• Nie Znaleziono Wyników

Pojęcie państwa w de republica Cycerona

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Pojęcie państwa w de republica Cycerona"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Henryk Kupiszewski

Pojęcie państwa w de republica

Cycerona

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 34/1-2, 163-169

1991

(2)

HENRYK KUPISZEW SKI

POJĘCIE* PAŃSTWA W DE REPUBLIC A CYCERONA

W ybór tem atu Cycero i Państw o na colloquium T ullianum jakie

C entro di S tu d i Ciceroniani i Polska A kadem ia N auk zorganizow ały

11—14 m a ja 1989 w W arszawie, w skazuje n a niedw uznaczny wzrost w ostatnim czasie zainteresow ań przedstaw icieli n a u k o kulturze antycznej doktrynam i polityczno-praw nym i G reków i Rzymian. Ten fenomen, jak mi się w ydaje tłum aczy się dwom a różnymi przyczynam i. Jedna m a ch a ra k te r bardzo ogólny, d ru g a n ad er szczególny.

Filozofia św iata antycznego a także średniow iecznego p rzem a­ w iają do współczesnego intelek tu alisty o wiele silniej i w prostszy sposób, niż k ieru n k i filozoficzne, które w ykształciły w ieki ostatnie jak now ożytny idealizm , m aterializm , kierunek fenomenologiczny, egzystencjalistyczny, czy now ożytna m etafizyka b

Człowiek an tyku żyw i do otaczającego go św iata w ielkie zau fa­ nie i pojm uje go jako h arm onijny porządek, k tó ry nazyw a kosm o­ sem. N atura, fysiis, jest przezeń postrzegana i przeżyw ana jako zastana rzeczywistość. N aprzód był św iat a dopiero później wkroczył na arenę człowiek. Ów św iat zew nętrzn y jest czymś n atu raln y m 1 p ierw otnym w stosunku do św iata w ew nętrznego, do św iata myśli, do którego będzie on się w dzierał u p arcie i z n ie ­ m ałym trudem . M yślenie człowieka an ty k u koncentrow ało się w pierw szym rzędzie wokół zagadnień bytu, dalej wokół zagad­ nień poznania, by wreszcie przejść do ostatniego i najw ażniejszego: gnothi seauton. Podziw dla n a tu ry zrodził stały p ęd do jej pozna­ nia a zaufanie do jej porządku daw ało w iarę w sens życia. P o­ staw a człow ieka an ty k u cechow ała się chęcią poznania n atu ry

po to, by żyć zgodnie z jej praw am i, by się im podporządkować. Jego aspiracje Ibyły więc ukierunkow ane inaczej niż człowieka nowożytnego, któ ry od epoki R enesansu usiłuje nad n a tu rą za­

panować, by ją zmienić.

K ażda pozycja m etafizyczna w aru n k u je określony stan socjalny. Poniew aż człowiek starożytności kontem plow ał n ajp ierw otaczają­ cy go św iat, otaczających go ludzi a dopiero z biegiem czasu d otarł do swego „ja” jako podm iotu, nazw ał go Jose O rtega y G a s s e t2

1 Por. R. M a r c i e , Vom Gesetzesstaat zum Richterstaat (11957) s. 48 nn. 2 Рог. Das Buch des Betrachters (1934) s. 145 nn.

(3)

164

H. K up iszew ski

[2]

typem „agoralnym ”, k tóreg o życie dosłow nie i w .przenośni k o n ­ cen tru je się na placu w sercu polis, w śród w spółobyw ateli i razem z n/mi. Samotność jest odczuw ana jako coś nienaturalnego: kara banicji, a więc wyobcow anie obyw atela z jego środow iska poli­ tycznego i socjalnego, była uw ażana za bardzo dotkliw ą. Ów polites jest .nie tylko autorem opracow ań p raw nych porządków i ich politycznych form ; on je w pisał do katalogu problem ów , k tó re stanow ią esse g eneracji czasów późniejszych.! współczesnych. G rekom zawdzięczam y um iejętność m yślenia politycznego i p ra w ­ niczego. Rzymianom jego form ę i urzeczyw istnienie p raw a n a po­ ziomie, którego czasy późniejsze nie zdołały pow tórzyć. Dlatego współczesny in telektualista z najw iększym zainteresow aniem sięga dziś po utopię Platona, pism a Cycerona i Corpus Iuris Justyn ian a.

Powodem szczególnym, k tó ry ew okuje zainteresow anie doktryną polityczno-praw ną antyczną, to kondycja iw jakiej znalazła się Europa w dobie współczesnej. Ja k rozstać się z totalitaryzm em ?· J a k stworzyć dem okrację tam gdzie jej nie ma? J a k ją utw ierdzić tam , gdzie jest nikła, jak jej zapewnić governabilita tam gdzie istnieje?

Cicero zajm uje w tych d o k try n ach ze sw oją przebogatą tw ó r­ czością polityczno-filozoficzną a zwłaszcza z tra k ta te m de republica m iejsce szczególne. Nie kontem pluje bow iem jakiejś u to pijnej w i­ zji, ale kon kretn e państw o w pew nym ko n k retn y m m om encie h isto ry czn y m s.

W badaniach n ad tym tra k ta te m uczeni są niezm ordow ani w ustalaniu n a ile m a on c h a ra k te r teoretyczny, n a ile praktyczny. P rzy czym .upływ czasu jest tu czynnikiem , k tó ry zm ienia optykę zupełnie. Nie ulega bowiem żadnej wątpliwości, że współcześni C ycerona odczytali jego utw ór jako stanow isko w danej chwili, jako obronę rep ub lik i hic et nunc. Ponadto ary sto k racja znalazła tam .teoretyczne uzasadnienie swego stanow iska. K siążka była w rękach wszystkich. P otem zapanow ała n ad n ią na trzy stulecia głucha cisza. O dkryta przez pisarzy chrześcijańskich: L aktanejusza, A ugustyna, Izydora z Sewilii, była przez nich czytana jako u tw ór teoretyczny. I taki c h a ra k te r zachow uje dziś.

O w ielkiej doniosłości dla .interpretacji tra k ta tu jest świadomość tego co w nim jest „.greckie” co „rzym skie”, co jest przez Cycerona zapożyczone a co jego własne, ustalenie w reszcie jak daleko filo­ zofia poszła w służbę polityki.

W de republica kontem pluje Cycero różne form y u stro ju a więc ustrój m onarchiczny, arystokratyczn y .i repub likański oraz ich

8 Por. F. S o l m s e n , Die Theorie der Staatsform en. W: Das Staats­

denken der Römer s. 315 nn.; K. K u m a n i e c k i , Literatura rzym ska

(4)

przeciw ieństw a, tyranie, oligarchię i o ch lo k ra cję4. Bardzo wysoko oceniając regn um , z ogrom ną sym patią tra k tu ją c u stró j a ry sto k ra ­

tyczny, lokuje sw oje p referen cje po stronie czw artej form y u stro ­ jowej, m ianowicie form y m ieszanej. „Chciałbym bowiem — po­ w iada — ażeby w państw ie istniał jakiś czynnik zw ierzchni w p o ­ staci władzy królew skiej, następnie — aby jakiś udział w rządze­ niu przyznano i zapew niono powadze jprzedniejszych obyw ateli,

w k oń cu — ab y pew ne sp raw y zostawiono osądow i i w oli ludu. U strój tak i po pierw sze, opiera się na pew nego ro d zaju w ybitnym poczuciu równości, bez k tó re j ludzie wolni długo się obejść nie mogą, a po drugie, odznacza się trw ałością. Bo jeśli tam te główne form y łatw o się przeobrażają w swe opaczne przeciw ieństw a, tak iż po k ró lu następuje ty ran , po optym atach klika, a po ludzie m otłoch i zamieszanie, jeśli .ustroje te w ciąż się p rzem ieniają w nowe, to w u stro ju złożonym z różnych pierw iastków p rz y zacho­ w aniu m iędzy nim i rów now agi zjaw isko to praw ie n ie zachodzi, chyba że zw ierzchnicy państw a popełnią jakieś w ielkie błędy” 5. Wreszcie w prow adza Cicero n a scenę polityczną ideał 'działacza, polityka, którego nazyw a princeps, gubernator, re cto r lub m ode­ ra to r re i publicae, a k tó rem u każe odgryw ać w państw ie rolę wręcz opatrznościową. Postać do in terp re tacji bardzo tru d n a. Jakoż poglądy są tu różne. Je d n i widzą tu refleks idei dobrego m o­ narchy (rex), inni p re k u rso ra form y rządów epoki nadchodzącej. Jed n i dobrze znany d o k try n ie greckiej topos aner archikos p rzed­ staw iany sukcesyw nie przez P latona, A rystotelesa, T heofrasta, Di- ikaiarcha a może i P anaitiosa, jeszcze inni o ry ginaln y tw ó r Cyce­

rona; wzorem m ógłby tu być Scypion Młodszy, Scypion Nazyka, sam Cycero a może Pom pejusz. K. K um aniecki przypuszcza, że Cycero m iał na m yśli elitę arystokratyczną e.

Paralelnde do zagadnień, k tóre znalazły w dziele C ycerona u ję­ cie teoretyczne, m ożnaby ułożyć listę spraw pom iniętych. Chętnie by się z nim i zapoznał czytelnik Cyceronowi współczesny a i dzi­ siejszy. Stanowczo za m ało poświęcił on uw agi praw om , pominął m agistratu rę. P raw da, obie te .dziedziny znalazły szersze ujęcie „system owe”, jeśli ta k się można wyrazić, w dziele de legibus. P om inął finanse i wojsko, jego organizację. Obie ostatnio w ym ie­ nione kw estie nie n ależały do klasycznych topoi w dyskusji poję­ cia p aństw a w doktrynie greckiej. Pom inięcie jednakże organizacji w ojska dziwi, skoro ona w Rzymie w istotny sposób d eterm in o ­ wała form ę ustroju. W u stro ju królew skim siłę uderzeniow ą arm ii stanow ili nade w szystko rycerze stający do boju n a wazach lub

4 Por. F. S o l m s e n , op. cit., s. 316 nn.; K. B ü c h n e r , Cicero (1962) s. 25 nn.

5 Por. De republica I. 45. 69 (w tłum. W. K o r n a t o w s k i e g o ) . * Por. op. cit., s. 327 n. i tam dalsza lit. na str. 330.

(5)

166

H. K up iszew ski

[4]

konno. R epublika cechow ała się trw ałością tak długo, jak długo jej organizacja m ilitarn a opierała się na .pospolitym ruszeniu. W pro­ w adzenie wojska zawodowego było jednym z istotnych czynników torujący ch drogę do jedynow ładztw a.

Jestem głęboko przekonany, że istota państw a ja k a się w yłania z lek tu ry de republica nie spoczywa w yłącznie w e w spaniałym ukazaniu jego form w dialektyce przechodzenia jednych w drugie, czy wreszcie w uzasadnieniu czym jedna form a przewyższa drugą. W de republica rów nie doniosłe są owe głębsze pokłady m yśli autora, ukazujące państw o nie jako m echanizm lecz jako żyw y organizm , o p arty na pew nych praw idłach. U kazuje pań stw o w jego pow staw aniu i trw a n iu poprzez różne fazy rozw ojow e. Je st ono bowiem stw orzone „nie przez geniusz jednostki, lecz przez wielu genialny ch ludzi i było ibudowane nie n a p rzestrzen i jednego życia ale przez kilka wieków, poprzez życie w ielu pokoleń” 7. P ostulow ał Cycero, ab y obyw atel do p ra cy «lia p ań stw a był g ru n to w n ie i tro ­ skliwie przygotow any i aby pod żadnym pozorem nie u ch y lał się od służby w jego interesie. „Ojczyzna bowiem zrodziła nas i w y­ chow ała bynajm niej n ie z ty m ,postanow ieniem , iżby nie m iała od nas oczekiwać żadnego wsparcia... Przeciw nie, p ra g n ie ona, by najw iększe, najw ażniejsze uzdolnienia naszego ducha i um ysłu służyły jej oraz jej dobru...” 8. T en postulat w ypływ a z głębi całej jego eklektycznej filozofii. Je st on bowiem w Rzymie tw órcą p ro ­ gram u wychowawczego u podstaw którego legła hum anitas. P o d­ czas gdy hellenistyczna enkyklios paideia bazow ała przede w szy­ stkim na elem entach literackich a w dalszej kolejności .na elem en­ tach etycznych i estetycznych — obejm ow ała hum anitas w y kształ­ cenie filozoficzno-retoryczno-praw nicze. Przygotow yw ała ona oby­ w ateli do aktyw nego działania, zarządzania i adm inistracji, do życia politycznego i społecznego. Znaw stw o p raw a, k tó re jest gram atyk ą współżycia społecznego, jego kunsztow na in terp re tacja i um iejętne stosow anie zajm ow ały w tym prog ram ie .obyw atelskie­ go wychowania m iejsce bardzo istotne 9.

U fundam entów C yceroniańskiego państw a znajduje się pra/wo i pew ne zasady etyczne. K onstatacja, że w koncepcjach teorii państw a pozostawał A rp in ata pod wpływem filozofii greckiej jest dziś truizm em . Ale w arto tu podkreślić tę okoliczność, że on pierw szy w takim zakresie i na tak im poiziomie n au k ę filozofii greckiej na g ru n t rzym ski przeszczepił, że cały szereg pojęć

nau'ko-7 Por. De republica II. 1. 2. Widzę tu pewną rem inscencję mowy Feryklesa w Wojnie peloponeskiej II. 36.

8 Por. De republica I. 4. 8.

8 Por. H. K u p i s z e w s k i , Ргагио rzym skie a współczesność (1988) s. 184.

(6)

[5]

w ych zdefiniował, niejedno zjaw isko łub proces skonceptualizow ał. W ram ach ostatniego zabiegu (pojęcia otrzym yw ały stem pel i kolo­ r y t rzym ski.

Niim zajm iem y się praw em i etyką w de rep u b lica Cycerona, parę słów w ypada powiedzieć o sam ej definicji państw a. P rzy ­ pom nijm y ją: E st ig itu r res publica res populi, p o p u lu s a u te m n o n o m n is h o m in u m co etu s q u o q u o m odo congregatus, sed coetus m u lti­ tu d in is iu ris consensu et u tilita tis co m m u n io n e s o c ia tu s10. Do ko­ m entarzy napisanych do tej definicji p aństw a chciałbym dorzucić dw ie u w a g in . Otóż w zdaniu, gdzie au to r definiuje populus od stro n y negatyw nej, m ówiąc czym on nie je st posługuje się frazą

o m nis h o m in u m coetus. M ożnaby było oczekiwać, że w zdaniu kolejnym , gdzie populus jest definiow any od stro n y pozytyw nej, czym jest, fraza o m n is h o m in u m coetus zostanie powtórzona. Tak się jednak nie dzieje. W ty m adainiu zam iast spodziewanego om nis h o m in u m coetus w ystępuje coetus m u ltitu d in is. M am y tu więc Synekdoche, polegającą na użyciu species zam iast genus. I ta Synekdoche m a tu głębokie praw nicze uzasadnienie. G en u s ho­ m in e s obejm uje ta k liberi jak i servi. Posłużenie się frazą

o m n is h o m in u m co etu s czyniłoby podmiotem pań stw a także n ie­ w olników. To było niemożliwe. Użycie frazy c etu s m u ltitu d in is

nie precyzuje w praw dzie, k to spośród h o m in es jest podm iotem państw a, ale pozw ala w ykluczyć niew olników i zachować dla definicji wymóg praw dziw ości form alnej. C oetus m u ltitu d in is iuris consensu ... sociatus trzeba rozum ieć jako fikcję: P odm iotem jest ogół obyw ateli o zm iennym składzie, jest bowiem dla niego ch a­ rakterystyczna kontynuacja historyczna; przedm iotem jest węzeł idealny a stały uform ow any przez uznaw anie wspólnego praw a. Państw o — dał tem u dobitny w yraz Cyce.ro w niniejszej defi­ nicji — nie jest, jak współcześnie połączeniem różnych elem en­ tów jak teryto rium , mieszkańców, władzy — państw o to populus.

W sw ych po'dslaw ach o p arte jest państw o na .prawie n atu ry . Nazywa je Cyceron le x n a tu ra e albo le x n a tu ra lis a także le x su m m a , le x vera, le x d iv in a e t h u m ana. Za stoikam i pojm uje je jako wieczne, niezm ienne i obow iązujące w szystkich (huic legi nec obrogari fa s est, n e q u e d ero g a ri aloquid e x hac licet, n e q u e tota abrogari p otest, n ec vero a u t p er se n a tu m a u t p e r p o p u lu m so lvi hac lege possum us... nec e rit alia le x R om ae, alia A th e n is , alia

10 De republica I. 25. 39. W tłum aczeniu W. K o r n a t o w s k i e g o : „A więc państwo, jest to rzecz ludu. Lud zaś — to bynajm niej nie każde zbiorowisko, ludzi skupionych dowolnym sposobem, lecz wielka ich gromada, zespolona przez uznanie tego samego praw a i przez pożytek w ynikający ze wspólnego bytow ania”.

11 Por. R. S t a r k , Ciceros Staatsdefinition. W: Das Staatsdenken der

(7)

168 H. K u p iszew ski 16)

nunc, alia posthac, sed et omnes gentes et om ni tem pore una lex et sem piterna et im m utabilis con tineb it...)12. To praw o n a tu ry

jest w praw dzie właściw e każdem u człowiekowi (diffusa in omnes) ale nie ,.dzieje się” ono jed n ak samo, lecz m usi być przez ludzi realizow ane. W de officiis precyzuje, że człowiek pow inien się pow strzym ać od wszystkiego co niszczyłoby dobro wspólne, szko­ dziłoby zasadom wspólnego pożycia z jednej stro n y a przyczyniać się swą obyw atelską aktyw nością do um ocnienia i ubogacenia więzi społecznej m iędzy lu d ź m i13. Życie zgodne z le x naturae upodabnia, względnie zbliża nas do Boga. Życie zgodne z n a tu rą , podobnie jak u P latona, staje się jedną z cnót obyw atelskich. Obok praw a n a tu ry istnieje ius gentium , istnieją praw a stanow io­ ne przez poszczególne ludy. Jako norm y p ra w a pozytyw nego w in ­ n y one pozostawać w harm onii z p raw em n atu ry .

Naczelnym dobrem, k tóre realizuje państw o Cycerona jest bo­

n u m com m une, bowiem państw o powstało ze w zględu na utilitas publica. Stoicka oikeiosis i idea zgodności pożytku ogólnego

z praw dziw ym pożytkiem indyw idualnym jest filarem jego filo­ zofii praw a. Dał tem u w yraz w sw ej całej twórczości politycznej i filozoficznej. U znanie dążenia do osiągnięcia bonum com m une, za istotne założenie charak tery zujące aktyw ność człowieka, odpo­ w iada nie tylko ideałom stoickim dotyczącym skali w artości, ale jest u Cycerona podstaw ą jego teorii źródeł praw a. Koncepcja Cycerona akcentuje się tu nie tylko m om entam i n a tu ry etycznej, politycznej czy socjologicznej ale także praw niczej. P raw o pozy­ tyw ne nie jest kategorią rów norzędną do bonum com m une ale

jest m u podporządkow aną w tym sensie że służy do jego realizacji i określa jego treść.

O byw atele zm ierzający do realizacji bonum com m une w inni się cechować pew nym i cnotam i etycznym i jak iustitia, beneficencia,

liberalitas, aequitas i inne. Są te pojęcia m ało ostre, tru d n e do

definiow ania, często treściow o zachodzą jedne na drugie, przechodzą jedne w drugie. Z n ich najistotniejsza jest iustitia. P la to n i A ry sto ­ teles poświęcili jej ogrom nie dużo uwagi. W teorii drugiego z w y­ m ienionych filozofów przy b ierała postać iustitia com m utativa lub

iustitia distributiva. Pierw sza, arytm etyczna płaci rów nym za ró w ­

ne, dru ga geom etryczna w yraża się pew ną p roporcją. Cycero, po odgraniczeniu roztropności (sapientia) od iustitia m ówi o tej o stat­

12 De republica III. 22. 33. W tłum aczeniu W. K o r n a t o w s k i e g o : „Prawo to nie może być ani odmienione przez inne, ani uchylone w jakiejś swej części, ani zniesione całkowicie. Nie może zwolnić nas od niego ani, senat, ani lud... Nie jest ono inne w Rzymie, a inne w Atenach, inne teraz, a inne później, ale jako prawo jedyne w swoim rodzaju, wieczne i nieodmienne, obejmuje zarówno wszystkie narody, jak i wszystkie czasy”.

(8)

niej: iustitia autem praecipit parcere om nibus, consulere generi

hom inum , suu m cuique reddere 14. Podobnie ale z większą /precyzją

definiuje ją w de inventione 15 : Iustitia est habitus anim i, com m uni

utilitate conservata, suam cuique tribuens dignitatem . P rzypom ­

nijm y, że w dwa i pół w ieku później powie o niej U lpian (D.l. 1. 10.pr): Iustitia est constans et perpetua voluntas ius su um cuique

tribuendi. P ojm uje więc Cyce.ro spraw iedliw ość jako przym iot

duszy. Je j zadaniem jest uw zględniać interes społeczny, wspólny a także interes indyw idualny, przez przyznanie każdem u co m u się należy. La iustitia si concepisce non tanto come conform ita al

diritto positivo, ma in modo piu largo, come giustizia da attuare: si parla in fa tti di tribuere ius; quindi si tratta ono solo di rico- noscere e adattare, m a di attribuire a ciascuno il suo diritto, secondo u n ideale di giustizia, che non e fisso, ma variable secondo i tem pi e le circo sta n zele. Giustizia jest ściśle zw iązana

z aequitas jako ideą słuszności. Jej definicje n a gruncie rzym skim zawdzięczam y rów nież A rpinaeie. Je st ona postulatem stosow ania podm iotow o i przedm iotow o rów nego praw a. Tych postaw ionych najw yżej w h ierarchii społecznej i tych stojących najniżej sądzi wedle tego sam ego praw a: aequitate constituenda, sum m os cum

infim is pari iure retinebat. Przedm iotow o idzie o stosow anie w

identycznych w y padkach tego samego p raw a: valeat aequitas, quae

paribus in causis paria iura desiderat.

K iedyś R ichard H e in z e 17 określił de republica Cycerona jako

politische T endenzschrift. Rozum iał przez to wszelkie u w aru n k o ­

w ania historyczne i osobiste Cycerona, k tó re do pow stania tego dzieła dały podnietę. Z naszej stro n y chcielibyśm y podkreślić, iż zaw iera ono takie bogactwo problem ów wiecznie aktualnych, mówi o ty lu ideach w iecznie żywych, że są to powody dla których po to dzieło jeszcze długo będziem y sięgać.

14 De republica III. 15. 24. 15 Por. II. 35. 160.

16 Por. В. В i o n d i, Sym bolae R. Taubenschlag ded. 2 (1957) s. 205. 17 Ciceros „Staat” als politische Tendenzschrift. W: Das Staatsdenken

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jedynym punktem przegięcia z tej trójki może być x=1, pozostałe są wykluczone z dziedziny, ale te punkty uwzględniamy przy analizie znaków pochodnej... Rozgraniczenia w tych

Testowa ocena dokładności lokalizacji obrazów punktów siatki reseau na macierzy drugiej pochodnej obrazu cyfrowego.. Ocenę dokładności automatycznego lokalizowania linii

Nie może być nią jednak byt, gdyż „element empi ­ ryczny i czysto logiczny stanowią w istocie dwie możliwe postacie bytu realnego i idealnego (6bimun peajibHjno u

Celem projektu jest opis algebr ba- zowych uogólnionego typu kwaternionowego oraz pokazanie, że są one okresowe o okresie 4. Kołczan Q nazywamy 2-regularnym, jeśli w każdym

Liczbę naturalną n nazwiemy szczęśliwą, jeżeli istnieją takie dwa trójkąty równoboczne o bokach długości całkowitej, że jeden trójkąt ma pole większe o n% od pola

Wykazać, że kula jednostkowa w dowolnej normie jest

Wykazać, że kula jednostkowa w dowolnej normie jest zbiorem wypukłym..

Rozwa¿aniom teoretycznym towarzysz¹ w niektórych jego czêœ- ciach odwo³ania do zagadnienia istnienia stabilnoœci politycznej w Libii, w okresie autorytarnych rz¹dów