• Nie Znaleziono Wyników

Święcenia w prawie kanonicznym

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Święcenia w prawie kanonicznym"

Copied!
48
0
0

Pełen tekst

(1)

Władysław Szafrański

Święcenia w prawie kanonicznym

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 3/1-2, 215-261

(2)

K s. W ŁADYSŁAW S Z A F R A Ń S K I

ŚWIĘCENIA W PRAWIE KANONICZNYM S tu d i u m h is to r y czn o -p ra w n e (c. d.) С Z Ę Ś С III P o d m i o t ś w i ę c e ń Rozdział I W a r u n k i d o w a ż n e g o p r z y j ę c i a ś w i ę c e ń Art. 1. W arunki do ważnego przyjęcia święceń w o g ó l n o ś c i

§ 1. U w a g i w s t ę p n e

W przeciwieństwie do kapłaństwa Starego Testam entu, któ­ re było zastrzeżone jedynie pokoleniu Lewi, w Nowym Zakonie kapłaństwo jest dostępne zasadniczo dla wszystkich. Mając jed­ nakże na uwadze wysoką godność stanu kapłańskiego, przede wszystkim cel tego sakram entu, a także w ypełnianie funkcji pośrednika między Panem Bogiem a ludźm i odkupionym i K rwią Najświętszą Pana Jezusa, wymaga się od kandydatów do kapłaństwa pewnych określonych wyraźnie przymiotów, które w ynikają z Praw a Bożego albo kościelnego.

K andydat przeto, o tyle okaże się podmiotem zdolnym do przyjęcia święceń w sposób ważny i godziwy, o ile będzie posiadał przym ioty z Praw a Bożego i kościelnego. 1

i S. T h o m ., S u p p le m . q. 36, a. 1., ns.; P o r. B i l l u a r t F., C. R.,

S u m m a S a n c ti T hom ae, P a ris iis 1913, dissert. I l l , a rt. 3, ns.

B e n e d y k t X IV , De S yn o d o dioec., lib. X II, cap. 4, η. 7; M a n y S., dz. с., η. 72; P e s c h Ch., dz. с., V II, η. 643; С a p p e l Ι ο F., dz. с., II, η. 349—350; G a s p a r r i P., dz. с., I, η. 108, ns.

(3)

§ 2. P o d z i a ł p r z y m i o t ó w

A. Przym ioty, które uzdalniają kandydata do w a ż n e g o p r z y j ę c i a święceń można określić jako uzdolnienia, capa­ citates.

Brak natom iast tych przymiotów należy uważać jako nie­ zdolność czyli jakby przeszkodę unieważniającą, analogicznie do przeszkód małżeńskich.

B. Drugą grupę przymiotów stanowią w a r u n k i , które zezwalają na godziwe przyjęcie święceń; obejm ują one nega­ tywnie nieprawidłowości i zwykłe przeszkody do święceń.

C. Trzecią grupę przymiotów stanowią właściwości osobiste podmiotu święceń, a więc pewne kw alifikacje intelektualne i moralne, także pewne okoliczności zewnętrzne.

D. Na koniec są jeszcze wymagane pewne przym ioty z Praw a Bożego i z praw a kościelnego. Ostatnie przym ioty pozostają ze sobą w ścisłej zależności, tak, że podmiot, który nie odpowiada w arunkom do święceń z Praw a Bożego nie może być tym sam ym dopuszczony do święceń z prawa kościel­ nego i odwrotnie, o ile ma pewne b rak i z prawa kościelnego może otrzymać święcenia ważnie za dyspensą od odnośnego braku. 2

Art. 2 W a r u n k i do ważnego przyjęcia święceń w szczególności.

Prawodawca kościelny sformułował w arunki do ważnego przyjęcia święceń w kanonie 968 § 1.

§ 1. P i e r w s z y w a ru n ekm ę ż c z y z n a

W myśl kanonu 968 § 1 w arunki do ważnego przyjęcia świę­ ceń sprowadzają się do dwóch, a mianowicie: ważnie mogą przyjąć święcenia tylko mężczyźni ochrzczeni.3

2 M a n y S., dz. с., η. 72, ns.; T h o m a s s i n u s L., V etu s e t n o va

E cclesia e d is c ip lin a , L ucae 1728, vol. I l l , p a rt. I, lib. II, cap. 67, ns.; G a s p a r r i P., dz. c., I, n. 108, ns.

3 K an. 968, § 1. P o r. L a n z a A., D e r e q u is ita sex u s v ir ilis c e rta

d e te r m in a tio n e e t d is tin c tio n e a d o rd in e s, A pollinaris, 19 (1946), 49—■ 66; H ü r t h T., D e v iro u t su b te c to unico v a lid a e o rd in a tio n is sacrae — P e rio d ic a de re m o rali, canonica, litu rg ica, 31 (1942), 512.

(4)

[ 7 1 ] Św i ę c e n i a w p r a w i e k a n o n i c z n y m 217

Przeto na mocy Praw a Bożego jedynie mężczyźni mogą przyjąć ważnie święcenia. W oparciu o to samo prawo kobiety są wykluczone od przyjęcia święceń, nawet od pierwszej to n - sury.

a) C hrystus P an bowiem tylko mężczyzn w ybrał na apos­ tołów i dlatego mężczyzn apostołowie święcili na biskupów, kapłanów i diakonów. Z tej również przyczyny św. Paw eł Ap. wykluczył kobietę od wszystkich czynności o charakterze litu r- giczno-kościelnym. „Niechaj niewiasty na zebraniach milczą. Albowiem nie są powołane do tego by przem awiać.” 4

Z różnych tekstów św. Paw ła Ap. widać, że niewiasty nie m ają prawa nauczania wiernych i przem awiania w imieniu w iernych do Pana Boga w Ofierze Eucharystycznej; nadto nie m ają władzy rządów w Kościele.

b) Tradycja chrześcijańska w osobach św. Ireneusza, Epifa- niusza, A ugustyna w ystępuje ostro przeciw heretykom , którzy dopuszczają kobiety do święceń, jak np. M ariawici w Polsce. (3)

c) Także praktyka w szystkich Kościołów nie znała kobiet kapłanów czy biskupów, a ew entualne zarzuty, podnoszone przez protestantów co do nazw „episcopa”, „presbytera”, które zachodzą w starych dokum entach kościelnych, dadzą się wy­ tłumaczyć tym , że chodzi tu o żonę biskupa lub presbitera. 5

d) Kobiety na mocy zakazu Kościoła nie mogą być dopusz­ czone do święceń niższych i tonsury które pochodzą z ustano­ wienia kościelnego; natom iast do święceń wyższych nie dopusz­ cza się kobiet na mocy Praw a B ożego.6

§ 2. Drugi гиагипек — chrzest

a) Do ważnego przyjęcia święceń mężczyźni muszą być

ochrzczeni, oczywiście chodzi tu o chrzest z wody. Nikt bo­

4 I K or. X IV , 34; I Tym . II, 11; 3) P e s c h Ch., dz. с., V II, n. 645, ns.; S i - e n i a t y c k i M„ dz. с., IV, 373; M a n y S., dz. c., n. 73

5 M i g n ę .P. G , 42, 739; M a n y S., dz. c., n. 73; G a s p a r r i P., dz, с., I, n. 125; W e r n z - V i d a l , dz. с., IV, n. 205; K o k o s z k a F.,

D laczego k o b ie ta nie m o że o trzy m a é św ięc eń ka p ła ń skich , — G az eta

Kośc., 40 (1933), 461—462.

6 W e r n z - V i d a l , dz. с., IV, n. 204; C a p p e l l o F., dz. с., II, η. 350.

(5)

wiem nie może być kierow nikiem i pasterzem wiernych w Ko­ ściele, jeśli sam przez chrzest do Kościoła nie należy.

Tradycja chrześcijańska żądała chrztu z wody aż do wieku XIII, kiedy to w okresie rządów papieża Innocentego III pow­ stały teoretyczne spory na tem at niezbędności chrztu. Spory ówczesne między innym i dotyczyły zagadnienia, czy chrzest z wody jest konieczny do przyjęcia święceń, czy też może wy­ starczy jedynie chrzest pragnienia lub krwi.

Trudności z punktu widzenia teolgicznego rozstrzygnął św. Tomasz z Aquinu w ty m sensie, że chrzest jest bram ą i fun ­ dam entem do przyjęcia innych sakram entów św.; za tym po­ glądem poszedł papież Bonifacy VIII i Eugeniusz IV w dekre­ cie dla O rm ian7.

Z powyższych rozważań wynika zatem, że do święceń nie mogą być dopuszczeni mężczyźni nieochrzczeni albo katechu­ meni. W wypadku wątpliwości co do ważności chrztu, należy ten ostatni warunkowo powtórzyć8.

b) Do święceń z całą pewnością nie mogą być dopuszczeni

także prawdziwi obojnacy (herm aphroditae veri), u których wytworzyły się oba pierwszorzędne gruczoły płciowe — ją­ d ra i jajniki; choć to rzadziej ma miejsce. Natomiast częściej w ystępują obojnacy wrzekomi (apparentes), u których są ty l­ ko jądra albo jajniki; cechy zaś drugorzędne płciowe w ca­ łości lub w części w ewnętrznej, albo zewnętrznej odpowiada­ ją swym kształtem narządom, organom przeciwnej płci, ani­ żeli te, które są właściwe danemu osobnikowi9. Jeżeli są oni faktycznie mężczyznami, wówczas do przyjęcia święceń nie m ają przeszkody; gdyby zaś w rzeczywistości byli kobietami,

7 S. T h o m a s , S u p p le m ., q. 35, a. 3; q. 35, a. 3, ad 2 ;C.I.C., F on­

te s , vol. I, η. 52; C a p p e l l o F., dz. с., II, η. 353; M a n y S., dz. с., η. 73, ns.; W e r n z - V i d a l , dz. с., IV, n. 205.

8 c. 3, X, III, 43; C a p p e l l o F., dz. с., II, n. 353, ns.

9 A t o n e l l i J . , M ed icin a P a sto ra lis, R om ae 1932, I, n. 282; L a n - z a A., De r e q u is ita sexus m rilis c e rta d e te rm in a tio n e e t d istin ctio ne

a d o r d in e s — A p o llin aris, 19 (1949), 49—66; W a c h h o l z L., M e d y c y ­

na S ą d o w a , W arszaw a 1933, 363, ns.; G r z y w o -D ą b r o w s к i W.,

M e d y c y n a S ą d o w a , W arszaw a 1952, 248; В ą с z к o w i с z-B a r o n - S t a w i n o g a dz. с., II, n. 68.

(6)

[73] Ś W IĘ C E N IA W P R A W I E K A N O N IC Z N Y M 219 nie mogą być święceni; również nie mogą być święceni w wy­ padku wątpliwości.

W praktyce nie powinno się dopuszczać do święceń nawet obojnaków wrzekomych, z racji różnych niebezpieczeństw te­ mu stanowi rzeczy ew entualnie zagrażających10.

§ 3. Diakonisse

A. Przed trzecim wiekiem z właściwymi diakonissami nie

spotykam y się, tylko raczej ze stanem wdów, które były na usługach i utrzym aniu Kościoła (ministerio Ecclesiae), jak wspomina św. Paw eł Ap.11, a potem Pliniusz, Didascalia i K on­ stytucje apostolskie.

Wdowy tw orzyły odrębne kolegium, a po otrzym aniu spe­ cjalnego błogosławieństwa od biskupa zajmowały miejsce m ię­ dzy diakonami a niższymi duchownymi. Były też przełożony­ m i diakoniss, asystowały również przy chrzcie niewiast, które nam aszczały12.

Jednakże poza wdowami istniały i diakonisse, ale te nie były błogosławione przez biskupów i nie otrzym ywały Ko­ m unii św. po diakonach, tylko po laikach; nie asystowały też przy chrzcie niewiast, ale zanosiły Komunię św. niewiastom brzem iennym w okresie w ielkiejnocy13.

Kiedy zaś z biegiem czasu obniżyła się godność i powaga wdów, wówczas wzrosła bardzo powaga diakoniss. Stąd też już według Didascalii i K onstytucji Apostolskich na początku wieku III jest mowa naw et o święceniach diakoniss i o posłu­ szeństwie, jakie im powinny okazywać właśnie wdowy.

io Tam że. P o r. J o n e H., dz. с., II, 182. u Rzym . X V I, 1.

12 C a b a s s u t i u s J., S y n o p s is C o n cilio ru m , P a ris iis 1836, III, 362, diss. II, diss. I I I ; С I a e v s-B o u u a e r t F., D iacon isse — D.D.C., IV kol. 1193; L e c l e r q H., D iacon isse — D ic tio n n a ire d ’archeol. ehret, et de lit., Paris· 1920, IV ; F o r g e t J., D iacon esses, D.T.C., IV, kol. 695—703; L e I o n g H., dz. с., III, 9— 103; G a г n i e r -H a m m a n, dz. c., 111— 114.

13 С 1 a e v s-B o u u a e r t, a. c., kol. 1193, ns. (D.D.C., IV); M a n y S., dz. с., 73, ns.; B o r s i n g e r H., R e c h tste llu n g d e r F rau in K a th o ­

(7)

Na Wschodzie spotykam y się z diakonissami w w ieku III i IV, ponieważ do tych czasów odnoszą się m anuskrypty grec­ kie, które zawierają ry t święceń, podobny do ry tu święceń dia­ konów; do tych czasów odnosi się też postanowienie Soboru Nicejskiego.14.

Istniała też osobna Msza św., w czasie której po G raduate i A lleluja kandydatka leżała krzyżem przy odmawianiu lita­ nii, poczem biskup modlił się nad nią o łaski do Ducha św., wkładał stułę na jej szyję; na koniec spożywała Komunię św. z kielicha15.

Do obowiązków i naczelnych zadań diakonissek, które prze­

ważnie w ybierano ze stanu wdów, lub dziewic, P anu Bogu

poświęconych, w wieku około lat 40 do 60, oczywiście pod względem m oralnym bez najmniejszego zarzutu, należało:

1. asystowanie przy chrzcie św. niewiast,

2. namaszczanie tych niewiast olejam i św. przy chrzcie, 3. pryw atne katechizowanie katechum enek,

4. posługiwanie przy chorych niewiastach, albo pomocy potrzebujących,

5. towarzyszenie niewiastom, które udawały się na posłu­ chanie do biskupa lub presbitera,

6. strzeżenie bram św iątyni wyznaczonej dla niewiast.16 Zaś w klasztorach żeńskich, w których było brak kapłanów udzielały diakonisse siostrom zakonnym K om unii św., a nie­ raz naw et i dzieciom, nakryw ały też ołtarz, zapalały światło i przygotowywały kościelne param enta17.

14 Tam że. P o r. F u n k J. D id a sca lia e t C o n stitu tio n e s A p o sto lo ru m,

P a d e rb o rn 1906, I, lib. V III, cap. 16, 19, 20, 25; C a p p e l l o F., dz. с., II, η. 82—84, 86.

15 M i g n e , P. L., 42, 473; M a n y S., dz. с., η. 73—74; C a p p e l l o F., II dz. c., n. 82—84.

16 Tam że. Por. B o b e r P., W y k ła d y o św ię c e n ia c h na W y d z . P r.

K a n . A T K w W a r s z a w ie w la ta c h 19531955. Z m a rły przed w cześn ie K s. P ro f. D r P. B o b er należy do n ajw y b itn ie jsz y c h polsk ich k a n o n i- stów X X w.

17 M a n y S., dz. c., n. 74, ne.; B o r s i n g e r H., dz. c., p a ssim ; C a p p e 1 lo F., dz. с., II, n. 86—87; Cl a e v s-B o u u a e r t, а. c., kol. 1193, ns.;

(8)

Ś W IĘ C E N IA W P R A W I E K A N O N I C Z N Y M 221

Urząd diakoniss przetrw ał aż do wieku 13, choć już w wie­ k u VI i VII niektóre synody p arty k u larne odnosiły się do tej instytucji niechętnie18.

B. Powstaje tu pytanie czy mianowicie diakonisse stano­

w iły w Kościele urząd, a więc czy m iały prawdziwe święcenie? Prawdopodobnie miały tylko urząd, a nie święcenie, jak w7ynika z orzeczeń synodów, orzeczeń biskupów, którzy potę­ piali jako zabobon i nadużycie praktykę niektórych dopusz­ czających diakonisse do służby przy ołtarzu i rozdawnictwie K om unii św. Z biegiem czasu odjęto im poszczególne upraw ­ nienia, tak, że wreszcie, jako urząd pochodzenia czysto ko­ ścielnego podzieliły los wielu innych kościelnych instytucji, czyli zniknęły.19

§ 4. Święcenia dzieci

B enedykt XIV w swej konstytucji „Eo quam vis” z dnia 4 m aja 1745 r.20, później w swym liście „Anno v erte n te” z dnia 19 czerwca 1750 r.21, a wreszcie w swych „Dubia ad Eccle­

siam Coptorum pertin en tia”, w yraźnie aprobuje praktykę

udzielania dzieciom święceń zaraz po chrzcie św. aż do dia­ konatu włącznie. Papież ten stwierdza, iż dzieci na podstawie Praw a Bożego można ważnie święcić.

Teologowie dla uzasadnienia tej nauki wprowadzają dwa rodzaje sakram entów: jedne, jak pokuta i małżeństwo, co do ważności swej zależą od intencji przyjm ujących (ab actu sus­ cipientis); natom iast drugie jak: chrzest, bierzmowanie Eucha­ rystia i ordo — zależą od intencji szafarza i dlatego przy świę­ ceniach dzieci intencja tychże jest zbyteczna. Co innego, że

18 M a n y S., dz. Ci, n. 74, ns.; B o r s i n g e r H., dz. c., p assim ; C a p p e l l o F., dz. с., II, η. 86—87; С 1 a e ν s-B ο u u a e r t, a. c., kol. 1193, ns.; P or. M i g n e P. L., 78, 1056; M i g n e , P. G., 138, 987; M i g ­ n ę , P . G„ 136, 142. 19 C a p p e 11 o F., dz. с., II, η. 89. 20 C.I.C. F ontes, I, n. 357.

(9)

tego rodzaju święcenia dzieci są niedozwolone na mocy kan. 976, § 1, który żąda określonego wieku do ich przyjęcia.22

Jeżeli zaś chodzi o ciężary i obowiązki nałożone na dzieci z racji ich wyświęcenia, to papież Benedykt XIV we wspom­ nianej enuncjacji do Koptów, przypomina, aby zawsze dzieci

po 16 roku życia pytano, czy mianowicie chcą pozostawać

w święceniach diakona. Gdyby dzieci odpowiedziały odmow­ nie, że mianowicie nie chcą pozstawać w święceniach, wów­ czas mogą swobodnie zawrzeć małżeństwo, nie są też zobowią­ zane do odmawiania brew iarza.23-24

§ 5. Święcenie dorosłych

A. Do przyjęcia święceń u dorosłych pod względem um y­

słowym należycie rozwiniętych wymaga się, oprócz dwóch wyżej omówionych warunków, intencji, przynajm niej habi- tualnej, a więc raz powziętej i nieodwołanej.

Gdyby zatem dorośli pozytywnym aktem woli wykluczyli przyjęcie święceń, wówczas nieważnie je przyjm ują.25

A co sądzić o tych, którzy zewnętrznie zgadzają się na przy­ jęcie święceń, natom iast wewnętrznie, podobnie jak przy m ał­ żeństwie nie m ają intencji przyjęcia święceń? Czy ich świę­ cenia będą ważne?

Otóż, jedni z kanonistów w ykluczają ważność święceń, na­ tom iast inni utrzym ują, że osoby wyżej wymienione ważnie przyjm ują święcenia. Ci ostatni popierają swój pogląd nastę­ pującym i racjam i:

a) jeśli ktoś zewnętrznie zgadza się na święcenia, wówczas na podstawie domniemania prawnego przyjm uje je ważnie, ponieważ zewnętrzne oświadczenie przypuszcza również i zgo­ dę wewnętrzną;

22 B e n e d i c t . X IV , Const. „Eo quam vis, te m p o re” 4 m a ii 1745, §§ 20, 41, ns. (C.I.C. F ontes, I, n. 357); T h o m a s s i n u s L., dz. c., P. I. lito. 2. cap. 67; P. II. lib. 1, cap. ns.; C a p p e l l o F., dz. c., II, n. 357. 23- 24 c . I. C., Fontes, II, n. 407; M a n y S., dz. с., η. 78; С а р-p e l l o F., dz. с., II, η. 357, 358; V e r m e e r s c h -C r e u s e n, dz. c., II, n. 243.

25 S. T h o m a s, Su p p lem ., 1. 45, a rt. 4; B i 11 u a r t F. C. R., dz. c., diss. V I a rt. 1.; C a p p e l l o F., dz. с., II, n. 361.

(10)

[77] Ś W IĘ C E N I A W P R A W I E K A N O N I C Z N Y M 228

b) papież Innocenty III twierdzi, że kto przyjm uje faktycz­ nie chrzest, przyjm uje go ważnie;

c) trudno wreszcie obecnie po ostatniej In stru k cji K ongre­ gacji dla Sakram entów z dn. 27 grudnia 1930 r., która doma­ ga się złożenia deklaracji podpisanej przez kandydata o swo­ bodnym i dobrowolnym przystąpieniu do święceń, przypuścić intencję fikcyjną26.

N atom iast ci kanoniści, którzy są przekonani, że sym ulanci nie przyjm ują ważnie święceń, powołują się na decyzje św. O ficjum .27

Istotnie, św. Oficjum w swych decyzjach z dnia 2 m arca 1842 r. i 28 listopada 1900 r. zdaje się potwierdzać pogląd o nieważności święceń; każe dlatego w podobnych okoliczno­ ściach święcenia warunkowo powtarzać.28

B. Jeżeli zaś chodzi o święcenia przyjęte pod przymusem,

albo pod wpływem poważnej bojaźni, należy wówczas kiero­ wać się następującym i wytycznymi:

a) wyświęceni pod ciężkim przymusem fizycznym są wol­ ni od wszelkich zobowiązań w ynikających ze święceń, ponie­ waż ich święcenia są nieważne z Praw a Bożego.

b) natomiast, jeżeli ktoś przyjął święcenia pod wpływem poważnej bojaźni, wówczas jego święcenia są ważne, choć nie­ dozwolone; bojaźń bowiem nie znosi ' zupełnie swobody woli, aczkolwiek duchowny, k tó ry nie zaaprobuje święceń, przy­ najm niej tacite przez wykonywanie obowiązków, może starać się o powrót do stanu świeckiego, o zwolnienie od nałożonych obowiązków celibatu i brewiarza, oczywiście tylko drogą pro­

cesu sądowego. 26 c. 3, X, III, 42; G a s p a r r i P., dz. c., I, n. 644; A A S , 23 (1931) 120, ns.; M e r k e l b a c h B. H., S u m m a T heologiae M oralis, B ru g is 1954, III, 720, ns. 27 M a n y S., dz. c., n. 70; V e r m e e r s c h -C r e u s e n, dz. c., II, n. 243; W e r n z - V i d a l , dz. с., IV, n. 207.

28 C. I. C., F ontes, IV, η. 887, η. 1248: „ O rd in a tio n em esse ite r a n ­ dam ex in tè g re sub co n d itio n e et secreto q uocum que die facto v erbo cum SSm o u t su p p le a t de th e sa u ro Ecclesiae... S S m us a p p ro b a v it, ac g ra tia m b enigne concessit” . P o r. B o b er P., W ykłady j. w.

(11)

Ten ostatni zaś ma być prowadzony, według zasad praw nych zaw artych w kan. 1993— 1998 i w Instrukcji K ongregacji dla Sakram entów z dnia 9 czerwca 1931 r.29

Rozdział 2

W a r u n k i d o g o d z i w e g o p r z y j ę c i a ś w i ę t e ń Art. 1. W arunki ogólne ze strony szafarza święceń , Prawodawca kościelny u jm u je w arunki ogólne ze strony szafarza święceń w kanonie 968, § 1.

K andydat do święceń, według zasad zaw artych w świętych kanonach powinien posiadać wymagane przym ioty, zgodnie z oceną własnego ordynariusza (zasada pozytywna); w inien też być wolny od nieprawidłowości i innych przeszkód (zasada negatywna).

Na czym zaś polegają pozytywnie owe przymioty, prawo­

dawca w ykazuje dopiero w kan. 973—982. Zanim jednak

przedstawim y owe przym ioty szczegółowo, wpierw należy

omówić ogólne w arunki, które obowiązują odnośnych prze­ łożonych kościelnych w sum ieniu, przy dopuszczaniu kandy­

datów do święceń.

§ 1. Uprawnienia przełożonych kościelnych w dopuszczaniu

do święceń

A. Ocena stw ierdzająca istnienie w ym aganych przymiotów

pozytywnych i brak nieprawidłowości względnie przeszkód, należy do właściwego biskupa. Ten ostatni zaś w dopuszczaniu

29 A A S , 23 (1931), 120; 20 (1928), 245; 24 (1932), 74, ns.; 21 (1929), 179; B e n e d i c t . X IV , De Synodo dioec., lib. X II, cap. 4, n. 2; G a s p a r r i P ., dz. c., I, n. 610.

C a p p e l l o F., dz. c., II, n. 359—360; O e s t e r l e G., Die Z u r ü c k ­

v e rse tzu n g d er k le r ik e r in d en L a ien sta n d n ach d em n e u e n R echte,

(12)

[79] Ś W I Ę C E N I A W P R A W I E K A N O N I C Z N Y M 2 25

do święceń ma się kierować potrzebą i pożytkiem swej diece­ zji30. Prawodawca kościelny zakazuje święceń absolutnych, to znaczy święceń bez ty tu łu , opierając się na postanowieniach Soborów: Nicejskiego, Chalcedońskiego i Trydenckiego31. W k a­ nonie bowiem 969, § 1 używa wyrażenia „ecclesiis dioecesis”, pow tarzając je za Soborem Trydenckim 32. Z wyrażenia kano­ nu 969, § 1 wynika, że prawodawca ma na uwadze nie tylko kapłanów zatrudnionych w duszpasterstwie, ale również i k a­ techetów, profesorów, urzędników Kurii, Sądu Kościelnego, ponieważ oni wszyscy są potrzebni lub użyteczni diecezji.

W yjątkiem zaś od zakazu święcenia tylko potrzebnych i po­ żytecznych duchownych jest zasada zaw arta w kanonie 969, § 2; w myśl k tó rej wolno jest ordynariuszowi wyświęcić kle­ ryka na służbę dla innej diecezji. Jednakże taki k leryk na ra ­ zie zostaje inkardynow any do diecezji szafarza święceń, a do­ piero później po przeprow adzeniu ekskardynacji i inkardyna- cji przejdzie w szeregi k leru innej diecezji33.

B. Dalszym upraw nieniem wyższego przełożonego kościel­

nego wobec kandydata do święceń jest, w wypadku stw ierdze­ nia jakiejś kanonicznej przyczyny zbadanej nawet w trybie pozasądowym, wydanie zakazu dopuszczenia swych podda­ nych kleryków do wyższych święceń34.

W yrażenie zaś prawodawcy kościelnego zaw arte w kanonie 970: „ex quavis canonica causa, occulta quoque”, jest zaczerp­ nięte z identycznej dyspozycji Soboru Trydenckiego, który pozwolił ordynariuszom suspendować swoich duchownych ex inform ata conscientia.35 W ydaje się jednak, że kanon 970 nie ma na uwadze tej suspensy, ponieważ prawodawca mówi ty l­ ko o zakazie dopuszczania do święceń, natom iast o suspensie

30 K an. 969, § 1.

31 Cone. N ieaen., can. 15 ( M a n s i , 2, 2V8); Conc. Chalcedon., can. 6, ( M a n s i , 7, 375) ; Conc. T rid en t., s. 23, c. 2. 32 Conc. T rid en t., s. 23, с .16. 33 C a p p e l l o F., dz. с., II, n. 335; J o n e H., dz. с., II, 183. 34 K an. 969, § 2; J o n e H., d z.'c., II, 183. 35 Conc. T rid e n t., s. 24, с. 1. P raw o K an o n iczn e — 15

(13)

tra k tu je w kan. 2186—2194 w ty m mianowicie sensie, że może ona zabronić wykonywania władzy święceń. Do tych końco­ wych przyczyn zaliczyć należy, według prak ty k i K urii Rzym­ skiej brak któregoś z przym iotów wymaganych przez prawo, przy czym w ystarczy tu naw et brak tajny, wykazany przez ordynariusza w trybie adm inistracyjnym 36.

Dla uniknięcia zaś ew entualnych nadużyć ze strony ordy­ nariusza, jakie miały miejsce przed ukazaniem się Kodeksu i jakie bezpodstawnie krzyw dziły nieraz duchownych, prawo­ dawca w kan. 970 daje osobom zainteresowanym możność wnie­ sienia odwołania do Stolicy Apostolskiej.

C. Zakaz ta k i może wydać ordynariusz własny, biskup

wskazany w kanonie 956, a zatem biskup diecezjalny, wika­ riusz lub prefekt apostolski, a także prałat udzielny; wreszcie ci, którzy spraw ują jurysdykcję nad danym terytorium za­ m iast biskupa.37

Również wyższy przełożony zakonny, nie koniecznie w za­ konach w yjętych, ponieważ kan. 970 tego w yjątku nie czyni, może upomnieć ordynariusza, aby nie święcił określonego za­

konnika. Zrozumiałe, że zakaz ten mogą wydać przełożeni

świeccy lub zakonni tylko własnym poddanym, którzy m ają przynajm niej tonsurę, ponieważ przez nią stają się osobami duchownym i38.

§ 2. Zakaz przym usu г pobyt w sem inarium

A. Prawodawca kościelny podaje w kanonie 971 przestro­

gę pod adresem nie tylko ordynariuszów, ale i proboszczów, spowiedników, rodziców, aby mianowicie nie w ywierali przy­ musu, zarówno fizycznego jak i moralnego (quovis modo) na kogokolwiek i z jakichkolwiek powodów, celem obrania sobie

przez niego stanu duchownego. Wspomina o tym również

36 K an . 974.

37 K an. 956, 957; P or. AAS, 21 (1929), 573. 38 K an. 108, § 1; 970.

(14)

[81] Ś W I Ę C E N I A W P R A W I E K A N O N I C Z N Y M 227

Instrukcja K ongregacji dla Sakram entów z dnia 27 grudnia 1930 r.33.

Poleca ona mianowicie ordynariuszom , aby na skrutynium przeprowadzonym z alum nam i w ybadali powody, jakie skła« niają zainteresow anych do obrania sobie stanu duchownego40.

Nadto, na mocy kanonu 2352 osoby wyżej wymienione, za

zmuszanie do obrania stanu duchownego zaciągają ekskom u­ nikę nem ini reservatam , a także śm iertelnie grzeszą.

Identyczne racje odnoszą się do wyżej wymienionych osób, ilekroć usiłują one odwrócić jednostkę kanonicznie odpowied­ nią od obowiązku stanu duchownego.41

B. Kodeks Praw a Kanonicznego poleca ordynariuszom w y­ chowywanie kandydatów do stanu duchownego w seminarium, przynajm niej przez okres studiów teologicznych. 42 W poszcze­ gólnych jednak wypadkach ordynariusz może udzielić dyspen­ sy, ale sprawę bierze wówczas na swe sumienie. Po Kodeksie zatem jest rzeczą niedozwoloną stosowanie prak ty k i przed- kodeksowej jak np. było w Niemczech, kiedy to kandydaci do kapłaństw a studiowali teologię jako laicy, a po skończeniu kursu teologii zgłaszali się na jeden rok lub dwa do semi­ narium li tylko po odebranie święceń i dla praktycznego przygotowania się do duszpasterstwa.

Tego rodzaju praktyka, jak doświadczenie nieraz potw ier­ dziło m ija się zupełnie, z jednej strony z celem i racją ist­ nienia sem inarium , a z drugiej nie daje gw arancji dopusz­ czenia do święceń jednostek właściwych.

Gdyby jednak z bardzo ważnych przyczyn kandydat do k a­ płaństwa otrzym ał pozwolenie przebywania poza seminarium, wówczas powinien pozostawać pod nadzorem rozsądnego, m ą­

39 AAS, 23 (1931), 123; „A d rem au tem in tim iu s in singulis casibus p e rsc ru ta m d a m , E piscopus, alu m n o ru m , eo ru m q u e fa m ilia e parocho p r a e te r e a m a n d a b it sedulo e x q u ire re non m odo de vocationis signis pro m o v en d o ru m , deque eorum dem v irtu tib u s , seu p ie ta te , sed etia m de a n te a c ta ip so ru m v ita e ra tio n e et de p ra e s e n ti”. P o r. J o r i о D., Sa ce r­

dos a lte r C h ristu s, R om ae 1933, passim .

40 Tam że. P o r. E n ch irid io n C leriorum , n. 19, 74,134, 187. 41 K an. 971; P o r. E n ch irid io n C lericorum , n. 1279— 1301. 42 K an. 972 § 1.

(15)

drego i prawdziwie pobożnego kapłana, który zastąpi mu ojca duchownego w Sem inarium 43.

Art. 2. W arunki do godziwego przyjęcia święceń ze strony kandydata.

§ 1 Powołanie kapłańskie.

Prawodawca kościelny przypom inając biskupom o udziela­ niu tonsury i święceń tylko tym, którzy m ają postanowienie dojścia do kapłaństwa, a o których można rozumnie sądzić, że będą w przyszłości kapłanam i godnymi — ma właśnie na m y­ śli pierwszy i to zasadniczy w arunek do godziwego przyjęcia święceń, to jest powołanie kapłańskie, vocatio ad statum sa­ cerdotalem 44.

Zrozumiałe, że chodzi tu o powołanie nie ogólne, jakie Opa­ trzność Boża wyznacza każdemu człowiekowi, lecz szczegól­ ne, vocatio specialis, z uwagi na święty stan kapłański.

Jeżeli paragraf 1 i 2 kanonu 973 zajm uje się tym , co zawie­ ra w sobie term in „animus elericandi”, a co już Sobór T ry­ dencki w yraził jako „chęć oddawania Bogu wiernego k u ltu ”, to właśnie par. 3 pozostaje w ścisłym związku z zagadnieniem powołania do kapłaństw a.45

A. Zagadnienie kapłańskiego powołania, którego potrzeby

i istnienia n ik t nie przeczy, wywołało, gdy chodzi o istotę po­ ważny spór wśród teologów i kanonistów.

43 K an . 972, § 2; V e r m e e r s c h -C r e u s e n, dz. с., II, n. 247; J o n e H., dz. с., II, 184.

44 K an . 973 § 1. E n c y k lik a P iusa X I o k a p ła ń stw ie k a to lic k im , P o z­ nań 1936; W o r o n i e c k i J., K ró le w sk ie ka p ła ń stw o , K rak ów 1947,

9— 34; S к i b n i e s к i S. L., Psychołogiczna diagnoza pow ołania k a ­ płańskiego, L w ó w 1936, 2— 40; S y s k i A., O p o w o ła n iu do k a p ła ń ­ stw a n a tle e n c y k lik i P iusa X I o k a p ła ń stw ie k a to lic k im , W arszaw a

1936, 412; P a s t u s z k a J. Z psychologii p ow ołania kapłańskiego,

H om o D e i (1957), 670, ns.; W i c h e r W., P ow ołanie i zadanie kapłana,

S tu d ia K a to lick ie, P o zn a ń 1939, IV, 76— 85.

45 Conc. T rid en t, s. 23, c. 4; B o r o w s k i A., S a kra m en to lo g ia w św ie tle N ow ego P raw a K ościelnego, W ło cła w ek 1918, 89.

N a b a i s I. A., La vo ca tio n sacerdotale ά la lu m iè re de la théologie et de la psychologie — R ev. U n iv. O ttaw a, 26 (1956), 350— 388.

(16)

[83] Ś W I Ę C E N I A W P R A W I E K A N O N I C Z N Y M

2 2 9

Jedni z nich głoszą istnienie tylko „ p o w o ł a n i a B o ż e - g o” (vocatio divina), którego istotę form ułują jako akt Bożej Opatrzności, przez k tóry Bóg kogoś wybiera, do stanu kapłań­ skiego przeznacza i niezbędnym i środkam i do osiągnięcia ce­ lu obdarza. A potrzebę takiego pozytywnego wezwania Boże­ go uzasadniają słowami Pana Jezusa: „Nie wyście mnie w y­ brali, lecz ja w ybrałm W as”46.

M ając jednak na uwadzę, że tego rodzaju powołanie jest aktem wew nętrznym , zwolennicy tego poglądu dla stw ierdze­ nia go na zewnątrz ustalają pewne znaki, jak np. uzdolnienie kandydata, skłonność do stanu duchownego, a wreszcie wybór

biskupa.42 %

N atom iast drudzy na czele z L ahittone’m, ^kanonistą fran ­ cuskim uznają znów p o w o ł a n i e k a n o n i c z n e , które się przejaw ia w wyborze danej osoby do stanu duchownego przez biskupa, przyjm ując naturalnie działanie P. Boga w d u ­ szy wybranego, czyli powołanie, przez k tóre zwierzchność ko­ ścielna ma ułatw ić dokonanie w yboru.48

Istotnym czynnikiem powołania specjalnego, właściwego,

miał być „w ęw nętrzny pociąg podm iotu”. Właśnie na tem at konieczności tego czynnika powstał silny spór głównie z oka­ zji dzieła Ks. Józefa L ahitton’a pt. „Powołanie kapłańskie”49. W dziele ty m bowiem Lahitton stanął na stanowisku iż „po­ ciąg w ew nętrzny podmiotu, porządku wyłącznie Bożego, wca­ le nie jest konieczny, by podmiot stał się odpowiednio uspo­ sobionym”50.

Dla omówienia tez ks. L ahitton’a św. Pius X wyznaczył spe­ cjalną komisję kardynalską, której decyzje z dnia 2 lipca

46 Ja n . XV, 16.

47 M a n y S., dz. c., n. 79, ns.; W e r n z - V i d a l , dz. c., IV, n. 216. 48 L a h i t t o n J., L a v o c a tio n sa ce rd o ta le , P a ris 19325, 147; „V oca­ tio sacerd o talis, est lib e ra episcopi electio, aliq u em hom inem ad su sci­ p ie n d u m o rd in em , in no m in e D ei in v ita n tis ”.

W o r o n i e c k i J., dz. c., 9—34. 49 Tam że.

so L a h i t t o n J., dz. c., 124, ns.; P o r B o r o w s k i A., dz. с., 89. V г о m a n t G., D e sig n is n e g a tiv is v o c a tio n is sa c e r d o ta lis e t r e li­

(17)

1912 r. zyskały pełną aprobatę papieską. Decyzje kom isji k a r­ dynalskiej zatwierdzone przez św. Piusa X, jako m iarodajny głos Kościoła w sprawie istoty powołania brzm ią jak nastę­ puje:

1. uprzednio, aż do wolnego wyboru ze strony biskupa nikt nie ma praw a żadnego do święceń kapłańskich;

2. ze strony kandydata do stanu duchownego w arunkiem do święceń, zwanym powołaniem kapłańskim, nie jest wcale, albo przynajm niej nie jest konieczny w zwykłym biegu rzeczy, ja­ kiś pociąg w ew nętrzny lub natchnienie Ducha św., które by

go skłaniały do kapłaństwa;

3. przeciwnie, niczego więcej nie wymaga się od niego nad to, aby mógł być przez biskupa powołanym, jak tylko czystej intencji służenia Bogu w raz z odpowiednimi uzdolnieniami, zasadniczo w porządku nadprzyrodzonym jak i przyrodzonym potw ierdzonym i przykładnym życiem i dostateczną wiedzą; na mocy czego możnaby mieć uzasadnioną nadzieję, że zada­ nia i obowiązki życia kapłańskiego spełniać będzie sumiennie

i świątobliwie51.

W powyższych punktach, a zwłaszcza w pierwszym sform u­ łowane zostało pojęcie powołania kapłańskiego jako aktu wol­ nej woli biskupa; potwierdza to nam również Katechizm So­ boru Trydenckiego przez dodanie do tekstu zaczerpniętego z listu św. Paw ła do Żydów: „Nec quisquam sum it sibi hono­ rem, sed qui vocatur a Deo tam quam A aron” (V, 4) następu­

βι AAS, 4 (1912), 485: „1° N em inem h a b e re u n q u a m ius u llu m ad o rd in a tio n e m a n te c e d e n te r a d lib e ra m electionem episcopi.

20 C onditionem , q u a e ex p a r te o rd in a n d i debet a tten d i, q u a e q u e vocatio sa ce rd o ta lis a p p e lla tu r, n eq u a q u a m co n sistere saltem necessario et de lege o rd in a ria , in in te rn a q u ad a m a d sp ira tio n e subiecti, seu in v ita m e n tis S p iritu s S an sti, ad sa ce rd o tiu m ineu n d u m .

3° Sed e co n tra , n ih il p lu s in o rd in an d o , u t r ite v o c e tu r a b episco­ po, r e q u iri qu am re c ta m in te n tio n e m sim u l sum in d o n e ita te in iis g ra tia e e t n a tu ra e d o tib u s rep o sita, et p e r eam v ita e p ro b ita te m ac d o c trin a e su fficie n tia m c o m p ro b a ta — q u ae spem fu n d a ta m fa c ia n t fo re u t sa ce rd o tii m u n e ra re c te ob ire eiusdem que oblig atio n es san cte se rv a re q u a e a t”. P o r. W oroniecki J., dz. c., 10— 11 (tek st polski).

(18)

[85] Ś W I Ę C E N I A W P R A W I E K A N O N I C Z N Y M 231

jącego w yjaśnienia: „Vocaria Deo dicu n tu r quia legitim is m i­ nistris Ecclesiae vo cantur”.52

B. Ów ak t w yboru biskupa jest aktem opartym na poważ­ nej ocenie kw alifikacji kandydata, zarówno moralnych, jak i intelektualnych, tak przyrodzonych jak i nadprzyrodzonych. Kościół zatem dopuszcza możliwość czynnika nadprzyrodzo­

nego łącznie z przyrodzonym, czyli dopuszcza możliwość

współpracy kandydata z łaską Bożą, która w ytw arza i pogłę­ bia proces powołania w duszy kandydata53. W szystkie te kw a­ lifikacje, o których wyżej mowa, muszą dawać gw arancje zba­ wiennej pracy kapłańskiej kandydata do stanu duchownego. Od tego ostatniego nie wymaga się specjalnej inspiracji Du­ cha św., lecz tylko dobrej intencji i odpowiednich zdolności, do których dołączy się, jako trzeci elem ent w ybór biskupa54. Do tak pojętego powołania nawiązuje w yraźnie Kodeks w kan. 973, § 1 i 3, kiedy to kładzie biskupowi na sumienie, aby nie udzielał kandydatow i wyższych święceń (sacros ordines), o ile nie posiada m oralnej pewności opartej na pozytywnych dowo­ dach co do zdolności kandydata. W przeciwnym razie biskup ciężko grzeszy, albowiem staje się uczestnikiem cudzych grze­ chów, na skutek dopuszczenia niegodnych do ołtarza. Kodeks powtarza tu zasadniczo słowa św. Paw ła Ap. z listu do Tymo­

teusza 5,22, w którym Apostoł przestrzega, aby Tymoteusz

rąk nie w kładał na niegodnego.55

Jednak zwolennicy powołania ze s t r o n y P a n a B o g a do kapłaństwa, naw et po w ydaniu Kodeksu Praw a Kanonicz­

nego nie dają za w ygraną i dlatego usiłują w samym Kode­ ksie znaleźć argum enty, które przem awiałyby za ich tezą. Po­ w ołują się mianowicie na kanony: 1353 i 1357, § 2, w których

*2 C atech. Trid. D e O rdinis Sacram ento, η. 4; E nchirid io n C leri­

corum , n. 104..

53 B u j a n d a F., El p m b le m a de las vocaciones sacerdotales S a l terrae, 37 (1949), 264—266; Por. G e m e l l i A., L a vocazione, 3— 49. E nciclapedia dei sacerdozio, F lo ren tia e 1953; P a t é l l i C., La fo rm a - zio n e in generale, 91— 111. E nciclopedia d e r sacerdozio.

54 L a h i t t o n J., dz. c., 147, ns.;

55 L o p e z M., De p e rfe c tio n e sacerdotali eiusque fu n d a m e n to — P erio d ica d e re m o ra li, can on ica, litu rg ica , 32 (1943), 180— 205,

(19)

jest mowa o obowiązku kapłanów pielęgnowania w duszach młodzieży nasienia Bożego powołania (germen divinae voca­ tionis). Niestety, argum ent ten nie może być oceniany po m y­ śli kan. 6, n. 2 zgodnie z dzisiejszym poglądem teologów, we­ dług zapatryw ań dawnego prawa.

Dawne zaś prawo w przedmiocie powołania kapłańskiego zostało zaw arte w orzeczeniu Komisji z 1912 r., zaaprobowa­ nej przez św. Piusa X, ty m więcej, że kanon 1353 mówi rów­ nież dobitnie o powołaniu kościelnym, które ma się ugrunto­ wać na powołaniu wewnętrznym , Bożym.56

Właśnie powołanie kościelne nie daje żadnego praw a do przyjęcia święceń; choćby tedy kandydaci mieli, zdaniem zwo­ lenników pierwszej sentencji najpiękniejsze powołanie Boże, to jednak ze słusznych powodów może nie dopuścić ich biskup do święceń, np. gdy w grę wchodzi choroba, lub niezdolność umysłowa. Zachodzi bowiem w tedy brak w arunków wymaga­ nych przez prawo do kanonicznego powołania.57

Należy bowiem powołanie kapłańskie brać w podwójnym znaczeniu, a mianowicie w znaczeniu f o r m a l n y m i m a ­ t e r i a l n y m .

W pierwszym znaczeniu w yraz powołanie oznacza akt, przez który Bóg wzywa kogoś do kapłaństwa. Ale Bóg nikogo sam bezpośrednio nie powołuje, podobnie, jak nikom u bezpośred­ nio nie daje władzy. Z drugiej znów strony n ik t własną powa­ gą nie może do urzędu kapłańskiego przystępować. Otóż, wszy­ stkie czynności związane z rozpoznaniem i uznaniem powoła­ nia zleca Bóg właśnie Zwierzchności Kościelnej. Bo, jeżeli wyświęceni przez Boga są ci, którzy otrzym ują władzę z rąk biskupa ,to tym więcej powołani są przez Boga do kapłaństw a ci, których powołuje Zwierzchność Kościelna. Bóg zatem do kapłaństw a w ybiera i wzywa przez biskupa.

N atom iast w drugim znaczeniu czyli w m aterialnym powo­ łanie oznacza w ypełnienie przez kandydata wszystkich nie­

se L a h i t t o n J., dz. c., 145, ns.; P o r. S t e v a u x A., P roblem us

psychologiques de la vo c a tio n — Rev. dioc. T o u rn a i, 9 (1954),

558—562.

(20)

[ 8 7 ] Ś W I Ę C E N I A W P R A W I E K A N O N I C Z N Y M 233

zbędnych warunków, o których wyżej była już mowa, aby

mógł on być wezwany przez biskupa. Właśnie decyzja papie­ skiej kom isji powołanej do zbadania tez Ks. Lahittona oma­ wia wymogi zewnętrzne i wewnętrzne, dyspozycje, jakim po­ w inien odpowiadać kandydat do święceń, aby mógł być wez­ w any przez zwierzchnika kościelnego58.

O dopuszczeniu zatem do święceń rozstrzyga właściwy prze­ łożony kościelny; n ik t więc nie posiada ścisłego prawa do tego, aby zwierzchnik kościelny do święceń go dopuścił.

Tak przeto podstawowa teoria Lahittona zyskała przez peł­ ną aprobatę papieską sankcje prawa. Dlatego nie zdziwi niko­ go brak w Kodeksie jakiejkolwiek wzmianki o konieczności wewnętrznego pociągu do kapłaństwa. W ynika to z kanonu 974, który wyliczając niezbędne w arunki do godziwego świę­ cenia ani słowem nie wspomina o specjalnym powołaniu Bo­ żym59.

§ 2. Stan laski

Sakram ent kapłaństwa jest sakram entem żywych i dlatego powinien być przyjm ow any w stanie łaski. Na mocy kanonu

1005 kandydaci przystępujący do święceń powinni w dniu

otrzym ywania święceń przyjąć Komunię św., która przecież zakłada stan łaski.

Nie jest natom iast z pewnością wymagany stan łaski do przyjęcia pierwszej tonsury, niższych święceń a naw et subdia- kontatu, który prawdopodobnie nie jest sakram entem . Spo­ wiednik, zatem nie może kategorycznie żądać od mających otrzym ać święcenia stanu łaski, choć w praktyce przyjęło się również przy święceniach niższych przyjm owanie K om u­ nii św.60.

§ 3. Bierzmowanie

Kodeks nie w ymienia w yraźnie stanu łaski u kandydata, jako w arunku nieodzownego; w ymienia jednak w kan. 974 jasno potrzebę sakram entu bierzmowania.

58 L a h i t t o n J., dz. c., possim ; P o r. L a h i t t o n J., Theologiae

D ogm aticae, P a r is 1932, IV, 268, ns.

59 AAS, 4 (1912), 485; L a h i t t o n J., dz. C., 124, ns.; C a p p e l l o F., dz. c., II, n. 374.

(21)

Już bowiem Sobór Trydencki żądał, aby kandydaci do świę­ ceń byli „pleni ch ristiani”.61

W łaśnie w związku z pozytywnym wprowadzeniem koniecz­ ności bierzmowania przez Sobór Trydencki wśród kanonistów powstał spór, czy mianowicie brak bierzmowania powoduje nową nieprawidłowość do święceń. Czołowi kanoniści z Ga- sp arrim 02 i R eiffenstuel’em 03 na czele zajm ują w yraźnie sta­ nowisko negatywne, u p atrując w słowach Soboru raczej cha­ ra k te r rady, aniżeli ścisłego nakazu.67

A. Kodeks Praw a Kanonicznego wyliczając w kan. 974

w aru n k i do godziwego przyjęcia święceń wymienia na pierw ­ szym miejscu bierzmowanie; jednakże do katalogu niepraw i­ dłowości z braku bierzmowania nie zalicza.

B rak bierzmowania nie pozwala tylko na przyjęcie pierw ­ szej tonsury, choć i w tedy nie powoduje nieprawidłowości ex defectu fidei confirm atae05.

Wszakże biskup mógłby na podstawie kan. 973 § 2 zabronić duchownem u niebierzm owanemu wykonywania święceń.

§ 4. Odpowiednie obyczaje.

Do godziwego przyjęcia święceń Kodeks wymaga od k an ­ dydatów odpowiednich danem u święceniu obyczajów00.

Jednakże nie w yjaśnia Kodeks bliżej pojęcia tych obycza­ jów nieodpowiednich. Z tego względu trzeba odwołać się do praw a dawnego, skąd właśnie tę form ułę zaczerpnięto07, a nade

wszystko do Soboru Trydenckiego.

61 Conc. T rid en t., s. 23, c. 4,

62 G a s p a r r i P., dz. c., I, n. 479.

63 R e i f f e n s t u e l A., lu s C a nonicum U n ive rsu m , P a risiis 1889, V, tit. 29, η. 7. 64 W e r n z-V i d a 1, dz. с., IV, η. 319, przy p . 236. 65 V e r n z - V i d a l , dz. с., IV, η. 219, przyp. 236. P o r. C a p p e l l o F., dz. с., II, η. 405. 66 K an. 974, § 1, η. 2. 67 E n ch irid io n C lericorum , R om ae 1938, η. 15. 27, 28, 63, 66, 70, 76, 78;

(22)

[89] Ś W I Ę C E N I A W P R A W I E K A N O N I C Z N Y M 235

Sobór żąda mianowicie np. od tonsurzysty i minorytów, aby posiadali od proboszcza i kierow nika szkoły bonum testim o­

nium prowadzenia się, a także „assiduum m inisterium in

Ecclesia maioresque presbyteros et maiores ordines reveren­ tia”. Zaś od duchownych, którzy m ają przyjąć święcenia wyż­

sze domaga się „probatam v ita m ’’, a więc np. od subdiakona m. in. wstrzemięźliwości (continentia).68

Od diakona Sobór Trydencki żąda przym iotów podanych przez Paw ła Ap. w I liście do Tymoteusza III, 8, 10, 12; od presbiterów „pietas et casti mores” i to „conspicui, praeclarum

bonorum exem plum et vitae monita ab eis possint exspec­ tari”.eg

Postanowienia Soboru Trydenckiego przypom niał pap. Alek­ sander V II (1655— 1667) w swoim liście „Apostolicae Sollici­ tudo” z dnia 7 sierpnia 1662 r .70, konstytucja apostolska „Apo­ s to łk i m inisterii” z dnia 23 m aja 1723 r.71, a wreszcie decyzje K ongregacji Soboru, szczególnie co do wojskowych, którzy po odbyciu służby wojskowej zgłaszali się do sem inarium du­ chownego.72

Do lepszego zrozumienia pojęcia dobrych obyczajów dostar­ cza nam wskazówek także list św. papieża Piusa X „Solliciti Nobis” z dnia 8 grudnia 1910 r.73, a wreszcie Kodeks, który w kan. 124 żąda od duchownych prowadzenia świątobliwego, większego, aniżeli od laików, domaga się też życia w ew nętrz­ nego i zewnętrznego, żąda wreszcie od duchownych w ybijania się ponad innych cnotą i uczynkami. Środki zaś do zdobycia tego życia podaje nam prawodawca kościelny w całym szere­ gu kanonów.74

68 Conc. T rid ., s. 23, c. 5, 11, 13. 69 Conc. T rid., s. 23, c. 14, de ref.; 70 C. I. C., Fontes, Г, 495.

71 C. I. C., F ontes, v. I, 583—58β. P o r. E nchiridion C lericorum , η. 231.

72 C. 1. C., F ontes, V I, n. 737—740. 73 AAS, 4 (1910), 25, ns.

74 K an. 125, 126, 1357, § 3. 1360, § 1; 1361; 1363; 1364; 1367; 1369; 1371;

(23)

Wskazania zaś Pontyfikału Rzymskiego w przedmiocie od­ powiednich obyczajów do święceń można za M üllerem przed­ stawić jak następuje:

1. M ający przyjąć tonsurę, w inien posiadać tzw. „animus clericandi”, czyli w ienien starać się o oderwanie serca od „próż­ ności św iata” a podobać się P anu Bogu.

2. Ostiariusz ma jaśnieć najw ierniejszą pieczołowitością

w św iątyni Bożej w w ypełnianiu włożonych n ań obowiązków, ma być żarliwym o zbawienie dusz, przede wszystkim przy­ kładem.

3. Lektor ma posiadać w iarę należytą, ma budować w ier­ nych praktykow aniem cnót, ma wykazywać zapał w przepro­ wadzaniu katechizacji.

4. Egzorcysta w inien przede wszystkim jaśnieć czystością sumienia, duchem zaparcia, um artw ieniem ciała, modlitwą peł­ n ą żarliwości i pokory.

5. Akolita w inien przejawiać sumienność w w ypełnianiu obo­ wiązków związanych z urzędem , a także czystość i praktykę dobrych uczynków.

6. Subdiakon ma służyć P. Bogu na stałe, ma zachować czy­ stość, odmawiać brewiarz, ma być ugruntow anym w wierze, pobożności, posługiwaniu kościelnym, posłuszeństwie, trzeź­ wości, czujności i ochocie do dobrych uczynków.

7. Diakon w inien obok czystości i zaparcia dawać świade­ ctwo głoszonej Ewangelii przede wszystkim „czynami żywy­

mi ”.

8. K apłan wreszcie ma posiadać cnoty wyżej wymienione w stopniu doskonałym; w sposób zaś szczególny jest obowiąza­ ny do uszanowania, posłuszeństwa i uległości wobec własnego biskupa, oczywiście z zachowaniem ludzkiej godności.75

Łam anie obyczajów właściwych danem u święceniu in foro externo powoduje w myśl Kodeksu Praw a Kanonicznego ka­ ry, naw et bardzo ciężkie, jeśli okoliczności przestępstwa to za­ lecają76

75 M ü l l e r E., T heologia M oralis, W ien 1918s, III, η. 479—485. B o r o w s k i A., dz. с., 93.

(24)

[91] Ś W I Ę C E N I A W P R A W I E K A N O N I C Z N Y M 237

§ 5. W iek kanoniczny.

A. Dane historyczne. Prawo dawne jest zebrane przeważ­

nie w przepisach Soboru Trydenckiego, choć i dawniejsze źró­ dła praw ne zagadnienie w ieku kanonicznego do święceń oma­ wiają. Np. Synod Neocezarejski w rozdziale 11 domagał się dla kapłaństw a i biskupstwa ukończonych lat 30, choć do kapłań­

stwa w trudniejszych okolicznościach wystarczał i wiek

25 la t.77

Sobór Trydencki do tonsury nie określił dokładnie wieku, ale dopuszczając doń naw et dzieci domagał się wyraźnie zna­ jomości podstawowych praw d w iary, um iejętności czytania i pisania, a więc wymagał usum rationis, czyli przynajm niej siedmiu lat skończonych (przy czym lata liczono według ra ­ chuby rzym skiej.78

Również co do m inorytów nie ustalono w daw nym prawie granicy wieku, jednakże w praktyce stosowano opinię papie­ ża B enedykta XIV, czyli udzielano niższych święceń po 7 ro­ ku życia do 14 włącznie, zwłaszcza, że Sobór Trydencki żądał znajomości łaciny.79

Do subdiakonatu Sobór Trydencki żądał 22 roku zaczętego, do presbiteratu 25 r., do diakonatu 23 r. zaczętego, a wreszcie do biskupstwa żądano „aetas m atu ra”.80

W yrażenie „aetas m a tu ra”, gdy chodzi o wiek kanoniczny do biskupstwa oznaczało za czasów Soboru Lateraneńskiego III

w r. 1215 — ukończonych 30 lat życia.81

Wyświęconych przed czasem przepisanym ipso facto suspen- dowano, aż do chwili ukazania się bulli pap. Piusa IX „Apo- stolicae Sedis” z 1867 r.82

77 c. 4, 5, 6, D. L X X X V III; P o r. M a n y S., dz. c., n. 90. 78 c. 4, L, 9 in V I; Conc. T rid en t., s. 23, c. 4, de ref. 79 Conc. T rid en t., s. 23, c. 4, de ref.

80 T am że, can. 12; P or. M a n y S., dz. c., n. 94; S c h e r e r I., H an d ­

bu ch d e s K ir c h e n r e c h te s , G ra z 18862, § 68, IV, 1; B ą c z k o w i c z-B a- r o n -S t a w i n o g a, dz. c., II, n. 73 — p o d a je 24 r. zaczęty, gdy chodzi o d ia k o n at.

81 M a n y S ., dz. с., η. 86. 82 C. I. C., F ontes, III, n. 552.

(25)

Jednakże o nieprawidłowości z tego ty tu łu nigdy mowy nie było.83

B. Dane kanoniczne.

a) Kodeks praw a kanonicznego wprowadził pewne zmiany w dotychczasowych przepisach co do wieku święceń.

I tak, gdy chodzi o tonsurę i święcenia mniejsze Kodeks nie podaje jasno określonej granicy wieku, ale łączy tę sprawę pośrednio z czasem studiów teologicznych w kan. 976, § 1, w którym zabrania laikom i zakonnikom udzielać pierwszej tonsury przed rozpoczęciem studiów teologicznych84.

b) N atom iast dokładnie określa prawo kanoniczne b e z p o ­ ś r e d n i o i p o ś r e d n i o wiek kanoniczny do święceń wyższych, a czyni to w następujących słowach: do subdiako­ natu żąda Kodeks ukończonych 21 lat życia, do diakonatu 22 lata życia skończonych, do presbiteratu 24 lat życia, a wresz­ cie do biskupstwa 30 lat, przyczym wiek liczy się w edług za­ sady określonej przez kain. 34, § 3, n. 3, to znaczy rok kończy się z upływ em daty urodzenia.85

Kodeks ustala granicę wieku także pośrednio w zależności od lat studiów, kiedy to pozwala na udzielanie subdiakonatu po skończonym 3 roku teologii, diakonatu po rozpoczęciu 4 ro­ ku, a presbiteratu w połowie 4 roku teologii.86

c) Dyspensa od wieku wymaganego do święceń jest dopusz­ czalna; prośbę należy kierować do Stolicy św., o ile ordynariusz odnośny nie posiada indultu od Stolicy Apost. Bardzo rzadko jednak udziela się dyspensy od subdiakonatu. Częściej zaś dy­ spensuje się od diakonatu i presbiteratu, naturalnie, jeśli za­ chodzą dostateczne przyczyny, jak np. brak kapłanów.

Dyspensy udziela się zwykle od brakujących 12 lub 13 m ie­ sięcy, a nawet od 18 do 20 miesięcy, nigdy jednak do 21. Bi­ skupi na mocy indultu dyspensują od wieku wymaganego do kapłaństw a w granicach jednego roku. Wyświęcony przed

83 G a s p a r r i P., dz. c., I, n. 202, 484.

84 W e r n z - V i d a l , dz. c., IV, n. 219; C appello F., dz. c ., II, n. 407. 85 K an. 975, 976.

(26)

[ 9 3 ] Ś W I Ę C E N I A W P R A W I E K A N O N I C Z N Y M 239

przepisanym czasem bez dyspensy zaciąga ipso facto suspensę od otrzym anego święcenia87.

§ 6. Wiedza.

A. Dane historyczne.

Już w S tarym Testamencie Pan Bóg żądał przez usta proro­ ka Ozeasza wiedzy, gdy groził odrzuceniem za zaniedbanie um iejętności.88 Również przez usta M alachiasza Bóg wzywa, aby w argi kapłańskie strzegły um iejętności89.

Także Nowy Testam ent, szczególnie przez usta św. Paw ła Ap. i św. Piotra, kładzie ogromny nacisk na potrzebę wiedzy u duchownych.90

W dawnym prawie kościelnym pod względem wymagań co do zakresu wiedzy potrzebnej kandydatom do przyjęcia posz­ czególnego święcenia panowała różnorodność, zależnie od pro­ wincji kościelnej; niem niej troską Kościoła było zawsze pod­ niesienie wiedzy u kleru.91

Jedno jest jednak pewne, a mianowicie, że, jako m inim um wiedzy dla kandydatów do tonsury Sobór Trydencki domagał się znajomości podstawowych praw d wiary, um iejętności czy­ tania i pisania.92

Natom iast od m inorytów Sobór żądał znajomości łaciny, od subdiakonów i diakonów znajomości łaciny, języka ojczy­ stego, a także obowiązków w ynikających z przyjętych świę­

ceń.93 ,

Sobór żądał od presbiterów także znajomości praw d wiary, które m ieli wykładać w iernym, nadto znajomości adm inistra­

87 K an. 2374; C a p p e l l o F., dz. c., II, n. 407. 88 Oz. IV, 6;

89 M alach. II, 7.

90 I Tym . III, 2; IV, 15; I P io tr. III, 15.

91 E n ch irid io n C lericorum , η. 288, 300, 308, 319, 324, 328, 337, 344, 367, 369, 601, 615, 749, 744.

92 Cone. T rid en t., s. 23, c. 4, de ref. 93 Tam że, can. 13.

(27)

cji św. Sakramentów, przyczym uprzedni egzamin miał stw ier­ dzić przyswojenie tych um iejętności przez kandydatów.04

Zrozumiałe, że Sobór Trydencki wskazał tylko minimum wiedzy, pozostawiając biskupom wydanie przepisów szczegó­ łowych w tej m aterii. Zresztą Sobór nakazał, aby wszyscy bi­ skupi w swych diecezjach zakładali sem inaria dla kleryków, oczywiście w pierwszym rzędzie dla duchowego i umysłowego rozwoju młodzieży duchow nej.95

D ekret Soboru trydenckiego długo nie wchodził w życie, dopiero w 18 wieku przy praktycznej inicjatywie św. Wincen­ tego a Paulo zaczęto powszechnie zakładać sem inaria mniejsze i większe.

Zawsze też biskupom stawiano wymagania, albowiem żąda­ no od nich znajomości teologii i prawa kanonicznego niezbęd­ nych do kierowania diecezją.96 Sprawdzianem zaś tej wiedzy biskupa nom inata miała być z reguły uprzednia jego promo­ cja na doktora lub licencjata czy m agistra w teologii albo w prawie kanonicznym. Takim sprawdzianem mogło być i za­ świadczenie jakiejś akademii, które stwierdzałoby uzdolnienie

nom inata do nauczania drugich.97

Z tych też względów już od czasów papieża Grzegorza XIV 1591 r. biskupa nom inata poddawano egzaminowi.98

Trzeba przyznać obiektywnie, iż Stolica św. bardzo często daw ała wyraz swej głębokiej troski o należyty pod każdym względem rozwój umysłowy duchowieństwa, zwłaszcza kapła­ nów i biskupów. Dość wspomnieć tu cytowanego wyżej Grze­ gorza XVI, który w liście ap. „Catholicae religionis” z 8.IV. 1834 r. wyraźnie domagał się, aby „ecclesiastici viri... verum

doctrinae laude elucerent et crescerent in scientia Dei”99; 04 Cone. T rid en t., s. 23, c. 14, de réf.; W e r n z - V i d a l , dz. e., IV, n. 220.

95 Cone, T rid., s. 23, c. 18, de réf.; W ernz-V idal, dz. c., IV, n. 220. 96 Cone. T rid en t., s. 5, c. 2, de réf.; s. 22, c. 2, de réf.;

U w a g a ! P ie rw sz e S e m in a ria D uchow ne w P olsce p o w sta ły n a Z iem i W a rm iń sk ie j i w e W łocław ku w 16 w iek u .

91 T am że, s. 22, c. 2, de ref.; C a p p e l l o F., dz. с., II, η. 416. 98 M a n y S., dz. с., n. 89; C a p p e l l o F., dz. с., II, n. 416. 99 E n ch irid io n C lericorum , η. 280— 283.

(28)

[ 9 5 ] Ś W I Ę C E N I A W P R A W I E K A N O N I C Z N Y M 2 4 1

wspomnieć również należy list tego samego papieża „Cum m a­ xim a” z dn. 31 m arca 1844 r .100, list Piusa IX „Qui pluribus” z dn. 9 listopada 1846 r .101, list Piusa IX „Amantissimus h u ­ m ani generis”102, list Leona X III „A eterni P atris”103, „Etsi no­ bis”104, „Benevolentiae caritas”105, „Plane quidem intelli- gis”106, „Officio Sanctissimo”107, „Providentissim um D eus”108, list św. Piusa X, „Acerbo nim is”.109

Jeśli zaś chodzi o wiedzę zakonników — kandydatów do

święceń, to dekret św. K ongregacji biskupów i zakonników „Auctis adm odum ” z dnia 4.XI.1692 r.110 w następujących sło­ wach jej potrzebę i zakres ujął: profesi z zakonów i zgroma­ dzeń, jako kandydaci do święceń muszą przedłożyć zaświad­ czenie, że ukończyli choć jeden rok teologii przed przyjęciem subdiakonatu, dwa lata przed diakonatem, a trzy lata przed presbiteratem .

Przepis te n został jeszcze rozszerzony dekretem św. K on­ gregacji zakonników z dnia 7 września 1909 r.: „In articulo sexto decreti A uctis”.111

Na mocy tego dekretu do kapłaństw a potrzeba koniecznie 3 lat nauki teologii, całe zaś studia m ają trw ać 41ata, przyczym rok studiów ma obejmować 9 miesięcy i ma kończyć się egza­ m inem .112

Ponadto dekret żądał od zakonników ukończenia studiów gim nazjalnych, przed dopuszczeniem do nowicjatu. Jeśli ktoś

100 Tam że, n. 300. Tam że, II, 960. 101 C. I. C. F ontes, II, 813—815. 102 Tam że, II, 960.

юз Tam że, n. 136— 150. 104 E n ch irid io n C lericorum , η. 431. 105 Tam że, η. 436. 106 Tam że, η. 461. 107 Tam że, η. 475. 108 C. I. C. F ontes, III, 310, 417, 427.

109 Tam że, III, 650.

110 C. I. C., F ontes, IV, n. 2020. 111 AAS, 1 (1909), 701, ns. 112 AAS, 3 (1911), 181.

(29)

nie miał 4 klas skończonych, wówczas potrzebował dyspensy Stolicy Apostolskiej.113

B. Dane kanoniczne.

Kodeks Praw a Kanonicznego pośrednio wskazuje na zakres

wiedzy niezbędnej dla kandydatów do tonsury114. Natomiast

do subdiakonaut żąda Kodeks ukończenia 3 łat teologii, do diakonatu rozpoczęcia 4 roku teologii, a do presbiteratu poło­ wy 4 roku teologii.115 Przyczym studia teologiczne m ają być odbyte w instytucjach kościelnych zwanych sem inariam i lub wydziałami teologicznymi. Wyświęceni na kapłanów w połowie 4 roku teologii nie mogą pełnić obowiązków duszpasterskich, chyba tylko ad casum .116

Niezależnie od przepisów zaw artych w kan. 1364, a omawia­ jących zakres studiów w niższych seminariach, Kodeks doma­ ga się od kandydatów do święceń po myśli kanonu 1365, § 1 odbycia dw uletniego kursu filozoficznego.117 Na k u rs te n ma

złożyć się filozofia ścisła i nauki pokrewne.

Według listu św. K ongregacji Kosystorialnej z roku 1912118, a także według Instrukcji K ongregacji Seminariów i U niw er­ sytetów z 1920 r .119 nauki pomocnicze m ają obejmować apo­ loge tykę, pogłębienie studiów języków klasycznych i ojczy­ stego, wyższą m atem atykę, historię powszechną, przyrodę, fi­ zykę i chemię. Poza filozofią alum ni m ają wysłuchać 4-letnie- go kursu teologii, która obejm uje dogmatykę, moralną, Pismo św., historię kościelną, prawo kanoniczne, śpiew kościelny, pa­ storalną, praktyczne ćwiczenia katechetyki, szafarstwo św.

U3 Tam że. P or. AAS, 1 (1909), 701. 114 K an. 976, § 1.

115 K an. 976, § 2.

116 AAS, 16 (1923), 549.

117 C. I. C. F ontes, III, n. 136— 150; P o r. E n ch ririd io n C lericorum , n. 597.

118 AAAS, 4 (1912), 491—498.

(30)

[97] Ś W I Ę C E N I A W P B A W I E K A N O N I C Z N Y M 243

sakram entów praktycznie, jak np. słuchanie spowiedzi św., spowiadanie chorych, asystowanie przy um ierających.120

Ponadto w skład kursu teologii wchodzi studium teologii ży­ cia wewnętrznego (ascetycznej i mistycznej) w formie specjal­ nych wykładów, względnie w form ie konferencji głoszonych przez ojca duchownego, przynajm niej raz tygodniowo.121

Wskazane jest również studium socjologii, kościołów

i ludów wschodnich, czyli teologii wschodniej. Jeżeli nie

można tego zagadnienia omówić w formie oddzielnego przed­ miotu, tedy powinno się przynajm niej przerobić dany m ate­ riał przy wykładach apologetycznych, lub dogmatycznych (teo­ logia porównawcza) specjalnie w zakresie dogmatów Trójcy św., Niepokalanego Poczęcia NMP, czyśćca, nieomylności i p ry ­ m atu papieża.

P rzy wykładach liturgicznych wskazane jest również omó­ wić różnice w obrządkach katolickich; zaś przy historii koś­ cielnej należy omówić dokładnie dzieje 7 Soborów powszech­ nych, a nade wszystko działalność Stolicy św. w sprawie n a­ wiązania jedności z Kościołem Wschodnim.122

Osobna konstytucja apostolska „Divini cultu s” z dnia 20 grudnia 1928 r .123 domaga się od kandydatów w sem inariach

świeckich i zakonnych, znajomości śpiewu gregoriańskiego

i m uzyki św., wskazana jest również znajomość polifonii m u ­

z y k i organowej.

Jeżeli zaś chodzi o m etodę studiów filozoficznych i teolo­ gicznych, to Kodeks, a za nim Pius XI w swej encyklice „S tu­ diorum ducem ” z dn. 29 czerwca 1923 r .124, poświęconej po­ głębieniu k u ltu i wiedzy św. Tomasza z Aquinu w Kościele —

120 K an. 1365, § 2, 3; AAS, 18 (1926), 453; 22 (1929), 146— 148. 121 Tam że.

122 AAS, 22 (1930), 146— 148; Por. AAS, 28 (1936), 5—53; E x L itt.

123 AAS, 21 (1929), 33—41.

Encycl. „A d cath o lici S a c e rd o tii” , 20 dec. 1935; E n ch irid io n C lerico­ rum , η. 1379— 1399.

(31)

poleca stosować metodę, naukę i zasadę św. Tomasza przy wy­ jaśnianiu zagadnień filozoficzno-teologicznych.125

Natom iast gdy chodzi o organizację studiów kościelnych wyższych, to na nowo, w sposób odpowiadający współczesne­ mu stanowi wiedzy i metod badań naukowych przeprowadziła to konstytucja Piusa XI „Deus scientiarum Dominus” z dnia 24 marca 1931 r.126 łącznie z rozporządzeniem św. K ongregacji Seminariów i Uniw ersytetów z dnia 12 czerwca 1931 r.127 Osobny zaś dek ret K ongregacji K onsystorialnej z dnia 30 kw ietnia 1918 r. omawia łącznie z kan. 1380 studia duchow­

nych świeckich na uniw ersytetach państwowych.128 Odtąd

wolno wysyłać na tego rodzaju studia tylko kapłanów, na­ tom iast nigdy kleryków.

Niezależnie od omówionego wyżej zakresu wiedzy, nie­ zbędnej dla kandydatów do święceń, każdy z nich, według kan. 996 ma złożyć oddzielny egzamin z wiadomości o świę­ ceniu, które ma przyjąć; ci, którzy przystępują do święceń wyższych m ają nadto złożyć egzamin z pewnych traktatów teologicznych, w edług uznania biskupa.129

Tyle, gdy chodzi o studia i wiedzę duchownych świeckich. Studia zaś obecne zakonne norm uje konstytucja Piusa X II „Sedes Sapientiae”, z dnia 31 m aja 1956 r.130, łącznie ze sta­ tu tam i generalnym i ogłoszonymi przez św. K ongregację dla spraw zakonnych z dn. 7 lipca 1956 r .131

125 M otu P ro p rio św. P iu s a X „D octoris A ngelici” z d n ia 29, V, 1914. AAS, 6 (1914), 336; P o r. AAS, 6 (1914), 386; AAS, 14 (1922) 449. AAS, 16 (1914), 336; P o r. AAS, 6 (1914), 386; A AS, 14 (1922) 449. AAS, 16 (1924), 133; P a m ię tn ik i Z ja zd ó w Z a k ła d ó w T eologicznych

W P o lsce o d 1921 r. 126 AAS, 23 (1931), 241. 127 AAS, 23 (1931), 263. 128 AAS, 10 (1918), 237; K an. 1380. 129 K a n i. 996, § 2 i 3. 130 AAS, 48 (1956), 354.

131 N a szczególną uw agę z a słu g u je w k o n st. „S edes S a p ie n tia e ” a rt. 42, k tó ry u n ie w a ż n ia ro k szkolny, jeżeli alu m n n a w e t z przyczyny choroby opuścił w y k ła d y w o k resie 3 m ieś. K onst. k ła d z ie n ac isk n a pog łęb ien ie w iedzy filoz.- teol., k tó r ą ro zciąga ta k ż e n a 6 la t.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Czelakowskÿ też jest właściwie tym pisarzem (o czem autor rozwodzi się w II rozdziale), który pierwszy czytał utwory Mic­ kiewicza, a zgłębieniu jego poezji

Młodzież ta nienawidzi wszystkiego, co w życiu jest nie- poetyczne i prozaiczne, wszystkich golonych1 i porządnych mieszczuchów i filistrów wszelkiego gatunku, nie

brakiem ścisłości wymaganej od historyka, a co gorsza, stają się zczasem źródłem błędów i nieporozumień u następnych biografów Krasickiego. Albowiem tak

T roskliw a opieka policji dokuczyła M azanow skim dostatecznie, wobec tego też po p ółtora rocznym pobycie w Radom iu rodzice posta­ nowili p rze k ra ść się

The SNR of the re-radiated signal from cosmic objects, which depends on the number of integrations after the correlator, the diameter of the cosmic object and the distance to it,

"Tadeusz Żeleński (Boy)", Andrzej Stawar, Warszawa 1958, Państwowy Instytut Wydawniczy, s.. Otóż nic d alszego od rzeczyw istej m etod y Staw ara niż tak ie

In the proposed variable-gain control scheme, the con- troller switches between a high-gain controller and a low- gain controller in order to balance the tradeoff between a