• Nie Znaleziono Wyników

I W POLSCEStan badań, zagadnienia i potrzeby ARCHITEKTURA DOMINIKAŃSKA XIII WIEKU

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "I W POLSCEStan badań, zagadnienia i potrzeby ARCHITEKTURA DOMINIKAŃSKA XIII WIEKU"

Copied!
21
0
0

Pełen tekst

(1)

I

ARC H ITEK TU RA D O M IN IK A Ń SK A X III W IE K U W PO LSCE

Stan badań, zagadnienia i potrzeby

Eadania nad polską sztuką gotycką wkraczają ostatnio, jak się zdaje, w nową fazę. Z zainteresow aniam i nad początkami gotyku w Polsce łączy się konieczność studiów nad ruchem budowlanym zakonów ż e ­ brzących, który, jak się mniema, odegrał w procesie recepcji gotyku rolę zasadniczą, jednocześnie zaś stanow i sam w sobie ważny problem badawczy. U św iadom ienie potrzeby studiów w tym kierunku w zrasta, są cn e w różnych zakresach podejm ow ane w poszczególnych ośrodkach.

Zanim jednak dadzą podstawę dla nowych uogólnień, warto dokonać rekapitulacji dotychczasowych poglądów oraz zarysować w ynikające z aktualnego stanu badań perspektyw y badawcze.

Podstaw ę dla badań historyków sztuki stanow ią badania historyków, prowadzone dla om awianych tu zagadnień z punktu widzenia historii instytucji kościelnych oraz historii społeczno-gospodarczej. Podjęte w tej m ierze studia nad dominikanam i, które dały liczne opracowania w li ­ teraturze obcej, rozwija w Polsce przede w szystkim prof. Jerzy K ło- c z o w sk i'. Co przy tym ważne dla historii architektury, to że prace te dostarczyły listę klasztorów polskiej prow incji i określiły ich m etryki fundacyjne*. U stalenia te są istotnie pomocne dla opracowań obiektów architektonicznych, choć oczyw iście daty fundacji stanow ią jedynie punkt w yjścia dla działań budowlanych, które artystycznie nie m usiały być zdeterm inowane powiązaniam i instytucjonalnym i i organizacyjnym i zakonu. W edług w spom nianej listy fundacji, do końca X III w. prow in­

cja polska (początkowo obejmująca też Czechy) liczyła trzydzieści dwa domy m ęskie i trzy żeńskie, zakładane w dwóch etapach *. W pierw -

1 J . K ł o c z o w s k i , D o m in ik a n ie p o ls c y na Ś lą s k u w X I I I —X I V w i e ­ ku, Lublin 1956; t e n ż e , D o m in ik a n ie p o ls c y nad B a ł t y k i e m w X I I I w.,

„Nasza Przeszłość” t. 6: 1957 s. 83— 126; t e n ż e , W s p ó ln o ty c h r z e ś c ij a ń ­ skie. G r u p y ż y c i a w s p ó ln e g o w c h r z e ś c i j a ń s t w i e z a c h o d n i m od s t a r o ż y t ­ ności d o X V w i e k u , Kraków 1964 s. 264— 369; K o śc ió ł w P olsce, t. 1:

Ś r e d n i o w i e c z n e , red. J. K ł o c z o w s k i , Kraków 1966, s. 673.

2 K ł o c z o w s k i , D o m in ik a n ie p o ls c y n a Śląsku, s. 288 n.

s Por. aneks: Wykaz trzynastow iecznych klasztorów dominikańskich prowincji polskiej.

13 — N csza Przeszłość t. 39

(2)

szym, do połowy stulecia, ufundowano najpierw siedem domów, tzn.

m acierzysty ośrodek krakowski i sześć pow stałych na skutek tzw. ro ze­

słania krakowskiego, czyli uchwały pierwszej kapituły prowincjonalnej w 1225 r. Te placów ki — w e W rocławiu, K am ieniu Pomorskim, Gdań­

sku, Sandomierzu, Płocku (oraz w Pradze) — objęły znaczny obszar ówczesnej Polski w jej najw iększych m iastach, tworząc terytorialne ra­

my, uzupełnione w latach trzydziestych i czterdziestych o fundacje w pozostałych dzielnicach: w W ielkopolsce — Poznań, w P olsce środkowej — Sieradz, na K ujawach — Brześć, na Opolszczyźnie — Racibórz, w P ru ­ sach — Chełmno i Elbląg, (oraz na M orawach — Brno i Ołomuniec).

Drugi etap, w drugiej połow ie XIII w., przyniósł w zasadzie tylko po­

w iększenie liczby domów w obrębie poszczególnych d zie ln ic4. Funda­

torami klasztorów byli w przeważającej w iększości książęta, często — zw łaszcza w pierw szym okresie — w e w spółpracy z biskupami, w yjątk o­

w o tylko mamy do czynienia z fundacjam i rodów rycerskich (oraz w jednym przypadku — opata benedyktynów), na Pomorzu W schodnim zaś, spełniali tę rolę m istrzowie Zakonu; ani jedna natom iast placów ka polska n ie była fundacją m ieszczańską, jak to m iało m iejsce w lepiej zurbanizowanych m iastach europejskich, posiadających już w ów czas rozw inięte samorządy m ie jsk ie 5. Ewentualna pomoc dla historyków budownictwa, pomim o w yżej w ym ienione zastrzeżenia, może się też kryć w liście prow incjałów polskiej prowincji, a przydatne okazać się mogą ustalenia dotyczące składu osobowego poszczególnych domów, oraz kontaktów m iędzyklasztornych, także poza granicami p row in cji6.

Nie dla w szystkich wpraw dzie fundacji ustalenia historyczne są jed ­ nakow o ścisłe i w yczerpujące, jednakże w ypełniony w istocie k w estio­

nariusz historyczny pozostawia znaczną liczbę pytań, na które odpo­

w iedź należy do historyków architektury. (Można tu w spom nieć m iędzy innym i o zagadnieniu m isji pruskich i wschodnich, opracowanym przez historyków 7, a staw iającym historykom sztuki nie rozstrzygnięte dotych­

czas pytania o ew entualną zależność form y kościołów od ich projekto­

w anej funkcji). Zostało to zresztą postaw ione przez historyka: „Pod adresem historyków architektury” — pisze Jerzy Kłoczowski — „trzeba w ysunąć postulat, by w badaniach kom pleksów budynków kościelno- klasztornych uw zględnili m iędzy innym i i kw estionariusz historyka za­

konu. (...) W spółpraca historyków architektury i zakonu dla obu stron [jest] bardzo pożądana” 8.

* K ł o c z o w s k i , Dominikanie polscy na Śląsku, s. 49.

5 Tamże, s. 74.

• Tamże, s. 319.

7 W. A b r a h a m , Powstanie organizacji Kościoła łacińskiego na R u ­ si, t. 1, L w ów 1904; T. M a n t e u f f e l , P a p ie stw o i cystersi, Warszawa 1955, passim ; K ł o c z o w s k i , Dominikanie polscy nad B a łtyk iem — i inne.

8 K ł o c z o w s k i , Dominikanie polscy na Śląsku, s. 25.

KAMEN P.

4 m m w I /k

\UMH0 TOMU

'KOK K!

n w Ń

cto a o w

WAKKĄ O iML£SŁAW£C

• °

\itqONic4 o

<ROC£ĄW

SĄHBCMiE, I BKOWtCE

\tAaBOi

fUHDACM KRAKOWSKA I2ttr.

FUNb*CJB 1215/6 K

• MCST/HCFUNbACJE 00 rOt.X/HM O r u m / i t l H/itAOB 10 KOMCA KM*, ---- » ‘KOZEStAME KtAKOWSKIE1 ‘i l i r / f ! ;

Fundacje dom inikańskie w Polsce w XIII w.

(3)

P ierw szą próbę syntetycznego ujęcia ze stro n y historyków sztu­

ki dał W ładysław Łuszczkiewicz, staw iając zagadnienie odrębności a rc h ite k tu ry zakonnej: cysterskiej, dom inikańskiej i franciszkań­

skiej, w X III w. i jednocześnie sta ra ją c się określić jej istotne cechy i znaczenie. 9 C ystersom przypisał w prow adzenie now ych zdobyczy k onstru k cji i dekoracji w kamieniiu, n a etap ie tzw. sty lu p rz e j­

ściowego m iędzy rom anizm em a g o ty k ie m .10 Dom inikanom — głów nie w prow adzenie cegły jako podstaw ow ego tw orzyw a, m ate­

ria łu uprzednio nie stosow anego w M ałopolscen . F ranciszkanie zaś m ieli, wg niego, zasadniczy udział w tw orzeniu polskiej arch i­

te k tu ry gotyckiej, czerpiąc w pierw szej fazie z doświadczeń do­

m inikańskich, w drugiej natom iast — w prow adzając coraz więcej elem entów stylow o nowych. A nalizując kościoły franciszkańskie od zaw ichojskiego do obu sądeckich stw ierdził Łuszczkiewicz, że tem u w łaśnie zakonow i zadzięczam y przyjęcie i rozw inięcie go­

ty k u w Polsce, choć nie bez udziału zarów no wcześniejszych budo­

w li cysterskich i dom inikańskich, ja k i późniejszych — wznoszo­

nych przez „św ieckich arch itek tó w m iast polskich” 12.

N astępni badacze, p rzyjm ując w zasadzie tak ie rozwiązanie, po­

w tarzali jego poglądy, dorzucając do nich w łasne obserw acje i b a r­

dziej szczegółowe stw ierdzenia. Pomim o to jednak, zasadniczy obraz dany przez Łuszczkiewicza pozostał w istocie niezm ieniony w syn­

tetycznych zarysach zagadnienia, gdzie a rc h ite k tu ra dom inikańska, w raz z całą arc h ite k tu rą m iejskich zakonów żebrzących, jest nadai ujm ow ana ogólnikowo i intuicyjnie, jak o „zw iastuny” i pionierskie zapowiedzi gotyku. „O ile zakony franciszkanów i dom inikanów ” — napisał w 1962 r. J a n Zachw atow icz — „nie w niosły do a rc h ite k tu ­ ry polskiej nic z zakresu w ielkich problem ów architektonicznych i w ielkich realizacji, b u d u jąc proste, skrom ne, celowe tdom y słowa bożego i modlitwy® — zaw ażyły one bardzo na drogach jej rozw o­

ju . poprzez upow szechnienie form y gotyckiej, przede w szystkim zaś m ało dotychczas znanego m ateriału budow lanego — cegły” 13. T ra f­

ność tego osądu oparta je st w większej m ierze na in tu icy jn y m u ję ­ ciu, aniżeli na uogólnieniu b adań analitycznych.

9 W. Ł u s z c z k i e w i c z , A r c h it e k c i z a k o n n i X I I I w i e k u w Polsce i p o z o s ta łe ich p ra ce, „Rocznik Zarządu Akad. Um iej, w K rakowie” za r. 1889, s. 103— 130; t e n ż e , A r c h it e k tu r a n a jd a w n i e js z y c h kościo łó w fr a n c is z k a ń s k ic h w P olsce. P r z y c z y n e k do h is to rii g o t y c y z m u , „Spra­

wozdania Kom isji do Badania Historii Sztuki” 4(1891) s. 139—181.

10 Ł u s z c z k i e w i c z , A r c h it e k c i za k o n n i, s. 110.

11 Tamże, s. 121.

12 Ł u s z c z k i e w i c z , A r c h it e k tu r a n a j d a w n i e j s z y c h kościołów , s. 181.

15 J. Z a c h w a t o w i c z , A r c h it e k tu r a , w: H istoria s z tu k i p o ls k ie j, red. T. D o b r o w o l s k i i W. T a t a r k i e w i c z , t. 1, K raków 1962, s. 187.

S tu d ia szczegółowe od czasów Łuszczkiewicza prow adzone były w p a ru kierunkach. P rzede w szystkim były to badania opisow o-ana- lityczne sam ych budowli. W ich w y n ik u zw iększyła się lista obiek­

tów dom inikańskich (np. o Poznań 14 lub S ie ra d z 15) oraz poszerzyła znajomość daw niej już znanych (w K ra k o w ie 16, S a n d o m ie rz u 17, W rocław iu lu). O ile przy tym starsze badania faktograficzne opie­

ra ły się przede w szystkim na dociekaniach historycznych, o ty le nowsze studia uw zględniają, jak o podstaw ow y elem ent kw estiona­

riusza badawczego, rozpoznanie obiektów m etodam i archeologicz- no-architektonicznym i. W sum ie jednak, większość dom inikańskich klasztorów , m ających trzynastow ieczną m etrykę, pozostaje nadal poza zasięgiem zainteresow ań historyków arch itek tu ry . W w ielu m iejscach, gdzie stoją dziś czternastow ieczne lub późniejsze kościo­

ły, można by spodziew ać się relik tó w założeń wcześniejszych, ja k to było sygnalizow ane np. dla R acib o rz a19, C h e łm n a 20, O p o la 2l, C ieszy n a22. W innych — gdzie budynki klasztorne nie p rz etrw a ły

14 Opracowania m onograficzne dał E. L i n e 11 e, Z a b y t e k w c z e s n o g o - ty c k i e g o b u d o w n i c t w a w P o zn a n iu , „Przegląd Zachodni” R. 9: 1953 t. 2 s. 466—479; t e n ż e , W c z e s n o g o ty c k i w y s t r ó j ch óru kościoła d o m i n i k a ­ n ó w w P ozn an iu , „Biuletyn H istorii Sztuki” R. 21: 1959, s. 344—356;

dalsza literatura por. M. P i e t r u s i ń s k a , K a ta l o g i biblio g r a fia z a ­ b y t k ó w , w : S z t u k a p o ls k a p r z e d r o m a ń s k a i r o m a ń s k a d o s c h y ł k u X I I I w i e k u , red. M. W a l i c k i , W arszawa 1971 s. 824.

15 K. S z c z e p k o w s k a , P o w i a t siera d zk i. K a ta l o g z a b y t k ó w s z tu k i w P olsce, t. 2, z. 10, W arszawa 1953, s. 20—24; M. W a l i c k i , P o w i a t si e r a d z k i , „O chrona Z a b y t k ó w S z t u k i ” 1(1930'31) s. 432—437.

15 Ostatnio opracowanie m onograficzne dał J. J a m r o z, Ś r e d n i o w i e c z ­ na a r c h i te k t u r a d o m i n i k a ń s k a w K r a k o w i e , „Rocznik K rakow ski”, t. 41:

1970, s. 5—29; dalsza literatura por. P i e t r u s i ń s k a , j\v., s. 818.

17 PodstawowTe opracowanie m onograficzne dał W. Ł u s z c z k i e w i c z , K o śc ió ł ś w . J a k u b a w S a n d o m i e r z u , „Spraw. Komis, do Bad. Hist. Sztu­

k i” 2(1881), s. 27—52; dalsza literatura por. P i e t r u s i ń s k a , jw., s. 825.

19 Badania obiektu, dotąd nie publikowane, prowadzi aktualnie E. M a- ł a c h o w i c z; por. P i e t r u s i ń s k a , jw., s. 831.

19 K. P r u s , Ś w i ą t o b l i w a O fk a P ia s t ó w n a i k la s z to r SS. D o m in ik a n e k w R a c ib o rz u , Opole 1948; G. C h m a r z y ń s k i , S z t u k a górnośląska, w:

Z i e m i e S ta r o p o ls k i , t. 5: G ó r n y Ś lą s k , Poznań 1959 s. 356, 379; M.

K u t z n e r , R acibórz, W rocław 1965 s. 94—99; T. C h r z a n o w s k i , M. K o r n e c k i , P o w i a t ra cib o rsk i. K a ta lo g z a b y t k ó w s z t u k i w P o lsc e , t. 7. z. 13, Warszawa 1967, s. 42—44.

:n J. H e i s e, D ie B a u - u n d K u n s t d e n k m a l e r d e r P r o v i n z W e s t p r e u s - sen, Bd 2: K u lm e r la n d u n d L óbau, Danzig 1887—95, s. 54—61; G.

C h m a r z y ń s k i , S z t u k a p o m o r s k a , w: S ło w n i k g e o g ra f ic zn y p a ń s t w a p o ls k ie g o , t. 1, Warszawa 1937, s. 946; J. B ł a c h n i o , Z a b y t k i p o w ia tu ch e łm iń s k ie g o , Grudziądz 1962, s. 15.

21 C h m a r z y ń s k i , S z t u k a górnośląska, s. 255; T. C h r z a n o w s k i , M. K o r n e c k i , M iasto O p o le i p o w i a t opols ki. K a ta l o g z a b y t k ó w sz t u k i w P olsce, t. 7, z. 11, Warszawra 1968, s. 21—29; U. P o p ł o n y k , O pole , W rocław 1970, s. 104—122.

25 C h m a r z y ń s k i , S z t u k a górnośląska, s. 380, 448; T. D o b r o w o l ­ s k i , S z t u k a v : o j e w ó d z t w a śląskiego, K atow ice 1933, s. 22.

Uprzejmości dra Jana Sam ka zawdzięczam wiadom ość, że w trakcie

(4)

— można oczekiwać odkrycia fundam entów , a w rezultacie odczy­

ta n ia k ształtu założeń, a co najm niej — lokalizacji w obrębie m iast;

badania takie postulow ano dla K am ienia P o m orskiego23. Wolno także m niem ać, iż n iektóre kościoły zachow ały spore p a rtie trz y ­ nastowieczne, ja k w skazują zarów no p rzykłady badań prow adzo­

nych p raw ie przed stu laty, np. w Sandom ierzu, gdzie pod baroko­

w ym i obudow aniam i Łuszczkiewicz odkrył stojącą praw ie w cało­

ści bazylikę z la t około połowy X III w. 24, ja k i aktu aln ie badane obiekty, np. w Płocku, gdzie kościół datow any w starszej lite ra tu ­ rze na w iek XVI, k ry je pod tynkiem założenie trzynastow ieczne 2S.

Oprócz obiektów w ogóle nie b a d a n y c h 26, istnieje szereg takich, które od daw na są przedm iotem zainteresow ań i doczekały się w niektórych w ypadkach liczniejszych opracow ań m onograficznych.

W ymienić tu m ożna kościół Św. Dom inika w Poznaniu 27, Sw. W oj­

ciecha we W ro cław iu 28 czy choćby, dzięki niedaw nym odkryciom , kościół Sw. M ikołaja w G dańsku 29, a przede w szystkim — k laszto r

prac rem ontowych kościoła, przeprowadzanych w ostatnich latach, od ­ słonięto częściow o w endyjski wątek m urów od zewnątrz oraz m aswerki w oknach; w czasie prac nad redakcją katalogu zabytków powiatu c ie ­ szyńskiego zwrócono uwagę na m asw erk w portalu zachodnim. W szyst­

kie te elem enty pozw alają datować prezbiterium kościoła na 2 poł.

X III w., a korpus — zapewne na przełom X III i X IV stulecia.

23 H. D z i u r l a, Z a b y t k i K a m i e n ia P o m o rs k ie g o , Szczecin 1958, s. 64;

W. F i l i p o w i a k , P o c z ą tk i K a m i e n ia P o m o rs k ie g o , Szczecin 1958, s. 29;

t e n ż e , K a m i e ń w c z e s n o d z i e j o w y , Szczecin 1959.

21 Ł u s z c z k i e w i c z , K o śc ió ł św . J aku ba.

23 W. H. G a w a r e c k i, W ia d o m o ść o z g r o m a d z e n i u K s i ę ż y D o m in i­

k a n ó w w P ło c k u , „A lleluja” (Warszawa) 1843, s. 207 n.; A. J. N o w o ­ w i e j s k i , Płock. M on ografia h istoryczn a, Płock 1917, s. 503—509; R.

C i e ś l a , P ło ck — p o w s ta n i e i r o z w ó j m ia sta , „Notatki Płockie” 2: 1957, s. 5—8; Z. T o m a s z e w s k i , S p r a w o z d a n i e z i n w e n t a r y z a c j i a r c h i t e k ­

to n ic zn e j p r z e p r o w a d z o n e j w P ło c k u w r o k u 1956, „Notatki Płockie” 2:

1957, s. 26— 31; P i e t r u s i ń s k a , jw., s. 742.

Panu doc. dr Andrzejowi Tom aszew skiem u zawdzięczam inform ację, że kościół płocki zachował się w sw ym trzynastow iecznym kształcie, w raz z fragm entam i ceramicznej dekoracji (portal), podobnej do dekora­

cji kościoła św. Jakuba w Sandomierzu, oraz że czytelne są tam pozo­

stałości klasztoru.

23 Oprócz kilku fundacji (w K rakowie, Sandomierzu, W rocławiu, P oz­

naniu a także w Gdańsku i Sieradzu) w zasadzie w szystkie pozostałe klasztory dom inikańskie nie są przebadane metodycznie.

27 L i n e 11 e, jw.

28 Por. przypis 18; por. też T. K o z a c z e w s k i, P i e r w o t n y kościół fr a n c is z k a ń s k i w e W r o c ła w iu , „Rozprawy Kom isji Hist. Sztuki Wroc.

Tow. N auk.” t. 3: 1963 s. 240—249.

29 A. Z b i e r s k i, D o ty c h c z a s o w e w y n i k i badań a rch eo lo g iczn ych w kościoła ch S w . M ik o ła j a i S w . K a t a r z y n y w G d a ń s k u , „Rocznik G dań­

sk i” 15/16: 1956—57, s. 53—77; t e n ż e , P o c z ą tk i G d a ń s k a w ś w ie t le n a j ­ n o w s z y c h b adań , w: G d a ń sk , jeg o d z i e je i k u ltu ra , W arszawa 1969, s.

11—29; R. M a s s a l s k i , J. S t a n k i e w i c z , R o z w ó j u r b a n i s ty c z n y

k rakow ski 30. Z tym w szystkim jednak, studia te nie przynoszą u sta­

leń ostatecznych, zdania badaczy w ielokrotnie są podzielone, nadal pozostaje sporo kw estii otw artych. I tak np. klasztor w K rakow ie doczekał się w praw dzie najw iększej liczby opracow ań, jednakże p ra w ie każdy z autorów dochodzi do odm iennych wniosków. Nie relacjonując tu w szystkich kolejno zm ieniających się opinii, w y ­ starczy zacytować sądy najnow sze, zaw arte w trzech publikacjach, w y b ierając z nich frag m en ty dotyczące jednego tylko elem entu zabudow ań, m ianow icie tzw. re fek tarza postnego; co praw d a re ­ fe k ta rz te n stanow i n ajbardziej kontrow ersyjną część zespołu b u ­ dowlanego. Józef Jam roz, o statn i m onografista klasztoru, widzi w nim pierw sze o ratorium braci, pow stałe za czasów biskupa Iwona, w form ie kam iennej sali, podzielonej na dw ie naw y rzędem słu ­ pów, w spierających o tw arte w iązanie dachowe, w zniesionej nad podziem nym pomieszczeniem pierw szego kapitularza. Od zachodu przylegały doń budynki pierw szego klasztoru. Około roku 1240 kom pleks ten uległ przeróbkom , z którym i Jam roz wiąże ceglaną nadbudow ę o ra to riu m 31. O dm ienne sądy w ysunął ostatnio F ran ci­

szek Studziński, od p aru la t prow adzący am atorskie badania a rch e­

ologiczne i architektoniczne w tej części zabudow ań klasztornych.

R efe k ta rz był w g niego „niew ątpliw ie kościołem Sw. T rójcy n ale­

żącym do najstarszej i jedynej p arafii na początku X III w. w K ra ­ kow ie” 3Z. Miał to być kościół salowy, wzniesiony z trzech rodza­

jów „z grubsza obrobionego kam ienia”, p rzek ry ty stropem , z trz e ­ ma oknam i i portalem zachow anym in situ; w ew nątrz cały poli­

chrom ow any. Dom inikanie natychm iast po przejęciu go mieli p rz y ­ stąpić do prac adaptacyjnych, w trak c ie k tó ry ch , do 1223 r., p rze­

kształcili okna ścian południow ej i północnej oraz — dopiero w ów ­ czas — podpiw niczyli budynek. Po zniszczeniach w 1241 r. znów, w g autora, dokonano m iędzy innym i przeróbki okien w ścianie pół­

nocnej oraz nad kościołem w ybudow ano „gotycką salę” pełniącą być może przez czas pew ien fu nkcję refektarza. B udynki przyległe od zachodu nie były, wg Studzińskiego, zw iazane z pierw szym ko­

ściołem 33. W nowo w ydanej historii polskiej sztuki rom ańskiej k la­

sztor dom inikański w K rakow ie in terp re to w an y jest jeszcze inaczej.

i a r c h i t e k t o n i c z n y G d a ń s k a , w: G d a ń sk , je g o d zie je , s. 129—267; P i e ­ t r u s i ń s k a , jw. s. 685.

so p or przyp. 16.

S1 J a m r o z , jw.

32 F. S t u d z i ń s k i , N o w e o d k r y c i a i prace k o n s e r w a t o r s k i e w r e ­ f e k t a r z u k la s z to r u d o m i n i k a n ó w w K r a k o w i e , „Ochrona Z abytków ” R.

23: 1970, s. 36—47.

Por. H. M ii n c h, K r a k ó w do lo k a cji z r. 1257 w łą czn ie, „Kwartalnik A rchitektury i U rbanistyki” 3: 1958 s. 17, który w ym ienia kilka parafii w Krakowie dla tego okresu.

"3 S t u d z i ń s k i , jw.

(5)

W praw dzie sądy Zachw atow icza nie odbiegają od w niosków Ja - m roza (różnią się tylko tym , że ten pierw szy odczytuje p rzezna­

czenie piw nicy pod o ratorium n a k ry p tę a nie na k a p itu la rz 34), jednakże au to rk a katalogu, tzw. o ratorium nazyw a refektarzem wzniesionym w drugiej ćw ierci stulecia, stropow ym , zbudow anym

„zapew ne z m ateria łu z rozbiórki daw nego kościoła parafialnego Sw. T rójcy”, przy czym dla tzw. k ry p ty u p a tru je od początku fu n k ­ cję piw nicy 35.

Powyższe zestaw ienie, choć dotyczące ty lk o najnow szych pozycji bibliograficznych, dowodzi, ja k daleko jest jeszcze do ostatecznego opracow ania a rc h ite k tu ry klasztoru krakow skiego i to nie tylko w zakresie in terp re tacji, ale i znajom ości podstaw ow ych danych o obiekcie. Nie poruszono tu całego szeregu innych jeszcze dotyczą­

cych go problem ów , staw ianych w literatu rze, ja k np. poszukiw anie dla jego form środow iska prow eniencyjnego lub próba ustalenia w arsztatu, a także um iejscow ienie w śród w spółczesnych budow li krakow skich lub polskich m endykanckich. W ydaje się, że dzisiej­

sza znajomość zabudow ań w K rakow ie nie zw alnia od dalszych fachow ych b adań archeologiczno-architektonicznych, k tóre dałyby poznanie i określenie poszczególnych elem entów klasztoru, i po­

zwoliły na popraw ną re k o n stru k cję oraz uściślenie d a to w a n ia 3S.

P rzy czym, biorąc pod uw agę znaczenie obiektu, chciałoby się w i­

dzieć tu prace kom pleksowe, spożytkow ujące doświadczenia badań nad polską a rc h ite k tu rą rom ańską, jak ie prow adzono w ostatnich latach np. w Tum ie, W iślicy lub T y ń c u 37. P o stu la t ten dotyczyć może także innych klasztorów dom inikańskich, zwłaszcza w S an ­ dom ierzu 38.

34 J. Z a c h w a t o w i c z , A r c h it e k tu r a p ó źn o r o m a ń sk a w w i e k u X III , w: S z t u k a p o ls k a p r z e d r o m a ń s k a i ro m a ń sk a , s. 185.

33 P i e t r u s i ń s k a , jw. s. 720. Za tą ostatnią hipotezą przem awiać może, jak się zdaje, położenie tzw. oratorium w środku pd. skrzydła za ­ budowań klasztornych, niedbałe w tórne użycie kostki kam iennej oraz elem entów portalu (bez im postów), a także podobieństwo tzw . krypty do piw nicy pod refektarzem w klasztorze sandom ierskim .

36 A ktualnie prowadzone sam odzielne prace konserw atorskie w k lasz­

torze odkrywają niejednokrotnie now e ciekaw e fragm enty, domagają się jednak nadzoru i opracowania naukowego.

37 A. N a d o l s k i , A. A b r a m o w i c z , T. P o k l e w s k i , A. K ą s i- n o w s k i , Ł ę c z y c k i e o p a c tw o P a n n y M arii w ś w i e t l e badań z lat 1954—

56, „Prace i M ateriały Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi” 4: 1960; O d k r y c ia w W iślicy, Warszawa 1963. „Rozprawy Zespołu Badań nad Polskim Średniowieczem U niw ersytetu W arszawskiego i P o ­ litechniki W arszaw skiej”, t. 1, red. W. A n t o n i e w i c z , P. B i e g a ń ­ s k i ; „Folia H istoriae A rtium ”, t. 6/7: 1971.

38 W kościele Sw. Jakuba w Sandomierzu przeprowadzano w ielokrot­

nie cząstkowe badania archeologiczne i architektoniczne, których w y n i­

ki rozproszone są w różnych instytucjach; rozpoczęte w krakowskich Pracowniach Konserwacji Zabytków system atyczne badania naukowe

(6)

M iasto

D a n e h isto ry czn e W ezw a n ie

K rak ów

4 5

~6 T

8

G dańsk K a m ień Pom .

św . T rójca (paraf.) św . Jak u b (paraf.)

D a ta fu n d a c ji | F undator

św . W ojciech (paraf.)

1222

1226

św . M ikołaj (par.) św . Idzi (paraf.)

b isk u p (Iw o)

b isk u p (Iwo)

b isk u p

książę i b isk u p ród ry cersk i

m istrz Zakonu

książę i biskup

10 R acibórz

U Poznań św . D om in ik

(par. św . G otarda po 1241

k siążę

książę

12 B rześć K u ja w . św . M ichał lata 4 0 -te k siążę (?) 1 ob ecn y p óźn iejszy, n ic przeb ad an y

13

14 15 16 17

Z ąbkow ice św . K rzyż

ok. 1250 fundacja w P rzy łęk u , 1285

— 1303 p rzen iesie n ie do Z ąb k ow ic

18

19

20 21 22 23 24 25 26 27 28 29

B o lesła w iec św . K rzyż 1260— 64

G ryfia św . K atarzyn a przed 1264

L ublin św . S ta n isła w la ta 60-te

C ieszyn św . M aria

M agdalena

la ta 60-te lu b 70-te

L egnica św . K rzyż la ta 70-te

Toruń św . M ikołaj ok. 1263—4

Ł ęczyca św . D om in ik la ta 70-te

W ronki P an n a M arya ok. 1280

O patow iec św . P iotr 1283

Słupsk św . Jan po 1278

O św ięcim św . K rzyż po 1283

W arka św . S ta n isła w la ta 8 0 -te (?) O pole św . W ojciech (pii lata 8 0 -te

T czew P an n a M aria 1289

L ew in la ta 8 0 -te (?)

Z najom ość p ierw szeg o p łożen ia architektonicznego

C zas b u d ow y 1 założenia Dekoracja

2 ćw . lu b poł. X III w . 2 - lu b 3-n a w o w y d łu żo n e, skl<

'a hala (?), prezb.

Pienia 6 -d zieln e

cera m iczn a (fryz, p ły tk i) i k a m ien n a 2 ćw . i poł. X III w . 3 -n a w o w a bazj

prezb. w yd łu ża

lika stropow a, ne, sk lep ion e (?)

ceram iczn a, u z u p e łn ie ­ n ia k a m ien n e

2 ćw . lu b 2 poł. X III w . 1 -n a w o w y z t w y d łu żo n e, sk l

ranseptem, prezb.

;Pienia 6 -d zieln e

cera m iczn a (fryz), k a m ien n a — ?

2 ćw . X III w . (?) sa la strop ow a ?)

poł. lu b 3 ćw . X III w . 1 -n a w o w y , pre zb. w yd łu żon e ceram iczn a obecny p ó źn iejszy , fra g m en ty trzyn astow iec; •ne n ie p rzebadane

1 ob ecn y p ó źn iejszy , fra g m en ty trzy n a sto w iec Me n ie przebadane

I poi. X III w . 1 -n a w o w y , preib . w yd łu żon e

ceram iczn a (portal, fryz) i k a m ien n a

1 poł. X III w . (?) I i ok. 1300 r.

1 -n a w o w y , prezb. w y d łu żo n e, s k le ­ pien ia 6-d zioln e (?)

k a m ien n a

1 1244— 53 — 1260 r.

2 -n a w o w a halslj prezb. w y d łu żo n e, sk le p ie n ia 6-d zieln e

ceram iczn a portal, fryz) i k a m ien n a

ob ecn y M ® n e n l , w c z e śn ie jsz e <X111 w . 7) n ie przeb ad an e

b isk u p zn iszczon y, fragm en ty w c z e śn ie jsz e (X IV w . J )_________________________________

^ ^ ^ ^ a E ^ z e S n i c i . z c w k l a s i e (X IV w . - 7) m c p r z e b a d a n y

założenie w c z e śn ie jsz e n ic przebadane

k sią żę

1 -n a w o w y , z tra n sep tem , prezb.

w y d łu żo n e, w ielo b o czn e z a m k n ię ­ cia, sk lep ien ia _____________________

k a m ien n a

k siążę

mistrz Z akonu bsUp k siążę (?) książę opat ty n ieck i książę k siążę k sią żę

książę i b isk u p k siążę ’ ród rycersk i

p ó źn iejszy , przeb u d ow an y, fragm . w cześn iejsze (X III w .

n ie _przebadane--- p rzeb u d ow an y, ź ^ ż ^ j T w c z e ś n ie j s z ^ n i e p rzeb ad an e

odbudowany, założenie w c z c s m ^ ze n ie p rzeb ad an e—

?) n ie p rzeb a d a n e

p óźn iejszy, p óźn iejszy, p óźn iejszy, p óźn iejszy, p óźn iejszy, p óźn iejszy,

częścio w o zrek on stru ow an y, n i e j w c ^ a n y; ^5>v.iuv\u --- air---

---p rzeb u d ow an y, lragm entjr vvcze---r ™ „ „ t v w cześn iejsze n ie p rzebadanej---

p ó źn iejszy , fra g m en ty w c z e śn ie jsz e n ie opr|? $ an c_V /i** i » J • I -—W ^ _____

p óźn iejszy, fra g m en ty w c z e śn ie jsz e m e j > r z e b » ^ —

(7)

Omówiony rodzaj studiów jest w praw dzie podstaw ow ym lecz nie jedynym kierunkiem , w jakim prow adzono badania nad a rc h ite k tu ­ rą dom inikanów . Nawet na tak niepełnej podstaw ie u staleń p rz ed ­ m iotow ych, podejm ow ano próby częściowych uogólnień, np. u jm o­

w ania obiektów dom inikańskich w pew ne grupy. Łączenie kościo- łc w w K rakow ie i Sandom ierzu z zespołem budow li niedom inikań- skich pow stałych w trzecim dziesiątku X III w. i zw iązanych z fu n - d atcrsk ą działalnością biskupa krakow skiego Iwona, zapoczątkow ał S is Zubrzycki 3». Teza ta, p rz y ję ta przez późniejszych badaczy, znalazła w nowszej lite ra tu rz e w yraz w tw ierdzeniu o m ecenasow - skiej roli biskupa, przy czym su g eru je się, że rów nież nieco póź­

niejsze kościoły: franciszkanów w K rakow ie i Zawichoście oraz do­

m inikanów we W rocławiu, Sieradzu i Poznaniu, są rezu ltatem zw iązków z arch itek tu rą Italii, które zapoczątkow ać m iał I w o 40.

Skądinąd łączy się też kościoły dom inikanów w K rakow ie, W roc­

ław iu, Poznaniu, Sandom ierzu i S ieradzu w jedną gru p ę w a rszta­

tową, na podstaw ie podobieństw ich dekoracji c e ra m ic z n e j41.

Zagadnienia w arsztatow e pozostają w ścisłym zw iązku z b a d a ­ niam i nad początkam i budow nictw a ceglanego, którem u w o sta t­

nich latach poświęcono więcej u w a g i42. Między innym i w skazano na ścisły jego związek z ruchem budow lanym m endykantów , od ­ n ajd u jąc pośw iadczenia o zakładaniu c e g ie ln i43. Z drugiej strony, dostrzegano od daw na w yjątkow ą na obszarze Polski d ek o rację ceram iczną wczesnych kościołów dom inikańskich 44, a ostatnio przy- (rr.. in. zgromadzono liczną dokum entację historyczną i fotograficzną) zostały przerwane.

39 Sas Z u b r z y c k i , S ztu k a śr e d n io w ie c z n a , Lw ów 1886, s. 100.

10 K. B i a ł o s k ó r s k a , P r o b le m relacji p o ls k o - w ło s k i c h w X I I I w i e - k*4 — z a g a d n ie n ie m e c e n a tu b is k u p a I w o n a O d r o w ą ż a i m a ło polskich o p a c t w c y s t e r s k i c h , „Sprawozdania z posiedzeń Kom isji PAN. Oddział w K rakow ie”, 1963, s. 249—257.

4: Pogląd ten. jak się zdaje, w ym aga w eryfikacji, należy bowiem od­

różnić w ym ianę w arsztatow ą od naśladow nictw , które mogą być nie rów ­ noczesne i niezależne od jednego środowiska proweniencyjnego. Portal poznański np., zdaje się być późniejszym naśladow nictw em portalu w Sandomierzu, a cała charakterystyczna dekoracja ceramiczna kościoła sandom ierskiego nie ma ani jednego elem entu analogicznego w K rakow ie Wrocławiu, Poznaniu, i na odwrót.

Z. S w i e c h o w s k i , W c z e sn e b u d o w n i c t w o cegla ne w P olsce, „Stu­

dia z dziejów rzem iosła i przem ysłu”, 1: 1961, s. 83—125; A. W y r o b i s z , Ś r e d n i o w i e c z n e ce g ie ln ie w w i ę k s z y c h o środkach m i e j s k i c h w Pols ce, ..Studia z D ziejów Rzemiosła i Przem ysłu”, 1: 1961, s. 55—83; T. R u d ­ k o w s k i , B adania nad r o z m ia r a m i c e g ły ś r e d n io w ie c z n e g o W r o c ł a w i a , ..Sprawozdania W rocławskiego Tow. Nauk.” 7: 1952 (druk. 1955), dodatek 5; Z. T o m a s z e w s k i , B adania c e g ły j a k o m e t o d a p o m o c n ic za p r z y d a r o w a n iu o b i e k t ó w a r c h i te k t o n ic z n y c h , „Zeszyty N aukow e Politechniki 'Warszawskiej”, nr 11, „Budownictw o” z. 4, 1955.

:3 W y r o b i s z , jw., s. 61.

Dotychczas stwierdzono dekorację ceram iczną w kościołach d om ini-

(8)

pisano dom inikanom produkcję dekoracyjnych płyt posadzkowych w K rakow ie, szeroko ro z prow adzanych45. U przedzając przeprow a­

dzone dalej porów nania z w nioskam i badaczy innych krajów eu ro ­ pejskich, można na tym m iejscu dodać, że lite ra tu ra obca pośw ie­

cona budow nictw u ceglanem u, nie łączy w tym stopniu rozprzes­

trzeniania technologii ceram icznej z działalnością dom inikanów, u p atru ją c raczej zależności od pew nych środow isk regionalnych, głów nie L om bardii i krajów nadbałtyckich. C eram iczne dekoracje, w tej m ierze p ły ty posadzkowe, stosowali, ja k się zdaje, przede wszystkim cystersi, od których dopiero przejm ow ali ową technikę także dom inikanie 46.

Nowszym kierunkiem badań nad budow nictw em dom inikanów jak o zakonu m iejskiego jest spojrzenie na jego zależności od ów­

czesnych procesów urbanizacyjnych. O pracow ania historyczno-ur- banistyczne, uw zględniając rolę fundacji m endykanckich dla po­

w stających i rozw ijających się wówczas w now ym regularnym kształcie m iast, oraz stara ją c się ustalić ich m iejsca w organizm ach m iejskich, dostarczają obszerny m ateriał, k tó ry pozwala już dziś na przeprow adzenie uogólniających porów nań, a w rezultacie na od­

nalezienie pew nych praw idłow ości w lokalizacjach przedsięwzięć budow lanych zakonu 47. P rzynajm niej starsze fundacje, tj. pow sta­

łe do połowy X III w., zakładane b y ły w przodujących m iastach k ra ju , przede w szystkim w stołecznych ośrodkach księstw, i w ich najżyw otniejszych targow ych osadach, z dala od grodu i podgro­

dzia, tracących wówczas swe uprzednie znaczenie na rzecz nowej stru k tu ry m iejskiej, w m iarę postępującej szybko urbanizacji. Nie zawsze czytelna jest dziś ich pierw otna śródm iejska lokalizacja, zagospodarow yw anie się dom inikanów przypadło bowiem na tzw.

próg lokacyjny, czyli etap przejściow y przechodzenia m iast na p ra ­ w o niemieckie. B ył to czas prób i doświadczeń, i niejednokrotnie

dochodziło do zm iany poprzedniego ośrodka m iejskiego na korzyść m iejsca nowego, k tó re zapew niało dogodniejsze w aru n k i rozwojowi m iasta. Choć zasadą było raczej trzym anie się teren u przedlokacyj- nego, to jed n ak istn iały przypadki translokacji, w w yniku której opuszczone te re n y dezurbanizow ały się, przy jm u jąc rychło nazw ę

„stareg o m iasta”, a czasem ta m w łaśnie w znosił się klasztor do-

kańskich w K rakowie, Sandomierzu, W rocławiu, Płocku, Sieradzu, P oz­

naniu, Opolu (?).

45 M. P i a t k i e w i c z - D e r e n i o w a , P ł y t k i -posadzkowe z o p a c tw a b e n e d y k t y n ó w w T y ń c u , „Folia Historiae A rtium ”, 6/7: 1971, s. 239— 267.

4* Por. np. M. A u b e r t, L ’A r c h it e c tu r e c is tercien n e en France, Paris 1947 s. 313; R. S c h n y d e r , Die B a u k e r a m i k und d e r M itte ła lte rlic h e B a c k s te i n b a u des Zis te r z ie n s e r k lo s t e r s St. U rban, Bern 1958.

47 Podstaw ow ą literaturę dla w cześniejszych m iast zbiera P i e t r u ­ s i ń s k a , jw.; ten kierunek badań podejm ow any jest szeroko w licznych stud iach uczonych innych krajów europejskich.

m in ik a ń sk i48. T ak było np. w Sandom ierzu, dla którego Długosz o k reślił fu ndację dom inikańską „in an tią u a civitate... e x tra mu- ros...” 49, co przez lata rozum iano jak o obraz sytuacji współczesnej założeniu klasztoru, a co jest re je stra c ją przez piętnastow iecznego h istoriografa stan u jem u współczesnego. W podobnym położeniu po­

zostają w szystkie pierw sze klasztory dom inikańskie, często już w końcu X III w. stojące n a przedm ieściach lub na uboczu nowego centrum m iasta lo k acy jn eg o 50. S y tu acja przypuszczalnie uległa zm ianie w drugiej połowie X III w., fundow ane bow iem wówczas klasztory, lokow ane były już w zależności od przeprow adzanej lub dopiero projektow anej regulacji, i znalazły się w większości tuż p rzy później wznoszonych m u rach m iejskich, przew azm e w ich obrębie. Ściślejsze ustalenie praw idłow ości p ra k ty k i lokacyjnej kla­

sztorów dom inikańskich (zwłaszcza fundow anych w drugiej połowie stulecia) w ym aga poszerzenia kw estionariusza bad ań o p y tan ia jak, w ujęciu chronologicznym , kształtow ały się zw iązki pom iędzy re ­ g u lacją m iasta a m iejscem usytuow ania dom inikanów : czy w n a j­

w cześniejszym przedlokacyjnym okresie klasztory dom inikańskie nie w skazują tych osad wczesno m iejskich, w zw iązku z którym i czyniono tzw. prim a locatio (Kraków, Sandom ierz, W rocław), gdzie były zakładane fundacje dom inikańskie, których d ata zbiegła się m niej więcej z datą praw nego a k tu lokacji (Poznań, Ząbkowice, Głogów, Oświęcim); gdzie w reszcie sytuow ano klasztory w m iastach już uregulow anych. W sumie, odpowiedzi na powyższe p y tan ia m o­

g ły b y być pomocne także dla historyków urbanistyki, ukazując pew ne etapy rozw oju p ra k ty k i budow lanej, dotychczas bow iem s tu ­ dia urbanistyczne trzynastow iecznych m iast opierają się w znacz­

nej m ierze na badaniach aktów lokacyjnych; ta k np. zróżnicow ana w poszczególnych ośrodkach i w poszczególnych okresach wielkość kościołów dom inikańskich, okazałaby się przypuszczalnie p rz y d a t­

nym argum entem źródłow ym w określaniu stopnia rozw oju danego m iasta.

J a k się zdaje, ten kieru n ek badań niesie z sobą dalsze możliwości poszerzenia w iedzy o budow nictw ie dom inikańskim , ponieważ inaczej niż to było wcześniej — wznoszenie sakralnych obiektów było wówczas integralnym składnikiem m iejskiego ruchu budow ­ lanego 51. Oprócz ustaleń praw idłow ości w obrębie poszczególnych m iast, dano na drodze badań urbanistycznych, i szerzej: nad sztu-

48 Por. np. A. G i e y s z t o r , R e fo r m a u r b a n i s ty c z n a do p o ł o w y X III w i e k u , w: S z t u k a po ls k a p r z e d r o m a ń s k a i ro m a ń sk a , s. 68.

49 D ł u g o s z , L ib e r b e n eficioru m , t. 3, Kraków 1864, s. 454— 5.

50 W yjątkow e jest położenie kościoła w Raciborzu — przy Rynku.

51 Ostatnio coraz częściej zwraca się uwagę na udział w arsztatów m iejsk ich w budownictw ie zakonnym już przed połową X III w.; por.

np. K o z a c z e w s k i , jw., s. 247; M. K u t z n e r , C y s te r s k a a r c h ite k tu r a na Ś lą s k u w la tach 1200— 1330, Toruń 1969, passim.

(9)

ką poszczególnych ośrodków m iejskich, próby pojaśnienia obrazu geografii artystycznej Polski, w oparciu o opracow ania k u ltu ry poszczególnych ziem i p ro w in c ji52. M iejsce budow nictw a dom ini­

kańskiego nie jest w ty m obrazie uściślone, choć sporadycznie w sk a­

zyw ano np. n a odrębność klasztorów , pow stałych na ziem iach Z a­

konu K rzy żack ieg o 53. W lite ra tu rz e obcej poczyniono tak ie u stale­

nia np. dla Niemiec, gdzie R ichard K ra u th eim er rozróżnia pew ne typy budow lane w zależności od poszczególnych p ro w in c jiM, lub dla Italii, gdzie A ngiola R om anini w yodrębniła specyficzną odm ia­

nę lo m b a rd z k ą 55. P rzebadanie polskiej p row incji dom inikańskiej pod tym k ątem w idzenia mogło b y określić m iejsce jej rozw iązań budow lanych tak że w szerzej pojętej geografii a rch itek tu ry eu ro ­ pejskiej, odnajdując zależności prow eniencyjne i w arsztatow e, lu b p róbując ew entualnie ustalić w pływ y trad y c ji m iejscowych, ja k to np. dla Czech i A ustrii zrobił D o n in 56 a dla obszaru dzisiejszej S zw ajcarii — G a n tn e r 57. P ow inno to w ypełnić lukę, dostrzeżoną przez K rau th eim era, k tó ry napisał, że nie może we współczesnym m u stanie b ad ań określić cech w czesnej a rc h ite k tu ry zakonów że­

brzących w Polsce (a także w Czechach, D anii i H iszpanii), choć je st pew ien, iż pozostaw ała ona pod w pływ em „archaizującej a rc h ite k ­ tu ry w łoskiej” 58.

Mimo w szystkie w ym ienione tu kierunki, w jak ich prow adzono badania nad budow nictw em dom inikańskim i które w w ielu p rz y ­ padkach przyniosły now e odkrycia i ustalenia, syntetyczne sądy nie uległy, ja k się rzekło, zasadniczej zm ianie. W ynika to zwłaszcza, ja k mi się zdaje, ze w spom nianych niedostatków w badaniach szczegółowych, b ra k u m onografii poszczególnych obiektów . W ty m w zględzie sy uacja w lite ra tu rz e obcej jest całkiem odm ienna, po­

w stało tam bow iem kilka opracow ań om aw iających w yłącznie a r -

32 Np.: K r a k ó w , je g o d z i e je i sz tu k a , red. J. D ą b r o w s k i , W arszawa 1965; S z k i c e z d z i e j ó w P o m orza, red. G. L a b u d a , t. 1: P o m o r z e ś r e d ­ n io w i e c z n e , W arszawa 1958; G d a ń sk , je g o d z i e je i k u ltu ra , jw.; D z ie j e W i e lk o p o l s k i, t. 1: Do r o k u 1793, red. J. T o p o l s k i , Poznań 1969; S z t u ­ ka W rocławia, red. T. B r o n i e w s k i , M. Z l a t , W rocław 1967; W. D ł u- g o b o r s k i , J. G i e r o w s k i , K. M a l e c z y ń s k i , D zieje W r o c ła w ia do r o k u 1807, W arszawa 1958; S tu d ia sa n d o m ie rs k ie . M a te r ia ły d o d z i e ­ j ó w m i a s t a S a n d o m i e r z a i region u sa n d o m ie r s k ie g o . Sandomierz 1967.

53 G. C h m a r z y ń s k i , S z t u k a w T oruniu , Toruń 1934, s. 20.

54 R. K r a u t h e i m e r , Die K irc h e n d e r B e tt e lo r d e n in D e u ts c h la n d , Koln 1925.

55 A. M. R o m a n i n i , L ’a r c h ite ttu r a gotica in L o m b a r d ia , M ilano 1964.

56 R. K. D o n i n , D ie B e tt e lo r d e n s k ir c h e n in O ster reich z u r E n tw ic k - lu n g s g esch ich te d e r ó s t e rre ic h isc h e n G o t i k , Wien 1935.

57 J. G a n t n e r , K u n stg e s c h ic h te d e r S c h w e iz , Bd 2: Die g o tisc h e K u n s t, Frauenfeld 1947, s. 29, 82—94.

58 K r a u t h e i m e r , jw., s. 10.

c h itek tu rę m endykancką 59. D ostarczyły one d la tam tych obszarów szerszy przegląd klasztorów i kościołów, uzupełniony inform acjam i historycznym i, opisam i arc h ite k tu ry oraz licznym i przerysam i p la ­ nów i fotografiam i, dając podstaw ę dla przeprow adzenia analizy po­

rów naw czej i w yciągnięcia w niosków . P odjęto też szerszy k rą g za­

g adnień dotyczących budow nictw a zakonów żebrzących, z których kilka uw zględniano w praw dzie i w naszej literatu rze, inne jed n ak pozostają poza zainteresow aniam i badaczy w Polsce lu b są podej­

m ow ane sporadycznie. Poniew aż zatem , ja k powiedziano, sta n b a­

d ań nad a rc h ite k tu rą prow incji polskiej pozostaw ia sporo do zro­

bienia, w a rto może przypom nieć tu porównawczo k ilk a podstaw o­

w ych kierunków , w jakich prow adzono badania w innych krajach.

Zabiegiem stosow anym praw ie powszechnie w lite ra tu rz e obcej je s t rozw arstw ienie chronologiczne a rch itek tu ry dom inikańskiej, jej periodyzacja. Niem al wszyscy autorzy dokonyw ali podziału na etapy, ukazując dla każdego jego odrębne oblicze architektoniczne.

N ajlepszym przykładem m oże tu być analiza M eerssem anna, wg którego czytelne są trzy podstaw ow e okresy: I — „brzem ienność”

1216—40, II „dzieciństw o” 1240— 63, III — „młodość” 1264—1300 60.

O m aw iając dzieje kolejnych fundacji w ram ach owych okresów, uczony te n określił zasadnicze cechy tych etapów , co — zwłaszcza

dla ustalen ia chronologii polskich obiektów — w inno mieć duże znaczenie pomocnicze. Nie wchodząc w rozpatryw anie w szystkich, chcę tu przedstaw ić jeden z wniosków, wg którego w pierw szym sw ym okresie arch itek tu ra dom inikańska jako ta k a w łaściw ie nie istniała, kościołów budow anych wówczas od now a nie znamy, a budow nictw o braci ograniczało się w zasadzie do przeróbek lub ad aptacji otrzym anych pom ieszczeń61. W edług M eerssem anna było to w ynikiem konieczności natychm iastow ej realizacji dwóch pod­

staw ow ych celów zakonu: zam ieszkania braci w nowo utw orzonych placów kach i ew angelizacji ludności. Podobne stw ierdzenia można znaleźć u K rautheim era, k tó ry jed n ak do pierw szej fazy zalicza istn iejące już, choć p ry m ity w n e i trad y c y jn ie rom anizujące, budo-

59 Dla Niem iec: K r a u t h e i m e r , jw.; J. F a i t, Die n o rd d e u tsc h e B e t t e l o r d e n s b a u k u n s t z w i s c h e n E lb e u n d O der, G reifswald 1954; dla Austrii: D o n i n , jw.; dla dzisiejszej Szwajcarii: G a n t n e r jw.; dla Anglii: A. R. M a r t i n , Francis can a r c h ite c tu r e in England, M anchester 1937; dla Francji: J. E v a n s , A r t in m e d i a e v a l France 987— 1498, Lon­

don 1948 s. 141—148; dla Italii: R o m a n i n i , jw.; R. W a g n er-R i e g e r, Die it a lie n is c h e B a u k u n s t z u B e g in n d e r G o tik , Graz-Kóln 1956. Nadto prace ogólniejsze: L. G i l l e t , H isto ire a rt is t ią u e d es o rd r e s m e n d ic a n ts , Essai su r l’a r t r e l ig i e u x d u X I I I e au X V I I e siecle , Paris 1939; G. M e e r - s s e m a n n, L 'a rchitecture d o m in ic a in e au X I I l e siecle. L e g isla tio n et p r a t ią u e , „Archivum Fratrum Praedicatorum ” 16; 1946, tam że starsza literatura.

60 M e e r s s e m c n n , jw., s. 142.

(10)

wie G2. Pozostali autorzy stosują podział zbliżony raczej do tego, jaki dał M eerssem ann, w skazując jednocześnie na luki w stanie badań nad tym pierw szym okresem arc h ite k tu ry m endykanckiej 63.

Z periodyzacją ruchu budow lanego dom inikanów łączy się ściśle zagadnienie zależności ich arch itek tu ry od zakonnych przepisów budow lanych. Podstaw ow e opracow anie tego problem u dał M eers­

sem ann, którego praca, ja k zapow iada podtytuł: „Legislation et p ra tią u e ”, przedstaw ia stosunek p ra k ty k i budow lanej do teorii za­

w artej w kolejnych konstytucjach dom inikańskich i w uchw ałach k a p itu ł64. A utor przeprow adzając k ry ty k ę in terp reto w an ia trzy ­ nastow iecznej a rc h ite k tu ry w oparciu o dokładnie sform ułow ane przepisy budow lane z XVI w. akcentow ał, że dla X III stulecia żad­

ne „pozytyw ne i w yraźne ustaw odaw stw o nie istn iało ”, a przepisy zaw arte w konstytucjach „są czysto negatyw ne: są to zastrzeżenia, m ające n a w idoku p ra k ty k ę ubóstw a, które zakon ślubow ał” 65.

P rzytaczając ow e zastrzeżenia sform ułow ane w kolejnych re d ak ­ cjach konstytucji: Dom inika G uzm ana z 1220 r. Jo rd a n a Sasa z 1228 r., R ajm unda z P en n afo rt z la t 1238—40 i H um berta z Rom an z la t sześćdziesiątych, a także podstaw ow e zarządzenia trzy n asto ­ wiecznych kapituł, dotyczące sp raw budow nictw a, skonfrontow ał p ra k ty k ę budow laną z ustaw odaw stw em i w yciągnął w niosek — jak się w ydaje obow iązujący i w badaniach budow nictw a dom ini­

kańskiego w Polsce — że stosunek ów był różny w poszczególnych etapach chronologicznych. Najw ięcej poszanow ania znajdow ały w y­

tyczne w ładz zakonu w pierw szym okresie, w którym realizacja w łaściw ych celów zgrom adzenia odsuw ała na plan dalszy spraw ę program ow ych i artystycznie rozw iniętych przedsięw zięć i am bicji architektonicznych, z drugiej zaś strony — pierw sze pokolenie za­

konne, działające za życia Dominika, w ykazyw ało więcej zapału i w ierności jego ideałom prostoty i ubóstw a. Dla drugiego okresu znalazł M eerssem ann sporo przykładów łam ania reguł budow la­

nych, co zresztą pociągało za sobą surow e kary, k tó re jed n ak nie zdołały zatrzym ać procesu rozchodzenia się p ra k ty k i budow lanej z teorią. Jednakow oż w zgląd na potrzeby artystyczne, k tó re za­

czynały wówczas odgryw ać pew ną rolę, ustępow ał nadal celom praktycznym działalności kaznodziejskiej, w ym agającej pow iększa­

nia i ozdabiania kościołów 66. Dopiero trzeci okres, w którym w g autora „sztuka w kroczyła w dzieła dom inikańskie”, przyniósł nie tyle zm ianę ograniczających przepisów konstytucyjnych, co po­

82 K r a u t h e i m e r , jw., s. 19, 58.

88 Por. np. D o n i n, jw., s. 39; R o m a n i n i , jw., s. 89; G a n t n e r, jw., s. 83.

84 M e e r s s e m a n n , jw.

65 Tamże, s. 138 n.

•• Tamże, s. 165, 172.

błażliw ość w ładz zakonnych wobec p ra k ty k rozbieżnych z u sta ­ w odaw stw em , a jednocześnie, w ykształcająca się w łasna działalność budow lana i w ytwórczość artystyczna niosły um iejętność sw obod­

nej in te rp re ta c ji przepisów 67.

Oba zagadnienia, periodyzacji i zależności od przepisów zakon­

nych, mogą, jak mi się zdaje, znaleźć odniesienie w kw estionariuszu badaw czym dla obiektów polskich. P rzesłanki dla takiego odniesie­

nia znajdują się m iędzy innym i w e w spom nianych obserw acjach z zakresu urban isty k i oraz dziejów fundacji, które pozw alają p ro ­ ponować podział periodyzacyjny. P ierw szy etap, do połow y X III w., obejm ow ałby dw anaście najstarszy ch fundacji, zakładanych w o p ar­

ciu o odm ienne od późniejszych przepisy i w innych w aru n k ach urbanizacyjnych. G rupa ta k ry je w sobie nieco odrębne problem y badawcze, w porów naniu z zabytkam i z drugiej połow y stulecia.

Zwłaszcza sześć obiektów najstarszych, pow stałych jako re zu ltat

„rozesłania krakow skiego”, dom aga się w pierw szym rzędzie roz­

poznania kształtu ich budow li, zatartego przez późniejsze przebudo­

w y (Kraków, Gdańsk), w m niejszym stopniu dotyczy to obiektów nieco późniejszych, niejednokrotnie lepiej zachow anych w dużych p artiach (W rocław, Płock, Poznań). Ponadto próby określenia p ro ­ w eniencji form i zależności w arsztatow ych dla obu etapów , k ieru ją poszukiw ania ku różnym środow iskom w obrębie k ra ju i poza nim.

Dla najw cześniejszych fu n d a cji zw raca się uw agę zwłaszcza na krąg trad y c y jn ie rom anizującego budow nictw a, pozostającego pod w pływ em Italii (ew entualnie poprzez ziemie południow o-niem iec- kie), podczas gdy po połowie stulecia w iększą rolę, ja k wolno m nie­

mać, zaczęło odgryw ać środow isko czeskie, przez Śląsk (choć nadal nie bez udziału kręgów niem ieckich). W tym też czasie ry su je się już odrębność ziem północnych, gdzie w pływ na a rch itek tu rę m ia­

ło budow nictw o Zakonu Krzyżackiego, w obrębie szerzej ujm ow a­

nej a rc h ite k tu ry obszarów nadbałtyckich, choć ew entualne odręb­

ności tam tejszego budow nictw a dom inikańskiego nie zostały p recy­

zyjnie określone.

O dm iennie też w ygląda w obu okresach kw estia w arsztatów wznoszących kcścioly dom inikańskie. W lite ratu rz e obcej w skazano na bezpośredni udział budow niczych św ieckich w pow staw aniu b u ­ dowli zakonnych, a także n a m ecenasow ską rolę fundatorów , zw ła­

szcza m ieszczan68. P rzy okazji ustalono, że istniały pew ne re g u la r­

ności w p rak ty ce budow lanej, ja k np. nadzorow anie budow y przez jednego tylko zakonnika, prow adzonej w g ogólnych w ytycznych za­

konu, p rzy czym w ysunięto przypuszczenie, iż dom inikanie posłu­

giw ali się być może gotow ym i p ro jek ta m i i form ułam i budow la- 87 Tamże, s. 175.

88 Por. np. D o n i n , jw., s. 17; R o m a n i n i , jw., s. 76; G a n t n e r , jw., s. 4.

(11)

nym i 69. U stalenia te nie w ydają się m iarodajne dla pierw szych fu n ­ dacji w Polsce, gdzie, ja k się rzekło, inny był stopień urbanizacji, a w ykształcające się dopiero m ieszczaństwo nie m iało jeszcze sw e­

go udziału w spraw ach budow lanych, natom iast fundatorow ie — książęcy i biskupi — posługiw ali się zrazu zakonnym i w a rsztata­

mi, głów nie cysterskim i (choć ostatnio zw racano uw agę na zm ianę tej sytuacji na Śląsku już w pierw szej połow ie X III w . 70). Nieco później, w drugim etapie, pow stające w arsztaty m iejskie przejęły rolę zakonnych, a fundatorski udział m ieszczaństwa rozpoczyna się dopiero w raz z pierw szym i przebudow am i klasztorów dom inikań­

skich. O kreślenie konkretnych w tym względzie p ra k ty k zakonu, w obu zresztą okresach, w ym aga badań.

Można być przekonanym , że b adania takie prow adzone będą z poszerzeniem zainteresow ań na zależności budow nictw a dom inikań­

skiego od całego współczesnego ruchu budow lanego oraz od wcześ­

niejszych doświadczeń cysterskich. W nioski płynące z rozw iązy­

w ania tego problem u w lite ratu rz e obcej kazały uczonym osą­

dzić, że zależności te kształtow ały się odm iennie w kolejnych o k re­

sach budow lanych. Na początku X III w., nie w ykształcona jeszcze arc h ite k tu ra nowego zakcnu czerpała w zory — w praw dzie w nie­

w ielkim stopniu — z rozw iązań cysterskich, przede w szystkim przejm ując u k ład budynków klasztornych, połączonych z kościo­

łem, oraz znaczne uproszczenia kom pozycji a zwłaszcza ogranicze­

nia dekoracji; jednocześnie, ja k wspom niano, budow nictw o domi­

nikańskie pozostaw ało w ściślejszej zależności od budow nictw a m iejsk ie g o 71. W późniejszym okresie, „dopiero po roku 1240” — ja k sądzi M eerssem ann — „dom inikanie zaczynają mieć w łasną a r­

ch itek tu rę a i tę należy studiow ać w spólnie z arch itek tu rą braci m niejszych” 72. Ir.ni uczeni rów nież u p a tru ją zasadność tra k to w a ­ nia a rch itek tu ry m endykanckiej jako zjaw iska jed n o lite g o 73. Z agad­

nienia te nie zostały dotąd jednoznacznie postaw ione przez badaczy polskich, choć poruszano je przy różnych okazjach 74. Przypuszczać można, że prow adzone w tym aspekcie b adania obiektów polskich w ram ach kolejnych etapów , mogą dopomóc w uściśleniu tych kw e­

stii. Z tym zastrzeżeniem , oczywiście, że nie w szystkie wnioski piśm iennictw a obcego mogą się stosow ać do m ateriału z obszaru Polski, gdzie w pierw szym okresie inaczej układały się zależności

09 M e e r s s e m a n n , jw., s. 136; D o n i n , jw. s. 18.

70 Por. przyp. 51.

71 Por. np. K r a u t h e i m e r , jw., s. 23; M e e r s s e m a n n , jw., s. 136;

D o n i n , jw., s. 11.

72 M e e r s s e m a n n , jw., s. 190.

73 Por. np. D o n i n , jw., s. 9; R o m a n i n i , jw., s. 76 — w ydziela z grupy m endykanckiej tylko budownictw o m ediolańskiego bractwa po­

kornych (hrm iliatów ).

74 Ostatnio np. T. K o z a c z e w s k i , jw., s. 243.

s y t u a c j a u r k a his t y c z n a

M R M Z Y C H M M C J I

KOSatit JGrtiNiKAtiói<i KOLEGIATA

RYHEH LOKACYJNY

kŁÓHtiA O M M fKlŁhLOMcYjHtr

( V \ )

\ (

m j

kFMffh/

# * * 0 * m . - m i /Uv/I,' c/Y LOKACJA-U53

/ \ aa

i

\ \

K m y V y

m o»m

7

16

f a l

L tin /rA U W t o r j t łO i -1226

mucuiri ic m /ł-m i

\ i f e

V 1 1 - " * (

1

1 Z = ł

1 }

i f

.

(

m m i?.

Cytaty

Powiązane dokumenty

In particular, it discusses the two-level pre- conditioner in [24], investigates an alternative strategy in the form of a deflation method with the same coarse space, and studies

O większej dynamice zmian cech treści jaja utrzymywanego w wyższej temperaturze wskazuje również zwiększenie się zasadowości białka, pH od 8,8 do 10,5, przy

d) realizacj usług dostawy, personalizacji i dystrybucji kart Operatora SZUK,. e) wykonywanie minimum raz na kwartał testów laboratoryjnych uzgodnionej z Zamawiaj

W tkankach zwierząt młodych oznaczono większą zawar- tość badanego pierwiastka, ale statystycznie istotne (p ≤ 0,01) różnice dotyczyły selenu zawartego w nerkach i

Wymień przykładowe niemetale, podaj ich cechy oraz zastosowanie fluoru, siarki oraz

Jeśli jednak warunki się nie zmienią i przeludnienie potęgować się będzie nadal przez przyrost naturalny, położenie najbliższych już generacji stanie się nie

smooth surface to the external part of diaphysis and mar- row cavity (pi. Some bones bore traces of scratches and defects on the bone diaphysis area. Such traces could result from

Tadeusz Chrzanowski i Marian Kornecki powtó- rzyli tezy prezentowane przez badaczy niemieckich, osadzając budowę kościoła w II połowie XIII wieku, a jego przebudowę – w II