• Nie Znaleziono Wyników

"L'amour qui change le monde : théologie de la charité", René Coste, Paris 1981 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""L'amour qui change le monde : théologie de la charité", René Coste, Paris 1981 : [recenzja]"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Andrzej Świątczak

"L’amour qui change le monde :

théologie de la charité", René Coste,

Paris 1981 : [recenzja]

Studia Theologica Varsaviensia 21/1, 313-317

1983

(2)

' [ 5 ] R E C E N Z J E 3 1 3

Eugeniusz

W e ir o n

SAC,

Teologia ży c ia w e w n ę t r z n e g o lu­

d zi ś w ieckich ,

Poznań—Wairsizawia, Pailcłtmum 1980, s. 286.

K s. d ocent W eron je st od w ielu la t znanym w 'Polsce teologiem , sp e c ja listą w zak resie teologii la ik a tu i apostolstw a. Ma za sobą z n a­ czny dorobek p u b lik a cji w ty m przedm iocie. O statnio w ydał pow ażną p u b lik a cję książk o w ą dotyczącą teologii życia w ew nętrznego ludzi św ieckich.

W słow ie w stę p n y m a u to r w y ja ś n ia c h a ra k te r te j książki. N ie jest to w ięc p o d ręczn ik teologii życia w ew nętrznego ludzi św ieckich. A u to r dość sk ro m n ie ok reśla c h a ra k te r i zakres te j k siążk i pisząc, że cho­ dzi w n ie j o za g ad n ien ia w y b ra n e z z a k resu teologii duchow ości.

T a d e k la ra c ja w sk az u je n a w ielką, m oże zbyt w ielk ą skrom ność au to ra. J a k ła tw o się p rzek o n ać p rz y le k tu rz e książki, zam ierzenia — i osiągnięcia —■ a u to ra są dużo b a rd z ie j ambitne,, niż p ro sty w ybór zagadnień iz określonej, u p ra w ia n e j przez n iego od dziesiątek la t, dzie­ dziny teologii. Nie je st to w p ra w d z ie ty p o w y p o d ręc zn ik akadem icki, n a ta k i trz e b a będzie, b y ć może, jeszcze długo poczekać. Je st to je d ­ nak szeroka sy n te za zagadnień z za k resu teologii la ik atu , ze szcze­ gólnym u w zględnieniem p ro b le m a ty k i duchow ości ludzi św ieckich.

P ra c a : Teologa ży cia w e w n ę trzn e g o lu d zi św ieckich o bejm uje dw ie w y ra źn ie w y odrębnione części. P ierw sza m a ty tu ł: część ogólna;, d ruga część szczegółowa.

G łów nym p ro b lem em p ie rw sz ej jest ten : czy istn ie je odręb n a d u ­ chow ość ludzi św ieckich w K ościele? A nalizy przep ro w ad zo n e na ok. K00 stro n a c h te j w łaśnie, ogólnej części k siążk i w sk a z u ją dość p rze k o ­ nyw ająco, że ludziom św ieckim da się określić w łasny, o d rębny spo­ sób „życia w C h ry s tu s ie ”, czyli odrębną, sw oiście w spólną d ucho­ w ość —· w ram a ch w spólnej duchow ości ch rześcijań sk iej. A u to r p r ó ­ buje bliżej u k az ać n a czym polega ta odręb n a duchow ość laik atu . O kreśla ją m ia n em „duchow ość w c ie le n ia ” lub „duchow ość in k a rn a c y j- n a ”.

Część szczegółow a ukaz u.: o tę odręb n ą duchow ość la ik a tu w róż­ nych dziedzinach życia,, a w szczególności: w zachow aniu r a d e w a n ­ gelicznych, w sty lu m o d litw y , w życiu m ałżeńskim i ro d zin n y m , w p ra c y zaw odow ej, w sw oistych ch a ry zm a tac h , w ra d o śc i i cierpieniu, w odniesieniu do g ran ic z n e j w życiu lu d z k im sp raw y śm ierci.

K siążka ks. E. W erona stan o w i klucz do zrozum ienia w łasn ej to ż sa­ m ości la ik atu , a przez to i sw oistych z a d a ń la ik a tu w e w spólnocie lu ­ du Bożego, K ościoła C hrystusow ego. Może się te ż sta ć cennym n a rz ę ­ dziem w p r a c y d u sz p aste rsk iej w śró d lu d z i św ieckich, p rac y zm ierza­ jącej do k ie ro w a n ia ic h ku osiągnięciu p ełn i życia Bożego i c h rz e ­ śc ija ń sk iej doskonałości relig ijn o -m o ra ln e j.

S ta n isla w O lejnik

René C o s t e ,

L ’am ou r qui change le m onde. Théologie de

la charité,

Pairis 1981, Editions S.O.S., s. 261.

R ené C oste, p ro fe so r teologii społecznej n a In sty tu c ie K atolickim w T u lu z ie, sulipicjandn, w p ie rw sz ej fazie sw oich z a in te re so w ań skupił

(3)

314 A N D R Z E J Ś W IĄ T C Z A K

[ 6 ]

się w okół zagadnień życia społecznego. B ędąc z w y k ształc en ia p ra w ­ n ikiem ro zw ijał i p rez en to w ał k ato lic k ą n au k ę społeczną poprzez a n a ­ lizę tre śc i encyklik społecznych papieży. Po u zy sk an iu d o k to ra tu z t e ­ ologii in te re su je się n ad a l p ro b le m a ty k ą społeczną, ale już n a p ła sz ­ czyźnie w iary, O bjaw ienia, W te n sposób zaczął u p ra w ia ć teologię spo­ łeczną w sposób g ru n to w n y i system atyczny. Ś w iadczy o tym dość obszerny dorobek n a u k o w y au to ra . W jego tw órczości da się w y o d rę b ­ nić w y ra ź n ie d w a okresy: p ierw szy do ro k u 1:968. w k tó ry m sw oje b a d a n ia i po szu k iw an ia p ro w a d zi na płaszczyźnie e ty k i n a tu ra ln e j. K luczow ym i pozycjam i tego okresu są: Le problème du droit de guerre dans la pensée de Pie XII, P a ris, A ubier, 1962 oraz Morale in ­ ternationale. L ’humanité à la recherche de son âme, P a ris-T o u rn a i, D esclée, 1®65. W dru g im okresie, od 19B8 ro k u , a u to r n ie zapom ina 0 pierw szym , ale p o szu k iw an ia sw oje p ro w a d zi już w płaszczyźnie e ty k i ch rześcijań sk iej. J e s t to czas g ru n to w n ej re fle k sji teologicznej. N ajw a żn ie jsz ą pozycją tego ok resu jest książka: Théologie de la li­ berté religieuse, G em bloux, D uculot, 1969. Z inn y ch n a szczególną u w a­ gę zasługują: Dynamique de la paix, P a ris—T o u rn a i, Desclée, 1965; Evangile et politique, P aris, Aubier,, 1968 (książka przetłu m aczo n a i w y d an a także po p o lsk u w serii: Z n ak i czasu, E ditions du dialogue, rar 11, P a ris 1969 oraz Pluralisme et espérance chrétienne. Pour une Eglise pluraliste, M ulhouse, S alv ato r, 1977. U derza w ielk a płodność p isa rsk a au to ra. K ażdego ro k u u k az u je się p rz y n a jm n ie j je d n a książka, obok licznych a rty k u łó w . D zięki te m u p ro fe so r R. Coste jest zaliczany do p le ja d y znanych w spółczesnych teologów.

Jego o sta tn ia książka: L ’amour qui change le monde. Théologie de la charité, P a ris , E ditions S.O.S., 1981, s. 261 je st stu d iu m n a te m at isto tn y ch w y m ia ró w m iłości chrześcijańskiej. A u to r zaznacza w p rze d ­ m ow ie, że· n ap isał ją nie ty le dla teologów , ile raczej dla szerszego g ro n a czytelników . S tąd p o d ją ł tr u d n ap isan ia jej w języku dla w szy ­ stk ic h zrozum iałym przez rez y g n ację z te rm in ó w tru d n y ch . Z w raca się w p rac y głów nie do ch rześcijan , k tó rzy m iędzy in n y m i p ro w a d zą róż­ nego ro d za ju in sty tu c je i ak c je c h a ry ta ty w n e a w y ra ż a li potrzebę te o ­ logii mdłości. I dlatego nas>z teolog w yznaje, że w sp ó łtw ó rcam i książ­ k i są w jak im ś sensie w szyscy ci, k tó rzy troszczą się o to, b y Kościół s ta ł się w spólnotą b a rd z ie j b ra te rs k ą , a ta k że ci, k tó rzy przez sw ą rzeteln o ść i odpow iedzialność zaw odow ą, przez sw oje za angażow anie społeczne i polityczne p o d e jm u ją w ysiłek, b y uczynić społeczeństw o b a rd z ie j sp raw ie d liw y m i b ra te rsk im .

Z auw aża się, że teto lo g ia m iłości R. C o ste’a jest owocem jego d łu ­ giej re fle k sji osobistej, k tó rą p odejm ow ał w całej dotychczasow ej tw ó r­ czości. J e s t ona m ocno osadzona w egzegezie b ib lijn e j (s. 21—-712) i k a r ­ m io n a obficie doro b k iem O jców Kościoła, w ielk ich m istyków , teologów a także w ypow iedziam i o sta tn ic h papieży i n au k ą S oboru W a ty k a ń sk ie­ go II. K ażdy jed n ak teolog m a sw oje w łasne w yczucie i sw oją w ła ­ sn ą historię. A u to r z p o k o rą w yznaje, że w ty m co p re z e n tu je jest ja ­ kiś w p ły w w ielu w y b itn y c h postaci; ze św iętych: św. A ugustyn, św. F ra n cisz ek Salezy, z katolików : P ascal, O. de L ubac, M a u ric e Zundel, P a w e ł VI, J a n -P a w e ł II, F. Perroux;, M gr R odhain, z praw o sław n y ch 1

protestantów:

p a tria rc h a A tenagoras, P. E vdokim ov, O. C lém ent, K. B arth , M. L. K ing, z Żydów : B ergson i L evinas, z m ark sistó w : M arks, E. Bloch i w ielu ich w spółczesnych uczniów (s. 10).

A u to r m y ślał już daw no o n ap isan iu teologii miłości. B ezpośrednim je d n a k pow odem re a liz a c ji tego tru d n eg o przedsięw zięcia b y ł zbieg

(4)

[7]

R E C E N Z J E

315

dw óch w y d arzeń : n aro d z in y S to w arzy szen ia fu n d a c ji J. R o d h a in ’a ■CL’AssoeAałian p o u r la fo n d atio n J e a n R odhain), k tó re w d uchu sły n ­ nego założyciela „S ecours C a th o liq u e” m a zad an ie pop ierać prom ocję m iłości w życiiu oraz M iędzynarodow y K ongres E u ch a ry sty cz n y w L ourdes (l<98lii r.) k o n c e n tru ją c y sw oje rozw ażan ia w okół S a k ra m e n tu Miłości.

P re ze n to w an a tu ta j p ra c a je st rów nież osobistym p rze k o n an ie m R. C oste’a, jego zaangażow aniem ja k i w pew nej m ie rze ak tem w iary w potęgę Miłości. Co m y śli o n iej i ja k ją rozum ie dzisiaj K ościół, na czym polega oryginalność m iłości ew angelicznej? — oto p y ta n ia, k tó re ciągle p o w ra c a ją w .pracy, a p ró b a odpow iedzi p o d ję tej przez a u to ra m a n a celu u k az an ie nam isto tn y ch elem en tó w m iłości i r e a li­ zow ania jej w życiu. P rz y ty m zauw aża się, że ukazu jąc teologię m i­ łości, nie zapom ina an i n a chwiilę o pro b lem ach w spółczesnej ludzko­ ści, a rzetelna, an aliza rzeczyw istości pobudza 'do zaangażow ania n a rzecz lepszego życia w św ietle Ew angelii.

Z adaniem a u to ra jest u k az an ie n am w spółczesnym w sp an iałe j d y n a ­ m ik i m iłości ew angelicznej, k tó ra je st w sta n ie dokonać p rze m ian y życia człow ieka i dotychczasow ej s tr u k tu r y społeczeństw a.

Nie m ożna dopuścić do tego, by p o ję cie i rzeczyw istość m iłości uległy d ew aluacji. S tąd p o trze b a w łaściw ego po jęcia i znaczenia m iłości. D zisiaj m iłość najczęściej k o ja rz y się człow iekow i z jałm u ż n ą np.: udzielenie pom ocy potrzeb u jącem u , o fiaro w an ie czegoś żebrakow i, od­ w iedzenie chorego itp. Nie w id zi się w n ie j n ato m ia st siły, k tó ra jest zdolna zm ienić życieb a jeszcze m n iej energ ii, k tó ra ' m a moc zm ienić św iat. A u to ro w i je d n a k nie chodzi ty lk o o sprecyzow anie pojęcia, lecz głów nie o w ydobycie w ym ogów etycznych tego, co oznacza, a następnie ■o id eę człow ieka, jego życia w społeczeństw ie, k tó re pow inno się w y ­ raż a ć w m iłości. Teologia miłoś.ai R. C oste’a je st żywa, gdyż sy tu u je się w m iejscu sp o tk a n ia K ościoła i św ia ta (s. IV). C ałe przedsięw zięcie a u to ra m a c h a ra k te r eklezjaln y , a ta k że p rofetyczny, d ając w te n spo­ sób św iadectw o Boga żywego w św ieeie i o rie n tu ją c w szelkie poczyna­ n ia czołw ieka i społeczności w k ie ru n k u przyszłości ab so lu tn e j (s. TB). W ty m m ie jsc u spotyka się z teologią nadziei, a te dw ie teologie .nie m ogą istn ieć bez teologii w iary . T eologia m iłości nie b y ła b y a u te n ty ­ czna, gdyby n ie uczestniczyły w n ie j w sposób p ełny d w a nierozdziel- ne od siebie elem en ty : m iłość Boga i bliźniego. J e s t to inaczej p r a k ­ ty k a m iłości w życiu ch rześcijan in a.

P o k ró tk im w p ro w ad zen iu prof. R. C oste przechodzi do om ów ienia p rezentow anego z a g ad n ien ia w dziesięciu k o lejn y ch rozdziałach. K aż­ d y n a s tę p n y rozdział zasadza się n a tym , co było pow ied zian e p o ­ p rzednio i zm ierza stopniow o do w ydobycia elem entów sk ład ający ch się n a istotę m iłości. W rozdziale I i II a u to r sięga do sam ych pod­ staw b ib lijn y ch m iłości. P rz e n ik a ją one p o d w alin y ludzkiego d o św ia d ­ czenia życiow ego i dośw iadczenia w ia ry w y ją tk o w e j Ja k o śc i (A braham , Mojżesz, P rorocy). S ą one jednocześnie w sp an iałą le k cją dla n aszej epoki. C złow iek m iłości pozostanie zaw sze człow iekiem w iary . O sta te ­ cznie je d n ak n a jp e łn ie j dociera się do źródła m iłości, k tó ry m jest Bóg, o b ja w iają cy się w Je zu sie C hrystusie. W tym m iejscu Coste sięga do isto ty s tr u k tu r y m iłości ew angelicznej. T rzeb a ciągle po ­ w racać, stw ie rd z a autor, do K az an ia n a G órze, by w ydobyw ać dynam ikę m iłości dla naszy ch czasów, b y ja śn ie j ukazać za d an ia K ościoła we w spółczesnym św ieeie (s. 54—55). R elacją m iłości i sp raw iedliw ości

(5)

A N D R Z E J Ś W IĄ T C Z A K

za jm u je się P ro feso r w kontekście biednych,, p rzy czym w yróżnia z jed n ej stro n y nędzę ekonom iczną i społeczną, z d rugiej zaś stro n y nędzę ew angeliczną. Człow iek, k tó ry au ten ty c zn ie kocha, będzie w se n ­ sie ew angelicznym bied n y m (rozdz. V). P ow szechny c h a ra k te r m iłości i jej d y n am ik i za in a u g u ro w an y w C h ry stu sie zn a jd u je sw oje p rz e d łu ­ żenie i rea liza cję w społeczności Kościoła. To w N im m ożem y odkryć i żyć m iłością. Ź ródłem i p o k arm e m ta k ie j po staw y jest E ucharystia, n az y w an a też S a k ra m e n te m Miłości. J e s t O na z pewmością celeb racją b ra te rs tw a , ale dom aga się potem k o n ty n u a c ji w życiu. S ta je się tym sam ym w ym ogiem w spólnoty ek lezjaln ej (rozdz. VI i VII). N astępnie a u to r posuw a się w sw ej analizie m iłości jeszcze dalej, d ając odpo­ w iedź n a p y ta n ie: czy b ra te rs tw o m oże się zapisać w s tru k tu ra c h p o ­ litycznych, ekonom icznych, społecznych i k u ltu ra ln y c h , albo m ów iąc kró tk o — czy m iłość posiad a w y m ia ry polityczne? (rozdz. VIII). Z p u n ­ k tu w id zen ia w ia ry ch rz eśc ija ń sk iej m iłość m a także w y m ia r kos­ m iczny, dotyczy bow iem całej ludzkości. O na k o n k re ty z u je się m iędzy in n y m i przez obecność c h rz eśc ija n w e w szy stk ich k r a ja c h św iata. M ają oni p ra w o do solidarności ze w szy stk im i b rać m i ch rześcijan am i (irozdz. IX). W rozdziale ty m p o w ra ca ją, już w p oprzednich k siążkach szeroko opracow ane, zag ad n ien ia w o jn y i p o k o ju (s. 201—210), nędzy i b o gactw a naro d ó w (s. 210—215) oraz po trzeb y b u d o w an ia w spólnoty o c h a ra k te rz e ogólnośw iatow ym (s. 2115—218). W rozdziale X„ ostatnim , u k az u je już w sposób sy n te ty c zn y d y n am ik ę mdłości. Je st ona jak ogień, k tó ry poprzedza i o św ietla drogę.

W k o n k lu z ji k siążki a u to r odnosi czytelnika do pew nego sym bolu: „R zeki ognia” (La fle u v e de feu), a także do u ję cia m iłości w sły n ­ nym orędziu K ierk e g aard a. P ro feso r R. Coste w y b ra ł sym bol „ognistej rz e k i”, by w y ra zić w te n sposób p rze m ien iają cą siłę m iłości w cią­ gu w ieków aż do absolutnego jej w y p ełn ien ia w przyszłym K ró le st­ w ie (s. 245). Ogień, jed en z najczęściej u żyw anych sym boli b iblijnego O bjaw ienia, w y ra ż a obecność i działanie Boga, k tó ry jest D uchem . Chodzi o ogień, k tó ry oczyszcza, ośw ieca i ogrzewa. W oda z kolei też m oże być, podobnie jak ogień, siłą niszczycielską, ale n a pierw szym m iejscu ożyw ia i oczyszcza. S ym bole te w zajem n ie się u zu p e łn ia ją i w p ełn i o d d ają siłę oddziaływ ania miłości.

M iłość c h rz eśc ija ń sk a tk w i w najgłębszym dynam izm ie ludzkiego do­ św iadczenia, k tó re pochodzi i p rze m ien ia się w ty g lu M iłości o b ja­ w io n ej w Je zu sie C hry stu sie. Z d ru g iej stro n y u zn a je ona każdą p rzy ja źń , każde b ra te rstw o , k ażd ą a u ten ty c zn ą m iłość, każdy w ysiłek p ra c y dla spraw iedliw ości i pokoju, solidarność m iędzy ludźm i, k la ­ sam i społecznym i, n a ro d a m i i w yznaniam i. E w angeliczna m iłość daje dow ody m aksym alnego o tw arc ia wobec au ten ty czn y ch w arto śc i lu d z­ kich. P rof. R. Coste jest p rzekonany, że teologia m iłości jest p o d sta ­ w ą p ra k ty k i m iłości, a ta z kolei służy b ardzo in ten sy w n ie i sk u tecz­ nie, w łaśn ie jej, sw oim dośw iadczeniem .

P e rsp ek ty w a ew angelicznej m iłości jest u n iw ersa ln a. P ro m o w a n ie m i­ łości pod w szelkim i nazw am i, p ojęciam i — oto m oralność ludzkości, m o raln o ść przyszłości (s. 240). W ciągu w ieków w yznaw cy C h ry stu sa ukazyw ali, że m iłość b ez in te re so w n a sta ła się rzeczyw istością w h is ­ to rii. „R zeka ognia” m a w sobie dziw ną siłę u d zielan ia się innym . H oryzontem m iłości jest ludzkość, Coste dodaje, w w ym iarze w iecznym (s. 243). N a pierw szy m je d n ak m iejscu re a liz a c ja m iłości należy do K ościoła i dlatego pow inien On być K ościołem p rzebaczenia, po w i­ n ie n dążyć do jedności w śród w szystkich chrześcijan. 'Ęęologia m i­

(6)

[ 9 ] R E C E N Z J E 3 1 7

łości C oste’a m a w y m ia r w ieczności i ożyw iona je st w sp an iały m i p e rs ­ p e k ty w a m i c h rz eśc ija ń sk iej nadziei.

A u to r ksążk i L ’am our q u i change le m o n d e nie d a je w niej osta te cz­ n e j i ścisłej d efin icji m iłości. W jej poszu k iw an iu je d n a k w yszedł z sam ego źródła tzn. od re fle k s ji n a d stw orzeniem , w ydobył pod­ sta w y b ib lijn e m iłości, ta k b ard z o dziś re a ln e do urzeczyw istnienia. Co w ięcej, u d erz a u a u to ra głęboka znajom ość T rad y cji, szczególnie o k resu p atry sty cz n eg o a przed łu żo n a w dalszej części rozw ażań osią­ gnięciam i teologów i w spółczesnej n a u k i K ościoła. Z n ajd u je to swój w y ra z w b ogatych przy p isach , um ieszczanych na końcu każdego roz­ działu. U derza ta k że p rze jrz y sto ść te k stu i treści. M ożna m ieć ty l­ ko żal do w ydaw ców książki, że od stro n y technicznej te k st je st b a r ­ dzo skupiony. S p o ty k a się stro n y , k tó re m a ją 55 w ierszy n a stronie. T en b ra k u tr u d n ia w ja k im ś sto p n iu nano szen ie sw oich uw ag i spo­ strzeżeń w tra k c ie le k tu ry .

P oszczególne rozd ziały poprzedzone są k ró tk im w stęp em z zapow ie­ dzią rozw inięcia i pogłębienia p ro b lem u w kolejno n a stę p u ją c y c h po sobie p a ra g ra fa c h . A u to r d okonuje szeregu p o rów nań, u k az u je b ra k i o raz w ydobyw a to, co w artościow e z dorobku teologów p raw o słałw n y ch i p ro testan c k ich , a ta k że p rze d staw ic ie li różnych filozofii — w szy st­ ko po to, by ukazać co je st n a jisto tn ie jsz e w teologii m iłości.

Przez cały czas p a m ię ta o w y m ia ra c h egzystencji ludzkiej, społe­ cznej i h istorycznej, gdzie m iłość je st w życiu ludzkim czym ś fu n d a ­ m en taln y m . T y tu ł k siążk i „M iłość, k tó ra zm ienia św ia t” ja k m otto, jak m yśl przew o d n ia p o w ra ca i p rz e w ija się w całej pracy.

A u to r w y ra ża życzenie, by z jego k siążk ą zapoznali się ta k że nie- -ch rześcijan ie. To p ra g n ie n ie je st pow odow ane częstym ich tw ie r ­ dzeniem , że m iłość ch rz eśc ija ń sk a w p ro w ad za ograniczenia w codzien­ n y m życiu. N ie d o strze g ają zatem jej tw órczego c h a ra k te ru , k tó ry n a ­ leży przecież do jej istoty.

C echą c h a ra k te ry sty c z n ą k siążk i R. C oste’a jest jej optym izm sięga­ jący eschatologii, k tó ra zaw sze poisiada coś z dynam izm u.

T rzeb a podk reślić, że całe dzieło jest g ru n to w n ie p rzem yślane przez au to ra. S tan o w i sw ego ro d z a ju św iadectw o, iż m ożna na co dzień żyć m iłością Boga i bliźniego.

W św ietle ro zw ażań n a d tre śc ią ,,L ’am our q u i ch an g e le m o n d e” tru d n o nie zaakceptow ać spostrzeżenia b isk u p a G. M a tag rin z G ren o ­ ble: „Od d aw n a czekało się n a p re z e n ta c ję sy n te zy podstaw ow ego w y ­ m a g an ia życia ch rześcijańskiego w edług podw ójnego a zarazem nie- rozdzielnego p rzy k a zan ia m iłości Boga i bliźniego” (s. li).

K siążka R. C oste’a je st ta k że zachętą do p ra k ty k o w a n ia m iłości w życiu Kościoła.

A n d rze j

Swiątczak

F e fc e Adallbefrito B e d o a r sikii OP.

Dalla sc o n te n te zza alla

speran za cristiana.

Ediiaioni di „Agape”, Roima 1980 в. 48.

G łębokie osadzenie rzeczyw istości ch rz eśc ija ń stw a w jego w y m ia­ rze p ra k ty c z n e j re a liz a c ji życiow ej w y m ag a ro zw ażania także p ro b le ­ m ów dotyczących d n ia pow szedniego. Po p ro stu idzie o zw rócenie u w a ­ gi n a prozaiczne elem e n ty re lig ijn e j sfery życia ludzkiego. C

Cytaty

Powiązane dokumenty

Способность накапливания самых высоких количеств магния, алюминия и меди установлена у сеянцев происходящих из Спалы, а самых высоких коли­

Z.B.: Centrum Polonistyczne w Drohobyczu jest najważniejszym na Ukrainie ośrod- kiem promocji twórczości Schulza, organizatorem znanego dziś już prawie na całym świecie

Rada Wydziału Prawa Kanonicznego Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie w uznaniu wybitnych zasług dla stabilizacji duszpasterstwa wojskowego i

Stanisław Lichtson odbudował (a właściwie zbudował od podstaw) spalony przez.. uciekające przed Austriakami wojska rosyjskie dom - były ratusz miejski, prze- nosząc do niego

Być może znaczenie poszczególnych umiejętności zmieniłoby się i ocena jakości informacji oraz źródeł, a także ich selekcja zostałyby wyprzedzone przez inne

Pisma Symboliczne Kościoła refor­ m ow anego m ówią, że M aryi należy się nie tylko tytuł Christotokos, ale także Theotokos.. Okres ortodoksji protestanckiej,

W interpretacji Orygenesa Maryja, wypowiadając pierwsze słowa hymnu ‘Magnificat’, staje się zatem wzorem dla każdego wiernego, przede wszystkim dlatego, że wskazuje mu,

The important parameters of intermodal container transport are used to come up with an intermodal container distribution network in a generic way.. Parameters