Kornel Makuszyński
Posłanie na wieczność
Niepodległość i Pamięć 20/1-2 (41-42), 264264
Kornel Makuszyński
Posłanie na wieczność
11 Rocznik Weteranów 1863 z kalendarzem na 1925 rok, s� 58-59�
Na charonowej, czarnej łodzi, Poprzez wiślane smutne fale, W nieodgadnione ciemne dale, Umarły, siwy król odchodzi� Czyli ty, stary, smutny królu, Pędziłeś żywot swój w zgryzocie, Bezsenne noce na tęsknocie, Czyliś wypłakał oczy z bólu? (…)
Spójrz, coś uczynił: brzeg daleki, Cały od dziwnych ludzi rojny; To pokąsani przez psy wojny, To nieszczęśliwi, to kaleki� Spójrz, jako czarna fala rośnie I o twój czarny bije statek: To łzy tych wielkich polskich matek,
Którym zabrałeś synów w wiośnie�
O, straszny starcze, starcze siwy� Jak teraz, za wieczności progiem Poprzed zdumionym staniesz Bogiem�
Który Cię czeka – sprawiedliwy? Oto się bożym dziwuj znakom, Bóg ci przebaczy, boś swe winy, Okupił wszystkie tej godziny, Kiedyś Ojczyznę dał Polakom� (…)
Więc płyń w pokoju w uroczysko, Gdzie bracia twoi śpią wieczyście, Jak z wieków pnia opadłe liście Na wielkich wspomnień cmentarzysko…
A tam, wśród wielkich lat zamieci, Śpi jeden dumny, w piersiach z raną,
Sztandar skłoń przed nim, gnij kolano: