Uniwersytet Warszawski
ROLA ARGUMENTU PALEOGRAFICZNEGO W KRYTYCE TEKSTU. ZARYS FRCBL EM AT YKI
Niniejszy komunikat z zakresu mojej pracy doktorskiej z ko-nieczności będzie miał charakter roboczy. Ponieważ jestem na eta-pie gromadzenia i sprowadzania materiałów i jeszcze nie skomple-towałam koniecznej literatury, nie mogę zaprezentować wyników ba-dań nawet w ograniczonym zakresie. Zamierzam naszkicować problem zastosowania argumentu paleograficznego w krytyce tekstu tak, jak go widzę w tej chwili, a także przedstawić cel i zakres przedsię-wziętej pracy.
Chyba nikt nie ma wątpliwości, że znajomość paleografii jest potrzebna każdemu, kto zajmuje się krytyką tekstu. Paleografię wykorzystuje się na wszystkich etapach krytyki tekstu:
- do odczytywania samych rękopisów i ustalania pokrewieństwa pomiędzy nimi, a także do rekonstrukcji archetypu lub subarchety-pów / t z n . przy recensio/,
- przy dokonywaniu wyboru między wariantami rękoiiśmier.r.ymi, kiedy wydawca zastanawia się nad tym, która lekcja jest pierwotna, a która wtórna /utrum i n alterum abiturum erat/, oraz jak mogło dojść do zepsucia tekstu / t z n . przy examinatio/,
- przy hipotetycznej rekonstrukcji tekstu do objaśnienia me-chanizmu zepsucia tekstu w miejscu, gdzie proponuje się poprawkę / t z n . przy emendatio/.
Sam termin "argument paleograficzry" bywa rozumiany wielora-ko. Tak zwany argument paleograficzny sensu stricto stanowi obja-śnienie zepsucia tekstu, spowodowanego niewłaściwym podziałem tek-stu na wyrazy, złym odczytaniem poszczególnych l i t e r , grup l i t e r czy abrewiacji charakterystycznych dla ściśle określonego rodzaju pisma. Ten typ argumentu paleograficznego ma zastosowanie przy re-censio: w niektórych wypadkach można np. w sposób bardzo precyzyj-ny i przekonujący udowodnić, że jeder. z rękopisów zawierających dany tekst jest archetypem pozostałych / j e ż e l i w tych pozostałych
120
rękopisach powtarzają s i ę błędy wynikłe z nieprawidłowego odczy-tania trudnych p a l e o g r a f i c z n i e miejsc pierwszego rękopisu/ .
Argument p a l e o g r a f i c z n y w węższym znaczeniu stosuje s i ę też przy rekonstrukcji archetypu /subarchetypów/ na podstawie wspólnych błędów rękopisów stanowiących podstawę r e k o n s t r u k c j i , b ł ę -dów, które wskazywałyby na określony r o d z a j pisma. Niekiedy j e s t też możliwe zrekonstruowanie cech fizycznych archetypu, takich jak l i c z b a k a r t , l i c z b a kolumn na s t r o n i e , l i c z b a wierszy w ko-lumnie, uszkodzenia f i z y c z n e i t p .
Opierając s i ę na zrekonstruowanym a r c h e t y p i e , można próbować emendacji t e k s t u , zakładając zepsucia charakterystyczne dla p i sma archetypu /określone a b r e w i a c j e , pojedyncze l i t e r y , grupy l i -t e r / . Takie poprawki bywają popar-te wykazami skró-tów, nowymi przykładami danego zepsucia w t e k ś c i e , przykładami podobnych z e -psuć w tekstach t e g o samego okresu, a także podobnych użyć u au-t o r a /lub w au-teksau-tach au-t e g o samego okresu/. W au-ten sposób napisana z o s t a ł a praca B. Bergha P a a j L e o g r ^ j s l i ) ^ ^
Lund 1979 /oparta na łacińskich tekstach średniowiecznych/. Ta argumentacja p a l e o g r a f i c z n a sensu s t r i c t o j e s t bardzo ś c i s ł a , przekonująca i zawiera dużą dozę obiektywizmu. A. Dondaine zarzu-ca j e j wprawdzie subiektywizm, jako że odczytanie zawsze z a l e ż y od pierwszego wrażenia, p i e r w s z e j s u g e s t i i /stąd błędy kopistów/. Szczegółowa charakterystyka pisma, wnikliwa a n a l i z a duktu ma j e d
-2 nak - zdaniem Dondaine'a - zobiektywizować metodę p a l e o g r a f i c z n ą . W każdym r a z i e wydaje s i ę , że wskazanie prawdopodobnego mechani-zmu zepsucia, związanego z określonym rodzajem pisma, poparte przykładami podobnych zepsuć, j e s t jednym z najpewniejszych i n a j b a r d z i e j przekonujących sposobów argumentacji w krytyce t e k s t u .
Z d r u g i e j strony p o j ę c i e argumentu p a l e o g r a f i c z n e g o sensu l a t o obejmuje w y j a ś n i a n i e mechanizmu zepsuć w s z e l k i e g o rodzaju, t j . zepsuć natury c z y s t o p a l e o g r a f i c z n e j , zepsuć o podłożu psychologicznym / h a p l o g r a f i a , d i t t o g r a f i a , przeskok wzroku od e l e -mentu podobnego do podobnego, antycypacja i t p . / orsz zepsuć wyni-kłych ze sposobu i technik kopiowania /dyktowanie, przepisywanie, sposób nanoszenia poprawek, wymazywania b ł ę d n i e zapisanych
wyra-2 Cf. Dondaine, I . e . , p.262-263.
zów, kopiowanie scholiów, g l o s / . Wiązanie wszystkich tych ze-psuć z tym samym terminem argumentu p a l e o g r a f i c z n e g o j e s t my-l ą c e i może prowadzić do błędów: np. objaśnianie zepsuć czy-s t o p a l e o g r a f i c z n y c h muczy-si konczy-sekwentnie i ś ć w parze z rekon-strukcją archetypu, podczas gdy błędy typu d i t t o g r a f i i są zu-p e ł n i e n i e z a l e ż n e od zu-pisma i rozmiarów wzoru. Argument zu- paleo-g r a f i c z n y sensu l a t o wykorzystywano przede wszystkim przy emer d a c j i tekstu.
Argumentacją p a l e o g r a f i c z n ą nazywa s i ę j e s z c z e niekiedy uzasadnianie wyboru jednego z wariantów rękopiśmiennych "skłonnościami" rękopisu np. do opuszczeń małych wyrazów /aut, v e l , et/, powtórzeń /np. przyimków/, świadomego wprowa-dzania zmian w przepisywanym t e k ś c i e /poprawki o r t o g r a f i c z n e , gramatyczne, zmiany szyku, cenzura/. Wszystkie t e modyfikacje przekazywanego tekstu mogły powstać w wyniku d z i a ł a l n o ś c i j e d -nego t y l k o skryby bądź kilku k o l e j n y c h kopistów i nie muszą przekształcać t e k s t u w sposób spójny.
Znaczenie argumentu p a l e o g r a f i c z n e g o sensu s t r i c t o dla u s t a l e n i a r e l a c j i między rękopisami i rekonstrukcji ich przod-ka nigdy nie podlegało d y s k u s j i . Skrajnie sprzeczne natomiast panowały wśród f i l o l o g ó w poglądy na r o l ę szeroko p o j ę t e g o argu mentu p a l e o g r a f i c z n e g o w emendacji t e k s t u . Na przykład dla V/.K Lindsaya o b j a ś n i e n i e mechanizmu zepsucia przy emendacji ma zna c z e n i e zasadnicze; j e g o książka zatytułowana Lj^t^ijj^Te^ual Emendatioę /Londor 1396/ nie zawiera przepisów na z n a l e z i e n i e t r a f n e j koniektury, ale t r a k t u j e wyłącznie o przyczynach z e -psuć /na podstawie rękopisów Plauta/. Z d r u g i e j strony A.E. Housman b e z l i t o ś n i e wyśmiewał stosowanie "metody p a l e o g r a f i c z -n e j " : " I s t -n i e j e pewie-n głupi r o d z a j ko-niektury, który j e s t bar d z i e j rozpowszechniony na Wyspach B r y t y j s k i c h niż gdziekolwiek i n d z i e j , chociaż j e s t praktykowany również za granicą, w o s t a t nich latach zwłaszcza w Monachium. Robi się t o t a k : j e ś l i j e -steś przekonany, ż e t e k s t j e s t zepsuty, zmieniasz l i t e r ę albc dwie i p a t r z y s z , co wychodzi. J e ś l i t o , co wychodzi, z n a j l e p -szą wolą można b ł ę d n i e p r z y j ą ć za sensowne i zgodne z gramaty-ką, nazywasz t o emendacją; i t e j -niemądrej zabawie nadajesz
psuć z tym samym terminem argumentu paleograficznego j e s t my-lące i może prowadzić do błędów: np. objaśnianie zepsuć czy-sto paleograficznych musi konsekwentnie i ś ć w parze z rekon-strukcją archetypu, podczas gdy błędy typu d i t t o g r a f i i są zu-pełnie niezależne od pisma i rozmiarów wzoru. Argument paleo-graficzny sensu l a t o wykorzystywano przede wszystkim przy emer. dacji tekstu.
Argumentacją paleograficzną nazywa się jeszcze niekiedy uzasadnianie wyboru jednego z wariantów rękopiśmiennych "skłonnościami" rękopisu np. do opuszczeń małych wyrazów /aut, v e l , et/, powtórzeń /np. przyimków/, świadomego wprowa-dzania zmian w przepisywanym tekście /poprawki ortograficzne, gramatyczne, zmiany szyku, cenzura/. Wszystkie t e modyfikacje przekazywanego tekstu mcgły powstać w wyniku działalności jed-nego tylko skryby bądź kilku kolejnych kopistów i nie muszą przekształcać tekstu w sposób spójny.
Znaczenie argumentu paleograficznego sensu s t r i c t o dla ustalenia r e l a c j i między rękopisami i rekonstrukcji ich przod-ka nigdy nie podlegało dyskusji. Skrajnie sprzeczne natomiast panowały wśród filologów poglądy na rolę szeroko pojętego argu mentu paleograficznego w emendacji tekstu. Na p rzykład dla ••. K Lindsaya objaśnienie mechanizmu zepsucia przy emendacji ma zna czenie zasadnicze; jego książka zatytułowana l ^ i i l O ^ J i i ^ J Emendatiojj /Londor 1396/ nie zawiera przepisów na znalezienie t r a f n e j koniektury, ale traktuje wyłącznie o przyczynach ze-psuć /na podstawie rękopisów Plauta/. Z drugiej strony A.E. Housman b e z l i t o ś n i e wyśmiewał stosowanie "metody paleograficz-n e j " : " I s t paleograficz-n i e j e pewiepaleograficz-n głupi rodzaj kopaleograficz-niektury, który j e s t bar d z i e j rozpowszechniony na Wyspach Brytyjskich niż gdziekolwiek i n d z i e j , chociaż j e s t praktykowany również za granicą, w ostat nich latach zwłaszcza w Monachium. Robi się to tak: j e ś l i j e -steś przekonany, że tekst j e s t zepsuty, zmieniasz l i t e r ę albc dwie i patrzysz, co wychodzi. J e ś l i to, co wychodzi, z najlep-szą wolą można błędnie przyjąć za sensowne i zgodne z gramaty-ką, nazywasz t o emencacją; i t e j niemądrej zabawie nadajesz
122
miano metody p a l e o g r a f i c z n e j "3. Spór o r o l ę p a l e o g r a f i i w emen-d a c j i trwa emen-do emen-d z i s i a j . Wciąż w notach krytycznych spotyka się enigmatyczne, a niezobowiązujące uzasadnienia koniektur typu: "A poza tym j e s t t o p a l e o g r a f i c z n i e prawdopodobne" obok s z c z e -gółowych, b a r d z i e j lub mniej przekonujących objaśnień mechani-zmu zepsucia w danym miejscu.
Stosunek krytyka do argumentu paleograficznego zależy chy-ba od wyrobionego na podstawie obcowania z rękopisami wewnętrz-nego przekonania o i c h zepsuciu bądź wiarygodności, a także od poglądu na t o , czym j e s t krytyka tekstu, i od wymagań stawia-nych koniekturze. Istotne j e s t t o , jak mocno uzasadnioną i jak bardzo prawdopodobną koniekturę krytyk decyduje s i ę wydrukować.
Przedmiotem moich zainteresowań j e s t właśnie argument pa-leograficzny sensu l a t o /tłumaczacy wszelkiego rodzaju zepsucia t e k s t u / , jego rola w emendacji oraz zakres stosowalności. Mam przy tym świadomość, że w odniesieniu do żadnego kryterium kry-tyki tekstu nie da się sformułować szczegółowych, zawsze prawdziwych, przepisów stosowalności. Zdaję też sobie sprawę z t e -go, że reguły obowiązujące w krytyce tekstu powstają indukcyj-nie i indukcyj-nie i s t n i e j ą , j e ś l i indukcyj-nie są poparte przykładani.
Interesowałoby mnie najbardziej porównanie, jak i z jakim skutkiem stosowali kryterium paleograficzne słynni f i l o l o d z y -- e d y t o r z y . Aby porównanie było miarodajne, należałoby zestawić decyzje wszystkich badanych filologów w stosunku do tego same-go tekstu i tych samych m i e j s c . Jest t o niewykonalne, jako że nie pracowali wszyscy nad tym samym dziełem. Z drugiej strony analiza kilku czy kilkunastu dowolnie wybranych koniektur po-szczególnych edytorów nie pozwala ani na gruntowne poznanie ich metod, ani tym b a r d z i e j na porównywanie tych metod.
3 Cf. A.E. Housman,
Çpj/L^çj^s^, Classical rapers v o l . H I , p.11764: "There i s one f o o l i s h sort of conjecture which seems t o be commoner i n the British I s l e s than anywhere e l s e , though i t i s also practised abroad, and o f l a t e years e s p e c i a l l y at Munich. The p r a c t i c e i s , i f you have persuaded yourself that a text i s corrupt, t o a l t e r a l e t t e r or two and see what happens. I f what happens i s anything which the warmest good-will can mistake for sense and grammar, you c a l l i t an emendation; and you c a l l t h i s s i l l y game the palaeographical method".
niczyć s i ę do tych f i l o l o g ó w , którzy ten tekst wydawali bądź pro-ponowali do niego poprawki. Pozwoliłoby t o zbadać zachowanie się kilku wydawców względem tego samego problemu. Do t a k i e j analizy wybrałam d i a l o g Cycerona, wydany przez K. Kumanieckie-go 20 l a t temu w Bibliotheca Teubneriana / L i p s i a e 1969/. Zdecydo-wałam s i ę na ten tekst i wydanie z dwóch względów: skrupulatnie
sporządzone wydanie z pełną dokumentacją rękopiśmienniczą cytuje znaczną l i c z b ę koniektur /choć nie wszystkie/ i dostarcza mi ma-t e r i a ł u do rozważań; poza ma-tym liczyłam na ułama-twiony dosma-tęp do zgromadzonych już w Kraju wydań, f o t o k o p i i , d y s e r t a c j i i t p .
Praca polega na wybraniu miejsc interesujących z punktu w i -dzenia p a l e o g r a f i i , w których zaproponowano kilka koniektur, i na zebraniu wszelkich not krytycznych i komentarzy do tych ko-niektur, przede wszystkim tłumaczących mechanizm zepsucia. Chcę p r z e ś l e d z i ć , z jakich powodów i z jakim uzasadnieniem t e koniek-tury zaproponowano. Jeżeli brak wyartykułowanego uzasadnienia ko-niektury / a l b o brak objaśnienia p a l e o g r a f i c z n e g o / , należy s i ę za-stanowić, czy można sobie wyobrazić takie uzasadnienie. Analiza zgromadzonych komentarzy i ocena t r a f n o ś c i koniektur proponowa-nych na podstawie konkretproponowa-nych zepsuć ma odpowiedzieć na pytanie o sensowność i perswazyjność argumentacji p a l e o g r a f i c z n e j . Chciałabym o k r e ś l i ć j e j miejsce w h i e r a r c h i i kryteriów t e k s t o l o g i c z -nych / t a k i c h jak sens, poprawność gramatyczna, metrum, styl auto-ra, użycie u autoauto-ra, klauzule rytmiczne/ i , o i l e t o możliwe, sformułować o g ó l n i e j s z e reguły stosowalności. Interesuje mnie sprecyzowanie, w jakich okolicznościach "metoda paleograficzna" prowadzi do poprawienia tekstu, a w jakich do błędu. Może da się sformułować j a k i e ś b a r d z i e j konkretne praecepta dla edytora i Bentleyowe " r a t i o et res ipsa" oraz wołanie Housmana o z a s t o s o wanie myślenia do krytyki tekstu nie pozostaną jedynymi, acz n i e