• Nie Znaleziono Wyników

Represje wojskowo-policyjne i stan wojenny w Królestwie Polskim 1861-1862 r. : (na marginesie pracy F. Ramotowskiej, Rząd carski wobec manifestacji patriotycznych w Królestwie Polskim w latach 1860-1862, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1971)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Represje wojskowo-policyjne i stan wojenny w Królestwie Polskim 1861-1862 r. : (na marginesie pracy F. Ramotowskiej, Rząd carski wobec manifestacji patriotycznych w Królestwie Polskim w latach 1860-1862, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1971)"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

D Y S K U S J E

W ŁADYSŁAW SO B O C IŃ SK I

Represje w ojsk ow o-p olicyjn e i stan w ojen n y w K rólestw ie Polskim 1861— 1862 r.

(na m arginesie pracy F. E a m o t o w s k i e j, Rząd carski wobec manifestacji patrio­

tycznych w K rólestw ie Polskim w latach 1860—1862, Ossolineum, Wrocław—W ar­

szaw a—Kraków—Gdańsk 1971)

Książka F. E a m o t o w s k i e j jest poświęcona kontrakcji caratu przeciwko polskiem u ruchowi narodowemu, przejawiającem u się w latach 1860— 1862 głów nie w m anifestacjach patriotycznych. Autorka odróżnia w niej dwie głów ne grupy środ­

ków: represje i posunięcia pojednawcze. Zgodnie z historycznym charakterem pracy R am otowska zajm uje się iprzede w szystkim m echanizm em działania, uwarunkow a­

niem, przebiegiem i rezultatam i tak pojętej pacyfikacji. Dużo uw agi poświęca także stronie ustrojow o-praw nej, zw łaszcza strukturze aparatu represji i norm atywom regulującym jego działalność. A utorka stara się, na ogół z powodzeniem , o precyzję pojęć, które w yznaczają -problematykę książki. Gdy jednak pisze, w zw iązku z n a si­

leniem represji pod koniec 1861 r., że ich podm iotem b ył rząd a przedmiotem ruch narodowy (s. 341), nasuw a isię m yśl, że byłoby w łaściw iej odróżniać dwa podmioty, skoro ruch narodowy bynajm niej nie poddawał się biernie terroryzmowi rządo­

wem u. Pojęcie „rządu” n ie było iwtedy sprecyzowane, zwłaszcza że autorka określa nim i władze naczelnie Królestwa, i czynniki nadrzędne w P etersb u rgu 1; lepiej w ię c byłoby m oże używać terminu „władze carskie”.

Autorka uw zględniła różnie czyninibi, które w arunkow ały rozwój ruchu narodo­

w ego i m etody kontrakcji przeciwnika — tak z zakresu sytuacji m iędzynarodowej jak i w ewnętrznej w P olsce i w Rosji. Koncentrując uwagę na W arszawie jako ośrodku ruchu narodow o-w yzw oleńczego i represji, duże partie książki poświęca w ydarzeniom na prowincji. W ykorzystała przy tym skrupulatnie zachowane resztki archiwaliów cen­

tralnych Królestwa, a w dostatecznym stopniu i prowincjonalnych. Ważnym źródłem jest półoificjialna korespondencja, w ładz w arszaw skich z petersburskimi, przy czym autorka m iała do dyspozycji odpisy tek stów dotąd nie opublikowanych (z archiwów radzieckich). Z relacji i pam iętników uwzględniono zw łaszcza pochodzące od Rosjan, św iadków i uczestników w y d a r ze ń 2. Ostrożniej nieco n ależało m oże korzystać z ra ­

1 Czytelnik gotów dopatrzeć się sprzeczności, gdy np. dowiaduje się (s. 385), że Wielo­

polski jako „komisarz rządow y” (chyba „cesarski” ?) w ystępow ał na posiedzeniach Rady Stanu w kw ietniu 1862 r. przeciwko „poprawkom rządowym ” do projektu oczynszowania (tj. w ysunię­

tym przez Komisję Spraw W ewnętrznych i przyjętym przez Radę A dm inistracyjną).

з Nota Wielopolskiego z 13 grudnia 1861, uwzględniona według publikacji rosyjskiej z 1900 r.

(s. 347 n.), jest ogłoszona w tekście oryginalnym (francuskim) u A. S k a ł k o w s k i e g o , Ale­

ksander Wielopolski t. III, Poznań 1947, s. 299 n. Zapewne z niedokładności tam tej publikacji w ynikła w zm ianka o kandydatach na „radców gubernialnych” (s. 349), której, znaczenie trudno wyjaśnić (mogłoby chodzić o kandydatów na gubernatorów cywilnych).

PRZEGLĄD HISTORYCZNY, TOM LXIV, 1973, zesz. 2

(3)

390

W Ł A D Y S Ł A W S O B O C I Ń S K I

portów konsula fran cu skiego3, co w w iększym jeszcze stopniu odnosi się do listów W. Szym anowskiego, czasem w ręcz plotkarskich 4.

Za głów ne w yniki osiągnięte w książce należy uznać, obok ustosunkow ania do siebie zasadniczych form polityki ‘polskiej caratu, głęboką analizę i ocenę mechanizm u represyjnego w Królestw ie. D otychczasowe badania okresu m anifestacji zajm owały się nim od strony polskich dążeń narodowowyzwoleńczych i rewolucyjnych. N owe spojrzenie badawcze, od strony akcji represyjnej, pozwala n a pełniejsze ujęcie i sy ste­

m atyzację sam ych m anifestacji. Auitorka uwzględnia ich szersze pojęcie nie ograni­

czone tylko do okazywania uczuć patriotycznych, bez postaw y zaczepnej — jak ob­

chody, mabożeństwa i śpiew y patriotyczne, noszenie żałoby, strojów i em blem atów narodowych 5. Takie m anifestacje, niekiedy spontaniczne lub szerzące się pod w p ły­

wem mody, przedstaw iały się groźnie dla zaborcy ze w zględu n a m asow y charakter.

Ich zwalczanie środkami policyjno-w ojskow ym i ożywiało jeszcze ruch i prowokowało do w ystąpień czynnych, m ających cechy przestępstw bez w zględu n a dodatkową kw alifikację polityczną (zwalczanie szpiegów, kolaborantów i osób nie solida­

ryzujących się z ruchem, staw ianie oporu policji i w ojsku i'tp.). Gdy Ramotowska pisze, że uwaga rządu była nastaw iona przede w szystkim na zewnętrzne przejawy patriotyzm u (s. 340) ma na uwadze także działalność konspiracyjną: w ydaw anie i kol­

portowanie tajnych pism, zbieranie składek itp. (s. 112, 171, 180, 196, 412 i in.). Tu leży już granica m iędzy pojęciem m anifestacji (formy ruchu narodowego dominującej w badanym okresie), a organizacją podziem ną, która je inspirowała e. Represje k ie ­ rowane niekiedy przeciw uczuciom patriotycznym, których domyślano się u prze­

ciętnego Polaka (s. 302, 330, 392) lub p rzeciw błahym wykroczeniom , polegającym np.

n-а noszeniu w ąsów, strojów odznaczających się „jaskrawością kolorów lub n iezw yk ­ łością kroju” itp. — m ogły przynieść tylko „zewnętrzny porządek” (s. 4, 67, 337, 412), za którym czaiła się konspiracja z przygotow aniam i do powstania. Granica m iędzy różnym i rodzajami m anifestacji a działalnością konspiracyjną i powstańczą była płyn­

na, jak w idać z szeregu m om entów , kiedy już w badanym okresie w ładze carskie liczyły się z w ybuchem i przedsiębrały środki do jego stłum ienia (s. 43, 50, 189 n., 246).

Zajmując się reform am i W ielopolskiego tylko jako jedną z form ak cji pacyfika- cyjno-ugodow ej autorka poitrafiła dzięki nowym źródłom rzucić w iele św iatła na ku­

lisy dojścia do skutku czy to projektu oczynszow ania (s. 255), czy reform y żydowskiej i szkolnej (s. 347), albo k w estii zw ołania rad powiatow ych (s. 352) itp. Należałoby objaśnić, że konsul francuski w raporcie z 21 stycznia 18Θ2 pisał n iezbyt ściśle o no­

w ym projekcie oczynszow ania opracowanym w K om isji Spraw W ewnętrznych i p rzy­

jętym przez Radę Adm inistracyjną (s. 346), gdyż w istocie były to .tylko poprawki do projektu W ielopolskiego, który później na posiedzeniu Rady S tanu przeforsował swój tekst pierw otny (s. 385). Nie było w ięc dwóch projektów oczynszowania w niesionych do Rady Stanu, chociaż — co jest m ało znane ■— W ielopolski n ie zdołał sw ojego pro­

jek tu przeprowadzić w całości, gdyż Kom isja Spraw W ewnętrznych przeciw staw iała się skutecznie zaproponowanemu dodatkowo rozdziałowi IX, niekorzystnem u dla

3 A utorka zwraca ubocznie uwagę i na raporty Bismarcka, znane z dawniejszych publikacji i opracowań (s. 21, 39 i in.). Opierał się na nich K. K o r a n y i , Bismarck a sprawa polska w przededniu powstania styczniowego, Lublin 1926 (odb. z „Ziemi Lubelskiej”), nie podając źródeł.

4 Por. W. S o b o c i ń s k i , Z dziejów prac kodyfikacyjnych dla Królestwa Polskiego i Rosji, [w:] Wiek XIX, Warszawa 1967, s. 191.

5 Tzw, zbiegowiska według reskryptu Komisji Sprawiedliwości z 1862 r. podpadały pod pojęcie m anifestacji czyli dem onstracji, przy czym odróżniano dwa ich rodzaje, traktow ane różnie zależnie od tego, czy pow stały z pobudek politycznych, czy bez nich (H. L i s i c k i , Aleksander Wielopolski, Kraków 1878, s. 441).

e Nowe w yniki badań nad początkami ruchu narodowego przedstaw iła F. R a m o t o w - s k a w pr.acy: Warszawskie komitety ruchu narodowego w latach 1858—1861, [w:] Warszawa XIX wieku, s. 168—230,

(4)

R E P R E S J E P O L I C Y J N E W K R Ó L E S T W IE P O L S K IM 1861—1862

391

ch łop ów 7. Ostateczny program ugodowy, z którym przybyw ał do W arszawy w.ks.

Konstanty, ograniczał się, jak ustalono w cześniej w Petersburgu (s. 353), do „auto­

nomia adm inistracyjnej”. Biorąc ściśle, autonomia ozoaoza spraw ow anie przez czyn­

n iki m iejscow e n:ie tylko adm inistracji (to byłoby jedynie samorządem), ale także w ładzy ustawodawczej ; absolutny reżim dopuszczał jednak najw yżej udział w orga­

nach doradczych i pomocniczych w ustaw odaw stw ie carskim. N ie m iała to w ięc być autonomia polityczna, polegająca na konstytucji i w łasnej arm ii (s. 414). To, co da­

wano Królestwu Luders określał trafniej jako odrębność narodową (s. 384), gdyż od­

rębność w dziedzinie adm inistracji b yła na ogół utrzym ana i za Paskiew icza 8.

Końcowym akcentem książki, urywającej się w m om encie zainstalow ania nowego nam iestnika jest relacja inspektora poboru w ojskow ego gen. Dokudowskiego, który uw ażał się za autora ipomysłu „branki”, podsuniętego W ielopolskiem u, aby sprowoko­

wać przedwczesny wybuch powstania (s. 415 n .) 9. Wskazując na w czesny pomysł

„bramki”, miaijącej zapoczątkować zryw powstańczy, autorka podkreśla, że praca jej obejm uje w stępną fazę okresu powstania styczniowego. Książka jej stanow i n a pewno jedną z podstawowych pozycji dotyczących tego okresu. Bogactwo dokumentacji, głę­

boka znajomość problematyki, zastosow anie w ytraw nych m etod badawczych, w ysoki stopień skrupulatności w arsztatowej w połączeniu z waloram i prawdziwej kultury archiwoznawozej — w szystko to decyduje, przy drobnych tylko niedociągnięciach, o pew ności ustaleń ii itrwałej wartości głównych w yników recenzowanej książki. Od­

znacza się ona zarazem w aloram i literackim i, stylem żywym , sugestyw nym i ujm u­

jącym . Czyta się ją jak powieść, tym ciekawszą, że o treści bez reszty autentycznej.

Zgodnie z ogólnohistorycznym charakterem opracowania Ramotowska zajm uje się aparatem represyjnym głów nie ze w zględu n a jego dynam ikę i mletody realizacji zadań. N ie .pomija przecież struktury 'tego aparatu ii jej podstaw prawnych, unikając zresztą odtwarzania system atycznych konstrukcji. Raczej om awia genezę projektów, dyskusje nad n im i oraz okoliczności dojścia do skutku aktów i norm represyjnych.

J est to dla historyków prawa m ateriał bogaty i wszechstronny, z licznym i sugestiam i do podjęcia badań o nasitawieniu instytucjonalno-praw nym 10. Nie bez znaczenia są też inform acje ma 'temat ogólnej struktury władz, zw łaszcza że autorka sięga niekiedy do okresu w cześniejszego, którego znajomość w historii ustrojowo-iprawnej jest niedostateczna, ogranicza się n iem al w yłącznie do norm opublikowanych u rzę­

dowo.

Lektura książki nasuw a problem y dotyczące także ustroju i prawa Cesarstwa R o­

syjskiego — np. co do stanow isk kanclerza i w icek an clerza11 albo stosunku arcybis -

" W. S o b o c i ń s k i , Zagadnienie reformy sądowej i sądów gminnych w Królestwie Pol­

skim w latach 1856—1864, CzP-H t. XXII, 1970, z. 2, s. 143.

8 W nocie do cara z 15 lutego 1862 Wielopolski przyjm ował program sform ułowany w Pe­

tersburgu jako l’autonomie administrative du pays (por. A. S k a i к o w s к i, op. cit. t. III, s. 321).

e A utorstwo pomysłu „b ran k i” przypisywał też sobie Z. Wielopolski. Według Przyborow- skiego nakaz przygotowania poboru wyszedł z M inisterstwa W ojny w czerwcu 1862 r. Por.

A. S к a ł к o w s k i, op. cit. t. III, s. 155, 157, 368.

1» Np. dlaczego tw ierdzi się, że Wielopolski nie miał praw a zapraszać we w rześniu 1861 r.

biskupów do Warszawy na rozmowy o zwalczaniu m anifestacji (s. 204)? Czy autorka ma tu na myśli prawo kanoniczne? Zaciekawi® głośna sprawa podsunięcia przez władze kaipitule w ar­

szawskiej przepisu o dopuszczalności wyboru adm inistratora diecezji, gdy jego poprzednik jest w niewoli apud barbaros (s. 295). R. Hube, ówczesny kierownik resortu wyznań, był do­

brym znawcą prawa kanonicznego ale i lojalistą, nie skłonnym do obrażania władz carskich.

11 Według przepisów Zwodu praw o organizacji m inisterstw tytuł kanclerza państwa przysługiwał kierownikowi Ministerstwa Spraw Zagranicznych; była to najwyższa ranga w hie­

rarchii cywilnej. Jego następca był w icekanclerzem czyli m inistrem spraw zagranicznych. Nie­

co inaczej pisze o tym M. S c z a n i e c k i , Powszechna historia państwa i prawa t. II, W ar­

szawa 1970, s. 197.

(5)

392

W Ł A D Y S Ł A W .S O B O C IŃ S K I

kapa m ohylow skiego do diecezji K rólestw a (s. 297) 12. Z zagadnień ustroju Królestwa zwracają uwagę inform acje o rozciągłości w ładzy nam iestnika. We'dlug ujęć ściśle prawniczych w ładza ta ,po 1831 r. byłaby n aw et m niejsza n iż w ofcresâe k onstytu cyj­

nym, gdyż n ie obejm owała prawa w yłącznej decyzji w Badzie A dm in istracyjn ej1S.

W praktyce Paskiew iezow i i jego następcom przysługiw ał zakres w ładzy dużo szerszy niż J. Zajączkowi. Opierało się to z pew nością na w o li cesarskiej, która w absolutnym ustroju Rosji, przynajmniej do 1885 r., m iała moc ustaw y bez w ym ogu określonej form y u . Władzę nam iestnika w zm acniało sitałe p o w ie r z a n ie m u stanow iska naczelnego dowódcy Arm ii Czynniej (Pierwszej), stacjonującej w K rólestw ie i w guberniach za­

chodnich ls. D zięki tem u w pływ nam iestnika, m im o form alnego skrępowania zdaniem w iększości Rady Adm inistracyjnej, był w istocie decydujący. Szeroki zakres jego w ładzy uw idaczniał się w rozroście agend jego „w łasnej” K an celariile, która będąc form alnie tylko częścią 'kancelarii Rady, nabrała w istocie znaczenia głów nego organu adm inistracji Królestw a (s. 160, 166, 282, 352, 4І10). Jednakże w ydanie okólnika z 9 liip- ca 1861 do naczelników w ojennych (s. 144) n ie w ym agało udziału Rady A dm in i­

stracyjnej, gdyż Suchozanet działał tu jafco naczelny dowódca w zakresie .przysługu­

jącej mu w ładzy wojskowej. Czy okólnikiem tym naruszył on przepisy „Zwodu praw w ojskow ych”, b yła to już spraw a m iędzy 'nim a cesarzem, którem u podlegał bezpo­

średnio i jako dowódca I Armii, i jako m inister w o jn y 17.

Dokładnie .przedstawiła autorka strukturę organów policyjnych, ulegającą w b a­

danym oikresiie częstym zmianom X8. Były to, oprócz policji cyw ilnej, także organa w ojskowe, powołane dla Królestw a rozkazam i PaskieWicza zaraz jesienią 1831 r.

W podręcznikach prawa adm inistracyjnego i historii ustroju K rólestwa n ie m a w ogóle w zm ianki o tych organach w ojskow ych 19. Z ustaleń Ram otowskiej wynika, że in sty ­ tucję wojennych naczelników guberni, m ających w praktyce duże atrybucje w zak re­

ślę adm inistracji cyw ilnej, zniesioną w 1858 r., przywrócono już w k w ietniu 1861 r.

(s. 86), a potem rozbudowywano za rządów Suchozaneta (s. 143 n.). N owe form y .orga­

nizacyjne nadano tej instytucji w przededniu ogłoszenia stanu w ojennego reskryptem z 13 października 1861 (s. 262), w edług którego funkcjonow ali n ie tylko w 7 głów nych okręgach, ale i w drobniejszych tzw. oddziałach (uczastkach). Oprócz nich działał na szczetolu centralnym , ibez przerwy od 1831 .r. (tylko ize zm ianam i nazw y) w ojenny generał-gufoernaitor w arszaw ski, o dużym , ciągle w zrastającym zakresie w ładzy (s. 400 n.). Autorka kładzie nacisk na jego funkcje w adm inistracji cyw ilnej (s. 277).

B ył to jednak przede w szystkim organ wojskowy, którego stanow isko regulow ały 12 Był to według t. XI Zwodu praw „m etropolita wszystkich kościołów rzymsko-łsatolic- kich w Rosji”. Mylne przypisywanie mu z tego ty tu łu władzy nad diecezjam i K rólestw a odżyło w rosyjskich podręcznikach praw a państwowego późniejszych autorów (N. K o r k u n o w , W. G r i b o w s k i ) .

13 A. O k o l s к i, Wykład prawa administracyjnego t. I, Warszawa 1880, S. 114.

14 Legalność władzy Paekiewicza kw estionowali później autorzy rosyjscy, którzy widzieli w nim rzecznika odrębności K rólestw a i w ytykali mu uleganie arystokracji polskiej. Por.

A. S i d o r o w , Russkije i russkaja tizn w Warszawę, Warszawa 1899, s. 116 n.; N. E e j n k e , Oczerk zakonodatielstwa Carstwa Polskogo, Peterburg 1902, s. 87 n.

i® P. A. Z a j o n c z k o w s k i j , Wojennyje reformy 60—70-ch godow w Rossii, Moskwa 1952, s. 19 n.

1« Właściwie kilka kancelarii, z których jedna do spraw wojskowych. For. Straty archi­

wów i bibliotek warszawskich w zakresie rękopiśmiennych źródeł historycznych t. II, W ar­

szawa 1956, s. 86 n.

17 O zatargu na tle stosowania tego okólnika relacjonuje autorka za P r z y b o r o w s k i m (s. 161); wątpliwe jednak, by nie m ając dostępu do źródeł urzędowych mógł on znać taik do­

kładnie przebieg posiedzenia Rady A dm inistracyjnej. Tajne protokoły posiedzeń Rady z tego czasu znajdują się w aktach S ekretariatu Stamu.

18 Opracowanie ap aratu carskich władz represyjnych w okresie pow stania styczniowego dała F. R a m o t o w s k a we w stępie do w ydaw nictw a Proces Romualda T raugutta i członkom Rządu Narodowego t. I, Warszawa 1960, s. XVI—XLVI.

18 А. О к o l s k i (op. cit. t. I, s. 172) inform uje o władzach wojenno-policyjmych z 1B63 r.

według aktów opublikowanych w organach urzędowych Królestwa.

(6)

R E P R E S J E P O L I C Y J N E W K R Ó L E S T W IE P O L S K IM 1861—1862 393

przepisy o w ojennych gemerał-gubernatorach w „Zwodzie p raw w ojskow ych” 20. Urząd ten zlikw idow ano w W arszawie ukazem >z 16 lipca 1862 :na skutek propozycji n a ­ m iestnika Lüdersa (s. 400 n., 406 n.), a można 'by dodać, bez nacisku ze strony W ielo­

polskiego, który jeszcze w m em oriale z 15 lutego 1862 n ie m iał ruic przeciw jego udziałowi w Radzie Adm inistracyjnej 21.

A paratowi wojskowo-pólicyjmem u podlegały orgama śledcze i sądowe, które r o z ­ budow yw ano w okresach, gdy obowiązyw ał sitan woj.eniny. Na szczeblu centralnym funkcjonow ały dwie K om isje Śledcze — jedna Stała (istniejąca od 1833 r.), druga Tymczasowa, powołana w październiku 1861 r. <s. 231 n.). Można sądzić, że ta druga Komisja, podobnie jak kom isje śledcze przy naczelnikach wojennych, jako powołane ze w zględu n a sten wojenny, n ie m iały w sw oim składzie deputatów cyw ilnych, sto­

sow nie do przepisów o sądow nictw ie w ojennoipolow ym w czasie w o jn y 22. Wymaga objaśnienia, że kompetencja sądów potowych była ograniczona do niektórych naj­

cięższych przestępstw, podczas gdy pozostałe podlegały normalnym sądom (komisjom) w o jsk o w y m 23. Dlatego· po wprow adzeniu do Królestwa stanu wojennego utrzym ano w W arszawie Sąd W ojskowy w Ordonanshauzie, tworząc obok niego Sąd W ojenno- -Polow y w Cytadeli (s. 232).

Zajmując się strukturą policji cyw ilnej, rozbudowanej zw łaszcza w stolicy Kró­

lestw a, autorka przedstaw ia najpierw jej stan w edług przepisów z 1833 r. (s. 23 in.), a dalej reorganizację i jej w yn ik i z lat '1857·—61 (s. 153 m., 220 п.). Dotychczasowa znajomość tego przedmiotu ograniczała się do skąpych 'danych w dziele О к o 1 s к i e- g o 24. Nowa struktura p olicji w arszaw skiej polegała głów nie na uproszczeniach orga­

nizacyjnych i zw ielokrotnieniu kadr, przy czym dopuszczono do służby osoby z Ce­

sarstw a ;pod warunkiem znajomości języka polskiego. Ciekawe, że surowy pacy-fika- tor Suchozanet usiłow ał przeforsować dla policji polski mundur (granatowy), co spotkało się z gw ałtow nym sprzeciw em -cara (s. 155, п., 222). Strukturę w ładz policyj­

nych (cywilnych ii w ojskow ych) Bam otowska przedstaw iła w dwóch schematach (s. 417 п.), unaoczniając zm iany p ow stałe Ma skutek wprowadzenia stanu w ojennego w 1861 x. Przy Zarządzie Oberpoldcmajstra m. W arszawy m ożna by jeszcze dodać W ydział Policyjno-Sądow y, istniejący od 1808 r., który b y ł przede w szystkim organem sądowym , ale załatw iał też różne sprawy w trybie adm inistracyjnym 25. N ie bez znaczenia b y ł fakt, że oberpoliem ajster w arszaw ski należał do składu w ładz nie Królestwa, lecz Cesarstwa. W organizacji policyjnej W arszawy odbiły się już w cześ­

niej w zory rosyjskie, jak świadczy podział na policję administracyjną i w ykon aw ­ czą, a także w yodrębnienie straży p o licy jn ej26. Natom iast policję na prowincji Królestwa zreorganizowano w edług tych w zorów dopiero po pow staniu styczniowym .

W Rosji carskiej jako państw ie policyjnym pojęcie policji jako narzędzia zabez­

pieczającego w ładzę absolutnego m onarchy obejm ow ało całość spraw w ew nętrznych

29 Swod wojennych postanowlenji '[wyd. z 1859 r.], cz. I, t. 2, art. 1915—2019.

21 A. S k a ł k o w s k i , op. cit. t. III, s. 106, 128, 322, 349.

22 Swod wojennych .postanowlenji cz. V, kn. II, art. 753. W czasie pokoju sądownictwo polowe miało zastosowanie tylko w niektórych terytoriach azjatyckich i do dezerterów I Armii uciekających za granicę (art. 743).

23 Rosyjski w yraz wojennyj tłumaczę po polsku, .zależnie od znaczenia, jako „w ojenny”

lub „wojskowy” , zachowując na ogół współczesne urzędowe nazwy polskie, będące tłum a­

czeniem rosyjskich. Potrzebę ściślejszego tłum aczenia odczuwano już współcześnie, ja k św iad­

czy przekład części V (katrnej) Zbioru ustaw wojskowych, gdzie w ojenny poprawiano na „woj­

skowy” . POT. AGAD, ak ta III Rady Stanu, n r 302, Я. 82—207.

24 A. O k o l s k i , op. cit. t. I, s. 336 п.; W S t r z e l e c k i , Bezpieczeństwo na ziemiach Polski, Warszawa 1934, s. 96 n.

25 s, P a w ł o w s k i , O Wydziale Policyjno-sądowym w Warszawie, „Gazeta Sądowa W ar­

szawska” 1873, n r 6, s. 41 n.

2β A utorka wspomina też, zapewne przez pomyłkę, o „policji zew nętrznej” (s. 406 — czyż­

by przeciwstawienie policji tajnej?). Na s. 152 „Straż Pożarną” należy poprawić na „Straż Po­

licy jn ą” .

(7)

394

W Ł A D Y S Ł A W S O B O C I Ń S K I

państwa. Podczas gdy w Prusach i Austrii po 1848 r. nastąpiło ograniczenie kom ­ petencji policyjnych przez gw arancję liberalno-burżuazyjnych praw w olnościow ych (a w zw iązku z tym policja stała się tylko jednym z działów administracji) — w Rosji policyjne podejście do funkcji w ew nętrznych państw a utrzymało się w całej pełni.

Zasada w szechw ładzy Cara n ie dopuszczała generalnej klauzuli upoważniającej p o­

licję — wzorem Landrechtu p ru skiego27 — do w ydaw ania norm celem zabezpieczenia spokoju i porządku publicznego. Dekoncentracja w ładzy policyjnej dokonywała się tu drogą nieform alnych subdelegacji na rzecz organów tzw. zarządu podwładnego. Ogól­

na ustawa gubernialna zakreślała zresztą szeroko uprawnienia „wyższych naczelników guberni” w powierzanych im terytoriach 28. Kodyfikacją pełnom ocnictw policyjnych dla terenowych organów w ładzy, tak cyw ilnych jak i w ojskowych, b yła ustaw a o za­

pobieganiu i zw alczaniu przestęp czości29. Przew idyw ała ona najrozm aitsze środki przeciwdziałania w szelkim choćby tylko prawdopodobnym niebezpieczeństwom gro­

żącym w ładzy i spokojow i publicznemu. Dopuszczalność ograniczania praw jednostek należała do norm alnego zakresu w ładzy policji, w ydającej zarządzenia (akty in dyw i­

dualne) nie tylko w ykonawcze, ale i w sferze nieuregulowanej przepisam i (praeter legem).

N atom iast w K rólestw ie struktura władz terenowych pozostawała w łaściw ie taka sam a jak w okresie konstytucyjnym , a system adm inistracji opierał się na zasadach przesiąkniętych tradycjam i z czasów K sięstw a W arszawskiego. Działały tu wzory Francji porewiolucyjnej, przyznające rządowi i jego organom form alnie charakter li tylko w ykonaw czy, z czym kłóciła się zresztą praktyka bonapartyzmu. W K sięstw ie W arszawskim koncepcję ustaw ow ego zw iązania organów adm inistracji centralnej i terenowej przełam ywano częściowo przez naw iązania do urządzeń policyjnych prus­

kich i austriackich, co jednak jeszcze później, w okresie konstytucyjnego Królestwa uważano za nadużycie 30. Za Paskiew icza zachowano n a ogół istniejący system adm i­

nistracji, spraw niejszy od rosyjskiego, ale mało przydatny do spełnienia funkcji „po­

licji w yższej” (politycznej). Dochodziła tu jesz-cze nieufność do urzędników-Polaków, najzupełniej usprawiedliwiona, jak się okazało z doświadczeń okresu m anifestacji.

Tym w łaśnie tłum aczy się rozbudowanie w K rólestw ie zarządu wojskow ego dla n ad ­ zoru nad policją cyw ilną i kierownictw a represji politycznych. Inaczej niż w Rosji, gdzie policyjna ochrona sam odzierżawnej w ładzy n ależała do kom petencji organów tak cyw ilnych jak w ojskow ych — w K rólestw ie b y ł to w istocie reżim czysto w o j­

skowy, którem u podporządkowano adm inistrację cywilną. Rozporządzenia nam iest­

nika, jako dowódcy I Armii, m ogły dotyczyć spraw błahych, jak w ydany przez Su- chozaneta nakaz zdejm owania przed nim czapek (s. 109), ale n iekiedy dochodziło tą drogą n aw et do zm iany obowiązujących ustaw, jak przez w prowadzenie kary oddania do wojska, której n ie przew idyw ały kodyfikacje karne z 1845 i 1847 r. (s. 336)sl.

Pełnom ocnictw a cesarskie udzielane nam iestnikow i przechodziły drogą subdelegacji na podległe mu centralne i terenow e organa zarządu wojskow ego (s. 234 n., 269, 288, 317 i in.). U pow ażniały one n ie tylko do regulacji indyw idualnej, ale i do w ydaw ania norm o charakterze ogólnym (np. s. 265). Na tej podstaw ie np. gubernator płocki,

27 Allgemeines Landrecht für die preussischen Staaten cz. II, tyt. XVII, § 10, obowiązujący - do 1931 r. Por. M. Z i m m e г m a n n, Terenowe przepisy prawne na ziemiach polskich. I: Pra- wo państw zaborczych, Poznań 1963, s. 74.

28 swod zakonow Rossijskoj Imperii izdanija 1857 g. t. II, cz. 1, art. 294. Byli mimi wojenni gen.-gubernatorzy, gen.-gubernatorzy i w ojenni gubernatorzy. Co do innych gubernatorów podkreślono mocniej charakter wykonawczy ich urzędu (tamże art. 358).

29 Ustaw o predupreżdenii i preseczenii prestuplenij, Swod Zakonov izd. 1857 д., t. XIV).

30 w. S o b o c i ń s k i , Historia ustroju i prawa Ks. Warszawskiego, Toruń 1964, s. 33 n.;

t e n ż e , Ze studiów nad historią prawa karnego w Polsce poroźbiorowej, CzP-H t. XI, 1959, s. 250 n.

31 Innym przykładem jest rozkaz nam iestnika z И października 1861, w którym przyznano straży policyjnej ochroną, przysługującą żołnierzom według postanowienia Rady A dm inistra­

cyjnej z 13 czerwca 1845 r. Por. ,,Dziennik Powszechny” 1861, nr 11.

(8)

R E P R E S J E P O L IC Y J N E W K R Ó L E S T W IE P O L S K I M 1861—1862

395

jeszcze przed 'ogłoszeniem stanu w ojennego, wprowadzał zbiorową Odpowiedzialność za udział w m anifestacjach (s. 139) 32. N ie m-oże dziwić, że w warunkach dekoncen­

tracji w ładzy w ojskow o-policyjnej w ychodziły sprzeczne ze sofoą zarządzenia od w ładz różnego stopnia, 'albo że w ojenny gen.-gubernator w arszaw ski anulow ał rozkaz w y­

dany przez oberpolicm ajstra jako sw ego podwładnego (s. 113 n.).

Rozbudowany system kar za przestępstw a naw et najdrobniejsze obejm ow ał K o­

deks kar głów nych i poprawczych z 1847 r., wprowadzony do K rólestw a jako kopia wcześniejszego nieco kodeksu rosyjskiego. Mimio kazuistyki, kodeks ten stanow ił do­

godne narzędzie represji, gdyż dopuszczał stosow anie analogii (ar!t. 156). Szereg jego przepisów dotyczyło (przestępstw o charakterze politycznym , a niektóre zbiegały się z zakazam i policyjnym i okresu m anifestacji, jak np. sankcja karna za chodzenie po ulicy „w jakimfoądź nieprzyzw oitym ubraniu” {art. 675). Władze policyjne p ow oły­

w ały n iekiedy w sw oich zarządzeniach odpow iednie przepisy kodeksu (s. 113, 209), których stosow anie n ależało jednak do ogólnych (polskäch) sądów Królestwa. P rak ­ tyka wskazyw ała, że carat niie m ógł na mich polegać, gdyż n ie liczyły się z w olą n aw et w ładz naczelnych. I tak X Departament Senaitu W arszawskiego w yd ał w 1853 r. orze­

czenie zw alniające od kary — „dla n ieb ytu przestępstw a” — za przekroczenie p rze­

pisów Rady Adm inistracyjnej © ubiorach żydow skich 3S. Najw yższa instancja sądowa Królestwa uznała w tym orzeczeniu, że w ładze m ogą zm uszać do zm iany uibiorów w edług sw ych życzeń, ale jest niedopuszczalne stosow anie tu w drodze analogii kary z art. 287 za nieuległość w zględem p o lic ji34. Nie obywało się bez prób w ojskowych w ładz rosyjskich w pływ an ia n a sądy niższego stopnia albo ignorowania wyroków uniew inniających .przez dowolne stosow anie aresztu polieyjno-śledczego 35. Dobitnym wyrazem n ieufności do orzecznictw a sądów ogólnych w sprawach politycznych b ył reskrypt K om isji Sprawiedliw ości z 1862 r., w którym zwracano się przeciwko prak­

tyce dyskrym inowania zeznań policyjnych w postępow aniu dow odow ym 36. Reskrypt ten dawał sądom szczegółow e w skazów ki przy stosow aniu przepisów kodeksu z 1847 r.

do różnych przestępstw o charakterze politycznym . Tak np. śpiew anie zakazanych pieśni podciągał pod art. 216, grożący karą za „'okazywanie lekcew ażenia św iątyni Pańskiej, nieprzyzw oitym i słow y lub czynem, w zamiarze szerzenia zgorszenia”, co było interpretacją dowolną, zw łaszcza że dotyczyło pieśni o treści nabożnej, w k tó­

rych uczucia patriotyczne przejaw iały się tylko ubocznie. Już od 1832 r. tzw. prze­

stępstw a stanu poddanb w zasadzie sądom wojskow ym , do czasu w ydania ustaw y przewidzianej w art. 10 Statutu organicznego 37. U trzym ał to ukaz z 23 kw ietnia 1833, uzupełniony późniejszym i p ostan ow ien iam i38. W ten sposób rosyjsk ie sądy w ojskow e

32 Był to w prawdzie gubernator cywilny, ale Rosjanin, powołany zarazem do funkcji naczelnika wojennego guberni płockiej.

33 AGAD, Protokoły Rady A dm inistracyjnej n r 100, s. 417—433 i 101, s. 29. Ja k zaznaczono, Mikołaj i czytając protokół zalecił wprowadzenie zakazu golenia głów przez Żydówki również w guberniach zachodnich.

34 Jurysprudencja kryminalna Senatu z r. 1853, „Przegląd Sądowy” t. III, 1869, s. 395—398.

35 Tak np. w sprawie o zabójstwo b. generała polskiego A. Słubickiego, popełnione 17 g rud­

nia 1833. Por. „Przegląd Sądowy” t. VII, 1870, s. 353—381 (w sprawozdaniu tym nie podano nazwiska zabitego generała; zawdzięczam je p. doc. <łr W. R o s t o c k i e m u , k tóry odszukał tę inform ację w AGAD w aktach personalnych K om isji W ojewództwa Mazowieckiego mr A/18.

36 H. L i s i c k i , op. cit. t. II, s. 435—444. Reskrypt ten, opublikowany bez daty, pochodzi już z okresu w. ks. Konstantego. J a k podaje R a m o t o w s k a , w postępowaniu policyjnym opierano się głównie na oświadczeniach żołnierzy, z reguły pijanych (s. 304).

37 Dwa postanowienia Rady A dm inistracyjnej: z 17 lipca i 7 września 1832 por. Dziennik Praw, tom dodatkowy, Warszawa 1838, s. 74 n. i t. XV, 9. 32—136.

38 Dziennik Praw t. XV, s. 224 n. Postanowienia Rady Administracyjnej z 13 czerwca 1845, 26 czerwca 1857 i 7 m aja 1859 <Dziennik Praw t. XXXVI, s. 206 n.; t. L, s. 219 n.; t. ŁW, s. 359 n.)„

R a m o t o w s k a przytacza tek st ukazu z 18ЭЗ r. (s. 130), ja k również art. 29 ustaw y przechod­

niej do k k 1847 r., utrzym ujący go nadal w mocy (s. 209). W św ietle tego ostatniego przepisu widać, że relacja Ségura z 13 października 1861 (s. 211) polegała na nieporozumieniu, żaden praw nik nie mógł bowiem twierdzić, że ukaz z 1833 r. wygasł po wprowadzeniu kk 1847 r.

(9)

3Θ6

W Ł A D Y S Ł A W S O B O C I Ń S K I

w K rólestw ie uzyskały stałą kom petencję w stosunku do osób 'cywilnych (niezależnie od m ożności pooiągania 'ich jako uczestników w spraw'ach przeciw ko wojskowym).

Pod przestępstw a stanu pociągano różne kategorie przestępstw przeciwko władzy, bezpieczeństw u ii porządkowi publicznemu, określane ogólnie jako polityczne. O k w a ­ lifikacji czynu jako należącego do kom petencji sądów w ojskow ych m iał decydować nam iestnik 30, ale uprawnienie to drogą subdelegacji przechodziło też na naczelników w ojennych (s. 210, 264). Sądy w ojskow e stosow ały w łasn e praw o karne m aterialne i procesowe, nieznane w Królestwie. Przeciw ko tem u w ystęp ow ał usilnie W ielopolski przedkładając m. in. projekt ustaw y o Sądzie Głównym za przestępstw a stanu, przy czym drobniejsze z nich m iały podlegać ogólnem u sądownictw u karnem u (s. 212 n.) 40.

Z zaprojektowanych przez W ielopolskiego aktów represyjnych nabrał m ocy praw ­ nej tylko jeden, ułożony i ogłoszony pospiesznie jako postanow ienie Rady A dm ini­

stracyjnej z 8 k w ietn ia 1861 w spraw ie zw alczania zbiegowisk 41. W razie zbiegowiska urzędnik cyw ilny w in ien b ył przy odgłosie bębna w ezw ać tłum do rozejścia się i do­

piero po w ezw aniu (w zasadzie trzykrotnym) m ogło nastąpić użycie broni przez wojsko 42. U czestników zbiegow iska miano po aresztow aniu osadzać w jednej z fortec Królestwa, podobnie jak i skazanych na w ięzienie. Poniew aż postanow ienie to zm ie­

niało przepisy obowiązującego kodeksu karnego, powołano się n a wyraźne upow aż­

nienie cesa rsk ie43. Ram otowska zajęła się genezą i znaczeniem tego afctu (s. 71), a także w ypadkam i jego zastosow ania (в. 104, 1:17, 121, 190); kierując się potoczną, a nieścisłą term inologią źródeł określa ©o jako okólnik, ustaw ę lub .prawo. Słusznie sądzi autorka, chociaż n ie w ynika to w prost z treści 'postanowienia, że m iało ono na w zględzie w sprawach, które regulowało, kom petencję ogólnych sądów karnych, nie w ojskow ych. Trzeba jednak zauważyć, że czyny określone tym postanowieniem o zbiegowiskach n ie stanow iły przestępstw stanu w edług kodeksu karnego — w art. 7 utrzym ywano dotychczasow e praw o (więc i ukaz z 1833 r.) cio do innych przestępstw, popełnianych z okazji zbiegowisk. W ten sposób interpretow ał odnośne przepisy sam W ielopolski, co auitorka uznała za dowód schodzenia z drogi legalności, idąc za adaniem konsula francuskiego (s. 211). Stosow anie do praktycznej rozciąg­

łości przepisów ukazu z 1833 r. Ramotowska w yraża ipogląd, że akty w ładz w spra­

w ie ścigania [przestępstw politycznych, powołujące się na ten ukaz, anulow ały posta­

n ow ienie z 8 k w ietnia 1861 (s. 144, 161, 163, 209). A le już instrukcja nam iestnika Lam ­ berta iz 19 w rześnia 1861, stojąc n a gruncie form alnym , przew idyw ała stosow anie ukazu z 1833 r. tylko do przestępstw stanu, podczas gdy odpowiedzialność za udział w zib,legowiskach m iała się opierać n a postanowieniu z 8 k w ietnia t.r. (s. 210 n.). Za to po ogłoszeniu stanu w ojennego do rozpędzania zbiegowisk n ie przew idywano już żadnych w ezw ań, znosząc expressis verbis to postanowienie (s. 233, 265). Trzeba jednak dodać, że i w edług projektu W ielopolskiego o stanie oblężenia w szystkie arty-

39 Ukaz z 1833 r. nie odznaczał się precyzją, poddając sądom wojskowym „wszystkie zbrod­

nie i w ykroczenia” , przewidziane w art. 10 S ta tu tu organicznego. Kodeks k arn y 1818 r. znał tylko kategorię zbrodni stanu; w klasyfikacji tego kodeksu .wykroczenia to były przestępstwa najdrobniejsze, nie mające nic wspólnego ze zbrodniam i stanu.

40 Bez związku z tym projektem pozostawał inny, co do odpowiedzialości duchowych, liczący się z dalszym obowiązywaniem ukazu z 1333 r. Por. H. L i s i c k i , óp. cit. t. III, s. 48t—

—492.

41 Dziennik Praw t. LVII, s. 347—351. Tekst u L i s i c k i e g o , powołany przez R a m o- t o w s k ą (s. 71) jest zatytułow any jako „Ustawa o zbiegowiskach” .

42 wielopolski wzorował się widocznie n a ustaw ie francuskiej z 7 czerwca 1848, która za­

w ierała identyczne normy. Por. W. M. G e s s e n, Iskljuczitielnoje położenije, Peterburg 1908, s. 56. Inne przepisy francuskie regulujące ten przedm iot pow ołuje A. O k o l s к i, op. cit.

t. II, s. 330,

43 Postanow ienie z 8 kw ietnia było surowsze od analogicznych przepisów art. 665—667 ko­

deksu karnego 1847 r., które odnosiły się do zbiegowisk bez ch arak teru politycznego. Natomiast wykluczało ano stosowanie dużo surowszych sankcji tego kodeksu na w innych oporu sta­

wianego władzom (art. 273 i nast.), do którycii odsyłano w art. 666.

(10)

R E P R E S J E P O L I C Y J N E W K R Ó L E S T W IE P O L S K IM 1861—1862

397

b ucje policji 'cywilnej m iały przejść na w ładze w ojskow e, a w ięc odpadałby również w ym óg stosow ania w ezw ań przy lik w id acji zbiegow isk — a przestępstwa polityczne bez w yjątku m iały podlegać sądom w o je n n y m 44. A nulow anie postanowienia z 8 k w iet­

n ia 1861 po w prow adzeniu stanu w ojennego 14 października t.r. nie m usiało być też zupełne, gdyż w razie rem isji spraw y przed sąd ogólny, ten kierował się prawem obowiązującym w K rólestw ie, w ięc i przepisam i w spom nianego p ostan ow ien ia45.

S łusznie podkreśla autorka, że stanow iło ono ważne osiągnięcie W ielopolskiego na rzecz jurysdykcji krajowej (s. 72, 1Θ3). Było też wyrazem naw rotu do konstytucji z 1815 r., która w art. 15 postanawiała, że skazany na karę ponosić ją będzie w Kró­

lestw ie. A kt ten św iadczył przecież zarazem o w łączeniu się m argrabiego do represji amtynarodowych, a chociaż po załam aniu się ugody z caratem utracił on znaczenie praktyczne, w p łyn ął — jako można sądzić — n a pojaw ienie się w ustaw odawstw ie policyjnym rosyjskim analogicznych norm o zw alczaniu zbiegowisk 46.

Osobny rozdział książki ma za przedm iot ogłoszenie stanu w ojennego w dniu 14 października 1861. Autorka używ a zam iennie terminów „stan oblężenia”, albo n a ­ w et „stan w yjątk ow y” (s. 163, 217) pow ołując się na źródła, które rów nież m ieszały te term iny. Od rozdziału IV autorka trzyma się już itylko term inu „stan w ojenny”, n aw et tam, gdzie w źródłach dalej w ystępuje „stan oblężenia” 47. Tego w ła ś­

nie term inu używ ał m argrabia W ielopolski, który n aw et po 14 października 1861 nie zarzucił go w swoich p ism a ch 48. Predylekcję do nazw y „s.tan oblężenia” -miał też nam iestnik Gorczafcow. Można ‘domyślać się, że 'działał tu w pływ term inologii fra n ­ cuskiej, w której l’é tat de siège stosowano w znaczeniu bynajm niej nie dosłownym . W Rosji było jednak inaczej, jak w yn ik a to ·ζ w yjaśnienia, które złożył cesarzowi m inister Suehozanet, że stan olblężenia w edług prawa m oże się odnosić tylko do tw ierdz (s. 13il). Autorka n ie zajm uje się bliżej stroną praw ną stanu w ojennego, cho­

ciaż naw iązu je do niektórych przepisów kodyfikacji к а ш о -wojskowej rosyjskiej (s. 231, 233). Przedm iot ten zresztą w cale n ie jest op racow an y4e. Pośw ięcając mu kilkaj 'Uwalg liczę na to, że m ogą istać się punktem zaczepienia dla dalszych badań w tym kierunku.

W praw ie K rólestw a Polskiego, 'ani w edług konstytucji z 1815 r., ani po 1831 r.

nie przew idyw ano żadnych przepisów w yjątkow ych ma w ypadek w ojny lub zabu­

rzeń w ewnętrznych. Od 1831 r. w chodziło w grę tylko ustaw odaw stw o rosyjskie.

Prze,pisy к arnb-w ojskowe cytowane przez Ram otowską, dotyczyły kom petencji i pro­

cedury sądów w czasie stanu w ojennego, a le n ie określały w arunków i .zasad jego ogłoszenia, co m ożna b yło znaleźć w u staw ie o polowym zarządzie w ojsk w czasie w d jn y 30. Wydano ją n ajpierw dla W ielkiej Arm ii Czynnej w 1812 r., a po zm ianie w 1846 r. włączono do w ielotom ow ej kom pilacji „Zwodu praw w ojskow ych” (wyd. 2 z 1859 r.). Znajduje się tam m.in. przedstaw ienie pojęć stanu w ojennego (wojennoje położenije) i stanu Oblężenia (osadnoje położenije). Ten drugi był ogłaszany przez

44 H, L i s i c k i , op. oit. t. II, s. 226 n.

4» Tak według wspomnianego reskryptu Komisji Sprawiedliwości (tamże, s. 441). Por. też А. О к o 1 s к i, oip. cit. t. II, s. 325, 382.

40 przepisy ·ζ 4 w rześnia 1861 i 18 lipca 1872, w związku z art. 184 ustaw y o zapobieganiu przestępczości. Por. I. A n d r e j e w s k i , Policejskoje prawo t. I, Peterburg 1874, s. 280.

47 z term inem ,,sta'n oblężenia”, licząc od rozdziału IV, można się spotkać jeszcze tylko na s. 259 i 364.

48 M. in. w mem oriale z 15 lutego 1862 autorka cytuje w yjątki (s. 368 n.) posługując się publikacją L i s i c k i e g o , w której są zm iany stylistyczne i opuszczenia. Według oryginal­

nego teks-tu (A. S k a ł k o w s k i , op. cit. t. III, s. 315—334) Wielopolski w wielu m iejscach m em oriału pisał konsekw etnie o état de siège, a tylko raz użył term inu état de guerre pod­

kreślając, że jest niedogodny w form ie ogłoszonej 14 października 1861 (dans sa forme actuelle).

49 M onografia W. M. G e s s e n a (por. przyp. 42) opiera się na ustawodawstwie rosyjskim od 1881 r., a W zarysie historycznym sięgającym początku XIX w ieku omawia tylko ogólnie rozwój władz policyjnych i środków, któ re im służyły przy wykonywaniu zadań (tamże s. 160—Ί64).

з® A. O k o 1 s к i, op. cit. t. II, s. 332; P. Z a j o o i c z k o w s k i , op. cit., s. 1.15 n.

Przegląd Historyczny — 12

(11)

3.98

W Ł A D Y S Ł A W S O B O C I Ń S K I

kom endanta twierdzy otoczonej już przez w ojska nieprzyjacielskie, natom iast do ogłoszenia stanu w ojennego w ystarczało sam o zagrożen ie51. Jak widać, przepisy te były przew idziane tylko na w ypadek w ojny, przy .czym stan oblężenia był jakby w yższym stopniem stanu wojennego. Nie ulega chyba w ątpliw ości, że ówczesne u sta­

w odaw stw o rosyjskie n ie przew idyw ało ogłoszenia stanu w ojennego ani stanu oblę­

żenia na w ypadek zaburzeń w ew nętrznych 52„

Inaczej w e Francji, która b yła ojczyzną nowoczesnego uregulow ania prawnego instytucji stanu oblężenia. W literaturze naukowej X IX w. odróżniano jego postać rzeczyw istą (l’état de siège effectif) od fikcyjnej (l’état de siège fictif ou politique) 53.

N ajw cześniejsze przepisy z 8 lipca 1791 przew idyw ały stan Wojenny (l’état de guerre) i stan oblężenia tylko na w ypadek wojny. Dopiero ustaw a roku V (27 sierpnia 1797) dopuściła możność użycia tych środków rów nież przeciwko zaburzeniom w ew n ętrz­

nym 54. Dekret Napoleona z 24 grudnia 1811 normujący stan oblężenia i jego niższy rodzaj, stan w ojenny — dotyczył w zasadzie terenu działań w ojennych oraz fortec, mając na celu ich zabezpieczenie zarówno przed nieprzyjacielem zewnętrznym , jak i ze strony m ieszk ań ców 55. Wreszcie ustawa z 9 sierpnia 1849 r. zajm owała się p oli­

tycznym stanem oblężenia, a co do skutków ogłoszenia tego stanu w czasie w ojny odsyłała (art. 10) do przepisów z 1791 i 1811 r . 56. Według tej ustawy przy fikcyjnym stanie oblężenia sądy w ojskow e były w łaściw e tylko co do niektórych cięższych prze­

stępstw, a przy rzeczyw istym sitaniie oblężenia (zwanym też stanem wojennym ), k om ­ petencja ich, także ze w zględu n a osoby cywilne, obejm owała w zasadzie w szystk ie przestępstwa. W każdym wyipadku stanu oblężenia władze w ojskow e uzyskiw ały nadzwyczajne .pełnomocnictwa i podporządkowywały sobie w zupełności organy ad­

m inistracji cywilnej. Podczas stanu oblężenia sądy w ojenne (les conseils de guerre) stosow ały i wobec osób cyw ilnych 'procedurę w ojskową, z drobnymi od ch ylen iam i37.

Odm iennie było w Austrii, gdzie form ą represji nadzwyczajnej przeciwko ludności cy ­ w ilnej w czasie pokoju było ^przede w szystkim postępowanie doraźne (Sta ndrecht), uregulow ane w ogólnej procedurze karnej i wprowadzane n a zarządzenie władz cy­

w ilnych 58.

Kiedy w ięc u W ielopolskiego, a częściowo i w sferach biurokracji rosyjskiej, spo­

tykam y się z pojęciem stanu oblężenia jako kategorii w łaściw ej w pierwszym rzędzie do tłum ienia zaburzeń w ew nętrznych — jest to widocznie odblaskiem doktryny i sta­

nu prawnego ówczesnej Francji. Natom iast przepisy w „Zwodzie (praw w ojskow ych”

o stanie wojennym , oparte na prawach potowych W ielkiej Airmii z 1812 r., przypo­

m inały żyw o dekret napoleoński и 1811 r. Jednakże dekret ten, uzupełniany ustawą z czasów Dyrektoriatu, stw arzał podstawę do ogłaszania stanu oblężenia także w cza-

5i Swod wojennych postanowlenji cz. I, t. 2, Obrazowanije wojsk s ich uprawlenijem art.

2098 п., 21'35 п.

s* Так można sądzić na podstawie wspomnianej pracy G e s s e n a, k tóry miał do dyspo­

zycji obszerną publikację urzędową z początku XX w. m ateriałów historycznych do kwestii

„ochrony porządku państwowego i spokoju publicznego w Rosji w przebiegu zeszłego stu­

lecia” .

ó3 T. R e i n a c h , De l’état de siège et des institutions de salut public, Paris 1885, s. 125 п., 153 п., 202 п.

54 Tamže, s. 92 п., 95 п., 97 п.

55 Décret relatif à l’organisation et au service des états-majors des places, tamże s. 97—103.

56 Tekst z kom entarzem podał A. M o r i n , Justice criminelle, nr 4602; tamże, s. 110 п.

57 Była to zwykła procedura wojskowa (Code de justice militaire z 1857 r.)· Dopiero w 1875 r.

przewidziano w niej na wypadek sta-nu oblężenia zmiany, które upraszczały i zaostrzały postępowanie. Natomiast pruska ustawa o stanie oblężenia (Belagerungszustand) z 4 czerwca 1851 wzorowana zasadniczo na francuskiej, obejmowała surowe przepisy m aterialno-kam e i ry ­ gorystyczną procedurę (Gesetzsammlung für die königlich-preussischen Staaten z 1851 r., s. 451 п.).

58 obok tego prawo austriackie znało pojęcie stanu wyjątkowego, np. ogłoszonego w Ga­

licji w związku z powstaniem 1863 r., a uregulowanego potem w ustawie z 5 m aja 1869 (ta>k na wypadek w ojny jak i zaburzeń wewnętrznych).

(12)

R E P R E S J E P O L I C Y J N E W K R Ó L E S T W IE P O L S K IM 1881—1862

399

sie ,pokoju, podczas gdy u staw odaw stw o rosyjskie nigdy .me przyjęło form alnie takiej koniceipcji. Przepisy o stanie w ojennym , skrystalizow ane ostatecznie w ukazie z 1892 r. 59 przew idyw ały jego ogłaszanie tylko w rejonie działań wojennych, albo w związiku z m obilizacją. Tak sam o w edług osobnej ustaw y z 1901 r. regulowano sten oblężenia jedynie w wypadku rzeczyw istego otoczenia twierdzy przez n iep rzyjaciela80.

Obok tego ustaw odaw stw o rosyjskie, nawiązując do dawnej praktyka, wprowadziło w Ukazie z 1881 r. nadzwyczajne pełnom ocnictwa w ład z cyw ilnych do zw alczania za ­ burzeń w ew nętrznych z pomocą — w m iarę .potrzeby — siły (zbrojnej li sądów w o j­

skowych el. Środki unormowane ukazem 1881r. podciągali autorzy rosyjscy pod pojęcie stanu w yjątkow ego, w ykształcone w doktrynie praw no-państw ow ej n iem ieck iejδ2.

N iezależnie od tego, bez żadnej w łaściw ie podstaw y prawnej (oprócz w oli absolutnego cesarza) m iały i w Rosji zastosowanie fikcyjne stany w ojenne (ale n ie oblężenia).

Można zaryzykować tezę, że pod tym w zględem Królestwo Polskie „wyprzedziło”

Rosję, a w każdym гайіе jej gubernie rdzenne, rządzone w ed łu g ogólnych zasad, i że w łaśn ie Królestwo (a także inne ziem ie dawnej Rzeozypoispolitej w składzie Cesar­

stwa) było terenem , na którym kształtow ała się praktyka stan ów w ojennych, nie ograniczonych do czasu trwania w ojny zew n ętrzn ej63.

Stan w ojenny z 1861 r. n ie b ył w K rólestw ie pierwiszym, gdyż istn ieją ślady w cześniejszego jego ogłaszania, w 1831 64 ałfoo 1833 r . e5. W edług zaginionych atot Kan­

celarii nam iestnika istn iał ukaz carski z 5 m arca 1848 o ogłoszeniu sitan.u w ojennego w K rólestw ie Polskim oraz w guberniach w ołyńskiej i p od olsk iejee. Znany jest tekst ukazu z 10 kw ietnia 1856 o ustaniu stanu w ojennego w K rólestw ie i niektórych guber­

niach C esarstw a67. Ramatawska pisząc o nim (s. 18 n.) stwierdza, że n ie zm ieniał on w niczym ani nadzoru wojskowo-poilicyjnego sp r a w o w a n e g o , nad Królestwem , ani po­

ciągania w innych „przestępstw sitamu” do odpow iedzialności przed sądam i wojskow ym i.

Trzeba zastrzec, że poddanie przestępstw stanu sądom wojskow ym w edług ukazu z 1833 r. n ie oznaczało w prow adzenia stanu w ojenego. Tak staw iał spraw ę Suchoza- net donosząc carowi, że ukaz z 1833 r. daje mu m ożliwości stłum ienia każdego rozru­

chu bez uciekania się do stanu wojennego (s. 130). Słusznie jednak pisze Ramotowska, з» zamieszczone jako dodatek (prilożenije) do art. 23 ogólnej ustawy guberniałnej (Swod zakonow [wydanie z 1892 r.] t. II). W poprzednich wydaniach Zwodu praw tomu -II nie ma przy ustawie gubernialnej przepisów o stanie w ojennym.

во sobrąnije uzakonieniji i rasporjażenji prawitielstwa z 1902 r,., nr 12, pozycja (statja) 113.

Położenije o mierach k ochranienju gosudarstvHennogo porjadka. Opublikowano je jako dodatek I do uwagi II artykułu 1 ustaw y o zapobieganiu przestępczości (Swod zakonow >t. XIV, wydanie z 1890 r.).

β2 por. H e y m a n n , Der Ausnahme (Kriegs- und Belagerungs-) zustand im Deutschen Reiche, Greifswald 1916. Według projektu rosyjskiej ustawy w yjątkowej z 1905 r. w yjaś­

niono, że gdy stan ten (iskljuczitielnoje położenije) ogłasza się na wypadek wojny, nazywa się on stanem w ojennym (W. G e s s e n , op. cit., s. 392 п.). Por. A. K o n n , Prawa wyjątkowe, Warszawa 1909, s. 62 n. W podobnym znaczeniu użyła R a m o t o w s k a dw ukrotnie term inu

„stan w yjątkow y” na s. 217, k ierując się — jak się może wydawać — własnym wyczuciem językowym.

es w . G e s s e n (op. cit., s. 205) zna dla okresu sprzed nowej regulacji praw nej stanów w yjątkow ych od 1881 r., tylko jeden przypadek ogłoszenia stanu w ojennego pod pakowaniem carskim , mianowicie z 1861 r. w Królestwie Polskim i w guberniach zachodnich.

64 Proces Romualda Traugutta t. I, s. XX. Rozkaz z 9 października 1831, na który się tu powołano, dotyczył chyba tylko naczelników w ojennych.

os M. S z c z e r b a t - o w, General-feldmarszal knjaź Paskewicz t. V, Peterburg 1896, s. 110.

Być może, idzie tu o u:kaz z 1833 r. ustanaw iający kom petencję sądów wojskowych za prze­

stępstwa stanu. Por. też K. G i r t l e r , Opowiadania t. II, Kraków 1971, s. 47.

66 h . G r y n w a s e r , Pisma t. II, s. 116.

67 AGAD, Protokoły Rady A dm inistracyjnej nr 121, s. 201—203. Tekst jest ogólnikowy, nie podaje ani podstaw praw nych, ani nie w yjaśnia, kiedy był ogłoszony sitan wojenny, k tó ry miał teraz ustać. Być może, nie chodziło tu o specjalną ulgę dla Królestwa, ale o formalność zwią­

zaną z zakończeniem w ojny krym skiej i zawarciem pokoju (30 m arca 1856). W protokole sk re ­ ślono wzmiankę o podaniu ukazu do wiadomości publicznej, postanaw iając przekazać go tylko do w ykonania właściwym władzom.

(13)

400

W Ł A D Y S Ł A W S O B O C I Ń S K I

że faktycznie stosunki w kraju nie odbiegały od -stanu wojennego (s. 143), a to wobec funkcjonowania naczelników w ojennych (a po ich likw idacji w 1858 r. do 1861 r. — kom endantów miast) oraz ukazu 1833 r. Jeżeli m im o to uznano га konieczne Kaetoso- w anie stanu w ojennego, w ynikało to z faktu, że stan w ojenny uzasadniał, obok w zm o­

żonych represji wojskowoHpolicyjnyeh, taikże wprow adzenie już nie tylko zw ykłych sądów wojskow ych, ale w ojenno-poiow ych*8, z procedurą uproszczoną i m ożnością ska­

zyw ania n a foairę śmierci, co według przepisów sądowo-rwojskowych czasu pokoju było w zasadzie wykluczone. Zrozumiałe więc, dlaczego nam iestnik Lambert odrzucił za­

projektowaną przez W ielopolskiego ustaw ę o stanie oblężenia uznając ‘ją za zby­

teczną, gdyż i tak przysługuje mu prawo ustanaw iania sądów wojskowych (s. 219).

Zgodnie z ustaw odawstw em francuskim projekt W ielopolskiego przew idyw ał sto­

sow anie przez sądy w ojskow e w obec osób cyw ilnych ogólnego prawa kannego m ate­

rialnego, a tylko procedury wojskowej, jednak n ie potowej, lecz przewidzianej na czas p o k o ju 60.

K w estia ustanaw iania i odwoływania stanu w ojennego w K rólestw ie w latach 1831— 1860 n ie jest dotąd znaina. Zdaniem Lam berta sitan w ojenny zaprowadzony przez Paskiew icza n ie b ył odwołany, w ięc ogłaszając go n ie postanowi się w łaściw ie nic now ego (s. 219). Zapewne Lam bert m iał n a m yśli tę okoliczność, że było to tylko form alnością w obec pełnom ocnictw przysługujących w tym zakresie nam iestnikow i jako naczelnem u dowódcy Arm ii C zyn nej70. Zdawał siobie przecież dobrze sprawę z różnicy m iędzy stałym reżim em w ojskow ym , w ynikłym z funkcjonow ania n a czel­

n ików wojennych, a w łaściw ym stanem wojennym . Stan w ojenny ogłoszony 14 paź­

dziernika 1861 różnił się też nieco od w cześniejszego dla guberni zachodnich w edług ukazów z 21 sierpnia i 11 w rześnia '1861, gdyż zarówno ogłoszenie jak i kierownictwo w ykonaw cze pozostawiono tam gen etał-gub em atorom jako „głównym naczelnikom kraju” 71. W K rólestw ie reżim stanu Wojennego' m iał w ięc charakter w w iększym stopniu m ilitarny (niż w Cesarstwie, gdzie — jak stw ierdza późniiejsiza doktryna — stosowano w tym zakresie środki nadzwyczajne o charakterze dyktatury taik w ojsk o­

wej jak i cyw ilnej. Dlatego zapewne nie uważano za w łaściw e korzystać w K rólestw ie z aktów dotyczących stanu Wojennego i organizacji policyjnej w tych guberniach (s. 183, 284 n.), z w yjątkiem może zastosowania retroakcji (s. 306, 312 n.) co w guber­

niach zachodnich opierało się na wyraźnym postanow ieniu 72.

Stan w ojenny ogłoszony w K rólestw ie został częściowo uchylony, zgodnie z pro­

pozycjam i W ielopolskiego, przez kolejne akty w. ks. Konstantego z 8 września, 10 paź- 68 inaczej było po wydaniu nowego kodeksu toar.no-wojskowego (Woinskij ustaw o naka- zanijach) z 1869 r. Dlatego podczas nasilonej sytuacji rew olucyjnej w XX w. nie wystarczał już stan wojenny, lecz trzeba było specjalnej ustaw y o sądach polowych, wydanej w 1906 r. Por.

N. P o l j a n s k i j , Carskije wojennyje sudy w borbe s rewolucjej 1909—1907 gg., Moskwa 1958, s. 191 n.

69 H. L i s i c k i , op. CLt. t. II, S. 226 n.

70 M ilitarny purnikt widzenia zaakcentowano w art. 68 konstytucji Związku Północno-Nie- mieckiego przewidując, że ogłoszenie stanu wojennego według pruskiej ustaw y o stanie oblę­

żenia z 1851 r. przysługuje królowi pruskiemu nie jako prezesowi Związku, lecz naczelnemu wodzowi (Bundesfeldherr). Zasługuje na uwagę, że wbrew tekstowi tej ustawy, która pośrednio staw ała się ustawą całego związku (a potem Rzeszy Niemieckiej) posłużono się term inem „stan w ojenny” j a t o równoznacznym ze stanem oblężenia. Por. W. H a l d y , Der Belagerungszustand in Preussen, Tübingen 1906, s. 12 n. f

71 Rok 1863, Wyroki śmierci..., wyd. pod red. W. S t u d n i c k i e g o , Wilno 1923, s. IV n.

Dla guberni w itebskiej, mohylowskiej i m ińskiej, którym i rządzili zwykli gubernatorzy, po­

wołano tymczasowych w ojennych gubernatorów. Wielopolski donosił na początku 1862 r., że gubernator miński Keller (jego protegowany) uchronił „jedną tę gubernię” od stanu oblęże­

nia (A. S k a ł k o w s k i , op. cit. t. III, s. 102).

"2 inaczej po zaprowadzeniu pierwszych, według projektow anej dopiero reform y zarządu wojskowego, okręgów w ojennych, kiedy dowódca wojsk Królestwa Polskiego uznał okólnikiem z 5 czerwca 1863 za 'konieczne przyjęcie przepisów, w ydanych dla okręgów: kijowskiego i wi­

leńskiego, o podziale powstańców na 5 kategorii. Por. Sbornik cirkularow wojenno-policejskogo uprawlenija w Carstwie Polskom, Warszawa 1867, s. 3—7.

(14)

R E P R E S J E P O L I C Y J N E W K R Ó L E S T W IE P O L S K IM 1861—1862

401

dziennika i 24 grudnia najpierw dla guberni radomskiej, potem lubelskiej i augu­

stow skiej, wreszcie w arszaw skiej i p łock iej73. Zachowano go jednak w dziewięciu w iększych miastach (z W arszawą w łącznie), a poza tym w powiatach piotrkowskim

■i llpntowskám oraz w szystkich m iejscowościach przy kolejach w arszaw sko-w tedeńskiej i warszawsko-bydgoskiej. Utrzym ano też w szędzie przepisy z czasów stanu w ojenne­

go w spraw ie zakazów posiadania brani, a -także ukaz z 1'833 r. o poddaniu sądom w ojskow ym spraw politycznych. Tam gdzie nie obow iązyw ał stan w-oijenny, -pozosta­

w ała w ładza naczelników wo'jeniny-ch iz czasu przed jego ogłoS-zeniem. Zaraz po w y ­ buchu (powstania w yszło postanow ienie n am iestnika z 24 stycznia 1863 o .przywró­

ceniu „w całej rozciągłości” -stan-u wojenneg-o, zniesionego w spom nianym i trzem a aktam i. Rozkaz z 26 stycznia inakazywał sądzić n a m iejscu powstańców schw ytanych z bronią w ręku „w drodze doraźnego potowego wojennego sądu”, przyznając za ­ razem okręgow ym 'naczelnikom w ojennym mo:c ostatecznego zatw ierdzania i w y ­ konyw ania w yroków śm ie r c i74. N ie jest w ięc pozbawiony -słuszności pogląd, spoty­

kany w literaturze, że sitan w ojenny ogłoszony w 1861 r. nigdy n ie b ył -zniesiony — skoro jego uchylenie w końcu 1862 r. było i niezupełne, i -krótkotrwałe. Dopiero w końcu X IX w. w yszło urzędowe objaśnienie, w ed łu g któreg-o likw idacja stanu w ojen ­ nego w K rólestw ie nastąpiła im plicite w skutek nadzwyczajnych uprawnień przyzna­

nych gen.-gubernatorowi w arszaw skiem u w 1876 r . 75.

Zapewne pod w pływem polskiego powstania w yszły tym czasowe przepisy z 17 kwiettaia 1863 (sit. s-t.) d la Cesarstwa, które zezw alały gła/wrnokomandujuszczim pow o­

ływ ać sądy wiojenno-polowe i w -cz-asie pokorju76. W te n sposób ziem ie polskie pod panowaniem carskim w pływ ały pobudzająco n a kształtowanie się in stytu cji stanu w ojennego w całym Cesarstwie Rosyjskim . Zarazem stan w ojenny i sądy polowe w edług przepisów dla W ielkiej Arm ii z 1812 r. b yły pierwszym przebłyskiem n ow o­

czesnych idei prawno-karnych, które przedarły się do ustawodawstwa rosyjskiego z b-urżuaizyjnego Zachodu. Odznaczał się ρο-d tym w zględem Kodeks procedury poto­

wej, oparty na zasadach jawności i ustności, z dopuszczalnością obrońców i bez fo r­

malnej teorii dow od ów 77. Przepisy te odbijały jaskrawo od zwykłej procedury w oj­

’3 „Dziennik Pow szechny” 1862, in-r 203 , 229, 284; N. H e j n k e , op. cit., s. 106. Nieściśle A.

S k a ł k o w s k i , op. cit. t. III, s. 156, 159 , 368, przyp. 554 — jakoby Wielopolski „uwolnił całe Królestwo od stanu wojënneg-o”.

74 „Dziennik Powszechny” 1863, n r 19 i 20. .A. S к a ł к o w s k i (op. cit. t. III, s. 165) in ­ form ując tylko o drugim z tych rozporządzeń ipod-ał zarazem wiadomość o tajnym okólniku, k tóry poddawał sądom polowym również komisarzy rozpowszechniających m anifest o uw ła­

szczeniu z 22 stycznia 1863.

75 W. G e s se in , αρ. сі-t., s. 205; H. A. K o n n , op. oit., s. 83; E. G r a b o w s k i , z dziedziny teorii i praktyki stanów wyjątkowych, Warszawa 1911, s. 31; St. K u t - r z e b a , Historia ustroju Polski t. III, Lwów 1920, s. 143. Nieco -inaczej F. O c h i m o w s k i , Prawo administracyjne, wyd.

II, Warszawa 1923, s. 257; M. Z i m m e -r m a n n , op. cit., -s. 123 n., 183. -N. R e j n k e (op. cit., s. 161), nie interesując się kw estią dalszych losów Sitamu wojennego z 1861 r., ma tylko w ątpli­

wości, o ile ukaz z 1881 -г. o nadzw yczajnych środkach ochronnych (por. przyp. 62) mógł mieć zastosowanie w -Królestwie Polskim; później kw estia ta przestała być wątpliwa.

"6 S e n d z i k o w s k i , Konspekt lekcij po istorii wojenno-ugolownogo zakonodatielstwa, Feterburg 1885, w dodatku: Postanowlenija wtoroj knigi wojenno-ugolownogo ustawa, s. 4, 57.

Inny chaTakter, ze względu na okres w ojenny, -miało zastosowanie sądów polowych w gub.

podolskiej w 1813 r., a zapewne i na Zakaukaziu w 1823 r. (tenże, Konspekt lekcij..., s. 201, 206).

77 Ustaw polewogo sudoproiswodstwa pozostający w związku z ustawą ogólną o polowym zarządzie wojska (Uczreżdenije dl ja uprawlenija Bolszoj Dejstwujuszczej Armii, wyda-nie z 1812 r.), wszedł następnie do Zwodu ustaw wojskowych, cz. V, ks. II, dział IV (por. .przyp. 22, 51). Nie przyjęto jednak z francuskiej procedury ani oskarżyciela publicznego, ani kasacji. Podobnie w dziedzinie praw-a m aterialnego Polewoje ugolownoje uloźenije (wzorowane na ustawie fran­

cuskiej 21 B rum aire’-a roku V, tj. 11 listopada 1796), później włączone do Zwodu praw wojsko­

wych, cz. V, ks., d-ział 3 — po nowoczesnemu zwięzłe, jasne i kategoryczne w swojej suro­

wości, określające ściśle ustawowe zna-m-ioma czynów i k ary zachowało jednak z dotychczaso­

wego systemu k ar 'rosyjskich zesłanie, a także prognanije skwoz stroj (pędzenia skazańca mię­

dzy dwoma rzędem ! żołnierzy bijących go szpicrutam i). Por. S e n d z i k o w s k i , αρ. cit., s. 172, 203 i dodatek, s. 56 n.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Chociażby udowodniono istnienia przywileju, do ważnego jednak założenia wym agana jest zawsze, chyba że w przyw ileju zastrzeżono inaczej, zgoda m iej­ scowego

So, as long as teachers complain and criticize the bureaucratisation of school- ing in terms of a parasitizing set of obstacles, their work is still doubled and related to the realm

The story essentially revolves around the sequence of hunting, killing, and eating of other animals by protagonist Pierre Bear, whom we can see dressed in a trapper outfit, making

Wynik ten może świadczyć o tym, że rozwój handlu elektronicznego w branży odzieżowej wciąż hamują zbyt wysokie koszty związane z transpor­ tem, co przekłada się na

(2005) Instrumental'na tsinnist' ob'iektyvnoho jurydychnoho prava [Instrumental value of objective law]. Visnyk Akademii pravovykh nauk Ukrainy. Метою статті є

Aerodynamic performance of the VS wing differs only marginally from that of the CS wing as can be observed in Figure 9. Obviously the additional degrees of freedom in the VS wing

De activiteiten van de produktie units worden gecoördineerd door de 'goods flow control', die de produktie units beschouwt als 'black boxes' met

The energy performance revealed that households in PowerMatching City consumed an average of 2.6 GW h domestic electricity, which is 74% lower compared to the Pecan Street