U progu dziejów miasta Bydgoszczy
>
B Y D G O S Z C Z
U progu dziejów miasta Bydgoszczy.
Książki z Biblioteki Miejskiej w Bydgoszczy mają od roku 1928, w którym ona święciła 25-lecie swego ist
nienia, piękny swój znak tzw. ex libris, na którym artysta przedstawił na pomysłowym tle sylwetkę najstarszego miejscowego budynku miejskiego, t. j. kościół famy, oraz zwój średniowiecznego dokumentu, zaopatrzonego w maje
statyczną pieczęć królewską. Ten rulon pergaminowy, na którego dolnej krawędzi można odczytać napis łaciński, że spisanym został w Brześciu w 1346 r., to symbol aktu za- sadńiczego, wydanego dla naszego miasta; powoływał on do życia nową placówTkę gospodarczą na ziemiach polskich dla pożytku całego państwa.
W trudnych chwilach dla Polski akt ten wystawiła kancelaria króla Kazimierza Wielkiego. Były to właśnie czasy powolnego odbudowywania mocy państwa przez dzielnego naszego króla Władysława Łokietka i mądrego, przezornego Kazimierza Wielkiego. Praca obu tych ostat
nich Piastów' na tronie polskim kładła kres prawie 200-let- niemu okresowi rozbicia dzielnicowego; w samą porę praca ta została podjęta i dokonana, bo sąsiedzi z naszej słabości politycznej odnosili korzyści dla siebie, urywając spore czę
ści ziem naszych, a grozili nawet i całości. Jeszcze kilka dziesiątków lat słabości naszej, a mógł nas spotkać los ów
czesnych Słowian Połabskich, z których dziś pozostała tyl
ko mała garstka koło Budziszyna, na południe od Berlina, lub dawnych Prusaków, po których zostało już tylko histo
ryczne wspomnienie. Zjednoczenie przez obu tych królów' najważniejszych dzielnic kładło skutecznie kres naszemu cofaniu się pod naporem obcych sił, a zapowiadało walkę o odzyskanie ziem świeżo straconych. Odradzające się.
państwo nie wróciło nad Odrę: Śląsk znalazł się pod
zwierzchnią, władzą królów czeskich; bezcenna ziemia lu
buska (w okolicach dzisiejszego Frankfurtu nad Odrą), wę
zeł dróg komunikacyjnych i strategicznych przy splocie Noteci z Wartą, i Warty z Odrą, — znalazła się we władaniu margrabiów brandenburskich; a Pomorze Zachodnie ze Szczecinem, Wołgoszczą i Kamieniem, tworzyło osobne księstwo w obrębie Rzeszy Niemieckiej, pod rządami wpra
wdzie swej rodzimej dynastii, ale zalewane coraz bardziej przez powódź osadników niemieckich. Co gorsza, państwo nasze nie zdołało stanąć nawet nad dolną Wisłą i siwymi falami Bałtyku w okolicach Gdańska. Ziemie te właśnie (1308/9) zagarnęli siłą Krzyżacy, chcąc zabezpieczyć sobie przez nie łączność swej kolonialnej placówki z Niemcami i zyskać ponadto wielkie dochody z handlu na Wiśle, a przez to jeszcze mocniej stanąć na świeżo zajętych, z ła
ski Polski, ziemiach pruskich. Próbowano odebrać to Po
morze nadwiślańskie Krzyżakom, ale nie można było im sprostać: nie tylko górowali techniką wojenną swego ry
cerstwa, ale i organizacją państwa; zawarte zaś przez nich przymierza z Brandenburgią i Czechami paraliżowały sku
tecznie wysiłki polskie. Umieli więc rycerze Najśw. Panny Marii nie tylko ziemie te brutalnie nam zagarnąć, ale i utrzymać w swym drapieżnym ręku. Chcąc zaś w czasie następnych pertraktacyj pokojowych mieć silną tu pozycję, zajęli w r. 1332 jeszcze i Kujawy z ziemią dobrzyńską, by móc je „wymienić“ za Pomorze. I rzeczywiście cel swój osiągnęli. Gdy w Kaliszu w 12 lat potem podpisywano umowę regulującą odtąd na bardzo długie czasy (prawie 100 lat) wzajemne stosunki między Polską a Zakonem, za zwrot Kujaw musiał Kazimierz Wielki oddać Krzyżakom Pomorze gdańskie, jako „wieczystą jałmużnę“. Król zo
rientował się w międzyczasie, że drogą wojen wszczętych przez Łokietka nie dojdzie na razie do celu, nie wydrze Krzyżakom zagarniętych ziem, dlatego zmienił zupełnie sposób postępowania. Zrozumiał, że należy postarać się najpierw o wzmocnienie sił państwa swego, by dorównać sąsiadom. A właśnie te państwa sąsiednie przeżywały cza
sy swego wspaniałego rozkwitu. Na południu wielką po
tęgę tworzyły wówczas Węgry, przyjazne nam; rządzili
tam od niedawna królowie z rodziny francusko-włoskiej, którzy przynieśli ze sobą do tego kraju najlepsze ówczesne wzory organizacji wewnętrznej państwa ze Sycylii i Nea
polu. Świetnie administrowane to państwo, stawało się pierwszorzędnym mocarstwem w tej części Europy. Rzą
dził nim szwagier Kazimierza Wielkiego, Karol, a potem siostrzeniec Ludwik Wielki (późniejszy król Polski). Tak
że i Czechy, silne już od początku XII w., teraz miały swój najświetniejszy okres dziejów, szczególnie pod rządami Ka
rola IV Wielkiego, który był równocześnie i cesarzem nie
mieckim. Panująca rodzina królewska pochodziła z Luk
semburga i przejęta była zasadami centralizmu i rządności sąsiedniej Francji, które z powodzeniem stosowała teraz w państwie św. Wacława. I państwo krzyżackie w drugiej połowie XIV w. osiągnęło swój szczyt powodzenia, za rzą
dów w. mistrza Winricha von Kniprode (1352/82). Ubiegłe stulecie poświęcili Krzyżacy na podbój ziemi pruskiej, na potężne ufortyfikowanie się, zagospodarowanie i połącze
nie z Rzeszą i Inflantami; przy obfitych dochodach, czer
panych z Niemiec, gdzie mieli olbrzymie majątki, oraz przy doskonałych wzorach administracji, czerpanych ze stosun
ków arabskich, bizantyńskich i sycylijskich, doszli do pięk
nych rezultatów. Akcji ich przyświecały bezwzględne ha
sła: siła przed prawem, oraz każdy środek dobiy, byleby zamierzony cel osiągnąć.
Najwyższy więc był już czas, by i odradzające się pań
stwo piastowskie dorównało sąsiadom przez dostosowanie się do zmienionych metod rządzenia; inaczej będzie stale stroną słabszą, a przez to narażoną na rozliczne straty.
Szczęściem król zrozumiał sytuację i poświęcił całe swe życie na przebudowę wewnętrzną kraju, i to z takim wy
nikiem, że wdzięczne następne pokolenia przydały mu za
szczytny przydomek „wielkiego“ budowniczego nowożytnej Polski. Naczelnym hasłem jego odtąd będzie podniesienie sprawności administracji państwowej, zorganizowanie lep
szej obrony kraju, oraz intensywniejsze zagospodarowanie.
Prace, zapoczątkowane już w dwu ostatnich pokoleniach, dzięki jego usilnym staraniom osiągną rzeczywiście swój punkt kulminacyjny, czemu wyraz daje przekonanie póź-
niejsze, że zastał kraj drewnianym, a zostawił murowanym.
Szczególną uwagę poświęcił on majątkom państwowym — królewszczyznom, z których pragnął jak najliczniejsze ciąg
nąć dochody, tak potrzebne na przebudowę Polski. Przy
kładem swym pociągnął za sobą wielkie majątki ducho
wieństwa i magnatów świeckich. Jeśli idzie tylko o samą obronę kraju warto popatrzeć, jak potrafił król w ciągu 37- letnich swych rządów, ufortyfikować zwolna, przez zastą
pienie dotychczasowych gródków drewnianych murowa
nymi zamkami, których ruiny w dużej części zachowały się do dziś dnia, ważne pogranicza. Na linii obronnej prze
ciw Czechom, dążącym tędy do przepołowienia Polski i połączenia się na najkrótszej linii z Krzyżakami, zosta
wił on między Krakowem a Kaliszem 9 zamków; linię tą wzmacniały jeszcze dwie następne, biegnące równolegle do tamtej. Druga taka bariera obronna potrzebną była na północnym pograniczu od strony Brandenburgii i Krzy
żaków; tu jego staraniem wzniesiono potężne warownie w Międzyrzeczu, Drdzeniu ( = Drezdenku), Santohu, Nakle, Bydgoszczy, Złotorii i Płocku. By móc tyle twierdz wysta
wić, trzeba było koniecznie wzmóc tętno życia gospodarcze
go koło nich, a przez to podnieść i dochody, potrzebne na stopniowe wzmacnianie tych ważnych, strategicznych pla
cówek.
Otóż nasz dokument zasadniczy, przewidujący zało-.
żenie miasta u stóp zamku bydgoskiego, to właśnie jedno z ogniw planu znakomitego króla, przeobrażającego swe państwo na mocarstwo. Warto na tym przykładzie poznać szczegóły tej akcji. Bydgoskie okolice, należące do Kujaw, właśnie niedawno wróciły, po 12-letniej okupacji krzyżac
kiej, pod rządy króla (1343). Kazimierz co pewien czas objeżdżał swój kraj, by osobiście wydawać potrzebne dyspo
zycje i samemu kontrolować dokonywane prace. Otóż w r. 1346 wybrał się z wiosną ze stołecznego Krakowa na prawie trzymiesięczny objazd Wielkopolski i Kujaw. W ty
godniu wielkanocnym bawił właśnie w Brześciu Kujaw
skim, i tam zawarł ostateczną umowę w sprawie zorgani
zowania miasta w dobrach królewskich u podnóża zamku bydgoskiego. Przypuszczać należy, że pertraktacje w tej
sprawie toczyły się już poprzednio jakiś czas, i że prowa
dził je w imieniu króla burgrabia bydgoski, tj. urzędnik za
stępujący tam starostę królewskiego, wzlędnie sam staro
sta kujawski, którego władzy zamek ten podlegał. Bur
grabia bydgoski był dowódcą załogi twierdzy, czuwał nad porządkiem najbliższego okręgu, ściągał cło na przejeździe przez Brdę pod grodem, oraz kontrolował ruch na rzece.
On to zapewne, lub jego zwierzchnik, wyszukał dwu sto
sownych przedsiębiorców, organizatorów przyszłego mia
sta. Mieli oni dać nie tylko swą inicjatywę, doświadczenie, ale zaangażować większe kapitały. Tymi rzutkimi i boga
tymi ludźmi byli Jan Kiesselhut i Konrad, z imion i na
zwisk sądząc, obcej narodowości przybysze.
Kazimierz Wielki, przystępując do budowy murowanej, nowoczesnej twierdzy na miejscu drewnianego gródka w Bydgoszczy, chciał okoliczne swe majątki leśne, bardzo skąpe dochody dotąd przynoszące z myśliwstwa, bartnic
twa i rybołówstwa, zamienić na krainę lepiej zagospodaro
waną. Dlatego pragnął tu wytworzyć po pierwsze ośrodek miejski, po wtóre jak największe przestrzenie leśne wytrze
bić i zamienić je na uprawne role, a po trzecie lepiej wyzy
skać doskonałą drogę handlową, jaką stanowiła rzeka Brda. Chcąc pozyskać zgłaszających się do niego przedsię
biorców gospodarczych, musiał im poczynić daleko idące nadania, by zainteresować ich do jak najenergiczniejszej pracy, a też przyrzec dogodne warunki dla ściągających tu mieszczan. Odpowiednią umowę zawarto 19 kwietnia 1346 r.
i spisano zaraz dokument, który miał być podstawą dzia
łalności pierwszych mieszczan. Co król ofiarował obu kapi
talistom? Otóż mianował ich obu dziedzicznymi swymi peł
nomocnikami w tym mieście czyli wójtami; mieli oni być odtąd przedstawicielami miasta i jego pośrednikami w sto
sunku do właściciela tj. króla; odstępował im po 33% z do
chodów sądowych w mieście, z opłat uiszczanych przez mieszczan od kramów i warsztatów, z czynszów opłaca
nych od zabudowanych parcel miejskich, wreszcie z kar administracyjnych, ustanawianych przez radę miejską za zgodą burgrabiego królewskiego (np. za przekraczanie przepisów targowych, fałszowanie miar i wag, zakłócanie
porządku w mieście, czy lekceważenie cen nałożonych na artykuły spożywcze). Darował im ponadto po jednej par
celi budowlanej, wolnej od wszelkich ciężarów na rzecz właściciela. Pozwalał na założenie mennicy, ale zastrzegał czysty dochód dla siebie; upoważniał ich do mianowania nauczyciela przy miejskiej szkole, oraz dzwonnika przy ko
ściele, zastrzegając tylko zgodę proboszcza. Odpowiednio urządzał sprawę apelacji od wyroków sądów wójtowskich;
zwały się one wówczas ortylami. Po te ortyle pozwala król zwracać się najpierw do miejscowej rady miejskiej, a na
stępnie do inowrocławskiej; wolno też w sprawach najważ
niejszych zwracać się do „sądów burgrabskich“ na zamku bydgoskim. Sądy takie odbywały się trzy razy do roku; za
strzegał tylko król, że burgrabia będzie sprawy te rozpa
trywał wedle przepisów prawa miejskiego, tzw. magdebur
skiego. Wszystkie powyższe poważne nadania czynił król przyszłym wójtom na obszarze miasta; ale wobec tego, że chciał ich zachęcić do pokierowania pracami gospodarczy
mi też i w okręgu podmiejskim, do ciężkiej pracy trzebienia borów i zamieniania tych obszarów na uprawne role, wy
znaczał im rozległe granice na terytorium podmiejskim, rozciągającym się przeważnie wzdłuż Brdy, sięgającym na północy do okolic Koronowa, a na południu do jeziora peł
czyńskiego ( = jezuickiego?). Nadawał im tu 10% zaoranej z ich inicjatywy ziemi, a pod miastem darowywał im po jednym łanie na pełną własność. Pozwalał im budować tu, jak i w samym mieście młyny, zastrzegając dla wójtów 33% dochodów z nich. Upoważniał ich do zagospodarowa
nia się na Bielicach na bardzo dogodnych warunkach.
W razie podjęcia prac górniczych na całym tym obszarze nadawał im V3 część dochodów. Oddawał rzekę Brdę do swobodnego spławu drzewa i do przewożenia wszelkich to
warów, zastrzegając tu tylko kontrolę i sądownictwo swe
go burgrabiego bydgoskiego. Wreszcie przyznawał i tu są
downictwo obu wójtom i odstępował im z dochodów sądo
wych 33 %. Widzimy, jak poważne dochody mogą czerpać obaj wójtowie, jeżeli ich przedsięwzięcie powiedzie się im na obszarze miejskim i podmiejskim. — Król w dokumen
cie tym poczynił też wielkie nadania i na rzecz samego
miasta, reprezentowanego przez radę miejską, a to w tym celu, by ono mogło spokojnie rozwijać się. Dopuszcza je w 1/3 do dochodów z jatek i kramów, z opłat z parcel zabu
dowanych, z kar administracyjnych; nadaje mu 18 łanów podmiejskich do zagospodarowania przez ściągnięcie tam rolników; upoważnia wreszcie do karczunku lasów bielic
kich, zwalniając je na dłuższy czas (wolnizna) od opłat z świeżo zaoranych obszarów. W osobnej części aktu król, pragnąc stworzyć jak najwygodniejsze warunki rozwoju dla miasta, usuwa z całego tego obszaru przepisy prawa polskiego, niewygodnego dla życia miejskiego, oraz wyj
muje je spod ingerencji urzędników administracyjnych i sądowych króla, a w to miejsce wprowadza samorząd miejski, wzorowany na Magdeburgu. Administracja bę
dzie należeć do wójtów i rady miejskiej, a wymiar spra
wiedliwości do wójtów i ławników czyli sędziów przysię
głych, pochodzących z wyboru. Gdy miasto zdoła się już le
piej zagospodarować, będzie obowiązane na wypadek woj
ny, na wezwanie burgrabiego, wysyłać na swój koszt dwu ludzi zbrojnych na koniach, z tych jednego w cięższej zbroi.
Jakież korzyści odniesie tu sam król, właściciel tego obszaru, gdy całe powyższe przedsięwzięcie powiedzie się?
Przede wszystkim całe to terytorium, dość rozległe, a dają
ce dotąd skąpe dochody, podniesie się gospodarczo, co z po
żytkiem odbije się na stanie obronności tej okolicy, stano
wiącej część ważnej linii obronnej pogranicza krzyżackie
go tzw. Krajny. Król będzie otrzymywać 2/3 dochodów są
dowych tak z miasta, jak i z okręgu podmiejskiego, oraz po V3 dochodów z czynszów od kramów i jatek, z kar admi
nistracyjnych, opłat od zabudowanych parcel miejskich oraz z zaoranych łanów, następnie z zysków z młynów i ewentualnych kopalń; dalej czysty zysk z mennicy, wresz
cie pomoc zbrojną: dwu ludzi jezdnych.
Co zastrzeżono nadal na omawianym obszarze dla wła
dzy burgrabiego, rezydującego na zamku bydgoskim?
Prócz cziiwania nad bezpieczeństwem osady, u stóp grodu leżącej, współudział w ustanawianiu przepisów porządko
wych w mieście i w związku z tym kar administracyjnych, dalej współudział w wymiarze sprawiedliwości (sądy bur-
grabskie), następnie kontrolę nad żeglugą i spławem na rzece Brdzie, wreszcie wzywanie na wyprawy wojenne zbrojnych, wysyłanych na koszt miasta.
Ważny ten akt, zapowiadający narodziny naszego mia
sta, nie zachował się do dziś w oryginale; już w parę dzie
siątków lat później władze miejskie postarały się o wierzy
telny odpis (tzw. transumpt) w kancelarii królewskiej Wła
dysława Jagiełły, a później o podobny u Kazimierza Jagiel
lończyka, aż.wreszcie trzecia wierzytelna kopia z kancela
rii Zygmunta I Starego, wystawiona 30 marca 1543, więc niemal dokładnie w 200 lat po spisaniu przywileju lokacyj
nego Kazimierza Wielkiego, zachowała się po dziś dzień i znajduje się w Miejskim Archiwum.
Z powodu braku odpowiednich źródeł historycznych nie znamy niestety szczegółów rozwoju naszego miasta, które „na surowym korzeniu“ zaczęło zwolna tu powsta
wać. Stwierdzić jednak możemy z całą dokładnością dwa ważne fakty. Król cel główny jeszcze za życia swego zreali
zował: wystawił zamek murowany na „krzyżackiej“ linii fortyfikacyjnej; z opisu Długosza, często tu potem przeby
wającego w połowie XV w., za czasów wojny 13-letniej, wiemy, że był on silną warownią, pięknie ozdobioną malo
widłami. Słusznie przeto możemy odnieść słowa podkancle
rzego Kazimierza Wielkiego, Janka z Czarnkowa, i do na
szego zamku: (zmarły król) „wszystkie te miasta i zamki opatrzył bardzo silnymi murami, budowlami i wieżami wy
niosłymi, głębokimi fosami i innymi fortyfikacjami na ozdobę Królestwa, a ku bezpieczeństwu i schronieniu naro
du polskiego“. Po wtóre: miasto, korzystając z obcych na razie wzorów, formowane przez obcych ludzi i cudze kapi
tały, rychło spolszczyło się w zupełności. Zachowały się nam podpisy pełnej rady miejskiej i sądu ławniczego, za
wierające 18 nazwisk, na dokumencie z r. 1425, dnia 22 ma
ja, więc wydanym w 80 lat po akcie, upoważniającym do założenia miasta, — a wszystkie co do jednego należą one do Polaków.
Zamiar wielkiego budowniczego nowoczesnej Polski ziścił się zupełnie: odtąd po dzień dzisiejszy miasto to (we
dle słów naszego dokumentu) „pomnaża coraz bardziej po
żytki Królestwa“ jego, a dzisiejszej naszej Rzeczypospolitej.
Przywilej lokacyjny miasta Bydgoszczy
wydany przez Kazimierza Wielkiego, 19 kwietnia 1346 roku w Brześciu (Kujawskim).
Tekst łaciński, wydany przez Rzyszczewskiego i Muczkowskiegc w Kodeksie dyplomatycznym Polski, W arszawa, 1848 r. t. II. str. 694,
przetłumaczył
W imię Pańskie, amen. Ponieważ słusznym jest i stosownym, że m a
jesta t królewski zwykł jest wzno
sić jakiekolw iek m iasta i m iastecz
ka dla swojtej i k raju swego ko
rzyści, oraz popierać j!e najlepszy
mi prawami i uprawnieniami, wy
dawanymi w ręce wójtów, d ają
cych im początek przez lokacje, — wzmacnia je i zatwierdza, by po wieczne czasy nienaruszenie trw a
ły, a nawet były pomnażane, uro
czyście spisanym dokumentem, za
w ierającym wiarygodnych świad
ków, a to ze względu na upływa
jący czas i niepewność pamięci, przeto my, Kazimierz z Bożej łaski król Polski i pan dziedziczny ziem krakow skiej, sandomierskiej!, sie
radzkiej, łęczyckiej:, kujaw skiej i pomorskiej, podając do wiecznej pamięci, zawiadamiamy wszyst
kich i każdego z osobna, tak teraz żyjących jak i w przyszłości, któ
rzy treść niniejszego pisma będą czytać, że, ponieważ powinniśmy z urzędu królewskiego nam danego przez Boga pomnażać coraz b ar
dziej pożytki naszego królestwa, by stąd dochód teraźniejszy i przyszły wzrastał dla nas i dla naszych n a
stępców, biorąc nadto pod uwagę stałą i niezwykłą mądrość przezor
nych mężów Ja n a zwanego Kiessel- huth i Konrada, j!ego towarzysza, im obu i każdemu z nich oddziel-
Józef Wolf.
Dyplom lokacyjny m iasta Byd
goszczy: 1346 wedl. przywil.
Zygm. Starego z 30. III. 1545, zachowanego w oryginale w a r
chiwum m iejsk. sub. A. I. 4.
In nomine Domini, amen! Quia m erito et digne m aiestas regum fora seu oppida quelibet pro sua et terre sue u tilitate construere ipsa- que per advocatos, a quibus in lo- cando exordium sumunt, radicare consuevit iuribus potissim is et le- gibus, ut perpetuis inconfracta tem- poribus vigeant et m ultiplicata per- severent, fulciens et decorans so
lenni scriptuarum titulo cum fide dignorum annotacione testium propter transitum seu cursum tem- porum et memorie labilitatem soli- dat et firm at, proinde nos, Kasimi- rus, dei gratia rex Poloniae, nec non Cracovie, Sandomirie, Siradie.
Lancicie, Cuiavie, Pom eranieque terrarum dominus et heres etc. me
morie perpetue commendantes no- tum facim us universis et singulis tam presentibus quam futuris pre- sencium tenore literarum fruitu- ris, quod, cum ex officio regio no
bis divinitus attribute utilitates regni nostri am pliare uberius de- beamus, ut inde presens simul et futurus nobis et nostris successori- bus fructus augeatur, considerata itaque constanti providorum viro- rum Joannis dicti Kiesselhuth et
nie, nadaliśmy, dajiemy i udziela
my na podstawie dojrzałej rady naszych baronów pewną równinę u stóp grodu powszechnie zwane
go Bydgoszczą, niezaietą i opusz
czoną, dla założenia czy zasadze
nia tam m iasteczka lub m iasta, po
siadającego i przestrzegającego prawa niemieckiego m agdeburskie
go, które to miasto winno nazywać się Kunigesburg. A za założenie czyli zasadzenie takiego m iasta n a
dajemy, przyznajiemy i użyczamy w tymże mieście po wieczne czasy Janow i i Konradowi, im samym i ich prawym spadkobiercom oboj
ga płci dziedzicznie wójtostwo, któ
re owi wójtowie i ich spadkobier
cy m ają swobodnie posiadać, dzier
żyć, rządzić, wykonywać, sprzedać, zam ieniać, darować i używać, ja k tylko będą chcieli ci wójtowie jak 1 ich spadkobiercy. Od wszystkich jednak dochodów sądowych tego wójtostwa będą nam przypadać 2 denary, wójtowie zaś i spadko
biercy będą dla siebie zabierać, ściągać i posiadać trzeci denar.
Ze wszystkiego zaś, co wymienieni wójtowie w tym naszym m ieście zbiorą i zyskają jako czynsz ze składów sukna, kramów kupiec
kich, piekarń, jatek, warsztatów szewskich i z wszelkiego rodzajlu innych sklepów w tym m ieście, od łaziebników i fryzjerów, dla nas m a przypadać tego czynszu jedna część, dla wójitów i ich spadkobier
ców druga, a dla m iasta owego po
została część trzecia. W tym też m ieście nadajem y wójtom i ich to
warzyszom oraz ich dzieciom ob oj
ga płci, każdemu z nich z osobna, odrębne odmierzone dworzyszcze w zupełnie wolne posiadanie. Prócz tego wszyscy poszczególni obywa
tele owego m iasta m ają płacić co
rocznie w dniu święta Oczyszcze
nia Najświętszej P. M aryi (2. II.) jako czynsz od każdego dworzysz
cza, 3 grosze w bieżącej! monecie, z którego to czynszu będziemy wraz z w ójtam i otrzymywać dwie
Conradi, socii sui, sagaci discrecio- ne ipsis et ipsorum cuilibet de con- silio maturo nostrorum baronum dedimus, immo damus et conferi- mus unam planiciem sub castro Bidgoscza vulgariter dicto, vacuam et desertam, pro locando seu plan
tando foro aut oppido iure theuto- nico Maidemburgensi ibidem ha- bendo et servando, quod oppidum Kunigesburg debet nom inan. E t pro huiusmodi oppidi locacione seu plantacione Joan n i et Conrado eis- dem ac eorum legitim is successori- bus utriusque sexus damus et tri- buimus ac prebemus advocaciam in oppido eodem temporibus perpe- tuis iure -hereditario libere tenen- dam, habendam, regendam, possi- dendam, vendendam, commutan- dam, donandam et, prout eorum advocatorum ac süccessorum ipso
rum visum fuerit, voluntati conver- tendam. De cuius quidem advocacie iudiciorum obvencionibus omnibus nobis due denarii cedent, et ipsi ad- vocati ac eorum successores ter- cium denarium pro se tollent et percipiendo possidebunt. Quidquid vero, advocati predicti in ipso oppi
do nostro in venditoriis pannorum, institis mercatorum, b an d s pa- nium, carnificum , sutorum et quo
rum libet in ipso oppido mercan- cium, stubarum, balneorum de cen- su com paraverint et auxerint, no
bis pars ipsius census una, advo- catis et eorum succedaneis secun
da et oppido dicto tercia reliquo pars debet dirim ari. In quo qui
dem oppido dictis advocatis cum sociis utriusque sexus liberis cu ili
bet ipsorum per se specialem ar- cam ipsis competentem damus libe- ram et integram, P reterea omnes et singuli cives dicti oppidi annis omnibus et singulis in quolibet fe- sto purificationis Sánete Marie glo
rióse virginis de qualibet area per tres grossos monete communiter currentis racione census solvere te- nebuntur, de quo censu nos cum ad-
części, a rajcy część trzecią. Ze
zwalamy też na to, by sam i w ójto
wie w m ieście tym wraz z rajcam i, za naszą zgodą lub naszego burgra- biego bydgoskiego, wydawali co
rocznie zarządzenia dla dobra m ia
sta naszego w celu utrzym ania po
rządku, a dochód stąd płynący ma być podzielony na 3 części: z po
działu tego ma dla nas przypadać jedna część, dla wójltów druga, trze
cia zaś dla rajców na rzecz podnie
sienia wspomnianego m iasta. Na
dajem y też wymienionemu miastu naszemu prawo bicia i posiadania pieniędzy, czynsz jednak czyli zysk, pochodzący z samych pieniędzy, będzie należał w całości do nas i naszych następców. Zezwalamy ponadto, ahy wymienieni wójtowie szkoły i dzwonnicę, w tym mieście istniejącą, nadawali za zgodą r a j
ców, komu będą chcieli, na chwałę bożą, — ale za zgodą i wolą pleba
na. Następnie chcemy, aby, w wy
padku nieprzyjęcia wyroku jlakie- goś wydanego przez ławników na oskarżyciela lub obwinionego, wy
rok ten nie inaczej jiak tylko przez rajców wymienionego m iasta był wyjaśniony, a gdyby to jeszcze nie wystarczyło, by zwracano się wte
dy do rajców z Inowrocławia po w yjaśnienie owego wyroku. Na wypadek zaś, gdyby ktoś z obywa
teli odwołał się od sądu wspomnia
nego m iasta do grodu bydgoskie
go, to przedmiot owej apelacji ma być zbadany i rozstrzygnięty przez naszego burgrabiego wedle n ie
mieckiego prawa m agdeburskiego;
ale nie m a to jiednak być sprawa podrzędna. Wreszcie oznaczamy granice i wielkość, po wieczne cza
sy trw ać m ające, wymienionego m iasta naszego Kunigesburg w spo
sób następujący: najpierw m iano
wicie granica zaczyna się przy rz e ce, która się zwie Dbra, potem bie
gnie gościńcem inowrocławskim aż do jeziora zwanego Pełczino, od jeziora tego do granicznych kam ie
ni zakonników w Byszewie; od ka-
vocatis duas partes et cónsules ter- ciam percipiemus. Admittimus eciam, ut ipsi advocati omni anno in oppido eodem cum consulibus et consensu nostro aut nostri bur- grabii Bidgostiensis constituciones faciant pro u tilitate oppidi nostri ad compescendos rebelles, et lu
crum inde proveniens in tres divi- detur partes: de qua divisione no
bis una, advocatis secunda et ter
cia pars consulibus cedet pro dicti oppidi melioracione. Damus eciam dicto nostro oppido m onetam face- re debere et habere, census tam en sive fructus de moneta ipsa prove
niens ad nos et nostres successo
r s ex toto pertinebit. Admittimus insuper, ut dicti advocati scholas et cam panaciam in dicto oppido existencia cum consulibus confe- rant, cui voluerint, propter deum, de consensu tam en et volúntate plebani. Ecterum volumus, quod si contigeret, ut per aliquem que- rulantem aut respondentem sen
tencia aliqua inventa per scabinos argueretur, non alias extunc, quam per cónsules dicti oppidi sentencia ipsa debet declarari, et nisi suffice- rent, tunc ad cónsules W ladisla- vienses pro sentencie huiusmodi declaracione recurretur. Contingen
te autem, quod si de iudicio dicti oppidi per quempiam de civibus ad castrum Bidgostiense appelaretur, causa huiusmodi appelacionis per burgrabium nostrum iure theutoni- co Maidemburgensi debet audiri et term inari, sed non tam en simplex querela. Demum dicti nostri oppi
di Konygessburg granicies et me
tas perpetuis temporibus duratu- ras hoc modo declaram us: primo videlicet incipiendo a fluvio dicto Dbra; eundovia, que ducit versus Iunivladislaviam ad lacum Petczi- no sic nuncupatum; a quo lacu ad gades monachorum de Bisszovia;
a quorum monachorum gadibus per fluvium eundem D bra ad ga
des Zachticze usque ad graniciem
mieni granicznych owych zakonni
ków przez tę sam ą rzekę Dbrę do granicznych kam ieni w Jachcicach aż do granicy Niemczy; z Niemczy zaś do granic Myślęcina, a z My- ślęcina do owego wspomnianego jeziora Pelczino, zewnątrz dróg' biegnącej po lewej stronie. W ym ie
nione nasze miasto będzie miało granice wynoszące na szerokość 3 sznury miernicze, z których każ
dy zaw iera 10 prętów, a każdy pręt winien posiadać 15 stóp długości.
Na podstawie tej| naszej d eklaracji mogą wymienieni wójtowie wszę
dzie na polach, dąbrowach (zaroś
lach), w lasach, borach i na innych do nas należących dobrach, na zie
mi i drzewach dla naszego w ym ie
nionego m iasta, bez jakiegoś n aru szenia praw rycerzy i jakiegokol
wiek innego m ieszkańca w sąsiedz
twie tego m iasta, przy odmierzaniu i rozgraniczaniu, umieszczać k a
mienie graniczne albo znaki, tak ja k będzie się im wydawało lepiej dla dobra i korzyści tego naszego wymienionego m iasta. Zaś we
wnątrz tych wszystkich granic na
dajemy wymienionym wójtom wszystkim i każdemu z osobna i ich następcom obojga płci co 10-ty łan z wszystkimi korzyściam i i po
żytkami, obecnymi i przyszłymi, jiakiemikolwiek- być m o n . Także, dajemy i udzielamy temu naszemu m iastu Kunigesburg 20 łanów wol
nych, tuż przy mieście, które ma posiadać na wszelkie potrzeby i do każdego pożytku; z tych łanów wy
m ienieni wójtowie i ich spadko
biercy m ają posiadać dziedzicznie dwa lany z tymi samymi wolno
ściami. Także zezwalamy tym w ój
tom budować i wystawiać młyny w m ieście owym tak wewnątrz jlak i zewnątrz opisanych granic sam e
go m iasta, tam gdzie będzie im się podobało, ile będą chcieli, bez n a
ruszenia naszych wkładów; z do
chodów i korzyści tych młynów my otrzymywać będziemy V», w ój
towie i młynarze będą sobie zatrzy-
Nenycze; et a Nenycze ad granicies Miszluczin; et a Miszlucin ad pre
dictum lacum Pelczino extra viam, que ducit a sinistris transeundo:
Dictum oppidum nostrum habebit graniciem in latitudine trium cor- darum mensuralium , quarumque- libet corda continet decern virgas, et quelibet virga debet esse in lan- gitudine quindecim pedum. E t in huiusmodi nostra declaracione per totum in campis, m ericis, silvis, borris et aliis bonis ad nos perti- nentibus pretacti advocati in terra et arboribus pro prefato nostro oppidi sine preiudicio aliquo mili- tum et aliorum quorumlibet ipsum oppidum circumquaque sedenciurri distinguendo et lim ittando gades seu granicies signabunt, prout ip- sis melius visum fuerit pro commo- do fati nostri oppidi et utilitate.
In quibus quidem graniciis, omni
bus et singulis, predictis advocatis et suis succedaneis de utroque se- xu damus decimum m ansum cum omni utilitate et fruicione qualibet, que nunc est aut esse poterit quo- quomodo in futuro. Item damus et conferimus dicto nostro oppido Kunigesburg viginti mansos liberos penes ipsum oppidum pro quaque necessitate seu u tilitate habendos;
de quibus mansis dicti advocati cum eorum successoribus duos mansos comodo liberas hereditiare possidebunt. Item adm ittim us ipsis advocatis, m olendina construere seu edificare in oppido predicto et extra et infre dictas granicies ip- sius oppidi, ubi eis placuerit, quot- quot volunt, sine omni recusacione nostre impense; de quorum molen- dinorum fructu et u tilitate nos unarn partem percipiemus, advoca
ti cum molendinatoribus duas par
tes sibi recipiant et habebunt. Da
mus etiam advocatis sepedictis et eorum successoribus sexus utrius- que unam locacionem in Bielicze libere quotcumque mansos pro agri- cultura propria eradicandos et
mywać i Dosiadać a/3. Dajem y też wójtom wspomnianym i ich spad
kobiercom obojga pici grunt sto
sowny na zamieszkanie na B ie li
cach, wolny od podatków i dowolną ilość łanów do wykarczowania na własny użytek; gdy zaś upłynie wolnizna, wtedy majlą inni spadko
biercy z każdego łanu na święto Oczyszczenia N. Maryi (2. II.) pła
cić 8 szkojców w bieżącej! monecie krajow ej nam i naszym następcom, z tym dodatkiem, że gdyby w ójto
wie sam i lub ich spadkobiercy w granicach opisanych 100 lub 200, m niej czy w ięcej łanów, wyjąwszy parcelę ich na Bielicach, wykar- czowali i oddali do użytku, to wszyscy poszczególni posiadacze takich łanów, kimkolwiek by byli po upływie la t wolnizny, też 8 szkojców denarów, będących w obie
gu w owym mieście, co roku będą obowiązani nam płacić w dniu Oczyszczenia N. Maryi. Jeśliby zaś ja k iś kruszec złoty, srebrny lub ja k iś inny w owych granicach zna
leziono i wykryto, to my poniesie
my V* część kosztów pieniężnych, a resztę potrzebnych środków do tych robót górniczych, będą wyda
wać i płacić wójtowie i rajcy. Z do
chodów zaś płynących z tych ko
palń, my będziemy otrzymywać V»
część, a owi wójtowie i radni pozo
stałe Także chcemy i pozwala
my wspomnianym wójtom oraz wszystkim m ieszkającym w owym mieście lub w granicach posiadło
ści m iejskich — ścięte drzewo lub wykarczowane bez przeszkody ze strony burgrabiego i bez przeszko
dy innych naszych zastępców i u- rzędników, spławiać zupełnie swo
bodnie na rzece Dbrze, a także i to
wary wszelkiego rodzaju tak na wielkich ja k i m ałych okrętach w górę rzeki j'ak i w dół, wedle ich woli i chęci. Ponadto na całym ob
szarze, zam kniętym opisanymi gra
nicam i, wspomniani wójtowie będą wykonywać sądownictwo po wszy
stkich drogach, ścieżkach i wodach
quod ad usum redierint elapsa li
bértate, de quolibet manso alii suc- cessores quolibet in testo purifica- cionis sánete Marie per octo scotos denariorum communiter cu rren - cium in térra nobis solvere et no- stris successoribus tenebuntur, hoc adiecto, quod si ipsi advocati infra granicies predictas aut eorum suc- cessores centum aut ducentos sive plures vel pauciores mansos excep
ta locacione ipsorum Byelicze re- diendos et extirpandos in usum ex- posuerint, possessores omnes e tsin - guli huiusmodi mansorum, qui- cumque fuerint, post libertatem per octo etiam scotos denariorum, in oppido dicto currencium, quoli
bet anno in testo purificacionis sánete Marie solvere nobis erunt astricti. Si autem aliquod m etal- lum auri vel argenti aut aliud quodeumque in dictis graniciis re- pertum fuerit et inventum, nos pro laboribus tercium apponemus de- narium , et superfluum ad labores huiusmodi m etalli spectans advo
cati cum consulibus predicti appo- nent et impendent. U tilitates vero ipsius m etalli nos terciam partem, et ipsi advocati cum consulibus re- liquas duas partes recipiemus.
Item volumus et admittimus dictis advocatis et ómnibus in predicto oppido et infra granicies oppidi ma- netibus ligna secta vel extirpata absque impedimento burgrabii et quorum libet nostrum procurato- rum et officialium impedimento navigio libero et omnes mercimo- niarum res qualescumque per flu- vium Dbra navigare, cum navibus magnis et parvis ducere et reduce- re pro ipsorum beneplácito et vo
lúntate. Insuper infra omnes gra
nicies predictas et volúntate indi
ca bunt omnes et singulas vías et quaslibet sem itas et aquas, Ídem videlicet ipsi advocati proprios et alias in fra ipsas granicies tran seúntes, excepto fluvio Dbra prius dicto; hoc enim burgrabio Bidgo- stiensi commitimus iudicare. De
i to względem ludzi własnych, a także i innych, którzy wstąpili na obszar m iejski, z w yjątkiem wy
mienionej! poprzednio rzeki Dbry;
sądownictwo bowiem nad nią pole
camy burgrabiom bydgoskim. Z wspomnianego jednak sądownic
twa sprawowanego przez wójtów, m ają nam przekazywać dwa dena
ry, a owi wójtowie zatrzymywać so
bie trzeci. Że zaś mamy zam iar okazać jeszcze hojhiej naszą laskę królew ską owym wójtom i ich po
tomkom oraz wszystkim obywate
lom wymienionego m iasta Kuniges- burg, dokąd tylko miasto sięga swymi granicam i i znakami, usu
wamy tam w zupełności wszelkie prawa polskie, wszelkie ciężary, jak i wszystkie polskie zwyczaje pra
wne, jakby się one nazywały; prócz tego w yjm ujem y i uwalniamy w zupełności tak wspomnianych w ój
tów i ich spadkobierców, j!ak i wszy
stkich w ogóle obywateli wspom
nianego m iasta, a także wszystkich ludzi przebywających w obrębie ob
szaru m iejskiego od wszelkiego są
downictwa i jurysd ykcji królestwa naszego wojewodów, kasztelanów, sędziów lub jakichkolw iek urzęd
ników naszych tak, że oni w żad
nym wypadku przed nim i lub ich zastępcami z powodu spraw tak po
ważnych ja k i m niejszej wagi nie będą odpowiadać, ale tylko przed swoimi w ójtam i. Sam i mieszcza
nie i ludzie przynależni do wspom
nianego m iasta Kunigesburg, oraz wójtowie i ich spadkobiercy1, wezwa
ni poprzednio naszym listem, opa
trzonym w naszą pieczęć królew
ską, przed nas lub przed nasz sąd królewski przez oskarżyciela, będą odpowiadać wedle swego prawa niemieckiego magdeburskiego. W sprawach zaś karnych, mianowicie kradzieży, zabójlstwa, poranienia, podpalenia i świętokradztwa, tym naszym wójtom, oraz ławnikom czyli sędziom przysięgłym wymie
nionego naszego m iasta, udzielamy
iudicio tam en dicto per advocatos iudicando nobis duo denarii, et ip- sis advocatis tercius cedere debet et derivari. In dictas insuper ad
vocatos et eorum progenies ac om- nes cives dicti oppidi Kunigessburg, prout ipsum oppidum est circum- quaque lim itibus sive granicils signatum et distinctum, graciam regiam effundere volentes amplio- rem, inibi omnia iura polonicalia et omnes angarias et preangarias seu qualescumque consuetudines polonicales, quibuscumque vociten- tur nominibus, removemus per om nia et in totum. Exim im us pre-, terea, liberamus et penitus absol- vimus prelibatos advocatos et eo
rum successores cum omnibus et singulis civibus predicti oppidi et hom inibus in graniciis monentibus ab -omni et quolibet iudicio et iuris- dictione regni nostri, palatinorum, castellanorum , iudicum, officialium quorum libet nostrorum sic, quod coram eis et eorum altero minime pro causis quibuscumque ac offen- sis seu lesionibus et iniuriis que- stionibus magnis aut parvis res- pondebunt, nisi coram dictis advo
catis suis. Ipsi cives et homines ad oppidum Konigessborg predic
tum pertinentes et advocati aut eorum successores coram nobis vel nostro iudicio regio cittati prius per litteram nostro sigillo regali insignitam de se querulantibus, suo tam en iure teutónico Maidembur- gensi, responderé tenebuntur. In causis autem crim inalibus, puta furti, homicidii, m utilacionis, in- cendii, sacrilegii dictis nostris ad
vocatis cum scabinis seu iuratis pretacti nostri oppidi iudivandi, sentenciandi, condemnandi et pu- niendi secundum exigenciam sepe- dicti iuris Maidemburgensis da- mus, tribuism us et conferimus om- nimodam et totalem facultatem ; hoc autem interaddicientes, quod predicti advocati aut eorum suc
cessores libértate, quam eis cum
zupełnego i nieograniczonego pra
wa sądzenia, wyrokowania, uzna
w ania winnym i k aran ia wedle przepisów wyżej wspomnianego prawa magdeburskiego, to zaś j!ed- nak dodajląc, że ci wójtowie, oraz ich spadkobiercy po upływie wol- nizny, ja k ą im i* naszemu miastu wymienionemu daliśmy, m ają prze
syłać nam i następcom naszym na każdą wyprawę wojtenną jednego człowieka opancerzonego, jednego lekko uzbrojonego, na dobrych wa
łachach, kiedy i ile razy będą we
zwani przez nas i naszych staro
stów. Aby zaś wszystko to, co po wyżej było napisane, silnie i trw a
le istniało, cośmy w ójtom tym i ich prawnym spadkobiercom obojga płci, oraz m iastu naszemu Kuni- gesburg za radą naszych baronów łaskawie użyczyli, na wieki zostało w mocy i przez naszych następców było w całej sw ej rozciągłości za
chowywane, kazaliśm y niniejszy dokument spisać i dać go wójtom, wzmocniwszy go w yciśniętą i przy wieszoną naszą królew ską pieczę
cią. Działo się to i dokonało w m ie
ście naszym Brześciu, w środę ty
godnia wielkanocnego (19. IV.), ro
ku Pańskiego 1346, wobec następu
jących świadków: czcigodnego i przewielebnego ojlca w Chrystusie pana Jarosław a, świętego kościoła gnieźnieńskiego arcybiskupa, oraz baronów naszych panów Wojlcie- cha, wojewody kujaw skiego, Cheb- dy brzeskiego, Jaran d a rozpierskie- go. M ikołaja W olskiego kruszw ic
kiego, kasztelanów; Bogum iła pod- stolego inowrocławskiego, Stan isła
wa podczaszego krakowskiego i sta
rosty kaliskiego i innych bardzo licznych wiarygodnych świadków nadania. Dane przez ręce pana Tc- misława, podkanclerzego naszego dworu.
nostro predicto oppido concedimus, elapsa nobis et nostris successori- bus in quaslibet expediciones unum hominem galeatum et alium in le- vibus arm is in bonis spadonibus, quando et quocienscumque per nos aut nostres capitaneos requisiti fuerint, m ittere sunt astricti. Ut autem prem issa omnia, firm iter in- convulsa et inconfracta per nos memoratis advocatis eorumque le- gittim is successoribus de utroque sexu ac oppido nostro Konigess- burg de consilio nostrorum baro- num graciosius data, perpetuis temporibus perm aneant et per no
stros successores quospiam totali effectu teneantur, presentes cons- cribi et ipsimet advocati dari iussi- mus nostrorum regalium sigillo- rum munimine et appensione robo- ratas. Actum et consumatum in oppido nostro Breszth feria quarta infra octavas pqschae anno domini millesimo tricentésim o quadragesi- mo sexto presentibus his testibus:
venerabili et reverendo in Christo patre domino Jarosslao sánete Gne- snensis ecclesie archiepiscopo nec- non baronibus nostris dominis Al
berto palatino Cuiaviensi, Chebda Brzesztensi, Ja r ando Rospieriensi, Nicolao W olszki Cruszviciensi ca- stellanis, Bogumilo subdapifero W ladiszlawiensi, Stanislao subpin- cerna Cracoviensi et capitaneo Ca- lissiensi et aliis quam pluribus te
stibus fide dignis circa premissa.
Datum permanus domini Thomis- lai vicecancellarii curie nostre.
HIIIIIIIIIIIIHIIIIIIIIIIIIIIIIIIU
300042582426
16
DODATKI
1. W dokumencie Kazimierza, ks.
kujaw skiego i łęczyckiego (syna j
Konrada Mazowieckiego, a ojlca Leszka Czarnego i W ładysław a Łokietka), wydanym w Sieradzu dnia 6 października 1250 roku, a wyszczególniającym prawa i wolności biskupa włocławskiego i jego obu kapituł, tj. włocław
skiej, kruszw ickiej w ich posia
dłościach, jest ciekawa wzmian
ka o grodzie w Bydgoszczy i Wyszogrodzie, w następującym ustępie:
„Ci też ludzie wolni wym ienio
nych wsi będą zobowiązani przyby
wać do budowania lub odnawiania dwóch grodów naszych: w Byd
goszczy i Wyszogrodzie, tak jednak, że równocześnie i ludzie biskupa i wymienionych kapituł m ają bu
dować względnie odnawiać dwie tylko izbice, a też koło tych izbic rowy, oraz że nie będą zobowiązani przybywać wszyscy, byleby tylko należycie wykończono pracę i w od
powiednim czasie, ani też nie m ają
napraw iać innych izbic i rowów, gdy ich własne będą całe, które, gdy będą chcieli, mogą budować tak z kam ienia, ja k i z cegły...
Dawniejsze wsi wymienionego bi
skupa są następujące: Niemcze, Osielsk, Czarnów(ko), Dźwierzno...“
2. Pod dokumentem z r. 1425, m aj 22, w którym miasto Bydgoszcz przyrzekało wierność królowi W ładysławowi Jagielle, a po jie- go śm ierci synowi jego W łady
sławowi, lub, gdyby syna nie po
zostawił, córce Jadwidze, są na
stępujące podpisy:
„My P iotr Strociński, burm istrz m iasta, Stanisław Mnich, Maciej Żak, Stefan Ciasto, Ja n Myślęcki, Andrzej Pacierz, M ikołaj Włoch, M aciej Żołędowski, P iotr Krótki, Maciej! P iotr Grzymała, M aciej Pod- skarbic: urzędujący i poprzedni ra jcy : Michał Starża, Mikołaj! Ślezi- ta, P iotr Adamko, P io tr Dawido- wicz, M ikołaj Kcyński, W ojciech Okrągły, M ikołaj Serw atka: ław ni
cy i przysięgli m iasta Bydgoszczy“.
UNIWERSYTECKA
■JGbrunM,