• Nie Znaleziono Wyników

Pawłowicz Maria

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Pawłowicz Maria"

Copied!
43
0
0

Pełen tekst

(1)

1

(2)

r : ' H i i - i-

I. M ateriały d o ku m e n ta cy jn e 1/1 - relacja w ła ś c iw a \J

PW ŁO Kicz /iw«

Ą h o h z ć j e ł & k A -

•p-1-7 i!* * ■ «'• "* ■ f; f!

1/2 - d o k u m e n ty (sensu stricto) dot. o so b y relatora

1/3 - inne m a te ria ły d o k u m e n ta c y jn e dot. osoby relatora ^

II. M ateriały u zu p ełn ie n ia jąc e relację

III. Inne m ateriały (zebrane przez relatora”) : '

II1/1- dot. ro d zin y relatora

III/2 - dot. o g ó ln ie okre su sprzed 1939 r. —

III/3 - dot. o g ó ln ie okre su o ku p a cji (1939 -1 9 4 5 ) ' ” III/4 - dot. o g ó ln ie okre su po 1945 r:

III/5 - in n e ...——

IV. K o res p o n d e n cja \I

V. W yp isy ze ź ró d e ł [tzw.: „nazwiskowe karty informacyjne ']

VI. Fo to g rafie

2

(3)

3

(4)

4

(5)

5

(6)

Schemat relacji o wojennej służbie kobiet-żołnierzy W I i II Armii Wojska Polskiego

w latach 1939-1945

Relację można sporządzić również w sposób opisowy uw zględniając punkty schematu ale nie rozdzielając opisu na poszczególne punkty.

I. DANE OSOBOWE

1. Nazwisko (także panieńskie z datą zmiany), imiona

z AAo/\)v<x

2. Data i miejsce urodzenia (w przypadku wsi podać powiat) D 2 . - 0 . A - A ^ 2 . 0 X v t n f 0 ^ r <ArOA^

3. Imiona rodziców, nazwisko panieńskie matki, dane o ich pracy zawodowej i

.(^ K ^ c JL c A sa T i

4. Obecny adres składającej relację, nr telefonu

II. DANE ŚRODOWISKOWE

1. Wykształcenie (nazwy szkół i lata ich ukończenia) q

2. Miejsce zamieszkania przed 1939 rokiem . ■ p ' ^ i 1

VO^>oVxAe, A X o j^ i^ \ e c V u ^ h\ a^o-oto cl

3.Czym zajmowała się przed 1939 rokiem (nauka, praca-jaka?)

tr

4. Przynależność do ZHP, PCK, PWK, ZMW, Sodalicja Mariańska

III. UDZIAŁ W KAMPANII WRZEŚNIOWEJ 1939 ROKU

Przydział, funkcja, służba wojskowa lub udział w obronie cywilnej, służba sanitarna

6

(7)

IV. DANE Z OKRESU ŁAT 1939-1945 Nauka, praca, udział w konspiracji (jakiej ?)

1. Kiedy i w jakich okolicznościach znalazła się w ZSRR ? (wywiezienie, aresztowanie, ewakuacja, miejsce pobytu - charakter pracy)

Ar\r ojl c&Ia oe^O-U

A ju w l. ( c lA r m A ^ a _ / f

o - A G ^ w o l f u > ^

g

^

o

/^

o w

^

o

. ^

o w o o a

I c A ru ic > ^ e>a^ •

2. Moja droga do wojska polskiego (mobilizacja- podać przez kogo

zmobilizowana i kiedy, zaciąg ochotniczy) ^

w/ o w o Ł

a

/

a

u 5 OjOJU.

c

^

jl

(,2- b S R ) o W

ą

1 ^ ^

3. Data rozpoczęcia służby w wojsku i data zdemobilizowania

4. Nazwy kolejnych jednostek, w których odbywała służbę wojskową

^ O^r C)Jvu9Aa Y7/? k~> e, £A| T/Ua - *£> P \AsJ[-er/ " ^5 o e l o ^

^ riA o Jb 4Dx^vO 1 Qy^> 1/Vw- ^ , lT^> 0 C/^A

a

.

5. Jakie wykonywała zadania i jakie zajmowała stanowiska lub funkcje w

WOjsku 0 ^ ToXo

6. Jakie przeszła przeszkolenie w wojsku (szkoły, kursy, itp.)

^ocAx>|ys eAj\J "iAtUcl ^a<lcX ax>^°^ \a X b a 3 \ o < A a x)^ w l e. Ca^u^

Ą ^ Aa

7. W jakich bitwach brała udział ( miejscowość, data, odniesione rany i kontuzje, gdzie i kiedy ?)

A S > -9 i £. c A a > o ^ m vaa ^ . ^ „ 'iT^O-O C aa ^ o ^ A aa

7

(8)

8. Stopień wojskowy w chwili demobilizacji (data ostatniego awansu)

\A <ZS~is ]y i/y

9. Odznaczenia bojowe, państwowe i społeczne

1. Dalsze kształcenie się. Warunki rodzinne. Praca zawodowa i działalność społeczna^ Wpływ służby wojskowej na życie powojenne.(Jest bardzo pożądane nadsyłanie oddzielnych wspomnień przedstawiających losy wojenne i powojenne)

2. Z jakimi trudnościami życiowymi borykała się bezpośrednio po wyjściu z

wojska , czy korzystała z pomocy władz państwowych czy społecznych ? o

3. Obecne źródło utrzymania ( emerytura, renta z ogólnego stanu zdrowia, renta inwalidy wojennego, renta rolna, renta wdowia, proszę uwzględnić grupy inwalidztwa)

4. Obecny stan zdrowia

8

(9)

5. Z jakiego rodzaju pomocy, służby zdrowia korzystała ? '/ J \ j ^

6.Czy była represjonowana po wojnie ( sama autorka łub jej rodzina, aresztowania, śledztwo, okoliczności, data i miejsce)

7. Krótka charakterystyka najbliższej rodziny, jej losy wojenne, a także szczególniejsze sytuacje życiowe rodziców, rodzeństwa, męża, dzieci - ich wykształcenie, zawody, zajmowane stanowiska.

O'I oJ\ Qj^ASLriAr&\l v^aJ'ł. \ ^ \ ó L . ^ b b> $ -

) C"ux- ^ Z**. (^”2 -b ^ L aA

ur^ oJLa^t. ^

M e * i MA

j

J U ^

o

. i A ^ o .

w d , i L M f c o y w . P j v a < Ą ^

) U * i . C i w V *-& . A A ^ j O f ^ . - w U b A .

jO^es. i XSm 1 ^ ?c 7 ^-XU>oVu-

C o^s t ó - W u . O i w Ł Ł y w O

l

(Ł>i loJu^a J u u j./w Z tS T T '

V ^O ó -w tu p o U s A U A o w U sio |To^.V ~v^loU K * , i Ą ^ c J * o X * . . W l w T

*s/ \ a a | VO ^ "1jv^ -

Pożądane załączenie :

- dokumentów, wspomnień i fotografii dotyczących okresów przedwojennego, kampanii wrześniowej oraz okresu wojennego

- wykazu książek i artykułów, w których wzmiankuje się o służbie wojskowej autorki relacji i ojej formacji

- bardzo prosimy o podawanie , na nadsyłanych fotografiach, daty, nazwy jednostki, miejsca oraz w miarę możliwości imion i nazwisk osób tam

uwiecznionych.

f A w M f * . , , c w „ , „ „ dp„

( XjD

9

(10)

10

(11)

11

(12)

12

(13)

13

(14)

14

(15)

15

(16)

16

(17)

— 2 «•

Dodatkowe dane :

A d n o t a c j e u r a ę d o w e

17

(18)

w *

r/^s

KOKO KOMDATANTEK I i II ARMII UP przy Zarządzie Warszawskim L igi Kobiet

\

^ K W E S T I O N A R I U S Z

In ię i nazwisko

Maria Andrzejewska

ewent. pseudonim

Imiona rodziców

Aleksander i Elżbieta Pawłowicz

nazw isko panieńskie

--- ^.01.192'J'r

data urodzenia

.Żyrardów

Miejsce urodzenia (miejscowosc, wojew.)

Adres:

Warszawa, ul.]

0 3 - 0 1 0

tel. Nr

Miejsce pracy (ewent. rodzaj renty, emerytury)

(miejscowość) (nazwa zakładu pracy) (stanowisko) tel. słu żb

Przynależność partyjna:

bezpartyjna

3-letnia szkoła handlowa

Wykształcenie (ogólne, specjalne)

Przynależność do organizacji społecznych:

ZBOWiD .

pd. 19.69,...

Inne organizacje .

.Liga .KoLiet . .0$ 1947r

P ełniona funkcja

^

członeJ

czł.zarzadu koła ńr.l

c> .k • t. , i X . 1 9 4 3 , 2 9 . X . 1948

Służba wojskowa od . . . . . . . . . . d o ... Obecny stopień wojskowy .1 Nazwa jednostki wojskowej:

, Batalion Kobiecy. . od IX.1945 . jl.1944. _ . !unkcia . . s2ere.e™y . . 2.aa.a. Polo.wy. J .ĄP. . . od . 1*1944. ( j0 .1947.

. funkcja . . ^ . .

3.Wojskowy. £>ąd .Okr. W ^ a > .1947.

do . ^ . • ■ f t ^ A ^ n k c j a

. . °^.0.^.°ł£! ' n.^.

ZBatalionem Kobiecym z Sielc nad Oką a następnie Sądem Polowym

I . L P .

przeszła szlak wojenny przez Lublin, Łódź , zdemobilizowar

Udział w walkach: ( wymienić miejscowości lub operacje wojenne) W

*«ai

S Z a f t i e W 1 9 4 / I •

a

nie była ranna

Czy była ranna lub kontuzjowana (gdzie i kiedy):

Dokumenty potwierdzające przebieg służby wojskowej:

Książeczką oficerska WKR

(rodzaj dokumentu) (przez kogo wydany)

18

(19)

Tl,

Posiadane odznaczenia wojskowe i cywilne:

1. Rodzaj odznaczenia 2. Data nadania 3. Z a jakie zasługi

Srebrny Krzyż Zasługi 1945 r

'Srebrny uiect. Zasi .na Polu Chwały 194(T

• K i e d a l r " 1*— Z a B e r l i n 11--- 5--- t --- n—

Medal " Za Odrę, Bałtyk i Nysę "

Medal " Zaw Wolność i Zwycięstwo Odznaka Kościuszkowska ' “

Odznka Grunwaldzka______________ ”__________________

Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski - 14.IX.1973 Cmznaka Za zasługi dla.--- 1. 1974 --- Srebrny Medal za Zasługi dla Obronności Kraju 1978r«

Dodatkowe dane o udziale w walkach, pracy społecznej i inne:

Od 1943 roku porucznik rezerwy Maria Andrzejewska z domu Pawłów służy w szeregach Ludowego Wojska Polskiego, początkowo w Batali Kobiecym w Sielcach nad Oka następnie skierowana do Sądu Polowego

I.LP jako sekretarz przechodzi ze swoją jednostką cały szlak wojenny przez Lublin, Łódz do Warszawy gdzie $3xxdBmiafexIxz3as5aHXia.

pracuje w Wojskowym Sadzie Okręgowym do 29.X.1948r. W cywilu pracuje ALM-2 Ochota, następnie w PGM-Ochota przy ul.Grójeckiej Społecznie działa na terenie Ligi Kobiet / jest członkiem Zarządu Koła Mr.l /i w środowisku Kombatantek I i II Armii WP.

c n i

1 C Z

e

Data wypełnienia kwestionariusza: Warszawa, d n i a ... 1 9 ... roku.

KI.KKTRIM zam. 21/79 n. 200 eg*.

19

(20)

-U fr

A N K I E T A C Z Ł O N K A K L U B U K O M B A T A N T Ó W I D Y W I Z J I P I E C H O T Y

= = = = = = = s = s = = = = =s = = = = = : s = ! = : = = = = = = = = : = = = ss= =: = = = : = 5 = = := : = s=:=r = = s = s r = = r s s := = 5 = s s s s = = :s s s = = s s = = = = s=:=3

im . T A D E U S Z A K O S C I U S Z K I

. . . i m l e O j c a . 1. ‘ N a z w i s k o i i m i g / / « • • • • • . . . . . . i mi ę o j c a

x *1. Y a ^ lO tU lW , ' P P is r P»s 0 * i*

2. Im ię i n a z w i s k o p a n i e ń s k i e m a t k i

. C1'Pl L y. J y£Js&sQ'

... ..

3. D a t a i m i e j s c e u r o d z e n i a .

J&. .U~. \

...

4 . A d r e s z a m i e s z k a n i a n r . t e l e f

,C%'7Q iii

5 . M i e j s c e p r a c y , adi^fc-synfs-tełef. .

L

... ..

6 . W y s o k o ś ć z a r o b k u / n p . r e n t a . . ...

&Ą%.Q

...

7 . W y k s z t a ł c e n i e o g ó l n e , z n a j o m o ś ć j ę z y k ó w o b c y c h

. V

8. P r z y n a l e ż n o ś ć do p a r t i i i o r g a n i z a c j i s p o ł e c z n o - p o l i t y c z n e j . . . . .

9 . W y k o n y w a n a p r a c a s p o ł e c z n o - p o l i t y c z n a ...

10. N r . l e g i t y m a c j i Z B o W i D . . . . . . . .

Jboaae. ...

11. W y k s z t a ł c e n i e w o j s k o w e i o b e c n y s t o p ie ń w o j s k o w y

$ % PPfłflidi'.

A ). $ a . f i <&■ yfe A f k W . ... J i ^ ł l£ ćw ....

12. U d z i a ł w w a l k a c h / m i e j s c e w a l k i / .

-dccpi(PsUlćL

.

s ! '$ P .

(ij . t -V j£*j‘. ‘M . y ?\ . . . . . .

1 3 . P r z e b i e g ^ służb y w o j s k o w e j , s t o p i e ń w o j s k o w y , z a j m o w a n e s t a n o w i s k o j e d n o s t k a

od - do

- f ó / K . . ( w .

.• r / .

ip J ą p f

. .

i ł r . . . . .

.

/. £P.- fr.‘ f \ n ^ .*1 , Z?7...

d * . Ą « * b . o f y P l w e f a .

’ ^ w c w k u u t/u * ^ ^ i / Ą - * - tl$ V

14. U d z i a ł w w a l c e p o d L e n i n o o d - do ...

... ...

15. U d z i a ł w w a l k a c h n a s z l a k u b o jo w y m od B u g u do z a k o ń c z e n i a w o j n y , j a k r ó w ­ n i e ż w w a l k a c h z b a n d a m i po w y z w o l e n i u / p o d a ć k r ó t k i o p i s o s o b i s t y c h c z y n ó w /

. . . 4 ^.p olsu. c . ^ d ^ a l Z . ...

i

20

(21)

JMę

- 2 -

16. R a n i e n i a i k o n t u z j e / g d z i e i k i e d y /

1 7 . * P o s i a d a n e o d z n a c z e n i a / O r d e r y , M e d a l e , K r z y ż e , o d z n a k i p a m i ą t k o w e K o ś c i u s z k o w s k i e / k t o n a d a ł , d a t a n a d a n i a , n r . l e g i t y m a c j i

ł&*‘LK

fi ad a fa/i^łźUu i Kny?

f<i'WCsifri <3^6 ty * .H(2l.V-. '

/V4* . /4 f.‘^ 7^ 7 .'K02.H ?'.ci / t . ^ f i ^ '•. Wicł aJp'.

PW . /. 0 $-.'*&-. C /tnfc*.ak ZC i. ClĄ*‘ę?n*y&>t t łfafto. t y . .-^i-/?{?§'*.. f r . ^ r ^ y*p*tQUju n % x & x ,0d*ra/^

M(fi ti . ^,Ą'K" . £i.'f. (Pj^t'.'^yę J~. Ą f

i l t u l c d c , R a c b u u c i u i l <* ‘' k i o y ę t a ^ / > X o o * i t u , <, f c w o

• 8 * rS t a n g o d z i n n y / i l o ś ć o s ó b n a u t r z y m a n i u / ( ... / . ... ... ...

✓n ^ _ )

19. C z y o t r z y m u j e z a p o m o g i s t a ł e Z B o W i D , D R N a r o d o w y c h .

2 0 . W a r u n k i m i e s z k a n i o w e / d o b r e - ... ..

2 1 . S t a n z d r o w o t n y / i n w a l i d z k i e c h o r o b y , s t a ł e i t p . / . . .

<^Ć^f£(.

2 2 . C z y j e s t u b e z p i e c z o n y / z j a k i e g o t y t u ł u / £ .

ć . ’.P.'Jkf - -

U W A G A d o o d z n a c z e ń b o j o w y c h z a l i c z a s i ę :

" K r z y ż V i r t u t i M i l i t a r i " " K r z y ż G r u n w a l d u " " K r z y ż W a l e c z n y c h "

" M e d a l Z a s ł u ż o n y m n a P o l u C h w a ł y " r a d z i e c k i e O r d e r y b o j o w e ,

m e d a l e p a m i ą t k o w e r a d z i e c k i e i p o l s k i e o r a z o d z n a k a K o ś c i u s z k o w s k a i G r u n w a l d z k a .

w ł a s n o r ę c z n y p o d p i s

21

(22)

22

(23)

_c

S I *

ANDRZEJEWSKA Maria z d. Pawłowicz

(2.01.1920)

Urodziła się w Żyrardowie. Jest córką Elżbiety i Aleksandra Pawłowiczów z War­

szawy. Jej dziadek, Jan Pawłowicz, był wła­

ścicielem renomowanej firmy budowlanej w Warszawie, po której pozostały zabytkowe kamienice na Mokotowie. Firma ta budowała też kościół na placu Zbawiciela. Fakt ten uwieczniony jest na tablicy w ołtarzu kościoła.

Aleksander Pawłowicz, przebywając na praktyce w lasach sobieszyńskich na Lubelszczyźnie, poznał swoją przyszłą żonę, Elżbietę Polberg, która mieszkała w majątku hrabiego Kickiego w Wólce Sobieszyńskiej. Po ślubie ojciec został leśniczym prywatnych lasów hrabiego. Jednocześnie wykładał leśnictwo w Szkole Rolniczej w Brzozowej. Z Wólki Sobieszyńskiej rodzice Marii przenieśli się do Żyrardowa. Tam ojciec pracował również jako leśni­

czy prywatnych lasów.

Niedługo przed II wojną światową rodzina Aleksandra i Elżbiety Pawłowiczów, w której było pięcioro dzieci, przeniosła się do Józefina k. Łap w woj. białostockim. Ojciec został plenipotentem prof. Górskie­

go w jego dobrach. Jako nadleśniczy zajmował się gospodarką leśną.

Matka prowadziła dom, kultywowała polskie tradycje. Wychowywała dzieci w patriotycznej atmosferze, na wzorze swojego dziadka Rafała Załęskiego, powstańca styczniowego.

Maria Pawłowicz, jej brat Zbigniew i siostra Anna uczyli się w Siedl­

cach. Do domu przyjeżdżali na święta i wakacje. Po uzyskaniu matury pracowała i mieszkała w Warszawie. W sierpniu 1939 roku przebywała na urlopie w Józefinie. W lecie tego roku, w majątku w Józefinie, była też babcia, matka ojca. Przyjechała z Warszawy. Gdy wybuchła wojna brat Zbigniew nie wyjechał do szkoły w Siedlcach. W dniu 1. września cała rodzina Pawłowiczów przebywała w Józefinie. Babcia nie mogła wrócić do Warszawy, gdyż przestały kursować pociągi.

Wrzesień 1939 r. był piękny i słoneczny. Zaczęło się kopanie kartofli w przydomowym, wielkim ogrodzie.

Z początkiem września podano do wiadomości, że mężczyźni po­

winni opuścić miejsce zamieszkania i wyjechać na wschód. Ojciec zabrał co ważniejsze dokumenty i z synem Zbigniewem oraz fornala­

mi opuścił majątek. Do Józefina wkroczyło niemieckie wojsko.

Wkrótce Niemcy skonfiskowali baterię z domowego radia. W dzień przychodzili do domu Niemcy, w nocy - polscy żołnierze, głodni,

13

23

(24)

J T /

jl

opuszczeni przez dowódców, zagubieni, nie znający okolic, w których znaleźli się. Pytali o drogę do Białegostoku. Matka dawała im jeść w przedpokoju przy świecach, by nie zdradzić ich obecności przed Niemcami; na drogą szykowała jedzenie. Doradzała, by szli lasami, poniew aż Niemcy do lasów nie zapuszczali się.

Dni płynęły w niepewności i napięciu.

Niemcy dość szybko opuścili Józefin. Do domu powrócił ojciec z synem i fornalami.

19. września 1939 r. wkroczyli żołnierze sowieccy. W domu Paw­

łowiczów zajęli trzy pokoje. Mebli nie pozwolili zabrać, zapewniali, że nic z nich nie zginie. Kradli z gospodarstwa indyki i kury, które gospodyni musiała im piec. Gdy po sześciu tygodniach opuścili dom, zabrali wszystko, co było możliwe do wzięcia. Szafy i biurko otwo­

rzyli siekierami. Nawet meble z werandy zniknęły. Podarli odjęcia

w rodzinnym albumie. •

Wkrótce po wkroczeniu wojsk sowieckich aresztowany został ojciec i brat Zbigniew. Rodzina nie wiedziała, dokąd ich zabrali. Aresztowali też właścicieli majątków i urzędników. Robili częste rewizje w domu, buntowali fornali przeciwko ojcu.

W grudniu 1939 r., po przesłuchaniach, wrócił do domu brat. Od niego rodzina dowiedziała się, że ojciec jest w więzieniu w Białym­

stoku. Ponieważ więźniom można było dostarczać bieliznę i jedzenie, matka na zmianę z M arią jeździły do więzienia. Paczki były przyj­

mowane, ale nie doręczane. Nie zezwalano także na widzenie.

Taka sytuacja miała miejsce do 9. lutego 1940 roku. W tym dniu matka pojechała do Białegostoku. Mówiono, że będą wywozić więź­

niów. Miała nadzieję, że zobaczy ojca. j. ^ -

' / Następnego dnia, tj. 10. lutego 1940 roku o świcie, łomocząc w drzwi, weszło do domu kilku uzbrojonych mężczyzn z oficerem sowieckim. Dzieci były same z babcią. Matka nie wróciła jeszcze z Białegostoku. Polecili szybko pakować się do wyjazdu. Najmłodsze dzieci (Elżbieta - niecałe 4 lata, Teresa - 2 lata) jeszcze spały. Zbu­

dzone, płakały. Maria Pawłowicz uparła się, że z domu nie wyjdzie, dopóki matka nie przyjedzie. Oficer, który wiedział, że matka nie wróci, kazał pakować jak najwięcej potrzebnych do życia rzeczy.

Babcia stała porażona sytuacją, straciła głowę. Do torby wrzuciła jedynie nóż i jakieś drobiazgi. Najgorzej, że nie miała się w co ubrać, bo przyjechała do nas w lecie w jedwabnym płaszczu i słomkowym kapeluszu. Ubrałyśmy j ą w ciepły szlafrok mamy, jaką ś czapkę, bam­

bosze i burkę. Zbyszek ubrał się w ojca starą kurtkę. Ja i Hanka wło­

żyłyśmy p o parę sukienek, na to kurtkę. Ełżunia pojechała w jesionce, 14

24

(25)

i <3

bo je j kożuszkiem była nakryta dzieża z ciastem na chleb - pisze w swoich wspomnieniach Maria Pawłowicz. Widząc to, oficer sam zaczął składać pościel z łóżek, zawiązywał j ą w prześcieradła, pako­

wał wszystko, co znalazł. Na czekające p o d domem sanie wrzucił na­

wet materace z łóżek. Gospodyni Irena dała dzieciom na drogę swój chleb. Nie pozwoliła zabrać maleńkich dzieci bez śniadania. Posłu­

chali jej, bo była z czworaków i jako służąca, według nich, należała do tych uciemiężonych.

Oficer, który pakował dzieci, pojechał z nimi do Sokół. Raz jeszcze im pomógł. Wszystkie rzeczy przeniósł do wagonu towarowego, uło­

żył materace i pościel, pomógł wejść do wagonu, w którym było już ponad 30 osób, m.in. gajowi z Józefina ze swoimi rodzinami. Żona jednego z gajowych była w zaawansowanej ciąży. Dołączono też kil­

ku mężczyzn z więzienia. Byli brudni i zawszeni; z czasem wszy ro­

zeszły się po wszystkich. Całą dobę czekali, zanim pociąg ruszył. Nie wiedzieli dokąd jadą. Wagony były zamknięte od zewnątrz. Raz dziennie otwierano je. Wtedy pozwalano wychodzić dwóm osobom po wodę. W drodze przez ZSRR dostawali zupę. Mężczyźni wydrapa- li w drzwiach szparę, by obserwować drogę. Po długiej podróży uka­

zały się góry. Mówiono, że to Ural i że w takim razie w iozą ich na Syberię. 3-go marca pociąg przyjechał w okolice Irkucka. Po całym dniu czekania w wagonie zostali wyładowani. Wieczorem dostali kartki z przydziałem baraku i nazw^posiołka. Sańmi przewieziono ich do miejsca przeznaczenia, którym był Kwitok w Tajszeckim rejonie, [ / Irkuckiej obłasti. Dostali przydział do baraku nr 4, kwatera 10. Na­

czelnik uczastka pomógł dzieciom przenieść rzeczy do baraku. Poka­

zał, gdzie jest łaźnia i gdzie dostaną zupę. W barakowej „kajucie”, która nie miała drzwi, były piętrowe prycze, stół,i po jednym tabore­

cie na osobę. Przez całą noc musiało palić się światło; chroniło to czę­

ściowo przed pluskwami. W zimie zamarzała woda w wiadrze, w lecie plagą była meszka. Granic posiołka nie wolno było opuszczać.

Na początku zesłania Maria Pawłowicz pracowała w składzie drew­

na, później w kantorze. W nocy, gdy podstawiano wagony przy skła­

dzie drewna, była wzywana do jego ładowania. Siostra Anna i brat Zbigniew pracowali przy wyrębie drzew w tajdze, w tartaku, elek­

trowni i w szyrpotrebie. Aby dostać kartkę na chleb i zupę trzeba było pracować. Dzieci, starcy i niedołężni, niezdolni do pracy otrzymywali 400 g chleba, pracownicy biurowi - 500 g, a pracujący w lesie - 800 g.

Sklepu z innym towarem, niż chleb na kartki, nie było.

W posiołku Kwitok był duży szpital, zawsze pełen chorych. Na wiosnę najczęściej chorowały dzieci; wiele z nich umierało. W jesieni

15

25

(26)

szpital wypełniał się starszymi. W końcu maja 1940 r. umarła Elżunia.

Miała do mnie żal, że wywiozłam ją tak daleko, gdzie nie ma co jeść.

Tęskniła bardzo za mamą i domem. Maria z bratem i Anną pochowali siostrzyczkę w tajdze.

Od pierwszych dni pobytu na Syberii, Maria rozpoczęła poszukiwa­

nia matki. Napisała list do księdza Idźkowskiego w Poświętnym, pro­

sząc o pomoc i powiadomienie matki o miejscu pobytu jej dzieci. Od­

powiedź długo nie przychodziła. Ksiądz nie mógł dowiedzieć się, gdzie wywieziona została Elżbieta Pawłowicz. Przysłał dzieciom paczkę ze słoniną i miodem.

Po pół roku do Kwitoka przyjechał transport z Polakami, wśród któ­

rych była matka Marii. Przyjechała z obozu Suchobezwodnaja w Gor- kowskiej obłasti. Wystarała się w NKWD, by wysłano ją do dzieci na Syberię. Spotkanie było dramatyczne. Córeczka Elżunia nie żyła, Te­

resa z niedożywienia przestała chodzić, matki nie poznała.

Od tej pory dzieciom było nieco lżej. Maria, Anna i Zbigniew pra­

cowali, matka opiekowała się małą;Teresą i niezaradną teściow ą sta­

rała się o mleko dla dzieci i ser.

W 1941 r. powstała delegatura ambasady polskiej w Tajszecie. Przed­

stawiciel delegatury, Michał Tumiłowicz z Warszawy, zatrudnił część ludzi do pracy. Zorganizował szkołę polską w której uczyły nauczy­

cielki przebywające na zesłaniu. Ponieważ papieru nie było, dzieci pisa­

ły kredą na wyheblowanych deseczkach. Zajął się też starszą młodzie­

ż ą dla której w klubie organizowane były po pracy zajęcia.

W czesną wiosną 1942 r. do posiołka Kwitok dotarła wiadomość 0 utworzeniu Polskich Sił Zbrojnych w ZSRR pod dowództwem gene­

rała W ładysława Andersa. Brat Zbigniew zgłosił się do polskiej armii.

Słuch po nim zaginął. Dopiero po wojnie, po długich poszukiwaniach przez Międzynarodowy Czerwony Krzyż, rodzina dowiedziała się, że nie żyje. Zmarł w marcu 1943 r. w szpitalu wojskowym w Margiełan w Uzbekistanie.

Po pewnym czasie zaczęły przychodzić transporty z ubraniami 1 żywością UNRRY. W posiołku było 3000 zesłańców. Wszyscy zostali dokładnie zaewidencjonowani. Żywność i ubranie rozdawane były dokładnie według ilości osób w rodzinie. Można też było prze­

mieścić się w inne miejsce Związku Radzieckiego.

W jesieni 1942 r. kołchoz „Szewczenko” potrzebował ludzi do żniw i kopania kartofli. Do tej pracy poszła matka Marii. Kopała ziemniaki, za co dostawała co dziesiąte wiadro. Maria i Anna pracowały przy żniwach, na wiosnę - przy sianokosach. W kołchozie można było za­

mieniać ubranie na żywność.

16

26

(27)

W 1943 roku, po wiosennych sianokosach Maria i Anna wróciły do posiołka, żeby zaksięgować kwity i przygotować listy płac dla robot­

ników. Zastały ogłoszenie, że kobiety w wieku 18-35 lat m ają zgłosić się na komisję poborową do wojska. Maria i Anna Pawłowiczówny zgłosiły się natychmiast. Okazało się jednak, że komisja zakończyła prace. Kto nie zdążył, miał zgłosić się w następnym terminie do Taj- szetu. Lekarz w Kwitoku nie chciał wydać Marii stosownych papie­

rów, mimo, iż miała 23 lata. Była chora na serce. Pojechała do Tajsze- tu bez dokumentów. Za wszelką cenę chciała dostać się do wojska.

Przekonała komisję, została zakwalifikowana.

Zebrała się grupa dziewcząt z obwodu tajszeckiego. W szystkie zała­

dowano do wagonów i zawieziono do Irkucka, w którym był punkt zborny. Podróż trwała kilka dni. Konwojentem i opiekunem grupy był oficer rosyjski. Marię Pawłowicz powołano na jego zastępcę. Na każ­

dym postoju chodziła po suchy prowiant i odpowiadała za porządek w wagonach. Do Irkucka przybywało wiele kobiet z różnych rejonów.

W transporcie zebrało się 179 osób. Szefem i jego zastępcami byli Rosjanie. Na każdej z mijanych stacji była gorąca woda. Raz na dobę pociąg stawał na bocznicy. Wówczas wszyscy prowadzeni byli czwórkami do wagonu-stołówki na obiad. Prawie na każdym postoju zostawało kilkanaście dziewcząt. Na jednej ze stacji Marii Pawłowicz wypadła kolejka ugotowania zupy z otrzymanych kostek soi. Udała się po wrzątek. W tym czasie pociąg ruszył. Nie zdążyła dopędzić go;

dwa przejeżdżające transporty przecięły jej drogę. Została na stacji z wiadrem zupy. Nie straciła orientacji. Następnego dnia miał jechać pociąg osobowy do Moskwy. Było zimno, ubrana jedynie w bluzkę, zakatarzona i brudna prosiła komendanta stacji o pomoc. Okazał się ludzki. Dostała talony na obiad i do pomieszczenia z łóżkiem i poście­

lą. Wr porównaniu z tygodniowym leżeniem na gołych deskach w wa­

gonie z Irkucka, te warunki były wspaniałe. Rano powiadomiono j ą że wkrótce będzie pociąg do Moskwy. Pobiegła. Pociąg ju ż stał na stacji. Zgłosiła się do kierownika składu. Odmówił przyjęcia, gdyż miał komplet pasażerów. Bliska płaczu zwróciła się o pomoc do ko­

mendanta wojennego. Po jego interwencji, z której wynikało, że Maria Pawłowicz jest bohaterem jadącym walczyć z wrogiem, została przy­

jęta. Opowieści komendanta wysłuchali też oficerowie, jadący z Tasz- kentu do Moskwy. Zabrali ją do swojego wagonu. Pociąg miał miej­

sca leżące. W dzień siedziała na czyimś posłaniu, na noc zwalniała miejsce i kładła się między ławkami na podłodze, na futrzanych kom­

binezonach lotniczych. Oficerowie dzielili się z nią swoim prowian­

tem. Od jednego z lotników dostała ręcznik, mydło, grzebień i chustkę 17

27

(28)

r

do nosa. Radzili, by jechała z nimi do Moskwy. Nie zdecydowała się ryzykować, nie miała dokumentów. Po trzech dniach jazdy dano znać, że na stacji stoi jej pociąg. Pobiegła do drzwi. Zanim dostała się do wyjścia, transport ruszył. Na następnej stacji czekała w napięciu. Nad­

jechał pociąg, z którego wysiadła siostra Hanka i dwie znajome dziewczyny.

Dojechali do stacji Diwowo. Tu nastąpił wyładunek. Kobiety usta­

wione w czwórki wyruszyły w kierunku Sielc. W obozie nad Oką przeszły badania lekarskie. Maria nie przyznała się do swojej choroby,

1 została przyjęta. Dostała przydział do Samodzielnego Batalionu

< Kobiecego im. Emilii Plater w 1. Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki. Wydano bieliznę, mundury, obuwie i czapki. Następnego dnia rozstawiały dla siebie namioty w lesie. Karabiny, maski przeciw­

gazowe i łopatki dostały dopiero po przysiędze 15. lipca 1943 r.

Siostra Anna otrzymała przydział do 2. pułku artylerii lekkiej w 2. Dywizji Piechoty.

Od pierwszych dni wdrożono żelazny regulamin: rano mycie w rze­

ce Oka, sprzątanie namiotów, apel i modlitwa, śniadanie, do obiadu ćwiczenia. Chore serce Marii nie wytrzymało tak dużego tempa i wy­

siłku. Pewnej nocy dało o sobie znać, cała spuchła. Lekarz obozowy zdecydował odesłanie jej do Kwitoku, z którego przyjechała. Za wstawiennictwem zastępcy dowódcy kompanii, Ludwiki Bibrowskiej, pozostała w batalionie. Od tej pory zadaniem jej było szkolenie nowo przyjętych dziewczyn z zakresu budowy broni oraz prowadzenie zajęć oświatowych, m.in. z historii Polski. Z tego ostatniego wkrótce została zwolniona, ponieważ przekazywała historię, ja k ą znała z polskiej przedwojennej szkoły.

W batalionie kobiecym skończyła podoficerską szkołę. W grudniu 1943 r. zdała egzamin ze strzelania i budowy rusznicy przeciwpancer­

nej. Ponieważ nie nadawała się do służby liniowej, została przydzie­

lona do sztabu. Była najpierw protokólantką, następnie sekretarzem Sądu Polowego 1. Dywizji Piechoty. Ze sztabem 1. Dywizji przebyła drogę frontową z Sielc do Berlina. Po zakończeniu działań wojennych przyjechała z 1. Dywizją do Polski. Zdemobilizowana została w Siedlcach 29. października 1948 r., w stopniu kapitana. Odznaczona jest Srebrnym Medalem „Zasłużonym na Polu Chwały”, medalami

i odznakami wojennymi oraz Krzyżem Kawalerskim Orderu Odro­

dzenia Polski.

Zamieszkała w Warszawie. Wyszła za mąż za mjr. Franciszka An­

drzejewskiego. Udzielała się w pracy społecznej w Lidze Kobiet, opie­

kowała starymi ludźmi. Wychowała troje dzieci: Halinę (1948), Annę 18

28

(29)

i !>

(1954) i Bogdana (1955). Córki mają wyższe wykształcenie. Anna mieszka w Bostonie w USA, najstarsza córka i syn - w Warszawie. Mąż nie żyje od 14. 09. 1994 roku. Pochowany został na Starych Powązkach w Warszawie, obok grobu rodziców, dziadków i pradziadków Marii.

W 1946 roku powrócili z Syberii rodzice i siostra Teresa. Ojciec, wywieziony z więzienia w Białymstoku, dołączył do rodziny na Sybe­

rii, w której nie zastał już trójki swoich dzieci - poszły do wojska.

Syna już nigdy nie zobaczył. Nie zobaczył też swojej małej córki, ani matki, która umarła w Kwitoku w 1941 r. W syberyjskiej tajdze zosta­

ła na zawsze ze swoją wnuczką Elżunią.

Na podst. relacji Marii Andrzejewskiej i informacji Anny Szelewicz

BARABASZ Eugenia zjirTomczak

(1 3 .1 0 . 1925 - 18.U<2tf07)

Urodziła się na/Kresach Wschodnich w osa­

dzie Wola Piłsudskiego, gm. Radziwiłłów, pow. Dubrfo, woj. wołyńskie. Ojciec, Teofil Tomczak, ur. w 1897 r. na Lubelszczyźnie, w wjćku 17. lat wstąpił do Polskiej Organizacji Wojskowej. Służył w 7. pułku ułanów lubel­

skich, stacjonującym w Mińsku Mazowieckim.

Walczył na froncie I wojny światowej. Za bo- haterskie czyny otrzymał liczne odznaczenia bojowe i Krzyż Kawalerski OOP. Jak inni legioniści, dostał 25 ha zie­

mi, przeznaczonej pod osadnictwo wojskowe na Wołyniu. W 1922 r.

zamieszkał z io n ą Anielą z d. Smyk w majątku k. Poczajowa, w powie­

cie dubieńsKim. Z wiana ślubnego żony i własnych oszczędności doku­

pił jeszcze gruntu, tak, że majątek powiększył do 36. ha urodzajnej ziemi. W małżeństwie Teofila i Anieli urodziło się dwoje dzieci: Euge­

nia i Ryszard (1929).

W osadzie Wola Piłsudskiego mieszkało 30 wojskowych rodzin.

Panowała w niej atmosfera głębokiego patriotyzmu. Dzieci wyrastały w' klimacie rozmów o bohaterskich czynach polskich żołnierzy. Bez­

troskie dzieciństwo Eugenii (7 lat) i Ryszarda (5 lat) przerwała nie­

spodzianie śmierć matki w 1932 r.

Eugenia Tomczak rozpoczęła naukę w szkole powszechnej w pobliskiej wsi Podzamcze Wołyńskie. 1. września 1939 r. lotem błyskawicy rozeszła się w osadzie wieść o napaści Niemiec na Polskę. Eugenia kończyła wtedy 14 lat. Wiadomość o wojnie była wstrząsem, tym

19

29

(30)

30

(31)

31

(32)

ME M O R I A Ł

General Marii Wittek

Toruń, dnialG III 2002r.

z . 881 WSK 2002 Pani Maria Andrzejewska

ul.

Warszawa 02, - C-1 o

Droga i Miła Pani,

Jakże się cieszę, że odpowiedziała Pani na moją prośbę. Bardzo dziękuję za przysłane materiały, piękne zdjęcie, życiorys, kserokopie legitymacji.

Z całego serca dziękuję za podpisane zgłoszenie do Memoriału generał Marii Wittek i dar pieniężny 50 żł. To dzięki takim ofiarodawcom jak Pani możemy kontynuować nasze prace archiwalne i wydawnicze. Mam nadzieję,że nasze kontakty będą przyjazne i trwałe. W dniach 26- 28 lutego byłam w Warszawie.

LL,tsi2vLus(<e Zaprosiły mnie Platerówki. Byłam na spotkaniu przy AL. Jerozolimskich 6a.

Żałowałam, że była wyjątkowo brzydka pogoda deszczowo- śnieżna. Z trudem dotarłam na Wolę, tam miałam nocleg. W skrócie o tym spotkaniu napisałam w Biuletynie Fundacji, który wyślę Pani jeszcze w tym miesiącu. Bardzo bym się ucieszyła gdybym przy następnej okazji mogła się z Panią spotkać. Myślę, że w pobliżu Pani zamieszkania jest ul Marszałkowska i Sempołowska. Mieszkają tam p. Ludwika Raut i p. Irena Królikowska z którymi mam bliskie kontakty.

Może zna Pani Adelę Żurawską ? O ile jest możliwe proszę podać adresy swoich koleżanek, proszę je zachęcić do napisania własnych relacji. Za tę współpracę będę Pani bardzo wdzięczna.

cpktzzji iloliz<źjc^cycir,

Snf

Siyitjjt UheLlćeznoa^ycLi

o od wsz^słĄcU d Ąrt&uc,^

^

2j SZaiMbMetM i

32

(33)

33

(34)

i xml^

ANDRZEJEWSKA Maria z d. Pawłowicz Adres:

03-010 Warszawa ul.

I. Wierzb./99

Ua \\

ZSRR/LWP

34

(35)

i zsrr

/

lwp

ANDRZEJEWSKA Maria z d. Pawłowicz Źródło informacji:

Kwestionariusz

Kwestionariusz "Towarzyszek frontowych dróg*' Ankieta członka klubu kombatantów 1I)P

Korespondencja

R ela cja własna

Złożono:

Archiwum Pomorskie A.K.

87-100 Toruń ul. W.Garbary 2

I.W ie rz b ./9 9

1^-

35

(36)

T.

Z d. PAWŁOWICZ Maria Zam. ANDRZEJEWSKA

ZSRR/LWP

t f a.

I.W ie rz b ./9 9

36

(37)

37

(38)

38

(39)

39

(40)

40

(41)

41

(42)

42

(43)

43

Cytaty

Powiązane dokumenty

Podstawą procesu edukacyjnego jest komunikacja w relacji nauczyciel – – student i to ona będzie przedmiotem dalszych rozważań, uporządkowa- nych za pomocą metafory

Tragedja miłosna Demczuka wstrząsnęła do głębi całą wioskę, która na temat jego samobójstwa snuje

Otóż po lekcjach [jechałem tramwajem] z książką, gdzie była historia i gdzie była prasa, tak zwana bibuła, którą miałem przewieźć na Plac Wilsona.. Niemcy zablokowali

[r]

Tak jak łatwiej niż kiedyś aklimatyzują się przybywający tutaj młodzi lekarze, nauczyciele, farmaceuci.. Ale i tak przez długi jeszcze czas czułby się obco

dany prostokąt miał pole

Powiedz, że twój kolega najbardziej lubi grać w piłkę nożną.. Zapytaj koleżankę / kolegę, czy ogląda filmy

Oczywiście jest, jak głosi (a); dodam — co Profesor Grzegorczyk pomija (czy można niczego nie pominąć?) — iż jest tak przy założeniu, że wolno uznać