• Nie Znaleziono Wyników

Na krawędzi słońca i cienia... - Renata Grześkowiak - epub, pdf, mobi – Ibuk.pl

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Na krawędzi słońca i cienia... - Renata Grześkowiak - epub, pdf, mobi – Ibuk.pl"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

1

(2)

Renata Grześkowiak

Na krawędzi słońca i cienia...

Wydawnictwo Psychoskok Konin 2016

(3)

Renata Grześkowiak

„Na krawędzi słońca i cienia...”

Copyright © by Wydawnictwo Psychoskok sp. z o.o. 2016 Copyright © by Renata Grześkowiak, 2016

Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część niniejszej publikacji nie może być reprodukowana, powielana i udostępniana w jakiejkolwiek formie

bez pisemnej zgody wydawcy.

Skład: Kamil Skitek Redakcja: Andrzej Dębkowski Projekt okładki: Andrzej Dębkowski

Zdjęcie na I stronie okładki:

Andrzej Dębkowski

ISBN: 978-83-7900-636-6 Wydawnictwo Psychoskok sp. z o.o.

ul. Spółdzielców 3, pok. 325, 62-510 Konin tel. (63) 242 02 02, kom. 695-943-706

http://wydawnictwo.psychoskok.pl email: wydawnictwo@psychoskok.pl

(4)

Mojej mamie

(5)

_______________________________________________________

5

Nałóg

wyszedł po papierosy za przysłowiowy róg (oni tak wychodzą) nie wiem czy kupił nie wiem czy zapalił

zapałkami które po nim zostały spaliłam drogę powrotną

(6)

_______________________________________________________

6

niebo płacze

szyby zalane łzami połyskują stoję i moknę

rzęsy opadają pod ciężarem wody jak skrzydła motyla

suknia przylgnęła do ciała

warkoczami zakrywam sterczące...

drżę z zimna

po drugiej stronie szyby jest ciepło wejdę

przylgnę ciałem do twego ciała

i zatańczy w nas rozbłyskujący promień słońca niebo płacze...

a przecież tęcza stoi już za progiem chmury

* * *

Mówię – mężczyzna:

Zawory uczuć

Kaskadami wyrzucają Wezbrane pokłady doznań Myślę – mężczyzna:

Ciężarami różnic

Drążę posady porównań Czuję – mężczyzna:

Bezpieczeństwo ramion Zapewnia spokojny sen Poznaję – kobieta:

Otwieram tajemnicę

(7)

_______________________________________________________

7

prozaiczny wieczór

trochę go namydlę trochę potarmoszę przegonię po podwórku poczytam

posprzątam

pokrzyczę na dzieci a przez cały czas będę słuchać muzyki z komórki na koniec zasnę

by śnić poezję daj mi swoją rękę i kawałek poduszki wtedy zrozumiem co to jest poezja

(8)

_______________________________________________________

8

Prawdziwi Przyjaciele po prostu są

Piotrowi Romańskiemu Z Wieży Ratuszowej

patrzę na Kraków.

Wielobarwna, wielojęzyczna fala przelewa się pod stopami.

Wpływa i wypływa,

przyssanymi do Starówki tętnicami dotlenia Kościół Mariacki

Kościółek św. Wojciecha Sukiennice...

Piotr zaraził mnie tą miłością.

Złączył moje serce z miastem,

zaślubiny pieczętując drewnianą różą.

Patrzę na tłum przy fontannie i na Piotrka z obiektywem szukającego mnie

na firmamencie nieba.

Trębacz z wieży Mariackiej czyni swoją powinność.

Czuję się trochę nieziemsko ...

patrzę w dół i uśmiecham się.

(9)

_______________________________________________________

9

Gorycz

posadziłeś piołun

w centrum naszego życia ani go obejść

ani przeskoczyć

gorzki smak pocałunku świadczy

że nie posadzimy już wspólnego drzewa

(10)

_______________________________________________________

10

Ciałokształtem...

ciałokształtem mówię do ciebie cząstka mnie

zaznacza obszar własności wijesz się pod meandrami dotyku ust

patrzę...

oczy mówią najgłośniej ciałami kształtujemy przyjemność stymulując natężenie do granic rozkoszy patrzysz...

oczy pieszczą duszę

(11)

_______________________________________________________

11

Decyzje

Wydeptało się tyle dróg...

tyle ścieżek, ścieżynek, naustawiało się tyle krzyży na polach i rozstajach, jakby Jezus Bolejący miał być ambasadorem każdej drogi prowadzącej do rozczarowania.

Naszurało się kapciami po wzlotach i upadkach,

powodzeniach i niepowodzeniach, nakładło się do głów tyle

teorii o szczęściu i nieszczęściu, o pojęciu i jego braku,

o dawaniu, ale i o braniu.

Nawyjmowało się tych gwoździ – z butów, serc, stóp i nadgarstków i nawbijało równie wiele

naszym przyjaciołom i wrogom.

Im więcej dróg,

tym więcej podziałów – między nami.

(12)

_______________________________________________________

66

Dziękujemy za skorzystanie z oferty naszego wydawnictwa i życzymy miło spędzonych chwil przy

kolejnych naszych publikacjach.

Wydawnictwo Psychoskok

Cytaty

Powiązane dokumenty

J eżeli znudziły cię rozmowy o niczym, chciałbyś porozmawiać o czymś, co jest naprawdę ważne, to coaching jest właśnie dla Ciebie?. Jest on bowiem rozmową o tym,

W³adys³aw Bartoszewski — szkic portretu 11 Zofia Kossak w³¹czy³a Bartoszewskiego do akcji pomocy ukrywaj¹cym siê ¯ydom i organizowania Rady Pomocy ¯ydom.. Poprzez ni¹

Później, gdy już niebo się trochę przejaśni, nie odrzucajmy tych chwil, nie starajmy się ich wyma- zać z pamięci.. Zauważmy, że ta pustka i zawarty w niej ból zarazem

tylko powiedzieć, że jest w  niej pragnienie, aby być bli- sko martwego już ciała Jezusa: Ten, który miłował Marię, umarł, teraz Jego ciało jest w grobie, natomiast Maria

mówiła przez całe lata, teraz wszystko się

Redaktor prowadząca: Renata Grześkowiak Projekt okładki: Jakub Kleczkowski Ilustracje na okładce: Jakub Kleczkowski. Skład epub, mobi i pdf:

W czasach Chrystusa mówiono najczęściej o 'Krainie Judy' (od prowincji Judei), 'Kraju Izraela' lub „Ziemi Świętej'. W Starym Testa- mencie spotykamy najczęściej

– Nie martw się, moja śliczna, trzy tygodnie szybko miną Oczekiwanie na samolot na tym hałaśliwym, pełnym pasaże- rów nowojorskim lotnisku nie należało do najprzyjemniejszych