• Nie Znaleziono Wyników

Na marginesie notatki autobiograficznej Biernata z Lublina

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Na marginesie notatki autobiograficznej Biernata z Lublina"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

August Grychowski

Na marginesie notatki

autobiograficznej Biernata z Lublina

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 52/4, 519-521

(2)

II.

M

A

T

E

R

I A

Ł

Y

I

N O

Г A T К I

A U G U ST GRYCHOW SKI

NA M ARGINESIE NOTATKI AUTOBIOGRAFICZNEJ BIERNATA Z LUBLINA

N iniejsze uw agi stanow ią k om entarz do no tatk i autobiograficznej B iern ata z Lublina, ogłoszonej przez ks. K am ila K an tak a l. Z n o ta tk i tej dow iadujem y się, że B iernat, m ając la t 18, rozpoczął pracę zarobkow ą jako scriba, czyli pisarz czy sek retarz staro sty łukowskiego, J a n a Z ieleń- skiego. M ieszkał w ted y w Łukow ie lub Zarzeczu w pow iecie łukow skim , m a ją tk u dziedzicznym Zieleńskiego 2, k tó ry za swe zasługi w służbie k ró ­ lew skiej otrzym ał staro stw o łukow skie w roku 1478 3. Jeżeli B iern at w ty m w łaśnie rok u objął u niego posadę, to najw cześniejsza d ata jego uro d zin p rzy padłaby n a rok 1460. D rugim jego chlebodaw cą b ył G otard B ystram , staro sta w Rogoźnie pod G rudziądzem , zasłużony w w ojnie trz y n a sto le t­ niej dowódca królew skiej chorągw i 4. W Rogoźnie w znosił się na stro m ej górze w arow ny*zam ek o 7 bram ach (zbudow any przez K rzyżaków u ujścia Ja rd ę g i do Osy), którego ru in y dochow ały się do naszych cz asó w 5. Po­ niew aż w zam ku znajdow ała się kaplica, B iern at p ełnił m oże obok fu n k cji sek retarza obow iązki kapelana, posiadał bow iem św ięcenia k a p ła ń s k ie 6. G otard B y stram b y ł żonaty z M artą z Dąbrów ki, siostrą Jan a, k asztelana chełm ińskiego 1. Po śm ierci G otarda, k tó ra n astąp iła najpóźniej w r. 1486, M arta procesow ała się o spadek po m ężu z jego b ratem M ikołajem B y- stram em . Proces zakończył się decyzją królew ską z 24 stycznia 1487, n ie ­

1 Ks. К. K a n t a k, N o w e sz c z e g ó ły bio graficzne o Bie rnacie z Lublina. R e f o r ­

m a c j a w P o l s c e , 1934, s. 160— 161.

2 M a tricu la ru m Regni Poloniae. Pars IV, vol. 3. V arsoviae 1915, s. 416. :1 Tam że, pars I (1905), s. 76.

'* J. D ł u g o s z , D z i e j ó w pols kich ksiąg dw a n a ście. Przekład K. M e c h e r z y ń -

s k i e g o . T. 5. K ra k ó w 1870, s. 377, 395— 397, 416.

•’ S ło w n ik geograficzny K r ó le s tw a Polskiego i innych k r a jó w słowiańskich. T. 9.

W arszaw a 1888, s. 682— 683.

fi K a n t a k, op. cit., s. 160: „Qui leges postea, B ernardi Lublinii sacerdotis m e -

m i n e r i s “.

(3)

5 2 0 A U G U S T G R Y C H O W S K I

ko rzy stn ą dla w dow y 8. Po śm ierci G otarda B iern at pozostał jeszcze jakiś czas u M arty. Skoro b ył on na pew no w Rogoźnie w r. 1486, to za n a j­ późniejszą datę jego urodzin uw ażać należy rok 1467, jeżeli przypuścim y, że dopiero w r. 1486 objął posadę w Rogoźnie, a w r. 1485 w Łukow ie.

Z Rogoźna przeniósł się B iern at do K rakow a, do sław nego h u m an isty K allim acha, k tó ry z a tru d n ił go praw dopodobnie p rzy przepisyw aniu n a czysto, ukończonych wówczas przez siebie dzieł historycznych o A tty li i W ładysław ie W arneńczyku. Poniew aż w 1487 r. spłonął jego księgo­ zbiór, a k ról dał m u subsydium na odbudow anie w a rszta tu literackiego, B ie rn a t b ył zapew ne czynny przy tej o d b u d o w ie 9. Nie w ykluczone, że p o b yt u K allim acha przyczynił się do rozbudzenia w B iernacie asp iracji literackich . W lu ty m 1490 udał się K allim ach do Lublina, by otrzym ać od k ró la in stru k cje przed w yjazdem w poselstw ie do Rzym u 10. Możliwe, że razem z nim B iern at pojechał do swego rodzinnego m iasta, gdzie zna­ lazł p racę u m iejscow ego kupca Łazarza.

N astępnym chlebodaw cą B iern ata był M ikołaj B ystram (brat sta ro sty G otarda, w łaściciel R adlina w powiecie lubelskim ), k tó ry — zdaje się — zaangażow ał go jako nauczyciela swego syna S tan isław a il. O dw ie m ile od R ad lin a leży m iasteczko Bełżyce, będące wów czas w łasnością Pilec­ kich 12. Dzięki tem u sąsiedztw u B iern at zapoznał się z Ja n em Pileckim , w ojew odą ruskim , i w 1492 r. otrzym ał od niego w ym arzoną posadę. W Pilicy, m iasteczku leżącym u źródeł rzeki tej sam ej nazw y, w dzisiej­ szym powiecie olkuskim , spędził B iern at 24 la ta beztroskiego życia, odda­ jąc się lek tu rze i p racy literackiej. T u przełożył z łaciny pierw szą sw oją książkę — m odlitew nik Raj duszny. Postęp u jąc za stw ierdzeniem B rück- nera, że „cała niem al lite ra tu ra polska do r. 1548 o rientow ała się głównie w edle kobiety. D la niej układano m odlitew niki, księgi lekarskie [...], w y ­ b ieran o legendy [...]“ 13 — m ożna poszukiw ać ad resató w u tw o ru i przy­ puścić, że dziełko B iernata, przeznaczone dla w ojew odziny P ileckiej lub B a rb a ry z O leśnickich Pileckiej, żony Ja n a, sta ro sty lubelskiego, było w y razem wdzięczności złożonym rodzinie za zapew nienie m u spokojnej

egzystencji.

8 W roku 1485 G o tard żył jeszcze, gdyż zrobił zap is d la sw ej żony w w ysokości 2500 flo ren ó w w ęgierskich . Zob. Matricularum Regni Poloniae, p a r s IV, vol. 3, s. 416—417.

9 P or. J. G a r b a c i k, Kallimach jako dyplomata i polityk. K ra k ó w 1948, s. 110. R o z p r a w y W y d z i a ł u H i s t o r y c z n o - F i l o z o f i c z n e g o P A U . T. 71. nr 4.

10 Tamże, s. 116— 117.

11 S ta n isła w , syn M ik o łaja z R ad lin a, z ap isał się n a A k ad em ię K ra k o w sk ą w ro­ ku 1499. Por. Album studiosorum Universitatis Cracoviensis. T. 2. K ra k ó w 1892, s. 52.

12 J. D l u g o s s i Liber beneficiorum. T. 2. K ra k ó w 1863/1864, s. 270.

(4)

N A M A R G IN E S IE N O T A T K I B IE R N A T A 5 2 1

Z w yżej om ów ionej n o tatk i autobiograficznej w y nik a zatem , że n a j­ w cześniejszą d a tą u rodzenia B iern ata może być rok 1460, n ajpóźniejszą —

1467. P o b y t jego u sześciu chlebodaw ców da się ująć w n astęp u jące daty:

J e rz y Ziom ek w e w stępie do W yb o ru p ism 14 w yraża przypuszczenie, że B iernat pochodził z ubogiej plebejskiej rodziny, skoro m usiał szukać chleba n a służbie. Je d n ak ż e rad yk alizm twórczości B iern ata m oże podsunąć odm ienną hipotezę: pisarz pochodził z zamożnej rodziny m ieszczańskiej, z k tó rą popadł w k o n flik t i z k tó rą zerw ał na sk u tek sw oich przekonań. Z n o tatk i autobiograficznej m ożna b y w ysnuć jeszcze inne przypuszczenie: że ojciec B ie rn a ta pozostaw ał w jakichś stosunkach z Zam kiem lubelskim jako dostaw ca, skoro jego syn otrzym ał pierw sze posady u starostów gro­ dow ych, k tó rzy w sp raw ach służbow ych b y w ali n a Z am ku w czasie pobytu tam k ró la K azim ierza. Rów nież znajom ość z K allim achem datow ać się m oże z czasów pob y tu h u m an isty n a Zam ku lubelskim w ch arak terze nauczyciela królew iczów 15.

14 B i e r n a t z L u b l i n a , W y b ó r pism . O pracow ał J . Z i o m e k . W rocław 1954, s. X X I , B i b l i o t e k a N a r o d o w a . S e r ia I, nr 149. 15 G a r b a c i k, op. cit., s. 34, 38. J a n Z ieleń sk i G o tard B y stra m M a rta B y stram o w a K a llim a c h Ł azarz, ku p iec M ik o łaj B y str a m P ileccy L u b lin 1490 R ad lin 1491 Ł u k ó w (1478) Rogoźno 1486 Rogoźno 1487 (1488) K ra k ó w (1488) 1489 P ilic a 1492— 1516.

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

drowi Romanowi Łyczywkowi za prace w zakresie historii adwokatury polskiej Palestra 19/12(216),

Wydawnictwo Prawnicze uprzejmie zawiadamia, że w miesiącu. listopadzie

W § 28 zarządzenia zawarte jest ogólne zezwolenie na dysponowanie przez krajowców dewizowych zagranicznymi środkami płatniczymi uzyskanymi zarówno z zajęć

2 prawa budowlanego, zwłaszcza jego fragmentu, iż „organ administracji państwowej jest obowiązany zapewnić (...) możliwość (...)”, wskazuje wyraźnie na

W skład tego rządu weszli: mecenas Piotr Kobylański, obrońca przy Senacie, Erazm Malinowski, proku­ rator Trybunału w Warszawie, mecenas Henryk Bąkowski, radca

Jego życzeniem było, żeby pogrzeb był skromny i cichy oraz żeby nawet zawiadomienie prasowe o jego śmierci ukazało się dopiero po jego pogrzebie.. To dla mnie

Wieczorem jemy z żoną kolację w hotelu, a mnie ciągle jawi się w pamięci ta usłużna dodatkowa łyżka zupy, którą siorbałem, którą doitałem, bo byłem