Niezwykle dynamicznie rozwijajce si¿ badania nad dziejami Pol-
ski po 1945 roku sprawiaj, Če próby pisania syntez przez jednego
autora staj si¿ duČym wyzwaniem. W ostatnich latach na rynku
wydawniczym co roku przybywa ïrednio dwieïcie nowych ksiČek
z zakresu powojennej historii Polski, nie wspominajc o artykuÙach,
przyczynkach, edycjach ĊródeÙ… Sam Instytut Pami¿ci Narodowej
wydaje od kilku lat ponad sto publikacji zwartych rocznie, w zde-
cydowanej wi¿kszoïci dotyczcych dziejów powojennych Polski
Ⱥ1.
Tak obfitej literatury przedmiotu Čaden badacz nie jest w stanie
w peÙni przyswoi°. Std nierozumiana przez specjalistów od in-
nych epok, daleko idca specjalizacja wïród historyków zajmuj-
cych si¿ najnowszymi dziejami Polski. Tym samym w przypadku
polskiej historii najnowszej o wiele bardziej efektywne wydaje si¿
opracowywanie syntez przez zespoÙy autorskie (cho° i to, niestety,
nie gwarantuje powodzenia, jeïli zabraknie wnikliwych recenzji).
Autor recenzowanej ksiČki jest pracownikiem Uniwersytetu gl-
skiego, osob o niekwestionowanej pozycji naukowej – specjalist
w zakresie historii Górnego glska XIX i XX wieku, o bogatym do-
robku naukowym
Ⱥ2. Dotd jego aktywnoï° badawcza koncentrowaÙa
1 Por. Informacja o dziaÙalnoïci Instytutu Pami¿ci Narodowej – Komisji gcigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w okresie 1 stycznia 2006 – 31 grudnia 2006, IPN, Warszawa 2007; Informacja o dziaÙalnoïci Instytutu Pami¿ci Narodo- wej – Komisji gcigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w okresie 1 stycz- nia 2008 r. – 31 grudnia 2008 r., IPN, Warszawa 2009; Informacja o dziaÙalnoïci Instytutu Pami¿ci Narodowej – Komisji gcigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w okresie 1 stycznia 2009 r. – 31 grudnia 2009 r., IPN, Warszawa 2010; Kronika. 10 lat IPN, red. D. KoczwaÚska-Kalita, IPN, Warszawa 2010.
2 Por. np.: R. Kaczmarek, Górny glsk podczas II wojny ïwiatowej. Mi¿dzy utopi
niemieckiej wspólnoty narodowej a rzeczywistoïci okupacji na terenach wcielo- nych do Trzeciej Rzeszy, Wydawnictwo Uniwersytetu glskiego, Katowice 2006; tenČe, Józef Biniszkiewicz (1875-1940). Biografia polityczna, Wydawni- ctwo Uniwersytetu glskiego, Katowice 1994; tenČe, Kiedy wojna byÙa co- dziennoïci – BieruÚ Stary 1939-1945, Komitet 600-lecia Bierunia, BieruÚ 1995; tenČe, Pod rzdami gauleiterów. Elity i instancje wÙadzy w rejencji katowi- ckiej w latach 1939-1945, Wydawnictwo Uniwersytetu glskiego, Katowice 1998; tenČe, Polacy w Wehrmachcie, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2010;
si¿ gÙównie na dziejach XX-lecia mi¿dzywojennego oraz lat II wojny
ïwiatowej, poza kilkoma mniejszymi publikacjami nie zajmowaÙ si¿
dziejami „ludowej” Polski
Ⱥ3.
Recenzowana publikacja jest podr¿cznikiem akademickim doto-
wanym przez Ministra Nauki i Szkolnictwa WyČszego. Obejmuje
dzieje Polski od 1914 do 1989 roku – a wi¿c materiaÙ niezb¿dny dla
obecnego na wi¿kszoïci studiów humanistycznych przedmiotu, ja-
kim jest historia Polski XX wieku czy historia polityczna Polski w XX
wieku. W obszernym opracowaniu liczcym ponad 800 stron teks-
tu autorskiego, wzbogaconego tabelami, indeksami, bibliografi,
rozbudowanym indeksem osobowym – ponad 347 stron poïwi¿co-
no na opisanie procesu odzyskiwania przez Polsk¿ niepodlegÙoïci
i dziejów II Rzeczypospolitej. Na 125 stronach przedstawiono lata
II wojny ïwiatowej. Histori¿ powojenn opisano na 344 stronach. Ta
sucha statystyka jest niezb¿dna dla podkreïlenia pewnej niepropor-
cjonalnoïci wykÙadu. Wydaje si¿ bowiem, Če bÙ¿dem jest poïwi¿ce-
nie takiej samej iloïci miejsca na opis odzyskiwania niepodlegÙo-
ïci I wojnie ïwiatowej oraz okresowi II Rzeczpospolitej (w sumie
tenČe, Zamek w Tychach, Zwizek Górnoïlski, Tychy 1999; tenČe, Z okupa- cyjnych dziejów gminy L¿dziny (1939-1945), L¿dziny 1994; por. takČe: BieruÚ.
Monografia historyczna, red. R. Kaczmarek, J. Myszor, BieruÚski Oïrodek Kultury, BieruÚ 2007; P. Greiner, R. Kaczmarek, Leksykon mniejszoïci nie- mieckiej w województwie ïlskim w latach 1922-1939. Zarys dziejów, organizacja, dziaÙacze, „glsk”, Katowice 2002; R. Kaczmarek, Leksykon organizacji nie- mieckich w województwie ïlskim w latach 1922-1939, Katowice 1993; R. Kacz- marek, M. Kucharski, A. Cybula, Alzacja/Lotaryngia a Górny glsk. Dwa regiony pogranicza 1648-2001, Wydawnictwo Uniwersytetu glskiego, Ka- towice 2001; R. Kaczmarek, Z. Studencki, Lamprechtowie z Sosnowca, Muze- um w Sosnowcu, Sosnowiec 2005; Konsulaty na pograniczu polsko-niemieckim i polsko-czechosÙowackim w latach 1918-1939, red. R. Kaczmarek, M. Masnyk, Wydawnictwo Uniwersytetu glskiego, Katowice 2004.
3 Por. R. Kaczmarek, Akcja „Meteor” – penetracja ïlskich elit politycznych przez aparat bezpieczeÚstwa w latach 1945-1955, „Studia glskie” 61 (2002), s. 89-104;
tenČe Dekada „technokratów” (1970-1980), [w:] Tychy 1939-1993. Monografia miasta, red. M. S. SzczepaÚski, Zarzd oraz Rada Gminy Tychy, Tychy 1996, s. 100-103; tenČe, Stagnacja i poszukiwanie nowej wizji miasta (1956-1970), [w:]
tamČe, s. 92-99; R. Kaczmarek, K. Miroszewski, Obozy odosobnienia w prze- mysÙowej cz¿ïci województwa ïlskiego po II Wojnie gwiatowej, „Studia glskie”
59 (2000), s. 163-181; Województwo ïlskie 1945-1950. Zarys dziejów politycz- nych, red. A. Dziurok, R. Kaczmarek, Wydawnictwo Uniwersytetu glskie- go, Katowice 2007.
25 lat), co dziejom „ludowej” Polski (tworowi istniejcemu niemal
dwukrotnie dÙuČej). Ta dysproporcja – raczej nie spotykana w pub-
likacjach dotyczcych Rzeczpospolitej XX wieku
Ⱥ4– jest o tyle maÙo
zrozumiaÙa, Če dzi¿ki wysiÙkowi badawczemu ostatnich lat wiemy
o „ludowej” Polsce znacznie wi¿cej niČ o II Rzeczpospolitej.
Tom podzielono na dwanaïcie rozdziaÙów o ukÙadzie chrono-
logiczno-problemowym. RozkÙad omawianych treïci jest czytelny,
a podziaÙ na poszczególne rozdziaÙy i podrozdziaÙy w przewaČajcej
cz¿ïci uzasadniony. MoČna jednak zgÙosi° do niego kilka zastrzeČeÚ.
BÙ¿dem merytorycznym jest wÙczanie do rozdziaÙu zatytuÙo-
wanego Polskie PaÚstwo Podziemne: Čycie polityczne, administracja
cywilna, struktury wojskowe, podrozdziaÙów Komuniïci, Konspiracja
Čydowska, Powstanie w getcie warszawskim czy Postawy kolaboracyjne –
bowiem dotycz one zagadnieÚ, które nie maj zwizku z Čyciem
politycznym, cywiln administracj czy strukturami wojskowymi
PPP. Bardziej adekwatny dla takiej zawartoïci tytuÙ mógÙby brzmie°:
Podziemie w Polsce – ale wówczas naleČaÙoby zaakcentowa° antynie-
mieck i antysowieck (w czasie pierwszej okupacji ziem wschod-
nich Rzeczpospolitej z lat 1939-1941) aktywnoï° Polskiego PaÚstwa
Podziemnego oraz agenturalnoï° konspiracji komunistycznej.
Niedobrze si¿ staÙo, Če Autor przyjÙ – upowszechnione niestety
w literaturze przedmiotu – spojrzenie, zgodnie z którym opis dzie-
jów polskich ziem wschodnich koÚczy si¿ wraz z ich zaj¿ciem przez
Armi¿ Czerwon. Takie uj¿cie powiela schematy propagandowe
z czasów PRL-u. WedÙug nich Polska zaczynaÙa si¿ na Bugu. Trzeba
tu zada° pytanie, czy zaborcze decyzje J. Stalina s wystarczajcym
4 Dla porównania w wydanym osiem lat temu tomie 5 Wielkiej Historii Pol-ski na opis II Rzeczpospolitej poïwi¿cono 242 strony, II wojny ïwiatowej 136, zaï Polski powojennej – 328. Tu dysproporcja jest takČe zauwaČalna, cho° nie tak raČca, jeïli zwaČymy, Če tom – w przeciwieÚstwie do syntezy autorstwa prof. R. Kaczmarka – nie opisuje wydarzeÚ z lat 1914-1918. Por.
Wielka Historia Polski, t. 5, cz. 1: Cz. Brzoza, Polska w czasach niepodlegÙoïci i drugiej wojny ïwiatowej (1918-1945), cz. 2: A.L. Sowa, Od Drugiej do Trzeciej Rzeczypospolitej (1945-2001), Fogra, gwiat KsiČki, Kraków 2003; O wÙaï- ciwe proporcje zadbaÙ Wojciech Roszkowski, który na opis lat 1914-1939 poïwi¿ciÙ 370 stron, II wojny ïwiatowej 242 strony, a na dzieje Polski pojaÙ- taÚskiej 870. Por. W. Roszkowski, Najnowsza historia Polski 1914-1945, gwiat KsiČki, Warszawa 2003; tenČe, Najnowsza historia Polski 1945-1980, gwiat KsiČki, Warszawa 2003; tenČe, Najnowsza historia Polski 1980-2002, gwiat KsiČki, Warszawa 2003.
uzasadnieniem tego, aby nagle – w sposób ahistoryczny – w roku
1944 przerywa° narracj¿ dziejów Polski na niemal poÙowie jej tery-
torium? W 1944 roku nic poza wst¿pn zgod mocarstw z Teheranu
i praktyk J. Stalina nie staÙo za uznaniem Kresów jako ziem sowie-
ckich. PrzecieČ taki punkt widzenia sprowadza do absurdu zabiegi
Rzdu RP o utrzymanie caÙoïci granic Polski. Gdybyïmy konsekwen-
tnie chcieli na takiej zasadzie opisywa° dzieje Polski, w czasie II woj-
ny ïwiatowej powinniïmy si¿ ograniczy° do badania Generalnego
Gubernatorstwa – pozostaÙe bowiem ziemie II Rzeczpospolitej decy-
zj obcych mocarstw zostaÙy w 1939 roku wÙczone w ich granice.
Nie wydaje si¿ trafne, by fragment dotyczcy KoïcioÙa katolic-
kiego wÙcza° do podrozdziaÙu Opozycja polityczna (s. 534-536) – re-
lacje paÚstwo – KoïcióÙ konsekwentnie s zreszt ujmowane w pod-
rozdziaÙach dotyczcych opozycji (s. 650-655, 723-725), podobnie
zostaÙ teČ potraktowany Jan PaweÙ II (s. 725-726). Ograniczenie ich
do li tylko politycznego kontekstu musi budzi° wtpliwoïci. Przy
tym razi brak odr¿bnego podrozdziaÙu traktujcego o Koïciele czy
stosunkach paÚstwo – KoïcióÙ w latach 80.
Inna rzecz, Če nie do koÚca adekwatny jest tytuÙ Opozycja po-
lityczna. Odnosi si¿ on bowiem zarówno do jawnie dziaÙajcych
partii w latach 1945-1948, jak i do podziemia niepodlegÙoïciowe-
go. To ostatnie stawiaÙo opór narzuconej przez Sowietów wÙadzy
ze wzgl¿du na spraw¿ fundamentaln, jak byÙ brak niepodlegÙo-
ïci. Wi¿kszoï° opisywanych w tym podrozdziale ïrodowisk (a wi¿c
partii i organizacji politycznych czy zbrojnych) zeszÙa do podziemia
czy pozostawaÙa w opozycji nie dlatego, Če nie podobaÙ im si¿ rzd,
ale dlatego, Če byÙ on narzucony przez obce mocarstwo, a Polska
nie odzyskaÙa utraconej w 1939 roku niepodlegÙoïci. Trwaliby za-
tem w postawie oporu wobec kaČdej siÙy politycznej i zbrojnej, któ-
ra staÙaby na drodze do suwerennoïci paÚstwowej.
Musi budzi° wtpliwoïci, Če BolesÙawowi Bierutowi poïwi¿cono
osobny podrozdziaÙ (s. 581-583), a podobnej uwagi nie poïwi¿cono
Čadnemu innemu z przywódców komunistycznych, ale co bardziej
zastanawiajce, takČe Čadnemu z polityków niepodlegÙoïciowych.
W nieco podobny do B. Bieruta sposób potraktowano tylko Wojcie-
cha Jaruzelskiego, cho° nie bardzo wiadomo dlaczego w podroz-
dziale Wojciech Jaruzelski znalazÙy si¿ fragmenty dotyczce nie tyl-
ko jego Čyciorysu, ale w ogóle wydarzeÚ z pierwszej poÙowy 1981
roku, wÙcznie z kryzysem bydgoskim. Tym samym tytuÙ podroz-
dziaÙu odbiega od poruszonych w nim treïci.
Ograniczona obj¿toï° niniejszego tekstu nie pozwala na przed-
stawienie wyników szczegóÙowej analizy tomu liczcego ponad
dziewi¿°set stron. Z koniecznoïci wi¿c wskaČ¿ najwaČniejsze man-
kamenty wybranego stustronicowego fragmentu dotyczcego lat
1943-1948. Uwagi moČna podzieli° na trzy grupy:
– bÙ¿dy merytoryczne;
– niedopowiedzenia;
– kwestie interpretacyjne.
Pierwsza grupa zastrzeČeÚ nie budzi wtpliwoïci, pozostaÙe
dwie maj charakter dyskusyjny, bowiem w tak ogromnym mate-
riale niezb¿dne s skróty i syntezowanie podj¿tych przez Autora
zagadnieÚ. Std te wtki, które recenzujcy publikacj¿ uwaČa za
istotne, nie musiaÙy takimi by° w przekonaniu piszcego podr¿cz-
nik. Z kolei trzecia grupa uwag dotyczy bowiem sfery interpretacyj-
nej. MoČna j zatem potraktowa° jako prób¿ pogÙ¿bienia dyskusji
o sposobie postrzegania najnowszej historii Polski.
BR9DY MERYTORYCZNE
Utrwalonym w literaturze przedmiotu bÙ¿dem jest pisanie o Zyg-
muncie Berlingu jako o podpuÙkowniku (s. 473). ZostaÙ on przecieČ
za dezercj¿ z Wojska Polskiego (a dokÙadnie z wchodzcych w jego
skÙad Polskich SiÙ Zbrojnych w ZSRS), w którym peÙniÙ funkcje naj-
pierw szefa sztabu 5 DP, a póĊniej komendanta bazy odbiorczo-
-ewakuacyjnej w Krasnowodsku – zdegradowany i zaocznie ska-
zany na kar¿ ïmierci
Ⱥ5. UČywanie wi¿c przy jego nazwisku stopnia
oficerskiego po dacie jego dezercji i degradacji jest jednoznaczne
z przyj¿ciem – merytorycznie nieuzasadnionego pogldu – Če awan-
se oficerskie w Wojsku Polskim nadawaÙ J. Stalin, a nie prawowite
wÙadze. NaleČy wi¿c zaznaczy°, Če to J. Stalin mianowaÙ Z. Berlinga
puÙkownikiem, a nast¿pnie generaÙ-majorem.
5 Por. Sprawa Berlinga. Sprawa karna przeciwko byÙemu ppÙk. Zygmuntowi Berlin- gowi i towarzyszom, oprac. R. Andres, „Karta” nr 35 (2002), s. 50-59; por. tak- Če: polemika E. Guza, „Karta” nr 36 (2002), s. 149-150; Replika R. Andresa, tamČe, s. 150.
Autor powtarza teČ, cz¿sto spotykane w publicystyce, a niepraw-
dziwe informacje, Če „gen. Berling zostaÙ odwoÙany za przeprowa-
dzenie desantu na Czerniakowie podczas powstania warszawskiego”
(s. 495). Dziwi to tym bardziej, Če juČ od lat s obecne na rynku wy-
dawniczym publikacje odkÙamujce jego biografi¿. Odnoszc si¿ wi¿c
do kwestii najwaČniejszych: dotychczasowy dowódca 1. DP im. Tade-
usza Koïciuszki, zostaÙ mianowany przez J. Stalina dowódc 1. Armii
w marcu 1944 roku. CiČy na nim mi¿dzy innymi odpowiedzialnoï°
za wyroki ïmierci wydawane na jego podkomendnych za „przest¿p-
stwa” o charakterze politycznym. Decyzj¿ o odsuni¿ciu go na dalszy
plan i powierzeniu funkcji Naczelnego Dowódcy Wojska Polskiego
MichaÙowi ymierskiemu, podjÙ J. Stalin jeszcze w lipcu, a wi¿c przed
wybuchem Powstania Warszawskiego. Prób¿ forsowania WisÙy pod-
czas Powstania Warszawskiego podjÙ dopiero na bezpoïrednie pole-
cenie Konstantego Rokossowskiego, który realizowaÙ polecenia J. Sta-
lina – co byÙo zgodne z sowieck strategi polityczn i bynajmniej nie
motywowane ch¿ci ratowania Powstania. Nie moČna wi¿c uznawa°,
Če mógÙ by° ukarany za wykonywanie rozkazów. Warto przy tym za-
znaczy°, Če nieudolnoï°, jak wykazaÙ w tych dziaÙaniach, nie wysta-
wiaÙa mu dobrego ïwiadectwa jako frontowemu dowódcy
Ⱥ6.
Musi budzi° zdziwienie ujmowanie dziaÙaÚ Armii Czerwonej
propagandowym mianem „wyzwalania ziem polskich”, a tak zaty-
tuÙowano jeden z podrozdziaÙów (s. 475). Tym bardziej Če pocztek
tekstu dotyczy ziem wschodnich RP, a wi¿c tych, których przyna-
leČnoï° do Polski juČ wtedy J. Stalin otwarcie kwestionowaÙ i po ich
zaj¿ciu w 1944 roku, podobnie jak w roku 1939, dokonaÙ ich aneksji.
RównieČ w odniesieniu do pozostaÙych ziem polskich (na zachód
od Bugu) termin „wyzwolenie” powinien pozosta° co najwyČej
w sÙowniku dawnej propagandy. Wbrew nadziejom wielu Pola-
ków oczekujcych odbudowy wolnego kraju po likwidacji okupacji
niemieckiej, Armia Czerwona zapewniÙa ochron¿ dla realizacji po-
lityki J. Stalina wobec Polski, ukierunkowanej na peÙne podporzd-
kowanie kraju i budow¿ w nim systemu komunistycznego. Jej obec-
noï° w Polsce uniemoČliwiÙa odbudow¿ niepodlegÙego paÚstwa
polskiego. Zaj¿cie ziem Rzeczpospolitej przez Armi¿ Czerwon
6 Szerzej por. T. Sawicki, Wyrok na miasto. Berlin i Moskwa wobec powstania warszawskiego, Bellona, Warszawa 1993.
zapocztkowaÙo budow¿ stalinizmu, którego owocem byÙy m.in.
setki tysi¿cy pomordowanych, wi¿zionych i wysyÙanych do obo-
zów koncentracyjnych na terenie Polski i ZSRS. Trudno w takim
kontekïcie nie zauwaČy°, Če okreïlanie podboju ziem Rzeczpospo-
litej ich „wyzwoleniem” w wolnej Polsce musi budzi° zdziwienie
Ⱥ7.
Nie moČna mówi° o „wyzwoleniu” Polski, jeïli w konsekwencji tak
nazywanych dziaÙaÚ elita przywódcza – wojskowa i polityczna –
podziemnego paÚstwa polskiego jest osadzana w wi¿zieniach, zsy-
Ùana do Ùagrów bdĊ mordowana. Szczególnie jaskrawym przykÙa-
dem byÙy sowieckie dziaÙania wobec osób kierujcych cywilnymi
i wojskowymi strukturami RP, czyli aresztowanie i skazanie szesna-
stu przywódców Polski Podziemnej
Ⱥ8.
Z kolei we fragmencie dotyczcym ofiar konfliktu polsko-ukraiÚ-
skiego (s. 478) Autor pisze: „Nie wszyscy zabici byli jednak ofiarami
UPA. Wielu umieraÙo w wyniku dramatycznych warunków egzy-
stencji ludnoïci cywilnej, wywoÙanych cigÙymi napadami, rabun-
kami i ucieczkami przed oprawcami”. Ta sekwencja zdaÚ byÙaby lo-
giczna, gdyby zastrzec, Če nie wszyscy zabici zostali bezpoïrednio
zamordowani przez UPA. Jeïli bowiem zmarli z wycieÚczenia, cho-
rób czy gÙodu, których nie doïwiadczyliby, gdyby UPA nie pacyfi-
kowaÙo polskich wsi i nie zmuszaÙo ich do ucieczek, nie niszczyÙa
7 Por. np. P. KoÙakowski, Pretorianie Stalina. Sowieckie sÙuČby bezpieczeÚstwa i wywiadu na ziemiach polskich 1939-1945, Bellona, Warszawa 2010, s. 291-397;
NKWD i polskie podziemie 1944-1945. Z „teczek specjalnych” Józefa W. Stalina,
„Universitas”, red. ros. A. F. Noskowa, red. pol. A. Fitowa, Kraków 1998;
NKWD o Polsce i Polakach. Rekonesans archiwalny, red. W. Materski i A. Pacz- kowski, ISP-PAN, Warszawa 1996; Polska – ZSRR. Struktury podlegÙoïci. Do- kumenty WKP(b) 1944-1949, oprac. G.A. Bordiugow, A. KochaÚski, A. Ko- seski, G.F. Matwiejew, A. Paczkowski, ISP-PAN, Warszawa 1995; Represje NKWD wobec ČoÙnierzy podziemnego PaÚstwa Polskiego w latach 1944-1945.
Wybór ĊródeÙ, t. 1-2, wyd. F. Gryciuk, P. Matusak, WSRP Wydawnictwo Uczelniane, Siedlce 1995; Teczka specjalna J. W. Stalina. Raporty NKWD z Pol- ski 1944-1946, oprac. T. Cariewskaja i in., ISP-PAN, IH UW, Rytm, Archi- wum PaÚstwowe Federacji Rosyjskiej, Warszawa 1998.
8 Zob. np.: J. Kochanowski, Proces szesnastu, Wydawnictwa Szkolne i Pe- dagogiczne, Warszawa 1993; Proces szesnastu. Dokumenty NKWD, wybór W. StrzaÙkowski, oprac. A. Chmielarz, A.K. Kunert, Rytm, Warszawa 1995;
Proces szesnastu… [katalog wystawy], koncepcja, scenariusz, wybór mate- riaÙów A.K. Kunert, IPN, Halinów: Studio Historia z Ograniczon Odpo- wiedzialnoïci, Warszawa 2008.
plonów itp., to s oni poïrednio ofiarami UPA, bowiem to dziaÙania
tej nacjonalistycznej formacji ukraiÚskiej spowodowaÙy wystpie-
nie czynników, w efekcie których ponieïli ïmier°.
Nie do koÚca precyzyjne jest takČe stwierdzenie, Če „drama-
tyczne wydarzenia zwizane z konfliktem polsko-ukraiÚskim na
wschodnich kresach przedwojennej Rzeczypospolitej rozgrywa-
Ùy si¿ jednoczeïnie z wkraczaniem na te obszary armii radzieckiej,
a wi¿c w strefie przyfrontowej”. Apogeum antypolskiej akcji ukraiÚ-
skiej miaÙo miejsce latem 1943 roku na WoÙyniu. Front wschodni
w tym czasie byÙ pod Kurskiem, a wi¿c daleko na wschód nie tyl-
ko od granic II RP, ale nawet od wschodnich granic przedrozbioro-
wej Rzeczypospolitej. Prawd jest natomiast, Če w 1944 roku rzezie,
o mniejszej skali, niČ te z lata roku poprzedniego, miaÙy miejsce na
terenie przedwojennych polskich województw tarnopolskiego, sta-
nisÙawowskiego i lwowskiego
Ⱥ9.
W opisie dziaÙaÚ zwizanych z powoÙaniem przez J. Stalina
PKWN (s. 481) moČna wskaza° kilka bÙ¿dów faktograficznych: Pol-
sk Parti¿ Robotnicz, nazywan przez autora „lewicow alterna-
tyw”, J. Stalin utworzyÙ faktycznie w 1941 roku w Moskwie, a na
terenie okupacji niemieckiej jej struktury zacz¿to tworzy° w roku
1942, nie zaï w 1943 roku
Ⱥ10. Z drugiej strony Andrzeja Witosa
Ⱥ119 Por. np. H. KomaÚski, K. Bulzacki, H. KomaÚski, S. Siekierka, Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraiÚskich na Polakach w województwie lwowskim 1939-1947, Wydawnictwo Stowarzyszenia Upami¿tniania Ofiar Zbrodni UkraiÚskich Nacjonalistów, WrocÙaw, 2006; H. KomaÚski, S. Siekierka, Lu- dobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraiÚskich na Polakach w wojewódz- twie tarnopolskim 1939-1946, „Nortom”, WrocÙaw, 2004; Polacy i UkraiÚcy po- mi¿dzy dwoma systemami totalitarnymi 1942-1945, cz. 1-2, oprac. G. Motyka, J. SzapowaÙ, IPN, Warszawa – Kijów 2005; E. Siemaszko, W. Siemaszko, Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraiÚskich na ludnoïci polskiej Wo- Ùynia 1939-1945, t. 1-2, von borowiecky, Warszawa 2000; Por. takČe wydan
juČ po opublikowaniu recenzowanego tekstu publikacj¿ pokonferencyjn:
WoÙyÚ 1943 – rozliczenie. MateriaÙy przegldowej konferencji naukowej „W 65.
rocznic¿ eksterminacji ludnoïci polskiej na Kresach Wschodnich dokonanej przez nacjonalistów ukraiÚskich”, Warszawa 10 lipca 2008, IPN, Warszawa 2010.
10 Por. P. Gontarczyk, Polska Partia Robotnicza. Droga do wÙadzy (1941-1944), Fronda, Warszawa, 2006 (tam literatura).
11 Szerzej por. np. A. Witos, Wszystko co niosÙo Čycie. Wspomnienia, oprac.
Cz. Brzo za, Towarzystwo PrzyjacióÙ Ziemi Wojnickiej, Komisja Historycz- na PAN OddziaÙ w Krakowie, Wojnicz 1998 (tam literatura).
( ludowca, brata Wincentego) trudno nazywa° „komunist z ZSRR”.
W rzeczywistoïci byÙ on figurantem, raczej kimï w rodzaju zastra-
szonego zakÙadnika, który zgodziÙ si¿ na firmowanie nazwiskiem
dziaÙaÚ, na które nie miaÙ faktycznie wpÙywu. Kiedy raz próbowaÙ
si¿ buntowa°, faktycznie zostaÙ przez W. Wasilewsk sterroryzowa-
ny przypomnieniem, Če w kaČdej chwili moČe trafi° z powrotem do
Ùagru. Przy caÙej komplikacji jego postaw nazywanie go komunist
musi budzi° sprzeciw.
Zastanawiajce jest takČe uj¿cie, w którym opisuje si¿ rozmowy
uzurpatorskiego PKWN-u z aresztowanym [!] okr¿gowym Delega-
tem Rzdu w Lublinie WÙadysÙawem Cholew – zakoÚczone jedno-
znacznym odrzuceniem przez W. Cholew¿ uznania PKWN-u. Au-
tor konkluduje wi¿c: „Zdecydowana odmowa przez WÙadysÙawa
Cholew¿ uznania PKWN-u zmusiÙa komunistów do samodzielnego
dziaÙania” (s. 482). PrzecieČ wiemy doskonale, Če wszystkie decy-
zje o zakresie i rodzajach dziaÙania PKWN-u podejmowaÙ J. Stalin.
Trudno uznawa°, Če jakikolwiek zasadniczy wpÙyw na dziaÙania
wykonawców jego woli z PKWN-u mogÙa mie° postawa jednego
z regionalnych Delegatów Rzdu czy jego urz¿dników.
Zasadnicze zdziwienie budz równieČ stwierdzenia autora,
Če „plan polityczny PKWN zostaÙ zawarty w Manifeïcie”. Wiado-
mo, Če byÙ to dokument czysto propagandowy, niemajcy wiele
wspólnego z rzeczywistoïci ani z rzeczywistymi zamierzeniami
komunistów czy samego J. Stalina, który ustalaÙ zasady taktyki po-
litycznej i propagandowej PKWN-u. Zdumiewajce s relacjonowa-
nie bez komentarza zapisów Manifestu i konstatacje typu:
Zasadniczym argumentem byÙo zachowanie norm demokratycz- nych, których pogwaÙcenie dostrzegano w ustawie zasadniczej z 1935 r. (s. 482).
Czy autor naprawd¿ uwaČa, Če J. Stalin i wyznaczeni przez niego do
PKWN komuniïci i ich poplecznicy kierowali si¿ w swych dziaÙa-
niach dČeniem do zachowania norm demokratycznych? Jak pogo-
dzi° tak tez¿ (a takČe zapisy Konstytucji Marcowej) z opisywanymi
krwawymi metodami pacyfikacji Polskiego PaÚstwa Podziemnego,
uniemoČliwianiem odbudowy sceny politycznej i innymi dziaÙania-
mi zmierzajcymi do ustanowienia w podporzdkowanej J. Stalino-
wi Polsce systemu totalitarnego?
Niezbyt precyzyjne jest okreïlenie, Če „do 1945 r., sÙuČba bez-
pieczeÚstwa dziaÙaÙa (…) w ïcisÙej wspóÙpracy z NKWD” (s. 484).
PrzecieČ bezpieka nie tylko wspóÙpracowaÙa z NKWD, ale w isto-
cie byÙa tworzona pod kontrol sÙuČb sowieckich i faktycznie byÙa
im podporzdkowana. W tym czasie nie byÙo mowy o sugerujcej
jakieï partnerstwo „ïcisÙej wspóÙpracy”, ale o wykonywaniu rozka-
zów sowieckich funkcjonariuszy
Ⱥ12.
W dalszym cigu fragmentu mówicego o Polsce „lubelskiej”
wkradÙa si¿ literówka, bowiem tzw. dekret sierpniowy wydany zo-
staÙ nie 31 VIII 1939, ale 31 VIII 1944 roku
Ⱥ13.
Przy opisie Powstania Warszawskiego Autorowi umkn¿Ùa waČ-
na kwestia – wspomina bowiem, Če oddziaÙy AK nie mogÙy dotrze°
na pomoc stolicy, bowiem „nie byÙy w stanie rozerwa° stworzonego
wokóÙ miasta przez Niemców pierïcienia okrČenia” (s. 487).
Uciekajc od dyskusji, do kiedy pierïcieÚ tworzyli Niemcy, a od
kiedy prawobrzeČna cz¿ï° Warszawy znajdowaÙa si¿ w r¿kach so-
wieckich, naleČy podkreïli° rol¿ Armii Czerwonej i NKWD w roz-
brajaniu oddziaÙów zmierzajcych na pomoc walczcej stolicy. oÙ-
nierze AK z ziem na wschód od WisÙy byli przecieČ aresztowani
i rozbrajani przez Sowietów, taki los spotkaÙ na przykÙad ČoÙnierzy
z wielu regionów juČ zaj¿tych przez Sowietów: wschodniego Ma-
zowsza, Lubelszczyzny, Podlasia, Polesia, Rzeszowszczyzny, a na-
wet z Galicji Wschodniej. Wielu z nich marsz na pomoc Warszawie
zakoÚczyÙo w syberyjskich Ùagrach
Ⱥ14.
Zaskakujce stwierdzenie pojawia si¿ przy opisie dziaÙaÚ J. Sta-
lina z lata 1944 roku. Warto zacytowa° obszerniejszy fragment:
12 Por. przyp. 7; por. takČe np. P. KoÙakowski, Pretorianie Stalina, dz. cyt., s. 376-397; J. Kurtyka, gwiaty przeciwstawne: komunistyczna bezpieka wobec niepodlegÙoïciowego podziemia, „Pami¿° i Sprawiedliwoï°” 5 (2004) 1, s. 13-16 (tam literatura).
13 Por. Dekret PKWN z 31 sierpnia 1944 r. o wymiarze kary dla faszystowsko- -hitlerowskich zbrodniarzy winnych zabójstw i zn¿cania si¿ nad ludnoïci
cywiln i jeÚcami oraz dla zdrajców Narodu Polskiego. Dz. U. 1944, Nr 4, poz. 16.
14 Por. np. J. glaski, Polska Walczca, wyd. 3, t. 3, Rytm, Warszawa 1999; Ope- racja „Burza” i Powstanie Warszawskie, red. K. Komorowski, gZ AK, Rytm, Warszawa 2008.
W dniu 23 czerwca ambasador Lebiediew poinformowaÙ rzd pol- ski o bezwarunkowym radzieckim Čdaniu zaakceptowania linii Curzona jako warunku wst¿pnego podj¿cia jakichkolwiek rozmów w sprawie normalizacji polsko-radzieckich stosunków dwustron- nych. Po raz pierwszy pojawiÙo si¿ takČe przy tej okazji stwier- dzenie, Če konieczna jest równieČ reorganizacja polskiego rzdu i rozszerzenie jego skÙadu o „dziaÙaczy demokratycznych z Polski”, a takČe przebywajcych w ZSRR i Stanach Zjednoczonych. Po raz pierwszy tak wyraĊnie Moskwa nie tylko odmawiaÙa gwarancji dla przedwojennych granic Polski, ale takČe legalizacji polskiego rzdu w dotychczasowym skÙadzie politycznym (s. 490).
Oznacza ono bowiem, Če Autor uznaje, Če wczeïniej Sowieci da-
wali jakieï gwarancje dla przedwojennych granic – jednak ich dzia-
Ùania od 17 wrzeïnia 1939 roku poczwszy na pacyfikacji Kresów
po 1 stycznia 1944 roku, z aktywnoïci w czasie konferencji w Te-
heranie wÙcznie jednoznacznie przecz tej tezie. Mówienie o tym
w kategoriach „legalizowania” rzdu RP przez ZSRS oznaczaÙoby,
ni mniej, ni wi¿cej, tylko peÙne przyj¿cie punktu widzenia Kremla
jako podstawy dla narracji historii Polski.
Równie zadziwiajce jest ujmowanie relacji PKWN-u, a póĊniej
rzdu tymczasowego z Kremlem w kategoriach partnerskich (czy-
li tak, jak to przedstawiano w propagandzie). PrzecieČ stworzone
z woli J. Stalina uzurpatorskie struktury wÙadzy byÙy jedynie wy-
konawcami jego rozkazów. Tymczasem na przykÙad w odniesieniu
do sowieckich dziaÙaÚ „w strefie dziaÙaÚ frontowych” Autor pisze,
Če przyj¿to zasad¿, iČ „wÙadza [w niej] naleČaÙa na mocy osigni¿te-
go porozumienia do Naczelnego Wodza wojsk radzieckich” (s. 498).
PrzecieČ de facto Čadnego porozumienia nie osigni¿to, a Sowieci
dali do podpisania dziaÙaczom PKWN-u dokument, który po prostu
odzwierciedlaÙ ponownie lini¿ stalinowskiej polityki i propagandy.
Autor myli si¿, piszc, Če w miejsce duČych formacji NKWD
pojawiÙy si¿ tzw. grupy operacyjne, liczce tylko kilkunastu funkcjo- nariuszy i raczej starajce si¿ wykorzystywa° techniki kontrwywia- dowcze, a nie wojskowe. Niekiedy wspóÙpracowaÙy one tylko jako tzw. sowietnicy (doradcy) z organami MBP (s. 502).Nie rozróČnia cz¿sto kilkuosobowych grup operacyjnych UB kie-
rowanych do poszczególnych powiatów z grupami operacyjnymi
NKWD i „Smiersza”, czyli formacjami od razu posuwajcymi si¿
za frontem i przeprowadzajcymi nieraz zakrojone na duČ ska-
l¿ operacje bojowe przeciw podziemiu. To co innego niČ „dorad-
cy” (sowietnicy) – nazywani w dokumentacji polskiej i sowieckiej
bezpieki „instruktorami”. Ci – jako wyznaczeni oficerowie – dzia-
Ùali w bezpiece na poziomie centrali, województw i powiatów
i cz¿sto faktycznie kierowali dziaÙaniami poszczególnych Urz¿dów
BezpieczeÚstwa
Ⱥ15.
Cho° Autor ma niewtpliwie racj¿, piszc, Če „Stalin nie za-
mierzaÙ honorowa° w peÙni porozumienia osigni¿tego w JaÙcie”
(s. 504), to jednak trudno tak tez¿ uzasadnia° tym, Če „strona ra-
dziecka zadeklarowaÙa gotowoï° do poparcia tylko poszerzenia
skÙadu Rzdu Tymczasowego, a nie powoÙania gabinetu od nowa”.
Bowiem w rzeczywistoïci nigdy nie planowano jego powoÙania od
nowa. JuČ w postanowieniach konferencji jaÙtaÚskiej, J. Stalin prze-
forsowaÙ zapis mówicy, Če:
DziaÙajcy obecnie w Polsce Rzd Tymczasowy powinien by° (…) przeksztaÙcony na szerszej podstawie demokratycznej z wÙcze- niem przywódców demokratycznych z samej Polski i Polaków z zagranicyȺ16.
Od pocztku wi¿c, byÙo jasne, Če to uformowany pod okiem J. Sta-
lina uzurpatorski rzd tymczasowy b¿dzie fundamentem nowego
gabinetu.
Opisujc metody dziaÙania komunistycznej bezpieki, Autor pi-
sze: „Bezprawnym dziaÙaniom MBP nie zapobiegÙa kontrola ze stro-
ny partii komunistycznej” (s. 515). Musi zaskakiwa° tego rodzaju
15 Por. np. P. KoÙakowski, Pretorianie Stalina, dz. cyt., s. 376-397; J. Larecki Wielki leksykon sÙuČb specjalnych ïwiata. Organizacje wywiadu, kontrwywia- du i policji politycznych ïwiata, terminologia profesjonalna i Čargon operacyjny, KsiČka i Wiedza, Warszawa 2007, s. 181-182; K. Szwagrzyk, Kadry aparatu bezpieczeÚstwa, [w:] Aparat bezpieczeÚstwa w Polsce. Kadra kierownicza, t. 1:
1944-1956, red. tenČe, IPN, Warszawa 2005 s. 54-55 (tam literatura).
16 1945, 11 lutego, JaÙta – Oïwiadczenie przedstawicieli rzdów ZSRR, Wielkiej Bry- tanii i Stanów Zjednoczonych o wynikach konferencji jaÙtaÚskiej w sprawie Polski, [w:] A. Patek, Z. Zblewski, Polska i ïwiat w latach 1918-1993. Teksty ĊródÙowe.
Tematy lekcji i zagadnienia do historii w szkole ïredniej, Wydawnictwo Litera- ckie, Kraków 2001, s. 197.
domniemanie szlachetnych intencji ze strony stalinowskiej partii,
której wÙaïnie narz¿dziem byÙo MBP. WyobraĊmy sobie analogicz-
ne zdanie typu: „Bezprawnym dziaÙaniom Gestapo nie zapobiegÙa
kontrola ze strony nazistów”. CzyČ nie musiaÙoby budzi° naszego
sprzeciwu takie uj¿cie problemu? Nie sposób zgodzi° si¿ z tym,
Če PPR/PZPR pragn¿Ùa zapobiec bezprawnym dziaÙaniom MBP.
Bezpieka po to zostaÙa powoÙana, by zwalcza° opór wobec reČimu
wszelkimi metodami. Rysowanie podziaÙu mi¿dzy wol PPR/PZPR
stÙumienia niepodlegÙoïciowych dziaÙaÚ a sposobem jej realizacji
przez MBP oznacza, Če przyjmujemy propagandowe tezy z okresu
„odwilČy” mówice o „wyroïni¿ciu aparatu bezpieczeÚstwa ponad
aparat partyjny”. To centralne i terenowe struktury PPR/PZPR mia-
Ùy decydujcy wpÙyw na kierunek dziaÙania MBP i jego agend lokal-
nych, a partyjni aparatczycy mieli peÙn ïwiadomoï° tego, jakimi
metodami posÙugiwaÙa si¿ bezpieka dla osigni¿cia politycznych
celów przez nich wyznaczanych
Ⱥ17.
Sporo nieïcisÙoïci wkradÙo sie do fragmentu mówicego o zbroj-
nym podziemiu niepodlegÙoïciowym. Struktury kierownicze Zrze-
szenia „Wolnoï° i NiezawisÙoï°” formalnie nazywano Zarzdami
GÙównymi, na ich czele stali prezesi – co miaÙo podkreïla° cywilny
charakter organizacji. Dlatego teČ formalnie zrezygnowano z uČy-
wania stopni wojskowych. Terminy „Komenda” (s. 530), „dowód-
cy” (s. 543) czy „komendanci” pojawiaÙy si¿ jedynie zwyczajo-
wo, wbrew decyzjom strukturalnym. ByÙo to zwizane z faktem,
Če nigdy nie udaÙo si¿ doprowadzi° do stanu, w którym WiN byÙ-
by organizacj czysto polityczn – zwÙaszcza na ïcianie wschod-
niej dziaÙaÙy silne oddziaÙy i zgrupowania partyzanckie uznajce
zwierzchnoï° WiN
Ⱥ18. Szef Delegatury Zagranicznej WiN nazywaÙ
si¿ Józef MacioÙek, nie MacioÙka (s. 531)
Ⱥ19. Aktywnoï° zbrojna – jeïli
17 Por. np. K. Szwagrzyk, Kadry, dz. cyt., s. 55-58 (tam literatura).
18 Literatura na ten temat por. A. Zagórski, MateriaÙy do bibliografii Zrzeszenia WiN, Fundacja „NiezawisÙoï°”, WrocÙaw – Kraków 1994; por. takČe regu- larnie publikowane „MateriaÙy do bibliografii Zrzeszenia WiN”: „Zeszyty Historyczne WiN-u” nr 1-33 (1992-2010).
19 Biogram por. A. Zagórski, [w:] Zrzeszenie „Wolnoï° i NiezawisÙoï°” w doku- mentach, t. 6, cz. 2, Zarzd GÙówny WiN, WrocÙaw 2000, s. 410-415; por. tak- Če: S.J. Rostworowski, „Dardanele”. Delegatura WiN-u za granic (1946-1949), Zarzd GÙówny WiN, WrocÙaw 1999 (tam literatura).
nie liczy° grup ochraniajcych przywódców zrzeszenia, czyli tak
zwanej samoobrony – nie byÙa celem dziaÙania WiN. Skoro juČ jed-
nak WiN zaliczono do podziemia zbrojnego, to szkoda, Če nie zo-
stali wymienieni legendarni dowódcy oddziaÙów, które si¿ tej orga-
nizacji podporzdkowaÙy, cho°by mjr Marian Bernaciak „Orlik”
Ⱥ20,
mjr Hieronim Dekutowski „Zapora”
Ⱥ21czy por. Franciszek Jaskulski
„ZagoÚczyk”
Ⱥ22.
W Prezydium SN dziaÙaÙ Lech Haydukiewicz, a nie Ajdukiewicz
(s. 531)
Ⱥ23– nie wiadomo teČ dlaczego SN uznane zostaÙo za „podzie-
mie zbrojne”.
Za niedopatrzenie naleČy uzna° to, Če przy opisie Wielkopolskiej
Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Warta” nie zostaÙ wymieniony jej
dowódca ppÙk Andrzej Rzewuski „HaÚcza”
Ⱥ24. Z pewnoïci teČ nie
moČna uzna°, Če „Wart¿” stworzyÙ pÙk Jan Rzepecki – nie miaÙ on
bowiem z jej powstaniem nic wspólnego, byÙa dzieÙem pomini¿te-
go ppÙk. Rzewuskiego. Kpt. Henryk Flame „Bartek” – co waČne –
zostaÙ zastrzelony po tym, gdy ujawniÙ si¿ zgodnie z przepisami
uchwalonej przez komunistów amnestii, a tej informacji w tekïcie
brak (s. 533)
Ⱥ25.
Zdumiewa passus dotyczcy Józefa Kurasia „Ognia”, który zda-
niem Autora
20 Biogram por. L. Pietrzak, Marian Bernaciak (1917-1946), [w:] Konspiracja i opór spoÙeczny w Polsce 1944-1956. SÙownik biograficzny, t. 1, IPN, Kraków – Warszawa – WrocÙaw 2002, s. 27-29 (tam literatura).
21 Biogram por. A.F. Baran, Hieronim Dekutowski (1918-1949), [w:] tamČe, s. 110-114 (tam literatura).
22 Por. R. gmietanka-Kruszelnicki, Komendant „ZagoÚczyk”. Z dziejów zbrojnego podziemia antykomunistycznego, Volumen, Fundacja „Pami¿tajmy”, Warsza- wa 2000 (tam literatura).
23 Biogram zob. J. Mysiakowska-MuszyÚska, Lech Haydukiewicz (1915-1949), [w:] Lista strat dziaÙaczy obozu narodowego w latach 1939-1955, wst¿p J. aryn, red. W.J. MuszyÚski, J. Mysiakowska-MuszyÚska, IPN, Warszawa 2010, s. 137-138 (tam wczeïniejsza literatura).
24 Biogram por. A. Ruczak, Andrzej Rzewuski (1895-1946), [w:] Konspiracja i opór spoÙeczny w Polsce 1944-1956. SÙownik biograficzny, t. 4, IPN, Kraków – Warszawa – WrocÙaw 2010, s. 552-557 (tam wczeïniejsza literatura).
25 Por. np. T. Greniuch, Król Podbeskidzia. Biografia kpt. Henryka Flame „Bartka”, Wydawnictwo Marek Derewiecki, K¿ty 2008 (tam literatura).
przeszedÙ zadziwiajc drog¿ Čyciow. Najpierw byÙ ČoÙnierzem AK, potem wspóÙpracowaÙ z Armi Czerwon przy zajmowaniu Nowego Targu i zostaÙ mianowany na krótko szefem miejscowego PUBP. Ostatecznie w kwietniu 1945 r. zdezerterowaÙ po negatywnej weryfikacji i zorganizowaÙ oddziaÙ partyzancki (…) (s. 533).
yciorys Józefa Kurasia byÙ wielokrotnie mistyfikowany i podda-
wany przez reČimowych historyków i publicystów propagandowej
obróbce. Jednak dwadzieïcia lat po upadku komunizmu istnieje
obszerna literatura pozwalajca na odtworzenie losów tego wybit-
nego dowódcy partyzanckiego. Z pewnoïci naleČaÙo podkreïli°,
Če wspóÙdziaÙanie z Armi Czerwon wizaÙo si¿ z wytycznymi, ja-
kie „OgieÚ” otrzymaÙ w tej mierze od konspiracyjnego Stronnictwa
Ludowego „Roch”. ByÙ w tym czasie dowódc oddziaÙu Ludowej
StraČy BezpieczeÚstwa (jego rozstanie z Armi Krajow zasÙuguje
na osobne obszerne wyjaïnienia). TakČe akces do tworzcego si¿ na
tym terenie aparatu UB byÙ konsekwencj polecenia wydanego mu
przez zwierzchników politycznych. Nie byÙ nigdy – wbrew przyj¿-
tej w literaturze wersji – szefem Powiatowego Urz¿du BezpieczeÚ-
stwa Publicznego w Nowym Targu, a zast¿pc szefa
Ⱥ26. W góry po-
wróciÙ w zwizku z zagroČeniem aresztowaniem – nie w wyniku
negatywnej weryfikacji
Ⱥ27.
Wreszcie legendarny dowódca V WileÚskiej Brygady AK nazy-
waÙ si¿ Zygmunt Szendzielarz, a nie Szendzielorz (s. 534)
Ⱥ28.
W omawianym fragmencie Stronnictwo Narodowe zostaÙo
w duČej mierze utoČsamione ze swym zbrojnym ramieniem, czyli
26 Por. np. W. Frazik, F. MusiaÙ, M. Szpytma, M. Wenklar, Ludzie bezpieki woje- wództwa krakowskiego. Obsada stanowisk kierowniczych Urz¿du BezpieczeÚstwa i SÙuČby BezpieczeÚstwa w województwie krakowskim w latach 1945-1990. Infor- mator personalny, IPN, Kraków 2007, s. 333-334.
27 Biogram por. M. Korku°, Józef Kuraï (1915-1947), [w:] Konspiracja i opór spo- Ùeczny… dz. cyt., t. 1, s. 253-257 (tam literatura); Zob. takČe: WokóÙ legendy
„Ognia”. Opór przeciw zniewoleniu: Polska-MaÙopolska-Podhale 1945-1956, red.
R. Kowalski, OPTH w Nowym Targ, Nowy Targ 2008.
28 Por. np. P. KozÙowski, Jeden z wykl¿tych – Zygmunt Szendzielarz „Rupaszko”
1910-1951, Rytm, Warszawa 2004 (tam literatura); por. takČe wydany juČ po opublikowaniu recenzowanego podr¿cznika album: K. Krajewski, T. Rabu- szewski, P. NiwiÚski, Brygady „Rupaszki”. 5 i 6 WileÚska Brygada AK w foto- grafii 1943-1952, IPN, Rytm, Warszawa 2010.
4
Narodowym Zjednoczeniem Wojskowym, zagubiÙy si¿ gdzieï za to
losy podziemia stricte politycznego i SN, i socjalistów, i ïrodowisk
piÙsudczykowskich. Pojawiaj si¿ one tylko jako element skÙadowy
KPODPP.
Niedopatrzeniem jest stwierdzenie, Če po ïmierci prezydenta RP
na UchodĊstwie Raczkiewicza nowym prezydentem zostaÙ „A. Za-
leski, desygnowany na to stanowisko bez porozumienia wszystkich
stronnictw politycznych. Brak akceptacji dla tego wyboru skÙoniÙ
PPS do opuszczenia koalicji rzdowej”. PrzecieČ nie chodziÙo tylko
o brak akceptacji, ale przede wszystkim o to, iČ wczeïniej Raczkie-
wicz zmieniÙ swoj decyzj¿ o wyznaczeniu na swego nast¿pc¿ jed-
nego z liderów PPS Tomasza Arciszewskiego (który jako spodzie-
wany nast¿pca Raczkiewicza zostaÙ w 1944 roku przerzucony do
Londynu z okupowanego kraju, gdzie peÙniÙ istotne funkcje w Pol-
skim PaÚstwie Podziemnym) i ostateczne powierzyÙ te obowizki
A. Zaleskiemu. To zmiana tych podj¿tych wczeïniej ustaleÚ przez
Prezydenta staÙa si¿ powodem wyjïcia PPS z rzdu i zarazem zarze-
wiem trwajcego do 1972 roku gÙ¿bokiego rozÙamu politycznego na
uchodĊstwie
Ⱥ29.
Pozostajc przy wtku „londyÚskim”, nie jest prawd, Če Dele-
gatura Zagraniczna WiN byÙa „odpowiedzialna za kontakty z opo-
zycj w kraju” (s. 539). Wr¿cz przeciwnie, byÙa zagraniczn eks-
pozytur krajowej konspiracji, majc pomóc Zrzeszeniu walczy°
o spraw¿ polsk na arenie mi¿dzynarodowej, a wi¿c raczej byÙa
odpowiedzialna za kontakty z obcymi paÚstwami i instytucjami
mi¿dzynarodowymi
Ⱥ30.
Przy opisie nasilajcych si¿ represji, które poprzedziÙy wybory
ze stycznia 1947 roku punkt ci¿Čkoïci zostaÙ poÙoČony na opis dzia-
ÙaÚ przeciwko ludowcom (s. 542-544). W ten sposób zagubiÙa si¿
nieco logika dziaÙaÚ komunistów, którzy zim na przeÙomie 1946
i 1947 roku przeprowadzili zmasowane akcje wymierzone w szta-
by partyzanckie. Uznano bowiem, Če w zwizku z – typow dla
dziaÙaÚ partyzanckich – demobilizacj ČoÙnierzy na okres zimowy,
Ùatwiej b¿dzie uderzy° w znacznie osÙabione oddziaÙy pozostajce
29 Por. np. A. CioÙkosz, Ludzie PPS, wyd. 2, Centralny Komitet Polskiej PartiiSocjalistycznej, Londyn 1981.
30 Podstawowa literatura por. przyp. 19.
Horyzonty Polityki...27
na staÙe w lesie. Opisowi rozbicia III Zarzdu GÙównego WiN oraz
Komitetu Porozumiewawczego Organizacji Demokratycznych Pol-
ski Podziemnej nie towarzyszy z kolei informacja, Če efektem roz-
bicia namiastki podziemnego parlamentu byÙa fala aresztowaÚ
w pozostajcych w podziemiu ïrodowiskach politycznych, która
doprowadziÙa do faktycznej ich likwidacji
Ⱥ31.
W&TKI POMINI9TE I KWESTIE NIEDOPOWIEDZIANE
Dla czytelnoïci narracji wydaje si¿, Če przy opisie postanowieÚ
konferencji w Teheranie (s. 463) naleČaÙo jednak doda°, iČ nie po-
informowano o nich Rzdu RP na UchodĊstwie. Podobnie naleČaÙo
podkreïli°, Če tzw. Armia Berlinga nie tylko znalazÙa si¿ „póĊniej
pod caÙkowit kontrol radzieck” (s. 472), ale od pocztku byÙa
tworzona jako formacja w peÙni podporzdkowana sowieckiemu
dowództwu zarówno pod wzgl¿dem politycznym, jak i wojsko-
wym. Podobnie piszc, Če „w dniu 12 maja w moskiewskim miesz-
kaniu Berlinga odbyÙa si¿ pierwsza odprawa oficerów powstajcej
jednostki, w której wzi¿li udziaÙ oprócz wojskowych m.in.: Hilary
Minc, Marian Naszkowski, Zygmunt Modzelewski, J. Putrament
i W. Sokorski”, warto doda°, Če peÙnili oni póĊniej – z wyjtkiem
jednego z organizatorów 1. DP Z. Modzelewskiego – funkcje po-
litruków w podporzdkowanych Sowietom polskich siÙach zbroj-
nych w ZSRS, niezwykle szybko awansujc na wysokie stopnie
oficerskie
Ⱥ32. Wydaje si¿ takČe, Če WÙodzimierza Sokorskiego, który
31 Por. np. A.G. Kister, Studium zniewalania. Walka aparatu bezpieczeÚstwa z pol-skim podziemiem niepodlegÙoïciowym na LubelszczyĊnie (1944-1947), Arcana, Kraków 2005; M. Korku°, ZostaÚcie wierni tylko Polsce… NiepodlegÙoïciowe oddziaÙy partyzanckie w Krakowskiem (1944-1947), IPN, Wydawnictwo To- warzystwa Naukowego „Societas Vistulana”, Kraków 2002; M. Korku°, A. Ptak, oÙnierze porucznika Wdolnego. Z dziejów niepodlegÙoïciowego podzie- mia na ziemi wadowickiej 1945-1947, Fundacja Centrum Dokumentacji Czy- nu NiepodlegÙoïciowego, IPN, Kraków 2001; T. Kurpierz, P. Pitek, „Do- bi° wroga”. Aparat represji wobec podziemia zbrojnego na glsku CieszyÚskim i ywiecczyĊnie (1945-1947), IPN, Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego
„Societas Vistulana”, Katowice – Kraków 2007.
32 Por. np. T. MoÙdawa, Ludzie wÙadzy 1944-1991. WÙadze paÚstwowe i politycz- ne Polski wedÙug stanu na dzieÚ 28 II 1991, Wydawnictwo Naukowe PWN,
w 1. DP byÙ zast¿pc dowódcy ds. polityczno-wychowawczych,
trudno wymienia° wïród cywilów, bowiem od 1941 roku sÙuČyÙ
w Armii Czerwonej, w której uzyskaÙ stopieÚ majora
Ⱥ33.
Opisujc wizyt¿ StanisÙawa MikoÙajczyka w Moskwie w paĊ-
dzierniku 1944 roku, Autor pominÙ niezwykle istotny fakt, który
miaÙ decydujce znaczenie dla zÙoČenia przez premiera Rzdu RP
na UchodĊstwie rezygnacji ze sprawowanej funkcji (s. 492-493). To
wtedy J. Stalin ujawniÙ S. MikoÙajczykowi postanowienia z konfe-
rencji w Teheranie odnoszce si¿ do Polski. W tym kontekïcie zasta-
nawia teČ uČyte przez Autora sformuÙowanie, iČ w czasie konferen-
cji w JaÙcie przyj¿to decyzje „tym razem podj¿te bez jakiegokolwiek
udziaÙu i informowania wczeïniej strony polskiej” (s. 493). Czemu
„tym razem”? Skoro w Teheranie Polacy ani nie uczestniczyli, ani
nie poinformowano ich o decyzjach podj¿tych tam odnoïnie do
Polski.
Powstaje teČ pytanie, czy nie moČna byÙo przy okazji trzech kon-
ferencji wielkich mocarstw zwróci° uwagi na taktyk¿ faktów do-
konanych realizowan przez J. Stalina. W przededniu Teheranu
J. Stalin rzuciÙ do walki pod Lenino nieprzygotowan do boju 1.
DP im. T. Koïciuszki – co pozwoliÙo mu na twierdzenie w czasie
konferencji, Če u boku ZSRS walczy polska siÙa zbrojna zwizana
z moskiewskim centrum polskiej emigracji politycznej. Tym samym
wprowadziÙ w relacjach z Zachodem ZPP jako swoist konkurencj¿
dla Rzdu RP na UchodĊstwie. Z kolei przeprowadzona przed kon-
ferencj w JaÙcie ofensywa Armii Czerwonej raz jeszcze daÙa sowie-
ckiemu przywódcy przewag¿ nad aliantami. Gdy doszÙo do kon-
ferencji na Krymie, Armia Czerwona miaÙa w r¿kach niemal caÙy
obszar przedwojennej Polski. Stalin ukazywaÙ dziaÙajcy na tych
ziemiach komunistyczny „rzd tymczasowy” jako przeciwwag¿ dla
prawowitego Rzdu RP. Zreszt konsekwentnie kÙamaÙ, Če „rzd
Warszawa 1991, s. 396-397; Naszkowski Marian, [w:] H.P. Kosk, Generalicja polska. Popularny sÙownik biograficzny, Ajaks, Pruszków 2001, t. 2, s. 50; Pu- trament Jerzy, [w:] SÙownik biograficzny historii Polski, red. J. Chodera, F. Ki- ryk, t. 2: L- , Wydawnictwo ZNiO, WrocÙaw – Warszawa – Kraków 2005, s. 1248-1249.
33 Por. np. Sokorski WÙodzimierz, [w:] SÙownik biograficzny historii Polski, dz. cyt., t. 2, s. 1420; M. Szczurowski, Dowódcy wojska polskiego na froncie wschodnim 1943-1945. SÙownik biograficzny, Ajaks, Pruszków 1996, s. 131-132.
tymczasowy” cieszy si¿ poparciem spoÙecznym, a poza nim nie ma
na tych terenach Čadnej innej siÙy politycznej ani zbrojnej zdolnej
do obj¿cia wÙadzy. Nie jest teČ przypadkiem, Če przed trzeci z kon-
ferencji przeprowadzon w Poczdamie doÙoČono staraÚ, by utwo-
rzy° „tymczasowy rzd jednoïci narodowej” – a równolegle skaza°
przywódców niepodlegÙoïciowego podziemia w Procesie Szesna-
stu w Moskwie. W czasie prowadzonych nieopodal Berlina obrad
J. Stalin twierdziÙ, Če postanowienia z JaÙty s realizowane poprzez
utworzenie gabinetu z udziaÙem S. MikoÙajczyka. PozostaÙo jeszcze
tylko przeprowadzi° wybory…
Wydaje si¿ takČe, Če piszc o rozwizaniu AK przez gen. Leopol-
da Okulickiego, warto byÙo doda°, iČ decyzja jego byÙa dyktowana
ch¿ci ochrony ČoÙnierzy przed represjami sowieckimi. W obliczu
dekonspiracji aparatu podziemnego wojska przed sowieckimi taj-
nymi sÙuČbami i niemoČliwoïci jego jawnego dziaÙania na terenach
zaj¿tych przez Armi¿ Czerwon wydawaÙo si¿, Če jego rozwiza-
nie pozwoli ČoÙnierzy uchroni° si¿ przed represjami. ZÙudnie liczo-
no, Če jako zdemobilizowani cywile nie b¿d celem agresji nowego
okupanta
Ⱥ34.
Opisujc kwesti¿ przygotowaÚ PPS i PPR do poÙczenia w PZPR,
nie wystarczy skonstatowa°, Če PPS „przed zjednoczeniem z PPR
byÙa juČ prawie dwukrotnie mniej liczna” (s. 511) – ale trzeba byÙo
podkreïli°, Če w partii przeprowadzono regularn czystk¿, wyrzu-
cajc z niej polityków o nastawieniu niepodlegÙoïciowym i tych,
którzy opowiadali si¿ przeciw zjednoczeniu z komunistami
Ⱥ35.
Prof. R. Kaczmarek sÙusznie zwraca uwag¿, iČ rozwizanie „NIE”
nastpiÙo „z powodu jej dekonspiracji i penetracji przez wywiad
radziecki” (s. 529). Wczeïniej wspomina o tym, Če gen. Leopold
Okulicki przed aresztowaniem wyznaczyÙ na swego nast¿pc¿ pÙk.
Jana Rzepeckiego. MoČna wi¿c zaÙoČy°, Če Czytelnik domyïli si¿
intencji Autora i poÙczy fakt aresztowania zwierzchnika siÙ zbroj-
nych w kraju – gen. Okulickiego – z dekonspiracj „NIE”, uznajc
34 Por. np. J. Kurtyka, J. PawÙowicz, GeneraÙ Leopold Okulicki 1898-1946, IPN,Warszawa 2010.
35 Por. np. R. SpaÙek, Mi¿dzy pragmatyzmem a zdrad. ZawÙaszczenie PPS w kraju (1944-1948), [w:] Polska Partia Socjalistyczna. Dlaczego si¿ nie udaÙo? Szkice, po- lemiki, wspomnienia, red. tenČe, IPN, Warszawa 2010, s. 145-242 (tam wczeï- niejsza literatura).
go za czynnik istotny w caÙej sprawie. Brak jednak jest informacji
o tym, Če niemal w tym samym czasie w r¿ce Sowietów wpadÙ gen.
August Emil Fieldorf „Nil”, organizator „NIE”, co równieČ brano
pod uwag¿, analizujc sytuacj¿ organizacji. Nie wiedziano bowiem,
Če nierozpoznany przez NKWD trafiÙ na zesÙanie jako Walenty
Gdanicki
Ⱥ36.
Przy opisie odezwy Jana Mazurkiewicza „RadosÙawa” (s. 530)
w procesie ujawniania si¿ ČoÙnierzy AK w 1945 roku kluczowe
znaczenie miaÙo jednak to, Če legendarny dowódca z Powstania
Warszawskiego w chwili, gdy apelowaÙ do swych podwÙadnych,
znajdowaÙ si¿ w komunistycznym wi¿zieniu – o czym Autor nie
wspomina
Ⱥ37.
W&TPLIWOgCI INTERPRETACYJNE
Autor pisze, Če dopiero powoÙanie PKWN-u wyraĊnie wskazywa-
Ùo, „jaki byÙ nowy kierunek polityki radzieckiej wzgl¿dem Polski”
(s. 490). Tymczasem kierunek ten byÙ zasadniczo niezmienny, a jego
realizatorem na ternie okupowanego kraju od 1942 roku byÙa PPR
i tak jej rola byÙa postrzegania przez przewaČajc cz¿ï° spoÙeczeÚ-
stwa w okupowanym kraju. Natomiast propagandowa otoczka po-
wstania PKWN-u miaÙa zaciemni° te cele, co jednak – i tu moČna
si¿ zgodzi° – nie odniosÙo poČdanych skutków. W tym sensie rze-
czywiïcie pokazywaÙo to nowy etap realizacji polityki sowieckiej
wobec Polski.
Za nieuprawnione uznaj¿ stwierdzenie, Če „Stalin lekcewaČyÙ
przy tym wyraĊnie wysiÙek wojskowy AK i znaczenie powstania
warszawskiego” (s. 491). Wydaje si¿, Če wr¿cz przeciwnie, zda-
jc sobie spraw¿ z jego znaczenia, zrobiÙ wszystko, by Powstanie
upadÙo. Blokowanie pomocy dla Warszawy nie byÙo przejawem
36 Szerzej por. np. M. Fieldorf, L. Zachuta, GeneraÙ Fieldorf „Nil”. Fakty, doku-menty, relacje, cz. 1-2, Rytm, Instytut Józefa PiÙsudskiego, Warszawa 2006 (tam literatura).
37 Por. np. Deklaracja pÙk. Jana Mazurkiewicza „RadosÙawa” z 8 wrzeïnia 1945 r., wyd. T. Lenczewski, „Zeszyty Historyczne” 93 (1990), s. 188-196; S. Mazur- kiewicz, Jan Mazurkiewicz (1896-1988) „RadosÙaw”, „S¿p”, „ZagÙoba”, [wyd.
nakÙadem autora], Warszawa 1994.
lekcewaČenia dziaÙaÚ polskiego podziemnego wojska, lecz taktyk,
która miaÙa pozwoli° na jego wykrwawienie si¿ w nierównej walce
po to, by to Niemcy rozwizali za J. Stalina problem walczcych
w stolicy kilkudziesi¿ciu tysi¿cy ČoÙnierzy podziemia. Opisywa-
na przez Autora zgoda na korzystanie z lotnisk – dodajmy lotnisk
polskich – na wschód od WisÙy przez alianckie samoloty wydana
zostaÙa w chwili, w której byÙo oczywiste, Če Čadne zrzuty Powsta-
nia juČ nie uratuj. Jednoczeïnie pozwalaÙa Sowietom na propagan-
dowe twierdzenie, Če przecieČ ostatecznie udzielili powstaÚcom
pomocy…
Przedstawianie PPR jako istotnej siÙy wydaje mi si¿ w caÙkowi-
cie nieuprawnione. Pisanie bowiem, iČ „PPR byÙa zdeterminowana
utrzyma° zdobyt w 1944 r. wÙadz¿ przy wsparciu wÙadz radzie-
ckich” (s. 509; por. np. s. 516), sugeruje, Če to PPR t¿ wÙadz¿ wywal-
czyÙa. Tymczasem rzeczywistoï° byÙa zgoÙa odmienna – komuniïci
otrzymali wÙadz¿ z rk sowieckich. To Armia Czerwona i NKWD
zdobyÙy wÙadz¿ w Polsce, rozbijajc Polskie PaÚstwo Podziemne
i pacyfikujc represjami spoÙeczeÚstwo.
Sprzeciw budzi takČe, przyj¿te w literaturze, nazywanie jawnie
dziaÙajcych partii opozycyjnych mianem „legalnej opozycji”. To
bowiem oznacza, iČ przyjmujemy, Če to narzucona komunistycz-
na wÙadza decydowaÙa o tym, co jest, a co nie jest legalne. Jest to
szczególnie raČce w opisie lata 1945 roku, kiedy na arenie mi¿-
dzynarodowej nie byÙo innej uznanej legalnej wÙadzy niČ pozosta-
jcy w Londynie Rzd Polski (a zatem to jego ekspozytury w kraju,
wciČ dziaÙajce w konspiracji, byÙy w tym czasie legalne). Skd-
ind i póĊniej trudno mówi° o jakimkolwiek paÚstwowym legali-
zmie funkcjonowania wÙadz komunistycznej Polski.
Za bÙ¿dne uwaČam powielanie stereotypowego poj¿cia „wojna
domowa” (s. 515) w odniesieniu do sytuacji w powojennej Polsce.
Bowiem trudno o wojnie domowej mówi° w sytuacji, gdy mamy
z jednej strony formacje dČce do odzyskania niepodlegÙoïci,
a z drugiej militarne i polityczne dziaÙania obcego mocarstwa, któ-
re przy uČyciu siÙ zbrojnych i policyjnych zwalcza opór i ochrania
struktury utworzonej przez siebie administracji komunistycznej.
Trudno mi zgodzi° si¿ z prof. R. Kaczmarkiem w spojrzeniu na
wynik wyborczy PSL-u. Pisze on bowiem, Če
opozycja i rzd polski na emigracji utrzymywali, Če 60% gÙosów od- dano na PSL, co wydaje si¿ jednak liczb zdecydowanie zawyČon
(s. 544).
Nie wiem, na jakiej podstawie moČna twierdzi°, Če niemoČliwe
byÙo, by 60% gÙosów zostaÙo oddanych na PSL. Zgadzam si¿ na-
tomiast, Če prawdziwa liczba gÙosów oddanych na PSL „nie jest
moČliwa do ustalenia”. Skoro jednak nie moČemy jej obiektywnie
zweryfikowa°, to skd wniosek, Če jest ona zawyČona? Pami¿taj-
my, Če jedyne – zobiektywizowane – dane, jakimi dysponujemy, to
informacje zbierane przez dziaÙaczy PSL-u. Przytoczona bowiem
przez Autora liczba nie byÙa przez PSL ani uchodĊstwo wymyïlo-
na, ale wynikaÙa mi¿dzy innymi z danych pochodzcych z obwo-
dów, w których ludowcy byli m¿Čami zaufania. Warto teČ doda°,
Če S. MikoÙajczyk szacowaÙ liczb¿ gÙosów oddanych na PSL nawet
nie na 60, ale 60-70%
Ⱥ38.
Nie zgadzam si¿ takČe ze stwierdzeniem Autora, Če
Polskie granice po II wojnie ïwiatowej ksztaÙtowaÙy si¿ z nie mniej- szym mozoÙem, jak te po 1918 r., ale bez posiadanego wówczas pra- wie powszechnego poparcia dla dziaÙaÚ rzdu i w duČej mierze bez wpÙywu suwerennego paÚstwa polskiego na ostateczne rozstrzyg- ni¿cia mi¿dzynarodowe (s. 545).
Rozumiejc intencj¿, nie wydaje mi si¿, aby moČna byÙo postawi°
tak uproszczon tez¿. Przede wszystkim suwerenne wÙadze polskie
nie miaÙy zgoÙa Čadnego wpÙywu na ksztaÙt granic narzuconych
po II wojnie ïwiatowej – byÙy one efektem zaakceptowanego przez
aliantów dyktatu Kremla. Nie da si¿ chyba teČ porówna° narzuce-
nia granic przez obce mocarstwa do sytuacji, w której o kaČd z gra-
nic toczy si¿ walki zbrojne (Powstanie Wielkopolskie, Powstania
glskie, konflikt polsko-czechosÙowacki, wojna polsko-ukraiÚska,
a potem polsko-bolszewicka…). Wynika to zreszt z tekstu synte-
zy, bowiem szczegóÙowy opis ksztaÙtowania si¿ granic po I wojnie
ïwiatowej zajmuje ponad 30 stron (s. 90-125) i poïwi¿cono mu trzy
38 Por. np. Wybory do Sejmu z 19 stycznia 1947 roku w województwie poznaÚskim.Wybór ĊródeÙ, wst¿p P. Orzechowski, wybór i oprac. A. Chmielewska-Met- ka, P. DrzymaÙa, W. Makuch, P. Orzechowski, A. Piotrowski, IPN, PoznaÚ 2010 (tam wczeïniejsza literatura).