Agnieszka Kowalska
Prywatne ubezpieczenia zdrowotne
szansą na poprawę sytuacji pacjenta
czy obawą przed jej pogorszeniem?
Studia Prawnoustrojowe nr 20, 15-272013
A g n ie sz k a K ow alsk a
K ated ra P raw a Cywilnego
Wydział P raw a i A dm inistracji UWM
Prywatne ubezpieczenia zdrowotne szansą
na poprawę sytuacji pacjenta czy obawą
przed jej pogorszeniem?
W stępW sytuacji ciągłych ograniczeń finansowych związanych z organizacją świadczeń opieki zdrowotnej coraz bardziej a k tu a ln a staje się kw estia dodat kowych ubezpieczeń zdrowotnych. W zw iązku z tym, że lim itow anie św iad czeń zdrowotnych przysługujących pacjentom w ram ach powszechnego ubez pieczenia zdrowotnego je s t po p ro stu faktem , coraz więcej osób decyduje się n a skorzystanie z pryw atnego ubezpieczenia zdrowotnego, w ykupuje różnego rodzaju abonam enty n a św iadczenia opieki zdrowotnej, a tak że korzysta z pryw atnej służby zdrowia. Taka p rak ty k a w yraźnie w skazuje n a potrzebę uzdrow ienia istniejącej sytuacji. Z jednej strony trzeb a zauważyć, iż deklaro wanym celem wprowadzenia pozytywnego koszyka świadczeń gw arantow a nych było stworzenie w arunków do rozwoju ubezpieczeń pryw atnych1. Z d ru giej n ato m iast strony nie sposób pom inąć fak tu, iż ak tu a ln ie obserwowany je s t stały w zrost korzy stan ia z pryw atnie opłacanych świadczeń, a także silny rozwój system u opłat z góry (abonam entów). W zrost intensywności k o rzystania z opieki przez posiadaczy abonam entów w yraźnie wskazuje, iż opieka zdrow otna finansow ana ze środków publicznych nie daje poczucia bezpieczeństw a w sytuacji choroby2. Powyższe powoduje, iż - ja k podają staty sty k i - pacjenci w ydają około 30 m ld n a pryw atne św iadczenia zdrowot ne. Z tej kwoty 16 m ld to w ydatki przeznaczane n a leki, 12 m ld bezpośrednio w ydaw ane je s t n a usługi zdrowotne, 2 m ld n a abonam enty i około 200 m ln n a pryw atne ubezpieczenia zdrowotne3. P lanu jąc w prowadzenie n a szeroką
1 M. B alick i, „K oszyk” św ia d c ze ń g w a ra n to w a n y c h - now e regulacje, „Praw o i M ed y cy n a” 2009, n r 3, s. 13.
2 K. T ym ow ska, Z a s a d y fin a n s o w a n ia a dostępność, „P raw o i M ed y cy n a” 1999, n r 4, s. 88. 3 W. S u łk o w sk a (red.), U bezpieczenia gosp o d a rcze i społeczne. W ybrane z a g a d n ie n ia ekono
skalę pryw atnych ubezpieczeń zdrowotnych, zakłada się, że chociaż część tej kwoty będzie mogła zasilić placówki ochrony zdrow ia4. W stępne kalkulacje przew idują, że budżet publicznej służby zdrowia zwiększy się o 15 m ld5. W związku z powyższym w o statnim czasie n a nowo rozgorzały dyskusje n a te m a t projektu ustaw y wprowadzającej system dobrowolnych ubezpieczeń zdrowotnych. Celem niniejszego opracow ania je s t w skazanie proponowanych rozw iązań i analiza ew entualnych skutków ich wprowadzenia.
O g r a n ic z o n y d o stę p do ś w ia d c z e ń o p ie k i zd ro w o tn ej r e a liz o w a n y c h w r a m a ch p o w s z e c h n e g o u b e z p ie c z e n ia z d r o w o tn e g o
Od m om entu przeprow adzenia reform y system u opieki zdrowotnej, która została wdrożona n a przełomie 1998 i 1999 r., początkowo kasy chorych, a obecnie Narodowy Fundusz Zdrowia boryka się z problem am i finansowymi, k tóre nie pozw alają n a należyte w yw iązanie się z obowiązku zapew nienia ubezpieczonym św iadczeń określonych u staw ą. Równy dostęp do tychże św iadczeń zapew nia w art. 68 K onstytucja RP6, w skazując jednocześnie, iż ew entualne ograniczenia mogą w ynikać z ustawy. Tym sam ym m am y odesła nie do ustaw odaw stw a zwykłego, które winno regulować w sposób szczegóło wy wszelkie kw estie zw iązane z organizacją świadczeń opieki zdrowotnej, a przede w szystkim w skazywać katalog tzw. świadczeń gw arantow anych7. Do m om entu w prow adzenia tzw. koszyka świadczeń gw arantow anych p a cjentowi nie przysługiw ało roszczenie o św iadczenie opieki zdrow otnej8. W prow adzenie w 2009 r. koszyka św iadczeń gw arantow anych nie zmieniło sytuacji pacjenta, biorąc pod uw agę dostęp do świadczeń ujętych w tym koszyku. Wiadomo bowiem, że ta k ja k dotychczas, również obecnie - pod rząd am i ustaw y o św iadczeniach zdrow otnych finansow anych ze środków publicznych9 - NFZ m a ograniczone środki finansowe, które może p rzezna czyć n a ko ntraktow anie św iadczeń opieki zdrowotnej, a „z fak tu
niedofinan-4 N p. „G az e ta P r a w n a ” n r 9niedofinan-4 (2niedofinan-470) z 1 5 -1 7 m a ja 2009 r., s. 6. 5 W. S u łk o w sk a (red.), op. cit., s. 159.
6 K o n s ty tu c ja R zeczpospolitej P olskiej z d n ia 2 k w ie tn ia 1997 r. (D z.U . n r 78, poz. 483 z późn. zm.).
7 T. M róz (red.), U w a r u n k o w a n ia p ra w n e , eko n o m iczn e i socjologiczne fu n k c jo n o w a n ia
w y b ra n y ch system ó w ochrony zd r o w ia , B iały sto k 2011, s. 7 0 -9 0 .
8 Zgodnie z w y ro k iem S ą d u A pelacyjnego w P o z n a n iu (I A C a 1266/05, LEX 214245), a r t. 68 K o n s ty tu c ji p rz y zn a je w p ra w d z ie w u s t. 1 p ra w o do och ro n y zdrow ia, a w u s t. 2 p raw o rów nego d o stę p u w g ra n ic a c h o k reślo n y ch u s ta w a m i do św iad czeń o p iek i zdro w o tn ej fin an so w an e j ze śro d k ó w pu b liczn y ch , a le w d a ls zy c h u s tę p a c h w y ra ż a je d y n ie z a s a d y p o lity k i p a ń s tw a , k tó re z is to ty swej n ie m o g ą być ź ró d łe m b e z p o ś re d n ich ro szczeń je d n o s tk i ( a rt. 81 K on sty tu cji).
9 U s ta w a z d n ia 27 s ie rp n ia 2004 r. o św ia d c ze n ia c h z d ro w o tn y ch fin a n s o w a n y c h ze śro d k ó w p u b liczn y ch (D z.U . n r 210, poz. 2135 z późn. zm .) - dalej ja k o u .p .u .z.
sow ania w ynikają dalsze konsekwencje, poza brakiem stabilności finansowej system u, m .in. faktyczne ograniczenie dostępu do św iadczeń zdrowotnych oraz niemożność zapew nienia ich odpowiedniej jakości”10. Dlatego też trzeba
w tym momencie zwrócić uw agę n a kw estię równości wobec praw a i zastan o wić się, ja k pow inna być ona rozum iana. W w yroku NSA z dnia 14 m arca 2006 r. w skazane zostało, że „konstytucyjna zasad a równości wobec praw a nie może być rozum iana jako w artość bezwzględna. Jej granice wyznaczają też inne zasady konstytucyjne oraz przepisy szczególne. O n aru sz e n iu kon stytucyjnej zasady m ożna mówić, gdy w tożsam ej sytuacji różnicuje się p ra wa jedn o stk i”11.
W innym w yroku czytamy, iż „równość wobec praw a należy rozum ieć tak , że w szystkie podm ioty charakteryzujące się d a n ą cechą isto tn ą w stop n iu równym m ają być trak to w an e równo, a więc według jednakow ej miary, bez zróżnicowań dyskrym inujących czy też faworyzujących. Je śli określona norm a p raw n a tra k tu je odm iennie adresatów , którzy odznaczają się określo n ą cechą wspólną, wówczas m am y do czynienia z odstępstw em od zasady równości. O dstępstw o tak ie nie je s t tożsam e z naruszen iem art. 32 K onstytu cji. N iezbędna staje się wówczas ocena przyjętego k ry teriu m zróżnicowania. Równość wobec praw a to tak że zasadność w ybrania takiego, a nie innego k ry teriu m różnicowania podmiotów praw a”1 2.
W skazane ujęcia równości wobec praw a pokazują, iż różne traktow anie pacjentów bez u sta le n ia w yraźnych kryteriów takiego różnicow ania nie po winno mieć miejsca. Wiadomo jed n ak , że wcześniej kasy chorych, a obecnie NFZ każdego roku boryka się z problem am i finansowym i, które uniem ożli w iają zakontraktow anie św iadczeń n a tak im poziomie, ja k i zapew niłby do stęp do tychże św iadczeń w szystkim ubezpieczonym, którzy będą ich potrze bować. W iąże się to z lim ito w an iem św iadczeń opieki zdrow otnej, co najczęściej w yraża się w tym , że pacjent znajdujący się w podobnej sytuacji, ale chorujący np. pod koniec roku, kiedy skończyły się lim ity n a zak o n trak to w ane świadczenia, nie będzie mógł z nich skorzystać, w przeciw ieństw ie do pacjenta chorującego np. n a początku roku, kiedy zaw arte k o n tra k ty dopiero zaczynały obowiązywać13.
Przedstaw iona bardzo skrótowo sytuacja wpływa n a to, że z uw agi na ograniczony dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej w ram ach powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego coraz częściej pacjenci korzystają z pryw atnej służby zdrowia oraz w ykupują pryw atne ubezpieczenia zdrowotne. „Pryw at
10 K. Polich a, B. W ojno, A k tu a ln e p ro b le m y p r y w a tn y c h ubezpieczeń zd ro w o tn y c h , „Praw o A se k u ra c y jn e ” 2008, n r 1, s. 2 4 -2 5 .
11 W yrok N S A W arsz a w a , sygn. I O S K 67/06, L EX n r 198281. 12 W yrok W SA, sygn. VI SA/WA 616/05, L EX n r 190562.
13 Szerzej A. K o w alsk a , L im ito w a n ie u słu g m ed yczn ych w a spekcie rów nego d o stęp u do
św ia d czeń zdro w o tn ych , [w:] P raw o do życia a ja k o ś ć życia w w ielo ku ltu ro w ej E uro p ie, M a te riały
ne ubezpieczenia zdrowotne noszą także nazwę komercyjnych, rynkowych lub dobrowolnych. W szystkie te nazw y w skazują n a n a tu ra ln y c h a ra k te r relacji m iędzy kupującym i i sprzedającym i szczególny »towar«, jak im jest sensu largo ubezpieczenie od ryzyka konieczności ponoszenia w ydatków na zaspokojenie potrzeb zdrowotnych”14.
R ó ż n e k o n c e p c je p r y w a tn e g o u b e z p ie c z e n ia z d r o w o tn e g o
Przeprow adzając reform ę system u opieki zdrowotnej, od samego począt k u brano pod uw agę możliwość realizow ania świadczeń zdrowotnych poza stru k tu ra m i ówcześnie działających kas chorych. Ju ż u staw a o powszechnym ubezpieczeniu zdrow otnym 15 przew idyw ała możliwość nie tylko wolnego wy boru kasy chorych (art. 69a.1. u.p.u.z.), ale także innej instytucji ubezpiecze nia. Proponowane wówczas rozw iązanie (mimo że nie zostało zrealizowane) przez cały czas n ad al je s t ak tu aln e. Wiąże się to przede w szystkim z tym, że ubezpieczeni, czyli potencjalni pacjenci, bardzo często znajdują się w sy tu acji, kiedy w razie konieczności skorzystania ze św iadczenia zdrowotnego z różnych powodów (o czym była mowa) zostają takiej możliwości pozbawie ni. To wpływa m .in. n a decyzję o sk orzystaniu z tychże świadczeń poza system em powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego. Sytuacja powyższa nie została jed n a k do tej pory ustawowo uregulow ana. Wiadomo jed nak, iż mimo b ra k u regulacji praw nej, ju ż tera z wiele podmiotów świadczących usługi ubezpieczeniowe proponuje pryw atne ubezpieczenia zdrowotne, które cieszą się zainteresow aniem 16. W zw iązku z powyższym wielokrotnie ju ż podejmo wano próby usankcjonow ania takiej sytuacji i przedstaw iano różne propozy cje ujęcia pryw atnych ubezpieczeń zdrowotnych.
J e d n a z nich, zaproponow ana przez Polską Izbę Ubezpieczeń, zakłada, że „fundam entalnym elem entem proponowanych zm ian jest możliwość wyboru między system em publicznym oraz pryw atnym i w zw iązku z tym pow stanie Pryw atnych Funduszy Zdrowia (PFZ) tworzonych przez zakłady ubezpieczeń działu II z licencją n a działalność w grupie 2”17. Isto tą takiego rozw iązania
14 E. N o jszew sk a (red.), S y s te m ochrony zd ro w ia . P ro b lem y i m o żliw o ści ich ro zw ią za ń , W a rsz a w a 2011, s. 6 9 0 -5 9 1 .
15 U s ta w a z d n ia 6 lu te g o 1997 r. o p o w szech n y m u b ez p iec z en iu zd ro w o tn y m (D z.U . n r 28, poz. 153 z późn. zm.).
16 P om im o k ry z y s u gospodarczego s e k to r u b e zp iec z eń zd ro w o tn y ch w E u ro p ie w y k azu je te n d e n cję w zro sto w ą, co j e s t z w iąz a n e z sy ste m a ty c z n ie z w ięk sza jący m się p o p y tem n a św ia d c ze n ia z z a k re s u ochrony zdrow ia. Stopniow o w z ra s ta też u d z ia łu podm iotów w yspecjalizow anych (tj. tak ic h , w p rz y p a d k u k tó ry ch p ry w a tn e u b ezp ieczen ia zdrow otne sta n o w ią p o n a d 50% p ro w a dzonej przez n ie d ziałaln o ści ubezpieczeniow ej). Szerzej: W. S u łk o w sk a (red.), op. cit., s. 1 4 9-151.
17 J . Owoc, K oncepcja b u d o w y sy ste m u p r y w a tn y c h ubezpieczeń zd ro w o tn y c h w ed łu g P o l
je s t to, że osoba, k tó ra decydowałaby się n a wyjście z system u publicznego, zabierałaby ze sobą także część składki n a powszechne ubezpieczenie zdro wotne, k tó ra bezpośrednio m iałaby trafić do Pryw atnego F un d u szu Zdrowia od Z akładu Ubezpieczeń Zdrowotnych lub Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Zdrowotnego. Ta część składki, określan a jako staw ka kaw itacyjna, byłaby n om inalną kw otą niezależną od zarobków ubezpieczonego, a tylko pozosta w ałaby w relacji do jego w ieku i płci. D rugim nato m iast elem entem propono wanej konstrukcji pryw atnego ubezpieczenia zdrowotnego byłaby składka dodatkow a, k tó rą płaciłby sam ubezpieczony. Jej wysokość zależałaby od sta n d a rd u polisy i zak resu proponowanej ochrony, przy czym te n zakres w żadnym w ypadku nie mógłby być m niejszy niż w system ie publicznym. Z tego wynika, iż P ry w atny Fun d usz Zdrowia obejmowałby ubezpieczonego kom pleksow ą ochroną rów ną bądź w iększą niż w system ie publicznym , z uw zględnieniem refundacji leków. W skład tej kompleksowej opieki m e dycznej weszłyby następujące elementy, które w sum ie stanow ią 91% w yda w anych przez NFZ pieniędzy: podstaw owa opieka zdrow otna, am bulatoryjne św iadczenia specjalistyczne, lecznictwo szpitalne, refundacja cen leków, opie ka psychiatryczna i leczenie uzależnień, reh abilitacja lecznicza, lecznictwo uzdrowiskowe, profilaktyka oraz zaopatrzenie w sprzęt ortopedyczny, środki pomocnicze i lecznicze środki techniczne. W system ie publicznym n ad al pozo stałoby ratow nictw o medyczne, procedury wysokospecjalistyczne, część dro gich procedur diagnostycznych i program y lekowe. Ważne jest, iż wysokość składki dodatkowej nie byłaby uzależniona od s ta n u zdrowia, tym sam ym osoby w jednym w ieku i tej samej płci płaciłyby zawsze ta k ą sam ą składkę dodatkow ą18.
P rojekt powyższy wychodzi naprzeciw polityce rodzinnej, zakładając do płaty do składki dodatkowej, ponoszonej przez ubezpieczonego, dla rodzin wielodzietnych. Realizacja wyglądałaby w ten sposób, iż przy m inim um trójce dzieci przysługiw ałaby dopłata z budżetu p ań stw a n a każde dziecko. Założo no również możliwość przeznaczenia n a ubezpieczenie środków pochodzących z Zakładowego F u n d u szu Świadczeń Socjalnych. Zdaniem pomysłodawców przedstaw ione rozw iązanie doprowadziłoby do zw iększenia środków w syste mie bez konieczności podnoszenia składki n a powszechne ubezpieczenie, a także spowodowałoby optym alizację liczby świadczeń, tzn. dostosowanie jej do realnych potrzeb. „W konsekwencji proponowanych zm ian powinno także dojść do popraw y organizacji dostarczania świadczeń zdrowotnych, w zrostu efektywności i racjonalizacji system u, a zabiegający o w ielu płatników p u bliczni i pryw atn i świadczeniodawcy zm uszeni byliby podnosić jakość usług. Zarządzanie skład k ą przez ubezpieczycieli pozwoliłoby n a uszczelnienie sys tem u, m onitoring liczby udzielanych świadczeń oraz zarządzanie kolejką na
poziomie p łatn ik a (kierow anie ubezpieczonych tam , gdzie dane świadczenie je s t najszybciej dostępne)”1 9.
Przedstaw ione rozw iązanie w yraźnie wskazuje, iż proponowane p ry w at ne ubezpieczenia zdrowotne m iałyby mieć c h a ra k te r masowy i jednocześnie byłyby pow iązane z system em publicznym. „Propozycja Polskiej Izby U bez pieczeń mocno podkreśla elem ent konkurencji pomiędzy PFZ (ubezpieczycie lam i) jako konsekwencję przyjęcia zasady swobody w yboru ubezpieczyciela. Z akłada także przyjęcie zasady, że PFZ nie może odmówić zaw arcia ubezpie- czenia”2 0.
Inny pomysł rozw iązania kwestii pryw atnych ubezpieczeń przedstaw iony został w styczniu 2008 r. w formie projektu ustaw y o dobrowolnych dodatko wych ubezpieczeniach zdrowotnych, który zakładał dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne (będące dodatkiem do powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego) m ające mieć istotny wpływ n a k sz ta łt i funkcjonowanie całości ochrony zdro wia. To dobrowolne i kom ercyjne ubezpieczenie miało podlegać m erytorycz nej kontroli pod względem legalności, rzetelności i celowości ze strony nowe go U rzędu N adzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych (UNUZ), który kontrolowałby rów nież pow szechne ubezpieczenie zdrow otne (dotychczas obow iązujące przepisy o nadzorze w ustaw ie dotyczącej powszechnego ubezpieczenia zdro wotnego m iały być uchylone). Nowy u rząd m iał stan ąć n a stra ż y indyw idual nych i zbiorowych praw pacjenta, w czym uw ydatn ia się publiczny c h a ra k te r opieki zdrowotnej.
P rojekt ustaw y zakładał dwa dobrowolne ubezpieczenia zdrowotne: su- p lem e n ta rn e oraz kom plem entarn e. U bezpieczenie su p le m e n ta rn e miało obejmować dobrowolne dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne, w ram ach k tó rego zakład ubezpieczeń m iał zapewnić ubezpieczonem u dostęp do g w aranto w anych świadczeń opieki zdrowotnej, z których korzystan ia ubezpieczony zrzekł się n a zasadach określonych w ustaw ie. N ależy podkreślić, iż to ubez pieczenie nie je st więc „ubezpieczeniem opcjonalnym (na zasadzie opt out), określanym jako alternatyw ne, polegającym n a dopuszczeniu wyboru pry w atnego ubezpieczenia”2 1. P rojekt przew idyw ał, że dzięki ubezpieczeniu su- plem en tarn em u m .in. m ożna byłoby być operowanym w w ybranym przez siebie term inie czy mieć pokój o wyższym standardzie. Pacjent mógłby także w ybrać lekarza, który będzie go leczył, dodatkow ą opiekę pielęgniarską, po kryć koszty świadczeń nie tylko szpitalnych, ale również b a d ań diagnostycz nych czy leczenia stomatologicznego lub wizyt u specjalisty. W przypadku ubezpieczeń kom plem entarnych zakład ubezpieczeń m iał nato m iast zapew nić ubezpieczonem u dostęp do niegw arantow anych świadczeń opieki zdro
19 Ib id em , s. 66.
20 K. P olich a, B. W ojno, op. cit., s. 25.
21 J . Jo ń czy k , D o d a tko w e ube zp ieczen ia zd ro w o tn e, „ P ra ca i Z ab ezp ieczen ie S połeczne” 2008, n r 4, s. 3.
wotnej lub sfinansow anie części kosztów świadczeń częściowo gw arantow a nych, n a zasadach określonych w ustaw ie. Ubezpieczenie kom plem entarne miało być tańsze, a w jego ram ach pacjent m .in. mógłby mieć wykonane świadczenie medyczne in n ą m etodą niż ta, k tó ra je s t opłacana przez NFZ.
Od samego początku projekt te n budził wiele kontrow ersji. Z jednej stro ny należy wskazać, iż w zw iązku z dopuszczoną w powszechnym ubezpiecze n iu zdrowotnym in sty tu cją listy oczekujących n a udzielenie św iadczenia do datkow e ubezpieczenia zdrowotne spotykają się z dużym zainteresow aniem . „W Polsce czas oczekiwania n a udzielanie określonych św iadczeń zdrowot nych je s t nieznośnie długi, co także tłum aczy zainteresow anie dodatkowymi ubezpieczeniam i zdrowotnym i »dla om inięcia kolejki« oraz w yjaśnia motyw zm iany praw a w tym k ieru n k u ”22. Z drugiej jed n a k strony należy podkreślić, że „błędem byłoby jed n a k lekceważenie m oralnych, społecznych i politycz nych n astęp stw zróżnicowania ochrony zdrowia ze względu n a sytuację m a te ria ln ą ubezpieczonych”23.
P rojekt te n został jed n a k w kw ietniu 2008 r. wycofany z komisji zdrowia ze względów proceduralnych.
Kolejną próbę w prow adzenia pryw atnych ubezpieczeń zdrowotnych re sort zdrowia podjął już w m aju 2009 r., przyjm ując założenia do ustaw y o ubezpieczeniach dodatkowych, która m iała wejść w życie od stycznia 2010 r. Proponow ana u sta w a nie została jed n a k uchwalona. M inisterstw o Zdrowia liczyło wówczas, że dzięki dodatkowym ubezpieczeniom u d a się pozyskać chociaż część z 30 m ld zł z puli, ja k ą pacjenci każdego roku przeznaczają na dodatkowe św iadczenia zdrowotne. Dzięki system owi dodatkowych polis do placówek ochrony zdrowia m iałoby trafić naw et 7-8 m ld zł24. To zapewne wpłynęłoby n a dofinansow anie publicznych zakładów opieki zdrow otnej, a tym sam ym n a w zrost s ta n d a rd u w tych placów kach25. Dodatkowe ubez pieczenia zdrowotne m iały obejmować np. zabiegi, których nie będzie w ko szyku św iadczeń gw arantow anych (nad którym wówczas pracow ał Sejm), a także um ożliwiałyby przeskakiw anie kolejki do leczenia. W ram ach dodat kowego ubezpieczenia pacjent m iał liczyć n a refundację leków. Dotyczyć to miało w szystkich specyfików, które ak tu aln ie są n a rynku, a nie znajdują się n a liście leków refundow anych i są zdecydowanie droższe, a także leków, które za chwilę w ejdą jako innowacyjne26. System dodatkowych ubezpieczeń m iał spraw ić, że osoby, które obecnie płacą za pojedyncze zabiegi i badania,
22 Ib id em , s. 5.
23 Ib id em , s. 4.
24 N p. „ G azeta P r a w n a ” n r 94 (2470) z 1 5 -1 7 m a ja 2009 r., s. 6; „R zeczpospolita” n r 113 (8318) z 15 m a ja 2009 r., s. A5.
25 E. N ojszew sk a, op. cit., s. 596.
26 M Z p r z e d s ta w i za ło że n ia d o d a tk o w y ch u b ezpieczeń zd ro w o tn y c h , [online] <w w w .rynekz- dro w ia.p l> , dostęp : 14 m a ja 2009 r.
będą w ykupyw ały pakiety g w arantujące szybszy dostęp do świadczeń. Jed n o cześnie chcąc rozwiać niepew ność pacjentów, M inisterstw o Zdrowia podkre ślało, że nie m a zagrożenia, iż przyczyni się to do ograniczenia zabiegów wykonywanych w ram ach powszechnego ubezpieczenia, gdyż lecznice będą zobowiązane do realizow ania kontrak tó w podpisanych z NFZ. Tym sam ym np. planowe zabiegi chirurgiczne dla pacjentów posiadających dodatkowe ubezpieczenia m iały być wykonywane np. w godzinach popołudniowych27.
Zgodnie z przyjętym i wówczas założeniam i, ubezpieczyciele m ieli płacić lecznicom za św iadczenia wykonywane w ram ach dobrowolnych polis zdro w otnych nie więcej niż 105% staw ki oferowanej przez NFZ. Szczegółowy zakres ubezpieczeń m iały u sta la ć firm y je oferujące. Ich koszt m iał wynieść, w edług szacunków m in isterstw a, około 40 zł. Jed n ak że ju ż n a etapie projek tu mówiono, że ów koszt będzie znacznie wyższy — od kilkudziesięciu do n aw et k ilkuset złotych m iesięcznie w zależności od zak resu ubezpieczenia. F irm a ubezpieczeniowa sam a m iała ocenić ryzyko i zaproponować polisę. W przedstaw ionej propozycji istotne było również to, że koszt polisy m iał być odliczony od dochodu.
W czasie p rac n a d om aw ianym projektem wskazywano, że propozycja m in isterstw a była kierow ana przede w szystkim do szpitali będących spółka m i praw a handlowego lub tych, które spółkam i się sta n ą . Publiczne szpitale działające w formie sam odzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej nie m ają bowiem praw nych możliwości pobierania dodatkowych opłat od pacjentów lub korzystania ze środków ubezpieczycieli płacących za pacjentów komercyjnych. Takie rozwiązanie było oceniane negatywnie, gdyż zdaniem eks pertów prawo powinno zapewniać równość podmiotom gospodarczym, a tym sam ym u staw a pow inna dawać szansę n a skorzystanie z dodatkowych środ ków w szystkim uczestnikom szpitalnego ry n k u 28.
Zgodnie z tym , o czym była ju ż mowa, om aw iany projekt nie wszedł w życie z uw agi n a veto prezydenta. Je d n a k problem złego funkcjonowania ochrony zdrow ia „wraca ja k bu m eran g ” n a listę priorytetów rządowych. Obecnie również przygotowuje się p ak iet u staw m ających zreformować sys tem ochrony zdrowia. Jed n ak że już tera z pojaw iają się opinie, że proponowa ne zm iany w projekcie ustaw y o dobrowolnych dodatkowych ubezpieczeniach zdrowotnych oraz nadzorze nad ubezpieczeniam i zdrowotnym i ta k napraw dę nic nie wnoszą do system u, a co więcej mogą powodować nasilenie się do tychczasowych problemów29.
27 N ow e p la n y resortu zdrow ia w spraw ie ubezpieczeń zdrowotnych, [online] <w w w .gu.com .pl>, d ostęp : 3 czerw ca 2009 r.
28 M enedżerow ie o za ło że n ia ch u sta w y o d o d a tko w y ch ubezp ieczen ia ch zd ro w o tn ych : „teraz
c ze ka m y n a k o n k r e ty ”, [online] <w w w .ry n e k zd ro w ia.p l>, do stęp : 20 m a ja 2009 r.
29 B. W ięckow ska, U w agi d o p ro je k tu d o d a tko w y ch ubezpieczeń zd ro w o tn y c h , „R ealia i co d a le j...” 2010, n r 4 (19), [online] <w w w .realia.co m .p l>, do stęp : sie rp ie ń 2010.
W projekcie ustawy, ta k ja k poprzednio, ustaw odaw ca posługuje się poję ciem ubezpieczenia suplem entarnego i kom plem entarnego. Ubezpieczenie su p lem en tarne (relacja „obok”) stanow i podwyższenie standardow ego zak re su ochrony, ale bez możliwości rezygnacji z uczestnictw a w tym system ie. U bezpieczenia w tym w ypadku określane są jako „podwójna ochrona” i poja w iają się w zw iązku z ograniczeniem dostępu do świadczeń zdrowotnych lub n isk ą ich jakością w system ie bazowym. Jed nakże trzeb a zwrócić uwagę, że w tak ich w ypadkach niekorzystanie z publicznej służby zdrowia nie zw alnia z jej finansow ania. N atom iast ubezpieczenie kom plem entarne (relacja „po n ad ”) m a n a celu podwyższenie standardow ego zakresu ochrony. Przykładem może być ubezpieczenie kosztów specjalistycznych procedur, ubezpieczenie konieczności dopłat do świadczeń zdrowotnych czy ubezpieczenie pokrycia pełnych opłat w przypadku świadczeń, które nie są zagw arantow ane w sy ste mie bazowym3 0.
Zdaniem B. Więckowskiej, powyższe pojęcia zostały użyte w projekcie ustaw y w sposób poprawny. A utorka zw raca jednocześnie uwagę, że zapis, zgodnie z którym , aby skorzystać z dobrowolnego ubezpieczenia suplem en- tarnego, należy zrzec się praw a skorzystania z ochrony udzielonej w ram ach ubezpieczenia obowiązkowego, je s t mylący, gdyż sytuacja opisana w ustaw ie je s t typowym przykładem nadubezpieczenia. Chodzi po pro stu o sytuację, w której pacjent wykupuje dwie polisy w dwóch różnych zakładach ubezpie czeń, które w razie choroby m ają pokryć koszty leczenia. W chwili zajścia zdarzenia ubezpieczeniowego, czyli w przypadku potrzeby pokrycia kosztów, pacjent wskazuje, który z zakładów będzie likwidował szkodę. J e s t to jego praw o z ty tu łu wykupionych polis, a nie zrzekanie się praw a do świadczeń3 1.
W tym m iejscu trzeb a zwrócić uwagę, iż obecny projekt pom ija kw estię rozliczeń m iędzy świadczeniodaw cą a NFZ oraz świadczeniodaw cą a zak ła dem ubezpieczeń. K onsekwencją powyższego może być sytuacja, w której za to samo świadczenie różne podm ioty będą uiszczały różną składkę. To może doprowadzić do sytuacji, której konsekwencje będą polegały po pro stu na obchodzeniu kolejek. „Jeżeli ju ż chcemy umożliwiać jednostkom świadczenie usług dla innych kontrak tujący ch niż NFZ, umowy takie powinny mieć ch a ra k te r »kasy ekspresowej« [tutaj: wydzielony gabinet czy godziny przyjęć - A.K.], tj. jeżeli nie m a osoby uprzywilejowanej [tutaj: osoby posiadającej ubezpieczenie suplem entarne - A.K.], mogą korzystać inni (nie posiadający ta kiego ubezpieczenia), natom iast jeżeli pojawi się ta k a osoba, jest przepuszcza n a w kolejce, tj. omija ją. Tylko ja k zabezpieczyć osoby bez przywilejów, żeby nagle nie okazało się, że w tym »sklepie« są jedynie »kasy ekspresowe«?”3 2.
30 T. S zum licz, B. W ięckow ska, U w a ru n k o w a n ia za sto so w a n ia ro z w ią z a ń ub ezp ieczen io
w ych w p o lity ce zd ro w o tn ej, „P o lity k a Z d ro w o tn a ” 2004, t. II, s. 15.
31 B. W ięckow ska, U w agi do p ro je ktu .... 32 Ibidem .
Jeżeli chodzi o ubezpieczenia kom plem entarne, świadczenie m a polegać n a pokryciu dopłat do świadczeń finansow anych przez NFZ. Chodzi o różnicę pomiędzy tym poziomem finansow ania a rzeczywistym kosztem świadczenia, przy czym zauważyć trzeba, iż w p rzypadku świadczeń spoza koszyka św iad czeń gw arantow anych chodzi o pokrycie całości kosztów.
A nalizując om aw iany projekt, należy zwrócić uwagę n a jeszcze jed n ą kw estię - o czym była już mowa - a mianowicie, że dobrowolne ubezpiecze n ia kosztów leczenia będą mogły oferować jedynie zakłady ubezpieczeń g ru py 2 działu II. N atom iast obecnie funkcjonujące dobrowolne ubezpieczenia kosztów leczenia oferowane są przez oba typy zakładów ubezpieczeń.
P o d su m o w a n ie
W tym m omencie tru d n o jednoznacznie ocenić proponowane zmiany. Zdaniem M inisterstw a Zdrowia w prowadzenie ustaw y m a w przyszłości do prowadzić do decentralizacji NFZ, a obecnie w szystkie siły skupione będą na tym , aby z NFZ konkurow ali inni ubezpieczyciele. Jednocześnie stro n a rz ą dowa podkreśla, że w prowadzenie p a k ie tu proponowanych u staw doprowadzi do sytuacji, w której pacjent będzie sytuow any jako podmiot system u ochro ny zdrowia - w dobrze zarządzanym szpitalu, przy skróconej kolejce, z w ięk szym niż w chwili obecnej dostępem do specjalisty i z dostępem do leków, k tóre będą tań sze niż dotychczas33. W zw iązku z powyższym obecnie trw ają prace nad w prow adzeniem ubezpieczenia dodatkowego. Trudno jed n a k p rze widzieć, ja k i będzie los proponowanej ustawy. Wiadomo, że poprzednio przy ję ta ustaw a, zaw etow ana przez prezydenta, niewiele różniła się co do samej
istoty tej instytucji od projektu, n ad którym obecnie pracuje rząd.
Z p u n k tu w idzenia pacjenta chyba m ożna pokusić się o stw ierdzenie, że społeczeństwo ta k napraw dę dojrzało do takiego rozw iązania i w jakim ś stopniu daje przyzwolenie n a w prowadzenie zm ian w tej m aterii. Świadczą o tym w skazyw ane wcześniej abonam enty, które cieszą się coraz większym zainteresow aniem . Tak napraw dę, mimo b ra k u regulacji ustaw owej, p ry w at ne ubezpieczenia ju ż funkcjonują34. Może więc czas, aby te n s ta n rzeczy usankcjonować. Opracowanie tzw. koszyka świadczeń gw arantow anych rów nież toruje drogę uregulow aniu kw estii dodatkowych ubezpieczeń. W szystko w skazuje n a to, że „wkrótce możemy być św iadkam i znaczącego przełom u, polegającego n a w prow adzeniu w yraźnych instytucjonalnych (systemowych)
33 Zob. [online] <w w w .p ra c a .g a z e ta p ra w n a .p l>, do stęp : 5 s ie rp n ia 2010 r.
34 W yróżnić m o ż n a g ru p ę sa m o d zieln y ch ub e zp ieczeń , k tó re z a p e w n ia ją po k ry cie kosztów lec ze n ia ró ż n y ch sch o rzeń w o k re ślo n y m czasie o raz um ow y d o d atk o w e o c h a ra k te rz e u z u p e ł n iający m , oferow ane najczęściej do polis n a życie ja k o u b e zp iec z en ia in d y w id u a ln e lu b grupow e. Szerzej: T. Z im n a, Z a w ie ra n ie u m ó w n a św ia d c ze n ia zd r o w o tn e , W a rsz a w a 2004, s. 17.
relacji pomiędzy publicznym system em ubezpieczeń zdrowotnych a ubezpie czeniam i pryw atnym i”35.
Jed n ak że k ażda nowość budzi pewien niepokój, zwłaszcza jeśli dotyczy ta k ważnej m aterii, ja k zdrowie, a pośrednio również życie. Pojawia się szereg p ytań, n a które już tera z zw racają uw agę liczni kom entatorzy. Przede wszystkim : czy możliwe je s t spraw ne funkcjonowanie dodatkowych ubezpie czeń w sytuacji, gdy św iadczenia w ich ram ach m ają spełniać ci sam i św iad czeniodawcy, którzy zaw arli umowę z NFZ? Obecnie m ożna zauważyć dwa odm ienne rozw iązania. W pierw szym przypadku św iadczenia w ram ach wy kupionego ubezpieczenia realizow ane są w pryw atnych lecznicach, które nie są zw iązane um ow ą z NFZ. Takie rozw iązanie nie budzi większych z astrze żeń. N ietrudno jed n a k zaobserwować sytuację zupełnie odm ienną, a m iano wicie w rejestracjach przychodni, które m ają podpisany k o n tra k t z NFZ, znajduje się oddzielne okienko dla pacjentów m ających wykupione dodatko we ubezpieczenie. Różnica w obsłudze w „różnych okienkach” widoczna jest ju ż n a pierw szy rz u t oka. Pacjent zgłaszający się w ram ach ubezpieczenia dodatkowego bez problem u i kolejki dostaje się do lekarza, do którego nor m alnie, rejestru jąc się w okienku obok, m usiałby czasam i czekać długie m ie siące. Powyższe ju ż obecnie budzi wątpliwości i kontrow ersje. Z jednej strony wiadomo, że z uw agi n a lim itow anie św iadczeń zdrowotnych często nie są wykorzystyw ane ani możliwości kadrow e, ani lokalowe i sprzętowe świadcze niodawców zaw ierających umowy z NFZ. Dlatego też możliwe je s t przyjm o w anie pacjentów ubezpieczonych dodatkowo w trakcie norm alnych godzin otw arcia danej poradni. To jed n a k może doprowadzić do wielu nadużyć. Ju ż teraz zdarza się bowiem, że pacjent zgłaszający się n a k o n k retn ą godzinę m usi przepuszczać innych, często w łaśnie zarejestrow anych poza kolejką z ty tu łu ubezpieczenia dodatkowego lub też przyjm owanych pryw atnie przez lek arza pracującego w poradni. Dlatego zdecydowanie lepszym rozw iązaniem byłoby rozdzielenie tych dwóch kw estii w ta k i sposób, że inne podmioty realizowałyby św iadczenia w ram ach ubezpieczenia dodatkowego albo byliby to ci sam i świadczeniodawcy, co zaw arli umowę z NFZ, ale np. przyjmowali pacjentów ubezpieczonych p ryw atnie w innych godzinach niż w ram ach kon tra k tu . Problem realizow ania św iadczeń finansow anych ze środków p ryw at nych w publicznych podm iotach ochrony zdrowia je s t jed n a k kontrowersyjny. W skazuje się bowiem, że osoby korzystające ze św iadczeń finansow anych w ram ach środków pryw atnych będą uprzyw ilejow ane w sto su n k u do pozo stałych w zakresie szybszego dostępu do świadczeń i możliwości om inięcia kolejki przy w ykorzystaniu publicznych zasobów w postaci sp rzętu czy bu- dynków36.
35 K. P olich a, B. W ojno, op. cit., s. 14.
Myślę, że w prow adzenie dodatkowego ubezpieczenia może odnieść za m ierzony rez u lta t. Je d n a k czynić to trzeb a bardzo rozważnie, aby nie był on odwrotny, czyli żeby nie pogorszyła się sytuacja pacjentów korzystających ze św iadczeń zdrowotnych finansow anych ze środków publicznych.
Sam e dodatkowe ubezpieczenia nie rozw iążą jed n a k problemów służby zdrowia. Zwiększenie liczby usług medycznych o 1% oznacza wprawdzie spa dek śmiertelności o 0,1%, jed n ak największy wpływ n a zdrowie ogółu ludności m a przede wszystkim styl życia, czynniki środowiskowe, genetyczne, a dopiero n a końcu usługi medyczne3 7. Zm asow ane zm iany w w ielu płaszczyznach mogłyby przynieść oczekiwane efekty i wpłynąć n a popraw ę sytuacji pacjenta poprzez ograniczanie lim itow ania św iadczeń zdrowotnych, którego nie da się całkowicie uniknąć. Z uw agi n a wagę problem u w arto zrobić wszystko, aby sytuacja pacjenta uległa poprawie. W tym celu należy więc szukać różnych środków, które mogłyby doprowadzić do oczekiwanego rezu ltatu .
Trudno jednoznacznie ocenić słuszność proponowanych zm ian. Poglądy n a te n tem a t są bardzo różne, często skrajne. Je d n a kw estia nie budzi je d n a k wątpliwości zarówno zwolenników, ja k i przeciwników przedstaw ionej propozycji, a mianowicie konieczność zreform ow ania system u ubezpieczeń zdrow otnych i pozyskania większych środków, które um ożliw ią zapew nienie pacjentom lepszego dostępu do świadczeń. Opozycja już tera z zapowiada protesty, w skazując m .in., że niew yobrażalne jest, aby od tego, czy ktoś w ykupi polisę, zależał dostęp do leczenia. U w aża tak ie posunięcie za niezgod ne z K onstytucją.
Zwolennicy proponowanych zm ian nie m ają wątpliwości co do słuszności przedstaw ionej koncepcji. W skazują przede w szystkim , że tak ie rozw iązanie z całą pewnością podniosłoby kondycję szpitali. To także, zdaniem ekspertów, paradoksalnie stworzy dużo lepszy sta n d a rd pacjentom , którzy tak ich ubez pieczeń nie w ykupią. S tanie się ta k w imię zasady, że gdy w basenie podnosi się poziom wody, to w szystkie łódki idą do góry3 8. Poza tym „samo pow stanie
sy stem u p ry w atn y ch ubezpieczeń zdrow otnych będzie m iało pozytyw ny wpływ n a cały k sz ta łt ry n k u medycznego. Je śli nie zlikwiduje, to przyn aj m niej ograniczy n a nim tzw. sz arą strefę i system niezdrowych zachęt, które w tej chwili istn ieją”3 9. Z drugiej jed n a k strony podkreśla się, że „samo
w prowadzenie dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych nie je s t g w arantem popraw y system u ochrony zdrowia. Aby pryw atne ubezpieczenia zdrowotne spełniły swoją oczekiwaną funkcję, m uszą stanow ić a d ek w atn ą do potrzeb i możliwości odbiorców ofertę”4 0.
37 M. K a w iń sk i, U bezpieczenia p u b lic z n e i p r y w a tn e w p o lityce społecznej. S k u te cz n o ść
i efektyw ność, W arsz a w a 2011, s. 8 7 -8 8 .
38 M enedżerow ie o za ło że n ia c h ... 39 Ibidem .
Trzeba czasu, aby ocenić w szystkie elem enty proponowanych założeń. J e d n a k bez w ątpienia konieczne je s t w ypracowanie rozw iązania system ow e go, które pomoże uzdrowić sytuację n a gruncie św iadczeń zdrowotnych.
S u m m ary
P r iv a te h e a lth in su ran ce p la n s - a ch an ce to im prove th e situ a tio n o f p a tie n ts o r a w orry o f w o rsen in g it?
K ey w ords: su p p lem e n tal h e a lth in su ra n ce p lan s, h e a lth service, h e a lth c a re ratio n in g , m edical law.
The issue of su pplem ental h e a lth insurance plans is still a topical sub ject. For a long tim e th ere have been various proposals to solve th e above problem. However, to date, none of th e proposed solutions h as been accepted and adopted in the form of law. On th e other hand, it should be em phasized th a t the insu rance plans in question are a fact despite the lack of regulation by law. The p a tie n ts who have lim ited access to the h e a lth services financed from th e public funds use th e possibility of tak in g out th e so-called pre-paid m edical care package more frequently th a n before or benefit from private healthcare, assigning considerable financial resources to th a t aim. Therefore, cu rrently th ere are ongoing works on a n o th er bill related to th e v oluntary and supplem ental health insurance policies, which are to improve the situation of p a tie n ts and cause th a t a t lea st p a rt of the m oney spent by th em could be used to aid the system of h e a lth services provided w ith in th e fram ew ork of contracts m ade by th e N ational H e a lth Fund.