• Nie Znaleziono Wyników

Miejsce Maryi w dziele odkupienia w świetle ekumenicznej deklaracji : (Rzym, 12-17 V 1975 r.)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Miejsce Maryi w dziele odkupienia w świetle ekumenicznej deklaracji : (Rzym, 12-17 V 1975 r.)"

Copied!
31
0
0

Pełen tekst

(1)

Bernard Morawski

Miejsce Maryi w dziele odkupienia w

świetle ekumenicznej deklaracji :

(Rzym, 12-17 V 1975 r.)

Salvatoris Mater 3/3, 197-226

(2)

Z

e względu na jubileuszowy Rok Święty, VII M iędzynarodow y Kongres M ariologiczny odbył się w Rzymie. W dniach od 12 d o 17 maja 1975 roku Kongres podejm ow ał tem atykę dotyczącą dziejów kultu m aryjnego w ciągu XII-XV wieku, była to zatem k on ­ tynuacja poprzednich Kongresów. Po raz pierwszy tak wiele czasu i z takim skutkiem pośw ięcono problem atyce ekum enicznej. Głos w dyskusjach, z dużą kom petencją, zabierali tacy m ariologow ie, jak: De Aldama, Besutti, Fries, Koehler, Köster, Laurentin, Roschini1.

Żywy udział przedstawicieli innych wyznań zaowocował czterema referatami, po dwa przedstawicieli prawosławnych i protestantów. Pro­ fesorowie z Salonik, specjaliści z dziedziny nauki grecko-prawosławnej, Johannes Kalogirou i Konstantin Kalokyris wyłożyli poglądy teologów bizantyjskich2. Pierwszy na przykładzie Grzegorza Palamasa ukazał tra­ dycyjną doktrynę wschodnią o pośrednictwie Maryi, jakiej nie zaprzestano głosić także po zerwa­

niu z Rzymem3. Dru­ gi natomiast omawiał sztukę ikonograficzną Kościołów Wschodu i Zachodu, wskazując na ile właściwa inter­ pretacja teologiczna pom aga w zbliżaniu obu wyznań4.

Ze strony prote­ stanckiej H. Diifel mó­

wił o nauce dotyczącej M atki Bożej w ujęciu Erazma z Rotterdam u5, a P M einhold zaprezentował kult maryjny u niemieckich mistyków, zwłaszcza u mistrza Ekcharta i jego ucznia Taulera6. Jednakże zdecy­ dow anie największym osiągnięciem wspólnych obrad teologów

pra-1 ST. R U M IŃ S K I, V II M ię d z y n a r o d o w y K ongres M a rio lo g ic zn y w R z y m ie (1 2 - 1 7 V 1 9 7 5 ), „A te n e u m K a p ła ń s k ie ” 8 9 ( 1 9 7 7 ) z. 1 , 1 3 2 - 1 3 6 .

2 T A M Ż E , 1 3 4 . Por. J. K R A S IŃ S K I, M ię d z y n a r o d o w e K o n g resy M a rio lo g iczn e. Z a r y s h is to r y c z n y i relacja u c z e s tn ik a , S an d o m ie rz 1 9 9 6 , 1 7 -2 0 .

3 J. K A L O G I R O U , M a rie n ve re h ru n g b ei G regorius P alam as, w : A c ta C ongressus M a r io lo g ic i-M a r ia n i I n te r n a tio n a lis , R o m a e 1 9 7 5 c e le b r a ti, t: 5 : D e c u ltu m a r ia n o saeculis X II-X V , R o m a 1 9 8 1 , 1 2 7 - 1 3 7 .

4 К . K A L O K Y R IS , L a T h e o to k o s d a n s l ’a r t des Églises O r to d o x e e t C a th o liq u e p a r ra p p o r t a u m o u v e m e n t o e c u m é n iq u e , w : T A M Ż E , t. 5 , 1 2 3 -1 3 8 .

5 H . D Ü F E L , D ie S te llu n g des E ra sm u s v o n R o tte r d a m z u r M a rie n ve re h ru n g u n te r b e s o n d e r e r B er ü c k s ic h tig u n g d e r F rö m m ig k e its g e s c h ic h te a n d e r W e n d e v o n S p ä tm itte la lte r z u r R e fo r m a tio n , w : T A M Z E , t. 5 , 4 3 1 - 4 5 1 .

6 R M E I N H O L D , D ie M a rie n ve re h ru n g in d er d e u ts c h e n M y s tik , w : T A M Z E , 1 9 5 - 2 2 0 .

B ern ard M o raw sk i O F M C a p

Miejsce Maryi w dziele

odkupienia w świetle

ekumenicznej deklaracji

(Rzym, 12-17 V 1975 r.)

SALVATORIS M A T E R 3 (2 0 0 1 ) n r 3 , 1 9 7 -2 2 6

(3)

woslawnych, protestanckich i katolickich okazała się podpisana, po raz pierwszy jako konkretne uzgodnienie, Deklaracja „O miejscu Maryi w Dziele Odkupienia”. Była ona upragniona szczególnie przez o. Balicia i została uznana za „najlepszy owoc Kongresu”7. Wydaje się w pełni uza­ sadnione przedstawienie najpierw samego tekstu deklaraqi z jej krótkim omówieniem, a następnie dokonanie teologicznej analizy Deklaracji.

1. Tekst Deklaracji

G rupa trojga teologów protestanckich, trzech praw osław nych i sześciu katolickich utw orzyła 15 maja „ekum eniczny okrągły stół”. W szczególny sposób zastanaw iano się nad stw orzeniem syntezy w poszukiw aniu pośrednictw a m aryjnego8. Tem at ten w bardzo in­ teresujący sposób poruszył H . C havannes już podczas Kongresu w Zagrzebiu i bezpośrednio po nim podczas M iędzynarodow ego Se­ m inarium w Fatimie9. Wielką dyskusję ekumeniczną na tem at pośred­ nictw a z w ykorzystaniem myśli C havannesa zainicjował redaktor naczelny „Ephem erides M ariologicae” o. Jo ach in Alonso C M F 10. Rozesłał on maszynopis kalwińskiego teologa ze Szwajcarii do ma- riologów katolickich, a owocem tego przedsięwzięcia stały się arty­ kuły zajmujące cały rocznik pisma poświęcony tem u zagadnieniu11. Jednakże uwieńczeniem rzymskich rozw ażań o M atce Pana stała się Deklaracja ukazująca M aryję w kontekście odkupienia. Zatem pla­ now any p u n k t ciężkości dyskusji z p roblem u pośrednictw a został przesunięty, albo ściślej, podporządkow any tem atyce historiozbaw- czej i dopiero z tej perspektywy rozw ażano problem pośrednictw a, czy w spółpracy z jedynym Pośrednikiem . Takie ujęcie ściśle o d p o ­ w iada wskazaniom Soboru Watykańskiego II12, jest pierwszą drogą - w edług S. De Fioresa13 - prow adzącą do odnalezienia właściwe­ go ukazywania M aryi.

7 M . P E D IC O , C e n tr i m a r ia n i d i s ta d io , w: N u o v o D izio n a rio d i M a rio lo g ia , red. S. D E FIO R ES, S. M E O , M ila n o 1 9 8 6 2, 3 3 4 (dalej: N D M ).

8 G . D O M A Ń S K I, M aria C h ristia n ita tis R e s ta u r a tio . R e la z io n e d e l C ongresso

M a rio lo g ico -M a ria n o In ter n a zio n a le ,„ M iles Im m acu latae” 1 1 (1 9 7 5 ) II-III, 2 2 0 . 9 O Sem inariu m w Fatim ie zob. „M iles Im m acu latae” 8 (1 9 7 2 ) I-II, 1 1 6 -1 1 8 . 10 S .C . N A P IÓ R K O W S K I, M a tk a m o je g o P a n a , O p o le 1 9 8 7 , 1 2 3 ; M a tk a

O d k u p iciela . T e kst i k o m e n ta r z e , red. T E N Ż E , Lublin 1 9 9 3 , 2 0 3 - 2 0 8 . 11 „E ph em erid es M a rio lo g ic a e ” 2 4 (1 9 7 4 ) I-II, III-IV A rtyku ły m .in. u czestn ik ó w

M ięd zyn arod ow ych K ongresów M ariologicznych, którzy podpisali ekum eniczne deklaracje: B orow sky, D iifel, D im itijevic, Laurentin, N ap iórk ow sk i.

'2 Por. zw l. LG 5 5 - 5 9 i SC 1 0 3 .

15 S. D E FIO RES, M aria n elle p r o s p e ttiv e p o st-c o n cilia ri,w: M aria nella C o m u n ità

E c u m e n ic a , R om a 1 9 8 2 , 7 0 -7 2 . Por. S.C . N A PIÓ R K O W SK I, J. USIĄDEK,

(4)

D ialog w okół M atki Pana rozpoczęty od rozw ażania Jej roli w tajemnicy zbawienia stał się równocześnie esencją końcowych kon­ kluzji K ongresu na Santo D o m in g o 14 (w którym po raz pierwszy wzięli udział teologow ie niekatoliccy) i w spólnych spostrzeżeń za­ w artych w Deklaracji z Lizbony i w Komunikacie z Zagrzebia15.

O to pełny tekst Deklaracji w języku oryginalnym i w tłum acze­ niu na język polski:

V II M IĘ D Z Y N A R O D O W Y KONGRES M A R IO L O G IC Z N Y Rzym, 12-16 V 1975

Deklaracja ekum eniczna

O roli M aryi w kontekście O dkupienia

1. N ależy utrzymać jako dogm at wia­

ry, że jedynym pośrednikiem m iędzy B o­ giem a ludźmi jest człow iek Jezus-Chrystus (1 T m 2 , 5). Chrystus łączy w swojej o so­ bie B óstw o i człow ieczeństw o. Pośrednic­ tw o Chrystusa polega na odkupieniu, po­ jednaniu m iędzy Bogiem a ludźmi. W ten sposób d o Chrystusa należy bycie naszym niezastąpionym pośrednikiem.

2 . B ó g zech cia ł w łą czy ć w d z ieło odk u p ienia, w różn ym stopniu, stw o rzo ­ nych w sp ółpracow n ików , m iędzy który­ m i M aryja D ziew ica m a w yjątkow ą g o d ­ n o ść i sk uteczność.

3 . Maryja została wybrana, aby p o ­ cząć i w yd ać na św iat O dkupiciela, któ­ ry otrzym ał o d swej M atki człow ieczeń ­ s tw o p o trz eb n e d o p o ś w ięc e n ia się na Kalwarii, jako ofiara i Najw yższy Kapłan.

1. Ił faut retenir com m e d ogm e de foi que le seul médiateur entre D ieu et les h om m es est l’hom m e Jésus - Christ (1 Tim 2 ,5 ). Le Christ unit en sa personne la divinité et l’hum anité. La m édiation du Christ consiste en la R édem ption, la pacification entre D ieu et les hom m es. Ainsi il appartient au Christ d ’être notre m édiateur irremplaçable.

2 . D ie u a v o u lu associer à divers degrés à l’oeu vre de la R éd e m p tio n d es collab orateu rs crées, parmi les quels la Vierge M arie a une dignité et une efficacité exceptionelles.

3. M arie a été choisi pour concevoir et enfanter le R édem pteur, qui a reçu de sa M ère l’hum anité d on t il avait besoin pou r accom plir son sacrifice au Calvaire, co m m e victim e et Grand-Prêtre.

M a tk a m o je g o P ana..., 9 i 1 9 6 -1 9 7 ; R. L A U R E N T IN , M a tk a P ana, W arszawa

1 9 8 6 , 138 i 1 4 0 .

14 W ynik i stu d ió w i dyskusji p o d cza s ob rad K ongresu zo sta ły p o d su m o w a n e i przyjęte w g ło so w a n iu w p ięcio p u n k to w ej kon kluzji, której ostatn i pu nkt brzmi: Espressero fin a lm e n te il v o to che n el m iste ro della salvezza si iniziasse un

dia lo g o sincero co n i Fratelli separati. C. BALIC, E ch i del C ongresso M ariologico- M a ria n o d i S a n to D o m in g o (1 7 -2 5 m a rzo 1 9 6 5 ), w: L a M a d o n n a e l ’E cu m en ism o . A t t i d ella V s e ttim a n a M a ria n a N a z io n a le d i L o re to , 5 -9 lug lio 1 9 6 5 , 2 0 0 .

15 W L izbonie zau w ażono u żyteczn ość i k o n ieczn o ść w sp ó ln e g o p rzestu diow an ia w przyszłości m iejsca, jakie zajmuje M aryja w historii zbaw ienia. W K om unikacie zagrzeb sk im stw ie rd zo n o , że dla o w o c n o ś c i d ia lo g u e k u m e n ic zn eg o należy u w zg lę d n ić m iejsce T h e o to k o s w historii zbaw ienia.

(5)

B er n a rd M o ra w s k i O F M C a p

4 . „F iat”, które zach ow u je trw ały charakter, b y ło w o ln y m przyzw oleniem M aryi na B oże m acierzyństw o, a w ięc na nasze zbaw ienie.

5 . W sp ó łp ra c a M aryi o k a z a ła się w szczególn y sp osób wtedy, gdy uw ierzy­ ła w odkupienie, dokonane przez Jej Syna, i kiedy pozostała u stóp krzyża, podczas gdy prawie w szyscy apostołow ie uciekli.

6. M o d litw y o w staw ien n ictw o k ie­ ro w a n e d o D z iew ic y mają jako fu n d a ­ m e n t, o p r ó c z u fn o śc i d o M atk i B ożej, w zb u d zo n ej przez D u ch a Ś w ięteg o p o ­ śró d ludu chrześcijań skiego, także fakt, że M aryja p o z o sta je z a w sz e z w ią za n a z dziełem odkupienia, a zatem z jego w p ro­ wadzeniem w czasie i przestrzeni.

4 . Le „fiat”, qui conserve un caractère perm anent, a été le libre consentem en t de M a rie à la m a ter n ité d iv in e , et d o n c à n otre salut.

5. La collaboration de M arie s’est m ontrée singulièrement lorsque elle a cru à la R édem ption, accom plie par son Fils et lorsque’elle restaint pied de la croix, tandis que presque tous les apôtres s’étaient enfuis.

6. Les prières d ’intercession adressées à la Vierge on t com m e fondem ent, outre la confiance que le Saint Esprit a suscité envers la M ère de D ieu parmi le peuple chrétien, le fait que M arie reste toujours liée à l’oeuvre de la Rédem ption et don c à son application à travers les tem ps et les lieux.

Tekst Deklaracji podpisali w kolejności: ze strony braci z innych Kościołów:

H e n ry C h av an n es, G ra n g re s -p rè s -M a rn a n d (Vaud) Szw ajcaria, z Kościoła reform ow anego;

Peter M einhold, Kieł, RFN, z Kościoła ewangelicko-luterańskiego; Kai Selin, Degorfors, Szwecja, z N arodow ego Kościoła Szwedzkiego; Dimitrije Dimitrijevic, Belgrad, Jugosławia, z Kościoła prawosławnego; Johannes Kalogirou, Saloniki, Grecja, z Kościoła grecko-prawosławnego; Konstantin Kalokyris, Saloniki, Greqa, z Kościoła grecko-prawosławnego; ze strony katolickiej:

C arlo Balic O F M , Papieska M iędzynarodow a Akadem ia M aryjna, Rzym, W łochy; Leo Scheffczyk, M onachium , RFN; Ignacio O rtiz de U rbina SJ, Papieski Instytut O rientalny, Rzym, W łochy; T heodore Koehler SM, Uniwersytet D ayton, O hio, USA; Joaquin M . Alonso CM F, M ad ry t, H iszpania; Vjekoslav Bajsić, Zagrzeb, Jugosław ia; Fidelis Buck, Toronto, Kanada - sekretarz16.

16 W języku polsk im nie m am y p e łn eg o tekstu. S.C. N ap iórk ow sk i dw u k rotn ie przytacza wersję nieco skróconą, zob. M a tk a m o je g o Pana..., 4 6 oraz N a u c zy cielka

i M a tk a , Lublin 1 9 9 1 ,3 8 2 . Powyższy tekst jest tłum aczeniem w łasnym z oryginału

francuskiego. Tekst francuski: „ E p h em erid es M a rio lo g ic a e ” 2 5 (1 9 7 5 ) III-IV, 4 2 2 - 4 2 5 z k om en tarzem G in o C o n c e ttie g o p rzytaczanym za L’O sservatore R om an o 1 1 5 (1 9 7 5 ) z 14 VI; L a d o c u m e n ta tio n ca th o liq u e 1 6 7 5 (1 9 7 5 ) 5 5 1 . Tekst włoski: „M arianum” 3 7 (1 9 7 5 ) ГѴ, 5 3 4 -5 3 5 z kom entarzem G ino C oncettiego; D . AR AĆIĆ, M aria n elle D ic h ia ra zio n i E c u m e n ic h e dei Congressi M ariologici

(6)

2. Teologiczna analiza tekstu Deklaracji

Jakkolw iek sam tekst Deklaracji jest dość krótki, to jednak o d ­ znacza się bogactw em treści teologicznej. Z ostanie ona p o d d an a analizie z ustosunkow aniem się do stanowiska protestanckiego, p ra­ wosławnego i katolickiego. Istotne grupy tematyczne Deklaracji staną się tytułami paragrafów niniejszej części opracowania. Są to: problem jedności pośrednictw a C hrystusa a m ożliwość w spółpracow ników stw orzonych, M aryja jako M atk a O dkupiciela i w ierna w sp ółpra­ cownica, i w końcu problem wstawiennictwa M aryi.

2 .1 . J e d y n y P o ś re d n ik a in n i w s p ó łp ra c o w n ic y

Deklaracja dokonuje wyraźnego rozgraniczenia między jedynym Pośrednikiem (nr 1) a dopuszczalnością innych w spółpracow ników w dziele odkupienia (nr 2). Stąd w obecnym paragrafie om awiany problem rów nież zostanie zanalizowany oddzielnie.

2 .1 .1 . J e d y n y P o ś re d n ik

Pierwszy num er Deklaracji prezentuje się zdecydowanie w per­ spektywie chrystologicznej. Jedyność pośrednictwa Chrystusa, oparta na tekście Pisma świętego (1 T m 2, 5), została tu sprow adzona do rangi dogm atu. Samo rozum ienie dogm atu jest jednak nieco odm ien­ ne w każdym z wyznań. W Kościołach protestanckich pom im o braku jakiejkolwiek instancji dla orzekania, w jakie praw dy należy wierzyć, zarów no dogm at, jak i religijna treść nauczania kościelnego zajm o­ wały zawsze istotne miejsce. Jedyną norm ą i regułą oceniającą wszel­ kie dogm aty jest - w edług „Form uły Z gody” - Biblia17. K. Barth ujął dogm at jako zgodność zw iastow ania Kościoła z objaw ieniem p o ­ świadczonym przez Pismo święte. Jako zasadnicza i autorytatyw na w ypow iedź Kościoła, dogm at obowiązuje całe chrześcijaństwo18.

W Kościele praw osław nym pojęcie dogm atu wiąże się ściśle z pneum atologią, nauką o Tradycji, teologią soborów i nieom ylno­ ścią całego Kościoła. Wyznając jakiś dogm at, należy zawsze zwracać uwagę na apofatyczną zasadę teologii. D ogm at jako akt adoracji nie tyle o tajemnicy co w tajemnicy, posiada według niektórych

teolo-17 S.C . N A PIÓ R K O W SK I, M a tk a m o je g o P ana..., 7 6 .

18 W GASTPARY, D o g m a t w teo lo g ii p ro te sta n c k ie j, w : E n c y k lo p e d ia k a to lic k a , t. 4 , Lublin 1 9 8 5 , 13.

(7)

B er n a rd M o ra w s k i O F M C a p 202

gów protestanckich (F. Heiler, E. Schlink, E. Benz) znaczenie eku­ m eniczn e19. D o g m at nie m oże podlegać „rew izji”, zw raca się on z absolutną i zobowiązującą silą do w olnego człowieka, jest znakiem i obrazem Bożej rzeczywistości, k tó rą wyraża i całkowicie od niej zależy. A zatem w iara w pośrednictw o Chrystusa (ujęta w Deklara­ cji) przepow iadana jest przez Kościoły chrześcijańskie jako n iepod­ ważalna praw da zaw arta w Objawieniu. N atom iast istotny m om ent w dokonyw anej analizie stanowi uściślenie rozum ienia „jedyności” tego pośrednictw a. We wspom nianej wielkiej dyskusji o pośrednic­ twie, Chavannes zauważa, że interpretacja zasady jedynego Pośred­ nika jest różna dla katolików i praw osław nych od interpretacji p ro ­ testanckiej20. Dla protestantów wyklucza ona wszelkie inne pośred­ nictwo. Zasady solus Christus czy unus M ediator mają w protestan­ tyzmie powszechne znaczenie ekskluzywne i antymariologiczne i jako takie stanow ią barierę niemal nie do przebicia w dialogu z katolicy­ zm em i praw osław iem 21. Analizowana Deklaracja wyakcentow ując jedyność i niezastępow alność pośrednictw a Chrystusa (nr 1) zdaje się w yraźnie odnosić do tradycyjnego i pow szechnego spojrzenia protestanckiego, którego początki stanow ią (w Kościele ewangelic­ ko-augsburskim ) Księgi wyznaniowe (symboliczne) zwane „Księgą Z g o d y ” (Liber Concordiae = LC)22. Z aw ierają one obowiązujący w ykład nauki Kościoła i jako takie stanow ią kryterium luterańskiej praw ow ierności23. Wiele wysiłku w ukazaniu zagadnienia Unus Me-

diator-alii mediatores podjął S.C. N apiórkow ski integralnie naświe­

tlając je tekstami „Liber Concordiae”. A utor stwierdza, że z całą pew ­ nością teolog protestancki znajdzie bardzo wiele wypowiedzi u Lu­ tra i w „Liber C oncordiae” przedstawiających właśnie taką eksklu­ zywną interpretację. Przede wszystkim odnosi się to do rozważania

19 W. H R Y N I E W I C Z , D o g m a t w te o lo g ii p r a w o s ła w n e j, w : T A M Ż E , 1 0 - 1 2 ; P. E V D O K I M O V , P ra w o sła w ie, W arsza w a 1 9 6 4 , 19 3 -2 0 0 .

20 H . C H A V A N N E S , L a m é d ia tio n d e M a rie e la d o c tr in e d e la p a r tic ip a tio n ,

„ E p h e m e rid e s M a r io lo g ic a e ” 2 4 (1 9 7 4 ) I-II, 2 9 -3 8 . Por. S .C . N A P IÓ R K O W S K I,

P ośredniczka w C h ry stu sie , w : M a tk a O d k u p ic ie la ..., 20 3 -2 0 9 . 21 S .C . N A P I Ó R K O W S K I , M a tk a m o je g o P an a ..., 4 1 .

22 D o K sięg i Z g o d y zaliczają się: K onfesja A u g sb u rska z 1 5 3 0 (C onfessio A u g u sta n a

= C A ) , A p o lo g ia K o n fe s ji A u g s b u r s k ie j z 1 5 3 1 (A p o lo g ia C o n fe s s io n is

A u g u s ta n a e = A C A ) - o b ie F ilip a M e la n c h to n a ; M a t y i D u ż y K a te ch izm (oba z 1 5 2 9 ), T ra kta t o w ła d z y i p ry m a c ie p a p ieża z 1 5 3 7 r., A r ty k u ły S z m a lk a ld z k ie - M a r c in a L u tra o r a z F o rm u ła Z g o d y ( 1 5 7 7 ) sk ła d a ją ca się z d w u m n iejszych ksiąg: E p ito m e i S o lid a D ecla ra tio - w ie lu a u to ró w . P olski p rze k ła d z ję zy k a ła ciń sk ie g o : W y b ra n e K sięgi S y m b o lic z n e K o śc io ła E w a n g elic k o -A u g sb u rsk ieg o ,

W a rsza w a 19 8 0 .

23 P o ró w n a n ie w y z n a ń , W arsza w a 19 8 8 , 2 2 . Por. A . S K O W R O N E K , Z a g a d n ie n ia m a r y jn e w d ia lo g u e k u m e n ic z n y m , w : M a tk a Jezu sa p o śr ó d p ielg rzym u ją c eg o K o śc io ła , re d . J.S. G A J E K , К . Р Е К , W arsza w a 1 9 9 3 , 3 5 9 .

(8)

dzieła C hrystusa jako zadośćuczynienia (M elanchton), zbawczego daru (Luter) i posłuszeństw a C hrystusa (autorzy Form uły Zgody). Z asada solus Christus nie jest bynajmniej odkryciem „ojca R eform a­ cji” , głosili ją wcześniej inni teo lo g o w ie katoliccy, zwłaszcza św. Bonaw entura i św. Tomasz24. O rtiz de Urbina, który podpisał om a­ w ianą Deklarację, tytuł „Pośrednika” w sensie właściwym - „in sensu em inenti et plenissim o”25 przyznaje tylko Chrystusow i. Podobnie E. M iguens w swojej ekumenicznej rozprawie dochodzi do wniosku, w świetle biblijnego studium nad 1 T m 2, 5, że jedyność Pośredni- ka-C hrystusa nie wyklucza innych pośredników , jednakże p o d p o ­ rządkow anych tem u jedynem u26. Z e względu na substancjalne zwią­ zanie z Chrystusem , miejsce przewyższające wszystkich p o d p orząd­ kow anych pośredników, należy się - w edług o. Balicia - M aryi, która jednak jest niew ypow iedzianie odległa od jedynego Pośrednika27. Inny z uczestników Kongresu, D. Dimitrijevic, rozważając p ośred­ nictw o Chrystusa w świetle chrystologii, wskazuje na nie jako jedy­ ne w swoim rodzaju, jednorazow e i niepow tarzalne28. W takim świe­ tle ukazywany jest num er 1. Deklaracji, który bardzo m ocno i jed­ noznacznie podkreśla tę jedyność dzieła odkupienia do konanego przez samego tylko Chrystusa. Tylko Chrystus jako Odkupiciel przy­ w raca utracony po grzechu pierw o ro d ny m pokój między Bogiem a ludźmi. W edług Deklaracji pośrednictw o Chrystusa, polegające na odkupieniu, m ogło się dokonać tylko i wyłącznie za sprawą C hry­ stusa, gdyż tylko O n „łączy w swojej osobie Boskość i człowieczeń­ stw o” (nr 1). N auka soboru Chalcedońskiego (451 r.) o zjednocze-24 S.C . N A PIÓ R K O W SK I, S o lu s C h ristu s. Z b a w c z e p o śred n ictw o w ed łu g Księgi

Z g o d y , Lublin 1 9 7 8 1, 1 9 7 9 2, 199. T E N Ż E , w ykaz prac na temat „Unus M ed iator

- alii m ediatores”, w: M a tka m ojego Pana..., 108. Z ob. M . W O JC IEC H O W SK I,

Idea p o śred n ictw a w św ietle P ism a Ś w ię te g o , w: M a tk a O d k u p ic ie la ..., 1 6 1 -

1 7 0 ; J. SALIJ, Id ea p o śr e d n ic tw a w m y ś li św . T o m a sza z A k w in u , w: T A M Ż E , 1 7 9 -1 9 3 ; Y. C O N G A R J e d y n y P o śred n ik, w: T A M Ż E , 1 7 1 -1 7 7 .

25 O. D E U R B IN A , M e d ia tio M a ria e e s tn e e xc lu sa a b u n ic o m e d ia to r e C h r is to ?, w: D e m a rio lo g ia e t o e c u m e n is m o , R o m a e 1 9 6 2 , 1 5 3 .

26 E. M IG U E N S , U nus D eus, u n u s M e d ia to r , w: T A M Ż E , 5 9 -6 0 .

27 M a ria d e d it Verbo a liq u id , q u o d e s t s u b s ta n tia le a d c o n s titu tio n e m C h risti u t

m e d ia to r is , e t illud, q u o d d ed it, ta il o ffic io fu n g en s , est a liq u id ipsi su b s ta n tia le ; u n d e o m n ib u s aliis su b o r d in a tis m e d ia to r ib u s e xc ellit, in e ffa b ilite r ta m e n a b u n ic o M e d ia to re d ista n s. D e m o tu m a r io lo g ico -m a ria n o e t m o tio n e o e c u m e n ic a ,

w: D e m a rio lo g ia e t o e c u m e n is m o ..., 5 6 4 .

28 N a c h d e r C h risto lo g ie ist die M ie ttie r s c h a ft C h risti einzigartig, e in m a lig u n d

u n w ied e rh o lb a r, w e il sie in d er E in h e it d er g ö ttlic h e n u n d m e n sc h lic h e n N a tu r in d e r H y p o s ta s e des so h n e s G o tte s b e steh t. S o ist d e r M itle r k e in M itte ld in g , d a s z w is c h e n G o tt u n d W elt, z w is c h e n G e ist u n d F leisch stech t, so n d e rn im v o lle n u n d w a h re n S in n G o tt u n d M e n sc h . D . D IM ITR IJEV IC , Z u m A rtik e l: L a m e d ia tio n d e M a rie e t la d o c tr in e d e la p a r tic ip a tio n v o n Mr. H . C h a v a n n es ,

(9)

B er n a rd M o ra w s k i O F M C a p 2 0 4

niu dw u natur, Boskiej i ludzkiej, w jednej Osobie - Syna Bożego

stanow i klucz do całej kościelnej chrystologii i kryterium ortodoksji, którego nigdy i nikom u nie wolno pom ijać czy lekceważyć19. Jedność

Boga i człowieka w Jezusie - Synu Bożym jest podstaw ą utrzym y­ w ania „jako dogm atu w iary” (nr 1) jedyności pośrednictw a C hry­ stusowego i stąd właśnie do istoty Jego posłannictw a „należy bycie naszym niezastąpionym pośrednikiem ” (nr 1). W tym duchu naucza także Sobór W atykański II, który czterokrotnie nazywa C hrystusa Jedynym Pośrednikiem 30. M o żn a zatem pow iedzieć, że nauczanie katolickie głosi zasadę solus Christus w odniesieniu do zbawczego pośrednictw a Chrystusa. Oczywiście zasada ta interpretow ana jest inkluzywnie, dopuszczając do udziału w tym pośrednictwie stw orzo­ nych współpracowników. N atom iast powszechna protestancka inter­ pretacja „Liber C oncordiae” odnajduje w niej zradykalizowanie za­ sady solus Christus przez poszerzenie jej zarów no na odkupienie obiektywne, jak i subiektywne (na czyn ludzki nie m a już miejsca), a także przez zdecydowane niedopuszczanie możliwości innych p o ­ średników . Każde takie dopuszczenie uw ażane byłoby za zdradę Chrystusa, którego dzieło wyklucza jakąkolwiek współpracę i w spół­ istnienie z czynem człowieka31. Takie rozum ienie zasady solus Chri­

stus stoi w sprzeczności z rzym ską D eklaracją, k tó ra przy całym

zaakcentow aniu jedyności i niezastępowalności zbawczego po śred­ nictwa Chrystusa, uznaje włączenie w dzieło odkupienia stworzonych współpracowników. O tóż, co m oże dziwić, także same teksty Ksiąg Symbolicznych, jak wskazuje autor pracy „Solus Christus”, dopusz­ czają, a naw et postulują inkluzywną zasadę unus M ediator, ucząc na wielu miejscach o instrum entalno-zbawczej funkcji osób i rzeczy. To praw da, że usprawiedliwia sam Bóg przez Chrystusa, w Chrystusie i ze względu na Chrystusa. Tylko O n jest więc unus M ediator i solus

Christus. Jednakże jedyny i niezastąpiony Pośrednik nie zbawia bez

pośrednictw a stw orzeń, które włącza do swojego zbawczego dzia­ łania. Praw idłow ością ekonom ii zbaw ienia jest to, że Bóg zbawia ludzi przez ludzi: G ott durch M enschen32. W niosek ostateczny S.C. N apiórkow skiego brzm i: E kskluzyw na interpretacja zasady „solus

29 T. W Ę C Ł A W S K I, E le m e n ty c h ry sto lo g ii, P o zn ań 19 8 8 , 1 7 .

30 M y ś li n a sze kie ru je się p rzed e w s z y s tk im k u t y m ch rześcija n o m , k tó r z y ja w n ie

w y z n a ją Jezu sa C h ry stu sa ja k o B oga i Pana, o ra z je d y n eg o P ośrednika m ię d z y B o g ie m a lu d ź m i. U R 20. Por. L G 8. 4 9 . 60. T a k że M arialis c u ltu s d w u k ro tn ie o d w o łu je się d o 1 T m 2 , 5 : M C 6. 3 3 .

31 S .C . N A P I Ó R K O W S K I , S o lu s C h ristu s. Z b a w c z e p o śr e d n ic tw o w e d łu g K sięgi Z g o d y ..., 8 2 -8 3 .

(10)

Christus", eliminująca jakiekolwiek zbawcze pośrednictwo stworzeń, jest więc nie do przyjęcia w świetle Księgi Zgody33.

Pierwsza ekumeniczna Deklaracja, podpisana na M iędzynarodo­ wym Kongresie M ariologicznym , w sposób praktyczny zrealizowa­ ła powyższą inkluzyw ną interpretację zasad unus M ediator i solus

Christus. M ożna do niej odnieść stwierdzenie: Chrystus sam i nigdy sam, Christus solus et num quam solus. Christus solus et semper solus

w tym sensie, że to Jem u zawdzięczamy zbawienie (jest tu bezwzględ­ nie jedyny i niezastąpiony), ale i num quam solus, bo w dzieło zbawie­ nia włączył w różnym stopniu stworzonych współpracowników34.

2 .1 .2 . S tw o rz e n i w s p ó łp ra c o w n ic y

W łączenie stw orzonych w spółpracow ników w ynika - w edług Deklaracji - z woli samego Boga, z Jego postanow ienia - „Bóg ze­ ch c ia ł” (nr 2). N ależy zw rócić uw agę na term in o lo g ię używ aną w Deklaracji. Dla wyelim inowania jakichkolwiek wątpliwości co do jedyności i niezastępowalności pośrednictw a Chrystusa, jak i odku­ pienia ludzkości, nie użyto w ogóle term inu „pośrednik”, „pośred­ nicy” do osoby M aryi, czy innych osób. Deklaracja term in „Pośred­ n ik ” (M ed ia teu r, M ediatore) od n o si ty lk o do Jezu sa C hrystusa, a M aryję i wszystkich ludzi określa term inem „stw orzonych w spół­ pracow ników ” (collaborateurs crées, collaboratori creati)35. Pomimo takiego rozwiązania wydaje się to być niewystarczające dla tradycyj­ nego protestantyzm u. Wyrazicielem współczesnej teologii protestanc­ kiej jest z całą pewnością Karl Barth, który patrzy na M aryję jako

na czysty i prosty teatr działania Boga i określa Ją jako próżnię (Hohl- raum) wszelkiej wolnej i aktyw nej współpracy ludzkiej36. Inni p ro ­

testan ci - tak sam o jak B arth - o d rzu cają e le m en t w sp ó łp racy w centralnym wydarzeniu historii zbawienia, jakim jest odkupienie. M ożn a by z H . R oux, w trzech k ró tk ich stw ierdzeniach streścić powszechne stanow isko protestanckie na tem at możliwości w spół­ pracy w dziele zbawienia: 1) M aryja jako typ stw orzenia ludzkiego

33 S .C . N A P I Ó R K O W S K I , S o lu s C hristus. Z b a w c z e p o ś r e d n ic tw o w e d łu g K sięgi Z g o d y ..., 1 7 4 ; por. T E N Ż E , M a tk a m o je g o P an a ..., 10 7 .

34 Por. T E N Ż E , S o lu s C hristus. Z b a w c z e p o ś r e d n ic tw o w e d łu g K sięgi Z g o d y ...,

1 7 4 ; T E N Ż E , M a tk a m o je g o P ana..., 108.

35 P o d o b n ie stw ie rd z a O r tiz de U rbina: E o d e m m o d o ac titu lu s „ m is s i" h is e tia m a D e o d a tu r q u i c o o p e r a ti s u n t a d o p u s r e d e m p tio n is, n o n a p p a re t c u r titu lu m „ m e d ia to r is ” a liis e tia m c o lla b o ra to rib u s n o n lic ea t trib u ere. O . D E U R B IN A ,

M e d ia tio M a ria e e stn e exclu sa a b u n ic o m e d ia to r e C h risto ? , w : D e m a rio lo g ia e t o e c u m e n is m o ..., 1 5 3 .

36 C y t. za S. D E F IO R E S , M aria nella teo lo g ia c o n te m p o r a n e a , R o m a 1 9 8 7 2, 87.

2 0 5 M iej sc e M a ry i w dziel e o d k u p ie n ia w świ etl e e k u m e n ic z n e j d e k la ra c ji (R z y m , 1 2 -1 7 V 1 9 7 5 r.)

(11)

B er n a rd M o ra w s k i O F M C a p 206

jest przedm iotem łaski i Boskiego odkupienia; 2) jako taka, M aryja jest przykładem , z tego samego tytułu co inni świadkowie wiary, jako ci, którzy ukazują nam Chrystusa; 3) M aryja nie m a żadnego udziału w dziele zbawienia: w żaden sposób nie jest jego aktywnym przed­ m iotem 37. Tak radykalne, wydawałoby się, spojrzenie może być w ła­ ściwie zrozum iane w kontekście pozn ania relacji m iędzy Bogiem a człow iekiem i koncepcji łaski wraz z uspraw iedliw ieniem w rozu­ m ieniu świata protestanckiego38. W katolicyzmie i praw osławiu an­ tro po lo gia m a charakter optymistyczny i konsekw entnie stosunek Boga do człowieka i człowieka do Boga cechuje się miłością. C zło­ w iek, jako p a rtn e r Boga, aktyw nie działający w dziele zbawienia, obdarzony łaską, staje się współpracownikiem Boga39. Natomiast w pro­ testantyzmie, ze względu na antropologię pesymistyczną, gdzie czło­ wiek pozostaje zawsze grzesznikiem, między Bogiem a człowiekiem zarysowuje się bardzo ostra antynom ia uniem ożliwiająca w spółpra­ cę człowieka. Barth jest pełen obaw, czy nie za wiele przypisuje się człow iekowi przyjmującemu dary Boże. Bóg może położyć rękę na człow ieka, ale człowiek nie m oże położyć swej ręki na Boga; Bóg jest Bogiem, a człowiek stworzeniem , grzechem bez łaski i śmiercią bez nadziei40. Istniejące różnice w ro zum ieniu łaski dom agają się w zajem nego poznania dla szukania dró g porozum ienia. Refleksja ekum eniczna na ten temat zaowocowała już podczas spotkania „Wia­ ry i U stroju” odbytego w E dynburgu w 1937 ro k u 41. W teologii katolickiej łaska jako nad p rzyro d zo n a rzeczywistość pozw ala, by człow iek stał się uczestnikiem samej natury Bożej, współdziedzicem na rów ni z Synem. W teologii protestanckiej łaska nie sprawia n o ­ wej rzeczywistości, jest czymś zewnętrznym , przesłaniającym grzech, ale o d niego nie uwalnia. Człowiek pozostaje sim ul iustus et pecca­

tor (zarówno usprawiedliwiony, jak i grzeszny). W edług S.C. N apiór­

kowskiego stanow i to najwyraźniejszy rozdział między teologią p ro ­ testancką a katolicką42.

37 F. GERM IA, O rie n ta m en to ecum enico del c u lto alla Vergine,„M arianum” 3 9 (1 9 7 7 ) I-II, 6 0 .

38 R. Bertalot tw ierdzi, że aby postąpić naprzód w d ialogu katolick o-protestanckim trzeb a sk o n fr o n to w a ć trzy prym aty: lask i, in icjatyw y B oga i p redestynacji. R . BERTALOT, P ro tes ta n ti, N D M 1 1 7 7 .

39 S.C . N A PIÓ R K O W SK I, M a tk a m o je g o P ana..., 4 0 - 4 1 .

40 C yt. za S.C . N A PIÓ R K O W SK I, S p ó r o M a tk ę , Lublin 1 9 8 5 , 1 2 7 -1 2 8 ; por. T E N Ż E , M a tk a m o je g o P ana..., 4 1 .

41 R. BERTALOT, P ro testa n ti,N D M 1 1 7 7 . Por. A. BYSTRY, E d yn b u rsk a Ś w ia to w a

K o n feren c ja W ia ry i U stro ju , w: E n c y k lo p e d ia k a to lic k a , t. 4 , 6 6 7 -6 6 8 ; S.C . N A PIÓ R K O W SK I, H isto ria ru ch u e k u m e n ic z n e g o , Lublin 1 9 7 2 , 8 5 -9 0 . « S.C . N A PIÓ R K O W SK I, S p ó r o M a tk ę ..., 1 3 2 .

(12)

W odm ienny świat w prow adza nas teologia praw osław na uka­ zująca antropologię zdecydowanie optymistyczną. W samym akcie stw orzenia natura ludzka otrzym uje laskę, bo być stw orzonym na obraz Boży, znaczy mieć laskę tego obrazu. Paweł Evdokimov tw ier­ dzi, że żadne zło nie może nigdy wymazać początkowej tajemnicy człowieka, gdyż nie istnieje nic, co m ogłoby unicestwić w nim nie­ zatarte odbicie Boże43. Zbaw ienie natom iast prow adzi do przebó- stw ienia całej natury ludzkiej. A ntropologia praw osław na nie jest m o raln a (na jej m oralne rozum ienie kładzie nacisk Z ach ó d ), ale ontologiczna, jest ontologią przebóstwienia. M ów i się o an tro p o lo ­ gii liturgicznej albo doksologicznej. Takie pojm ow anie obrazu Bo­ żego w człowieku w prow adza w radykalny optymizm , aż do poję­ cia synergizmu, który przeciwstawia się gnostycznemu fatalizmowi czy obsesyjnej trw odze w obliczu predestynacji. To w spółdziałanie w olnego człowieka z obdarow ującym łaską Bogiem zakłada istnie­ nie pełnej w olności pierw szego o d ru ch u poza wszelkim przy m u ­ sem 44. W spółpraca z łaską jako synergizm nie tłum aczy właściwie katolickiej nauki o łasce45, natom iast protestantyzm odwołuje się do zasady sola gratia. Protestanckiem u radykalizmowi, w którym czło­ wiek jedynie przez w iarę (sola fide) przyjmuje całkowicie niezasłu­ żoną łaskę (sola gratia), przeciw staw ia się rzym skie uzgodnienie. D okum ent wyraźnie wskazuje na pierw otną inicjatywę Boga z m oż­ liwością współpracy z nią, nie zgadzając się jednak z maksymalistycz- nym rozw iązaniem praw osław nym . Deklaracja w różnym stopniu włącza we w spółpracę w dziele odkupienia stw orzonych w spółpra­ cowników. W ielkość tej współpracy, w kontekście ekum enicznego rozum ienia łaski, zależy przede wszystkim od rozm iaru inicjatywy Bożej i, p o w tó re, od otw arcia się na nią człow ieka. M aryja m a w tej w spółpracy wyjątkową godność i skuteczność. W świetle trze­ ciego num eru, Deklaracja wskazuje na wyjątkow ą inicjatywę Boga w tajemnicy Wcielenia, w której M aryja stała się M atką Odkupiciela.

« P. E V D O K IM O V , P ra w o sła w ie ..., 102.

44 T A M Ż E , 1 0 5 -1 1 4 . N a tem a t syn ergizm u kilkak rotn ie pisa! D . B ertetto. Z o b . zw l. L a Sinergia d ello S p irito S a n to c o n M aria. A p p r o fo n d im e n ti teologici, M arta

e lo S p irito S a n to . A t t i d e l 4 ° S im p o s io M a rio lo g ic o In te r n a z io n a le , R om a 1 9 8 2 ,

2 9 1 - 3 0 2 .

45 K. R A H N E R , H . V O R G R IM L E R , M a ly S lo iv n ik T e o lo g ic zn y , W arszawa 1 9 8 7 , 4 4 2 .

(13)

B er n a rd M o ra w s k i O F M C a p 208 2 .2 . M a tk a O d k u p ic ie la

D opiero od trzeciego num eru Deklaracja w p ro st wskazuje na w spółpracę M aryi z odkupującym Bogiem. Celem włączenia Dzie­ wicy M aryi w dzieło odkupienia jest to, by poczęła i wydala na świat O dkupiciela (nr 3), by stała się M atką O dkupiciela. W woli Boga (solus Deus), w Jego zbawczym planie bierze początek ta w spółpra­ ca. To w swej absolutnej wolności, przez czysto darm ow y wybór, Bóg

okres'lil, wybrał i przeznaczył M aryję do stania się Tą, którą się sta­ ła46. N ie m ożna wyłączyć tem atu predestynacji M aryi, szczególnie

w perspektywie historiozbawczej, poniew aż tem at ten jest rzeczywi­ stością47. Prawosław ie bardzo wyraźnie dostrzega tę rzeczywistość ukazując Dziewicę Maryję („wybraną” i „przeznaczoną”) w odwiecz­ nym planie Bożym, którego centrum stanow i przedw ieczna decyzja Boga o wcieleniu Logosu48. Kalwin, nazywany przez Bossueta „dru­ gim Patriarchą Reform y”, w Preambolo zdecydow anie potw ierdza „predestynow ane” miejsce M aryi w zbawczym planie Boga49. O d ­ wieczna inicjatywa Boga zmierza do zbawienia ludzkości przez p o ­ słanie na świat Syna Bożego, który przyjął ciało ludzkie za spraw ą D ucha Świętego w ciele M aryi. W tajemnicy Wcielenia M aryja sta­ je się M atką O dkupiciela - M atką Boga. Kiedy m ów i się o M aryi jako Theotokos (Dei G enitrix, M atka Boża) myśl protestancka wy­ chodzi naprzeciw rozległej zgodności, ale nie brak także licznych trudności, wcale niełatw ych do przezwyciężenia50. M acierzyństw o Boże było przyjm ow ane przez wielu protestantów , począwszy od czasów Reformacji. Luter (1483-1546), Zwingli (1484-1531), Kal­ w in (1 5 0 9 -1 5 6 4 ) i B ullinger (1 5 0 4 -1 5 7 5 ) nie m ieli tru d n o ś c i w nadaw aniu M aryi tytułu Theotokos i używali go często w kontek­ ście chrystologicznym i usprawiedliwienia przez w iarę51. W kom en­ tarzu do Magnificat Luter napisał, że całą chwałę M aryi określa jedno

46 M . T H U R I A N , M a ryja , M a tk a Parta, Figura K o ścio ła , W arsza w a 1 9 9 0 , 3 4 . 47 A . M Ü L L E R , L a p o s iz io n e e la c o o p e r a z io n e d i M a ria n e ll ’e v e n to C r is to ,

w : M y s te r iu m S a lu tis , t. 3/2, B re scia 1 9 8 0 ł . Por. R . L A U R E N T I N , M a tk a P an a ..., 1 6 2 .

48 S. PAPAS G E O R G IU , M aria nella v ita liturgica orto d o ssa , w : M aria nella C o m u n ità E c u m e n ic a ..., 83.

49 D . P A C E L L I, M aria in C a lvin o . R ifle ssio n i te o lo g ich e in to r n o a i S e r m o n i sulla N a tiv ità , „A s p re n a s ” 3 6 (1 9 8 9 ) 24 8 .

50 R . B E R T A L O T , M a ria M a d re d i D io n e l p e n siero p r o te s ta n te , w : M aria nella C o m u n ità E c u m e n ic a ..., 4 9 .

51 T A M Ż E , 5 2 . Por. C ze ść M a ry i dzisiaj. P ro p o zycje p a sto ra ln e , red. W. B E IN E R T , W a r s z a w a 1 9 9 2 , 7 8 - 8 3 ; R . L A U R E N T I N , M a tk a P a n a ..., 1 2 0 - 1 2 1 ; G . M A R O N , M a ria n ella teologia p r o te s ta n te , „ C o n c iliu m ” 1 9 ( 1 9 8 3 ) n r 8, 96;

D e m a rio lo g ia e t o e c u m e n is m o ..., 4 2 6 -4 2 8 (L u ter), 4 5 1 - 4 5 2 (Z w in g li), 4 6 1 - 4 6 2 (K alw in ).

(14)

słow o: „M atka Boża” i nikt nie m oże o N iej lub do Niej powiedzieć

nic więcej, naw et jeśliby m iai tak wiele języków, jak liczne są liście

[...], co znaczy być M atką Boga52. Pisma Symboliczne Kościoła refor­ m ow anego m ówią, że M aryi należy się nie tylko tytuł Christotokos, ale także Theotokos. Podobnie stw ierdza Kościół luterański w „Li­ ber C o n c o rd ia e ”. Protestantyzm przyjął naukę Soboru Efeskiego (431 r.) i Chalcedońskiego (451 r.) wraz z tytułem Theotokos. Okres ortodoksji protestanckiej, pietyzmu i oświecenia jest czasem bardzo niewielkiego zainteresowania postacią M aryi. We współczesnej teo ­ logii protestanckiej znajdujem y zróżnicow ane stanow iska w obec

Theotokos, choć zdecydow ana większość teologów w ypow iada się

pozytyw nie53. Zaliczają się do nich: F. Heyer, M . Leuner, H. Asmus- sen, H . Lam parter, K. Barth, G. Schmied, W. Stählin, M . T hurian, J. W eerda, E. Riisch, H. Vogel, W Borowsky. Do niewielu teologów, którzy nie przyjmują efeskiej formuły Theotokos zaliczają się: T. Grin, W von Loewenich i L. Bronlow54. Z całą pewnością form uła ta nie jest przyczyną niezgody, przede wszystkim dlatego, że - jak podkre­ śla Barth - jest term inem biblijnym (Łk 1, 43)S5. Teologowie p ro te­ stanccy w yraźnie jednak in terpretują tę form ułę chrystologicznie, a nie mariologicznie, jak (według protestantów ) czynią to katolicy. W teologii protestanckiej akcent pada głównie na sam fakt wciele­ nia, określenie „Boże m acierzyństwo M aryi” (z wyjątkiem Thuria- na) jest zupełnie nie używane56. Tym większego znaczenia nabiera fakt zastosowania term inu „Boże m acierzyństw o” w tekście Dekla­ racji (nr 4). Ze względu na chrystologiczny sens form uły Theotokos w ielu protestan tó w uw ydatnia somatyczną stronę macierzyńskiego stosunku M aryi do swojego Syna. W yraźnie chrystologiczny sens

Theotokos ukazuje H. Asmussen w głośnej książce „M aria, die M u t­

ter G ottes”. M aryja spełnia funkcję zapewniającą realność naszej łącz­ ności z C hrystusem , bo „N ie m a Jezusa bez M ary i”57. W innym

52 M . L U T E R O , C o m m e n to a l M a g n ific a t, M ila n o 1 9 8 3 3, 5 7 . R ó w n o c z e ś n ie w y p o w ia d a in n e, często c y to w a n e , sło w a o M a r y i: ja k d rz e w o n ie m ia ło in n ej za siu g i, ja k ty lk o , b y b y ło u ż y te n a k r z y ż u [...], ta k O n a n ie b y ła g o d n a tego m a c ie r z y ń s tw a . T A M Ż E , 58.

53 S .C . N A P I Ó R K O W S K I , M a tk a m o je g o P a n a ..., 2 4 - 2 5 ; G . M A R O N , M aria n e lla te o lo g ia p r o te s ta n te ..., 9 7 -9 9 ; R . B E R T A L O T , C risto lo g ie d e l m o n d o p r o te s ta n te , w : I l S a lva to re e la Vergine-M adre. L a m a te r n ità salvifica d i M aria e le c risto lo g ie c o n te m p o r a n e e . A tt i d e l 3 S im p o s io M a rio lo g ic o In te r n a zio n a le ,

R o m a -B o lo g n a 1 9 8 1 , 1 1 9 . 54 S .C . N A P I Ó R K O W S K I , S p ó r o M a tk ę ..., 2 0 . Por. T E N Ż E , T y tu ł „T h e o to k o s ” w o c en ie w s p ó łc z e s n y c h te o lo g ó w p r o te s ta n c k ic h , „C o lle c ta n e a T h e o lo g ic a ” 3 9 ( 1 9 6 9 ) И, 4 5 - 5 7 . 55 R. B E R T A L O T , C risto lo g ie d e l m o n d o p r o te s ta n te ..., 12 2 . 56 S .C . N A P I Ó R K O W S K I , S p ó r o M a tk ę ..., 20. 57 C y t. za S .C . N A P I Ó R K O W S K I , S p ó r o M a tk ę ..., 2 1 . 2 0 9 M ie js c e M a ry i w d zie le o d k u p ie n ia w świetle e k u m e n ic z n e j d e k la ra c ji (R z y m , 1 2 -1 7 V 1 9 7 5 r.)

(15)

miejscu zauważa on, że jeśli M aryja nie jest M atką Bożą, to Kościół

wszystkich czasów pom ylił się, albo też m y, którzy negujemy ten ty ­ tuł, odłączyliśmy się od Kościoła uniwersalnego58. Wolfgang Borow-

sky, podobnie jak większość teologów protestanckich, nadaje M a ­ ryi najpierw tytuł „M atka Pana”, a dopiero później „M atka Boża”. M aryja urodziła Tego, który jest praw dziw ym Bogiem i człowiekiem, stąd sam tytuł Theotokos podkreśla Bóstwo i człowieczeństwo C hry­ stusa59 . Z e względu na zachowanie chrystologicznej treści macierzyń­ stw a Bożego, protestanci używają często określenia „M atka C hry­ stusa - Christotokos” podkreślając sensowność, trzeźwość, a naw et ewangeliczność stanowiska N estoriusza60. R. Bertalot sugeruje w tej kwestii znalezienie zgodności protestancko-katolickiej w wyjaśnieniu d o k o n a n y m przez Roschiniego: Jeżeli p a trzy m y dobrze, fo rm u ły

„M atka B oża” i „Matka C hrystusa” są syn on im am i i oznaczają to samo. Błogosławiona Dziewica faktycznie nie jest nazywana M atką Bożą jakby zrodziła bóstwo czy boską naturę Słowa (byłoby to here­ tyckie), ale poniew aż zrodziła ludzką naturę przyjętą przez Słow o w jedności osoby, czyli zrodziła według człowieczeństwa osobę posia­ dającą człowieczeństwo i bóstw o61. Deklaracja w num erze 3. zdaje

się iść po linii łączącej oba stanowiska. N ie używa ani razu najpow ­ szechniejszego określenia protestanckiego - „M atka Pana”. D o ku ­ m en t uwypukla macierzyństwo M aryi w edług ciała, jednak bez jego pom niejszenia, gdyż Chrystus „łączy w swojej osobie boskość i czło­ w ieczeń stw o ” (nr 1). U chrześcijan w sch o dn ich , nie złączonych z Kościołem rzym sko-katolickim 62, znajdujemy różne postaw y co do Bożego m acierzyństwa M aryi. Są one logiczną konsekwencją przy­ jęcia stanow iska w obec unii hipostatycznej w Jezusie C hrystusie. N estorianie i monofizyci (począwszy od Eutychesa) nie przyznają

58 C y t. za S. D E F IO R E S , M a ria n e lla te o lo g ia c o n te m p o r a n e a ..., 9 2 . Por.

N a u c z y c ie lk a i M a tk a ..., 3 7 9 .

59 W. BO RO W SK Y, I n c o n tr o d e lle c o n fe s s io n i in M a ria , „ M iles Im m a cu la ta e” 6 (1 9 7 0 ) 3 , 3 9 2 - 3 9 6 . Z abierając g lo s na o m a w ia n y m K on gresie, B o ro w sk y z a a k c e n to w a ł Jej fun kcję w z o r c z ą . ST. R U M IŃ S K I, X V M i ę d z y n a r o d o w y

K ongres w R z y m ie , „A teneum K ap łań sk ie” 8 8 (1 9 7 7 ) 4 7 6 .

60 S.C . N A PIÓ R K O W SK I, S p ó r o M a tk ę ...,2 2 . Por. T E N Ż E , M a tk a m o je g o Pana, 2 6 ; C z y m o ż n a zr e h a b ilito w a ć N e sto riu sza ? , T A M Z E , 1 2 9 -1 3 2 .

61 R. BERTALOT, M aria M a d re d i D io n e l p e n siero p r o te s ta n te ..., 5 1 . C ytat ten p o c h o d zi z książki G. M ie g g eg o , L a Vergine M aria.

62 K o ścio ły w s c h o d n ie to: K o ścio ły p r a w o sła w n e sen su s tr ic to , czyli K o ścio ły tradycji bizantyjskiej czy b izan tyjsk o-słow iań sk iej, i tzw. starożytn e K o ścio ły W sch od n ie, tzn. K ościoły p rzed ch a lced o ń sk ie oraz K o śció ł asyryjski (zw an y n estoriań sk im ). S. GAJEK, L itu r g ic z n y c h a ra k te r k u ltu B o g a ro d zicy w K ościele

W s c h o d n im , w: N a u c z y c ie lk a i M a tk a ..., 3 2 5 . Por. N . Z E R N O V , W sc h o d n ie

(16)

M aryi w pełni tytułu M atka Boża63. N atom iast Kościoły praw osław ­ ne w ścisłym sensie były zawsze jednoznacznie w ierne doktrynie

Theotokos, jak to obserw ujem y w ich dokum entach liturgicznych,

ikonograficznych i teologicznych. W prawosławiu powszechnie w łą­ cza się praw dę o Theotokos w chrystologię. M ożem y mówić o trzech zasadniczych nurtach chrystologicznych we współczesnym praw osła­ wiu: sofiologicznym (Bulgakow, Sołowiow, Florenskij), eklezjalnym (Chomjakow, Afanassjef, po części Evdokimov) i neopatrystycznym (Florowskij, Łosski)64. Rosyjski teolog Sergiusz Bulgakow ( f i 944) wyjaśnia doktrynę Bożego m acierzyństwa poprzez swój system so- fiologiczny (sofianiczny), w którym M aryja, aby m ogła być praw dzi­ wie M atką Bożą, w inna począć w sobie i urodzić to wszystko, co określam y jako Boga-cztowieka, bez wyłączania Bóstwa. Śladami Bułgakowa i Sołowiowa współcześnie kroczy P. Florenskij, u k tóre­ go Sofia to nie tylko Chrystus - M ądrość Ojca, ale nadto tajem ni­ cza rzeczywistość, która znajduje się poza Trójcą. Sądzi on, że ze wzglę­ du na zjednoczenie z Sofią, Theotokos posiada „m oc kosm iczną”, którą liturgia (o wiele bardziej niż teologia) rozpoznaje, a chrześci­ janin jej doświadcza65. Pewnej syntezy chrystologiczno-mariologicz- nej w teo lo g ii p raw o sław n ej d o k o n a ł N . N issiotis, w ych od ząc z założenia konieczności stałego odnoszenia teologii chrześcijańskiej do osoby i miejsca M aryi w historii zbawienia. Wskazuje na to, że fo rm u ła Theotokos w yraża nie tylko fakt dania Logosow i przez M aryję form y ludzkiej, ale także pełnej hipostazy. W ierność orzecze­ niom Soboru Efeskiego staje się zapew nieniem ortodoksji chrysto­ logicznej, stąd przyjęcie form uły Theotokos nie jest dow olne, ale konieczne66.

W ujęciu katolickim tajem nica Bożego m acierzyństwa zajmuje bardzo wiele miejsca. W ym ieńm y cechy szczególnie wyróżniające. Przyjmowane są oczywiście orzeczenia soborów Efeskiego i Chalce- dońskiego, także II (553 r.) i III (681 r.) Soboru z K

onstantynopo-63 D . B E R T E T T O , M a ria SS. e i fr a te lli se p a ra ti d i O r ie n te , w : L a M a d o n n a

e l ’E c u m e n is m o ..., 1 1 8 -1 2 3 .

64 S. D E F IO R E S , M aria nella teologia co n te m p o ra n ea ..., 1 8 3 -1 9 1 . P EV D O K IM O V ,

P r a w o sła w ie..., 1 6 8 ; J. FL O R O W SK IJ, M a tk a B o ża -za w s ze D z ie w ic a , w : T eksty o M a tc e B o żej. P ra w o sła w ie I, red. S.C . N A PIÓ R K O W SK I, N ie p o k a la n ó w

1 9 9 1 , 1 7 4 -1 8 8 ; W. ŁO SSKI, N a js w ię ts z a , T A M Ż E , 1 8 9 -2 0 0 . O d ok tryn ie

T h e o to k o s m on ograficzn e d z ieło nap isał J. K ALO G IR O U , M aria h e d e ip a r te n o s T h e o to k o s k a tà tès o r th o d o x o n p is tin , Salonik i 1 9 5 7 .

65 S. D E FIORES, M aria nella teologia c o n te m p o r a n ea ..., 1 8 4 -1 8 5 ; P. FLORENSKIJ,

S o fia , w: Teksty o M a tce B o że j..., 2 0 6 -2 2 3 .

66 N . N IS S IO T IS , M a ry ja w te o lo g ii p r a w o s ła w n e j, w: T e k sty o M a tc e B ożej.

P raw osław ie II, red. S.C. NAPIÓRKOW SKI, N iepokalan ów 1 9 9 1 ,9 3 -1 1 2 . Artykuł

ten om aw ia S. D E FIORES, M aria nella teologia c o n tem p o ra n ea ..., 1 8 8 -1 9 1 .

211 M ie js c e M a ry i w dz iel e o d k u p ie n ia w świ etle e k u m e n ic z n e j d e k la ra c ji { R z y m , 12 -17 V 1 9 7 5 r. )

(17)

la. Już od pierw szego trak tatu m ariologicznego Suareza (1592 r.) m acierzyństwo Boże nazwane jest „pierwszą zasadą m ariologii”, ta­ jemnicą do kontem plow ania i celebrow ania67. O statni Sobór ukazuje tajemnicę Bożego macierzyństwa w wielu w ym iarach (biologicznym, teologicznym , zbawczym, personalistycznym). W ósmym rozdziale

Lum en gentium 14 razy występuje tytuł „M atka Boża”68. G. Philips,

który w znacznej m ierze przyczynił się do obecnego kształtu tego rozdziału, zdecydow anie na pierwszym miejscu w śród tytułów m a­ ryjnych um ieścił - „M atk a Boża”, p o niew aż w łaśnie przez Boże

m acierzyństw o M aryja zajm uje taką a nie inną pozycję w historii zbawienia69. M aryja jest Tą, która poczęła i w sercu i w ciele70 poświę­

cając całą siebie osobie i dziełu swego Syna71. Zbawczy wym iar w Jej macierzyństwie posiada posłuszeństwo72 i Jej w spółpraca z dziełem Zbawiciela73. Jej funkcja m acierzyńska w ekonom ii łaski trw a nie­

ustannie74. Szczególnym wyróżnieniem mariologii soborowej i obec­

nej jest akcentow anie zjednoczenia M aryi z Chrystusem węzłem ści­

słym i nierozerwalnym 75. Laurentin stwierdza, że osobowe odniesie­ nie M aryi do Boga stanow i istotę Bożego macierzyństwa76. Deklara­

cja nie ukazuje tak bliskiej więzi osobowej M aryi z Synem, wskazu­ je n ato m iast na „w yjątkow ą godność i skuteczność” (nr 2) bycia M atką Odkupiciela.

67 L aurentin w sk azu je już na p seu d o -A lb erta (p o l. XIII w .) p oru szającego to zag a d n ien ie. R. L A U R E N T IN , M a tk a P a n a ..., 1 5 3 - 1 5 5 ; A. M ü ller m ó w ią c o m a cierzy ń stw ie B ożym M aryi jako teo lo g icz n ej form u le pierw szej zasady m ariologii stwierdza: M a ryja jest Tą, która o trzy m a ła n a jin ty m n iejsze u cze stn ic tw o

w c z ło w ie c z e ń s tw ie C h ry stu sa . A. M U L L E R , L a p o s iz io n e e la c o o p e r a zio n e d i

M aria n e ll’e v e n to C risto ..., 5 2 3 . Także dla braci p r a w o sła w n y ch - w e d lu g G. G harib - ty tu ł T h e o to k o sm o że b yć u w ażan y za p ierw szą zasadę całej m ariologii w sch o d n iej. G . G H A R IB , O r ie n te c ristia n o ,N D M 1 0 3 2 .

68 G recka form u la T h e o to k o sodd aw an a jest przez trzy term iny łacińskie: D eipara (jest to d o s ło w n y przekład, zob. R. L A U R E N T IN , M a tk a P ana...,2 5 5 ): LG 5 4 , 5 6 , 5 7 , 6 3 , 6 6 , 6 9 ; D ei G enitrix: LG 5 2 , 5 3 , 6 6 , 6 7 i M ater D ei: LG 5 3 , 6 1 , 6 6 , 6 9 . O p o ch o d zen iu tytułu T h e o to ko szob. R. L A U R E N T IN , M a tk a P ana..., 2 5 2 - 2 5 5 . O używ an iu i znaczeniu pow yższych d zieł zob. H . LA N G K K A M ER , M a ryja

w N o w y m T esta m en cie,G o rzó w W ielk op olsk i 1 9 9 1 ,1 9 - 2 2 i J. K UDASIEW ICZ,

M a tk a O d k u p ic ie la , Kielce 1 9 9 1 , 9 6 -9 9 .

69 S.C . N A PIÓ R K O W SK I, J, USIĄD EK, M a tk a i N a u c z y c ie lk a ..., 81. 7® LG 5 3 . 7> T A M Ż E , 5 6 . 7* T A M Ż E . 73 T A M Ż E , 6 1 ; por. M C 5. 74 T A M Ż E , 6 2 . 75 T A M Ż E , 5 3 . 76 R . L A U R E N T I N , M a t k a P a n a ..., 1 8 9 o r a z S .C . N A P I Ó R K O W S K I , J, U S IĄ D E K , M a tk a i N a u c z y c ie lk a ..., 8 5 - 8 7 . P o d o b n ie B ein ert p o d k reśla przed e w szystk im w ię ź d u ch o w ą i w ew n ętrzn ą m ięd zy M aryją a Jej Synem .

(18)

W całościowym spojrzeniu na treść Deklaracji m ożna odnieść do niej słowa Lutra w patrzonego w Boże macierzyństwo M aryi, skąd

w yw odzi się wszelka cześć i wszelkie błogosławieństwo i stąd należy się Jej szczególna pozycja ponad wszystko w całym rodzaju ludzkim 77.

2 .3 . W ie r n a W s p ó łp ra c o w n ic a

W łączenie w dzieło odkupienia współpracowników, w wyjątko­ wy sposób M aryi, ukazuje Deklaracja jako decyzję, inicjatywę p o d ­ jętą przez Boga (nr 2). N ie m ówi o konieczności względnej czy bez­ względnej, ale odwołuje się do planu Bożego, do niczym nieograni­ czonej woli Bożej. Bóg sam (solus Deus) włączył w dzieło odkupie­ nia M aryję, by stała się M atką O dkupiciela (nr 3). W śród stw orzo­ nych w spółpracow ników „Dziewica M aryja m a wyjątkow ą godność i skuteczność” (nr 2). Dziewictwo stanow iło przygotow anie M aryi do najwyższej godności bycia M atką Pana, stąd potrzeba bliższego przyjrzenia się tem u zagadnieniu. W Deklaracji tytuł „D ziew ica” użyty jest dw ukrotnie: w num erze drugim (Maryja jest tu w ym ienio­ na po raz pierwszy) i ostatnim. We współczesnym świecie protestanc­ kim problem dziewictwa M aryi mieści się w tak dużej rozpiętości poglądów, że naw et rozróżnienie, dokonane przez S.C. N apiórkow ­ skiego, na teologów nurtu podw ójnego protestu i nurtu zasadnicze­ go, nie rozw iązuje w zadawalający sposób przedstaw ienia p ro b le­ m u78. N atom iast jest powszechnie w iadom e, że wszyscy wielcy re­ form atorzy (Luter, Zw ingli, Kalwin) byli „energicznym i o b ro ń ca­ m i”79 w ieczystego D ziew ictw a M aryi. N ie p o d trzy m y w ali tego tw ierdzenia późniejsi reform atorzy jak: Bucer, R M ortire, Beza; inni, jak anabaptysta Stenberger utrzymywali, że M aryja m iała inne dzie­ ci z Józefem 80. Współcześnie, zdecydow ana większość teologów

pro-77 M . LU T E R O , C o m m e n to a l M a g n ific a t..., 5 6 -5 7 .

78 O k r e ś le n ie „nurt p o d w ó jn e g o p r o te s tu ” o d n o s i au to r S p o r u o M a tk ę d o n ieliczn y ch t e o lo g ó w p rotestan ck ich , k tórzy n ie zgadzają się z p o w sz ec h n ą p o sta w ą , zd ecy d o w a n ie n e gatyw n ą w o b e c m a rio lo g ii i k atolick iej p o b o żn o śc i m aryjnej („nurt za sad n iczy”), poszu ku ją na d ro d ze d ia lo g u n o w y ch rozw iązań. S.C . N A PIÓ R K O W SK I, S p ó r o M a tk ę ..., 1 5 -1 6 .

79 S. D E F IO R E S, V ergine, N D M 1 4 6 3 . Virgo p e r p e tu a w m yśli p ierw szy ch R efo rm a to ró w i Ksiąg W yzn an iow ych zob . D e m a rio lo g ia e t o e c u m e n is m o ..., 4 2 8 - 4 3 1 (Luter), 4 5 2 - 4 5 5 (Z w in g li), 4 6 2 - 4 6 4 (K alw in); C ze ść M a r y i dzisiaj.

P ro p o zyc je p a s to r a ln e ...,8 2 -8 3 ; S.C . N A PIÓ R K Ò W SK I, M a tk a m o je g o P ana..., 2 6 -2 7 ; M . T H U R IA N , M a ry ja , M a tk a Pana, Figura K o śc io ła ...,5 2 -5 6 ; M a tk a

Jezu sa po śró d pielgrzym ującego Kościoła...,3 5 4 - 3 5 9 ; R . BERTALOT, P ro testa n ti..., 1 1 7 1 ; R. M U M M , Z r o d z o n y z D z ie w ic y M a r y i, „ C o m m u n io ” 3 ( 1 9 8 3 ) nr 5 , 9 1 . 80 S. D E EIORES, Vergine, N D M 1 4 6 3 . 223 M ie js c e M a ry i w dz iel e o d k u p ie n ia w świ etl e e k u m e n ic z n e j d e k la ra c ji (R z y m , 12 -17 V 1 9 7 5 r.)

(19)

B er n a rd M o ra w s k i O F M C a p 2 1 4

testanckich przyjmuje dziewictwo M aryi przed narodzeniem (virgi­

nitas ante p a rtu m ). Powołują się oni na teksty biblijne (zwł. M t 1,

22-23 i Łk 1, 27) bez odw ołania się do proroctw a Izajasza (7, 14). D o nielicznych teologów nieprzyjmujących dziewictwa M aryi zali­ czają się: von Loewenich, Amstutz, Bultmann, Delius, N iem czyk81. Teologowie mówiący o dziewictwie w czasie narodzenia (in partu) w skazują na w yraźną m oc d o w o d o w ą w ym ienionego p ro ro c tw a Izajasza. Równie liczni przeciwnicy, jak i zwolennicy dziewictwa in

p artu, poświadczają swoją pozycję tekstami Pisma świętego. Innym

problem em jest tzw. kwestia braci Pańskich, związana z dziewictwem

post partum . Wydaje się, że klasyczne stanow isko w tej kwestii za­

jął N . Giampiccoli w dziele „La Famiglia di G esù”. D ochodzi on do wniosku, że nie da się skrypturystycznie dowieść dziewictwa M aryi po narodzeniu, przeciwnie, Biblia zaprzecza tej nauce. Stanowisko zbliżone do nauczania praw osławnego i katolickiego zajmują teolo ­ gowie nurtu podw ójnego protestu, zwłaszcza Asmussen i Thurian. Asmussen, czerpiąc wyłącznie z Objawienia (sola Scriptura), zazna­ cza on swój pozytywny stosunek do faktu dziewictwa M aryi, nada­ jąc m u wym iar soteriologiczny, gdyż nie m a zbawienia bez dziew i­

czości Maryi*2. Podobnie skrajne stanow isko, jak na stronę p ro te ­

stancką, zajmował M . T hurian (w okresie protestanckim ) stw ierdza­ jąc, że dziew ictw o M aryi jest obiektyw ną, niew ątpliw ą przesłanką

zawartą w tekście N ow ego Testam entu^. Z akonnik z Taizé odnosił

się także do Starego Testam entu, wskazując now ą kategorię dziewic­ tw a płodnego m ocą Ducha Świętego. M ów ił o trzech znam ionach dziewictwa: 1) konsekracji - jako wyłącznego oddania się na służbę Bogu, 2) kontem platyw nego ubóstwa, które oczekuje jedynie Boga i 3) eschatycznej nowości Kościoła. Ostatecznie T hurian przyjął tra ­ dycyjną naukę O jców Kościoła o wieczystym dziew ictw ie M aryi, stwierdzając, że jest ona co najmniej zgodna z w yjątkow ym pow oła­

niem Maryi, całkowicie poświęconej dziełu Bożemu*4.

O m aw iana Deklaracja nie opow iada się wyraźnie za „dziewic­ twem wieczystym” lub tylko za którym ś z jego aspektów. Wydaje się jednak, że kluczow ym miejscem dla znalezienia odpow iedzi jest jej czwarty (najkrótszy) num er. O tóż stwierdzenie, pochodzące od Kai Selin, o trw ałym charakterze fiat*5, może być rozum iane jako całko­

«1 S .C . N A P I Ó R K O W S K I , S p ó r o M a tk ę ..., 2 8 .

« C yr. za S .C . N A P IÓ R K O W S K I , S p ó r o M a tk ę ..., 3 7 ; T A M Ż E , 2 7 -3 4 ; T E N Ż E ,

M a tk a m o jeg o P ana..., 2 7 -2 8 ; C ześć M a ry i dzisiaj. P ro pozycje p a sto ra ln e ..., 88. 83 M . T H U R I A N , M a ry ja , M a tk a Pana, Figura K o śc io ła ..., 3 9 .

^ T A M Ż E , 5 5 .

(20)

w ite i na zawsze oddanie się Bogu, Jego zbawczym planom . To o d ­ danie trw a od zwiastowania aż d o dram atu Krzyża (nr 5). D o dat­ kow ym arg u m en tem za interp retacją potw ierdzającą wieczystość dziew ictw a M aryi jest użycie po raz drugi tytułu „Dziewica” (nr 6), gdzie m ów i się o miejscu M aryi już w C om m unio Sanctorum. Z a ­ tem z pew nością m ożna m ówić o dziewictwie ante partum (nr 1) i post partum (nr 6), przy czym absolutnie nic nie wskazuje na o d ­ rzucenie dziewictwa in partu.

S tro n a praw osław na i katolicka, zgodnie z tradycją, wyznaje wiekuiste dziewictwo Maryi. J. Florowskij uważa, że całość dogm a­ tycznej nauki o M aryi można zawrzeć w tych oto dwóch określeniach:

„M atka B oża” i „zawsze Dziewica” - „Theotokos” i „Aeiparthenos”S6.

Z arów n o prawosławie, jak i katolicyzm uważają naukę o dziewiczym poczęciu za w pełni poświadczoną w N ow ym Testamencie i wyzna­ w aną w Credo. Termin „zawsze Dziewica” został formalnie zapro­ ponow any na Synodzie w K onstantynopolu (553 r.), a później na Synodzie L aterańskim (649 r.). N au k a o dziew ictw ie M aryi ante

p a rtu m jest d o g m atem w iary uroczyście po dan ym do w ierzenia,

n a to m ia st nau k a o dziew ictw ie in i p o st p a rtu m jest dog m atem z pow szechnego nauczania87. N ależy zaznaczyć, że m im o jasności sform ułow ań nauki katolickiej pojawiły się próby wyjaśnienia teo ­ logicznego, zwłaszcza poczęcia in partu, nie zawsze zgodne z przy­ jętymi założeniam i88. Reprezentatywna dla stanowiska katolickiego jest w ypow iedź H.U. von Balthasara, który wyrzuca teologom ka­ tolickim, iż stali się tak ślepi, że nie widzą, iż dziewictwo M aryi jest

włączone w centrum dogm atyki89.

Bogactwo prawosławia zakłada apofatyczność nadprzyrodzono- ści i liturgiczny, wyjątkowy szacunek dla Tajemnicy. Charakterystycz­ ne dla wiary W schodu są słowa św. Bazylego: My, przyjaciele C hry­

stusa, nie jesteśm y w stanie słuchać tego, że Boża Rodzicielka

prze-86 J. F L O R O W SK IJ, M a tk a B o ża -za w s ze D z ie w ic a ..., 17 4 .

87 S. D E FIO R ES, Vergine,N D M 1 4 6 7 -1 4 6 8 ; W. G R AN AT, D o g m a ty k a ka to lick a .

S y n t e z a , L u b lin 1 9 6 7 2, 3 2 9 - 3 3 0 ; M . M A C IO Ł K A , D z ie w i c t w o M a r y i, w: E n c y k lo p e d ia k a to lic k a ,t. 4 , 6 1 2 . Biblijne ro zu m ien ie „ d z iew ic tw a ” zob.: H . Ł A N G K .K A M E R ,M a r y ja w N o w y m T e s ta m e n c ie ...,3 3 -5 1 i J. KUDASIEW ICZ,

M a tk a O d ku p iciela ...,3 8 -4 5 .

88 R. L A U R E N T IN , M a tk a P ana..., 2 6 8 - 2 6 9 . D ok ład n iej n a św ietlo n y p rob lem d z iew ic tw a (a n te , in , p o st p a r tu m ) T A M Ż E , 2 5 8 - 2 7 2 ; S.C . N A PIÓ R K O W SK I, J, U SIĄ D EK , M a tk a i N a u c z y c ie lk a ..., 2 4 i 2 4 5 - 2 4 6 . W latach 7 0 . n iek tórzy t e o lo g o w ie jak: Bauer, O rten sio da S p in eto li, K üng, S ch illeb eeck , F.vely, M alet ro zu m ieli d z iew icze p oczęcie jako th e o lo g u m e n o n ,tzn. w yrażen ie te o lo g icz n e nie m ające m o cy w iążącej, ch o ć jest g o d n e p o lecen ia . S. D E FIO R ES, M aria

n ella teo lo g ia c o n te m p o r a n e a ..., 4 4 0 - 4 4 1 . Szerzej o aktualnej p rob lem atyce d otyczącej d ziew ic tw a M aryi zob . N D M 1 4 1 8 - 1 4 2 4 .

89 N D M 1 4 2 4 . 2 1 5 M ie js c e M a ry i w d zie le o d k u p ie n ia w świ etle e k u m e n ic z n e j d e k la ra c ji (R z y m , 1 2-1 7 V 1 9 7 5 r. )

Cytaty

Powiązane dokumenty

W ykazali oni, że przez dodanie kropli kwasu octowego do alkoholowego roztw oru chlorofilu barw a roztworu zm ienia się nadzwyczaj mało i że widmo jego różni

ność, że niepodobna takiego mnóstwa rur i połączeń tak herm etycznie zamknąć, by choć mała doza p ow ietrza nie dostała się do ich środka, może się

m órki roślinnej dzielność swoją zatrzym uje tylko przez czas pewien, o tyle k ró tk i, że nie zdąża wydzielić widocznych bespośrednio dla oka ilości tlen u

Dzieje się tak, gdyż najwyższym priorytetem dla człowieka nie jest bynajmniej działanie zgodne z rozsądkiem, w imię największego pożytku, lecz poczynania zgodne z własną,

Pokaż, jak używając raz tej maszynerii Oskar może jednak odszyfrować c podając do odszyfrowania losowy

Wykazać, że w nierówności Schwarza równość zachodzi wtedy i tylko wtedy gdy wektory x, y, które się w niej pojawią są liniowo zależne.. Pokazać, że każdy zbiór

Wskazać ideał maksymalny M pierścienia 2Z taki, że 2Z/M nie

Zakładamy, że modliszka porusza się z prędkością nie większą niż 10 metrów na minutę oraz że moze zabić inną tylko wtedy, gdy znajdują się w jednym punkcie.. Ponadto