołow ie nie chcieli iść ta k ą drogą. D obrze znali słow a Chrystusa: „Przyjdźcie do M nie w szyscy, którzy utrudzeni je steście, a Ja w as p o krzepię” . P oznali, że M istrz z N a z a ­ retu nie rzu ca słów n a wiatr. W idzieli ja k u zdraw iał chorych, ja k u ciszał b u rzę n a m orzu, ja k rozm nożył chleb na pustkow iu. D latego P io tr zgodnie z w łasnym p rzekonaniem i p rz e ­

k o naniem innych apostołów , odpow iedział Jezusow i, że p o z o sta n ą przy N im : „Panie, do kogóż pójdziem y. Ty m asz słow a życia w iecznego...” Szym on P io tr uzasadnił tę decyzję, p odał m otyw y pozostania:

- P anie, pierw szy p o w ód dla którego chcem y zostać z Tobą, to ten, że nie m am y do kogo pójść. N ie znam y drugiego takiego nauczyciela ja k Ty. D latego zostajem y, choć nie w szystko je s t d la nas je sz c z e w Twej nauce ja sn e .

- P o drugie: P rzekonaliśm y się nieraz, że Tw oje słow a m ają m oc, tak ja k w ów czas, kiedy uciszałeś b u rzę na m orzu. W ierzym y w ięc, że „Ty m asz słow a życia w iecznego” . M yśm y Tobie uw ierzyli i chcem y Tobie zaw ierzyć n aszą przyszłość. Poznaliśm y, że od B oga pochodzisz. C hoćby Tw oje słow a nie raz je sz c z e nas zadziw iły, w zbudzając pytania nurtujące w naszych sercach, to je d n a k nie odejdziem y, pozostaniem y z Tobą. A kiedyś w szystko to, co nam teraz m ów isz, stanie się d la nas jasn e.

3. Ty m asz słow a życia w iecznego

W tym R oku Jubileuszow ym , w k tó ry m w spom inam y T ajem nicę p rzy jścia n a św iat Syna B ożego, organizow ane są liczne pielgrzym ki: do Z iem i Św iętej, po której stąpał Jezus, do R zym u, który na sw ą siedzibę o b rał św. Piotr, czy przynajm niej do w łasnej d ie ­ cezjalnej katedry czy innego ju b ileu szo w eg o kościoła. D laczego tak się dzieje? B o ch ce­ my pow rócić do Chrystusa, prosić o przebaczenie grzechów , uzyskać ju b ileu szo w y o d ­ pust. Pragniem y um ocnić n aszą w iarę, okazać Z baw icielow i n aszą w ierność. C hcem y być przy N im i Go słuchać. R ozw ażać to, co n am m ów i i w prow adzać to w czyn.

D laczego trw am y przy C hrystusie? Czy to spraw a przyzw yczajenia, czy dojrzały w y­ bór, poprzedzony reflek sją i zastanow ieniem ? C hrystus dał nam w o ln ą w olę. Z ostaw ia n am m ożliw ość w yboru. W ybór te n je s t je d n a k nie tylko naszym praw em , ale i naszym obow iązkiem . Skoro k iedyś przyjęliśm y chrzest, staliśm y się uczniam i C hrystusa, w łączo ­ nym i do w spólnoty K ościoła, a później w iele razy potw ierdzaliśm y w iarę w Jezusa C hry­ stusa, to rów nież dziś w tym R o k u Jubileuszow ym w inniśm y się zdecydow anie o pow ie­ dzieć za naszym Zbaw icielem . O dpow iedzieć osobiście n a pytanie postaw ione kiedyś przez Jezusa A postołom , a k tóre dzisiaj skierow ane je s t do nas, chrześcijan: „C zy i w y chcecie odejść?”

O dpow iedzm y, ta k ja k p rzed w iekam i uczynił to nad Jeziorem G alilejskim Szym on Piotr: P anie, chcem y zostać z Tobą. B o Ty m asz słow a życia w iecznego. T aka je s t nasza w iara. A p o w o d em po zo stan ia przy Tobie i K ościele j e s t n asza m iłość. Takiego do k o n ali­ śm y w yboru. I chcem y po zo stać Ci w ierni. D latego prosim y: P anie w zm ocnij n a sz ą w iarę i o b darz nas S w o ją łaską.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Bardzo użytecznym dodatkiem jest wykaz wszystkich ważniejszych publikacji dotyczących odkryć dokonanych na terenie Kafarnaum, znajdującego się pod kuratelą

Pomijając problematykę dotyczącą śmierci istot żywych w ogóle, a ogranicza- jąc się jedynie do śmierci ludzkiej, można więc powiedzieć, nawiązując do przy- toczonej

Towarzystwo Opieki nad Pa- miątkami Kultury Żydowskiej w Lublinie zaprasza wszystkich zainteresowanych na wystawę pt.. „Żydzi w przedwojennym Lublinie, ich życie i gehenna

–Wprowadzamynowypomocniczyzas´obchessGameorazpredykatybinarne: ref,player1iplayer2 –Mo˙zemyterazwyrazi´creferee(X,Y,Z)jako: Siecisemantyczne—j ֒ezykRDF33

Wrocławski Przegląd Teologiczny 10/2, 167-168 2002... Jezus to królestw o zakłada,

mgr Marcin Fankanowski, e-mail: marcin.fankanowski@uwr.edu.pl mgr Małgorzata Piotrowska, e-mail: mpiotrowska02@gmail.com. Koordynator kursu

W ka»dym podpunkcie w poni»szych pytaniach prosimy udzieli¢ odpowiedzi TAK lub NIE zaznaczaj¡c j¡ na zaª¡czonym arkuszu odpowiedzi.. Ka»da kombinacja odpowiedzi TAK lub NIE w

gastruli (pęcherzyka dwuwarstwowego z otworem gębowym), albowiem stopniowe wpuklanie się ścianek, jak się ono odbywa przy rozwoju osobnikowym (ontogenii), nie