• Nie Znaleziono Wyników

Uprawnienia biskupów przy kanonizacji świętych przed XIII w.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Uprawnienia biskupów przy kanonizacji świętych przed XIII w."

Copied!
31
0
0

Pełen tekst

(1)

Antoni Stankiewicz

Uprawnienia biskupów przy

kanonizacji świętych przed XIII w.

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 9/3-4, 225-254

(2)

Praw o kanoniczne 9(1966) n r 3—4

KS. ANTONI S T A N K I E W I C Z

UPRAW NIENIA BISKUPÓW PRZY KANONIZACJI

ŚWIĘTYCH PRZED XIII W.

T r e ś ć : Wstęp. — § 1. Zakres upraw nień. — I. A probata k u ltu męczen­ ników. — II. A probata k u ltu wyznawców. — § 2. Źródło upraw nień. — I. Od początku chrześcijaństw a do V Îw . A. Decyzje papieskie. — 1. List papieża Gelazego (492—496) do biskupów Lukanii, B rutum i Sycylii (494). ·— B. Postanow ienia synodów. — II. Od VI do X III wieku. — A. Postanow ienia synodów. — B. Decyzje papieskie. — 1. K anonizacja św. U lryka (f973) przez Jan a XV(985—996) na synodzie laterańskim w 993 r. — 2. K anonizacja św. Szymona (+1016) przez B enedykta VIII (1012—1024) w 1016 r. — 3. K anonizacja św. M ikołaja z T rani (+1094). — § 3. K w alifikacja decyzji biskupich. — 1). Zakres terytorialny.

2). Obligatoryjność. — 3). Definitywność. — 4). Nieomylność

Wstęp

P apież K lem ens VI (1342— 1352) w liście do M echitara, k a to -

likosa A rm enii: „ S u p e r q u ib u sd a m ” z d nia 29 w rześnia 1351 r.

poucza, że kanon izacja św iętych jest zastrzeżona S tolicy A po­

sto lskiej i p rzekracza k o m p eten cję in n y ch zw ierzchników K oś­

cioła b Dziwi papieża fałszyw e m niem anie K atolikosa, że tego

ro d za ju sp ra w y może rozstrzyg ać w łasną pow agą, poniew aż ta ­

kie stanow isko sprzeciw ia się czci i posłuszeństw u n ależnem u

S tolicy A postolskiej 2.

Słow a K lem ensa VI stan o w ią ży w y oddźw ięk ju ż u g ru n to ­

w an ej d o k try n y kościelnej, p rzy zn ającej jedyn ie biskupow i

1 Clemens VI ep. Super quibusdam , Fontes J. C., t. I, η. 42: „Adhuc cum canonizations sanctorum et prom otiones illegitim orum ad sacros ordines sint casus, qui inter alios tantum m odo Romano Pontifici rese r­ v a n tu r, et ad nullum alium praelatum Ecclesiae pertinentes, nisi Ipse Romanus Pontifex specialiter aliquibus duxerit committendos...”.

2 Ibid.: „...m iram ur, quod te dicis praedictos duos casus auctoritate propria velle penes te retinere: quod nullum signum est oboedientiae et reverentiae, quas ad Romanum Pontificem in praem issis capitulis te praetendis habere”.

(3)

R zym u i n astęp cy św. P io tra w yłączną w ładzę w ynoszenia n a

o łtarze słu g Bożych. Skoro jed n a k cofniem y się poza okres,

w k tó ry m n a stą p iła fo rm aln a rezerw acja spraw kan o n izacy j­

ny ch Stolicy A postolskiej na m ocy p raw a ustaw niczego, w y ra ź ­

nie dostrzeżem y, że każdem u biskupow i na te ry to riu m swej

diecezji p rzy słu g iw ały w te j dziedzinie bardzo szerokie u p ra w ­

nienia 3.

§ 1. Z akres u p raw n ień

I. A p r o b a t a k u l t u m ę c z e n n i k ó w

Ju ż w II w. na W schodzie sp o ty k am y zwyczaj oddaw ania

czci osobom ponoszącym śm ierć za w iarę c h rz e śc ija ń sk ą 4.

W Kościele Z achodnim ten zw yczaj pojaw ia się w IV w . 5.

K u lt m ęczenników w p ierw o tn ej fazie swego rozw oju pow ­

sta w ał w śród chrześcijan spontanicznie. Czyż bow iem istn iała

p o trzeb a specjalnego dochodzenia, gdy m ęczennik by ł osobą

pow szechnie zn aną ze w zględu na godność piastow anego u rzęd u

oraz św iętość życia a m ęczeństw o stało się fak tem publicznym .

Je śli bow iem ktoś z chrześcijan m iał stan ąć przed sądem , o ty m

m ówiono pow szechnie w danej gm inie, staran o się bezpośred­

nio skontaktow ać z m ęczennikam i w okresie ich p o b y tu w w ię­

zieniu, przy słu ch iw an o się publicznej rozpraw ie, w czasie k tó ­

3 Form alna rezerw acja spraw kanonizacyjnych wyłącznej kom petencji Stolicy Apostolskiej na mocy praw a ustawniczego nastąpiła z chwilą prom ulgacji Zbioru D ekretałów Grzegorza IX (5. IX. 1234 r.), do któ­ rego — jak wiadomo — został włączony również dekretał A leksandra III „Audivim us” (с. 1, III, 45). D ekretał ten stanow i fragm ent listu A leksan­ dra III do króla Szwecji. Jest rzeczą sporną, czy adresatem listu był król K nut Eriksson (Hinschius, Loewenfeld, Delehaye, Semkowicz, K ut- tner; opinię tę przyjąłem w: Analiza dekretału A leksandra III Audi­ vimus, Roczniki Teologiczno-Kanoniczne, X(1963/87—97), czy też Kol (Stade, Carlsson, zwłaszcza Swen Tunberg: Erik den Helige, Sveriges Helgokonung, Forw ännen M eddelanden fran K. V itternets H istorie och A ntikvitets Akademien, XXXVI (1941) 257—278, szczególnie s. 274: „...pavebrevets (Aeterna et incommutabilis) konung „K” för visso icke asyftar K nut Eriksson utan S verkerpartiets konung Kol”.

4 H i n s c h i u s P., S ystem des katholischen Kirchenrechts m it be­

sonderer rücksicht auf Deutschland, t. IV, B erlin 1888, s. 239; D e l e ­

h a y e H., Les origines du culte des m.artyrs, B ruxelle 1933 i2, s. 262; Bonet L. R., De sanctificatione festorum in Ecclesia catholica a prim or­

diis ad saeculum V I inclusive, Rivipuli 1945, s. 94.

5 D e 1 e h a y e H., op. cit., s. 262. Badania archeologiczne prowadzone pod bazyliką św. P iotra dowodzą, że k ult m ęczenników w Rzymie istniał już daleko wcześniej — por. F e r r u a A., La storia del sepolcro

(4)

[3] U P R A W N I E N IA B IS K U P Ó W 2 2 7

re j daw ali niezłom ne św iadectw o C hrystusow i. Po zapadnięciu

w y ro k u (dam natio ad bestias) i jego w y k o n an iu grzebano re lik ­

w ie um ęczonych za w ia rę w osobnym grobow cu i otaczano

c z c ią 6. Jed n ak że m ożna przypuszczać, że k u lt m ęczenników nie

szerzył się bez w y raźn ej lub m ilczącej zgody k o m p eten tn ej

w ładzy kościelnej. Kościół z jed n ej stro n y potępił ty ch , k tó rz y

odrzucali k u lt m ęczenników 7, z d ru g iej — troszczył się o gro­

m adzenie a k t m ęczeńskich oraz precyzow ał w a ru n k i dopusz­

czalności tego k u ltu 8.

W yraźna lu b m ilcząca ap ro b a ta k u ltu m ęczenników leżała

' P a c i o r k o w s k i R., Z badań nad ideą heroizmu religijnego

w chrześcijańskiej starożytności, Collectanea Theologica, XXVIII/1957/

503-539 podał doskonały kom entarz do „Passio ss. P erpetuae et Felici­ ta tis”.

7 Concilium G angrense (343 r.), C. 20: ,,Σ” τ ις α ιτ ιώ τ ο ΰ κ ερ η φ ά ν ω δ ια θ έσ ε ι κ ε - χ ρ η μ ,έν ο ς , κ α ι βδελνσσομενος τ ά ς σ υναζενς τω ν μ α ρ τύρ ω ν, jj τ α ς ί ν α δ τ ο ις γιν ο μ έ ν α ς λ ε ιτο υ ρ γ ία ς, κ α ί τ ά ς μ ν ή μ α ς α υ τώ ν, α ν α θ ε μ α έσ τω “ — H e f e l e - L e c l e r c q ,

Histoires des Conciles d’après les docum ents originaux, t. I, P aris 1907,

pars II, s. 1041. Postanow ienie to było skierow ane przeciw E ustachia- nom, którzy odrzucali modły ku czci męczenników. Jeśli chodzi o datę tego synodu to J u r g e n s W. A., The date of council of Gangra, The Ju rist, XX/1960/lln. wykazuje, że odbył się on w 343 r.

8 Już św. Klem ens (92/88?—101/97?) podzielił Rzym na 7 okręgów, by notariusze mogli zebrać dokładniejsze inform acje o czynach męczenni­ ków :” Hic fecit septem regiones dividi notariis fidelibus ecclesiae, qui gesta m artyrum sollicite et curiose, unsusquisque per regionem suam, diligenter p erq u ireret” — D u c h e s n e , Le liber Pontificalis, t. I, Paris 1956, s. 123. O św. A nterusie (235—236) czytamy, że „Hic gestas m artyrum diligenter a notariis exquisivit et in ecclesia recondidit, p ropter quod a Maximio Praefecto m arty rio coronatus est” ( D u c h é s - n e, op. cit., t. I, s. 147). Podobną troskę w tej spraw ie okazał również św. Fabian (236—250), który „...regiones divisit diaconibus, et fecit sep­ tem subdiaconos, qui septem notariis im m inerent, ut gesta m artyrum in integro colligerent” ( D u c h e s n e , op cit., t. I, s. 148). Zwyczaj zbierania ak t męczeńskich przeszedł z Rzymu do innych miast. Nie wiemy tylko czy stało się to na mocy jakiegoś praw a pisanego, czy też zwyczaju. P rak ty k ę tę znano w Kościele kartagińskim już w III w. P ontius Diaconius, opisując śmierć męczeńską św. C ypriana (t258) po­ daje: „Ut cum maiores nostri plebeis et catechum enis m artyrium con­ secutis tantum honoris pro m arty rii ipsius veneratione dederint, ut de passionibus eorum m ulta, aut, prope dixerim , pene cuncta conscrip­ serint...” (M i g n e, PL, 3, 1482). Teksty m artyrologiczne dla ówczesnych gmin chrześcijańskich posiadały w yjątkow y autorytet religijny — por. P a c i o r k o w s k i R., op. cit., s. 509.

Jeśli chodzi o n atu rę k ultu męczenników, to od samego początku jego istnienia w yraźnie odróżniano go od adoracji należnej Bogu (λ α τ ς ε ίά ). Męczenników czczono (veneratio) ze względu na ich wstaw iennictw o (invocatio) przed Bogiem, a k ult ich określano term inem „ δ ο υ λ ε ία “ — por. G a u d e m e t J., op. cit., s. 689.

(5)

w granicach ko m p eten cji każdego biskupa w sw ojej diecezji 9.

Z ew n ętrzn y w y raz tak iej a p ro b a ty p rzy b ie ra ł rozm aite form y:

1) w pisyw ano im iona m ęczenników (rodzaj ich m ęczeńskiej

śm ierci) do k ale n d a rz y (depositio m arty ru m ) istn iejący ch przy

kościołach, by uroczyście obchodzić rocznicę ich m ęczeńskiej

ś m ie rc i10;

2) wznoszono k u czci m ęczenników ołtarze, kaplice n ;

3) w y rażan o zgodę na w prow adzenie k u ltu , istniejącego już

W

in n ej d ie c e z ji12.

9 B e n e d i c t u s XIV, De Servorum Dei Beatificatione et Beatorum

Canonizatione, t. I, Romae 1797, I, 3, 7.

10 S. C y p r i a n u s , ep. 37: „Denique et dies eorum quibus excedunt adnotate, ut commemorationes eorum inter m em orias m artyrum cele­ b ra re possimus...” — M i g n e, PL, 4, 328. W Rzymie w połowie IV w. depositio m artyrum zawierało 32 imiona męczenników, lecz już M artyro­ logium Hieronym ianum (p. V w.) podaje 60 św iąt męczenników — D e l e h a y e H., op. cit., s. 270—299. O zwyczaju spisyw ania imion męczenników mówi synod w Hipponie (393 r.), który zezwolił na odczy­ tyw anie akt męczeńskich w każdą rocznicę — Concilium Hipponense, с. 36: „Liceat etiam legi passiones M artyrum cum anniversarii dies eorum celebrantur”. M a n s i J., op. cit., t. III, kol. 924. Praw dopodob­ nie w Rzymie nie było jednak takiego zwyczaju. D ekret bowiem „De non recipiendis libris” przypisyw any Gelazemu, a sporządzony w pierw ­ szej połowie VI w. postanaw ia: „Gesta M artyrum ... secundum antiquam consuetudinem , singulari cautela, in Sancta Romana Ecclesia non le­ guntur, quia et eorum qui consqcripsere nomina penitus ignorantur, et ab infidelibus et idiotis superflua aut m inus apta... esse putantur...” — C o u s t a n P., Epistolae Romanorum P ontificum , t. I, Parisiis 1721, kol. 120. W prawdzie Benedykt XIV (I, 3, 5) uważał, że nie czytano tylko akt spisanych przez nieznanych autorów, lecz obecnie utrzym uje się opinia, że w Rzymie nie było takiego zwyczaju — por. O r t o l a n T.,

Canonisation, DThC, t. II, P aris 1937, kol. 1629.

11 Szczególnie w okresie prześladowań otaczano w ielką czcią gro­ bowce wzniesione męczennikom, gdzie w ierni zbierali się na śpiewa­ nie hymnów, psalmów, Eucharystię, agapy. Po ustaniu prześladowań napływ w iernych wywołał konieczność budow ania na tych miejscach obszernych bazylik — por. G a u d e m e t J., L ’Eglise dans L ’Empire

Romain, Paris 1958, s. 688. O istniejącym zwyczaju budow ania ołtarzy

ku czci męczenników mówi w yraźnie synod VI w K artaginie (401 r.): „Placuit ut altaria, quae passim per agros et vias... tam quam m e­ m oriae m artyrum constituuntur...” — M ig n e, PL, 84, 212 = c. 26, D. I, de consecr.

12 Niekiedy biskup w yrażał zgodę na w prowadzenie k ultu męczen­ nika, zatwierdzonego już w innej diecezji, który szerzył się poza jej granicam i za pośrednictw em listów. Dla przykładu przytoczymy frag ­ m ent listu Kościoła ze Sm yrny o męczeństwie św. Polikarpa (166 r.): „Scripsim us vobis fratres de M artyribus et de beato Polycarpo, qui v elu t signaculum fidei persecutionem sedavit inimici...” — R u i n a r t T.,

A cta M artyrum sincera et selecta, Ratisbonae 1859, s. 78. Listy takie

(6)

[5]

U P R A W N I E N I A B IS K U P Ó W

229

N ie m am y pew ności, czy udzielona przez biskupa ap ro b ata

k u ltu publicznego m ęczennika b y ła w y n ik iem specjalnego do­

chodzenia, przeprow adzanego osobno w każdej spraw ie, podob­

nego do dzisiejszego procesu. Poniew aż nie posiadam y w tej

m a te rii żad n y ch p rzek o n y w u jący ch arg u m en tó w , nic przeto

dziwnego, że autorow ie sn u ją ty lk o ro zm aite przypuszczenia.

B en ed y k t X IV idąc za zdaniem starszy ch autoró w (Victon,

S au ffaju s, L upus, B aillet, R u in a rt, M abillon) tw ierd ził, że

w p row adzenie k u ltu m ęczenników nie zależało od w oli w ie r­

nych, lecz od orzeczenia w ład zy kościelnej 13. Cześć publiczną

m ożna było oddaw ać jed y nie ty m m ęczennikom , k tó ry c h w y ­

raźn ie i oficjalnie zatw ierdził kościół (m a rty res vindicati).

A pro b ata k u ltu następ o w ała dopiero po przep row adzen iu do­

chodzenia, czy rzeczyw iście m ęczennik poniósł śm ierć za

w iarę 14.

Podobne stanow isko zajm ow ał rów nież M o n c e a u x 15. Z da­

niem tego a u to ra ju ż w IV w. k anonizacja nie b yła pozosta­

w iona w oli w iern ych. Z anim kogoś w pisano do k alendarza,

n a jp ie rw trzeb a było w ykazać, że posiada k u tem u słu szny t y ­

tu ł, podobnie jak to m a m iejsce przed try b u n a łe m ; w ted y do­

p iero m ożna go było uw ażać za praw dziw ego m ęczennika 16.

Spośród now szych au to ró w opinię tę p rzy jm u je : G agna 17,

In delicato 18, B lah er 19.

W edług poglądów in n y ch autorów , d o k um en ty raczej nie

w sk a z u ją na żadne ślady sy stem atycznego dochodzenia. T rudno

więc m ówić o istn ien iu try b u n a łó w , k tó re by się zb ierały celem

w yd an ia decyzji. Często bow iem czczono pam ięć m ęczenników

bez uprzedniego dochodzenia ze stro n y w ładzy kościelnej.

C zynnikiem d ecy d ujący m o k anonizacji byli w ierni, k tó rzy

przez oddaw anie czci m ęczennikow i staw iali h iera rc h ię przed

13 B e n e d i c t u s VIX, I, 1, 16; I, 3, 7.

14 Ibid., I, 3, 7: „...ad eumdem Episcopum spectabat, peracto exam ine, decernere an qui occubuerat, in ter M artyres esset recensendus, et an cultus ei esse adhibendus, quod altaris potissimum, aut oratorii erectio­ ne in ejus honorem expleri consueverat”.

15 M o n c e a u x P., Histoire littéraire de l’A frique Chrétienne depuis

les origines jusqu’a l’invasion Arabe, t. III, P aris 1905, s. 105 nn.

16 Ibid., s. 107: „A vant d’être admis dans le calendier d’une Église on devait produire ses titres, comme devant un tribunal. On devenait alors m arty r authentique, officiel, m arty r vindicatus”.

17 G a g n a F., De processu canonizationis a prim is Ecclesiae saeculis

usque ad Codicem luris Canonici, Romae 1940, s. 29.

18 I n d e l i c a t o S., Le basi giuridiche dei processo di beatificazione, Romae 1944, s. 16.

19 B l a h e r D. J., The ordinary processes in causes of beatification

(7)

fak te m dokonanym . Oczywiście tak i sta n rzeczy nie w ykluczał

ingeren cji b isk u p a w jed n y m czy d ru g im w yp ad k u w ątpliw ym .

Za ta k im tw ierd zen iem opow iadają się: D elehaye 20, K u ttn e r 21,

De C lercq 22, K em p 23, L iso w sk i24, L ö w 25, K la u ser 26, M it r i27.

Oczywiście, tru d n o dopatrzyć się w III, IV, a n aw et V w ieku

doskonałego procesu kanonizacyjnego, k tó ry zawsze m iał m iej-

czyć wiadom ość o m ęczeńskiej śm ierci, zwłaszcza gdy m ęczeń­

stw o poniósł b isk u p lu b pow szechnie zn an y ze sw ej świętości

członek g m iny c h rz e ś c ija ń s k ie j28. N iem niej jed n a k tro sk a bis­

kupów w grom adzeniu a k t m ęczenników dowodzi, że p rz y n a j­

m niej w jak im ś stopniu, chociaż nie zawsze, istn iało pew nego

ro d zaju dochodzenie dla udow odnienia au ten tyczno ści m ęczeń­

stw a 29. Mogło ono dotyczyć trz e ch k w estii: 1) czy m ęczennik

poniósł śm ierć nie zry w a ją c łączności z jednością Kościoła; 2)

czy cierpienia, m ękę i śm ierć p rz y ją ł dla chw ały C hrystusa,

czy też z m o ty w u pró żn ej chw ały; 3) ja k a b yła p rzy czyn a m ę­

czeństw a 30.

20 D e l e h a y e H., Sanctus. Essai sur le culte des saints dans l’a n ti­ quité, Bruxelles 1927, s. 169: „Nulle trace d’enquête ni de discussion, ni de jugem ent. Les cas qui à distence des événem ents semblés douteux ont été résolus sur l’heure. N ulle p a rt il n’est question d’un tribunal réuni pour exam iner une situation équivoque”.

21 K u 11 n e r S., La réserve paple du droit de canonisation, Revue H istorique de D roit Français et É tranger, XVII/1938/173.

22 D e C l e r c q Ch., L ’établissem ent progressif de la procedure de

la canonisation, La Revue de l’université Lovai, 11/1948/473.

23 K e m p E. W., Canonization and A u th o rity in the W estern Church, London 1948, s. 8nn.

24 L i s o w s к i J., Kanonizacja św. Stanisława w św ietle procedury

kanonizacyjnej Kościoła dzisiaj i dawniej, Rzym 1953, s. 87.

25 L ö w G., Canonizzazione, Enc. Catt., t. III, kol. 572.

26 K l a u s e r R., Zur Entw icklung der H eiligsprechungsverfahrens

bis zum 13 Jahrhundert, Z. Sav. RG kan., XL/1954/86.

27 M i t r i A., De figura juridica postulatoris in causis beatificationis

et canonizationis, R om a-Parigi-T ournai-N ew York 1962, s. 24 nn.

28 Por. Acta Stephani 1 papae et m artyris ed.ita secundum versionem

armenicam, Analecta Bollandiana, 1/1882/474: „Ita m artyrium passus

beatus Stephanus... H ujus igitur mem oriam celebrant omnes Romano­ rum Ecclesiae... (257 r.)”.

29 M i t r i A., op. cit., s. 24: „hoc etiam quando aliqua investigatio praevia necessaria visa fuisset, uti in casu illorum qui se ultro ad m ar­ tyrium offerebant”.

30 S. Eusebii Hieronimi Com m entarium in epistolam ad Philem onem , lib. un. vers. In.: „...sanguis effusus is tan tu m m artyrem facit, qui pro nomine Christi funditur...” — M i g n e, PL, 26, 605. S. A u g u s t i n i ep. 89: „Quid autem infelicius atque perversius, sicut D onatistae fa­ ciunt, qui se persecutionem perpeti gloriantur quam de coercitione’ ini­ q uitatis suae non solum nescire confundi, sed etiam velle laudari,

(8)

igno-17]

U P R A W N I E N I A B I S K U P Ó W

231

S kon stru o w ane w te n sposób postępow anie p rzy kanonizacji

m ęczenników m ogło być stosow ane w n iek tó ry ch gm inach

chrześcijań sk ich, zanim biskup zezw olił n a oddaw anie publicz­

nego k u ltu m ęczennikow i, p rzy z n a ją c m u ty tu ł: „ m a rty r v in ­

d ic a tu s” 31.

II. A p r o b a t a k u l t u w y z n a w c ó w

W IV w. p o w stają now e elem en ty w kulcie św iętych. Ideał

m ęczen n ik a w praw d zie drogi pam ięci chrześcijan, po u stan iu

prześladow ań stopniow o zaczyna schodzić n a dalszy plan. Roz­

poczyna się okres w ielkich biskupów , m isjonarzy, fu n d ato ró w

kościołów i klasztorów , jaśn iejący ch w śród w ie rn y c h hieroicz-

n y m sposobem życia 32. Surow ość życia pokutniczego, hojność

w z ak ład an iu now ych kościołów, ofiarność wobec ubogich, sław a

cudów — oto now e elem enty , w chodzące w sk ład ideału życia

św iętego 33. W te n sposób pow stał k u lt w yznaw ców , którego po­

czątek zdaniem pow szechnej opinii autorów , p rzy p ad a jeszcze

n a IV w iek 34.

K u lt w yznaw ców 35 rów nież pow staw ał i szerzył się w śród

w ie rn y c h spontanicznie przede w szy stk im na sk u te k zaistnienia

zjaw isk cudow nych, zdziałany ch przez w staw iennictw o sługi

Bożego 36. Spontaniczność pow staw an ia k u ltu św iętych 37 obser­

ran tes caecitate... dam nabili se scire dissim ulantes quasi m artyres non faciat poena sed causa”. M i g n e , PL, 33, 309—310. Por. także ep. 108 — M i g n e, PL 26, 413.

31 Trzeba pam iętać, że naw et przyznanie męczennikowi ty tu łu „m ar­ ty r vindicatus” (przez biskupa) nie implikowało uprzednio przeprow a­ dzonego dochodzenia. Por. Delehaye H., Sanctus, s. 163; H ertling-K irsch- baum, Le Catacombe Romane e i loro M artiri, Roma 1949, s. 76; M itri A., op. cit., s. 24.

32 L ö w G., op. cit., s. 574. 33 Ibid.

34 Z dawnych autorów : B e n e d i c t u s XIV, I, 5, 3 i przytoczeni przez niego: Innocentius III, Mabillon, Ju stu s Fontaninus, Bona. Spośród nowszych: D e l e h a y e H., op. cit., s. 169; K u t t n e r S., op. cit., s. 173; L ö w G., op. cit., kol. 574 i inn. W IV w. zaczęto oddawać kult publiczny pustelnikom : św. Pawłowi (t ok. 342), św. A ntoniem u (t 356), św. Hilarionowi (t 371—2).

35 Term inem Confessor (wyznawca) początkowo określano tych, którzy znosili cierpienia za w iarę, lecz nie dostąpili męczeństwa. Ojco­ wie Kościoła staw iali na rów ni wyznawców — męczennikom, np. św. A ugustyn: „Fit m arty r in lecto, coronante illo qui pro illo pependit in ligno...” (Sermo 286, M i g n e , PL, 38, 1300—1301), św. Hieronim: „Non solum effusio sanguinis in confessione re p u tatu r, sed devotae quoque m entis servitus cotidianum m artyrium est...” (ep. 108, CSEL, LV, s. 349). 38 O cudownych uzdrowieniach przy grobie św. H ilariona pisze np. S o z o m e n u s , Historia Ecclesiastica, lib. III, cap. 14: „Ita acceptus fuit Deo, ut ad tum ulum eius m ulti aegri ac daemoniaci etiam num

(9)

w u je m y jeszcze w VI w . 3S. Jed n ak że na oddaw anie k u ltu p u b ­

licznego w yznaw cy w zasadzie b y ła w ym agan a zgoda w ładzy

k o ś c ie ln e jse. K ied y bow iem w ie rn i zaczynali grom adzić się

p rzy grobie sługi Bożego i w zyw ać go o w staw iennictw o przed

Bogiem a sław a św iętości i cudów zjedn y w ała m u coraz w ięcej

zw olenników , wówczas zw racano się do m iejscow ego biskupa,

by pow agą K ościoła zatw ierdził oddaw any m u k u lt i zaliczył

w poczet św iętych przez dokonanie tr a n s la c ji40.

Nie jest rzeczą łatw ą ro zstrzygnąć, czy przed dokonaniem

tra n sla c ji biskup przeprow adzał sp ecjaln y proces, celem stw ie r­

dzenia św iętości życia i cudów sługi Bożego. Nie znam y bow iem

p raw a pow szechnego pisanego, k tó re by regulow ało tę sp ra ­

wę. D latego też n iek tó rzy spośród au to ró w u trz y m u ją , że z całą

pew nością do VI w iek u nie stosow ano żadnej p ro ced u ry kan o ­

curentur... A tque ex eo tem pore huius regionis incolae diem festum quotannis admodum celebrem ac splendidum cultum agunt’:’. Migne PG, 67, 1078.

37 Term in „Sanctus” początkowo stosowany w odniesieniu do mę­ czenników i biskupów potem został rozciągnięty na tych, których k u lt publiczny zatw ierdził Kościół. Term in „Beatus” czy „Beatissim us” stosowano do męczenników i chrześcijan czczonych z powodu ich przykładnego życia. Por. G a u d e m e t J., op. cit., s. 693.

38 Sw. Cezarego (t 542) zaczęto czcić zaraz po jego śmierci: „Sancti etiam corporis vestim enta ita a diversis lam entantibus vel fidelibus populis pia violentia diripiebantur, ut, adsistentibus nobis presbyteris m inistrisque, vix potuerint vel ad suscipiendarum reliquiarum p atien­ tiam revocari”. MG Merov., t. III, s. 500.

39 B e n e d i c t u s XIV, I, 6, 2.

40 Należy zaznaczyć, że w ystępują tu aż trzy pokrew ne term iny: translatio, elevatio, restitutio. W sensie ścisłym translacja oznacza prze­ niesienie relikw ii lub ciała Świętego z m iejsca znalezienia go (locum inventionis) na m iejsce godniejsze (ołtarz jakiegoś kościoła). Wiemy, że na Wschodzie pierwsze translacje m iały m iejsce już w IV w.: św. Ba- bilasa bpa Antiochii (351—354); św. Tymoteusza (356 r. do K onstantyno­ pola). Na Wschodzie translacja pozostała w pierw otnym znaczeniu, jako przeniesienie relikw ii tego, kto już był czczony i uważany za świętego. W tym sensie translacje znane były w M ediolanie już w IV w. (D e 1 e- h a y e H., Les origines du culte des m artyrs, s. 79 nn). N atom iast na Zachodzie, zwłaszcza pod wpływem praw a rzymskiego wzbraniano się przed takim zwyczajem (C. 3.44.14; D.ll.7.8; D.47.12.3). Dopiero pod w pływem Gotów Kościół Rzymski zezwolił na translacje, które od VI w. staw ały się coraz liczniejsze. Translacja zaczęła przybierać inny cha­ rak ter, równoznaczny z zaliczeniem kogoś w poczet świętych. W tak pojętej tran slacji chodziło „de elevatione corporis de obscuritate tum bae ad honorem altaris”. Stąd przy elevatio miało miejsce „honorabilior se­ p u ltu ra”. Zarówno translatio, elevatio i restitutio często poprzedzało „inventio corporis”. S c h 1 a f k e J., De com petentia in causis sancto­

rum decernendi a prim is post C hristum natum saeculis usque ad a. 1234, Romae 1961, s. 13 n. M i t r i A., op. cit., s. 27.

(10)

[9] U P R A W N I E N IA B IS K U P Ó W . 2 3 3

n izacyjn ej 41. N aw et i w późniejszym okresie najczęściej biskup

p rzeprow adzał tra n sla c ję bez uprzedniego dochodzenia 42.

In n i auto ro w ie w y ra ż a ją odm ienną opinię i p rz y jm u ją jako

pew ne, że jakieś dochodzenie zawsze poprzedzało tra n sla c ję

i to już od początku V w iek u 43.

Z daniem ty ch au to ró w postępow anie to dotyczyło nie ty lk o

św iętości życia sługi Bożego, lecz rów nież obejm ow ało b adanie

zaistn iały ch cudów. W ty m celu bow iem bisku p polecał spo­

rządzić „lib ellum v itae ac m ira c u lo ru m ”, k tó ry n astęp n ie badał

bądź osobiście, bądź przez d elegata, lu b też w czasie synodu 44.

Jed n ak że m a te ria ł h isto ry czn y , jak i p rz e trw a ł do naszych

czasów nie upow ażnia do staw ian ia żadnych pew ników . Czę­

sto zdarzało się tak , że na długo przed tra n sla c ją istn iał k u lt

sługi Bożego, k tó ry szerzył się na s k u te k zaistnienia zjaw isk

cudow nych. B iskup p rzeto p rag n ąc uczcić pam ięć św iętego

p rzenosił jego szczątki na m iejsce godniejsze. D la p rzy k ład u

m ożna b y p rzytoczyć tra n sla c ję św. M allosa. J a k p odaje

św. G rzegorz z T ours ( + 594) w śród w iern y ch szerzyła się

sław a św iętości M allosa lecz nie w iedziano gdzie z n a jd u je się

jego ciało. Istn iała ty lk o k aplica w y budow ana ku jego czci.

O bjaw ił się p rzeto św ięty pew n em u diakonow i i w skazał m ie j­

sce przechow ania swego ciała. Z tą w iadom ością d iakon u dał

się do biskupa, k tó ry uw ierzy ł n iezw y kłem u zd arzeniu i w ra z

z duchow ieństw em uroczyście przeniósł szczątki św iętego do

b a z y lik i4S.

41 G a u d e m e t J., op. cit., s. 693: „U n ’existe aucune procédure de „canonisation”...; M i t r i A., op. cit., s. 26: „In ista ergo aetate p ri­ maeva, etsi episcopi ad cultum m oderandum vel reprobandum in te r­ veniunt, nulla praevia investigatio quae cum hodierno processu affi­ nitatem habeat, nullum tribunal, nulla certa sententia inveniri potest...”. 42 S c h l a f k e J., op. cit., s. 15: „Communitas translationem ab O ridinario loci petivit, qui eam, saepius sine inquisitione... concessit”.

43 B e n e d i c t u s XIV, I, 6: „De ecclesiastico judicio antequam cultus religiosus confessoribus exhiberetur”. Spośród nowszych auto­ rów: H e r 1 1 i n g L., Materiali per la storia del processo di cano-

nizzazione, Gregorianum , XVI/1935/187, G a g n a F., op. cit., s. 47;

G a r c e a u Ch., Le rôle du postulateur dans les procès ordinaires

de béatification, Rome 1954, s. 14 — zwłaszcza zaś A n t o n e 11 i F., De inquisitione m edco-legali super miraculis in causis beatificationis et canonizationis, Romae 1962, s. 4: „Certum tam en est, ab ineunte s. V...

quam dam investigationem praecessisse sem per ipsum translationis ri­ tum ...”.

44 G a g n a F., op. cit., s. 47: „Confessorum canonizationem hisce actibus constitui: 1) collectionem actorum vitae et m iraculorum , seu processu inform ativo appellato; 2) ecclesiastico super illis iudicio: 3) corporis translatione”. Antonelli F., op. cit., s. 5.

(11)

Je śli zaś stosow ano jakieś postępow anie przed dokonaniem

tra n sla c ji, przy b ierało ono rozm aitą form ę. N iekiedy polegało

ono na tym , że w obecności b iskupa odczytyw ano żyw ot św ię­

tego w raz z h isto rią cudów. I ta k biskup K o n stan cji przed

tra n s la c ją szczątek Św. O tm ara (864 r.) zbadał żyw ot św iętego

oraz c u d a 46. T rochę inaczej przedstaw iało się dochodzenie

w spraw ie św. B a ty ld y ( | ok. 680 r.). N a zaproszenie ksieni

p rzy b y ł b isku p P a ry ża E rch ard u s i jak k o lw iek w iedział dobrze

o celu swego p rzy b y cia to jed n a k ro zp y ty w ał o zaistn iałe zda­

rzenia, u jrz a ł ciało św iętej oraz zbadał dw óch cudow nie u zd ro ­

w ionych 47. W przytoczonym opisie m ożem y ju ż dostrzec n ie­

k tó re elem en ty procesow e: badanie opinii świętości, rozpoz­

n an ie szczątek, p rzesłu ch an ie św iadków .

Po przep ro w ad zen iu jakiegoś „procesu info rm acy jn eg o ”

w spraw ie św iętości i cudów sł. Bożego, biskup przystępow ał

do tzw. tr a n s la c ji48. D la dodania w iększego sp lend oru tem u

aktow i zw ykle zapraszano sąsiednich biskupów 49.

T ran slacja polegała n a uro czy stym przen iesien iu szczątek

sługi Bożego p rzy w tórze czynności litu rg iczn y ch i złożeniu

ich w m iejscu stosow nym do o dpraw iania M szy św. Szczątki

sł. Bożego zw ykle niesiono w uroczystej procesji i składano je

zawsze w m iejscu now ym , k tó re mogło n aw et znajdow ać się

w ty m sam ym kościele, gdzie położony b y ł dotychczas jego

g r ó b 50, np. p rzy o łtarzu głów nym lu b też specjalnie w znie­

sionym k u jego c z c i51. P rz y ty c h uroczystościach*biskup zw y­

lib. 1, c. 63: „Corpus sanctum in basilicam tra n stu lit et cum debita laude sepelivit”. M i g n e , PL, 71, 762.

46 Acta SS OSB, t. III, 164: „...perspectis vitae eius exemplis et ap er­ tis m iraculorum ostensionibus...”.

47 Acta SS Januarii, t. III, s. 363: „...evocatus sacer Episcopus qui tunc sedem Parisiacae urbis regebat... Et ab eadem sacrata Abbatissa honorifice susceptus causam assertionis, licet iam audisset, am icabiliter requisivit: vidensque sanctissim um corpus, ut positum fuerat, integrum , et cernens in duorum sanitate restitu ta divinum m iraculum ...”.

« W prawdzie Lisowski (op. cit., s. 229, odn. 80) twierdzi, że używa­ nie term inu łacińskiego „translatio” nie jest słuszne, ponieważ zupeł­ nie dobrze oddaje go term in polski „przeniesienie”, to jednak w ydaje mi się, że term in „tran slacja” jest bardziej odpowiedni. Zresztą przyjęły się w literatu rze kanonistycznej polskiej inne term iny łacińskie: beaty­ fikacja, kanonizacja. Ponadto zlatynizowany term in w ystępuje również w literatu rze kanonistycznej francuskiej, angielskiej.

49 H e r 1 1 i n g L., op. cit., s. 171. 50 Por. H e r 1 1 i n g L., op. cit., s. 172.

51 O wzniesieniu nowego ołtarza — por. Acta SS Augusti, t. VI, s. 629: „Ardericus... episcopus... supra sacratis sinum ejus corpus alta re erigendum et dedicandum... adjudicavit”. Nie zawsze jednak

(12)

fil]

U P R A W N I E N IA B I S K U P Ó W 2 3 5

k le u stan aw iał św ięto k u czci nowego W yznaw cy, k tó re ob­

chodzono w rocznicę tr a n s la c ji52. D okonane w te n sposób w y ­

niesienie (elevatio) sługi Bożego m iało za sobą pow agę K o­

ścioła i było oficjalny m zaliczeniem go w poczet ś w ię ty c h 5S.

W te n sposób tra n s la c ja przez długi okres czasu, bo aż do

X II w. p e łn iła fo lę dzisiejszej k a n o n iz a c ji54. N ależy p rzy tym

zaznaczyć, że w ty m okresie tra n sla c ja stanow iła ta k w ażny

m o m en t w urzędow ym u zn an iu kogoś za św iętego, że gdy nie

znano d o kładnie p rzeb ieg u oraz czasu jej przeprow adzenia,

w ów czas p rzy p isan iu żyw ota św iętego w staw iano opow iada­

nie o n ad zw yczajn y m akcie tra n sla c ji ró w n ający m się cu­

dow i 55.

poświęcano ołtarz nowemu świętemu, np. szczątki św. O tm ara złożono w kościele S. Galio przy ołtarzu św. Jan a Chrzciciela — MGH SS, t. II, s. 71. Nieraz dedykowano kościół ku czci nowego Wyznawcy — por. L ö w G . , op. cit., kol. 575.

52 Przykładow o można podać, że w W ürzburgu obchodzono święto św. B urcharda nie w rocznicę jego śmierci (2. II. 574), lecz 14 paź­ dziernika, gdyż w tym dniu (986 r.) dokonano translacji: „Ut deinceps quinta feria celebretur sollem nitas eiusdem translationis...” — MGH SS, t. XV, pars I, s. 62; H e r 1 1 i n g L., cit., s. 172.

53 W okresie od V—X II w. term iny: translatio, elevatio corporis, dorm itio, canonizatio corporis oznaczały to samo, mianowicie ry t litu r­ giczny, składający się z szeregu aktów (exhum atio corporis, translatio ad locum insigniorem , nova corporis repositio prope altaris, diei festi liturgica institutio) rów nający się kanonizacji — por. A n t o n e l l i F.,

op. cit., s. 4.

54 Acta Sanctorum zaw ierają dane o translacjach przeprowadzonych przez biskupów jeszcze w X II w., np. Causa S. G alterii (t 1099), którego tran slacja m iała m iejsce w 1153 r.: „Anno in carnati Verbi 1153, quinta Nonas Maias, Eugenio universali P apa Romano, Francorum Rege L u­ dovico, Pontisariam veni ego Hugo, Rotomagensis dictus Archiepisco­ pus ...Tunc apertum est m onum entum Abbatis G ualterii p raefati mo­ nasterii Pontisarensis S. M artini; iuvantibus imo cogentibus m iraculis, non v an itate sed v eritate coruscantibus in praesentiarum et m ultis retroactcis temporibus... Statuim us, ut p raefati Sancti festiva memoria sequenti die proxim a Inventionis sanctae Crucis annuatim celebretur... Hodie autem praescripta Indulgentia... cunctis ad mem oriam Sancti ve­ nientibus sub divinae gratiae confidentia a nobis concessa est” — Acta SS Aprilis, t. I, s. 763. W opisie nie ma natom iast żadnej w zm ian­ ki o decyzji Ojca św. Podobnie przedstaw ia się translacja św. Gode- h ard a — Acta SS Mail, t. I, s. 526, elevatio B. Guthagoni — Acta SS

Julii, t. I, s. 387 n. Por. S c h 1 a f k e J., op. cit., s. 44—56.

55 Por. M i g n ę , PL, 71, 867: „U rna ejus (Droctoreus a P ratis) tu ­ m uli per aliquot annos commota paulatim super terram exegit altare. H abitationem quippe in te rra viventium adeptus fuerat, m orari inter am bitum te rra e m orientium penitus non debebat”.

(13)

§ 2. Źródło u p raw n ień

Rzeczą n iezm iernie w ażną jest określenie źródła u p raw n ień

p rzy słu g u jący ch biskupom w om aw ianym przez nas o kresie.

A by nie w prow adzać z góry pow ziętych założeń, trz e b a do­

konać analizy decyzji papieskich, postanow ień synodów p a rty ­

k u la rn y c h oraz dokum entów , o pisujących in g eren cję biskupów

w spraw ach k u ltu św iętych. W ydaje się, że jest to jed y n a droga

prow adząca do uzasadnionego rozw iązania postaw ionego p ro b ­

lem u.

I. O d p o c z ą t k u c h r z e ś c i j a ń s t w a d o VI w.

A. D ecyzje papieskie

1. L ist papieża Gelazego (492—496) do bisku p ów Lukanii, B r u ­

t u m i S y c y lii (494 r . ) 56

L ist te n jest klasyczn y m p rzy k ład em obow iązującego w ów ­

czas na tere n ie Ita lii p raw a rezerw ującego papieżow i d ed y k a­

cję kościołów 57. P apież w yraża w nim zdziw ienie, że n iektó rzy

biskupi odw ażyli się dedykow ać kościoły lu b kaplice bez jego

pozw olenia 58. Szczególnie oburzyło papieża to, że odważono się

pośw ięcać nowo,, zbudow ane kościoły jakim kolw iek zm arłym ,

n aw et tak im , k tó rz y nie zawsze byli w iern i Kościołowi. O bu­

rzenie papieża było ta k w ielkie, iż pow ątpiew ał, czy w tych

okolicach przy jęło się rzeczyw iście ch rześcijaństw o 59. N akazu je

p rzeto wszcząć dochodzenie celem w y k ry cia i u k a ra n ia sp raw ­

ców 60.

56 Epistoła 14 Gelasii Papae ad universos episcopos per Lucaniam , Brutios et Siciliam constitutos (a. 494 11 mart.), T h i e l A., Epistolae

Rom anorum P ontificum genuinae et quae ad eos scriptae sunt a S. Hi­ laro usque ad Pelagium II, t. I, B runsbergae 1868, s. 364.

57 S z u 1 c B., Szafarz dedykacji kościoła od e d yktu mediolańskiego

do V II w., Roczniki Teologiczno-Kanoniczne, X/1963/74.

58 Ep. 14, c. 25: „...quod absque praecepto Sedis Apostolicae non­ nulli factas ecclesias vel oratoria sacrare praesum ant.” — T h i e l A., op. cit., t. I, s. 375.

59 Ep. 14, c. 25: „Hoc sumus tam en iudicio detestabiliore perm oti, quod in quocumque nomine defunctorum et, quantum dicitur пес omnino fidelium , constructiones aedificatas sacris processionibus au­ dacter in stitu ere m em orantur. Quae quoniam tam acerba tam dura sunt ut eadem vix noster ferre possit auditus, si revera C hristiani­ tatis affectus in illis regionibus certus et fixus est...”.

60 Ibid.: ,;...et districtius ista quaerantur, et a quibus fuerint gesta, prodantur... ita quum m anifestis fu erit documentis expositus, ...non v itabit ullatenus ultionem ”. T h i e l A., op. cit., t. I, s. 376.

(14)

113]

U P R A W N I E N I A B IS K U P Ó W

237

J e s t rzeczą c h a ra k te ry sty c z n ą , że o ile papież G elazy uw aża

ded yk ację kościołów za swój rezerw at, o ty le nie w ypow iada

s ą d u na te m a t ap ro b a ty k u ltu św iętych. N adużycie p iętn u je

lecz nie czyni żadnej w zm ianki, że ap ro b ata k u ltu św iętych

należy w yłącznie do S tolicy A postolskiej.

2. List papieża Gelazego „ad q u e m d a m episcopum”

(494— 495 r.) 61

P rzy p o m in a w nim papież, że nie w olno pośw ięcać now ych

kościołów bez zezw olenia Stolicy A postolskiej ®2. G odnym pod­

k reśle n ia jest to, że ojciec św. polecił biskupow i poświęcić b a ­

zylikę k u czci m ęczenników , o k tó ry c h b y ła m ow a w spraw oz­

d a n iu biskupim 6S. P rz ed sta w iają c papieżow i m ęczenników jako

godnych czci publicznej w kościele, gdyż zam ierzał im d ed y ­

kow ać now ą św iąty nię, biskup postaw ił ojca św. wobec fa k tu

dokonanego, k tó ry zakładał ju ż uprzednio udzieloną ap robatę

ich k u ltu na te ry to riu m sw ojej d ie c e z ji64. G dyby papież u w a­

żał zatw ierd zanie k u ltu m ęczenników za swój rezerw at, z pew ­

nością nie om ieszkałby tego zaznaczyć podobnie ja k to uczynił

n a sam ym w stępie listu w sp raw ie d ed y k acji kościołów. W ydaje

się przeto, że n aw et na te re n a c h podległych papieżow i jako m e­

tro p olicie rzy m sk iem u sp raw y k u ltu now ych św iętych pozo­

sta w a ły w zasięgu k o m p eten cji biskupów 65.

61 Gelasi papae ad quem dam episcopum Ep. 25. an. 494—495. T hi e 1 A., op. cit., t. I, s. 391—392.

62 Ibid.: „...constat sine summi pontificis auctoritate ecclesiam no viter conditam non posse dedicari.”

63 Ep. 25: „Teque ex hac basilica, quae to taliter ad cultum fuerit processionis adducta, suspendisse m issas probabiliter computamus. Sed quia devotus locus non debet a m ysteriorum gratia diu vacuus p e r­ m anere, fra te r carissime, eorum m artyrum nomine, quos relatio con­ tin et, auctoritatis nostrae suscepta serie consecrabis ut populorum fre ­ quentatio, quam illic avide convenire m andasti, servatis regulis eccle­ siasticis et canonibus integrum habeat firm ato religione conventum ”. T h i e l A., op. cit., t. I, s. 392.

64 W ydaje się, że w yrażenie listu: „auctoritatis nostrae suscepta” — dotyczy upoważnienia na dedykację kościoła a nie potw ierdzenia listy męczenników. Odnośny fragm ent można by w ten sposób przetłum a­ czyć: „...imieniem tych męczenników, których zawiera sprawozdanie po otrzym aniu naszego upow ażnienia poświęcisz...”. Por. także G aude- m et J., op. cit., s. 689, odn. 2.

65 Zakres rezerw atu dedykacyjnego obejmował tylko tereny podległe papieżowi jako metropolicie. Por. S z u l c B., op. cit., s. 76, który też przytacza w tej m aterii obszerną literaturę.

(15)

В. P o s t a n o w i e n i a s y n o d ó w

S ynody p a rty k u la rn e począw szy od IV w. w yraźnie in g eru ją

w spraw ie k u ltu m ęczenników , podając z jedn ej stro n y neg a­

ty w n e k w alifik acje m ęczeństw a:

1) nie w olno uw ażać za m ęczennika tego, kto poniósł śm ierć

p rzy niszczeniu bożków pogańskich (synod w E lw irze

z 300 r . ) 66;

2) nie w olno przyjm ow ać k u ltu fałszyw ych m ęczenników ,

k tó rz y są zupełnie obcy Bogu (synod w L aodycei z 343 r . ) 67 ;

3) nie w olno profanow ać ty tu łu „m ęczenn ik”, odnosząc go do

tych, k tó rz y zaledw ie d ostąpili pogrzebu chrześcijańskiego

(synod w K artag in ie z 348 r . ) 68;

•— z d ru g iej zaś — o k reślając fo rm y k u ltu :

4) zezw olenie na czytanie a k t m ęczeńskich w rocznicę m ę­

czeństw a (synod w H ipponie z 393 r . ) 69;

5) zakaz obchodzenia uroczystości m ęczenników (n atalitia m

ar-66 Concilium Eliberitanum c. 59: „Si quis idola fregerit et ibidem fu e rit occisus quatenus in Evangelio scriptum non est, neque in v en itu r sub apostolis unquam factum , placuit in num ero eum non recipi m arty ­ ru m ” — M a n s i J., op. cit., t. II, kol. 15. Zdaniem tego autora synod odbył się w 305 r. N atom iast H e f e l e - L e c l e r c q , op. cit., t. I, s. 212 — w 300 r.

Pierw si chrześcijanie bardzo gorliwie przeciw staw iali się kultom pogańskim, co często przepłacali swoim życiem. Taki heroizm synod za­ bronił określać męczeństwem za w iarę — por. H e f e l e - L e c l e r c q , op. cit., t. II, s. 255.

67 Concilium Laodicenum с. 34· „Non oportet omnem C hristianum derelictis m artyribus C hristi abire ad falsas m artyres factas, hi enim alieni a Deo sunt: quicum que autem abire voluerit, anathem a sit” — M i g n e, PL, 84, 132 (ex Collectione Canonum S. Isidoro Hispal, ascrip­ ta). H e f e l e - L e c l e r c q , op. cit., t. I, pars II, s. 1017. Kanon zabra­ nia oddawania czci męczennikom obcym Kościołowi ortodoksyjnem u, należącym do m ontanistów — por. H e f e l e - L e c l e r c q , op. cit., s. 1017.

68 Concilium C arthaginense с. 2: „M artyrum dignitatem nemo pro­ fanus infam et, ad passiva corpora, quae sepulturae tantum propter m isericordiam ecclesiasticam, com m endari m andatum est... m artyrum nom ine appellet.” — M a n s i J., op. cit., t. III, kol. 145.

68 Concilium Hipponense c. 36: „Liceat etiam legi passiones M arty­ ru m cum anniversarii dies eorum celebrantur.” — M a n s i J„ op. cit., t. III, kol. 924.

Teksty m artyrologiczne odczytywano po lekturze biblijnej, bezpo­ średnio przed homilią czy kazaniem. Zwyczaj czytania akt męczeńskich w czasie nabożeństw przyczyniał się do stabilizacji tekstów m artyrolo- gicznych i uodporniał przeciw wszelkim zniekształceniom. Por. P a -

(16)

[15]

U P R A W N I E N I A B I S K U P Ó W

239

ty ru m ) w okresie w ielkiego p o stu (synod w Laodycei z 343—

— 381 r . ) 70;

6) usankcjonow anie dobrej sław y n ależnej m ęczennikom (sy­

nod w K a rta g in ie z 348 r . ) 71;

oraz zobow iązując biskupów do skuteczn ej k o n tro li jego zew ­

n ę trz n y ch przejaw ów :

7) badanie au ten ty czn o ści p a m ią te k (m em oriae) w ystaw ionych

k u czci m ęczenników (synod w K a rta g in ie z 401 r . ) 72

In g ere n c ja synodów b y łab y niezrozum iała, gdyby ap ro b ata

k u ltu m ęczenników leżała w g ranicach w yłącznej ko m petencji

ojca św. D latego należy p rzy ją ć jako pew ne, że sp raw y łą ­

czące się z k u lte m św ięty ch podlegały k o m p eten cji biskupów ,

lecz ich decyzje m iały m oc w iążącą jed y n ie na tere n ie w łas­

nych diecezji. K u lt św iętych w chodził bow iem w zakres litu rg ii

kościelnej, k tó ra znow u zazębiała się ze spraw am i w iary , jako

jej zew n ętrzn y przejaw . S p raw y zaś w ia ry znajdow ały się w za­

sięgu ju ry sd y k c ji Kościoła, jego zw ierzchników — biskupów 73.

70 Concilium Laodicenum c. 51: „Ut in Q uadragesim a natalitia m a r­ tyrum non celebrentur”. M i g n e , PL, 67, 960. Hefele-Leclercq, op. cit., t. I, pars II, s. 1022. Zakaz nie dotyczył sobót i niedziel postu.

71 Concilium C arthaginense с. 2: „At si quis ad injuriam m artyrum , claritati eorum adjungat infam iam , placet eos, si laici sint, ad poeniten­ tiam redigi: si autem sunt clerici, post commonitionem et post cogni­ tionem, honore p riv ari”. M a n s i J., op. cit., t. III, kol. 146.

72 Concilium C arthaginense c. 17: „Item placuit, ut altaria, quae pas­ sim per agros et per villas tam quam m em oriae m artyrum constituun­ tu r, in quibus nullum corpus au t reliquiae m arty ris conditae probantur, ab episcopis, qui eisdem locis praesunt, si fieri potest evertantur. Si autem hoc propter tum ultus populares non sinitur, plebes adm oneantur, ne illa loca frequentent, ut qui recte sapiunt, nulla ibi superstitione devincti teneantur. Et omnino nulla m em oria m artyrum probabiliter accipiatur, nisi ubi au t corpus aut certae su n t reliquiae, aut ubi origo alicuius habitations, vel possessionis, vel passionis fidelissim a origine trad itu r. Nam quae per somnia et per inanes revelationes quorum libet hom inum ubicum que constituuntur altaria, omnimodo reprobentur”. M i g n e PL, 84, 212. Synod ten odbył się 13 w rześnia 401 r. — por. H e f e l e - L e c l e r c q , op. cit., t. II, pars I, s. 126; M a a s s e n F., G eschichte der Quellen und der Literatur des cano-

nischen Rechts im Abendlande, t. I, Graz 1956, s. 161; G a u d e m e t J.,

op. cit., s. 656, odn. 1. Kanon ten posiadał doniosłe znaczenie, gdyż wszedł do zbioru kanonów Kościoła w Afryce (Codex Canonum Eccle­ siae Africanae), skąd przejął go Dionizy Exiguus do swego Zbioru (Collectio Dionysiana lub Corpus Codicis Canonum), k tó ry stał się „fere officiali Ecclesiae Rom anae” — por. S t i c k l e r A. M., Historia

Juris Canonici Latini, H istoria Fontium (Augustae T aurinorum 1950),

s. 49. W Dekrecie G racjana с. 17 Carth. = с. 26, D. I, de consecr. 73 Ambrosius, ep. 21, n. 2: „In causis fidei vel ecclesiastici alicuius ordinis... ad episcopale judicium p ertin ere”. M i g n e , PL, 16, 1045.

(17)

K onsekw encja ty c h stw ierd zeń jest bezsporna: b iskupi na m ocy

sw ego U rzędu w prow adzali k u lt now ych św iętych. U praw nien ia

biskup ie pod ty m w zględem p o tw ierd zał zw yczaj n iekw estiono­

w a n y przez papieża, a z n a jd u jąc y swój w y raz w postanow ie­

n iac h synodów p a rty k u la rn y c h . Nic p rzeto dziw nego, że pow ­

szechna opinia au to ró w p rzy jm u je , że każd y biskup w sw ojej

diecezji m iał w ładzę przeprow adzenia dochodzeń w spraw ie

m ęczeństw a, św iętości życia i cudów sług Bożych oraz udzie­

lan ia a p ro b a ty ich k u l t u 71. Je d y n ie ty lk o w Kościele A fry k a ń ­

sk im istn iał zw yczaj, m ocą którego sp raw y te ro zstrzy gał p ry ­

m as stolicy k a r ta g iń s k ie j75.

II. O d VI d o X III w i e k u

A. P o stanow ienia synodów

P ostan ow ien ia synodów w om aw ianym okresie zm ierzają

w k ie ru n k u u stalen ia konieczności b ad ań św iętości życia lub

m ęczeństw a przed w prow adzeniem k u ltu publicznego now ych

św ięty ch (synod w e F ra n k fu rc ie z 794 r . ) 76. Chociaż biskupi

w dalszym ciągu w y k ony w ali u p raw n ien ia dotyczące ap ro b aty

k u ltu 77, to jed n a k począw szy od IX w. pow staje przekonanie,

74 Benedictus XIV, I, 3, 7: „Actorum exam ini succedebat ecclesiasti­ cum judicium , quo cultus decernabatur illis adhibendis, de quorum obitu pro C hristi fide nulla ex actorum revolutione supererat dubi­ tatio. Judicium hoc in unaquaque dioecesi ad suum pertinebat episco­ pum...”, gdzie też przytacza dawnych autorów. Por. także I, 6, 9: „Epi­ scopos ju re suo in suis dioecesibus cultum publicum aliquando decre­ visse et potuisse decernere erga m artyres vindicatos et confessores approbatos...”. Opinia ta jest przyjm ow ana również przez współczes­ nych autorów.

75 B e n e d i c t u s XIV, I, 3, 7: „...in Africa... hanc facultatem P ri- m atiali Carthaginiensium Sedi fuisse reservatam ... At ex tra A frica­ nam E. ... exam en ad unum quem que episcopum in sua dioecesi p e r­ tin eb a t”.

76 Concilium Francofordiense c. 42: „Ut nulli novi sancti colantur aut invocentur nec m em oriae eorum per vias erigantur, sed hi soli in ecclesia venerandi sint, qui ex auctoritate passionum aut vitae m e­ rito electi sunt”. H a r d u i n J., Acta Conciliorum et Epistolae Decre­

tales ac Constitutiones Sum m orum P ontificum , t. IV, Parisiis 1714,

kol. 908; MGH Legum, t. I, s. 74.

77 Por. Regum Francorum capitulare secundum anni 805, cap. 17: „De Ecclesia seu Sanctis noviter sine auctoritate inventis, nisi Epis­ copo probante minim e ven eren tu r”. M a n s i J., op. cit., t. XIV, Appen­ dix IV, kol. 299. K apitularze królów frankońskich zaw ierają również przepisy dotyczące spraw kościelnych. Uchwalano je na publicznych zgromadzeniach, w których brali udział biskupi.

(18)

[17]

U P R A W N I E N IA B IS K U P Ó W

241

że tra n sla c je należy p rzeprow adzać w sposób uroczysty, p rzy

w spółudziale in n y ch biskupów , za zgodą synodu, by niejako

zachow ać łączność z całym K o ścio łem 78. Doniosłe znaczenie

posiada synod w M oguncji z 813 r., k tó ry w kanonie 51 p o sta­

nowił, że nie wolno dokonyw ać tra n sla c ji szczątek św iętych

(corpora sanctorum ) z m iejsca n a m iejsce bez zasięgnięcia rady

księcia (principis) lu b biskupów i zgody św iętego s y n o d u 79.

N ie jest rzeczą pew ną, czy synod m iał na m yśli tra n sla c ję

k o n s ty tu ty w n ą (zaliczenie w poczet św iętych), czy tylko tr a n ­

slację relik w ii św ięty ch kanonizow anych.

W ielu glossatorów z X II w., a w śród nich: R u fin u s (1157—

— 1159) 80,Sicardus (1179— 1181) 81, H uguccio (około 1188) 82,

a u to r sum m y „O m nis qui iu ste

(około 1186) 83 utrzy m yw ało,

że postanow ienie synodu m ogunckiego dotyczyło tra n s la c ji ciał

św iętych ju ż kanonizow anych.

N atom iast n iezn an y a u to r a p p a ra tu gloss „Ecce vicit leo ”

tw ierdził, że na podstaw ie u chw ały tego synodu m ógł biskup

zaliczyć kogoś w poczet ś w ię ty c h 84. Podobne stanow isko z a j­

m ow ał B enencasa, lecz jego zdaniem n a dokonanie tra n sla c ji

78 Por. H e r 1 1 i n g L., op. cit., s. 174.

79 Concilium M oguntiacum c. 51: „Deinceps vero corpora sanctorum de loco ad locum nullus praesum at tra n sfe rre sine consilio principis vel episcoporum et sanctae synodi licentia”. M a n s i J., op. cit., t. XIV, kol. 75. W Dekrecie G racjana с. 51' c one. Mogunt. = с. 37, D. I, de consecr.

80 R u f i n u s, Sum m a (ed. Singer, P aderborn 1902, s. 546): „Cor­ pora: Ne uero aliquis sanctorum loca sua auctoritate m utare presu- m eret, subiungit corpora sanctorum ...” (Nota: daty podane dotyczą pow stania summ).

81 S i c a r d u s , Sum m a (K uttner S., op. cit., Appendice η. 2, s. 216): „Nota quoque, quod пес ecclesie пес reliquie sunt de loco ad locum m utande sine causa et episcoporum licentia...”.

82 H u g u c c i o , Sum m a (K uttner S., op. cit., s. 216): „Corpora: canonizata et alicui ecclesie deputata... si corpus alicuius sancti iacet in aliqua ecclesia canonizatum , non debet inde fe rri ad alium locum sine consensu talis persone...”.

83 Sum m a anonym a „Omnis qui iu ste” ( K u t t n e r S., op. cit., s. 216): „Corpora: Ne aliquis loca sanctorum sua presum eret auctori­ tate m utari, subiungit corpora sanctorum , in quorum translatione solent ecclesie m utari, a nullo tran sferen d a esse sine consensu episco­ porum ”.

Podobne zdanie utrzym yw ał również Johannes Faventinus, L auren­ tius w Glossa P alatin a i Johannes Teutonicus w Glossa ordinaria — por. K u t t n e r S., op. cit., s. 217—219.

84 A pparatus glossarum „Ecce vicit leo” ( K u t t n e r S., op. cit., s. 218): „(Corpora, sine consilia) Et hoc intellige de consensu episcopi, arg. potest rep u tare aliquem sanctum et dicere esse sanctum ”.

(19)

potrzeb n e było pozw olenie p a p ie ż a 8S. Znow u B azianus u w a­

żał, że b isk up m oże kanonizow ać św iętych, lecz jego w ładza

ogranicza się ty lk o do te ry to riu m sw ojej d ie c e z ji86.

W ydaje się jed nak, że kan. 51 synodu w M oguncji m ożna

rów nież odnieść do tra n s la c ji k o n s ty tu ty w n e j87. W praw dzie

sp o ty k am y ta m w yrażenie: „corpora sa n cto ru m ” , lecz śred nio­

w ieczne opisy tra n sla c y jn e zw ykle tra k tu ją ciała sług Bożych

jako już ś w ię te 88. S tąd pod w yrażeniem : „corpora c a n cto ru m ”

m ożna rozum ieć ciała słu g B ożych jeszcze nie kanonizow a­

nych, k tó ry c h uroczyste p rzeniesienie stanow iło najczęściej

ostateczny a k t w to k u m ało rozw iniętego postępow ania k ano­

nizacyjnego.

K an. 51 syno d u w M oguncji w skazuje, że dokonanie tra n s ­

lacji znajdow ało się w zasięgu ko m peten cji biskupów . Słusz­

ności tego stan o w iska dowodzi n aw et in te rp re ta c ja słowa „ p rin ­

cipis”, ja k ą z n a jd u jem y u pierw szych glossatorów z X II w.

(R ufinus, Jo h an n es F av en tin u sj. T w ierdzą oni, że słowo „ p rin ­

cipis” jest w y rażen iem m etafo ry czn y m , u ży ty m n a oznaczenie

biskupów i_ synodu 89.

85 B e n e n c a s a , Casus decretorum (К u 11 n e r S., op. cit., s. 217 η.) : „Corpora, principis: idest papae, sine cuius licentia corpora sanctorum ne leu an tu r de sepultura...”.

86 Johannes Teutonicus polemizując z poglądami B a z i a n u s a w swej Glossa Ordinaria (ad c. 1, D. I de cons.), pisze: „Sed de quibus festivitatibus hoc intelligis, quia sancti aut sunt canonizati au t non? b. (significat Bazianum) intelligit de non canonizatis, quia dicit quod episcopus cum suis quantum ad suam diocesim potest sanctum cano­ nizare...” (K u 11 n e r S., op. cit., Appendice n. 3, s. 221.

87 Takie stanowisko zajm uje H e r t l i n g L., op. cit., s. 174: „II canon vuol dire ehe la Canonizzazione è una Res m aior ehe non si deve fare di propria au to rité m a soltano in unione con la Chiesa uni­ versale... La Canonizzazione sarà tanto più solenne e in un certo senso più efficace quanto più largam ente vi partecipa la Chiesa u n i­ versale”.

88 Por. Acta S S Januarii t. Ill, s. 362: „...ipsum sanctum corpus post m ulta annorum curricula sanum... repererunt...”.

89 R u f i n u s , Sum m a: „principis: hoc localiter est intelligendum . uel: pro ,idest” episcoporum”.

Johannes Faventinus, Summa (K u 11 n e r S., op. cit., Appendice n. 2, s. 215): „principis: hoc localiter est intelligendum , aut accipiatur uel: pro „idest” episcoporum”.

Trzeba zaznaczyć, że glossatorzy z końca X II w. nadaw ali słowu „principis” już dw ojakie znaczenie. W świetle ich in terp retacji oznacza ono albo władcę świeckiego, albo papieża. Np. H u g u с с io, Sum m a: „principis: idest rom ani pontificis, si uero dicatur principis, idest regis uel im peratoris, localiter intelligitur...”. W X III w. w zasadzie pod w yrazem „principis” rozum iano tylko papieża, np. H o s t i e n s i s ,

Sum m a aurea, Venetiis 1605, lib. III, De reliq. et Venerat, sanct., n. 2:

(20)

P rz y jm u ją c n aw et w y k ła d n ię sem an ty czną słow a „p rin cip is”,

w uchw ale syn o du m ogunckiego m ożna dopatrzyć się ten d e n c ji

do p o d k reślenia w alo ru praw n eg o tra n sla c ji, k tó ra — jak o „res

m aio r” — pow inna być przep ro w ad zo n a przez biskupów

z udziałem a u to ry te tó w lo k aln y ch (m etropolita, sąsiedni bis­

kupi, synod, w ład ca świecki) 90.

A naliza kan . 51 sy no d u w M oguncji w skazuje, że zw yczaj

p rzy z n a ją c y biskupom u p raw n ie n ia k an o n izacy jne w IX w.

nie b y ł k w e stio n o w a n y 91. P ostano w ien ia synodów z w ieków

n a stę p n y c h dowodzą, że istn iał on w dalszym ciągu. Synod bo­

w iem w A rra s z 1025 r. zakazu jąc oddaw ać k u lt osobom zm ar­

łym bez zbad an ia św iętości ich życia, p rzyp om niał rów nocześ­

nie, że do zadań b isk u p a należy przeprow adzenie dochodzeń

w spraw ie zgodności życia sługi Bożego z E w angelią C h ry s tu ­

sa te. Jeszcze w X II w. z n a jd u je m y postanow ienie syno du lo n­

dyńskiego (1102 r.), k tó re zabran iało otaczać zm a rły c h czcią

w łaściw ą św ięty m bez a p ro b a ty b isk u p a 93.

P rzytoczone postanow ienia synodów dowodzą, że b isk u pi

uw ażali się za k o m p ete n tn y c h p rzy w p row ad zan iu k u ltu p u ­

blicznego now y ch św iętych. N ie m ożna tw ierdzić, że w X II w.

zw yczaj p rzy z n a ją c y im te u p raw n ie n ia m iał jeszcze pow ­

szechny zasięg; n iem niej jed n a k u trz y m y w a ł się w n iek tó ry ch

Д 9 ] U P R A W N I E N IA B I S K U P Ó W

243

90 W zainteresow aniu się w ładcy świeckiego tran slacją można rów ­ nież dopatrzyć się w pływu ustaw odaw stw a rzymskiego. Praw o rzym ­ skie bowiem żądało zezwolenia cesarskiego na dokonanie ekshum acji ciała złożonego na stałe do grobu. Por. C. 3. 44. 14: „Nemo hum anum corpus ad alterum locum sine Augusti adfatibus transferat...” ; D. 11. 7. 8: „Ossa, quae ab alio illatae sunt vel corpus an liceat domino loci effo­ dere vel eruere sine decreto pontificium „seu iussu principis” — quaestionis est: et ait Labeo — expectandum „vel perm issum ponti­ ficale seu iussionem principis”.

Trzeba zaznaczyć, że dążność do nadania bardziej uroczystego cha­ rak te ru tran slacji stała się przyczyną odnoszenia się biskupów w tych spraw ach do Stolicy Apostolskiej — por. M itri A., op. cit., s. 28.

81 Por. K e m p E. W., Pope A lexander III and the canonization of

saints, T ransactions of th e Royal H istorical Society, XXVH/1945/14:

the a uthority in canonization was the bishop and synod w ith the knowledge of the secular power.”.

92 Synodus A ttrebatensis c. 11: „In talibus igitur locis si quid huic sim ile evenerit, de quo m em oria m ajorum nihil certum ferat, interdicunt sanctificationes, ne ritu G entilium fana idolorum antiquitus constructa pro sacris venerentur, neve sepultis tem ere divina solvantur, nisi per provincialem Episcopum ita sepuli exam inetur, si secundum Evangelium Christi fu it”. M a n s i J., op. cit., t. III, kol. 452.

83 Concilium Londoniense c. 27: „Ne quis tem eraria novitate corpori­ bus m ortuorum au t fontibus, aut aliis rebus, qod contigisse cognovimus sine episcopali au ctoritate reverentiam sanctitatis exhibeat”. M a n s i J., op. cit., t. XX, kol. 1152.

(21)

pro w in cjach kościelnych. P o tw ierd za to opinia w yrażona przez

b isk u p a z C h a rtre s na synodzie w B eauvais w 1120 r . 94. Otóż,

gdy n a k an w ie o b rad zn alazła się sp raw a tra n sla c ji św. A rn u l-

fa (1040— 1081), biskupa z Soissons 95, a biskup L isiard z Sois-

sons wobec zgrom adzonych biskupów odczytał opis cudów za­

istn iały c h za w staw ien n ictw em A rn u lf a oraz jego żywot, za­

pew niając, że w szystkie przytoczone okoliczności są w iarogodne

i m ogą być potw ierdzone przez w ielu św iadków , wówczas Jo f-

fredu s, biskup z C h a rtre s oświadczył, że gdyby Bóg uczynił

tak ie cuda przez któregokolw iek z jego poprzedników , to nie

rad ziłb y się ani papieża, ani legata, ani też arcyb isku pa, lecz

z całą pew nością sam w yniósłby św iętego n a o łta r z e 96.

B. D ecyzje papieskie

W om aw ianym okresie papieże ogłaszając now ych św iętych

w y d a ją specjalne bulle kano n izacy jn e (od końca X w.). A naliza

pierw szych tego ro d zaju decyzji p apieskich może n am rzucić

w iele św iatła na stanow isko, jak ie zajm ow ała Stolica A postol­

ska wobec u p raw n ień kan o n izacy jn ych biskupów .

94 B e n e d y k t XI V (I, 8, 4), H e f e l e - L e c l e r c q (op. cit., t. V, pars I, s. 592) i Hinschius (op. cit., t. III, s. 536) uważali, że synod ten odbył się pod przewodnictwem legata papieskiego. Tymczasem Acta

Sanctorum ( A u g u s t i t. III, s. 254) nie w ym ieniają legata wśród

członków synodu. Legat dopiero później zatw ierdził obrady. Por. К u 11 n e r S., op. cit., s. 186.

95 Prawdopodobnie spraw a ta nie była zupełnie nowa, gdyż jeszcze n a synodzie w Reims (1119 r.) arcybiskup tejże diecezji w ysunął pro­ jekt, by ją poddać osądowi papieża. Z pewnością tego planu nie zreali­ zowano, skoro rok później była ona wciąż aktualna. Por. Acta SS A u ­

gusti, t. III, s. 254; К u 11 n e r S., op. cit., s. 185.

99 Acta SS Jtu g u sti, t. I ll, s. 257, η. 131: „Ecce, inquit, domini, libel­ lus, ,iste me conscio meque auctore de Vita eius conscriptus est, cui, quod vera sint omnia quae n arrat, testim onium in fide perhibeo et de ćuius m iraculis et hic quosdam et domi plures valde testes veraces adhibeo... Joffredus, Carnotensis episcopus ait: Domine Tornacensis, dico vobis in veritate; si Dominus talia vel semel fecisset circa aliquem praedecessorum meorum, ego nec Papam nec legatum nec vel archie- piscopum consulerem; sed tota constantia Sanctum Dei, ut dignus est, exaltarem ...”. Jednakże Lam bert, biskup z Tournai, na którego terenie znajdow ały się szczątki św. A rnulfa nie przeprow adził translacji własną powagą, lecz poprosił biskupów, by razem z nim udali się w tej sp ra­ w ie do legata papieskiego i arcybiskupa w Reims, którzy „responde­ ru n t: Judicium vestrae auctoritatis plene suscipimus, et decretum vestri consensus corroboram us”. Por. także M i g n e , PL, 174, 1434.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Copyright of Journal of Law, Economics and Sociology is the property of Faculty of Law and Administration of Adam Mickiewicz University in Poznan and its content may not be copied

By producing syngas and bringing it to the operating requirements for the gas turbine the energy generated by coal gasification can be used more efficiently

W tym celu zwrócił się do Stolicy Apostolskiej o zezwolenie na kierowanie założoną przez niego Spółką Akcyjną – Towarzystwo Budowy Domów

i stwierdziwszy, że rewizja nie była bezowocna, że przyszło poczynić nowe poprawki, — czyni Kleiner uwagę ogólną: „Bo doświadczenie poucza, że w tych

In this paper, we have proposed the 3D TD-MUSIC al- gorithm with the coupling phase residual compensation for joint estimation of range, Doppler and DOA by wideband radar. The

W seminaryjnej książnicy egzemplarz Fabrica zyskał nową sygnaturę Sd – oznaczającą stare druki oraz numer 670 (numer inwentarzowy: 129/88). Sygnaturę umieszczono wewnątrz

Praw dopodobieństwo takiego rozwiązania wzrasta jeszcze, jeśli zważymy, że w uwagach Batowskiego znalazła się także inform acja, iż pieczęć biskupa była

kował. Vesalius znalazł się pod rządami nowego pana - Filipa II Habsburga. Rok ten był dla naszego bohatera obfity w wydarze- nia, bowiem u Oporinusa w Bazylei