• Nie Znaleziono Wyników

Ustawa "Stowarzyszenia Ludu Polskiego" z 1835 r.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Ustawa "Stowarzyszenia Ludu Polskiego" z 1835 r."

Copied!
18
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

BOLESŁAW ŁOPUSZAŃSKI

[j§tawa „Stowarzyszenia Ludu Polskiego” z 1835 r.

W ‘ zbiorach Centralnego Państwowego Archiwum Historycznego w e

Lw ow ie, w zespole obejmującym całokształt śledztwa przeciw ko uczestni­

kom głównej organizacji spiskowej z lat trzydziestych X I X wieku — Sto­

warzyszenia Ludu Polskiego, odnalazłem w yjątk ow ej wagi dokument.

Jest to m ianowicie oryginalny tekst ustawy Stowarzyszenia Ludu Pols­

kiego, uchwalony i zatw ierdzony w K rak ow ie 21 lipca 1835 x. Odnalezie­

nie ustawy, która w pełnym brzmieniu była dotąd w ogóle nie znana, po­

zwala na dokładniejsze zapoznanie się iz istotą, ideologią, programem

i taktyką tej tak ważnej organizacji konspiracyjnej, wprowadzającej do

kraju nowatorskie na ów czas hasła M łodej Europy. Jedyną wiadomość

o ustawie Stowarzyszenia dostarczył M arceli H a n d e l s m a n 2 w krót­

kim streszczeniu określającym ogólnie jej charakter. Han del sman posłu­

giwał się tekstem ustawy z m ateriałów śledczych znajdujących się w A r ­

chiwum A k t Dawnych w Warszawie, a spalonych w czasie ostatniej w o j­

ny. Omówienie jego świadczy, iż tekst znajdujący się przed wojną w W ar­

szawie b ył identyczny z tym , na k tó ry natrafiłem we Lw ow ie. Było zresz­

tą oczywiste, iż jednobrzmiąco sformułowaną ustawę masowo przepisy­

wano i kolportowano wśród organów terenowych spisku, a potem trafiała

ona w charakterze dow odów rzeczowych do różnych m ateriałów śled­

czych. Z pracy historyka radzieckiego S. S i m o n o w a 3 wynika, że

w zbiorach Centralnego Państwowego Archiwum Historycznego w K ijo ­

w ie znajduje się w zespole 181, op. 1, w teczce n r 181 również tekst usta­

w y Stowarzyszenia. Z krótkiego omówienia Simonowa wynika, że tekst

ten jest identyczny z tekstem lwowskim i dawnym warszawskim, a spe­

cjalnie interesujące jest tutaj to, iż mamy do czynienia z egzem plarzem

drukowanym. Trudno dociec, gdzie i w jakiej drukam i m ógł on powstać.

Być może został przem ycony z G alicji lub nawet z emigracji. Fakt istnie­

nia tego tekstu potwierdza też J. T a b i ś w swej pracy d ok torsk iej4.

Egzem plarz znajdujący się w zbiorach lwowskich składa się z 20 kart

formatu 8°, zapisanych obustronnie drobnym, kaligraficznym pismem,

włączonych w inne związane ze śledztwem papiery sądowe. Charakter

pisma oraz 'gatunek papieru świadczą, iż dokument ten jest autorstwa

1 C G I A L w ó w , f. 152, op. 2, n r 2640: S ą d k r a j o w y w e L w o w i e . K o re s p o n d e n c ja w e w n ą t r z s ą d o w a w s p r a w ie M ic h a ła G ie rs z a i in n y c h o b w in io n y c h o p r z y n a le ż n o ś ć do n ie le g a ln e j o rg a n iz a c ji S t o w a rz y s z e n ia L u d u P o ls k ie g o . 2 M . H a n d e l s m a n , R o z w ó j n a ro d o w o ś c i n o w o c z e s n e j t. I I , W a r s z a w a 1926, s. 174— 184. 3 S . S i m o n o w , O s e re d o k „ S o ju z a P o lś k o h o N a r o d u ” w K y ji w ś k o m u U n i w e r ­

syteti, „W isn y .k K y ji w ś k o h o U n iw e r s y t e t a ” , S e r ia Is to r ii ta F ilo s o fii, w y p . I, n r 4,

1961, s. 89— 103.

4 J. T a b i ś , P o la c y w U n iw e r s y t e c ie K i jo w s k i m (1834— 1863), m a s z y n o p is w A r ­ c h iw u m U J .

(3)

ówczesnego kopisty, a sporządzony został w celu rozpowszechniania w ko­

łach spiskowych. Całość pisana jest

je d n ą

ręką łącznie z końcową form u­

łą. Podpis: „Janusz N iem raw a” również nie jest oryginalny, tak iż nie

można sądzić, jakoby Szymon 'Konarski, k tóry posługiwał się tym krypto­

nimem, miał jakikolw iek udziiał w sporządzeniu pow yższego odpisu. Pod­

pisał on na pewno jedynie sporządzony w K rakow ie p ierw szy oryginał,

z którego z Ikolei robiono kopie.

Ustalenie tekstu ustaw y i zatwierdzenie je j p rzez władze spiskowe

dok-onało się w przeszło 5 m iesięcy od momentu, k ied y Stowarzyszenie

Ludu Polskiego

ja k o

tajna organizacja zostało powołane do' życia. Ten

dość 'długi okres był, jak w ynikało z burzliwych początków organizacji,

w pełni uzasadniony. Tworzenie się na igruncie krajow ym .tej now ej kon­

spiracji było równoznaczne ze ścieraniem się dwóch ideologii: w ęgierskie­

go kosmopolityzmu i młodoeuropejskiego nacjonalizmu, następnie zaś

nurtu umiarkowanego i radykalnego w łonie polskiej m yśli niepodległoś­

ciowej.

Galicja wraz z Rzeczpospolitą Krakowską znajdowała się już od

1834 r. pod przem ożnym w p ływ em w ęglarstwa, które tu właśnie na za­

konspirowanym zjeździe w Rzepniowie w cyrkule złoczowskim powołane

zostało do życia jako węglarstw o narodowe. Ż yw o t jego był w zasadzie

krótki. Podporządkowana rau realnie .działająca konspiracja pod mazwą

Związku Przyjaciół Ludu bardzo szybko wyemancypowała się spod w p ły­

w ów macierzystej organizacji. Proces ten n ajw yraźn iej zaznaczył się

w Krakowie, gdzie można mówić o ' defin ityw n ym zerwaniu Związku

P rzyja ciół Ludu z węglarstwem . Zerwanie to pozbawiło równocześnie

Związek jakiegokolwiek ideologicznego podłoża. W ted y to właśnie dotarł

do K rakow a pierw szy zwiastun now ej ideologii, którym b ył emisariusz

M łodej Polski, Tadeusz Żabicki. Zjaw ienie się go w K rakow ie z ustawą

nie znainej tu jeszcze bliżej em igracyjnej organizacji w momencie, kiedy

m iejscowi działacze 'Z Sew erynem Goszczyńskim i T eofilem Januszewi­

czem na czele kategorycznie żądali jak najdalej idącej reorganizacji spis­

ku, stało się w yjątk ow o sprzyjającym zbiegiem okoliczności. Ideologia

M łodej Polski, którą spiskowcy krakowscy poznali iz przyw iezionej przez

Żabickiego ustawy, jak najbardziej im odpowiadała. Wiadomość zaś o cał­

kow itym oderwaniu się tej organizacji od węglarstwa, co było w ogóle

podstawą je j powstania, oraz hasła braterstwa wszystkich ludów z pełnym

zachowaniem, ich odrębności stanowiły płaszczyznę do podporządkowania

organizacji krakowskiej młodopolskiej ideologii.

Ustawa M łodej Polski nie mogła być oczywiście w całości i dosłownie

przyjęta jako podstawa ideologiczna ii program owa now ej organizacji

spiskowej. Zamierzano przystosować ją odpowiednio do potrzeb krajo­

wych oraz zawarować uznanie całkowitej 'samodzielności w stosunku do

ośrodków em igracyjnych. Postanowiono więc przeredagować powstałe

w oderwaniu od kraju młodopolskie basła, operujące stale mglistym , bez-

klasowym pojęciem „ludu” 5, jakkolwiek problem ten i w ustawie Stowa­

rzyszenia Ludu Polskiego nie został zbytnio zm odyfikowany. Przereda­

gowaniem ustawy zająć się miał Goszczyński w raz z Januszewiczem ®.

Fakt ten miał w pew nym stopniu przesądzić o programie nowego zw iąz­

ku, jako że obaj ci działacze zaliczali się do umiarkowanych i spotykali

5 A . L e w a ; k , O d z w ią z k ó w w ę g la rs k ic h do M ł o d e j P o ls k i, W a r s z a w a 1923, s. 118. 6 A . G i 11 e r, H is to ria p ow sta n ia n a ro d u p o ls k ie g o t. I I I , P a r y ż 1870, s. 459— 464;

(4)

się często z ikrytyką radykalnego skrzydła. Ścieranie się dwóch tendencji:

umiarkowanej i radykalnej 'było już wówczas dość silne. Dyskutowano

nad tym, kto ma sprawować władzę nad propagandą i ruchem, na jakie

tory należy skierować akcję, czy tylko na tory w alki o niepodległość P ol­

ski, czy również o w yzw olenie społeczne mas ludowych, czy prowadzić

walkę w yłącznie w oparciu o własne siły, ozy 'też liczyć na pomoc rewo­

lucji m iędzynarodowej, czy organizować współpracę jedynie żyw iołów

słowiańskich, czy też oglądać się i na 'kraje zachodnie. Te i inne problem y

w yraźnie odbijały się na krakowskiej konspiracji i m iały w dużej m ierze

zaważyć na je j program ie i ideologii.

Pierw sze półrocze istnienia Stowarzyszenia Ludu Polskiego, od 11 lu­

tego 1835, k ied y to podpisano w K rakow ie akt założenia, b yło okresem

powolnych i żmudnych rokowań z pozostałościami dawnych związków

węglarskich i wypracow ywania własnej ideologii. Położono duży nacisk

na to, aby nowa organizacja była w dosłownym znaczeniu ludową, dzia­

łającą dla ludu i przez lu d 7. Był to p ierw szy krok w kierunku stopniowej

radykalizacji spisku 8. Mimo (to jednak czynniki umiarkowane miały w po­

czątkowym okresie jeszcze duże w pływ y. Czołowi działacze Stowarzysze­

nia: Sew eryn Goszczyński, T eo fil Januszewicz, Lesław Łukaszewicz, Leon

Zienikowicz reprezentowali ten właśnie kierunek i przeciw stawiali się

wzrostowi tendencji radykalnych, których głównym ośrodkiem stała się

w dużej m ierze krakowska młodzież uniwersytecka. Ten drugi nurt

w spisku został poważnie wzm ocniony w ozerwcu Γ835 r., (kiedy to zjaw ili

się w K rakow ie trzej w ybitni działacze em igracyjnej lewicy: Szymon K o ­

narski oraz bracia A d o lf i Leon Zalescy. P rzyja zd ich do Krakowa wzmoc­

nił młodą organizację przez danie jej podstaw ideowych. Głównym i w y ­

tycznym i przybyłych emisariuszy b yły: konieczność daleko idących re ­

form społecznych, solidarność wszystkich warstw w dążeniu do wspólnego

celu, obalenie ucisku zewnętrznego i wewnętrznego, równouprawnienie

chłopów, zniesienie pańszczyzny i konfiskata m ajątków magnackich.

P rzyja zd Konarskiego i braci Zaleskich nie doprowadził do szybkiego

i łatw ego porozumienia z m iejscowym i działaczami. K ierow nictw o Stowa­

rzyszenia zm ajoryzowane przez elem enty umiarkowane nie chciało apro­

bować tak radykalnych założeń, jakie przedstawił Konar siki, zwłaszcza

w zakresie tempa agitacji, terminu wybuchu zbrojnego, oraz zdecydowa­

nie antyszlacheckich haseł. Głównym oponentem okazał się Goszczyński.

Starał się on wykazać przybyłem u emisariuszowi nierealność jego planów,

popierając swą argumentację pięcioletnim prawiie stażem w pracy konspi-

ratorskiej i tym samym dużym doświadczeniem, którego niew ątpliw ie

brakowało jeszcze Konarskiemu. Do opozycji wobec przybyszów zaliczał

się i Łukaszewicz, k tó ry posuwał się nawet d o 'zarzucania Konarskiemu

i obu Zaleskim intryganctwa w związku z ich propozycjam i odnośnie

zagadnienia chłopskiego.

7 J. B i e n i a r z ó w n a , Z d z ie jó w lib e ra ln e g o i k o n s p ira c y jn e g o K ra k o w a , K r a ­ k ó w 1948, s. 58.

8 Z r a d y k a ln e g o s k r z y d ła S L P w y ło n i ła się w T a rn o w s 'k ie m n o w a , s k r a jn ie r e ­ w o lu c y jn a o rg a n iz a c ja , K o n fe d e r a c ja P o w s z e c h n a N a r o d u P o ls k ie g o . P o r . S . K i e ­ n i e w i c z , K o n s p ir a c je g a lic y jsk ie , W a r s z a w a 1950, s. 139— 163; M . T y r o w i e z,

W iz e r u n k i sp rz e d stulecia, K r a k ó w 1955, s. 8il— 111; W . B o r y s , P o w s z e c h n a K o n ­ fe d e r a c ja N a r o d u P o ls k ie g o na te re n ie G a lic ji z a c h o d n ie j i K r a k o w a (1837— 1838),

„ M a ło p o ls k ie S t u d ia H is to ry c z n e ” t. V I I I , 1965, z. 3/4, s. 25— 45; B . Ł o p u s z a ń ­ s k i , R e g io n ta rn o w s k i ja k o o środ ek r u c h u sp is k o w e g o G a lic ji w latach 1834— 1837, „ S t u d ia H is t o r y c z n e ” t. X I , 1968, z. 2, s. 181— 197.

(5)

Rokowania trw ały od czerwca, b y wreszcie zakończyć się podpisaniem

21 lipca 1835 ustawy Stowarzyszenia. Załagodzenie kontrow ersji m iędzy

uczestnikami spisku było w dużej m ierze zasługą Konarskiego. Mimo, iż

w w ielu punktach swego pierw otnego programu musiał on, jak wykazać

miał tekst ustawy, ustąpić krakowskim działaczom, potrafił jednak w iele

istotnych spraw przeforsować 9.

Oceniając ogólnie ustawę Stowarzyszenia Ludu Polskiego, której, obok

Konarskiego, Goszczyńskiego i Januszewicza, czwartym współautorem

był reprezentujący zbliżone do Konarskiego tendencje Franciszek Bo­

biński 10, stwierdzić trzeba, iż była oma przejaw em kompromisu m iędzy

dwiema skrajnymi ideologiami. Jak z jednej strony nie można je j nazwać

dokumentem rewolucyjnym , tak z drugiej trudno jej 'zarzucić p rzejaw y

konserwatyzmu. P rzed e wszystkim przebijają w ustawie hasła równości

wobec prawa, .nie zaś równości m ajątkowej; było to spowodowane w y ra ź­

nym w p ływ em klas posiadających, obawiających się o swe p rzyw ileje,

a mających w organizacjach niepodległościowych wciąż jeszcze mocne po­

zycje. Znamienne jest i to, że najważniejsze zagadnienie, jakim była

kwestia uwłaszczenia, otwarcie nie zostało w ogóle wspomniane; można

się je j dopatrzeć wyłącznie w form ie zawoalowanej. M ówiąc o Polsce pod­

kreślała ustawa konieczność powrotu do granic г 1772 r. i widziała dzia­

łalność spisku na terenie całego historycznie pojętego państwa polskiego;

to ostatnie założenie poważnie różniło Stowarzyszenie od węglarstwa, któ­

re tak szerokich planów nie posiadało. N ie wypowiadała się natomiast

ustawa wyraźnie na temat form ustrojowych odrodzonego państwa pols­

kiego. Uważano widocznie, że naród sam w ypow ie się w tej m aterii w od­

powiednim czasie.

W yraźn ie podkreślane hasła w ięzi z innym/i narodami w p ływ a ły z za­

łożeń M łodej Europy, jak również г głoszonych specjalnie w środowisku

krakowskim haseł solidarności słowiańskiej. Było to n iew ątpliw ie dziełerti

Łukaszewicza, k tó ry do zagadnienia tego p rzyw iązyw a ł szczególną wagę,

a z Czechami pozostawał w bliskich kontaktach n . W specjalnym wyeks­

ponowaniu tych spraw miał n iew ątpliw ie zasługi i Konarski, k tóry tym

poglądom dawał uprzednio w yraz w wydawanej w Paryżu „P ółn ocy” .

Pismo to głosiło otwarcie ideę współdziałania polskich i rosyjskich ele­

mentów postępowych i walikę przeciw wspólnemu wrogow i, jak też bra­

terstwo wszystkich narodów słowiańskich będących pod jarzmem trzech

feudalnych potęg 12. Te założenia przyw iózł Konarski do Krakowa i zna­

lazł w ielkiego ich entuzjastę w osobie Łukaszewicza, niezależnie od po­

ważnych różnic dzielących ich w innych kwestiach.

9 S . K i e n i e w i c z , op. cit., s. 123.

10 W .

Z a h o r s k i ,

S z y m o n K o n a r s k i — ż y c ie i d zieło, W i ln o 1907, s. 26. M ic h a ł

G ie rs z w z e zn a n ia c h zło żo n y c h p o d eteon sp iracji K P N P p r z e d s t a w ił Ł u k a s z e w ic z a ja k o a u to ra u s ta w y . P o r . A l. K r a u s h a r , S w ię to k rz y ż c y . P i e r w s z e ta jn e t o w a r z y ­ s tw o d e m o k ra ty c z n e w W a rs z a w ie , P H X I , 1916, s. 51; M . E s t r e i c h e r ó w n a , Z d z i e jó w k ra k o w s k ic h k o n s p ira c ji, R . K r a k . X X X , 1938, s. 179. P o d o ry g in a ln y m te k s te m u s t a w y w i d n i e je p o d p is : J a n u sz N ie m r a w a ; b y ł to je d e n z k r y p t o n im ó w S z y m o n a K o n a r s k ie g o . 11 .М. T y r o w i c z, op. cit., ’S. 55— 56. 12 A . G i l 1 e r , op. cit., t. I I I , s. 459— 460; W . Ł u k a s z e w i c z , S z y m o n K o n a r ­ ski, W a r s z a w a 1948, s. 98— 109; H . M o ś c i c k i , S z y m o n K o n a r s k i, W a r s z a w a 1948, s, 27— 42; S. K i e n i e w i c z , op. cit., s. 1Ů7; W . B a r t e l , R e w o lu c ja k ra k ow sk a

1846 ro k u na tle n ie k tó ry c h p olsk ic h k o n c e p c ji s p o łe c z n o -p o lit y c z n y c h lat 1831— 1846,

C a P — H t. I X , 1957, z. 1, s. 177; Z . M ł y n a r s k i , S p ra w a ks. P io tr a Ś c ie g ie n n eg o , W a r s z a w a 1961, s. 38.

(6)

Słuszny niew ątpliw ie program w sprawach .narodowościowych spoty­

kał się jednak z poważnym i niekonsekwencjami w .odniesieniu do coraz

bardziej jiuż aktualnego problemu ukraińskiego i białoruskiego. Problem

ten nie znalazł talk w ustawie, jak i w całej późniejszej działalności Sto­

w arzyszenia żadnego odbicia. Operowanie (pojęciami igranie z 1772 r. oraz

określeniem narodu polskiego jako jedynego zamieszkującego historyczne

terytorium Rzeczypospolitej, dowodziło poważnego braku realizmu w tych

istotnych zagadnieniach w momencie, '.kiedy proces ukraińskiego odrodze­

nia narodowego zaczynał się j.uż coraz w yraźniej rozw ijać 13.

Ogółem ustawa Stowarzyszenia Ludu Polskiego w swych 71 artyku­

łach i części 'zasadniczej wzorowana była na ustawie M łodej Polski. W y ­

raźnie dawała ona d o zrozumienia, co było przyczyną dotychczasowych

niepowodzeń, i wyrażała wiarę w siły narodu w słowach, iż naród „musi

jeszcze posiadać siłę moralną, która b y zniszczyła wewnętrzne do w y -

jarzm ienia jego przeszkody. Siła ta moralna jest duszą narodu, bez któ­

re j to siły swej materialnej skutecznie użyć nie m oże” . Zasady, którym i

n ależy się w postępowaniu kierować, sprowadzały się w ustawie do

6 głównych postulatów: „1) narodowość utrzymać, 2) ducha poświęcenia

się obudzać, 3) oświatę wskrzeszać, 4) obyczaje .poprawiać, 5) lud rolniczy

na przyszłych obrońców O jczyzny i praw ych obywateli usposabiać, 6) opi­

nie fałszyw e prostować” 14. Jako cel stawiała ustawa nie tylko w yw alcze­

nie Polski spod obcej przemocy, ale zupełne „odmłodzenie narodu” . Za­

w ierało się to w walce z przyw ilejam i, samowolą i samolubstwem. Hasło

„odmłodzenia narodu” stanowiło również przykład .przyjęcia przez Sto­

warzyszenie Ludu Polskiego najbardziej charakterystycznych młodopols­

kich pojęć, nie uwzględniających jednak istotnych aspektów matury klaso­

w ej, gdzie pojęcie ludu i narodu stawało się synonimami. W ynikiem od­

młodzenia winna być równość powszechna, w walce zaś o te szczytne cele

widziano obowiązek i powołanie n ie ty lk o jednostek, ale i całego narodu.

Zaznaczano p rz y tym , iż powołanie człowieka i ludu musi pozostawać

w jedności z powołaniem całej ludzkości. Z tych izałożeń form ułowano za­

sadę wszechwładztwa ludu i wszelkie .uprawnienia prawodawcze przyzna­

wano jedynie ludowi, w czym znowu można się dopatrzeć w p ływ ów szko­

ł y ideowego mistrza M łodej Polski, Joachima Lelew ela. Przyszłą władzę

opierano na popularnym haśle „wolności, równości i braterstwa” . Gło­

szono wolność osobistą, wolność wyznania, druku, nauczania, stowarzy­

szeń, handlu i przemysłu, a więc to wszystko, co stanowiło podstawę bur-

żuazyjmej demokracji parlamentarnej. .Domagano się opodatkowania na

zasadzie progresji, żądano powszechnej oświaty, co 'również b yło przeja­

w em dążeń do społecznej równości. C ały system w ładzy opierano na za­

sadzie powszechnego prawa wyborczego i w jednym ciele prawodawczym.

Propagandę wolności i równości uważano za najistotniejsze środki do za­

chęcania ludu do powstania, które jednak stałoby się dopiero w ted y

aktu-13 H . H e r b i l ś k y j , P e r e d o w a su spiln a d u m k a w H a ły c z y n i (3 0 -i-s e r e d y n a

40 -tych, r o k iw X I X stolitia ), L w i w 1959; t e n ż e , R o z w y to k p r o h r e s y w n y c h id e j w H a ły c z y n i u p e r s z ij p o ło w y n i X I X stolitia, L w i w 1964.

14 T y c h s a m y c h sześć p o s t u la tó w w id e n ty c zn y m b r z m ie n iu z n a la zło się ja k o t y t u ły r o z d z ia łó w w p r o g r a m ie S z y m o n a K o n a r s k ie g o o p r a c o w a n y m w la ta c h 1837— — 1838 n a te re n ie ziem w s c h o d n ic h , pt. „ W y z n a n ie w i a r y p o lit y c z n e j” . P o r . P r o g r a m

S z y m o n a K o n a rs k ie g o , „ P r z e g lą d N a r o d o w y ” t. I I , 1908, s. 433— 443; H . M o ś c i c k i , P o d b e r łe m carów , W a r s z a w a 1924, s. 107— 120; W . L a s o c k i , W s p o m n ie n ia z m o ­ j e g o życia t. I, w y d . M . J a n i k i F . K o p e r a , K r a k ó w 1933, s. 132— 140; J. O l e c h ­

n o w i c z , P o lsk a m y ś l p a trio ty c zn a i p o s tę p o w a na ziem ia ch u k ra in n y c h w latach

(7)

aine, foiedy ogół społeczeństwa okaże się chętny w spełnianiu obowiązków

politycznych i M ed y główne pozycje wroga zewnętrznego zostaną osła­

bione. Główne więc prace Stowarzyszenia winny się b y ły skupiać wokół

obywatelskiego wychowania ludu. W yb ijający się w ustawie aspekt na­

rodowy, podkreślanie sprawy polskiej, jatko powiązanej ze sprawą naro­

dów było również i z togo względu znamienne, dż stanowiło wyraźne prze­

ciwstaw ienie węgLarskiego kosmopolityzmu 15.

Oceniając program zaw arty w ustawie stwierdzić trzeba, iż poza w y ­

bijającym się na plan pierw szy w p ływ em ideologii młodopolskiej, stano­

w ił on ponadto konglom erat w p ływ ów różnych ideologii i program ów spo­

łecznych. Można się tam dopatrzeć śladów zarówno „U m o w y społecznej”

Jana Jakuba Rousseau w głoszeniu ogólnej równości, jaik i żądań demo­

k ra tów paryskich z lait 1830— 1834 z domieszką haseł Stowarzyszenia P raw

Człowieka i Obywatela. P rzeb ija ły również dość silnie w p ły w y utopijne­

go socjalizmu, zwłaszcza Saint-Simona i jego egalitaryzmu, oraz Fourie­

ra, jeśli chodzi o sprawę podatku progresywnego. Niezależnie od tego była

ustawa również konsekwencją własnych, polskich trad ycji demokratycz­

nych. Zawdzięczała to w dużej m ierze Goszczyńskiemu, k tó ry jako do­

świadczony konspirator potrafił, w miarę możliwości, um iejętnie zaadap­

tować dla potrzeb krajow ych program pow stały na emigracji.

Ustaw a Stowarzyszenia Ludu Polskiego

21 lipca 1835 C e n t r a ln y j G o s u d a r s t w ie n n y j Is to r ic z e s k ij A r c h iw , L w ó w , f. 152, op. 2, n r 2649: S ą d K a r n y w e L w o w ie . S lt o w a r z y s z e n ie ] L [u d u ] P [o ls k ie g o ] P r z e z lu d W o ln o ś ć , R ó w n o ś ć , d la lu d u B r a t e r s t w o

'9 L P je st z b io re m w s z y s tk ic h s ił m o ra ln y c h i fiz y c z n y c h n a p rz e s trz e n i c a łe j n ie p o d le g łe j P o ls k i. P o c z ą tk ie m je g o je st w i a r a w p rz y s z ło ść i p o stę p , z a s a d ą p r a w a n ie p r z e d a w n io n e lu d z k o ś c i, śro d k ie m p o ś w ię c e n ie się d la n ie j b e z g ra n ic , c e lem z a p e w n ie n ie b e z w a r u n k o w e j i r ó w n e j p o m y ś ln o ś c i w s z y s tk im c zło n k o m s p o łe c z e ń ­ s t w a p o ls k ie g o .

Wstęp

A b y n a ró d 'p rz y g n ie c io n y d e sp o ty z m e m w r ó c ił do p rz e z n a c z o n e j p r a w e m n a t u r y ■wolności, o p ró c z s iły m a t e r ia ln e j m u s i jeszcze p o s ia d a ć siłę m o r a ln ą , k t ó r a b y z n isz ­ c z y ła w e w n ę t r z n e do w y ja r z m ie n ia je g o p rz e s z k o d y , s k ie r o w a ła w s z y s tk ie se rc a i u m y s ły k u je d n e m u c e lo w i i t r a fn ie d o je g o o sią g n ię c ia w s k a z y w a ła s p o s o b y . S iła ta m o ra ln a je st d u s zą n a ro d u , b e z k t ó r e j to s iły s w e j m a t e r ia ln e j sk u te c z n ie u żyć n ie m oże.

15 A . G i l l e r , op. cit., t. I l l , s. 460; M . H a n d e l s m a n , op. cit., t. I I , s. 184 m .; S. K i e n i e w i c z , op. cit., s. 123; W . Ł u k a s z e w i c z , W p ł y w m a so n e rii, k a r -

b o n a r y z m u i J óze fa M a z z in ie g o na p olsk ą m y ś l r e w o lu c y jn ą p o p rze d za ją c ą W io s n ę L u d ó w , [ w : ] W stu le c ie W io s n y L u d ó w t. I I I , W a r s z a w a 1951, s. 305; G a lic ja od p ie r w s z e g o r o z b io r u d o W io s n y L u d ó w . W y b ó r ź ró d e ł, w y á. M . T y r o w i c z K r a ­

k ó w —- W r o c ła w 1956, s. L X X V — L X X V I ; A . S m i r n o w , R e w o l u c jo n n y je s w ja z i

(8)

O s ta tn ia n ie szcz ę sn a r e w o lu c ja n a sza p o m im o b o h a t e rs k ie d z ie ła i n a d z w y ­ c z a jn e p o ś w ię c e n ia p o k a z a ła : że śm y n ie m ie li d o sta te czn ie s iły m o r a ln e j, że oprócz g ro ź n e g o n a je ź d ź c y , b y ł p o ś ró d n as p o tę ż n ie js z y n ie p rz y ja c ie l, k tó re n szla c h e tn e u s iło w a n ia n a r o d u z n iszc zy ł — ta k im b y ło w nas s a m o lu b s tw o , z a s t a r z a łe p r z e s ą d y , n ie w y r o b io n e o p in ie, s tą d ro z s try c h n ie n ie n a p a rtie , n ie p o z n a n ie n a r o d o w e j s iły i b r a k u c zu c ia w ła s n e j go d n o ści. M ie liś m y p rz e to do z w a lc z e n ia d w ó c h n ie p r z y ja ­ ciela: z e w n ę t rz n e g o i w e w n ę t r z n e g o . Z e w n ę t r z n y m są n a si cie m ię żcy , w e w n ę t r z n y m m o r a ln e n a ro d u zep su cie. W ta k im s ta n ie n a ró d nie m ó g ł je d n o c z e ś n ie d o p e łn ić d w ó c h w ie lk ic h r e w o lu c ji, to je st: o d z y s k a ć b y t p o lity c zn y i u fo r m o w a ć się s p o łe c z ­ nie. U p a d ł te d y p o lity c zn ie , le cz ten u p a d e k d a ł n a m z b a w ie n n ą n a u k ę . Z a n im p o d n ie s ie m y b r o ń w y w a lc z e n ia O jc zy z n y , p ie r w e j s ta ra ć się p o w in n iś m y p r z y g o t o ­ w a ć w s o b ie s iłę m o ra ln ą , to je st w y p le n ić u p rz e d z e n ia , n a p r a w ić o b y c z a je , zaszcze­ p ić m iło ś ć b r a t n ią , u g r u n t o w a ć je d n o m y ś ln o ś ć , w y r z e c się z b y t k ó w i n a d u ż y ć w ł a ­ d zy n a d sta n e m lu d z i p o d d a n y m i z w a n y c h . A w t e d y s p o s o b e m w id z e n ia rz e c z y z d r o w y m , se rc e m cz y sty m i m ę żn y m , r a m ie n ie m s iln y m , b o p rz e z o g ó ł n a r o d u d ź w ig n io n y m , z d o ła m y z rzu c ić o b e lż y w e 'k a jd a n y , o d z y s k a m y b y t nasz, w o ln o ś ć i szczęście n a r o d u u sta lim y .

D z iś, g d y O jc z y z n a n a sza p o g rz e b a n a , z s tą p m y do o tc h ła n i n ieszczęść i z d r o ż - n o ści n aszy ch . S t a m t ą d n ie ch w y n i jd z i e d la n a s z b a w ie n n e ś w ia t ło , k tó r e n a s do z a m ie rz o n e g o c e lu d o p r o w a d z i. C za s t e n ż a ło b y n ie ch a j b ę d z ie czasem u d o s k o n a le n ia się i u m o c n ie n ia m o ra ln e g o , p r z e z n ią z je d n o c z m y się z o d r a d z a ją c y m i się n a r o d a m i n a g ru z a c h z b r o d n i i d e sp o ty z m u . A b y zaś chęci n a sze ty m p e w n i e j z b a w ie n n y u c z y n iły sk u tek , łą c z m y się w t o w a r z y s t w o t a jn e , w c e lu o ż y w ie n ia i w z m o c n ie n ia w n a ro d z ie s iły m o r a ln e j, a to w s tę p n y m i s p o s o b a m i: 1) n a r o d o w o ś ć u trz y m a ć , 2) d u c h a p o ś w ię c e n ia się o b u d zić , 3) o ś w ia t ę ro z k r z e w ia ć , 4) o b y c z a je p o p r a w ia ć , 5) lu d ro ln ic z y n a p r z y s z ły c h o b ro ń c ó w O jc z y z n y i p r a w y c h o b y w a t e li u sp o so b ić , 6) o p in ie fa łs z y w e p ro s to w a ć .

Ustawa

T y t u ł 1. P u n k t a w i a r y 1. J e d y n y m w s z e c h w ła d e m lu d . J e d y n y r z ą d je g o z g ro m a d z e n ie lu d u , w o la lu d z i. 2. P r z e z lu d r o z u m ie m y o g ó ł lu d z i s k ła d a ją c y c h n a ró d . 3. W s z e c h w ła d z t w o lu d u je s t n ie ty k a ln e i n ie u le g a ją c e ż a d n e m u p r z e d a w n ie n iu . 4. N a m o c y p r a w a p rz y ro d z o n e g o i s p o łeczn ego w s z y s c y lu d z ie są w o ln i, w s z y ­ scy lu d z ie są r ó w n i, w s z y s c y lu d z ie s ą s o b ie b ra ć m i.

5. W o ln o ś ć je s t p r a w o s łu żą c e k a ż d e m u c z ło w ie k o w i u ż y w a n ia s w o ic h w ła d z fiz y c z n y c h i m o r a ln y c h w e d łu g je g o w o li. P r a w i d ł e m je j je st s p r a w ie d liw o ś ć , z a s a d ą p rz y ro d z e n ie , g r a n ic ą p r a w o d ru g ie g o , a u s t a w y stróżem .

6. P o w o ła n ie szc zegó ln e k a ż d e g o c z ło w ie k a p o w in n o b y ć w z g o d z ie z p o w o ła n ie m c a łe j lu d z k o ś c i: w o ln o ś ć lu d z k a n ie m a in s z y c h gra n ic.

7. R ó w n o ś ć z a s a d z a się n a ty m , a b y p r a w a w s z y s tk ic h z a r ó w n o o b o w ią z y w a ły , a b y s ię n ik t s p o d m o cy p r a w a nie w y ła m y w a ł, a b y k a ż d y c z ło w ie k m ia ł s to s o w n y do s w o je j p r a c y u d z ia ł w u ż y w a n i u w s p ó ln e g o s k a r b u , k t ó r y je st w y p a d k ie m w s z y ­ stk ic h s ił n a r o d o w y c h w d z ia ła ln o ś ć w p r o w a d z o n y c h , to je st: a b y w s z y s tk ie c ię ża ry i k o rz y ś c i w r ó w n y m s to s u n k u b y ły p o d z ie lo n e m ię d z y w s z y s t k ic h c z ło n k ó w s p o ­ łe c z e ń stw a .

(9)

-n ie m d u szy , k tó re c z ło w ie k a p r o w a d z i do c z y -n ie -n ia d r u g ie m u tego, co b y ch ciał, ż e b y m u w y ś w ia d c z o n y m b y ło .

9. W s z e lk i p r z y w i le j je st g w a łt e m p r z e c iw ró w n o ś c i, w s z e lk i czy n s a m o w o ln y je st g w a łt e m p r z e c iw w o ln o śc i, w s z e lk i czyn s a m o lu b n y je st g w a łt e m p r z e c iw b r a ­ t e r s tw u lu d z i.

10. G d y p r z y w i le j, s a m o w ła d z t w o i s a m o lu b s t w o lu d z i niszczą h a r m o n ią s p o ­ łe cz n e go c ia ła i u s t a w k r a jo w y c h , ś w ię t y m p rze to je st o b o w ią z k ie m k a ż d e g o c z ło ­ w ie k a , k tó ry p o ją ł s w e p o w o ła n ie w a lc z y ć p r z e c iw o,nyim w s z e lk im i s iła m i, ja k ie p o sia d a .

11. W a lk a ta, ja k je st ś w ię t y m o b o w ią z k ie m i p o w o ła n ie m p o je d y n c z e g o c z ło ­ w ie k a , ta k r ó w n i e je st o b o w ią z k ie m i p o w o ła n ie m ca łe g o n a ro d u , je st w ię c p o w o ­ ła n ie m n a r o d o w y m , je s t je d y n y m ś ro d k ie m u t rz y m a n ia n a r o d o w o ś c i o p a rt e j n a z a ­ s a d a c h w o ln o śc i, r ó w n o ś c i i b r a t e r s t w a , a p o m y ś ln y je j s k u te k je st k a m ie n ie m w ę g ie ln y m p o m y ś ln o ś c i n a r o d o w e j.

12. W s z e lk ie ta rg n ie n ie się n a w o ln o ś ć o so bistą, n a p r a w a , w s z e lk i czy n s a m o ­ w o ln y lu b s a m o lu b n y d o k o n a n y ze s zk o d ą p o je d y n c z e g o c z ło w ie k a n a r o d u je st. ta rg n ie n ie m s ię n a w o ln o ść , r ó w n o ś ć i b r a t e r s t w o c a łe g o n a r o d u . W s z y s c y w ię c c z ło n k o w ie c a łe g o n a ro d u łą c z y ć się w in n i d la p o ło że n ia tam y t a k ie m u c z y n o w i i u k a r a n ia tego, k tó ry s ię d o p u sz c za .

13. W o ln o ś ć o so b ista i n ie p o d le g ło ś ć z g o d n a ze s p r a w ą o g ó ln ą i k o n ie c z n y m z a ­ c h o w a n ie m je d n o śc i n a r o d o w e j, w o ln o ś ć w y z n a ń re lig ijn y c h , w o ln o ś ć n ie o g ra n ic z o ­ n a d r u k u , w o ln o ś ć n au czan ia, w o ln o ś ć s to w a r z y s z e ń , w o ln o ś ć h a n d lu i p r z e m y s łu w o gó ln o ści,

(Opór

p r z e c iw u c is k o w i i tym p o d o b n ie w y p ł y w a j ą 'z o g ó ln e j z a s a d y w o ln o śc i.

14. R ó W n o ść p o lity c zn a , r ó w n o ś ć s p o łecze ń sk a , z a p e w n ie n ie d o b re g o b y t u w s z y ­ stk im czło n k o m n a ro d u , z a p r o w a d z e n ie i u s t a le n ie s y ste m a tu p o d a t k o w a n ia p o s tę ­ p o w e g o n a z asad zie d o c h o d ó w z b y w a ją c y c h od m ia r y p o trz e b , e d u k a c ja r ó w n a , p u ­ b lic z n a i n a r o d o w a , u p o w s z e c h n ia n ie p r a w i o b o w ią z k ó w c z ło w ie k a i o b y w a t e la itd . w y p ł y w a j ą z o g ó ln e j z a s a d y r ó w n o ś c i.

15. P o ś w ię c e n ie się toez g r a n ic d la s p r a w y n a r o d o w e j, w z a je m n a m iło ś ć m ię d z y c z ło n k a m i n a r o d u o b ja w ia j ą c a się s k o ry m u c z y n ie n ia p o m o c y p o t r z e b u ją c e m u bratu,, życie s to s o w n e do w y z n a c z a n y c h zasad, z a m iło w a n ie ‘szczęścia, o ś w ia t y i d o b r e g o b y tu w -szystkich .człon kó w c ia ła n a r o d o w e g o , szczere w y rz e c z e n ie s ię s a m o lu b stw a ,. m o ra ln o ś ć i n d y w i d u a ln a i s p o łecz n a itd. w y p ł y w a j ą z za s a d y o g ó ln e g o b r a t e r s t w a .

16. Ż a d n a w ła d z a n a rz u c o n a , ż a d n a k asta, ż a d e n p o je d y n c z y c z ło w ie k n ie m o że s o b ie p r z y w ła s z c z a ć z a rz ą d u s ił i d z ia ła ln o ś c i n a r o d o w e j, nie m o ż e d z ia ła ć n a k o ­ rz y ś ć w ła s n ą lu b czą stk i n a r o d u z u sz c z e rb k ie m ca łe g o n a ro d u b e z ś c ią g n ię c ia na s ie b ie s u r o w e j o d p o w ie d z ia ln o ś o i p r z e d n a ro d e m .

17. W ła d z a nie p o c h o d z ą c a od lu d z i i p rz e z lu d z i u p o w a ż n io n a je s t w ła d z ą p r z y ­ w ła s z c z o n ą . K a ż d y u rz ę d n ik p r z e k r a c z a ją c y z a k re s s w y c h a t r y b u c ji je st p r z e n ie - w i e r c ą s w e g o n a ro d u . 18. U r z ę d y i p e łn o m o c n ic t w a p u b lic z n e nie m o g ą b y ć a n i ja k o d o s t o je ń s tw a , a n i ja k o n a g ro d y , u w a ż a n e są o ne ty lk o p o w in n o ś c ia m i, w s z y s t k ie zaś c z a s o w e , z w y ­ b o ru w y p ły w a ją c e i p rz e z w y b o r c ó w o d w o ła ln e . 19. W s z y s c y u rz ę d n ic y i p e łn o m o c n ic y p u b lic z n i są o b o w ią z a n i z d a w a ć ze s w o ic h c z y n n ości s p r a w ę s w o im w y b o r c o m . 20. W y k r o c z e n ia i z b r o d n ie u r z ę d n ik ó w i p e łn o m o c n ik ó w p u b lic z n y c h w i n n y b y ć s u r o w o k a ra n e . Ż a d e n o b y w a t e l n i e m a p r a w a u w a ż a ć s ię n ie ty k a ln ie js z y m od. in n y c h c z ło n k ó w c ia ła n a r o d o w e g o . 21. K a ż d y o b y w a t e l je st o b o r c ą i o b ie r a ln y m n a 'k ażd y u rz ą d , cn oty je g o , u s p o ­ s o b ie n ie i z a u fa n ie lu d z i są je d n y m ty t u łe m do o s ią g n ie n ia u rz ę d ó w . 22. K a ż d y o b y w a t e l r ó w n e m a p r a w a w s p ó łd z ia ła n ia , u s t a n a w ia n ia p r a w i c zu ­

(10)

w a n ia n a d ich w y k o n a n ie m , a b y zaś to p r a w o n ic zy m na s z w a n k n a ra ż o n y m nie b y ło , n a ró d w i n ie n o p ła c a ć u r z ę d n ik ó w i p e łn o m o c n ik ó w p r z e z czas t r w a n i a ich czynn ości, le cz a b y o b y w a t e le z p r a c y r ą k w ła s n y c h ż y ją c y m o g li one sp e łn ia ć , ja k o też z n a jd o w a ć się n a z g ro m a d z e n ia c h , n a k t ó r e się p r a w o p o w o łu je b e z w y s t a w ia n ia n a s tra tę b y tu s w e g o i s w y c h ro d z in , d la b ę d ą c y c h w tym p o ło ż e n iu p r a w o w y n a ­ g r o d z e n ia u s t a n o w ić p o w in n o . 23. D o n a r o d u je d y n ie n a le ż y n ic z y m n ie w z r u s z o n e p r a w o w y b o r u in s ty tu c ji, ja k im i m a b y ć rz ą d z o n y , do n ie go n a leż y r ó w n ie ich p o p r a w a lu b o d m ia n a , je ś li n ie o d p o w ia d a ją p o trz e b o m je g o lu b p o stę p o m s p o łe c z n e g o p o ję c ia . 24. N a r ó d p r z y n ie p o d o b ie ń s tw ie z b ie r a n ia się c a łą m a s ą w je d n o zg ro m a d z e n ie , r o z b ie r a ją c e i u c h w a la ją c e s w e in s ty tu c je i p r a w a , z b ie r a się w g m in y d la d o k o ­ n a n ia n a jk a r d y n a ln ie js z e j części s w e g o w s z e ć h w ła d z t w a , >to je st d l a w y b o r u p e łn o ­ m o c n ik ó w s k ła d a ją c y c h cia ło p r a w o d a w c z e d la z a t w ie r d z e n ia lu b o d rzu c e n ia p r a w i in s ty tu c ji.

25. B e z u c h w a ły g m in u o p a r t e j n a zasad zie w ię k s z o ś c i lic z b y in d y w i d u ó w żad n e p r a w o n ie o b o w ią z u je n a ro d u .

26. N a r ó d je st je d e n , je d n o je st t y lk o p e łn o m o c n ic t w o n a r o d o w e , istn ieć p o w in ­ no, cz y li je d n o c ia ło p r a w o d a w c z e , d w ie iz b y ła m ią cało ść n a r o d o w ą .

27. Z g ro m a d z e n ie g m in n a z y w a m y z b o ra m i w s z e ć h w ła d z t w a n a r o d o w e g o , s k ła d ich lic z e b n y p r a w o o k r e ś lić p o w in n o , m a ją c w z g lą d n a p o ło że n ie to p o g ra fic z n e i p o ­ t r z e b y m ie js c o w e . Z b o r y te z w o ły w a n e b y ć p o w in n y w te n c z a s , g d y p o trz e b a o n y ch w y m a g a , m a ją c z a w s z e s ta ły w z g lą d n a p o r y ro k u , w k t ó ry c h n a jw ię k s z a część n a r o d u n a jm n ie j je st r o b o tą zaję ta.

28. K a ż d y n a ró d p ró c z o b o w i ą z k ó w w z g lę d e m sie b ie sa m e g o m a je szcze o b o w ią z ­ k i w z g lę d e m c a łe j lu d z k o śc i. K a ż d y w ię c n a r ó d p o w i n i e n p r z y ło ż y ć się do s p e łn ie ­ n ia p o w o ła n ia , ja k ie g o po n im c a ła lu d z k o ś ć w y m a g a . L u d z ie w s z y s tk ic h k r a jó w są s o b ie b ra ć m i, lu d y z a te m lu b ca łe n a ro d y , ja k o 'ro dzin a w ie lk ie g o , je d n e g o b r a t e r ­ s tw a u w a ż a n a , w i n n y s o b ie w z a je m n ą p o m o c w o d z y s k a n iu i o b ro n ie w s p ó ln e j w o l ­ ności. C z ło w ie k , ro d z in a , k a s t a , n a r ó d n a reszc ie c h cą cy u c is k a ć n a r ó d in n y sta je się n ie p r z y ja c ie le m w s z y s tk ic h n a ro d ó w , to je st ca łe g o s p o łe c z e ń s tw a lu d z k ie g o i ja k o tak i p r z e z s p rz y m ie rz o n e n a r o d y u w a ż a n y i ś c ig a n y b y ć p o w in ie n .

29. L u d z k o ś ć d o w p r o w a d z e n ia w u ż y c ie p r a w s w o ic h d o jś ć m o że je d y n ie p rzez w o ln e i h a r m o n ijn e u ż y c ie w s z y s tk ic h sił, k tó re s o b ą o b e jm ie . L u d z k o ś ć do p o ję c ia p r a w s w o ic h d o jś ć m o że je d y n ie p r z e z w o ln o ś ć i h a r m o n ijn e r o z w in ie n ie w s z y s tk ic h w ła d z m o ra ln y c h , ja k ie w s o b ie z a w ie r a . Jedym ym ś ro d k ie m d z isia j do sp e łn ie n ia tych d w ó c h w a r u n k ó w je st s to w a rz y sz e n ie .

30. P r a w d z i w e s to w a rz y s z e n ie m ię d z y w o ln y m i i r ó w n y m i istn ie ć m oże. 31. S L P je s t s to w a rz y s z e n ie m lu d z i w o ln y c h i r ó w n y c h , m ię d z y s o b ą p o łą c z o ­ ny ch d la s p e łn ie n ia p rz e z n a c z e ń lu d z k o ś c i w s fe rz e n a r o d o w e j.

32. P r z e z n a ró d p o ls k i r o z u m ie m y m ie s z k a ń c ó w w s z y s tk ic h k r a j ó w w ła s n o ś c i Hzpliitej P o ls k ie j b ę d ą c y c h p rz e d g r a b ie ż a m i ina n ie j d o k o n a n y m i.

33. W tej s fe rz e n a r o d o w e j s k ie r o w a ć w o lę lu d u ta k , a b y ta ja k n a jp r ę d s z y m p o stę p e m d ą ży ć m o g ła k u o sią g n ię c iu i z a s t o s o w a n iu p r a w a , k t ó r y m s ię n a ró d m a rzą d zić , ja k r ó w n ie p o w s z e c h n e g o p r a w a lu d z k o ś c i, a to je śt p o w o ła n ie S L P .

34. Ż y ć s to s o w n ie do p r a w a k r a jo w e g o , k tó re g o lu d b y ł d a w c ą i k t ó r e n a z a s a ­ dzie lu d z k o ś c i je st opartyim , je st żyć p o m y ś ln ie . P o m y ś ln o ś ć w ię c do k a ż d e g o P o la k a z a r ó w n i e ro z c ią g n ię ta , b ę d z ie u rz e c z y w is tn ie n ie m d ą ż e n ia s to w a rz y sz e n ia .

35. W s z e lk i e p o w o ła n ie je st o b o w ią z u ją c y m . K a ż d y P o l a k s to w a rz y s z o n y do u r z e c z y w is tn ie n ia p o m y ś ln o ś c i p o w s z e c h n e j w s z y s tk o ze s w e j s tro n y tem u p o w o ­ ła n iu p o ś w ię c ić p o w in ie n ; w tym p rz e k o n a n iu c z e rp a ć b ę d zie zn a jo m o ś ć s w y c h o b o ­ w i ą z k ó w , k tó re lu d z k o ś ć n a k a z u je .

(11)

T y t u ł 2. O r g a n i z a c j a

36. D ą ż n o ś c ią 'S L P je st mie t y lk o w y w a lc z e n ie P o ls k i s p o d o b c e j p rz e m o c y , a le n a d to o d m ło d z e n ie cz y li z r e fo r m o w a n ie n a ro d u , w e d łu g p u n k t ó w w i a r y w ty tu le p o p r z e d z a ją c e j w y r a ż o n e j.

37. D o u rz e c z y w is tn ie n ia tej dążn ości p o trz e b a s iły fiz y c z n e j i m o ra ln e j. S t o [w a r z y s z e n i] p rz e to d o ło żą w s z y s tk ic h s ta ra ń i n ic zy m nie z a c h w ia n e j u siln ości, a b y p o d ś -t y s w ó j s z ta n d a r w o ln o ś c i, ró w n o ś c i i b r a t e r s t w a p o w o ła ć w s z y s tk ic h tych P o l a k ó w , k tó rz y w tak ą p rz y s z ło ś ć P o ls k i s u m ie n n ie w ie r z ą , p rz y s z ło ś ć o p a rtą na p a r a g r a f a c h w p k t. l z a w a rty c h .

38. A że z tych p u n k t ó w w i a r y w y p ł y w a p o t rz e b a s p r z y m ie rz e n ia ze w s z y s t k i­ m i n a r o d a m i E u r o p y , p rze to S t o [w a r z y s z e n i] 'w ła ś c iw ą d r o g ą p o s t a r a ją się i n a d a l z r ó w n ą « s i l n o ś c ią s ta ra ć się b ę d ą o p o łą c z e n ie ś cisły m w ę z łe m b r a t e r s t w a ze s to ;[w a rz y s z o n y m i] in n y c h n a r o d ó w , w y z n a ją c y c h tę s a m ą w i a r ę p o lity c z n ą 1 d ą ż ą ­ c y c h do je j u rz e c z y w is tn ia n ia w s w e j k r a jo w e j sferze. S t ą d w y n ik n ie w z a je m n a p o m o c , a t y m s a m y m p e w n ie js z e z a m ia r u o sią g n ię c ie . 39. S to ;[w a rz y s ze n ie ] m a ją c e ta k ie z a m ia r y i p o t rz e b y w y m a g a p e w n e g o p o ­ r z ą d k u , a n a d e w s z y s tk o C e n t r a liz a c ji d la d o g o d z e n ia tej p o trz e b ie . U r z ą d z e n ie S L P b ę d z ie n a stę p u ją c e . 40. C e n t r a liz a c ja o b e jm o w a ć b ę d z ie z b o ry , s o łt y s ó w , s to w a rz y sz o n y c h , K o m ite t K o re s p o n d e n c y jn y . 1 1. Z b o r y 41. K r a j P o l s k i d z ie li s ię n a z ie m ie cz y li p r o w in c je , z k t ó ry c h k a ż d a z n o w u z a m y k a w s o b ie p e w n ą lic z b ę o b w o d ó w ; s to s o w n ie do tego b ę d ą : Z b ó r G łó w n y , Z b o r y Z ie m s k ie i O b w o d o w e .

42. Z b ó r G ł ó w n y s ta n o w ią w y s ła n n ic y Z b o r ó w Z ie m s k ic h . Z b ó r ten m ia n u je Z b o r y Z ie m s k ie , p o t w ie r d z a Z b o r y O b w o d o w e , p r z e s y ła oinym in s t ru k c je o gó ln e, u t r z y m u je h a r m o n ię w ic h p ra c a c h , k o m u n ik u je zn a k i, z a ła t w ia d ru k i, ro z s z e rz a w i a r ę S L P d ro g ą p is m p u b lic z n y c h , t w o r z y o gó ln e p la n y d z ia ła ń o p a rty c h n a m a ­ te r ia ła c h i zd a n ia c h p rz e z z b o r y n a d s y ła n y c h , p r a c ę ca łe g o S t o w a r z y s z e n i a ], w c h o ­ d z i za p o ś r e d n ic t w e m K o m it e tu K o r e s p o n d e n c y jn e g o w s to s u n k i z in n y m i s t o w a ­ r z y s z e n ia m i E u r o p y i je d n y m s ło w e m k ie r u je i c e n t r a liz u je d z ia ła n ia ca łeg o

S t o [ w a r z y szen ia ].

43. Z b ó r Z ie m s k i je st p o ś r e d n ik ie m m ię d z y Z b o r e m G łó w n y m a Z b o r e m O b w o ­ d o w y m isw o je j ziem i, w e w s z y s tk ic h sto s u n k a c h p r z e s y ła Z b o r o m O b w o d o w y m i n ­ s tr u k c je i w s z y s tk ie p is m a iZ b o ru G łó w n e g o , z d a je tem u ż z b o r o w i s p r a w ę za czas s u m o w a n ą z r a p o r t ó w p rz y c h o d z ą c y c h od Z b o r ó w O b w o d o w y c h , a n a z a p o tr z e b o ­ w a n i e Z b o r u G łó w n e g o z w y ra ż e n ie m ce lu p r z e s y ła m u p ie n ią d z e , k tó re z je g o ziem i w y p ł y w a j ą .

44. K a ż d y Z b ó r O b w o d o w y z ło żo n y [r ó w n ie ja k Z ie m s k i] n a jm n ie j z trzech, a n a jw ię c e j z p ię c iu c z ło n k ó w , z a w ia d u je o g ó łe m rz e c z y tego o b w o d u , k t ó r y k ie r u n ­ k o w i je g o je s t p o w ie r z a n y m ; p rz e s trz e ń o b w o d u o g ra n ic z a ć s ię b ę d z ie w m ia r ę p o stę p u SLiP. S t a n o w i z n a k i p o d rz ę d n e s w e g o o b w o d u , (rozsyła in s tru k c je Z b o r u G łó w n e g o a lb o Z ie m s k ie g o i w s zy s tk o , co m u p r z e z w s p o m n i a n y z b ó r do z a k o m u ­ n ik o w a n ia p r z e s ła n y m b ę d z ie , ja k o też, co ze s w e j s t r o n y u z n a za p o t r z e b n e n a p u n k ­ c ie cz y n n o ści s w e g o o b w o d u ; p r z e s y ła Z ib o ro w i Z ie m s k ie m u m ie s ię c z n e s p r a w o z d a ­ n ie o p o stę p ie S t a w fa r z y s z e n ia ]' w je g o o b w o d z ie , o lic z e b n e j s ile c z ło n k ó w , o s t a ­ n ie m a t e r ia ln y m w b r o n i i p ie n ią d z a c h , o sta n ie m o r a ln y m co d o d u c h a m ie s z k a ń ­ c ó w , tu d z ie ż o zn ac zo n e p o t rz e b y S t o w a r z y s z e n i a ] k u je g o w z r o s t o w i o ra z z m a ­ g a n ia k u ich s p e łn ie n iu .

(12)

45. W e w s z y s tk ic h z b o ra c h p r z e w o d n ic z y ć b ę d ą c z ło n k o w ie ten z b ó r s k ła d a ­ ją c y , n a k a ż d e j s e s ji inini z k o le i a lfa b e t y c z n ie u ło żo n e j, tu d z ie ż o b ie ra n i b ę d ą w z b o ­ ra c h s e k re ta rz e s ta li do zn o szen ia się z in n y m i z b o ra m i. S e k re ta r z e ci nie m a j ą p r a w a p o r o z u m ie w a ć się i k o r e s p o n d o w a ć w in te re sie S t o w a r z y s z e n i a } b e z d e c y ­ z ji w ię k s z o ś c i z b o ru . 46. J e d e n ty lk o c zło n e k Z b o r u G łó w n e g o , s e k re ta rz , znainy b y ć w in ie n w s z y s t ­ k im Z b o r o m Z ie m s k im . J e d e n c z ło n e k Z b o r u (Z iem sk ie go , to je st s e k re t a r z , z n a n y b y ć w in ie n w s z y s tk im Z b o r o m O b w o d o w y m je g o ziem i, in n i c z ło n k o w ie są t a je m ­ n ic ą p o k ry c i. 47. S e k r e t a r z e Z b o r ó w O b w o d o w y c h za p o ś r e d n ic t w e m Z b o r ó w Z ie m s k ic h w i n ­ ni p r z e s ła ć s w e a d re s a Z b o r o w i G łó w n e m u , k tó ry w z a je m s w e g o im u d z ie li a b y na w s z e lk i p r z y p a d e k p r o s t o m o g li m ie ć z s o b ą sto sun k i. W y d z i a ł Z b o r ó w Z b o r y Z ie m s k ie i O b w o d o w e p r z y b i e r a ją n a z w is k a m ie js c s ło w ia ń s k ic h , h isto ­ ry c z n y c h , g m in y .znaczą się lic z b a m i rz y m s k im i. D l a p ro sts ze g o i p o r z ą d n ie js z e g o d z ia ła n ia z b ó r r o z d z ie la p r a c e s w o je p o m ię d z y p ię c iu c z ło n k ó w w s p o s o b ie p ię c iu w y d z ia łó w .

a ) W ify d z ia ł] s p r a w w e w n ę t r z n y c h : g ł ó w n y m ce le m , g łó w n y m u s iło w a n ie m tego w y d z ia łu b ę d z ie p r o w a d z i ć p o lic ję w c a ły m zn a c ze n iu tego w y r a z u ; p o w in ie n c ią g le w y r o z u m ie w a ć i z n a ć n a jd o k ła d n ie j o p in ię p u b lic z n ą tak co do w y p a d k ó w , ja k co do o s ó b p e w n y c h lu b n ie p e w n y c h ; p o w i n ie n u t o r o w a ć isobie d r o g ę b a d a n ie ip je j i w p ł y ­ w a n ia n a n ią s to s o w n ie d o w i d o k ó w S [to w a rz y s z e n ia ]i; w c is k a ć się w ta je m n ic e w ła d z n ie p rz y ja c ie ls k ic h , ś le d z ić ta jn ie z w ią z k o w i p r z e c iw n e «{to w a r z y s z e n ia ]', m ieć n a w e t b a c z n o ść ' na p r o w a d z e n ie ' się s a m y c h sto w a rz y sz o n y c h , w ie d z ie ć o s o b y m o ­ g ą c e szk o d zić s p r a w ie i te, 'które m o g ą b y ć je j p o m o c n y m i; o ra z u rz ą d z a ć z b o re m w r a z z in n y m i c z ło n k a m i.

b ) W { y d z i a ł] s p r a w z e w n ę trz n y c h : tre ś c ią je g o w 'Z b o ra c h Z ie m s k ic h i O b w o ­ d o w y c h je st d z ia ła ln o ś ć S [to w a rz y s z e n ia ]i n a z e w n ą trz , d o n ie g o p rz e to n a le ż y w y ­ s z u k iw a n ie i z a b ie r a n ie .znajom ości z lu d ź m i, k tó rz y ch ociaż do S [t o w a rz y s z e n ia J n ie n a le ż ą , m a ją je d n a k o p in ię lu d z i p o c z c iw y c h , b y z mich u ż y te k p o ś re d n i S [t o w a r z y - s ze n ie] m ie ć m o g ło ; w y w ia d y w a n i e s ię o z w ią z k a c h w te re n ie b ę d ą c y c h i z a w ia d o ­ m ie n ie o ich .o dkryciu Z b o r u G łó w n e g o ; u ła t w ia n ie in t e r e s ó w o só b , k t ó r e ch o c iaż

do S'[tow arzy szen ia]> n ie n a le ż ą , m a j ą je d n a k p r a w o do je g o o p in ii i p o m o c y . c) W ty d z ia łJ o ś w ie c e n ia tr u d n i się ty m w s z y s tk im , co m o że p o s u n ą ć o ś w ia t ę n a za s a d z ie S i[to w a rz y sz e n ia ], w y s z u k u j e i u p o w s z e c h n ia d z ie ł w y c h o d z ą c y c h w tym. d u ch u , śled zi i n iszczy p r z e c iw n e , u ła t w ia z w ią z e k n a u k o w y , k ie r u je ich p r a c a m i, w y n a j d u je o so b y z d a ln e , p r z y w ią z u je t a k o w e r ó ż n y m i s p o s o b y do s p r a w y S [t o w a - rz y s z e n ia ]; p rz e z te n ta k że w y d z ia ł SL/P p o z n a je s w ó j k r a j p o d w z g lę d e m sta ty s ty c z ­ n y m , m a t e ria ln y m i m o r a ln y m w n a jd r o b n ie js z y c h szc ze g ó ła c h .

d) W i[ydział]i w o j n y u s t a w ia ja k n a jr y c h le j n a r ó d p o ls k i n a s to p ie w o j n y i u r z ą ­ d z a z b r o je je g o p o w s t a n ia . W ty m c e lu a lb o w y n a jd z ie lu d z i w siztuce w o je n n e j b i e ­ g ły c h , a lb o s ta ra się t a k o w y c h tw o rz y ć , za c h ę c a do o d d a w a n ia s ię t e m u p o w o ł a ­ niu, p o d a w a n ie m p o m o c y ; z g ro m a d z a m a t e r ia ły m a lu ją c e k r a j p o d w z g lę d e m , ja k m a p y , o p isy ; r o b i z a p a s y k on i, b r o n i, a m u n ic ji, zach ęca do o p a t r y w a n ia n im i m ie s z ­ k a ń c ó w , je d n y m s ło w e m n ie z a n ie d b y w a , czego r y c h łe i s iln e p o w s t a n ie w y m a ­ g a ć m oże.

e ) W [y d iz ia ł} s k a r b u : s a m y m n a z w a n ie m w s k a z u je o b o w ią z k i k ie r u ją c e im c zło n k a , do n ie go n a le ż y nie tyliko n a d z ó r fu n d u s z ó w , a le p o m n a ż a n ie ic h w s z e lk im i ś ro d k a m i; u t rz y m u je s to s o w n e do tego k s ię g i lic z e b n e , p r z e d s t a w ia p ro c e n ta w z g lę ­

(13)

d e m n o w y c h ź r ó d e ł d o c h o d u , t w o r z y lo te rie , k ie r u je n im i itd. T y c h o b o w ią z k ó w za k re s o g a rn ia w Z b o r z e G ł ó w n y m k r a j ca ły , w Z b o r a c h Z ie m s k ic h je d n ą ziem ią, w Z b o r a c h O b w o d o w y c h o b w ó d .

2. S o łty s i

48. S o łty s je st n a c z e ln ik ie m p e w n e j części o b w o d u , m a ją c e j się n a z y w a ć g m i­ n ą , m i a n o w a n y od Z b o r u O b w o d o w e g o n a s u m ie n ie czy n n ości p o w ie r z o n e j m u ezę- ści k r a ju i o b r a z je j w ła ś c iw e m u z b o r o w i m ie s ię c z n ie iprzesyła. O b r a z ten z e b r a n y z d o n iesień s to w a rz y s z o n y c h o b e jm u je u w a g i n a d starnem m o ra ln y m S L P w p o w ie ­ r z o n e j m u g m in ie , lic z b ę s to w a rz y s z o n y c h , ś ro d k i m a t e r ia ln e w b ro n i, w ia d o m o ś c i o s to w a rz y s z e n ia c h o d m ie n n y c h , k tó re w je g o g m in ie istn ieć m o g ą i w ła s n e p o m y ­ s ły o w s z y s tk im , c o m o ż e n a d a ć w ię k s z y p o stę p s to w a rz y sz e n iu .

49. S o łty s p r z e s y ła co m ie s ią c w ła ś c iw e m u ]; Z b o r o w i O b w o d o t w e m u ] w p ł y w y p ie n ię ż n e , ja k ie m u p r z e z s to w a rz y s z e n ie s e k re ta rz e s k ła d a ją , b ę d ą o d trą c a ć z nich s o b ie na .z asp o k oje n ie w y d a t k ó w , ja k ie p o stę p S to w [a rzy sze m ia ]i w y m a g a ć będ zie. R a c h u n k i p r z y c h o d ó w i r o z c h o d ó w u t rz y m u je w g o to w o ś c i, a b y je n a z a p o tr z e b o ­ w a n i e z b o r u m ó g ł o k a z ać, p ró c z tego w y c i ą g z .nich z b o r o w i m ie s ię c zn ie p rz e s y ła . 50. S o łty s k o m u n ik u je s to w a r z y s z o n y m w s z e lk ie in s tru k c je , o k ó ln ik i, p o s ta n o ­ w ie n ia , ja k ie m u Z b ó r O b w o d o w y iprzesyła, c z u w a n a d ich w y k o n a n ie m i s ta ra się o ja k n a jw i ę k s z e r o z k r z e w ie n ie w i a r y p o lity c z n e j S L P w s z e lk im i s p o s o b a m i, ja k ie m u z b ó r p o d a .

51. S o łty s p r z y j m u j e S t o lw a r z y s z o n y c h ] n astęp u jącym i p o r z ą d k ie m — z w r ó ­ c iw s z y oko n a o sobę, k t ó r ą ch ce p r z y ją ć , w in ie n z n a jb a c z n ie js z ą tro s k liw o ś c ią w y ­ w ie d z ie ć się o je j m o ra ln o ś c i, p r z e s z ły m p r o w a d z e n iu isię, w ie r n o ś c i w d o c h o w a n iu z o b o w ią z a ń , p o m n ą c , że 'n ie d o sy ć je st n a tra p ie n a m iętn o śc i r e a k c y jn a n ie n a w iś ć k u t y r a n o m p o w ie r z c h o w n a i z b y t o g ó ln e z a m iło w a n ie w o ln o śc i, w y r o z u m ie w ię c m n ie m a n ie k a ż d e g o o w a ż n ie js z y c h p u n k ta c h w i a r y (p olitycznej, k t ó ra r o lę p r z y ­ s ię g i o b e jm u je i d o p ie ro p o o trz y m a n iu z a s p a k a ja ją c y c h o d p o w ie d z i, p o u zn an iu w n im szc zerej chęci p r z y ję c ia tych zasad , z m o cn ą w i a r ą i z u p e łn y m o n y ch z g łę ­ b ie n ie m 'p r z e d s t a w i o n im Z b o r o w i O b w a [d o w e m u }, k tó r y z a s ię g n ie ze s w e j s tr o ­ n y p o trz e b n e o p r z e d s t a w io n y m w ia d o m o ś c i ii w s to s o w n e j o d p o w ie d z i p o le c i s o ł­ t y s o w i je g o p r z y j ą ć l u b o d rzu c ić . O b r z ę d d o k o n a n e j p r z y s ię g i u z u p e łn i w t a j e m ­ niczen ie.

52. S o łty s m a te ra z p r a w o p r z e d s t a w ić o so bę n a sołty sa, z a c h o w u ją c m i a n o w a ­ n ie je g o tem u ż 2 b o ro w i.

53. S o łty s n ie m a p r a w a p r z y jm o w a n ia s t o w a r z y s z o n y c h ] za o b r ę b e m p o w i e ­ rz o n e j s o b ie g m in y .

54. W d a ls z y m p o stę p ie d z ia ła ń i o b o w ią z k ó w isw oich sołty s p o w in ie n z a s to ­ s o w a ć się do o d b ie ra n y c h in s tru k c ji od s w e g o zb o ru .

55. J e d e n ty lk o c zło n e k Z b o r u O b w o d o w e g o to je st s e k r e ta rz p o w in ie n b y ć z n a jo m y w s z y s tk im sołty so m , in n i są d la nich z a k ry c i. S o łty s i ja k o ta c y zn a ć się m ię d z y s o b ą n ie p o w in n i. U w a g a . R o z w a ż y w s z y , że p o w y ż s z a u s t a w a o so łty sa c h w tu te js zy c h p r o w in ­ c ja c h nie w s z ę d z ie d a je z a s to s o w a n ie , n ie w s z ę d z ie b o w ie m z n a jd ą się lu d z ie z d o l­ ni w te j m ie rz e , k t ó r z y b y o b o k p r a w o ś c i c h a ra k te ru i z d o ln o śc i p o s ia d a li zn a czn y w p ł y w i z a u fa n ie lu d u ro ln ic z e g o , ma k tó re n w d u c h u u s t a w y szc z e g ó ln ie j d zia ła ć p o trz e b a , s ą d z im y p rz e to za rz e c z k o n ie c z n ą d o d a ć n ie k tó re m y śli. D o ścisłego w y ­ k o n a n ia u s t a w y n a le ż y s zu k a ć lu d z i p o m ię d z y szlach tą, lecz ja k w ia d o m o n a jw i ę k ­ szą p rz e s trz e ń k r a ju z a jm u ją u nas w ło ś c ia n ie , b o o sie d lo n a s zla c h ta do n ie k tó ry c h t y lk o o g ra n ic z a się okolic. W tej te d y n a jw ię k s z e j p r z e s t rz e n i k r a j u n a sze go s ą d z i­

(14)

m y rzecz ą n a jła t w ie js z ą do w y k o n a n ia i p e w n ie js z ą w s k u tk a c h u p a t r y w a n ie i u r a ­ b ia n ie w s a m y m sta n ie w ło ś c ia n Ludzi, k t ó rz y ze s to w [a rz y s z e n ie m ] w s p ó łd z ia ła ć i d u c h a n a r o d o w e g o ro z s z e rz a ć p o t r a fią . N ie w y g a s ła je szcze z a d a w n io n a , dziś f a ­ n a ty c zn ie p o d n ie c o n a m ię d z y c h ło p a m i a z w a n y m ła c h e m n ie n a w iś ć i nieufność,, p e w n ie js z y z n a jd ą p o stę p d o g m in u i s k o rz e j z n a n i lu d z ie , o ż y w ią s ło w a c z ło w ie k a teg o ż stanu, z w ła s z c z a s u m ie n n y m p rz e k o n a n ie m n a tc h n io n e i k ie r o w a n e . D o ś w ia d ­ cz e n ie o k a z u je , że w y s z u k a n ie tego r o d z a ju lu d z i n ie je s t .tylko m a rz e n ie m do w y ­ k o n a n ia n ie p o d o b n y m , s z u k a ć ich p o trz e b a i z je d n a ć ich z a u fa n ie , a p r z e k o n a n i, że im ś w ię tą m ó w im y p r a w d ę , że ich w o ln o ś c i i szczęścia szu k a m y , że n a s do tego uczu cie r e lig ii i lu d z k o ś c i i sam n a k o n iec d o b rze r o z u m ia n y in te re s p ro w a d z i,, s tw ie rd ź m y to n a s z y m z n im i p o s t ę p o w a n ie m , p o p r z e s ta ń m y b y ć ich w r o g a m i, w t e d y z n a jd z ie m y w e w ło ś c ia n a c h s p r z y m ie rz e ń c ó w . C z ło w ie k ta k ie g o r o d z a ju o d p o w ie o b o w ią z k o m s o łty s a w p o w ie r z o n e j s o b ie g m in ie . W s z e lk ie zn o szen ie się , w ia d o m o ­ ści, ra c h u n k i o d b y w a ć b ę d z ie u stn ie. O b o w ią z k ie m p r z e t o c z ło n k ó w S t o w a r z y s z e n ia ]: je st u sp o s o b ić i w y b r a ć w p o m o c je d n e g o n a k a ż d ą g m in ę w t y m r o d z a ju c z ło ­ w ie k a . 3. S to w a rz y s z e n i 56. K a ż d y s to [w a r z y s z o n y ]i p r a c o w a ć p o w in ie n n a d w s k r z e s z e n ie m L P , w tej· p r a c y p o w in ie n p o s t ę p o w a ć p rz e z u p o w s z e c h n ie n ie z asad w o ln o śc i, r ó w n o ś c i i b r a ­ t e r s tw a p o m ię d z y lu d ź m i, k t ó r z y są p o d s t a w ą S L P , n ie m n ie j d a w a n y m z sie b ie p r z y k ła d e m cnót, k t ó re s a m e z d o ln e są t r iu m f za sa d z a p e w n ić , c zy ta n ie p u n k t ó w w i a r y , in s tru k c je s o łt y s ó w i in n e p is m a , ja k ie stoi[w arzy.szenie] ro z s z e rz a , p o w i n ­ n y n im i k ie r o w a ć w ich a p o s t o ls k ie j .pracy.

57. K a ż d y s ta [w a rz y s z o n y ]i z d a w a ć m a s p r a w ę s w o je m u s o łt y s o w i z te g o w s z y ­ s tk ieg o , co m o że k o r z y ś ć S to [w a rzy sze in iu ]. p rz y n ie ś ć , w ia d o m o ś c i o lu d z ia c h , k tó ­ r y c h o są d z i b y ć g o d n y m i do S to i[w a rz y sz e n ia ] n ależeć, o tych, k tó r z y n a p r z e s z k o ­ dzie sto ją , o ś ro d k a c h r o z k r z e w ia n ia z a s a d i u p o w s z e c h n ia n ia p is m S to jw a rz y s z e n ia ]. u ła t w ia ć m o g ą c y c h , o s p o s o b a c h p e w n e g o .znoszenia się, u w a g i n a d s ta n e m m o r a l­ n y m i d u c h e m g m in y itd. S ą to m a t e r ia ły do r a p o rtu , ja k ie s to [w a r z y s z e n i] s w y m s o łty so m z d a w a ć b ę d ą .

58. K a ż d y s to [w a r z y s z o n y ] m a ją c y po tem u s p o so b n o ść w in ie n u z b ro ić s ię d la w a lc z e n ia p r z e c iw cie m ię ż co m , sko ro c h w ila p o te m u n a d e jd z ie d la o b ro n y p r a w c z ło w ie k a , o b y w a t e la i la s u o jc z y zn y , do czego z o b o w ią z u ją go z a s a d y S t o w a r z y ­ szenia]!. O p ró c z w ła s n e g o u z b ro je n ia w in ie n , o ile to m o żn o ś ć je g o n ie przechodzi,, z g ro m a d z a ć b ro ń , a m u n ic ję n a o g ó ln y S to [w a rz y s z e n ia ]i użytek.

59. K a ż d y s t o [w a r z y s z o n y ] zło ży d e k la r a c ję , ile s to s o w n ie do s w o ic h d o c h o d ó w o b o w ią z u je s ię m ie s ię c z n ie .płacić, z czego z b ó r w r a z z o fia ra m i d o b r o w o ln y m i, j a ­ k ie w p ł y w a ć m o g ą , s ta n o w ić b ę d z ie fu n d u s z e n a z a s p o k o je n ie k o n ie c z n y c h w y d a t k ó w S [t o w a rz y s z e n ia ], ja k im i są: k u p n o b ro n i, a m u n ic ji, z a ła t w ia n ie k o s z t ó w k o r e s p o n ­ d e n cji, d r u k ó w , lit o g r a fii itd. K a ż d y s t o fw a r z y s z o n y ] n ie m a ją c y ż a d n y c h f u n d u ­ s z ó w w o ln y je st od t a k o w e j o płaty , s k o ro o je g o n ie m ożn o ści sołty s lu b z b ó r p o ­ w e ź m ie p rz e k o n a n ie .

60. K a ż d y etol[w arzyszom y] w y p e łn ia ć ibędzie o b o w ią z k i b r a t e r s t w a , w z g lę d e m k a ż d e g o w s p ó łto w a r z y s z a , a n a w e t w z g lę d e m k a ż d e g o c z ło w ie k a in n y c h E u r o p y z w i ą z k ó w te j s a m e j w i a r y p o lity c z n e j, o k tó r y c h za p o ś r e d n ic t w e m s w e g o z b o ru p o w e ź m ie w ia d o m o ś ć . W s z y s tk ic h t a k ic h b ę d z ie w p o t rz e b ie w s p ie r a ł s w o im i r a d a ­ m i, s ta ra n ie m i w s z e lk im i ś ro d k a m i w m o c y je g o b ę d ą c y m i. 61. K a ż d y s to fw a r z y s z o n y ] p r z y b ie r a n a z w is k o , k tó re się n a w s z y s tk ic h aktach, i p is m a c h S t o [w a r z y s z e n ia } ty c zący ch p o d p is u je .

Cytaty

Powiązane dokumenty

i do czasu zwołania Sejmu Ustawodawczego władzę całkowicie i niepodzielnie obejmujemy ślubując sprawować ją sprawiedliwie ku dobru i pożytkowi ludu i państwa polskiego,

W ram ach tych prac zajm ow ał się rejestracjąosu- wisk, opracow aniem metodyki badań, obliczeniam i stateczności zboczy osuw iskowych w rejonach zbiorników wodnych w

Liczbę członków KKW oraz jej przewodniczącego i pozostałych członków ustanawia się uchwałą WZC spośród zwyczajnych członków Stowarzyszenia, z wyłączeniem jednak

W dniu 11 maja 2005 roku ukazało się rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 11 maja 2005 roku „zmieniają- ce rozporządzenie w sprawie sposobu prowadzenia rejestrów zachorowań na

Jedno tylko pytanie nie daje mi spokoju, że być może to nie konformizm, jak uważa autor, charakteryzuje sztukę postmodernistyczną, lecz (przynajmniej w niektórych

Członkowie Komisji Rewizyjnej wybierani są przez Walne Zebranie Członków Stowarzyszenia wyłącznie spośród członków zwyczajnych:.. nie skazanych prawomocnym wyrokiem sądu,

„zaświadczeniami lekarskimi”, mogą wystawiać zaświadczenia lekarskie zgodnie z przepisam i ustawy, o której mowa w art. Ustawa wchodzi w życie po upływie 14 dni od

o ujawnieniu w księgach wieczystych prawa własności nieruchomości Skarbu Państwa oraz jednostek samorządu terytorialnego (Dz. Starostowie, którzy przekazali