Dlaczego internet doszedł do ściany?
W y d a j e m i s i ę , ż e z n a l a z ł e m o d p o w i e d ź n a t o pytanie. Wystarczyło zestawić ze sobą dwie rzeczy:
historię internetu i mediów społecznościowych oraz życie człowieka od narodzin do śmierci
żeby się okazało, że internet / media społecznościowe są obecnie na etapie człowieka będącego u schyłku życia.
Narodziny człowieka / statyczne strony w HTML-u
Jeśli zestawić narodziny człowieka i moment powstania internetu, to po porodzie jesteśmy niczym pusty plik index.html.
Z przerażeniem w oczach rozglądamy się dookoła i krzykiem obwieszczamy światu wiadomość: Hello, world!
Ciekawostka: kiedyś na taki ludzki pusty plik index.html mówiono tabula rasa.
Pierwsze lata życia / fora internetowe
W pierwszych latach życia przypominamy forum internetowe phpBB by Przemo. Uczymy się prowadzić dyskusje na zadany temat. Na przykład na temat jedzenia:
– No zjedz jeszcze łyżeczkę.
– Nie!
– Tylko jedną łyżeczkę…
– Nie!!
– Ostatnią, za tatusia…
Czasami do naszych wypowiedzi dołączamy stopkę, w której umieszczamy tekst niezwiązany zupełnie z tematem.
W tym przypadku w stopce jest link do jakiegoś prosiaczka:
– Jak zjesz, to dostaniesz…
– Nie! A widziś tego plosiacka?
– No, jeszcze pół łyżeczki…
– Łeee! Fajny plosiacek?
– Ślicznie. I jeszcze drugie pół.
– Nie chcę! Zobac, plosiacek lobi „chlum chlum”…
Okres szkolny / Nasza Klasa
Szkoła to czas, w którym naszą uwagę zaprzątają rzeczy takie jak Gąbki, Śledziki i inne bezsensowne gadżety, za które dalibyśmy się pokroić na drobne plasterki.
Zresztą,
kto nie zbierał obrazków z gum Turbo czy innych pokemonów, niech rzuci tym, co ma pod ręką.
Okres licealny / blogi
Okres dojrzewania to z kolei czas, kiedy zdanie innych jest dla nas co najmniej święte.
Kiedy każdy cudzy komentarz bierzemy sobie mocno do serca i zapisujemy w folderze o nazwie „Cała Prawda o Mnie”.
Niestety, w przeciwieństwie do blogów, w prawdziwym życiu nie mechanizmu captcha. Nie ma więc bariery, która odsiewałaby ludzi chcących nam bezinteresownie przywalić.
Okres studiów / YouTube
Akurat tutaj analogia jest wyjątkowo wyraźna. Głupie filmiki z szalonych studenckich imprez zdarzają się i na YouTube, i w
prawdziwym życiu.
Praca / Facebook
Lądujesz w „grupie dla pracowników przymusowych”, bo nie stać cię jeszcze na luksus robienia tego, co lubisz.
Jesteś zapraszany do grona znajomych przez ludzi, o których praktycznie nic nie wiesz. W pracy paradujesz z kciukiem uniesionym w górę (zwłaszcza w obecności szefa).
A w środku gryzie cię jedno wielkie wrrrr.
Życie rodzinne / Pinterest
Ogarnianie chaosu to coś, w czym wiele rodzin z dziećmi – ma wyjątkową wprawę.
Dlatego porównałem tę fazę życia z tablicą korkową albo lodówką, na której umieszcza się najprzeróżniejsze informacje.
Podobieństwo do Pinterestu – nieprzypadkowe.
Długoletni związek / Twitter
140 znaków to limit długości wiadomości publikowanych w Twitterze.
Nie wiem dlaczego, ale lakoniczność tego medium przypomina mi rozmowy ludzi żyjących ze sobą od wielu lat. Etap, kiedy ich dzieci już (wreszcie) wyfrunęły z gniazda:
– Co na obiad?
– To samo.
– Czyli?
– … – Aha.
Emerytura / Instagram
Emerytura to zdjęcia z szalonej wycieczki do Egiptu albo w wersji ubogiej – zdjęcia z czasów młodości. Starość, ale ta radosna, kojarzy mi się właśnie z przeglądaniem fotografii.
Późna starość / Snapchat
Piękny paradoks: Snapchat, czyli medium dla bardzo młodych ludzi – w tym przypadku obrazuje końcowy etap życia człowieka.
Ten smutny czas, kiedy świeżo pozyskane informacje ulatują z
nas po kilku sekundach…
Co będzie dalej?
Odpowiedź na to pytanie znalazłem w jednym ze swoich artykułów:
Podobno tuż przed śmiercią człowiek widzi film stworzony ze scen swojego życia. A jeśli jest dokładnie odwrotnie? Jeśli widzimy wówczas przyszłość, której nigdy nie będzie nam dane przeżyć?
Czy to znaczy, że nadejdzie czas mediów społecznościowych, w których przeżywać będziemy… swoją przyszłość?
OFERTA: prowadzenie bloga firmowego