Remigiusz Sobański
"Regimen christianum : Weg und
Ergebnisse des
Gewaltenverhältnisses und des
Gewaltenverständnisses (8 bis 14
Jahrhundert)", W. Kölmel, Berlin
1970 : [recenzja]
Collectanea Theologica 41/4, 226-227
2 2 6 R E C E N Z J E
b o w e stosu n k i p ra w n e d ziecko— ojciec, utrzym an ie dziecka, w ym a g a n ia m atk i dziecka w zg lęd em ojca i p ra w o dziedziczenia.
K s. J u lia n S u lo w s k i S J , W a r sza w a W. KOLM EL, R e g im e n c h ristia n u m . W eg u n d E rg eb n isse d e s G e w a lte n v e r - h a ltn is se s u n d d e s G e w a lte n v e r s ta n d n is s e s (8 bis 14 J a h rh u n d e rt), B erlin 1970, W. de G ruyter, ss. X II, 661.
J e st to im p o n u ją cy ch rozm iarów rozpraw a h a b ilita cy jn a p rzed łożon a W y d zia ło w i F ilo zo ficzn em u U n iw e r sy te tu M on ach ijsk iego. W śred n io w ieczu p o słu giw a n o się różnym i p o jęcia m i dla ok reślen ia w ła d zy , p an ow an ia. W źródłach sp o ty k a m y term in y r e g n u m , im p e r iu m , a u c to rita s, p o te s ta s , coron a, d o m in iu m , iu r isd ic tio , m a ie sta s — w śród n ich zad om ow ion e już w starożytn ości reg im en . M im o p ew n y ch różnic m ięd zy ty m i p ojęciam i w sz y stk ie oznaczają w za sto so w a n iu św ieck im w ła d zę nad lu d źm i i nad terytorium , zaś w zak resie k o śc ie l n ym — gd zie n ajczęściej u ż y w a n o a u c to r ita s, p o te s ta s lu b iu r is d ic tio — w ła d zę p astersk ą h ierarchy k o ścieln eg o , w szczególn ości papieża. Z p o jęciem re g im e n łączy się fa k ty czn e, czyn n e sp ra w o w a n ie w ład zy. Z aw iera się w n im m om en t r zeczy w isteg o k iero w n ictw a , przy czym jeg o e la sty czn o ść za p ew n iła tem u p o jęciu m ocną p o zy cję w śród a n a lo g iczn y ch określeń.
R e g im e n c h ristia n u m — treść i k szta łto w a n ie się teg o p o jęcia an alizu je autor w p ierw szej części p racy — ob ejm u je zarów n o w ła d zę św ieck ą , jak i d uchow ną. U jęcie ob yd w u w ła d z w p ojęciu re g im e n c h ristia n u m oznacza, że aczk o lw iek rozdzielone tw orzą jed n a k p ew n ą całość. S tąd n ie m ożn a p op rze stać na rozp atryw an iu ob yd w u w ła d z oddzielnie, k ażdej w sw o im zak resie, lecz n a leży an alizow ać je w ich w za jem n y m sk ierow an iu i jed n ości. D opiero an aliza jed n ości tych dw u w ła d z p o zw a la w ła śc iw ie rozum ieć ic h granice.
P o szu k iw a n ie treścio w eg o zak resu p ojęcia re g im e n c h ristia n u m prow adzi do zaczyn ającego się w epoce k on sta n ty ń sk iej p ow iązan ia w ła d z y p a ń stw o w ej z ch rześcijań stw em . A utor zd aje sobie sp raw ę z n ieb ezp ieczeń stw a ocen ian ia prob lem u z d zisiejszej, X X -w ie c z n e j p ersp ek ty w y . D o d a tk o w e n ieb ezp ie czeń stw a dla badacza p ro b lem a ty k i re g im e n c h ristia n u m w y n ik a ją z fak tu , że w o k ó ł tego zagad n ien ia n a w a r stw iły się już różne p ogląd y m ogące z góry u sta w ić badacza na pozycjach stron n iczych , a p on ad to nie za w sze ła tw o je s t izo lo w a ć problem zasad n iczy od elem en tó w przyp ad k ow ych .
A utor zastrzega się, że n ie p o d ejm u je p rob lem atyk i p raw n ej, chce ty lk o w y d o b y ć i an alizow ać p rocesy h istoryczn e i ich u w a ru n k o w a n ie. Z w raca u w agę na to, że ob ecn ie je s te śm y p rzy zw y cza jen i do rozd ziału p a ń stw a i K o ś cioła. T ym czasem z ery k o n sta n ty ń sk iej w yrosło p a ń stw o u zn a ją ce w y ższe cele w iary, którego stru k tu ry m ają słu ży ć tym celom , co szczeg ó ln ie u w i dacznia się w p ozycji w ła d c ó w b izan tyń sk ich , w izy g o ck ich i k aroliń sk ich . Ś w iad om ość, że porządek św ie c k i n ie je s t auton om iczn y, lecz otw a rty na fu n k cje zb aw cze, zn alazła sw ój w yraz w litu rgii k ró lew sk iej, w obrzędach k oronacji (św ięceń ) króla.
P rob lem stosu n k u porządku d oczesn ego do porządku relig ijn eg o p row ad ził do p roblem u stosu n k u tronu do ołtarza. A utor daje przegląd różnych o p ra cow ań i kon cep cji — zarów n o w czesn y ch , przed w a lk ą o in w e sty tu r ę , jak i p óźn iejszych . N ajbardziej p rz e c iw sta w n e b yły k on cep cje h en ry k o w sk a i g re goriańska. P ierw szą w różnych odm ianach rep rezen tow ali P i o t r Grassus, G r z e g o r z z K atin y, H u g o z F leu ry oraz trak taty ( G e r a r d a ? ) z Y orku. P rzed sta w iciela m i kon cep cji h ierok ratyczn ej b yli H o n o r i u s z (A u g u sto d u - nen sis), H u g o od św . W iktora i J a n z S alisb u ry. K on cep cja ty ch au torów w y ch o d zi z założeń soteriologiczn ych . P o D e k re c ie G r a c j a n a koncep cja h ierok ratyczn a zostaje oparta o założenia p ra w n o -h iera rch iczn e. D ek rety ści i d ek reta liści rozw ijają nau k ę o w ła d zy pap ieża w sp raw ach doczesn ych . R o la n d B a n d i n e l l i p o sta w ił p y ta n ie: od k ogo m ia łb y cesarz w ła d zę, je śli n ie
R E C E N Z J E
2 2 7
od papieża? O dpow iedź je s t jed n ozn aczn a, a p y ta n ie m oże d otyczyć ty lk o ch arak teru w ła d zy p ap iesk iej in te m p o ra lib u s. K on cep cja ta zn a jd u je w yraz w d ek retałach I n n o c e n t e g o III V e n e ra b ile m , N o v it, P e r v e n e ra b ile m .
W iele u w a g i p o św ięca autor I n n o c e n t e m u IV i jeg o p recy zy jn y m roz różn ien iom co do ch arak teru w ła d zy p a p iesk iej w sp raw ach d oczesn ych i z a sad k orzystan ia z n iej. P ap ież ten , k tóry w r. 1245. p o zb a w ił tron u cesarza F r y d e r y k a II, u za sa d n ił nad rzęd n ość w ła d z y p a p iesk iej p rym atem , zaś kon ieczn ość in g eren cji w sp ra w y doczesn e ty lk o za n ied b a n ia m i ze strony w ła d cy św ieck ieg o . A u tor om aw iając k szta łto w a n ie się p o jęcia r e g im e n c h ris- tia n u m na tle h istorii K ościoła, w y d a rzeń p o lity czn y ch i ó w czesn y ch doktryn sp o łeczn y ch zw raca u w agę, że dla p ełn eg o w y tłu m a czen ia sto ją cy ch u p o d sta w teg o p o jęcia id ei h ierok ratyczn ych k on ieczn a b y ła b y zn ajom ość ó w czesn ej ek lezjo lo g ii tym czasem h istoria ek lezjo lo g ii ta m ty ch la t je s t m a ło znana, co tłu m a czy się fa k tem , że zagad n ien ia ek lezjo lo g iczn e b y ły w te d y p oru szan e ok azyjn ie, brak n a to m ia st zw a rteg o trak tatu o K ościele. N a jd a w n iejszy ta k i trak tat ( J a k u b a z V iterbo) p o w sta ł w r. 1302 i je s t p o w ią za n y z nauką d e re g im in e .
R ok 1300 w y m aga w e d łu g autora sp ecjaln ej u w agi. Stąd drugi rozdział pracy om aw ia re g im e n c h ristia n u m w k on trow ersji w o k ó ł roku 1300. T eologia zd ążyła już w ted y rozw in ąć id e ę hierok ratyczn ą. A u tor o m aw ia w k ła d w ie l k ich sch o la sty k ó w w jej rozw ój: A l e k s a n d r a z H ales, T o m a s z a , B o n a w e n t u r y . S zczególną u w a g ę p o św ięca I d z i e m u R zym sk iem u i J a k u b o - w i z V iterbo, którzy — zw ła szcza I d z i — stoją w b ezp ośred n iej b lisk o ści b u li U n a m sa n cta m . I d z i je s t au torem dw óch p ism , w k tórych p rzed sta w ia d w ie od m ien n e kon cep cje. D e re g im in e p rin c ip u m p isa ł na z a m ó w ien ie F i 1 i - p a P ięk n ego. P a ń stw o w e d łu g p o g lą d ó w w y ło żo n y ch w ty m p iśm ie to b yt n atu raln y, słu żący celom w sp ó ln y m — id e ę p a ń stw a rozw ija w n a w ią za n iu do A r y s t o t e l e s a . N a to m ia st w D e e c c le sia stic a p o te s ta te rozw ija id eę h iero k ratyczn ą, przyjm u jąc jak o p u n k t w y jśc io w y p rzem ijalność d oczesn ości i s k ie r o w a n ie tego, co n ied o sk o n a łe (p o te s ta s regia) ku tem u, co dosk on ałe (p o te s - ta s sa cerd o ta lis). D oczesn ość m u si p rzejść przez n ow e n arodzenie, dopiero w te d y resty tu o w a n a b ęd zie sp ra w ied liw o ść. C zytając p rzed sta w io n ą przez autora an alizę d zieł I d z i e g o , zw ła szcza o m ó w ien ie jego w y w o d ó w o p o rządku sa k ram en taln ym , o d ok o n y w u ją cy m się w znak ach sa k ra m en ta ln y ch sk iero w a n iu d oczesności ku nadprzyrodzoności, o stosu n k u porządku sa k ra m en ta ln eg o do porządku p raw n ego, ża łu je się, że I d z i e g o dostrzega się je d y n ie jak o inspiratora b u lli U n a m s a n c ta m , a n ie dostrzega się, że w arto, b y i w sp ó łczesn a ek lezjo lo g ia bardziej z a in tereso w a ła się ty m autorem .
B u lla U n am sa n cta m oczy w iście n ie zak oń czyła k o n tro w ersji, w ręcz ją o ży w iła , sp row ok ow ała po prostu rea k cję p rzeciw n ik ó w id ei h ierok ratyczn ej. A u tor om aw ia ten k ieru n ek p oczyn ając od au torów p iszą cy ch przed b u llą U n a m sa n c ta m ( H e r w e u s z), a na n ajzn ak om itszych jeg o p rzed sta w iciela ch kończąc ( M a r s y l i u s z z P a d w y i O c k h a m).
W rozdziale trzecim autor w y cią g a w n io sk i od n ośn ie do zn aczen ia re g im e n c h ristia n u m dla zrozu m ien ia ch arak teru w ła d zy k ościeln ej i św ieck iej. R e g i m en c h ristia n u m je s t z jed n ej stron y w y ra zem św iad om ości jed n ości św iata, z drugiej zaś zróżn icow an ych porząd k ów w św iecie. W p ojęciu ty m za w iera ła się zarów no id ea w łą czen ia porządku d oczesnego w porządek zb aw czy, jak i id ea au ton om ii porządku doczesn ego. J est zasłu gą autora w y k a za n ie a k tu a l ności k on cep cji zaw artych w p o jęciu re g im e n c h ristia n u m . O czy w iście zm ien ił się nasz aparat p o jęcio w y , k tórego n iezróżnicow ane sto so w a n ie do id ei śred n io w ieczn y ch p ow od u je tak dużo n iep orozu m ień , ale w g ru n cie rzeczy r e g im e n c h ristia n u m w yraża to, co je s t za d a n iem ch rześcija ń stw a : ochrzcić św iat. W szak — przypom ina autor za M e t z e m — ch rystian izacja św ia ta p olega na jeg o sek u laryzacji, tzn. na p rzyzn an iu m u jeg o w ła śc iw e g o zadania.