• Nie Znaleziono Wyników

Filmowa przyszłość muzeów

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Filmowa przyszłość muzeów"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

Zbigniew Czeczot-Gawrak

Filmowa przyszłość muzeów

Rocznik Muzeum Świętokrzyskiego 7, 377-387

(2)

R o c z n i k M u z e u m Ś w i ę t o k r z y s k i e g o t o m VII, K r a k ó w 1971

Z B IG N IE W C Z E C Z O T -G A W R A K

FILMOWA PRZYSZŁOŚĆ MUZEÓW

I

M ięd zy n a ro d o w e S y m p o zju m F ilm u o S ztu c e zo r g a n izo w a n e w K ra k o w ie w czerw cu 1965 r. z u d z ia łem U N E SC O i p r z e d s ta w ic ie li 14 k ra jó w E u rop y i A z ji stw ie r d z iło , że g łó w n ą zaporą h a m u ją cą rozw ój teg o g a tu n k u film u , ta k w a żn eg o d la z b liż en ia m ię d z y n arod am i, jest n ie d o w ła d jego ap aratu d y str y b u c y jn e g o . Z arów n o u nas, jak w ś w ie c ie m o że m y o b ser w o w a ć fa k t p o sęp n y , że p odczas g d y w p ro d u k cji film u o sz tu ce w y k sz ta łc o n o już szereg d o jr za ły c h m o d eli, słu żą c y ch n a jr ó żn iejsz y m p otrzeb om sp o łe c z n y m i w y c h o ­ w a w c z y m , g d y p rod u k cja film u o sz tu ce zaczyn a już r e p r ez en to w a ć poziom s z k o ły w y ż sz e j, d y str y b u cja jest jeszcze c ią g le na p o zio m ie p rzed szk ola. Co gorsza, p ły n ą c y stąd brak m a te r ia ln y c h i m o ra ln y ch b o d źcó w w p rod u k cji za c zy n a n ie k ie d y — z g o d n ie z zasadą zw r o tn eg o sp rzężen ia — p rod u k cję h a­ m o w a ć , a n a w e t cofać, zw ła szc za w jej w y m ia r z e ja k o śc io w y m .

Ś rod k ów u zd ro w ien ia tej n ied ob rej sy tu a c ji m ożna szu k ać n a różn ych d ro­ gach ; w y d a je się, że n a jła tw ie j jed n a k z n a le źć je na tra k c ie k iele ck im , b ila n ­ su ją c w n io sk i, ja k ie p ły n ą z d o ty c h c z a so w y c h trz ech o g ó ln o p o lsk ic h p rze g lą ­ d ó w film ó w m u z ea ln y ch , z o r g a n izo w a n y c h przez M u zeum Ś w ię to k r z y sk ie w la ta ch 1968, 1969 i 1970.

U o g ó ln ia ją c te w n io sk i, m ożna w y su n ą ć za sa d n iczą tez ę, że p rzejście od d o ty c h c z a so w y c h — ch a łu p n ic zy ch i n ie sk o o r d y n o w a n y c h — forrfi d y str y b u ­ cji do form ra c jo n a ln y ch m oże b yć z n a le z io n e p rzed e w sz y s tk im p oprzez k ina p rzy m u ze a ln e . M ożna w ię c w y su n ą ć p o stu la t zn a czn eg o rozszerzen ia d o ty c h ­ cz a so w ej film o w e j a k cji m u z ea ln ej, sp ro w a d z a ją cy się do trz ech g łó w n ie n o ­ w y c h śro d k ó w d ziałan ia:

1 — w y p o sa ż e n ie w sz y s tk ic h n a szy c h m u z eó w sz tu k i, c e n tr a ln y c h i te r e ­ n o w y c h , w n o w o c z e sn e sa le p ro je k c y jn e zaop atrzon e zarów n o w p ro jek to ry 16 m m, jak 35 mm;

2 — w y d z ie le n ie d la ty ch sal osob n ej p u li film ó w oraz w zo r co w y ch k op ii sto ją c y ch na w y so k im p o zio m ie tec h n icz n y m ;

3 — w łą c z e n ie się m u z eó w do a k cji k sz ta łto w a n ia n o w e j p u li film ó w , o d ­ p o w ia d a ją ce j n o w o c z e śn ie p o ję te m u p o p u la r y z o w a n iu sz tu k i, a tak że b ad a­ jącej i ro z w ija ją c ej e s te ty k ę film u o sztu ce.

A n a lo g icz n ą a k cję film o w ą , b yć m oże w ram ach sk ro m n iejsze g o p rogra­ m u e s te ty c z n e g o , p o w in n y ro zw in ą ć, poza m u zea m i sz tu k i, ta k że in n e ty p y

(3)

m u z eó w , a w ię c h isto r y c z n e , a r c h e o lo g ic z n e , etn o g r a fic z n e , m u zea te c h n ik i i in n e.

W su m ie ch od zi o ro z p o c zę cie p rzez n a sze m u zea d z ia ła ln o śc i o św ia to w e j i w coraz w y ż sz y m sto p n iu ró w n ie ż n a u k o w o -b a d a w c z e j, p o leg a ją ce j na roz­ w in ię c iu — obok k la sy c z n e j, g a le r y jn e j e k sp o z y c ji sz tu k i — n o w e j ich p r e ­ ze n ta c ji, ek ra n o w ej.

M a m y już do c z y n ie n ia na ty m p o lu z o k reślo n ą p rak tyk ą; zarów n o w P o l­ sce, ja k w in n y c h k rajach fu n k c jo n u ją k in a m u z ea ln e, p racu jąc w bardzo n ie d o sk o n a ły c h w a ru n k a ch , grom ad ząc jed n a k d o św ia d c ze n ia w p e łn i za c h ę­ cające. K o n k r e tn e r e la c je s ły s z e liś m y w cz a sie w r z e śn io w e g o sy m p o zju m k ie ­ le c k ie g o 1970 r. od p r z e d s ta w ic ie li p o sz c z e g ó ln y c h n a szy ch m u z eó w , m. in. w a r sz a w sk ie g o , łó d zk ieg o , k ra k o w sk ie g o , to r u ń sk ie g o i rz eszo w sk ieg o .

O f ilm o w ą p rzy szło ść m u z e ó w m ożn a w a lc z y ć bądź a rg u m en ta m i p rak tyk i, co w ła ś n ie c z y n ili p r z e d s ta w ic ie le ty c h m u z eó w , bądź a rg u m en ta m i te o r ii film u o sztu ce. R o zw a ża n ia d a lsze b ęd ą tu p o d ję te w ła śn ie z p ła sz c z y z n y tej te o r ii (którą w P o lsc e za czą ł s ię za jm o w a ć g łó w n ie In sty tu t S ztu k i P A N ).

N a le ż y o d p o w ie d z ie ć zaraz na w s tę p n e p y ta n ie , jak w y tłu m a c z y ć fak t, źe ch oć f ilm o sz tu c e is tn ie je w sw y c h fo rm a ch a r ty sty c z n y c h już od la t tr z y ­ d z ie stu , p o stu la t k in m u z e a ln y c h n ig d y n ie zo sta ł op a rty na m o cn y ch fu n d a ­ m e n ta c h te o r e ty c z n y c h , n ie b y ł p rze d m io tem k ra jo w y c h czy m ięd zy n a ro d o ­ w y c h sy m p o z jó w pod eg id ą h isto r y k ó w sz tu k i, h isto r y k ó w film u , e s te ty k ó w , p e d a g o g ó w , k ry ty k ó w . T rzeb a tu z w r ó cić u w a g ę na p e w ie n asp ek t n a tu ry za sa d n icz ej. W d z ie d z in ie film u o sz tu c e — teo r ia , k ry ty k a i p ed a g o g ik a są je sz c z e b ard zo słab o r o z w in ię te , p r z e ż y w a ją ok res n ie m o w lę c tw a , zw ła szc za że ch o d zi tu o ob szar tzw . , ;p o g ra n icz a ” e s te ty k i film u i in n y c h sztu k , a w ię c 0 te r e n z d r a d liw y i ślisk i, na k tó r y m tru d n o na o gół za ch o w a ć ró w n o w a g ę. D ziś ju ż n ie czas na d a lsze za n ie d b a n ia r e fle k s ji teo r ety czn ej. D o św ia d ­ c z e n ie u czy , że k o n se rw a ty zm , n a tu r a ln e p raw o in ercji, a p rzed e w sz y s tk im d y le m a ty fin a n so w e z w ią z a n e z k ażd ą in w e sty c ją , ch oćb y rozłożon ą — jak w n a s z y m p rzy p a d k u — na la ta , n ie w ró żą p o stu la to w i film o w e j a k cji m u z ea l­ n ej sz c z e g ó ln e g o p o w o d ze n ia , je ż e li n ie z o sta n ie u p rzed n io p rze p r o w a d z o n y d o w ó d p r a w d y w d w ó ch p rzy n a jm n iej p u n k ta ch dla d y sk u sji fu n d a m e n ta l­ n ych :

— w p u n k c ie p ie r w s z y m , że p o stu la t k in m u z ea ln y ch w ią ż e się n ie ty lk o z tr a d y c y jn y m z a g a d n ie n ie m w y c h o w a n ia es te ty c z n e g o , ale m a d ziś zn a czn ie szer szą w y m o w ę sp o łec zn ą i p o lity cz n ą ,

■— w p u n k c ie d ru gim , że d y str y b u cja film u o sztu ce, j e ż e li m a r e a ln ie s p e łn ić sw o ją ro lę sp o łec zn ą , w y m a g a w e w sz y s tk ic h k rajach , ta k ż e u n a s, w a r u n k ó w te c h n ic z n y c h i o r g a n iz a c y jn y c h in n y c h n iż p o zo sta łe g a tu n k i k ró t­ k ie g o m etrażu ; w a r u n k ó w p o d y k to w a n y c h m ało d o ty ch cza s d y sk u to w a n ą 1 zn a n ą sp e c y fik ą film u o sz tu ce .

II

Z a c z n ijm y od p u n k tu p ie r w sz e g o . J a k ie są o w e sz cz eg ó ln e a r g u m e n ty sp o ­ łe c z n e , p rz e m a w ia ją c e za ro zb u d o w ą k in m u z ea ln y ch , w y ch o d z ą ce poza ram y cz c ig o d n e j sk ą d in ą d a k cji w y c h o w a n ia es te ty c z n e g o . W d a lszy m cią g u b ęd zie m o w a ty lk o o ty ch sz c z e g ó ln y c h racjach sp o łec zn y ch , m a ją c y ch d la w n io ­ sk ó w p r a k ty c z n y c h zn a cz en ie ro zstrz y g a ją c e. P rz e sła n k i e s te ty c z n e , z w ią z a n e

(4)

F i l mo wa p r z y s z ł o ś ć m u z e ó w 379

z n ie w ą tp liw ą a tr a k cy jn o śc ią film u o sztu ce, u w a r u n k o w a n ą p r z e m ia n a m i k u l­ tu r o w y m i i e w o lu c ją p erc ep cji w sp ó łc z e sn e g o c z ło w ie k a , b y ły już d y s k u to ­ w a n e p rzy in n y c h ok a zja ch i na ty m m ie jsc u zostan ą p o m in ię te .

P ie r w sz a w ie lk a racja sp o łeczn a , n a b ie ra ją ca cech im peratyw ;u, to p o s tu ­ la t n o w e j e d u k a c ji i r e ed u k a cji h u m a n isty c z n e j. D ziś m ó w i s ię coraz c z ę ­ śc ie j — z w ła szc za w k rajach s o c ja listy c z n y c h — n ie ty lk o o w y c h o w a n iu e s t e ­ ty c z n y m , le cz o „ w y c h o w a n iu p rzez s z tu k ę ”, a w ię c o p o ję ciu z n a c z n ie s z e r ­ sz y m , o b ejm u ją c y m w sz e c h str o n n e fo r m o w a n ie w sp ó łc z e sn e g o c z ło w ie k a : n ie ty lk o e s te ty c z n e , a le ta k ż e in te le k tu a ln e , id e o lo g ic z n e i m oraln e. S p r a w a n o ­ w e j, n a m a so w ą sk a lę p o d jętej ed u k a c ji h u m a n isty c z n e j r y s u je s ię coraz o strz ej, z w ła szc za w k rajach , k tóre — ja k P o lsk a — w e s z ły w o r b itę in te n ­ sy w n e g o o d d z ia ły w a n ia sk u tk ó w c y w iliz a c ji p r z e m y sło w e j. B a rd ziej n iż k ie ­ d y k o lw ie k o d czu w a s ię d ziś p o tr ze b ę p r z y w r ó c e n ia m ie sz k a ń c o w i w s p ó łc z e ­ sn y c h ośro d k ó w m ie jsk ic h — św ia d o m o śc i h isto r y c z n e j, w ie d z y o k u ltu r a ln y m d z ie d z ic tw ie lu d z k o śc i, p oczu cia o d p o w ie d z ia ln o śc i za to d z ie d z ic tw o , ta k ż e ja sn e j św ia d o m o śc i teg o , ja k ie s iły i o co w a lc z ą d ziś w ś w ia to w e j k u ltu r ze .

O c zy w iśc ie, w y c h o w a n ie p rzez sz tu k ę m o że b yć sk u tec zn e ty lk o p rzy w s z y s tk ic h in n y c h m eto d a ch w y c h o w a w c z y c h , p rzed e w sz y s tk im p r z y r ó w n o ­ le g ły m o d d z ia ły w a n iu w y c h o w a n ia p rzez p racę, a le śle p c e m jest te n , k to n ie d o cen ia p o tę g i sztu k i. W P o lsc e m ilio n y lu d z i n a p ły n ę ły z w s i do m ia st; tu g u b ią s ię w w ie lk o m ie jsk ic h ter m itie r a c h , tra cą c w ię ź z k u ltu r ą r e g io n a ln ą i tr a d y c y jn ą , n ie w ią żą c się jeszcze w n a le ż y ty m sto p n iu z k u ltu r ą n a ro d o w ą i o g ó ln o lu d z k ą . T u r y s u je się p ie r w s z y fr o n t ataku . J e ż e li b o w ie m d e p o z y ta ­ r iu sz em ty c h n o w y c h w a r to śc i jest w o g ro m n y m sto p n iu sztu k a, c z ęsto w ła ­ ś n ie w ie lk a k la sy k a sz tu k i, in str u m e n te m n a jb a rd ziej m a so w eg o i s u g e s t y w ­ n eg o o d d z ia ły w a n ia sz tu k i n ie na ty sią c e , le c z na m ilio n y jest b ez sp o r n ie ek ran — k in o w y i te le w iz y jn y .

D ru gą doraźną ra cję sp o łeczn ą m ożn a d ostrzec w p ro b lem ie n a le ż y te g o fo rm o w a n ia n o w e j, sz y b k o n a ra sta ją cej u n as in te lig e n c ji te c h n ic z n e j. C zęsto sp o tk a ć s ię m ożn a w p o to c zn y ch ro zm o w a ch z za d z iw ia ją c y m fe n o m e n e m , że z a in te r e so w a n ie sztu k ą zaczyn a b y ć ja k b y g łę b sz e , b ard ziej n a m ię tn e u lu d z i w y k o n u ją c y c h za w o d y p o za h u m a n isty c z n e n iż h u m a n isty c zn e. D o p s y c h o lo ­ g ii i so c jo lo g ii n a le ż y sp ra w d z a n ie i a n a liz o w a n ie ty c h o b ser w a c ji. B e z sp o r n y n a to m ia st w y d a je s ię w n io se k o g ó ln y , że w o k r e sie p o stę p u ją c ej sz y b k o s p e ­ c ja liz a c ji w ie d z y , w o b e c m ec h a n iza c ji i a u to m a ty z a c ji życia , sz tu k a — n a j­ p e łn ie js z y w y k w it lu d z k ie g o g e n iu sz u tw ó r c z e g o , sta je się cz y m ś w rod zaju sz c z e g ó ln ie d e fic y to w e j w ita m in y , je st n a tu r a ln ą sam oob ron ą o rg a n iz m u lu d z k ie g o p rzed sk ler o zą sta n d a ry z a cji i a u to m a ty z a cji. B y ć m oże, je st też ona n iez b ę d n y m le k ie m p o trzeb n y m do ro z w ija n ia tw ó r cz ej w y o b r a ź n i, b ez k tórej n ie m a n a w e t p o stę p u tec h n icz n e g o .

T rzecią w ie lk ą racją sp o łec zn ą są w a ż n ie js z e d ziś n iż k ie d y k o lw ie k p o ­ trz eb y z b liż en ia m ięd zy n arod am i. T rud no o d o sk o n a lsz e n a rzę d z ie z b liż e n ia d u c h o w eg o i le p sz e g o p ozn an ia sw y c h k u ltu r jak sztu k a, tru d n o o b ard ziej m a so w e n a rzę d z ie jej o d d z ia ły w a n ia jak film i te le w iz ja ; p ro g ra m y film o w e u p o w sz e c h n ia n e w s ie c i In te r w iz ji i E u r o w iz ji zdają się k sz ta łto w a ć w rę cz n ow ą ep o k ę w d zie ja c h n aszej k u ltu r y .

W szero k im p olu z a g a d n ień w sp ó łp r a c y m ię d zy n a ro d o w ej o so b n y m , sz c z e ­ g ó ln ie w a ż n y m r o z d z ia łe m jest sp raw a le p sz e g o p ozn an ia tr a d y c ji k u lt u r a l­ nej n a szy c h n a jb liż szy c h są sia d ó w , s o c ja listy c z n y c h k ra jó w E u ro p y śr o d k o ­ w ej i w sc h o d n ie j, o k tórych k u ltu r ze w ie m y często bardzo n ie w ie le .

(5)

III

O d d zieln y m p u n k te m rozw ażań , w y m a g a ją c y m ch yb a szer sze g o r o z w in ię c ia , a b ęd ą cy m o w ą czw a rtą racją sp o łec zn ą , która u zasad n ia p r z e d sta w io n y tu program , jest racja sta n u n aszej k u ltu r y n a ro d o w e j, żen u ją co m ało zn a n ej w św ie c ie . N a tę ig n o ra n cję z ło ż y ło się w ie le p rzyczyn : rozb iory, g ra b ieże, w o j­ n y, często z a d z iw ia ją c y brak ta le n tu i ro zezn a n ia w za g a d n ie n iu w ła ś c iw e g o in fo r m o w a n ia św ia ta o n aszej k u ltu r ze i w k ła d z ie P o lsk i do k u ltu r y ś w ia ­ to w e j.

W iedza k ra jó w za ch o d n ich o n aszej k u ltu r ze a r ty sty c z n e j sp row ad za się — jak w iad om o — g łó w n ie dc fo lk lo ru . S p ó jrzm y n a ś w ia to w e p o d r ęcz n ik i i a l­ b u m y sztu k i; n ie z n a jd z ie m y ta m an i jed n ej rep ro d u k cji p o lsk ie g o m a la rstw a . In aczej b y ło b y z a p ew n e, g d y b y M ich a ło w sk i b y ł F ran cu zem , F a ła t A n g lik ie m , G ie ry m sk i W łoch em , a W y c z ó łk o w sk i A m e ry k a n in e m . S p ó jrz m y też n a ś w ia ­ to w e le k sy k o n y ; jak że często zn a jd z ie m y ta m n a z w isk a d ru g o - i trz ecio rz ęd ­ n y ch tw ó r có w zach od n ich , n ie zn a jd z ie m y zaś p ie r w szo r zęd n y ch tw ó r c ó w i a rty stó w p o lsk ich . N ie k ie d y sa m i d o le w a m y o liw y do og n ia , d efo rm u ją c (np. w p la k a ta ch tu r y sty c z n y c h ) c z y stą id eę n a szeg o fo lk lo ru , u p r a w ia ją c pod jej sz y ld e m re k la m ę p o lsk ie g o p r y m ity w iz m u i d zik ości, co n ie w ą tp liw ie o d b io r­ cy za ch o d n iem u sc h le b ia . Z p o lsk ą sztu k ą lu d o w ą , jej p ięk n e m , b arw ą, r y t ­ m em n ie m ia ła n ic w sp ó ln e g o em isja te le w iz y jn a n a d a w a n a p rzez E u ro- i In - te r w iz ję z in ic ja ty w y U N IC E F -u , g d zie u d z ia ł P o lsk i sp ro w a d z a ł się do d z i­ kich p lą só w gro m a d y z b ó jn ik ó w , w y d a ją c y c h n ie a r ty k u ło w a n e ok rzyk i. T eg o ty p u b ile ty w iz y to w e p o lsk iej k u ltu r y w y r a ź n ie o d rzu can e są n a w e t przez P o ­ lo n ię zagran iczn ą, k tórej n o w e , d o ra sta ją ce roczn ik i sp ra g n io n e są b ard ziej am b itn ej i a u te n ty c z n e j in fo r m a c ji o p o lsk iej k u ltu r ze n a ro d o w ej. L e k a r stw a d ziałają różn ie, w z a le ż n o śc i od org a n izm u i d ozow ania; b y w a ją d a w k i le c z ­ n icz e i tru jące. To, co w sto su n k u do n ie k tó r y c h k ra jó w za ch o d n ich p rób u ­ jących o d n a le źć u tra co n ą d rogę do fo lk lo ru je st d aw k ą le cz n ic zą , u n as — je ż e li m ó w ić z w ła szc za o p ro d u k cie ek sp o r to w y m — m oże b yć d aw k ą tr u ­ jącą.

P o tr ze b ę film u d a ją c eg o p e łn ą in fo r m a c ję o n aszej k u ltu r ze m ożna b y o sła b ić zarzu tem , że n a jtr w a lsz y m i n a jd o k ła d n ie jsz y m śr o d k iem in fo r m a c ji jest k siążk a, z w ła szc za k ie d y p oparta je st dobrą ilu stracją. A rg u m e n t nad w y ra z słu sz n y , ile ż jed n a k m a m y ta k ich k sią że k i w ja k im n ak ła d zie? P oza tym , je ż e li n a w e t c h ce m y k sią żk ę w p e łn i w y k o r z y sty w a ć i d z ia ła n ie jej r o z w i­ jać, k siążk a — k tóra n ie d zia ła na m ilio n o w e g o od b iorcę — to w n a jle p sz y m razie broń k la sy cz n a , w y m a g a ją c a w n o w o c z e sn e j str a te g ii in fo r m a c y jn e j u p r zed n ieg o n atarcia b ron i zm o to ry z o w a n y ch . T aką bronią jest d ziś film i t e ­ le w iz ja , zw ła szc za j e ż e li d y sp o n u ją p rogram em o d p o w ie d n io p r z e m y śla n y m i zh ie ra r ch izo w a n y m , u w z g lę d n ia ją c y m zarazem tem a ty sz c z e g ó ło w e i s y n ­ tety cz n e .

IV

D o ty c h c za so w e r e fle k s je d o ty c z y ły sz c z e g ó ln y c h racji sp o łe c z n y c h p rzem a ­ w ia ją c y c h za r o z w in ię c ie m w P o lsc e sie c i k in m u z ea ln y ch , r e a liz u ją c y c h ta k i w ła ś n ie p r z e m y śla n y i zh ie r a r c h iz o w a n y p rogram film o w y . O b ecn ie trzeb a dać o d p o w ie d ź na d ru g ie p y ta n ie: d la czeg o w s z y s tk ie te c e le n ie m ogą b yć zr ea liz o w a n e w op arciu o istn ie ją c e już w P o lsc e sieci d y str y b u c y jn e p rze zn a ­

(6)

F i l mo w a p r z y s z ł oś ć m u z e ó w 381

cz o n e d la k ró tk ie g o m etrażu , jak k in a — g d zie f ilm y o sz tu ce b y w a ją czasem w y ś w ie t la n e jak o d odatki; jak te le w iz ja ; jak w y sp e c ja liz o w a n a ak cja C en trali F ilm ó w O św ia to w y c h „ F ilm o s”.

J e ż e li ch od zi o szero k ą sie ć k in , sz u k a n ie w n ich film ó w o sztu ce to z a ­ g a d n ie n ie ig ły w sto g u sian a, to gra lo so w a , u n ie m o ż liw ia ją c a ja k ie k o lw ie k p r o g ra m o w a n ie, ch ociaż w a r u n k i te c h n icz n e p ro je k c ji są tu sto su n k o w o n a j­ le p sz e .

W p rzy p a d k u t e le w iz j i sy tu a c ja film u o sz tu c e jest tu od w rotn a, b o w iem w a r u n k i o r g a n iz a cy jn e są zn a cz n ie le p sz e i m o ż liw e jest (zw łaszcza w ram ach II program u ) k o n str u o w a n ie lo g ic z n y c h se r ii i c y k ló w , n a to m ia st n ie o d p o ­ w ie d n ie są w a r u n k i tec h n icz n e . N a m a ły m , w cią ż a w a ria m i z a sn u ty m ek ra n ie te le w iz y jn y m , p o zb a w io n y m p r e c y z ji o p ty c zn ej, g in ą często p o d sta w o w e w a r ­ to śc i fo rm y , a c a łk o w ic ie p rzepad a k olor m a ją c y w film ie o sz tu ce zn a czen ie fu n d a m e n ta ln e . P oza ty m — n ie łu d ź m y się — w erze n ad ch od zącej te le w iz ji b a rw n e j n ieu c h r o n n e b ęd ą d a lsze isto tn e d efo rm a cje koloru.

P rz ejd ź m y do a k cji „ F ilm o su ” , sk ąd in ąd tak z a słu ż o n e j dla p o lsk ie g o k ró t­ k ie g o m etrażu . I tu trzeb a sp ojrzeć p ra w d z ie w oczy. Ż ad en g a tu n ek k ró t­ k ie g o m etrażu n ie tra c i w ty m sto p n iu s w y c h w a lo ró w , jak w ła śn ie film o sztu ce. P r z y c z y n y są n a jc zę ście j o b ie k ty w n e i o g ó ln ie zn an e. F ilm o sztu ce w y m a g a — dla w y k a z a n ia sw y c h p r a w d z iw y c h w a r to śc i — w y so k ic h g a tu n ­ k ó w ta śm y , tru d n ej d ziś do u zy sk a n ia dla d y str y b u c ji m a so w ej. W ym aga też k o p ii n ie ty lk o na ta śm ie 16 m m , a le tak że na ta śm ie 35 m m , oraz o d p o w ie d ­ n ic h p rojek torów ; w p r z e c iw n y m razie, jak d o św ia d c z e n ie u czy, w y stę p u ją za sa d n icz e d efo rm a cje obrazu i d źw ięk u .

W szystk o to n ie ozn acza, b y m ożn a b y ło w n a jm n ie jsz y m sto p n iu le k c e w a ­ ż y ć istn ie ją c e d o ty c h c za s sie c i d y str y b u cji film u o sztu ce, zw ła szc za sie ć t e le ­ w iz y jn ą , g d zie n iek tó r e rod zaje re p o rta ży a r ty sty c z n y c h , a ta k ż e film y o rzeź­ b ie i a rc h ite k tu r ze , zn a jd u ją n o w ą i d o n io słą b azę op era cy jn ą . G en era ln a k o n ­ k lu zja w y d a je s ię jed n a k jasna: w sp o m n ia n e w y ż e j d o ty c h c za so w e fo r m y d y s­ tr y b u c ji film u o sz tu ce n ie są fo rm a m i p rzy szło śc i, często u w a ż a n e b yć m uszą raczej za n a m ia stk ę w ła ś c iw y c h rozw iązań .

V

M im o to f ilm o sz tu ce ro śn ie w ca ły m ś w ie c ie , ta k ż e u nas. R ośn ie czasem jak ro ślin a n a sk a le, a le n ie p rze sta je b yć fe n o m e n e m ży w o tn y m . W ca ły m ś w ie c ie w su k u rs zaczyn a m u zresztą p rzy ch o d zić m u zeu m . T rud no o s t a ty ­ sty c z n e d ane, ja k ie je st tem p o ro zw o ju k in m u z e a ln y c h w św ie c ie . W iadom o jed nak , że n ie m a już p r a w ie w a ż n ie jsz y c h k r a jo w y c h i m ięd zy n a ro d o w y ch f e s t iw a li p la sty k i, fo lk lo ru , zja zd ó w h isto r y k ó w s z tu k i c z y m u z ea ln ik ó w , ab y — p oza k la sy cz n ą ek sp o z y c ją — n ie zja w iła s ię r ó w n ie ż n o w a , e k ra n o w a e k sp o ­ zycja d zie ł sztu k i.

D zia ła ją k in a m u zea ln e. N ie s te ty , ich w y p o sa ż e n ie , rola o rg a n iza cy jn a i in ­ sp ira cy jn a są cz ęsto d op iero w sta d iu m za lą żk o w y m . J a k ie ż w ię c ry su ją się p rze sła n k i p ro g ra m o w e na p rzy szło ść, jak m ó g łb y w y g lą d a ć d o sk o n a lsz y od d z isiejsze g o m od el te g o kina?

B yć m oże, n ie b y ło b y rzeczą k o n ieczn ą p o w o ły w a n ie tu do ży c ia n o w e g o ce n tr a ln e g o ap aratu d y str y b u c y jn e g o , n a to m ia st m ożn a b y w y k o r z y sta ć is tn ie ­ ją cy już ap arat C en tr a li F ilm ó w O św ia to w y c h „ F ilm o s”, w y d z ie la ją c osob ną

(7)

w zo r co w ą p u lę film ó w p rzezn a czo n ą dla m u z eó w , ch o ćb y n a p o czą te k m a ją c ą ty lk o o b ieg ro ta c y jn y .

P u la p o w in n a s ię o c z y w iś c ie d z ie lić na c y k le d o sto so w a n e do p otrzeb r ó ż ­ n y ch gru p o d b io r có w i do p r a k ty k ó w tej a k cji n a le ż y w y s u w a n ie p ro p o zy cji m eto d y c zn y ch o d n o śn ie do u k ła d u ty c h se rii. N a to m ia st z p o z y c ji te o r ii film u 0 sztu ce, u w z g lę d n ia ją c też d o św ia d c z e n ia n a b y te w cz a sie d ość lic z n y c h w P o lsc e p r z e g lą d ó w te r e n o w y c h , m ożn a b y za r y z y k o w a ć k ilk a su g e s tii m e to ­ d o lo g icz n y c h , id ą cy c h po n a stę p u ją c e j g e n e r a ln e j lin ii: czego w film o w e j a k cji m u z ea ln ej n ie p o w in n o zab rak n ąć, ja k ie fr o n ty tej a k cji n a le ż y p r z e w id y w a ć . G łó w n y p o ży tek , ja k i m o ż e m y m ie ć z te o r ii film u o sz tu ce , p o leg a ch y b a n ie na w p ły w ie , ja k i te o r ia ta m o że m ieć na p ra k ty k ę , le c z raczej n a fu n k c ji in ­ n eg o typ u . T y lk o teo r ia op arta n a w ła ś c iw y c h za ło ż e n ia c h m e to d o lo g ic z n y c h 1 p ro g ra m o w y ch m o że n as sk u te c z n ie b ron ić p rzed teo r y jk a m i, k tó r e rosn ą za w sz e, n a w e t n ie sia n e , i z a w sz e g ło sz ą c h w a łę ja k ie g o ś jed n e g o g a tu n k u , jed n e j fo r m u ły , jed n e j fu n k c ji film u o sz tu ce . T y m cz a se m w s z y s tk ie o n e p o ­ trz eb n e są do p e łn e j ed u k a c ji h u m a n isty c z n e j w sp ó łc z e sn e g o c z ło w ie k a , w s z y s tk ie w ię c p o tr ze b n e i u ż y te c z n e są w a k cji m u z ea ln ej, z w ła szc za zg o d ­ n ie z za sa d a m i p e d a g o g ik i w sp ó łc z e sn e j, g ło sz ą ce j life lo n g e d u c a t io n — w y ­ c h o w a n ie p rzez c a łe ży c ie .

V I

N a ce n tr a ln y m fr o n c ie film o w e j a k cji m u z ea ln ej m ożna b y sk o n c e n tr o w a ć w sz y s tk ie d o ty c h c z a so w e , n a w e t n a jb a rd zie j zró żn ic o w a n e w z a ło ż e n ia c h g a ­ tu n k i film ó w , k tó r y ch c e le m n a d r zęd n y m je st n o w e in te r p r e to w a n ie lu b ro z­ sz er za n ie e k sp o z y c ji m u z e a ln e j w jej d o ty c h c z a so w y m k sz ta łc ie , tw o r z e n ie d la n ie j n o w e j o p ty k i, n o w e g o k lu cza , n o w e g o k lim atu .

T u p o w in n y s ię w ię c z n a le ź ć film y słu ż ą c e ró ż n y m i śr o d k a m i je d n e m u c e lo w i — p o g łę b ie n iu w ie d z y o d z ie ła c h sztu k i. N a le ż y p o d k re ślić z n a c isk ie m , ż e n ie ch od zi tu o c a ło śc io w o u ję te fe n o m e n y sztu k i, a le ich e le m e n t k lu c z o ­ w y — d zieła .

W iedza o d z ie ła c h sz tu k i, czy to z za k resu h isto rii, czy teo r ii, c z y o b e jm u ­ jąca f ilm y m o n o g r a fic zn e, czy ta k ż e p r o b le m o w e i p rze k r o jo w e , p o w in n a — jak s ię zd aje — d a w a ć w id z o w i je d n o c z e śn ie p ie r w s z e w ta je m n ic z e n ia p o z n a w ­ cze i p ie r w s z e b od źce e m o c jo n a ln e s k ła n ia ją c e do sa m o d z ieln e g o z a in te r e s o ­ w a n ia s ię sztu k ą .

P r z y ty m d w o isty m z a ło ż e n iu fu n k c jo n a ln y m m ożn a b y p o k a z y w a ć — o c z y ­ w iś c ie w u k ła d z ie d o sto so w a n y m do sp e c y fic z n y c h p otrzeb ró ż n y c h gru p o d ­ b io rc ó w — za r ó w n o d o ty c h c z a so w e f ilm y sz k o ln e, b ęd ące o d p o w ie d n ik a m i w y ­ k ła d ó w o sz tu ce , ja k d o ty c h c z a so w e f ilm y p o p u la rn o n a u k o w e , b ęd ą ce o d p o ­ w ie d n ik a m i g a w ę d y p rze zn a cz o n e j d la sz er sze j p u b lic zn o ści, g d zie trzeb a już w ię k sz e j r ó w n o w a g i m ię d z y d y d a k ty k ą a p o ezją , w r e sz c ie ró w n ie ż f ilm y p o e ty c k ie , o d p o w ie d n ik i p o e m a tó w p o św ię c o n y c h sztu ce.

Z asada m e to d o lo g icz n a ta k ie j k o n str u k c ji brzm i, że n a le ż y r ó w n o le g le b u ­ d zić u w id za zd o ln o ść o d c z y ty w a n ia sz tu k i k o d a m i k r y ty c z n y m i, o p a r ty m i na w ie d z y , i k o d a m i e m o c jo n a ln y m i, o p a r ty m i n a w y o b r a źn i. Z sz e r sz y c h p o z y ­ cji te o r ii i m e to d o lo g ii k a ż d y o g lą d d z ie ł sz tu k i, cz y to r e z y g n u ją c y z w ie d z y , c z y z w y o b r a źn i, w y d a je s ię n a d a lszą m e tę od b iorem jed n o o k im , je st z p u n k ­ tu w id z e n ia w y c h o w a n ia p rze z sz tu k ę z a b ie g ie m p o ło w ic z n y m lu b ch y b io n y m .

(8)

F i l mo w a p r z y s z ł o ś ć m u z e ó w 383

V II

P r z e jd ź m y .do d ru g ieg o fro n tu f ilm o w e j a k cji m u z ea ln ej, g d zie p la n o w a ć trzeb a już n ie ty lk o n o w ą o p ty k ę czy n o w ą in te r p r e ta c ję tra d y c y jn e j g a le r ii m u z e a ln e j, le cz trzeb a k sz ta łto w a ć n o w y jej w y m ia r , tw o r zy ć sw o iśc ie m eta - m u z e a ln e fo rm y z b liż en ia do sztu k i.

N a ty m fr o n c ie p o w in n y s ię zn a le źć f ilm y o ch arak terze w ie lk ic h sy n te z h isto r y c z n y c h , g d zie d zie ła sz tu k i n ie są c e le m d la sie b ie , le c z słu żą e w o k o - w a n iu p o g łę b io n e j w iz ji h isto rii, g łę b sz e j w ie d z y o h isto rii k u ltu ry . A na h i­ sto r ię k u ltu r y sk ła d a ją się p rze cież n ie ty lk o d zie ła sztu k i, k tóre m ogą b yć m a te r ia ln ie e k sp o n o w a n e w g a le r ii m u z ea ln ej.

T u jest za te m w ła ś c iw e p o le e k sp a n sji d la słab o jesz cz e u n as i w in n y ch k r a ja c h r o z w in ię te g o film u s y n te ty c z n e g o lu b p rze k r o jo w e g o , op a rteg o na fo r ­ m u le in te g r a c y jn e j, p o zw a la ją ce g o e w o k o w a ć w iz ję o k reślo n e j ep o k i przez r ó w n o le g ły m on taż p rze k a z ó w a rc h ite k tu r y , m a la rstw a , rzeźb y, p oezji, m u zy k i, c z a se m prozy. Tą d rogą w o k resie, k ie d y z a la n i je ste śm y p o to k iem in fo rm a cji s z c z e g ó ło w y c h , p ły n ą c y c h k a n a ła m i m a so w y c h śr o d k ó w k o m u n ik o w a n ia , m oż­ n a b y o d n a jd y w a ć w ła śc iw ą o r ie n ta c ję h isto ry cz n ą , od różn iać w sz tu ce to, co sz c z e g ó ło w e , od teg o , co fu n d a m e n ta ln e , to, co cza so w e, od tego, co w ieczn e. B a r d z ie j n iż k ie d y k o lw ie k tę s k n im y d ziś za p e łn ie jsz ą , b ard ziej in te g ra ln ą w iz ją h isto rii; o c z y w iśc ie , b y ło b y sp ra w ą w ła ś c iw y c h lu d z i tak sc en a riu sze u k ła d a ć , ab y d e sty lo w a ć z h isto r ii to p rzed e w sz y s tk im , co ż y w e i p ozn aw czo w a ż n e .

P o w in n y w ię c — pod p ro tek to r a te m m u z eó w — p o w sta ć u n as film y w y ­ so k ie j k la sy , d ające s y n te z ę d a w n ej p o lsk iej k u ltu r y ro m a ń sk iej, g o ty ck iej, r e n e sa n so w e j, b arok ow ej, f ilm y o sz tu c e w ie k u o św ie c e n ia (która to ep ok a, p o d o b n ie jak re n e sa n s, zd aje s ię k ryć sz c z e g ó ln ie ce n n e o d ż y w k i d uch ow e); je ż e li ch od zi o w ie k X IX , na f ilm y s y n te ty c z n e czek a sztu k a p o lsk ieg o rom an ­ ty z m u , a ta k ż e r e a liz m u — o k resy p rzez film p r a w ie n ie tk n ię te .

Od p o ło w y X IX w ie k u , g d y s ty le i k ie r u n k i za czy n a ją się już m ieszać i k rzy ż o w a ć, p ra w d o p o d o b n ie n a le ż a ło b y zm ie n ić k lu cz, tw o r z y ć o sob n e film y p o św ię c o n e o k r e ślo n y m n u rtom i k ier u n k o m , jak im p resjo n izm , se ce sja , sztu k a M łod ej P o lsk i, p o w o je n n y fo rm izm , k o lo ry zm , w r e sz c ie w sz y s tk ie w sp ó łc z e ­ sn e k ie r u n k i sz tu k i a w a n g a r d o w e j. C zas b y łb y r ó w n ie ż na w s tę p n e film o w e re tro sp e k c je d o ty c zą c e d orob k u a rty sty c z n e g o P o lsk i L u d o w e j, g d zie m a te ria ł je st n ie z m ie r n ie o b fity i d o ty ch cza s n a w e t n a le ż y c ie n ie zin w en ta ry z o w a n y .

V III

T ą d rogą p rze ch o d z im y do o sta tn ie g o , tr z ecieg o fr o n tu film o w e j ak cji m u ­ ze a ln e j, do film ó w d o k u m e n ta ln y c h i re p o r ta ż o w y c h zw ią z a n y c h ze w s p ó ł­ cz esn ą tw ó r cz o ścią a rty sty c z n ą . I tu d o k o n a n e b ę d z ie jak g d y b y p rze b icie n o ­ w e j ś c ia n y d la sz tu k i, s tw o r z e n ie n o w e g o ty p u e k sp o z y c ji m e ta m u ze a ln ej, i tu m a m y do c z y n ie n ia z z a b ie g a m i in te g r a c y jn y m i, jed n a k in n y m i n iż na fr o n ­ cie d ru g im , h isto ry cz n y m .

T w o r zą c f ilm y b ęd ą ce p o rtre ta m i (in d y w id u a ln y m i lu b zb io ro w y m i) ż y ją ­ cy c h d ziś a r ty stó w , p o k a z u ją c za ró w n o tw ó r c ę , jak je g o w a rsz ta t, te c h n ik ę p ra cy , d zieło , k tóre s ię na ty m w a r sz ta c ie rod zi, zn ó w d o k o n u jem y czegoś,

(9)

c z e g o a n i ek sp o zy c ja m u zea ln a , a n i k siążk a o sztu ce, an i żad n a in n a tec h n ik a p o za film e m p ok azać n ie m oże. W p r z e c iw ie ń s tw ie do p op rzed n iej in te g r a ­ c ji — h isto ry cz n e j, tę m o g lib y śm y n a zw a ć w a rsz ta to w ą .

O fra p u ją cej a tra k cy jn o śc i te g o g a tu n k u p rzek on u ją n a s n ie ty lk o o b ce, a le i p o lsk ie film y , za c zy n a ją c ch o ćb y od zn a n y ch I n t e r p r e t a c j i reż. J a r o sła ­ w a B r zo z o w sk ie g o do film ó w n a jn o w sz e j p rod u k cji, o g lą d a n y c h na III P r z e ­ g lą d z ie F ilm ó w M u ze a ln y ch w K ie lc a ch , jak S z k ł a a r t y s t y c z n e T o m a s z e w s k i e ­ go reż. M arcelego M atraszk a, E u g e n iu s z E ib isch reż. K o n sta n teg o G ordon a, w ja k im ś sto p n iu film A b a k a n y reż. K a z im ier za M uchy, w jak im ś stop n iu R a t u s z g d a ń s k i reż. J a d w ig i Ż u k o w sk ie j, p o k a z u ją cy w a rsz ta t p racy a r ty s ty - -k o n se r w a to r a . O g lą d a n ie n ie ty lk o d zie ł sz tu k i, a le ta k ż e tw ó r c y i p rocesu tw ó r c z e g o zaczyn a b yć sz c z e g ó ln ą p asją c z ło w ie k a X X w iek u .

In te g ra c ja w a r sz ta to w a za w a r ta w film o w y c h rep ortażach o tw ó r cz o ści z d a je s ię b y ć n ie z w y k le o b iec u ją cą w a rto ścią k u ltu r y w sp ó łc z e sn e j, k ryją s ię w n ie j b o w iem co n a jm n ie j cz te r y n o w e szan se. F ilm y te m ogą b yć ce n n y m m a te r ia łe m dla h isto r ii sz tu k i, n o w ą form ą k r y ty k i a rty sty c z n e j, czasem n o w ą m eto d ą p ozn aw czą dla p sy c h o lo g ii sz tu k i a n a lizu ją ce j p ro cesy tw ó rcze, czasem n o w ą m etod ą so c jo lo g ii a n a liz u ją c e j p ro ce sy od biorcze.

IX

W oln o p rzyp u szczać, że m u z eu m n o w e g o typ u , o b ejm u ją c e p rzy b u d ó w k ę film o w ą w y p o sa ż o n ą w n o w e śr o d k i d zia ła n ia , b y ło b y a tra k c y jn ie jsz y m n iż d z iś i b ard ziej u n iw e r sa ln y m o g n isk ie m k u ltu r y te r e n o w e j, c z y n n ik ie m d a l­ sz ej d e c e n tr a liz a c ji k u ltu r y , z w ła szc za że film o te k a m u zealn a, ob ejm u ją ca za ­ r ó w n o tw ó rczo ść p o lsk ą , jak św ia to w ą , m oże b y ć czym ś w rod zaju g ig a n ty c z ­ n e j s o c z e w k i p en etru ją c ej zb io r y m u z ea ln e ca łeg o św ia ta . F ilm y , k tó re o b ser­ w o w a liś m y na c e n tr a ln y m , tr a d y c y jn y m fr o n c ie ak cji m u z ea ln ej, są śro d ­ k ie m szerok o sto so w a n y m . J e ż e li ch od zi o d ru g i i trz eci fron t, o p arty na in ­ te g r a c j i h isto ry cz n e j lu b w a r sz ta to w e j, ja k k o lw ie k ek sp o zy cja m a tu ch arak ­ te r sw o iś c ie p o n a d m u ze a ln y czy m eta m u ze a ln y , tru dn o o b ard ziej słu szn ą a m b ic ję m u z eó w n iż ta, a b y ty m w ła ś n ie n o w y m ten d e n c jo m p a tro n o w a ć i w p e łn i je ad ap tow ać. B y ło b y to ty lk o trz eźw y m w y sn u c ie m w n io sk ó w z fa k tu , że p r z e ż y w a m y o k res h isto r ii słu sz n ie n a z y w a n y r e w o lu c ją k u ltu ­ ra ln ą i re w o lu c ją n a u k o w o -te c h n ic z n ą .

Ż ad en n o w y w y n a la z e k te c h n ic z n y , łą c z n ie z te le w iz ją k a seto w ą , n ie m oże s ta n o w ić k o n k u r en cji d la film o w e j a k cji m u zeó w . N ie ty lk o d la teg o , że ek ran k in o w y d aje le p sz ą w iz ję i fo n ię n iż ek ran te le w iz y jn y . D la teg o p rzed e w s z y s t ­ k im , ż e w sa li m u z ea ln ej m o ż liw e jest o rg a n iz o w a n ie k o le k ty w n e j d y sk u sji w id z ó w , zw ła szc za m ło d z ie ży , n ad p r e z e n to w a n y m i film a m i. D y sk u sje ta k ie , a k ty w iz u ją c e w id za p o zn a w czo i e s te ty c z n ie , p rzeła m u ją ce p a sy w n y odbiór sz tu k i, są jed n y m z fu n d a m e n ta ln y c h p o stu la tó w w sp ó łc z e sn e j p sy c h o lo g ii i p ed a g o g ik i.

R o z w in ię ta tu lin ia ro z u m o w a n ia zw ią z a n a z film o w ą ak cją m u z eó w n ie je s t w P o lsc e bez p rec ed en su . W ła śn ie P o lsk a w y d a ła B o le sła w a M a tu sze w ­ s k ie g o , p ier w sze g o w E u rop ie, d zia ła ją c e g o już z k oń cem X IX w ie k u p io n ie ­ ra id e i gro m a d zen ia film o w y c h d o k u m e n tó w h isto rii, ta k ż e h isto r ii k u ltu r y i sz tu k i.

(10)

F i l m o w a p r z y s z ł o ś ć m u z e ó w 385

J e ż e li film o sz tu ce ta k im p o n u ją co s ię w P o ls c e L u d o w e j ro z w in ą ł, a m a ­ m y p rze cież d orob ek d a ją c y n a m d o ty c h c za s m ie jsc e w c z o łó w ce e u r o p e jsk ie j, je ż e li m o że m y na n o w o o d czy ta ć te o r ię B o le sła w a M a tu sze w sk ie g o , j e ż e li w o g ó le on a p o w sta ła , to m o ż e d la te g o , że in sty n k t n arod u, w ie lo k r o tn ie w h i ­ sto r ii sk a z y w a n e g o na u p a d ek i w y n a r a d a w ia n ie , o sta tn io p rzez h itle r y z m sk a za n eg o na to ta ln ą e k ste r m in a c ję , d o m a g a ł s ię i o c z e k iw a ł r ó w n ie t o t a l­ n y c h form d o k u m e n ta cji i a fir m a c ji sw e j k u ltu r y . A ta k ie fo rm y , d ziś n a jp e ł­ n ie jsz e , d a je ekran .

(11)

КИН О Ф И ЛЬМ И БУДУЩ ЕЕ М УЗЕЕВ Во всем мире (это касается и П ольш и) намечается р астущ ее противореч ие м е ж д у развити ем производства кинофильмов об и скусстве и отставанием и х дистрибуции. П редставляется, что для правильного реш ен и я этого вопроса н е­ обходим о организовать во всех странах сеть п р им узейны х кинолекториев, сн а б ­ ж е н н ы х специальны м и фильм отекам и и проекционны ми аппаратам и (16 и 35 мм). Т акое реш ен и е вопроса обосновано не только соображ ениям и эстети ческого воспитания; м ож н о привести та к ж е другие, более сер ь езн ы е доводы о бщ е­ ственного, педагоги ческого и инф ормационного значения. В о-п ер в ы х, во всем м ире ощ ущ ается необходим ость расш и рен и я гум анитар­ ного образования соврем енного человека. В П ольш е эта проблем а идоеет свою сп ец и ф и к у: миллионы ж и тел ей деревен ь поселились в гор одах и пром ы ш лен­ ны х центрах, теряя связь с традиционной народной культурой данного района и в то ж е время в се ещ е не вполне ощ ущ ая связь с национальной и мировой культурой. С окровищ ницей этих ценностей является п р е ж д е всего искусство, орудием ж е его м ассового распространения — киноф ильм и телевидение. В о-втор ы х, возникает необходим ость правильного ф орм ировани я эст ети ч ес­ к и х взглядов бы стро растущ и х как во всем мире, так и в П ольш е, кадров т е х ­ нической интеллигенции. В этой среде намечается ж и в ой интерес к и скусству. Этот ф ак т наводит на мысль, что искусство, с одной стороны , я вляется е с т е ­ ственной сам озащ и той человеческой психики п еред нагубны ми р езул ьтатам и автоматизации, а с другой стороны, оно необходим о для развити я творческого в ообр аж ен и я, без которого, впрочем, нет технического прогресса. В -тр еть и х, все возрастаю т потребности м еж дун ародн ого культурного обмена, б ол ее глубокого ознак ом лен ия с культурой др уги х стран. Этой цели и скусство всегда с л у ж и л о особенно действенно. В -ч ет в ер т ы х, п редставляется необходимы м ш ире, чем до си х пор, и бо л ее эф ф ек ти в н о инф орм ировать зар убеж н ы е страны о ты сячелетней к ул ьтур е п о л ь ­ ского народа и его в к ладе в историю мировой культуры . П ольская к ультура, создаю щ ая во м ногих свои х проявлениях плодотворны й си н тез восточной и з а ­ п адной культуры , в се ещ е является, особенно на Зап аде, м алоизвестной ; б о л е е - -м ен ее полно и зв ест ен только польский ф ольклор.

FILM S IN MUSEUM S: PL A N S FOR THE FUTURE

W hile th e production of film s on art is already in creasin g stea d ily a ll th e tim e, th e rate and range of their distribution rem ain m a n ifestly inadequate. T his is tru e o f th e situ a tio n in P oland as w e ll as in th e w orld gen erally. It seem s th at th e m ost reason ab le solu tion w ou ld be estab lish in g in each country a n etw ork of art film cin em as attached to m u seu m s and run n in g their ow n sp ecialized film o th eq u es w ith co llectio n s of m o d el copies of film s and w ith projectors for both th e 16 m illim etre and the 35 m illim etre film s.

Such solu tion w ou ld offer valu ab le possib ilities for th e m ass a esth etic ed u cation . T h ere are also argum ents in favour of this project w h ich stress its w id er so cia l, ed u ca tio n a l and in fo rm a tio n a l significance.

(12)

F il m o w a p r z y s z ł o ś ć m u z e ó w 387

The first of those argu m en ts is th e m odern w o r ld ’s acute n eed for an e x te n s iv e cam paign propagating lib eral ed u cation of the m odern m an. A n ad d ition al dim en sion is given to th is problem in P oland, w h ere m illio n s of p eop le have m igrated from th e country to urban d istricts and in d u strial centres, thus break in g bond w ith their old region al cultural trad ition s b efore th ey w ere ab le to a ssim ila te to any satisfactory degree th e w id er cu ltu ral in h erita n ce of their n ation and of m ankind at large. A rt is the m ain treasury w h ere th at cu ltu ral leg a cy is b ein g preserved, and film , together w ith telev isio n , is th e best w e h ic le to co n v ey and propagate it.

The second argum ent is th e n ecessity of p rovid in g th e fa st-g ro w in g section s of th e “tech n o lo g ica l in te llig e n ts ia ” in each com m u n ity w ith proper gen eral education. It is a sig n ifica n t fact th at th o se very circles are n o w b eg in n in g to take liv e ly in terest in th e fin e arts. This leads us n a tu ra lly to th e su p p osition th at art is not only the m in d ’s n atural d efen ce ag a in st th e d am aging e ffe c ts of au tom ation , but also an in d isp en sab le factor in the d ev elo p in g of th e c rea tiv ely im a g in a tiv e approach, w ith o u t w h ich th ere can be no tech n o lo g ica l progres w h a tso ev er.

The third argum ent is th e ev er-in crea sin g n eed for in tern a tio n a l cultural exch an ge. To m ake th e cu ltu ral leg a cy of all n ation s and races com m on property of all m ankind has a lw a y s been th e u ltim a te purpose of art.

The last argum ent, and on e w h ich d irectly concerns P oland, is th e need for giv in g the w orld a true pictu re of a ll th e a ch iev em en ts of th e P olish culture w ith in the thousand years th at h a v e passed sin ce th e birth o f th e nation, and of th e range of its contribution to th e w o r ld ’s cu ltu ral tradition. T he in fo rm a tiv e cam paign po­ p u larising P o lish cu lture in th e w orld ought to be s t ill w id er in range and m ore e ffe c tiv e than it is ev en now , for th e w orld, and th e W est in particular, s till know s d eplorably little about our cu ltu ral trad ition , w h ich it u su a lly id en tifies w ith th e P olish folk songs and dances at best, w h ereas th e P olish cultu re has b een often creatin g rem arkably fru itfu l sy n th eses of th e Eastern and th e W estern art.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Innymi sło- wy, jeżeli strony korzystając ze swej dopuszczalnej prawem autonomii w zakresie kształtowania treści stosunku prawnego, zdecydują się w miejsce reguł wynikających z

jeżeli wybieramy się na polowanie, ustalić musimy, na jakiego zwierza zamierzamy zapolować – czy ma być to zając, czy też dzik, zaś by to ustalenie miało w ogóle jakiś sens,

artysta malarz jerzy Pogorzelski, malarz i scenograf teatralny władysław wagner, twórca exlibrisów wojciech barylski, rzeźbiarz Czesław dukat, adwokat miron kołakowski spotykali

W dob ie wczesnośredniowiecznej (IX— XI w.) żywe wśród ludów słow iańskich było poczucie w spólnoty słowiańskiej, które utrzym yw ało się i w dobie

Perypetie „bydgoskiego” filmu Ścibora-Rylskiego okazały się pod piórem Piotra Zwierzchowskiego i Mariusza Guzka fascynującą przygodą kina w mieście, które historia

ich funkcji poznawczej ma na celu wywołać pozytywną lub negatywną reakcję odbiorców i pozostaje w opozycji do sprzecznych z Królestwem Bożym aspektów porządku świata

W ostatnich latach podjêto na œwiecie i w Europie szereg inicjatyw zmierzaj¹cych do poprawy spo³ecznego wizerunku i pozycji osób cierpi¹cych z powodu chorób psychicznych –

More precisely, the stress response at different loading conditions is approximated using relationships defined between the adjustable material parameters and the stress