• Nie Znaleziono Wyników

Środowisko naukowe Torunia w opisach podróżniczych w XVII-XIX wieku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Środowisko naukowe Torunia w opisach podróżniczych w XVII-XIX wieku"

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

Tomasz Kraszewski

Środowisko naukowe Torunia w

opisach podróżniczych w XVII-XIX

wieku

Rocznik Toruński 35, 7-25

(2)

R O C Z N I K T O R U Ń S K I T O M 35 R O K 2008

Środowisko naukowe Torunia

w opisach podróżniczych w XVII-XIX wieku

T o m a s z K r u s z e w s k i I n s t y t u t I n f o r m a c j i N a u k o w e j i B i b l i o l o g i i U M K T o r u ń

W artykule przedstaw iono wybrane itineraria i inne relacje podróż­ nicze lub charakterystyki geograficzne, skupiając się na wątku charak­ teryzowanego w nich potencjału naukow ego Torunia. A utor pragnął ukazać jeg o najbardziej charakterystyczne i często w ystępujące ele­ menty, a także porów nać popularność lokalnych osobliw ości w róż­ nych okresach między początkiem XVII a 2. połow ą XIX w. S ą to daty graniczne dla gatunku piśm ienniczego, jakim były podróże, oczyw i­ ście w odniesieniu do opisów naszego miasta.

N ajstarszą interesującą nas charakterystyką je st Europica varietas M artona C som bora', który w 1616 r. zapragnąw szy podjąć naukę w gdańskim gim nazjum w yruszył na północ z w ęgierskiego Szepsi. Co ciekawe, to itinerarium w ydane w Cassan u Festusa Ianosaltala najw y­ raźniej było pierwszym zawierającym inform acje o najw ybitniejszym torunianinie M ikołaju Koperniku - tutaj przedstaw ionym jak o astro­ log. Jego epitafium autor dostrzegł w kościele św. Jana. G łówny frag­ m ent opisu Torunia dotyczył jednak edukacji i religii. Jeśli chodzi

‘ W y k a z sk ró tó w z a sto so w a n y c h w p rz y p isa c h zn a jd u je s ię n a k o ń cu arty k u łu . 1 Z o b . C . M a rto n n a k , E u r o p ic a v a r ie ta s [...] L en g ye l, M a zu r, P ru z. D a n ia , F risia,

H o lla n d ia , Z ela n d ia , A n g lia , G a llia [...], C assan 1620, [za:] M a rto n a C so m b o ra p o d r ó ż p o P o lsc e, tłu m . J. Ś ląsk i, W a rs z a w a 1961. K siążk a n ie je s t d o s tę p n a w p o ls k ic h b i­

(3)

o sprawy nauki Csom bor z podziw em wyrażał się na tem at poziom u kształcenia w m iejscowym gim nazjum, wspom inając przy tym jego nieżyjącego ju ż profesora Jana Regiusa. Zainteresow anie przybysza uczonym było znaczne: przypom inał on np. kłopoty Regiusa w styryj­ skiej szkole zw iązane z jeg o protestanckim wyznaniem, podał też jako m iejsce pochów ku przedm iejski cmentarz. D rugim wspom nianym profesorem , żyjącym jeszcze podczas wizyty W ęgra, był językoznaw ­ ca A dam Freytag Starszy. W opisie podróży nadm ieniono też o kato­ lickim kolegium jezuickim , przy którym istniała zasobna biblioteka zaw ierająca m.in. globusy i dzieła ojców K ościoła2. Oglądany księgo­ zbiór znajdował się tu jeszcze przed pierwszym unicestwieniem w okre­ sie szw edzkiego „potopu” . Po raz drugi spotkało go to ze strony człon­ ków Komisji Edukacji Narodowej. Dzisiaj choćby częściowe odtworze­ nie składu kolekcji nastręcza w ielu trudności, zważywszy że uległa poważnem u rozproszeniu po różnych librariach Europy3.

Z tego sam ego roku co druk C som bora pochodzi praca M elchiora A dam a Vitae G ermanorum jureconsultorum et politicorum , którą w y­ drukow ał Johannes Georgius Geyder, a nakładcą był frankfurcki bi- bliopola Jonae Rosae4. Zaw ierała ona, dołączony do biografii burm i­ strza H enryka Strobanda, opis najw ażniejszej świeckiej budow li T o­ runia - ratusza Starego M iasta. W e fragm encie zatytułow anym „C uria Thorunensis” znalazła się w zmianka o um iejscow ionych na wyższym piętrze - „In superiori tabulato” - archiwum, bibliotece i zbrojowni dla lżejszego oręża5. Jednocześnie A dam dodał, że w innej części m ia­ sta znajduje się kolejna biblioteka. M iał tu z pew nością na myśli księ­ gozbiór przechow yw any w Gim nazjum A kademickim, do św ietności którego walnie przyczynił się Stroband. Jego nazw isko było głównym hasłem toruńskiego wątku vademecum.

2 Ib id ., s. 3 3 - 3 5 .

3 Z o b . te ż A . L e w an d o w sk a, I n k u n a b u ły K s ią ż n ic y M ie js k ie j im. M . K o p ern ik a

w T o r u n iu , T o ru ń 1 9 79, s. 12; Z . M o carsk i, K sią żka w T o ru n iu d o r. 1793. Z a ry s d z ie jó w , T o ru ń 1 9 34, s. 9 4 - 9 5 .

4 Z o b . M . A d am u s, V ita e G e r m a n o r u m ju r e c o n s u lto r u m et p o litic o ru m , q u i s u p e ­

rio ri secu lo , e t q u o d excu rrit, flo r u e r u n t [...] C u m in d ice: p e r s o n a r u m g em in o , te rtio r e r u m . H a id e lb e rg a e 1 6 20, s. 4 0 8 - 4 2 6 . T O R M 11 0 0 8 8 , F 8°272.

(4)

Rok 1632 przyniósł kolejną w ażną charakterystykę, dotyczącą tym razem oprócz R atusza Starom iejskiego także kilku innych osobliwości. Z nalazła się ona w dzienniku poselstw a zelandzkiego składającego się z Rochusa van der H onaert, A ndriesa Bickera i Sim ona van Baumont, którzy w asyście dwóch sekretarzy przybyli do Torunia na kilka czerw cowych dni 1627 r. w związku z przygotowaniem umów poko­ jow ych między Polską a Szw ecją6. Jednym z sekretarzy był Abraham Boot - autor diariusza podróży. Ten ciekawy druk w ydany w A m ster­ dam ie u M ichiela Colijn jako anonim owy składał się z 85 stron w dość nietypowym form acie (w ysokość grzbietu około 15,5 cm, szerokość 19,5 cm). W ybór takiego układu spow odowany był dołączeniem do publikacji kilku m iedziorytów autorstw a Boota. Co się jednak tyczy kwestii naukowości w Toruniu, to pozostały one na m arginesie opisu i ograniczyły do wzmianki o szkole gim nazjalnej i jej bibliotece7. Na podróżniku w iększe w rażenie w ywarły organy z pobliskiego kościoła M ariackiego i inne bardziej przyziem ne atrakcje, np. krajobrazowe.

N iedużo, acz od poprzednika nieco więcej uwagi pośw ięci) kw e­ stiom edukacji w m ieście Szymon Starowolski w rozprawie Polonia

nunc denuo recognita. Po łacinie ukazała się ona w XVII w. trzykrot­

nie: w Kolonii (1632)8, Gdańsku (1652) i W olfenbüttel (1656). To ostatnie w znowienie, ja k wskazywał we w stępie H ermann Conregius, było w ersją popraw ioną i najpełniejszą9. W yszło ono z oficyny C onra­ da Bunonisa. A utor problem atykę kształcenia scharakteryzow ał na tle panujących w m ieście stosunków religijnych, pisząc o popularnym gim nazjum jezuickim , chociaż „społeczność kupców i władze są here­

6 A . B [o o t], J o u r n a l van d e L e g a tie g e d a e n in d en la e re n 1627. en 1628. b y d e Ed.

E ren lfeste , H o o g h -G h e lee rd e, V o o rn em e s e e r d is c r e te H eeren R o c h u s van d en H o n a e rt, R a e th z e r in d en h o o g e n R e d e vo n H o ela n t, Z eela n t, e n d e W esr-V rie sla n t: A n d r ie s B ic k e r B u r g e m e e s te r e n d e R a e d t d e r S ta d t A m s te r d a m e n d e S im o n van B e a u m o n t R a e t p e n s io n a r is d e r S ta d t M id e lb u rg h , [...] D o o r A . B. een va n d e tw e e S e c re ta ry e n d e r se lv e r a m b a s s a d e , A m stelred am 1632. P O Z N T P N S .6 9 8 2 0 1.

7 Ib id . s. 17.

8 N a p o d s ta w ie w y d an ia k o lo ń sk ie g o p o ls k o ję z y c z n a w ersja m o n o g ra fii u k a z a ła s ię w W iln ie d o p ie ro w 1765 r.

9Z o b . S. S ta ro v o lsc i, P o lo n ia n u n c d e n u o r e c o g n ita et a u c ta a c c e ss e r u n t ta b u la e

g e o g r a p h ic a e , e t in d e x reru m lo c u p le tis sim u s cu m p r a e fa tio n e H e r m a m i C o n rin g iu

(5)

tykami, mającymi w łasne gim nazjum ” . Przyznał, że choć kształcenie w nim odbyw a się na wysokim poziom ie, to jednak odbiega od reguł Kościoła. Odnotował też dobrze wyposażoną bibliotekę szkolną z prze­ chowywanymi w niej dw om a listami C ycerona na woskowych tablicz­ k ach10. Rzekome listy pisane przez rzymskiego uczonego w istocie ju ż w krótce okazać się miały średniow iecznym i zapisami rachunkowymi, czego dow odzili G eorg W ende pod koniec XVII w. i po kolejnym ćwierćw ieczu Peter Jaenichen. Potoczne i błędne inform acje pojaw iały się jednak jeszcze w dziew iętnastowiecznych podróżach.

Połow a X VII w. to w opisach geograficznych przede w szystkim okres należący do M artina Zeillera. Dzięki dośw iadczeniom nabytym podczas wieloletnich podróży przygotował on kilka monografii krajo­ znawczych. Obszerne opracowania Zeillera w poważnym stopniu przy­ czyniły się do krystalizacji form uły itinerariów , które po dwóch wie­ kach przekształciły się we współczesne nam przewodniki turystyczne. Jedna z jego prac, zawierająca interesujące informacje, to T o p o g r a p h i a E l e c t o r a ł u s B r a n d e n b u r g i a et d u c a t u s P o m e r a n i a e" . W jej drugiej części, zatytułowanej T o p o g r a p h i a P r u s s i a e et P o m e r e l l i a e , pojaw iła się w zmianka o Toruniu, w której nadmienił, iż je st to ojczyzna sław ­ nego m atem atyka M. Kopernika oraz istnieje tu szkoła gim nazjalna wraz z biblioteką12. Podobny zestaw danych, aczkolw iek w skróconej formie, pojaw ił się też w innych dziełach Z eillera13.

10 Ib id ., s. 5 6 . Z o b . te ż K. P o d la sz e w sk a , N o titia b ib lio th e c a e T h o ru n e n sis P io tr a

J a e n ich iu sa z 17 2 3 r. P rzyczy n ek d o d ziejó w b ib lio te ki g im n a zju m to ru ń skie g o , A U N C .

N au k a o K siąż ce 1965, t. 3, s. 26.

11 Z o b . M . Z [e ille r], T o p o g ra p h ia E le c to ra t[u s ] B r a n d e n b u r g ic i et d u c a tu s P o m e ­

raniae, d a s is t B e sc h re ib u n g d e r V o rn em b sten u n d b e k a n tiste n S tä tte u n d P la tz [■■■]■

[C z. 1 -3 ], F ra n k fu rt am M ain 1652. T O R U P o l.7 III 8 8. 12 Ib id ., s. 5 0 - 5 2 .

13 Z o b . M . [Z e ille r], F id u s A c h a te s Q u i P e re g rin a tio n is a tq u e Itin e r is s u i so c iu m

et c o m item p r o p r ia p a r tim ex p e rie n tia d o c tu s [...], U lm a e 1 653, s. 4 1 9 . W A N X V II.

1.6 1 9 2 ; te n że, Itin e ra riu m G erm a n ia e n o v -a n tiq u a e . T eu tsch e s R e y ß b u c h d u r c h H o c h

u n d N id e r T eu tsch la n d a u ch a n g rä n tzen d e u n n d b en a c h b a rte K ö n ig reich , F ü rsten th u m b u n d L a n d e a ls U n g a rn , S ie b e n b ü rg e n , P o len , S ch w e d en , D e n m a rc etc. [...]. [T. 1],

(6)

I jeszcze jeden druk z tego samego czasu. Jest nim Regni Poloniae A ndreasa C ellariusa z 1659 r.14, lektura cenna i porów nyw alna ze w spom nianą m onografią Starowolskiego. Ten amsterdamski elzew ir wydany u Jansssona V alckeniera zasługuje na zainteresow anie nie tylko ze w zględu na w artość merytoryczną, ale rów nież na w ysoką jakość edytorską (kieszonkow y form at książki z licznymi dobrze odbi­ tymi m iedziorytam i, m.in. z planem Torunia według M atthaeisa Me- riana Juniora). Cellarius, dostrzegając tolerancyjność religijną m iesz­ czan, wspom niał o jej przejaw ach w postaci istnienia dwóch szkół: ew angelickiej i katolickiej - prowadzonej przez jezuitów . N admienił też o autografach Cycerona, przechow ywanych w bibliotece luterań- skiego gim nazjum 15.

Stosunkow o obszerne uwagi o Toruniu, bo liczące 2 strony, pod­ czas gdy w spółczesne książce inne krajoznawcze opracow ania zwykle ograniczały się do kilkuzdaniowych wzmianek, zamieścił Bernard Con­ nor, medyk Jana III Sobieskiego. T ę pierw otnie anglojęzyczną m ono­ grafię krajoznaw czą w 1700 r. wydał po niemiecku w lipskiej oficynie Thom as Fritsch16. W charakterystyce w iele zasług dla m iasta przypisał autor burm istrzowi Strobandowi, który m.in. - ja k określił C onnor - „zorganizow ał mały uniw ersytet” . Dzięki niemu oddana została także do użytku publicznego biblioteka ze słynnymi listami C ycerona17. Ogłoszone ju ż wówczas stanowisko W endego w tej spraw ie - o któ­ rym dalej - jak z tego wynika, pozostało bez echa tak w tej pracy, jak i wielu następnych.

Natomiast ze znacznie mniejszym opóźnieniem pojawiała się w itine- rariach i monografiach uwaga o uczonej dyspucie teologów z 1645 r. C olloquium Charitativum w zm iankow ane ju ż było u przytaczanego C ellariusa i potem jeszcze przynajm niej kilka razy m.in. przez K aspara

14 A. C ellariu s, R e g n i P o lo n ia e,m a g n iq u e d u c a tu s L ith u a n ie. O m n iu tn q u e reg io n u m

ju r i P o lo n ic o s u b je c to r u m . N o v issin ia d escrip tio , u rb iu m p o tiss im a r u m ic o n e s eleg a n - lissim a s, e t d e lin itio n e m h u ju s r e g n i g e o g r a p h ic a m o c u lis su b jic ie n s s tu d io , A m slelo -

d am i 1659. T O R M 1 1 1 5 0 8 , E .f.m 121. 15 Ib id ., s. 5 0 4 - 5 1 1 .

16 B. C o n n o r, B e sc h reib u n g d e s K ö n ig reich s P o len u n d G ro ß -H erzo g th u m s U th a u e n [...], L e ip zig 1700. W R U 3 7 4 1 7 2 .

(7)

A bela w Preußische und Brandenburgische Reichs- und Staatshistorie wytłoczonym u Ernsta H einricha C am pego18, E berharda Rudolpha Rotha w M em orabilia Europae z oficyny D aniela B arholom ae19, Jo­ hanna Hiibnera, którego Vollständige Geographie20 wznawiano w ciągu XVIII w. w ielokrotnie, głów nie w zakładzie Conrada Königa. W tej ostatniej pracy napom knięto też o „słynnym ” gim nazjum luterańskim i urodzeniu się w tym mieście „matem atyka M. K opernika”21.

Jak wynika z przytoczonych przykładów literatury podróżniczej XVÜ w., dane na tem at kształcenia młodzieży i zaplecza naukowego Torunia były bardzo skromne. W ynikały one z nieznajomości m iasta i wykorzystywania obiegow ych informacji. Siłą rzeczy dociekliw szy czytelnik musiał więc poszukiwać rzadszych w ofercie handlowej i eu­ ropejskich librariach ulotnych druków o lokalnym charakterze. Zwłasz­ cza dwa, autorstw a torunian, zawierały więcej w zmianek użytecznych do pełniejszego ukazania problematyki niniejszego artykułu.

Pierwszy, to znana ju ż czytelnikom „Rocznika Toruńskiego” opu­ blikow ana łacińska oracja H enricusa W edem eiera D elicium Prussie

seu Thorunium urbs Prussiae21. Jest to przykład literatury okoliczno­

ściowej, która często w okresie baroku zastępow ała opisy m iast o cha­ rakterze czysto pragm atycznym . W owym 15-stronicowym lipskim druku Sam uela Spörela wśród osobliw ości m iasta autor wspom inał

18 C. A b el, P r e u ß isc h e u n d B r a n d e n b u r g is c h e [...] S ta a ts-H is to r ie [...]. T . 1, L e ip ­ zig -S te n d a l 1710, s. 163. W A N X V III. 1.30299.

19 E. R. R o th e n s, M e m o r a b ilia E u r o p a e , o d e r D e n c k w ü r d ig ste S a ch e n , W elch e ein

C u rio se r R e ysen d er in d en fü m e h m s te n Städten, Schlössern, etc. E u ro p a e h eu tig es T a g es zu o b se rv ie re n h a t u n d s ic h d essen g a r fü g l ic h s ta tt ein e s k le in e n Z e itu n g -L e x ic i b e ­ d ie n e n ka n n [...], U lm 1712, s. 4 4 7 - 4 4 8 . W R O X V I I I - 3 2 176-11.

20 Z o b . np. J. H ü b n er, V o llstä n d ig e G eo g ra p h ie. T . 2: vo n D ä n em a rc k, N o rw eg en ,

Sch w ed en , Preussen, Polen, R u ßland, U ngarn, Turcken, A sia , A frica , A m erica , u n d von d e n u n b e k a n n te n L ä n d e r n , H a m b u rg 1748. T O R U P o l. 8 II 1 90/2. W B ib lio te c e U n i­ w e rsy teck iej w P o z n a n iu z n a jd u je s ię ró w n ie ż n ie n o to w a n a w B ib lio g r a fii P o lsk ie j K. E s tre ic h e ra fra n c u sk o ję z y c z n a w ersja teg o d z ie ła z 1761 r. P O Z N U S d .1 7 8 I.

21 Ib id ., s. 193.

22 H. W e d e m e ier, D eliciu m P ru sisia e seu T h o ru n iu m u r b s P r u s sia e n o b ilis sim a

s u b a c tu m b a c c a la u r e a tu s so le m n e m o ra tio n e a d u m b ra tu m in A c a d e m ia L ip s ie n s i

[...], L ip sia e 1668. W R O X V II-5 1 2 8 -III. O m ó w ien ie teg o d z ie tk a o ra z je g o p o lsk ie tłu m a c z e n ie zo b . S. S a lm o n o w ic z , L. Jarzęb o w sk i (tłu m .), O p isy i p o c h w a ły T o ru n ia w X V I I - X V I I I w ., R o cz n ik T o ru ń sk i 1991, t. 2 0 , s. 2 5 3 - 2 8 0 .

(8)

gim nazjum , a w jeg o ram ach bibliotekę. Nad wejściem do niej widnieć m iał napis: „Jak m edycyna leczy ciała zbawiennym i zioły, tak ducho­ we choroby Biblioteka usuwa”23. Jeśli chodzi o zaw artość zbiorów, bakałarz filozofii podał tem atykę przechow ywanych ksiąg: teologię, praw o, medycynę, filozofię i historię, w spomniał też o dwóch listach Cycerona oraz znacznych rozm iarów globusach24. Opis biblioteki był więc najobszerniejszy z dotychczas drukow anych, oczyw iście nie m o­ gąc rów nać się w nikliw ością z rękopiśm iennym „D escriptio Bibliothe- cae” U lryka Schobera.

Z kolei wspom inany W ende (i w ograniczonym stopniu zapewne też jeg o gim nazjalni uczniowie, mogący przygotować niektóre zagad­ nienia) był autorem dysputy De notabilibus et curiosis ąuibusdam

Tlioruniensibus wytłoczonej po raz pierwszy w objętości 4 stron przez

m iejscowego drukarza Johanna B althasara Breslera w 1697 r.25, a póź­ niej, po śm ierci autora, jeszcze dw ukrotnie w form ie wyciągu w „Das G elahrte Preussen”26 pod redakcją Georga Petera Schultza i w „M ele- tem ata Thorunensia” z uzupełnieniami Jaenichena27, obu czasopi­ smach w ytłoczonych przez Johanna N icolai. Był to pew nego rodzaju szkic przew odnika po Toruniu, przede wszystkim o przeznaczeniu dydaktycznym , ale też obrazującym zainteresow ania profesora.

23 H . W e d e m e ie r, o p .c it., s. [1 2 ], tłum . L. Jarzęb o w sk i.

24 G lo b u sy m atem aty czn e p o ch o d z iły z 1616 r. Z o b . szerzej S. S alm o n o w icz, T o ru ń ­

s kie G im n a zju m A k a d em ickie w la la ch 1 6 8 1 -1 8 1 7 . S tu d iu m z d ziejó w n a u k i i o św ia ty ,

T o ru ń -P o z n a ń 1973, s. 386.

25 G . W e n d io , D e n o ta b ilib u s e t c u r io s is q u ib u s d a m T h o r u n ie n s ib u s [...], T h o ru n ii 1679. T O R M 3 0 5 , A -3 9 5 /5 4 . Z o b . te ż L. M o k rzeck i, Z a in te re so w a n ia h isto ry c zn e

Je rz e g o W e n d eg o rek to ra G im n a zju m A k a d e m ic k ie g o w T o ru n iu ( 1 6 9 5 - 1 7 0 5 ) . [w :] K sięg a p a m ią tk o w a 4 0 0 -le c ia T o ru ń skieg o G im n a zju m A k a d e m ic k ie g o , t. 1 ( X V I - - X V I I I w .), red . Z . Z d ró jk o w s k i, T o ru ń 1972, s. 3 4 5 - 3 4 6 .

26 D as G e la h rte P re u sse n , A u s N eu en u n d alten , g ed ru c k te n u n d u n g e d ru c k te n . g ro sse n u n d k le in en S c h rifte n , W ie au c h D er g e la h rte n M ä n n e r, W e lc h e In P reü sse n g e b o h re n , o d e r d a s e lb st g ele b et, o d e r v on P re u ß isc h e n S ach e n g esc h rie b e n , N ah m en u n d L e b en , W ö c h e n tlic h v o rg e s te lle t 1 7 23, V. 18, F eb ru ar, s. 2 8 2 - 2 8 4 . T O R U 0 8 9 7 .

27 G . W e n d e, D is se rla tio I, d e n o ta b ilib u s et c u r io s is q u ib u s d a m T h o ru n e n sib u s, M e le te m a ta T h o ru n e n sia seu D isse rtatio n es v arii arg u m en tii ad h is to ria m m ax im e P o lo n , e t P ru ssic am , p o litic am , ac litera riam sp e c ta n te s, u n o v o lu m in e ia m c o lle s ta e et c o m p re h e n s a e c u ra n te , P etro Ia e n ic h io 1726. T . 1, s. 1 - 3 . T O R M 7 9 -S 0 , A. 110.

(9)

Z 15 przedstaw ionych tez 2 pośw ięcone zostały sławnem u gim na­ zjum toruńskiem u. W tezie V zajął się Ekonom ią zw aną też Commu- nitat, a w następnej pokaźnym legatem Gotfryda Krivesa na utrzymanie szkoły. Dalej W ende wyraźnie stwierdzał, że w bibliotece gimnazjalnej nie ma żadnych listów Cycerona (teza X). Nadmienił również o K oper­ niku i jeg o doniosłym matem atycznym odkryciu, które jednakow oż nie zostało w łaściwie docenione przez torunian (teza IV). Niespotykany dotąd pojaw ił się w ątek archeologiczny i geologiczny: m.in. o cennych minerałach w podtoruńskim K aszczorku wspominał w tezie XIII.

M onografię krajoznaw czą w języku polskim przyniosła w reszcie druga połowa XVIII w. (równolegle opublikow ano także wspom niane w cześniej tłum aczenie Starowolskiego). Była to G eografia Królestwa

Polskiego y Wielkiego Xięstw a Litewskiego Antona Friedricha Biischin-

ga, tłum aczona z niem ieckiego oryginału28. D rukiem i sprzedażą książki zajął się warszawski bibliopola M ichał Groll (w tej pracy po­ dawał formę Grel). Pojawiły się w niej zapiski dotyczące mieniących się wysokim poziom em nauczania gimnazjum akademickiego i kolegium jezuickiego. Z innych interesujących nas kwestii autor w spomniał o nagrobku matem atyka M. K opernika w kościele św. Jana, w czym się pomylił, podobnie ja k w dacie jeg o urodzin. D o spraw dzania szczegółów nie przyw iązyw ał najwyraźniej większej uwagi, gdyż za najbardziej rozsław iające miasto uznał „toruńskie pierniki, delikatne rzepki, piękne mydło, y kiełbasy”29.

Do nietypow ych z dzisiejszego punktu w idzenia podróży, acz czę­ stych w czasach now ożytnych, należy charakterystyka autorstw a Szw ajcara Johanna Bernoulliego, który sporządził j ą z perspektywy K rólew ca (wspom agając się tam informacjami pochodzącym i m.in. od w spom nianego B uschinga), nie odw iedzając wcale T orunia30. Jeśli chodzi o inne ów czesne źródła informacji autorów podróży, to nie­

28 A . F. B ilsc h in g , G e o g r a fia K ró le stw a P o lsk ie g o y W ie lkieg o X ię s tw a L ite w sk ie ­

g o , tu d z ie ż in n y ch P r o w in c y i d o n ic h n a le żą c ych . P rz e tłu m a c zo n a z N ie m ie c k ie g o [...],

L ip sk -D re z n o 1768. T O R M 7 5 1 , B - l 109. 29 Ib id ., s. 9 5 - 9 8 .

30 J. B em o u lli, R eisen d u rch B ra n d en b u rg , P o m m ern , P reußen, C urland, R u ß la n d

u n d P o h len in d en Ja h ren 1 7 7 7 u n d 1778. B. 3. R e ise von D a n zig n a ch K ö n ig sb erg , u n d von d a n a ch P etersb u rg , im J a h r 1778, L eip zig 1779, s. 171—176. T O R M 6 2 8 , B -689.

(10)

zwykle wziętym był Samuel Luther Geret, który w spomagał m.in. lipskiego bibliotekarza Johanna Ericha Biestera31 oraz angielskiego dyplom atę N athaniela W illiam a W raxalla32. Do w iarygodności jego danych było jednakże daleko.

W racając do Bem oulliego, z sześciotom owego dzieła najbardziej interesująca je st trzecia część zatytułow ana Podróż z Gdańska do K ró­

lewca i dalej Petersburga w roku 1778, w ydana w 1779 r. przez C a­

spara Fritscha z Lipska. W ątek toruński przygotował bazując na m ate­ riale bibliograficznym , notabene przytaczanym niekiedy niepoprawnie. Odw oływ ał się więc m.in. do opracow ań Cellariusa, Starowolskiego, W endego czy do obu wydań Thom ische Chronicka Jacoba H einricha Zernekego. Bernoulli szeroko ja k na popularne podróże zajął się gim ­ nazjum, „w którym pracow ali uczeni i sławni retorzy oraz profesoro­ wie” (podaw ał liczbę 5 profesorów i 1 lektora języka polskiego), nad­ m ieniając o w ielkim darze m ieszczanina toruńskiego Krivesa. Zainte­ resow anie podróżnika w zbudziła zw łaszcza należąca do szkoły okaza­ ła biblioteka. Poniew aż odsyłał czytelników do Notitia Bibliothecae

Thorunensis Jaenichena33, krótko jedynie w ym ienił za wspom nianym

przechow yw ane w niej najpiękniejsze manuskrypty, przytaczając nie­ kiedy za tym źródłem numery opisów. Były to: Satyry Juvenalisa34, różne prace Enea Sylvio Piccolom iniego, późniejszego papieża Piusa II z 1480 r.35, Chronica Chronicorum z 1480 r. (nr XXI)36, kopia XII w. alegorii Speculum stultorum z 1466 r. (nr LXX), bogato ilustrowany

31 [J. E. B ie ste r], E in ig e B r ie fe ü b e r P o len u n d P reu ssen . G e sc h rie b e n im S o m m e r

1 7 9 1 , B e rlin is c h e M o n a ts s c h rift 1792, A u g u st, s. 1 6 6 - 1 8 1 ; 1793, M ärz, s. 2 6 4 - 2 9 2 .

T O R U 0 1 3 8 3 .

32 N . W . W rax a ll, M e m o ir s o f th e c o u r ts o f B e rlin , D re sd e n , W a rsa w , a n d V ienna,

in th e Y ea rs 1777, 1 7 78, a n d 1 7 9 9 [...]. Vol. 2 , L o n d o n 1799. W R O X V III 9199-111.

W 1 8 0 0 r. p o ja w iło s ię je s z c z e je d n o w y d an ie lo n d y ń sk ie .

33 P. Ja e n ic h e n , N o titia B ib lio th e c a e T h o ru n e n sis, q u a d e e iu s o r ig in e e t in c re m e n -

tis c o d ic ib u s m ss tis a liis q u e n o ta tu d ig n is [...], J e n a e 1723. T O R M 6 0 7 1 .

34 Z o k o ło 1460 r. T O R M l.R .fo l.1 9 .

35 Z a p e w n e o d p is y listó w z X V w. Z o b . P. Ja e n ic h e n , o p .c it., s. 18, 32.

36 Ja e n ic h e n p o d a w a ł, ż e w sp o m n ia n a k o p ia p o c h o d z i z 12 7 0 r. i z n a jd u je s ię w k locku z k ilk o m a innym i ręk o p isam i. Ib id ., s. 2 0 - 2 1 . W latach 7 0 . X IX w. M . C u rtze w sw o im k a talo g u ju ż te g o k o d ek su n ie o d n o to w ał.

(11)

opis biblioteki króla M acieja K orw ina (nr C X X XIX)37, Germania

Celtica rediviva elblążanina G ottfrieda Zam eliusa w trzech księgach

z 1667 r. (CXLVII). Jak widzimy, nie pojaw iły się w w ykazie do­ m niem ane listy Cycerona. Podróżnik za Jaenichenem dem entow ał ich obecność w Toruniu, podając, że są to rękopisy z X Ü I-X rV w. Ponad­ to czytelnik m ógł się dow iedzieć, że libraria składała się z 25 działów opracowanych dla druków oraz że w jej posiadaniu były obrazy sław ­ nych osób38. Co do najcenniejszych ksiąg Bem oulli pisał jedynie, że z lat 1474-1500 je st ich pew na liczba39.

Z okresu bezpośrednio poprzedzającego przejście Torunia pod panow anie pruskie mamy do czynienia z jednym znaczącym jego opi­ sem. Znalazł się on w dwóch wydawnictwach. Francuskojęzyczny anonim owy pierwodruk tekstu Johanna M ichaela Hubego zam ieszczo­ ny był około 1781 r. w kalendarzu wydanym przez G rölla40, a trzyczę­ ściowy przedruk w języku niem ieckim na przełom ie lat 1788/89 w elbląskim czasopiśm ie „Preußische M onatsschrift”41. Stanisław Salm onowicz sądził, że wydanie niem ieckie w tłumaczeniu Ludwiga von Baczko pojaw iło się najprawdopodobniej bez zgody H ubego42. Trudno dzisiaj stwierdzić, czy rzeczyw iście było to „pirackie” tłum a­ czenie z języka francuskiego czy jedynie drobna redakcja tekstu, nie­ znacznie bow iem różniący się rękopiśm ienny oryginał w łaśnie w ję z y ­

37 N a ld i N a ld ii F lo re n tin i d e la u d ib u s B ib lio th e c a e B u d e n sis ep isto ła , et lib ri IV,

v e rsib u s ser. a d M a th ia m C o rvin u m r eg em [ca 1486]. T O R M 1 .R .f o l.2 1.

38 J. B em o u lli, o p .cit., s. 1 7 4 -1 7 6 . W b ib lio tece zn ajd o w ały się p o rtre ty m .in. C o n ra ­ d a G esnera, W e n d eg o , Jaen ich en a, K rivesa, ale te ż S tefa n a B atorego, E razm a z R o tte r­ dam u , Jo h an n a S tu rm a. Z o b . te ż S. S alm o n o w icz, T o ru ń skie G im n a zju m ..., s. 386.

39 N a jsta rsz y m in k u n a b u łe m , k tó ry m iał n ajp ra w d o p o d o b n ie j n a m y śli B e m o u lli, b y ł ju ż n ie z a c h o w a n y w to ru ń sk ie j K siążn icy K o p ern ik ań sk iej: P se u d o -B o n a v e n tu ra ,

D ia e la s a lu tis s iv e s e r m o n e s a p p lic a b ile s d e cr im in ib u s et v itiis ho m in u rn , K ö ln , Io an -

n es K o e lh o ff (S e n io r), 1474. Z o b . P. Ja e n ic h e n , o p .cit., s. 16; G W 4 7 2 0 ; IB P 1156. 40 [J. M . H u b e], D e s c r ip tio n a b r e g é e d e la ville d e T h o rn , C a le n d rie r p o litiq u e du R o y a u m e d e P o lo g n e e t d u G r. D. d e L ith u a n ie p o u r l’A n n ée 1782 [...], V a rs o v ie [ca 17 8 1 ], s. 1 - 4 0 . K R 136 K. 135.1

41 [J. M .] H u b e, B esch reib u n g d e r S ta d t T h o rn , P reu ß isch e M o n atssch rift 1788, D ecem ber, s. 1 8 1 -1 9 7 ; 1789, Jan u ar, s. 2 6 4 - l[ 2 ] 7 7 ; F eb ru ar, 3 8 1 - 3 9 3 . T O R U 0 2 4 6 /1 .

(12)

ku niem ieckim znajduje się w A rchiwum Państwowym w Toruniu43. Hube sporządzi! go zapew ne między 1761 a 1782 r„ kiedy pracow ał w Toruniu, piastując m.in. od 1765 r. funkcję sekretarza m iejskiego44.

Szczególnie interesujące dla podróżników były pierwsze strony obu druków, a dwie kolejne części Beschreibung der Stadt Thorn, na które złożyło się blisko 30-stronicow e opracow anie dziejów Torunia, miało ju ż m niejsze znaczenie dla odw iedzających miasto gości. Jednak tam wspomniano np. o pomniku K opernika w kościele świętojańskim i o zasługach Strobanda dla miasta, wśród których było założenie bi­ blioteki gim nazjalnej45. Te dane uzupełniały się z charakterystykam i osobliw ości Torunia z części pierwszej, w tym budynku Ekonomii. Przy tej okazji autor krótko przedstaw ił znane z wcześniejszych publi­ kacji dzieje Gimnazjum Akademickiego, dodając informacje o wyda­ rzeniach po 1724 r., kiedy to protestanci utracili budynki pofrancisz- kańskie i ograniczyli nauczanie do pom ieszczeń w Ekonomii. Skut­ kiem tego zaprzestano kształcenia biednych studentów. W spom niał też o przyszkolnych książnicy i drukarni46.

Z okresu Torunia będącego ju ż pod w ładzą pruską pochodzi kolejna podróż. W 1795 r. jej opis znalazł się na łam ach niem ieckojęzycznego czasopism a, tym razem królewieckiego „Preussisches A rchiv”47. A u­ tor, Samuel Gottlieb W ald - profesor uniw ersytetu w K rólew cu - sku­ pił się w sw oim publicznym odczycie, później przedrukow anym przez H einricha D egena we wspomnianym periodyku, na sprawach religij­ nych. Niemniej nadm ienił o gim nazjum luterańskim , będącym podczas jego wizyty w Toruniu w niezbyt dobrej kondycji, lecz nadal posiadają­ cym doskonałą bibliotekę, którą opiekował się profesor Johann S. Sam­ met. W ald wymienił przy okazji 3 ozdobione miniaturami manuskrypty: wspomnianych Juvenalisa i N aldiusa oraz „czeski rękopis o filozoficz­

43 A P T K at.II. X III-81C , s. 8 7 - 1 9 2 .

44 Z o b . szerze j S . S a lm o n o w ic z , S z k ic e to r u ń s k ie z X V I1 -X V IH w ie ku , T o ru ń 1992, s. 1 3 6 - 1 5 8 .

45 [J. M .] H u b e, B e sc h re ib u n g ..., s. 383. 46 Ib id . s. 1 8 5 -1 8 8 .

47 [S. G.] W ald , T h o m , L e u b u s u n d H errenhut. Vorgelsen a m G eb u rtsta g e Sr. M aj.

(13)

nej treści”48. O zainteresow aniu uczonego sztuką świadczy napom ­ knięcie o portretach w zasobach książnicy, w tym M artina Lutra pędz­ la L ucasa C ranacha49.

W iek XIX to okres, w którym pow szechnie ścierały się ze sobą podróże zaw ierające wyraźny osobisty stosunek autora do odw iedza­ nych miejsc z pierwszymi przewodnikam i turystycznymi - zwykle bezosobowymi opisami lokalnych osobliw ości. W przypadku Torunia jeszcze przez kilkadziesiąt lat częściej spotykało się te pierwsze, lecz były one ju ż ostatnimi w historii, ulegając standaryzowanej now ocze­ snej literaturze praktycznej. Przyjrzyjm y się więc kilku charaktery­ stycznym przykładom tego w ychodzącego z użycia gatunku.

Tom asz Święcicki (vel. Swięcki) był autorem jednej z pierwszych i z pew nością należącej do najlepszych rodzimych m onografii krajo­ znaw czych50. Zaw arte w niej inform acje podparł liczną bibliografią źródłową. O dnośnie do historii Torunia pow oływ ał się m.in. na opra­ cow ania A lexandra Gwagnina51, Tadeusza Czackiego52, A ndrzeja Chryzostom a Załuskiego53 - prace obszerne, lecz niezbyt dokładne, by przypom nieć ostatniego z w ymienionych, który pisał, iż ratusz spłonął w 1703 r. Święcicki, nie w eryfikując tej informacji, pow tórzył ją. Jed- nak książka miała mieć patriotyczne zabarw ienie, stąd autor niechętnie korzystał z pism mniej lub bardziej obcych historyków.

D ziełko wydano po raz pierwszy nakładem w arszawskiej spółki księgarskiej Józefa Zawadzkiego i Józefa W ęckiego w dwóch tomach. Później opublikowali je m.in. w arszaw scy księża pijarzy w 1828 r. czy

48 D o t. H era clitu s, seu d e vita h u m a n a et fo r tu n a . T O R M l.R .fo l.5 . N a tem at dro g i m an u sk ry p tu d o T o ru n ia sp rzeczn ie pisali Jaen ich en i M o carsk i. Z o b . też J. P o d la- szew ska, o p .c it., s. 2 2.

49 [S. G .] W a ld , o p .c it., s. 6 9 1 - 6 9 2 .

50 Z o b . T . S w ię ck i [w laść: Ś w ięcick i], O p is S ta r o ż y tn e y P o lsk i [...]. T . 1 -2 , W a r­ szaw a 1816.

51 D o t. A. G w a g n in , K ro n ik a S a r m a c y i E u r o p e y sk ie y [...], [w :] Z b ió r d z ie jo p is o w

p o ls k ic h w e c zte re c h to m a c h z a w a rty. T . 4 , W a rs z a w a 1768. K R U 2 2 4 9 5 .

52 D ot. T . C za ck i, O L ite w sk ich i p o ls k ic h p ra w a c h , o ich d u ch u , ir z ó d la c h , z w ią z ­

ku i o rze cza ch za w a rty c h w p ie rw s z e m S ta tu c ie d la L itw y 1 5 2 9 R o k u w y d a n e m [...].

T . 1, W a rsz a w a 1 800. K Ó R Z 2 1 2 4 8 /1 .

53 D o t. A. C . Z a łu sk i, [...] E p isto la r u m h isto r ic o -fa m ilia riu m [...]. T . 3, B ru n sb e r- g a e 1 7 1 1. K Ó R Z 4 4 0 8 /3 .

(14)

Kazimierz Józef Turowski wespół z krakowskim „Czasem ” w 1861 r. W tom ie pierwszym nasze miasto zarysował tak: „W arowny iest Toruń głębokiemi przekopam i i murem, most ma na W iśle na palach, kościo­ ły i klasztory piękne, Gim nasium Ewangielickie, B ibliotekę obszerną” . Tu przypom niał pogląd C ellariusa o listach Cycerona, nie odnosząc się krytycznie do tego mitu54. Znacznie wiarygodniejsza już była 3-stronicowa biografia Kopernika.

Do inicjatorów swoistej instytucji kulturalnej i narodowej, ja k ą stała się podróż-pielgrzymka patriotyczna, należała Klementyna z Tańskich Hoffmanowa. Ten rodzaj charakterystyk podróżniczych rzadko dotyczył ziem Pomorza, a jednym z nielicznych, którym wsparła się Hoffmanowa, była podróż kryjącego się w tekście pod kryptonim em K.L.S. K rystyna Lacha Szyrmy, znanego z turystycznych zainteresow ań oraz opraco­ wania o Koperniku i jego rodzinnych ziemiach, a także - ja k sam przy­ znawał - w ychow anka toruńskich księży. C harakterystyka znalazła się w O pisie podróży do je d n e j części Prus niegdyś Polskich55, w trzech kolejnych com iesięcznych częściach „Rozryw ek dla D zieci” Hoffma- nowej począw szy od lutego 1826 r. Później jeszcze kilkakrotnie owe listy w znawiano, m.in. u Sam uela Henryka M erzbacha w 1859 r.

Z wątków bibliologicznych odnotow ać należy w spom nianą przez Szyrm ę drukarnię, bibliotekę gim nazjalną oraz ju ż legendarne, ja k widzimy, listy Cycerona na tabliczkach woskowych. W ym ienił też rektora gim nazjum i polonofila C arla Friedricha Brohma, który był w łaścicielem cennego księgozbioru zaw ierającego rękopisy po w iel­ kich mistrzach krzyżackich. Inne cenne zbiory należeć m iały do m ieszczanina W achszlagera56. Pierw szy z nich zw ierzył się też Szyr- mie z zam iaru spisania historii Torunia57. N ajwięcej jednak uwagi pośw ięcił K opernikowi, zarów no charakteryzując jeg o dom rodzinny, zresztą niew łaściw y, ja k i szeroko przybliżając koncepcję astronom ii w ielkiego torunianina.

54 T . S w ięck i, o p .c it., s. 382.

55 K. z T a ń sk ic h H o ffm an o w a, O p is p o d r ó ż y d o ie d n e j c z ę ś c i P ru s s n ie g d y ś P o l­

skic h , R o zry w k i d la D zie ci [...] 1826. T . 5, s. 5 7 - 8 5 .

56 N ajp ra w d o p o d o b n ie j C a rla Ja c o b a W a ch sc h lag e ra , k tó ry w o k re sie w izyty S zy rm y w T o ru n iu ro z p o c z y n a ł w ła śn ie p ra c e p o rz ą d k u ją c e w m iejsk im arch iw u m .

(15)

Bardziej łaskawy dla toruńskiej nauki był autor anonim owej podró­ ży. O pisana w niej wycieczka odbyła się w 1847 r., a 3 lata później jej opis zam ieszczono w wydawanym przez Jana Szlachtowskiego lw ow ­ skim „Pamiętniku Literackim ”58. Potencjalnym czytelnikiem-podróżni- kiem m iał być zapewne gorący patriota, najlepiej z zainteresowaniam i badawczymi, ja k wspom niano bowiem, zw iedzane miasta m ają oprócz pomników architektury również cenne archiwa i biblioteki, które nie były nadal wyczerpująco dla sprawy polskiej przebadane. Tu autor przy­ taczał badaczy, którzy owej sprawie polskiej byli zbyt obojętni: Chri- stopha Hartknocha59, Jaenichena60, Gottfrieda Lengnicha61, Johannesa Voigta62.

Istotnym tem atem podróży była biblioteka gim nazjalna, w iększa od zwiedzanej wcześniej książnicy elbląskiej, która jednak rów nież utra­ ciła liczne rękopisy za spraw ą „zam ieszek dom ow ych” . D latego autor nie zdołał odnaleźć traktow anego jako pom nik rodzimej kultury m ają­ cego tu być przechow ywanego „rocznika polskiego [...] pt. Jeromini chronica”63.

Niezwykle w ażne m iejsce w opisach ziem polskich zajęły relacje Juliana U rsyna N iem cewicza z drugiej i trzeciej dekady XIX stulecia. W spom nienia z tych służbowych wojaży zostały opublikow ane dopie­ ro po ponad 40 latach. Pierwsza edycja Podróży historycznych po zie­

m iach polskich m iędzy rokiem 1811 a 1828 ukazała się w 1858 r., na­

stępna rok później za spraw ą B olesław a M aurycego W olffa64. Drugie w ydanie petersburskie było zdecydow anie bardziej efektowne: ozdo­ bione pięknymi stalorytami z widokami różnych stron Polski.

58 K ró lew iec, G d a ń sk, E lb lą g i T o ru ń . W sp o m n ie n ie z p o d r ó ż y o d b y te j p r z e z P ru sy

r. 1 8 4 7 , P am iętn ik L itera c k i. P ism o T y g o d n io w e 1850, r. 1, s. 6 1 2 - 6 2 3 .

59 C . H a rtk n o c h , A lt u n d n e u e s P reu ssen o d e r P r e ü s s is c h e r H istorien, z w e y T h eile [...], F ra n c k fu rt-L e ip z ig 1684. T O R M 5 1 0 3 , B .fo l.l 14a.

“ Z a p e w n e p o d ró ż n ik m iat n a m yśli re d a g o w a n e p rz e z J a e n ic h e n a c z aso p ism o „ M e le te m a ta T h o ru n e n sia ” .

61 G. L en g n ich , G esch ich te d e r p r eu ssisc h en L a n d e kö n ig lic h -p o ln isch en A n th e ils

s e il d em J a h r 1 5 26, B d. 1 - 9 , D an zig 1 7 2 2 - 1 7 5 5 . T O R M 621.

62 J. V o ig t, G e sc h ic h te P r e u sse n s [...]. B d. 1 - 9 , K ö n ig sb erg 1 8 2 7 -1 8 3 9 .

63 Z o b . M . W isz n ie w sk i, H is to r ia lite r a tu r y p o ls k ie j. T . 2 , K rak ó w 1 840, s. 160. K ro n ik ę w y m ie n ia ł te ż P. Ja e n ic h e n , o p .cit., s. 19.

64 J. U. N ie m cew ic z , P o d r ó ż e h is to r y c zn e p o z ie m ia c h p o ls k ic h m ię d z y ro kie m

(16)

Z wrażeń autora podczas pierwszej podróży w 1812 r., mającej na celu w izytację okolicznych szkół, odnotujm y wątki: kopem ikański i księgoznawczy. Jeśli chodzi o biografię astronoma, N iem cew icz kil­ kakrotne rozmijał się z prawdą, podając złą datę urodzenia czy pocho­ dzenie astronoma (ojcem m iał być podobno cyrulik, a m atką siostrze­ nica biskupa warmińskiego). Podążył także klasycznym w ówczas szla­ kiem turystycznym , zwiedzając domniemany dom rodzinny K operni­ ków, a także św iątynię m ariacką (u bernardynów nie dostrzegł jednak poszukiwanego portretu) i famą. W kościele świętojańskim pojawiła się niepew ność autora dotycząca określenia m iejsca pochów ku astronoma. W prow adzał bow iem przem iennie takie określenia, ja k pomnik, grób i grobowiec. Swoje wątpliwości rozwiał dopiero w 1817 r., podczas zwiedzania katedry fromborskiej65. W toruńskiej farze odnotował jednak obecność popiersia Kopernika, lecz: „Ledwiem mógł docisnąć się do pomnika tego, tak kościół zawalony był beczkami sucharów i mąki”66.

N iew iele m iejsca zajął opis innej świątyni - „kościoła Panien Be­ nedyktynek” , czyli pw. św. Jakuba, ale N iem cew icza zainteresował klasztorny księgozbiór: „Tu biblioteka OO Bernardynów, w ygnana w czasie rugów ich, naprędce złożoną była. Zaw iera ona najznakom it­ szych edycyj dzieł kościelnych, zawiera może i inne szanowne księgi; lecz w zw alonych bezładu stosach, któż to znaleźć potrafi?”67. Także przy okazji wizytacji w szkole w łaśnie odzyskującej status departa­ m entowej autor nie om ieszkał zw iedzić przynależnej do niej dawnej biblioteki gim nazjalnej, która wówczas połączona ju ż była z pozosta­ łościam i biblioteki pojezuickiej. Jak stwierdził, obie utraciły najzna­ kom itsze dzieła, lecz kilka najciekaw szych udostępniono mu. Były to norym berskie wydanie D e revolutionibus Kopernika, wspom niany ju ż opis biblioteki królewskiej w Budzie - „[...] rękopism najpiękniejszy, nadobnemi ozdobiony m alowaniam i, ja k najśw ieższy” i drugi manu­ skrypt: Satyry Juvenalisa. Pokazano mu słynne listy Cycerona, jednak

65 Z o b . ib id ., s. 2 2 8 - 2 2 9 . 66 Ib id ., s. 9 3 .

67 Ib id ., s. 9 6 . Z b io ry te u le g ły ro z p ro sz e n iu . N a jw ię k sz a c z ę ść k o le k c ji z n a jd u je s ię w K sią żn icy K o p ern ik ań sk iej w T o ru n iu i B ib lio te c e S e m in a riu m D u ch o w n e g o w P e lp lin ie . Z o b . szerze j R . C ie c h o le w sk i, S k a r b y P e lp lin a , P elp lin 1 999, s. 189.

(17)

Niem cew icz jednoznacznie uznał je za niem ieckie rachunki kupiec­ kie68. Jego zainteresow anie sprawami bibliologicznymi było wielkie, skoro odnotow ał naw et pogłoskę, jakoby rektor miejscowego gim na­ zjum Jakub W. V ollm er sprzedawał w M agdeburgu jako własne, zagi­ nione w dobie wojen napoleońskich, książki ze szkolnej biblioteki.

W reszcie ostatnią przytoczoną w artykule X IX -w ieczną podróżą je st opublikow ana w w arszawskim „Tygodniku Ilustrowanym ”, wy­ dawanym przez Józefa Ungera, autorstwa Jadwigi Łuszczewskiej (pseud. D eotym a)69. Ta, wespół z towarzyszami podróży udała się do R atusza Starom iejskiego, gdzie zw iedziła m.in. bibliotekę. Z księgo­ zbioru najbardziej zainteresował j ą następujący eksponat: „tam [...] starożytne woskowane tabliczki, które tylekrotnie zapisywano i ze- skrobywano. Ó w czesna książka, zaw ierająca tylko cztery kartki, czyli cztery deski, zabierała tyle m iejsca, co dzisiaj drukow ana biblia”70.

W kolejnych dekadach nastąpiła dom inacja przew odników tury­ stycznych, pisanych najczęściej przez torunian, którzy zwykle opra­ cowywali je z dużą dokładnością, w oparciu o literaturę źródłową. W ymienić tu należy prace: Juliusa Em ila W ernickego, Reinharda Uebricka, M ariana Sydowa, Zygmunta Knothego i innych. Pojaw iały się jednakże rów nież opisy zdecydow anie przeciętne, autorstw a osób przyjezdnych, ja k np. M ieczysław a O rłow icza71. W e wszystkich do­ strzega się jeszcze pew ien drobny ich osobisty stosunek i preferencje w inform ow aniu o określonych typach lokalnych osobliw ości, ale ich poziom był ju ż nieporów nyw alnie niższy niż w daw nych delicjach i m onografiach krajoznawczych. Uczony T oruń zyskał standaryzację.

Jak zostało pokazane w artykule, kom petencje autorów tego specy­ ficznego gatunku literatury praktycznej były niejednolite i zależały zarówno od ich erudycji, ja k i osobistych poglądów. Stąd czytelnik

68 J. U . N ie m cew icz , o p .c it., s. 96.

69 D eo ty m a [w taśc.: J a d w ig a Ł u szc zew sk a ], W ycieczka d o G d a ń sk a ..., T y g o d n ik Illu stro w a n y . P ism o o b ejm u ją ce : w ażn iejsze w y p ad k i s p ó tc z e sn e , ży c io ry sy zn a k o m i­ tych ludzi, zabytki i pam iątki k rajo w e, p o d ró że, p ow ieści i p o e z y e ..., 1861. T . 4, no. 106, s. 1 3 2 -1 3 6 .

70 Ib id ., s. 135.

71 Z o b . T . K ru sz ew sk i, P r z e w o d n ik i i in fo rm a to r y tu r y s ty c z n e T o ru n ia w d w u d z ie ­

(18)

podróży zaopatrywany byw ał w w iedzę m ającą pokrycie w faktach w bardzo różnym stopniu. N a przestrzeni 250 lat pojaw iały się więc inform acje sprawdzone, ale często, ja k choćby w przypadku dom nie­ manych listów Cycerona, błędnie pow ielane bez odnoszenia się do nowych i wiarygodnych opracowań.

Na dostrzegany w m onografiach geograficznych i itinerariach po­ tencjał naukowy Torunia przede w szystkim składało się środowisko protestanckiego gymnasium academ icum i niekiedy kolegium jezuic­ kiego wraz z ich zapleczem dydaktycznym - bibliotekam i. Fakt róż- now ierczego społeczeństw a naszego miasta przyczynił się też do zor­ ganizow ania w nim innego przedsięw zięcia naukowego: dysputy reli­ gijnej C olloquium Charitativum , będącej następnym tem atem poru­ szanym na łam ach literatury krajoznawczej. W reszcie trzecią, najczę­ ściej pojaw iającą się kw estią było pochodzenie i działalność badaw cza Kopernika. W y k a z s k r ó tó w : C K S - C e n tr a ln y K a ta lo g S ta r y c h D r u k ó w B ib l io te k i N a r o d o w e j w W a r s z a w i e G W - G e s a m t k a t a l o g d e r W i e g e n d r u c k e , H r s g . v o n d e r K o m m i s s io n f ü r d e n G e s a m t k a ta l o g d e r W i e g e n d r u c k e , B d . 1 - 7 , S t u t t g a r t 1 9 6 8 ; B d . 8-, S t u t t ­ g a r t 1 9 7 8 -I B P - -I n c u n a b u l a q u a e in b ib l io th e c is P o l o n ia e a s s e r m n t u r , e d . A . K a w e c k a — G r y c z o w a , t. 1 - 2 , W r a t i s l a v i a e 1 9 7 0 - 1 9 9 4 K Ó R Z - B i b l i o t e k a K ó r n i c k a P o ls k ie j A k a d e m ii N a u k K R 1 3 6 - B i b l i o t e k a C z a r to r y s k ic h w K r a k o w ie K R U - B i b l i o t e k a J a g i e l l o ń s k a w K r a k o w ie P O Z N T P N - B i b l i o t e k a P o z n a ń s k i e g o T o w a r z y s t w a P r z y j a c i ó ł N a u k P O Z N U - B i b l i o t e k a U n iw e r s y te t u A d a m a M i c k i e w i c z a w P o z n a n i u T O R M - W o j e w ó d z k a B i b l i o t e k a P u b l i c z n a i K s i ą ż n i c a K o p e m i k a ń s k a w T o r u n i u T O R U - B i b l i o t e k a U n i w e r s y t e t u M i k o ł a j a K o p e r n i k a w T o r u n i u W A N - B i b l i o t e k a N a r o d o w a w W a r s z a w i e W R O - B i b l i o t e k a Z a k ła d u N a r o d o w e g o im . O s s o li ń s k i c h w e W r o c ł a w iu W R U - B i b l i o t e k a U n i w e r s y te c k a w e W r o c ł a w iu

(19)

S c ie n tific e n v iro n m e n t o f T o ru ń in trav el an d to u rist d e sc rip tio n s in the 17th an d 19th c e n tu rie s I n th e a r t ic l e th e a u t h o r p r e s e n t s s e le c te d i t in e r a r i e s , g e o g r a p h i c a l d e s c r i p ­ ti o n s a n d o t h e r a c c o u n ts o f t r a v e le r s f o c u s in g o n th e s c i e n t i f i c p o te n tia l o f T o r u ń d e p i c t e d in th o s e s o u r c e s . T h e a u t h o r w a n ts to d e m o n s t r a t e its m o s t c h a r a c t e r i s t i c a n d c o m m o n e l e m e n t s a s w e ll a s to c o m p a r e th e p o p u la r ity o f lo c a l c u r i o s i t i e s in d i f f e r e n t p e r i o d s b e t w e e n th e b e g i n n i n g o f th e 1 7 lh c e n tu r y a n d th e s e c o n d h a l f o f th e 1 9 th c e n tu r y . T h e c o m p e t e n c e o f a u t h o r s o f th is s p e c i f i c li te r a r y g e n r e w a s n o t e q u a l a n d d e p e n d e d o n t h e i r e r u d i t i o n a n d p e r ­ s o n a l b e l ie f s . T h e r e f o r e , th e r e a d e r w a s g iv e n th e k n o w le d g e w h ic h n o t a lw a y s r e f l e c te d th e tr u th . W i th in th e s p a c e o f 2 5 0 y e a r s t h e r e a p p e a r e d v e r i f ie d i n ­ f o r m a tio n , b u t f r e q u e n t ly s p r e a d b a d l y - w i t h o u t r e f e r r i n g to n e w a n d r e l ia b l e s o u r c e s . T h e s c ie n tif i c p o te n tia l o f T o r u ń d e s c r i b e d in g e o g r a p h i c a l m o n o ­ g r a p h s a n d it i n e r a r i e s c o n s t i t u t e d th e s c ie n tif i c e n v i r o n m e n t o f th e P r o t e s t a n t g y m n a s i u m a c a d e m i c u m a n d s o m e t im e s th e C o l l e g e o f J e s u i t s w ith th e i r l i ­ b r a r i e s . T h e p r o f u s io n o f d i f f e r e n t d e n o m in a t io n s in T o r u ń c o n t r i b u t e d to th e e s t a b l i s h m e n t o f a n o t h e r s c ie n tif i c v e n t u r e - th e r e l ig io u s d is p u t e o f C o l l o ­ q u iu m C h a r i ta t iv u m , w h ic h w a s o n e o f th e t o p i c s d i s c u s s e d in t o u r i s t l i t e r a ­ t u r e . T h e t h i r d m o s t f r e q u e n t is s u e a p p e a r i n g in th e g e n r e w a s th e o r ig i n a n d a c tiv i ty o f C o p e r n i c u s .

D as w isse n sc h a ftlic h e M ilie u T h o rn s in R e ise - u n d la n d e s k u n d li­ ch en B e sc h re ib u n g e n d es 17. b is 19. Ja h rh u n d e rts I n d e m A u f s a t z w e r d e n a u s g e w ä h lt e I t i n e r a r e u n d a n d e r e R e i s e b e s c h r e i ­ b u n g e n b z w . g e o g r a p h i s c h e B e s o n d e r h e i t e n v o r g e s te llt , w o b e i e i n b e s o n d e r e s A u g e n m e r k a u f d a s d a r i n c h a r a k t e r i s i e r t e w is s e n s c h a f t l i c h e P o t e n z i a l T h o m s g e l e g t w ir d . D e r A u t o r z i e l t d a r a u f a b , d e s s e n c h a r a k t e r i s t i s c h s t e n u n d a m h ä u f i g s t e n b e g e g n e n d e n E l e m e n t e d a r z u s t e l l e n s o w i e d i e P o p u l a r i t ä t l o k a le r B e s o n d e r h e i t e n in u n t e r s c h i e d l i c h e n Z e itr ä u m e n z w is c h e n d e m b e g i n n e n d e n 1 7 . J h . u n d d e r z w e i te n H ä l f t e d e s 1 9 . J h . z u v e r g l e ic h e n . D i e K o m p e t e n z e n d e r A u t o r e n d i e s e r s p e z i f i s c h e n G a t t u n g d e r a n g e w a n d ­ te n L i t e r a t u r w a r e n h e t e r o g e n u n d h in g e n s o w o h l v o n ih r e r G e l e h r s a m k e i t a ls a u c h v o n i h r e n p e r s ö n l i c h e n A n s i c h te n a b . D a h e r w u r d e d e r L e s e r d e r R e i s e b e ­ s c h r e i b u n g e n m it N a c h r ic h te n v e r s o r g t, d i e s ic h m a l in k le in e r e m , m a l in g r ö ß e ­ r e m M a ß e m i t d e n F a k te n d e c k te n . A u f d i e s e W e i s e ta u c h te n in e i n e m Z e itr u m v o n 2 5 0 J a h r e n z w a r z u t r e f f e n d e , a b e r h ä u f i g ir r t ü m li c h w ie d e r h o l te , k e in e n

(20)

B e z u g z u n e u e n u n d g la u b w ü r d i g e n Ü b e r a r b e i t u n g e n a u f w e is e n d e I n f o r m a t i o ­ n e n a u f. Z u d e m in d e n g e o g r a p h i s c h e n M o n o g r a p h i e n u n d I ti n e r a r e n w a h r n e h m b a ­ r e n w is s e n s c h a f tl ic h e n P o te n z ia l d e r S ta d t T h o m tr u g e n v o r a lle m d a s p r o te s t a n ­ tis c h e M i l i e u d e s „ G y m n a s i u m A c a d e m i c u m ” u n d g e l e g e n tl ic h d a s J e s u i t e n ­ k o l l e g i u m b e i - z u s a m m e n m it i h r e r d i d a k t i s c h e n P la t tf o r m : d e n B i b l io th e k e n . D ie k o n f e s s i o n e l l e M a n n i g f a l t i g k e i t d e r G e s e l l s c h a f t u n s e r e r S t a d t f ö r d e r t e in i h r a u c h d i e E i n r ic h t u n g e i n e s a n d e r e n w i s s e n s c h a f tl ic h e n V o r h a b e n s : d e r „ C o l lo q u iu m C h a r i t a t i v u m ” g e n a n n te n r e l ig iö s e n S tr e i t g e s p r ä c h e , w o b e i e s s ic h u m d a s n ä c h s t e im R a h m e n d e r la n d e s k u n d l i c h e n L i t e r a t u r e r ö r t e r t e T h e ­ m a h a n d e lte . S c h li e ß li c h w a r d ie d r it te a m h ä u f ig s te n a u f k o m m e n d e F r a g e d ie je ­ n ig e n a c h d e r H e r k u n f t u n d d e m w is s e n s c h a f tl ic h e n W i r k e n d e s K o p e r n ik u s .

Cytaty

Powiązane dokumenty

High-Entropy Alloys with a Hexagonal Close-Packed Structure Designed by Equi-Atomic Alloy Strategy & Binary Phase Diagrams. A hexagonal close-packed high-entropy alloy: The

[r]

Nie wiem też, czy ukazała się zapowiedziana w cytowanej odbitce jego bro- szura w języku niemieckim (miała nazywać się: Grundrisse einer Oekonametrie und die Theorie der

1667–78, a więc potwierdzony drugi etap pobytu Selvaticiego w Rzeczypospolitej, istnieją przekazy źródłowe (metry- kalne) informujące, że w  okresie od października 1670

Standardowo do oceny stanu środowiska glebowego wykorzystuje się chemiczne metody, które nie zawsze są szybkie i tanie.. W związku z tym, praktyka oraz nauka przy

Należy zgodzić się z autorką, że prezentowany zbiór/wybór tekstów o różnorodnym charakterze, zróżnicowanej wartości poznawczej, a nawet metodologii, daje

Podsumowuj¹c niniejsze rozwa¿ania mo¿na zatem stwierdziæ, ¿e proœba cho- rego o eutanazjê jest spowodowana jego stanem psychicznym i duchowym, a nie wy³¹cznie stanem fizycznym,

Using time resolved optical spectroscopy with one wavelength or broadband chirped probe pulses one can see the dynamics of the transition between High and Low Spin (HS,