• Nie Znaleziono Wyników

Technika ściennych malowideł bizantyjsko-ruskich : cz. II : wykonywanie rysunku oraz przygotowywanie farb, i sposób ich nakładania

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Technika ściennych malowideł bizantyjsko-ruskich : cz. II : wykonywanie rysunku oraz przygotowywanie farb, i sposób ich nakładania"

Copied!
17
0
0

Pełen tekst

(1)

Stanisław Stawicki

Technika ściennych malowideł

bizantyjsko-ruskich : cz. II :

wykonywanie rysunku oraz

przygotowywanie farb, i sposób ich

nakładania

Ochrona Zabytków 24/1 (92), 9-24

(2)

STANISŁAW STAWICKI

TECHNIKA ŚCIENNYCH MALOWIDEŁ BIZANTYJSKO-RUSKICH

CZ. II WYKONYWANIE RYSUNKU ORAZ PRZYGOTOWYWANIE FARB I SPOSÓB ICH NAKŁADANIA

RYSOWANIE WSTĘPNE

W ykonanie n a rz u tu pod ścienne m alow idło ty ­ pu bizan tyjsko -ru sk ieg o zam ykało etap prac ściśle technicznych, choć nie pozostających bez w p ły w u na sam w ygląd dzieła. W teraz opisy­ w an y ch etap ach do głosu dochodzi w w ięk­ szym stopniu tw órczość arty sty czn a.

Na sta ra n n ie w ygładzony ty n k nanoszono pędzlem szkic rysu n k o w y zaczynając od za­ kreślen ia nim bów . § 59 Herm enei Dionizosa w g D idron a mówi: Jeśli chcecie rysować na

ścianie, przede w s z y s tk i m w yrównajcie dobrze jej powierzchnię. Następnie weźcie cyrkiel i przyczepcie do jego jednego i drugiego ram ie­ nia k ij k i drewniane, aby go pow iększyć o tyle, ile zechcecie. Do jednego końca przym ocujcie pędzelek. Zakreślcie n im b y waszych postaci i zaznaczcie w s z y s tk ie w y m ia r y , które są dla was konieczne. Następnie zróbcie bardzo lek k i szkic ochrą; w yko ńczcie k o n tu ry L Może b a r­

dziej w y raźnie p rzed staw ia o statnie zdanie

H e rm e n e ja Dionizosa wg Uspenskiego w § 58: O z n a c zy w szy rozmiary, w e ź ochrę i rób szkice p ę d z le m najpierw wodnisto, po tem podrysuj je tą samą ochrą...2 Rów nież rękopisy rosyjskie

z X V II w ieku zalecają w k ró tk im czasie po w y ko nan iu n a rz u tu rysow anie za pomocą pędz­ la och rą p rzy rząd zo n ą n a wodzie: A gdy w y ­

konasz narzut, to tejże godziny mistrzowie oznaczają. A oznaczają od głów; rozrobić ochrę w wodzie i oznaczać p ę d zle m 3.

1 „Manuel d’iconographie chrétienne grecque et latine avec une introduction et des notes par M. D i- dron,” Paris 1845, s. 58.

2 Erminîja ili nastavlenîe v zivopisnom iskus- stvë, sostavlennoe îeromonachom i zivopiscem Dîoni- sîem Furnaografîotom. 1701—1733 god. tłum. z grec­

k iego A.P. (Archimandryta Porfirîj Uspenskîj) „Trudy K îevskoj Duchovnoj Akademlii”, (dal. cyt. „TKDA”)

K î e w 1868, t. I, s. 308 i 309.

3 P avel S i m o n i, К istorîi obichoda knigopisca,

pereple tćika i ikonnago pisca pri kniżnom i ikonnom stroenîi. „Pamjatniiki drevnej p is’m ennosti i

iskus-stv a ” CLXI (1906), vyp. 1, s. 150, 230.

O bserw acje om aw ianych m alow ideł p o tw ier­ dzają, że w w iększości w ypadków rysow ano na św ieżym ty n k u fa rb ą ugrow ą. W Polsce p rz y ­ kładem ry su n k u w stępnego w ykonanego ty m kolorem są m alow idła w iślickie (XIV/XV w.) 4. Na podstaw ie b ad ań w iem y, że ry su n e k w y­ konyw ano rów nież in n y m i koloram i — przede w szystkim czerw ienią, a niek iedy i czernią. P ierw szą z n ich m ógł być b a rw n ik pochodze­ nia n a tu ra ln e g o (jak np. czerw ień żelazowa lub n a tu ra ln y cynober) albo też otrzy m y w an y sztucznie, np. m inia. W Polsce m am y p rzyk ład użycia cyn o bru (obok ug ru ) do w yk on ania szkiców rysu n k o w y ch w m alow idłach su p raśl- skich (1557) 5. Co ciekaw sze, ry su n e k w y k o ­ ny w ano czasami jednocześnie cyn obrem i m i­ nią (w sum ie jasn a czerw ień), co m a m iejsce w m alow idłach w b ęb n ie ko p uły w soborze św. Zofii w N ow ogrodzie (1108 r.) 6. Niekiedy, zapew ne dla większego p o d k reślen ia c e n tra l­ nych p a rtii postaci, rysow ano czernią zarys głów (m alow idła w cerk w i św. M ikołaja na L ipnie pod N ow ogrodem — XIV w .) 7.

Dopiero po w y k on an iu pędzlem ry su n k u ry to k o n tu ry w św ieżym ty n k u . W klasycznym m a­ low idle freskow ym p o w stały m w e W łoszech, a o kreślanym m ianem „buon fresco” , ry su n e k nanoszono za pom ocą k a rto n u lub kalki. Linie w yciskane poprzez p a p ie r b y ły więc gładkie i potoczyste, a nie „ rw ące” , ja k to m iało m

iej-4 W ładysław Z a l e w s k i , K on serw acja fresków w prezbiteriu m kolegiaty wiślickiej. „Ochrona Za­

bytków ” (dal. cyt. „OZ”) X X I i(1968) nr 3, s. 46. 5 Obserwacje przeprowadził autor niniejszego arty­ kułu. Analizy chem iczne w ykonała m gr H. Jędrze­ jewska.

6 Viktor V. F i 1 a t o v, К istorii technik i stennoj zivopisi v Rossii. „D revnerusskoe Iskusstvo” Moskva

1968, s. 62.

7 tamże, s. 62. . .

(3)

1. R ycie r y s u n k u tw a ­ rzy — brw i, nos, usta,

podbródek (fra g m en t

postaci św iętego z m a ­ low ideł w Supraślu) 1. Incising of th e face contour — brow s, nose, m o u th and ch in of a saint fro m m u ra l p a in ­ tings at Supraśl

see w m alow idłach b iza n ty jsk o -ru sk ich . B ad a­ jąc np. m alow idła lubelskie (1418 r.) w k ap licy zam kow ej stw ierdzono, że większość linii r y ­ ty ch m a d robne w y k ru szen ia k r a w ę d z i8. To sam o zjaw isko m ożna zaobserw ow ać w m alo­ w idłach z S upraśla. Rycie w ściennej technice m alarsk iej b iz a n ty jsk o -ru sk iej było d od atk o ­ w ym ry su n k iem ; w czasie m alow ania zapobie­

gało zagubieniu ry su n k u . Z obserw acji om a­ w ianych m alow ideł w iem y, że często nie w y ­ stę p u je ono w ogóle. B rak je s t,z u p e łn ie ry ty c h k o n tu ró w w m alow idłach w iślickich 9, a w su- p raślsk ich w y stę p u ją ty lk o gdzieniegdzie. Do­ brze n ato m iast są w idoczne w nim bach, szatach i in n y ch p a rtia c h m alow ideł kap licy Św ięto­ k rzy sk iej na W aw elu (ok. 1470 r . ) 10.

8 Piotr R u d n i e w s k i i M ieczysław S a m b o r ­ s k i , P ro b le m y zw ią za n e z pracam i k o n s e rw a to rsk im i p rzy k a p lic y św . T ró jc y na z a m k u w L u b lin ie. „OZ” X X I(1968) nr 3, s. 17. Autorzy artykułu sugerują, że

w ykruszenia kraw ędzi w skazują na w ykonyw anie konturów w zaprawie częściowo już związanej.

(4)

Zaznaczanie w głębnych k o n tu ró w było w ściennych m alow idłach bizan ty jsk o -ruskich bardzo pow ściągliw e i dotyczyło głównie nim ­ bów oraz tw a rz y (il. 1), niekiedy tylko szat (il. 2), d rap erii i innych przedm iotów . A i te oszczędne k o n tu ry zanikały potem w dużym stopniu, w sku tek kolejnego w prow adzenia w arstew ek farby. Znam y co p raw d a w ypadki, gdzie ry su n e k zaozynano od rycia w św ieżym ty n k u . Np. gdzieniegdzie w m alow idłach sobo­ ru św. Zofii w O chrydzie ry su n e k pędzlem w y­ stę p u je jako zjaw isko w tó r n e u . W późnym okresie w m alarstw ie rosyjskim , zapew ne pod w pływ em obcych doświadczeń, spotykam y m e­ todę przenoszenia ry su n k u na św ieży ty n k przez w yciskanie linii poprzez karton. P rz y ­ k ład tak iej m etody w y stęp uje w m alow idłach z p oczątku X V III w ieku w soborze Z nam ień- skim w Now ogrodzie 12. Zasadą stosow aną jed ­ n ak w olbrzym iej większości było pierw otne rysow anie pędzlem , a potem dopiero rycie.

H erm en eja Dionizosa wg D idrona podaje w § 59: Rysujcie jej (tw arzy) k o n tu r y kostką

ściętą na k o ń c u ....13, a wg Uspenskiego w § 58: ...wygładź miejsca pod twarze i nakreślij je taką samą łopatką (żelazną) łub m o zaik ow y m

k a m y k ie m ; podobnie nakreślij i odzież 14. Czyn­ ności zw iązane ze szkicow aniem kom pozycji i ryciem na św ieżym ty n k u przedstaw ia rów ­ nież podlinn ik z X V II w ieku (pisany na pod­ staw ie starszego z XVI w.): Po wprowadzeniu

zapraw y należy w y k o n a ć oznakowanie, a na n im nożem zakreślić linie15. Szkicow anie kom ­ pozycji określonym i koloram i pędzlem oraz w ykonyw anie ew en tu aln y ch w głębnych ko n ­ tu ró w w św ieżym ty n k u je st typow ym p rz y ­ kładem w skazującym na tra d y c je wczesnobi- zantyjskie. M etoda ta w y stęp u je już w sły n ­ nych m alow idłach ściennych z poł. VIII w ie­ ku w kościele S anta M aria A ntiqua w Rzymie. R yte k o n tu ry — n iek tó re z nich zakreślone cyrklem , inne odręcznie — zaobserw ow ano tam w nim bach św iętych 16. Szkice rysunkow e zostały w y ko n ane pędzlem , co pokryw a się zresztą ze w skazów kam i zaw artym i w pod­ ręcznikach greckich. .

W X V II w ieku w rosyjskich m alow idłach M oskwy, Jarosław ia, Rostowa, W łodzim ierza, K ostrom i i in. stosow ano przepróchę, k tó ra nie­ w ątpliw ie ułatw iała p racę i zm niejszała ew en­ tualność pom yłek w nanoszeniu ry su n k u . T ak oznaczone granice postaci i przedm iotów

ob-10 Dane technologiczne zawdzięczam konserwatorom: mgr. Karolowi Dąbrowskiemu i mgr. R udolfowi Ko­ złowskiemu.

11 Zdravko В 1 a ż i ć, T eh n ik a i ko n zerva cija nasë fre sk e . „Kulturno-Istorisko Nasledstvo vo nr Make- donija”, IV. Skopje 1958, s. 20.

1г A. V. V i n n e r , „Materiały i technika m onumen- talno-idekorativnoj zivopisi.” Moskva 1953, s. 226. 13 „Manuel ...” o.e., s. 58.

2. R ycie r y s u n k u fa łd draperii (fra g m en t postaci r y ­ cerza z m a low ideł w S upraślu)

2. Incising of folds in a drapery (fra g m en t of a fig u re of k n ig h t fro m m u ra l paintings at Supraśl)

wodzono n astęp n ie rzadk ą farb ą (ziemią czer­ w oną) 17.

O m aw iając w ykonyw anie ry su n k u w stępnego nie sposób nie w spom nieć o synopii, stosow a­ nej przez m istrzów w łoskich od początku XIV w. W technice om aw ianych p rzez nas m a­ low ideł w ystępuje i ta m etoda, oczywiście spo­ radycznie, niem niej jako zjaw isko techniczne w kręgu k u ltu ry b izan ty jsk o -ru sk iej zasługuje na szczególną uwagę. Z nam y dw a takie p rz y ­ k łady z okolic Pskow a, a m ianow icie w cerkw i N arodzenia Bogarodzicy w M onastyrze Snieto- gorskim (m alow idła z 1313 r.) oraz w cerkw i U spieńskiej w M eletow ie (m alow idła z 1465 r o k u ) 18. Z teren ó w S erbii w arto w ym ienić

je-14 E rm in ija ... 1701— 1733 god. o.e., s. 399.

15 A. A. F e d o r o v- D a v y d o v (red.) Iko n o p isn ye P odlinniki. „Mastera iskusstva ob isk usstve”, t. VI. Moskva 1969, s. 22.

14 Alexander E i b n e r, „Entwicklung und W erkstoffe der Wandmalerei vom Altertum bis zur N euzeit”. München 1926, s. 343.

17 A. V. V i n n e r , o.e.i s. 227, 271, 272. 18 V. V. F i l a t o v , o.e., s. 74, 75, 80.

(5)

den obiekt: ry su n e k w ojow nika z daw nej cerkw i sk aln ej w m iejscow ości P a z a r iś ta 19.

Szkic postaci w ykonano tam bezpośrednio na skale, a dopiero potem w prow adzono zapraw ę pod w łaściw e m alow idło.

NANOSZENIE FARB NA PODŁOŻE

Po w y k on aniu ry su n k u m alow ano bezpośred­ nio n a św ieżym ty n k u . Oto co m ów ią n a ten te m a t Herm eneje: w g D idrona w § 59 ... w y ­

gładźcie jeszcze raz powierzchnie tła i użyjcie czerni, wygładźcie (pow ierzchnię) pod ubrania i połóżcie ta m proplazmę. Spieszcie się z z a ­ k o ń czen iem s z y b k im tego, coście wygładzili; bo jeśli się choć trochę spóźnicie, na powierzchni powstanie skorupka, k tóra nie p r z y jm ie fa r ­ by 20 i wg U spenskiego w § 58 ...wygładź n a ­ leżycie tło i niezw łocznie nałóż czarną farbę, p o tem w y g ła d ź miejsce pod odzież i przegrun- t u j je. U ważaj jedn a k, po w y g ła d zen iu rób r y ­ s u n e k w k r ó tk i m czasie, a jeśli będziesz z w l e ­ kał to pojawi się skorupka, która nie p r z y jm ie do siebie farb, a które w n a stępstw ie odpadną. W w y p a d k u je d n a k n iew ielkiej zw ło k i poskrob żelazną łopatką to miejsce, które nie wpiło w siebie farb, i p o te m k ładź j e . . .21

Podobnie zaleca Tipik: ... malować, aby narzut

nie w yse c hł, w k tó r y dzień w y k o n a s z na rzu t i w tenże dzie ń m ożna t y l k o namalować. To będzie trw ałe i wieczne i nie boi się w ody, i nie płowieje... i w dalszym rozdziale: A zważać na to, a b y malować na ś w ie ży m , że b y farby w c h o ­ d ziły w narzut. A z a p ra w y kłaść na ścianę (ty­

le), ile n a m a lu je się do obiadu; i ż e b y narzut

na ścianie nie został bez m alowidła, g d y m i ­ strzowie pójdą obiadować; podobnie, aby nie został (narzut) bez m alow idła na noc. W ten sposób będzie mocno i wiecznie 22.

W szystkie podlinn iki ro sy jsk ie zgodnie m ów ią a m alow aniu na św ieżym ty n k u . P o d lin n ik z X V II w ieku (oparty na sta rszy m X V I-w iecz- nym ) radzi: Z a p r a w y w prow adzać niew iele (na niezbyt dużą płaszczyznę), w zależności od licz­

by m istrzów , że b y m iejsce zaczęte u k o ń c zy ć

(malować) na drugi dzień i ż e b y ono d łużej nie

zostało i nie zaschło, poniew a ż na w y s c h n ię t y m

19 S. M[a n d i ć] Skica freske na zidu Pećinske crkvice. K o n ze rva to r sk i i ispitivacki radovi. „Saop-

stenja” t. I. Beograd 1956, s. 168. 20 ,^Manuel ...” o.e., s. 58.

21 E rm in îja ... 1701— 1733 god. o.e., s. 309.

22 „T ipik” o cerkovnom i o nastënnom p is’m ë episko-

pa N ektarîja iz g. Velesa, 1599 goda. „Zapiski Im pe-

ratorskago Russkago A rcheologićeskago O bscestva”, t. XI, vyp. 1 i 2 S-Peterburg <1899), s. 32 i 34. 25 P. S i m o n i, o.e., s. 140.

A. A. F e d o r o v-D a v y d o v, o.e., s. 22. 24 P. S i m o n i, o.e., s. 150.

25 tam że, s. 230.

m iejscu źle m a l o w a ć 23. Rękopis z 1 poł. XVII

w ieku zaleca po w prow adzeniu zapraw y i w y ­ konaniu ry su n k u na św ieżym ty n k u ...malo­

wać s z yb k o dzień lub dw a dni, dopóki farba idzie w narzut... 24 Z kolei w rękopisie z 2 po­

łow y X V II w ieku czytam y: I malować zaraz

skoro dzień, dopóki farba idzie w narzut. A gdy nie pójdzie farba w narzut, ty lk o zm oczyć grec­ ką gąbką w odą i w ygła dzić łopatką... 25

P o ró w n u jąc powyższe rec e p ty w idzim y, że nie­ któ re z nich m ów ią o niezw łocznym m alow a­ niu n a św ieżym ty n ku, inne zaś dopuszczają p racę jeszcze w d rugim dniu. Nie przeczy to jed n a k zasadzie techniki freskow ej 26. Różnice w y n ik a ły z w aru n k ó w klim aty czn ych i lokal­ nych, grubości tynków , rod zaju m urów danej b udow li itp. W in n er uw aża, że czas p racy tec h ­ n ik ą freskow ą na tzw. ty n k ac h gąbczastych m ógł dochodzić n aw et do 60 g o d z in 27. J a k w i­ dzim y, w pierw szy m etapie m alow ania, k tó ry był isto tn y z p u n k tu w idzenia technologiczne­ go, farb y w prow adzano tech n ik ą freskow ą. W ykonyw ano to z zachow aniem zasad ty p o ­ w ych dla tej techniki, choć różniących się w szczegółach od m etod stosow anych w tzw. k la ­ sycznym fresku.

N ierzadko spotyk an e w ściennych m alow idłach b izan ty jsk o -ru sk ich w a rstw y m alarskie o zna­ cznej grubości niekoniecznie m uszą św iadczyć o techn ice tem p ero w ej lub jakiejk o lw iek in ­ nej. Z nam y np. ta k ie zaby tki m a la rstw a ru sk ie ­ go i bałkań sk iego , gdzie obok gładko i cienko w ykończonych p a rtii została położona farba o b ardzo gęstej k o n sy sten cji tw orząc w arstw y znacznej grubości. D otyczy to m. in. X II-w iecz- nych m alow ideł w cerkw i Spasa w N eredicy koło N o w o g ro d u 28, jak i w ielu przy k ład ó w m alow ideł m acedońskich — co do ich techniki fresko w ej b y w a ły pow ażne w ą tp liw o śc i29. P o ­ w staw an ie ew en tu aln y ch zgrubień w arstw y m alarsk iej było w ynikiem sw oistej tech niki b u d o w y m alow idła, gdzie w sk u tek etapow ego w p ro w ad zan ia w a rste w e k farby pow iększała się w w ielu m iejscach łączna grubość w a rstw y m alarsk iej. Oczywiście m alow anie farbam i sil­ nie rozrzedzonym i w odą nie daw ało efektów w postaci śladów pędzla, ani w w y raźn ej g ru

-28 Autor niniejszego artykułu pod techniką freskową rozum ie w ykonanie m alow ideł ściennych n.a św ie­ żym tynku w apiennym farbam i przyrządzonymi na wodzie. Spoiwem w arstw y m alarskiej (po związaniu się tynku) jest w tedy w yłącznie krystaliczny w ęglan wapnia.

27 A. V. V i n n e r , o.e., s. 128.

28 Ju. N. D m i t r i e v , Z am e tki po technike russkich

siennych ro spisej X —X II w . Ź im p is i mozaika.

„Eżegodnik Instituta istorii iskusstv” Moskva 1954, s. 256.

(6)

bości w arstw y m alarskiej. Sposób m alow ania zależał rów nież od w a rszta tu twórczego oraz od m an iery i tem p eram en tu sam ego m istrza. Celem właściwego zrozum ienia fa k tu ry m alo­ w ideł należy w spom nieć jeszcze o niek tó rych bardzo istotnych aspektach n a tu ry technolo­ gicznej. P ig m en ty — aczkolw iek w ym ieszane z w odą i w tej postaci używ ane do m alow a­ nia — z uw agi na sw ą ziarnistą budow ę nie są w stanie przeniknąć do w n ę trz a zw artego i gładzonego podkładu, n a k tó ry zostały w pro ­ wadzone. O siadające fa rb y na pow ierzchni w a­ piennego n a rz u tu tw orzą sam odzielną w a r­ stew kę, a m iędzy obiem a ty m i w arstw am i r y ­ su je się w y raźn a gran ica podziału. W iązaniu zapraw y w apien n ej i p o w staw aniu n a jej po­ w ierzchni krystalicznego w ęglanu w apnia, k tó ry jest śro dk iem w iążącym dla pigm entów , tow arzyszy znaczna różnica naprężeń, proces karb on izacji sam ego n a rz u tu jest bowiem w ol­ niejszy, niż tw orzącej się pow ierzchniow ej sko rup ki w ęglanu w apnia, k tó ra u tru d n ia do­ stęp d w u tlen k u w ęgla do w n ętrza tego n a rz u ­ tu 30. W konsekw encji w a rstw a m alarsk a uzy­ sk u je w iększy stopień kohezji, niż w arstw a ty n k u i zdolna je st utrzy m ać spore (choć oczywiście ograniczone) ilości ziaren pigm en­ tów.

RODZAJE STOSOWANYCH FARB

Zarów no H erm eneje ja k i T ip ik w yraźnie roz­ g ran iczają b a rw n ik i stosow ane w m alarstw ie ikon i w m ala rstw ie ściennym . P rz y czym § 66

Hermeneż Dionizosa (obydw u redakcji) w ylicza

farb y , k tó re nie n a d a ją się do ściany, a Tipik pod aje te, k tó ry c h należy używać. I tak w a rty ­ k ule pośw ięconym farbo m do m alow ideł ścien­ n y ch w ym ienia on: lazur, „p razieleń”, ochra grecka, „b agor”, czerń z węgla, biel w apien­ na 31. P rzek azy źródłow e p rzestrzeg ają przed nierozw ażnym stosow aniem cynobru. § 66 H er­

m e n e i D ionizosa wg D idrona zw raca uwagę: T y lk o musicie uważać, aby nie uży w a ć cynobru do malowania na z e w n ą trz cerkw i i na bardzo w ie tr z n y c h miejscach, g d y ż w t e d y farba ta ciemnieje... We w n ę tr zu możecie u żyw a ć ją bez oba w y pociemnienia dodając bieli wapiennej lub małą ilość ugru konstantynopolitańskiego 32.

Herm eneja Dionizosa wg U spenskiego w § 66

oraz H erm eneja z X V II w ieku w § 61 zw raca­ ją rów nież uw agę, że gdzie w ieje w ia tr cyno­ b er zam ieni się na jasnobrązow y kolor 33. W d u ­ żym skrócie w yraża te sam e uw agi Tipik:

A cynobrem malować w n ę trze cerkwi, a na z e ­ w n ą trz nie malować, dlatego że poczernieje 34.

Podobne lub w prost identyczne są sposoby p rzygotow yw ania bieli w apiennej. Oto co czy­ tam y w § 60 Herm enei Dionizosa w g D idrona:

Weźcie bardzo stare w a p n o ; w ypróbujcie je na ję z y k u , jeśli nie jest ani gorzkie, ani ściągające, ale bez s m a k u ja k ziemia, to z na czy że jest dobre. Z tego wapna dobrze wybranego i roz­ tartego p rzyg o to w u je się farbę. Jeśli nie m o ­ żecie znaleźć wapna o podobnej wartości, w e ź ­ cie ka w a łe k t y n k u , na k tó r y m malowano, zdrapcie dobrze fa rb y i rozetrzyjcie ten k a w a ­ łek na m a rm u rze, wrzućcie go do naczynia pełnego w o d y i pozostawcie do czasu aż osią­ dzie i przefiltru je się 35. § 59 Herm enei D ioni­

zosa wg U spenskiego zaleca jeszcze: Przecedź

je (kaw ałki ty n k u ) dw a razy, aby z wodą od­ p ły n ę ły p a k u ły i słoma i dalej: Jeśli jednak nie znajdziesz i takiego wapna to postępuj tak. W eź z w y k łe wapno do tynk o w a n ia , w y s ta w je na słońce, ż e b y przeschło, potem w y p r a ż jak na leży w piecu lub na ognisku, u t r z y j i pra­ cuj 36. W H erm enei z X V II w. n a początku

§ 55 a u to r rad z i n ad to: Postaraj się odszukać

stary piec do wypalania wapna, lat pięćdziesiąt, i jeśli p r zyp a d k ie m znajdziesz w n im nieco wyprażonego wapna, które jesienią i zim ą ob­ m y w a ł deszcz, a latem paliło słońce, to w e ź go i u trzyj, i będziesz miał dobre biele do ściany 37.

W szystkie red ak cje H erm en ei zam y k ają roz­ dział o bieli w apiennej p rzestrog am i: U w ażaj­

cie zawsze, aby nie było (wapno) gorzkie ani ściągające (kwaśne), bow iem w te d y trzeba go odrzucać, ponieważ s korup ka robi się w t e d y bardzo szybko, co bardzo przeszkadza w pra­ cy 3S. Tipik w arty k u le „ F a rb y dla ściennych

m alow ideł” mówi: A w apno ugotuj w n a c z y ­

niu, i w yłożyć na osobne kupki, i suszyć, i m a ­ lować w miejsce bieli...39 P rzek azy źródłow e

mocno p o d kreślają przygotow yw anie bieli w a­ piennej o n e u tra ln y m „sm ak u ” , a więc pozba­ w ionej żrącego w odorotlenku w apnia. Z

rozu-30 Dinu M o r a r u , Dynam ik a tw orzenia się po­ wierzchn iow ej w a r s t w y freskow ej w kla sycznym m alowidle ściennym. „Biblioteka M uzealnictwa i Ochrony Zabytków” (dal. cyt. „BMiiOZ”), Seria B, t. XI, Warszawa 1965, s. 117—.128.

31 Tip ik ... o.e., s. 32 i 33.

„Prazieleń” to dawna starorosyjska nazwa ziemi zie­ lonej, „bagor” zaś był ciem noczerwonym barw ni­ kiem pochodzenia naturalnego, zbliżonym w kolorze nieco do caput mortuum.

32 „Manuel ...” o.e., s. 61.

33 Erminîja ... 1701—1733 god., o.e., s. 311; Erminîja

iii nastavlenîe v zivopisnom isku sstve, napisunnoie neizvëstno këm , vskorë poslë 1566 goda. (Pervaja

îe rusalim skaja ru ko p is 17-go vëka). tłum. Porfirij Uspemskîj „TKDA”, t. III, 1867, s. 162.

34 T ip ik ... o.e., s. 33.

35 „Manuel...” o.e., s. 58 i 59.

36 E rm in îja ... 1701— 1733 god, s. 309 i 310.

37 E rm in îja ... poslë 1566 goda, s. 160.

38 „Manuel ...” o.e., s. 58 i 59; E rm in îja ... 1701—1733 god. s. 309. P. Uspenskij tłum aczy przym iotnik określa­ jący wapno — „kwaśne”, Didron natomiast tłum aczy odnośne słow o „ściągające” (styptiąue). Warto dodać, że to ostatnie jest pochodzenia greckiego.

39 T ip ik ... o.e., s. 33.

(7)

m iałe, że ta k a biel zachow yw ała się na św ie­ żym ty n k u podobnie jak inne b arw n ik i — nie dopuszczała do przedw czesnego pow staw ania na po w ierzchni m alow idła krystalicznego w ę­ glanu w apnia.

Ciekaw y był podany przez H erm en eję sposób p rzygotow yw ania kom binow anej fa rb y o ciem ­ nozielonej tonacji, zw anej „p ro p lazm ą” : W e ź ­

cie zielonego laku ...drachm, ciemnego ugru ...drachm, kolor m u r u ...drachm, czerni ...drachm. U trzyjcie dokładnie te w s z y s tk ie substancje...40

In ny m i m ieszaninam i b y ły — kolor cielisty i kolor zw any „glik azm ą” . W § 63 H ermenei Dionizosa wg D idrona w rozdziale p t. ,,Jak n a ­ leży w ykonać kolor cielisty i glikazm ę do m a­ low ania n a śc ia n ie ” czytam y: Weźcie kolor

m u r u ...drachm, ochry z Thasos ...drachm, bo- lusu ...drachm. U trzyjcie to w s z y s tk o starannie na m a rm urze, a otrzymacie p ię k n y kolor ciała. Dorzucając p ro p la zm y do tego koloru, o tr z y ­ macie g lika zm ę taką, jaka była u ż y w a n a do na jle p szyc h obrazów . 41

Z om aw ianych przekazów źródłow ych sto su n ­ kowo m ało dow iadujem y się o liczbie i rod za­ jac h b arw n ik ó w używ anych do ściennych m a­ low ideł b izan ty jsk o -ru sk ich . N ek tarij w ym ie­ nia ty lk o sześć podstaw ow ych nazw. W rzeczy­ w istości było ich bardzo dużo. V inner rozróż­ nia np. w m ala rstw ie ru sk im i ro sy jsk im ok. 40 rodzajów barw ników , w ty m rów nież f a r ­ by kom binow ane, będące m ieszaniną dwóch lub w ięcej różnych p ig m e n tó w 42. Do tych o statn ich zaliczały się p rzed e w szystkim „ re ft” i „ sa n k ir” . P ierw szy z nich b y ł ciem noszarym lub szaroczarn ym zestaw em bieli w apiennej i czerni z w ęgla roślinnego, głów nie św ierko­ wego, drugi zaś m iał ciem ny zielonkaw o-żółty kolor, będący, w ypadkow ą ug ru (żółtego lub ciem nego) i czerni. D odaw ano też do farb y „ sa n k ir” niew ielkie ilości ziem i czerw onej, a niek iedy i zielonej. O tym , jak przyrządzało się „ re f t” m ów ią nam ro sy jsk ie p odlinniki z X V II w ieku: ...reft przyrządzać z prażone­

go w ęgla świerkow ego nowego miesiąca,

40 „Manuel ...” o.e., s. 59. Didron uskarża się, że rę­ kopis nie podaje proporcji, które znajdowały się w innych egzem plarzach Hermenei Dionizosa '(por. przy­ pis). Najprawdopodobniej określenie „zielony lak” do­ tyczy ziem i zielonej. Takie też stanow isko zawarte jest w komentarzu ros. przekł. E. B e r g e r a pt. „Technika freski i technika sgraffito”. Moskva 1930, s. 84 (tyt. oryg: E. Berger, Fresko-und Sgraffito- Technik, München 1909.)

41 „Manuel ...” o.e., s. 60.

42 A. V. V i n n e r , o.e., s. 158—198. 43 P. S i m о n i, o.e., s. 151 i 230.

44 Nektarij podaje sposób przygotowania tej farby w rozdziale poświęconym m alowaniu ikon. Tipik ... o.e., s. 39.

a u tr z y ć z bielami w apienn ym i, aby było nie­ z b y t biało... 43 „ S a n k ir” rad zi N ek tarij przygo­

tow yw ać tak : Zm ieszaj ciemną ochrę i nieco

czerni dokładnie 44.

Podręczniki greckie w yraźnie rozróżniają od­ m iany czerni pochodzenia organicznego. Do­ w iad u jem y się o ty m z § 62 Hermenei Dioni­ zosa wg D idrona: Na powieki oczu trzeba użyć

delikatn ej czerni, taką jaką daje d y m tłustego drewna, bowiem jeśli zasto sujem y czerń, k tó ­ rą u ż y to do tła i ubrania, zetrze się ona łatwo 45.

N atom iast H ermeneje: z X V II w ieku i D ioni­ zosa wg U spenskiego w odpow iednich p a ra g ra ­ fach m ów ią o stosow aniu czerni do rzęs o trzy ­ m anej z palonej k o ś c i4e.

P odręczniki greckie w spom inają jeszcze o in- dygo m ającym zapobiegać pleśnieniu tzw. la ­ zuru, używ anego do ro zjaśn iania ścian 47. T ru d ­ no m ówić obecnie cokolw iek o skuteczności tego środka. Indygo jako b arw n ik stosow ane byw ało wg V inn era w X V II i X V III w. w Ro­ sji do tła w postaci farb y tem perow ej 48. W B u ł­ garii użyto go w 1259 r. w sły n n y ch m alo­ w idłach w B ojanie 49. Ślady tego błękitu (choć nie je s t to zupełnie pew ne) znaleziono w m alo ­ w idłach z początku XIV w. w kaplicy P areccle- sion daw nego M onastyru C hora w K o n sta n ty ­ nopolu 50. B arw n ik ten stosow ano jed n ak rz a d ­ ko i to przede w szystkim do tła, k tóre też najczęściej ulegało zniszczeniu, o czym poniżej będzie jeszcze mowa.

Na podstaw ie badań lab o ra to ry jn y c h w ielu m alow ideł stw ierdzono, że używ ano pigm en­ tów pochodzenia n atu raln eg o , takich jak ugry 0 różnych zabarw ieniach, czerw ień żelazowa, u m bra, ziem ia zielona itp. Z innych barw ników należałoby w ym ienić otrzym yw ane z m in e ra ­ łów (przew ażnie górskich): cynober n a tu ra ln y , az u ry t, u ltra m a ry n ę n a tu ra ln ą i m alachit. Do podstaw ow ych pigm entów m ineraln ych n ale­ żała biel w apienna, o k tó rej tak szeroko roz­ w odzą się przekazy źródłowe. U ltram aryn ę n a ­ tu ra ln ą spotykam y rzadziej, niż inne błękity 1 to głów nie we w czesnych okresach (sobór św. Zofii w O chrydzie — X I w . 51; grobow iec-m

au-45 „Manuel ...” o.e., s. 59.

48 Erminîja ... poslë 1566 goda, s. 161; Erminîja ...

1701—1733 god, s. 310.

47 „Manuel ...” o.e., s. 60; Erminîja ... 1701—1733 god, o.e., s. 311.

48 A. V. V i n n e r, o.e., s. 182.

49 K iril C o n e v , Z a technikata na Bojanskite steno-

pisi ot 1259 godina. „Izkustvo”, 1959, nr 7—8, s. 49.

fi0 Rutherford J. G e t t e n s and George L. S t o u t ,

A Monument of Byzantine Wall Painting — the Method of Construction. “Studies in Conservation”

(dal. cyt. „SiC”) 1958, vol. 3, nr 3, s. 113. 51 Z. В 1 a ż i ć, o.e., s. 13.

(8)

zoleum w Bączkow skim M onastyrze — 1083 r.52; cerkiew św. Zofii koło Trebizondu — I poł. X III w .53). O koło 1950 r. w niektó ry ch m alo­ w idłach ru sk ich i rosyjskich (cerkiew Spasa w N eredicy, cerkiew B orysa i Gleba w K idek- szy, Sm oleński sobór Nowodiewiczego M ona­ sty ru w M oskwie — m alow idła z XVI w.) stw ierdzono istnienie c h ro m u 54. Tlenki tego pierw iastk a, będące podstaw ow ym źródłem b a rw n y m dla zielonego pigm entu, zaw arte b y ­ ły w m inerale zw anym wołkonskoit.

Sztucznie natom iast przygotow yw ano sm altę, k tó rą spotyka się głównie w XVII w ieku za­ rów no w R o s ji55, jak i na B ałkanach (cerkiew Oczyszczenia NM P w L ipljanie, cerkiew mo­ n a s ty ru w M o ra ć y )56. N ajstarszym p rzy kła­ dem użycia tego barw n ik a jest kaplica P arec- clesion dawnego M onastyru Chora (K ariye Ca- mii) w K onstantynopolu, m alow ana m iędzy latam i 1325 a 145 3 57. Oprócz sm alty drogą sztuczną otrzym yw ano m inię, a w późniejszym okresie cynober oraz niektóre typy błękitów

52 L ju b e n P r a s k o v , T ech n ika i m a teriali na ste-

nata ziv o p is ot X I v. v K o stn ica ta pri Backoroskija m a n a stir. „Izkustvo”, 1065, n r 5, s. 29.

53 Joyce P l e s t e r s , Sancta Sophia, T rebizond —

A N ote o n th e M aterials and Technique. „SiC”, wol. 8,

-nr 4, 1963, s. 133.

54 V. V. F i l a t o v , o.e., s. 65.

i zieleni pow stałych ze związków m iedzi. W p a ­ lecie tem perow ej stosow anej do w ykańczania m alow ideł zn ajdu jem y niekiedy biel ołowiową oraz żółcienie oparte na zw iązkach ołowiu (m a­ low idła w B o ja n ie )58.

Czernie były w zasadzie jed y n y m i b a rw n ik a ­ mi pochodzenia organicznego. O trzym yw ano je jako p ro d u k ty spalania d rew na (św ierk, sosna, lipa), pestek w inorośli lub części kostnych.

PĘDZLE

W przekazach źródłow ych sposobom przyg oto ­ w yw ania pędzli poświęcono sporo m iejsca. Podręczniki greckie pośw ięcają im oddzielne paragrafy. W § 53 H erm enei Dionizosa wg Uspenskiego czytam y: Wiedz, że ścienne pędzle

ry su n k o w e robi się z g r z y w y osła, z szerści w o ­ łu, z bezpośrednich włosów kozich i z brody muła. A p rzygotow uj je tak: związać w łosy w pęczek, w sta w go w orle pióra. Z takich wło­ sów przygotow uje się pędzle dla

wprowadza-55 A. V. V i n n e r , o.e., s. 180.

58 D usan D ź о к i ć, Istra ziv a c k i i ko n ze rv a to rsk i ra-

dovi na c r k v i V a ve d en ja u L ipljanu. „Z bornik Z aśtite

S pom enika K u ltu r ę ” (dal. cyt. „ZZSK ”), t. X Beo­ g rad (1959), s. 93. 57 R. J. G e t t e n s and G. L. S t o u t , o.e., s. 113. 58 K. C o n e v , o.e., s. 49. 3. S ia d y u życia ostrego p ęd zla p r z y m a l o w a n iu tła (p r z e d s t a w i e n ie św . O restesa z m a l o w i d e ł w Supra ślu ) 3. Traces o f a sharp brush used at painting of background (St. O­ restes fro m m u ra l pa­ intings at Supraśl)

(9)

ma koloru cielistego, dla rozjaśnienia i każdego innego. A duże pędzle do gruntowania rób ze świńskiej szczeciny i nawoskowaną nitką przy- wiąż je do drewnianej pałeczki, nie wstawiając w p ióra59. Rękopisy rosyjskie z XVII w, roz­

graniczają pędzle ze starych i młodych świń:

A pędzle wiązać mając szczecinę z młodych świń między uszami (znajdującą się), a szczot­ ki (pędzle duże) wiązać ze szczeciny dużych świń. I tym i szczotkami malować reft a lazur pokrywać pędzlami m iękkim i prosięcymi...60

Obserwacje ściennych malowideł bizantyjsko- ruskich potw ierdzają stosowanie powyższych zasad. Najlepiej można uchwycić ślady ruchów szerokiego pędzla na ciemnym tle (ii. 3).

BUDOWA M A LO W IDEŁ

Ścienne malowidła bizantyjsko-ruskie tworzo­ ne były metodą etapową, w ypracowaną zresztą przy w ykonywaniu ikon. Z kolejnością w pro­ wadzania w arstew ek farb, wyraźną i konsek­ w entną, można zapoznać się w §§ 16—22 Her­

menei Dionizosa wg Uspenskiego, dotyczących

malowania ik o n 61. Odpowiadają im zresztą od­ powiednie paragrafy poświęcone malowidłom ściennym.

Po w ykonaniu rysunku w miejscu tw arzy i in­ nych odsłoniętych części ciała w prowadzano podkład z mieszaniny barw ników zwanej „pro- plazm ą”. Był to ciemnozielony ton, który roz­ św ietlano zestawem barwników zwanym „gli­ kazm ą”. Następnie wprowadzano drugie rozjaś­ nienie kolorem cielistym. Z kolei tym samym kolorem z dodatkiem bieli podkreślano partie jasne i im itujące wypukłości. Bliki uzyskiwano czystą bielą lub bielą z niewielkim dodatkiem odpowiedniego ugru. Między tym i zabiegami wykonywano ciemnym kolorem (umbra, czerń) dokładny rysunek postaci, a szczegól­

nie głowy. Poucza nas o tym Hermeneja Dio­ nizosa wg D idrona w § 62 o wiele mówiącym tytule: „Rysowanie oczu i brwi, i innych miejsc, gdzie położono kolor cielisty” tó. W odpowiadaj ącym powyższemu paragra­ fowi paragrafie 61 Hermenei Dionizosa wg Uspenskiego czytamy: Weź um bry lub

czarnej farby i tyleż brązowej; zmieszaj je i rysuj oczy, nosy, ręce i nogi. Ta sama redak­

cja Hermenei w poprzednim paragrafie zale­ ca podmalowywać „proplazm ą” tam, gdzie bę­

dziesz wprowadzać kolor cielisty, a w § 63

zatytułow anym : „Jak wprowadzać kolor cieli­ sty na ścienne w izerunki” podaje: Na kolorze

„pławka” wprowadzaj także kolor cielisty, jak

59 E rm in îja ... 1701— 1733 god, s. 306. 80 P. S i m o n i, o.e., s. 152 i 231.

ßi E rm in îja ... 1701— 1733 god, s. 288—290 (głównie

§ 2 1).

82 „M anuel ...” o.e., s. 59.

63 E rm in îja ... 1701— 1733 god., s. 310 i 311; kolor „p ław

-to robisz na najlepszych ikonach; i jeśli chcesz pracować szybciej, to najpierw kładź go na wypukłości i potem zcieniaj ku końcom, zle­ wając kolorem ,,pławka”; wtedy praca twoja pójdzie szybciej 03.

Zasady budowania tw arzy przedstawia Tipik N ektarija najdokładniej również w części po­ święconej malowaniu ikon. Najpierw zaleca pokrywać płaszczyznę kombinowanym kolo­ rem „sankir” przyrządzonym z ciemnego ugru i czerni, a następnie rozjaśnić w trzech eta­ pach odpowiednio zmodyfikowanym kolorem ugrowym. Do pierwszej ochry (wg określenia N ektarija) dodawano by w tedy cynobru, a do dwóch następnych nadto coraz większych ilo­ ści b ie li64. Można przyjąć, że zasady powyższe, podobnie jak w kręgu Hermenei, stosowane były również w m alarstw ie ściennym.

0 etapowej budowie malowideł mówią nam także rosyjskie podlinniki. Rękopis z końca XVI wieku, pochodzący z nowogrodzkiego so- fijskiego soboru, podaje: ... a sankir przyrzą­

dzaj nie czarny, zielonkawy, ochra i czerń, 1 dodawaj czerwonej ochry, i ochrą (maluj) po kolorze sa n k ir65. Rękopis z 1 poł. XVII wie­

ku inform uje: ...sankir przyrządzać z ugru do­

dając nieco czerni, a po kolorze sankir malować ochrą. A ochrę wprowadzać — dodać do niej nieco cynobru lub ochry greckiej. A w drugą wierzchnią (warstwę) bieli wapiennej ft6. Z pod­

ręczników greckich dowiadujemy się jeszcze, jak trzeba wykonywać rumieńce u świętych postaci, W § 64 Hermenei Dionizosa wg Uspen­ skiego czytamy: Usta świętych, nie starych,

rysuj czystym bolusem, a rumieńce wprowa­ dzaj cienko, zmieszawszy bolus z kolorem cie­ listym. Dokładnie tak rysuj wargi. A na nie­ oświetlonych miejscach rąk i innych członkach kładź czysty bolus bardzo cienko. Tak rysuj i starców. Włosy i brody oddzielaj tak, jak po­ kazano ci oddzielać je na ikonach 67.

Metoda etapowości w budowaniu malowidła przechodziła różne zmiany w zależności od cza­ su, kraju, w arsztatu twórczego, czy nawet m aniery i tem peram entu mistrza. Same grec­ kie Hermeneje w ym ieniają odmienne metody znanych m alarzy 2 poł. XVI wieku, jak Ma­ nuela Panselina i Teofana z Krety, podając również tzw. sposób moskiewski. Znamy dość daleko idące odstępstwa od tej metody, co m ia­ ło miejsce w sztuce serbskiej. Np. w malowi­ dłach z cerkwi św. Apostołów w Pećy (1250 r.) nie gruntow ano całej powierzchni tw arzy ko­

k a ” użyty w p rze k ład z ie P. U spenskiego je st sy n o n i­ m em „g lik azm y ”. 84 T ipik... 0.1», s. 39. 85 P. S i m o n i, o.e., s. 139. n® tam że, s. 151. 87 E rm in îja ... 1701—1733 god, s. 311. 16

(10)

lorem ciem nozielonym , a ty lko m alow ano nim m iejsca zacienione; kolor cielisty w prow adza­ no obok, w m iejscu większego ro z ja śn ie n ia 68. Je st to sposób „zestaw ian ia” kolorów, a nie ich n ak ład an ia na siebie. N iew ątpliw ie p rzy ­ k ład P ecy należy do w yjątków , a korzeniam i sw ym i głęboko tk w i w n ajstarszy ch tra d y c ja c h m alarstw a m o n u m e n ta ln e g o 69. K rystalizow a­ nie się technicznych m etod m alarskich śle­ dzim y w cerkw i w A teni z pocz. X w. koło Gori (G ruzja), gdzie — u ję ty bizantyjskim i kanonam i — typ budow ania tw arzy jeszcze się nie ro zp o w szech n ił70. T ypow y dla terenów ziem ru sk ich m iędzy w iekam i XII a XV był sposób podm alow yw ania nim bów i głów żół- to-różow ym lu b złocistym kolorem . Na pod- m alow aniu w ykonyw ano ry su n ek rozg ra­ niczając poszczególne p a rtie nim bów i głów. Przez dodaw anie bieli w apiennej uzyskiw ano w n astęp nych etapach coraz to jaśniejsze to ­ ny, aż do blików w yko n an ych już czystą bie­ lą. M alow idło kończono p odkreślając rysu nek ciem nym i koloram i (brązy, zielenie, czerw ienie, c z e rn ie )71. Od XV do X V III w ieku przew aża w Rosji zasada podm alow yw ania głów zielon- kaw o-żółtą m ieszaniną dwóch lub trzech b a rw ­ ników o kreślan ą w rękopisach nazw ą „san k ir”. Rów nież m alow idła bizan ty jsk o -ru sk ie zn ajd u ­ jące się na teren ie Polski budow ane są m etodą kolejn y ch naw arstw ień . Tw arze na m alow i­ dłach z S upraśla są podm alow ane kolorem ciem nym cielistym lub ciem nym zielonka­ wym . Na nim w ykonano dw a mało zróżnico­ w ane rozjaśnienia: cieliste i ugrow ocieliste, obydw a z odpowiednio dużym i dodatkam i bie­ li. B rązem lub czernią w ykonano ry su nek tw a rz y oraz podm alow ano włosy, k tó re roz­ jaśniono rów nież w dwóch etapach (il. 4). Sza­ ty m alow ano w zasadzie w czterech etapach: podm alow anie ogólne, cienie określające fo r­ mę, dokładny ry su n ek i bliki bielą. Na n ie ­ k tó ry ch p a rtiac h szat ry su n e k w ykonany ciem ­ nym kolorem (a nie bliki) kończy budow ę m a­ low idła 72. W ielow arstw ow ość całej powłoki

m alarsk iej potw ierdzona została rów nież b a ­ daniam i m ikroskopow ym i, gdzie rozróżniono w yraźn ie cztery (lub m niej) w arstew ki farb y 73. W m alow idłach kolegiaty w iślickiej oprócz ry su n k u w stępnego obserw uje się rów nież e ta - powość budow y określoną przez dw ie zasad­ nicze w arstw y : w łaściw ą i w y k o ń czen io w ą74. N im by pokryw ano jasn ym lub złocistym ugrem ; tw arze i inne odsłonięte części ciała p odm alow yw ano wg greckich Hermenei tzw . „pro p lazm ą”, a w m alow idłach rosyjskich

ko-68 N. Brkić, „Tehnologija slikarstva i vajarstva i Iko- nografija”. Beograd '1968, s. 183.

89 W ojsław M o l é , „S ztuka -Słowian P ołudniow ych”, W rocław — W arszaw a — K ra k ó w 1962, s. 112.

70 S. Ja. A m i r a n a ś V i 1 i, „Istorija- gruzinskoj mo-num ental’noj zivopisi”. Tbilisi 1957, s. 96—98.

4. P rzy kła d obw iedzenia n im b u czarną i białą linią (p rzedstaw ienie św . O restesa z m a lo w id eł w S u ­ praślu)

4. E xa m p le of encircling the n im b u s w ith a black and w h ite line (St. O restes fro m m u ra l p aintings at Supraśl)

lorem zw anym „ sa n k ir”. K oła nim bów pod­ kreślano najczęściej za pom ocą cy rk la linią ciem ną (um bra, ciem ny ugier, czerń) od stro ­ ny w ew n ętrznej i linią białą od stro n y ze­

w n ętrzn ej (il. 5).

P rzekazy źródłowe, p rzesuw ając p u n k t cięż­ kości na m alow anie postaci, nie pouczają nas, ja k w inno m alow ać się a rc h ite k tu rę , pejzaż i inne elem enty zw iązane z określoną sceną. N iem niej i tu na podstaw ie obserw acji stw ie r­ dzam y etapow ość budow y, zbliżoną do sposo­ bu m alow ania postaci, choć inną w szcze­ gółach.

Tło kom pozycji p o k ryw ano czernią ro ślin­ ną, m odyfikow aną najczęściej bielą św ięto jań ­ ską lub bielą św iętojań sk ą i ugrem . Ten kom ­ binow any zestaw p igm entów użytych jako podkład w tle określano w Rosji nazw ą „ re ft”. Ze w zględu na różne dodatki do czerni, k tó­ ra zawsze stanow iła pigm ent podstaw ow y, b arw n ik ten m iał różne odcienie. P ddlinniki z XVII w. pouczają, jak p rzyrządzać „ re ft” i w prow adzać na ścianę z jednoczesnym w ska­ zaniem , że kolor ten należy pokryć lazurem :

71 V. V. F i l a t o v , o.e., s. 71. 72 Obserwacje przeprowadził autor.

73 P. R u d n i e w s k i , T ech n ika m alow ideł... o.e., s. 100.

74 W. Z a l e w s k i , o.e., s. 46.

(11)

5. P rzykła d nakładania k o łejn y ch rozjaśnień — tw arz, w łosy (fragm ent postaci św iętego w zbr%oi z m a low ideł w S u ­ praślu)

5. E xam ple of subse­ q u en t tightenings — fa ­ ce and hair (fragm ent of a figure fro m m ural

paintings at Supraśl)

...a k olo rem r e ft kryć równo, aby nie było w i ­ dać narzutu. A reft przyrządzać prosto w w o ­ dzie, a n ie z b y t gęsto, a r e ft p okryw ać la zu ­ rem 75. Do sk ra jn y c h w y jątk ó w należały p rzy ­ padki, kiedy pod błęk it nie stosow ano ciem ­ nego podkładu, ja k to m a m iejsce w znanych m alow idłach Dionizosa w cerkw i F erap o n to w - skiego M on asty ru (lata 1500— 1502). „ R e ft”

75 P. S i m o n i , o.e., s. 15l i 230.

76 N. M. C e r n y s e v , „Iskusstvo freski v drevnej Rusi”. Moskva 1954, s. 75.

zastąpiono tam w niektó rych p a rtiac h ugrem lub po p ro stu bielą w apieną 76.

Do końcow ych etapów p rac y należało p o k ry ­ cie ciem nego koloru „ re ft” tzw. lazu rem p rzy ­ p om inającym błękit nieba oraz w ykonanie podpisów (określających tem a t danej kom po­ zycji) i pozłoceń. C h arak tery sty czn ą cechą n iek tó ry ch dekoracji m alarskich bizan tyjsk o - ru sk ic h był b ra k błękitnego tła w raz z ciem ­ nym podm alow aniem . W m iejsce tego ostat - niego w prow adzano ugrow y ton, k tó ry po­ k ry w a n o p łatk am i złota. Tego ro d zaju w y­ 18

(12)

padki m ożna stw ierdzić (na podstaw ie skąpych zresztą śladów) w sztuce rosyjskiej XVI i X V II w., np. w m alow idłach z la t 1563— 1564 w so­ borze Z w iastow ania w Moskwie lub z lat 1642— 1643 w soborze Zaśnięcia w Moskwie 77. Złote tła m iały też X III-w ieczne m alow idła serb sk ie w cerkw iach m onastyrów M ileseva (przed 1237 r.) oraz Sopoćani (1265 r . ) 78. Tła tak ie n aśladow ały m ozaikę, k tó ra — tak chętn ie stosow ana w św iątyn iach wczesnobi- z anty jskich — olśniew ała swoim bogactw em . N iem niej już bardzo wcześnie w y stęp u ją tła błęk itn e, czego dowodem jest cerkiew sk al­ na w Dodo (G ruzja), zaw ierająca jed n e z n a j­ starszy ch zabytków m onum entalnego m ala r­ stw a gruzińskiego i bizantyjskiego zarazem (VIII— IX w .) 79.

PRZYRZĄDZANIE LAZURU

Do b łęk itu w prow adzanego n a tła m alow ideł w szystkie rec e p ty zgodnie zalecają użycie spo­ iw a organicznego. N iektóre z nich są prostsze, inne b ardziej skom plikow ane.

P a ra g ra f 68 H erm enei Dionizosa wg U spen­ skiego mówi: W e ź otrębów p r z e m y j je i p r z e ­

cedź, a przecedzonej wodzie daj się odstać, p otem zlej ją z osadu i zagotow awszy zmieszaj z lazurem, który wprow adzaj na tło ściany. W ielu m alarzy precz w y le w a tę wodę, w k tó ­ rej b y ły p r z e m y te otręby, nalewają na nie d ru ­ gą i gotują ją długo razem z nimi (otrębam i), p o tem przecedzają; i z tego, mówią jest dobry klej. I ty, jeśli chcesz, w y pró b uj to, ale u w a ­ żaj, aby ściana była bardzo sucha, gd y będziesz nakładać na nią lazur 80.

W T ip ik u w a rty k u le p t. „W skazówki o ścien­ nym m alow idle” czytam y: K le j skó rn y i k r u p y

jęczm ienne, i gotować w wodzie, aby dobrze zawrzało i przecedzić wodę jęczmienną przez płótno, i mieszać z k le je m po połowie, i na- t y m przyrządzać lazur, i m a lu j gdzie chcesz. A w ystrzeg aj się, ż e b y klej nie był z b y t gęsty; gdy rozmieszasz na g ę s ty m kleju, lazur będzie silny, ale nie jasny; rozmieszasz tak, aby był m o c n y i jasny. Tipik, podając zasady m alow a­

nia lazurem „na sucho”, bierze pod uw agę jed n a k m ożliwości w prow adzenia tego koloru n a niew y schn ięte tło: Jeśli zaczniesz malować

na m okro, bierz w ięcej w o d y jęczmiennej, a k le ju niewiele, a będzie dobrze, i dalej: Na sucho malować: w o d y jęczm iennej część i k le ­ ju część i m le k a krowiego zmieszać razem,

77 V. V. F i l a t o v , o.e., s. 80. 78 W. M o lé , o.e., s. 10'9 i 113.

79 S. Ja. A m i r a n a s v i l i , „Istorija gruzinskogo iskusstva”. Moskva 1950, t. I, s. 179; tenże autor w pracy: „Istorija gruzinskoj m onumentarnoj żivop;si” (cyt. pow.) datow anie m alow ideł przesuwa na w iek V U —VIII, tamże, s. 33.

przyrządzić lazur i m aluj, gdzie chcesz. W a rty ­

kule zaty tuło w an ym „In na w skazów ka” Tipik podaje tak ą rec e p tę o p rzygotow yw aniu kleju:

Dobry k le j z sera i ś m ietan y posiekać na k a ­ wałki i gotować w wodzie, aby zawrzało i po­ łóż na k a m ieniu i tr z y j go (klej); do tego dołóż oleju i wapna i trz y j razem. Do tego dodawaj w ody, a gdy będzie rozlewać się ja k woda, w te d y zbierz w naczynie i na t y m (kleju )roz- mieszaj lazur. A w ystrzegaj się, aby nie rzad­ ki, nie gęsty; jeśli będzie gęsty, dodawaj wody... 81.

Śledząc recepty podlinników w idzim y, że nie pozostaw iają one żadnej w ątpliw ości co do tego, że na „ re ft” w prow adzano błękit p rz y ­ rządzony na spoiw ie organicznym . Rękopisy rosyjskie z końca XVI i z X V II w. m ówią: L a­

zur przyrządzić — siemię lniane gotować i w o­ dę z niego wycedzić. Te sam e podlinniki po­

dają dalsze recep ty : ... reft p okryw a ć lazurem.

A lazur przyrządzać na p sze n ic z n y m kleju, a klej gotować, pszenica w in na być kleista i do­ brze wybrana, i jęc zm ie ń dobrze w ybra ny, i także kleisty. A gotować pszenicę i jęczm ień tak, aby ziarna się nie rozleciały, a gotować należycie i postawić ten k le j na lodzie lub do studni, ż e b y się ustał i w t y m k le ju mieszać lazur. A będzie klej m o cn y, g d y dodaje się do niego trzecią część żółtka jajecznego lub ole­ ju, lub miodu przaśnego.

N ajstarsze rękopisy z X V I w. (m.in. now o­ grodzkiego Sofijskiego soboru i P etersb u rsk iej D uchow nej A kadem ii) p o d ają ju ż recep ty przygotow yw ania k leju roślinnego: Lazur przyrządzaj na p szen ic zn ym kleju, gotuj n a j­ lepszą pszenicę, aby się zb ytn io nie rozgoto­ wała, zaczem w y j m i j z w o d y, przecedź ją i na t y m przyrządzaj. W in n y m w y pad k u źródła

z XV II w. m ówią po p ro stu : A lazur p rzyrzą ­

dzać na ja je c z n y m żó łtk u lub k le ju jajecz­ n y m 82.

Z powyższych cytatów jasno widać różnorod­ ność spoiw organicznych używ anych do b łę­ kitów . W ystępują więc k leje roślinne i zwie­ rzęce, kazeina, tem p era jaje cz n a oraz tem p era przygotow yw ana sztucznie w postaci zaw ie­ siny oleju w jak im ś kleju. M amy zalecenia dodaw ania m iodu przaśnego, jak rów nież zmy- dlania oleju w odorotlenkiem w apnia. Jeśli przyjąć za w iarygodne w n iek tó ry ch w ypad­ kach analizy chem iczne, to dojdzie jeszcze do w ym ienionych spoiw gum a arabska w y k ry ta

m.in. w M onastyrze Baczkowo w B u łg a rii83.

80 E rm in îja ... 1701—1733 god, s. 312. 81 T ipik... o.e., s. 32. 82 P. S i m o n i, o,c., s. 134, 138, 151, 152, 209—231. A. A. F e d o r o v - D a v y d o v , o.e., s. 22. 83 L. P r a ś к о V , o.e., s. 27. 19

(13)

W prow adzanie pod b łęk it ciem nej barw y, ja k i sposób p rzy rząd zan ia tego pierw szego, były nie tylko zasadą stosow aną w m alarstw ie bi- zan ty jsk o -ru sk im . R ecepty dotyczące m alow i­ deł ścienn ych w y k a z u ją pod ty m w zględem podobieństw o do technologicznych zasad sto ­ sow anych w E uropie pn.-zach. Zw róćm y się do tra k ta tu M nicha Teofila, żyjącego na p rz e ­ łom ie XI i X II w. W rozdziale XV księgi I czytam y: Na polu pod lazur i na z ie lo n y m po ­

łóż barwę zw a ną siwą, (tzw. w eneda), a z m i e ­ szaną z czarnego i z wapna, na którą, g dy w y ­ schnie, połóż na s w o je m m iejscu lazur cienko rozrobiony ż ó łtk ie m ja jk a w obfitej ilości w o ­ d y rozp u szczon ym , a na t y m z n o w u gęstszy dla w ię k sz e j żywości b a r w y . I dalej w rozdzia­

le XVI: W s z y s tk ie barwy, które się kładą na

i n n y c h na m u rze, w i n n y być p rzyrządzone z w a p n em , dla trwałości. Pod lazur i pod minię, ja k też pod zieleń położy się barwa siw a ; pod cynober, czerwona, pod ochrę i indygo też sa­ m e barw y z w a p n e m z m i e s z a n e 84. N ietru d n o

zauw ażyć zbieżności zachodzące m iędzy re c e p ­ tam i po danym i przez M nicha Teofila a zasad a­ mi technologicznym i stosow anym i w ściennym

m ala rstw ie b izan ty jsk o -ruskim . Co p raw d a m ożna przypuszczać, że tech n ik a freskow a nie by ła au to ro w i T ro jg a Ksiąg znana. Je d n a k pozostałe podobieństw a są zastanaw iające, rów nież i w dziedzinie stosow ania sam ego b łęk itu do t ł a 85.

Nie w iadom o, kiedy w k ręg u b izan ty jsk o - ru sk im p rz y ją ł się zw yczaj przygotow yw ania fa rb na spoiw ie o rganicznym i stosow anie ich w tej postaci do prac w ykończeniow ych. Z byt ryzy ko w ne byłoby też tw ierd zen ie, że zw yczaj ten stał się reg u łą w ogóle. Jeśli uznać w nie­ k tó ry ch sy tu a c jac h b ad an ia lab o ra to ry jn e za w iarygodne, trzeba by przy jąć, że w iele m a­ low ideł w ykonyw ano tylko tech n ik ą fresko ­ wą. Z d rug iej je d n a k stro n y m ożna p rzy p u sz­ czać, że ju ż we w czesnym okresie zaczęto m a­ low ać b łęk itn e tła farb am i p rzy rząd zanym i n a spoiw ach organicznych. T ym tylko m ożna tłum aczyć fak t, że zachow ało się stosunkow o m ało tzw. lazurów , a do tego w złym stanie. Do dzisiaj sporne są zdania co do zakresu i czasu stosow ania p a le ty tem p ero w ej. V inner odnosi ją w m alarstw ie b izan ty jsk o -ru sk im do n ajw cześn iejszych okresów , nie n eg ując b y ­ n a jm n ie j roli i znaczenia tech n ik i freskow ej, k tó ra —■ jego zdaniem — zajm ow ała we w szystkich okresach podstaw ow e m ie js c e 86.

84 „Teofila kapłana i zakonnika o sztukach rozm aitych ksiąg troje” (przekł. T. Żebrowski). Kraków 1880, s. 16 i 18.

85 Ostatnie badania w skazują na daleko idące m ożli­ wości używania w e wczesnym średniowieczu w płn.- zach. Europie ultram aryny naturalnej w m iejsce b łę­ kitu określanego ogólnie nazwą „lazur”. Adam R a f t ,

About Theophilus’ blue colour „lazur”. , ß i C ”, vol. 13

(1968), nr 1, s. 1—4.

88 A. V. V i n n e r , o.e., s. 196, 223, 224, 288, 309. 87 P. S i m o n i, o.e., s. 229, 138.

W p o d lin n ik ach rosy jsk ich zw raca się uw agę aby obok błękitów przyrządzać na spoiw ach organicznych tak ie barw niki, ja k cynober lub m inię: A cynober przyrządzać, gotować psze­

nicę i wodę z niej wycedzić mówi rękopis z 2

poł. X V II w ieku. ...gotuj pszenicę najlepszą,

aby się z b y tn io nie rozgotowała. I przecedź w s z y s tk o przez sito, i na t y m przyrządzaj

(farbę), a cynober i minię na ty m ż e (kleju)

przygotowuj... radzi rękopis pochodzący z n o ­

wogrodzkiego Sofijskiego so b o ru 87. W Rosji niek tó re b arw niki, ja k np. tzw. „bakan w e­ n e c k i” (n a tu ra ln y k arm in) stosow any w XVII w., ucierano n a oczyszczonej nafcie lub olejku te rp e n ty n o w y m 88. P ig m ent taki nie w chodził oczywiście w skład p a le ty freskow ej.

Siedząc różnorodność spoiw organicznych m u ­ sim y się zdać raczej n a przekazy źródłowe, niż na bad an ia lab o rato ry jn e, niew ątpliw ie n a ­ leżące do n ajb ard ziej złożonych i niepew ­ nych. T rudności w znalezieniu części organicz­ n y ch w w a rstw ie m alarskiej niczego jeszcze nie dowodzą. N iejednokrotnie w skazyw ano ju ż na szkodliw ą działalność pleśni, grzybów, b a k te rii i in n y ch drobnoustrojów , dla k tó ry c h części organiczne są doskonałą pożyw ką 89. Ale i w ykrycie spoiw a organicznego nie zawsze może św iadczyć o jego autentyczności. W cią­ gu w ielu lat u ży tk ow ania m alow idła — i to szczególnie w k ręg u b izan ty jsk o -ru sk im — m ogły być i by w ały odśw ieżane oraz p rzem a- low yw ane farb am i przyrządzonym i n a ro zm ai­ ty c h spoiw ach, ja k k leje roślinne i kazeinow e, tem p e ry jajeczne, oleje a naw et żywice. W Ro­ sji np. w ystępow ali m alarze, k tó rzy — jak m ożna przypuszczać — zajm ow ali się przede w szystkim ren o w acją m alow ideł. Z nam ienne są określenia p rac niektó rych carskich „ikono- pisców i żyw opisców ” X V II w ieku: „rep ero ­ w a ł” , „czyścił i m ył ścian y ”, „czyścił i robił n a now o” itp. Inni, zapew ne jako specjaliści tej gałęzi sztuki, sporządzali spis m ateriałów niezb ędn ych do re sta u ra c ji ikon i m alow ideł śc ie n n y c h 90. W cerkw i św. K lim en ta w O chry- dzie w czasie p rac konserw ato rskich przy m a­ low idłach ściennych (1295 r.) natrafio n o n a sporą ilość n aw arstw ień olejnych i żyw icznych (m astyks, dam ara) w prow adzonych w swoim czasie w celu odśw ieżenia d e k o ra c ji91. Podob­ ne p rzy k ła d y m ożna by mnożyć, uw zględnia­ jąc rów nież te re n Polski (Lublin, Supraśl). R ękopisy rosy jsk ie z XVII w. w spom inają o sposobie p o p raw iania błękitnego tła: A po

88 A. V. V i n n e r , o.e., s. 170 i 171.

89 R. J. G e t t e n s and G. L. S t o u t , o.e., s. 114. J. P L e s t e r s, o.e., s. 132.

V. V. F i 1 a t о V , o.e., s. 51 i 52.

99 A. J. U s p e n s k î j , „Carskie ikonopiscy i żivo- piscy XVII v. S lovar”. Moskva 1910, s. 35, 83, 147, 313, 316, 317.

91 Zdravko В 1 a ż i ć, Ćiśćenje i konzerv acija fresaka

u erkvi sv. K lim enta u Ochridu. „ZZSK”, t. I, (1951),

(14)

s ta ry m lazurze naprawiać lazurem na kleju pszen ic zn ym bez ja jka 92. Zrozum iałą jest rze­

czą, że obecne w ykrycie i id en ty fik acja tych czy innych części organicznych zaw artych w w arstw ie m alarsk iej może prow adzić do błędnych wniosków. N igdy też nie m ożna mieć stuprocentow ej pewności, że obiekt nie został skażony późniejszym i n aw arstw ieniam i.

POZŁACANIE

Końcow ym etapem p racy przy m alow idłach bizan ty jsk o -ru sk ich był zabieg pozłacania nim bów , gw iazd itp. Do pozłacania używ ano płatk ó w złota kładzionych n a olej lniany, k tó ­ ry — po uprzed n im p oddaniu polim eryzacji cieplnej — m ieszano ze środkam i przyspiesza­ jącym i jego schnięcie.

W szystkie trz y om aw iane H erm eneje podają skład dodatków w prow adzanych do gotow ane­ go oleju. W § 69 H erm enei Dionizosa wg U spenskiego czytam y: W e ź 30 drachm m in ii,

3 dra chm y c zystej ochry, 5 drachm tłuczonych muszli, 1 drachmę grynszpanu. W szy stk o to suche, u tr z y j dobrze na m arm urze bez żadnych domieszek, zbierz i połóż na papier, i k ie d y bę­ dziesz złocić odłóż w czaszę tej m ieszaniny tyle ile trzeba, uważając po tw o jej pracy. Lub jeśli chcesz, w e ź ty lk o suchą i utartą minię, po tem ugotuj lniany olej, ta k żeby stał się gę­ s ty jak miód, i w e ź go ty lk o tyle-że, ile i fa r ­ by (m ieszaniny lub m inii), zmieszaj je n a leży­ cie m ą te w k ą lub palcem, ż e b y one się połą­ c zyły a po tem p o d m a lo w y w u j n im b y na ścia­ nach i pozłoć je 93.

Podobnie zaleca N ek tarij w Tipiku w e „W ska­ zów kach jak pozłacać na ściennym m alow idle” :

Ochry część, bieli część, m inii dużo i miej na uwadze, g d y b y było czerwonawo, dodaj nieco grynszpanu, i połączyć razem, ucieraj z wodą na kamieniu; i gdy w y s u s z y s z ucieraj z olejem lnianym , i uw a ża j ucieraj dokładnie na olifie, i smaruj, gdzie potrzeba, a gdy olifa stężeje i zacznie się opierać, w te d y nakładaj złoto, gdzie c h c e s z 94.

R osyjski p odlinnik z 1 poł. XYII w ieku zaleca pozłacać po upływ ie m iesiąca od czasu m alo­ w ania i to na w y traw ie przyrządzonej z goto­ w anego oleju i bieli ołowiowej. Z tego samego ręko pisu w ynika, że w y traw ę w prow adzano n a ug ro w y podkład, co zresztą p o kry w a się z większością przykładów w ściennym m a la r­ stw ie bizantyjsko-ru sk im . P odlinnik z 2 poł. X V II w. radzi: A ochrę przyrządzać po prostu

92 P. S i m o n i, o.e., s. 152, 231.

93 Erminîja... 1701—1733 god., s. 312—Э13. 94 Tipik... o.e., s. 31.

95 P. S i m o ni , o.e., s. 152, 231; Pod określeniem „biel ikonna” należy rozum ieć „biel ołow iow a”, za­ w ierającą związki ołowiu i przyspieszającą schnięcie w ytraw y.

na wodzie, i po malowaniu po u p ływ ie m ie ­ siąca złocić na olifie, a gotować olifę tęgą,

a przyrządzić ją: prażyć biel ikonną, ale nie ścienną, a g d y się w y p r a ż y i będzie żółta, w t e ­ dy utrzeć ją drobno i zmieszać z olifą p rzed­ nią i ogrzewać ją w naczyniu, ale nie zagoto­ wać, a bieli kłaść niewiele, żeby olifa była n iez b y t gęsta i g d y się ją warzy, w t y m czasie mieszać nieustannie. A w a rzyć ją z pół godzi­ n y i po ochrze wprowadzać olifę... i dalej:

... a g d y zacznie się olifa opierać, m ożna zło­

cić, a wprow adzać olifę: rozcierać ręką, żeby nie marszczyła się ... 95.

W § 70 H erm enei Dionizosa (obu redakcji) au tor szeroko rozw odzi się o sam ym sposobie złocenia: Kończąc ścienne malowidło daj m u

przeschnąć należycie; p o te m p rzygo tuj p oko ­ stu ty le ile trzeba dla tw o je j pracy, i p okryj nim n im b y św iętych. T y m - ż e ze sta w e m po­ smaruj i gwiazdy, ale przed w prow adzeniem lazuru; a jeśli posmarujesz je po lazurze, to on choć z początku będzie dobry, z czasem od­ padnie. A g d y posmarujesz g w iazdy lub co­ k o lw ie k drugiego, daj im nieco przeschnąć, potem spróbuj ta k im sposobem; przyciśnij pa­ lec do pokostu, i jeśli przystanie do niego a oderw any z p o w ro te m nie odlepi go, znaczy pokost dobrze przystał do ściany. W te d y no­ ż y czk a m i rozetniesz złoto w płatkach razem z papierem na tyle kaw ałków , ile potrzeba i podniósłszy je z nim, ostrożnie nałóż na swoje miejsce i palcami dokładnie przyciśnij kartkę, aby złoto przystało równo, potem z d e jm ją i w y p o le ru j pozłotę łapką zajęczą. W dalszym

ciągu dow iad u jem y się, że jeśli pędzelek, k tó ­ ry używ a się do posm arow ania ... nie chodzi

ślisko w ysta rc zy dodać do pokostu trochę nafty. W zakończeniu czytam y: Wiecie także, że m ożna bardzo dobrze złocić na sok czosnko­ w y, ale tylk o w miejscach suchych, ponie­ waż jeśli miejsce jest wilgotne albo w y s ta w io ­ ne na z e w n ą trz nie wolno nigdy u ży w a ć soku czosnkowego, g d y ż się psuje. W ta k im w y p a d ­ k u nie u żyw ajcie nic jak ty lk o pokostu, jak to w id zie liśm y w y ż e j 96. Z w racanie uw agi

przez przekazy źródłowe n a to, aby pozłacać tylko na w yschniętym podkładzie m iało swój głęboki sens. Zetknięcie się sprep aro w anej m ieszaniny ze św ieżym tynkiem , a więc z w o­ dorotlenkiem w apnia, narażało olej na zm y- dlenie, co w konsekw encji przekreślało m ożli­ wość trw ałego p rz y k le je n ia płatk ów złota. Na m arginesie om aw ianych zagadnień tec h ­ nicznych w ypadałoby zapoznać się jeszcze z pew nym i dziw nym i recep tam i zaw arty m i

98 „Manuel ...” o.e., s. 62 i 63; Erminîja ... 1701—1733

god, o.e., s. 313 i 314; Sok z czosnku jako spoiw o w ią ­

żące pozłotę z podkładem znany był już w średnio­ wieczu. Obok zalet posiadał on również w ady, przed- którymi przestrzega autor Hermenei. Por. też 153 rozdz. traktatu Cennino Cenniniego „Rzecz o malar­ stw ie” (przekł. S. Tyszkiewicz), Wrocław 1955, s. 90 i 91 oraz tamże zawarty komentarz technologiczny Hanny Jędrzejew skiej, s. 178 i 179.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Niezmiernie istotny jest także – połączony z powagą 15 – autorytet nauczyciela, dlatego uczeń powinien odnosić się do uczącego z szacunkiem, zaś uczący powinien domagać

In this work we use a previously developed semi-flexible platform technology based on a Parylene substrate and Pt metallization, which allows integration of

The nature of Fe bonding in the synthetic and mineral ilmenite will be discussed and the L spectra of iron from reference compounds used for quantitative estimation of phase

The conducted research confirms that the quarry pit can be used for geotourism purposes and applying this method of land restoration could be considered for the Gorce I

Wartość przed­ siębiorstwa * wartość rynko­ wa zasobów materialnych i niematerial­ nych Wartość jest to wartość obecna przyszłych przychodów na podstawie

:3ROVFHQDMZLĊNV]\UR]NZLWVXENXOWXU\PHWDORZHMQDVWąSLáZODWDFKRVLHP-

a) introductory information about a permanent state of war between the kings of Israel and Judah, where the king of Israel had the upper hand (vv. House, 1,2 Kings: An Exegetical

Poza tym, spotyka się tu gleby płowe, brunatne wyługowano oraz pseudoglejowe wytworzone z piasków zwałowych (piaski słabogliniaste i gliniaste), a także gle by hydromorfi czne