• Nie Znaleziono Wyników

Nieznany polski traktat alchemiczny Michała Sędziwoja

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Nieznany polski traktat alchemiczny Michała Sędziwoja"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

M

A

T

E

R

I

A

Ł

Y

ROMAN BUGAJ

N ieznany polski traktat alchemiczny Michała Sędziwoja

Michał Sędziwój (1566—1636) — głośny alchem ik polski, sekretarz

i poseł króla Zygmunta III Wazy, jest autorem kilku traktatów łaciń­

skich, z których wym ienim y: „De Lapiide Philosophorum Tractatus

Duodecim “ (1604), „Dialogus Mercurii, A lchym istae et Naturae“ (1607),

„Tractatus de Sulphure“ (1613) i in. Dzieła te cieszyły się w XVII—-

XVIII w . w całej Europie bardzo dużą poezytnością i przekładano je na

język niem iecki, francuski, angielski, rosyjski i czeski. W ystarczy stw ier­

dzić że w tym czasie osiągnęły one ogólną liczbę 75 wydań (wliczając

w to przedruki w różnych zbiorowych edycjach dzieł alchem icznych).

W literaturze zachowały się ślady i nikłe wzmianki wskazujące, że

Sędziwój pisał również po polsku. W ymieniano też traktat polski jego

pióra, który jednak uważano za zaginiony.

W roku 1957 autor tego artykułu opierając się na doniesieniu Jana

K u c h t y 1 podał dokładną inform ację θ' m iejscu przechowywania oma­

wianego· traktatu S ęd ziw o ja 2. Obecnie dzięki uprzejmości dra Jana

D e t к o, który przeprowadził kwerendę w bibliotekach lwowskich, m i­

krofilm tego traktatu wraz z innym i cennym i m ateriałam i dotyczącym i

Sędziwoja znalazł się w Warszawie.

D zieje owego cennego i unikalnego dokum entu są następujące.

W XVII w. traktat ten znajdował się w posiadaniu zasłużonego dla na­

szego kraju Włocha z Lukki osiadłego w Krakowie, Hieronima Pinoc-

ciego (1613— 1676), który interesował się losami Sędziwoja i niezależnie

od pełnionych oficjalnie funkcji prawdopodobnie sam trudnił się alche­

mią oraz gromadził książki i rękopisy z tej dziedziny 3. Pinoeci, jak moż­

na sądzić, dokonał własnoręcznie odpisu traktatu Sędziwoja i włączył ów

odpis do· sw ych bogatych zbiorów. Charakterystyczne jest, że zarówno

oryginał traktatu, jak i odpis nie figurują w zachowanym rękopiśm ien­

nym inwentarzu biblioteki Pinoeciego. Inw entarz ten. w ym ienia m. in.

tylko kilka innych drukowanych rozpraw S ęd ziw oja4. Natom iast o lo­

sach oryginału om awianego dokumentu nie posiadam y żadnych infor­

macji.

1 J. K u c h t a , N auki tajem ne w Polsce w X V i X V I w ieku, „Lud” t. VII (XXVII), 1928, s. 93 n.

2 R. B u g a j , W poszukiw aniu kam ienia filozoficznego. O Michale Sędziw oju najsłyn n iejszym alchem iku polskim , W arszawa 1957, s. 252 n.

3 Por. WAP Kr., Inw. Tymcz. A. Pinocciana n r 404. O Pinoccim por. К. T a r- g o s z - K r e t o w a , H ieronim Pinocci — homo curiosus, reprezentant k u ltu ry naukow ej w Polsce X V II w iek u —· re fe ra t mi nieznany, wygłoszony na posiedzeniu Zespołu Odrodzenia 12 m arca 1963.

4 Nip. De lapide Philosophorum Tractatus X II. Author e Lesco, qui Divi genus amat, 1604; Tripus Chym icus Sendivogianus, 1628; N ovum L um en C hym icum cui accessit tractatus de Sulphure authore D. Lesco Genus amo, [Venetii Combi, sub signo M inervae an.no] 1644; Tractatus de sulphure, Coloniae 1616; Tractatus de vero sale secreto Philosophorum etc. Por. WAP Kr. Inw. Tymoz. A. Pinocciana n r 404.

(3)

\ Po śmierci Pinocciego biblioteka jego przechodziła różne k o le je 5.

Część zbioróiw (wra:z z ow ym odpisem) dostała się z cząsem do rąk zna­

nego księgarza krakowskiego' i zbieracza pamiątek literatury polskiej,

Ambrożego .G r a b o· w s к i e g o . Grabowski był bodajże pierwszym au­

torem, który podał w 'druku bliższą inform ację o ow ym traktacie Sędzi­

w oja zachowanym w odpisie Pinocciego·6. W cytowanej pracy zamieścił

on kilka w yjątków z traktatu. Autor „Starożytniczych wiadom ości

0 K rakowie“ sprzedał później om aw iany odpis Pinocciego wraz z innym i

rękopisami dotyczącym i alchem ii W iktorowi hr. Baworowskiem u w e Lwo­

wie. Kustosiz Biblioteki

BaworowtskiegO', Aleksander В a t o w s к i, przy­

gotowując dłuższą rozprawę o M ichale Sędziwoju pierw szy w ykorzystał

w niej ów

tra k tat, lecz z nieznanych bliżej powodów praca jego nie zo­

stała wydana drukiem 7.

Krótka wzm ianka A. Grabowskiego' była cytowana przez w ielu póź­

niejszych autorów piszących lub wzm iankujących

O’ Sędziwoju (wspomi­

na o tej sprawie m. in. Gustaw В e 1 к e i Aleksander K r e m e r 8, Antoni

G a ł e c k i 9 i in.), lecz żaden z nich nie miał w ręku odpisu Pinocciego.

Autorzy ci nie znali również zapomnianej obszernej pracy Batowsfcie-

go. Ostatnimi, którzy te m ateriały czytali, byli cytow any Jan Kuchta

1 Czesław L e c h i c k i 10.

Szczegółowe om ów ienie tego cennego dokumentu i naukową analizę

jego treści przeprowadzamy na innym m iejscu n . Tutaj podamy kilka

uwag natury ogólnej.

Traktat Sędziwoja posiada dla historii nauk przyrodniczych w Polsce

dużą wartość z uw agi na kilka faktów. Po pierwsze, jest on napisany po

polsku (tylko fragm enty są po łacinie) i stanow i jeden z najdawniejszych

polskich traktatów alchemicznych; po wtóre, inform uje nas, jakimi pro­

blemami Sędziwój wówczas się zajmował, jaką literaturę alchem iczną

studiow ał. Jest to· w ięc w ażne źródło do jego „rozwoju“ alchemicznego',

a ogólnie — do· stanu alchem ii w dawnej Polsce. Wreszcie, rzuca on n ie­

co św iatła na mało znany okres życia Sędziwoja, m ianow icie na jego

wczesne podróże po W łoszech (pobyt w W enecji, Rzymie, Padwie, i Nea­

polu) oraz kontakty z różnymi ówczesnym i alchem ikami zagranicznymi

i polskim i tamże przebywającym i.

Przed om ówieniem Wspomnianych problemów konieczne jest w yka­

zanie autentyczności rozpatrywanego dokumentu, a w ięc stwierdzenie, czy

autorem jego jest rzeczyw iście Sędziwój oraz określenie daty powstania

traktatu, bowiem w zachowanym tekście żadna data nie w ystępuje.

M ożemy przedstawić tu tylko 'dowód przybliżony. W ydaje się, że ko­

pia Pinocciego· jest kopią autentyczną i że jej autor dysponował

orygi-5 Por. M. B r a h m e r , O bibliotece Pinoccich, Studia nad. książką poświęcone pamięci K azim ierza Piekarskiego, Wrocław 1951, s. 251 i St. M i c z u l s k i , A rchi­ w um Pinoccich, „A rcheion” t. XXVII, 1957, s. 1 Ii9—141.

6 A. G r a b o w s k i , Starożytnicze wiadomości o Krakow ie, K raków 1852, s. 298.

7 Michał Sędziw ój alchimista, jego życie, przygody i pisma. Ostatecznie ze źródeł obrobił Al. B a t ó w s к i, 1860. Rękopis Biblioteki W iktora hr. Baworo- wskiego we· Lwowie nr 831.

8 W pracy Historia nauk przyrodzonych, podług ustnego w ykła d u Jerzego Cuvier ułożona i uzupełniona przez P. M adelen de St. A zy t. II, Wilno 1854—5, s. 298. * Wiadomości z historii chem ii w Polsce do X V II w. włącznie (Alchem ia w Pol­ sce), „Chemik Polski” t. X, 1910, s. 488.

10 Cz. L e c h i c k i, M arszałek W olski i alchem ik Sędziw ój, Prace historyczne ku uczczeniu 50-lecia A kadem ickiego Koła H istoryków. Lwów 1929, passim.

(4)

286 R O M A N B U G A J

nałnym rękopisem Sędziwoja. N ie -był on wszakże sam tego pewny, co

wynika z zachowanej noty m arginalnej poczynionej za tytułem traktatu:

Ex M S. Sendivogii (ut opinor) Operatie Elixiris Philosophici etc. Pinocci

m usiał jednak m ieć jakieś informacje, które w skazyw ały na to, że posia­

dany przez niego- dokument jesit pióra głośnego adehemdka. Inform acje te

kazały mu powiązać traktat z jego nazwiskiem. Wierny skądinąd, że po­

szukiwał on pozostałych po Sędziwoju pamiątek, że zbierał inform acje

dotyczące jego życia i że zredagował o- nim w języku włoskim obszerną

relację biograficzną tłumaczoną następnie na francuski i n iem ieck ilż. Re­

lacja. ta nie posiada wprawdzie dużej wartości historycznej, zniekształca

bowiem, życiorys Sędziwoja, niemniej stała się później bardzo- głośna i ko­

rzystało- .z niej wieliu biografów naszego- alchemika.

W szystkie przedstawione fakty przemawiają za tym, że Pinocci tro­

skliw ie gromadził m anuskrypty i drukowane 'dzieła Sędziwoja i że roz­

patrywany przez nas dokument stanowi prawdopodobnie dokładną kopię

autentycznego' traktatu.

Z drugiej strony treść „Dwunastu Operacji“ doskonale harm onizuje

z duchem drukowanych traktatów Sędziwoja. Identyczna jest tu tem aty­

ka oraz sposób podejścia do różno-rodnych zagadnień. Czytając jego w y ­

wody prowadzone w1

języku ojczystym przypominamy sobie- autora głoś­

nej pracy „De Lapide Philosophorum “, znanej później pt. „Novum Lumen

Chym icum “ oraz innej rozprawy, m ianow icie „Tractatus de Sulphure“.

We w szystkich tych pracach autor zajm uje jedno niezm ienne stanow i­

sko: przekłada on em piryczne badania chem iczne nad solistyczne w yw o­

dy alch em ik ów 13 i nie waha się otw arcie przyznać do swoich niepowo­

dzeń. Tak w ięc w „Dwunastu Operacjach“ opisuje dokładnie, jakie ek s­

perym enty w ykonyw ał i co mu -się nie udało-, a w traktacie jedenastym

pracy „De Lapide Philosophorum “ również bez ogródek wyznaje: Hu­

cusque pervenit mea experientia, non plus possum, non plus inveni. Jego

uczciwość badacza opierającego się wyłącznie na doświadczeniu jest

więc w każdej z w ym ienionych prac jednakowo siln ie zaakcentowana.

Uderza w dokum encie doskonałe oczytanie Sędziwoja w literaturze

alchem icznej zarówno- dawnej, -jak nowej. Przedstawia się on jako znaw­

ca Arystotelesa, którego- był zwolennikiem i którego naukę rozwijał

w ujęciu Paracelsusowsklm . W ykazuje znajomość traktatów filozofów

i alchemików' arabskich, badaczy średniowiecznych, jak pseudo-Gebera,

Rajmunda Luila, Bernarda -z Treviso -i Tomasza z Akwinu, z nowszych

12 O ryginał włoski relacji Pinocciego noszący d-atę 20 m arca 1661 nie został dotychczas odnaleziony. Tłumaczenie- francuski-e ,p-ióra Jean B e g u i n a pt. Lettre Missive, contenant la Vie de Sendivogius, zostało dołączone do paryskiego w ydania pism Sędziwoja -z 1669 r. Przekład niem iecki ukazał się w 14 la t później pr. Michael Sendivogii Leben, wie solches anfangs in Italiänischer Sprache beschrieben von Poliarcho Micigno etc., H am burg 1-683. Oba tłum aczenia — francuskie i nie­ mieckie — różnią s.ię nieco. W obu Pinocci w ystępuje pod anagram em Poliarco Micigno. Po-nieważ w cytowanym wyd-ainiu francuskim ,pis;m Sędziwoja istnieje inform acja, że lisit Pi-noe-ciego został uzyskany z biblioteki De Loberye’a, nie jest wykluczone, że w łaśnie do niego był skierow any. Wśród m ateriałów alchemicznych odnalezionych we Lwowie znajduje się list oiwe-go De Loberye o treści herm etycznej z 29 sierpnia 1659, skierow any d-о innego biografa Sędzi-woja, P ierre de Lam otte Des Noye-rsa.

13 ...Quod quidem a m ultis non creditur, sed tandem per Experientiam , unicam et solam Veritatis magistram... etc. Por. De Lapide Philosophorum, -li604, Praefatio ad Lectorem: N am si ista quomodo Natura operatur m aturo judicio considerares, non opus haberes tot Philosophorum volum inibus: quoniam mea judicio m elius est ab ipso magistro Natura quam a discipulis discere. Por. Tractatus de Sulphure, Coloniae 1616, Praefatio.

(5)

zaś Paracelsusa. k a w ielu z tych autorów Sędziwój pow ołuje się w swych

innych pracach, w których tak samo zachwyca się np. G eherem i Lullem.

Znamienne jest wszakże jego· 'wyznanie w „Dwunastu Operacjach“, że

wtedy gdy studioiwał pisma Geber a, nie rozum iał jeszcze w łaściw ie jego

nauki. Do szczegółu tego powrócimy w dalszym ciągu.

N ależy tu podkreślić, że w om awianym traktacie, podobnie jak w in­

nych pismach, autor w ystęp u je jako inicjator naukowej krytyki tekstów

alchem icznych. Mówiąc np. w „Operacji pierw szej“ o źródłach herm etycz­

nych i w ym ieniając dzieła Tomasza z Akwinu dodaje charakterystyczną

uwagę: „jeśli te książki są jego·, które circumferentur vulgo pod jego

Im ieniem “. U ryw ek ten, przypom ina fragm ent przedmowy Sędziwoja do

traktatu „De Sulphure“, w której m. dn. rozważa on autentyczność pism

Gebern m ówiąc: Sed ego ita intellexi, quod libri Geberi Philosophi, et

quis scit si non et aliorum authorum? Veneficiis m axim is incantati sunt,

ita ut nullo modo possint nec debeant intelligi nisi millesima lectione, et

hoc ab ingenioso lectore. Podobieństwo rozumowania jest uderzające i na­

suw a się prosty wniosek, że autorem obu fragm entów jest ta sama osoba.

Ważną rzeczą jest również stw ierdzenie, że w badanym okresie nie

widzim y żadnego innego, wybitnego· przedstawiciela alchem ii w Polsce,

któremu m oglibyśm y przypisać autorstwo· „Dwunastu Operacji“.

Z kolei n ależy zająć się sprawą daty powstania traktatu. Z treści

omawianego dokumentu wynika, że autor w czasie sw ych podróży po

miastach włoskich kontaktował się i współpracował na polu alchem ii

z kilkoma osobami: w W enecji z Jakubem Busenelo (Busenello?), w Rzy­

mie z Jakubem B'oneompagno (Buomcompagno?), w Neapolu z W ernalco-

nem, w Padw ie z Gruimim, wreszcie ponownie w Rzym ie z Teodorem

Lackim. Z 'wymienionych osób tylko ostatnią udało nam się zidentyfiko­

wać. Teodor Lacki (zm. 1616 r.) jest znaną postacią historyczną. Niżej po­

dajem y o· nim kilka informacji biograficznych. Brak tych danych w od­

niesieniu dó pozostałych włoskich tow arzyszy naszego· alchemika utrud­

nia w dużej m ierze określenie 'daty powstania traktatu. M usimy zatem

sięgnąć do· innych źródeł.

Z opracowanej przez nais biografii Sędziwoja w ynika, że alchem ik

w iele lat życia spędził w podróży po różnych krajach europejskich. O je­

go podróżach po W łoszech posiadamy dw ie relacje: jedną ścisłą i drugą

bardzo ogólnikową.

Pierw sza z nich podaje, że Sędziwój bawił w Padw ie w 1623 r. oraz

że podarował przebywającem u tam na 'studiach lekarskich profesorowi

U niw ersytetu Krakowskiego· Janowi Brożkowi (1585— 1652) książkę pt.

„Pharmacopoeia Augustana“, Augsburg 1613. Książka ta zalwierająca

przypisanie Sędziwoja z datą 1623 znajduje się obecnie w Bibliotece Ja­

giellońskiej w Krakowie 14.

Druga relacja zachowała się w jednym z tzw. „55 listów “ przypisy­

wanych Sędziwojowi. Inform uje w niej jakoby sam alchem ik o sw ych

studiach w bibliotece W atykańskiej, gdzie robił w ypisy z rzadkich dzieł

alchem icznych 15.

14 Ja n Brożek. W ybór P ism t. I, oprać. H. B a r y c z , W arszawa 1956, s. 74, 106, 131.

15 N am in Vaticana Romae Bibliothecae — mówi jakoby Sędziwój — et alibi m ultis in locis apud Cabalae et verae A lchym iae studiosus inter nostrates, m ihi incidit (Psalterium C him icum seu Manuale Paracelsi) in m anus etc. Apographwni hactenus ineditarum M. Sendivogii, seu J. J. D. J. Cosmopolitae vulgo dicti', [w:] J. J. M angeti Bibliotheca Chemica Curiosa, Genevae MDCCII, s. 493.

(6)

288 B O M A N B U G A J

Dokładne badania okoliczności wspom nianych podróży prowadzi dfo

wniosku, że Sędziwój w yjeżdżał db Włoch dw ukrotnie lub trzykrotnie,

i że podróże te b y ły odległe w czasie.

Pierw sza z nich przypada na okres jego młodości, kiedy odbyw ał

studia za granicą. O jego pobycie w e W łoszech wlspomiina m. in. M. Joan­

nes Chorinnus (Chorirusky) :w „Elegii“ wydanej 'w Pradze w 1604 r.16, co

wskazuje, że podróż ta m usiała odbyć się przed tym rokiem.

W om awianej pracy Sędziwoja w „Operacji czwartej“ znajdujem y

charakterystyczne, wspom niane już, w yznanie autora. Otóż wspom ina on

tam o eksperym encie w ykonyw anym „według nauki Gebera Araba“

w czasie, kiedy doktryna tego alchem ika n ie była jeszcze dla niego· zbyt

jasna. Dowodzi to, że Sędziwój n ie opanował jeszcze w ted y całkowicie

tajników literatury alchem icznej, a zatem że chodzi tu o okres jego

młodości. W przeciw ieństw ie do· tego w traktatach wydanych drukiem

na przestrzeni l'at 1604— 1613 w ystępuje on już jako doskonały znawca

filozofii herm etycznej, m. in. nauki Gebera.

W 1590 т. Sędziwój studiow ał w Lipsku, a w 1591 r. w Wiedniu, zaś

W

łata-ch 1594— 1595 w Altdorfie 17. Naszym, zdaniem przed tym i stu ­

diami odbył on podróż do· Włoch, z której relacje podaje w sw ych „Dwu­

nastu Operacjach“.

Opracowanie omawianego traktatu przypada zatem, jak można przy­

puszczać, na lata 1586— 1590, a w ięc na okres przed wyjazdem Sędzi­

woja do· Pragi na dwór Rudblfa II.

Zajm iem y się teraz krótkim om ówieniem treści traktatu. N ależy

stwierdzić, że rozprawa Sędziwoja, w znacznym stopniu odbiega w sensie

korzystnym, od ówczesnych traktatów herm etycznych, pisanych w sposób

alegoryczny, pełnych niezrozum iałych m yśli, m etafor i często w ogóle

nieczytelnych. Alchemik, nasz stosuje wpraw dzie język używ any p rzez

ówczesnych pisarzy alchem icznych i traktat jego· jest częściowo zaszyfro­

wany, ale jest to szyfr formalny, treść traktatu jest bowiem całkiem

egzoteryczua. Podlstawiając pod stosunkowo proste sym bole — nazw y

planet i ciał niebieskich — odpowiednie m etale łatwo odczytam y tak

m yśli autora, jak jego· intencje i ostateczne stwierdzenia.

Sędziwój postaw ił sobie za zadanie przepracować i sprawdzić w la­

boratorium procesy herm etyczne różnych pisarzy, przede wszystkim

pseudo-Gebera, (XII w. głów ne dzieło: „Summa perfectionis m agisterii“).

Rajmunda Luila (1235— 1315) i Theophrastusa Pairacelsusa (1493— 1541).

Procesy te m iały na celu otrzym anie „Eliksiru Filozoficznego“, tj. kamie­

nia filozoficznego, a w ięc substancji służącej do przemiany znanych wów­

czas m etali nieszlachetnych w złoto luib srebro.

Badacz nasz zabrał się dlO' tej pracy z pełnym entuzjazmem i godną

podziwu w ytrw ałością. Przestudiow aw szy obszerną literaturę, której w y ­

kaz skrupulatnie przedstawił, puścił się w daleką podróż do Włoch, gdżie

nawiązał kontakt z różnym i alchem ikam i i prawdopodobnie przy ich

pom ocy realizow ał sw e zamierzenia. Ciekawa jest wspomniana w trak­

le M. Joannes C h o r i n n u s , Illustris Foeminae D. Dn. Veronicae Stiberiae e Nobiliss. Familia apud Francos oriundae, illustris: D. D. Michaelis C hristophen Sendivogii de Skorsko et Lukovicze L. B, Serenis. Regis Poloniae Secretarii conjugis desideratissime, quae obijt 23 Octobris anno 1599, Bragae MDCIV.

17 M etrica nec non Liber Nationis Polonicae U niversitatis Lipsiensis ab anno 1409 usque ad 1600, wyd. St. T o m k o ' w i c z , K rakow 1881, s. 29; Die M atrikel der U niversität W ien t. IV/1, iwyd. F. G a i l , Graz—Köln 1961, s. 33; Die M atrikel der U niversität A ltd o rf cz. 1, wyd. E. von S t e i n m e y e r , W ürzburg 1912, s. 51.

(7)

tacie jego współpraca z Teodoirem Lackim, jednym z najznakom itszych

w o jo w n ik ó w '^ czasów Batorego- i Zygm unta III, który w tym czasie

odbyw ał sw e studia w e W łoszech. Obu ich porwała alchem ia i obaj po­

św ięcili jej w iele czasiu i śroidków.

W spom nieliśm y już o- stanowisku Sędziwoja reprezentowanym w om a­

w ianym traktacie. Jest on badaczem uczciw ym i odważnym, który pod­

jętą pracę w ykonał sum iennie i krytycznie, i który bez niedom ówień

przyznaje się do· sw ych niepowodlzeń.

Oceniając -z dzisiejszego stanowiska operacje chemiczne /wykonane

przez naszego- alchemika zdajem y sobie sprawę, że nie m ogły one dopro­

wadzić do otrzym ania sztucznego złota i srebra z substancji użytych

w próbach, a nie zawierających tych m etali. Sędziwój doszedł do tych

sam ych wniosków, niemniej jako w ierzący alchem ik n ie w in ił za to

.sztuki, lecz „artystów“, którzy jego- zdaniem w pismach sw ych nieum ie­

jętnie łub niezrozum iale opisali odnośne procesy. Ta m yśl będzie przewi­

jać się przez Wszystkie jego- późniejsze traktaty i alchem ik pozostanie

jej w ierny do śmierci.

Oczywiście trudno w inić go- za przywiązanie do idei alchem ii, która

była wówczas 'drogą w iodącą do poznania natury. Nowoczesna nauka

0 budowie materii, rozwiewająca błędne założenia alchem ików, powstała

dopiero w czasach późniejszych. N ie 'zachwiała ona wprawdzie podsta­

wow ej idei dawnych m yślicieli o m ożliwości przem iany m etali, lecz w y­

kazała, że środkami, którym i dysponowali alchem icy, nie można jej było

zrealizować.

W „Dwunastu Operacjach“ Sędziwój przedstawia się jako dobry

praktyk. Znał i stosow ał z pow odzeniem -podstawowe operacje fizyczne

1 chemiczne, takie jak destylacja, sączenie, rozpuszczanie, krystalizacja,

ekstrakcja, sublim acja, strącanie osadów, reakcje na drodze mokrej i su­

chej, w reszcie reakcje rozpoznawcze. P osługiw ał się m. in. kwasem azo­

taw ym (przygotowywanym z w itriolu i saletry), wodą królewską oraz

alkoholem etylow ym wydestylowamym z w ina. W pracy sw ej w ykazyw ał

krytycyzm w ła ściw y now oczesnem u chemikowi. Tak np. w „Operacji

czw artej“ pragnąc zbadać, czy w otrzym anym preparacie znajduje się

złoto, roztwarzał go w kw asie azotawym. Rozpuszczenie się Większej

partii m ateriału wykazało zgodnie z jego· założeniami i obserwacją nie­

obecność szlachetnego! kruszcu. Była to- w ięc typowa reakcja analityczna.

N ależy podkreślić w ytrw ałość w pracy tak Sędziwoja, jak jego w łos­

kich towarzyszy, jeśli zważym y, że niektóre z opisyw anych procesów

trw ały bez przerw y 40 dni („Opieraeja -pierwsza“) lub naw et 'dziewięć

m iesięcy („Operacja ósma“). W taki sposób pracować m ogli tylko ludzie

oddani wyznawanej idei, całą duszą.

W tek ście spotykam y szereg ciekaw ostek w rodzaju: „Srebro tak

uczynione sam sprzedawałem “ („Operacja piąta“), „Wielu innych a róż­

nych ludzi operacje rozm aite widziałem , z których żaden nie przyszedł

ad artis com pletum “ („Operacja dw unasta“) itd. w ym agających odrębnej

analizy.

Traktat Sędziwoja stanowi bardzo cenną pozycję bibliograficzną, po­

zwala bowiem zaliczyć naszego- badacza ido grona uczonych nowożytnych.

Chociaż szanował on pisma powag alchem icznych i /wyrażał się o daw­

nych pisarzach z wielkim uznaniem-, to jednak ostatnie słoWo- oddawał

doświadczeniu. U siłow ał om skierować ówczesną sofis-tyczną naukę alche­

m iczną na drogę realnych i pozytyw nych badań.

(8)

290 R O M A N B U G A J

A oto treść polskiego traktatu Michała Sędziwoja z drugiej połow y

XVI w; w redakcji Hieronima Pinocciego 18:

Ex M. S. Sendivogii (ut opinor) Operatae Elixiris Philosophici ta k starych, jako i teraźniejsizych filozofów, których i ja sam i drudzy w ieku mego z w iado­ mością m oją próbow ali, krótko a prawdziwie opisane t'e są:

OPERACJA PIERWSZA

N ajdaw niejsza filozofów starych i praw dziw a operacja, tylko że niebezpieczna t długa, ex m alagm ate Solis et M e rc u rii1 albo też Lunae et M erc u rii2 była, którą w edług nauki ich e t secundum Lum en N aturae tym sposobem robiliśmy.

Wzięliśmy aurii p er antłm onium purgati unceam u ra m , argenti vivi ex M ercurio sublim ato re v ific a ti3 uncias sex i uczyniliśmy ut m oris est malagmę, którą tak długo per corium cisnęliśmy, aż nam tylko uncie trzy m alagm y zostało, to jest uncia jedna auri, a dwie argenti vivi, to in phialam herm atice clausam w staw iw szy trzym aliśm y u bardzo lekkiego ognia, aż m ateria za 40 dni i kilka poczęła przy­ chodzić ad nigredinem , co filozofowie Caput Corvi zowią. Daliśmy potym w ięk­ szego ognia aż varii colores jako in cauda ipavonis4 jęli się pokazywać. Tu erro r uczyniliśmy ogniem, k tó ry iż więksizy był, niż trzeba dany, m ateria w czerwony się zaraz obróciła color, i byl w łasny praecipitat z niej, taik iż żadneij operacji nie czynił, ofcrom iż ad m edicinam corporis hum ani był bardzo pożyteczny. Rozumiem, że ta operacja mogłaby przyjść do dobrego końca, jedno że regim en ignis bardzo tr u d n e5 i periculosum est i pilności nader wielkiej i długiego bardzo czasu po­ trzebuje. Tak przedtym robili Arabowie starzy, jako Morigenes e, Alphidius 7, Calid Babilonus 8, Blemidas 9, Adros 10, A b o h aliu , Tabid 12, Chora 1S, Cbarab 14 a z G re­

18 Rękopisma w przedmiocie Magii i Ałchimii. Rękopis Biblioteki W iktora hr. Baworowskiego n r 634 II. In terp retację tekstu przeprow adzam opierając się częś­ ciowo na cytowanej wyżej pracy A. B a t o w s k i e g o o Sędziwoju pomieszczonej w tym sam ym zbiorze. W każdym m iejscu wiadomości uzyskane od niego zaopatruję nazwiskiem Batowski.

1 A lc h e m ic y oznaczali m e ta le n a zw a m i p la n e t i ciał n ieb ieskich . Z ło to n a zy w a n o sło ń ­ cem , srebrok sięż yc em , żelazoM arsem , cyn ęJ o w isze m , m ie d źW en erą , rtęć

M e rk u r y m , ołówS a tu rn e m . U żyte w tek śc ie określen ie: E x m a la g m a te S o lis e t M e rc u r ii

odnosi się p ra w d opodobnie do a m a lg a m a tu złota.

2 T j. srebra i r tę c i.

3 A r g e n ti v iv i e x M e rc u rio s u b lim a to r e v i f i c a t i — oznaczać m o że rtęć m eta liczn ą o tr z y ­ m a n ą z c h lo rku rtęciow ego.

4 Jeśli prep a ro w a n a in g re d ie n cja p rzyb iera ła w czasie procesu k o lo r y ogona paw iego, dla a lc h e m ik ó w b yło to do w o d em , że proces przeb ieg a praw id ło w o . W p ra c y „De L a p id e P h ilo so p h o ru m ” (1604, s. 71) S ę d ziw ó j ró w n ie ż w sp o m in a o ty m fa k c ie m ów iąc: „Rege om nia m agno cu m ingen io , donec colores a p pareant, in sta r caudae pavonis, rege d igerendo” etc.

5 R e g im e n ig n is — czy li n a tęż en ie ognia, odgryw ało w procesie w ażną rolę. U z ys ka n ie w łaściw ego ciepła należało do n a jtr u d n ie js z y c h czy n n o ści i a lch em icy to ie le piszą o „G radu- sach O gnia” zrzu ca ją c w s z y s tk ie n iep o w o d zen ia na n iew ła ściw e rozw ią za n ie tego p ro b lem u .

β M orienus (M orienes, M origenes, M arinos, M arianos)u c zo n y a lek s a n d r y js k i, le k a r z i p isa rz z czasów p o d b o jó w a ra b skic h (X I w.). P ism a jego p rz eło ży ł z arabskiego n a łacinę w r. 1182 R o b ertu s C astrensis. W r. 1559 w y d a n o k ilk a tr a k ta tó w M orienusa w P a ry żu , p ó źn ie j zaś u k a z y w a ły się one w zb io ro w y c h w yd a n ia c h dzieł a lch e m iczn y c h (B atow ski).

7 A lp h id iu s (A lfid iu s, A lv id iu s)pisarz a lch e m iczn y b liżej n ie z id e n ty fik o w a n y . W biblio­ tece w E sk u ria lu zn a jd u je się rę k o p is p t. „ A lphidii, P h ilosopha, C laves q u in q u e et alia fr a g ­ m e n ta de lapide philosophico co m p o n en d o ”. Por. K. S ch m ied er, „G eschichte der A lc h e m ie ”, B a lle 1832, s. 130.

(9)

ków Olimpiodoros A lexandrinus 13, Ostanes 10, Heliodoros 17 i Abugazad 18 praeceptor Platonis iunioris ; między młodszymi zaś i niedawnego w ieku A u g u rellu sn , B er- nardus T re v isa n u s20, M agister H o sp italis21 i Beatus Thomas de A q u in o 22, jeśli te książki są jego, k tó re circum ferentur vulgo .pod jego im ien iem 23. Za mnie w Rzymie ją robił Jacobus B oncom pagnus24 D ux Sorae et A rpini i 'W ernalcon25, w Neapolim mego czasu człowiek wielki, ale żaden z nich dla długości ozasu, bo najm niej trzy lata na to trzeba odłożyć, ad ap tatu m finem nie przyszedł.

OPERACJA DRUGA

Robilichmy potym per idem m alagm a jedno że inakszym sposobem, bo miasto argentum vivum communa taralichmy argentum vivum factum ex Sole e t Luna i coniungowaliśmy te oboje pospołu cum argento vivo communii dawszy kn pro retinaculo ferm entum ex auro, ale w tąż error sta ł się ratione ignis, który nam to wszystko w miesięcy k ilk a w proch czerwony albo raczej w praecipitat obrócił. Nie ganię i te j operacji, bo tylko powiadam, że długiego ozasu jest i p ro p ter regim en ignis periculosa i lat potrzebuje nie m niej.

OPERACJA TRZECIA

Robili też drudzy, u którycheim bywał, ex m alagm ate Solis et M ercurii p rzy ­ dawszy do tego arszeniku subłiimowanego jako m edium coniunge.ns duo extrem a, to jest Solem et M ercurium , ale i ci nic nie do,kazali dlatego że m ateiiej tej fixowaé fixione perm anenti żadnym sposobem nie mogli.

OPERACJA CZWARTA

Dawszy am alagmom pokój w edług n au k i Gefoeri Arabis 20 na sam ym M ercurio sublim ato, nie dobrze jeszcze natenczas doctrinam jego zrozumiawszy, zaczęliśmy robotę. Sublimowaldśmy M ercurium vulgi per sal at vitriolum razów kilka, pptym in vitro tym sposobem uczynionym zawarłszy j,e herm etice sublimo,waldśimy ten sublim atum p er se ta k wiele razów to co na iwierzchu obracając na dół, aż więcej M ercurius sublimoiwać nie chciał, ale na spodzie został in form a olei, k tó re oleum m ercurii sublim at rozum iejąc być fixum coniungowaliśmy cum Lapillis C hristallinis

15 O lim piodoros z T eb w E gipcie (początek V w .) — nau cza ł w A le ksa n d rii, pozo sta w ił k ilk a tr a k ta tó w a lch em iczn ych .

ie O stanesż y ł pra w d o p o d o b n ie około 500 r. p rzed n.e.

17 H eliodorosa u to r tr a k ta tu alchem iczn eg o p rzyp isa n eg o cesarzow i T h e o d o zju szo w i II. O dpisy jeg o dzieła zn a jd u ją się w b ibliotece p a ry sk ie j i w ied e ń sk iej.

18 A b u g a za iauto r n ie z id e n ty fik o w a n y .

19 G iovanni A u relio A u g u re lli (pierw sza połow a X V I w. )auto r dzieła „ C hrysopoeia”.

20 H rabia B ern a rd z T rev iso (T revisanus) (li061490)pisarz a lch e m iczn y. G łów ne dzieło: „L iber de secretissim o P hilo so p h o ru m opere C hem ico, per n a tu r u m et a rte m elabo­ rando”. Por. „ T h ea tru m C h e m icu m " t. I, A rg e n to r a ti 1659, s. 683.

21 H o s p ita lis — a u t o r n ie z id e n ty f ik o w a n y .

22 T o m a sz o w i z A k w in u (1225—1374) a lch em icy p rz y p isy w a li k ilk a tra k ta tó w a lch em icz­ n y ch , np. „D ivi T hom ae A q u in a tis T ra cta tu s se x tu s , de Esse e t E ssentia M in era liu m T ra cta n s”.

2S S ę d ziw ó j słu szn ie p rzyp u szc za , że tr a k ta ty a lch em iczn e p rz y p isy w a n e T om aszow i z A k w in u są a p o k ry fa m i.

24 J a k u b B oncom pagno (B ouncom pagno?), „ n a m iestn ik S o ry i A r p in u m ”, ja k m ó w i S ę d ziw ó j. Jed en z c zło n kó w zn a n e j ro d z in y B uoncom pagno, o k tó reg o za jęciach a lch e m icz­ n y c h n iew iele m o żn a p ow iedzieć.

25 W ernalcona uto r n ie z id e n ty fik o w a n y .

26 S ę d ziw ó j m a tu na m y ś li zna n eg o a lch e m ika i pisarza ła cińskiego z X II w. n iesłu szn ie zw anego A ra b em , a u tora p ięciu tra k ta tó w : „ S u m m a p e rfec tio n is m a g isterii, „L iber de in v e s ti­ gatione p e rfe c tio n is”, „Liber de in v e n tio n e v e r ita tis siv e p e rfe c tio n is”, „Liber lo rn a c u m ”, „ T es ta m en tu m G eberl”. P ism a te c ie sz y ły się w śró d h e r m e ty s tó w d u ż y m w zię cie m i b y ł y w ie lo k ro tn ie p rzed ru ko w y w a n e .

(10)

292 R O M A N B U G A J

A uri i .trzymaliśmy czas nie m ały u ognia ad rubedinem usq. intensam . Potym proiectiasm i czynili supra L u n a m27 i tingoiwaliśmy ją wysoko ad gradus viginti- quatuor; ale cóż p.otym, kiedy w ytrw aw szy cem enta in aqua f o r t i28 w szystka nie została złotem okrom części jednej, także praca i długa robota nie nagrodziła się pożytkiem. In fdxatione tak w tej operacjej jako i w inszych w ielkie się stało fallo.

OPERACJA PIĄTA

Tak nic nie spraw iw szy potym z Panem Theodorem L a ck y m22 w Rzymie operacją tę robiłem , której go był m nich francd&zkan nauczył, i dał m u był tej .mediciny uncją gotoiwej i nauczył go jej m ultiplikow ać, ale verum moidum operandi nie nauczył. O peracja od m nicha ta była; kazał wzdąć M ercurii septies sublim ati unceam unam, Calcis Lunae uncias quatuor, i kazał to n a kam ieniu pospołu utrzeć i lento igne in fiala vitrea sublim ować ta k wiele razów aż by M ercurius więcej nie sublim ował, ale fixus in fundo został sim ul cum Calce Lunae. Potym kiedy by to było, kazał przydać uncją drugą M ercurii sublim ati i fixowaé ja.k pierw szą i tak m ultiplikow ać in infinitum , co P an Lacky czynił pierw ej w Bononiej m ultiplikując onę uncją od m nicha daną i tran sm u tu jąc Venerem in perfectissim am L u n a m80

ale gdy Boncompagno chciał uczyć w Rzymie, a z początku trzeba było zacząć tę robotę, nie mógł nic uczynić, bo veram Calcem Lunae urobić nie umiał. Mam za praw dziw ą tę operacją, bo secundum veram doctrinam e,t praecepta philosophorum m a po sobie wielkie racje, że praw dziw a jest, i to srebro tak uczynione jam sam przedaw ał i Boncompagni sieia tysiąców, gdy projekcją obaczeł tej m edicini supra Venerem, Panu Lackiem u darował, ale że początku P an Lacki nie umiał, którego m u był m nich nie odkrył, do tego czasu z tej operacjej pożytku nie m a żadnego.

OPERACJA SZÓSTA

Czyniliśmy też, a to najpierw sza operacja moja była w W enecjej cum Jacobo Buseneio A bbate 31 (który jeszcze teraz żyje i u którego naprzód widział troszeczkę prochu lapidis philosophici32) ex oleo arsenici et oleo lunae elixir ad album im bibując to oleo ta r ta r i i potym dissolwując in hum ido in oleum i potym conge- lu jąc in cineribus. Tingulowało W enerem ale in cineracio nie w ytrw ało exam en ignis. Tamże czyniliśmy lapellos ex Sole M arte et V enere była tinctura, ale non perm anens in igne.

27 P ro jek cją n a zy w a n o r z u ce n ie k a m ie n ia filo zo ficzn eg o n a ro zto p io n y m e ta l celem d o ko ­ nan ia jeg o tr a n s m u ta c ji w złoto. W p o w y ż s z y m u r y w k u chodzi o p r o je k c ją u c zy n io n ą ną srebrze.

28 A q u a f o r t i — kw a s azo to w y. P oniew aż z ło to n ie ro ztw a rza slą w k w a sie a zo to w y m S ą d ziw ó j sto su ją c o p is a n ą próbą w bardzo p r o s ty sposób w y k a z a ł n ieobecność szlachetnego m e ta lu w b a d a n y m preparacie.

T eodor L a c k t (zm . 1616)z n a k o m ity w o jo w n ik i dow ódca z czasów B atorego i Z y g ­ m u n ta III. M łodość s p ę d z ił n a stu d ia ch za granicą p o d ró żu ją c po N iem czech , F rancji, N id er­ landach, W łoszech (W enecja, R zy m ) i M alcie. Z y s k a ł w ie lk i ro zgłos d zią k i n iep o sp o litej sile

t odw adze. Po pow rocie do k r a ju p e łn ił służbą ry c ers ką . B ra ł u d zia ł w w o jn ie o I n fla n ty w alcząc na czele s fo rm o w a n ej w ła s n y m i śro d ka m i chorągw i hu sa rii p o d K o ken h a u sen , Orlą, R ew le m , D yn a m u n d ą , W o lm arem . J a k o r o tm is tr z 200 h u sa r zy p r z y c z y n ił slą pod B ia ły m K a m ie n ie m do o sw obodzenia oblążonego z a m k u . Z y g m u n t I I I fo ro w a ł L ackieg o n a in tr a tn e sta n o w iska . C h o d kiew icz u c z y n ił go s w y m n a m ie stn ik ie m . L a c k i p r z y c z y n ił się do z w y c ię stw a P o la kó w p o d K irch ó lm em . W czasie ro k o sz u p e łn ił u rzą d ko m isa rza , w u zn a n iu p o w a żn y c h za słu g s e jm p rzek a za ł m u dobra N osów ze sta ro stw a m ie ln ic kie g o . Por. S t. H erbst, „ W ojna In fla n c k a 16001602”, W arszaw a 1938, s. 25; K . W ł. W ó jcick i, hasło w „ E n cyklo p ed ii P ow szech­ n e j” t. X V I S. O rgelbranda, W arszaw a 1864, s. в04.

so C h o d z i t u o zam ianą m ie d z i w srebro.

31 J a k u b B u sen elo (B usenello?)n ie z id e n ty fik o w a n y .

32 S ę d ziw ó j tw ie rd z i, źe w id zia ł osła w io n y k a m ie ń filo zo fic z n y . P raw dopodobnie b yła to ja k a ś sól złota.

(11)

OPERACJA SIÓDMA

Czyniliśmy ex Sole e t L.una olea ad inceranda im perfecta corpora, ex Sole p e r aquam regie 33 ; ex Luna par aquam fortem factam ex vltriolo et sal nitr.o 34, wszakże po długiej putrefakcjej, nie byli vera olea, bo się znowu redukow ali in m etallicum corpus, i »baczyliśmy to, że aquae fortes non vere solvunt .tylko calci­ n a n t eonpora m etallica. Tamże w Weneojej robiliśm y in Jove et Saturno 35, ale bez pożytku lopeiracjej wiele, bo jako pow iada A rystoteles secundo physicorum non autem omnia ex uno quoque semine, sed ex tali. Et idem A rystotelis novo de A nim alibus: Non aiutem erit ex quolibet, sed istud erit ex semine, et hoc ex hoc.

OPERACJA ÓSMA

Potym zaniechawszy tych robót, w yciągnęliśm y ex auro per spiritum vini alcolizatum według Theophraetow ej n a u k i36 tin ctu ram Solis: C.orpus in fundo zostało ponderosum et subalbicans, z którego uczyniliśmy argentum vivum, a zasz ex isto A rgento vivo uczyniliśmy oleum i condungowaliśmy je cum ejus tin ctu ra superius ex auro extracta, trzym aliśm y ad ignem lam padis przez dziewięć m iesięcy37, con- gelowało się in lapidem r-ubeum tran sp aren tem tak żeśmy już rozum ieli pewnie m ieć w ręk u elixir verum , gdy ido projekcji przyszło, którąśm y pierw ej na M er­

curium, a potym na Lunaim czynili, z w ielkim frasunkiem naszym evolavit ab igne.

OPERACJA DZIEWIĄTA

Jęliśm y się potym R ajm undum L u lliu m 3S, iktóry zdał się nam bardzo fu n d a­ m en ta liter i z w ielkiem l racjam i operacje sw e prowadzić. Czyniliśmy naprzód jego m enstruum vegetabile, tym sposobem. Calcinow aiiśm y tarta ru m in igne re - v erberii ad albeddnem, które potym diss.olwowaliśmy in humido in oleum, potym przefiltrow aw szy congelowaldśmy in cineribus, potem dissolwowali, filtrow ali, con- gelowalii i czynili to ta k wiele razów, aż nullam te rre s tredtatem post se reliqueret, ale był transparens i pe,Mucidus ja k kryształ. Na ten potym nalaliśm y spiritum vini i extrahow alism y anim am tartaxd, toties re p e tita distillatione, aż tarta ru m na rozpalonej blaszce m iedzianej żadnego dymiu z siebie nie1 puszczało. T artarum tak exam inatum kaloinowaliśmy przez trzy dnie in igne validissimo, aż intum uit in star

33 A q u a re g ia — w o d a k ró le w s k a (m ieszanina 3 części k w a su solnego i l części kw a su a zotow ego) ro ztw a rza ją ca w s z y s tk ie m eta le.

34 K to a s a zo to w y p re p a ro w a n y z m ie sza n in y w itr io lu i sa letry. T r u d n o je s t je d n a k określić stę że n ie o trzy m a n e g o p ro d u k tu .

35 To zn a c zy z c y n y i ołow iu.

36 S ęd ziw ó j m y ś li tu n a jp e w n ie j o n auce P aracelsusa w y ra żo n e j p rzez niego w tr a k ta ­ tach: „ D e tra n sm u ta tio n e M eta llo ru m ” i „ A rc h id o xa ” (15251526). P aracelsus opisując w sw o jej „A rc h id o x a ” cudow ne lek a rs tw a zw a n e m a g isteria m i podaje, że m a g iste riu m zło ta o tr z y m u je się p rz ez p o tra k to w a n ie p re p a ra tó w zło ta a lko h o lem , p r z y c z y m p o w sta je tzw . A u r u m P ota­ bile. W preparacie ty mw ed łu g tego a utora„ siły” i działania m e ta lu oraz a lko h o lu ulegają c a łk o w ite m u zje d n o czen iu . P o w sta je połą czen ie m e ta lu i alko h o lu , k tó r e działa łagodnie ale sk u te c zn ie . Por. „D ecem L ib ri A rc h id o x is T h e o p h ra sti G erm ani philo so p h i d icti Paracelsi m a g n i, de M ysteriis n a tu ra e ”. R ozdział w t. III p t. „A u szie h en das m a g iste riu m aus d e n m e ta lle n ”, w y d . K . S u d h o ffa , M ü n ch en —B erlin 1930, s. 156 nn.

37 A lc h e m ic y u w ażali, że d ługotrw ałość procesu m a d u ży w p ły w n a p o m y śln ą jego realizację.

38 R a jm u n d L u li (1235—1325) — s ły n n y śre d n io w ie c zn y m y ślicie l i a lch e m ik hiszp a ń ski. W iele tra k ta tó w a lch e m ic zn yc h p r z y p is y w a n y c h L u llo w i je s t innego a u to rstw a . N apisał on n a to m ia st n a stęp u ją c e dzieła: „A rs m agna”, „C onsolatio V e n e to n u m e t to tiu s g entis deso­ lu ta e ”, „ T esta m en tu m , du o b u s libros u n iv e rs u m a rte m ch y m ic a m co m p letu s” oraz „Codi­ cillu s seu V a d em ec u m ”.

(12)

294 R O M A N B U G A J

spongiae, -potym włożywszy je dn vitrum colli oblongi, nalaliśm y na nie spiritum , vini anim atum i dn balneum M a ria e 39 po&połuśmy w staw ili, tam in digestione trzym aw szy przez dwa dni, disffilowaliśmy phlegmam, które a -terra impiegnata. suo anima.to spiritu, odchodziło. Potym drugiego spiritum vini nalaliśm y i ta k czynili jak z pierwszym, aż te rra w szystek spinitum et anim am -w się wzięła, którą w yjąw szy ex balneo w staw iliśm y ad ignem cinerum 1 -przez dwadzieścia cztery godziny daliśmy ignem sublim ationis, -zachowując gradus ignis, a ta k a-d lato-ra vasis sublim owało się nam sal vini ta k przeźroczyste jak perły, które sal Rajm undus Lułlius zowie lapideim n-on ferm entatum . Wzięliśmy potym hu-ius saliis uncias, quatuor, et spiritus vini sum m e rectificaiti unceas duodecim i coniungowaliśmy to pospołu, potym społem przedistililowawszy dissolwowaliśmy w tym Solem, i .putre- forwaliśmy per mensem philosophicum in balneo, potym separ,oiwaiiśmy aquam vegetabilem , a na spodku została nam guma ze złota, k tó ra że wolatdlis była figorwać ją pewnie było długo trzeba, obróciliśmy .ją na m edicinam corporum hum anorum , dlatego najbardziej, żem też do Polski już jechał, a dłużejm tam nie mó-gł mieszkać.

OPERACJA DZIESIĄTA

Robiłem potym tu już w Polsce m enstruum R ajm undi Animale, którym em acuował aquem m ercurialem , factam ex M ercurio sublim ato et album ine ovorum, k tóra dissolwowała m i także Solem e.t Lunam, ale kiedy do końca roboty pr-zyszło, żadnym sposobem medicina fixowaé się nie dała. Cum eodem też m enstruo facto ex sale anim ali et aqua m e r curiali, dissolwowałem Lunam i przeniosłem ją disti- lując per ałamibicum, potym w tysiz wodzie, w której była przeniesiona Luna,, dissolwowałem solem; cóż potym, gdy do fixatiej przyszło, praca m oja i nakład był próżny. Naositatek rozum iejąc, że filozofowie inszy M ercurius do roboty brali, a nie ten vulgi, czyniłem ex im perfectis corporibus M ercurium , jako ex M arte, Saturno, Jove, am algam owałem cum auro M ercurium Saturni, cum oleo salis communis ddgeirowałem, fftcowałem, in c m erid s potym złoto k tó rem włożył zostało, a M ercurius S aturni dymem poszedł. Jeszcze -nie dosyć na tym m ając, kalcinow a- łem im perfecta corpora M artis, Saturni, Jovis, extrahow alem anim am ich per sp i­ ritu m vini alcohołisatum , terram -damnatam kałcino.wałem, znowu dawałem zaś anirnam ich ziemi, subłłm ow ałem potym z tej ziemie anim atae, sulphur n atu rae m etallicum , które incacowałem oleo solis, to jest sulphur Saturni et M artis: a Jov-is, olei Lunae, congelowałem to pospołu solwowałem toties repetites vicibus, przecie nie było nic i tak do teg.om był poszedł, żem rozum iał że ex p.erfectes cor­ poribus non debet nec poitest ełici hoc elixir philosophicum.

OPERACJA JEDENASTA

Udałem się potym ad m inora m ineralia, jako antim onium , einabarim m inerałem , sułphui album fixum , naostatek i vitriolum aureum aż do G rum iego40 do Padw y, który dwadzieścia -kilka la t n a tym vitriolum robi, kazało mi jechać i w tych nie znalazłem nic jeno sophistykacje, a koszt próżny, bo nemo dat quod non habet, daw na reguła, i to wszytko cokolwiek robili i robią teraźniejszy Artdstae, nie w ie­ dząc jako mówi Theophilus quod philosophi in suis libris n arra v e ru n t errorow tak wiele czynią i nigdy do dobrego niie przychodzą .końca, dlatego mówi Senior: nihil occultaverunt p raeter praeparationem , quae est difficillim a rerum . Unde si invene­ ru n t rem , non habuerunt praeparationem , et res non perficintur nisi cum p raep a ­ ratione.

so B a ln e u m M a ria e — w term in o lo g ii a lch e m iczn ej oznaczało łaźnią wodną.

(13)

OPERACJA DWUNASTA

Robili też drudzy za wiadomością m oją elixir ex vitriolo e,t auro tym sposobem. Czynili oleum vitrdoli u t moiris est, potym ex capite m ortuo eiusdem vitrioli aqua distillata extrahoiwa-li sal, które coniungo.waili cum suo oleo i cdrculowali in balneo M ariae dość siła. Potym aurum calciinatum w tym dissolwowali, putrefow ali, naosta- tek in cineribus congeloiwalii, ale trans,m ut aojej żadnej tym sposobem uczynić nie mogli, okrom że była m edycyna dobra dla .zdrowia ludzkiego. Drudzy też oleum ex antimoinio et M ercurio sublim ato uczynili, w którym rectifićow anym dobrze aurum dissolwowali, putrefow ali, congelowali repe.tatiis vicibus, et inv en eru n t nihil. D ru ­ dzy czynili M ercurium ex amtimonio, e t regulum ex antimondo, ale finem optatum żaden z nich nie doszedł, ii wiele innych, a różnych ludzi operacjej rozm aitych w i­ działem, z których żaden nie przyszedł ad airtis complementum. Contingit enim eos, jako mówi A rystoteles sexto topicorum, eit in nom inibus secundum tra n sla ­ tionem dictis, et in opere non intellecto calum niari; i taik wiele errorów i sam n a ­ robiwszy, i napatrzyw szy się ich u inszych, .którzy primaim p artem operationis (jak omówi Hali) com pleverunt diretcte, secundam partem ignorantes et non creden­ tes, sine qua prim a perm anere non potest, p raeter m iserunt et vaini a proposito rem anserunt; non enim perm anet prim a pars nisi aligetur secundae, quia haec secunda clavis e;t totius operis; skąd Baigus in tu rb a philosophorum 41 mówi: vidi enim tem pore nostro qui elixir sciebat quem adm odum et eigo, sed ad eius letitiam non pervenit propter tristitia m suam et clavis non mtelliigentiam, et im patientiam in regendo, m ultam que festinationem ad propositum .

K onkludując tedy in ten tu m m oje po długich experientiach i w ielu ksiąg czy­ taniem .«baczyłam, iż starszy filozofowie widząc operacjej tych częścią trudność, długość i periculum , a drugich niepewność naleźli bezpieczniejszą drogę ex uno et eadem fundam ento n a tu ra e .manentem, ale1 i o niej ta k mało pisali, że ksiąg żad ­ nych nie masz, w których by dziesięć słów zupełnym pospołu o tym napisano. Bo starzy filozofowie, gdy m etallorum generationem ortum et increm entum dobrze poznali i skąd pochodzili też eorum m orbi, quibus, quo minus Sol au t Luna fierunt, im pediebantur, naleźli sposób morbos ac defectus eorum auferendi. Co czyniąc na-leźlii w nich quandam m ateriam , quae m etalla conservabat, ne vel ignis vi, vel a proprio suo sulphure coimibustibili quo abundant, com burerentur, którą m aterię M ercurium fixum philosophicum nazwali, który una via et ratione ex omnibus m etallicis potest elici absque ulla elem entorum separatione a u t solutione a u t subli- m atione a u t fixatione, quia se ipsum solvit, seipsum purgat, seipsum coagulat, seipsum sublim at, seiipsum fixit, seipsum perficit, seipsum incerat ac fusibilem reddit absque ulla cura au t periculo. To tedy piro m aximo oium secreto sciendum est, nullam certiorem aut breviorem esse viam, quam per M ercurium fixum m e­ tallorum , quoniam hic nullus error potest co,m.miit)i, neque facile potest opus igne corrumpi. Necque enim qudcquam est fixandum , quod m ateria iam sit fixa.

L audatur ergo (mówi Geber Arabus in libro de perfectione M agisterii) bene­ dictus gloriosus Deus albissimus qui creav it illud, et dedit ei substantiam et su b ­ sta n tia proprietates, quas non contingit ullam ex rebus in n a tu ra possidere, ut vi ipso possit inveniri...

Illud eniim est quod ignem superat, e t ab eo non su p eratu r sed am icabiliter in ipso gaudens quiescit.

A ristoteles in Topicis: Non potest aliquis verum assequi, nisi praecognito falso.

Idem primo Ethicorum :

Unus quisque bene iudicat et his quae cognoscit, et eorum bonus est iudex.

4't T u rb a P h ilo s o p h o r u m — zn a n y k la s y c z n y tr a k ta t a lch e m iczn y n a w ią zu ją cy do źródeł arabskich. J a ko a u tora „ T u rb y ” w y m ie n ia się z w y k le A risleusa żyją ceg o w p ierw sze j p o ­ ło w ie X I I w.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tego dnia w cza­ sie odbywających się wykładów zupełnie niespodzianie w kro­ czyło do budynku seminaryjnego Gestapo i przy współpracy Litwinów dokonało

Śmierć człowieka dotyczy więc tylko ludzkiego ciała i jest wydarzeniem tylko o pewnych konsekw en­ cjach teologicznych, nie zaś pełnym wydarzeniem religijnym,

This paper identifies morphological information needs for the integrated spatial design of urbanized sandy shores using BwN principles, outlines capabilities of different types

As stated in the research objective, this method is intended for the early design stage, more specifically, the concept exploration stage (see Section 1.1). In order to evaluate if

The final result is a smooth accurate background velocity model along with a true amplitude reflectivity high-resolution image with and maximum lateral

[r]

Dewizę tę realizow ał rów nież w sw oim życiu