• Nie Znaleziono Wyników

Sprawozdanie z Sympozjum poświęconego Unii Brzeskiej w Drohiczynie

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Sprawozdanie z Sympozjum poświęconego Unii Brzeskiej w Drohiczynie"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

S tu d ia T eo lo g icz n e В i al.. D ro h ., Ł om .

15(1997)

KS. T A D E U S Z S Y C Z E W S K I

SPRAWOZDANIE Z SYMPOZJUM

POŚWIĘCONEGO UNII BRZESKIEJ

W DROHICZYNIE

W d n ia c h 2 5 -2 6 p a ź d z ie rn ik a 1996 roku w D ro h ic z y n ie w ra m a c h o b c h o d ó w P iątej R o c z n ic y D iec ez ji D ro h ic z y ń sk ie j o d b y ło się S y m p o z ju m p o św ię c o n e U n ii B rze sk ie j 1596-1996. S p o tk a n ie to m ia ło m ie jsc e w g m a ch a ch W y ż sz eg o S e m in a ­ rium D u ch o w n eg o . W im ien iu o rg an iz a to ró w Ks. D r S tan isław U la c z y k w z a p ro s z e ­ niu na to S em in a riu m n ap isał: „

Zaproszeni prelegenci z kraju i z zagranicy przybliżą

wydarzenie unii sprzed czterystu lat, które zaowocowało narodzinami Kościoła grec-

ko-katołickiego. Kościół ten przeżywa obecnie swój renesans w Polsce i w państwach

Europy środkowo-wschodniej. Ojciec Święty w bieżącym roku utworzył w Polsce me­

tropolię Kościoła grecko-katolickiego, a dnia 6 października br. ogłosił błogosławio­

nymi Unickich Męczenników z Pratulina, koronując w ten sposób czterystolecie unii

zawartej

w

Brześciu".

To n au k o w e sy m p o z ju m w D ro h ic z y n ie m ia ło za z a d an ie p rze d e w sz y stk im u p am iętn ić w ielk ie w y d a rz e n ie z ży c ia K o ścio ła P o w sz e c h n e g o , ja k ró w ­ n ież p rz y p o m n ie ć losy unii n a te re n a c h naszej d ie ce zji. O rg a n iz a to re m te g o S y m p o ­ zju m byl Ks. d r kan. S tan isław U lac zy k , K an c lerz K urii B isk u p iej.

S esja ta ro z p o c z ę ła się 25 p a ź d z ie rn ik a o g o d z. 10uo. D o p o łu d n ia m ia ła ona c h a ra k te r sp o tk a n ia księży p ro fe so ró w w ram ach sesji n a u k o w y c h o śro d k ó w s e m in a ­ ry jn y ch z B iałe g o sto k u , Ł om ży, S ied le c, D ro h ic z y n a i E łku. K s. R e k to r W y ż sz eg o S em in a riu m D u c h o w n e g o z D ro h ic z y n a dr Ja n u sz Ł o n ie w sk i ro zp o c z ą ł to sp o tk a n ie M o d litw ą P a ń sk ą „ O jc ze n a s z ” . N astę p n ie p o w ita ł p re le g e n tó w te g o s y m p o z ju m i w szy stk ic h p rz y b y ły c h gości. O b ra d o m p rz e w o d n ic z y ł K s. R e k to r z S ied le c d r K o n ­ stanty K u sty k . P o d ał p ro g ra m sp o tk a n ia : re ferat Ks. P rof. d r hab. B o lesła w K u m o ra (K U L ) nt.: „G e n e z a i za w a rc ie U n ii B rz e sk ie j” oraz S ło w o A b p a M iro sła w a S te fa n a M a ru sy n a , S ek reta rz a K o n g re g a c ji K o ścio łó w W sc h o d n ic h z R zym u.

(3)

SPRAWOZDANIA

SESJA I

Ks. Prof. d r hab. Bolesław Kum or z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego

mówi! na tem at „Geneza i zawarcie Unii Brzeskiej"

Swój wykład rozpoczął od 1054 roku. W historiografii nazywany rokiem schi­

zmy greckiej, był także rokiem rozdarcia między Konstantynopolem a Rzymem.

Krzyżowcy kiedy 50 lat potem przybyli do Jerozolimy nie wiedzieli o żadnym roz­

darciu. Msze św. celebrowano w jednych kościołach. Początkowo rządzili tam Wschod­

ni Patriarchowie. Nieszczęsna polityka Franków, którzy zdobyli Ziemię Świętą do­

prowadziła do rozłamu. Ponieważ zastosowali model unii nie do przyjęcia. Narzuca­

no całą hierarchię łacińską dla podbitych przez Krzyżowców ziem. Na skutek tego

kroku nastąpiło pełne zerwanie. Najpierw między Konstantynopolem i Rzymem a

Antiochią Jerozolimską. Najdłużej utrzymała się z Aleksandrią. Rozłamu nie było

długi czas, ale i tutaj pomogli Frankowie, kiedy za Ludwika IX zdobyli Egipit.

Skończyła się jedność Kościoła, przez model unii nie do przyjęcia, który pokutował

niestety bardzo długo. Grzegorz XI polecił Kazimierzowi Wielkiemu, by na świeżo

przyłączonej ziemi Chełbickiej usunąć biskupów Ruskich, mianować natomiast ła­

cińskich. Ludzie się nie znali i nie rozumieli się. Zachód nie umiał po grecku. Po VII

Soborze Powszechnym przetłumaczono źle Uchwały Soboru VII. Doszło do konflik­

tu między Stolicą Apostolską a Dworem Karola Wielkiego. Z tego powodu, że źle

przetłumaczono na j. łaciński Kanony Soboru VII Powszechnego, który aprobował

kult obrazów. Na Wschodzie nie znano łaciny. Na Zachodzie nie znano greki, nie

było możliwości porozumienia się. Dopiero te pierwsze możliwości zaczęli tworzyć

potomkowie Krzyżowców, którzy zaczęli pisać o chrześcijanach na Wschodzie. Pierw­

sze opracowanie, jak zaznaczył prelegent chrześcijan Wschodu zostało napisane w

XIV wieku. Papież Jan XXII polecił ustanowić katedry języków Wschodnich: greki,

aramejskiego i innych na czołowych Uniwersytetach Europy. Byli ludzie, którzy

mogli podjąć dialog doktrynalny na temat różnic między Wschodem a Zachodem i

dialog na temat unii. Unia Lyońska została zawarta szybko z przyczyn politycznych.

Byli ludzie, którzy mogli podjąć dialog, który zakończył się na Soborze Florenckim.

Biskupi Wschodni i Zachodni obecni na tym Soborze podpisali dekret Uchwały Unijne.

Inaczej się formowała la sprawa w Metropolii Kijowskiej. Ta Metropolia była zawsze

wychylona ku Zachodowi i ku jedności z Kościołem Katolickim w Rzymie trwała

200 lat dłużej aniżeli na Bliskim Wschodzie. Była większa świadomość jednego Ko­

ścioła. Pierwsze świadectwo tego, że na Wschodzie i Zachodzie była świadomość

rozłamu jest List Innocentego II z 1207 roku do Książąt Ruskich. Ten rozłam między

Kościołem Kijowskim a Rzymem trwał niedługo. W 1045-46 już nawiązano łącz­

ność ze Stolicą. Unię wznowiono na Synodzie Lyońskim. W XIII wieku mamy 2

unie: Kościoła Kijowskiego /. Kościołem Powszechnym. Unia Lyońska nie wytrzy­

mała czasu, zerwano Unię Florencką na Wschodzie. Ruś trwała zawsze dłużej. Myśl

0 powrocie do łączności z Kościołem Rzymskim wciąż była żywotna. Przyszła Unia

Florencka, która na Węgrzech i w Państwie Polsko-Litewskim została proklamowana

1 przyjęta. Został wydany dokument równający w przywilejach i prawach ducho­

wieństwo Wschodniego Obrządku z Łacińskim. Unia przyjęła się na gruncie kościel­

nym i ze strony Państwa także. Ta Unia Florencka nie przyjęła się zaś w Moskwie.

Moskwa nie tylko uwięziła kardynała, ale zerwała z Konstantynopolem, który

(4)

przy-jął unię w 1448 roku, wybrała własnego Metropolię, potwierdził go car. Od tego

czasu datuje się autokefalię kos'ciolów. Na Rusi Kijowskiej Unia trwała bardzo długo.

Prawdopodobnie nie było formalnego zerwania łączności dogmatycznej między Ko­

ściołem Kijowskim a Rzymskim.

W połowie XVI wieku zaczęto podnosić problem jedności Kościoła Kijowskie­

go z Rzymem. Robili to wielcy pisarze o charakterze polityczno-kościelnym np.

Stanisław Orzechowski, Frycz Modrzewski, Piotr Skarga, zajęli się problemem jed­

ności Kościoła Kijowskiego z Rzymskim.

Pierwszy Asumpt do rozmów unijnych dał Książę Konstanty Ostrowski w Li­

ście do Papieża Grzegorza XIII w 1584 roku. Dałby duszę za jedność kościoła. Trze­

ba cos robić, żeby do tej jedności doprowadzić. Nie ma jednak dokumentu, gdzie by

biskupi Wschodni mieli jakiś udział w jedności Kościoła. Tak było do 1590 roku. Te

sprawy zaczęły się odmieniać po roku 1595. Mianowicie w 1596 roku na prośbę

Księcia Ostrowskiego do Episkopatu Wschodniego Rzeczypospolitej wszedł Kaszte­

lan Brzeski, Senator Adam Pociej. Miał duże wykształcenie. Jego wejście do Episko­

patu było ważne. To był człowiek światły, znany. Był problem projektu unii. Na

jakich opierać zasadach. Jeśli chodzi o zasady dogmatyczne nie dyskutowano, przyj­

mowano Florencję. Była dyskutowana dyscyplina kościelna, problem struktury orga­

nizacyjnej, liturgii, spraw społeczno-politycznych, wejście do Senatu Episkopatu Ru­

skiego. Przybył nowy Metropolita, opat archimadryta Bazyliański. Unia przyniosła

zmiany prawie rewolucyjne jeżeli chodzi o obsadę Metropolii. Metropolici XVII

wieczni mają prawie wszyscy doktoraty, czasem nawet dwa, studia zagraniczne, mó­

wią językami. To byli Europejczycy.

Pierwszym krokiem Episkopatu Wschodniego była deklaracja z 1590 roku.

Postanowiono zwoływać Synody całego Kościoła Kijowskiego, najczęściej w Brze­

ściu nad Bugiem. Synody te zajęły się liturgią, szkolnictwem, życiem osobistym

kapłanów. Taki Synod był naznaczony na 20 czerwca 1590 roku. Ten Synod postano­

wił, że każdego roku będą Biskupi gromadzić się na Synodzie i przedyskutują naj­

ważniejsze zagadnienia dotyczące życia kościelnego. W Synodzie Brzeskim wziął

udział Metropolita Michał, 5 Biskupów. Na tym Synodzie lub zaraz po jego zakoń­

czeniu Episkopat powtórzył swoją deklarację na Piśmie w sprawie przystąpienia do

Unii z Kościołem Rzymskim. Sformułowali także po raz pierwszy warunki na jakich

przystąpią do Unii:

- warunki ma dyktować Kościół lokalny a nie Rzym; warunki religijne, obrzę­

dy nie były odmienione i w tym porządku nienaruszone zostały warunki społeczno-

polityczne.

Warunki Księcia Ostrowskiego:

- rzymianie obrządku łacińskiego nie mogą zabierać Kościołów na obrządek

łaciński;

- zakaz przechodzenia Rusinów na obrządek łaciński;

- żądał, aby duchowni byli szanowani.

Od 1950 roku wyraźnie przyjmują Biskupi inicjatywę. Biskupi mówili, iż uży­

jemy wszystkich środków, abyśmy i dla braci naszych w kapłaństwie i dla ludzi stali

się twórcami jedności i zgody, i to z pomocą łaski Bożej będziemy starali się osią­

gnąć. Sporządzamy niniejszy dokument, w którym zaświadczamy naszą szczerą i

ochotną wolę przyjęcia jedności i zgody z Kościołem Rzymskim. Powtórzono wa­

runki unii bez spraw społeczno-politycznych. 28 stycznia 1595 roku Biskup Balaba

(5)

SPRAWOZDANIA

na Synodzie we Lwowie ogłosił wraz z duchowieństwem akces do Unii kos'cielnej.

Dekretu nie podpisał tylko jeden Biskup Przemyski. Powołano specjalną komisję do

przestudiowania warunków Unii Kościelnej. W Komisji zabrakło Metropolity. Przed

17 lutym 1595 roku postanowiono przystąpić do Unii i wyprawić specjalne posel­

stwo z Obediencją, do czego zachęcał również Król Zygmunt III w Liście do Biskupa

Pocieja. Była wroga postawa Wojewody Kijowskiego wobec (Jnii, który groził suro­

wymi karami. Źle obchodził się z duchownymi. 11 VI 1595 roku Synod zwołano do

Brześcia Litewskiego. Na ten Synod obok Metropolity przybyli: Pociej, Terlecki,

Pełczyński i inni. Na dokumencie zostały położone pieczęcie Biskupów Balabana i

Zburyjskiego. W czasie Synodu przedyskutowano artykuły do zjednoczenia z Ko­

ściołem Rzymskim. W dokumencie postulowano gwarancje dla następujących spraw:

- zachowanie wiary, że Duch Święty od Ojca przez Syna pochodzi;

- zachowanie liturgii języka starosłowiańskiego;

- komunii św. pod dwiema postaciami;

- zachowanie dotychczasowych obrzędów chrztu;

- kalendarza dawnego świąt;

- dotychczasowa dyscyplina, co do małżeństw księży:

- wybór i uprawnień Metropolii i Biskupów;

- żeby nie wolno było zmieniać obrzędów;

- przy małżeństwach mieszanych, żeby każda ze stron zachowała nadal własny

obrządek;

- przywrócenie alienowanych dóbr kościelnych i ich konserwacja;

- przedstawicielstwa w trybunale koronnym, immunitetu gospodarczego dla

duchowieństwa ruskiego;

- zachowanie jurysdykcji biskupów nad zakonami, bractwami cerkiewnymi,

zakładania seminariów duchownych.

W Liście do Papieża pisali między innymi „Z pomocą Bożą postanowiliśmy

przystąpić do Unii, która kiedyś była między Kościołem Wschodnim a Zachodnim a

została przywrócona przez naszych poprzedników na Soborze Florenckim. Powiązani

więzami tej świętej Unii i pozostając w posłuszeństwie i pod rządami Waszej Świąto­

bliwości możemy jednymi usty i jednym sercem chwalić i wielbić w Imię Ojca i Syna i

Ducha Świętego".

7 lipca 1595 roku bp Terlecki i bp Pociej przedłożyli odpowiednie Listy pole­

cające i delegacja Episkopatu Ruskiego wyruszyła do Rzymu. Dokument ten został

podpisany przez 8 biskupów Ruskich. Król Zygmunt III ogłosił List, w którym wziął

w opiekę Unię i przestrzegał opozycję przed dalszymi machinacjami.

15.XI.1595 roku delegacja Biskupów Ruskich przybyła do Rzymu. 18 X

1595 roku została przyjęta na audiencji przez Klemensa VIII. Proklam acja odby­

ła się 28 XII na posiedzeniu Kardynałów i dostojników Rzymskich pod przewod­

nictwem Papieża Klemensa VIII. Po odczytaniu Listu Synodalnego Episkopatu

W schodniego. W tej uroczystości udział wzięło 31 kardynałów, 11 biskupów,

przedstawicieli obcych państw przy Stolicy Apostolskiej. Po homilii Papież Kle­

mens VIII Bullą Magnus Dominus z 28 XII 1595 roku potwierdził i publicznie

ogłosił zawarcie Unii Kościelnej między Kościołem Prawosławnym w Polsce i na

Litwie Kościołem Katolickim. Zwołano Synod, który przyniósł rozdarcie. Padły

obustronne klątwy.

(6)

najbardziej trwała. Była wielkim krokiem naprzód. Unia Brzeska, jak podkreślał

ksiądz prelegent była zawarta w wielkiej tolerancji religijnej.

S ło w o A b p a M ir o sła w a S te fa n a M a r u s y n a , S e k r e ta r z a K o n g r e g a c ji K o śc io łó w W sc h o d n ic h г R zy m u

Podkreślił, że to łaska Ducha Świętego nas zebrała. Dziękuję Panu Bogu za

tę łaskę, że jesteśmy zebrani dzisiaj w Drohiczynie. Dzisiaj jestem razem z wami

w 400 Iecie Unii Brzeskiej i po beatyfikacji Męczenników Podlaskich. W Piśmie

skierowanym przez Biskupów Metropolii Kijowskiej do Papieża Klemensa VIII

możemy znaleźć klucz do zrozumienia Unii Brzeskiej. Pisali oni między innymi:

„Ojcze Święty, Najwyższy Pasterzu Chrystusowego Kościoła i nasz miłościwy wład­

co. Pomnij na poprzednio istniejącą jedność, zgodę Bożego Kościoła Wschodnie­

go i Zachodniego jakiej to zaznawali nasi przodkowie pod opieką Świętej, Apo­

stolskiej, Rzymskiej Stolicy. Widząc obecny podział byliśmy przepełnieni zawsze

wielkim bólem serca i prosiliśmy Boga w modlitwie o jedność wiary, ufając iż

Najwyżsi Pasterze Kościoła Wschodniego pod których władzą znajdowali się do­

tąd pomyślą o tym i podejmą niezbędne starania. Teraz jednak widzimy iż darem­

nym jest pokładanie w nich nadziei, gdyż nie mogą oni niczego uczynić i to nie

tyle z braku chęci, ile z powodu ciężkiej niewoli w jakiej „znajdują się pod okrut­

nym tyranem ". Postanowiliśmy więc przy Bożej pomocy przystąpić do tej jedności

jaką miały poprzednio Kościoły Wschodnie i Zachodnie i za którą opowiedzieli

się nasi przodkowie na Soborze Florenckim, abyśmy w tej Świętej Unii pod naj­

wyższym zwierzchnictwem Waszej Świątobliwości mogli sławić i chwalić jednymi

ustami Najświętsze i Wielkie Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego”.

W dalszym swoim wystąpieniu Ksiądz Arcybiskup Mirosław Marusyn przypo­

mniał historyczne fakty związane z podziałem Kościoła. Między innymi podkreślił,

że w 1596 roku historyczne fakty związane z podziałem Kościoła. Między innymi

podkreślił, że w 1596 roku w Brześciu Ojcowie Synodalni zdecydowali się na Unię,

nie uczynili niczego innego, jak tylko wypełnili wolę Chrystusa, aby wszyscy byli

jedno. Ich dzieło opierało się na solidnych, teologicznych fundamentach i przetrwało

do dzisiaj. Kościół jest znakiem dla wszystkich narodów, przepowiadając całej ludz­

kości Ewangelię pokoju, zdążając do ostatecznego celu, tzn. do wiecznej ojczyzny.

Taka jest święta tajemnica jedności Kościoła w Chrystusie, przez Chrystusa i przez

Ducha Świętego, który obdarza wielością swoich darów. Nad tragedią ubolewali Bi­

skupi Rzymu. Byli przekonani, iż wzajemne pojednanie i odnowiona jedność przy­

niosą wielkie korzyści dla całego chrześcijaństwa, dla samego chrześcijańskiego Wscho­

du. Unia Brzeska nie była nigdy i nie może być jedynie przedmiotem teoretycznych

studiów, rozważań i dyskusji. Poszły za nią na śmierć zastępy wyznawców i męczen­

ników zgodnie z nauką Zbawiciela.

Po referacie i dyskusji Ks. Ulaczyk, organizator tego Sympozjum ogłosił prze­

rwę. Uczestnicy odmówili modlitwę Anioł Pański i odwiedzili kryptę w katedrze.

Ks. Rektor z Siedlec zaprosił wszystkich Księży Profesorów na spotkanie do

Wyższego Seminarium Duchownego w Siedlcach na 28 listopada na godz. 10<l(). Te­

matyka tej sesji będzie związana z Beatyfikacją Męczenników Podlaskich, w sposób

szczególny zabiorą glos osoby, które pracowały nad procesem beatyfikacyjnym.

(7)

SPRAWOZDANIA

W wolnych wnioskach Ks. dr Wojciech Nowacki poinformował o tym. że uka­

zał się kolejny 14 numer Studiów Teologicznych, które zawierają dorobek naukowy

naszej Metropolii. Zapowiedział także kolejny numer studiów. Składanie artykułów,

recenzji do Świąt Wielkanocnych. Na zakończenie tej sesji Ks. Rektor dr Janusz

Łoniewski podziękował wszystkich prelegentom i gościom za przybycie i zaprosił na

obiad do seminaryjnego refektarza.

SESJA II

To spotkanie rozpoczęło się o godz. 14"°. Uroczystego otwarcia Sympozjum

dokonal J.E. Ks. Biskup dr Antoni Dydycz. Wcześniej jednak słowo wprowadzające

wygłosił główny organizator tego spotkania naukowego Ks. dr Stanisław Ulaczyk.

Na początku powitał wszystkich gości. Nawiązał do V Rocznicy powstania diecezji.

Dwie daty wpisały się w jej narodziny: 5 VI 1991 r. Ojciec Święty Jan Paweł II na

Białostockich Błoniach proklamował Diecezję Białostocką i Drohiczyńską. 25 II 1992

roku mocą Bulli Totus Tuus Poloniae Populus Diecezja Drohiczyńską została opisana

nowymi granicami. Świętujemy narodziny Kościoła, który jest nad Bugiem, Narwią

i Liwcem. Wspomniał także o poświęceniu nowego gmachu seminaryjnego. Obecnie

Sympozjum naukowe poświęcone Unii Brzeskiej, w planach kolejne sesje Synodu

Diecezjalnego, 25 III 1997 roku. We wszystkich nowych wydarzeniach łączymy się z

Ojcem Świętym Janem Pawłem II, który przewodzi Kościołowi Katolickiemu. Ks.

dr Stanisław Ulaczyk postawił pytanie: dlaczego w Drohiczynie Sympozjum poświę­

cone Unii Brzeskiej? Najogólniej na to pytanie Ks. Kanclerz odpowiedział w 3 punk­

tach:

a) Unia Brzeska jest dziedzictwem Kościoła Powszechnego, zawarta w 1596

roku stała się wydarzeniem ogólnokościelnym. Ma ona wymiar ekumeniczny, rozwi­

jała się na styku Kościoła rzymsko-katolickiego i cerkwi prawosławnej. Analizowa­

nie Unii Brzeskiej jest naszym obowiązkiem.

b) Dzieje Unii Brzeskiej są wpisane w historię tej ziemi. Męczeństwo z Pratuli-

na nie było wydarzeniem odosobnionym. Całe Podlasie naznaczone było cierpieniem

i krwią Unitów. Nie możemy z tych dziejów naszej przeszłości wyrwać tej karty

historycznej.

c) Uroczyste Świętowanie Unii jest wołaniem o łaskę jedności Kościoła. Mę­

czeństwo jest odczytywane przez Ojca Świętego jako ofiara dla Królestwa Bożego.

Krew Męczenników służy nie tylko Kościołom, ale Królestwu Bożemu. Sympozjum

naukowe ma nam tę prawdę przypomnieć. Mam nadzieję, że krew Męczenników

wyprosi nam u Boga tę łaskę pogłębionego dialogu ekumenicznego, tak dalece, że to,

co dzisiaj jest postrzegane jako trudne, będzie pokonane w rozmowach i działaniu.

Następnie Ks. Biskup dr Antoni Dydycz otworzył Sympozjum. W swoim prze­

mówieniu na początku powitał wszystkich gości przybyłych na to spotkanie. Wyraził

radość z przybycia delegacji Kościoła grecko-katolickiego, Abpa Stefana Marusyna

z Rzymu za Jego życzliwość i otwartość, Abpa Martyniaka Metropolitę Prz.emysko-

Warszawskiego, Ks. dr Jana Sergiusza Gajka - Wizytatora Apostolskiego Kościoła

unickiego iia Białorusi, Ks. prał. Krzysztofa Nitkiewicza z Rzymu, Ks. Mirona My-

chajłysza, Ks. Romana Piętkę, Archimadrytę, proboszcza w Kostmłotach. Następnie

(8)

powitał Ks. Bpa dr Jana Wiktora Nowaka - Biskupa Diecezjalnego z Siedlec. Powie­

dział. że nasze powitanie ma wyjątkowe znaczenie. Jest to pierwsza wizyta tutaj w

Drohiczynie po objęciu Pasterskiego obowiązku w Diecezji Siedleckiej. Z tym powi­

taniem złączył gorące i serdeczne życzenia. Słowa powitania następnie skierował do

Bpa Ruggero Franceschini z Turcji, Biskupa Anatoli, czyli całej Wschodniej Turcji.

W dalszej kolejności Biskup Drohiczyński powitał Księży Profesorów, Księży Pro­

boszczów, Księży Prefektów, wikariuszy wszelkich stopni kościelnych, Prałatów, Ka­

noników, Ojca Profesora Jerzego Cygana. Słowa wdzięczności za przybycie skiero­

wał Biskup Antoni do przedstawicieli rodzaju żeńskiego, Zgromadzeń Zakonnych i

Instytucji Świeckich. Wszystkich kapłanów z Archidiecezji Białostockiej, Siedlec­

kiej, Łomżyńskiej i z naszej Drohiczyńskiej, kleryków, młodzież studencką i wszyst­

kich, którzy znajdują się na tej sali.

Pasterz Diecezji zaznaczył w swym słowie wstępnym, że jest to jedna z Unii,

która nie załamała się nawet pod presją straszliwych prześladowań. Jeśli dzisiaj prze­

żywamy te sprawy pełni nadziei, to jest to zasługa Ojca Świętego Jana Pawła II. Jego

prace, dążenie, aby w duchu ekumenicznym, bez wytwarzania napięć, sięgać do do­

świadczeń minionych wieków, do dziedzictwa naszych poprzedników, zaczynają te

wysiłki przynosić owoce. To 400 lecie Unii nie miałoby dla nas takiego wymiaru,

gdyby nie beatyfikacja Męczenników Podlaskich z Pratulina. To nasze Sympozjum

chcemy jakby ukoronować dworna przeżyciami o charakterze modlitewnym. W Ka­

tedrze Drohiczyńskiej liturgii świętej w obrządku słowiańsko-bizantyjskim. Jest to

wydarzenie symboliczne i profetyczne, bo mówi o potrzebie wzajemnej wymiany

darów dokonujących się głównie poprzez postawę modlitewną, gdy pamiętamy jedni

0 drugich. Jutro, kiedy udamy się z pielgrzymką do Pratulina, aby tam Mszą św.

koncelebrowaną podziękować za świadectwo Męczenników Unickich i żeby prosić

Boga, aby to dziedzictwo nic zostało zmarnowane. Unici tworzą naszą tożsamość,

bez nich nasza tożsamość nie byłaby pełna. To Sympozjum jest hołdem jaki składa­

my minionym wiekom, ale też swego rodzaju krokiem staw'ianym do przodu.

Następnie Ks. Biskup Diecezjalny wyraził uznanie za zorganizowanie tego Sym­

pozjum Ks. Stanisławowi Ulaczykowi i tym wszystkim, którzy podjęli się, aby współ­

pracować. Ks. Biskup Antoni odczyta! telegram od J.E. Ks. Abpa Józefa Kowalczy­

ka, Nuncjusza Apostolskiego.

„Zgodnie z ekumenicznym powołaniem Kościoła powinniście dążyć do tego, aby

badania naukowe, sympozja, publikacje, inne przedsięwzięcia o charakterze nauko­

wym dotyczące Unii Brzeskiej służyły sprawie jedności (z „Listu Ojca Świętego Jana

Pawła II na 400 lecie Unii Brzeskiej"). Cieszę się, że rozpoczynające się dzisiaj tutaj

w Drohiczynie Sympozjum poświęcone Unii Brzeskiej jest konkretną odpowiedzią na

powyższą zachętę Ojca Świętego. Ufam, że wygłoszone w ramach Sympozjum wykłady

1 podejmowane dyskusje pomogą w jeszcze lepszym zrozumieniu dziedzictwa histo­

rycznego i duchowego Unii. Oby były one także nowym bodźcem w patrzeniu razem ku

przyszłości w perspektywie jedności wszystkich chrześcijan o którą tak gorąco prosił

Chrystus Ojca. przed swoją śmiercią. Zapewniając o modlitwie w tej intencji serdecz­

nie pozdrawiam organizatorów, prelegentów i uczestników Drohiczyńskiego Sympo­

sium”.

(9)

SPRAWOZDANIA

J.E. Ks. Arcybiskup Ja n M aryniak wygłosi! referat na tem at:

„Kościół greckokatolicki w Polsce”

Referat mówi o powojennym 50 leciu historii cerkwi greckokatolickiej, czy

bizantyjsko-ukraińskiej, czy unickiej. Te nazwy są używane zamiennie. Stolica Apo­

stolska używa nazwy cerkiew bizantyjsko-ukraińska. Jest to nazwa oficjalna. Ta hi­

storia chociaż ma 50 tylko lat, to jest bardzo burzliwa. Nie ma w Polsce całości

monografii. Złożyło się na to wiele przyczyn: likwidacja Kościoła, która dokonała

się po Soborze Lwowskim w 1946 roku, na Ukrainie, gdzie na siłę włączono grecko­

katolicką Metropolię Lwowską do prawosławnego Patriarchatu w Moskwie. W 1947 r.

Przeprowadzono „Akcję Wisła”, przesiedlono wiernych i cerkiew przestała istnieć.

Komunistyczna cenzura nie pozwalała na publikacje i używanie nazw. Tak było do

1956 roku. Od 1956 roku cerkiew działa przy diecezjach rzymsko-katolickich jako

tzw. tolerowany Kościół. Od tego roku pojawiają się artykuły. Po 1989 roku jest

więcej opracowań na ten temat, artykuły, monografie itp.

O braz cerkwi katolickiej do 1945 roku

Cerkiew w Polsce obejmowała Metropolię Lwowską w skład której wchodziły

Diecezja Przemyska, Stanisławowska, Administratura Łemkowska. 10 II 1934 roku

była podporządkowana bezpośrednio Stolicy Apostolskiej. Stan wiernych 3,7 min.

Ustalenie Konferencji w Teheranie, Jałcie i Poczdamie oraz umowy między Polską i

ZSRR z 1945 roku miały decydujący wpływ na granice dawnej Metropolii Halicko-

Lwowskiej, poza granicami Polski znalazła się Archidiecezja Lwowska i Stanisła­

wowska oraz 19 dekanatów Diecezji Przemyskiej. Na podstawie Polsko-Radzieckie­

go porozumienia zatwierdzono Wschodnią granicę Polski 16.09.1945 r. Na terenie

Polski w całości znalazła się Administratura Łemkowszczyzny i prawie połowa Die­

cezji Przemyskiej. Po podziale granicznym z Diecezji Przemyskiej w granicach Pol­

ski znalazły się 23 Dekanaty w całości lub części, 246 parafii, 420 cerkwi, 31 kapła­

nów, 417 tysięcy wiernych. Administratura Łemkowszczyzny liczyła 9 dekanatów,

111 parafii, 193 cerkwie, 10 kaplic, 127.305 wiernych, 130 kapłanów. 9.09.1944

między PKWN a władzami Ukraińskiej Republiki i Białoruskiej Republiki zostały

zawarte porozumienia dotyczące wzajemnej wymiany ludności. Przesiedleniu podle­

gali obywatele Polscy narodowości Ukraińskiej, Białoruskiej, Litewskiej, Rosyjskiej.

Od 15.10.1944 roku do 19.07.1946 wysiedlono do Ukrainy 483 tysiące osób. W

1946 roku wysiedlono i wywieziono Kapitułę Przemyską, zlikwidowano Caritas,

Małe Seminarium, dom wdów i sierot. W 1946 roku zlikwidowano Zakon Studytów,

dochodziło często do akcji terroru w czasie wysiedlania, zmuszano do wyjazdów na

Ukrainę. W 1943 roku zginęło 40 greckokatolickich duchownych, w latach 1946-56

ostateczny kres życiu cerkwi greckokatolickiej w Polsce położyła tzw. „Akcja Wi­

sła”, przeprowadzona według wzorów radzieckich. Ludność wysiedlono według okre­

ślonego schematu. Dawano czas od 3 do 5 godzin na przesiedlenie. Od 1946 roku

przesiedlono 260 tysięcy Ukraińców. Łącznie od 1944 do 1946 roku przesiedlono

482 tysiące wiernych. Z Ukrainy do Polski przesiedlono 788 tysięcy obywateli Pol­

skich.

(10)

sn o śc ią p ań stw a. K o m u n isty c z n a w ład z a n isz c z y ła ce rk iew g re c k o k a to lic k ą w ie rn ą S to licy A p o sto lsk ie j. Z n isz c z o n o w ład zę. C z ęść w iern y c h nie m a jąc św ią ty ń p rz e ­ ch o d z iła do c e rk w i p raw o sła w n e j. W ierni z a ś m u sieli w y b iera ć albo o b rz ą d e k ła c iń ­ ski, albo p ra w o sła w ie . W ię k sz o ść b y ła w iern a K o ścio ło w i K a to lic k ie m u . W 1946 roku P a p ie ż P iu s X II n az n a c z y ł w iz y ta to ra d la g re k o k a to lik ó w K s. K ard. H lo n d a. P o m ag a ł on k a p ła n o m fin a n so w o i d u ch o w o . P o śm ierci K ard. H lo n d a z o s ta ł Ks. K ard. S tefan W y szy ń sk i. P rz esta je w ty m cz asie d ziała ć Z ak o n B a z y lia n ó w w W ar­ szaw ie. P a ra fia g re c k o k a to lic k a d z ia ła ła ja k o ła ciń sk a. T ra g ic z n y los sp o tk a ł m a ją te k k o ścieln y , k tó ry m o c ą d ek re tu z 1946 roku stał się w ła s n o śc ią p a ń s tw a ja k o m ie n ie w y sie d lo n y c h d o Z S R R . 6 7 4 o b ie k ty sa k ra ln e stały się w ła s n o śc ią p ań stw a . K ilk a n a ­ ście h ek taró w ziem i i lasu, d o m y sió str z a k o n n y ch , 252 c e rk w ie p rze jął k o śc ió ł rz y m ­ sk o -k ato lick i, n ap ra w ia ją c je . P o z o sta łe 23 ce rk w ie p rze jął k o śc ió ł p raw o sła w n y , k tó ry nie ch ce u ży c zy ć św ią ty ń na p o trz e b y kultu.

W la tac h 1956-1995 sta ra n ie m Ks. P ry m a sa W y szy ń sk ie g o i G o m u łk i s tw o rz o ­ no S p e c ja ln ą K o m isję, k tó ra m ia ła za z a d an ie zająć się re g u la c ją p ra w n ą sp raw K o ­ ścio ła w P o lsce . P o stu la ty tej k o m isji nie są sp e łn io n e do dziś. W 1956 ro k u w y d a n o M e m o riał, g d zie p o w tó rz o n o prośby, p o sz e rz a ją c o n astęp n e p o stu laty . C h o d z iło o ery g o w an ie d u sz p a ste rsk ic h ośro d k ó w . N ad z ie je n a u re g u lo w a n ie sta tu su ce rk w i nie zo stały zre aliz o w an e . W ła d z a k o m u n is ty c z n a nie p o z w o liła n a ro zw ó j k o śc io ła . W 1957 ro k u w ład z e p o lsk ie g o d ziły się na o tw arc ie kultu z w y łą c z e n ie m P o lsk i P o łu ­ dnio w ej i W sch o d n ie j, by nie d o p u śc ić do o d ro d z e n ia P rz em y sk iej D ie c e z ji. P ry m a s e ry g o w ał k ilk a n aście p u n k tó w d u sz p aste rsk ich . W 1957 ro k u p o w sta ło 17 o śro d k ó w d u sz p aste rsk ich . W 1958 ro k u d o sz ło 15 p rzy ła ciń sk ich p a ra fia ch . K s. P ry m a s n ie o d m a w iał ere k cji n o w y ch ośrodków . B ył za w sze z a ery g o w a n ie m n o w y ch . W 1956 roku w y z n a c z y ł m ie jsc e dla k le ry k ó w g re c k o k a to lic k ic h w G n ieź n ie , w sw o im s e m i­ narium . K lery cy stu d io w a li w L u b lin ie , g d zie stu d iu ją po d zień d zisie jszy . O b e c n ie je s t ich 15, z U k ra in y zaś 60. S e m in a riu m L u b e lsk ie d ało K o ścio ło w i 30 k ap łan ó w . K lery c y B a zy lia ń sc y stu d iu ją w W arszaw ie. K się ża W ik ariu sz e o trz y m a li od K się d z a P ry m a sa sz ero k ie u p raw n ie n ia, co p o z w o liło na le p sz ą d z ia ła ln o ść d u sz p a ste rsk ą .

W 1983 ro k u cerkiew ' m ia ła 7 0 o śro d k ó w d u sz p a ste rsk ic h , 47 k ap ła n ó w , 32 d ie c e z ja ln y c h , 15 B a z y lia n ó w . W 1983 ro k u p ra c o w a ły 22 B a z y lia n k i, 4 0 S ió str Z ak o n n y c h św. Jó z efa, 81 S łu że b n ic N M P P ro w a d z o n o k a te c h iz a c ję w e w szy stk ic h o śro d k ac h d u sz p a ste rsk ic h , g d zie m ie sz k ali grek o -k ato licy .

P rz e ło m o w e zn a c z e n ie d la ży c ia K o śc io ła g re c k o -k a to lic k ie g o m iał w y b ó r na P ap ie ża Ja n a P a w ła II. O jc ie c Ś w ięty n ad ał ce rk w i ustrój sy n o d aln y , z a p o c z ą tk o w u ­ ją c je g o o b rad y w R zy m ie. W ielk ie z n a cz en ie m iały o d w ied z in y S e k re ta rz a d o S p ra w

K ościo łó w W sc h o d n ic h Ks. A b p a M iro sła w a S tefan a M a ru sy n a . O d w ied z ił on w sz y s t­ kie d e k a n aty i o śro d k i d u sz p a ste rsk ie . R o z m a w iał z w ład z am i p o lsk im i i b isk u p a m i. W ielkie z n a c z e n ie m iały ta k ż e d o k u m e n ty S to licy A p o sto lsk ie j. W p a ra fia c h p rz e ­ prow adzono m isje i rekolekcje, w św iątyniach u m ieszczo n o p am iątk o w e tablice. W ielk ą kartą dla ży c ia K o śc io ła b y ło p o ro z u m ie n ie m ię d zy K o śc io łe m K a to lic k im w P o lsc e a w ład z am i P R L w 1989 ro k u . S tw o rz y ło to fu n d a m e n t praw 'ny d la rozw 'oju K o śc io ła g re c k o -k a to lic k ie g o . P o ro z u m ie n ie to z o stało z m o d y fik o w a n e n a rz e c z K o śc io łó w W sch o d n ic h . K o śció ł u z y sk a ł sta tu t praw ny. P rz e ło m o w y m w y d a rz e n ie m w ż y c iu K ościo ła g re c k o -k a to lic k ie g o w P o lsce b y ła n o m in a c ja P ie rw sz e g o B isk u p a. Z o sta ł nim w ik a riu sz g e n e ra ln y P ry m a sa P olski. P ełn e o d n o w ie n ie ż y c ia d ie c e z ji P rz e m y ­ skiej n a stą p iło 16 1 1991 ro k u w ra z z n o m in a c ją b p a p o m o c n ic z e g o K s. P ry m a sa n a

(11)

SPRAWOZDANIA

O rd y n a riu sz a P rz em y sk ie g o . P o d n io sły m o m e n t p rz e ż y w a ł K o śció ł g re c k o -k a to lic - ki, k ie d y to 2 V I 1991 ro k u d o P rz e m y śla p rzy b y ł O jciec Ś w ięty i p rz e k a z a ł K o śció ł N a jśw ię tsz e g o S erca P an a Je z u sa n a w ie c z n e czasy ja k o k a te d rę b p a g re c k o -k a to lic - k ieg o . 25 II 1992 ro k u w łą c z y ł d ie c e z ję P rz e m y sk ą do M e tro p o lii W a rsz a w sk ie j. D alsz y m k ro k iem w ro zw o ju K o śc io ła g re c k o -k a to lic k ie g o w P o lsce b y ły w y łą c z e ­ nie d ie c e z ji P rz em y sk iej z M e tro p o lii W arszaw sk iej i p o d p o rz ą d k o w a n ie je j b e z p o ­ śred n io S to lic y A p o sto lsk ie j - 19 V I 1993 roki·.

31 V i 9 9 6 roku stw o rzo n o n o w a M e tro p o lię z 2 d ie ce zja m i: M e tro p o lię Przc- m y sk o -W a rsz a w sk ą i d ie c e z ję W ro c ła w sk o -G d a ń sk ą z n o w y m O rd y n a riu sz e m , k tó ­ ry m z o stał bp T eo d o r M ak o w icz. W iern y ch w obu d ie ce zja ch je s t o k o ło 120 tysięcy. O b ec n ie trw a ją p rz y g o to w a n ia i u ro cz y sto śc i p o św ię c o n e 4 0 0 leciu U nii B rze sk ie j. W p a ra fia c h o d b y ły się ju ż re k o le k c je i m isje, sy m p o z ja nau k o w e.

18 .0 8 .1 9 9 6 roku K o ro n a cja Ik o n y M a tk i B ożej Ja ro sła w sk ie j. B y ło p o n ad 10 ty się c y w ie rn y c h , lic z n ie z g ro m a d z o n y E p is k o p a t P o lsk i - 35 B isk u p ó w , ta k ż e z U k rain y , d zie sią tk i kap łan ó w .

K siąd z A rc y b isk u p Jan M a rty n ia k w sw y m w y stą p ien iu p o d k re ślił, że o b ec n ie d ie c e z ja p rz e ż y w a sw ój ro z w ó j. R e g u lu ją się sto su n k i o d n o śn ie do p rz e jm o w a n ia k o śc io łó w , ja k ró w n ie ż sp raw y m a ją tk o w e z p ań stw em . M ając b u d y n k i sa k ra ln e tw o ­ rzy m y z k o śc io łe m ła ciń sk im je d n ą rodzinę.

P o w y s tą p ie n iu Ks. A b p a J a n a M a ry n ia k a , w p rz e rw ie b y ł m o n o d ra m Pani M arii P rz y b y lsk ie j z K ra k o w a pt. Jo z afat, u k a z u ją c y m ę c z e ń stw o w y n ie s io n e g o na o łta rz e unity, w ed łu g te k stu T a d e u sza Z y ch n iew icz a.

Następnie Ks. d r Jan Sergiusz Gajek, W izytator Apostolski Kościoła unickie­

go na Białorusi miał odczyt nt. „Unia Brzeska po czterech stuleciach” .

P rz y p o m n ia ł on n ie k tó re fa k ty z h isto rii U nii B rze sk ie j. P o d k re ślił, że w X V II- X V III w iek u a b s o lu tn a w ięk szo ść c h rz e śc ija n n a B iało ru si c h o d z iła do k o śc io ła un ic­ kieg o , zje d n o c z o n e g o z R z y m e m , z za c h o w a n ie m całej b o g atej trad y c ji litu rg iczn ej. G łó w n y m p rz e c iw n ik ie m k o ś c io ła u n ic k ie g o b y ła R osja. W ielki u d ział w tym także był p ra w o sła w ia ra d z iec k ieg o . M o sk w a p a trz y ła n a ten k o śc ió ł w ro g o . L ik w id o w an o go. D a tą tra g ic z n ą i b o le sn ą d la B iało ru si je s t 1839 rok tzw. S o b ó r P o ło c k i, gdzie 3 b isk u p ó w , k ilk u d z ie się c iu k a p łan ó w p o d p isa ło tzw. „ U k a z ” pod n a c isk ie m wdadz car­ sk ich o lik w id a cji c a łe g o K o ścio ła. Ten akt w X IX w iek u sp o tk a ł się z o p o rem w ier­ n ych. M ów i się o 80 M ę c z e n n ik a c h , k tó rzy p o n ie śli śm ierć na A u g u sto w sz c z y ź n ie za w ie rn o ść K o ścio ło w i nie p rz y jm u ją c lik w id a cji unii n a te re n a c h B ia ło ru sk ic h , kilk u ­ d z ie się c iu k się ży w y w ie z io n o n a S y b erię. N ie k tó re p a ra lie b ro n iły się skutecznie, inni w ierni k o rzy sta li z p o słu g i k a p łan ó w ła ciń sk ich .

Idea o d ro d z e n ia unii b y ła ciąg le p o d ejm o w an a . N ależy w sp o m n ie ć , że P o w sta­ nie S ty c z n io w e p o sta w iło je d n o z zad ań o d n o w ie n ia unii na B iało ru si. W ty m ko ście­ le w id z ia n o k o śc ió ł n aro d o w y , cz y li zw ią za n y z lu d em . Po II w o jn ie św ia to w ej nastą­ pił o k res m o ż liw o śc i o d n o w ie n ia p a ra fii u n ic k ic h : W ile ń s k ie j, P iń sk o P odlaskiej. T ak ich p a ra fii b y ło 40, o b e c n ie z n a jd u ją c y c h się na te re n a c h B iało ru si. P ó źn iej księ­ ża z o stali zm u sz e n i do w y jaz d u z a g ran ic ę. S ąd zo n o , że k o śc ió ł u n ic k i n a Białorusi p rze p a d ł. C h rz e śc ija n ie zo stali bez opieki d u sz p a ste rsk ie j. U nici k o rz y sta li z pom ocy k się ż y ła ciń sk ic h , inni byli z m u sz e n i p ó jść do k o śc io ła p raw o sła w n e g o .

(12)

L a ta 1988-89 b yly c z asem p e w n e g o o d ro d z e n ia ż y c ia K o śc io ła U n ic k ie g o n a B iało ru si. P rz y ją ł o fic ja ln ą n az w ę B iało ru sk ie j G re k o -K a to lic k ie j C e rk w i. C z a s o d ­ ro d z e n ia n astąpi! d zięk i o b u d ze n iu n aro d o w em u . M ło d z i p rzy jm o w a li c h rz e st ś w ię ­ ty. Z ty m c z a s e m w ią z a n o w ie lk ie n ad zieje. D zisiaj sy tu a c ja sk o m p lik o w a ła się ta k ż e z rac ji p o lity c z n y c h . B ia ło ru ś p rz e ż y w a tru d n y o k re s p o lity c z n y . O g ra n ic z e ń je s t dużo. Je śli ch o d z i o stru k tu rę g re k o -k a to lik ó w na B iało ru si, to d e k a n a t B iało ru sk ie j G re k o -K a to lic k ie j C e rk w i p o sia d a 11 p ara fii + 4 n a eta p ie reje strac ji. P o słu g ę d u sz ­ p a ste rsk ą pełn i 4 k się ży + 2 z zagranicy. D ek a n at nie je s t je s z c z e u z n a n y p rz e z w ła d z e p a ń stw o w e , ch o ć za tw ie rd z o n y p rz e z S to lic ę A p o sto lsk ą. W ład z e p a ń s tw o w e p r z y ję ­ ły p o sta w ę o g ra n ic z e n ia . Te p a ra fie n ie p o sia d a ją ta k ż e sta ły c h m ie jsc k u ltu . S ta łe m ie jsc a kultu to 1 k a p lic a słu ż ąc a d w ó m p ara fio m , I ce rk iew w M o h y le w ie. O b e c n ie b u d u je się ce rk iew w P oło ck u . B rze ść nie m a sta łe g o m ie jsc a k u ltu . Je st d u sz p a ste rz na stałe. W arunki są tru d n e. O p ie k ę d u sz p a ste rsk ą pełn i n a B iało ru si K s. d r Jan S e r­ g iu sz G aje k , W izy ta to r A p o sto lsk i K o ścio ła u n ic k ie g o n a B iało ru si. Je d n a k ja k p o d ­ k re śla ł p re le g e n t je s te ś m y o p ty m ista m i. K o śció ł je s t d y n a m ic z n y je ś li ch o d z i o p o ­ w o łan ia. M a m y 10 k le ry k ó w stu d iu ją c y c h w ró żn y c h se m in a ria ch : w D ro h ic z y n ie , w A n g lii, w R z y m ie itp.

P o p r z e r w ie na k a w ę w II S esji r e fere n tem b ył J .E . B p R u g g e ro F r a n c e sc h in i z T u rcji. M ia ł on o d c z y t n t. „ U n ia w M a lej A z ji”

P re le g e n t z a zn a cz y ł ju ż na sa m y m p o cz ątk u , że re la c ja b ęd z ie d o ty c z y ła s to s u n ­ ków ja k ie z a c h o d z ą p o m ię d zy c h rz e śc ija n a m i ży jąc y m i w T u rc ji a św ia te m m u z u ­ łm ań sk im . N ie je s t to życie łatw e. W y m ag a w ielu cierp ień , w y rz ec ze ń . P o p rz e z c ie r­ p liw o ść, p rac ę m o ż n a o sią g n ąć re z u lta ty także w relacji d o T urków . P o w ie rz c h n ia T urcji 5 7 0 tys. km k w ad rato w y c h ; 7 o b rzą d k ó w (o rm ian ie , g rek o -k ato licy , m e lch ici, ch a ld e jc z y c y , b iz a n ty n i, ła c in n ic y ). W ca łe j T u rc ji je s t 10 ty się c y ła c in n ik ó w . W D iecezji A n ato li 4 ty siąc e. P o p rz ez d ia lo g z M u z u łm a n a m i T u rc ja z a c z ę ła się o d r a ­ dzać. O d n o w iliśm y m isję w A n tio c h ii, gd zie z n a jd u je się p ie rw sz a k a te d ra św . P io ­ tra. U tw o rz y liśm y m a łe se m in a riu m d la k ap u cy n ó w . W tej strefie n asze re la c je ze św iatem m u z u łm a ń sk im i p ra w o sła w n y m uleg ły z m ian ie w se n sie p o z y ty w n y m . P ro ­ w ad z iliśm y ra z e m z k się ż m i p ra w o sła w n y m i re k o le k c je , u d z ie la liśm y p o m o c y na gran icy S y ry jsk iej. B rak u je n am k się ży d ie c e z ja ln y c h . M am y 6 O jcó w K ap u c y n ó w . Je d n eg o k a p la n a ze S tra sb u rg a i je d n e g o z B a m b e rg u . S p ro w a d z iliśm y S io stry Z a ­ k onne w lic z b ie 22, d w ó c h m isjo n a rz y św ie ck ic h , o d z y sk a liśm y 9 stacji m is y jn y c h i p rz y w ró c iliśm y ta m d u sz p aste rstw o . W n io sk i do ja k ic h d o szliśm y : - m u sim y p o d trz y m a ć d ia lo g z m u z u łm a n a m i i p ra w o sła w n y m i; - z a p ra sz a m y do p o m o c y k ap łan ó w ; - n a s z y m z a d a n ie m je s t być o b ec n y m i i o d zy sk iw a ć k o śc io ły , to w ó w c z a s n a sz a praca b ęd z ie o w o co w ała;

- w u k ry ciu ży je od 4-5 m in w 'iernych. T rz e b a nim i się zająć;

- u d zielić p o m o c y k o śc io ło m sio strz an y m , g d zie b rak je s t d u sz p a ste rz y ; - nie ch cem y , aby k o śc ió ł w T urcji u trac ił sw o je o b lic ze ;

- w sp ó łp ra c u je m y p o b rate rsk u z p raw o sła w n y m i;

(13)

SPRAWOZDANIA

- p o p ie ra m y asp ira c je w e jśc ia T u rc ji d o E u ro p y ;

- p o sia d a m y sty p e n d ia u n iw e rsy te c k ie w ce lu p rz y g o to w a n ia o só b d o p rac y w T u rc ji;

- p o trz e b u je m y o d p o w ied n iej k ad ry do p rac y w T u rc ji;

- p rz y g o to w u je m y d w a In sty tu ty K la u z u ro w e lu b w p o ło w ie k la u zu ro w e. L u d n o ść tu re c k a n ie boi się „ludzi m o d litw y ” . O k a p ła n ie m ó w ią „C zło w iek B o ż y ” . P o trz e b u je m y lu d z i, k tó rzy p ro w a d z ilib y d ia lo g z m u z u łm a n a m i i p ra w o ­ sła w n y m i. P ra g n ie m y ta k ż e stw o rz y ć c e n tra d u ch o w o śc i: Św. P a w ła w T arsie i w K ap a d o cji. N a sz y m za d a n ie m je s t o p ie k o w a ć się lu d ź m i sta rszy m i, ch o ry m i, d zie ć ­ m i, n ie p e łn o s p ra w n y m i. U trz y m a ć te m ie jsc a, k tó re p o sia d a m y i tro sz c z y ć się o

lu-O g odz. 1 7 15 K s. d r In fu ła t E u g e n iu sz B o ro w sk i W ik a riu sz G e n e ra ln y o p ro w a ­ dził w szy stk ic h o b e c n y c h u cz e stn ik ó w te g o S y m p o z ju m p o w y sta w ie nt. „P am iątk i u n ijn e z te re n ó w d ie c e z ji”

O godz. 18(KI b y ła M sz a św. w K ate d rze, sp ra w o w a n a w o b rzą d k u sło w ia ń sk im , p o d p rz e w o d n ic tw e m K s. A b p a M .S . M a ru sy n a , k tó ry w H o m ilii p rz y p o m n ia ł o z w ią z k u Z ie m i P o d lask iej z d o jrz e w a n ie m idei u n ijn ej o raz z d z ie ja m i K o śc io ła G rec- k o -k a to lic k ie g o . W k o n c e le b rz e u d z ia ł w zięli Ks. A b p J a n M a ry n ia k , M e tro p o lita K o śc io ła G re c k o -k a to lic k ie g o , K s. Jan S erg iu sz G aje k , W iz y ta to r A p o sto ls k i K o ­ śc io ła u n ic k ie g o n a B ia ło ru si i K s. prał. K rz y sz to f N itk ie w ic z z R z y m u . C e re m o n ia ­ m i k ie ro w a li o raz śp iew p ro w a d z ili k le ry c y K o śc io ła G re c k o -K a to lic k ie g o p rzybyli z L u b lin a . S E S J A I I I W d r u g i m d n iu S y m p o z ju m w c z a s ie I I I S e sji, cz y li 2 6 p a ź d z i e r n ik a j a k o p ie rw s z y w y s tą p i! ze s w y m r e f e r a te m K s. M ir o n M y c h a jły s z y n z K ry n ic y Z d r o j u n t. „ P r o j e k t p o j e d n a n i a z w a ś n io n y c h s tr o n r u s k ie j c e r k w i p o fa k c ie p o d p is a n ia u n ii p r z e z u tw o r z e n ie p a t r i a r c h a t u w K ijo w ie ” .

W E n c y k lic e „U t u n u m sin t” Jan P aw eł II o k a z u je w ie lk ą tro sk ę o to, aby w T rz ec ie T y sią cle cie iść w je d n o ś c i c a łe g o K o śc io ła św ię teg o . O d c z u łe m trag e d ię na­ szej ce rk w i p o d zielo n e j ale i ra d o ść z teg o , że o n a się o d n aw ia . W D ro h ic z y n ie , gdzie o b ec n y je s t Ks. A b p S e k re ta rz K o ścio łó w W sch o d n ic h , g d zie je s t ta k że ra z e m z nami Ks. A b p Jan M a rty n ia k , g d zie w id a ć d u c h a je d n o śc i, tym b ard z iej w ia ry g o d n ie za­ b rz m ią te sło w a, k tó re m ó w ią o ty c h z m ag a n iac h cz ęści K o śc io ła P o w sz e c h n e g o na ty m te re n ie. W 451 ro k u u sta lo n o 5 P a tria rc h ató w : R z y m , A le k s a n d ria , A ntiochia, K o n sta n ty n o p o l, Je ro z o lim a , sta ra n o się zm ien ić p o rz ą d e k , ab y za ra z p o R z y m ie byl K o n sta n ty n o p o l i B isk u p i m ieli n a jw ię k sz e praw a. R z y m z a ś te m u się sprzeciw ił.

a) S y tu a c ja c e r k ie w n o - p o lity c z n a p o w s ta ła n a p o c z ą t k u X V I I w ie k u w R usi. U n ici byli n ie m n ie jsz y m i P a trio ta m i. C e rk ie w n i d z ia ła c z e w id zieli w ów cze­ snej sy tu acji h isto ry c zn e j m o ż liw o ść le p sze g o ro zw o ju n a ro d u R u sk ie g o i je g o cer­ k w i w je d n o ś c i ze S to lic ą A p o sto ls k ą w R zy m ie, a k o n se rw a ty śc i sta ra li się ustalić

(14)

sta tu s a q u o i z w ią zk i z P a tria rc h a te m w K o n sta n ty n o p o lu . D zisia j z p e rsp e k ty w y 4 0 0 lat m o ż e m y d u żo się n au c zy ć o p o m y łk a c h m in io n e g o cz asu , że b y n ie p o w tó rz y ć ich p rze sz ło śc i. P ap ie ż P aw eł V o d d z ie ln ą K o n sty tu c ją z 1615 ro k u z a b ro n ił ła c iń ­ skim d u c h o w n y m w u tru d n ia n iu d ziała ln o śc i k się ż o m u n ic k im .

b ) P a t r i a r c h a J e r o z o lim s k i T e o fa n IV i w y św ię c e n ie n ie z je d n a n e j p r a w o ­ s ła w n e j h i e r a r c h ii.

M o sk w a b y ła p o d w ra ż e n ie m n ajaz d u P o lsk i, w k tó ry m to w zię ło u d z ia ł 20 ty sięcy K ozak ó w . P a tria rc h a F ile t p ro sił T eo fan a IV, aby w sw ej p o w ro tn ej d ro d z e w stą p ił d o K ijo w a i z a g ro z ił k lą tw ą , gd y to oni je s z c z e ra z o d w a ż ą się w y stą p ić p rze ciw k o p ra w o sła w n e m u ca ro w i, a ich śm ierteln y g rze ch b ę d z ie o d p u sz cz o n y , gdy p rz e sta n ą w o jo w ać p rze ciw k o M o sk w ie . T eofan IV to z a d a n ie w y k o n ał su m ie n n ie , od eb ra ł p rz y się g ę od K ozak ó w , że nie b ęd ą w o jo w ać p rz e c iw k o M o sk w ie , za ch ę ca ł do w alk i z unią, n a w e t p rz e m o c ą , zab ran ia ł im ch o d z ić n a n a b o ż e ń s tw a ła c iń s k ie i p rze sta w a ć z b raćm i łaciń sk im i. 26 II 1621 ro k u za ch ę ca ł b ra c tw a do w alk i p rz e c iw ­ ko U nii i ta k a w a lk a sz y b k o ro z g o rz a ła np. w L ite p sk u za rąb ali sie k ie rą A b p a J o z a fa ­ ta K u n ce w icz a. N astał czas ro zle w u krw i. C el M o sk w y z o stał osiąg n ięty . P a p ie ż ch c ia ł d o p ro w a d z ić d o zg o d y z w a śn io n e strony. P o w stała m y śl z w o ła n ia w sp ó ln e g o S o b o ­ ru.

c) Z a k o ń c z e n ie

W 1922 r. P ro m u lg o w a n o P ra w o d la K o ścio łó w W s c h o d n ic h , w k tó ry m n ad a je się B isk u p o m W ięk sz y m P ra w a P a tria rc h atu .

N a z a k o ń c z e n ie sw eg o w y stą p ie n ia p re le g e n t p rze k aza ł K s. B isk u p o w i D iec ez ji D ro h icz y ń sk iej m ały k a len d a rz y k , n a k tó ry m je s t n ap is U t u n u m sin t i O jciec Ś w ięty Jan P aw el II z M a tk ą T eresą. K ale n d arzy k ten sy m b o liz u je p rz e m ija n ie cz asu . Ż eb y ten czas, k tó ry tutaj w sp ó ln ie w D ro h ic z y n ie sp ę d ziliśm y u św ia d o m ił n am ja k w aż n e je s t je g o w y k o rz y sty w an ie.

S io s tr a A n n a J a r z ą b e k ze Z g r o m a d z e n ia S ió s tr N ie p o k a la n e k w sw o im w y s tą p ie n iu p r z y b liż y ła n a m p o s ta ć

B ło g o s ła w io n e j M a tk i M a r c e lin y D a r o w s k ie j

W sw 'oim referac ie S io stra A n n a p o w ie d z ia ła m ię d z y in n y m i to, że M a tk ę M a r­ celin ę ja k o m ałe d zie c k o i d z ie w c z y n ę ce ch o w a ło u m iło w a n ie św ia ta p rzy ro d y , k tó ry p o m ag ał je j m odlić się. M iło ść O jczy zn y , w ra żliw o ść n a p o trz e b y b ie d n y ch , m iło ść K o ścio ła, to za le ty sz cz eg ó ln ie w id o c z n e w ży ciu B ło g o sław io n e j M arcelin y . P ra g n ę ­ ła c o ś z ro b ić d la P olski. N ad w 'szystko n a ziem i k o c h a ła kraj. B ło g o sła w io n a p rz y ­ chodzi na św ia t, gdy M ę c z e n n ic y P o d la sc y o d d a ją ży c ie za w iarę . P ra g n ie ż y ć w B ogu i d la B oga. C a łe ży c ie m a św ia d o m o ść m a cie rz y ń sk ie j o d p o w ie d z ia ln o śc i.

N astę p n ie w sw o im w y stą p ien iu S io stra N ie p o k a la n k a p o ru sz y ła n a s tę p u ją c e za g ad n ien ia:

a) P r o b le m d u c h o w o ś c i w e d łu g w s k a z a ń B ło g o s ła w io n e j

S tw o rz y ła o ry g in a ln ą k o n c e p c ję fo rm a cji ż y c ia d u c h o w e g o m ie sz c z ą c ą się w ram ach nau k i K ościoła. Je st to k o n c e p c ja z a w ie ra ją c a c a ło ść a sc e ty c z n o -m isty c z n ą . W id ze n ie c z ło w ie k a p o p rz e z p ry z m a t P a n a B o g a. P o sia d a ła d a r u k a z y w a n ia d ró g B ożych o so b o m św ie ck im . U cz y ła, że nic n ie m ieć, a ży ć B o g iem , to cz y sto ść .

(15)

SPRAWOZDANIA

b ) M y ś l M a r io l o g ic z n o - M a r y jn a

Jest o n a o sa d z o n a n a X IX d o k try n ie O jcó w Z m a rtw y c h w s ta ń c ó w . N a w artość je j zw ró cili u w ag ę P o lsc y D o m in ik a n ie stu d iu ją c y P ism a B ło g o sła w io n e j. Bez, M aryi nie w ie rz ę w zb a w ien ie, bo n ie w ierz ę w m o ż n o ść popraw y.

c) R o la k o b ie ty i r o d z in y

P o d k re śla ła z n a cz en ie m a łż e ń stw a w ż y c iu k obiety. M ą ż pierw szy , d zie c k o dru ­ gie m a b y ć d la k o b ie ty n a jw a ż n ie jsz e . P o d k re śla ła p o w o ła n ie k o b ie ty - M atk i. Co M a tk a w szc ze p i w ży c ie d ziec k a, to n ie zag in ie. K o b ie ta to A n io ł ży c ia ro d zin n e g o lub ic h tru cizn a.

d ) N a r ó d , p r o b le m p a t r i o ty z m u i j e j m y śl p e d a g o g ic z n a

W y c h o w an ie stw a rz a c z ło w ie k a m o raln ie. P ra c a nad w y c h o w a n ie m w ty m zg ro ­ m a d z e n iu m a sw o ją ideę. A je s t to w y k sz ta łc e n ie n ie w ia sty n a o b y w a te lk ę K ró lestw a B o ż eg o . W y c h o w an ie n a p ra w d z iw ą ch rz e śc ija n k ę , żonę, m a tk ę i o b y w a te lk ę kraju. M a tk a D a ro w sk a p ra g n ę ła ży ć B o g iem , n au c zy ć d zie c i k o c h a ć k aż d y o b o w ią z e k , by b y ły d o b ry m i P o lak a m i. P ra g n ę ła ta k że n au c zy ć m y śleć. C z u ła m iło ść do kraju.

S y m p o z ju m to z a k o ń c z y ło się d n ia 26 p a ź d z ie rn ik a w sp ó ln y m d z ię k c z y n ie ­ n ie m za b e a ty fik a c ję M a tk i M a rc e lin y D aro w sk iej i M ę c z e n n ik ó w P o d la sk ic h w Pra- tu lin ie . W tej d ie c e z ja ln e j p ie lg rz y m c e do P ra tu lin a w z ię ło u d ział k ilk u d z ie się c iu k ap łan ó w , całe W yższe S em in a riu m D u c h o w n e w D ro h ic z y n ie z K się żm i P ro fe so ra ­ m i, sio stry z a k o n n e o raz p o n a d ty się c z n a g ru p a w iern y c h p rz y b y ły c h z teren u całej d ie c e z ji d ro h ic z y ń sk ie j. P ie lg rz y m k ę ro z p o c z ę ła D ro g a K rz y żo w a , p ro w a d z o n a przez K s. m g r M a rk a S id o ru k a.

R e la cję z u ro cz y sto śc i b e a ty fik a c y jn y c h M ę c z e n n ik ó w P o d la sk ic h z P ratu lin a p rz e k a z a ła P an i U rs z u la J a n k o w s k a z p arafii W n ie b o w z ię c ia N M P w S iem iaty czach , u c z e s tn ic z k a d ie ce z ja ln e j p ie lg rz y m k i do R zy m u . Z ko lei p rze d ro z p o c z ę c ie m uro­ c z y ste j litu rg ii d zięk c zy n n e j m o n o d ra m nt. Jo z afat, u k a z u ją c y m ę c z e ń stw o p ie rw sz e ­ g o w y n ie s io n e g o n a o łta rze unity, w ed łu g te k stu T ad e u sza Z y c h n ie w ic z a , p rze d sta­ w iła P ani M a ria P rz y b y lsk a z K rakow a.

M sz y Ś w iętej p rz e w o d n ic z y ł M e tro p o lita B ia ło sto c k i K s. A b p S ta n isła w Szy- m e ck i. W raz z N im k o n c e le b ro w a li: Ks. A bp M iro sła w S tefan M a ru sy n z Rzym u, K s. A b p Jan M a rty n ia k z P rz e m y śla , K s. B p R u g g e ro F ra n c e sc h in i z T u rc ji, K s. Bp H e n ry k T o m a sik z S ied le c, K s. B p A n to n i D y d y c z - b isk u p D ro h ic z y ń sk i, Ks. Jan S erg iu sz G ą je k - W iz y ta to r A p o sto lsk i K o śc io ła u n ic k ie g o n a B ia ło ru si, K s. P rałat K rz y s z to f N itk ie w ic z z R z y m u o ra z k a p ła n i p rzy b y li z a rc h id ie c e z ji b iało sto ck iej, sie d le ck ie j i d ro h ic z y ń sk ie j, ja k ró w n ie ż z są sie d n ie g o d e k a n atu b rz e sk ie g o w d ie ce­ zji P iń sk ie j n a B iało ru si.

Z e b ra n y c h p o w ita ł m ie jsc o w y K s. p ro b o sz c z i k u sto s z S a n k tu a riu m w P ratuli- n ie K s. m g r A n d rz ej F ilip iu k , a w im ien iu Ks. B isk u p a D ie c e z ja ln e g o S iedleck ieg o , B isk u p P o m o c n ic z y Ks. bp H en ry k T om asik.

K az a n ie w y g ło sił B isk u p D ro h icz y ń sk i d r A n to n i D y d y cz . P o d k re ślił m iędzy in n y m i zn a c z e n ie 4 0 0 l e d a U n ii B rze sk ie j, ja k o d o n io słe g o d o ś w ia d c z e n ia służącego p o g łę b ie n iu je d n o ś c i o ra z w sk a z a ł ta k ż e n a w y m o w ę św ia d e c tw a z ło ż o n e g o przez B ło g o sła w io n y c h M ę c z e n n ik ó w z P ratu lin a. U k az ał ró w n ie ż p o trz e b ę n ie u sta n n eg o b ro n ie n ia p o d sta w o w y c h w arto śc i w iary i c z ło w ie c z e ń stw a w e w sp ó łc z e sn e j rze czy ­ w isto ści. Ja k o w o tu m w d z ię c z n o śc i o d całej d ie ce zji d ro h ic z y ń sk ie j p rz e k a z a n y zo­ stał k ie lic h w ra z z paten ą. D e k a n a t B rze sk i n a B iało ru si p rz e k a z a ł d re w n ia n y krzy ż i

(16)

b o ch e n ch leb a . W sz y stk im p o d z ię k o w a ł B isk u p D ro h ic z y ń sk i o raz M e tro p o lita B ia ­ łostocki.

K s. A b p M iro sła w S tefan M a ru sy n z R z y m u d zię k u ją c za z a p ro sz e n ie i w y ra ż a ­ ją c w d z ię c z n o ść P an u B o g u p o w ie d z ia ł m ięd zy innym i: „K o śc ió ł U n ick i ż y je i ży ć będ zie, b o je s t sk ro p io n y k rw ią M ę c z e n n ik ó w ” , p rz e k a z a ł w sz y stk im p ie lg rz y m o m sp e c ja ln e b ło g o sła w ie ń stw o O jc a Ś w iętego.

L itu rg ię E u c h a ry stii u św ie tn ił sw y m śp ie w em c h ó r k o n k a te d ra ln y z S o k o ło w a P o d la sk ie g o , k tó ry na za k o ń c z e n ie litu rg ii d zięk c zy n n e j w y k o n a ł H y m n ku cz ci M ę ­ cz en n ik ó w P o d lask ich n ap isan y p rz e z Ks. m g r M ie c z y sła w a R z e p n ie w sk ie g o i P a n a Z b ig n ie w a O rz e ło w sk ie g o . K o m e n ta rz litu rg iczn y p ro w a d z ił K s. T ad e u sz S y c z e w ­ ski, O jciec D u c h o w n y W y ższeg o S em in a riu m D u c h o w n e g o w D ro h icz y n ie.

Cytaty

Powiązane dokumenty

nauczyciele innych przedmiotów biorący udział w badaniu ankietowym... Kolejnym istotnym elementem analizy okazało się pogrupowanie nauczycieli pod względem miejsca ich pracy. Szeroki

Gontarek, Doskonalenie procesów biznesowych zachodzą- cych w zakładzie opieki zdrowotnej oraz ocena funkcjonowania organizacji w kontekście prze- prowadzonych zmian, Raport wykonany

Sprostanie wyzwaniom codzienności bez wykorzystania technologii informacyjno-komunikacyjnych, które stają się techniczną przystawką dla umysłu ludzkiego (coraz bardziej

Wyniki badań posłużą do zaprojektowania działań korygujących na istniejących stano- wiskach roboczych, oraz działań zapobiegawczych – poprzez opracowanie zaleceń

HERCA — METODA DO ANALIZY BŁĘDÓW LUDZKICH Celem artykułu jest przedstawienie metody HERCA, służącej do badania przyczyn błę- dów ludzkich.. Człowiek i jego działania

Złożenie: retoryka i edukacja ma wymiar specyfi czny, bo odnosi się do na- uczania retoryki jako wiedzy zarówno teoretycznej (rhetorica docens) jak i prak- tycznej (rhetorica utens),

Gdy w latach 2004– 2006 prowadziłam badania nad wykorzystaniem nowych technologii in- formacyjnych przez osoby z dysfunkcją wzroku, okazało się, że niewidomi znakomicie radzą sobie