• Nie Znaleziono Wyników

Roman Ceglarek,

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Roman Ceglarek,"

Copied!
17
0
0

Pełen tekst

(1)

r e c e n z j e

„Śląskie studia historyczno-teologiczne” 53,1 (2020), s. 154-155

Roman Ceglarek, Reforma programowa nauczania religii w szkołach ii Rzeczypospo- litej w założeniach ustawy o ustroju szkolnictwa z 1932 r., Częstochowskie Wydawnic- two Archidiecezjalne REgInA pOLOnIAE, Częstochowa 2018, ss. 440

W 2018 r. polska refleksja katechetyczna wzbogacona została o ciekawe opracowanie, podejmujące problematykę reformy programowej nauczania religii w szkołach ii rze- czypospolitej. inspiracją do podjęcia badań nad dziejami polskiej katechezy w okresie międzywojennym stały się dla ks. dra hab. romana ceglarka słowa nestora polskiej ka- techetyki, ks. prof. romana Murawskiego, który wyraził przekonanie, że „namysł nad katechezą w jej uwarunkowaniach historycznych pozwala dostrzec kontinuum posługi katechetycznej i jej tożsamość między przeszłością a teraźniejszością” (Wstęp, s. 12).

idąc za tym przekonaniem, ks. ceglarek podjął badania nad zagadnieniem programów nauczania religii. Wybór takiej problematyki jest w pełni uzasadniony wobec wezwań, przed którymi staje dziś polska katecheza. Jednym z nich, jak słusznie zauważa autor, jest wprowadzana od roku szkolnego 2017/2018 reforma systemu edukacji. aktualność tematu wiąże się także z obchodzoną w 2018 r. 100. rocznicą odzyskania niepodległości.

katechetyczne doświadczenia okresu międzywojennego mogą bowiem stać się cennym wskazaniem dla dzisiejszej posługi słowa (zob. Wstęp, s. 13). W tym miejscu dodać nale- ży, że w 2020 r. przypada także 30. rocznica powrotu nauczania religii do szkoły – co tym bardziej powinno skłaniać do głębokiego namysłu nad stanem aktualnej posługi kate- chetycznej. dzięki naukowym poszukiwaniom ks. r. ceglarka współczesna katechetyka polska otrzymała refleksję naukową o dobrze postawionym problemie pracy. Jak stwier- dza autor: „Przedmiotem opracowania jest problem reform programów nauczania religii w ii rzeczypospolitej, ze szczególnym ich uwzględnieniem po wejściu w życie Ustawy o ustroju szkolnictwa z 1932 r., i wskazanie, w jaki sposób wpłynęła na ich kształt. Można go wyrazić przez określenie problemów szczegółowych: jakie były założenia koncepcyj- ne programów nauczania religii po odzyskaniu niepodległości przez Polskę? dlaczego wymagały one zmian? Jak przebiegał proces ich reformowania po ogłoszeniu Ustawy o ustroju szkolnictwa? Jakie instytucje odpowiadały za opracowanie nowych programów nauczania religii i jak wpływały na ich ostateczną postać? W jaki sposób ideologia wycho- wania państwowego wpływała na treść tych programów? Jak wyglądał proces tworzenia projektów programowych i ścieżka dochodzenia do ich wersji finalnych? Jakie zmiany w zakresie treści dokonały się po roku 1932? Wokół jakich zagadnień kształtowały się nowe programy nauki religii? Jak wyglądała procedura ich wdrażania w praktykę szkol- ną?” (Wstęp, s. 14-15).

znajomość dynamicznie rozwijającej się polskiej katechetyki upoważnia do pełnej zgody z autorem książki, że „w literaturze katechetycznej nie ma właściwie całościowego i wyczerpującego opracowania poświęconego problematyce programów nauczania religii w okresie międzywojennym, a tym bardziej uwzględniającego proces ich reformowania w latach trzydziestych XX wieku” (Wstęp, s. 19). Prezentowana publikacja jest w swoim charakterze dziełem nowym, którego brakowało do tej pory w polskiej katechetyce. opra- cowanie ks. r. ceglarka, całościowo podejmujące problematykę reformy programowej

(2)

nauczania religii w szkołach ii rzeczypospolitej, wypełnia dotychczasową lukę w bada- niach katechetycznych.

ze względu na charakter opracowania głównymi źródłami pracy są materiały archiwal- ne i drukowane dotyczące programów katechetycznych w omawianym okresie. ich dopeł- nieniem są pozostałe programy przygotowane dla wszystkich typów szkół oraz wytyczne dla ich autorów. Prowadząc badania, ks. r. ceglarek poddał szczegółowej analizie nie tylko projekty wyjściowe ułożone przez stronę kościelną i państwową, ale także wszyst- kie kolejne projekty, będące wynikiem konsultacji komisji szkolnej episkopatu Polski i Ministerstwa Wyznań religijnych i oświecenia Publicznego w trakcie opracowania ich wersji finalnej. Poszukując materiałów źródłowych, dotarł do archiwów państwowych oraz kościelnych wielu polskich diecezji. dzięki temu w monografii znajdują się materiały dotąd niepublikowane. Świadczy to nie tylko o rzetelności i kompleksowości opracowa- nia, ale także o pasji badawczej autora, za co należy mu się szczególne uznanie.

rozprawa podzielona jest na pięć rozdziałów. W pierwszym ks. dr hab. r. ceglarek prezentuje uwarunkowania historyczne reformy szkolnej z 1932 r. oraz jej główne założe- nia. autor słusznie przyjął, że podjęty temat domaga się najpierw bliższego przedstawie- nia organizacji oświaty po odzyskaniu niepodległości przez Polskę, aby na tym tle ukazać istotne zmiany strukturalne wniesione przez Ustawę o ustroju szkolnictwa. rozdział dru- gi prezentuje przebieg reformy programowej w szkołach powszechnych w odniesieniu do nauczania religii. Punktem wyjścia jest ukazanie powstania i rozwoju programów nauki religii oraz ich treści przed 1932 r. W ten sposób wyodrębnia zmiany, jakie zaszły pod wpływem Ustawy o ustroju szkolnictwa. W dalszej części badacz nakreślił genezę no- wego programu nauczania religii dla szkół powszechnych, jego główne założenia i treści nauczania. Benedyktyński wprost wysiłek autora koncentruje się na prześledzeniu pro- cedury dochodzenia do ostatecznej wersji programu, aprobowanej zarówno przez wła- dze oświatowe, forsujące założenia reformy szkolnej, jak i kościół katolicki, czuwający nad merytoryczną stroną programu oraz jego aspektem wychowawczym. Pozwala to za- obserwować przenikanie elementów reformy do struktur programów religii w szkołach powszechnych, a w konsekwencji ukazać wpływ Ustawy o ustroju szkolnictwa na ich ostateczny kształt. Przyjęty w rozdziale drugim kierunek badań wyznacza schemat dla kolejnych rozdziałów pracy i jest przez autora konsekwentnie realizowany. rozdział trzeci omawia reformę programową nauczania religii w szkołach średnich ogólnokształcących.

W rozdziale czwartym analizowana jest reforma programowa w zakładach kształcenia nauczycieli, zaś w ostatnim, piątym – w szkołach zawodowych.

Prezentowana pozycja zawiera także spis treści (w języku polskim i angielskim), wy- kaz skrótów, wstęp, zakończenie, bibliografię oraz streszczenie w języku angielskim. za- kończenie rozprawy, w pełni respektujące charakter klasycznych monografii teologicz- nych, posiada formę retrospektywnego spojrzenia na podjęte w pracy analizy. rezultaty naukowych poszukiwań zostały ujęte w formie syntetycznych wniosków, które poprzez swoją aktualność dają istotne wskazania dla dzisiejszych twórców programów nauczania religii.

ks. Roman Buchta

(3)

„Śląskie studia historyczno-teologiczne” 53,1 (2020), s. 156-158

Damian Bednarski, biskup Józef gawlina jako opiekun polaków na emigracji, Wy- dawnictwo uniwersytetu śląskiego w Katowicach, Katowice 2019, ss. 566, 2 nlb., ISSn 0208-6336, ISBn 978-83-226-3656-5 (wersja drukowana), ISBn 978-83-226- 3657-2 (wersja elektroniczna)

ks. dr hab. damian Bednarski dzięki studiom filozoficzno-teologicznym dość szybko uległ korzystnemu oddziaływaniu osobowości ks. prof. dra hab. Jerzego Myszora, zna- nego powszechnie i cenionego badacza przeszłości. równie szybko skorelował swoje osiągnięcia naukowe z dorobkiem naukowym mistrza, związanym z badaniem dziejów kościoła w diecezji i archidiecezji katowickiej. to właśnie pod jego kierunkiem przygo- tował pracę magisterską pt. Ks. Eugeniusz Brzuska (1885–1938) – duszpasterz i działacz społeczno-polityczny, wydaną drukiem w 2003 roku w serii naukowej „Biblioteka teo- logiczna” (nr 1) Wydziału teologicznego uniwersytetu Śląskiego w katowicach (isBn 83-85645-09-0). kolejnym krokiem była dysertacja doktorska pt. Bractwa pobożne, sto- warzyszenia i ruchy kościelne w diecezji katowickiej (1945–1989), przygotowana również pod kierunkiem ks. prof. dra hab. Jerzego Myszora i opublikowana w 2011 roku w serii

„studia i Materiały Wydziału teologicznego uniwersytetu Śląskiego w katowicach” (nr 60, ss. 334, isBn 978-83-7030-758-5). stanowiła ona istotną kontynuację podjętych przez autora trudów badawczych.

Prowadzone badania naukowe przez ks. dra damiana Bednarskiego, ukierunkowane na postać biskupa Józefa gawliny, zaowocowały kilkoma pozycjami. W 2015 roku uczest- niczył w pracach redaktorskich przygotowywanej przez ks. prof. dra hab. Jerzego Myszora książki pt. Nieznane karty z życia biskupa Józefa Gawliny w świetle dokumentów (kato- wice 2015, ss. 248, isBn 978-83-63757-89-2). W tym znanym i upowszechnionym zbio- rze artykułów zamieścił dwa teksty: Górnośląscy księża do arcybiskupa Józefa Gawliny o diecezji katowickiej i księdzu Janie Piskorzu (1956–1957) [s. 131-153] oraz Koresponden- cja biskupów Juliusza Bieńka i Józefa Gawliny (1956–1957) [s. 155-174]. natomiast w 2017 roku uczestniczył jako prelegent w zorganizowanej w Warszawie Międzynarodowej kon- ferencji „rola wychodźstwa polskiego w kształtowaniu świadomości narodowej młodego pokolenia Polaków na emigracji i w krajach byłego zsrs”. Wygłoszony podczas konfe- rencji tekst ukazał się w „łódzkich studiach teologicznych” (Arcybiskup Józef Gawlina wobec polskiej młodzieży na emigracji, 27 (2018), z. 4, s. 75-94).

W 2011 roku ks. dr hab. damian Bednarski uzyskał stypendium londyńskiej Fundacji imienia Mateusza Bronisława grabowskiego na przeprowadzenie kwerendy dokumen- tów zgromadzonych w archiwum centralnego ośrodka duszpasterstwa emigracyjnego w rzymie. za zgodą arcybiskupa szczepana Wesołego mógł przebadać spuściznę po arcy- biskupie Józefie gawlinie. zdobyte dokumenty, powiązane z zeszytami jego Dzienników, przechowywanych w zbiorach archiwum archidiecezjalnego w katowicach, zainspiro- wały go do przedstawienia osoby i misji arcybiskupa gawliny. końcowym efektem tych dociekań naukowych jest monografia wraz z krytyczną edycją źródeł pt. Biskup Gawlina jako opiekun Polaków na emigracji (katowice 2019, ss. 566, isBn 978-83-2263656-5).

książka, bardzo starannie wydana przez Wydawnictwa uniwersytetu Śląskiego, pojawiła się – w wersji papierowej i elektronicznej – w księgarniach w 2019 roku.

(4)

z lektury monografii ks. dra hab. damiana Bednarskiego możemy przekonać się – mimo wielu opracowań o biskupie gawlinie – o konieczności podejmowania dalszych badań w omawianym temacie. autor zakreślił precyzyjnie krąg problematyki i wachlarz stawianych pytań. należy też podkreślić wartość wykorzystanych przez autora źródeł archiwalnych, wśród których trzeba wyróżnić zasoby archiwum kościoła i hospicjum Świętego stanisława, przechowywane w rzymskiej siedzibie opiekuna Polonii. na za- chowane tam zbiory składa się głównie obfita korespondencja opiekuna emigracji z ku- rią rzymską i biskupami diecezji, w których posługiwali polscy duszpasterze, z ducho- wieństwem i laikatem oraz instytucjami zaangażowanymi w życie polskiej emigracji na wszystkich kontynentach. Ważne informacje dla przygotowania pracy pozyskał autor w archiwum instytutu Polskiego i Muzeum imienia generała Władysława sikorskiego w londynie, gdzie natknął się na wymianę listów generała Władysława andersa i kape- lanów Wojska Polskiego na zachodzie z biskupem gawliną. istotną część archiwaliów, wykorzystanych w monografii przez ks. dra hab. damiana Bednarskiego, stanowią jed- nak wymienione wyżej Dzienniki arcybiskupa gawliny. zachowało się ich kilkanaście, zwłaszcza te – z punktu widzenia badacza – które powstały w latach 1939–1964. Pod- czas ich lektury autor opracowania zdawał sobie sprawę z subiektywnego spojrzenia na rzeczywistość przez piszącego reminiscencje. Jednak tych informacji, zapisywanych „na bieżąco”, próżno szukać w innych dokumentach źródłowych, stąd pochwała dla autora, że pozwolił tym źródłom trafić do obiegu naukowego po raz pierwszy. z tego powodu zgro- madzony w tej publikacji materiał źródłowy zasługuje na pozytywną ocenę. Podobnie dodatnio należy ocenić wykorzystanie źródeł drukowanych i opracowań.

W tym miejscu recenzji należy zapytać autora publikacji – dla właściwej oceny – o przyczynę powierzchownego wykorzystania źródeł archiwalnych, zdeponowanych w archiwum akt nowych w Warszawie, czy też o pominięcie archiwum Polskiej Mi- sji katolickiej w niemczech. słabo zbadanym wycinkiem biografii arcybiskupa gawliny stał się czas, w którym po opuszczeniu rzymu w 1939 roku organizował duszpasterstwo emigracyjne na terytorium Wielkiej Brytanii. W tym kontekście należałoby jeszcze grun- towniej przeanalizować jego relacje z rządem polskim na uchodźstwie i w ten sposób odkrywać karty jego aktywności duszpasterskiej. Pragnę także autorowi zwrócić uwagę na błędne używanie terminu „dokumenty źródłowe”, utożsamianego z terminem „doku- menty wtórne”. te pierwsze są sporządzone na podstawie bezpośrednich obserwacji i po- miaru zjawisk, zaś te drugie powstają z danych zawartych w dokumentach źródłowych.

na stronie 47. monografii autor napisał: „gawlina miał wówczas [w 1924 roku] 30 lat i od trzech lat pełnił posługę kapłańską”. Wydaje się, że podany wiek został przeszacowany o dwa lata, zważywszy, że arcybiskup gawlina urodził się w 1892 roku.

należy jednak podkreślić, że zaprezentowana przez ks. dra hab. damiana Bednarskie- go monografia znacząco poszerza naszą wiedzę o arcybiskupie gawlinie jako opiekunie Polaków na emigracji. niewątpliwie wyzwaniem dla autora było udokumentowanie eta- pów rozszerzania się jego jurysdykcji, która obejmowała do 1939 roku jedynie żołnie- rzy Wojska Polskiego, a następnie rodaków, którzy przebywali na wszystkich kontynen- tach. autorowi udało się zebrać archiwalia, które potwierdziły charakter i formę misji Protektora Polskiej emigracji. Miał on bowiem w rękach stosowne dekrety i nominacje, wystawione dla tego hierarchy, które stały się potwierdzeniem niezwykłej aktywności arcybiskupa w złożonej, powojennej sytuacji międzynarodowej. Jak zauważył autor, ar- cybiskup gawlina nie zawsze był właściwie rozumiany, a jego decyzje w odniesieniu do umacniania i rozbudowy struktur Polskich Misji katolickich były krytykowane przez in- nych duchownych. Mimo niesprzyjającej atmosfery budował on życie ideowe i duchowe

(5)

polskiej diaspory, kształtował aktywność społeczno-kulturalną Polaków na obczyźnie oraz wzmacniał ich inicjatywy charytatywno-opiekuńcze.

Przedstawione do oceny opracowanie jest pierwszą próbą całościowego ujęcia roli ar- cybiskupa Józefa gawliny w uporządkowaniu struktur polskiego duszpasterstwa emigra- cyjnego i ukształtowaniu modelu pracy polskiego duchowieństwa w środowiskach emi- gracyjnych. niektóre zagadnienia zostały opracowane i zaprezentowane po raz pierwszy, stąd ocena ogólna monografii ks. dra hab. damiana Bednarskiego jest pozytywna. auto- rowi opracowania należą się słowa uznania za końcowy efekt kilkuletniej pracy badaw- czej, prowadzonej w archiwach i bibliotekach. opracowanie jest znaczącym osiągnięciem naukowym, bo poszerza naszą wiedzę na temat duszpasterskiego zaangażowania Protek- tora Polskiej emigracji. dyskutowane dotąd problemy jawią się w nowym, pełniejszym świetle. zestawienia biograficzne, zamieszczone przez autora w przypisach, poszerzą za- pewne wiedzę tych, którzy interesują się losami duszpasterzy emigrantów, życiem religij- nym Polonii, ogólnie dziejami kościoła w XX wieku.

Prezentowana praca przekonuje recenzenta o badawczej rzetelności autora, bo widocz- na jest ponad wszelką wątpliwość jego troska o wiarygodne informacje oraz umiejętność formułowania właściwych wniosków. na uwagę zasługuje również wysoce specjalistyczny język publikacji, który jest klarowny i zrozumiały dla czytelnika.

ks. Henryk Olszar

„Śląskie studia historyczno-teologiczne” 53,1 (2020), s. 158-161

Damian Bednarski, biskup Józef gawlina jako opiekun polaków na emigracji, Wy- dawnictwo uniwersytetu śląskiego w Katowicach, Katowice 2019, ss. 566, 2 nlb., ISSn 0208-6336, ISBn 978-83-226-3656-5 (wersja drukowana), ISBn 978-83-226- 3657-2 (wersja elektroniczna)

autor zasygnalizowanej wyżej monografii, ks. dr hab. damian Bednarski, kapłan ar- chidiecezji katowickiej, był zrazu związany ze środowiskiem naukowym Papieskiej aka- demii teologicznej w krakowie (dziś: uniwersytet Papieski Jana Pawła ii), gdzie uzyskał w 2000 r. magisterium (Ks. Eugeniusz Brzuska (1885–1938) – duszpasterz i działacz spo- łeczno-polityczny), a później z Wydziałem teologicznym uniwersytetu Śląskiego, gdzie ukończył studia specjalistyczne z historii kościoła, zwieńczone w 2008 r. doktoratem (Bractwa, stowarzyszenia i ruchy kościelne w diecezji katowickiej w latach 1945–1989).

obie prace dyplomowe zostały napisane pod kierunkiem wybitnego historyka, ks. prof.

dr. hab. Jerzego Myszora (który jednocześnie ukształtował profil badawczy d. Bednar- skiego), a wydane drukiem, stanowią ważne osiągnięcie historiografii diecezji kato- wickiej. Jako duszpasterz i nauczyciel ks. Bednarski pracował w kilku parafiach, by od 2007 r. podjąć pracę dydaktyczną w zakładzie teologii Pastoralnej i historii kościoła na Wydziale teologicznym uniwersytetu Śląskiego. tam też prowadzi zajęcia dla stu- dentów dziennych i zaocznych z teologii, historii kościoła oraz proseminarium. Ponadto jest duszpasterzem akademickim w centralnym ośrodku w katowicach, konsultorem komisji do spraw dziedzictwa kościoła katowickiego w ramach ii synodu archidiecezji

(6)

katowickiej (2012), a przede wszystkim postulatorem procesu beatyfikacyjnego sługi Bo- żego ks. Jana Machy.

dotychczasowy dorobek naukowy ks. dr. hab. d. Bednarskiego liczy ok. 100 jednostek bibliograficznych, na który składają się druki zwarte (książki autorskie, edycje źródeł, prace pod redakcją), artykuły tak naukowe, jak i popularne, hasła leksykograficzne oraz sprawozdania i drobne recenzje. a tematykę owych prac można stypologizować według głównych zagadnień, czyli: problematyka kościoła powszechnego, kościelne dzieje Ślą- ska ze szczególnym uwzględnieniem osób związanych z historią i kulturą tego regionu, oraz edytorstwo źródeł, pozostające w ścisłej relacji do dwóch poprzednich zagadnień.

szczególnym zaś jego osiągnięciem naukowo-badawczym ostatniego czasu – poza z nie- zwykłą akrybią przygotowaną i opracowaną Positio super martyrio Servi Dei Joannis Francisci Macha in odium fidei, uti fertur, interfecti (roma 2017, ss. 404+Xii) – jest pra- ca pt. Biskup Józef Gawlina jako opiekun Polaków na emigracji, stanowiąca podstawę przeprowadzonego w 2019 r. przewodu habilitacyjnego. Wprawdzie postać tego biskupa, także o rodowodzie śląskim, znalazła już swoje miejsce w badawczych przedsięwzię- ciach ks. Bednarskiego (np.: Korespondencja biskupów Juliusza Bieńka i Józefa Gawliny (1956–1957), w: Nieznane karty z życia biskupa Józefa Gawliny w świetle dokumentów, red. J. Myszor, d. Bednarski, katowice 2015, s. 155-174; Arcybiskup Józef Gawlina wobec polskiej młodzieży na emigracji, „łódzkie studia teologiczne” 27 (2018), nr 4, s. 75-94), a ponadto ma już dość obfitą literaturę, niemniej nikt dotąd – poza drobnym artykułem z. Judyckiego z paryskiego „głosu katolickiego” – nie zajmował się owym hierarchą jako opiekunem Polaków na wychodźstwie. stąd inicjatywę d. Bednarskiego należy uznać za niezwykle doniosłą, i – uprzedzając nieco późniejsze konstatacje – wyjątkowo udaną.

autor bowiem – ukazując rolę i miejsce gawliny pośród Polaków na emigracji – postawił przed sobą cel bardzo ambitny i niełatwy w istocie do zrealizowania. chodziło przecież o udokumentowanie kolejnych etapów zwiększania zakresu jego jurysdykcji, od opieki nad żołnierzami z terenu Polski, poprzez odpowiedzialność za polskich katolików opusz- czających związek sowiecki i ordynariat dla Polaków w niemczech i austrii, aż po rok 1949, gdy w styczniu został on przez Świętą kongregację dla spraw nadzwyczajnych mianowany protektorem wychodźstwa polskiego. W każdym razie cel – wynik dostęp- ności i wykorzystania źródeł i literatury oraz założeń badawczych – został zrealizowany w pięciu logicznie uporządkowanych blokach tematycznych, obejmujących całość zagad- nienia. a składa się na to: przebieg życia J. gawliny i jego działalność do 1945 r., funkcja protektora polskiej emigracji – kompetencje, współpraca z kurią rzymską, hierarchami lokalnymi oraz relacje z prymasem stefanem Wyszyńskim, organizacja struktur duszpa- sterstwa wśród Polaków rozsianych po świecie, formy aktywności duszpasterskiej i spo- łeczno-kulturalnej oraz określenie i charakterystyka przewodnich punktów programu duszpasterskiego bpa J. gawliny.

nie ulega wątpliwości, że opiniowana tu praca jest pierwszą, w miarę pełną próbą ca- łościowego ukazania, udokumentowania i profesjonalnego zinterpretowania roli abpa Jó- zefa gawliny w porządkowaniu struktur organizacyjnych duszpasterstwa Polaków poza granicami kraju tudzież kształtowania modelu pracy polskiego duchowieństwa wśród rodaków na emigracji. Bezsprzecznie jego zasługą – jak podkreśla autor – było tworze- nie Polskich Misji katolickich w wielu krajach europy, ameryki Południowej i austra- lii, zabieganie o polskich duszpasterzy dla rodaków na obczyźnie, organizowanie miejsc formacji duchowo-intelektualnej dla polskich seminarzystów za granicą (seminarium w Bejrucie, Paryżu, glasgow, rzymie, wspieranie seminarium w orchard lake), rozle- gła współpraca z organizacjami katolickimi oraz społeczno-kulturalnymi, powiązanymi z polskimi ośrodkami kościelnymi. Jako że – co znajduje obfite udokumentowanie źródło-

(7)

we – opiekun emigracji kładł mocny nacisk na osobisty kontakt z duchowieństwem i wier- nymi, odbył liczne wizytacje, brał udział w zjazdach, uroczystościach kościelnych i pa- triotycznych, uczestniczył w jubileuszach kapłańskich, głosił kazania, homilie, rekolekcje i wykłady, pisał listy pasterskie i odezwy okolicznościowe do rodaków, a także prowadził szeroką działalność informacyjną za pomocą audycji radiowych, prasy i publikacji (m.in.

ośrodek Wydawniczy „Veritas”). a jeśli dodać do tego dość precyzyjne określenie prio- rytetów programu duszpasterskiego polonijnego biskupa (rola i oddziaływanie katolickiej rodziny, religijne wychowanie dzieci i młodzieży, doniosłość szkolnictwa, kultywowanie polskiej tradycji, budowanie porozumienia między osobami i społecznościami), otrzyma- my pełny obraz aktywności protektora wychodźstwa polskiego, a przede wszystkim wia- rygodne uzupełnienie dotychczasowej wiedzy w materii życia Polonii i funkcjonowania duszpasterstwa polonijnego do połowy lat sześćdziesiątych minionego stulecia.

Wydobycie i przedstawienie tak rozległego spektrum wiedzy było możliwe – co trzeba mocno podkreślić i rozpatrywać w kategoriach niepodważalnych osiągnięć badawczych – dzięki dotarciu autora do kapitalnych, niewykorzystanych dotąd źródeł. spenetrowanie bowiem archiwów rzymskich: archiwum kościoła i hospicjum św. stanisława, archi- wum Biskupa Józefa gawliny, archiwum centralnego ośrodka duszpasterstwa emigra- cyjnego, Papieskiego instytutu studiów kościelnych, a także archiwum instytutu Pol- skiego i Muzeum im gen. W. sikorskiego w londynie, wielu archiwów Polskich Misji katolickich i archiwum instytutu Pamięci narodowej (żeby wymienić tylko ważniejsze), okazało się nadspodziewanie efektywne. Ponadto wykorzystanie kilkunastu zeszytów Dziennika bpa J. gawliny z lat 1939–1964, pisanego na bieżąco, choć – z czego doskonale zdawał sobie sprawę d. Bednarski – subiektywnych, lecz krytycznie skonfrontowanych z innymi dokumentami, komplementarnie uzupełniło informacje, których próżno szukać w innych źródłach.

choć analizowana tu rozprawa jest interesująca, znacząco poszerza wiedzę na temat bpa J. gawliny i powojennego duszpasterstwa wśród polskich emigrantów, w wielu miej- scach wydatnie uzupełnia i koryguje niektóre informacje zawarte w dotychczasowych pracach, niemniej generuje też pewne wątpliwości i dodatkowe pytania. Wydaje się, że aż nadto – w stosunku do objętości pracy i do jej meritum – rozbudowany jest rozdział trzeci (liczący niemal 1/3 całej rozprawy), traktujący o strukturach duszpasterstwa emigracyj- nego. W tej też części autor omawia Polskie Misje katolickie utworzone przez bpa J. gaw- linę, przybliżając krótko ich historię w oparciu o dość przypadkowo dobraną literaturę.

W siatce schematycznie charakteryzowanych misji umieszczono także amerykę Północ- ną (s. 248-254), a tymczasem tam nie tworzono Polskich Misji katolickich, lecz parafie etniczne (personalne), choć proces ów dokonywał się niejednokrotnie w towarzystwie wyraźnej niechęci ze strony miejscowych biskupów i duchowieństwa. dopiero wydana w 1952 r. konstytucja apostolska Exsul familia o duszpasterskiej opiece nad emigrantami siłą rzeczy zrewidowała negatywny stosunek miejscowej hierarchii do tworzenia parafii etnicznych. Ponadto w tej części pracy – choć zdarza się to ks. d. Bednarskiemu częściej – znajdziemy nieco ogólników i niedopowiedzeń. tytułem egzemplifikacji, za mało jest powiedzieć, że wyrazem pasterskiej troski o Polonię amerykańską były odwiedziny bpa J. gawliny (s. 251). Przecież – na co znajdziemy liczne potwierdzenia w najnowszej lite- raturze i amerykańskich archiwaliach (których w pracy zabrakło) – J. gawlina nie tylko odwiedzał, ale skutecznie zabiegał o polskich duszpasterzy (np. dla sault ste Marie, onta- rio; calgary, alberta), prowadził rekolekcje w polonijnych parafiach (np. w parafii św. sta- nisława kostki w toronto), a także podejmował z pełnym efektem działania w przypadku tworzenia nowych parafii polonijnych (np. london, ont.). za słabo – jak się wydaje – wy- akcentowano w pierwszym paragrafie rozdziału czwartego (s. 275-290) zasługi ośrodka

(8)

w orachad lake, z którego spora grupa księży zasiliła duszpasterstwo polskie tak w sta- nach zjednoczonych, jak i kanadzie.

to prawda, że bogata i wieloaspektowa aktywność abpa J. gawliny wśród polskiego wychodźstwa została przez ks. d. Bednarskiego dość szczegółowo scharakteryzowana, w niektórych wszak sytuacjach czytelnik oczekiwałby pełniejszych danych. Przykłado- wo, we fragmentach dotyczących wystąpień publicznych J. gawliny (s. 313-321) za mało jest skonstatować: „Przemawiał podczas mszy św. (...), na kongresach eucharystycznych (Monachium, Barcelona), w auli soborowej” i że „trafiał swym słowem do wiernych”.

Miast omawiać konsekwentnie wypracowaną przez niego kompozycję wystąpień, waż- niejszym byłoby – jak wolno sądzić – przybliżyć treść owych wystąpień i główne ich prze- słanie, czego niestety próżno szukać w monografii. Wprawdzie można było oczekiwać tych informacji w ostatniej części pracy (Główne założenia programu duszpasterskiego biskupa polonijnego, s. 325-346), lecz tutaj akurat autor bardzo wybiórczo i ogólnie wy- korzystał niektóre listy bpa gawliny i jego okolicznościowe orędzia.

Wskazano już wyżej, że mocną stroną książki habilitacyjnej ks. damiana Bednar- skiego jest jej podstawa źródłowa, a postulowanie dalszej kwerendy, m.in. w archiwum akt nowych oraz innych ośrodkach, niewiele wpłynie na wykreowany obraz aktywno- ści J. gawliny, aczkolwiek może go wydatnie uszczegółowić i kontekstualnie zaktualizo- wać (godny podkreślenia jest także niezwykle cenny aneks źródłowy, s. 387-513), czego, niestety, w pełni nie można powiedzieć o bibliografii (literaturze przedmiotu). choć jej zestawienie liczy ok. 300 pozycji, zawiera jednak sporo haseł leksykograficznych oraz niewielkich artykułów z czasopism, z pominięciem najnowszych i istotnych dla tematu (zwłaszcza jego kontekstu) publikacji. tytułem egzemplifikacji warto wskazać, że przy omawianiu np. katolickiego ośrodka Wydawniczego zabrakło książki Katolicki Ośrodek Wydawniczy „Veritas” w Londynie. Niezamknięty rozdział, red. r. Moczkodan, z.e. Wa- laszewski (toruń 2003). W odniesieniu do struktur duszpasterstwa emigracyjnego dobrze byłoby wykorzystać prace: J. Pakuzy (Życie religijne wygnańców polskich w Związku Sowieckim w latach 1939–1945 na podstawie wspomnień, katowice 2018), F. gomułczka (Cegiełka pasterz Polonii. Rzecz o ks. Franciszku Antonim Cegiełce SAC, ząbki 2014), a także anny reczyńskiej, Władysława szulista, Pawła zająca i in. Wypadało także – skoro abp. J. gawlina czynnie uczestniczył w ii soborze Watykańskim – odwołać się do publikacji Piotra rutkowskiego (Polscy biskupi jako ojcowie Soboru Watykańskiego II, Warszawa 2014) i Michała Białkowskiego (Protokoły konferencji polskich ojców soboro- wych. Zbiór dokumentów 1962–1965, lublin 2019).

Mimo zgłoszonych uwag i sugestii, momentami szczegółowych i formułowanych bardziej pod dyskusję, wypada wszak stwierdzić, że praca d. Bednarskiego wyraziście wpisuje się w dotychczasowy dorobek badań nad przeszłością, kulturą i życiem, religij- no-społecznym diaspory polskiej, jak i aktywnością polskiego duchowieństwa minionego wieku.

ks. Jan Walkusz

(9)

„Śląskie studia historyczno-teologiczne” 53,1 (2020), s. 162-166

Anna Maliszewska, w stronę antropologii inkluzywnej: głęboka niepełnosprawność intelektualna a człowieczeństwo. studium z zakresu katolickiej teologii niepełnospraw- ności, Wydawnictwo uniwersytetu śląskiego, Katowice 2019, ss. 332, ISSn: 978-83- 226-3590-2

teologia nie byłaby sobą, pomijając kwestie życia człowieka w przeróżnych i bogatych jego przejawach. teologia zdradziłaby samą siebie, nie będąc wyraźnym wołaniem tych, którzy z różnych przyczyn nie mogą sformułować swojej narracji i swoich pytań. Wyra- zem uprawiania takiej teologii jest monografia anny Maliszewskiej, opublikowana przez Wydawnictwo uniwersytetu Śląskiego w 2019 r. Jeszcze przed obroną dysertacji dok- torskiej, będącej opracowaniem mariologii elizabeth Johnson, jednej z przedstawicielek teologii feministycznej, autorka rozpoczęła pracę na Wydziale teologicznym uŚ. Po po- zytywnie zakończonym postępowaniu habilitacyjnym uzyskała stopień naukowy doktora habilitowanego nauk teologicznych. obecnie jest zatrudniona na stanowisku profesora uczelni. Jest żoną i matką trojga dzieci.

Praca anny Maliszewskiej dotyka ważnego, nader delikatnego, złożonego i wciąż aktualnego zagadnienia, jakim jest głęboka niepełnosprawność intelektualna (chodzi tu o osoby posiadające iQ poniżej 20 w skali Wechslera, co odpowiada rozwojowi człowieka na poziomie 3 lat, a w skrajnych sytuacjach oznacza życie na poziomie wegetatywnym;

zob. s. 24). Już we Wstępie autorka formułuje zasadnicze pytanie, „czy osoby z głęboką niepełnosprawnością intelektualną są ludźmi? czy są w pełni osobami ludzkimi?” (s. 14).

Pytanie jest ważne, gdyż chodzi o funkcjonowanie i postrzeganie osób niepełnospraw- nych w społeczeństwie i we wspólnocie kościoła. autorka zauważa, że wszystko to, co mówi się zazwyczaj w teologii o człowieku, dotyczy osób pełnosprawnych. Jak zdefi- niować zatem człowieczeństwo, aby w tym sformułowaniu mogły odnaleźć się również osoby z niepełnosprawnością intelektualną i to w stopniu głębokim?

W tak zarysowanym kontekście Maliszewska wyraźnie sformułowała cel monografii:

wypracowanie takiego rozumienia i definicji człowieczeństwa, aby osoby z głęboką nie- pełnosprawnością intelektualną nie znajdowały się na marginesie człowieczeństwa albo poza jego granicami (por. s. 16). chodzi także o ich pełną obecność we wspólnocie ko- ścioła. celem publikacji jest zaproponowanie modelu, który jest pojemny i uniwersalny, obejmujący wszystkich. Występujące w tytule wyrażenie „antropologia inkluzywna” ma oznaczać według autorki to, iż osoby z niepełnosprawnością intelektualną są pełnowar- tościowymi ludźmi oraz mogą ukazać bogactwo prawdy o człowieczeństwie. Monografia ma być „teoretycznym uzasadnieniem pełni człowieczeństwa osób z niepełnosprawno- ścią” (s. 17). Podtytuł publikacji wskazuje na rodzaj studium z zakresu „katolickiej teolo- gii niepełnosprawności”.

autorka jest świadoma, iż specyfika podejmowanego tematu wymaga właściwego podejścia metodycznego i podjęcia konkretnych metod. Metodę, a raczej metody, jakie zostaną wykorzystane w monografii, zostały omówione w kilku odsłonach. Po pierwsze, jest to metoda wypracowana w teologii feministycznej (składająca się z trzech kroków, zaproponowana przez amerykańską przedstawicielkę teologii feministycznej elizabeth Johnson). charakteryzując teologię niepełnosprawności, autorka zauważa, iż jest ona

(10)

jedną z teologii wyzwolenia. Jako cel tych teologii określa wyzwolenie osób z niepełno- sprawnością. dlatego też zapowiada reinterpretację tradycji, które, według niej, wyda- ją się opresyjne w stosunku do osób z niepełnosprawnością intelektualną, chociażby ze względu na podkreślanie prymatu rozumności. autorka akcentuje także ważną zasadę metodologiczną w pracach teologicznych, a mianowicie daje pierwszeństwo nauczaniu kościoła w stosunku do refleksji teologicznej i innych źródeł pozateologicznych (s. 22-23).

Wspomina także metodę ekumeniczną – odniesienie do propozycji teologicznych innych wyznań chrześcijańskich. zauważa również pewną trudność, jaką stanowi fakt, iż ofi- cjalne nauczanie kościoła oraz refleksja teologiczna dotyczą głównie osób pełnospraw- nych intelektualnie (istoty rozumnej, wolnej, niezależnej, zdolnej do podjęcia moralnych decyzji), stąd pojawia się potrzeba gruntowniejszego wejścia w hermeneutykę tekstów magisterialnych i teologicznych.

Polska literatura teologiczna podejmuje kwestie niepełnosprawności z perspektywy moralnej czy też katechetyczno-pedagogicznej. dominuje tam głównie podejście medycz- ne do niepełnosprawności. natomiast refleksje z zakresu disability studies nie są zna- ne i brane pod uwagę w badaniach. Monografia Maliszewskiej ma uzupełniać ten brak.

stwierdza ona, iż dzięki gruntownemu przebadaniu praktyki, tradycji teologicznej oraz nauczania kościoła będzie możliwe odkrycie „tradycji i praktyk opresyjnych w stosunku do osób z niepełnosprawnością intelektualną w kontekście ukazywania pełni ich człowie- czeństwa” (s. 22). należy podkreślić zarazem, iż monografia nie będzie zawierać bezpo- średnich sugestii dla teologii praktycznej.

na główny korpus pracy, liczącej w całości 312 stron, składają się dwie części po- dzielone na rozdziały. i część monografii jest rodzajem wstępu. chodzi w tej części o za- prezentowanie nieznanej w Polsce teologii niepełnosprawności, opartej na kulturowych studiach nad niepełnosprawnością disability studies (s. 31). autorka chce położyć solidne fundamenty do dalszych refleksji oraz ukazać założenia, do których będzie się odwo- ływać w dalszej części pracy. czyni to w trzech pierwszych rozdziałach wspomnianej części: najpierw porusza zagadnienia metodologiczne (źródła, cele i możliwości teologii niepełnosprawności), następnie zarysowuje perspektywę historyczną poruszanego za- gadnienia oraz podejmowane współczesne próby rozwiązania problemu człowieczeństwa osób z niepełnosprawnością intelektualną.

autorka podkreśla, iż teologia niepełnosprawności i disability studies są ze sobą nierozerwalnie związane. Początek teologii niepełnosprawności łączy z nazwiskiem nancy eisland i jej publikacją The Disabled God: Toward a Liberatory Theology of Di- sability (1994), w której teologia niepełnosprawności rozumiana jest jako jedna z teologii wyzwolenia. anna Maliszewska nie pozostaje jednak na tym poziomie dyskursu, gdyż nawiązując do krytyki teologii niepełnosprawności jako teologii wyzwolenia, proponuje spojrzenie jeszcze głębsze, w którym ideałem byłaby „teologia (i antropologia) inkluzyw- na, obejmująca doświadczenie niepełnosprawności” (s. 56).

Wyzwalanie zakłada istnienie sytuacji opresji. autorka formułuje pytania niejako w imieniu teologów niepełnosprawności: czy kościół dyskryminuje i jest opresyjny wo- bec osób z niepełnosprawnością? odpowiedź ze strony przedstawicieli tego kierunku teo- logii jest twierdząca, a pomoc oferowana tym osobom ze strony kościoła jest wyrazem współczucia, paternalizmu, często prowadzi do izolacji i na margines życia. stąd pojawia się potrzeba „wyzwolenia” tych osób również w kościele. autorka zwraca także uwagę na napięcie między teologią niepełnosprawności a praktyką kościoła. zauważa także po- dobne napięcie występujące między wspomnianą teologią a tzw. modelem medycznym w podejściu do niepełnosprawności. Podkreśla także, iż wyzwolenie osób z niepełno- sprawnością intelektualną nie dokonuje się wraz ze zmianą społecznych struktur czy też

(11)

z pojawieniem się sprawiedliwych praw. Potrzebna jest zmiana myślenia, czyli w perspek- tywie wiary – nawrócenie (s. 52).

interesująca z punktu widzenia teologicznego jest refleksja dotycząca przyczyn nie- pełnosprawności. autorka zastanawia się, czy jest to wynikiem grzechu, czy jest czymś chcianym i zaplanowanym przez Boga (zob. par. 1.7.). czy zatem może być niepełno- sprawność złem, czy też może być dobra? (s. 57). autorka podkreśla, aby nie wiązać nie- pełnosprawności z karą za grzech.

W omawianej części autorka podejmuje także zagadnienie relacji nauki szczegóło- we i badania empiryczne a teologia. ukazuje specyfikę teologii i nauk szczegółowych oraz ich kompetencje. teologia nie powinna ignorować wyników badań empirycznych, gdyż dają one rzetelną wiedzę o świecie. uprawianie teologii bez ich uwzględnienia może prowadzić do utraty realizmu. korzystanie z wyników nauk szczegółowych jest koniecz- ne, gdyż pomaga w uwiarygodnieniu twierdzeń teologicznych. Jest to także podstawa do wzajemnego dialogu pomiędzy naukami empirycznymi i teologią. Przestrzega jednak, i bardzo słusznie, przed bezpośrednim stosowaniem w teologii metodologii nauk szcze- gółowych. te ostatnie nie posiadają narzędzi do badania rzeczywistości nadprzyrodzonej (zob. par. 1.8.2.).

ii część rozprawy prezentuje „antropologię inkluzywną”. Według autorki jest to „samo serce książki” (s. 27) czy „zasadnicza część pracy” (s. 155). antropologia inkluzywna nie wyłącza żadnego człowieka, a zarazem włącza doświadczenie niepełnosprawności, które objawia prawdę o człowieku (s. 155). Podstawy antropologii inkluzywnej zostały zapre- zentowane w czterech rozdziałach.

najpierw prezentuje refleksje dotyczące podstawowych kategorii rozumności i wolno- ści osoby ludzkiej. zagadnienie rozumności i wolności ludzkiej, osobistej odpowiedzial- ności osoby ludzkiej, wolności przynależącej każdemu człowiekowi, możliwości przyję- cia lub odrzucenia Boga przez człowieka nieustannie pojawia się w nauczaniu kościoła i refleksji teologicznej. Jest ono szczególnie kontrowersyjne z punktu widzenia teologii niepełnosprawności intelektualnej. Wypowiedzi te zdają się wykluczać osoby z głębo- ką niepełnosprawnością intelektualną ze zbioru osób ludzkich, gdyż nie posiadają pew- nych cech czy zdolności przypisywanych ludziom. Podobny problem zauważa autorka w refleksji teologicznej, która zdaje się tracić z oczu wielu członków wspólnoty ludzkiej, a zwłaszcza osoby upośledzone intelektualnie.

autorka zauważa pewną „kolizję” wewnątrz nauczania kościoła katolickiego, które z jednej strony uznaje człowieczeństwo osób z niepełnosprawnością intelektualną, z dru- giej natomiast definiuje istotę człowieczeństwa za pomocą kategorii, które w żaden sposób nie przystają do możliwości i zdolności tych osób (por. s. 158). autorka jest świadoma, iż musi zmierzyć się z pytaniem o właściwą hermeneutykę wypowiedzi urzędu nauczyciel- skiego kościoła. aplikacja nauczania dotyczącego człowieka z niepełnosprawnością inte- lektualną łączy się z konieczną reinterpretacją sformułowań dogmatycznych (zob. s. 160).

cała tradycja teologiczna, jak i nauczanie kościoła, pojmują „rozumność” jako termin stosowany w celu odróżnienia istot ludzkich od innych widzialnych stworzeń. anna Mali- szewska wyraźnie wskazuje, iż wspomniana rozumność nie może być pojmowana w spo- sób kognitywistyczny, czyli utożsamiana z oświeceniowym rozumem czy inteligencją, gdyż, jak zauważa, również zwierzęta poznają w pewien sposób świat i są inteligentne.

W niektórych przypadkach ich iQ przekracza iQ człowieka (zob. s. 170). autorka przy- wołuje koncepcję rozumności, zgodną z tradycją i nauczaniem kościoła, jako możliwość poznania Boga, a także świata i innych osób ludzkich. taka rozumność jest nieweryfiko- walna empirycznie. autorka zastanawia się także nad kwestią zrewidowania rozumienia terminu „poznanie”, które jest przesycone oświeceniowym myśleniem. idąc za innymi

(12)

teologami, zauważa, iż objawienie Boże jest „czymś” ponad słowami i ludzkimi rozu- mieniem.

autorka przywołuje biblijne i teologiczne spojrzenie na człowieka jako imago Dei.

stwierdza, że większość nauczania kościoła i refleksji teologicznej dotyczącej obrazu Bożego w człowieku jest prezentowana w sposób zupełnie nieprzystający do osób z upo- śledzeniem umysłowym. chodzi tu o tradycje, które definiują obraz Boży w człowieku.

Wielu teologów niepełnosprawności postuluje, aby antropologii teologicznej nie budować w oparciu o ideę obrazu Bożego, ale na przykład w oparciu o kategorię ciała chrystu- sa, obecną zwłaszcza w metaforyce Pawłowej (zob. 183). autorka stoi na stanowisku, że w kontekście osób niepełnosprawnych intelektualnie nie należy rezygnować z mówienia o człowieku jako obrazie Bożym. Wyraźnie podkreśla, że jej celem jest ukazanie takiego rozumienia imago Dei, które nie jest opresyjne dla osób upośledzonych, jak również dla każdej innej osoby ludzkiej. Po prześledzeniu historii rozumienia imago Dei w nauczaniu kościoła oraz refleksji teologicznej anna Maliszewska zauważa, iż sama Biblia nie dopre- cyzowuje kategorii obrazu Bożego. z kolei tradycja teologiczna w tej kwestii jest bogata i różnorodna. autorka odnosi się także krytycznie i z dystansem do prób interpretacji za- gadnienia obrazu Bożego w teologii niepełnosprawności. niepełnosprawność przyjmuje jako soczewkę, przez którą spogląda na zagadnienie obrazu Bożego, co pozwoli jej na od- rzucenie fałszywych wątków antropologicznych, dla przykładu, dotyczących rozumienia człowieka jako użytkownika języka (por. s. 186).

autorka ukazuje także niepełnosprawnych jako tych, którzy objawiają prawdę o czło- wieku. zarysowuje profetyczną i niezastępowalną rolę osób z głęboką niepełnospraw- nością intelektualną w ludzkiej społeczności. otwartość na ich obecność pomaga w sta- waniu się w pełni człowiekiem, który jest istotą kruchą i zależną, niepowtarzalną oraz powołaną do świętowania.

ostatnia refleksja monografii jest ukierunkowana w stronę wątków eklezjalnych i sa- kramentalnych. Przedstawione są tu najbardziej praktyczne wnioski. rozdział ten jest kon- sekwencją uznania u osób niepełnosprawnych intelektualnie pełni ludzkiej kondycji. sto- jąc na stanowisku, iż z jednej strony, osoby upośledzone intelektualnie w stopniu głębokim posiadają pełnię człowieczeństwa, a z drugiej, podkreślając wartość sakramentów w życiu człowieka, autorka podejmuje próbę poszukania argumentów „za jak największą dostępno- ścią sakramentów dla osób głęboko niepełnosprawnych intelektualnie” (s. 266). Poszukuje wspomnianych argumentów w nauczaniu kościoła. zwraca uwagę na „ogromny potencjał wyzwoleńczy” w kwestiach związanych z możliwością przyjmowania sakramentów przez osoby z niepełnosprawnością intelektualną. następnie zajmuje się szczegółową analizą sa- kramentów inicjacji chrześcijańskiej, pod kątem udzielenia ich osobie niepełnosprawnej intelektualnie. nie pomija także refleksji dotyczącej tzw. sakramentom uzdrowienia. Po- dejmuje zagadnienie uczestnictwa osób z głęboką niepełnosprawnością intelektualną w li- turgii kościoła. autorka zwraca szczególną uwagę, iż ostatecznym argumentem za moż- liwością dopuszczenia osób z głęboką niepełnosprawnością intelektualną do pełni życia sakramentalnego jest nauka kościoła dotycząca zasady ex opere operato, która podkreśla prymat łaski Bożej przez ludzkim wysiłkiem i możliwościami człowieka (s. 274).

Monografia anny Maliszewskiej jest publikacją wartościową, ambitną i aktualną. au- torka potrafi w sposób ciekawy i dojrzały pisać o trudnych i złożonych kwestiach. należy podkreślić charakter interdyscyplinarny pracy: odwołuje się do nauczania kościoła, teo- logii, współczesnych osiągnięć nauk społecznych oraz korzysta ze światowej teologii nie- pełnosprawności dostępnej głównie w języku angielskim. Jest także jedną z pierwszych, jeśli nie pierwszą na gruncie polskim, prób antropologiczno-teologicznej interpretacji głębokiej niepełnosprawności intelektualnej. autorka podejmuje wiele wciąż aktualnych

(13)

i ważnych wątków, co wskazuje na dobrą orientację w perspektywie zagadnienia niepeł- nosprawności intelektualnej. Prowadzone analizy i formułowane wnioski mogą wskazy- wać na kompetentną i profesjonalną refleksję naukową.

Pojawia się jednak pytanie, czy praca jest wystarczającą realizacją sformułowanego projektu badawczego. niewątpliwie cel pracy został zwerbalizowany wyraźnie i jasno.

czy to samo można stwierdzić o realizacji projektu, zwłaszcza w perspektywie teologicz- nej? Praca zawiera mnóstwo dobrych i trafnych sugestii i postulatów. W tym wymiarze należy pogratulować autorce. czy praca nie pozostaje zbytnio na poziomie propozycji?

We Wstępie autorka proponuje „wypracowanie definicji człowieczeństwa” (s. 16). czy wspomniana definicja została wystarczająco wypracowana, doprecyzowana i sformuło- wana? Można zauważyć pewien niedosyt w podejściu do dokumentów kościoła i refleksji teologicznej. Można odnieść wrażenie, iż autorka pozostała „na ich powierzchni”, bez należytego pogłębienia, do czego sama zachęca w pracy. Wynikiem takiego podejścia jest styl bardziej popularny niż naukowy i publicystyczny wielu fragmentów publikacji.

Praca często odwołuje się do różnych wymiarów objawienia Bożego, nie czyniąc żadne- go odniesienia (ani w przypisach czy też w bibliografii) do podstawowego dokumentu, jakim jest konstytucja dogmatyczna o objawieniu Bożym Dei Verbum. nasuwa się także pytanie, czy teologie wyzwolenia oferują wystarczające narzędzia do podjęcia ważnej i delikatnej refleksji dotyczącej osób z głęboką niepełnosprawnością intelektualną oraz do przedsięwzięcia procesu hermeneutycznego tekstów magisterialnych i teologicznych?

czy nie jest skrótem myślowym pozostanie na poziomie języka „opresyjności”? szkoda, że publikacja nie ma indeksu (tematycznego czy autorów/osób), natomiast zupełnie zbęd- ny jest wykaz skrótów. niefortunne jest także odniesienie do przykładu, a nawet wzoru Jeana Vaniera, założyciela l’Arche, zwłaszcza w perspektywie raportu Międzynarodowej Federacji Wspólnot arki, który wskazywał na prowadzenie „podwójnego życia” założy- ciela, wyrażającego się w wykorzystaniu seksualnym kilku dorosłych kobiet, zwracają- cych się do niego jako do autorytetu w dziedzinie religii i duchowości. autorka nie znała treści raportu, gdyż jego publikacja i wydanie pracy zbiegły się w tym samym czasie.

Praca anny Maliszewskiej zachęca do uważnej i twórczej lektury. zachęca do po- stawienia kolejnych i nowych kroków. uświadamia, iż chrześcijańska teologia nie jest historycznym przeżytkiem, a chrześcijaństwo, będąc „nośnikiem” sensu, jest aktualną

„drogą” dla „wszystkich”.

ks. Sławomir zieliński

„Śląskie studia historyczno-teologiczne” 53,1 (2020), s. 166-170

Kazimierz Dola, Jezuici w nysie. kolegium i gimnazjum (zw. Carolinum) 1622–1776, Redakcja Wydawnictw Wydziału Teologicznego uO, Opole 2019, ss. 536, ISBn 978- 83-65860-45-3

dziedzictwo śląskiej ziemi to jej wielowiekowa historia polityczna, gospodarcza i kul- turowa. Wraz z otwarciem się na chrześcijaństwo rozpoczęła się pisana historia Śląska, w której znaczącą rolę odegrali ludzie kościoła, a wśród nich przedstawiciele wielu rodzin

(14)

zakonnych, w tym jezuitów. W chwili kasaty zakonu na Śląsku (tj. w 1776 r.) posiadali oni 8 dużych kolegiów (w głogowie, kłodzku, legnicy, nysie, opolu, Świdnicy, Wrocła- wiu i Żaganiu), 4 rezydencje (w cieszynie, Jeleniej górze, otyniu i Piekarach Śląskich) oraz 2 misje (w Brzegu i tarnowskich górach). historia tych domów – poza nyską fun- dacją – była tematem licznych opracowań przed- i powojennych historyków. W swoich dziełach zgłębili oni ich dzieje oraz opisali wkład, jaki ich domownicy włożyli w rozwój kultury materialnej, umysłowej i duchowej. kolegium jezuitów w nysie powstało jako pierwsze w diecezji wrocławskiej i na Śląsku. Ponieważ w 1807 r. prawie całkowitemu spaleniu uległo nyskie kolegium, w tym jego archiwum, panowało przekonanie, że cała dokumentacja uległa zniszczeniu. ze względu na utrudniony dostęp do innych źródeł nie podejmowano dotąd tego tematu, pisząc sporadycznie o nyskiej fundacji w bardzo krót- kich szkicach. ostatnim historykiem, który przymierzał się do stworzenia monografii o nyskich jezuitach, był niemiecki historyk hermann hoffmann (1878–1972), ale po woj- nie jako wygnaniec miał utrudniony dostęp do śląskich archiwaliów. dzieła tego podjął się dopiero ks. kazimierz dola, który w czasie swoich poszukiwań natrafił na część naj- starszego zespołu archiwalnego wraz z dokumentami fundacyjnymi nyskiego kolegium, zdeponowanego w archiwum ziemi opawskiej w opawie.

ks. prof. kazimierz dola (ur. 1934 r.) od 1960 r. związany jest poprzez swoją posługę na rzecz kościoła opolskiego z nysą. od ukończenia studiów w kul (w latach 1957–

1960) udzielał się jako pracownik naukowo-dydaktyczny i wychowawca w Wsd Śląska opolskiego i na Wydziale teologicznym uo, w tym przez ponad 46 lat jako wykładowca na etacie (1960–2006) i przez 11 lat jako rektor nyskiego seminarium (1983–1994). od 1978 r. prowadził także zajęcia na Papieskim Fakultecie teologicznym we Wrocławiu (jako kierownik katedry do 1998 r.). Jest cenionym w kraju i za granicą mediewistą, rze- telnie ukazującym kościół w jego wymiarach powszechnym i lokalnym. W czasie jego 80. urodzin bp gliwicki Jan kopiec mówił o nim: „Jest mistrzem umiejętnego, subtelnie zbudowanego warsztatu i bardzo powściągliwej narracji, w której każde słowo jest dopra- cowane i miejsce każdego słowa jest tak ważne, że gdyby cokolwiek naruszyć – wszystko ulega rozproszeniu i rozchwianiu”. Jego główne tematy badawcze dotyczą średniowiecz- nego szpitalnictwa i kościelnej opieki społecznej, jedynego podmiotu pochylającego się w średniowieczu nad ludzką niedolą. książka profesorska mówiąca o średniowiecznych dziejach kościoła na Śląsku to najlepsza z dotychczasowych syntez poświęconych temuż zagadnieniu. Badania nad dziejami XV-wiecznej wrocławskiej kapituły katedralnej za- owocowały licznymi publikacjami dotyczącymi duchowieństwa śląskiego u schyłku śre- dniowiecza, ich formacji do kapłaństwa czy też obrazu duchowieństwa i duszpasterstwa na styku średniowiecza i okresu nowożytnego, ze szczególnym uwzględnieniem reformacji i reformy kościoła katolickiego. opublikowane przez niego katalogi biskupów metropolii i diecezji polskich obrządku rzymskokatolickiego i obrządku grecko-unickiego są zasad- niczą bazą, do której sięgają kolejne pokolenia historyków. Jest także jednym z twórców opolskiego periodyku naukowego „roczniki teologiczno-historyczne Śląska opolskie- go” i jego pierwszym redaktorem (w latach 1968–1996). od czasu przejścia na emeryturę prowadzi ożywione badania źródłoznawcze nad dziejami zakonów, prowadząc kwerendę w licznych archiwach państwowych i kościelnych w kraju i za granicą. dotychczas prace takie poświęcił nyskim kapucynom i dominikanom, a także siostrom elżbietankom.

najnowsza praca, której poświęcił 4 lata swojego aktywnego życia, jest swoistą pró- bą napisania historii jednego z najważniejszych domów jezuickich na Śląsku, tj. w ny- sie, związanego z nowożytną reformą kościoła katolickiego oraz dziełem utworzenia wyższej akademii (które ostatecznie doczekało się realizacji w stolicy Śląska – Wrocła- wiu). obszerny materiał badawczy to dzieło czasochłonnej kwerendy, przeprowadzonej

(15)

w 12 archiwach państwowych i kościelnych w kraju i za granicą (kraków, nysa, opo- le, Wrocław, Berlin, Brno, opawa, Praga, rzym i Wiedeń). łącznie w pisaniu recen- zowanej monografii skorzystał z aż 125 rękopisów. najcenniejszym źródłem okazały się roczne sprawozdania kolegium (Litterae annuae), informujące o codziennym życiu i specyfice działalności placówki. Była to niejako kopia spalonej w 1807 r. kroniki domu nyskiego, uzupełniona o zarządzenia władz zwierzchnich oraz o szczegółowy diariusz ministra domu (z lat 1678–1691 i 1712–1736). W opawskim archiwum autor natrafił na cenne odpisy dokumentów fundacyjnych oraz szczegółowe protokoły dotyczące majątku kolegium, prowadzonych przez nie szkół i zarządzanych majątków. całość uzupełniono o 21 źródeł drukowanych i 194 opracowania. ze względu na obfitość materiału, już na wstępie ks. dola zrezygnował z zamieszczania biogramów wszystkich ojców, bowiem przez nyską fundację przewinęło się ich ponad 1200 (w opracowaniu ks. prof. zdzisła- wa leca o kłodzkim kolegium część biograficzna liczy aż 160 stron). Ponieważ skład zakonny domu często ulegał zmianie, wydawało się czymś słusznym raczej powołać się na doskonałą pracę o. ludwika grzebienia tJ Katalog jezuitów pracujących na Ślą- sku (z 2007 r.) i do niej odesłać dociekliwych czytelników. autor poprzestał więc na chronologicznym podaniu wykazu rektorów kolegium, regensów seminarium św. anny i subregensów. Ponadto wymienił także niektórych ministrów, prokuratorów i prefektów zakonnej biblioteki, a także wszystkich dymisjonowanych członków wspólnoty (stano- wili raptem nikły odsetek), podając powody ich odejścia.

sama praca została podzielona na 3 obszerne części. W pierwszej z nich ukazane zo- stały początki założenia domu i uposażenia nowej wspólnoty zakonnej (s. 21-158). część kolejna poświęcona została działalności misyjnej i duszpasterskiej kolegium (s. 159-263), a ostatnia omawia specyfikę pracy jezuitów jako nauczycieli i wychowawców (s. 265-350).

część czwarta jest próbą odtworzenia spalonej kroniki kolegium (historia domus), którą ks. dola napisał na podstawie dorocznych sprawozdań przesyłanych do władz zwierzch- nich, słusznie zauważając, że często sporządzała owe teksty ta sama osoba.

W części pierwszej opisano genezę jezuickiej fundacji w nysie. Poruszono jej trudne początki związane z rozwojem protestantyzmu na Śląsku, także i w biskupim mieście.

zabiegi sprowadzenia jezuitów na Śląsk podejmowano już w latach 1554–1595 (s. 32-41), które pośrednio umożliwiły osadzenie się kilku zakonników we Wrocławiu jako pomoc- ników przy katedrze. chciano jednak nadać im podstawy trwałego bytowania, które by- łyby środkiem do wytężonej pracy na rzecz reformy kościelnej. działania te uwieńczone zostały utworzeniem fundacji szkolnej – jezuickiego gimnazjum, a w zamyśle uniwer- sytetu, przez bpa karola habsburga w latach 1621–1622. od 1623 r. działało przy rynku solnym Collegium cum Academia scientiarum universitate (s. 50). na fundację wybrano kościół Wniebowzięcia nMP i klasztor po bożogrobcach, powiększając teren o wyku- pionych przez fundatora 14 sąsiadujących z klasztorem kamienic, ciągnących się wzdłuż ulicy do Bramy celnej i do kościoła Bożego ciała. rezydencja w 1627 r. otrzymała status kolegium, ale przedwczesna śmierć fundatora i następstwa wojny trzydziestoletniej spo- wodowały znaczne zaniżenie sum fundacyjnych. kolejny rządca diecezji, bp karol Ferdy- nand Waza, powiększył fundację, zapisując w 1652 r. nyskiemu kolegium wieś Bodzanów, folwark karłów pod nysą, dominium w albrechticach, sołectwo i folwark Červena Voda oraz liczne aktywa pieniężne z wyegzekwowanych po latach dawnych posagów habsbur- żanek – żon polskich królów. W taki sposób bp Waza stał się drugim fundatorem (confun- dator) nyskiej placówki. W dalszej części opisano dzieje budowy kolegium, gmachu gim- nazjum i obecnego kościoła Wniebowzięcia nMP (s. 98-116). na końcu autor poświęca wiele uwagi wspólnocie domowej: jej liczebności, składowi osobowemu, opisując ponadto codzienne życie jezuitów (od wejścia w struktury zakonne po śmierć i pogrzeb, s. 117-158).

(16)

Warto dodać, że nyski konwent był jednym z większych na Śląsku, licząc średnio 30–40 zakonników (s. 117).

W części drugiej ks. prof. dola analizuje charakter pełnionej przez nyskich jezuitów posługi duszpasterskiej i misyjnej. W tym względzie pisze o służbie Bożej, posłudze w sa- kramencie pokuty, uprawianym z wielkim pietyzmem i odpowiedzialnością kaznodziej- stwie, prowadzonej katechizacji dla dzieci i młodzieży, także dla tej, która nie uczęszcza- ła do szkół. Warto pamiętać, że nauczyciele w kolegiach jezuickich uczyli młodzież za darmo, żyjąc bardzo skromnie, a środki na ich utrzymanie zapewniały właśnie fundacje i skromne opłaty uczniów (ale w wielu przypadkach i z nich rezygnowano). Przekonali się o tym po latach pruscy urzędnicy, którzy – licząc na rzekome bogactwa po jezuitach po ich kasacie – nie potrafili (w oparciu o dawne fundacje) zapewnić środków na wyna- grodzenia dla zastępujących ich świeckich nauczycieli (s. 454). Ważne passusy poświęca autor celebrowanym w tamtejszym kościele odpustom i jubileuszom, prowadzonym sto- warzyszeniom i sodalicjom mariańskim (dla różnych stanów). nie zapomina o pełnio- nej przez nyskich jezuitów opiece nad ubogimi i chorymi, nad żołnierzami i więźniami, a także o głoszonych przez nich misjach ludowych i pomocy duszpasterskiej, którą jako ojcowie świadczyli w okolicy, w tym u oppersdorfów w głogówku.

część trzecią monografii autor poświęcił pełnionej przez nyskich jezuitów pracy na- uczycielskiej i wychowawczej w kolegium. szeroko opisał wydarzenia związane z zało- żeniem gimnasium academicum, prowadzonym poziomom i programom nauczania, które głównie poświęcone były nauczaniu łaciny – za pomocą sprawdzonych metod dyktowa- nia i powtarzania treści, a także ich syntezy w postaci przeprowadzanych dysput (na po- ziomach wyższych) oraz przygotowywanych sztuk teatralnych (na poziomach niższych).

rytm szkolnej pracy łączył się z codzienną modlitwą i pielęgnowaniem cnót chrześcijań- skich. tylko tak można zrozumieć, jak wielką wartość dla uczniów – przyszłych absol- wentów kolegium – miały muzyka i wspólny śpiew, udział w licznych uroczystościach religijnych oraz kładzenie akcentu na wysokie morale nauczających i uczących się (słyn- na zasada: nolli me tangere). ostatnie strony tej części ks. dola poświęca prowadzone- mu przy kolegium seminarium teologicznemu (konwiktowi św. anny): jego początkom, wzniesionym budynkom, liczebności studentów, fundacjom i darowiznom, dzięki którym studenci mogli przygotowywać się do kapłaństwa. nie zabrakło tematyki dotyczącej sa- mych powołań kapłańskich z miasta nysy – kandydatów, którzy skierowali swoje kroki do towarzystwa Jezusowego (z wykazem imiennym 154 ojców) oraz ogólnie o kandydatach do pozostałych zakonów. Jak zauważa autor, nie jest to miara samej liczby powołań: „Bo – niezależnie od ograniczeń wynikających z ustawodawstwa cywilnego (szczególnie pru- skiego po 1740 r.) – dla wielu zgłaszających się nie było miejsca w klasztorach” (s. 350).

ostatnia część monografii poświęcona została kronikarskiemu odtworzeniu dziejów nyskiego kolegium w latach 1622–1776 (s. 351-457). ks. dola podzielił ów okres na kil- ka części: Trudne początki (1622–1650), Czas wzrastania (1651–1692), Apogeum pracy duszpasterskiej i nauczycielskiej (1693–1740) – najbardziej owocny w dziejach kolegium, Lata schyłku, związane z przejściem Śląska pod panowanie pruskie, toczonymi wojna- mi, ograniczeniami dotyczącymi prowadzonych dzieł szkolnych i nałożonych ogrom- nych podatków (sięgających 50%), wreszcie papieskiemu zniesieniu zakonu w 1773 r.

i powołaniu na Śląsku królewskiego instytutu szkolnego w 1776 r. W taki sposób au- tor, głównie dzięki lekturze sprawozdań rocznych, odtworzył dzieje nyskich jezuitów, a potomnym przywrócił poniekąd zagubione w ferworze dziejów kroniki. czytelnik znajdzie w tej swoistej historii domus dzieje kolegium spisane na tle burzliwej historii Śląska i samego miasta nysy. Może się także przyjrzeć dokładnym dziejom miasta, okre- som jego prosperity i upadków związanych z epidemiami czy działaniami wojennymi.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W spółcześnie m ożna zauw ażyć szybki liczebny w zro st zw olenników trzeciej teorii.. M o^llera dla potrzeb dialogu

W obszarze organizacji pracy tylko 10% ankietowanych zwróciło uwa- gę na dobre relacje z pracownikami i dobrą atmosferę w firmie, i jedynie 4% na współpracę z pracownikami

Proces starzenia się społeczeństwa nie pozostaje bez wpływu na rynek pracy, bezpośrednio bowiem oddziałuje na zmiany w strukturze wieku ludności, co ma przełożenie

(E) Katolicka teologia wyzwolenia musi wreszcie uznać, że w historii Kościoła od wieków dobrze obecna jest prawdziwa troska chrześcijan o ubogich i że walka o

Znaczącą, jeśli nie decydującą rolę w tym względzie odegrali ojcowie Bartomeu Me- liá SJ i José Seelwische OMI, którzy wychodząc z głównych założeń teologii wyzwolenia i

Jeśli Beza wspomina swojego Mistrza w ten sposób, to można z tego sformułowania wyciągnąć wniosek, iż przypuszczalnie korzystał ze wzorców wypracowanych przez poprzednika,

Przede w szystkim jednak konieczne jest ukazywanie powiązań znaku liturgicznego z jego korzeniami, które tkw ią w znaku Kościoła jako prasakram entu

Uitgever, (hoofd)redactie en auteurs aanvaarden dan ook geen enkele aansprakelijkheid voor schade, van welke aard dan ook, die het gevolg is van handelingen e n / o f