• Nie Znaleziono Wyników

"Mit fundacyjny" niemieckich klasztorów cysterskich a relacja mnicha lubiąskiego z XIV wieku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Mit fundacyjny" niemieckich klasztorów cysterskich a relacja mnicha lubiąskiego z XIV wieku"

Copied!
19
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

SIEGFRIED EP'PEKLEIN

„Mit fundacyjny” niemieckich klasztorów cysterskich

a relacja mnicha lubiąskiego z XIV wieku*

P r o f e s o r o w i K a z i m i e r z o w i T y m i e n i e c k i e m u w o sie m d z i e s i ę c io l e c ie u r o d z in

Powołany do życia w Citeaux zakon cystersów był w łaśnie tym zgro­ madzeniem, które —■ jak podkreślono to słusznie w nowszych badaniach — w ystąpiło w oparciu o apostolski ideał ubóstw a przeciw różnym naduży­ ciom w kościele, szczególnie zaś w zakonach. U rzeczywistnienie jednak owego ideału ubóstwa m iało wzmacniać słabnące coraz bardziej w pływ y kościoła na szerokie rzesze ludności, w ielokrotnie rozczarowane, jeśli naw et nie odepchnięte, stosunkam i w :nim p a n u ją c y m i1. Na tym właśnie tle należy rozpatryw ać reprezentow aną przez cystersów zasadę życia eremickiego oraz nacisk położony na pracę ręczną mnichów. Oba te po­ stu laty m iały być brane pod uwagę przy zakładaniu ich klasztorów. W statutach kapituły generalnej cystersów z 1134 r. zostało to sform uło­ w ane w ten sposób: In civitatïbus, castellis., villis nulla nostra constru-

enda sunt соепоЫа, sed in locis a conversatione hom inum semotis. Nakaz opus m anuum m iał być również ściśle przestrzegany

Odkąd F. W i n t e r 3 w połowie X IX widku, po raz pierw szy prze­ prow adził szerokie badania nad fundacjam i klasztornym i cystersów i ich cyw ilizacyjnym i osiągnięciami na obszarze szczególnie silnie obsadzo­ nym przez szarych mnichów, mianowicie w północno-wschodnich Niem­ czech, odtąd działalność tego zakonu, szczególnie gospodarcza, była wie­ lokrotnie przedm iotem studiów. Dalsze badania poszły przede wszystkim śladem W intera, któ ry szczególnie podkreślał aktywność m nichów przy zagospodarowaniu ziemi, co zresztą zalecały też statu ty kap itu ły gene­ raln ej 4. J a k on, tak i E. O. S c h u l z e , E. H o f f m a n n , H. P i- r e n n e 5 zw racali szczególną uwagę na to, że cystersi osiągnęli duże

* T łu m a czy ł z języ k a n iem ieck ieg o E dw ard P o t i k o w s k i .

1 Por. E. W e r n e r , P a u p e r e s C h ris ti, L eip zig 1Э56, s. 28 n.

2 J. M. C a n i v e z , S t a t u t a c a p i t u l o r u m g e n e r a l iu m ordin is C istercien sis ab an no 1156— 1786 i . I, L o u v a in 1933, s. й'З, c. 1.

3 F. W i n t e r , D ie C i s t e r z i e n s e r d e s n o r d ö s tli c h e n D e u ts c h l a n d t. I— III,

G otha 1066—Ί871.

4 P or. J. M. C a n i v e z, op. cit. t. I, s. 14, c. 5 ; por. też E. H o f f m a n n ,

D ie E n tw i c k l u n g d e r W i r t s c h a f t s p r i n z i p i e n im C is t e r z i e n s e r o r d e n w ä h r e n d des 12. ■und 13. Jh., „H istorisch es Jah rb u ch ” t. X X X I, 1910, s. 701.

5 E. O. S c h u l z e , D ie K o lo n i s ie r u n g .und G e r m a n i s ie r u n g d e r G e b ie te z w i s c h e n Saale u n d Elbe, L eip zig 1896, s. 139; E. H o f f m a n n , D as K o n v e r s e n - in s t i t u t d e s C is t e r z i e n s e r o r d e n s , F reib u rg (S zw ajcaria) 1906, s. 8 6; H. P i r e n n e , C. C o h e n , H. -F о c i 11 o n , H isto ire d u M o y e n A g e t. V III: L a c iv ilisa tio n o c c id e n ta le au M o y e n - A g e d u X I 3 — m i li e u d u X V ’ siècle, P arie l'933, s. 64.

(3)

58 8 S I E G F R I E D E P P E R L E I N

rezu ltaty przy karczowaniu i upraw ie odłogów oraz osiedlali się niem al wyłącznie w niezagospodarowanych i niezasiedlonych okolicach.

Ten pogląd wywołał rychło sprzeciwy i został skorygowany, częścio­ wo w szczegółach istotnych. E. Hoffmann, k tó ry początkowo jeszcze podkreślał szczególnie mocno prace m elioracyjne zakonu, w późniejszej p r a c y 6 słusznie zwrócił uwagę na to, że po okresie przew agi własnej gospodarki rolnej (grangie) —■ którą cystersi prow adzili przy pomocy swoich braci świeckich (konwersów) 7 przede w szystkim w X II i na po­ czątku X III w ieku — dostrzec można od około 1250 r. w yraźne ślady przechodzenia na typ gospodarki feudalnej, przew ażającej praw ie zupeł­ nie w XIII-w iecznych Niemczech, a opartej na w ykorzystaniu siły robo­ czej poddanych chłopów 8. Cystersi dostosowali się więc w końcu do tego kierunku rozw oju gospodarczego, nie stronili też wcale od spraw świec­ kich, a przez kupno posiadłości wiejskich oraz dzięki innym operacjom handlow ym osiągnęli wcale nie małe b o g actw a9. W brew poglądom R. S e b i c h t a pokazał następnie H. W i s w e , n a przykładzie klasz­ to ru W alkenried, że cystersi bynajm niej nie zawsze zakładali swoje domy zakonne na pustkowiach. Wniosek ten starał się sprawdzić H. Wis­ we w dalszych badaniach, prow adzanych w szerszym kontekście 10.

W rzeczywistości postulat osiedlania się na niezagospodarowanych ziemiach mógł być realizow any przynajm niej we F r a n c jiu , a czasowo, aż do połowy X II wieku, także na sąsiadujących obszarach niemieckich. W łaśnie w dziedzinie naw adniania i osuszania ziemi oraz w upraw ie w in­ nej latorośli mieli cystersi bezsporne osiągnięcia. T utaj jednak chcieli­ byśm y znaleźć odpowiedź na następujące pytanie: czy w dokonującej się w X II і X III w ieku rozbudowie gospodarki w iejskiej ma zachód i wschód od Łaby, należy rzeczywiście przypisać szarym mnichom — tam wszę­

• E. H o f f m a n n , D ie E n tw ic k l u n g , s. 700 n.

7 O b raciach św ie c k ic h (kon w ersach ) por. osta tn io K. H a l l i n g e r , W o h e r k a m e n die L a i e n b r ü d e r ?, „A n a lecta S acri O rd in is C isterciem sis” t. X II, 1956, s. 1 nn.;

w ią że on w p ro w a d zen ie in sty tu c ji braci św ie c k ic h u c y stersó w z m o ty w a m i r e li­ gijn ym i, a odrzuca p ob u d k i gospodarcze. N a to m ia st te w ła ś n ie m o ty w y gosp od arcze p od k reśla E. W e r n e r , B e m e r k u n g e n z u e in e r n e u e n T h e s e ü b e r die H e r k u n f t d e r L a ie n b r ü d e r , „Z eitsch rift für G e sc h ic h tsw isse n sc h a ft” t. V I, 1958, s. 353 n. Z w ra ­

ca on u w agę n a to, że dopiero w p ro w a d zen ie in s ty tu c ji k o n w ersó w p rzy n io sło sz a ­ ry m m n ich om zw ię k sz e n ie d och od ów i p o z w o liło im n a p o d w y ższen ie in te n sy fik a c ji p ra cy . Por. ostatnio T. W ą s o w i c z , W s p r a w i e roli k o n w e r s ó w w %>olskich k l a s z ­

to r a c h c y s t e r s k i c h (K II— X I I I w.), [w:] W i e k i Ś re d n ie . M e d i u m a e v u m . P r a c e o f i a ­ r o w a n e T. M a n t e u f f l o w i w 60 ro c z n ic ę u rodz in , W arszaw a 1962, s. 127; autorka zaj­

m u je stan ow isk o p ośred n ie m ię d z y H a llin g erem i W ernerem , zw raca też uwag'ę na to, że k o n w ersi w P o lsce od egrali .stosunkow o m a łą rolę.

8 Por. ogóln ie S. E p p e r l e i n , B a u e r n b e d r ü c k u n g u n d B a u e r n w i d e r s t a n d im

hoh en M i tt e la l te r , „F orsch u n gen zur m itte la lte r lic h e n G esch ich te” t. V I, B erlin 1060,

s. 9 n., 132 n.

0 Z ap ew n e n iek tóre k la sz to r y za d łu ża ły się także; tak w ię c w 1182 r. p o sta n a w ia k a p itu ła gen eraln a, że te k lasztory, k tó re m a ją w ię c e j n ie 50 g rzy w ien dłu gów , n ie m o g ą w ię c e j k u p o w a ć ża d n y ch p o sia d ło ści i b u d ow ać n o w y c h b u d yn k ów . Ro t.

J. М. С a n'i v e z , op. cit., t. I, s. 90, с. 9. Z p o w o d u d łu g ó w n iek tó ry ch k o n w e n tó w p od ejm ow an o też p óźn iej O dpow iednie u ch w a ły (por. E. H o f f m a n n , D ie E n tw ic k l u n g , s. 713).

10 R. S e b i c h t, D ie C is t e r z i e n s e r u n d die n ie d e r lä n d i s c h e n K o l o n i s t e n in d e r

G o ld e n e n A u e, „Z eitsch rift des H arzv e rein s fü r G esch ich te und A lte r tu m sk u n d e ”

t. X X I, 1888, s. i п.; H. W i s w e , D ie B e d e u t u n g des K l o s t e r s W a l k e n r i e d f ü r die

K o lo n i s ie r u n g d e r G o ld e n e n A u e , „ B ra u n sch w eig isch es Jah rb u ch ” t. X X X I, 1950,

s. 59 п.; t e n ż e , G ra n g ie n n ie d e r s ä c h s i s c h e r Z is t e r z i e n s e r k l ö s t e r . E n ts t e h u n g u n d B e w i r t s c h a f t u n g s p ä t m i t t e l a l t e r l i c h - f r ü h n e u z e i t l i c h e r la n d w i r t s c h a f t l i c h e r G r o s s b e t r i e b e , tam że t. X X X IV , 1953, s. 5 n.

(4)

„ M I T F U N D A C Y J N Y ” N I E M I E C K I C H K L A S Z T O R Ó W C Y S T E R S K IC H

dzie, gdzie w tym czasie działali — tak decydujące zasługi gospodarcze, ia'k przyjm ow ano to w ielokrotnie w badaniach od końca XIX wieku aż do ostatnich czasów włącznie, pom ijając pewne głosy krytyczne.

P rzyjrzyjm y się najpierw obszarowi na zachód od Łaby. Spojrzenie na jeden z dolnosaskich klasztorów cysterskich, pp. na klasztor Loccum 12 pozwoli wprowadzić pew ne ko rek tu ry do ogólnie przyjętego obrazu. W vêtu s narratio tego klasztoru, fundowanego w 1163 r. przez hrabiego W ilbranda z H allerm und, miejsce gdzie stanęła nowa fundacja określone jest jako locus horroris et vastae solitudinis praedonum et latronum

com m oracionis1S. H. L. A h r e n s i v o n A l t e n w znacznej m ierze

p rzy jęli tę r e la c ję 14. Już jednak G. U h l h o r n , chociaż sam opat z Loccum, ocenił ją krytycznie i określił zachowany w pow stałej około 1260 r. vêtu s narratio opis jako „stanowczo przesadzony“ 15. Mimo to W. S t e i n m a η n 16, w swojej getyńskiej dysertacji z 1951 r. n a tem at posiadłości klasztoru Loccum, przytacza ową relację o fundacji bez żad­ nego kom entarza i wiąże w yraźnie założenie klasztoru z zagospodaro­ waniem odłogów w Dolnej Saksonii. „Żaden inny zakon — sądzi Stein- m ann — nie był w tak w ybitnym stopniu odpowiedni do dokonania po­ żytecznej pracy na tych nietkniętych jeszcze terenach jego [tj. W ernera, biskupa Minden] diecezji jak zakoin B ernarda z Clairvaux. Szczególne w arunki n atu ra ln e teren u fundacji, z rozległym i Obszarami lasów i od­ łogów, mogły być opanowane tylko przez cystersów “. W rzeczywistości jednaik istniał już na miejscu, gdzie został później założony klasztor, zamek hrabiów z Lucca, któ ry odziedziczył hrabia W ilbraod z H aller­ m und 17. Ponadto, jak stw ierdza sam Steinm ann, hrabia W ilbrand ofia­ row ał klasztorowi jako uposażenie trzy leżące w okolicy miejscowości (Suthvelde, W agenroth, W isinhorst). O dtąd zresztą klasztor nabył kilka posiadłości, m. in. rów nież n o w izn y 18. Nie można zatem mówić o pustko­ w iu wokół Loccum w okresie zakładania klasztoru. W ydaje się też, że autor vêtus narratio, prawdopodobnie w oparciu o odpowiedni fragm ent Biblii {Mat. 21,13) um yślnie przedstaw ił prym ityw ny stan otoczenia Loccum, aby tym w yraźniej w ystąpiły zasługi mnichów w zagospodaro­ w aniu ziemi. 'Powszechnie budzą się dziś wątpliwości na tem at pio­ nierskiej działalności k u ltu raln ej cystersów w Dolnej Saksonii. Ostatnio E. S c h n a t h doszedł do talk śmiałego stw ierdzenia, iż „we wszystkich

12 Co do k la sz to r u L occu m por. ogóln ie L e x i k o n fü r Th eologie u n d K i r c h e t. VI, 2. w y d ., F reib u rg i. B r. 1961, s. 1109.

13 Lo c c u m e r U r k u n d e n b u c h , w y d . W. v. H o d e n b e r g , 1'858, s. 3.

14 H. L. A h r e n s , Z u r ä l t e s t e n G e s c h ic h t e d e s K l o s t e r s L o c c u m , „Z eitsch rift d es hist. V erein s fü r N ie d e r sa c h se n ”, 1872, s. ľ n.; v. A l t e n , N o c h einige B e m e r k u n g e n in d e r s t r e i t i g e n Frage ü b e r d ie S t i f t u n g d e s K l o s t e r s L o ccu m , tam że

1874/75, s. 216 n.

15 G. U h l h o r n , D ie K u l t u r t ä t i g k e i t d e r Z i s t e r z i e n s e r in N ie d e rs a c h se n ,

tam że 1890, s. 84· n., szczeg ó ln ie s. 9il.

16 W. S t e i n m a n n , D e r B e s i t z d e s K l o s t e r s L o c c u m bis z u r M i t t e d e s 15 Jhg., P h il. D iss. G öttin gen 1951, s. 4. P or. o statn io rów n ież: L o c c u m v i v u m . 800 Jahre

K l o s t e r L occum , H am b u rg 1963; H. L i 1 j e, 'który p od im ie n ie m Ja n a X I je s t od

1950 r. opatem k la szto ru , w sw oim -artykule T r a d i t i o n u n d G e g e n w a r t, s. .15 п., cy tu je V ê t u s n a rr a tio b ez k o m en ta rza i p o d k reśla su k cesy k o lo n iza cy jn e cy stersów ; b ard ziej ostrożn y je s t on jed n a k w in n y m a rtyk u le: Z i s t e r z i e n s i s c h i r G e i s t u n d

z i s te r z ie n s is ę h e F r ö m m i g k e i t , -s. 147, gd zie zauw aża, że „klasztor L occu m n ie został

założon y w zu p ełn ie n ie z a m ie sz k a łe j o k o licy ...”.

17 Por. W. W e e r t h, D ie B u r g L u c c a b e im K l o s t e r L o ccu m , „Z eitsch rift des histor. V erein s fü r N ie d e r sa c h se n ” t. L X X X I, 1916, s. 125 n.

18 C a le n b e r g e r U r k u n d e n b u c h , w y d . W. v. H o d e n b e r g t. III, H a n n o v er 1858, n r 8 (1183), n r 167 (1'253), nr 355 (1277), n r 442 (1284)..

(5)
(6)
(7)

5 9 2 S I E G F R I E D E P P E R Ł E I N

kacji klasztorów podkreślano fakt, iż miało to m iejsce in eremo 33, aby

z góry wykluczyć roszczenia, które w poszczególnych w ypadkach mogły

być później podniesione e x alode, ze strony feudalnych panów grunto­ wych. Gdy w chw ili zakładania klasztoru lub później, istniała możliwość powołania się n a to, że pierw otne uposażenie, m iejsce fundacji, znajdo­ wało się n a ziemi królew skiej lub w dobrach darow anych przez króla, wówczas można było skutecznie wystąpić przeciw oskarżycielowi, k tó ry powoływał się n a starsze praw o posiadania 34.

Podsum ow ując dotychczasowe w nioski możemy stwierdzić, że legen­ da o fundacji in eremo zrodziła się zarówno z tendencji do w yolbrzy­ m iania zasług mnichów p rzy zagospodarowywaniu przesadnie często opisyw anych pustkowi, jak rów nież z chęci uchronienia posiadłości klasztornych od wszelkich roszczeń. Chcielibyśmy jednak podkreślić też, że w VIII i IX wieku, a więc w czasie, kiedy założono w iele klasztorów benedyktyńskich, było daleko więcej odłogów do zagospodarowania, ani­ żeli w XII i X III wieku, w stuleciach ożywionej działalności cystersów. Zapewne mogło się zdarzyć, że istotnie we wczesnym średniowieczu róż­ ne klasztory 'benedyktyńskie lokowane 'były w niedostępnych jeszcze okolicach. Jednak tego rodzaju w ypadki nie mogą być bezkrytycznie uogólniane.

Dalej nasuw a się wątpliwość, czy cystersi w X II w. przyjęli ideał położonej n a pustkow iu celi klasztornej bezpośrednio od benedyktynów, którzy przecież krytykow ani byli przez szarych mnichów bardzo zdecy­ dowanie dlatego, że zaniedbali nakaz apostolskiego ubóstwa i nie prze­ strzegali zasady pracy rę c z n e j35. Głoszone przez cystersów w X II w. postulaty opus m anuum i zakładania klasztorów in eremo były ważnym elem entem ich program u reform y, k tó ry rozw ijali w w yraźnej opozycji do kościoła, dalekiego od naśladow ania przykazań apostolskiego ubóstwa i coraz bardziej zeświecczonego. W śród szerokich w arstw społeczeństwa, rozczarowanych głęboko panującym i w .kościele stosunkami, reprezento­ w any przez cystersów ideał pustelniczy i realizow any początkowo po­ stu lat opus m anuum w yw ierał niem ałe w rażenie. Jed n ak nakazy te, przestrzegane w początkach, stały się szybko jedynie formułą, któ ra nie zawsze odpowiadała rzeczywistości. Od V III i IX w. bowiem obserwować można znaczmy postęp w upraw ie i zagospodarowaniu ziem w Niemczech. Liczba wiejskich i m iejskich osiedli w zrosła pokaźnie. Cystersi ziaś n ie uinikali bynajm niej owych zasiedlonych obszarów k raju i nie osied­ lali się wyłącznie na pustkowiach, jak pokazuje część ich dolnosaskich i turyngskićh fundacji klasztornych. O tym samym świadczą również rodzące się spory o praw o do korzystania z lasów i łąk; prow adziły je — niekiedy w formie gw ałtownej —■ z zasiedziałymi gospodarstwami chłop­ skimi poszczególne konw enty, jeśli w ymagała tego ich polityka gospo­ darcza, zm ierzająca do powiększania posiadłości ziemskich k la sz to ru 36. Tam, gdzie cystersi w ram ach swej „samodzielnej gospodarki“ chcieli zakładać grangie, mogło naw et gdzieniegdzie dojść do usuw ania chło­ pów 37. Zatem używ anie przez cystersów takich pojęć, jak eremus·,

33 Por. K. <B o s 1, F r a n k e n u m 800. S t r u k t u r a n a l y s e e in e r fr ä n k i s c h e n K ö n i g s ­

p r o v i n z , M ünchen 1959, s. 83 n.; t e n ż e , F o r s t h o h e it als G r u n d la g e d e r L a n d e s h o ­ h e it in B a y e r n , „ F estsch rift 'des M a x im ilian gym n asiu rn s”, M ünchen 11950, s. 1>3 n.

34 P or. A . D o p s c h , D ie W i r t s c h a f t s e n t w i c k l u n g d e r K a r o l i n g e r z e i t t. I,

3. w y d ., W eim ar 1962, s. 237.

35 Por. E. W e r n e r , op. cit., s. 28 n.

36 S. E p p e r l e i n, op. cit., s. 33 n., 36 n., 51.

(8)

„ M IT F U N D A C Y J N Y ” N I E M I E C K I C H K L A S Z T O R Ó W C Y S T E R S K IC H

solitudo nie pozwala — w większym jeszcze stopniu, aniżeli u benedyk­

tynów —' n a wyciąganie wniosków dotyczących historii osadnictwa.

O tym wszystkim należy pam iętać przy rozpatryw aniu lokacji klasz­ torów cysterskich na wschód od Łaby. Obszary te od połowy X II w. były, w ram ach niem ieckiej feudalnej ekspansji wschodniej, terenem chłop­ skiego osadnictwa, o nierów nym oczywiście stopniu nasilenia. Osadnicy włożyli niew ątpliw ie dużo pracy w zagospodarowanie owych obszarów. Jednak udział w tym cystersów jest od czasu pracy F. W intera, k tó ry podkreślił zasługi szarych mnichów w tej dziedzinie, przedm iotem spo­ rów. Pogląd W intera, w szczegółach częściowo skorygowany, został jednak od początku w zasadzie przyjęty. Tak więc Th. P y l pisał w swojej historii cysterskiego klasztoru Eldena „o jego w ybitnym w pływ ie na k u ltu rę ro ln ą“ ; uw ażał on też, że klasztory cysterskie „jako kościelne azyle po trafiły napełnić opustoszały k raj now ym i nadzieja­ m i“ 38. Podobne oceny, k tó re reprezentow ane były również częściowo w polskich b ad an iach 39, dały uogólniające prace: G. W e i l s t e i n a (1936) a ostatnio książka E. N a d o i l n e g o o osiągnięciach cystersów w osadnictwie wschodnich Niemiec, przeznaczana dla szerszego kręgu odbiorców, chociaż już A. H a u c k, oceniał w strzem ięźliw ie osiągnięcia cystersów w łaśnie na terenie osadniczym na wschód od Ł a b y 40. Ze słuszną k ry ty k ą takich poglądów w ystąpił zachodnioniemiecki historyk gospodarczy, H. Wiswe. Stw ierdził on z naciskiem, że cystersi przy za­ kładaniu swoich klasztorów w ielokrotnie naw iązyw ali do istniejącego już osadnictwa i bardzo często'kupow ali tam ziemię, gdzie rolnicy znaj­ dowali się w krytycznym położeniu. „Było to przede wszystkim tam, gdzie ekonomicznie słabi rolnicy nie p o trafili utrzym ać swego gospodar­ stwa. Poprzez zakładanie grangii zyskiwali tu taj cystersi potrzebny ka­ p itał zakładowy. Z tego powodu — nie zaś dlatego, by osadzać kolo­ nistów — w ędrow ali cystersi ze swoimi filialnym i fundacjam i za rzeszą osadników, kierujących się na wschód“ 41. W związku z tym chcieli­ byśm y zwrócić uwagę, że w polskich badaniach historycznych gospo­ darcze osiągnięcia szarych mnichów były w ielokrotnie oceniane k ry ­ ty c z n ie 42. Należy w ymienić tu przede wszystkim K. T y m i e n i e c

-38 Th. P y l , G e s c h ic h t e des C is t e r z i e n s e r k l o s t e r s E ld e n a cz. I, G reifsw a ld

1880/81, s. 19, 385.

39 Por. np. Sit. In glot, H is t o r ia s p o ł e c z n a i g o s p o d a r c z a ś r e d n io w ie c z a , L w ó w 1938; T. S i l n i c k i , D z ie j e i u s t r ó j k ościoła n a Ś l ą s k u do k o ń c a X I V w., [w:]

H is t o r ia Ś lą s k a t. II, zesz. 1, K r a k ó w 1939, s. 102, 355; M. N i w i ń s k i , O p a c tw o c y s t e r s ó w w W ą ch o ck u . F u n d a c ja i d z i e j e u p o s a ż e n ia do k o ń c a w i e k ó w średnic h,

K ra k ó w 1980, s. 157.

40 G . W e 11 S t e i n , Die g r a u e n M önche als T r ä g e r d e u t s c h e r K u l t u r i m O ste n , „O std eu tsch e M o n a tsh efte” t. VI, z. 2, s. 117; E. N a d o l n y , D ie S ie d l u n g s l e is t u n g

d e r Z i s t e r z i e n s e r i m O ste n , Würzbur.g 1955, p a ssim ; A . H a u c k , K irc h e n g e s c h ic h t e D e u ts c h l a n d s t. IV, 6 w y d ., B erlin 1953. s. 652.

41 H. W i s w e , G ra n g ien , s. 4Γ. A b y w ła ś c iw ie ocenić zn aczen ie cy stersó w

w .niem ieckiej fe u d a ln e j ek sp a n sji w sch o d n iej, trzeb a u w zg lęd n ić ró w n ież k o n flik ty ,

k tó re n iejed n o k ro tn ie p o w sta w a ły m ię d z y szarym i m n ich a m i a ch łop am i o sied la ­ ją cy m i się n a w sch o d zie. W b isk u p stw ie O snabrück n a p rzy k ła d k la szto r B e r se n ­ brück, w celu p o w ię k sz e n ia ., sw e g o g o sp o d a rstw a ro ln eg o , zru jn o w a ł ch łop ów są sia d u ją cej w io sk i. C h łop i zm u szen i b y li stam tąd w y w ęd ro w a ć. Jed en z n ich został m ieszcza n in em w Rifonitz w M ek lem b u rgii; jeg o w n u k o w ie , k tó rzy zo sta li zn o w u chłopam i, zem ścili s.ię p o d p alając klasztor. L u d ziom ty m b ezw zg lęd n e p o stęp o w a n ie k la szto ru w r y ło się n a długo w pam ięć, a ro zg o ry czen ie z .tego p o w o d u b yło jeszcze ży w e w n a stęp n y ch p ok olen iach . 'Por. S. E p p e r l e i n , op. cit., s. 147.

42 Por. tak że J. G o t t s c h a l k , D ie B e d e u t u n g d e r Z i s t e r z i e n s e r fü r die O sts ied lu n g , b e s o n d e r s in S chle sie n, „ Z eitsch rift fü r O stforsch u n g” t. X V , 1966, z . 1, s. 72. G ottsch alk daje p rzegląd litera tu r y , k tó ry szczęśliw ie u w zg lęd n ia też

(9)

594 S I E G F R I E D E P P E R L E I N

'k i e g o, inspiratora badań i uczonego ta k bardzo zasłużonego dla polskiej m ediew istyk i43. W swoich badaniach, prow adzonych dalej przez młod­ szych historyków pokazał Jubilat, że cystersi bynajm niej nie wszędzie odgryw ali tę pionierską rolę, k tó rą im się niejednokrotnie przypisywało. Przede w szystkim zaś w X III w. spełniali oni w Polsce tylko funkcje gospodarczo-organizacyjne. W nowszych czasach szczególnie godna uw a­ gi jest książka T. M a n t e u f f l a 44, w której naw iązując do swoich wcześniejszych prac 45 i niezależnie od H. Wiswego —■ nisko ocenił dzia­ łalność kolonizacyjną cystersów na wschodzie. Dalej należy tu wymienić St. T r a w k o w s k i e g o , k tó ry prześledził działalność gospodarczą szarych mnichów na Dolnym Ś lą sk u 46. W związku z tym i rezultatam i niemieckich i polskich badań, w arto przyjrzeć się teraz niektórym klasz­ torom cysterskim , założonym w X II w. ina w schód od Łaby, których ocena w przeszłości, niestety, zbyt często staw ała się obiektem nacjona­ listycznie orientow anej historiografii.

Spójrzm y najpierw na klasztor Doberan, k tó ry został fundow any 1 m arca 1171 przez księcia Obodrzyców Przybysław a, z inicjatyw y bis­ kupa zwierzyńskiego Bernona 47. F. C o m p a r t pisał —■ idąc tu taj cał­ kowicie śladam i F. W intera i starszych badaczy —■ że „ofiarowane ja- kfemuś klasztorow i cysterskiem u pustkow ie staw ało się sizybko kw itnącą okolicą, pełną w si“ ; a tę ogólną ocenę osiągnięć zakonu odnosi cn wy­ raźnie także do działalności Doberanú. W prawdzie należy pam iętać o tym, że p rzy fundacji otrzym ał klasztor dużo posiadłości, upraw ianych przez Słowian, jednak Compart, aby obronić swoją tezę o ogromnych

zasługach k ulturalnych cystersów, stw ierdza bez przytoczenia na to do­ wodów, że obszary te w łaśnie dlatego, iż były upraw iane przez Słowian „były bardzo odległe od jakiejkolw iek kultury , zaś doberańscy mnisi znaleźli się w takiej samej sytuacji, jak gdyby musieli dopiero karczo­ w ać g ru n t i zakładać w sie“ 48.

W rzeczywistości jednak przekazy pisane dostarczają informacji, któ re bardzo trudno dadzą się pogodzić z przytoczonym i tw ierdzeniam i Comparta. Tak więc w 1177 r. przekazał biskup Berno klasztorowi do~ berańskiem u dziesięciny z dóbr, ofiarowanych przez księcia Przybysła­ wa przy fu n d a c ji49. Gdyby ofiarow ana klasztorow i ziemia zamieszkana przez Słowian, znajdowała się napraw dę n a tak prym ityw nym szczeblu rozw oju kulturalnego, jak przedstaw ia to Compart, byłoby w tedy rzeczą praw ie niemożliwą, aby już w sześć la t po nadaniu jej klasztorow i

pła-p o lsk ie pła-p iśm ien n ictw o . S k ła n ia się on te ż do pła-p o zy ty w n ej ocen y zasłu g szarych m n ic h ó w p rzy k o lo n izo w a n iu ziem n o w o założon ych 'klasztorów .

43 K . T y m i e n i e c k i , Z d z i e j ó w r o z w o j u w i e l k i e j w ła s n o ś c i na Ś lą s k u w X I I I w ., P ozn ań 1927. Por. też o g ó ln ie K . T y m i e n i e c k i , P i s m a w y b r a n e ,

W arszaw a 1956, p assim . 44 T. M a n t e u f f e l , P a p i e s t w o i c y s te r s i, W arszaw a 1955. 45 T enże, R ola c y s t e r s ó w w P o lsc e w w i e k u X I I , P H X L I, 1950, s. 180 n. 48 S t. T r a w k o w s k i , G o s p o d a r k a w i e l k i e j w ł a s n o ś c i c y s t e r s k i e j n a D o l n y m Ś lą s k u w X I I I w i e k u , W arszaw a 1959. 47 M e c k l e n b u r g is c h e s U r k u n d e n b u c h t. I, S ch w erin 1868, n r 98.

48

Fr. C o m p a r t , G e sc h ic h te d e s K l o s t e r s D o b e r a n bis z u m Ja h re 1300

,

R ostoc’k 1872, s. Ί n., s. 4 n., s. (12 n. 49 M e c k l e n b u r g is c h e s U r k u n d e n b u c h t I, n r 122 (1177): C um e n im P rib i z l a u s , d e v o t u s p r i n c e p s S la u o r u m , in s ti n c tu n o s tr o o m n i p o t e n t i D eo e t b e a te M arie p r e d i u m in D o b e r a n ad c o n s t r u e n d a m a b b a c ia m o p tu l is s e t e t n u m e r u m t e r m i n ů m q u e p r e d i o r u m v e l p o s s e s s i o n u m ad us u m f r a t r u m in ib i deo s e r v i e n c i u m c ir c u m -

qu a q u e constituisset, q u o n ia m a d nos d e c im e s p e c t a b a n t, n os p r o v o l u n t a t e d ucis

H ein rici c u m c onsensu to ciu s ecclesia e n o s t r e in e i s d e m p r e d i i s e t po ss e sslo n ih u s d é c im a s e c ia m contulimus...

(10)

„ M I T F U N D A C Y J N Y ” N I E M I E C K I C H K L A S Z T O R Ó W C Y S T E R S K IC H 595·

eona była z niej dziesięcina; dodajm y dziesięcina, którą nadto biskup dysponował już jakiś czas p rz e d te m 50. W ynika więc z tego, że ziemie te już w krótkim czasie po 'założeniu klasztoru były gospodarczo tak rozw i­ nięte, iż z uzyskanych plonów można było płacić dziesięcinę. Jeśli rze­ czywiście bowiem chodziłoby tutaj o obszary świeżo zagospodarowane, wykarczowane lub osuszone, w tedy nie oddawan-oby z nich dziesięciny. Przeciwnie, jak to często bywało przy zagospodarowywaniu pustkow i na wschód od Łaby w XII i X III wieku, dla zachęty do podjęcia tej nie­ jednokrotnie bardzo tru d n ej p racy przyznano by tu taj raczej wolniznę,. w czasie k tórej świeżo osiedleni chłopi zwolnieni byli od w szystkich ciężarów i danin 51.

Podobny stan rzeczy zaobserwować można przy zakładaniu klaszto­ rów cysterskich na Pomorzu. H. H o o g e w e g zauważył, że Kołbacz został założony około 1173 r. ,,na u'boczu od głównych dróg, pośród wód a naw et bagien, w okolicy w ym agającej energicznej m elioracji“ 52. Pogląd taki wymaga jednak pew nej korekty. Cysterscy m nisi bowiem osiedlili się w 1174 r. w Kołbaczu, leżącym przy drodze prowadzącej, od B ałtyku do Wielkopolski; okolica była żyzna, a otaczające wody bo­ gate w ryby. Na miejscu tym już w X I w. stw ierdzić można początki osadnictwa, związane z istniejącym tu grodziskiem, wokół którego roz­ winęło się w XI i XII wieku kilka m ałych o s a d 53. W chwili swego przy­ bycia znaleźli już tu taj cystersi kilka loca i jedną villa T heu to n ico ru m 5i. A że klasztor już w latach siedemdziesiątych X II w. korzystał z danin poddanych chłopów, porzucając zasadę wyłącznej gospodarki własnej, pokazuje dokum ent z 1176 r. na mocy którego coloni klasztoru zwolnieni zostali z ciężarów świadczonych księciu pomorskiemu K azim ierzow i55. Od początku praw ie prow adził też klasztor intensyw ną politykę naby­ wania dóbr ziem skich56. Był p rzy tym Kołbacz popierany przez książąt pomorskich, którzy zainteresow ani byli w rozpowszechnianiu i umac­ nianiu chrześcijaństw a к а podległych im obszarach; a propaganda chrys-

tianizm u była przecież także spraw ą ważną dla cystersów 57.

Co się tyczy fundacji klasztoru cysterskiego w Dargumie w 1172 r .58, już D. N. J e g o r o w 59 — Wbrew tw ierdzeniom A. W i e s e g o 00 — zwrócił uwagę na to, że nie można tu w łaściwie mówić o fundacji na zupełnym pustkow iu; w ynika to bowiem w yraźnie, jak zauważył St. T r a w к o w s к i 61, z założenia klasztoru w pobliżu istniejącego już

s0 M e c k l e n b u r g is c h e s U r k u n d e n b u c k t. I, nr 122.

51 S . E p p e r l e i n , op. cit., s. 147.

52 Por. H. H o o g e w e g , D ie S t i f t e r u n d K l ö s t e r d e r P r o v i n z P o m m e r n t. I„ S te ttin L924, s. 225.

53 Por. L. Z a j d e l , K o ł b a c z na tle o s a d n i c tw a o k o li c y w o k r e s ie w c z e s n o ś r e d ­

n i o w i e c z n y m , „M ateriały Z a ch o d n io -P o m o rsk ie” t. IV, 1958, s. 205.

54 C o d e x P o m e r a n i a e d ip l o m a t ic u s t. I, G reifsw a ld 1862, n r 33 (1173). Por. H. C h ł o p a c k a , P o w s t a n i e i r o z w ó j w i e l k i e j w ł a s n o ś c i z i e m s k i e j o p a c t w a c y s ­ t e r s ó w w K o ł b a c z u w X I I — X I V w., (Poznań 1Θ53, s. 32 n. 53 C o d e x P o m e r a n i a e d i p l o m a t ic u s t. I, n r 38 (1176). 36 T ak już H. H o o g e w e g , Die G r u n d b e s i t z e r w e r b u n g e n d e s K l o s t e r s Koľbatz, „B altisch e S tu d ie n ” N F t. X IX , 1916, s. 1 nn. 67 H. C h ł o p o c k a , op. c;t., s. 35 n. 58 P or. A . K u n k e l , D ie S t i f t u n g s b r i e f e fü r das m e c k l e n b u r g i s c h - p o m m e r s c h e

C is t e r z i e n s e r k l o s t e r D argun. „A rchiv fü r U rk u n d en fo rsch u n g ” t. III» 19И , s. 23 n. 59 D. N . J e g o r o w , D ie K o lo n i s a ti o n M e c k l e n b u r g s i m 13. Jh. t. I, B r e sla u 1930, s. 215 n.

60 A. W i e s e, D ie C is t e r z i e n s c r in D a r g u n v o n 1172— 1300, 2 w y d ., G üstrow 1899, passim .

(11)

5 9 6 S I E G F R IE D E P P E R L E IN

przedtem g ro d u 62. Już w rok później (1173 r.) uzyskał klasztor potw ier­ dzenie swoich posiadłości ziemskich oraz dochodów, k tó re bynajm niej nie pochodziły z zagospodarowanych niedawno (1 rok!) odłogów, lecz z upraw ianych już przedtem g ru n tó w 03. Zapewne jednak trzeba się liczyć także z pew ną inicjatyw ą klasztoru darguńakiego w dziedzinie za­ gospodarowania ziemi. K iedy w roku 1174 K azim ierz pom orski darow ał klasztorow i dalsze ziemie, a dotychczasowe darow izny zatwierdził, otrzy­ m ali prócz tego w tedy cystersi praw o (libertas) osiedlania ... Teutonicos,

Danos, Sclavos vel cuiuscum que gentis et cuiuscum que artis hom ines...°4.

Trzeba tu wszakże zaznaczyć, że tego rodzaju libertas nie pojaw ia się więcej w dokum entach klasztorów cysterskich leżących na wschód od Łaby, zaś autentyczność tego zapisu może także budzić wątpliwości. Gdy jednak uznam y ten dokum ent za autentyczny —■ jego nieautentyczności dotąd jeszcze nie w ykazano — to w łaśnie na przykładzie D arguna wy­ raźny stanie się ogólny obraz Xll^wiecznego osadnictw a tych obszarów: prawdopodobnie b rali w nim udział Niemcy, Słowianie oraz członkowie innych etnicznych gruip ludności, jeśli oczywiście przyznana klasztorowi

libertas vocandi ad se et collocandi realizow ana była skutecznie. Należy

przy ty m n atu raln ie wziąć pod uwagę to, że z góry nie można w każdym w ypadku identyfikować próby, zam iaru lub praw a sprowadzania i osied­ lania chłopskich osadników, jakiegokolwiek pochodzenia, z rzeczywiście przeprow adzoną później lokacją.

Ogólnie rzecz biorąc, trzeba więc odstąpić od reprezentow anej przez część niemieckich mediewistów, szczególnie z przełom u ubiegłego i na­ szego stulecia, przejaskraw ionej tezy, w edług k tó rej cystersi — szczegól­ nie na obszarach na wschód od Łaby — osiedlali się na pełnym pustko­ w iu i jedynie dzięki pracy szarych mnichów beznadziejna pustka od razu staw ała się kw itnącą ziemią. Cystersi osiedlali się często na za­ mieszkałych już obszarach; nie unikali bynajm niej zaludnionych okolic i dróg handlowych, lecz niejednokrotnie szukali miejsc w pobliżu dróg kom unikacyjnych, aby brać udział w handlu. Już w końcu X II w ieku kapituła generalna m usiała wprowadzić zarządzenia przeciw zadłużo­ nym klasztorom.

W ydaje się też, że szczególnie na Pomorzu istotnym celem sprowa­ dzania szarych mnichów i zakładania klasztorów cysterskich była — jak ostatnio słusznie stw ierdzili T. M anteuffel i H. C h ł о p о с к а 65 — chęć wzmocnienia chrześcijaństw a w k raju , gdzie relik ty pogańskie nie wszę­ dzie jeszcze zostały zupełnie zlikw idow ane66. W ten sposób również

62 P o m m e r s ć h e s U r k u n d e n b u c h t. I, w y d . R. K ł e m p i n , S te ttin 1β68, n r 77 (1178). 63 T am że nr 61 .(1173). 04 C o d e x P o m e r a n i a e d ip l o m a t ic u s , nr 36; P o m m e r s ć h e s U r k u n d e n b u c h t. I, nr 62 (1173/4). 65 T. M a n t e u f f e l , P a p i e s t w o i c y s t e r s i , s. 71 n. p rzy jm u je m o ty w y m isy jn e p rzy za k ład an iu c y stersk ich k la s z to r ó w 'także w M ałop olsce, jak np. w W ąchocku, K o p rzyw n icy, S u lejo w ie. P or. te ż J. M i t k o w s k i , P o c z ą t k i k l a s z t o r u c y s t e r s ó w

w S u le j o w ie , P o zn a ń ,1949, s. 12 n., s. 159; w y d o b y ta p rzez M atkow skiego za pom ocą

staran n ej an alizy dyp lom atyczn o-p aleoigraficzn ej p ierw o tn a treść sfa łszo w a n eg o około 1261 r. d ok u m en tu fu n d a cy jn eg o k la szto ru p o k a zu je, że już w k ońcu X II w ie k u gospodarka tego k la szto ru opierała się n a zależnych chłopach. H. C h ł o - p о с k a, op. cit., s. 30 n.

1,0 T aka m o ty w a cja zak ład an ia k la szto ró w n a ob szarze sło w ia ń sk im p od aw an a b y ła -cza sem p rzez sa m y c h cy stersó w . (Por. o p o w ieści o cudach B ern a rd a z C la irv a u x , •napisane około 1)178 r. p rzez ja k ieg o ś opata k la szto ru z d iecezji L an gres; M GH , S S t. X X V I, s. 142, c. 36: In re g io n e S la v o n ia e , q u a e n o v i t e r e s t ad f i d e m ch r i s ti a n a m

(12)

,,Μ ΙΤ F U N D A C Y J N Y ” N IE M I E C K I C H K L A S Z T O R Ó W C Y S T E R S K IC H

m iała umocnić się pozycja chrześcijańskich już książąt, którzy też od po­ czątku popierali klasztory i w nich z pewnością widzieli podporę swego panowania. Jed n ak przy krytyce głoszonej często i dominującej w dotych­ czasowych badaniach tezy o ogromnej pracy kultu raln ej podejmowanej wszędzie przez szarych mnichów, nie chcemy wpadać w drugą skrajność stw ierdzając, że cystersi nie dokonali nic godnego uw agi w dziedzinie upraw y i zagospodarowania ziemi. W łaśnie obserwowane tu i ówdzie osiągnięcia w tej dziedzinie (szczególnie bezpośrednio po założeniu k la szto ru )67 oraz podejm ow ane próby kolonizacji (Dargun) umożliwiały może szarym mnichom, zwłaszcza w relacjach o zakładaniu domów za­ konnych, mówienie o działalności na pustkow iu także w tedy, gdy w rze­ czywistości w aru n k i osiedlenia były zupełnie inine.

W szystkie te m om enty należy wziąć pod uwagę, kiedy na koniec zaj­ m iem y się klasztorem w L u b iąż u e8, z którym ściśle związana jest dzia­ łalność cystersów n a Śląsku w XII i X III wieku. W związiku z tym szcze­ gólna uwaga należy się tzw. „Relacji mnicha lubiąskiego“ o założenia tego klasztoru, k tó rą posługiwano się nie tylko przy badaniach począt­ ków Lubiąża, lecz używ ano jej także dla oceny stosunków społecznych na Śląsku i w Polsce w e wczesnym średniowieczu. Lubiąż założony został ok. .1150 r. jaiko klasztor benedyktyński. W 1163 r. wezwał Bolesław, ksią­ żę Śląska, do Lubiąża cystersów ; większość konw entu przybyła tu z 'Pfarty do 1175 r .69. W pew nym rękopisie, pow stałym około 200 lat później (między 1466 a 1471), zachowały się tzw. „Versus Lubenses“, któire napisane zostały po 1384 r. W utworze tym próbow ano przypisać klasztorowi długą i dostojną tradycję, cofnięto też jego początki do XI stulecia. Tutaj w łaśnie już za czasów Juliusza Cezara m iała stać św iątynia pogańska, a od imienia Juliusz w ywodzi się też rzekomo nazwa Lubiąż (Lubens). Sclavonizando loquens m iało z Julius pow stać Lubens 70. Do 'tych fantastycznych wywodów filozoficznych dołączono twierdzenie, że już K azim ierz Odnowiciel założył w Lubiążu klasztor — faktu tego nie da się jednak udowodnić innym i przekazam i p isan y m i71. Dalej na­

c o n v e r s a m a g n a epc p a r t e , p l u r i m a ia m C iste rc ie n sis o rd in is m o n a s t e r i a c o n sta t e ss s fu n d a ta . P o r r o m o n a c h i Uli, q u i i b i d e m D o m in o s e r v iu n t, ob c o tid ia n a m c o n v e r s io - n e m g e n t i l i u m b a p t i z a n d i p o t e s t a t e m a s u m m o p o n ti f i c e a c c e p e ru n t. Por. T. M a n ­

t e u f f e l , P a p i e s t w o i c y s t e r s i , s. 78 n., s. 186. Por. te ż J. К ł о с z o w s к i, Z z a ­

ga d n ie ń f u n k c j i s p o ł e c z n y c h c y s t e r s ó w w Polsce ś r e d n io w ie c z n e j . P r o b l e m d u s z p a s ­ t e r s t w a parafia ln eg o , [w:] O p u sc u la C a s im ir o T y m i e n i e c k i s e p t u a g e n a r io dedic ata,

P o zn a ń 1959, s. 105 n.

67 T. M a n t e u f f e l ok reślił m isje jaiko n a jw a żn iejsze zadanie sza ry ch m n i­ chów . K . T y m i e n i e c k i słu szn ie w sk a z a ł na celle gospodarcze, k tóre dla cy ster­ s ó w b y ły rów n ież w a żn e. N ad to d o m in o w a ła w P o lsc e już w X II w., w gospodarce ■cystersów, ,p raca p o d d a n y ch . N ie zabrakło t e ;ż zu p ełn ie karczu n k u .

68 Por. L e x i k o n f ü r T h e o lo g ie u n d K i r c h e t. IV, szp. 689; J. G o t t s c h a l k ,

D ie B e d e u t u n g d e r Z i s t e r z i e n s e r f ü r d ie O sts ie d lu n g , s. 85 n.

60 Por. O. G ó r k a , Ü b e r d ie A n fä n g e d e s K l o s t e r s Leu b u s, „D arstellu n gen und Q u ellen zur 'schlesischen G esch ich te” 't. X V III, Ш913, s. 3 n.

70 M o n u m e n t a L u b en sia , w y d . W. W a t t e n b a c h , B resla u ШИ, s. 14 lub M PH t. III, L w ó w 1878 ( = W arszaw a 19611). s. 708: E st lo cu s is te L u b e n s Julio de Caesaro

dictu s, S c la v o n i z a n d o lo q u e n s c o n s u e v i t d ic e r e v u l g u s L u b e n s p r o Julius, qu i p r i ­ m u s c a s t r a m e t a t u s e s t hic, e t p o p u lu s eius p h a n u n ven eratu s... Por. w tej sp ra­

w ie ró w n ież P. D a v i d , L es so u r c e s de l’h is to ire de P o lo g n e à l’é p o q u e des P ia s t s

(,963— 1386), P a ris 1934, s. 236 n.

71 M o n u m e n ta L u b en sia , lo c. cit.: T u n e m o n a c h i s n ig ris hic e s t d a ta m a n s io

pau cis p e r r e g e m m o n a c h u m c o n s t i t u t u m K a z i m í r ů m qu i fp-it O tto n is te r n i n e p o s i m p e r a t o r i s e t tenvAt r e g n u m q u a r t u s тех is te P o lo n u m . P or. te ż w ą tp liw o śc i,

k tóre w y p o w ie d z ia ł już K. R o e p e l l , G e s c h ic h t e P o le n s cz. 1, H am b u rg 1840,

(13)

598 S I E G F R I E D E P P E R L E I N

stępuje opis warunków, jakie rzekom o zastali tu taj cystersi w X II wieku; jest on połączony z ogólnymi rozw ażaniam i -na tem at gens Poloniae. Według opisu mnicha lesisty k ra j pozostawał zupełnie sine cultore. W ogóle gens Poloniae m iała być uboga i mało ipracowita (operosa). Zie­ mia była zaledwie spulchniona drew nianym i pługami, któ re nie m iały żadnej części żelaznej. Orać um iano tylko dwoma wołami lub 'krowami. W całym k ra ju nie było żadnej civitas ani żadnego oppidum. Lasy i bag­ na sięgały aż do samej bram y klasztoru. M ieszkańcy nie posiadali ani soli, ani żelaza, ani pieniędzy, ani porządnego ubioru, ani obuwia. Wy­ pasano tylko bydło n a pastwisku. Jednak z chw ilą przybycia mnichów, którzy teraz zagospodarowali pustkowie 72, wszystko się zmienilo. Koń­ cząc napom ina au to r swoich współbraci, aby nie zapomnieli nigdy, że obecny swój dobrobyt zawdzięczają trudom założycieli73.

A utor „Versus Lubenses“ nie uniknął pewnych nieścisłości, na które zwróciliśmy już uwagę (wywód naziwy Lubens od Juliusza, założenie klasztoru za Kazim ierza Odnowiciela); poza tym utw ór ten został na­ pisany w około 200 lat po przybyciu cystersów do Lubiąża, a przy takiej odległości czasowej nie można liczyć na dokładne i budzące 'zaufanie odtworzenie rzeczywistego stan u rzeczy. Mimo <tych faktów W. W a t ­ t e n b а с h, uw ażany za jednego z najlepszych znawców i wydawców niemieckich źródeł historycznych, którego znane dzieło „Deutschlands Geschichtsquellen im M ittelalter bis zur M itte des 13. Jh .“ ukazało się właśnie (1858) w pierwszym wydaniu, w sposób w prost zdum iew ający p rzyjął za odpowiadającą rzeczywistości treść wydanych przez siebie „Versus Lubenses“. Ocenił on bardzo wysoko pirawdziwość inform acji poem atu, pisząc: „W sposób dosadny opisał tu mieszkaniec klasztoru przerażające położenie, w jakim znaleźli kraj pierw si w ysłańcy cyster­ sów z klasztoru w Pforcie...“ 74. A dalej mówi: „W yborny jest potem opis sytuacji, jaką mnisi zastali; obraz biednego, pozbawionego wszelkiej wyższej k u ltu ry ludu, k tó ry zajmował się niem alże tylko chowem bydła, a drew nianym radiem , ciągniętym przez dwie krowy, zaledwie przeory- w ał piasek. W k raju nie było jeszcze w cale miast, lecz tylko grody, przed których kaplicam i odbyw ały się targi. W w ierszach tych odczuwa się jeszcze powiew bezpośredniego w spom nienia tam tych w arunków — wspomnienia, które przechowało się w konwencie...“ 75.

W. T h o m a , K. W e i s , a zwłaszcza E. M i c h a e l zwracali także szczególną uwagę na działalność cystersów w Lubiążu idąc za opisem „Versus Lubenses“, jak -zrobił to już W. W atten b ach 7B. M ichael pisał

72 M o n u m e n t a L u b en sia , s. 15, Μ ΡΉ t. III, s. 709: N a m si n e cu lt o r e te l l u s iacuit

n e m o r o s a e t g en s P o lo n ie p a u p e r f u i t h a u t opero sa, su lcan s in sabu lo lignis u ncis sine fe r r o e t v a c c i s v e b obus n is i s c i v i t arare duo b u s. C i v i t a s a u t o p i d u m p e r t e r r a m non f u i t u llu m , s e d p r o p e ca s tr a fo r a c a m p e s tria , broca, capella. N o n sal, non f e r r u m , n u m m i s m a t a n o n ą u e m e t a l l u m , n o n i n d u m e n t a bona, s e d n e q u e c a lcia m en ta p le b s h a b u it bona, p a s c e b a t so la iu m en ta .

73 T am że.

74 M o n u m e n t a L u ben sia , wistęip. Z okazji 5 0 -lecia K r ó le w sk ie g o U n iw e r sy te tu W rocław sk iego W. W a t t e n b a c ł i , w ó w c z a s a rch iw ista w K r ó le w sk im A rch iw u m P ro w in cjo n a ln y m Ś lą sk a , p rzek azał u n iw e r sy te to w i B e it r ä g e z u d e r G e sc h ic h te

ein es u n s e r e r ä l t e s t e n u n d w i c h t i g s t e n K lö s t e r , k tóre z o sta ły o p u b lik ow an e pod

ty tu łem M o n u m e n ta Lubensia.

78 M o n u m e n t a L u ben sia, s. 7.

7β W. T h o m a, Die colon isatoris ch e T ä t i g k e i t des K l o s t e r s Leu b u s, L eip zig

1894, s. 90; K. W e l s , K l o s t e r L e u b u s in Schle sie n, B resla u 1908, s. 4: E. M i c h a e l ,

(14)

-,,Μ ΙΤ F U N D A C Y J N Y ” N IE M I E C K I C H K L A S Z T O R Ó W C Y S T E R S K IC H 599

w 1896 г., że „germ anizacja“ Śląska była dziełem klasztoru lubiąskiego. Po przybyciu tu ta j cystersów „pustynia zam ieniła się w kw itnącą oko­ licę“. W 1933 r. stw ierdził E. M a s c h k e odnośnie tendencji lubiąskiej relacji, że tu taj „reprezentant zdolniejszego gospodarczo elem entu po­ szedł za zdrowym i n atu raln ym pragnieniem scharakteryzow ania -niż­ szości ekonomicznej jako ta k iej“ 77. Także w wydanej w 1938 r. „Ge­ schichte Schlesiens“ przyjęli H. A u b i n i J. K l a p p e r , bez żadnej uw agi 'krytycznej, wiersze lubiąskiego mnicha, tra k tu ją c je jako praw ­ dziwe, wiarogodne źródło, chociaż obu uczonym — jak pokazują ich dalsze wywody — zinany był też udział Słowian w zagospodarowaniu ziem przed kolonizacją na praw ie niemieckim 78. Niedawno P . G ö r 1 i c h pisał wprawdzie o „poetyckiej przesadzie“ w „Versus Lubenses“ , rów no­ cześnie jednak stwierdził, że zakonny au to r opisał k raj tak „jak w chwili przybycia mnichów przedstaw iał się on widzowi“ 79. Opis po­ zwala poznać nie -tyle butę autora, ile ra-czej „współczucie nad niskim stopniem k u ltu ry ówczesnej ludności polskiej“ 80.

Nie brakło jednak krytycznych zarzutów przeciw wiarygodności w ierszy lubiąskiego mnicha. D. N. Jegorow, H. F. S c h m i d , S. E p p e r l e i n , Z. W o j c i e c h o w s k i , K. M a l e c z y ń s k i i J. G o t t s c h a l k uznali opisy tego poem atu za dużą przesadę, nie Lizasadniając jednakże szczegółowo tego p o g ląd u 81.

Jak było więc w rzeczywistości? Czy możemy przyjąć relację lubiąs­ kiego mnicha, jeśli już nie w całości, to przynajm niej w niôktórych

lisch e T h eo lo g ie” t. X X , 1896, s. 409, 417. W k sią żce G e s c h ic h t e d e s d e u ts c h e n V o lk e s t. I, F reib u rg i. B r. 1897, -s. 98 n. p o w tó r z y ł E. M i c h a e l sw o ją ocen ę d ziałaln ości sza ry ch m n ic h ó w w L ubiążu.

77 E. M a s c h k e , D as E r w a c h e n d e s N a t i o n a l b e w u s s t s e i n s i m d e u t s c h - s l a ­ w i s c h e n G r e n z r a u m , L eip zig 1933, s. 22.

78 H. A u b i n, D ie W i r t s c h a f t i m M i tt e la l te r , [w:] G e sc h ic h te S c h le s ie n s t. I, B resla u 1938, s. 329 n.; J. K l a p p e r , S c h le s isc h e s V o l k s t u m i m M itt e la l te r , tam że, s. 394. H. A u b in m ó w i w p ra w d zie z jed n ej stron y o m a ło sa m o d zieln y m rozw oju gosp od arczym obszarów z a c h o d n io sło w ia ń sk ich zau w aża jednak, „czyn n y u d zia ł” w gosp od arczym p rzek szta łcen iu kraj.u m ie jsc o w e j lu d n o ści, k tó ra n iejed n o k ro tn ie w łą c z a ła się do „ w iejsk iej k o lo n iz a c ji jako p e łn y w sp ó łw y k o n a w c a ”. J. K lapper o d syła m .in. do Ib rah im a-ib n -Jafcu b a, k tó ry w X w . zaśw iad cza, że S ło w ia n ie „...oddają się ze szczególn ą g o r liw o śc ią r o ln ictw u i p o sz u k iw a n iu śro d k ó w do życia, w czym p rzew y ższa ją w s z y s tk ie lu d y p ó łn o cy . ... S ie ją w d w óch p orach roku; p óźnym latem i n a w io sn ę i zb ierają dw a zbiory. N a jw ię c e j sieją p ro sa ” (M PH n. s. t. I, s. Sil n.). H. S e e g e r, D a s Z e i t a l t e r d e r s l a w i s c h e n B e sie d lu n g , „G esch ich te S c h le s ie n s”, s. 58, in fo rm u je o ó w czesn y ch w y k o p a lisk a ch w e W rocław iu, gdzie zn alezion o tak że żela z n e n arzęd zia jak noże, sierp y, sie k ie r y i in. Por. też W. H o ł u b o w i c z , W c z e s n o ś r e d n i o w i e c z n e O pole w ś w i e t l e b a d a ń r o k u 1952,

[w:] S z k i c e z d z i e j ó w Ś lą s k a , W arszaw a 1953, s. 19 ran. P ró cz teg o znano też obróbkę m e ta li k o lo ro w y ch i sztu k ę złotni-ctwa. P or. o g ó ln ie W. H e n s e l , S łou A ań szczyzn a

i o cz esn o śr ed n io w ieczyia

,x

W arszaw a 1965, s. 181 n., 188 n.

79 Por. P. G ö r 1 i с h, Z u r F rage d e s N a ti o n a l b e w u s s t s e i n s in o s t d e u ts c h e n Q u e lle n d e s 12. bis 14 Jh., „ W issen sch a ftlich e B eiträ g e zur G esch ich te und

L a n d esk u n d e O st- und M itte le u r o p a s” t. LXÍVI, ІШ64, s. 17.2 n.

80 Por. K s ię g a H e n r y k o w s k a , w y d . IR. G r ó d e c k i , P ozn ań — W roclaw 1:949, s. 55.

81 D. N . J e g o r o w , op. cit., s. 179 n.; H. F . I S c h m i d , Die so zialges ch ich tlich e

Erfo r sch u n g d e r m i t t e l a l t e r l i c h e n d e u ts c h r e c h tl ic h e n S ie d l u n g au f p o ln i s c h e n B oden,

„V iertelja'hrsschnift, f. S o z ia l- und W irtsch a ftsg esch ich te” t. X X , 1928, s. .317; S. E p p e r l e i n , N e u e r e F o rsc h u n g e n z u r p o ln i s c h e n G e sc h ic h te des M itt e la l te r s , „Z eitsch rift fü r G e sc h ic h tsw isse n sc h a ft” 1957, s. 420 n.; Z. W o j c i e c h o w s k i ,

P o c z ą t k i P o z n a n ia na tle p o c z ą t k ó w m i a s t w P olsce, „S tu d ia 'P oznańskie” = „P rze­

gląd Z ach od n i” t. IX , 1953, s. 12. Por. J. G o t t s c h a l k , Die B e d e u t u n g d e r

Z is t e r z i e n s e r , s. 72, ok reśla „V ersus L u b e n se s” jako „przesadę, utrzym an ą w p o ­

(15)

600 S I E G F R I E D E P P E R L E I N

szczegółach? Albo przeciwnie, może odzwierciedlają się i tu taj te ten­ dencje, któ re odkryliśm y już w „legendach fundacyjnych“ innych klasz­ torów cysterskich, zakładanych na zachód i wschód od Łaby w XII i X III wieku? 82. Jeśli chcem y możliwie trafnie odpowiedzieć na te waż­ ne z pewnością pytania, to należy najpierw rzucić okiem na okolicę, w której osiedlili się cystersi z P fo rty w 1175 r. Pom yślne w arunki klim atyczne i glebowe spraw iły, że już w najstarszych czasach istniało tu osadnictwo, którego ślady o d k ry to 83. Wcześnie też stw ierdzić można zagęszczenie dróg handlowych w okolicach L u b iąża84; w jego bezpo­ średnim sąsiedztwie istniał bród na O d rze85. Lubiąż położony był na m iejscu starego grodu (castrum antiquum ), jak świadczy o tym p rzy­ w ilej im m unitetow y z 1175 r.86. Chociaż posiadam y stosunkowo dobre inform acje o grodach śląskich we wczesnym i pełnym średniow ieczu87, to na tem at grodu w Lubiążu źródła zachowują milczenie; praw dopo­ dobnie został on już wcześniej zburzony. Również w 1175 r., gdy książę Śląska Bolesław Wysoki wziął w opiekę założony przez siebie cysterski klasztor w Lubiążu i potw ierdził jego posiadłości, w spom niano m. in.

o forum cum omni utilitate S8. Być może, istniał ten targ już w czasach pog ań skich89.

Jeśli w końcu zapytam y o motywy, które spowodowały sprowadzenie szarych mnichów do Lubiąża, to trudno tu taj udzielić zupełnie jedno­ znacznej odpowiedzi. Czytając przyw ilej im m unitetow y z 1175 r. odnosi się wrażenie, że cystersi zostali po to sprowadzeni, aby popierać religię chrześcijańską i przyczynić się do jej ro zszerzen ia90. Mnisi pow inni p ra­ cować nie ... pro agricolis vel structoribus ..., lecz ... pro litteratis divi~

norum celebratoribus et celestium que contemplatoribus ...91. A więc

82 N a jo g ó ln iej rzecz biorąc, w y p o w ie d z i d u ch o w n y ch k ron ik arzy n a tem a t p o ­ ziom u sto su n k ó w sp o łeczn y ch n a obszarach w y r a ź n ie p o g a ń sk ich n a le ż y p rzy jm o ­ w a ć p o w śc ią g liw ie , ostrożnie. T ak np. w (kronice .Nestora tryb ży cia p o g a ń sk ich S ło w ia n p rzed sta w io n y je s t u m y śln ie jajko p ry m ity w n y , aby m ożn a b yło w ten sposób u k azać ogrom ny w p ły w k o śc io ła n a rozw ój k u ltu ra ln y . Por. V. G i t e r m a n ,

G e sc h ic h te R u s s l a n d s t. I, H am b u rg 1949, s. 30 n.; B. D. G r e к o w , C h ło p i па

R u s i od c z a s ó w n a j d a w n i e j s z y c h do X V I I w i e k u , W arszaw a 1'955.

83 Z. W i e l g o s z , P o c z ą t k i w i e l k i e j w ł a s n o ś c i k l a s z t o r n e j c y s t e r s ó w v) L u ­

bią żu, „R oczniki H isto ry cz n e” t._ X X I I, 1956, s. 90 п.; H. D ą b r o w s k i , W s p r a ­ w i e g o s p o d a r k i c y s t e r s ó w lu b ią sk ich , „Sobótka” t. X III, 1958, s. 170 n. P or. też

S t. T r a w k o w s k i , op. cit., s. 28 п., z m ap ą położeniia L ubiąża.

84 J. N o w a к o w a , R o z m i e s z c z e n ie k o m ó r c e ln y c h i p r z e b i e g dró g h a n d lo ­ w y c h n a Ś l ą s k u do ko ń c a X I V w i e k u , W rocław 1951, s. 87, 179 n.

85 S c h le s isc h e s U r k u n d e n b u c h , w y d . H. A p p e l t , t. I, z. 1, G raznK oln 1963, nr 45 (1175), s. 28: ...transitus fluvii... Por. te ż K o d e k s d y p l o m a t y c z n y Ś lą s k a t. I, w yd . K. M a 1 e c z у ń s к i, W rocław 1956, n r 55 (Ш175), s. 132. A u ten ty czn o ść teg o w a żn eg o dok u m en tu je s t sporna; ostatn io G. A p p . e l t o k reślił ten ak t (S c h les isch es

U r k u n d e n b u c h , nr 4'5) „jako b ezsp rzeczn y o ry g in a ł”.

88 Sch le s isc h e s U r k u n d e n b u c h , s. 28: ...in a n ti q u i ca s t r i s i n u s u p e r f l u m i n is

O d e r e fluenta...; K o d e k s d y p l o m a t y c z n y Ś l ą s k a t. I, s. 131. Por. te ż H. U t h e n -

w о 1 d t, D ie B u r g v e r f a s s u n g i n d e r V o r g e s c h i c h te u n d G e s c h ic h t e S c h le s ie n s,

„B reslau er h isto risch e F o r sc h u n g e n ” t. X , 1938, s. 139 n.

87 P or. Z. W i e l g o s z , op. cit., s. 99, przyp. 225.

88 S c h le s isc h e s U r k u n d e n b u c h , n r 45 (1175), s. 28; K o d e k s d y p l o m a t y c z n y Ś l ą s k a t. I, nr 55 (1175), s. 132, przyp. 10.

89 Por. H . Z i ó ł k o w s k a , Ze s t u d i ó w n a d n a j s t a r s z y m ta r g i e m p o ls k im ,

„ S la v ia A n tiq u a ” t. IV, 1953, s. 152. P or. w tej spraw je ró w n ież S. E p p e r l e i n ,

N e u e r e F orsch u n gen , s. 429 n. oraz Z. W i e l g o s z , op. cit., s. 101 n.

00 S c h le s isc h e s U r k u n d e n b u c h , nr 45 (1175), s. 28; K o d e k s d y p l o m a t y c z n y Ś lą s k a

t. I, nr 55 (1175), s. 13:1.

91 N a leży p rzy tym zau w ażyć, że zw rot ten zn a jd u je się w n a r r a tio d ok u m en tu P. n ie w «rendze.

(16)

„ M IT F U N D A C Y J N Y ” N I E M I E C K I C H K L A S Z T O R Í W C Y S T E R S K IC H 601

zadecydowały tu taj m otyw y religijne a nie przyczyny gospodarcze. Jeśli weźmiemy pod uwagę, o czym już mówiliśmy, że okolica, w któ­ rej osiedlili się cystersi nie ’była wcale bezludna, w tedy staje się zu­ pełnie prawdopodobna przew aga m otyw acji religijnej, podobnie jak przy fundacjach klasztorów cysterskich na Pomorzu. Jednakże na innym miejscu dokum entu z 1175 r. wspomina się o osadzeniu kolonistów nie­ mieckich {Theutonici), którzy zostali zwolnieni iod niem ałych świadczeń uiszczanych iure polonico92. Widać z tego w yraźnie, że przybycie cys­ tersów do Lubiąża związane było także z tym i poczynaniami, które podjęto w celu przyśpieszenia kolonizacji Śląslka przez chłopów niemiec­ kich w X II w.93.

Kiedy zbierzemy nasze spostrzeżenia, nie da się zaprzeczyć oczywis­ tym analogiom m iędzy relacją lubiąskiego m nicha z XIV wieku o rze­ komym pustkowiu, jakie zastać m ieli w Lubiążu cystersi około połowy X II stulecia, a dotąd w ydobytym — z przykładów na zachód i wschód od Łaby — obrazem „m itu fundacyjnego“, przy р'ошосу którego histo­ ry cy niejednokrotnie idealizowali i uśw ietniali fundacje klasztorów cysterskich oraz ich początki. Rzeczywiście jednak rzuca się w oczy fakt, że w przeciw ieństw ie do innych przekazów o fundacjach klasztorów cysterskich na zachód, ale (też i na wschód od Łaby, gdzie najczęściej tendencyjnie podane są opisy pustkow ia jakiegoś bardzo ograniczonego obszaru, mnich lubiąsfci przedstaw ił rozm yślnie prym ityw ny obraz um iejętności gospodarczych całego narodu i stanu k u ltu ry całego kraju.

Opis minicha z XIV stulecia, nie mógł zatem pow stać tylko z X II- wiecznego m itu lokacyjnego lubiąskich cystersów rozbudowanego za­ pew ne jeszcze w e wspom nieniach; nie może o n być w ięc rozum iany tylko jako legendowe uśw ietnienie i apologetyczne przedstaw ienie po­ czątków klasztoru. Relacja lubiąska nabiera innego ch arak teru na tle dokonującej się w X II i X III w ieku niemieckiej ekspansji wschodniej. Odzwierciedla ona bowiem, obok m itu fundacyjnego, także b utną posta­ w ę części panów feudalnych, którzy —■ niejednokrotnie sami już daw no osiadli na pograniczu niemiedko-słowiańskim —■ często ujem nie osądzali rodzim ą ludność słowiańską.

Poglądy takie popierano w XIV w ieku i z tego powodu, że w związku z ekspansją niemieckich panów feudalnych, chłopów i mieszczan zaczęły kształtow ać się wówczas na obszarze niemiecko-słowiańsfcim elem enty poczucia narodowego, a naw et świadomości narodow ej. Procesowi temu tow arzyszyły konflikty, a częściowo również gwałtowne oskarżenia. Na obszarze niemieckim, jak i w Polsce, istniały od końca X III i począt­ ków XIV wieku grupy duchowieństwa, które górując wykształceniem

92 ...q uic um que v e r o t h e u t o n ic i p o ss e ssio n e s m o n a s t e r i i co lu e r in t v e l s u p e r ea

h a b i t a v e r i n t p e r a b b a t e m in eis co llocati ab o m n i iu re ptílonico sine e x c e p t io n e si n t in p e r p e t u u m liberi... (S ch le s isc h e s U r k u n d e n b u c h , n r 45 (1175), s. 28; K o d e k s d y p l o ­ m a t y c z n y Ś l ą s k a t. I, nx 55 (1175), s. 131).

93 T ak ostatn io te ż H. A p p e l t , S c h le s is c h e s U r k u n d e n b u c h , s. 27. W śród

h isto ry k ó w p o lsk ic h is tn ie ją n a ten tem a t rozb ieżne pogląd y. T. T y c, P o c z ą tk i k o lo n i z a c j i w i e j s k i e j na p r a w i e n i e m i e c k i m w W i e lk o p o l s c e (1200— 1333), P ozn ań

1924, s. 37 n. i Z. W i e l g o s z . , op. cit., s. 89 n., sądzą, że cy stersi w L ubiążu, i o g ó ln ie w P o lsce, b y li „in icjatoram i k o lo n iz a c ji”. In.ni p o ls c y h isto ry cy w y ra zili o d m ien n e pogląd y. Por. W. К o r t a , R o z w ó j w i e l k i e j w ła s n o ś c i k l a s z t o r n e j na Ś l ą s k u do p o ł o w y X I I I w i e k u , „Sobótka” i. X III, 1958, s. 182, 'który scep ty czn ie

o cen ia w ła sn ą in ic ja ty w ę gospodarczą c y stersó w w L u b iążu . P o b u d za ją cy do k r y ­ tyk i a rty k u ł K . M a l e c i y ń s k i e g o , Z d z i e j ó w w s i ś l ą s k ie j w o k r e s ie p r z e d

k o lo n i z a c j ą na p r a w i e n ie m ie c k i m , [w:] S z k i c e z d z i e j ó w Ś lą ska, W arszaw a 1953,.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Również takie osoby, jak: Krystyna Grabieć - Majka, Bogusława Augustyn, Danuta Żądło, Barbara Wilk nie szczędziły wysiłków aby te uroczystości wypadały jak

Udzielenie pomocy prawnej w sprawach karnych, żąda- danej przez obce państwo, zawisłem jest w zasadzie od za­ istnienia tych warunków, pod któremi może jedno państwo domagać

Listy te stanowią punkt wyjścia odmiennych ocen omawianej kwestii. Oba kraje nie zdołały bowiem uzgodnić swych stanowisk i pozostały przy odmien­ nych poglądach. Zdaniem RFN,

Największym z Ottonów jest dla niego pierwszy z nich, który religii chrześcijańskiej miał się tak dobrze zasłuży ć, że Kościół zapomniał o jego dwm

Bez wzglêdu na to, czy bêdzie to kierunek, czy makrokierunek, czy te¿ studia miêdzykie- runkowe, to wiedza i umiejêtnoœci wspólne dla wszystkich specjalizacji powinny siê

[r]

Artysta z C ze chosłow acji, Josef Lu ptak, jest autorem rzeźby m

W czasie podróży silnie się przeziębił, co stało się potem przyczyną jego