• Nie Znaleziono Wyników

Umiejscowienie religii w postsekularnej pometafizyczności : diagnozowanie świata życia

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Umiejscowienie religii w postsekularnej pometafizyczności : diagnozowanie świata życia"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

Jacek Zieliński

Umiejscowienie religii w

postsekularnej pometafizyczności :

diagnozowanie świata życia

Studia Elbląskie 11, 257-265

(2)

Ks. Jacek ZIELIŃSKI* S tu d ia E lb lą sk ie X I/2 0 1 0

UMIEJSCOWIENIE RELIGII

W POSTSEKULARNEJ POMETAFIZYCZNOŚCI.

DIAGNOZOWANIE ŚWIATA ŻYCIA

Tytuł brzmi dosyć buńczucznie. Jest też raczej pytaniem, aniżeli stwierdzeniem.

Założeniem tematu jest, że oto skończył się pewien odcinek czasu poszukiwań

i błędów w koncepcyjnych wizjach świata i otwiera się nowa jakość w życiu

społecznym i politycznym. W alczący ateizm, zmęczony rugowaniem religii z życia

publicznego — odpoczywa, a ateizm praktyczny — zasiada w strukturach Komisji

Europejskiej. Taki obraz wyłania się z perspektywy świata życia1, jakby to nazwał

J. Habermas. To właśnie On reprezentuje specyfikę naszych czasów zawartą

w tytule niniejszego przedstawienia. Wywodzi się ze szkoły krytycznej frankfurt-

czyków dziedzicząc jej, jak niektórzy twierdzą, lewicowe poglądy2. Ogląd życia,

* Ks. Ja c ek Z ieliń sk i, adiunkt, d o k to r nauk p raw nych, K ated ra T eorii i F ilozofii P raw a i P aństw a, W y d ział P raw a i A d m in istracji, U niw ersytet W arm iń sk o -M azu rsk i w O lszty n ie. Z ajm u je się z ag ad n ien iam i w spółczesnej filozofii praw a, etyki praw a, k an o n iczn y m p raw em m ałżeń sk im .

1 W y w o d zą c a się od H usserla, a w w arstw ie socjologicznej od A. S chutza, k o n c ep c ja „św iata ż y cia ” (L eb en sw elt) o d k ry w a jąca św iat ja k o dany w szy stk im czło n k o m konkretnej w sp ó ln o cie k o m u n ik acy jn ej H aberm as rozum ie ja k o ten, który „o g ran icza sytuację d z ia łan ia n a m odłę k o n tek stu , k tó ry się rozum ie, ale o k tórym się nie m ó w i” — J. H a b e r m a s , T eoria d zia ła n ia ko m u n ika cyjn eg o . P rzyczyn ek do k rytyki rozum u fu n k c jo n a ln e g o , t. II, W arszaw a 2002, s. 234. E lem en tam i p o jęc ia „św iat ży cia ” , określający m i sferę p ry w atn ą i p ubliczną, są: kultura, sp o łeczeń stw o , oso b o w o ść. Są one jed n o c z e śn ie przestrzen ią d z iałan ia k o m u n ik acy jn eg o ; J. H a b e r m a s , T eoria dzia ła n ia , t. II, s. 244. D o p ełn ien iem św iata ży cia je s t system . P oży tk u jąc T. P a rso n s’a i N. L u h m an n a, system zo stał przez H ab erm asa określo n y ja k o u p o rząd k o w an y zbiór elem en tó w , p rzejaw iający ch ten d en cję do u trzy m an ia a k tu aln eg o zasobu i stanu struktur. E le m en ­ tam i tego p o jęc ia są pań stw o oraz g o sp o d ark a, a przejaw iają się działan iem in stru m en taln y m ; J. H a b e r m a s , T eoria dzia ła n ia ko m unikacyjnego. R a cjo n a ln o ść dzia ła n ia a ra c jo n a ln o ść sp o łeczn a , t. I, W arsz a w a 1999, s. 405.

2 W śró d p rzed staw icieli S zkoły F rankfurtckiej w y m ien ia się L eo L o ew en th ala, М аха H o rk h eim era, T h eo d o ra A dorno, E ric h a F rom m a, H erb erta M arcusego. H aberm as b ro n iąc o św iecen io w ej racjo n aln o ści, m usiał w kon sek w en cji sp rzeciw ić się niek tó ry m p o g ląd o m sw oich koleg ó w . O tó ż w je g o opinii n ajw ięk szy m deficytem d otychczasow ej teorii k rytycznej by ł brak p o d staw n o rm aty w n y ch . H o rk h eim e r stan ął na stan o w isk u , że rozum o b iek ty w n y z o stał c a ł­ k o w ic ie w y p arty przez rozum su biektyw ny. W je g o opinii n astąp ił cy w ilizacy jn y reg res i p o w ró t m itu. H ab erm as o d cin a się od tak głębokiej krytyki rozum u su b iek ty w n eg o — J. H a b e r m a s , T eo ria d zia ła n ia ..., t. I, W arszaw a 1999, s. 618. Je d n ak że, ja k w sk azu je H aberm as, to w łaśn ie in stru m e n taliza cja rozum u o b iek ty w n eg o d o p ro w ad ziła do p o d w ażen ia je g o siły przy z ak ład a n y m o d czaro w an iu św ia ta — „P ojęcie rozum u o b iek ty w n eg o sam o w k ońcu pad ło o fiarą racjo n alizacji ob razó w św ia ta ” ; J. H a b e r m a s , T eoria d zia ła n ia ..., t. I, W arszaw a 1999, s. 593.

(3)

258

KS. JA CEK ZIELIŃSKI

którego się podjął, doprowadził Go do rozstrzygnięć, który lewicowców do­

prowadza do zakłopotania3. Lewicowiec w imię demokracji deliberatywnej podej­

muje otwartą rozmowę intelektualną z przyszłym papieżem 4. I okaże się, że obu

niewiele różni, a wszystko prawie łączy, bo istotą jest człowieczeństwo, a nie łatki

polityczne lub ideologiczne homofobie. Świat życia, o którym mówi, obejm uje

sferę publiczną i sferę polityczną. W obecnych warunkach rozwojowych, dotych­

czas połączone „świat życia” i „system” w wyniku odczarowania świata, uległy

rozłączeniu. Proces modernizacji uniezależnił system od świata życia, jednakże

system skolonizował obszar świata życia. Erozji uległa świadomość potoczna, którą

pozbawiono mocy syntezującej a społeczeństwo na skutek zm inim alizowania

interakcji doznało fragm entaryzacji5. W skazane tutaj określenie odczarowanie jest

racjonalizacją obrazów świata, czyli pozbywaniem się mitów, w tym religijnych,

zgodnie z rozumieniem oświeceniowym. W tak zbudowanej nowej jakości życia,

teoria społeczna systemów utraciła możliwość krytycznej oceny. Habermas pod­

nosząc ten zarzut, wskazał, iż należy krytykę rozumu instrumentalnego zastąpić

krytyką rozumu funkcjonalnego.

Religia w sferze świata życia jest pożądana; jest przecież obdarzona siłą

jednoczenia, której nie posiada polityka wypracowana na bazie koncepcji liberal­

nej. Natomiast religia w sferze systemu jest co najmniej przeszkodą, o ile nie

intruzem, zgodnie ze współczesną m yślą technokratyczną. W yprzedzając tok

dowodzenia, uniwersalizm religijny natrafia na absolutyzm rządzenia. Nie może

być dwóch panów jednego podmiotu. Dlatego przestrzeń spotkania dwóch porząd­

ków Habermas poddał dyskursowi6. Jest to wiecznie tocząca się rozmowa, która

niekoniecznie skutkuje legitymizacją porządku doczesnego ubranego w dem o­

3 Z arzu ty H ab erm asa w obec teorii krytycznej d otyczyły braku c a ło ścio w eg o o g ląd u lub raczej jed n o stro n n o ści jej ocen o raz p rzy jęcie przez H o rk h eim era i A d orno p o g ląd u , że ra cjo n aliza cja w y m u sza na n o w o c zesn y m sp o łeczeń stw ie stoso w an ie w d ziałan iu ro z u m u in­ stru m en taln eg o . T y m czasem , ja k tw ierdzi H aberm as, istnieje inna fo rm a racjo n aln o ści — rozum k o m u n ik acy jn y . Innym zarzutem H a b erm asa w obec teorii krytycznej stało się w sk az an ie w y c z e r­ p an ia się p aradygm atu filozofii p odm iotu (w zględnie św iadom ości). W sk aza ł na n iea d ek w atn o ść p o g ląd ó w , iż rozum dochodzi do sobie w łaściw ych rozstrzy g n ięć na d rodze in tro sp ek cji lub b a d an ia relacji do bytów p o zap o d m io to w y ch . Jed y n y m sposobem rato w an ia pozycji ro zu m u było stw o rzen ie teorii ko m u n ik acji, racjo n alizu jącej w oparciu o ko n sen su s w y p ra co w an y p o m ię d zy pod m io tam i; J. H a b e r m a s , T eoria d zia ła n ia ..., t. I, W arszaw a 1999, s. 631.

4 M o w a je s t tutaj o d yskusji J. H ab erm asa z J. R atzin g erem w sty czn iu 2 0 0 4 roku w M onachium ; V. P o s s e n t i , W iara i sp o łeczeń stw o p o stseku la rn e, „S p o łec ze ń stw o ” 19(2009) nr 3, s. 411.

5 J. H a b e r m a s , T eoria d zia ła n ia ko m unikacyjnego. R a cjo n a ln o ść d zia ła n ia a ra c jo n a ln o ś ć sp o łeczn a , t. I, W arszaw a 1999, s. 636.

6 W tekście M arcin a P un p u ra — J. H a b erm a s i teoria ra cjo n a ln o ści ko m u n ika c yjn e j o d n ajd u jem y e n cy k lo p ed y czn e p rzed staw ien ie zm agań H aberm asa: „W sw ym sy ste m ie łączy H ab erm as filozofię an ality czn ą, m arksizm , pragm atyzm , p sy ch o an aliz ę oraz p sy c h o lo g ię ro z ­ w o jo w ą (w w ydaniu P iag eta oraz K ohlberga) w je d n ą o ry g in aln ą teorię sp o łeczn ą, am b ic ją i ro zm ach em p rzy p o m in ają cą zn am ien ity ch klasycznych socjologów , ja k D u rk h eim , W eb er, M ead czy P arsons, do których no tab en e często się odw ołuje. P o d staw o w y m o ty w je g o filo zo fii o b ra ca się w o k ó ł obrony O św iecen ia, z ro z u m e m jak o z asad ą re g u lu jącą stosunki sp o łeczn e n a czele. W tym celu d o k o n u je d etran scen d en aliza cji tradycyjnych instancji filo zo ficzn y ch i na b a zie teorii d z iałan ia k o m u n ik a cy jn eg o ro zw ija k o n cep cję racjonalności k o m u n ik a c y jn e j” ; M. P u n p u r , J. H a b erm a s i teoria ra cjo n a ln o ści ko m u n ika cyjn e j, w w w .racjo n alista.p l/k k p h p /s.5 9 0 7 /q s.

(4)

kratyczne wdzianka i przyjęciem „zobiektywizowanej” wizji człowieka. Zasad­

niczo problem atyka ta podejmowana jest na pułapie myśli europejskiej, bo to w niej

zrodziła się tendencja sekularystyczna, z którą niełatwo radzą sobie ci, którzy ją

propagują. Habermas dostrzegając fakt, że religia posługuje się dogmatyzmem (bo

taka jest jej heterogeniczna natura), nie może jednak nie zauważyć podobnego

dogmatyzmu po stronie racjonalistycznych wizji życia obarczonych rozumem

instrumentalnym.

Zawarte w tytule pytanie o miejsce religii w ponowoczesnym, postsekularys-

tycznym, postliberalnym i pometafizycznym świecie, dotyczy dokładniej wyznania

katolickiego; zarówno protestantyzm, jak i prawosławie nie są zagrożeniem

w walce o rząd dusz w globalizowanych przestrzeniach społecznych. Problemem

stał się katolicyzm, na tyle niebezpieczny, że nie podlega łatwym wpływom

socjotechnicznej obróbki, dysponujący zasobem ludzkim niełatwym do sterowania,

podległym ośrodkowi wymykającemu się Brukseli (Watykan). Racjonalność prze­

słania katolickiego, wewnętrzna logika i spójność nauki Kościoła, siła jednocząca

holistycznej wizji życia człowieka oraz zakorzenienie instytucji kościelnej w społe­

czeństwie jest wystarczającym powodem do rugowania zarówno autorytetów

poszczególnych hierarchów, jak i prestiżu instytucji wraz z jej historycznym

znaczeniem ze sfery publicznej. Jedynym sensem tych zabiegów jest przejęcie

całościowej władzy nad społecznościami i jednostkam i. Globalność władzy nie

zakłada dzielenia się nią w jakichś zakresach7. Protestantyzm lub prawosławie nie

są graczami w tym zakresie, i to nie dlatego, że nie m ają charakteru globalnego,

lecz dlatego, że ich sposób funkcjonowania, historycznie zakorzeniony, nie jest

współmierny do katolickiego. Oba wyznania dobrze odnajdują się przy boku

władzy publicznej, z niej czerpią siłę istnienia, a często i środki na istnienie. Przy

dużej generalizacji, etyka protestancka jest łatwo przyswajalna i minimalistyczna,

a rytualizm prawosławia względnie uwalniający od sprzeciwów wobec nieetycznej

władzy. Oba wyznania nie są kontrowersyjne w stosunkach z władzą publiczną, są

im podporządkowane.

Sformułowanie „umiejscowienie religii”, ma uzmysłowić, że nie ona sama się

gdzieś wkomponowała, ale odgórne decyzje władcze sprawiły, że oto religia

znalazła się poza sferą możliwych oddziaływań na decyzje co do kształtu

demokratycznych struktur państwa i struktur wyższych od niego i, co jest tego

konsekwencją, deficyt demokracji. Kościół będąc jedną z instytucji globalnych

(,global players), został pozbawiony możliwości uczestnictwa w demokratycznej

grze. Rozgrywka z religią dokonała się w imię przeróżnych chwytów m edialnych8.

Ostatecznie rozgrywka z Kościołem jest walką o wyłączność władzy nad człow ie­

kiem przyporządkowanym prawom rynku i podaży. Radykalizm działań władczych

jest dobitnie widoczny w kontekstach wykładni prawa obowiązującego w UE

UM IEJSCOW IENIE RELIGII...

259

7 P. B o r k o w s k i , D la czeg o U nia E u ro p ejska nie p o trze b u je c h rześcija ń stw a ? , „N asz G ło s ”, styczeń 2010, s. 4 -5 .

8 T y p o w e sfo rm u ło w an ia ferow ane przez śro d o w isk a laickie w obec w ierzący ch to: z a ­ g ro ż en ie w o ln o ści, w ie lo k u ltu ro w o ść, relatyw ność, hom ofobia, w trącan ie się w p o lity k ę, dog- m aty zm , terro ry zm , dem o k racja, m o h ero w e b erety, k o n serw aty zm , irracjo n alizm , ro zd ział K o ś­ c io ła od państw a. Język p o lityczny je s t n a tyle n iesp recy zo w an y i iro n iczn y , że nie p o zw ala na p ro w ad zen ie d y sk u sji publicznej i stanow i b ariery w y k lu czające z niej.

(5)

260

KS. JA C EK ZIELIŃSKI

i dokonywanej przez Europejski Trybunał Praw Człowieka9. W ydaje się, że Kościół

katolicki nie przyjął warunków funkcjonowania w nowej rzeczywistości. O dżeg­

nując się od przyjęcia modelu lobbowania swoich uprawnień w twardym języku

roszczeniowym, zachowując kulturalną formułę politycznych wypowiedzi, bojąc

się zrewoltować katolickich płatników podatków do jasnych żądań swych praw,

sam wprowadza się w dyskryminowane podziemie. Nie wykorzystuje się ochrony

własnej pozycji przez jasne postawy oparte o formalne prawo. Język delikatności

i pouczania nie jest adekwatny tam, gdzie góruje brutalny język polityki interesu.

W obec nie ukrywanych ataków na pozycję społeczną Kościoła on sam popada

jakby w kompleksy niższości. Świat życia funkcjonuje w oparciu o syndrom

afgańskiej ziemi; zawłaszczony przez wyzwoleńczą armię kawałek ziemi jest

naszpikowany minami. Następni okupanci, którzy znów przynoszą „wyzwolenie

i dem okrację” aplikują nowe miny przeciwpiechotne, zagarniając kolejne kawałki

ziemi Afgańczyków. Tubylcom pozostają tylko ścieżki wytyczone taśmami; nieroz­

ważny mieszkaniec lub jego krowa giną na własnej zdemokratyzowanej ziemi.

Zawłaszczone terytorium nie wraca do właścicieli, a oni mogą poruszać się tylko

w wyznaczonych przestrzeniach. Taki model dyskusji publicznej przyjęto i ściśle

się go strzeże w sferze publicznej i politycznej.

Procesy kształtujące nowe oblicze ziemi nakładają się na siebie, nie pozwalając

na jasne odpowiedzi i dystynkcje życia. Ale to jest właśnie sednem wpajanej

ideologii, a nie uporządkowanie rzeczy10. Płynność, zmienność i relatywność

wszystkiego, od umowy małżeńskiej, kupieckiej aż po społeczną włącznie, jest

znakiem czasów. Dominacja interesu jednostkowego nad ogólnym i szyderczy

chichot, gdy w imię takiej wolności bez ograniczeń ktoś przełamuje przyjęte

wspólnie prawo. Ono samo przy zachowaniu proceduralnych granic spraw iedliw o­

ści deklarowanej, nie chroni już sprawiedliwości, która podlega dyskursowi na

całkiem innej, nie prawnej tym razem, płaszczyźnie. Również sfera etyki, zarówno

osobistej, jak i społecznej, przy mocno artykułowanym liberalizmie, nie ułatwia

budowania struktur społecznych. M inimum etyczne przepisów prawnych trak­

towane jest jako jedyny miernik słuszności, a w konsekwencji prawo staje się

labilne na miarę lobbystycznych interesów. Dlatego Habermas wprowadza i uzasa­

dnia pojęcie rozumu komunikacyjnego. Tworzy koncepcję racjonalności kom uni­

kacyjnej11. W odróżnieniu od Horkheimera i Adom o zwraca uwagę na istotną rolę

rozumu praktycznego, który powinien funkcjonować w ahistorycznej przestrzeni

9 W śró d w ielu ro zstrzy g n ięć p o d e jm o w an y ch przez T ry b u n ał w iele m iejsc a z ajm u ją z a g a d ­ n ien ia do ty czące pułapu ety czn y ch p rzestrz en i i m oralnych w yborów w zak resie ab o rcji, adopcji dzieci przez śro d o w isk a ho m o sek su aln e, eutanazji. W 2009 roku k o n tro w ersję w z b u d z ił w y ro k w sp raw ie krzyży w m iejscach pub liczn y ch . S p raw ę w niosła W łoszka fiń sk ieg o p o c h o d ze n ia Soi le L autsi A lbertin p rzeciw k o Italii. S p o łe cz eń stw a euro p ejsk ie zbojk o to w ały w y ro k , w sk az u jąc na brak szacunku d la przek o n ań niem ałej liczby w ierzący ch i ich d y sk ry m in ac ję w e w łasn y m kraju. W y ro k o w an ie try b u n ałó w je s t też in g ere n cją w zakres u praw nień p ań stw n aro d o w y ch ; A. S t e l m a s i a k , D eleg a liza cja krzy ża , „N asz G ło s” g rudzień 2009, s. 13.

10 H aberm as ja s n o arty k u łu je, że m iejsce św iadom ości fałszyw ej zajm u je d ziś św iad o m o ść sfrag m en tary zo w an a. T o o na u n iem o żliw ia ro z p o zn an ie m ech an izm ó w urz eczo w ien ia;

J.

H a b e ­ r m a s , T eoria d zia ła n ia ..., t. II, W arsza w a 2002, s. 637.

11 By tem u zarad zić H aberm as w p ro w ad z a w T eorii dzia ła n ia k o m u n ika cyjn eg o ro z ró ż n ien ie na racjo n aln o ść k o g n ity w n o -in stru m en taln ą , p rak ty czn o -m o ra ln ą i e k sp resy w n o -estety czn ą.

(6)

UM IEJSCOW IENIE RELIGII.

261

teorii działania. W praktyce społecznej należy dostrzec cztery podstawowe formy

działania: teleologiczne12, regulowane przez norm y13, dram aturgiczne14 i kom uni­

kacyjne15. Haberm as rozwija teorię działania, wykazując dobitnie, że tylko forma

działania komunikacyjnego opartego o argument odarty z mitów ma podstawę do

roszczenia w ażnościow ego16. Przyjęcie koncepcji racjonalizacji jest warunkiem

koniecznym modernizowania przestrzeni społecznej17. Istotną nową jakością życia

zm odernizowanego jest zdecentralizowana wizja świata i pogubienie usensow-

nienia18. Jest to też element odejścia od funkcjonowania rozumu instrumentalnego

12 W d z ia łan iu tele o lo g iczn y m z p rzy p o rzą d k o w an ą mu ra cjo n aln o ścią k o g n ity w n o -in stru - m entalną, „ ak to r u rzeczy w istn ia cel, bądź spraw ia, że następuje p ożądany stan, do b ierając i w o d p o w ied n i sp o só b sto su jąc w danej sytuacji środki ob iecu jące p o w o d z en ie” ; J. H a b e r m a s , T eoria d zia ła n ia ..., t. I, W arsza w a 1999, s. 159-160.

13 D ziałan ia reg u lo w an e przez norm y (racjonalność m o raln o -p rak ty czn a ) d o k o n y w an e są przez u k ieru n k o w an ie działań aktorów ży cia spo łeczn eg o w sp ó ln y m i w arto ściam i; J. H a b e r ­ m a s , Teo ria ..., t. I, W arsz aw a 1999, s. 160.

14 D ziałan ie d ra m atu rg iczn e (złączone z racjo n aln o ścią ek sp resy w n o -estety czn ą) je s t zam ie ­ rzonym sp o so b em p rzed staw ian ia — „ak to r w yw o łu je u sw ej p u b liczności o k reślo n y obraz, w rażen ie co d o siebie, w sposób zam ierzo n y o dsłaniając m niej lub bardziej sw ą p o d m io to w o ść ” ; J. H a b e r m a s , T eoria d zia ła n ia ..., t. I, W arszaw a 1999, s. 161.

15 D ziałan ie k o m u n ik ac y jn e (i sk o re lo w an a z nim racjo n aln o ść k o m u n ik acy jn a) zachodzi w ó w czas, „k ied y uczestn icy k o o rd y n u ją plany działan ia nie p rzez e g o ce n try c z n ą kalk u lację (szans) su k cesu , lecz przez akty d o ch o d zen ia do p orozum ienia. W d ziałan iu k o m u n ik acy jn y m uczestn icy sta w iają w łasny sukces na d rugim planie; zm ierza ją do o sią g n ię cia w łasn y ch celów pod w aru n k iem , że m o g ą sw e plany działan ia w zajem n ie zestroić na g ru n cie w sp ó ln y ch d efinicji sytuacji. Z teg o w zględu n eg o cjo w an ie definicji sytuacji stanow i istotny sk ład n ik d okonań in terp retacy jn y ch w y m ag an y ch w d ziałan iu k o m u n ik acy jn y m ” ; J. H a b e r m a s , T eoria d zia ła ­ nia..., t. I, W arsz a w a 1999, s. 473. W przestrzeni d yskursu sp o łeczn eg o ty lk o działan ie k o m u n ik acy jn e z o d p o w ie d n ią je g o racjo n aln o ścią je s t d ro g ą d o ch o d zen ia do poro zu m ien ia. W arunki w y sta rcz a ją ce i k o n ieczn e poro zu m ien ia, to: zro zu m iało ść, m o żliw o ść krytyki oraz w y m ó g u zasad n ien ia. Są isto tą po jęcia argum entacji o k reślo n ą przez H a b erm asa jak o : „ten typ m ów ienia, w w y p ad k u k tó reg o uczestn icy tem a ty zu ją sporne ro szczen ia w ażn o ścio w e oraz p ró b u ją z p o m o cą arg u m en tó w im zad o śću czy n ić bądź je sk rytykow ać. M iarą m ocy arg u m en tu je s t w danym k o n tek ście trafność racji: uw id aczn ia się o na m .in. w tym czy a rg u m en t m oże p rzek o n ać u czestn ik ó w d y skursu, tzn. m otyw ow ać do p rzy stan ia na dane ro szczen ia w a żn o ś­ cio w e ” ; J. H a b e r m a s , Teoria d zia ła n ia ..., t. I, W arszaw a 1999, s. 46.

16 H aberm as w y ró żn ia cztery takie roszczenia: zrozum iałości (tylko zro zu m iałe akty m ow y z y sk u ją p raw o m o cn o ść), w iarygodności (zgodność aktów m ow y z intencjam i m ó w iąceg o ), praw d ziw o ści (o której ro zstrzy g a dysk u rs teoretyczny), słuszności n o rm atyw nej (określanej przez d y sk u rs p rak ty czn y ). D och o d zen ie do p o ro zu m ien ia odb y w a się po p rzez p o d n o szen ie jed n e g o z p o w y ższy ch ro szczeń w ażn o ścio w y ch i na m ocy krytycznej analizy ich o d rz u ce n ie bądź ak cep tację. T o m usi być arg u m en t ze sieb ie w ażny by przełam ać czy jś interes.

17 M o m en t ten je s t zresz tą to żsam y z początkiem procesu racjonalizacji w ogóle. H aberm as w idzi to tak: „W zracjo n a lizo w a n y m św iecie potrzebę uzy sk a n ia p o ro zu m ien ia w co raz m n ie j­ szym stopniu z asp o k aja odpo rn y na kry ty k ę zasób tych interpretacji, które u w iary g o d n ia tradycja; n a po zio m ie w p ełni zd ec en tralizo w an eg o ro zu m ien ia św iata p o trzeb ę k o n sen su m usi coraz częściej z asp o k ajać ryzy k o w n a, albow iem racjo n aln ie m o ty w o w an a zg o d a — u z y sk iw a n a czy to b ezp o śred n io dzięki in terp retacjo m d o k o n y w an y m przez sam ych u c zestn ik ó w , czy też dzięki pro fesjo n aln ej w ied zy ek sp ertó w , k tóra je s t w tórnie p rzy sw ajan a ja k o w ła sn a ” ; J. H a b e r m a s , Teo ria d zia ła n ia ..., t. I, W arsz aw a 1999, s. 557.

18 H aberm as p o tw ierd za, że „w raz z pojaw ieniem się n o w o czesn y ch stru k tu r św iadom ości ro zp ad ła się b e zp o śre d n ia jed n o ś ć praw dy, d o b ra i d o skonałości ja k ą su g ero w ały p o d staw o w e p o jęc ia relig ijn e i m eta fiz y cz n e ” ; J. H a b e r m a s, T eoria d zia ła n ia ..., t. I, W arsz aw a 1999, s. 419. M. W eb era a n aliza n o w o czesn o ści w y k azu je je j skutki n egatyw ne: ro zb icie jed n o ści św iata, zanik

(7)

262

KS. JACEK ZIELIŃSKI

i porzucenia tradycyjnych form kultywowanych przez społeczeństwo. Proces

powyższy dokonuje się ze względu na porzucenie rozumu indywidualnego i za­

stąpienie go rozumem intersubiektywnym19. Jednakże takie odejście musi się

dokonywać na pułapie racjonalnego dyskursu, obwarowanego odpowiednimi wa­

runkami20. A skoro dyskurs odgrywa tak istotną rolę, to medium porozum ienia staje

się język gwarantujący refleksyjność2'. Uczestnictwo w społecznym dyskursie już

powoduje przyjęcie jego założeń jako osobistego ustawienia m yślenia22. Dlatego

też mogą się zrodzić wśród aktorów dyskusji pragnienia zawładnięcia nią przez

u n iw ersaln o ści ro zu m u , u trata w olności oraz d eficy t sensu, przy zach o w an iu je d n a k ż e w aloru „m eto d y czn eg o sposobu ż y cia ” . H aberm as o d m ien n ie, o cen ia proces ra cjo n alizacji ja k o postęp, g d y ż o d ejście od arb itraln y ch w ypow iedzi tradycji d aje m iejsce p o ro zu m ien iu . Z ap rz ec za je d n a k ż e tezie W ebera, że rozum utracił sw ą su b stan cjaln ą jed n o ść. Jed n o ść ro zu m u w opinii H ab erm asa je s t z ag w aran to w an a przez „arg u m en ta cy jn e zad o śću c zy n ie n ie ro sz cz e n io m w ażn o ś- c io w y m ”, o p ierający ch się na argum entach i d y sk u rsy w n y ch (k o m u n ik o w aln y ch ) racjach , co o d ró żn ia je od ro szczeń em p iry czn y ch ; J. H a b e r m a s , Teoria d zia ła n ia ..., t. I, W arsz a w a 1999, s. 4 1 9 —420.

19 N astąp iła rad y k aln a z m ian a paradygm atu. O de jście w filozofii od id ealizm u sp ro w o k o w a ło do z arzu cen ia o d czy ty w an ia funkcji rozum u ja k o narzę d zia p o szu k iw an ia jed n o stk o w ej p raw d y w relacji do siebie i bytów otaczających. P rzen iesio n o je g o m oc o d czy ty w an ia p raw d y na teren in tersu b iek ty w n eg o je j ustalania. R ozum stał się, je ś li tak m ożna p o w ied zieć k o m u n itarn y ; n a stąp iła je g o dep erso n aliza cja. W teorii racjonalności k o m u nikacyjnej u w y p u k la się ideę „d etran scen d en talizacji ro zu m u ” , który „z jed n ej strony um ieszcza u sp o łeczn io n e po d m io ty w ew n ątrz k o n tek stó w św iata życia, z drugiej zaś strony zdolność p o z n aw czą sp lata z ję z y k iem i d zia łan iem ” . W y zb y ty id ealizu jący ch o d n ośników , w dostęp n y ch racjo n aln y ch realiach , w sferze ję z y k a o sią g a uzg o d n ien ie społeczne co do faktów ; J. H a b e r m a s , D zia ła n ie ko m u n ika cyjn e

i d etra n scen d en ta liza cia ro zu m u , W arszaw a 2004, s. 12-13.

20 T ak u fo rm o w an a przez H ab erm asa k o n cep cja racjonalności kom u n ik acy jn ej z aw iera cztery elem en ty strukturalne: (a) o d n iesie n ie aktorów do św iata ob iek ty w n eg o , sp o łe cz n eg o i s u b ie k ty w ­ nego, (b) w a żn o ścio w e ro szcze n ia do propozycjonalnej p raw dziw ości, n o rm aty w n ej słuszności o raz szczerości b ądź au ten ty czn o ści, (c) p ojęcie zgody norm atyw nej racjo n aln ie, czyli zgody o p ierającej się n a in tersu b iek ty w n y m uznaniu roszczeń w ażn o ścio w y c h , (d) k o n c ep cję d o ­ c h o d ze n ia do p o ro zu m ien ia ja k o k o o p eraty w n eg o n e g o cjo w a n ia w spólnych d efin icji sytuacji; J. H a b e r m a s , Teoria d zia ła n ia ..., t. I, W arszaw a 1999, s. 250.

21 „Język je s t d la k o m u n ik a cy jn eg o m odelu d ziałan ia relew antny je d y n ie w asp ek cie p rag m aty czn y m : m ó w iący , p osługując się zdaniam i w sposób uk ieru n k o w an y na d o c h o d ze n ie do p o ro zu m ien ia, o d n o sz ą się do św iatów , i to nie ty lk o bezp o śred n io — ja k w d ziałan iu teleo lo g iczn y m , k iero w an y m przez norm y i d ram atu rg ic zn y m — lecz w sp o só b re fle k sy jn y ” ; J. H a b e r m a s , T eoria d zia ła n ia ..., t. I, W arszaw a 1999, s. 186. U czestn icy d y sk u rsu u w a ln ia ją się od d o ty ch cza so w eg o m odelu w id zen ia rzeczy, p rzen o sząc o sią g iw an ie pułap u ro szcze n ia w ażności na p o zo stały ch u c zestników ; „T eraz ju ż nie o d n o szą się oni w prost d o czeg o ś w św iecie o b iek ty w n y m , sp o łeczn y m , czy su biektyw nym , lecz ek sp resje sw e re la ty w iz u ją z uw agi na m o żliw o ść z ak w e stio n o w an ia ich w ażności przez innych a k to ró w ” ; J. H a b e r m a s , T eoria d zia ła n ia ..., t. I, W arsza w a 1999, s. 186.

22 R ealność o siąg n ięcia uczciw ych rozstrzygnięć d o m ag a się w aru n k ó w idealnej sytuacji k o m u n ik acy jn ej. U czestn ictw o w grze zapew nia zaan g ażo w an ie jej ak to ró w — „jak k o lw iek k o n trfak ty czn e, p rzesłan k i praktyki argum entacyjnej w żad n y m razie nie są czy sty m i k o n stru k - tam i, lecz czy n n ie o d d z ia łu ją na zac h o w an ia sam ych uczestn ik ó w a rg u m en tacji. K to serio uczestn iczy w arg u m e n tacji, fak ty czn ie p rzyjm uje teg o rodzaju p rzesłanki za punkt w yjścia. Ś w iad czą o tym ko n sek w en cje, ja k ie u czestnicy w razie potrzeby w y ciąg ają z d o strzeżo n y ch n iesp ó jn o ści” ; J. H a b e r m a s , D zia ła n ie ko m u n ika cyjn e..., s. 39.

(8)

UM IEJSCOW IENIE RELIGII.

263

jednego z aktorów. Tymczasem ochronę uczciwej gry stanowi procedura23. Haber­

mas powołuje się na idealną sytuację komunikacyjną, która ma zapewnić zakładaną

racjonalność24. Intersubiektywna ważność osiągana jest wówczas, gdy funkcjonują

racje gotowe do wyartykułowania, zachowujące swoją ważność nawet przy zmianie

partnerów dyskusji. A ponieważ paradygmat wolnościowy jest nadrzędny, zgoda

jako wynik dyskusji nie może być arbitralnie narzucony, a jej uczestnicy posiadają

prawo krytyki i wyodrębnienia własnych ocen25. Przewidywanie Haberm asa prowa­

dzi do uformow ania się nowej kategorii m oralności26. W niej odnajdują się zarówno

treści partykularne, jak i uniwersalne27. W warunkach gospodarki liberalnej istnieje

m ożliwość fałszywej racjonalności i zagarnięcia przestrzeni społecznych. Proces

zawłaszczania Habermas nazwał kolonizacją świata życia28. Poglądy Haberm asa

23 R a cjo n aln o ść k o m u n ik ac y jn a w koncepcji H ab erm asa je s t sy tu acją d o c elo w ą p o d e jm o w a ­ neg o d y sk u rsu teo rety czn eg o i p raktycznego. O siąg n ięcie racjo n aln ie m o ty w o w an eg o ko n sen su z ap e w n ia d zia łan ie zg o d n e z o d p o w ied n ią procedurą. U zy sk an a z g o d a nie p o w in n a o p ierać się o je j p o to cz n ą p rzy p ad k o w o ść, ani o odw o ły w an ie się do ch w ytów ery sty czn y ch . N ie p o w in n a być o sią g an a przy p o m o cy zag ro żen ia sankcjam i lub innym i środkam i p o zam ery to ry c zn y m i; J. H a b e r m a s , T eoria d zia ła n ia ..., t. I, s. 2 3 5 -2 3 6 .

24 T eo ria idealnej sytuacji k o m u nikacyjnej (ideale S p re c h situ a tio n ) zak ład a realizację n a ­ stęp u jący ch przesłan ek : (a) sfera pu b liczn a i in k lu zja (nie m o żn a w y k lu czy ć z dysk u sji nikogo, n aw et tego, k to w n o si ja k ie ś kon tro w ersy jn e w a żn o ścio w e roszczenia); (b) ró w n o u p raw n ien ie k o m u n ik a c y jn e (o g ó ln a i ró w n a szan sa w y p o w ied zen ia się w spraw ie); (c) w y k lu c zen ie złudzeń i iluzji (u jaw n ie n ie m o w ą w ew n ętrzn y ch m yśli); (d) brak p rzym usu (brak restry k cji w y ­ k lu czający ch d o jśc ie do głosu lepszem u argum entow i); J. H a b e r m a s , D zia ła n ie k o m u n ika c yj­ n e..., s. 38.

25 „ P rzy m u s ze strony lepszego arg u m en tu ” , który je s t k w in tesen cją racjonalności d y sk u rsu , m oże być z ak łó co n y . H abitualne z ak łó cen ia k o m u n ik acji, w fo rm ie n ieu św iad o m io n y ch m o ty w ó w m y ślen ia i d z iałan ia, m o g ą sk u teczn ie zagubić w ątki w sp ó łp ra cy w osiąg an iu w sp ó ln e g o obioru w arto ści. Z ak łó ce n ia pro cesu d o c h o d ze n ia do praw dy m o g ą na pułap ie quasi ideologii lub au to ilu zji z ap rzeczy ć p ragnieniu o d czaro w y w an ia św iata. P o jaw ien ie się a rg u m en tó w n a rzu c o ­ nych au to ry tetem w ładzy i p ieniądza (socjotechnika) lub w łasne złu d zen ia co do szczerości arg u m en tacji (an o m ia) są sy g n ałem do rehabilitacji rozum u w dysk u sji; J. H a b e r m a s , T eoria d zia ła n ia ..., t. I, s. 5 2 -5 3 .

26 H ab erm as o d w o łu jąc się do o siągnięć L. K ohlberga w sk azu je trzy p łaszczy zn y h isto ry cz ­ nego ro zw o ju m o ralności: p rzed k o n w en cjo n aln a, k o n w en cjo n aln a, p o stk o n w en cjo n aln a. Z d an iem H ab erm asa, d o p iero o statnia z form m oralności zap ew n ia ra cjo n aln o ść/reflek sy jn o ść d ecy zji, tzn. o d d z ie len ie k o n ieczn o ści od faktyczności; J. H a b e r m a s , Teoria d zia ła n ia ..., t. I, s. 306.

27 W p rzeciw ień stw ie do M. W ebera, H aberm as łączy składniki k u ltu ro w e w jed n y m d ziałan iu ; „u n iw ersaln e k ry teria a k sjo lo g iczn e ” stan o w ią jed n o ś ć fo rm aln ą z kry teriam i p a r­ ty k u larn y m i. S taw ia zarzut W eberow i: „nie d o strzeg ał on w sposób do stateczn y różnicy m iędzy p arty k u larn y m i treściam i aksjo lo g iczn y m i p rzek azó w kultu ro w y ch i ow ym i uniw ersaln y m i k ry teriam i a k sjo lo g iczn y m i, ze w zględu na k tóre kog n ity w n e, n o rm aty w n e i e k sp resy w n e sk ład n ik i k u ltu ry u sam o d zieln iają się, stając się odręb n y m i sferam i w artości, o raz w y k szta łc ają się w k o m p lek sy racjo n aln o ści o au to n o m iczn y ch logikach w e w n ętrzn y ch ” ; J. H a b e r m a s , Teoria d zia ła n ia ..., t. I, s. 421.

28 H ab erm as d o strzeg a problem : „w sp o łeczeń stw ach k ap italisty czn y c h w zo rzec racjo n aliz a ­ cji w y zn aczo n y je s t raczej przez to, że ko m p lek s racjonalności k o g n ity w n o -in stru m en taln e j z d o b y w a p o z y cję kosztem racjo n aln o ści prak ty czn ej, u rz eczo w iając stosunki k o m u n ik a c y jn e ” . In stru m en taliza c ja rozum u je s t n ieb ezp ieczn y m p ro ced erem , p rzy sto so w u ją cy m praw d ę do w arto ści m aterialn y ch lub k ształto w an y ch m edialnie; J. H a b e r m a s , Teoria d zia ła n ia ..., t. I, s. 593.

(9)

wzbudziły liczne dyskusje: zarzuty pojawiły się w pracach W elscha29, Baum gart-

nera30, Schnaedelbacha31 lub Kmity32. Teorię Haberm asa uznaje się jako nadto

optymistyczną.

Powracając do myśli wyrażonej w tytule i szukając odpowiedzi na postawiony

tam problem w kontekście myśli Habermasa, należy wskazać, że nie ma istotnych

formalnych przesłanek do umiejscowienia religii poza obrębem dem okratycznie

funkcjonujących ram życia społecznego. Prywatyzacja religii, jako proces nie

zagraża samej religii, lecz ogałaca krajobraz społeczny z siły jednoczenia. Sekula-

ryzm walczy nie o racjonalność w przestrzeni społecznej, lecz o w yrugow anie

religii z przestrzeni społecznej. Będąc postawą nie mniej dogm atyczną aniżeli

religia, funduje społeczeństwu ciągłą walkę. Habermas dostrzegł ten problem i daje

dość naiwną, ale dobrze udokumentowaną szansę odczarowania mitów pooświece-

niowych.

264

KS. JA CEK ZIELIŃSKI

Bibliografìa

B a u m g a r t n e r Η .-M , R o z u m sk o ń c z o n y . K u ro z u m ie n iu f i l o z o f i i p r z e z s ie b ie s a m ą , p rz e ł. M . K a n io w s k i, W a r s z a w a 1996. B o r k o w s k i P ., D la c z e g o U n ia E u r o p e js k a n ie p o tr z e b u je c h r z e ś c ija ń s tw a ? , „ N a s z G ło s ” , s ty c z e ń 2 0 1 0 , s. 4 - 5 . H a b e r m a s J., D z ia ła n ie k o m u n ik a c y jn e i d e tr a n s c e n d e n ta liz a c ja r o z u m u , p rz e ł. W . L ip n ik , W a r s z a w a 2 0 0 4 . H a b e r m a s J., T e o ria d z ia ła n ia k o m u n ik a c y jn e g o . P r z y c z y n e k d o k r y ty k i r o z u m u f u n k ­ c jo n a ln e g o , p rz e ł. M . K a n io w s k i, t. II, W a r s z a w a 2 0 0 2 . H a b e r m a s J., T e o r ia d z ia ła n ia k o m u n ik a c y jn e g o . R a c jo n a ln o ś ć d z ia ła n ia a r a c jo n a ln o ś ć s p o łe c z n a , t. I, W a r s z a w a 1999. K m i t a J., P o sło w ie . R a c jo n a ln o ś ć „ u w o ln io n a o d h ip o te k i m e ta fiz y c z n e j”, w : J. H a b e r ­ m a s , D z ia ła n ie k o m u n ik a c y jn e i d e tr a n s c e n d e n ta liz a c ja r o z u m u , W a r s z a w a 2 0 0 4 , s. 7 1 - 9 2 . P o s s e n t i V ., W ia ra i s p o łe c z e ń s tw o p o s ts e k u la r n e , „ S p o łe c z e ń s tw o ” 1 9 (2 0 0 9 ), n r 3, s. 4 0 7 —4 1 6 .

29 W . W e 1 s с h, V ernunft. D ie zeitg en ö ssisch e V ernunftkritik u n d das K o n ze p t d e r tra n sv e r­ sa len V ernunft, F ran k fu rt am M ain 2002.

30 H .-M . B a u m g a r t n e r , R ozu m skończony. Ku rozu m ien iu filo z o fii p r z e z sie b ie sa m ą , W arsz a w a 1996.

31 H. S c h n a e d e l b a c h , P róba reh a b ilita cji a n im a l ra tio n a le, W arsz a w a 2001.

32 J. K m ita, w ydaje się słu szn ie, zarzu ca H aberm asow i b rak u w o ln ien ia się „od m etafizy czn ej h ip o tek i” (K m ita zastęp u je ty m p ojęciem term in „ d etran scen d en talizacja”). A rg u m e n ta cja K m ity z ap rz ec za m o żliw o ści o sią g n ię cia pułapu k o m unikacyjnej in tersu b iek ty w n o ści w o p a rciu o tezę Q u in e ‘a o w s k azu jącą na m o żliw o ść p o ro zu m ien ia ze w zględu n a „n ie u ch w y tn o ść o d n iesie n ia p rz ed m io to w e g o ” K m ita je d n a k zazn acza, że „naw et jeśli racjo n aln o ść k o m u n ik a c y jn a nie u w aln ia n aszeg o m y ślen ia o k u ltu rze od ’hipoteki m etafizy czn ej’, to je d n a k p o k a źn ie o d d a la od n aszeg o m y ślen ia n ieb ezp ie cz eń stw o n aty ch m iasto w eg o zag arn ięcia go p rzez m etafiz y k ę z racji n ieu re g u lo w an y c h przezeń w o b ec niej z ad łu że ń ” ; Posłow ie: J. K m i t a , R a c jo n a ln o ść u w o ln io n a o d h ip o teki m eta fizyczn ej, w: J. H a b e r m a s , D zia ła n ie ko m u n ika cyjn e i d e tr a n sc en d e n ta liza c ja ro zu m u , W arsz a w a 2004, s. 8 8 -9 2 .

(10)

U M IEJSCOW IENIE RELIGII...

265

P u п р и r M ., J. H a b e r m a s i te o r ia r a c jo n a ln o ś c i k o m u n ik a c y jn e j, w w w .r a c jo n a lis ta .p l/k k p h p /s .5 9 0 7 /q s S c h n a e d e l b a c h H ., P r ó b a r e h a b ilita c ji a n im a l r a tio n a le , p rz e ł. К . K rz e m ie n io w a , W a r s z a w a 2 0 0 1 . S t e 1 m a s i а к A ., D e le g a liz a c ja k r z y ż a , „ N a s z G ło s ” g ru d z ie ń 2 0 0 9 , s. 13.

W e l s c h W ., V ern u n ft. D ie z e itg e n ö s s is c h e V e r n u n ftk r itik u n d d a s K o n z e p t d e r tr a n s v e r ­ sa le n V e r n u n ft, F r a n k fu rt a m M a in 2 0 0 2 .

SUM M ARY

T h e a rtic le is th e p a rt o f a la rg e r e la b o ra tio n c o n n e c te d to th e c o n c e p t o f H a b e r m a s ’ im p o rta n c e o rie n te d c la im s . T h e p o s t-m e ta p h y s ic a l w o rld is a ls o c h a ra c te ris e d a s p o s t- -lib e ra l, p o s t-d e m o c ra tic , p o s t-s e c u la r. T h e re are n o p e rm a n e n t o b je c ts o r n o tio n s y o u c an fa ll b a c k u p o n , n o p e r m a n e n t v a lu e s y o u c a n re fe r to . O n e o f th e p lo ts fo u n d w ith in th e H a b e r m a s ’ w o rk s a re m u lti-s tru c tu ra l so c ia l s tru c tu re s . D e riv in g th e w o rld o f its a llu r e h a s led to th e s itu a tio n w h e re e v e n r e la tiv is m is s u b je c t to b e in g q u e s tio n e d . G e ttin g to k n o w th is id e a a lso c o n s titu te s th e p ro c e s s o f th e d ia g n o s is o f th e fo u n d a tio n a n d fu n c tio n in g o f th e law .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Każda taka klasa jest wyznaczona przez pewne drzewo de Bruijna, możemy więc uważać, że λ-termy to tak naprawdę drzewa de Bruijna.. λ-wyrażenia są tylko ich

Ponad siedmiotygodniowy okres swych badań prowadzonych u Indian Kofán w osadzie Santa Rosa de Sucumbios, rozłożonych na dwie wyprawy zrealizowane w 1970 i 1971 r., Borys Malkin

Wydaje się, że na rynku polskim, ale także zagranicznym, nie było do tej pory publikacji podejmującej całościowo zagadnienie religii w nowoczesnym ustroju demokratycznym

Tragedja miłosna Demczuka wstrząsnęła do głębi całą wioskę, która na temat jego samobójstwa snuje

Odejście czło- wieka staje się w ten sposób rodzajem zdrady – „Tego nie robi się kotu”, a więc myśl o śmierci nie jest już, paradok- salnie, skupieniem się na so- bie,

Wydaje się, że wirtualne światy typu Second Life również mogą być miejscem rozwoju religii, a także miejscem, gdzie dokonuje się specyficzna ich modyfikacja.. Główną

Dzięki tem u, że doświadczenie człowieka jest doświadczeniem siebie jako osoby (bytu w sobie), otwartej na świat rzeczy i osób (a więc i dopełnianej przez nie)

Historyk religii może dać odpowiedzi na tę unieszczęśliwiajcą kondycję, w jakiej znalazł się człowiek nowożytny, jako że jest on „w stanie uchwycić ciągłość