PIUS XII NIE ŻYJE
Smutna ta wieść przyleciała do nas po drogach eteru z radio
stacji watykańskiej dnia 9 października rb. Papież zasnął w Panu o wczesnej rannej godzinie 3.52, po kilku dniach ciężkiej ostatniej choroby, która zaczęła się 6. dnia tego samego miesiąca. — W swej niedługiej historii wspomniana radiostacja już drugi raz wysłała w świat podobnej treści biuletyn z tym, że tym razem waga wiado
mości wydaje się cięższa jeszcze niż ta, która przeszła przez cały okrąg ziemi 10 lutego 1939, o zgonie Piusa XI.
Zanim spróbujemy przedstawić historyczne znaczenie tej daty — 9 października 1958 r. — zajrzyjm y do kartoteki suchych faktów z życia już dziś nieżyjącego Ojca Świętego.
Pius X II, przed wyborem na Papieża Eugeniusz Pacelli, urodził się w Rzymie 2 marca 1876 r. w rodzinie, związanej od szeregu poprzednich pontyfikatów ze Stolicą Apostolską. Ochrzczony został dnia 4 marca. Szkoły wszystkie aż do otrzymania święceń kapłań
skich 2 kwietnia 1899 r. kończył z odznaczeniami. Prymicje odprawił przed ołtarzem Matki Bożej — Salus Populi Romani — w Rzymie. — W tym samym niemal czasie rozpoczął charakterystyczną i decydu
jącą o dalszych etapach Jego życia karierę dyplomatyczną w Se
kretariacie Stanu. Obok fachowych studiów dyplomatycznych stu
diował literaturę piękną, która mu z czasem oddała w ielkie usługi na wszystkich dalszych placówkach życiowych. Pierwszym w ystę
pem dyplomatycznym była współpraca z M gr Piotrem Gasparrim przy wydaniu Białej Księgi, mającej wykazać winę Francji w zerwa
niu Konkordatu w r. 1905. W r. 1917, 13 maja — w dniu objawienia się Matki Bożej w Fatima — otrzymał Eugeniusz Pacelli z rąk Benedykta X V sakrę biskupią, w związku z wyznaczeniem go na nuncjusza apostolskiego w Monachium. W r. 1925 objął nuncjaturę w Berlinie. W r. 1929 otrzymał kapelusz kardynalski i nominację na Sekretarza Stanu przy pap. Piusie X I. Stąd dawał się poznać światu nie tylko przez akta, wychodzące z urzędu Sekretariatu, ale
522 Ks. M A R IA N ST A R K C. M. [21
i przez wysokie osobiste misje w charakterze legata a lateie. Po śmierci Piusa X I został wybrany jego następcą dnia 2 maja 1939 r.
Z ważniejszych wydarzeń z czasów Jego pontyfikatu należy w y mienić dzień 1 listopada 1950 r. datę ogłoszenia dogmatu o W niebo
wzięciu NMP. A k t ten poprzedziło oddanie katolickiego świata N ie pokalanemu Sercu N M P w dn. 31 października r. 1942. W r. 1944 ustanowił Pius X II święto Niepokal. Serca NMP, a w r. 1954 święto Maryi, Królowej Świata. W dziedzinie duszpasterskiej i liturgicznej w r. 1952 wprowadził reformę liturgii W ielk iego Tygodnia, a w r. 1957 przeprowadził jeszcze donioślejsze złogodzenie dyscypliny postu eucharystycznego. W latach 1947 Francja otrzymała dla siebie nowy rytuał sakramentalny, a w r. 1949 taki rytuał otrzymali Niemcy.
W r. 1947 w ydał Pius X II Konstytucję papieską o tzw. Instytutach świeckich, a w latach 1950 i 1952 zwołał do Rzymu Kongresy Prze
łożonych zakonnych celem „zmodernizowania" zgromadzeń istnie
jących. W r. 1952 po raz pierwszy w historii Kościoła katolickiego teologowie katoliccy w zięli udział w I. Światowym Kongresie Eku
menicznym, a w r. 1957 tak samo po raz pierwszy Papież przyjął głowę Kościoła protestanckiego w Niemczech Dr Dibeliusa. Tak samo po raz pierwszy kraje wyznawców Islamu nawiązały stosunki dyplo
matyczne ze Stoi. Ap. A poza tym Pius X II wydał najrozmaitszej formy i barwy treściowej listy papieskie do całego Kościoła i do poszczególnych krajów, diecezji i biskupów, duchownych i świeckich ludzi na najwyższych szczeblach władzy i znakomitych osobistości świata naukowego i politycznego. W końcu wygłosił szereg prze
mówień radiowych i audiencjonalnych, których nie cały jeszcze komplet obejmuje 17 poważnych tomów. — Dziewiętnaście lat pon
tyfikatu Piusa X II było ponadto dobrze wypełnionych i przepełnio
nych pracą i modlitwą, osobistą i pontyfikalną.
Z n a c z e n i e d a t y 9 p a ź d z i e r n i k a r. b. — Na pewno traf
nie ze swego stanowiska ujął znaczenie tej daty prez. Eisenhower, kiedy na wieść o śmierci Papieża oświadczył, że ziemia zubożała
o jednego w ielkiego człowieka. Na pewno trafnie ze swojego znowu punktu widzenia ujął znaczenie tej daty kaznodzieja pa
pieski na pogrzebie Piusa XII, kiedy, kończąc swe żałobne prze
mówienie, wskazał na niebo, by zwrócić oczy wszystkich na nową gwiazdę, jaka weszła na niebieski firmament Królestwa Bożego.
„Tam będzie zapisane imię m oje" za Pismem św. można po
wiedzieć, kiedy się obserwuje te punkty w historii, gdzie jej linie krzyżują się z granicami Wieczności. Pius X II na pewno zapisał się w w ielkiej historii świata i historii, którą można nazwać peren-
[31 P IU S X II N IE ŻYJE 523
nis. Ubył ziemi wielki Posłaniec Boży, usunął się ludzkości z w i
docznych jej szeregów jeden z niewielu mu podobnych — L'uomo universale, — tak nazywanych, bo stanowili ideał wszechstronności i pełni człowieczeństwa w zdolnościach, dążeniach i wynikach l. — W czasach, kiedy się szuka Prawdziwych Ludzi i Najprawdziwszych Humanistów, strata to ogromnie duża!
Były takie okresy w dziejach Kościoła katolickiego, kiedy „W ie czne Miasto mogło się wydawać raczej na brzegu tej wieczności, z której nie ma powrotu do życia, niż na zakręcie dziejów mają
cych dla niego nową przyszłość i nową pomyślność" 2. Za czasów Piusa X II W ieczne Miasto stanęło na zakrętach nowej przyszłości i pomyślności nowej. N ie jest to Miasto wygasające, jakim „bywało niekiedy". „Blaski świętości" znaczą rządy Piusa X II — od pierwszej chwili jego pontyfikatu. Te blaski to najsilniejszy atut rządów Plu
sowych 3.
Są cuda i brzemiona, które przygniatają... „cud wielkich rzeczy i brzemię zachwytu" 4. Pontyfikat Piusa X II to taki właśnie cud i ta
kie brzemię, jakie złożył na barki dzisiejszego Człowieka i Kościoła Pius XII.
Taki mniej więcej obraz daje spojrzenie z wysokości majestatu śmierci na zmęczonego długą, a jeszcze bardziej ciężką drogę W ie l
kiego Wędrowca, jakim był Pastor Angelicus, Chrystusowy Pasterz Owczarni Jezusowej.
B l a s k i P i u s a XII. Spróbujmy je podzielić. — Niew ygasłe miasto to nie tylko Rzym papieski, ale to i sam Pius XII. W blaskach jego pontyfikatu występują szczególnie trzy charyzmaty serca tego W ielkiego Papieża.
1 — Charyzmat M A R Y I. — Na pewno Pius X II był jednym z największych Namiestników Chrystusa na ziemi. Chciało by się jednak powiedzieć, że kto wie, czy nie w jeszcze wyższym stopniu stał się Namiestnikiem Matki Jezusowej. Trudno się oprzeć wra
żeniu, że już dawno nikt tak o N iej nie mówił jak on, i od 100 lat bodaj nikt dla N iej tyle nie zrobił, co on... Fecit magna... uczynił w ielkie rzeczy, przez Jej Serce Niepokalane tłumacząc Jej W niebo
wzięcie, i przez Jej Serce wyjaśniając Jej królowanie... W czasach, kiedy świat cierpi na brak serca i serc, w ielkie i oczekiwane przez wszystkich blaski i światła rzucił na drogi ludzkości Pius X II jak... Jan i Łukasz.
2 — Charyzmat M O W Y APOSTOLSKIEJ. — A było tej mowy dużo i bardzo dużo. Znowu dawno takiego kaznodziei nie widziano
1 P o r. J. P a r a n d o w s k i , P e tra rk a , s. 157.
2 T a m ż e , s. 46.
3 P o r. Psalm. 109, 3.
4 P a r a n d o w s k i , dz. cy t., s. 51.
524 Ks. M A R IA N S T A R K C. M. [41
i nie słyszano, bo Pius X II przemawiał słowami i... całą swą w y jątkową zjawą historyczną.
N ie były to zwyczajne papieskie przemówienia audiencjonalne i konwencjonalne. Każde przemówienie tego człowieka otwierało nowy rozdział, jeśli nawet nie zawsze dla całego Kościoła, to zawsze dla kościołów serc, do których przemawiał w danej chwili.
Słuchacze wynosili ze sobą z Watykanu w ielkie brzemię zachwytu i wielki cud... wielkich słów.
Mówił, albo raczej wyśpiewywał Pius X II słowo B oże5, mówił rzadko spotykaną mową Zielonych Świąt, mową wielu języków i mową najlepszą. Każdy ze słuchających słyszał ją w swym dźwięku i akcencie ojczystym, mowę piękną, klasyczną. Pius XII mówił porywająco, sam porwany tym, co mówił. M ówił ekstatycz
nie, niejednokrotnie w prawdziwej ekstazie i wywołując ekstazę zachwytu. M ów ił jak tylko bogacz słowa mówić może. W tym domu Ojca Ludzkości panowało bogactwo słowa do ostatnich chwil, póki tylko mógł mówić. Nikt nie odszedł nie obdarzony skarbami jego kaznodziejskiego talentu. Takim pozostanie na długo w pamięci i w histortii „bogactwo w domu jego zaw sze..."6. Bogacz słowa, a jeszcze w ięcej bogacz myśli, bogacz mocnych słów i myśli... moc
niejszych... Fortis sermo et potens.
Jeszcze jeden blask miało jego słowo, że ,,myśl przechodziła przez nie jak przez szkło" 7. N ie wielu ludzi umie tak mówić. On to umiał i umiał znakomicie, artystycznie. Słowo Piusa X II było zawsze
„świeże, młode i jakby dopiero co urodzone" 8. Nawet wtedy miało słowo Piusowe te walory, kiedy przemawiał twardą mową stanowczą,
mocną.
3 — Charyzmat W Y C Z U C IA POTRZEB CZASU. — Umiał tak mówić, jakby mówił za całą swoją epokę. Samotnik watykański
„nigdy nie był sam", żył z tymi wszystkimi, do których przemawiał, i z tym wszystkim, o czym mówił, otaczał go zawsze „świat w iel
kich duchów" i w ielki świat Ducha 9. Starczy spojrzeć na listę słu
chaczy, do których przemawiał Pius XII. Do lekarzy, historyków, astronomów, pracowników domów mody, dziennikarzy, szoferów łł.
M ówi Parandowski o Petrarce, że uchylał drzwi na zgiełk swych czasów... i natychmiast je zamykał, gdy wdarła się przez nie zbyt gorąca wrzawa. Pius X II umiał uchylać drzwi na zgiełk swych cza
sów. Wszystkie prądy współczesne odbijały się o mury Watykanu
5 P s a lm 118.
6 P s a lm 111, 3.
7 P a r a n d o w s k i , dz. cy t., s. 166.
* T a m że, s. 163.
9 Por. T a m że.
i® P o r. K s. B a r d e c k i, „T ygod n ik Pow szech n y” z dn. 19 X 1958.
151 P IU S X I I N IE ŻYJE 525
i jeg o Akademii, a przede wszystkim o serce papieskie. Uchylał je... Tym się tylko różnił od innych podobnych, że serca nigdy nie zamykał nawet przed wrzawą i dla wrzawy, jaka biła wprost w Jego osobę. Do końca czujny, i mający żal do choroby i niemocy, jaka go opanowała i nie pozwoliła mu odpowiedzieć na gorące pragnienia serc przybyłych do Castel Gandolfo na audiencję... Chciał wracać do Watykanu, bo tam mu się zdawało, że odzyska potrzebne siły i będzie mógł wrzawę ludzkich serc lepiej, skuteczniej uspokoić, nie zamykając serca przed nikim i przed niczym. —
zyska potrzebne siły i będzie mógł wrzawę ludzkich serc lepiej, skuteczniej... uspokoić, nie zamykając serca przed nikim i przed niczym. —
Jaka to była mowa? Starczy ją scharakteryzować takim obraz
kiem natchnionym: „przychodzą do niego wszystkie narody (i stany i zawody) i mówią Chwała, chwała Ci, Panie" łl. Prawdziwy 1'uomo universale.
Z trosk i pragnień i potrzeb dzisiejszego człowieka, powszech
nego, uniwersalnego, próbował odpowiedzieć i odpowiadał Pius XII na trzy szczególnie:
a) pragnienie Boga. — Był już przed nim ktoś podobny. Pius X otworzył tabernakulum. O Piusie X II chce się powiedzieć, że ka
zał szeroko otworzyć bramy i balustrady kościołów. Tabernakulum ma być dłużej i w ięcej otwarte, a stół eucharystyczny ma być łat
w iej dostępny. Ileż w ieków krępowano serca i nogi ludzkie w uczęszczaniu do Komunii św. i na mszę św.? Dziś, zda się, już nie ma wyznaczonych godzin przyjęć. Niemal cały dzień i noc można msze św. odprawiać i przy nich komunikować. — Pius X II starał się zrobić z Eucharystii naprawdę chleb powszedni Kościoła i wszystkich dusz. „Dajcie im jeść", nie skąpcie, nie zamykajcie im niepotrzebnie wieczernika nawet świętymi względami, bo głodni, i wielu ustaje w drodze.
b) Pius X II stawał — jak już znowu dawno nikt podobnie tego nie czynił, — w obronie życia ludzkiego, na którym i na której tak bardzo zależał dzisiejszemu człowiekowi i ludzkości. Bronił życia przed wojną i ...na w ojnie i podczas wojny. Piętnował, jeśli ktoś tylko słuchać, i dobrze czytać i jeszcze lepiej rozumieć słowa umie, — każdą zbrodnię i każdą formę zbrodni godzenia na życie i w życie ludzkie. Bronił go i wtedy, kiedy pozornie — jak go o to pomawiano — bał się niektórych ludzi. On się bał nie ludzi, ale o ludzi, i dlatego nieraz — w obronie... milczał, milczeniem zresztą bardziej przejmującym, niżby mogło przejąć niejednokrot-
11 P o r. R espons. 3 na dzień P ośw ięcenia kościoła.
526 Ks. M A R IA N S T A R K C. M. [61
nie słowo. Bardzo się bał pogarszać i tak już nieznośne położenie ludzi w czasie w o jn y 12.
„Głos krwi brata... wołającego z ziem i" do Boga 13 przypominał.
Przypominał też i inny głos — „głos dziecka Tw ego", stając w obro
nie dziecka i ucząc miłości i macierzyńskiej i ojcowskiej dla dziecka — Ojciec Kościoła w imieniu Matki Kościoła.
c) Pius X II — Pacelli — Księciem pokoju może być nazwany na podobieństwo swego Boskiego Suwerena, miejsce Którego na ziemi zastępował, posłany w misji pokojow ej legata a latere Chry
stusa. To historyczne jego zdanie w tej sprawie, jedno które starczyć może za całą zasługę Pontyfikatu Piusowego; .„zachowując pokój, nic się nie straciło, lecz wszystko można stracić w w ojn ie" 14. Po
patrzmy sobie na datę tej wypowiedzi.
Książę Niezłom ny Pokoju do ostatniej chwili o pokój błagał i do pokoju nawoływał, jak Jego Pan. „Będę słuchał, co mówi Bóg Pan...
Pokój On wieści ludowi swojemu" 15. — Cieszył się, gdy go mógł obiecywać. „Oto zbliża się zbawienie" 16. Bolał i płakał, gdy nad świat nadciągały chmury, albo jeszcze gorzej kiedy na świat uderzyła burza wojny. Gdziekolwiek i na jakimkolwiek froncie ziemi to się działo.
Od 9 października 1958 r. Rzym— Watykan znalazł się w sytuacji, w jakiej widział go kiedyś w X IV w. z innych w zględów Petrarka — w postaci żałoby wdowy, błagającej o ratunek: „Czemuś mnie opu
ścił 17. Dziś i drugie błaganie, podobne pierwszemu, w yryw a się —
„Revertere, revertere, Domine", wróć, Panie, bo dokądże..." ,8.
Na grobie Papieża, który umarł strawiony ogniem miłości i do
broci i gorliwości bohaterską śmiercią W odza na froncie Królestwa Bożego, kładziemy dwie myśli i życzenia: „V iva t anima tua" — Żyj dla Kościoła katolickiego nadal, a Kościół i ludzkość odwdzięczą Ci się może za Tw ój Pontyfikat, nadając kiedyś Wielkiemu Papieżowi Piusowi X II — imię Świętego Piusa WIELKIEGO *.
Ks. Marian Stark C. M.
12 P o r. „A teneu m Kapłańskie,, 1946, s. 17.
ls G en esis 5, 10.
14 Por. P rzem ó w ien ie ra d iow e 24 8 1939.
P s a lm 84, 9.
16 P s a lm 84, 10.
w P s a lm 142, 3.
18 P a r a n d o w s k i, dz. cyt., s. 53.
« P s a lm 89, 13.
* P r z y p d s e k R e d a k c j i . A rt y k u ł pośw ięcony śp. P iu so w i X I I nie znalazł się na czoło\jy»a^m iejscu z tego pow odu, że w iadom ość o śmierci Papieża z a s j uż w trakcie druku ostatnich arkuszy.
K S I A Ż K I N A D E S Ł A N E
B a r J o a c h i m o. O. F . M Conv.: K laszto r klau zu ro w y w e d łu g K o n stytucji „Sponsa C h risti”. T a rn ó w 1958 ss. 24. O d b. z „C u rren dy ” 1958 n r 1— 2.
H e i n t s c h K a r o l : Ze studiów nad Szw ajpoltem Fiołem . Cz. I. M a teriały do życiorysu i działalności Fioła. W r o c ła w 1957 s. 112.
odb. z Rocznika Z ak l. N ar. im. Ossolińskich, T. 5: 1957.
J e z i e r s k i S t a n i s ł a w ks.: A rcy b isk u p w w ięzieniu czyli zatarg o m ałżeństwa mieszane m iędzy rządem pruskim a arcybiskupem M arcinem Duninem . (Streszczenie tezy doktorskiej z r. 1955).
R zym 1957 s. 120.
Katolicki U n iw ersytet L u b e ls k i w oczach w y ch o w an k ó w . Założenia, wspom nienia, spraw ozdania. L u b lin 1958 s. 189.
K ł o c z o w s k i J e r z y : Przyczyn ek do krytyki L ib e r B eneficiorum Długosza. Studia Żródłoznaw cze R. 2: 1958. N ad b.
K o r s z y ń s k i F r a n c i s z e k ks. bp : Jasne prom ienie w Dachau.
Poznań 1957 s. 358.
K ra k ó w M ick iew iczow i. P ra c a zbio ro w a pod red. D a n u t y R e d e r o - w e j. K ra k ó w 1956 s. 231.
L e w i c k i K a r o l : Jan Śniadecki obrońcą sp ra w Szkoły G łó w n e j K o ronnej na sejm ie grodzieńskim 1793 r. W a rs z a w a 1958. N adb.
z „R ozp raw z d zie jó w o św ia ty ” T. I s. 99— 131.
L i s o w s k i J a n ks.: K an o n izacja Św iętego Stanisław a w świetle p ro cedury kanonizacyjnej K ościoła dzisiaj i d aw n ie j. Rzym 1953 s. 246.
M a l e j W i t o l d ks.: K o ro n o w an e obrazy M atk i N ajśw iętsze j w P o l
sce. W a rs z a w a 1958 s. 36. O db. z W ia d . A rch id . W arsz. 1958
— Ks. Ignacy K łop otow ski 1866— 1931. W a rsz a w a 1958 s. 20. Odb.
z W iad . A rch id. W arsz. 1958.
— P a ra fia Jazgarzew. W a rs z a w a 1958 s. 8.
M ediaevalia philosophica P o lo n o ru m I. W a rsz a w a 1958 s. 31.
M i s i a k A 1 o j z y ks. S. A . C.: O m iłosierdziu Bożym . W y ją t k i z D zien niczka siostry Faustyny. P a ry ż [1955] s. 160.
Podziem ia kościołów Starej W a rs z a w y . A rch ikated ra św . Jana. Kościół N . M . P . Ł a s k a w e j. W a rs z a w a 1957 s. 64.
528
Roczniki N a u k Społecznych. T. 2. L u b lin 1958 s. 232.
R y b c z y k J ó z e f ks.: U zd row ien ie m ałżeństw a w zaw iązku. L u b lin 1958 s. 447.
R z e p a J a n ks.: O rganizacja terytorialna sąd ow nictw a kościelnego w diecezji krak ow sk iej do p ierw szego rozbioru Polski. L u b lin 1957.
O d b. z Roczników Teologiczno-kanonicznych T. 4: 1957 z. 3 s. 83— 102.
S h e e d y J. P . C. M .: A short history o f the Sisters o f C harity o f Saint Vincent de P a u l. L on don N . W . 7 (B. r.) s. 64.
S t r ą k o w s k i H e n r y k ks.: M anusk rypty z Q um ran a chrześcijań
stwo. L u b lin 1958 s. 30.
S z a f r a ń s k i A d a m L u d w i k ks.: L itu rgia i jej znaczenie w y chowawcze. L u b lin 1958 s. 38.
W o j t k o w s k i J u l i a n ks.: W ia r a w N iep okalan e Poczęcie N a j świętszej M a ry i P an n y w Polsce w św ietle średniowiecznych za
by tk ó w liturgicznych. L u b lin 1958 s. 272.
Zatrudnien ie i ro z w ój gospodarczy. W y b ó r rozpraw . O pr. A d a m R u d z k i . N o w y Jork 1958 s. X I V , 321.
Złoty Jubileusz p a ra fii św. M ichała 1905— 1955. St. M ichaels parish G o l- den Jubile, D erby Conn. D e rb y Conn. 1955 s. 212.
)KypHa.n M o c k o b c k o R naTpnapxMH, M o c K B a 1958, 1—8
I
S P I S T R E Ś C I
Str.
O d R e d a k c j i ... 7
Ks. K a rd y n a ł Stefan W yszyń sk i — P ry m as P o l s k i ... 9
M yśli w y b ra n e z pism P ry m a sa P o l s k i ...19
B ib lio g ra fia prac Ks. K a rd . Stefan a W y s z y ń s k i e g o ...24
H E N R Y K K A P I S Z E W S K I : Tysiąclecie erem ity polskiego. S w ira d nad D u n a j c e m ... 45
K R Y S T Y N A P I E R A D Z K A : G en ealogia b ib lijn a i rodow ód Słow ian w pierw szej księdze „ A n n a le s” Jana Długosza . . . . 83
Ks. T A D E U S Z G L E M M A : Początki rząd ów biskupa P io tra Kostki i jego k a p i t u ł a ... 117
Ks. J A N O B Ł Ą K : Jan K a ro l Konopacki, biskup nominat w arm iń sk i 153 Ks. S T A N I S Ł A W L IB R O W S K I: Z m agan ia o katolicyzm i polskość ziemi bytowskiej i l ę b o r s k i e j ... 181
H E N R Y K B A R Y C Z : Z ech polsko-rzym skiej przeszłości k u ltu ral nej ...203
Ks. W I N C E N T Y U R B A N : R ola kościelnych śpiew ników i m odli tew nik ów w zachowaniu polskiego języka na Śląsku . . 231
Ks. W I T O L D M A L E J : K a rd y n a ł A lek san d er K ak ow sk i w świetle w łasnych w s p o m n i e ń ...243
Ks. A L F O N S S C H L E T Z : Ks. Józef U m iński (1888— 1954) . . . 329
Ks. W Ł A D Y S Ł A W P A D A C Z : P o w o jen n e synody diecezjalne . . 329
M I S C E L L A N E A A N I E L A S A L A W A : Dziennik. Przy go to w ali do druku franciszka nie: o. Joachim B a r i o. A lb e rt W o jt c z a k ... 355
J Ó Z E F Z I E L I Ń S K I : M is ja jezuicka w H aliczu 1706 ... 407
K A R O L G Ó R S K I: Rekolekcje B ogdana Jańskiego u trapistów w r. 1837 ... 411
Ks. B O L E S Ł A W K U M O R : N ieznany list ks. Piotra Sem eneńki . . 429
A D A M V E T U L A N I : N a d trum ną Ks. P rofesora Tadeusza G lem m y 433 B O L E S Ł A W Ż Y N D A : O b ja w ie n ia w L ou rd es i zw iązane z nim i w y darzen ia w piśm iennictwie p o ls k im ...435 34 — Nasza Przeszłość
530
R E C E N Z J E I S P R A W O Z D A N I A
Str.
O. H IE R O N IM E U G . W Y C Z A W S K I O F M : B łogo sław io n y Jan z D ukli. Ż y c ie i cześć pośm iertna. K ra k ó w ss. 95 (K s. A leksy
P e t r a n i ) ... 487 D ługosz w św ietle now ych bad ań (A n n a S t r z e le c k a )... 497 K R O N I K A (K a r o l L e w i c k i ) ... 505 Ogólnopolski Z ja z d K sięży R ektorów i P ro feso ró w Z ak ład ó w T eo
logicznych w L u b lin ie (Ks. W ik to r Prądzyński C. M .) . . 512 V I I I Powszechny Z ja z d H istoryk ów Polskich w K ra k o w ie (K aro l
L e w ic k i) . ... 513 In au gu racja roku akadem ickiego 1958/59 w Instytucie Teologicz
nym Księży M isjon arzy w K ra k o w ie (Ks. Franciszek B r a cha C. M .) ... 515 W ieczór dyskusyjny w R edak cji „N aszej Przeszłości” (Ks. A lfon s
S c h l e t z ) ... 516 40-lecie K atolickiego U niw ersytetu L u belsk iego (Ks. K aro l M ro
w ieć C. M . ) ...517 Pierw sz y Polski K ongres M uzy k i G regoriańskiej na Jasnej Górze
(Ks. K a r o l M ro w ieć C. M . ) ... 519 Pius X I I nie żyje (K s. M a ria n Stark C. M . ) ... 521 K S I Ą Ż K I N A D E S Ł A N E . . ...527
T A B L E D E M A T I E R E S
Page D e la p art de la R e d a c t io n ... 7 L e C ard in al Stefan W yszyń ski — P rim at de Pologne . . . . 9 P ages choisies des ecrits du C ard in a l Stefan W yszyński . . . 19 B iblio graph ie des travau x du C ard in al Stefan W yszyń ski . . . 24 H E N R Y K K A P I S Z E W S K I : L e m illenaire d ’un eremite polonais.
S w ira d sur le D u n a j e c ...45 K R Y S T Y N A P I E R A D Z K A : L a genealogie b ib lią u e et les origines
de la race slave d ’apres le p rem ier volum e des „A n n ales”
de Jan D ł u g o s z ... 85 T A D E U S Z G L E M M A : Debuts de l ’activite pastorale de l ’eveque
Pio tr K ostka et son chapitre . . ...117 J A N O B Ł Ą K : Jan K aro l Konopacki, eveque-nom inat de W a rm ia 153 S T A N I S Ł A W L IB R O W S K I: Lutte pour le maintien du catholi-
cisme et du nationalism e polonais dans les terres de Bytów et de L ę b o r k ...181 H E N R Y K B A R Y C Z : Echos du passe culturel polono-rom ain . . 203 W I N C E N T Y U R B A N : L e róle des livres de cantiąues et de prieres
dans la conservation de la langue polonaise en Silesie . . 231 W I T O L D M A L E J : L e C ard in a l A lek san d er K ak ow sk i d ’apres ses
s o u v e n i r s ... 243 A L F O N S S C H L E T Z : Józef U m iński (1888— 1954)... 281 W Ł A D Y S Ł A W P A D A C Z : L es synodes diocesains d ’ap res-gu erre . 329
M I S C E L L A N E A
A N I E L A S A L A W A : Journal. Edite p a r les Peres Franciscains Jo
achim B a r et A lb e rt W o j t c z a k ... 355 J Ó Z E F Z I E L I Ń S K I : L a mission des Peres Jesuites a H alicz en 1706 407
K A R O L G Ó R S K I: L es retraites de Bogdan Jański chez les moines de la T ra p p e en 1837 ... 411 B O L E S Ł A W K U M O R : U n e lettre iconnue de 1’abbe Pio tr Sem e-
n e ń k o ... 429 A D A M V E T U L A N I : A u p res du cercueil de l ’abbe T adeusz G le m -
ma, p r o f e s s e u r ... 433 B O L E S Ł A W Ż Y N D A : L es revelations de L ou rd es et les ecrits
q u ’elles evoquerent dans la litterature polonaise . . . . 435