• Nie Znaleziono Wyników

Widok Teologiczne aspekty kompozycji literackiej Mateuszowej Ewangelii Dzieciństwa

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Widok Teologiczne aspekty kompozycji literackiej Mateuszowej Ewangelii Dzieciństwa"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

R O C Z N IK I T E O L O G IC Z N O -K A N O N IC Z N E T o m X X V , z e s z y t 1 — 1978

K S. J O Z E F H O M E R S K I

TEOLOGICZNE ASPEKTY KOMPOZYCJI LITERACKIEJ MATEUSZOWEJ EWANGELII DZIECIŃSTWA

U kryte życie Jezusa było zawsze przedm iotem żywego zainteresow a­ nia w szystkich w ierzących przede w szystkim dlatego, że bardzo mało o nim wiemy. K ilka epizodów z lat dziecięcych Jezusa, jakie podają Ewan­ gelie M ateusza i Łukasza, stanow i wszystko, co możemy powiedzieć o owych praw ie trzydziestu latach Jego życia od narodzenia aż po publiczne w y­ stąpienie. Inform acje te zaś są ta k podane, że nie mogą uchodzić za frag­ m enty biograficzne, w naszym rozum ieniu tego słowa. Niew ątpliwie są one powiązane dość silnie z historią i tkw ią mocno w nurcie ówczesnych w ydarzeń7, ale jest także coś z praw dy w skrajnym stanow isku tych egze- getów, którzy utrzym ują, że za praw dziw ie historyczne osoby i w ydarze­ nia Ew angelii Dzieciństwa powinno się uznać jedynie te, o których jest wzm ianka w obydwóch Ewangeliach M ateusza i Łukasza. A elem entów wspólnych jest napraw dę niewiele. G dy chodzi o osoby, obydwie Ewan­ gelie w spom inają M aryję, Józefa i Heroda Wielkiego. Z w ydarzeń zaś po­ częcie z Ducha Świętego, narodzenie w B etlejem i pobyt w Nazarecie.

Biorąc pod uw agę dobór epizodów, pew ną stereotypow ość stru k tu ry opisu i gatunek literacki poszczególnych opowiadań, nie trudno się zo­ rientow ać, że form ę i treść Ewangelii Dzieciństwa dyktow ały potrzeby duszpasterskie *. Osoby i w ydarzenia, którym i ewangeliści ilustrow ali praw dę, jaką chcieli przekazać, w większości przypadków są z p unktu wi­ dzenia historii ta k mało znaczące, że stw ierdzenie ich historyczności n a­ potyka n a nieprzezw yciężalne trudności. Niemożliwość jednak ich histo­ rycznej w eryfikacji oraz fakt, że m ówi o nich np. tylko jeden ewangelista,

1 T y m z a g a d n ie n im z a jm u ją się m ię d z y in n y m i: A. S a la s (L a in fa n c ia d e J e s u s

(M t 1-2). H isto ria o teologia? M a d rid 1976. B ib lio te c a E sc u ela B ib lic a 1); E. G a lb ia ti (G e n er e le tte r a r io e sto ria in M a tte o 1-2. B ib O r 15:1973 s. 3-16), G. D a n ieli (S to ricitd d i M t I - I I . S ta to p r e s e n te d e lla d isc u ssio n e . E s tJ o s 25:1971 s. 53-61, J. K o s n e tte r (D er G e s c h ic h ts w e r t d e r K in d h e itsg e sc h ic h te J e s u (M t 1-2; L u k 1-2). W ie n 1971

s. 73-93); J . K u d a sie w ic z . E w a n g elia d z ie c iń s tw a J e z u s a — h isto ria c z y legenda? W : S tu d io le c tio n e m fa cere. L u b lin 1978 s. 134-140.

* P o r. J . D a n i e l i . T r a d itio n e s e v a n g e lii I n fa n tia e s e c u n d u m M a tth a e u m e a r u m -

(2)

5 2 K S . JO ZEF HOM ERSKI

nie stanowią jeszcze wystarczającej racji, żeby je z góry uznać za niehi- storyczne. Nie można ich też traktow ać jako hagady stworzonej ad hoc przez ewangelistę dla upiększenia i (lub) uprzystępnienia przekazywanej przez niego budującej treści religijnej. Opowiedziane przez ew angelistę takie epizody, jak zjaw ienie się magów, ucieczka do Egiptu, rzeź niew in­ nych chłopców betlejemskich, a naw et pojawienie się gwiazdy można uznać za niehistoryczne, jeżeli poza racjam i literackim i istnieją obiektyw­ ne dowody, że szczegóły te absolutnie nie mogły mieć miejsca- Otóż żaden z wym ienionych wyżej epizodów podanych przez ew angelistę nie jest w y­ starczająco udokum entowany, ale równocześnie ich kontekst historyczny i teologiczny jest na tyle oczywisty, że praw dopodobieństw a ich istnienia nie podobna wykluczyć 3. Do takiego wniosku skłaniają 2 racje. Najpierw trudno jest przyjąć, żeby za osobami i wydarzeniami, k tóre w pewnym stopniu dokum entują praw dy teologiczne dotyczące osoby Jezusa i Jego posłannictwa, nie stała żadna rzeczywistość historyczna, lecz żeby one w całości były tw orem czysto literackim . Dalej, reguły herm eneutyczne autentycznej interpretacji łącznie z analogią w iary i tzw. sensus Ecclesiae dają tak egzegecie, jak również prostem u ludowi Bożemu nieom ylne w y­ czucie praw dy objawionej, opartej o historyczny rzeczywistość w tych tekstach, które są szczególnie trudne w interpretacji. A do takich właśnie należy Ewangelia Dzieciństwa. Cień tajem nicy, jaki rzuciła historia na ukryte życie Jezusa sprawił, że próby dotarcia do rzeczywistości historycz­ nej wielu opisanych w ydarzeń w Ewangelii Dzieciństwa nie wychodzą po­ za krąg m niej lub więcej prawdopodobnych przypuszczeń. F akt ten nie powinien jednak prowadzić do takiego sceptycyzmu, któ ry by upoważniał do zakwalifikowania tychże opowiadań ewangelicznych do kategorii natch­ nionych refleksji popaschalnych, opartych wyłącznie na m edytacji zesta­ wiającej posłannictwo Jezusa ze starotestam entalnym i tekstam i prorockimi. N ajbardziej charakterystyczną cechą Mateuszowej Ewangelii Dzieciń­ stw a jest ścisłe powiązanie stru k tu ry literackiej z treścią teologiczną. Tego powiązania dokonał ew angelista na 2 płaszczyznach: w obrębie każdej pe­ rykopy z osobna i w kompozycji całej Ewangelii Dzieciństwa. Odpowied­ nio dobrane teksty prorockie przem yślane w świetle całego posłannictwa zm artwychwstałego C hrystusa zestawił on z poszczególnymi epizodami z lat dziecięcych Jezusa, o jakich dowiedział się z przekazów tradycji zwią­ zanej z kręgam i pozostającymi najbliżej św. Rodziny. Idea, jaką zamknął i przekazał w tym zestawieniu, stanowi autentyczną myśl Bożą 4. Komen­ 3 N a te n te m a t pisze J . S zlag a (F u n k c ja „ g w ia zd y M a g ó w ” w s tr u k tu r z e M t 1-2. ST V 17:1979 z. 1 (w d ru k u ).

4 J a k te n f a k t u w id o czn ia się w s a m y ch fo rm u ła c h p o p rz e d z a ją c y c h c y ta ty s ta r o ­ te s ta m e n ta ln e w E w a n g elii D z iec iń stw a pisze R. P e sc h (D er G o tte s so h n im m a tth ä i-

(3)

-T E O L O G IC Z N E A S P E K -T Y .. 5 3

tarze do poszczególnych perykop Ewangelii Dzieciństwa praw ie zawsze zw racają n a to uwagę i w m iarę możności stara ją się to jak najdokładniej omówić.

Istnieje jeszcze inne, rów nie wymowne powiązanie. Oto układ, a raczej kolejność perykop jest tego rodzaju, że takie właśnie, a nie inne zestawie­ nie obok siebie sugeruje konkretne myśli teologiczne ewangelisty. W tej interesującej kw estii istnieją 3 odm ienne opinie egzegetów. Najbardziej dziś lansow any pogląd stoi na stanowisku, że pierw sze 2 perykopy Ma- teuszowej Ewangelii Dzieciństwa (1,1-17 i 18-25), czyli cały rozdział pierw ­ szy, stanow ią osobną zw artą jedność myślową. N astępne zaś 4 (2,1-12.13- -15.16-18 i 19-23), czyli cały rozdział drugi, tw orzą znów odrębną całość, z tym że suponuje ona myśli zaw arte w pierw szym rozdziale (H. Milton, A. Vögtle, K. Stendhal, W. Knorzer, J. Kudasiewicz i inni). Genealogia (1,1-17) stanowiąca pierw szą perykopę pierwszego rozdziału, przedstaw ia dziecię Jezus jako człowieka, członka narodu wybranego, któ ry przez Józefa jest rów nież potom kiem rodu Dawida. W drugiej perykopie tegoż rozdziału (1,18-25) Jezus jest ukazany jako Syn Boży. Poczęty z Ducha Świętego i narodzony z Dziewicy M aryj i jest oczekiwanym zbawicielem. Te 2 praw ­ dy u k ry te w owych dwóch perykopach o zupełnie odm iennej strukturze li­ terackiej zapoznają z osobą Jezusa, któ ry przyszedł zbawić swój lud (1,21) 5. W perykopach drugiego rozdziału dziecię Jezus jest przedstaw io­ ne jako um iłow any Syn Boga Ojca, powołany z Egiptu (2,15). Ponieważ narodził się w Betlejem , mieście Dawidowym, dlatego przynależy do n a­ rodu w ybranego i jest spadkobiercą obietnic m esjańskich. Równocześnie jednak jest On „Nazarejczykiem ” (2,23), a więc członkiem społeczności za­ m ieszkującej ziemię określoną m ianem Galilei pogan (4,15). Prześladow any od pierw szych dni pojaw ienia się na ziemi i odrzucony przez tych, którzy byli powołani do budow ania królestw a Bożego (2,13), stał się kam ieniem w ęgielnym królestw a niebieskiego (por. Ps 118,22), w skład którego m ają w ejść wszyscy ci, którzy przez wiarę, a nie przez pochodzenie od A bra­ hama, staną się synam i obietnicy, dziećmi Bożymi (2,11) 6. A zatem układ perykop, czyli stru k tu ra całej Ewangelii Dzieciństwa zw raca uw agę na osobę Jezusa. Ew angelista patrząc nań z perspektyw y dokonanego zba­ w ienia prezentuje Go już w drobnych w ydarzeniach z Jego dzieciństwa jako Mesjasza, na którym spełniają się zapowiedzi proroków. Dziecię J e ­ zus w ujęciu ew angelisty M ateusza to Bóg i człowiek, któ ry narodził się za specjalną interw encją Bożą z Dziewicy, to Mesjasz, Wódz i Pasterz.

fle x io n s z 'ta te . B b 48:1967 s. 395-420, zw łaszcza 408-420) i J. J . O ’R o u rk e (T h e F u lfill­ m e n t T e x ts in M a tth e w . CB Q 24:1962 s. 394-403, zw łaszcza s. 395-396).

5 P o r. M. K r ä m e r . D ie M e n sc h w e rd u n g J e s u C h risti n a ch M a tth ä u s (M t 1).

S e in A n lie g e n u n d se in lite r a r isc h e s V e r fa h r e n . B b 46:1965 s. 1-50.

P o r. A. V ö g t l e . D as S c h ic k s a l d e s M e ssia sk in d e s . Z u r A u sle g u n g u n d T h e o lo ­

(4)

5 4 K S . JÓ Z E F H O M ERSK I

Odrzucony przez swoich Sługa Pański, nowy Mojżesz, jest właśnie tym , od którego rozpoczyna się nowa historia królestw a niebieskiego n a ziemi.

Do trochę odm iennych wniosków teologicznych dochodzą ci kom enta- torowie, którzy w pierw szych 2 rozdziałach Ewangelii św. M ateusza widzą inną stru k tu rę (np. S. Munoz Iglesias, P. Benoit i inni). W ich przekonaniu perykopa Mt 1,3-17, tj. genealogia Jezusa, jest prologiem. N astępne zaś pe­ rykopy narracyjne w liczbie 5 (1,18-25; 2,1-12.13-15.16-18 i 19-23) mówią o funkcjach Jezusa założyciela królestw a Bożego n a ziemi. Sądzą, że moż­ na się w treści tych perykop dopatrzyć jakby krótkich zapowiedzi (haseł) owych 5 części Ewangelii Mateuszowej o czynach i mowach Jezusa, które w rzeczywistości podają Jego naukę o istocie, pow staniu i wzroście kró­ lestw a Bożego na ziemi. Podstaw ą do takiego podziału Ewangelii Dzieciń­ stw a jest różnica stylu i treści między poszczególnymi perykopam i. Genea­ logia stanowi odrębny rodzaj literacki, jakkolw iek m a rysy świadczące, iż była komponowana dla celów katechetycznych. Nie chodzi w niej bowiem o stronę biograficzno-chronologiczną, ale o stronę praw ną. Ewangelista pragnie przez nią dowieść, że Jezus należy do ludu Bożego, któ ry wy­ wodzi się od A braham a i jest potomkiem linii, z jakiej pochodził król Dawid. Jest więc oczekiwanym Mesjaszem, któ ry dał podw aliny kró­ lestw a Bożego na ziemi. Królestwo M esjasza m a szersze perspektyw y niż to, jakie w założeniu w inni byli realizować król Dawid i jego potomkowie. W tę genealogię weszły 4 kobiety obcego pochodzenia. One przez swe po­ wołanie m acierzyńskie przyczyniły się do zapew nienia długowieczności linii A braham a i linii Dawidowej, a przez w iarę zasłużyły sobie n a błogo­ sławieństwo potomnych, jako prababki Mesjasza. Ich obecność w genealogii Jezusa-M esjasza jest jakby sygnałem i znakiem zarazem, że Jego królo­ w anie będzie sięgać poza naród w ybrany i obejm ie w szystkie narody świata. Mateusz umieszczając wśród przodków M esjasza również ludzi grzesznych, chciał niejako zwrócić uwagę, że Jezus przyjął na swe barki ciężar nędzy moralnej i grzechy zarówno narodu wybranego, jak i całej ludzkości. Już samo bowiem imię, jakie Mu nadano, wskazywało na od­ wieczną wolę Boga, który chciał ze sobą pojednać wszystkich ludzi. Tak rozum iana genealogia z całą swoją odrębnością form y literackiej i wym ow­ nym realizmem imion oraz ostatnią uwagą, że narodzony z M aryji Jezus jest Mesjaszem (w. 16), w prow adza w następne perykopy Ewangelii Dzie­ ciństwa, a równocześnie stanowi rzeczywisty prolog całej Ewangelii 7.

Słownictwo, styl, form a i stru k tu ra literacka zbioru, jaki tw orzą w ier­ sze 1,18-2,23 świadczą niewątpliwie, że nie ma on charakteru wprowadze-

7_ P o r. G. G a m b a . A n n o ta z io n i in m a r g in e a lla s tr u ttu r a le tte r a r ia e d al sig n i-

fic a to d o ttrin a le d i M a tte o 1-2. B ib O r 11:1969 s. 5-24; M. D. J o h n s o n . T h e P u r ­ po se o f th e B ib lica l G en ea lo g ies w ith S p e cia l R e fe r e n c e to th e S e ttin g o f th e G e ­ nea lo g ies o f Jesu s. C a m b rid g e 1969. S o ciety f o r N ew T e s ta m e n t S tu d ie s . M o n o g ra p h

(5)

T E O L O G IC Z N E A S P E K T Y ... 5 5

nia historycznego w życiorys Jezusa, w e współczesnym rozum ieniu tego słowa. Nie precyzuje okoliczności, środowiska rodzinnego, społecznego czy religijnego. Ale mimo iż ew angelista w ten sposób przedstaw ił fak t po­ jaw ienia się Jezusa* to opisane przezeń epizody nie są w ydarzeniam i czy­ sto w ew nętrznym i, duchowymi, bez żadnych powiązań z rzeczywistością historyczną. Łączy on bowiem narodziny Jezusa z całą historią swego n a­ rodu, skróconą i scharakteryzow aną w genealogii. Wiąże z dziejami obja­ w ienia ST i zw raca nieustannie uwagę, że prorocze zapowiedzi Pism a św. urzeczyw istniają się w osobie i życiu Jezusa. Ew angelista od początku swego opow iadania zdaje się zmierzać do powiązania w ydarzeń dzieciń­ stw a Jezusa z Jego publiczną działalnością. Staw ia czytelnika wobec fak­ tów dokonanych i przedstaw ia Jezusa zwanego C hrystusem (w. 1,18) jako zbawiciela swojego narodu (w. 1,21), króla żydowskiego, którego adorują obcy ludzie-magowie (w. 2,11). U kazuje Go jako nie uznanego i odrzuco­ nego przez swój naród Mesjasz. Podobnie jak Mojżesz uniknął śmierci, jaka Mu groziła w pierw szych dniach-życia od prześladowców, i opuścił stro n y rodzinne, a potem wrócił do k ra ju z powrotem z Egiptu, by przez te n exodus zacząć historię nowego ludu Bożego obejm ującego rów nież pogan. Będąc bowiem M esjaszem Żydów, był równocześnie N azarejczy­ kiem, mieszkańcem i obyw atelem Galilei pogan. Jezus według Ewangelii M ateusza nie przyszedł pobudzić kilku dusz w ybranych do życia doskonal­ szego na pustyni, ale pojaw ił się, żeby w szystkich zbawić, czynem i sło­ wem głosić i budować królestw o niebieskie wśród w szystkich lu d z i8. Owe 5 perykop narracyjnych zarówno poprzez figury przeciw staw ne (Józef — Herod, Ju d ea — Galilea, Jerozolim a — Nazaret), jak też ty tu ły Jezusa, sygnalizowane w cytatach ST, chcą jakby zapowiedzieć przyszłą aktyw ­ ność Jezusa, tak harm onijnie w yeksponow aną w całej E w angelii9. Jeżeli więc przyjm ie się w Ew angelii Dzieciństwa podział na 2 człony: genea­ logię (1,1-17) z jednej, a sekcję perykop narracyjnych (1,18-2,23) z d ru ­ giej strony, wówczas Ewangelia Dzieciństwa zapowiadałaby w pew nym stopniu działalność Jezusa, m ając na uwadze Jego przyszłą naukę i czyny.

Są wreszcie egzegeci, którzy w Ewangelii Dzieciństwa widzą naszki­ cowane 3 w ielkie praw dy o Jezusie, a m ianowicie praw dę o Jego god­ ności: kim On jest? O ustosunkow aniu się ludzi do Jego osoby i rzeczy­ wistości, jak ą reprezentuje: od kogo przyszedł? Wreszcie praw dę o dziele, jakiego przeszedł dokonać lub lepiej: dzieło zapowiedziane zrealizować:

8 T e r n r n „ N a z a re jc z y k ” u M a te u s z a p e łn i 2 f u n k c je : g e o g ra fic z n ą i c h ry s to ­ lo g iczn ą. (Zob. L. S a b o u r i n . II V a n g e lo d i M a tteo . T eo lo g ia e eseg esi. T. 1. M a­ rin o (R om a) 1975 s. 240-254.

P o r. C. T. D a v i s . T r a d itio n a n d R ed a c tio n in M a tth e w 1,18-2,23. J B L 90:1971 s. 404-424; T. S t r a m a r e . F iglio d i G iu se p p e da N a za ret. P robierni d e ll’ in fa n z ia

(6)

5 6 K S . JO Z E F HO M ER SK I

po co przyszedł? Te 3 tem aty dzielą całą Ewangelię - Dzieciństwa na 3 części o harm onijnie rozłożonych i opracowanych perykopach (tak: J. Radermakers, J. Thompson i inni). Pierw sza część obejm uje 2 perykopy: genealogię (1,1-17) i pochodzenie Jezusa (1,18-25). Zwraca ona uwagę na ziemską i nadprzyrodzoną godność Jezusa M esjasza i Zbawcy. Dzieło bo­ wiem, jakiego On miał dokonać, a które streszcza się w Jego imieniu: Jezus-Em manuel, mogło się urzeczywistnić tylko przez fakt wcielenia. Wcielenie bowiem jednoczy w osobie Jezusa C hrystusa Boga chcącego lu ­ dzi zbawić i człowieka, spadkobiercę praw ludzkich oraz dziedzica obiet­ nic Bożych.

Dwie następne części obejm ują w iersze: 2,1-12 i 13-23. Prow adzą one dalej myśl ewangelisty, a charakteryzują się tym , że przedstaw iona w nich akcja — mimo odrębnej treści — rozw ija się w paralelnej zależności od siebie.

Perykopa 2,1-12 porusza problem stosunku ludzi do Jezusa-M esjasza: w. 1-6 — Dziecię narodzone w Betlejem wypełniło zapowiedź, nadejścia W odza-Pasterza. Herod i Jerozolim a drżą przed Nim, ludzie zaś obcy — magowie szukają Go.

w. 7-8 — Herod czyni wywiad z magam i i w ysyła ich do Betlejem, w. 9-12 — Magowie znajdują Dziecię i adorują Je, a ominąwszy Jerozo­

limę inną drogą w racją do swojej ojczyzny.

Perykopa 2,13-23 rozw ija tem at nowego „w yjścia”, jakie zapoczątkowuje Jezus, Syn Boży, reprezentant nowego Izraela:

w. 13-15 — Józef ucieka z Dzieciątkiem przed Herodem. Opuszcza Be­ tlejem, miejsce pochodzenia Emmanuela, Wodza i Pasterza, znajdując schronienie w ziemi obcej w Egipcie,

w. 16-18 — Herod poleca wymordować chłopców w B etlejem i w okolicy w oparciu o wywiad z magami,

w. 19-23 — Józef wraca z Dziecięciem do ziemi Izraela, om ija Judeę ze względu na Archelausa i osiedla się w m iasteczku galilejskim Nazaret.

Ta paralelnie rozbudowana w formie dość złożonej, ale wymownej, treść obydwóch perykop streszcza m isję Jezusa. Ew angelista w ybrał kilka epizodów z lat dziecięcych Jezusa i tak um iejętnie zestawił je, iż zaryso­ wały one właściwe Jego posłannictwo. On, Sługa Pański, wzgardzony i od­ rzucony przez swoich, którzy przez b rak w iary utracili przyw ilej ludu Bożego, został przyjęty i uznany przez obcych, którzy właśnie dzięki wie­ rze w Niego stali się synam i obietnicy. Ewangelista zwrócił też uwagę, że z chwilą gdy Jezus zjawił się na świecie, nik t nie mógł pozostać wobec Niego obojętny ze względu na Jego m isję zbawczą. On, jak now y Moj­ żesz i nowy Dawid, Pasterz-Król, rozpoczął wśród ludzi dzieło nowego „w yjścia” z ziemi starej, pozostającej w niew oli grzechu, do ziemi nowej,

(7)

T E O L O G IC Z N E A S P E K T Y .., 5 7

Bożego Izraela, tj. królestw a niebieskiego. A to nowe wyjście odzwierciedla historię Jego lat dziecięcych, kiedy to pod opieką Józefa, przybranego ojca, w racał do Ziemi Obiecanej.

Ja k z przedstaw ionych wyżej różnych kierunków interpretacji wynika, szata literacka i stru k tu ra Ewangelii Dzieciństwa uchroniły jej tekst od tego, że nie stał się on m artw ym historycznym szkicem lat dziecięcych Jezusa, ale pozostał opowiadaniem, które w sposób wciąż żywy staw ia przed nam i praw dę o Jezusie i zbaw ieniu człowieka, praw dę historycznie rze­ czywistą, tę sam ą wczoraj, dziś i na w ie k i10. To ujęcie broni tajem nicy w cielenia tak przed zracjonalizowaniem, jak również przed czysto senty­ m entalnym traktow aniem . Chroni przed staw ianiem pytań zm ierzających w yłącznie do zaspokajania ludzkiej ciekawości. N atchnione refleksje po- paschalne nad tym w ydarzeniem historycznym , jakim było pojaw ienie się Jezusa z N azaretu, zapowiedziane przez proroków ST, dzięki wyjątkowej m etodzie interpretacyjnej ew angelisty pozwoliły zobaczyć w dziecięciu J e ­ zus osobę Em manuela, a w Jego dziecięcym życiu zalążek Jego wielkiej m isji i zarys dzieła, jakiego dokonał u .

A S P E C T S T H S O L O G IQ U E S D E L A C O M P O S IT IO N L IT T E R A IR E D E L ’E V A N G IL E D E L ’E N F A N C E D E M A T T H IE U

R e s u m m ć

L ’a u te u r p a sse e n re v u e les d if f e r e n te s o p in io n s r e la tiv e s ä la co m p o sitio n lit- t ś r a i r e d u te x te M t 1—2. II c o n s id e re q u ’a u c u n e d e six p e ric o p es e v a n g e liq u e s s u r l ’E n fa n c e n ’e 't u n e p u r e c re a tio n litte r a ir e . C h a q u e p e ric o p e p a r tic u lie r e a sa p r o ­ p r e c o m p o sitio n lit t e r a ir e e t sa p r o p r e p e n se e th eo lo g iq u e. L ’on p e u t to u te fo is p a r ie r a u s s i d e l ’id ee th e o lo g iq u e q u ’e n fe rm e le c h a p itre 1, com pose d’u n e fa ę o n p a r tic u ­ lie re , e t d ’u n e id će s e m b la b le q u e c o m p o rte le 2-e c h a p itre d e l ’e v a n g ile d e M a tth ie u . P lu s ie u r s so n t c e u x q u i v o ie n t d a n s la G e n ea lo g ie (1, 1-17) u n e in tro d u c tio n th e o - lc g iq u e ä to u te l ’e v a n g ile e t q u i c o n s id e re n t les c in q p e ric o p e s s u iv a n te s (1, 18—2, 23) com m e u n e s o rte d e m o tto th e o lo g iq u e a u x cin q liv re s d e l ’e v a n g ile des f a its et p a ro le s de J e s u s , D ieu e t h o m m e , M essie r e fu s e p a r les sien s, R e d e m p te u r d e to u s le s h o m m es.

10 P o r. L. B o n o . L ’in fa n z ia d i G esü n e ll’e seg esi d e g li U ltim i q u a r a n t’anni.

„ M in is te ro P a s to r a le ” 46:1971 s. 16-23.

11 O b e cn ie w ie lu e g ze g etó w (R. P e sc h , H. M ilto n , E. K re n tz , A. V ögtle, O. J. S eitz i in n i) u w a ż a , że p ie rw sz e ro z d z ia ły E w a n g e lii M a teu s za lep ie j je s t n a zy w a ć P ro lo g ie m , niż E w a n g e lią D z iec iń stw a.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ujawnienie tego, jak dziś, w dobie posoborowej, rysuje się problem etyki pracy zawodowej, wymaga odwołania się do przeszłości, do tego, co było przed soborem w w.. Pod wielu

zwróciła się do senatu uniwersytetu Śląskiego o nadanie Wojciechowi kilarowi tytułu doktora honoris causa – najwyższego wyróżnienia, jakie może przyznać

Poprzez precyzyjne i związane z fizycznymi zjawiskami towarzyszącymi rozwojowi pożaru, określenie wymagań i ocenę właściwości ogniowych wyrobów, a następnie

XIX wieku przy budowie domów dla pod- rzutków kierowano się przede wszystkim chęcią ratowania życia, bowiem dzieci porzucane były na ulicy, na polu w czasie niepogody,

W praktyce, uczestnicy sporu mogą zgadzać się co do „aktualnego stanu wiedzy ” , mimo że wcale takiej zgody nie ma, mogą różnić się pozornie a mogą też

Uczniowie opisują wrażenia autorki, przedstawiając w punktach przebieg wizyty w cyrku. Uczniowie odpowiadają, co podczas opisanego pobytu było innego od dotychczasowych wizyt w

W niniejszym artykule zajmiemy się zagadnieniem treści kate­ chezy, a częściowo tymi elementami metodyki katechetycznej, które mają bliższą łączność z

Unii Lubelskiej, w którym Julia się uczy i które potem będzie bardzo dobrze wspominać „bo była to świetna szkoła i miała znakomitych profesorów”.. Pomimo, że mieszkanie